JagerKielce [ Konsul ]
Forum CM: WSIO WPIERIOD!!czyli nie ważne co i jak byle punkty.
Rozszyfruje temat.Zauważam u młodych graczy i to wcale niezłych - przez młodych nie mam na mysli wieku czy stanu rozwoju umysłowego lecz raczej młodych stażem - podkreslam całkiem nieźle grających dziwne zachowania których "stara wiara" nie stosowała i piętnowała (wszak i mnie nieraz tu ochrzaniono a i gier niektórych nie rejestrowano gdy oponent stary wyjadacz namierzył mnie na niehonorowym zachowaniu. A o co biega?
Ano np słynne już neutralizowanie w ostatniej turze flagi. I nie to żeby gracz w ostatniej turze był w trakcie zwycięskiego ataku ale po prostu zbiera co sie da i łycha pod flage w samobójczej misji.Efekt jest taki że oczywiście jeśli przy życiu w wyniku tej szarży zostanie z 10 ludzi to wiadomo flaga robi sie szara.
Ponadto walki załogami pojazdów. otóż niepisana przecież ale obowiązująca jak długo tu sie udzielam czyli bedzie ze trzy lata z okładem - zasada że załogi pojazdów zniszczonych nie uczestniczą czynnie w dalszym boju.Ta kolejna zasada jest również jak sie zorientowałem notorycznie łamana.Oczywistym jest że nie da sie skontrolować wszystkich gier i za każdym razem zwracać komuś uwagę choć może to by był jakiś sposób więc mam pewną propozycje.
Na wzór niemieckich kodeksów spadochroniarzy czy pancerniakó zróbmy tu na forum 10 przykazań honorowego gracza ligi CMHQ.Może to w jakiś sposób zachęci ludzi do traktowania tej gry i przeciwnków po męsku i hmm żeby to nie brzmiało górnolotnie za bardzo - po rycersku. Bo odnosze takie wrażenie że dla niektórych to już nie jest męska zabawa tylko zwyczajne "lamerstwo" zbijanie punktów a zasady jesli jakieś są to ich nie dotyczą.
Przypominam kolegom że w czasie naszego nieformalnego turnieju z niemcami zachowaliśmy sie godnie jak na Polaków przystało i po rycersku roznieśliśmy germiańską czeredę nie używając załóg pojazdów itp pomysłów w przeciweństwie do niemców którzy robili wszystko byle wygrać. Tym pokazalismy wyższość intelektualną na "rasą panów" więc między sobą tym bardziej powinniśmy zachowywać sie po dżentelmeńsku.Kto za?
szwejos [ Konsul ]
JagerKielce -->skończ grać w CMBO, zacznij w CMBB i AK z ustawionymi ilościami tur na VARIABLE
Jak ręką odjął będzie :)
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
Ja jestem przeciw. Nikogo i tak nie przymusisz do takiego zachowania skoro on uważa inaczej. Ja sam dość czesto wjeżdzam puszkami we flagi i nie widzę w tym nic złego. Skoro przeciwnik nie potrafi temu zapobiec to nie oznacza że zabezpieczył flagę tylko panicznie się jej trzyma więc dlaczego niby ma być jego ? Gram dużo, czesto z poczatkującymi i bardzo rzadko zauważam używanie załóg do zwiadów to się zwyczajnie nie opłaca. Lepiej posłać jakiegoś PIATa czy innego smiecia zamiast tracić załogę czołgu która jest stosunkowo droga punktowo.
stary [ ZiP ]
Ja jestem PRZECIW.
Lubię grać załogami i lubię jak inni nimi grają. Załogami trzeba grać umiejętnie, bo przy nieumiejętnej grze to są łatwe punkty dla przeciwnika. Zazwyczaj dostaję kilka[dziesiąt] dodatkowych punktów w walce właśnie za wyeliminowanie wrogich załóg. Potrafię gonić takowe przez całą mapę - naprawdę się OPŁACA!
JagerKielce [ Konsul ]
Buczo---- no właśnie chodzi o to że jeżeli wjeżdżasz komuś we flage w ostatniej turze bo nie masz już nic do stracenia a robisz to z premedytacją na zasadzie jak sie uda to może i nawet remis będzie - to jest to zachowanie niegodne i tyle. Ale może ja jużstary pryk jestem. Kiedyś - kiedy w lidze było z 60 miejsc bodaj grało sie inaczej. Dziś to zaczyna przypominać mi wyścig szczurów - ja nie wiem czy cmhq jest właściwym miejscem do takich rajdów.
Generał SJU [ Pretorianin ]
Jager---> i ja przyjacielu jestem przeciw. Dużo by argumentować ale w paru słowach:
1) to nie jest zabronione więc dozwolone
2) rycerskość, honor - popieram Cię ale to jest wojna; czy przed strzeleniem do przeciwnika mam mu się ukłonić? :))
3) jeżeli mi ktoś w ten sposób zneutralizuje flagę to mam pretensje tylko i wyłącznie do siebie;
4) ja załóg używam (ale tylko tych co mają ammo 15; np. załogi moździerzy lub armat) do wykańczania spanikowanych jednostek wroga lub zabezpieczenia flagi gdy moje oddziały idą dalej do przodu;
5) jak dobrze zabezpieczysz flagi to taki atak (załogami) przysporzy Ci tylko wielu punktów
to tak krótko... pozdrawiam
Yoko_Hino [ Centurion ]
10 przykazań honorowego gracza to dobry pomysł. Nie będzie to prawo, tylko swego rodzaju kodeks honorowy.
Docelowo można by to dodać jako informacje przy rejestracji nowego gracza (nie każdy czyta forum)
Generał SJU [ Pretorianin ]
Aha, a żeby przeciwnik nie zneutralizował flagi czołgiem lub pojazdem należy je wcześniej wszystkie zniszczyć. co do jednego...
Generał SJU [ Pretorianin ]
Ale jestem za stworzeniem kodeksu honorowego. Tylko moim zdaniem powinny się tam znaleźć zasady nie wykorzystywania smoczków, kończenia rozpoczętych walk, itp.
Pejotl [ Senator ]
Panowie -> ponieważ regulamin lig zostanie poprawiony i uzupełniony planuję (*) umieścić w nim parę zasad fair play - z zastrzeżeniem, że gracze muszą się co do ich stosowania umówić przed walką.
Osobiście jestem przeciw mnożeniu przepisów - bo niby kto tego wszystkiego ma potem pilnować - zdecydowana większośc ludzi w lidze jest rozsądna i jak się na coś umówią to nie bedą udawać głupa.
(*) - o ile będę miał coś do powiedzenia :)
gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]
Generał SJU ---> nie wiem jak ty ale ja w CM bez trudu jestem w stanie sobie wyobrazić sytuacje gdy do flagi obsadzonej przez mój pluton podjeżdża puszka, ja mam dwa piaty/shreki albo swoją jedną puszke ale mam poprostu pecha i pierwsza salwa w wrogi czołg nieskutkuje a na odpalenie kolejnej brakuje kilku sekund a tu nagle koniec gry. oczywiście zakładam tu sytuacje że ten czołg to praktycznie jedyne co wrogowi zostało i chce w ten sposób wyszarpnąćciut lepszy wynik. ostatnio miałem podobną sytuacje w walce z Lysy. ja piechotą trzymałem flagi on miał t34 i kv1. mógł wjechać we flagi i liczyć na to że nie mam czym ich zniszczyć lub trzymać sie na dystans. no i trzymał sie. i to jest wedle mnie fair bo wysiekałem mu mase wojska i zasłużyłem na wynik końcowy. z graczami honorowymi gra sie znacznie lepiej niż z kanciażami i chce sie wracać do takich przeciwników.
