GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Celnosc dzial/czolgow.

03.01.2005
11:54
smile
[1]

Huscarl [ Konsul ]

Forum CM: Celnosc dzial/czolgow.

Niech ktos mi wyjasni od czego zalezy szansa w % na trafienie celu pancernego przez dzialo/czolg ?? Wiem ze od wyszkolenia zalogi i rodzaju celownikow oraz warunkow pogodowych. Ale nieraz dziw mnie bierze jak np. niedawno gdzie Pantera regular prowadzila pojedynek z Hellcatem crack na odleglosc 1300 m: raz poraz Pantera dostawala rykoszet, a sama miala niecale 20% na trafienie i ani razu się jej to nieudalo. A przeciesz Pantera ma takie wysmienite celowniki ( model G), tyle ze regular.
Jeśli chodzi o celnosc dzial to tez pozostawia wiele do zyczenia, nieraz ponizej 10%.

03.01.2005
12:19
[2]

neXus [ Fallen Angel ]

Na celnosc sprzetu niemieckiego kolosalny wplyw ma pogoda. W niesprzyjajacych warunkach (deszcz, mroz) celnosc niemcow jest gorsza niz aliantow. Juz pare razy sie o tym przekonalem na wlasnej skorze...
Jeszcze dochodza do tego oczywiscie rzeczy takie czy jednostka jest w ruchu itp

03.01.2005
12:31
smile
[3]

Huscarl [ Konsul ]

nexus ----> najlepsze jest to ze w MANUALU do CMAK wyczytalem, ze GORACA pogoda wplywa ujemnie na celnosc niemieckiego sprzetu, natomiast CHLOD dodatnio. U aliantow odwrotnie.

03.01.2005
12:38
smile
[4]

Dogon [ Generaďż˝ ]

Ehh..z tymi puszkami to tak jest -istna ruletka :( Ostatnio grając w CMAK z Filipem kurcze mój PZ IV H wet oddał ze trzy strzały do obracającego sie M10 regular i nie trafił !! A tenże m10 obrócił się i jednym strzałem rozwalił mi PZ ..gdzie tu sprawiedliwość ? ;) Dlatego tu nie ma reguł nawet jesli teoria mówi inaczej -w praktyce to kurcze wielka niewiadoma :(
--oczywiście pojazdy nie były na hull down oraz odległość nie była zbyt duża gdzie prawdopodobieństwo zniszczenia było wysokie ...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-03 12:38:14]

03.01.2005
12:50
[5]

Lt Ursus [ Generaďż˝ ]

Decyduje też ustawienie wozu i co widać u przeciwnika. Teraz grając z Runnersanem zajechałem Panterę 5 T34 i pierwszy cały widoczny oberwał z ok 100 m pierwszym strzałem i za chwiolę kolejny tak samo ale już 2 które były hull down tak że miały widoczne wieże od poziomu lufy, wymieniły 3-4 salwy na ok 150-200m bez trafień ich oraz Pantery.W końcu jeden za 4 razem trafił Panterę a w tym czasie kolejny wyjechał od tyłu i ją zapalił drugim strzałem. Wcześniej ta sama Pantera dwa razy wygrała z moimi czołgami na dystansach 100 i ok.300m prezy czym moje wyjeżdzały z boku i pierwszy raz pudłowały a drugiego nie było. Z czołgu stojącego na równej powierzchni łatwiej celować niż stojącego na stoku a już zdecydowanie tak jest jak strzela w tych warunkach do ruchomego celu.

03.01.2005
13:18
[6]

neXus [ Fallen Angel ]

Huscarl -> Spytaj Taocetla jaka byla celnosc moich stugow w deszczu... Wykonczyl mi 2 plutony bez straty ani jednego shermana mimo ze byly ustawione w pozycji "hull down" (jesli to badziewie moze stanac w takiej pozycji). Mroz faktycznie czesciowo polepsza celnosc aczkowiek jest jedni ale
WSZYSTKIE BONUSY ODNOSZA SIE JEDYNIE DO JEDNOSTEK VETERAN I C_RACK. Jednostki regular i nizej nie maja tych bonusow. Tako glosi biblia tfu manual do CMAK i BB

03.01.2005
13:20
[7]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Huscarl - to zależy tylko i wyłącznie od szczęścia. Ja mam np od pewnego czasu pecha i moje czołgi/działa pudłują natomiast wraże mają niesamowitą skuteczność. Moje IS-y schodzą od pierwszych strzałów, moje Stugi nie trafiają w przeciwnika, moje moździerze do wyczerpania amunicji nie mogą uciszyć wrogiego działa, wraże moździerze niszczą moje pierwszym pociskiem itd, itp

03.01.2005
13:56
smile
[8]

Huscarl [ Konsul ]

nexus ---> znowu nieodczytales, wedlug MANUALA wykozsytywanie BONUSOW jakie daja celowniki jest uzaleznione od wyszkolenia zalogi, tzn aby wykzosytywac te bonusy w pelni, najlepszy celowniki DUAL-MAGNIFICATION ma Pantera i aby bez ujemnych czynnikow w pelni wkozystac jego walory zaloga musi byc minimum VETERAN, do reszty w pelni wystarczy regular.

03.01.2005
14:00
smile
[9]

Huscarl [ Konsul ]

el f ---> zgadza sie ze szczecie odgrywa tu wazna role :) kiedys duzo gralem w gry RPG gdzie parametr LUCK (szczescie) czesto wystepowal i nie wolno go bylo lekcewazyc :) Pytanie jest tylko jaki procent programisci przeznaczyli na to szczescie wlasnie a ile na reszte czynnikow, na ktore mamy wplyw :)

03.01.2005
14:00
[10]

Pejotl [ Senator ]

elf -> tak sie rozczuliłeś nad sobą że chyba zapomniałeś co się działo w naszych grach. Całe pole bitwy zasciełają wraki moich T-34, które zeszły od pierwszych strzałów twoich PzIII! :(

03.01.2005
14:11
smile
[11]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Huscarl ~~>
:D
No i co Ci po tym, że Panterka miała świetny system optyki, skoro załoga nie potrafiła go wykorzystywać ? :D
Jako, że ostatnio bawię się na Forum w popularyzację manuali do CM, wrzucę Ci tu fragment manuala dotyczący systemów celowniczych. Każdy z typów ma jakieś wymaganie minimalne dotyczące wyszkolenia załogi, przy którym "działa".

