GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

WWWAiS - PPP czyli Picie, Paudyn i jego Przytulasy :))

08.01.2005
18:53
smile
[1]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

WWWAiS - PPP czyli Picie, Paudyn i jego Przytulasy :))

W tej części prawie nikogo nie opluwamy, nie warczymy i nie gryziemy (ani nie podgryzamy) - a jeżeli już, to dyskretnie, jesteśmy mili dla siebie (aczkolwiek niekoniecznie), a wszyscy nie stosujący się do zasad zostaną surowo ukarani z zastosowaniem Zestawu Małego Kata i prasy do jaszczurek.
Ponadto wszystkich wchodzących na wątek witamy staropolskim "GROARGH!"

Dysponujemy młodym, dobrze zadbanym łomem, kajdankami obszytymi różowym futerkiem, Rekinkiem, Acherontią atropos z rodziny zawisakowatych, parą chwytnych ud, jednym bolącym żołądkiem, jedną całkiem zniszczoną wątrobą, dwójką osób uważających się za normalne oraz całą bandą alkoholików ;)))
Dysponujemy również tłuściutkim Herr Świnką, którego skonsumujemy w swoim czasie ;>

Apel do kobiet: więcej wyrozumiałości dla męskich potrzeb.
Apel do mężczyzn: więcej wyrozumiałości i czułości dla pań.
Apel do Paudiego: więcej przytulasów!!! :)
Apel do ludzi z burakowa: WON JAK NAJDALEJ STĄD!!!

Na zdjęciu świat osoby normalnej czyli rzeczywistość widziana oczami Paudyna. Paudi, czekamy na namiary na Twojego dilera!
<nie chciało mi się szukać jakiegoś zdjęcia ze spotkania :P>

Szanownie uprasza się o spożywanie większej ilości piwa, większą ilość spotkań, w ogóle większą ilość i jakość w nowym roku.

Poprzednie brednie:

08.01.2005
18:53
smile
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

GROARGH!

08.01.2005
18:55
smile
[3]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Słusznie! GROARGH!

08.01.2005
18:57
smile
[4]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

I żeby nie być gołosłownym (myślałem, że wrzucisz do wstępniaka...)

08.01.2005
18:59
smile
[5]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Chciałam wrzucić właśnie to zdjęcie do wstępniaka, ale nie mam go na dysku - wszystkie zdjęcia zgrywam regularnie na płytkę, a teraz nigdzie nie mogłam jej zlokalizować :/ Inna sprawa, że nie szukałam bardzo dokładnie, bo trochę mi się nie chciało.
Ale dzięki, właśnie o to zdjęcie mi chodziło :))) On jest PIĘĘĘĘKNY, co za płetwy, a te oczka... ach. :)))

08.01.2005
19:03
[6]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Cudowne lenistwo :D Mi natomaist nie chce sie przegrywać ich na płytę, wiec zalegaja w róznych przedziwnych miejscach na moim ysku. Traf chciał, że trafiłęm od razu, to zamieściłem.

PS. Nie wiedziałem, że Twój mąż ma piękne płetwy, a w zasadzie płetwy jako takie w ogóle...

08.01.2005
19:05
smile
[7]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Mój mąż to może z rekinkiem rywalizować otworem gębowym, jak widać na zdjęciu - no ale jak się tyle pije, to trzeba miec pojemną paszczękę, żeby się więcej trunku zmieściło ;))

btw: o płetwach to Kermit raczej mógłby się wypowiadać ;))

08.01.2005
19:08
smile
[8]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Gwiazd-->to nie do końca tak, dozownik alkoholu zwykle maja mały otwór wykściowy, wiec nie potrzeba wielkiej paszczeki, a jedynie dobrze rozbudowany ukłąd przyswajania alkoholu, u istot niższych zwany układem trawiennym :P

E tam, takie żabie płetwy... na łapach rosną :P Nawet ogona nie ma :P

08.01.2005
19:22
smile
[9]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Za te uwagi o żabich płetwach to chyba czeka Cię łomot od rozjuszonego płaza ;))) Uwagę o ogonie to już zupełnie przemilczę ;DDD

08.01.2005
19:29
smile
[10]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Kermit kijanką?:))))

ps. niech Wam bedzie - GROAGH!

08.01.2005
19:31
smile
[11]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Nie, nie, nie, yagienko ---> GROARGH!!
Przećwiczmy to: GRRRRROAARRRGH!!!
Teraz Twoja kolej :)

08.01.2005
19:33
smile
[12]

yagienka [ pułapka na Misia ]

GLOALGH - moze być Psepani?

08.01.2005
19:38
smile
[13]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Absolutnie nie. Nie jesteś true. Ale masz podstawy, może jeszcze coś dobrego z Ciebie wyrośnie. Będziemy nad tym pracowac :>

08.01.2005
19:39
smile
[14]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Gwiazd-->Żaba ma skleroze, zapomni do następnego spotkania :P

Yagienka-->prawie, ale popracuj nad dykcją. "RRRR" - poćwicz :P

08.01.2005
19:40
smile
[15]

yagienka [ pułapka na Misia ]

A pracujcie chętnie popatrzę;)

08.01.2005
19:48
smile
[16]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yagienko, nie zrozumiałaś podziału ról. To my będziemy patrzeć, a Ty będziesz ćwiczyć twarde "RRR". Później przejdziesz do łączenia go w bardziej skomplikowane słowa, a kulminacją będzie wielkie GROARGH!!! :D

08.01.2005
19:49
smile
[17]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Słusznie, słusznie, wielkie GROARGH, to mi się podoba, brzmi prawie jak "wielkie JOŁ" ;D

08.01.2005
19:50
smile
[18]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Yagienko, nie zrozumiałaś podziału ról - już ja Cię podzielę na następnym spotkaniu....na plasterrrki!!!

08.01.2005
19:52
smile
[19]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yagienko-->skąd ta wrogość i agresja? To nie przystoi :P

Gwiazd-->najwyraźniej każda subkuktura muzyczna musi mieć swój "wielki" okrzyk :D

08.01.2005
19:53
smile
[20]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

A widzisz, jak chcesz, to potrafisz wydobyć z siebie ładne "rrrrrrrrrr", spróbuj jeszcze raz zagroarghować!

08.01.2005
19:56
[21]

yagienka [ pułapka na Misia ]

z małym r proszę bardzo GrOArGH!

08.01.2005
19:58
smile
[22]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

No prawie, prawie. Widać nie odnalazłaś jeszcze swojego wewnętrznego zwierzęcia mocy, więc brak Ci jeszcze odpowiedniego zapału, ale z czasem, przebywając w naszym towarzystwie, na pewno się wyrobisz :PP

08.01.2005
20:00
smile
[23]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yagienko-->chcę zwrócić uwagę, że duże "R" też potrafisz zrobić, w końcu przy pierwszej próbie Ci wyszło. Staraj sie dalej, jesteś na dobrej drodze :D

Dobranoc, uciekam oglądać Indiane Jonesa. TO mi sie chyba nigdy nie znudzi :D

08.01.2005
20:07
smile
[24]

artaban [ swamp thing ]

Shadow --> Uprzejmie cię informuję, że twoja stara nie ma ogonka :P

08.01.2005
20:08
smile
[25]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

A nie mówiłam... :>

08.01.2005
23:00
smile
[26]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Wow!!! Mój oczojeb znalazł się we wstępniaku...

08.01.2005
23:12
smile
[27]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Paudyn ---> prz\ytul mnie.

08.01.2005
23:15
smile
[28]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

<przytula Piotrasq>

Nie, nic nie piłem...

08.01.2005
23:20
smile
[29]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dobra - tylko sprawdzałem. Nie przyzwyczajaj się :)

08.01.2005
23:21
smile
[30]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Ja...? to Ty byłeś stroną potrzebującą, więc nie fikaj.

09.01.2005
00:30
smile
[31]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Mnie też przytul!

09.01.2005
00:33
smile
[32]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Nie mam siły, spać mi się chce. To Ty mnie przytul.

09.01.2005
00:34
smile
[33]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

<przytula i głaszcze po główce>

09.01.2005
00:34
[34]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

<rozkłada się błogo na kanapie i zamyka oczka wsłuchany w dzwieki Inner Circle - Bad Boys>

09.01.2005
00:35
smile
[35]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

<drapie>

09.01.2005
00:36
smile
[36]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

W co, bo nie wiem, co mam dalej zrobić...?

09.01.2005
00:36
smile
[37]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Za uchem :>

09.01.2005
00:37
[38]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

<przekręca rozkosznie główkę i nadstawia drugie ucho ;>

09.01.2005
00:37
smile
[39]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A to nie było Bad Boys Blue ?

09.01.2005
00:38
smile
[40]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Za uchem. Jak dżamnika. Możesz tak jak on pomachać ogonkiem z radości :>

<drapie za drugim uchem> *drap, drap*

09.01.2005
00:42
smile
[41]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Mój ogonek nie służy do machania... ;>

PS. U mnie jest Inner Circle, tylko ta nowsza wersja.

09.01.2005
00:45
smile
[42]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Zabawopsuj :P
<drapie leniwie pod brodą>

09.01.2005
00:46
smile
[43]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

<mruczy rozkosznie>

09.01.2005
00:48
smile
[44]

Siwy4444 [ Senator ]

Widzę że zrobiło się rodzinnie a wręcz familijnie. :)

09.01.2005
00:49
smile
[45]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

*drap, drap, drap*
*głask, głask, głask*
*czochru, czochru, czochru*

09.01.2005
00:49
smile
[46]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zboki.