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
Guderian --> Cuda sie nie zdarzają w BO ;) Schrecki zawsze trafiają poniżej 50 metrów :P
btw. Kiedy znowu będziesz miał czas bo ja niedługo nie będę miał go za wiele :/
mac bac [ Pretorianin ]
to ja proponuje wprowadzić jakiekolwiek ograniczenie czasu trwania pbemów, czy odpowiedzi na pliki (nieusprawiedliwione)
hehe wszyscy chyba wiedzą o co chodzi;))
faloxxx [ Generaďż˝ ]
MACBAC --> to chyba najrozsądniejsza propozycja w tym wątku !!! PODPISUJĘ SIĘ POD NIĄ OBIEMA RĘCAMI ;) I NOGAMI !!
JagerKielce [ Konsul ]
no cóż świat się zmienił i zmienili się ludzie w lidze.... taaa a ja stary piernik tego nie zauwazyłem Ot szkoda ale cóż nie będę kijem wisły zawracał.Skoro nikt juz starych zasad nie uznaje - zasad których nie było np w blitzach i innych duper szwancach - trudno.Trzeba iść za duchem czasu i być trendy. Ot i ja będę, - do moich przeciwników - nie zdziwta sie ludziska jakb bede wam armaty kosił załogami z pojazdów itp.A wjazd pod flage to i ja umiem zrobić. Zobaczymy jak jeden z drugim sie uciesza gdy z majora nagle sie zrobi tac albo minor.
Skorzeny [ Centurion ]
Całkowicie zgadzam się z Jagerem, sarża na flage w ostatniej turze to po prostu kanciarstwo. Dla mnie najwiekszą przyjemnością z gry jest samo granie i obmyślanie nowych wariantów taktycznych czy obmyślenie sposobu na wykorzystanie sprzętu w danej sytuacji, a nie bitwa o punkty. Skoro CM to SYMULACJA pola walki, to kto podczas wojny walczy o punkty? Walczy sie aby pokonać wroga zdobyć pewne cele ale przeciez w życiu nie ma tur. Ja nigdy nie stosowałem takich numerów, a załoga np. rozbitego czołgu moim zdaniem powinna byc HIDE do końca gry (względnie wycofana na tyły). Ja także miałem podobną sytuacje co Guderian podczas gry z Lee. Lee atakowal przez dłuższy czas moją flagę jednak z marnym skutkiem(ciągle była moja). W końcu doszliśmy do wniosku że dalsza walka nie ma sensu zw względu na niemożłiwość przechylenia szali na żadną ze stron. Po daniu CF (i uzgodniuniu remisu), okazało się że komputer uznał ostatecznie flagę za zneutralizowaną i przyznał minora dla Lee. On jednak zachował się po rycersku i zarejestrował walkę jako REMIS. Tym właśnie oponent zyskał moje uznanie i szacunek. Brawo. Byłoby świetnie żeby każdy w lidze miał tyle honoru co Lee. Pozdro!
Skorzeny [ Centurion ]
Jager ---> nie poddawaj sie trędom, są tacy którzy będą grać "czysto" bez względu na preferencje "punkciarzy", trzym sie!
jiser [ generał-major Zajcef ]
Buczo ~~>
"Cuda sie nie zdarzają w BO ;) Schrecki zawsze trafiają poniżej 50 metrów :P"
Założymy się ?? ]:>
(BO, IV.45, Panzerschreck regular)
Jager ~~>
Po prostu nikt rozsądny już nie gra z 'fixed game time' ... czyli w BO także ;PPP
Kłosiu [ Senator ]
JagerKielce --> przeciez wystarczy sie przed walka umowic, ze nie ma atakow w ostatniej turze i ataku zalogami.
Takie rzeczy zdarzaly sie i dawniej w BO, ale jezeli sie zaznaczylo ze czegos takiego nie robimy, to bylo ok. Jak sie o tym nie wspomina, to nie mozna miec pretensji ze npl tak robi, nie kazdy gra tak samo jak Ty.
radykal [ Konsul ]
JAko juz straszy stazem gracz dorzuce swoje skromne danie do tematu ( na podstawie autopsji )
Przychodzą mlodzi i zaczynaja grac
Podam za przyklad nieszczesne BO
Umawiam sie na jakies zasady ( rok , rodzaj gry inne ograniczenia ) i zaczynamy gre
Po 3-4 PBEM-ach pprzypominam sobie o zabugowanych SdkF7/1 , 7/2
Dla mnie jest oczywiste ze nie kupuje tego sprzetu za zakłóca równowage wiec nawet o tym nie pisze w negocjacjach przed walka , a przeciwnik ????
Slkad mam wiedziec czy wie o tym bugu , moze kupil w dobrej wierze ( bo czytał forum sporadycznie , poradników nie lubi czytac )
Zakladam podobny poziom swiadomosci u drugiego gracza , ale okazuje sie to blednym zalożeniem
Podobnie jest z uzywaniem zalóg ( moga pokutowac zachowania z Close Combat gdzie załogi były cvałkiem niezła piechota )
Moja sugestia
Umawiac sie do kazdego detalu przed walka , a jak sie nie umawialismy to potam sami grajmy bez schematów ( zakladajmy ze przeciwnik uzyje załogi do ataku i zaatakuje w ostatniej turze ) i badzmy przygotowani na niespodzianki
Co do ataku w ostatniej turze ( bardziej adekwatne - ostatnich 2-3 turach ) w BO
jezeli ja załozylem taka taktyke ze podciągam swoje sily na dobre pozycje przed flaga , ukrywam je przed ostrzalem i oszczedzam na ostatni szturm , a potem po przygotowaniu arty lub innym wsparciu robie ten szturm na 1-3 tury przed końcem z uzyciem duzych sil i zdobywam /neutralizuje flagi ????
To co jestem swinia i graczem niehonorowym ???
Ja uwazam ze nie a moj przeciwnik jest sam sobie winny ze przez pozostale tury nie zdołal wypracowac takiej sytuacjie ze zabezpieczy flagi i pozostawil moje sily do ataku w spokoju dajac mi sznase na taki atak na taka skale
( nie pisze tu o ataku rozpaczy jakimis przebitymi resztkami )
Kiedys gralem taka gre gdzie przez 25 tur wiele sie nie dzialo , a potem w ciagu 5 tur masakra po flaga ( bo flaga byla tak umiejscowiona ze obaj z przeciwnikiem przyjelismy taka taktyke )
Gra nie byla porywajaca to fakt ale nie kazda walka w CM to widowisko godne pamięci i AAR-ów ze screnami
Ja kazda sytuacje rozpatruje indywidualnie
Ostatnio zaczalem walke w BO umowielem sie z przeciwnikiem na gre i w 10 PBEM-ie widze ze przeciwnik w zakupach złamał zasady
Napisalem maila z prosba o wyjasnienie
Przeciwnik wyjasnil ze ma sporo gier i pomyli moje zakupy z kims innym i mozemy zaczac jeszcze raz
Szkoda mi gry i czasu i gramy dalej , a ja wiem ze bedzie troche cięzej ale akceptuje to ...