Gunnery Optics
CMAK is the first wargame seriously tackling the issue of optics, and, based on months of research, tries to accurately simulate its effects on tank duels.
There are seven types of optics in the game. Note that nations other than Germany exclusively use “standard” optics. All six other types are German-only.
Note: despite months of research, the data we were able to turn up for Allied optics used throughout the war is extremely sparse. In order to not put the Allies at a disadvantage without justification other than “rumors” that Allied optics were generally worse than German optics, we have decided to set all Allied gun optics to standard values.
Standard: Mediocre quality and magnification, normal field of view. Not listed in the data window.
Good: Typical good-quality general-purpose German optics, mostly used by tanks. Crew must be green or better to use without penalties.
Binocular: Same as “Good” but allows use of two eyes for better depth perception. Used by early Tigers and Panthers. Crew must be green or better to use without penalties.
Long-range: High-magnification German optics, with limited field of view, used by assault guns and tank destroyers. Crew must be regular or better to use without penalties.
Very long-range: Extreme magnification power. Used only by late-model Jagdpanther. Crew must be veteran or better to use without penalties
Dual-Magnification: Can switch between two different magnification levels, to optimize both spotting and tracking. Used by late-model Panthers. Crew must be veteran or better to use without penalties.
Narrow: Cheaper (by German standards) optics of generally good quality but limited field of view. Often used by lightly-armored self-propelled guns. Crew must be regular or better to use without penalties.

Effects of Optics
Good magnification allows for better spotting and gunfire accuracy at long range, except in low-light conditions where the greater need for light of high-magnification optics becomes a hindrance, reducing their effectiveness relative to lower-power lens.
Wider field of view allows for quicker target acquisition and tracking, which allows the gun to be aimed (and fired) faster.
Limited field of view can cause difficulty tracking moving targets at close range.
Hot temperature reduces optical performance, especially for German equipment. The reduction is lesser for more experienced crews.
Extremely cold temperature reduces performance of ‘standard’ optics, especially for inexperienced crews.
Extremely cold temperature increases performance of German optics, especially for experienced crews.




A tu jest fragment o tym co ma wpływ na celność ognia ppanc.

Hit Chance
First of all, an anti-tank round - regardless if fired from an antitank gun, a light infantry anti-tank weapon like a panzerschreck or another tank - has to hit its target. As a guideline, a Hit Chance is shown whenever you order a unit to fire at an enemy armored vehicle. The hit chance is calculated based on many different dynamic factors, which also change constantly during the course of an Action Phase - but it does give the player a rough idea about the capabilities of the firing weapon.
Some factors taken into account when calculating hit chances are
• size of the target (the silhouette rating)
• facing of the target (vehicle sides are usually bigger - longer - than the front)
• distance between firing unit and target
• exposure of the target (it’s much more difficult to hit something which is obstructed from view by trees, a stone wall, a house or a slope - see HULL DOWN)
• the accuracy of the firing weapon, which is often directly proportional to its muzzle velocity, i.e. a faster shot means a flatter trajectory and easier aiming
• the experience rating of the firing crew
• number of previous rounds already fired at this target, which allow the gunner to “bracket”
• ammunition type, caliber, and weight
• the optics of the firing unit
• if the firing unit and/or target are moving. The hit chance is dramatically reduced when the firing unit is on the move.

03.01.2005
14:17
smile
[12]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Huscarl ~~>
Szukasz odpowiedzi na pytanie jaki ILOŚCIOWY wpływ na celnośc ma szczęście ? To powodzenia :) Bo BTF nie podzieli się informacją o tym, jaki jest wzór obliczający 'hit-precentage' :p

03.01.2005
14:50
smile
[13]

Huscarl [ Konsul ]

Zajcef ---> dzieki, dobre to jest, musze przyswoic sobie ;)

03.01.2005
14:58
[14]

neXus [ Fallen Angel ]

no, jiser mnie uprzedzil... a juz chcialem przepisywac z manuala :)
a dodatkowo to zalezy mocy twojej karma tego dnia przy generowaniu filmiku oraz pogody w Kaliforni :D

03.01.2005
15:26
[15]

Kłosiu [ Senator ]


Wplyw szczescia mozna zminimalizowac :P Na przyklad Tiger, celujacy do T34 ustawionego bokiem, i nie w hulldown, ma prawdopodobienstwo trafienia kolo 60% nawet w odleglosci 1500m od celu :) Dane z pamieci, prosze nie bic jak sie nie zgadza pare procent ;)
Duzo zalezy od odpowiedniego manewrowania.

03.01.2005
16:01
[16]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Chyba że mapa i przeciwnik na manewry nie pozwala - tak jest w turnieju pancernym CMAK :-(

03.01.2005
16:08
[17]

neXus [ Fallen Angel ]

A tak a propos - co ruscy moga przeciwstawic KT pod koniec wojny ?

03.01.2005
16:26
[18]

von Izabelin [ Luftgangsta ]

NeXus-->Szczerze mówiąc oprócz stada ił-2, t-34 itp.. to nic.
su-100 musi podejść na 50m w moim doswiadczeniu by przebić KT, i nie udaje sie zazwyczaj i tak.
is-3 to tylko więcej sztrzałów od KT wytrzyma, niż is-2, jedynna róźnica.
aaaa, i zostaje 25mmAA:)), to jest lek na całe zło:D

03.01.2005
16:28
[19]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

najlepiej IS-3

03.01.2005
16:48
[20]

von Izabelin [ Luftgangsta ]

Faloxxx-->Is-3 sie średnio nadaje, ma nikłe szanse w walce, a w dodatku przy rarity std, KT kosztuje 600pkt około, a is-3 2100pkt:"))))))))
25mm AA to najlepszy sposob

03.01.2005
17:00
smile
[21]

sprezynka [ Pretorianin ]

Hehe.. Nexus się pyta, bo w scenariuszu, który gra ze mną w BB dostał KT i teraz się zastanawia, co ja takiego mogę mieć u siebie na składzie :D. A ja i tak nic nie powiem ;P

03.01.2005
18:12
[22]

jiser [ generał-major Zajcef ]

neXus ~~>
W operacji rozgrywanej z Ursusem dostałem 2x KT. I moje przemyślenia jak przeciwko nim postępować:
* albo zmusić do walki na bardzo bliski dystans
* albo wezwać lotnictwo
* albo (najlepiej) zrezygnować z konfrontacji tam, gdzie one się znajdują i zmusić je do manewrowania (kursu trawersowego) lub pozostania na biernym odcinku.