09.01.2005
00:50
smile
[47]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

<mru> <mru> <mru>

<przewraca się leniwie na brzusio i nadstawia parawą łopatkę ;>

09.01.2005
00:50
smile
[48]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Nie zazdrość, lepiej się przyznaj, że też byś tak chciał!
A z tą czerwoną mordką to wypad do wątku o piwie, tu panuje przyjemna, przytulaśna atmosfera :))

09.01.2005
00:52
smile
[49]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Właśnie.

09.01.2005
00:52
smile
[50]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

*drap, drap, drap, drap, drap, drap, drap po lewej łopatce*

[proponuję zmienić tytuł na WWPPP - "Warszawską Wyspę Pod Przytulasem Paudyna", bo to od niego się zaczęło ;D]

09.01.2005
00:53
[51]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Cholera, kobiety zawsze mylą kierunki ;>

<nadstawia prawą łopatkę>

09.01.2005
00:59
smile
[52]

HopkinZ [ Senator ]

Gwiazd i Paudyn jak zwykle na posterunku?

GROARGH!

09.01.2005
00:59
smile
[53]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Aaaaaaaaaaa, faktycznie, miała być prawa, już poprawiam to niedopatrzenie :)

*drap, drap, drap, drap, drpa, drap, drap po prawej łopatce*
w ramach bonusu i zadośćuczynienia: *smyr, smyr, smyr* pod brodą :)

09.01.2005
01:03
smile
[54]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zboki.

09.01.2005
01:04
smile
[55]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Smyrka do uszka i nakrywa się kołderką.

09.01.2005
01:05
smile
[56]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

A Piotrasq zazdrości, oj zazdrości... Paudi, przytul kolegę :P

I jak to - pod kołderkę? To kogo ja teraz będę drapać, a?
<no ale rozumiem, że taka dawka czułości mogła Ci zaszkodzić :P>

09.01.2005
01:09
[57]

HopkinZ [ Senator ]

erotyka 'wiekgwiazdipaudynarazemwzaietych'+


BUAHAHAHAHAH :P

09.01.2005
01:11
smile
[58]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Oooooooj, TAKIEJ kategorii to się jeszcze dłuuuuuuuuuuugo nie doczekamy ;)))

09.01.2005
01:14
[59]

HopkinZ [ Senator ]

Ale na Paudyna chyba podziałało :D.

09.01.2005
01:19
smile
[60]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Paudyn poszedł spać. Jestem głęboko rozczarowana.

09.01.2005
01:19
smile
[61]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Obciach.

09.01.2005
01:22
smile
[62]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Właśnie.

09.01.2005
01:22
smile
[63]

artaban [ swamp thing ]

HopkinZ --> Nigdy nie popełnij tego błędu i nie rób kobiecie śniadania i obiadu jednego dnia :) Później się rozbestwia i drapie swoich.. yyy.. męźczyzn na boku (powoli się gubię w tych koligacjach) zamiast ciebie :)

09.01.2005
01:23
[64]

HopkinZ [ Senator ]

artaban--->
z podziwem patrzę jak spokojnie to znosisz ;).

Btw. a chciałem uczyć się gotować ;P.

09.01.2005
01:25
smile
[65]

artaban [ swamp thing ]

HopkinZ --> Ucz się, ucz :) Tylko się nie przyznawaj :)

09.01.2005
01:25
smile
[66]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Kermit ---> To jest całowicie rozsądne: gdyby Gwiazd Ciebie drapała, to jeszcze z rozanielenia mógłbyś coś przypalić. Szkoda dobrego jedzonka i Twojej pracy :) Doceń jej poświęcenie ;P

09.01.2005
01:26
smile
[67]

artaban [ swamp thing ]

Oooo :) I żona tutaj! Dzień dobry pani :)

09.01.2005
01:27
smile
[68]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

On i tak głównie robi jakies paskudztwa z mięsem, więc nawet gdyby się przypaliły, to nie byłabym specjalnie poruszona tym faktem :P

Aczkolwiek dzisiejsze jedzenie zrobił pyszne, to muszę przyznać. Jak chce, to potrafi... tylko nie wiem czemu psuje smaczne żarło tą ohydną padliną :PP

09.01.2005
01:28
smile
[69]

artaban [ swamp thing ]

W padlinie przynajmniej nie ma tylu ohydnych witamin :P

09.01.2005
01:31
smile
[70]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Za to jest tłuszcz. Całę pokłady tłuszczu, które się przeorganizowują w czasie jedzenia i przechodzą z padliny na Ciebie! :>

09.01.2005
01:33
smile
[71]

artaban [ swamp thing ]

W naszym klimacie dużo ważniejszy od witamin, n'est ce pas?

09.01.2005
01:34
smile
[72]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Biorąc pod uwagę Twoją posturę, to mieszamy na Antarktydzie :> :PP
*tuli się do fałd*
...mam dziś wyjątkowo przytulasowy nastrój :)))

09.01.2005
01:35
[73]

HopkinZ [ Senator ]

Mhm, rozmroził pierogi :D? Uch, bez oobrazy dla pana Wampira :P.

09.01.2005
01:40
smile
[74]

artaban [ swamp thing ]

Jak tylko słyszę słowo "pierogi" to kwiczę przypominając sobie wywiad z Pratchettem :)

Antarktyda, Antarktyda... Phi... Zobaczysz, jak nadejdzie kolejna epoka lodowcowa to będzie już za późno :P

09.01.2005
01:42
[75]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Witaj Mężu Drogi (i to jak...)! :oD

Gwiazd ---> Czy nie uczył Cię nikt, że witaminki rozpuszczają się tylko w wodzie i tłuszczach? I te tłuszczowe są bardzo ważne dla nas... W dodatku tłuszcz w naszych mięciutkich ciałkach pochodzi nie z przyjmowanych tłuszczy - które spalamy niemalże w biegu - tylko ze zmetabolizowanych węglowodanów, które wykorzystujemy właściwie tylko do budowania własnego materacyka... Czkawki ze śmiechu dostaję widząc te niby "piramidy zdrowia" z czystymi węglowodanami w podstawie i prawie bezmięsne... Wymyślili to Amerykańce, a przecież tyją na potęgę...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-09 01:42:07]

09.01.2005
01:45
smile
[76]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

HopkinZ --> a skąd, świetny obiad domowej roboty, pyszności :))

Meghan --> *kiwa uprzejmie głową, starając się mądrze wyglądać, ale z całego wywodu zrozumiała tylko "mięciutkie ciałka"*

09.01.2005
01:45
smile
[77]

artaban [ swamp thing ]

Żono Droga (przynajmniej dla moich długów) --> Nie mam pojęcia, o czym mówisz, ale instynktownie zgaduję, że bierzesz moją stronę :)

09.01.2005
01:49
[78]

HopkinZ [ Senator ]

MAterace, ładne określenie :].

Btw. niedziela już, Orkiestra ruszyła teoretycznie :]. Wysyłać smsy na abonament GOLa =).

09.01.2005
01:56
smile
[79]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gwiazd ---> Prosto jak strzelił:
chlebek, ziemniaczki, makaroniki, kluseczki, itp. = węglowodany = miękkie ciałko
mięsko = białko + witaminki + tłuszczyk = smak i zdrowie i siły witalne

Mężu ---> Instynkty jeszcze działają, to dobrze :D

09.01.2005
01:59
smile
[80]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Żono Mojego Mężczyzny --> jakaś dziwna ta Twoja teoria, według niej należałoby odstawić wszystkie smaczne rzeczy <makaron! kluseczki!>... czy aby na pewno się nie mylisz? :>

09.01.2005
02:03
smile
[81]

artaban [ swamp thing ]

Żono --> Ach! Teraz rozumiem, skąd mam zarówno miękkie ciałko, jaki i siły witalne (skupione głównie na dobudowywaniu sobie materacyka :)

09.01.2005
02:09
smile
[82]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Nie mogę tego słuchać :))) Idę spać.
Branoc!
I łaskawie pozwalam się przytulić, jeśli ktoś ma równie przytulasowy nastrój jak ja ;))

09.01.2005
02:12
smile
[83]

artaban [ swamp thing ]

<łaskawie przytoola>

Dokończyłem Żołądkową, sprytnym najazdem na nocny zdobyłem browar, skończyłem browar, czas się kłaść :) Nastrojowych snów towarzystwu życzę :)

09.01.2005
02:14
smile
[84]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gwiazd ---> Wszystko jest dla ludzi i każdemu wedle potrzeb, ale uważam za przesadę wmawianie ludziom, że jedzenie składające się w 80-90% z węglowodanów jest zdrowe... Zresztą może słyszałaś o diecie wysokotłuszczowej? Ludzie naprawdę zrzucają kilogramy jedząc syto i tłusto. :)

Mężu ---> Wziąłbyś się lepiej do roboty, żeby na te smakowitości regenerujące siły wystarczyło ;P

09.01.2005
02:15
smile
[85]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Ty wstręciuchu, dorżnąłeś resztki beze mnie? :>
Spróbuj się dobrać do wina, to dostaniesz łomot, aż będzie trzaskało :P

09.01.2005
02:18
[86]

artaban [ swamp thing ]

Żono --> Ależ ja ciężko pracuję! (tyle, że przejadam wypłaty)

Kobieto --> Mieszanie mojego wina z piwem i wódką przerabiałem w liceum. Lata już nie te :P

09.01.2005
02:21
[87]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Mężu ---> No dobrze już, dobrze, już nic nie mówię. I też proszę o przytulenie, póki Mój Oficjalny Gach nie widzi ;P

09.01.2005
02:21
smile
[88]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Ze swoim winem możesz sobie robić co chcesz, to jest wino, które miałeś wypić ze mną, zachłanna ropucho :P

09.01.2005
02:25
smile
[89]

artaban [ swamp thing ]

<oficjalnie tuli ślubną>

Wino kusi, ale przebieg mówi swoje - czas w kimę :)

09.01.2005
10:29
smile
[90]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Wystarczy tego wylegiwania - WSTAWAĆ PRZYTULASY!!!