Moje podejscie do kwestii "honorowych" zachowań jest takie jak do zasad Fiona
Umawiamy sie to gram , jak nie umawiamy sie to gram jak zwykle ( a powinieniem sie spodziewac ze przeciwnik tez zagra jak zwykle )
Ci co grali ze mna wiedza ze załog nie uzywam do szturmów rozpaczy w pierwszej linii , choc zabepieczenie pozycji na drugiej linii przez załogi stosuje ( zabezpieczenie pozycji - flagi )
Dodatkowo jest jeszcze aspekt podejscia do gry dla czesci z nas CM jest gra kultowa , klimatyczna , oddająca realia pola walki ( jak niedoskonale wiemy )
Dla czesci graczy to jest jeszcze jedna gra ( moze i fajna dla nich ) gdzie wygrac to poznac mechanike gry i wykorzystac ja do zwyciestwa bez calej otoczki mistyczno magicznej ( jak dla sterej wiary )
Pomijam kwestie drobnych naciagaczy , którzy od czasu do czasu próbuja nagiąc mechanizmy ligi do osiagniecia sukcesów
Reasumujac czesc nowych przeciwników nie zaklada takiego rozegrania bitwy jak my z doswiadczeniem i przeszłoscia bitewna i forumowo- dyskusyjna
to co my przyjmujemy intuicyjnie i domyslnie dla nich nie istnieje
i stad te problemy
Pozdrawiam
Dziarmaga [ Konsul ]
Może dorzucę 3 grosze... :)
Jęlsi grasz ruskimi to atakujesz załogą - bo ta i tak miałą marne wyszkolenie - i niech jakoś zrekompensuje swoją odwagą w boju stratę wspaniałego sowieckiego sprzętu....
Co innego jak grasz niemiaszkami... tutaj jednak rezerwy ludzkie są małe, a załoga to zapewne weterani - świetnie wyszkoleni - więc szkoda posyłać ich jako mięso armatnie - więc raczej wycofujemy, wycofujemy!
No to tyle...
pzdr
Pejotl [ Senator ]
Dziarmaga - taaaa ale to Rosjanie mają więcej czołgów niż przeszkolonych załug (stąd każda jest cenna) a Niemcy odwrotnie...
el f [ RONIN-SARMATA ]
To ja też swoje 3 gr. ;-)
Szturm w ostatnich turach - taktyka równie dobra jak każda inna a i ma tradycje historyczne. Mało to razy wyznaczano odgórnie termin w jakim coś tam ma być zdobyte ?
A to urodziny Wodza, a to rocznica WSRP, a to jeszcze cuś inszego... i biedni generałowie rzucali jakieś resztki wojsk do szturmów rozpaczy...
Załogi - proszę poczytać wspomnienia Svena Hassela, autor był pancerniakiem, służył w jednostce pancernej a częściej walczył wraz z kolegami jako zwykła piechota niż w czołgu. A jak już w czołgu, to na wszelki wypadek mieli w nim taki arsenał broni ręcznej że pozazdrościć...
Załóg sam chętnie używam, jak wygrywam bitwę to załogi osłaniają flagi, działa, moździerze przed jakimś niespodziewanym manewrem przeciwnika a jak przegrywam to cóż... każda lufa się liczy (nawet pistolety) by odeprzeć npla lub przełamać jego pozycje.
Glazo [ Konsul ]
Radykal--> sdkfz nie jest zbugowany. Bezproblemowo nisczy g zwykla piechota jak o czolgi.
Jager--> Temat atakow w ostatniej turze i gry zalogami juz sie wielokrotnie przewijal i jakos nigdy nie doszlo do porozumienia. Mnie tam to tak bardzo nie przeszkadza. Z reszta co mam rozumiec ze jesli masz pod flaga jednego olesia a ja w poblizu cala kompanie to nie moge atakowac bo to nie fair???
I propozycja pierwszego przykazania honororowego:
1.obiecane pliki bende wysylac:P
Glazo [ Konsul ]
No i jesli ktos sie tak boi ataku w ostatniej turze robcie bitwy na 100 i wiecej tur wtedy nie bedziecie mieli problemow ze sztucznoscia ograniczen czasowych.
swietlo [ Canaille Carthagienne ]
Glazo --> szdkf 7/1 i 7/2 jest zabugowany w stosunku do pojazdow. Fakt ze piechota go niszczy niczego nie zmienia w sytuacji gdy jeden sprzet zabuerza rownowage gry (np na spoko niszczy w gromadzie wiekszosc czolgow wroga)
Zelnik [ Centurion ]
Glazo---> bitwy na większą ilość tur niż 30 są wg. mnie doskonałym pomysłem. Wtedy przynajmniej można uzyskać bardziej realistyczny wynik a i flagi zwycięstwa przestają mieć znaczenie przez większy czas bitwy. Gracz który będzie zwycięzał z pewnością zmusi przeciwnika do kapitulacji a bitwy będą bardziej interesujące bo będą oddawały jakikolwiek realizm wyniku starcia. Ja jestem za czymś takim. Sam zaczne grać takie bitwy bo te standardowe na 30 tur służą (przynajmniej mam takie wrażenie) do zdobywania punktów. Jeśli ustawi sie gre dajmy na to że na 45-50 tur to dopiero wtedy można będzie móić moim zdaniem o uczciwym wyniku starcia...tylko wtedy!!!
(PS: Moge sie oczywiście mylić więc jak ktoś uważa inaczej to niech mnie poprawi:))
Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]
Glazo - niemieckie szdkf 7/1 7/2 sa zabugowane w BO. Umiejetne ich uzycie sprawia ze ciezko je zniczczyc z dzial i czolgow (musza byc w ruchu). Kiedys chyba Klosiu wyjasnial na czym to polega. Jak dobrze pamietam silnik gry raz je traktuje jako cele bez opancerzenia a raz jako opancerzone. Co nie oznacza ze sa one niezniszczalne.
W BB i AK juz dziala to prawidlowo.
Zelnik [ Centurion ]
A co do kodeksu honorowego to pewnie każdy sam sobie go wypracuje grając w lidze. Wg. mnie niema potrzeby tworzyć jakichkolwiek zasad honoru bo albo ktoś je ma i ich przestrzega albo ktoś ich niema i go to nieobchodzi.
Z tego co pamiętam to tylko raz pojazdem wjechałem na flage przeciwnikowi... zakceptował bym wtedy każdy uczciwy wynik jaki by chciał żeby był. No ale mój przeciwnik okazał sie bardzo wyrozumiały i objaśnił mi że tak niewolno robić a przynajmniej że sie nie powinno.
Aha... i jeszcze jedno... co do tego kodeksu to niema potrzeby go tworzyć ale dobrze by było żeby dać początkującym w lidze (takim jak ja niedawno) lepszy dostęp do takich zasad fair play naprzykład poprzez krutką informacje podczas rejestracji na CMHQ PL.
Pozdrawiam wszystkich
Remifr [ Pretorianin ]
rzadko się wypowiadam, ale ten wątek jest ciekawy, osobiście jestem za stworzeniem kodeksu honorowego, nikt go nie musi przestrzegać, dla mnie walka honorowa czyli wszystkie kwestie które poruszyliście powyżej są czymś naturalnym, których nauczyłem się i zaakceptowałem bez chwili namysłu zapisujac się do CMHQ, wtedy bardzo popularne było BO i dlatego często był ten teamt poruszany i głównie te zasady dotyczyły tej części, jednak uważam że granie załogami nie ma sensu, dla mnie wtedy bitwa staje się z miejsca nie warta dalszej gry, oczywiście nie mówię tutaj o załogach które znalazły się akurat w samym śrrodku walk bo tank został ustrzelony, ale np. zwiad załogami jest dla mnie nie do pomyslenia !!!, albo szturm w ostatniej chwili który nie wynika z żadnego przygotowania czy prowadzenia wcześniejszych działań, ja gram tak, że jak nie widzę szansy na skuteczny atak to nie atakuję bo wtedy liczy się na szczęście, które może wypaczyć wynik rozgrywki, no to tak mniej więcej co myślę, reasumując i powtarzajac się jestem za kodesem honorowym :)
Pejotl [ Senator ]
Remifr -> kodeks honorowy nakazuje instalować najnowszego patcha - a nie zmuszać przeciwników do gry na jakichś zmurszałych ze starości wersjach.
mgk [ Generał - Pacyfista ]
A ja postulujeżeby honorowi gracze nie uwzględniali flag w ogóle !!!