Sprężynka ~~>
[OT] Do komentarza do Waszej ostatniej walki:
"Byłby total, ale mieliśmy już dość i zakończyliśmy przez CF Nex grał bardzo zachowawczo, a ja wręcz przeciwnie.. I takie skutki :]"
On zawsze gra zachowawczo ]:>
<lol>

03.01.2005
18:25
smile
[23]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Pejotl - bo te gry zaczynaliśmy jak jeszcze szczęście mi dopisywało ;-)

03.01.2005
20:16
smile
[24]

szwejos [ Konsul ]

Ja kiedyś robiem test ile jeden 9 osobowy ruski smg squad może rozwalić KingTigerów ?

Odpowiedź brzmi : 8 ( słownie: osiem KingTigerów :) , na tyle starcza zwykłych granatów.

Koktajle są zupełnie nieskuteczne,dopiero po ich wyrzuceniu piechota ruska jest groźna.
Granaty poniżej 20m zabójcze. Między 20-40m też można KT zniszczyć granatem, ale ruscy często 3 tury nawet czołg podziwiają zanim rzucą granat.

Test był w sterylnych warunkach, nie sądze by w walkach ligowych mogło to mieć często miejsce :D

Ale porada Filipa o 25mm AA ma jak najbardziej sens. 3-4 sztuki rozszarpują (niedosłownie) KT na strzępy.

No i tank hunterzy z RPG. Poniżej 30m skuteczność 99% !!!!

03.01.2005
21:04
smile
[25]

oliveira [ Chor��y ]

Czy może mi ktoś przesłać manuala do BB (do AK też się może kiedyś przyda :) mailem?

03.01.2005
21:09
[26]

Mały Miś [ Konsul ]


moge przesłać manuala do BB, do AK niestety nie mam

03.01.2005
21:49
[27]

oliveira [ Chor��y ]

Mały Miś --> To ja poproszę :)

03.01.2005
22:13
smile
[28]

bonk_ [ Pretorianin ]

mały miś może mi też poslesz?
adres [email protected]

03.01.2005
22:24
[29]

neXus [ Fallen Angel ]

jiser -> po twoich rajdach na moje tyły wole grać zachowawczo niż w 2 tury stracić cały sprzęt pancerny (jesli pamiętasz naszą rozgrywke w AK)

A pytanie zadałem, bo obeżawszy sobie parametry tego potwora zacząłem sobie zadawać pytanie, takie coś ruszyć (oczywiście jakbym zobaczył takie bydle przeciwko sobie...)
Z drugiej strony jego wadą jest prędkość oraz mała ilość amunicji na pokładzie... Tak więc na dłuższą rozgrywkę on ma bardziej efekt psychologiczny bo długo aktywnie uczestniczyć w walce nie może...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-03 22:22:55]

04.01.2005
04:03
smile
[30]

Amizaurus [ Centurion ]

odnośnie niszczenia czołgów granatami - szczególnie ciężkich - to chyba błąd w grze ?? Piechota ma różne możliwości zniszczenia czołgu gdy na niego wejdzie ale zniszczenie rzuconym z odległości granatem ? I to jednym ? Ja nie widzę większych możliwości, przecież awet szansa że zerwie gąsienice jest chyba niewielka... 8 KT 8 granatami - to oni chyba te granaty przez otwarte włazy wrzucali ? ;-)
Dobrze że przynajmniej nie rzucają od razu...

Co do odporności KT czołowo - kadłub powinien być odporny całkowicie (chyba że trafi na brzeg lub spojenie) natomiast przednia płyta wieży 180mm jest teoretycznie możliwa do przebicia armatami 100 i 122mm, na Kubince testy robili i przebilali (oczywiście stal tego KT nie miała jakości 90% jak w KT w grze, tamten pancerz wręcz pękał po kilku trafieniach). Ciekawostka - trafienie z własne (wymontowanej dla testów) armaty spenetrowało przód wieży z łatwością :-). Do przeczytania tu:

https://www.battlefield.ru/library/bookshelf/weapons/weapons7.html

Swoją drogą widać jakie siły działają przy trafieniach takimi kalibrami, jak pogięte są te grube stalowe płyty...

Dlatego sądziłem że KT w grze jest do zabica, testów nie robiłem. W rzecztywistości problem jeszcze w tym że ta przednia prawie prostopadła płyta wieży jest strasznie mała w stosunku do całej wieży i w dodatku częsciowo zasłonięta jarzmem armaty więc szansa na to że akurat w to miejsce się trafi pociskiem musiała być w praktyce niewielka... Ciekawe czy gra jakoś to symuluje... Czy traktuje wieże jako jedną płytę 185/10 ?
Tak teraz patrze na dane przebijalnosci z gry i wynika że wieża KT powinna być przebijalna dla SU-100 <500m i IS-2 <100m, kurcze rzeczywiscie ciężko. Dane dla armaty 122mm wydają się odpowiadać rzeczywistym natomiast 100mm miała ponoć jeszcze jakiś lepszy pocisk o przebijalności ponad 200mm - czy nie był on w uzyciu ?