09.01.2005
10:32
smile
[91]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Znalazła się jedna niedotulona, co musiała zrobić innym na złość i pobudzić towarzycho ;>

09.01.2005
10:34
smile
[92]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ja juz na nogach i pracuje ;/ Fuj!

GROARGH!!

Mnie nikt nie przytulał ;/ i nie drapał...

09.01.2005
12:12
smile
[93]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Swoją drogą tytuł wątku to istny koszmar dla kermita i dla mnie. Ppp, ppp, 0202122...

09.01.2005
12:16
smile
[94]

artaban [ swamp thing ]

Jak pracowałem na Neo to jeszcze było przed połączeniem infolinii z pakietami :)

09.01.2005
12:18
smile
[95]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

No proszę, a ja od razu muszę obsługiwać neo, pakiety, a teraz doszedł mi jeszcze hostung...

09.01.2005
12:20
[96]

HopkinZ [ Senator ]


groarg!, hehe

a skoro temat był poruszany wielokrotnie to raczej "PPPP - Picie, Paudyn, Przytulasy i jego Panienki" da :)?

09.01.2005
12:21
smile
[97]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Wygląda na to, że obok metody ZZZ(Z) pojawiła się również reguła PPP(P)...

09.01.2005
12:33
smile
[98]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Dziękuję, mnie tulą w domu:))

09.01.2005
12:39
smile
[99]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Nie dość skutecznie. Musisz się wspomóc walerianą... ;o)

09.01.2005
12:43
smile
[100]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Moim zdaniem skutecznie, wysoko jakościowe tulenie dodaje energii i poprawia humor - prawda, że ładny dzisiaj mamy dzionek!!!

Ide sobie kupić torebkę, trzymajcie kciuki:))

09.01.2005
12:45
smile
[101]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Dodaje energii, ale do robienia na złość innym i budzenia ich z błogiego snu ;o)

PS. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że Misio CI nie towarzyszy. Tego typu zakupy mogą skończyć się dla faceta rozstrojem nerwowym lo)

09.01.2005
12:50
smile
[102]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Nie chciałam żebyscie przespali tę wiosnę:PP
Towarzyszy, on mi bardzo lubi doradzać (torebka jest już upatrzona) i wręcz nie znosi jak coś kupuję bez niego:))

09.01.2005
12:52
smile
[103]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Bry :) Właśnie wstałam.

Paudi --> poproszę przytula na dobry początek dnia! :))

GROARGH.

09.01.2005
19:27
smile
[104]

Siwy4444 [ Senator ]

\o/

09.01.2005
19:29
smile
[105]

HopkinZ [ Senator ]


GROARGH!!

GROARGH!!

Wspominałem o GROARGH!! :)?

Siwy--->
co ozancza ta (emot)ikonka?

09.01.2005
19:39
[106]

Siwy4444 [ Senator ]

Owacje tudzież szał radości.

09.01.2005
21:36
smile
[107]

Misio-Jedi [ Legend ]

Właśnie wróciliśmy z Porucznika z Inishmore (Wspołczesny Scena w Baraku) i mogę tylko jedno powiedzieć DO TEATRU BIEGIEM MARSZ!!!! R.E.W.E.L.A.C.J.A plus dużo krwi:))))

09.01.2005
21:40
smile
[108]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Misio ---> A każdy widz dostawał kubek soku pomidorowego dla zwilżania wyschniętego z emocji gardła? :>

09.01.2005
21:48
smile
[109]

yagienka [ pułapka na Misia ]

to oczywiscie byłam ja Yagienka:P

Meghan: niestety nie, ale nie dałoby rady wypić tak się człowiek trzęsie........ ze śmiechu:))

09.01.2005
22:14
smile
[110]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Nie pociąga mnie teatr... pewnie dlatego, ze nie mam się z czego odchamiać... ;oPPP

09.01.2005
22:23
smile
[111]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Paudyn: faktycznie Ty powinienes sobie odpuścić, zważywszy ilość krwi i buzgów lecących ze sceny nie jest to dla delikatesów:PP

09.01.2005
22:26
[112]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Od zawsze wiedziałem, że chirurgiem nie zostanę ;oP

PS. Delikatesy - dobra rzecz, stanowczo wolę wizytę w sklepie, niż w teatrze ;oP

09.01.2005
22:31
smile
[113]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Wróciłam do chaty, pojawiam się w sieci <czy słyszę okrzyki radości?> - bry wieczór szanownej ekipie :))

09.01.2005
22:31
smile
[114]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]


nareszcie dorwalem sie do kompa na pol godziny. Siostra przez caly dizen pisala jakas prace z biochemii czy innego gówna więc byłem odcięty od netu. No cóż przynajmniej wszystko wazniejsze z jutra zrobiłem dziś i mam teraz kupe wolnego czasu:P Kto z Was był pod pałacem o 20???? super był pokaz:) naprawde mi sie podobał:)


Edit - "spazmatycnze okrzyki radości???"

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-09 22:30:37]

09.01.2005
22:32
smile
[115]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Miałem z infolinii wspaniały widok na pokaz. Okno wychodzi akurat na Patyk.

09.01.2005
22:33
[116]

HopkinZ [ Senator ]


*krzyczy z radości*


*po chwili zaczyna wymachiwac rękami/oma*

09.01.2005
22:35
smile
[117]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Paudyn: stanowczo wolę wizytę w sklepie, niż w teatrze - czyżby kolejny potworny objaw normalności...ale co kto lubi

09.01.2005
22:37
smile
[118]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Oooo, okrzyki radości, wiedziałam, że mogę na Was liczyć :)
Paudi, jeszcze mnie nie przytuliłeś, co się dzieje? :>

09.01.2005
22:37
smile
[119]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]


Ja zauważyłem że u Ciebie Paudyn wszelkie wypowiedzi w jakimś tam stopniu wiązą się zpracą. Tak ją kochasz czy tak jej nienawidzisz???:P

09.01.2005
22:45
smile
[120]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

czyżby kolejny potworny objaw normalności

Tak, to normalne objawy u każdego normalnego absolwenta Kołka. Przede wszystkim wizyta w delkach i dobra zabawa integracyjna, sztywniacka teatralna otoczka nie jest dla mnie :oD

Filevandrel :::> Czas na wizytę u okulisty ;oP Choć fakt, większość ostatnich wypowiedzi jest przeszyscona niechęcią do pracy, z uwagi na 25 dni pracujących w tym miesiącu. Będę sobie musiał na lewo załatwić L4, co by odpocząć ;oP

09.01.2005
22:51
smile
[121]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dzisiaj też przytulają biednych pracowników Telekomunikacji Polskiej ?

09.01.2005
22:52
smile
[122]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Dzisiaj Paudyn mnie ignoruje, więc nie będzie przytula. Ale Ty możesz dostać jednego małego w drodze wyjątku ;)

09.01.2005
22:52
smile
[123]

yagienka [ pułapka na Misia ]

sztywniacka teatralna otoczka nie jest dla mnie - w kinie też przez komórkę nie wypada rozmawiać niewspominając o ciamkaniu i siorbaniu:P) a jeśli masz na myśli specjalny strój to czysty sweterek wystarczy...brak??

09.01.2005
22:54
smile
[124]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Co nie zmienia faktu, że inne reguły obowiązują nas w kinie i teatrze. Tam nawet bez siorbania nie wypada zjeść, czy wypić, a mnie na ten przykład podczas seansu suszy ;oP Strój mam gdzieś, ubieram się, tak jak mi wygodnie, nawet na examy nie chodzę w garniaku.

09.01.2005
22:56
smile
[125]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A jednak nie dostałem.

09.01.2005
22:59
smile
[126]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

No przecież pytam czy chcesz, to będę przytulac... chyba, że to na Paudynie tak Ci zależy ;))

09.01.2005
23:00
smile
[127]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]


kurna jutro znowu zaczy na sie tydzien. no cóż ale każdy dzien przybliża mnie do tygodnia albo i dwóch jazdy na snowboardzie w ferie. byle do 15:]

09.01.2005
23:02
smile
[128]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Picie było dozwolone na sali, nawet sprzedawali na tę okoliczność soczki zaopatrzone w słomki (kilka osób zakupiło) i nikt nie był zgorszony, nawet ja:)) a i jest jeszcze przerwa dla tych bardziej skrepowanych, lub o słabym pęcherzu

09.01.2005
23:03
smile
[129]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Soczki są dla panieniek, prawdziwi mężczyżni piją piwo... a ci jeszcze więksi tffardziele piją Redsa ;oD


09.01.2005
23:04
smile
[130]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gwiazd ---> na razie jesteśmy w wątku "Paudyn i jego przytulańcy", więc wiadomo, o kogo mi chodziło...

09.01.2005
23:05
[131]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Aaa zapomniałam żeś degeerat i moczymorda;)

09.01.2005
23:06
[132]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Piotrasq :::> Dzisiaj nie jestem w nastroju... sorry ;>

09.01.2005
23:06
smile
[133]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Przytulasy, Piotrasq, przytulasy :)

Ale on i Ciebie ignoruje, jak widać ;)) Niedostępny się chłopak zrobił, może popularność przytulasowa go przytłacza ;)

09.01.2005
23:11
smile
[134]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gwiazd ---> moja firma potrafi niszczyć ludzi - Paudyn stał się jej ofiarą.

09.01.2005
23:13
[135]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Piotrasq :::> Ja akurat jestem tą ofiarą mniejszego kalibru. Współczucie należy się tym, kórzy płacą za studia, a już wylecieli przez widzimisię monopolisty.

09.01.2005
23:13
smile
[136]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Wstydź się, Piotrasq - mam nadzieję, że masz teraz wyrzuty sumienia!