Flagi są nierealistyczne !!!
I nie wolno uzywać widoku z lotu ptaka - to też nierealistyczne
Jak jakaś drużyna wyjdzie poza zasięg dowodzenia to nie można jaj ruszać ;-)) itd itp -
ciekaw jestem dlaczego autorzy GRY nie uwzględnili tych postulatów
JagerKielce [ Konsul ]
Dziękuję wszystjkim którzy jednak poprali moje zdanie. Ja gram tak jak mnie nauczono kiedy trafiłem do ligi. Kiedyś jakieś ustalenia typu co kupić aco nie nie były potrzebne. Nie gadało się też o atakach załogami itp. Ciekawe dlaczego kiedyś to było oczywiste a teraz to problem... ja pouczam młodych graczy a oni na to oczywybałuszają śmnieją sie z anachrinizmów i mówią ze tak wszyscy graja.I cóż ....
A Ty mgk choć chciałeś zadrwić to masz zupełną rację bo te rzeczy powinny by ć uwzględnione.
Acha po trafieniu w czołg - człowiek który wie że cudem przeżył nie jest skory do heroicznych występów szarż na bunkry itp. Mój dziadek służył w jednostce pancernej w 39 a dziadek mojego kumpla z niemiec w 10 dpanc. Jak mu czołg zniszczyli i on przezył to przeleżał w szoku cały dzień pod czołgiem i zasrał całe spodnie ze strachu.
Pejotl [ Senator ]
No to mamy dwie rzeczy: załogi i wjazdy pod flagę w ostatniej turze. Co jeszcze?
mgk [ Generał - Pacyfista ]
JagerKielce - Ty nie stawiaj się w pozycji jakiegoś staruszka, który mówi że za jego czasów to było świetnie a teraz to syf ;-) Kto Cię uczył grać ligowo ??? ;-) była jakaś szkółka ?? kurde przeoczyłem ( może dlatego że oczy już nie te - bielmo zasłania - kiedyś to oczy robili nie to co teraz ;-))
Odkąd pamiętam (tzn od śniadania bo pamięć nie ta panoczku, nie ta - kiedyś to pamięci robili SRAM czy jakoś tak ;-)
to problem ostatniej tury, ataku załogami był ciągle wałkowany ;-)
rozumiem zastrzeżenia co do walki zabugowanymi pojazdami - reszta jest zgodna z regułami GRY - bo to jest gra ;-) i gdyby uwzględnili moje postulaty toby się grać raczej nie dało ;-)
A jak ktoś chce dodatkowych reguł to może się umawiać - wolna wola
Nie chcesz ataku na flagę w ostatniej turze - to zniszcz wroga wcześniej :-)
Atakuje wróg załogami - to je pozabijaj - (podpowiedź - są słabo uzbrojone i mają słaby zasięg widzenia :-))
Kłosiu [ Senator ]
dokladnie, przyznaje racje mgk, jako starszemu ode mnie graczowi w CM :)
W BO zawsze problem wjazdu na flagi istnial. Problem rozwiazuje umowienie sie przed walka na nierozpoczynanie ataku w ostatniej turze. Zalogi to zalogi, ich jedyne sensowne wykorzystanie to atak na flagi w ostatniej turze :) wiec rozwiazanie pierwszego problemu dziala takze w drugim.
Co jeszcze, jasno trzeba powiedziec ze SdKfz 7 i pochodne sa wykluczone w rozgrywkach ligowych w BO. Czolgi wala do nich pociskami AP, traktujac to jak strzelanie HE, czyli bez odkladania poprawki na ruch. Tak samo dziala. W efekcie zniszczenie SdKfz 7/1 albo 7/2, jezeli gracz trzyma je 200-300m od linii frontu i w ciaglym ruchu jest mozliwe tylko przypadkowym trafieniem mozdzierza czy spottera, a na tych pojazdach sa dzialka 20 i 37mm o duzej celnosci, ktore niszcza nawet wrogie czolgi, i to bez wiekszego problemu.
von Izabelin [ Luftgangsta ]
mgk-->Ja uczylem sie grac ligowo prosto:))
Zagrałem odrazu z Totenkopfem i Amerliasem, zaliczylem dwa czy trzy total-major w plecy, a potem już szło z górki:)))
Co do walk załogami, zdarza się niestety często, i to nawet w CMBO MP, jak ktoś śledził wątek;]
Myśle, że nie byłby to zły pomysł danie na pierwszej stronie, 10 przykazań sztrzelca spad... tfu.. Gracza CM:))
Ciekawe czy dałoby się wprowadzić coś w rodzaju systemu żółwiowego, można by bylo zgłaszać niehonorowe zachowanie danego gracza, wysoka komisja:) po obejrzeniu screenów, save-ów by uznawała facet'a z osobę niegodną miana osoby honorowej, i wlepiała mu w profil jakieś g... (nie odejmowac pkt ligowych, ale właśnie dac mu w profil osztrzeźenie, tak jak są żółwie)
mgk [ Generał - Pacyfista ]
Filip - to zinterpretuj poniższy przykład
Niemiecki pojazd zwiadowczy wpada za linię frontu - na pełnym gazie wyjeżdża za lasek - a tam Ruskie działo 75 mm.
Samochód dostaje pocisk - jedzie dalej w kierunku działa i parę metrów przed okopem z Rosyjsą armatą, staje a załoga bez strat (3 ludzi) wyskakuje i ucieka do najbliższego schronienia - czyli okopu :-)
Po dotarciu tamże zabija obsługę działa :-)))
von Izabelin [ Luftgangsta ]
mgk-->W takim wypadku kazałbym rozsztrzelac załogę PSW, a załogę działa wrzucić do rzeki, prawda, że salomonowy wyrok??:)
A tak na serio, wtedy trudno oskarżyć kogos o niehonorowe zachowanie, jeśli nie miał możliwosci dowodzenia ta załogą, i ta sama załatwiła działo.
Pejotl [ Senator ]
mgk -> no popatrz, jakbym to skądś znał :)
Izabelin -> jak to nie miał mozliwości dowodzenia? Przecież kazał im podjechac do okopu i wiadomo było że działo strzeli, pojazd zniszczy, załoga wyskoczy i do okopu wpadnie - to przeciez prosta konsekwencja jego rozkazów!!!
