no mercy [ Junior ]
TELE 2 -tansze rozmowy- jakies opinie?
Witam
ktos korzysta z tych tanszych rozmow w tele 2? czy to są jakies wałki z tym zwiazane, czy wszystko jest ok?
Bo byly jakies artykuly ze ta firma sobie rozne przekrety robi z rachunkami itd?
Czy trzeba ponosic jakies dodatkowe ukryte koszty, czy jest wszystko jest jak w umowie?
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
To jest banda oszustów. A ukrytym kosztem jest to, że nadal musisz płacić abonament Telekomunikacji Polskiej, o czym nie ma pojęcia zadziwiająco wielka ilość ludzi.
reik [ Pretorianin ]
Piotrasq: bez jaj! Jak nie czytają ymowy, którą podpisują to neich się nie dziwią. A rozmowy midzymiastowe i owszem są dużo tańsze.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Pisząc o oszustach, miałem na myśli to, że podszywają się pod TP S.A chodząc po domach. U mnie osobiście byli dwa razy, z plakietkami do złudzenia przypominającymi nasze.
Arczens [ Legend ]
Ja mam lokalne w tpsa a komorki i miedzymiastowe w tele 2. Na miedzymiastowe nie dzwonie, a komorki sa kilka procent tansze (7-8 %) miesiecznie jest to roznica kilku złotych.
abu [ Senator ]
dobre to jest? czy lepiej zostac z tpsa?
M'q [ Schattenjager ]
Piotrasq i co w związku z tym? W tele2 nie płacisz abonamentu :| Tak czy inaczej w tele2 wychodzisz taniej....
Co do tele2 to oczywiście, że się opłaca, im więcej będzie takich operatorów, tym szybciej będą spadać ceny połączeń.
mrEdDi [ ShoguN ]
Tele 2 jest tansze niz tepsa i o wiele lepsze ! polecam bo sam mam :D i w reklamach tele 2 maja racje dobrze gadaja :D to jest prawda tele2 nie oszukuje tak jak tepsa
Dziubdziak [ Pretorianin ]
Piotrasq ----> plakietkami do złudzenia przypominającymi nasze.
To się wyjasniło !!! Piotrasq jest z TEPSY i dlatego jedzie na TELE2!!!!
hahahahahahhahaahahahaahaahahahahaha
Ja bym sie wstydził że pracuje w TEPSIE :)
Na szczęście już z tą firmą BEZPOŚREDNIO nie mam już do czynienia :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-01 17:32:47]
reds23 [ redsov ]
https://telefon.onet.pl/ korzystam z tego ... :)
normalnie super.... dzwonisz normalnie przez telefon :)
no a rachunk znacznie mniejsze ...
oplaca sie korzysac jak sie duzo wydzwania za granice ;)
The Wanderer [ green eye of the secrets ]
Tele2 to swietna firma, mozna zaoszczedzic od kilkunastu <lokalne> do kilkudziesieciu <miedzymiastowe> procent za ROZMOWY.
Korzystam od ponad roku i rachunki mamznacznie nizsze.
Nie ma sie nad czym zastanawiac.
Placisz dotychczasowy abonament zlodziejom z TP S.A., a za duzotansze rozmowy Tele2.
Piotrasq
Oszustem i zlodziejem jest Twoja firma, z ktorej, mam taka cicha nadzieje, wypieprza Cie nierobie przy najblizszej zapowiadanej redukcji. To raz.
Dwa - oni mowia, ze sa z telekomunikacji <co jest w 100% prawda>, a nie z Telekomunikacji Polskiej S.A.
Widzisz roznice, czy to przerasta Twoje mozliwosci pojmowania?
Carl 15 [ Pretorianin ]
Mam Pytanie: przychodzą do Was dwa rachunki z TELE 2 i z Tp?
The Wanderer [ green eye of the secrets ]
Tak, z TP S.A. abonament, z Tele2 rozmowy.
Na pewno jest to problematyczne dla osob, ktore nie maja eKonta, bo musza dwa razy placic za przekaz.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Fajnie że wróciłeś. Znów się będzie można pośmiać.
BBC BB [ massive attack ]
moja znajoma, ktora przeszla na tele2 musiala placic rachunki zarowno tele2 jak i tp... po miesiacu chyba zrezygnowala... ja i tak nie korzystam ze stacjonarnego, bo po co, jak sie ma komorke, dlatego mi to wisi:D
M'q [ Schattenjager ]
BBC BB popatrz:
sama tpsa:
płacisz abonament oraz rachunki
tpsa+tele2:
abonament płacisz z tpsa, a rachunki z tele2 (tańsze)
Rozumiesz?
BBC BB [ massive attack ]
czyli to nie jest zadne oszustwo ??
M'q [ Schattenjager ]
Nie.
BBC BB [ massive attack ]
aa to sory za wprowadzenie w blad ... :D
Speeed [ Gladiator ]
A dlaczego panowie przedstawiają się jako pracownicy firmy telekomunikacyjnej, a nie po prostu Tele2?
Moja znajoma pracowała swego czasu w Gorącej linii :P TPSA i jest w temacie dość dobrze zorientowana. Z tego co pamiętam, jak ostatnio mi wyjaśniała, te całe Tele2 czymś śmierdzi...
wysiu [ ]
Speeed --> A wyjasniala tez czym konkretnie?
Speeed [ Gladiator ]
wysiu - tak, tylko nie pamiętam. Przy najbliższej okazji zapytam ją o to.
M'q [ Schattenjager ]
Oczywiście każdy kto się dobiera do tej przegranej instytucji z ich punktu widzenia "czymś śmierdzi".