09.01.2005
23:14
smile
[137]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Ja tam, jeśli dobrze pójdzie, od marca spadam z tego grajdołu.

09.01.2005
23:18
smile
[138]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Wiemy, wiemy, w świat Cię poniesie.

09.01.2005
23:18
smile
[139]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Tam zaraz świat. Zaledwie drugi koniec Ojropy.

09.01.2005
23:19
smile
[140]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Paudyn ---> jeszcze będziesz tęsknił. Obserwowałem dziesiątki kolesi, którzy za tą pracę mogliby mi zrobić laskę... znaki czasów...
Poważnie.

09.01.2005
23:21
[141]

yagienka [ pułapka na Misia ]

No no niemoralne propozycje omawiają...ani chybi czas spać

09.01.2005
23:22
smile
[142]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

A skąd. On jest twardzielem i udowodni nam, że zaczepi się w Londynie - może to i lepiej, fajna miejscówa na wakacje będzie :>

09.01.2005
23:23
[143]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Piotrasq :::> Powiedzmy, że mam możliwości, dzięki którym nie muszę stawiać nikomu laski za tą "fuchę" ;oP Ale zgadza się. Jedna z koordynatorek doszła do stanowiska stawianiem pały właśnie. Znak czasów, jak sam żeś słusznie zauważył.

09.01.2005
23:30
smile
[144]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Paudyn ---> i to jest największa ciekawostka: najbardziej znienawidzona firma w tym kraju, jest najbardziej pożądanym pracodawcą.

10.01.2005
00:13
smile
[145]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Nie przesadzałbym z tym poządaniem... gdzie nie pójdziesz, jest dokładnie tak samo.

10.01.2005
08:08
smile
[146]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

GROARGH!! POBUDKA! :D

Lecę na kolosa, do zobaczenia wieczorem....

10.01.2005
08:22
[147]

legrooch [ Legend ]

Witamy w zjebanym świecie :/

10.01.2005
08:29
smile
[148]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Paudyn ---> tu nie chodzi o moje odczucia, tylko o badania, które są prowadzone od kilku lat wśród studentów. My jesteś od samego początku w czołówce.

10.01.2005
09:27
smile
[149]

Yans [ Więzień Wieczności ]

GROARGH z rana w pośmierdziałek, ble ...

10.01.2005
09:51
smile
[150]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Czy ktoś z was zna przez przypadek ulicę Płocką ?

10.01.2005
09:52
[151]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Piotrasq--->zalezy w jakim stopniu mam ja znac??

10.01.2005
09:58
[152]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Płocka 15, ewentualnie siedziba Generali - jest bliżej Kasprzaka, czy Wolskiej ?

10.01.2005
10:02
smile
[153]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Piotrasq :::> Więc jestem jakiś inny ;> Generalnie nie pociągają mnie molochy, w rodzaju Tepsy, Waterprice Cooper, czy PKO, bo w nich, bądż nie ma przyszłości, bądź na zarobek pracujesz tak, że w wieku lad 30 masz siwe włosy i wrzody na żóładku. Dla mnie optimum to mała lub średnia firma.

10.01.2005
10:07
[154]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Paudyn---->zapraszam do mnie:)))

Piotrasq---->kurde nie pomoge....generalnie odcinek Plockiej miedzy Wolska a Kasprzaka jest na tyle krotki ze nigdy nie przywiazywalem wagi co tam jest blizej a co dalej:))

10.01.2005
10:08
smile
[155]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak krótki, to nie ma sprawy :)

10.01.2005
10:08
smile
[156]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

ILEK ::::> Jak już będziesz wiedział, z kim zagadać, to chętnie do Was dołaczę ;o)))

10.01.2005
10:15
[157]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Piotrasq----->pytanie tylko czy to napewno ten odcinek Plockiej

10.01.2005
11:16
[158]

L@WYER [ Valaraukar ]


GROOOOAAAARGHHHH wszystkim . Ledwo żyję po wyjątkowo ciężkim łikendzie, któryspędziłem na robieniu niczego konstruktywnego czyli siedzeniu przy kompie. Ale "odgrzałem" Starcrafta i powiem szczerze, że dawno mnie nic tak nie ubawiło ...

10.01.2005
11:21
[159]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

a ja nie pije:)))

10.01.2005
11:22
[160]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

a) spać
b) zimno

10.01.2005
11:22
smile
[161]

L@WYER [ Valaraukar ]


ILEK --> i'm tower you ;) ... I co jeszcze śmiesznego z poniedziałku powiesz ?

10.01.2005
11:25
smile
[162]

L@WYER [ Valaraukar ]


małżowinka --> zimnooo ?!? - że zacytuję ;) "Jest ciepło, całe 5 stopni..." ;D

10.01.2005
11:25
[163]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

zaliczylem w weekend dwa egzaminy:PPPP

10.01.2005
11:27
smile
[164]

L@WYER [ Valaraukar ]


ILEK --> i wydaje Ci się pewnie, że zrobiłeś to, ponieważ nie pijesz od kilku dni ?

10.01.2005
11:29
smile
[165]

Pan_Zdzich [ Legionista ]


Kto nie pije ten nie żyje!

10.01.2005
11:29
[166]

Pan_Zdzich [ Legionista ]


Co znaczy ten skrót WWWAiS?

10.01.2005
11:31
smile
[167]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Ja też nie piję od niedzielnego poranka.

10.01.2005
11:31
[168]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

L@WYER--->no ba:))))

10.01.2005
11:32
[169]

L@WYER [ Valaraukar ]


Warszawska Wyspa Wzajemnej adoracji i Samouwielbienia ...

10.01.2005
11:33
smile
[170]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

ILEK ::::> Pod koniec stycznia lub na początku lutego trzeba będzie obalić żoładkową gorzką...

10.01.2005
11:34
[171]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Paudyn--->pod koniec stycznia jak najbardziej:)))

10.01.2005
11:38
smile
[172]

L@WYER [ Valaraukar ]


ILEK --> a kiedy zaczynasz pić ? ;D

10.01.2005
11:40
[173]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

a niewiem...na razie jest fajnie:)))))

10.01.2005
11:41
smile
[174]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

ILUŚ :::> To się dobrze składa, bo pod koniec stycznia biorę L4 na cały tydzień, żeby pouczyć się do sesji, a nie męczyć w robocie ;oPPP

PS. GGGGRRRROOOOAAARRRRGGGGG!!!!

10.01.2005
11:44
smile
[175]

L@WYER [ Valaraukar ]


ILEK --> nie wierzę, że Ty to napisałeś ... Ktoś się pewnie dorwał do Twojego konta i pisze za Ciebie takie herezje ... :P

10.01.2005
16:44
smile
[176]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dzień dobry. Pierwszy kolos zapewnie uwalony. Rodzaje zdjec mi sie pomerdały. Trudno, poprawka też będzie :P Teraz zabierma ise do ćwiczenia i nauki do kolosa nr 2.

Yans-->z Tiamata nic nie wyjdzie, mam mniej wiecej w tym czasie zerówke z geomorfologii i chcę na naia iść - bo sam egzamin jest w fatalnym czasie ;/

10.01.2005
16:54
[177]

L@WYER [ Valaraukar ]

Shadow --> syndrom dnia poniedziałkowego - idealne wcielenie w życie prawa Murphy'ego - jeśli coś się może spieprzyć, to spieprzy się na pewno.

10.01.2005
16:55
smile
[178]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> ech :-/

A kto tu jeszcze idzie na Tiamata ?! Czy już wszyscy wymiękli ?!

10.01.2005
18:53
smile
[179]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->nic n to nie poradze, siła wyższa ;/. Ze tez musieli przyjechac w tak nieodpowiednim momencie...

idę kuć, do zobaczenia zapewne za kilka dni ;/

10.01.2005
19:53
[180]

HopkinZ [ Senator ]


artaban--->
ile czasu zapuszczałeś swą kozacką bródkę :)?

10.01.2005
20:52
smile
[181]

artaban [ swamp thing ]

Ciężko powiedzieć. Sama jakoś tak rośnie :) Skąd to pytanie?

PS. Podporucznikiem kozackim to był pradziadek :)

10.01.2005
21:00
smile
[182]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]


Co tam WWWAISowicze? życzcie mi szczęścia jutro mam próbne egzaminy gimnazjalne:] normalnie nawet nie sądziłem, że mogę się tyle uczyć;) ale przynajmniej dowiem się wreszcie ile umiem a ile nie umiem:]

10.01.2005
21:13
[183]

HopkinZ [ Senator ]


artaban--->
a bo fajnie wygląda ;]. Ale ja to w ogóle jestem nieprzystosowany mężczyzna. Zarost mi rośnie od biedy. Po bokach niby jakoś szybko ale na samej brodzie to dwa miesiące się nie golę a ledwo jakies półcentrymetrowe, białe włosi są, uch, szajs :P. A np. mojemu kumplowi już normalny zarost rósł w piątej klasie podstawówki (tak, tak) a ja w ogóle lubię zarost, i nie lubie teog, że mi rosnąć nie che.

Uch =]

10.01.2005
22:00
smile
[184]

artaban [ swamp thing ]

Wszystko przed tobą :) Ja, jako uczciwy blondyn, zacząłem się obnosić z zarostem dopiero na studiach, bo wcześniej wyglądał on dość żałośnie :)

10.01.2005
23:06
smile
[185]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Yans ::::> Dziś zdałem zmianę, więc jutro jadę kupić bilet.

10.01.2005
23:11
[186]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Bry. Wróciłam z pracy.

10.01.2005
23:18
[187]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Aha - nie będzie mnie na Tiamacie.

10.01.2005
23:21
[188]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Wiemy.