***
Załogi i wjazdy mamy przewałkowane - pytam się więc grzecznie:co jeszcze?
stary [ ZiP ]
no cóż, ja jak zwykle w opozycji:
1. wjazd czołgami pod flagi w ostatniej turze - jak nie nauczycie się grać tak, aby do tego nie dopuszczać metodami "konwencjonalnymi", to zapomnijcie o grze poza polską ligą, bo wam pierwszy lepszy "gefraiter" z Blitza wjedzie w ostatniej turze pod flagi czym się da (z kuchniami polowymi włącznie) :P
Metodą na to jest oczywiście wybicie tychże kuchni polowych wcześniej, ale o tym nie piszę, bo Ci co to potrafią nie potrzebują dodatkowych ograniczeń - i bez nich dobrze sobie radzą:P
2. walka załogami - wypowiem się po raz kolejny - uwielbiam jak przeciwnik nimi gra - łatwy łup [mlask]
Podstawowe przykazania GRACZA wg mnie:
1. ODSYŁAJ PLICZKI Z CZĘSTOTLIWOŚCIĄ NA JAKĄ SIĘ UMAWIAŁEŚ.
2. Jeśli masz chwilowe problemy z grą - uprzedź o tym swoich przeciwników.
3. Zatwierdzaj wyniki zakończonych walk.
4. Zanim decydujesz się na rozpoczęcie kolejnej walki - pomyśl czy masz czas na to by dokończyć ją w ustalonym terminie.
Kłosiu [ Senator ]
Pejotl --> nikt jakos nie poruszyl sprawy kupienia paru waspow, dojechania pod flage i podpalenia wszystkich drog dostepu :) Bezczelny pomysl, ale na tournamenthouse byl gracz ktory tak gral :) Nigdy mi sie z nim nie udalo wygrac :)
Pejotl [ Senator ]
stary -> punkty 1 i 2 juz zdążyłem wstawić do regulaminu natomiast z 3 mnie zastrzeliłeś - nigdy bym nie wpadł na to że trzeba to komuś tłumaczyć.
Kłosiu - mogłeś się umówić na grę w deszczu :)
mgk [ Generał - Pacyfista ]
-> Stary a mądrze gada ;-)
_> Filip - mogłem załodze kazać się zatrzynać na open ground i pilnować wraku - sęk w tym że ja się niemi po rozwaleniu samochodu nie interesowałem bo myślałem że chłopcy spanikowani polegną - a Ci sie wkurzyli i zemścili za podziurawienie karoserii
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
Kłosiu --> Nic nowego, zapytaj moich przeciwników ;) Szczególnie Leona albo Wittmana .A jak chcesz popróbować to zapraszam na walkę, ja aliantami :D
jiser [ generał-major Zajcef ]
Kolejny przykład idący za myślą podaną przez MGK:
operacja Castelforte, przeciwnik: Feretrius
Francuski M8 HMC z kompanii rozpoznania pancernego wbija się w nieufortyfikowany odcinek frontu. Przejżdżając na 'fast' obok kupki kamieni, dostaje trafienie z czegoś niewiadomo czego. Pomyślałem sobie - kolejny bunkier gdzieś się w oddali czaji. Wkurzona, nadal 3-osobowa, załoga wysiada z płonącego wozu i pełznie zupełnie samodzielnie do owej kupki kamieni ... gdzie znajduję załogę Panzerschrecka, którą (dosłownie) zjada żywcem. Potem siedzą sobie wśród tych kamieni, zadowoleni obgryzają ostatnie kości i chwalą się zdobyczami po niemiaszkach :]
I, co ciekawe, dzieje się to w CMAKu, gdzie załogi są słabsze niż w BO :)
stary [ ZiP ]
Pejotl - zdziwiłbyś się, ale dużo skarg od graczy dostaję właśnie z powodu nie zatwierdzenia walk przez przeciwnika :(
Pejotl [ Senator ]
Przemyślane uwagi proszę składać tutaj: https://www.gry-online.pl/cm/cm_s043.asp?ID=3192022&N=1
Do nieprzemyślanych uwag nadal słuzy ten wątek :)
zip -> dopisałem ten punkt do projektu regulaminu
Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]
jiser--->No ja im się wcale nie dziwię , jakby mi wandale brykę podpalili to jeszcze bym ich przed zjedzeniem podpiekł trochę na ognisku które sami rozpalili.... :> ...btw. dostałeś plik operacji ?
jiser [ generał-major Zajcef ]
Shogun ~~>
Tak, tak.
Przmontowałem CMAKa na model dwuwersjowy - dotąd grałem tylko na 1.01
Właśnie myślę nad rozstawką.
tarky [ Chor��y ]
mialem to szczescie ze pierwsza walke z "czlowiekiem" w ramach cmhq zagralem z Buczo, ktory mial sporo cierpliwosci i pewne mechanizmy i "niepisane" zasady zdolal mi przekazac. jedna z nich bylo to ze "w dobrym tonie jest wycofywanie zalog gdy ich pojazd zostal zniszczony, poniewaz nie wszyscy gracze to toleruja". uwaga zwrocona przez doswiadczonego gracza poskutkowala na tyle ze od tamtej pory pytalem przeciwnikow czy ewentualnie gramy zalogami, czy tez nie, a jesli nie pytalem to "defaultowo" wychodzilem z zalozenia ze nie gramy. nawet jesli padala odpowiedz ze "wszystko jedno" albo "gramy" to z przyzwyczajenie raczej nie uzywalem tychze w akcji. nie mam jednak za zle przeciwnikom jesli stosuja taka praktyke, zwlaszcza ze po pierwszych walkach z ludzmi odnioslem wrazenie ze nie wszyscy tu grajacy znaja ta zasade...:)
nie jestem za tym aby tego typu zapis zostal wprowadzony jako obowiazujacy, IMHO powinno to byc ustalane przed gra pomiedzy graczami, jesli ktoregos z nich to bedzie obchodzilo. a "starzy wyjadacze" beda grac wg "starych dobrych" zasad i bez trudu sie odnajda w gaszczu graczy na cmhq... :)
co do szturmowania w ostatniej turze flag, to w zwiazku z tym ze wynik gry opisany jest punktowo a wiekszosc graczy bierze udzial w rozgrywkach ligowych, nalezy wyjsc z zalozenia ze wielu graczy zrobi wszystko zeby zdobyc tych punktow jak najwiecej, jak wiemy niektorzy sa sklonni nawet oszukiwac, aby wypasc jak najlepiej. Dla jednych takie szturmowanie bedzie nieetyczne a dla innych jak najbardziej etyczne, poniewaz moga wyjsc z zalozenia ze to tylko gra, w dodatku ktorej celem jest zdobycie jak najwiekszej ilosci punktow.
dlatego w tego typu kwestiach chyba najwazniejsza jest komunikacja pomiedzy graczami i wyjasnienie sobie nawzajem co tolerujemy a czego nie i jesli nie da sie dogadac, to mozna sobie z takim graczem dac spokoj.
a odgorne zakazy i nakazy niekoniecznie beda trafione, czesc osob bedzie zadowolona a czesc bedzie narzekac ze to nielogiczne itp.
to tylko takie luzne uwagi... :)
JagerKielce [ Konsul ]
O zgrozo!!!
oto jak doszliśmy od propozycji stworzenia 10 przykazań honorowej walki do spisania kodeksu karno skarbowego może jeszcze niektórzy jakieś kary zaproponują z pozbawieniem wolności włącznie??
Panowie wolnego - ten wątek miał dotyczyć stworzenia nie regulaminu a właśnie kodeksu HONOROWEGO co oznacza że w dobrym tonie jest to i to. Jeden lubi wódkę a drugi jak mu nogi śmierdzą i sie na to nic nie poradzi. Ale spisanie kilku zasad walki nazwijmy to rycerskiej spowoduje że kto czuje sie uczicwym bedzie to stosował a kto nie ten i tak oleje wszystko. I tyle.A doszliśmy do ostrej krytyki mojego pomysłu tak jakbym tu prawo hammurabiego wproadzał.
Kłosiu i mgk nie zgadzam sie z wami. Albo miałem szczęscie albo po prostu trafiłem na uczciwych ludzi.