https://www.freeweb.hu/gva//weapons/soviet_guns8.html

plecam też https://www.battlefield.ru/map.html

Natomiast IS-3 jest lepiej opancerzony od KT i wygląda na całkowicie uodporniony na ogień KT z każdej odległości, jakim cudem udaje się go zniszczyć ? Mnie się udawało jedynie przy pomocy Jagdtigera - tak wielkim i ciężkim pociskiem zdarzał się knock-out nawet bez penetracji... Aha - i z łatwością Sturmtigerem, jeśli trafił ;-)

Heh, a może ktoś robiący scenariusze odtworzy to starcie:
https://www.battlefield.ru/library/battles/battle16.html

swoją drogą walczący tam czołgiści niemieccy byli chyba conscript i green... mieć taką broń i kompletnie nie umieć jej użyć

04.01.2005
04:53
smile
[31]

Kłosiu [ Senator ]


Amizaurus --> ty graszw ogole w CM, czy to takie luzne uwagi? :)
Po pierwsze, jakie 8 granatow? Jeden granat w oknie piechoty to 5 granatow w grze, to tylko taki symbol :)
Po drugie, rzut granatem w grze to tylko wizualizacja szturmu piechoty na czolg, w ktorym staraja sie oni uszkodzic go dostepnymi metodami. Tak przynajmniej wyjasnia to BTF.
Po trzecie, zniszczenie czolgu granatem zdarza sie ekstremalnie rzadko, najczesciej, po unieruchomieniu czolgu zaloga opuszcza pojazd wobec bliskosci wrogiej piechoty. A unieruchomic czolg jakos sie granatem da ;)

04.01.2005
07:48
smile
[32]

Amizaurus [ Centurion ]

Gram w CM ale czołgów granatami nigdy nie zwalczałem więc zdziwiłem się strasznie że to takie skuteczne... Myślałem że chodzi o jeden granat, jakoś nie pomyślałem że sqad powinien mieć więcej... :-) Ja rozumiem atak piechoty na czołg, ale gdy piechota jest na czołgu praktycznie albo 10m, tymczasem "rzuty" z 30 czy 40m jakoś trudniej mi z "bezpośrednim" atakiem było skojarzyć...

04.01.2005
09:27
smile
[33]

Huscarl [ Konsul ]

Wczoraj moj ACHILLES regular stojacy w hull down w dolince zniszczyl z odleglosci 1000m STUGA stojacego w hull down na zgorzu, mialem 47 % n atrafienie ACHILLESEM, pojedynek trwal 2 tury ja mialem 2 trafienia (kilka niecelnych), pierwsze to rykoszet a drugi przebil i zniszczyl, STUG nie trafil ani razu.

04.01.2005
09:38
[34]

Pejotl [ Senator ]

Amizaurus -> to że _figurka_ oznaczająca drużyne piechoty jest 30-40 metrów dalej to nie znaczy że żołneirz rzuca te 40 m granatem jak baseballista. Po pierwsze żołnierze w drużynie rozrzuceni są w kwadracie 20x20m. Po drugie - dlatego właśnie w takich sytuacjach drużyna siedzi i sie przygląda 2-3 tury zanim "rzuci" granatem, że w tym czasie jeden z nich podczołguje się z granatem do czołgu. To co widać w CM jest tylko przybliżeniem.

04.01.2005
10:16
smile
[35]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

Pejotl- ty to masz wyobraznie ;p

A co powiesz o scence: na odkrytym terenie stoi samotny, unieruchomiony stug. Okolo 40 ruskich zolniezy prez 2 tury przypatruja mu sie z odleglosci srednio 20m, zanim ktorys wpadl na pomysl aby go obrzucic granatami.
Tylko mi nie mow, ze przez 2minuty jeden rusek czolgal sie z granatem w zebach zeby go wrzucic przez jaks otwor do stuga a 40 chlopa stalo 10m od niego i ze spokojem przygladalo sie czy mu sie uda czy nie palca machorke i popijac samogon z gwinta ;p

04.01.2005
10:33
smile
[36]

Pejotl [ Senator ]

Gelert -> najpierw się musieli zdecydować który pójdzie, a potem dać człowiekowi czanse na napisanie ostatniego listu do rodziny :-)

A z wyobraźnią to masz rację - tyle razy sobie wyobrażam jak mój T-34 wypada zza górki, obraca się z wizgiem gąsienić i pierwszym strzałem rozwala wrogą Panterę z boku zanim niemcy będą w stanie cokolwiek zrobić.... taaaa i zostaje mi tylko wyobraźnia :-)

04.01.2005
10:45
smile
[37]

Dogon [ Generaďż˝ ]

Tutaj Rah ma rację ;) Moje dzielne szkopy siedziały w budynkach i na odległość około 15 m nie potrafiłi zniszczyć SU 76 który przez rundę stał w miejscu i ostrzeliwał coś daleko -a oni tylko patrzeli mając wiazki granatów w raczkach !!?? Nie wiem co im nie pozwalało zaatakować skoro nawet piechoty nie było w pobliżu ..uff A innym razem dzielne wojska sovieckie rozwaliły od przodu Pantere i to tymi zwykłymi granatami ...Nie ma reguł kurcze ...;)

04.01.2005
11:05
smile
[38]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

Przypomina mi sie scena z jakiegos filmu/ksiazki jak dwu szpiegow ucieka przed wojskiem i chowaja sie do damskiej toalety na jakis dworcu (czy czyms takim). No i dwu szukajacych ich zolniezy przeszukuje meska toalete obok, a do damskiej juz nie wchodza. Zaciekawiony mlodszy uciekinier pyta tego starszego - czemu? A on odpowiada ze tamci sa dobrym,i wykonujacymi rozkazy zolnierzami, ale tez maja instynk samozachowawczy. Wiedza ze uciekinierzy sa uzbrojeni, wiec znalesienie ich oznacza smierc dla tych co ich znajda. Wprawdzie inni zolnieze ich pomszcza, ale dla nich bedzie to marne pocieszenie. Wiec szukaja tylko tak jak musza, zeby nie to nie oni ich przypadkiem znalezli.