10.01.2005
23:23
[189]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Cieszy mnie to.

10.01.2005
23:26
smile
[190]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Nas również...

10.01.2005
23:31
[191]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Nie wątpię.

10.01.2005
23:32
smile
[192]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Prawidłowa postawa.

10.01.2005
23:40
[193]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Jedyna możliwa w tym wypadku.

Chlap likierem.

10.01.2005
23:42
smile
[194]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Łomatko, ale nie był to chlap na podłogę, mam nadzieję...?

10.01.2005
23:44
[195]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

To był chlap do otworu gębowego, chlap na podłogę będzie jak wypiję butelkę do końca...

10.01.2005
23:45
[196]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Aaa.... bo już się bałem, że likier marnujesz.

10.01.2005
23:48
[197]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Ja nigdy nie marnuję żadnego alkoholu. Nigdy :))

10.01.2005
23:50
smile
[198]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Ktos tu sie czepial mojej sredniej...

10.01.2005
23:51
[199]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Właśnie :-)

brrrrrrrrrrrr. Przeczytalem cały watek, ide cos zjesc... Zasłuzyłem

10.01.2005
23:53
smile
[200]

Siwy4444 [ Senator ]

No masz! Jestem zrozpaczony w takim razie. Chociaż pewnie i tak nie miałbym funduszy.

10.01.2005
23:53
[201]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Ło matko. Przy nim to Ty jesteś pikuś. Chyba, że uniesiesz się ambicją i zaczniesz go gonić ;))

10.01.2005
23:55
[202]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Siwy --> skąd ta rozpacz? Służę chusteczką na łzy, tabletkami na uspokojenie na słabe nerwy i miękkie serduszko... i likierkiem na osłodę wieczoru.

10.01.2005
23:57
smile
[203]

Siwy4444 [ Senator ]

No miałaś być kierowniczką wycieczki na Tiamat chyba. :)

10.01.2005
23:58
[204]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Taaa.. już my byśmy trafili pod jej kierownictwem... na izbę wytrzeźwień chyba ;oP

11.01.2005
00:00
[205]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Kierownikiem wycieczki był Yans, ja chciałam się jedynie podczepić pod jego grupę.
Szkoda, chciałam się wybrać, ale nie wyszło. Taka karma.
Ale dzięki temu Paudyn może iść, spokojny, ze mnie nie spotka, więc nie ma tego złego - i takie tam ;)

To jak - chusteczkę, tabletki czy likierek?

11.01.2005
00:01
smile
[206]

Siwy4444 [ Senator ]

Cukierek.

11.01.2005
00:04
[207]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Nic z tego. Nie lubię słodyczy i nie jadam ich.
Moze jednak likierek? Jest upiornie słodki.

11.01.2005
00:07
smile
[208]

Siwy4444 [ Senator ]

Echhh, jak narazie nie chleję. Po likierku jeszcze bym się skleił. Albo co gorsza rozkleił. ;)

11.01.2005
00:09
smile
[209]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Wobec tego zostają tylko chusteczki. Może to nawet i lepiej, cukierka pożarłbyś od razu, a w chusteczki będziesz mógł się wypłakiwać przez dłuższy czas. W końcu jestem młodzieńcem wrażliwym i wzruszliwym, więc smutne informacje na pewno atakują Cię co krok.

Chociaż mam chyba w torebce czekoladkę. Dostałam dzisiaj w pracy. Reflektujesz?

11.01.2005
00:13
[210]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Ale dzięki temu Paudyn może iść, spokojny, ze mnie nie spotka

Tiaaaaa... jasne. Znając babski ród, dopóki nie dostanę się z powrotem do domu, nie zaznam spokoju ;o)

11.01.2005
00:14
smile
[211]

Siwy4444 [ Senator ]

Wręcz nie dają się ruszyć na krok. Czekoladkę dziękuję nie. Jeszcze się uprosiaczę i będzie kłopot. :)

11.01.2005
00:19
smile
[212]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Paudi --> możesz iść spokojnie, zapewniam, że nie będę czyhać za rogiem z łomem w ręku :) Owszem, trochę Wam zazdroszczę, że idziecie, a ja nie - ale nie do tego stopnia, żeby atakować w ciemnych zaułkach.
A fakt, że mieszkam tuż koło Proximy, to całkowity przypadeczek!

Siwy --> może i słusznie, w końcu o czekoladkach wiadomo, ze to minuta w ustach, godzina w żołądku, całe życie w biodrach.
Nie dają się ruszyć? Poproś Justę, żeby podarowała Ci chusteczkę z materiału, więcej wzruszeń wytrzyma. Może nawet być haftowana w kwiatuszki, to powinno sobrze współgrac z Twoją duszą :)

11.01.2005
00:25
smile
[213]

Siwy4444 [ Senator ]

Jeszcze chwila i się zryczę. :)

11.01.2005
00:32
smile
[214]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Wtedy chusteczka będzie jak znalazł.
Co do hafciku, to uważam, że stokrotki byłyby idealne. Takie delikatne i niewinne, słodkie, urocze, wdzięczne. Mógłbyś się wręcz z nimi identyfikować.
Ścigaj Justę, niech dzielnie wyszywa płatki. No chyba, że sam się chcesz tego podjąć. W końcu robótki ręczne to taka miła i spokojna rozrywka, może odnalazłbyś w nich swoje powołanie ;)

11.01.2005
00:59
smile
[215]

Siwy4444 [ Senator ]

No nie wiem. W zasadzie to wolałbym w pentagramiki. Sorry ale jakoś powołania do robótek ręcznych nie czuję. Zastanawiałem się przed chwilą nad tym i raczej nie. :)

11.01.2005
01:16
smile
[216]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Pentagramiki? Wstydziłbyś się. To jest takie mroczne!
Może jeszcze chciałbyś do tego "GROARGH" wyhaftowane w rogu? :>

Nienawidzę robótek ręcznych, już od dzieciństwa ich nie lubiłam, raz <na zajęciach w podstawówce> zaczęłam robić szalik na drutach, żeby dostać piatkę, ale nie umiałam go zakończyć i siłą rzeczy przerwałam produkcję, gdy szalik zbliżył się do 4 metrów długości :))

11.01.2005
01:18
smile
[217]

Siwy4444 [ Senator ]

Cztery metry to w sam raz na choinkę. Taka chusteczka nie byłaby ani trochę mroczna gdyż, co zapomniałem dodać, marzą mi się TURKUSOWE pentagramiki. :)

11.01.2005
01:25
smile
[218]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Obawiam się, że mimo czterech metrów szalik był w jakichś burych kolorach, więc wyglądałby z lekka rzygawicznie :)
Turkusowe? No, no. Skąd też w ludziach się takie pomysły biorą. Tobie, zdaje się, nie zależy na byciu TRUE, skoro tak swobodnie podchodzisz do kwestii kolorystyki i symboliki. Nie wiem czy to się nie zemści. Szatan lubi pentagramiki, ale nie lubi turkusu ;))

11.01.2005
01:36
smile
[219]

Siwy4444 [ Senator ]

Pojęcia nie mam skąd się takie pomysły w ludziach biorą. :)
Na choinkę zawsze można rzucić jakieś sreberko z cukierka czy cóś i już jest weselej. Ja przykłądowo strojenie swojej ograniczam do corocznego odkurzenia jej. :)
Ja nie jestem TRÓÓ więc w kwestiach kolorystycznych mogę sobie pofolgować. Natomiast jestem BRÓÓTAL co nie pozwala mi spokojnie się wypłakać na mieście. :)

11.01.2005
01:46
smile
[220]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Wobec tego może należałoby ozdobić choinkę mięsem? Kolorystyka w sam dla Ciebie, a i całość jakoś bardziej true & brutal. Szatan lubi pentagramiki, ale mięsko na pewno lubi bardziej.
Jednocześnie praca przy porcjowaniu i wykrawaniu produktów mięsnych w kształt bombeczek na pewno dostarczyłaby Ci dzikiej satysfakcji :)
A najlepiej zastosować się do mojej metody i nie posiadać choinki :)

11.01.2005
01:57
smile
[221]

Siwy4444 [ Senator ]

Specjalistą od mięsa jest tutaj ktoś inny. Niestety z racji późnej pory nie możemy usłyszeć jego wizji artystycznej ustrojenia choinki fragmentami wołu. Zatem może ja:
Dzikiej satysfakcji by mi dostarczyło Twoje zdjęcie na tle takiej gore choinki. Pomyśl: Ty, zwichrowany i ociekający świerk, zdefragmentowany wołu i szalik zespalający Cię z resztą dzieła. A to wszystko jako ilustracja do wstępniaka. Może nawet jako widokówka by się nadało. :)

11.01.2005
02:11
smile
[222]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Ale wiesz, że wersja bikini nie wchodzi w grę? ;)) I skąd ja, do jasnej cholery, świerk wezmę? Bo z mięsem to akurat nie będzie kłopotu, miałabym kilka pomysłów kto mógłby mnie wspomóc swoją bezcenną osobą jako materiał do wykonania kompozycji.
Najwięcej problemów byłoby zapewne z szalikiem, bo po tylu latach mogłabym mieć pewne problemy z owym rękodziełem. Byłabym jednak w stanie się poświęcić dla dobra sztuki i ponownie wziąć druty w drżące dłonie ;)

Boję się jednak, że mogłabym się uszkodzić przy ćwiartowaniu. Wiesz, nieskoordynowane ruchy z emocji i takie tam. Dzisiaj w pracy wbiłam sobie widelec w rękę, dokładnie w miejsce, które przecięłam sobie pół godziny wcześniej kawałkiem metalu. He. Arbeit macht fleisch, zaprawdę... ;))

Aha - i żadnych widokówek. Co najwyżej nadruki na koszulki.