A panowie przedstawiają się różnie, także jako pracownicy tele2, zależy na kogo trafiłeś....
Speeed [ Gladiator ]
M'q - wiedz, że znajoma dobrowolnie zwolniła się z pracy w TPSA, bo też miała dość wciskania ludziom zwykłych kłamstw (sprzedawała przez telefon jakieś abonamenty, czy cuś).
Spróbuje ją zaraz złapać, może będzie to napisze w czym rzecz.
M'q [ Schattenjager ]
Ok, dzięki z góry, chętnie się dowiem co tam jest nie tak ;)
Speeed [ Gladiator ]
Dotarły pierwsze dwa smsy - wnioskuje po początku ("STANOWCZO NIE!!! Mogłabym o tych dupkach mówić godzinami!!"), że będą kolejne. :)
Cytuje (mniej więcej) znajomą:
1) Nie zawsze przysyłają rachunki regularnie, co miesiąc - zdarza się, że i pół roku nic nie dostaniesz, a potem nagle dostajesz do zapłaty większą kwotę.
2) Tylko rozmowy międzynarodowe są troszkę tańsze
3) Brak abonamentu - ściema, jak ktoś mało dzwoni to musi płacić tzw. "za wystawienie faktury"
4) Rzekomo można zawsze wycofać się, ale potem okazuje się, że to niemożliwe
5) Jednym słowem - nie polecam.
Myśle, że to jeszcze nie koniec informacji od tajemniczej znajomej. :)
EDIT:
6) Konkretny przykład - przysyłają rachunek po 6 miesiącach w wysokości 1000 PLN i termin do zapłaty - 5 dni. Stwierdzili, że czekali aż się uzbiera konkretna kwota.
7) Musiałabym osobiście podyskutować z Twoim znajomym. :)
No, to tyle... :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-01 20:16:57]
zarith [ ]
z tele2 miałem do czynienia w pracy. nie polecam nikomu, banda niekompetentnych durni. ogólnie chodziło o to, ze przez pewien czas nie dało się rozmawiać. jakaś baba z infolinii na naszą decyzję o zerwaniu umowy zaproponowała dwie godziny rozmów gratis. potem okazało się, że dwie godziny gratis tak, ale między 12 w nocy a 8 rano. czy też, jak się później kolejna baba z infolinii tłumaczyła, taryfikowane według tego czasu. szefa to wkurzyło maksymalnie, zerwał z nimi umowę i nie zapłacił ostatniego rachunku (tego z tymi dwoma godzinami) do czasu wyjaśnienia sprawy. co pewien czas wysyłamy sobie z tymi idiotami faksy. w ostatnim do nas:
'prosze nie obarczać nas winą za niemozność wykonania rozmowy, bowiem korzystamy z łączy tp sa. wszelkie problemy proszę więc zgłaszać do bok-u tp sa'
lol.
'dodatkowo, informujemy państwo, że niezapłacenie naleznych rachunków bla bla bla spowoduje dodatkowe koszty w wysokości 10 zł (bez vat)'
lol
oczywiście nie cytuję słowo w słowo, ale możecie być pewni że znaczenia nie przekręciłem.
co ciekawsze, dzisiaj poszła do nich odpowiedź. zostałem obarczony niezwykle odpowiedzialnym zadaniem w postaci dowiedzenia się numeru faksu ichniejszego bok-u, jako ze znany jestem ze swojej anielskiej cierpliwości. no luzik. dzwonię sobie na infolinię, zgłasza się jakis kretyn (tym przydomkiem obarczyłem go po rozmowie, z góry raczej nie bywam uprzedzony do obcych osób). ja: dzień dobry, chciałbym się dowiedziec numeru faksu warszawskiego bok-u
on: dzień dobry, a w jakim celu?
j: w celu wysłania faksu
o: a czego ten faks dotyczy?
j: sporów pomiędzy moją i pańską firmą
o: a dokładniej?
j: a dokładniej będziecie mogli państwo przeczytać jak faks dojdzie.
o: ale... ale... ale do kogo ten faks?
j: podaje nazwisko
o: to ja mogę panu podac numer na recepcję, a tam pan sobie z ta panią porozmawia
j: jakbym chciał z nią porozmawiać, nie prosiłbym o numer faksu
o: ale ja nie moge panu podać, bo to informacja zastrzeżona
chwila kłótni, w końcu wydobywam z niego numer. dzwonię. oczywiście, debil nie podał mi numeru faksu, tylko na recepcję. ja prosze o sygnał faksu. pani na recepcji mówi, że faks to ten sam numer tylko z końcówką 1.
o co tu chodziło? nie wiem:) straciłem trochę czasu, ale ubawiłem się przynajmniej. niemniej jednak, każdemu odradzam współpracę z tymi amatorami.
aha, jeszcze jedno. mam zwyczaj zapisywania sobie nazwisk ludzi z którymi rozmawiam, a później składania na nich skarg (to znaczy nie, nie obligatoryjnie, wariatem nie jestem - tylko jak coś spsocą albo skłamią). konieczność taka zaszła jak dotąd dwa razy. pierwszy przypadek - tp sa, chodziło o błędne rachunki. dzwonię, podaję szczegóły, pani coś pstryka, podaje numer sprawy. za dwa tygodnie telefon że jest tak i tak (akurat na moją korzyść, ale to nieważne - ważne że się odezwali).
drugi przypadek - skarga na panią z tele2, ta która zaproponiowała te darmowe godzin. złożona z cztery miesiące temu, żadnego kontaktu z ich strony, nikt nic nie wie, rzecz została przysypana gdzieś w najgłębszej piwnicy:)