Fabrizio Meoni nie żyje!

11.01.2005

17:19

[1]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

Fabrizio Meoni nie żyje!

Fabrizio Meoni zmarł nagle na atak serca podczas jedenastego etapu rajdu. 47-letni Włoch był drugi w klasyfikacji generalnej motocykli.

Szef rajdu Etienne Lavigne o tym nieszczęśliwym wypadku:
„Meoni przewrócił się za CP2, o 10:15 czasu lokalnego (11:15 czasu polskiego). Wysłaliśmy helikopter, który wylądował o 10:36. Stwierdzono atak serca i niestety nawet 45-minutowa akcja reanimacyjna nie zdołała go ocalić.”

Z komunikatu organizatora z godz. 13:22:
Z wielkim smutkiem organizatorzy rajdu przyjęli dzis informację o śmierci Fabrizio Meoniego. Wspaniały dwukrotny zwycięzca rajdu Dakar zmarł w wieku lat 47 o 11:11 (GMT) tuż za CP1, na 184. km trasy etapu Atar-Kiffa. Ten wybitny kierowca uczestniczył w rajdzie Dakar po raz 13. i do dzisiejszego ranka zajmował 2. pozycję w klasyfikacji generalnej, za Cyrilem Despres. Jego ciało zostało przewiezione do Ataru. Organizatorzy i zawodnicy rajdu Dakar, jak i liczni wielbiciele łączą się w żalu z rodziną niezapomnianego zawodnika.

Aktualizacja 14:35
Wygląda na to, że przyczyną śmierci Meoniego niekoniecznie był atak serca. Serce zawodnika przestało bić, już gdy został odnaleziony przez lekarzy, ale nie oznacza to, że na pewno zmarł w skutek ataku serca.

Aktualizacja 15:06
Heinz Kinigadner (Team Manager KTM) udzielił informacji, że pozostali zawodnicy załogi KTM'ów nic nie wiedzą o śmierci Meoniego. Na około 10. km przed końcem etapu w Kiffa, kierowcy zostaną zatrzymani i poinformowani o tej tragedii. Twierdzi on także, że Meoni nie doznał ataku serca.

--------------------------------------------------------------------------------

Fabrizio Meoni urodził się 31.12.1957.

Debiutował w rajdach w 1989 r. Dwa razy zwyciężał w Rajdzie Dakar (w 2001 i 2002 roku). Zdobywca Pucharu Świata w 2000 r. Zwycięzca Rajdu Dubaju (1999), czterokrotny zwycięzca w Tunezji (1997, 2000, 2001, 2003), pięciokrotnie wygrywał w Egipcie (1996, 1998, 1999, 2000, 2001).

Zostawił żonę i dwoje dzieci.

.......................

[']

:(

11.01.2005

17:21

[2]

Kresselack [ Konsul ]

Śiweczki dla niego ['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']

12.01.2005

00:36

[9]

aikikaisensei [ Senator ]

Wielka szkoda. Od kiedy sie o tym dzisiaj rano dowiedziałem mam do tej pory rozwalony dzień (nie mogłem normalnie prowadzić treningu). Oglądam relacje z rajdu Dakaru od 2000 r. i zawsze bardzo kibicowałem Meoniemu. W tym roku byłem przekonany, że to właśnie on jako pierwszy dotrze do mety w Dakarze.

Teraz cały czas nie moge przestać myśleć i wiem, że łatwo nie zasnę.

12.01.2005

07:38

[32]

WindowsXP [ Konsul ]

A co ma pierwsza strona do rzeczy? Pomoże to Mu? Jak ktoś będzie chciał, to znajdzie. Żal mi dupę ściska, gdy ktoś, nieważne kto umiera, a wszyscy wokół robią z siebie męczenników. Na pewno nawet faceta na oczy nie widzieliście, a potrzebujecie środków chemicznych, żeby żyć? Facet był wielkim sportowcem i chwała mu za to, ale KinSlayer dobrze zuważył - w tym sporcie ryzyko jest na porządku dziennym, należy się cieszyć, z tego co już osiągnął i że teraz jest gdzieś, gdzie jest lepiej, niż wprowadzać żałobę na forum. Chyba się komuś rzeczywistość z wirtualną fikcją pomyliła...