Widac w CM zaimplementowali to rozwiazanie. Zaden pikselowy zolnierz nie kwapi sie zostac posmiertnie bohaterem.
;o)

04.01.2005
11:25
smile
[39]

Dogon [ Generaďż˝ ]

Rah ----> AMEN :))) Nikt nie chce orderów po śmierci ;))

04.01.2005
14:46
smile
[40]

mefial [ Legionista ]

mimo wszystko sprawa z tymi granatami to przegięcie. Raz jest tak, że rzucają chwilkę po dostrzeżeniu tanka, kiedy indziej czekają wieki. A poza granatami to mi jeszcze ten ruski ampulomet czy jak to się zwie podpadł. takie badziewne g....o potrafi zniszczyć czołg w ruchu! Pal licho jak stanie, ale trafić z takiego improwizowanego sprzętu w poruszający sie 150 m dalej czołg, to zdecydowane przegięcie. Robiłem testy z tą "super bronią" i w czystym terenie potrafią trafiać na 70 - 80 % do ruchomego wozu. A jak trafi, to lekkie pojazdy kasuje niemal na 100%, a im cięższe, tym słabiej (ale nawet Tygrysa może zniszczyć). I koleja głupota - niby to taki moździerz na koktajle Mołotowa, a spalić wraku nigdy mi się nie udało.
I kolejna rzecz, rusznice ppanc. Skuteczność tylko do lekich celów - mogę zaakceptować, ale czy ktoś chociaz uszkodził ciężki czołg z takiej broni? Znów robiłem testy i Tygrys wytrzymał chyba kilkaset trafień bez najmniejszego uszczerbku (waliło do niego przez kilka tur 20 ptrd) . Rozumiem, że zniszczyć to bydlę jest ciężko, ale zerwać gąsienicę to chyba by dali radę?

04.01.2005
15:04
[41]

Kłosiu [ Senator ]


mefial --> jest tak jak pisal szwejos - im blizej celu jest oddzial tym szybciej rzuca. A najlepiej jak biegna w strone celu, wtedy na bank rzuca od razu. To samo tyczy sie tank hunterow z granatami ppanc - biegnac w strone celu rzucaja je natychmiast.

04.01.2005
15:09
[42]

Kłosiu [ Senator ]


ad PTRD - gasienice moze w CM zerwac dopiero kaliber 20mm, mniejsze nie. Nie wiem jak to sie ma do rzeczywistosci, ale w CM tak akurat jest. To samo sie tyczy innych uszkodzen w rodzaju gun damage, wiec jesli rusznica nie przebija pancerza, to raczej nic nie zrobi. Taka jest mechanika, albo wydaje mi sie ze taka jest ;)
Najciezszym czolgiem zniszczonym przeze mnie z PTRD byl Panzer IVH, moim zdaniem to nienajgorszy wynik ;)

04.01.2005
15:09
[43]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

mefial -> Sprawa z granatami to nie przegiecie, o czym poinformowal Klosiu i Pejotl :). Sprawa jest jeszcze prostsza jesli uswiadomisz sobie, ze wojaki staraja sie wykonywac rozkazy, a nie ze wykonuje je zawsze na 100% od momentu wydania. A ze staraniami bywa roznie jak wiesz.
Poza tym rusznice ppanc., jesli pamietam przebijalnosc PTRD na 300m to 35mm (plyta pionowo ustawiona do ziemi), wiec gdzie chcesz Ty tego Tygrysa walnac? Jedynie co ten gosc z "petarda" moze zrobic to wskoczyc na kadlub i probowac wen strzelac od gory - moze sie przebije. A zeby zerwac gasniece, trzeba w nia trafic, nawet na 100m jest to lut szczescia, bo wysokosc gasienicy w Tygrysie to chyba cos ok. 6-8cm (bez zeba).

04.01.2005
15:25
[44]

smuggler [ Patrycjusz ]



Wozu

Poza tym rusznice ppanc., jesli pamietam przebijalnosc PTRD na 300m to 35mm (plyta pionowo ustawiona do ziemi), wiec gdzie chcesz Ty tego Tygrysa walnac? Jedynie co ten gosc z "petarda" moze zrobic to wskoczyc na kadlub i probowac wen strzelac od gory - moze sie przebije.

>>>Argh. Nie wiem czy sie przebije ale odrzut mu reke urwie bez watpienia.
W koncu kop musiala miec straszny...

04.01.2005
15:43
smile
[45]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

smuggler -> No jedno z dwojga jesli chce sie koniecznie ustrzelic Tygrysa z PTRD :D.

04.01.2005
15:45
[46]

mefial [ Legionista ]

Panowie, nie całkiem mnie przekonuje wasza interpretacja. łowcy czołgów to w ogóle gieroje. Jest ich dwóch ( a często po stratach "odgórnych" jeden) ale miotają te cięzkie pakunki (miny, czy co tam innego) nawet na astronomiczne odległości. Ja rozbiłem pojedyńczym łowcą KW na 32m, siedząc w wygodnym okopie (wszystkie 3 rzucone panzerminy trafiły). To w końcu siedzi czy się skrada? A jak się skrada to czemu go nie może zdjąć (w czystym terenie) piechota npla? Rozumię, że gra stosuje pewne uproszczenia graficzne, ale mogę one razić co poniektórych marudów (np. mnie:) )
Poza tym granaty są chyba zbyt skuteczne w zwalczaniu ciężkich czołgów. Swoją drogą to nie dostrzegłem różnicy w ataku granatami na transporter czy czołg. Jak było "hit" to oba jednakowo obrywały, a przecież transporter dużo łatwiej zniszczyć. Tak apropos , czy można zastrzelić CAŁĄ załogę transporterów z karabinów piechoty? Np. z przewagi wysokości?
Kłosiu, skoro 20mm kaliberek wystarczy do uszkodzenia tanka, to czy 20mm rusznica Soluthurna mogłaby to zrobić, a 14mm ptrd już nie? SAm nie wiem, bo takiego testu nie przeprowadzałem, pytam z ciekawości.
A trafienie w gasienicę, jakby cieżko nie było, jest możliwe przecież, kolego Wozu. A z tym strzelaniem w dach Tygrysa to ciekawy pomysł. Ciekaw jestem czy gra by to uwzględniła ( np. strzał z 2 piętra do przejeżdzającego niżej czołgu)
A co do ampulometa nie macie zastrzezeń?