Stoczyłem mase bitew ligowych z niektórymi walczyłem zupełnie jako niezrzeszony choć na stronie bywałem i stąd miałem ich adresy mailowe. I na palcach jednej ręki mogę policzyć przypadki oczywistego kanciarstwa. przecież tych zasad niepisanych sam sobie nie wymyśliłem tylko mnie starsi stażem koledzy takl nauczyli.Tę naukę chciałbym żeby przekazywać nowym i widzę poważne opory.I nie wiem doprawdy czemu??
Zip - wybacz- daże cie ogromnym szacunkiem za grę i mądre słowa na forum ale czytając że ganiasz za załogami po polu bo to uciekające punkty ligowe to nieco nadszarpuje moje dob re zdanie - przecież to nie jest poker do diaska tylko gra wojenna w którą sie bawimy. Albo są jakieś dżentelmeńskie zasady i chcemy im hołdować albo ich nie ma i każdy robi co chce. Ja sie dostosuje chociaż prawdę powiem - grając ze szkopami czy innym zagranicznym oponentem miło było pisać , medlować Wam tu na forum czy słuchać innych meldunków że takie to a takie osoby z górnych półek ichniejszych lig stosują takie podłe metody walki a my zas nie stosujemy tych metod a i tak wygrywamy. To nas chyba jakoś pozytywnie odróżniało - skoro mamy to zarzucić to trudno ale czy aby czegoś nie stracimy??
Glazo [ Konsul ]
Do wszystkich zwolennikow teorii spiskowej z sdkfz w roli głównej w BO. Ilu z was przeprowadziło test czy czołg je niszczy??? Bo ja przeprowadziłem i niszczy je bezproblemowo. Co wiecej w walce turniejowej z Niemcem po tym jak mui powiedziałem że używa zabugowanego sprzętu wyszedłem na idiote.
stary [ ZiP ]
JagerKielce -> mam nadzieję, że grając w szachy nie polujesz na Króla przeciwnika - to przecież niehonorowe!
Mam nadzieję, że zrozumiesz analogię...
Sorki, ale po prostu musiałem.
-=Dexter=- [ Konsul ]
Glazo -> cały czas mówimy o tak zwanych 'flakach na lawecie' ? jeśli tak to ja przeprowadziłem takie testy po pierwszej w życiu walce w BO w której Totenkopf użył wobec mnie tej metody ;)
a jak testowałeś? bo ja puściłem flaki (37mm) tyłem w kierunku przeciwnika, po kilku kolejkach było po ptokach - czyli po alianckich tankach :D
Generał SJU [ Pretorianin ]
Jager---> trochę demonizujesz. Skoro gra dopuszcza możliwość walki załogami (abstrahuję od tego czy to słuszne czy nie) to nie możesz grających tak od razu nazywać kanciarzami. Kanciarze to Ci co oszukują a atak załogami oszustwem nie jest.
JagerKielce [ Konsul ]
O na władzę nie poradzę! Tak jest Panie generale!
sprezynka [ Pretorianin ]
JagerKielce ~~>
Ale spisanie tych zasad jako "honorowe" zakładałoby, że Ci, którzy ich nie uznają, postępują niehonorowo i nie zasługują na szacunek tych, którzy grają (według Twojego mniemania) czysto. Moim zdaniem w kwestiach dyskusyjnych (a takimi są, jak się okazuje z wypowiedzi w tym wątku, atak załogami czy szturm na flagi w ostatniej turze) nie powinno się _z góry_ ustalać, co jest honorowym zachowaniem, a co nie.
clown10 [ Pretorianin ]
i tak właśnie głos rozsądku okazał sie milutkim głosem kobiecym ;))))
Remifr [ Pretorianin ]
nie było mnie pół dnia i widzę, że watek się rozrósł troszeczkę, po przeczytaniu postów nadal twierdze to co napisałem, jestem za stworzeniem kodeksu honorowego, nikt nie musi go tolerować i przestrzegać, ale jak widać są ludzie , którzy uważają , że jest potrzebn chociaż po to aby ostrzec młodych stażem graczy, że sa ludzie którzy patrzą na grę w taki a nie inny sposób, szkoda tylko że jest tylu co wypowiada się w sposób lekcewarzący temat no i tym samym pomysł Jagera
Zapper_ [ Legionista ]
Tarky-mam już sprawnego kompa,pliczki podesłałem,na GG też napisałem (na skype tyko straciłem kontakt bo nie pamiętam adresu:p ) - ale coś nie dałeś znaku zycia....może tu mnie zauważysz ! :)
strelnikov [ Pretorianin ]
Coz - jak widze - tradycyjnie juz - Dziarmaga ujal to najkrocej i najdokladniej;)))
JagerKielce --> wiem o czym mowisz . ja jestem np. mlodym graczem (staz on-line mam na mysli) a jeszcze w zadnej walce - z 3 odbytych - nie szturmowalem flag w ostatnich turach, nawet kiedy wiedzialem ze moge to zrobic to tego nie zrobilem aby przeciwnikowi pozostala 1 honorowa flaga. I co? I tylko stracilem kilkanascie pkt. mogacych sie przydac a na honorowe zachowanie przeciwnik nie zwrocil nawet uwagi wiec nie wiem czy kazdy gracz ligowy uwaza tak jak Ty. Szczerze to Szwejos ma slusznego - najlepiej ustawic variable na ilosci tur i masz problem z glowy - przeciwnik zaszturmuje, flaga bedzie neutralna - ale komp doliczy ture czy wiecej wiec masz czas jeszcze na wykonczenie preciwnika, jesli nie byl taki salby i go nie wykonczyles w tych kilku doliczonych turach to mozesz wtedy miec tylko pretensje sam do siebie;) tak uwazam przynajmniej - widzisz prawda niestety zawsze jest po srodku, rycerze wygineli i nawet Wittmann strzela do zalog opuszczajacych czolg aby Ci juz nigdy nie byli wprowadzenie do walki. Poza tym grajac przeciw szkopom nie wymagaj honorowych zagran;)))
GROMv [ Centurion ]
witam
moza i ja powiem swoje zdanie na temat gry załogami i ataku w ostatniej turze.
sam rzadko grałem załogami,ale uważam to za normalną rzecz bo to są żołnierze i niewazne że stracili swoje pojazdy,nadal nimi są i mają walczyć do końca-w końcu gramy w wojnę,nieważne że na komputerze ale na wojnie wrzystkie chwyty są dozwolone,mogą nawet rzucać w siebie kamieniami jesli to przyniesie odpowiedni skutek.
A przeciwnik powinien przewidzieć taką mozliwośc i różne sytuacje z tym związane-tu mam na mysli również ataki w ostatniej turze,co uważam również za normalne .Każdy gracz wie ile trwa walka,jesli zajmuje flagi to powinien tak je bronic aby przeciwnik nie mógł sie do nich zblizyć w ostatniej turze-na to składa sie taktyka w całej grze.
Na wojnie nie ma regół ,lecz my gramy w grę i dla siebie jeśli chcecie to można(dla mnie obojetne)stworzyc jakieś normy" zachowania się na polu walki".
to narazie tyle...dzieki i mam nadzieje ,że nikogo nie oburzyłem, ale takie jest moje zdanie.
Kłosiu [ Senator ]
GROMv --> no i o to wlasnie chodzi, zeby urealnic sytuacje :)
Moze cie to zdziwi, ale zalogi w rzeczywistosci nie walczyly. Tak samo nie bylo atakow w ostatniej turze (bo jej nie bylo:)), taki atak po paru minutach bylby zmasakrowany. Nie bylo podpalania laskow zeby przeciwnik nie mogl dojsc do celu, bo przeciwnik poczekal godzine i ognia juz nie bylo :)
Cala ta dyskusja obraca sie dookola tego zeby w grze nie wykorzystywac rozwiazan sztucznych.