11.01.2005
02:20
smile
[223]

Siwy4444 [ Senator ]

A dlaczego bikinie nie? Rozumiem że lada chwila wchodzimy w okres przedświąteczny i boisz się gorszyć publikę, ale przecież te koszulki to chyba jakoś limitowane. Dla ścisłego kierownictwa projektu. :)

Jak nie ma świerku to weźmie się jodłę albo tuję. W ostateczności jakiegoś wyrośniętego pora.

Z ciekawości zapytam. Gdzie Ty pracujesz że takie emocje Tobą targają na stanowisku pracy i jeszcze jakieś kawałki metalu pół godziny wcześniej sterczą czyhając na Twoją nieuwagę. Czy to aby nie ubojnia? :)

11.01.2005
02:23
[224]

Marksman [ Promyk ]

bikini, pentagramy, szattany... ciekawe... hmmmmm

*odbija mu*

11.01.2005
02:30
smile
[225]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Koszulki to się za dziką kasę będzie sprzedawać wielbicielom, a że wersja będzie wyjątkowo limitowana, to na pewno żadnej nie ukradniesz. Chociaż powoli wchodzisz w rolę mojego menago, pewnie liczysz na gadżety i inne bonusy.
Wersja z bikini odpada, ponieważ - jak wiesz - jestem nieśmiała. Zamiast tego golf, dlugie spodnie, rękawiczki. Mogę jednak łaskawie zrobić tę przyjemność mięsożercom i wystąpić dodatkowo w malowniczo upiętych sznurach kiełbas niczym jakaś rzeźnicza Walkiria.

Na pory to ja jestem uczulona, więc obawiam się, ze taka sesja mogłaby się źle skończyć. Ale pomyśl nad ananasem, ma niezły pióropusz do dekorowania. Chociaż skojarzenia niezbyt mroczne, a przecież miałam być taka gore, grim, necro i w ogole.

A robię w korekcie jednego z głupich tygodników dla kobiet <mam tam praktyki> i tnę się tępym nożem czytając te ploty ;)))

11.01.2005
02:37
smile
[226]

Siwy4444 [ Senator ]

Ah! Zapomniałem że nieśmiała. Wizja zawiadywania tak mrocznym projektem komercyjnym przytłacza. Sądzę że zapotrzebowanie na tego rodzaju fotografię będzie tak potwornie duże, iż nie nadąrzymy z odbitkami. Trzeba będzie kserować żeby wielbiciele się nie cięli pod redakcją. :)

Ananas też może być. Sprzeda się jako adeptka hawajskiej odmiany voodoo.

Hehe. Moja koleżanka pracuje jako grafik w jednym z takich periodyków. Niejednokrotnie wznosiła okrzyki że już nie może i również chciała się ciąć. :)

11.01.2005
02:38
smile
[227]

Jerryzzz [ Senator ]

Swietujemy maly jubileusz :) Milo by bylo ujrzec gosci z sasiedniej zaprzyjaznionej karczmy :) Zapraszamy! :)

11.01.2005
02:49
smile
[228]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Jak mogłeś zapomnieć, że jestem nieśmiała? To wręcz niemożliwe. Przecież wiesz, ze to cecha dominująca mojej osoby :)
A może pójdzmy za ciosem i zróbmy z tego kalendarz? Coś a la Pirelli. Pomyśl ile pomysłów mogą nam podsunąć poszczególne miesiące. Patent z choinką będzie zarezerwowany na grudzień, ale poza tym możemy się wykazać inwencją godną samego diabła. Na maj proponuję jakieś wdzięczne ćwiartowanie <w końcu Święto Pracy> pośród kwiatów <w końcu wiosna>.

Co do adeptek hawajskiej odmiany voodoo, to niechętnie, bo czuję podskórnie, że będzie się to wiązało ze spódniczką z liści bananowca i stanikiem z łupin kokosa ;)

11.01.2005
03:02
smile
[229]

Siwy4444 [ Senator ]

Racja, hawajska odmiana nie współgra z cechą dominującą. Niemniej jeżeli już będziemy mieli kostium do Święta Pracy, to możemy od kogoś pożyczyć trochę Towotu i po umiejętnym roztarciu tegoż tudzież wmasowaniu, wmówić fanom oraz dziennikarzom oczywiście, że to magia proletariatu. Gdyby jeszcze znaleźć gdzieś parę gumofilców i jakiś kask to chyba byś czuła się bezpiecznie <w sensie nie - w - negliżu - niemalże>. Dodatkowo na sierpień proponuję powiesić na szyi koło ratunkowe w kolorze orange. Będzie super. :)

11.01.2005
03:12
smile
[230]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Pokrycie smarem to wyjątkowo perfidny pomysł, jestem pewna, że moja wrodzona nieśmiałość stanowczo zaprotestuje przeciwko takiemu pokrętnemu ujawnianiu szczegółów anatomicznych. Chociaż kusi mnie ten kask. Kojarzy mi się z hełmem, a do wojska mam dużą słabość. Może jeden miesiąć w takich klimatach? Mogę pozować na czołgu, w otoczeniu malowniczo porozrywanych strzępów dookoła. Pęto kiełbasy owiniemy wokół lufy, a jednego małego serdelka można nawet zamontować na broni, jaką niewątpliwie będę kurczowo ściskać.

Koło ratunkowe ok, dookoła elegancka kompozycja z piaskowych babeczek i trochę mięsnych szczątków rozgrzebanych grabkami. Pełen wypas.

Piękna wizja, doprawdy, czuję, że to będzie sukces.
Póki co udaję się na spoczynek, a Ty myśl, co jeszcze władować do kalendarza :)
Branoc, kłaniam się nisko. Mięsnych snów ;))

11.01.2005
03:15
smile
[231]

Siwy4444 [ Senator ]

Dzięki za miłą rozmowę. Kolorowych snów w kolorze mielonym. Bez szczegółów anatomicznych. :)

nite!

11.01.2005
07:21
smile
[232]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

GRRROAAAARRRRGGGGHHHH!!!!

POBUDKA!!!!

ROOOAARRRRR!!!

11.01.2005
09:29
smile
[233]

Yans [ Więzień Wieczności ]

gggrrrooOOOAAARRRGGGHHHHhhhh !!!

Paudyn ====> a już myślałem, że wszyscy dadzą ciała z Tiamatem !

Gwiazd ====> żałuj, że nie będziesz, będę kontynuował moje opowieści o sado-maso :-D

Shadowmage ====> za karę następnym razem nie dostaniesz pizzy ;-p

11.01.2005
09:37
smile
[234]

legrooch [ Legend ]


GGGGGGGGGGRRRRRRRRRRRRROOOOOOOOAAAAAARRRRRRRRRRRRRGHHHHHHHHHHHHH!!!!!!!!

Czołem ekipa :)

11.01.2005
10:17
[235]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

od dzis jestem formalnie bezdomny...hehehe...wiec teraz szukaj ilka w polu:))))))

11.01.2005
11:05
smile
[236]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

ZIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEW.
Musicie tak wrzeszczeć z rana? Spałam dzisiaj 4 godziny i coś mnie obudziło koło 8:00, podejrzewam, ze to mogliście być Wy... ;>

Yans --> żałuję, żałuję całym sercem, nie wiem nawet czego bardziej: koncertu czy tego, że nadal nie dowiem się o czym opowiadałeś ;))

Spadam na miasto & do pracy. Zaraz zasnę ze zmęczenia. Nie mówiąc już o tym, że na wory pod oczami powinnam mieć jakąś taczkę.
Módlcie się za mnie, żebym nie zasnęła w robocie, bo czuję, że może do tego dojść ;)))
Pozdrówka, do wieczora.

11.01.2005
11:15
smile
[237]

L@WYER [ Valaraukar ]

POOOOWÓÓÓÓDKAAAA !!!
Całe 5 godzin spoczywania w pokoju i człowiek mimo wszystko żyje ...
I jeszcze tylko mała rzecz a cieszy - spotkanie na ulicy ostatniego człowieka, którego bym się spodziewał - no i od razu pomysł - prawdopodobnie pijemy w łikend w Ciechanowie - niemal powrót do starych czasów - kilka kompów w chacie i granie & picie przez kilka dni - do upadłego ...

11.01.2005
11:22
[238]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Jak to niektórym mało do szczęścia potrzeba ;)

Znikam.

11.01.2005
11:23
smile
[239]

L@WYER [ Valaraukar ]

Małżowinka --> Twoja nadinterpretacja faktów jak zwykle potrafi powalić ...:P

11.01.2005
11:29
smile
[240]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Jasna cholera! Zapomniałam! GRRRRROARRRRRGH!
Uff, teraz z czystym sumieniem mogę wyłączyć kompa :)

11.01.2005
11:47
smile
[241]

L@WYER [ Valaraukar ]

ILEK --> nie w polu, a okolicy najbliżego monopolu lub melinie ...

11.01.2005
18:14
[242]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Ja tylko na chwilę w kwestii upiornej - Gwiazd dziękujemy pięknie przynajmnie się nie wykosztowaliśmy <dygają kłaniając się w pas> - Pozostałe Wyspiarstwo: Upiora w operze omijać łukiem szerokim:PP

ps. po wyjsciu z Upiora byłam gotowa ruszyć na Tiamat albo inne dęcie piłą dla równowagi...ale już mi przeszło

11.01.2005
18:20
smile
[243]

L@WYER [ Valaraukar ]


yagienka --> dźwięki za ostrzeżenie ... wniosek jeden - miast do kinematogrfu, innego teatrum czy jakichkolwiek innych oper(etek) lepiej będzie iść do knajpy ...

11.01.2005
18:28
smile
[244]

yagienka [ pułapka na Misia ]

A i jeszcze jedno, czy cotygodniowe spotkanie planowane na sobotę możemy przełozyć na niedzielę?