04.01.2005
16:02
[47]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

mefial -> Caly czas myslisz w kategoriach kolorywch RTSow - i to jest blad. Z Tank Hunterem to sobie juz wytlumaczyles, szkoda ze w to nie wierzysz :).
Poza tym slowko "Hit" tak naprawde nic nie znaczy. Tu nie ma paskow energii, wiec to tak naprawde nie ma znaczeni. Jest to tylko informacja dla Ciebie, ze ladunek trafil cel i prawdopodobnie nic mu nie zrobil. Prawdopobobnie, bo ocena co sie stalo z trafionym pojazdem zalezy np. od wyszkolenia osob postronnych obserwujacych zajscie.
Zaloge np. Sd.Kfz. 250 i 251 wybic jest latwo. Najprosciej strzelca, gorzej z kierowca, ktorego moze zdjac np. ... rusznica ppanc.
A jesli Cie interesuje strzelanie w gasienice, to sprobuj pojsc na strzelnice i celowac w same 10-tki na 100m. No i na koniec... Trafienie w gasienice nie jest gwarantem jej zerwania :).

04.01.2005
16:05
[48]

Kłosiu [ Senator ]


mefial --> bardzo ciekawe z tym soluthurnem. Mysle ze tak, przy odpowiednim natezeniu strzalow, ale nie eksperymentowalem w tym kierunku ;)
Co do strzelania z wysokosci, to tak, gra to uwzglednia. Tak samo jak strzelanie z wyzszych pieter do odkrytych transporterow.
Apulomet, hmm... Trafienie pociskiem lecacym powiedzmy 70m/s ma 150m do ruchomego celu chyba jest mozliwe...
Problem jest taki ze apulomety sa malo skuteczne przeciw czolgom, chyba ze wystepuja w duzym zmasowaniu, co wyklucza wygranie bitwy, jesli npl kupi duzo piechoty. dlatego lepiej kupic dziala ppanc, sa bardziej uniwersalne.

04.01.2005
16:31
[49]

mefial [ Legionista ]

Sorki, Wozu, ale nic sobie nie wytłumaczyłem. Zły wciąz jestem, ze twórcy gry nie zmienili od CMBo tylu błędów, które juz tam zaistniały. Dla mnie piechota jest zdecydowanie przeblesowana w zwalczaniu tanków. Wkurzyło mnie niepomiernie jak mi stuga skasowało kilkoro czerwonoarmistów rzucając mu na 36m granacik . W ogóle piechota w serii CM jest kiepsko zrobiona, porównajcie to choćby do Close Combat, gdzie każdy piechur miał własne morale i współczynniki, mógłzabierać broń poloegłym itd. Tutaj wszustko jest naciągane że hej.
Kłosiu, pewnie że jest możliwe wspomiane trafienie, ale jego szansa jest minimalna, a w grze, proszę, przeprowadź test, ampulomety trafiają przeszło połowa pocisków (zależy od dystansu i doświadczenia) w czołgi, i te czesto (lekkie, rzadziej średnie ) schodza po pierwszym , drugim trafieniu. Natomiast piechociarze z koktajlem nie maja takiego powodzenia w atakach na tanki, choć to już inna bajka. Chodziło mi o samą szanseę trafienia. Z tym Solothurnem to sam nie wiem, będe musiał kiedys sprawdzić, ale jeśli tak jest (tzn. solothurn może uszkadzać, Ptrd nie) to kolejny bug.
Oczywiście, pomimo to nadal sądzę że to naprawdę niezła gra, tyle że mogła by być lepsza.
Wozu, ci moi testowani ptrdziarze trafiali w gąsienice ale bez skutku. Powód już chyba wytłumaczył Kłosiu. A rtsków w stylu Blitzkrieg czy Sudden Strike też nie lubię.
Jak dla mnie to połączenie CM z CC dałoby wspaniałe efekty. Tyle mojego. Pozdrawiam

04.01.2005
16:47
[50]

Kłosiu [ Senator ]


mefial --> nie zwrociles uwagi, ze StuG jest praktycznie bezbrony, jezeli go dopadnie piechota, nie ma tu zadnego blessa :D Zwracam uwage, ze dokladnie tak samo sowieci wykanczali Ferdynadny pod Kurskiem.
Tak, odwieczny problem CC i jego niesamowitego realizmu. Tak jakby zwolennicy CC nie mogli zauwazyc, ze tam walka ogniowa odbywa sie na 50m - w CM to masakra, w CC efekt jest mniej wiecej taki, jak w CM na 150m :)
Z kolei na 150m wymiana ognia w CC nie przynosi absolutnie zadnego efektu, nawet jezeli sie uzywa ckmow. Jak to sie wedlug ciebie ma do realizmu? O ile w CC2 mozna bylo Panzer 4 zniszczyc granatami, to w pozniejszych czesciach to bylo niemozliwe. Po prostu przezywasz to samo co kazdy po oderwaniu od CC. Tam jak sie wjechalo czolgiem w piechote wroga , moza bylo ja spokojnie wybijac, tutaj czolg prawdopodobnie padnie. Branie broni od wroga w CC to idiotyzm. Zolniez prawie nigdy nie bral broni od wroga, po pierwsze musial sie rozliczyc z wlasnej, po drugie amunicji mu zwykle starczalo, czasem musial oszczedzac, ale zawsze cos tam mial, a po trzecie nie potrafil sie obca bronia od razu posluzyc. A piechota w CM to akurat najlepiej imcho odwzorowany element, pozwala zastosowac takie rozwiazania i taktyki, o ktorych graczom CC, wychowanych na kowbojskich strzelaninach na 40m nawet sie nie snilo :).