Cale szczescie ze jak na razie odnosi sie to tylko do BO, w BB i AKtakie zagrywki zwyczajnie sie nie oplacaja :)
Remifr [ Pretorianin ]
Kłosiu--> a ty spać nie możesz czy co ?? :P, napisałeś mniej więcej to co ja sądzę o tym wszystkim
GROMv--> tylko powiedz mi gdzie jest na wojnie ostatnia tura i jaki debil wydałby rozkaz ataku pancerniaką bez puszek, oni faktycznie walczyli, ale tylko w sytuacjach naprawdę kryzysowych i to nie by;la decyzja podejmowana na pierwszej lini frontu, tacy ludzie byli zbierani w sumie tylko w momęcie gdy do danego miejsca zbliżały się oddziały npl i każdy człowiek był potrzebny, uśiąć sobie w tanku, niech postrzelają do ciebie z jakiś armat, zalicz penetrację i zobaczymy czy w przypadku jak przeżyjesz będziesz miał ochotę nawet myśleć aby broń podręczną z tanku wyciągnąć !!!
Generał SJU [ Pretorianin ]
Remifr, Kłosiu---> moim zdaniem GROM ujął istotę sprawy bardzo dobrze. To jednak jest gra i jest ostatnia tura. A załogi często walczyły i co teraz mamy dyskutować kiedy jest to sytuacja kryzysowai jak pisze Remifr i można użyć załóg??? Rozumiem przesłankę Kłosia mówiącą o chęci urealniania potyczki. Ale to GROM napisał - gracze mogą ustalić między sobą przed bitwą; są zasady Fionna, są scenariusze itd. A popadając w skrajność można by ustalić, że w celu urealnienia rozgrywki w '45 roku gracz grający Niemcami powinien cofać się i przegrywać:)))
Reasumując - na wszystko można się umówić przed walką; a Ci co grają inaczej nie powinni być uznani za niehonorowych. Twórzmy za to kodeks "etyczny" a raczej regulamin (to co pisze Pejotl) gdzie unormowane będą inne zachowania, rzeczywiście niehonorowe. Pozdrawiam serdecznie
mgk [ Generał - Pacyfista ]
IMHO Istotą flag jest zaznaczenie pewnego obszaru o znaczeniu strategicznym - niehonorowe jest zatem obsadzenie samej flagi ( tuż przy fladze) i liczenie że przeciwnik w oststnich turach nie będzie się chciał tam dostać. ;-)
To totalna bzdura - jeśli ktoś w ostatniej turze wjeżdża na teren zbliżony do flagi i ją neutralizuje to znaczy że obszar oznaczony flagą nie został należycie zabezpieczony - zdobyty
Absurdalne jest zabranianie odbijania flagi w ostatniej turze. Co zrobić gdy pod flagą lerzy sobie jakiś wystrzelany pancershrek albo inna złomowana załoga a ja mam w pobliżu pluton na transporterach ?? - zaniechać ataku ??? bo to ostatnia tura ??? - bo niehonorowo ???
Przypominam że gra ma już swoje reguły - i to wystarczy
Dla mnie zachowanie niehonorowe - to niekończeie walk bez powodu, nierejestrowanie wyników - itp
I oświadczam wszem i wobec, że do ostatniej tury będę starał się wygrać wszelkimi dostepnymi środkami - i tego oczekuję od moich przeciwników - a nawet zachęcam do ataków załogami ;-)0
(gram CMBB i CMAK gdzie i tak ten problem nie istnieje ;-))
oliveira [ Chor��y ]
Nad czym tu debatować, zadaniem gracza jest utrzymać kontrolę nad flagą do końca rozgrywki, jeśli ktoś dopuszcza do jej zajęcia przez przeciwnika to jest to tylko jego niedbalstwo niedostatecznego zabezpieczenia kluczowego strategicznie terenu.
Kłosiu [ Senator ]
mgk --> bo okreslenie "honorowe" jest moim zdaniem nietrafione. Ja bym wolal zasady podstawowego realizmu czy jakos tak :)
Nie wiem czy pamietasz, ale w BO bez trudu mozna bylo, atakujac jednostkami bez wartosci bojowej zneutralizowac silnie broniona flage na ture, czy nawet pol tury. Po prostu wystarczylo zeby obroncy nie zdazyli wybic tych stracencow w pol minuty, ktore zostaly do konca gry. Tak samo czolg czy samochod pancerny. Mialem taka sytuacje, ze puma przeszla przez moja obrone ostrzeliwana przez 3 piaty i zneutralizowala duza flage 15 sekund przed koncem gry. Co z tego ze za 20 sekund by jej nie bylo? Tymczasem z tacticala zrobil sie minor, czy nawet remis :)
To ma twoim zdaniem cos wspolnego z realizmem?
Kłosiu [ Senator ]
Zapomnialem - zgadzam sie w zupelnosci z Generalem SJU. Wszelkie dodatkowe obostrzenia to rzeczy do ustalenia przed bitwa, jezeli sie o czyms nie wspomnialo, to nie mozna miec pretensji ze to sie dzieje :) Jedyne co powinno byc w domysle w kazdej grze w BO - to brak SdKfz 7/1 i 7/2 na planszy.
Pejotl [ Senator ]
mgk -> "Dla mnie zachowanie niehonorowe - to niekończeie walk bez powodu, nierejestrowanie wyników - itp " To co napisałeś to nie jest zachowanie niehonorowe - to jest Zachowanie Sprzeczne Z Regulaminem. Od tego sie będzie wylatywać z ligi z wilczym biletem :)
"Co zrobić gdy pod flagą lerzy sobie jakiś wystrzelany pancershrek albo inna złomowana załoga a ja mam w pobliżu pluton na transporterach ??" Ataki o jakie idzie spór określiłem w projekcie regulaminu nazwą "kamikaze" - to chyba lepiej je definiuje, bo kazdy w miarę potrafi rozróżnić atak na niebronioną flagę od ataku samobójczego. Tym niemniej Kodeks Honorowy (czy jak go sobie nazwiemy) będzie elementem polecanym ale nieobowiązkowym.
***
Apeluje o inne (poza załogami i atakami w ost. turze) przykłady zachowań według was niehonorowych/nierealistycznych
clown10 [ Pretorianin ]
zrywanie połączeń w grze tcp/ip ?
mgk [ Generał - Pacyfista ]
He he - Pejotl - po Twoich ponawianych apelach widzę, że innych zachowań nie zaobserwowano :-))
Moje apele mają na celu wyeliminowanie oskarżeń typu - XX jest niehonorowym palantem bo jego załoga zneutralizowała mi flagę bronioną przez moją załogę ;-))
Kłosiu [ Senator ]
Pejotl --> w BO - celowe podpalanie terenu w celu uniemozliwienia przejscia wrogowi. Ponawiam zgloszenie :P
Zreszta takie formalizowanie ligi jest wedlug mnie bez sensu. To nie powinien byc regulamin, tylko informacja. Jak ktos sie nie zapozna - jego strata.
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
Kłosiu --> To ustrzel tego waspa abo podejdz do flag piechotą i nikt Ci przedpola nie spali. To sposób na zabezpieczenie flag wiec nie wiem co w tym ma być niehonorowego.