11.01.2005
18:36
smile
[245]

L@WYER [ Valaraukar ]


yagienka --> jeżeli o mnie chopdzi w tym tygodniu, ja osobiście, na razie nic nie planuję, bo istnieje pewne prawdopodobieństwo, że łikend spędzę w Ciechanowie na maratonie picia i siedzenia przy kompie.
Jeżeli coś nawali to być może będę próbował coś zmontować - no ale będę rzeźbił jak mi w/w opcja zdechnie. To by było na tyle, jeśli chodzi o mnie ...
Rozumiem, że 22 jest dalej pewny, jeśli chodzi o imprezę ?

11.01.2005
18:46
[246]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Na chwilę...

jeśli nie bedę miał zerówki z hydro w poniedziałek lub wtorek, to moze być niedziela, a jeśli będę miał to wszystko jedno, i tak sie nie pojawię...

Zmyka kuć do jtrzejszego kolosa...

11.01.2005
19:19
smile
[247]

wielki GONZO [ Chor��y ]


Z cyklu "Dialogi sklepowe":
Klientka - Dzień dobry, chciałam UPS-a 256 .
Sprzedawca - Jeśli mi pani powie, co to takiego (z lekkim uśmieszkiem).
Klientka - Nooo, takie małe, co się wtyka z tyłu komputera i ma się dodatkowy dysk twardy ...

11.01.2005
19:29
[248]

HopkinZ [ Senator ]


wniosek:

kazdy pracodawca zwolnił by takiego sprzedawcę po 2 sekundach. (chyba nie załpałem dowcipu =])

11.01.2005
19:33
smile
[249]

wielki GONZO [ Chor��y ]


HopkinZ --> pudłooooo !!! kolo, który z kobitą rozmawiał, to kierownik - tak czy owak mozna się było domyślić/domyśleć, co chciała kupić, a poza tym - chwila zabawy nikomu jeszcze nie zaszkodziła. W porównaniu z "myszką pod UPS-a", to tylko kolejny, drobny żarcik ...

11.01.2005
19:58
smile
[250]

yagienka [ pułapka na Misia ]


22 aktualny i wciąż serdecznie zapraszam:))

11.01.2005
20:04
smile
[251]

wielki GONZO [ Chor��y ]


yagienka --> tak więc, jak to już zapowiadałem w ostatni piątek - o ile mnie diabli nie wezmą - niewątpliwie się objawię .

11.01.2005
21:09
smile
[252]

Misio-Jedi [ Legend ]

L@WYER: złego diabli nie biorą, pocieszające nieprawdaż:))

11.01.2005
21:11
smile
[253]

yagienka [ pułapka na Misia ]

to już się robi nieco nudne .... to oczywiscie byłam ja yagienka:P

11.01.2005
21:14
smile
[254]

wielki GONZO [ Chor��y ]


yagienka --> domysliłem się :P - Twojej złośliwości nic chyba nie przysłoni ...

11.01.2005
21:44
[255]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Groargh. Czy tylko mnie nie działa gg?
[btw: wypuścili mnie z pracy o 20:30, mrrrrrrrrrrrrrrrrrrr....]
Jutro robota rano, ale chyba dosyć krótko. Co mnie cieszy.

11.01.2005
21:45
smile
[256]

wielki GONZO [ Chor��y ]


Gwiazd --> chyba tylko Tobie ... Może załóż odnośny wątek - zobaczymy komu jeszcze :> ...

11.01.2005
21:47
[257]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Nieważne, już złapałam osobę, na której mi zależało.

Aha - ja na niedzielę niechętnie, nawet bardzo niechętnie.

11.01.2005
21:48
smile
[258]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Ja pracuję i sesjuję przez najbliższe 2 tygodnie, więc mnie standardowo na spotkaniu nie będzie.

Yans ::> Co ja się dziś nawqurwiałem, podczas kupowania blietu, to moje. Idę do Empiku przy rondzie, a tam.. kommputeryzacja stanowiska. K... specjalnie w okienku dymam z dalekiego Ursynowa, a tu taki kwiatek. Skierowała mnie do empiku, przy Marszałkowskiej mówiąc, że tam na pewno bilety dostanę. Dymam tam na piechtę i wchodzę na 2 piętro do działu muzycznego, aby zostać poinformowanym, że bileteria owszem, jest, ale na parterze, ukryta pod schodami. K... to jakiś niezły łebster obmyślił plan tych stoisk. No więc schodzę na parter, aby dowiedzieć się... ze biletów już nie ma.... AAARRGGGHHH!!!! SMS ratunkowy do braciaka, a ten mnie skierował do Galerii Mokotów, zatem znów na Ursynów!!!! Po chwili przypomniał sobie, że jest jeszcze bileteria w podziemiach przy Rotundzie. Docieram... ALLELUJA!!!! Po tych wszystkich perypetiach wpadłem z 4pakiem do kumpla do akademika, poszedłem nawiany na seminarium, aby dostać opierdol za brak rozdziału, po czym poszedłem na kolejne chlanie na Ochotę... a teraz jedyne, na co mam ochotę, to spać ;o)

11.01.2005
21:50
smile
[259]

wielki GONZO [ Chor��y ]


Paudyn --> dostałeś maila ?

11.01.2005
21:53
smile
[260]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Dżamnik mi się rozchorował, dosyć poważnie.
Wiem, nikogo to nie interesuje.

yagienko --> cieszę się, że skorzystaliście... i że to nie ja musiałam na to iść ;) Polecam się na przyszłość.

11.01.2005
21:54
smile
[261]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Wielki :::> Już odbieram pocztę.

11.01.2005
22:05
smile
[262]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

L@WYER :::> Thx, nie wiem, jak z tłumaczeniem, ale alias w mailu ma koleś naprawdę jedyny słuszny ;oD

PS. Jak ktoś ma problem z PDFami i chciałby z nich zrobić DOC, to się polecam, znalazłem do tego naprawdę świetne narzędzie.

Gwiazd :::> Pewnie jego dostojność odczuł skutki Twojej zbytniej szczodrobliwości i nadopiekuńczości.

11.01.2005
22:05
[263]

HopkinZ [ Senator ]


GROAAAAGRH! I need you blood !! :D

Cieszmy i radujmy się dziś, w ten piękny, wtorkowy wieczór :].

11.01.2005
22:08
smile
[264]

wielki GONZO [ Chor��y ]


Małżowinka --> może to efekt ciągłego prze/dokarmiania go ...

Paudyn --> imho - tłumaczenie nie jest najgorsze, ale i tak poczekam na to firmowane przez Prószyńskiego .

11.01.2005
22:10
[265]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Pewnie jego dostojność odczuł skutki Twojej zbytniej szczodrobliwości i nadopiekuńczości.

Jego Dostojność jak już.

11.01.2005
22:12
smile
[266]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

L@WYER :::> Ja tam najpierw i tak nadrabiam zalegości i po druknięciu zabieram się do lektury.

Gwiazd :::> Nie dla mnie.

11.01.2005
22:13
smile
[267]

wielki GONZO [ Chor��y ]


A myslałem, że to ona ... :>
Miłej nocki wszystkim, ja ruszam do domu, bo w lodówce mam (mało bo mało, ale zawsze) zabłąkany czteropak . Liczę (naiwnie może), że pomoże mi wygrać dzisiejszą walkę z bezsennością .
Dobranoc wszystkim

11.01.2005
22:34
smile
[268]

legrooch [ Legend ]


Fajny wątek :)
Prawie się z sentymentu popłakałem :)

11.01.2005
22:47
smile
[269]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Ja się bardziej wzruszyłem tutaj... zdecydowanie bardziej.

11.01.2005
23:50
[270]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Nudzi mi się.

11.01.2005
23:55
smile
[271]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Idż na poligon się rozerwać.

12.01.2005
00:00
smile
[272]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

AŻ TAK mi się nie nudzi. Opcja z rozbieraniem się i pilnowaniem ubrania nie wchodzi w grę, bo za zimno.

Dżamnik chory i chcę się czymś zająć, żeby się nim nie martwic.
A taki fajny dzień był. Torebkę sobie kupiłam. Zadzwonił jeden człowiek, którego kocham bardzo, a którego w kraju długo nie było. Robota wczesniej się skończyła. A teraz smętnie i nudno.
W ogóle ostatnio jest nudno, potrzebuję czegoś nowego, a wokół mnie sama stagnacja. Myślę co i jak zmienić, ale to już nie temat na wątek.
Eeeeeeech.

12.01.2005
00:06
[273]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Shadow --> odbiło mi maila do Marcina, adres jest zły albo jego skrzynka nie chce przyjąć pliku takiej wielkości. Informuję, żebyś wiedział co powiedzieć, gdyby się dopytywał :)

Idę poczytać. Branoc.

12.01.2005
05:01
smile
[274]

Siwy4444 [ Senator ]

Uu. Coś wcześnie dzisiaj odpadłaś.

nite!

12.01.2005
08:20
[275]

Romanujan [ Konstruktor Katapult ]

Siwy4444-> Ja to o takiej godzinie mogę wstać, ale żeby iść spać - w życiu!

12.01.2005
09:19
smile
[276]

Yans [ Więzień Wieczności ]

GROARGH ;-)

Paudyn ====> ja miałem podobną jazdę ! 3 stycznia, najpierw też pojechałem do EMPIKa przy Palmie, a tam qarwa jedyne stoisko nieczynne tego dnia, no to dmucham na Marszałkowską, a tam to samo i odpuściłem. Przyjeżdżam 4-tego do EMPIKa przy Palmie, stosiko otwarte, bilety są ale tylko za gotówkę, której akurat nie miałem i jazda do bankomatu, który akurat jest po drugiej stronie ulicy, na szczęście był czynny ale wracałem po bilet lekko podqarwiony ;-) Na razie jest nas 4 sztuki na piątek.