04.01.2005
17:24
[51]

mefial [ Legionista ]

Kłosiu, okropne herezje na temat CC mówisz!!:) Niejeden wieczór nad nim spędziłem i nie mogę się zgodzić z większością twoich poglądów. Co prawda wątek nie jest o tym ,ale muszę bronić tę wspaniała gierkę. Nie mogę się absolutnie zgodzić, że na dużych dystansach w CC strzelanie nie dawało efektu. Wręcz przeciwnie, to w CMBB mam cholernie duże kłopoty z zabiciem nieprzyjacielskiej piechoty o ile tylko znajdzie jakieś ukrycie (lasek, chata, kamienie). Wtedy nawet Tygrys staje się bezsilny, bo łatwiej wyczerpać amunicję, niż wysiec tych złodzieji co się pochowali po komyszach;) I nawet jeśli dystans jest nieduży, taki ostrzał jest bardzo czasochłonny. Wybacz, ale w CC3, 4 i 5 zniszczenie czołgu granatami było jak najbardziej możliwe. Tam zaś widziałeś, że piechociarze znajdują sieblisko celu, nie tak jak w CM. Podnoszenie broni to rzecz narmalna, bo w CM nieprzyjemnie szybko amunicja sie wyczerpuje. Każdy zdrowo myślący wojak sięgnałby wiec po leżąća broń nieprzyjaciela, bo w tej chwili to ona może mu uratować życie, a rozliczanie ma w ..nosie, eufemistycznie mówiąc. Jedyną fajną rzeczą w CM jest dzielenie piechoty na dwa małe pododdziały. Reszta to lipa. Całość oddziału ma jeden współczynnik zmęczenia (bez znaczenia co dzwigają, czy są słabi/silniejsi/poranieni) morala ( albo wszyscy to gieroje, albo tchórze) amunicji ( zabawne, jeśli masz jednego kolesia z Mg 42 i resztę z mp40, to strzelając na dystans 500m ten koleś wystrzela też amunicję pistoletową do Mp40 . Gdzie tu logika?) Oddziały obracają sie straszliwie wolno i nie odwzorowano czasu na przeładowanie broni. Poza tym tam każdy załogant np. możdzierza miał broń zastępczą( kb) nie tylko podstawową i strzelałz niej. A w CM nic, wszystko uogólnione, uproszczone.Krótko mówiąc kicha.

04.01.2005
17:37
smile
[52]

Pejotl [ Senator ]

mefial -> w walce z Iudexem dorwałem piechotą jego stuga - najpierw jednym, potem w sumie dwoma plutonami SMG i mimo bodajże sześciu trafień granatami Stug tylko się zimmobilizował. Dopiero ściągnięcie dwóch ptrd pozwoliło z 20 m przewietrzyć mu pancerz i skłonić załogę do wyjścia.

Wbrew tym kalumniom które rzuca Kłosiu na CC :) widzę u ciebie zupełnie inny syndrom :) - na początku grania w CM jak rozmawiałem z ludźmi to każdy jakby o zupełnie innej grze mówił - taki był rozrzut obserwacji. Jak trochę pograsz to zobaczysz że lepiej się niczemu nie dziwić :)

Przypomniało mi się jak jeszcze w CMBO ktoś pokazywał screeny jak trafił z moździerza w otwarty właz Panterki - to było zdziwienie, nie tam jakieś granaty :)

04.01.2005
17:46
smile
[53]

mefial [ Legionista ]

Pejotl, to z panterką to rzeczywiście niezłe:) ale takie rzeczy zdarzają sie raz na 1000 gier, a obrzucanie granatami pojazdów to normalka. I dlatego mnie to dreczy.(ale nie tak żebym spac nie mógł:)

04.01.2005
18:03
[54]

Nigguz [ Chor��y ]

z tym zabijaniem piechoty w BB to sie zgadzam, rifle prawie nic nie robia na ponad 100m, na cala amunicje to zabija moze jakies 2-3 zolnierzy a czasami wogole nic nie zabija, to te 6 mauserow+mg42 na tyle amunicji az tak malo zabijaja ? To co oni se na slepo strzelaja ?Moglo by byc w CM tak zeby piechota byla normalnie pokazana jako 10 zolnierzy i zamiast tych glupich kresek jako oddane strzaly druzyny to normalnie byly by prawdzwie strzaly od mauserow i liczyla by sie tu celnosc a nie jakas glupia sila ognia...

04.01.2005
18:10
[55]

Roko [ Generaďż˝ ]

Panowie a nie sądzicie że M10 w CMAK dysponuje jakąś nadcelnością?

mefial -->zgadzam się że u piechoty z CM to sporo by można poprawić np. z tą bronią i amunicją
ale głównie z jej inteligencją :) Moi grenadierzy siedzą sobie spokojnie zaraz za szczytem pagórka i ostrzeliwują wroga. wróg odpowiada ogniem, oni padają na ziemie i zaczynają pełznąć... Nie do tyłu tylko na odkryty stok w kierunku wroga. Zenada