Pejotl [ Senator ]
Kłosiu -> bo to co napisałeś jest tak śmiesznie chore i chorobliwie śmieszne że nie przyszło mi do głowy że pisałeś serio
Ha, ha, ha, he, he, he, hi, hi .... ja nie mogę :-)
I to skarży sie ten, który zawsze powtarza że flagi nie są najważniejsze :-P
Ale chyba nie moge tego uznać - podpalenie terenu wokół flagi trwa pewnie z 8-10 tur - przez ten czas masz szansę przeciwdziałać?
***
Jeśli ktoś poprze postulat Kłosia to dołącze to do Kodeksu Honorowego
neXus [ Fallen Angel ]
Hmmmm podpalanie terenu wokol flag...
Ciekawy pomysl :) Dzieki Klosiu :D
Pejotl [ Senator ]
BARDZO POWAŻNE PYTANIE !!!
Ile zerwań połączenia w TCP może uprawniać gracza do zażądania rozpoczęcia walki od nowa lub jej anulowania?
Przypominam ze po zerwaniu połączenia albo obliczany jest na nowo wynik walki w turze albo jeden (obaj?) z graczy nie może wydawać rozkazów - nawet wtedy nkiedy nie zdążył ich wydać w przerwanej turze. Co potrafi nieźle wypaczyć rozgrywkę.
Jak to ustawić w regulaminie?
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
Pejotl --> Dwóm waspom zajmuje to 2 tury, ale tylko wtedy jesli przeciwnika nie ma w miescie, bo inaczej taka misja raczej napewno skonczy sie strata zapalniczek, no chyba że przeciwnik osłupieje ze zdumienia i nie ruszy schrecków :P
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
Pejotl --> To bardzo ryzykowna zasada. Jak ktoś zacznie przegrywać może kilka razy rozłączyć grę i będzie chciał powtórki.
Zelnik [ Centurion ]
Buczo---> Ta zasada niejest ryzykowna ponieważ rozłączenie zawsze jest z kogoś winy...
Zarządać ponownego rozpoczecia bitwy może tylko ta druga osoba której nie rozłączyło.
Takie jest moje zdanie...
Choć pozostaje jeszcze pewna kwestia...
Mianowicie jeśli gracz z problemami technicznymi zacznie wygrywać i jest dajmynato przedostatnia tura i nagle z winy jego sprzętu połączenie zostatnie zerwane to "niehonorowy" przeciwnik bedzie mógł żądać rozpoczęcia gry od poczatku tylko po to żeby nie przegrać.
Więc niemożna winić gracza za to że czasem jego sprzęt nawala i go rozłącza.
Pogmatwane to wszystko ale cóż...
Zelnik [ Centurion ]
Tą zasade trzeba by bardzo długo zozpatrzać żeby niepopełnić błędu. Może będzie lepiej jak tą kwestie pozostawi się taką jaka była do tej pory...
Co do pomysłu z żółwiami za niehonorowe zachowanie to wg. mnie to jest całkiem dobry pomysł. Będzie to ostrzegało przed takimi co idą po najmniejszej lini oporu żeby tylko być wyżej w lidze.
JESTEM ZA TYM POMYSŁEM (jesli wogóle mam jakiekolwiek prawo głosu:))
mgk [ Generał - Pacyfista ]
Bardzo Poważne ;-)
Protestuję przeciwku umieszczenia żółwia jako symbolu zachowań niechonorowych - chyba jedynym zwierzeciem symbolizującym takie zachowania może być jedynie -- człowiek ;-)
van der Rob [ Konsul ]
Zelnik ---> z tymi zerwaniami jest róznie.
Czasami jest to kwestia łacza -czasami zbyt długiego "milczenia" obu stron -np. w fazie rozkazów. Na forum był a tym mowa że warto w tedy odezwać się choć przez radio.
Poza tym mi np. działa chyba jakoś felerni No CD patch do wersji 1.03 AK.
Gram teraz z Wittmannem i co 2 tury się wykrzacza. Poniewaz widac na oko że żaden z nas nie ma w tym interesu -wręcz przeciwnie -wkurza nas to wspólnie to nie podejżewamy drugiej strony o złą wolę.
Ciekawy jestem jednak jak w naszej sytuacji oceniłbyś winę -skoro połączenie między kompani nadal jest (Widzimy się nawzajem na GG), a ja jako stawiajacy serwer mam nadal ten sam adres IP?
gro_oby [ Generaďż˝ ]
a ja mam lepsza rzecz;) np, gram teraz z mardelem i po zapisaniu gry po paru dniach mowi ze save nie dziala i musimy skorzystac z wczesniejego:) niemam do niego ale bo minelo tylko pare tur i jest mozna powiedziec remis:) ale co z taka sytuacja ze taki save przestanie dzialac? roznie bywa wkoncu:)
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
gro_oby --> Wtedy zarządza się powtórzenie walki :P
gro_oby [ Generaďż˝ ]
a jesli jedna ze stron wygrywala?:) powiedzmy byla 25tura i bylo jasne ze major jak nic:D a przeciwnik nie godzi sie zeby ci walke azrejestrowac twoja wygrana;P od nowa grac? i nagle mapa pod npl, i on wygra;)
stary [ ZiP ]
Jeśli save nie działa to jest to na 99% wina poczty (konkretnej przesyłki pocztowej).
Należy tak długo powtarzać wysyłkę aż się uda (najlepiej spakowany plik).
Niekiedy tak miałem (z 10 razy na 100 walk, tj. około 10.000 plików).
Raz chyba Kłosiu 4 razy musiał powtarzać wysyłkę aż w końcu udało mi się odczytać plik.
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
stary --> Co ma save do poczty ? Przecież jego się nie wysyła.
stary [ ZiP ]
sorki, tak to jest z czytaniem na szybko bez wyłapania kontekstu :(
myślałem, że to pbemy :((
gro_oby [ Generaďż˝ ]
ja mowie o tym ze gralem z kims tcp i on mi tak mowi:]
Kłosiu [ Senator ]
Pejotl --> gracz z TH o ktorym pisalem byl drugi w tamtejszej lidze. Kupowal zawsze 4-6 waspow, nawet jak przy ich szybkosci ustrzeliles 2 (bo byl dobry technicznie i swietnie je chowal) to podejscia do flag byly calkowicie podpalone w 3-4 tury, razem z piechota ktora w miedzyczasie zdazyla dojsc. Reszta juz nie miala najmniejszych szans przejsc przez plomienie. Czolgami nie podjechales, bo podejscia byly kryte przez jego czolgi i dziala. Ogolnie mial on kolo 90% skutecznosc i dal mi w ten sposob chyba dwa totale w BO, mimo ze wiedzialem co wezmie :) To chyba o czyms swiadczy :) Wiec mowilem powaznie, ale widze ze tej zagrywki sie u nas nie stosuje i dobrze. Na forum BTF nawet kiedys wkurzony gracz zamiescil efektowne zdjecie z mapa prawie na pol przedzielona przez plomienie :D
szwejos [ Konsul ]
Kłosiu-->ja bym mu zaproponował granie w strugach deszczu :)
Zelnik [ Centurion ]
van der Rob---> niejestem sędzią więc moja ocena tej sytuacji może być błędna. Jako że niejestem "starym wyjadaczem" wypowiem sie bardzo ostrożnie żeby mnie tu z ziemią nie zrównano.
No więc... wg. mnie niejest to niczyja wina no i można bez żadnych konfliktów załadować gre ponownie albo jeśli zaczną sie jakieś uwagi to przeżucić sie na PBEM. Tak uważam i zdania nie zmienie, no chyba że ktoś mnie do tego przekona...:)
Pozdrowienia