A propos wzruszających wątków, to polecam poniższy :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-12 09:35:19]

12.01.2005
10:54
[277]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Wcześnie odpadnięta melduje się o poranku. GROARGH!
Rozmowy o choince ustrojonej w mięso z pewnym opóźnieniem dały o sobie znać w postaci obrzydliwie realistycznego snu, który mnie męczył dzisiejszej nocy. Nie było w nim co prawda choinki, ale ludzkiego mięsa i krwi miałam aż za dużo, co samo w sobie nie robi na mnie wrażenia <takie rzeczy akurat często mi się śnią>, ale w połączeniu z tą konkretną fabułą wyszedł mi z tego jakiś koszmarny obłęd. A zapewniam, że różnego rodzaju krwiste horrory śnią mi się bardzo często, więc było naprawdę ohydnie, skoro aż tak to pamiętam.

Poza tym powinnam być w pracy na 11:00, ale powiedzmy, że to się od początku nie mogło udać ;))

12.01.2005
11:04
smile
[278]

L@WYER [ Valaraukar ]

Alleluja sisters und brothers .
Nie wiedzieć czemu, ale piwo jako środek nasenny jakoś nie poskutkowało ... nie ma to jak do 4tej siedzieć i czytać sobie Silmarillion...

12.01.2005
11:13
smile
[279]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Dla mnie browar, to najlepszy środek nasenny.

Yans :::> Te pozostałe dwie osoby, to jakieś tru metale? ;o)

12.01.2005
11:13
smile
[280]

artaban [ swamp thing ]

Turin Turambar o 3 nad ranem to jest to :)

12.01.2005
11:14
smile
[281]

L@WYER [ Valaraukar ]

Paudyn --> zazwyczaj dla mnie też - czemu nie zadziałał dzisiaj, nie wiem. Może za mało wypiłem ? Nic tylko iśc i się upić ...

12.01.2005
11:16
smile
[282]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Apropos... musze kiedyś przeczytać ten cały Silmarillon...

12.01.2005
11:18
smile
[283]

L@WYER [ Valaraukar ]

Kermit --> ja osobiście wolę upadek Numenoru ...

Paudyn --> prrryyychhh

12.01.2005
11:18
smile
[284]

artaban [ swamp thing ]

Paudi --> Jakbyś chciał poćwiczyć język, to na mojej półce leży oryginalna wersja. Co prowadzi do pytania: gdzie jest moja polska wersja? :)

12.01.2005
11:19
smile
[285]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Paudyn ====> taaakie tru metale, że aż Ci kapcie pospadają :D

12.01.2005
11:20
smile
[286]

artaban [ swamp thing ]

L@WYER --> Gusta i kolory :) Ja się nieodmiennie wzruszam przy historii Turina (jak zresztą i całej jego rodziny), niezależnie od tego, że czytałem ją pierwszy raz 13 lat temu i powtarzam ten zabieg kilka razy do roku :)

12.01.2005
11:22
smile
[287]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

kermit :::> W sumie dlaczego nie. Choć jakoś zawsze wolę najpierw zapoznać się z wersją rodzimą... jakoś już tak mam ;o)

Yans ::::> Dobrze, że tylko kapcie ;oD
PS. Jak tam Astral Sleep? Przypomina już bardzo Clouds, co nie?

12.01.2005
11:26
smile
[288]

L@WYER [ Valaraukar ]

Kermit --> a mnie zawsze ruszała opowieść o tym, że byli kiedyś lepsi ludzie (Nietzche jak żywy ;D), ale oni też byli skazani na ostateczny upadek i klęskę, pomimo całej swojej chwały i blasku. Czytam też kilka razy do roku, podobnie jak równie lubiane przeze mnie "Niedokończone Opowieści".

12.01.2005
11:31
smile
[289]

artaban [ swamp thing ]

L@WYER --> Hehe, dumne sztandary Ar-Farazona wyprawiającego się na podbój Zachodu? :) Szykuje się dyskusja typu: o wyższości Szekspira (Turin) nad Nietzchem (Numenor) :) Niech ktoś przyniesie piwo!

12.01.2005
11:42
smile
[290]

L@WYER [ Valaraukar ]

Kermit --> nie tylko gigantyczna flota ostatniego władcy Numenoru - piękno samej wyspy, morskie wyprawy - potęga militarna jakby była na drugim planie - aczkolwiek pomyśl, jaką potęgą musieli dysponować, skoro Sauron się im poddał - a poza tym, życie wystarczająco (aczkolwiek niekoniecznie) długie, żeby się nim nacieszyć. Teoretycznie - byli rzeczywiście niedosiężni dla zwykłych ludków - upadli naprawdę nisko a mimo to mieli jeszcze siły, zeby trwać poza swoim utraconym krajem - Atalante :> ... Fakt - upadek udało im sie powstrzymać tylko na czas jakiś - właściwie, to tylko go przedłużyli .

12.01.2005
11:47
smile
[291]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Paudyn ====> jak tak sobie teraz słucham AS (a ostatni raz to chyba ze 2 lata temu słuchałem), to coraz bardziej się zdumiewam nad skokiem/zmianą stylistyczno-klimatyczną między Astral Sleep i CLOUDS (1 rok różnicy) oraz między CLOUDS i Wildhoney (2 lata różnicy). Jak dla mnie późniejsze zmiany już nie są, aż tak znaczące.

12.01.2005
11:50
smile
[292]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Yans :::> SKOK???!!! Ty TO COŚ nazywasz SKOKIEM???!!!! Waćpan nie słyszał chyba Summerian Cry, które dzieli od Astral Sleep zaledwie rok...

12.01.2005
11:51
smile
[293]

artaban [ swamp thing ]

Kontra historia wojownika, którego rodzina została przeklęta przez Margotha. Ojciec w niekończącym się więzieniu (do czasu), siostra bez pamięci, matka ze zgryzotą, przyjaciel zabity własnymi rękoma, wielokrotnie zmieniane imię, aby uniknąć złego losu, a na koncu smok :)

Plus scena z Hurinem, który (przed uwięzieniem) zatrzymuje wrażą armię tak, że "topór mu się dymi od orczej krwi". I okrzyk "Przyjdzie znowu dzień!" przy każdym uderzeniu. Ech, wzruszyłem się.

Ja mówiłem - Szekspir jako żywy.

12.01.2005
11:54
smile
[294]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Paudyn ====> o SC już specjalnie nie wspominałem, bo tu to aż trudno uwierzyć, że to nagrali Ci sami ludzie ;-) A na AS już czuć wpływ Sorychty ;-)

12.01.2005
12:06
smile
[295]

L@WYER [ Valaraukar ]

Kermit --> scena z Hurinem jest wypasiona - imho jak z jakieś hardcorowej skandynawskiej sagi -berserk niemalże - z tym zgodzę się z czystym sumieniem - poza tym, pomyśl kim musiał być Hurin, skoro był w stanie stanąć twarzą w twarz z Melkorem i nie "odpaść" .
Fakt faktem - obie historie mają cechę wspólną - upadek - i to naprawdę "z rozmachem" - w jednym wypadku jest to upadek konkretnych jednostek a w drugim - całego narodu.

12.01.2005
12:07
smile
[296]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Yans ::::> W sumie zmiana wyszła na dobrę, choć brakuje mi jeszcze czegoś pośredniego, pomiędzy SC i AS. Biorąc pod uwagę, że na pierwszym krązku jest kilka wgniatających w fotel (nie tylko siłą dzwięku ;oP ) kawałków, mógłby to być naprawdę ciekawy materiał. Mocny i klimatyczny.

12.01.2005
12:16
smile
[297]

artaban [ swamp thing ]

L@WYYER --> A tak a propos - czytałem kiedyś pasjonującą dyskusję: dlaczego Morgoth/Melkor miał w pewnym momencie problemy ze zmianą kształtu i zrobienia z siebie olbrzyma, a Sauron (jakby nie patrzeć - jedynie jego sługa) radził sobie z tym w Drugiej Erze doskonale. Dyskutanci na koniec doszli do wniosku, że rację ma Pratchett i wielkość przeciwnika uzależniona jest głównie od głowologii. Inaczej patrzą na to Wysokie Elfy, a inaczej ludzie :)

12.01.2005
12:32
smile
[298]

L@WYER [ Valaraukar ]

Kermit --> Sauron radził sobie ze zmianą kształtu nieźle - jak to jest np. opisane w historii Berena i Luthien - kiedy pod pierwszą Minas Tirith walczył z Huanem z Valinoru, czy kiedy występował jako Annatar - Pan Darów bodajże w okolicy przełomu 2 i 3 ery. Ciekawi mnie od długiego czasu jaką mocą dysponował Sauron, w porównaniu z takim Balrogiem.

12.01.2005
12:42
smile
[299]

artaban [ swamp thing ]

L@WYER --> A pamiętam, pamiętam :) Jeśli chodzi o Balrogów i Saurona - technicznie startowali z tego samego pułapu Majarów. Zresztą Gandalf czy Saruman także :) A różnice wynikały zapewne z róźnego dowiadczenia (to takie erpegowe :) - np. Sauron 20 lvl, Balrog z Morii - 15 lvl :)

12.01.2005
12:51
smile
[300]

L@WYER [ Valaraukar ]

Kermit --> technicznie rzecz ujmujac tak - jednakże, skoro istnieli kolesie (jak Glorfindel czy Ekthelion), którzy byli w stanie pokonać Balrogów, to byliby oni (Balrogowie) nieco "przereklamowani". Jest zresztą napisane, że Sauron był najpotężniejszym sługą Morgotha.

Btw - następna wyspa :

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.