04.01.2005
18:17
[56]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

mefial -> No co ja Ci moge powiedziec? No tylko tyle, ze w CM, a zwlaszcza CMBB tam wszystko jest o czym pisales, tylko nie ma przedstawienia graficznego. Nie prawda jest, ze oddzial z MG34 bedzie nagle naparzal z amunicji 9mm - faktycznie to Ty nie wiesz ile tej amunicji zostalo. Chcesz aby gosc od MG34 raportowal np. co 10 sekund ile nabojow wlasnie wystrzelil? Chocby i strzelal z MP40 czy Kar98k, to ciezko mu bedzie powiedziec ile konkretnie sztuk amunicji wystrzelal. Moze tylko doniesc w pewnym momencie, ze widzi wiecej magazunkow pustych niz pelnych i wedlug niego zaczyna brakowac amunicji (Low Ammo - co ciekawe, moga wtedy tez zaczac zbierac amunicje, ale nie bron) lub pozostal mu moze jeden magazynek, ktorego nie chce wystrzelac w powietrze (Out Of Ammo). Z reszta, temat nieraz byl walkowany, glownie z powodu osob, ktore dopiero co zaczynaly przygode z CM :).
O StuGu juz Klosiu napisal, szanse moze mialy w walce z piechota na bliska odleglosc tylko pozne StuGi III G, ale i tak d*** zbita, jesli piechota zajdzie go z flanki - wtedy nie ma przebacz. Poza tym nie zal sie tak nad tymi 37m, bo to nie musiala byc ta odleglosc z ktorej zostal rzucony granat - o tym takze Ci pisano wyzej.
Powodzenie Tank Hunterow jest duze, bo... do tego byli szkoleni. Jednak aby zadzialali, to musza byc bardzo blisko czolgu.
Rusznice 20mm - Klosiu, jednak nie sadze, by nawet Solothurn by cos tu zmienil, bo widze, ze takze i on mial przebijalnosc 35mm na 300m, czyli teoretycznie kinetyka slabsza niz 14,5mm PTRD.
Ukrywajaca sie piechota - No patrz... Nie maja co robic, to sie po drzewach i za kamieniami beda chowac. Mefial, zejdz na ziemie, nikt nie bedzie Ci podsylal piechoty w szczerym polu. A za przeszkodami terenowymi oczywiscie, ze trudniej namierzyc cel. To ze Ty o tym wiesz, ze cos tam jest nie znaczy, ze dowodca pojazdu tez o tym wie :).
Coz, a jesli chodzi o oddzial, to ten liczy sie jako calosc, bo... nie stawia sie tutaj na samotnych bohaterow :D. Jesli jeden idzie wolniej - ma to wplyw na poruszanie sie calej druzyny. Co do paniki - to obrazowane sa sytuacje, gdy caly oddzial juz panikuje, a nie tylko jeden z druzyny. I jak zwykle Ty nie masz wplywu na to kto to jest, bo i tak nie masz co z tym zrobic (no.... ewentualnie mozna byloby wstawic opcje "pozostaw czlonka druzyny"... ale to zupelny bezsens). Panikuje jedna osoba - caly druzyna na tym traci np. starajac sie naklonic placzacego do walki.
Oddzialy nie obracaja sie wolno, a wrecz szybko - to tylko obrazek ci sie wolno obraca :), ale o tym juz pisalem i ja i Klosiu i jeszcze kilka osob wczesniej. Czas na przeladowanie broni oczywiscie ze jest - to, ze slyszysz jakies odglosy strzelania broni to tylko po to aby cie zajac czyms przed monitorem podczas ogladani filmiku, abys nie zasnal, albo nie narzekal, ze gra jest bez glosu.
No i jeszcze zalogi - nie prawda, bron dluga jesli juz ktos mial, to najczesciej ten co podawal amunicje, reszta posiadala tylko bron krotka. Poza tym, co Ty chcesz zrobic z obsluga tego mozdzierza? Szturmowac wroga druzyne piechoty?

04.01.2005
18:25
[57]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Nigguz -> Bo karabiny powtarzalne, czy samopowtarzalne nie sluzyly do "koszenia" wroga. Chcesz ubic go na pewno? To szturmujesz z uzyciem peemow, dojdziesz na 50m i masz pewnosc, ze zabijesz kazdego. Karabiny sluzyly do celnego ostrzalu, ale co zrobisz gosciom na 100m jesli pochowani sa po krzakach czy innych zagajnikach? Czasem pewnie ktory sie wychyli by sprawdzicz "czy oni jeszcze tam sa" - jesli sa, no to dostanie w czambul, a jego kumple znow sie pochowaja.

Roko -> M10 - nie, ostatnio czytalem, ze pojazdy te mialy niezle celowniki. Czasem warto poprzegladac dzial Allies na Missing-Lynx.

04.01.2005
18:45
[58]

oskarm [ Future Combat System ]

Żeby zerwać gąsienice tygrysa za pomocą PTRD, to czołg tami musiałby stać w miejscu. Wtedy super snajper miałby szansę wystrzelać powiedzmy z połowę jednego rdzenia łaczacego gąsienicę (raczej bardzo mało prawdopodobne. Inna wersja to odstrzelenie łebka, lub nakętki rdzenia i czekanie, aż Tygrys zacznie bardzo gwałtownie manewrować, a nóż rdzeń wypadnie. Proste porównanie, spróbój nasikać z odl;egłości metra do dziurki wielkości 2mm ;-)

Natomiast co do piechoty (gram juz w CM 3 lata) i wiele rozwiazań dotyczących piechoty w CC było IMO lepsze w nim niż w CM.

Kłosiu --> z przejmowaniem obcej broni, to wcale nie było nic nadzwyczajnego. Jeżeli jests doświadczonym Ost-frontowcem, to na pewno miałeś okazjesię zapoznać z PPSzą, bo sporo twoich kolegów jej używała zamiast standardowej broni. jej obsługa, jest prosta. wiec gdy masz wybór, nie masz do okoła kolegówm, skończyła ci się amunicja a obok lezy trup Czerwonoarmijca z PPSzą, to co robisz?

04.01.2005
18:59
[59]

mefial [ Legionista ]

Wozu -> najechałeś na mnie z krzykiem, ale racji to ci przyznać nie mogę. Piszesz coś o raportowaniu amunicji - bez żartów, identyczne "raportowanie" masz w CM - bo czy te cyfrerki obok napisu ammo to nie to samo? A czemu w czołgu liczą każdy pocisk, a piechocińce nie mogę? Poza tym gadanie w stylu " ty tego nie widzisz, nie wiesz" jest bez sensu, bo to jest gra. Równie dobrze nie powinieneś widziec efektów trafień(partiale, no searius demage itd) wpływu na morale (wstrząśnięci itd) bo przecież dowódca nie może byc wszędzie. Ale to gra, więc takie rzeczy jak najbardziej są na miejscu.W CM gram juz przeszło 2 latka, tylko wcześniej był to BO, a teraz BB, po wydaniu przez Playa, więc nie gaś mnie swoim wielkim doświadczeniem.
Stug zniszczony przez piechotę? Zdarza się,zgoda, ale ja wolałbym to widzieć na własne oczy (jakby nie było to nasz podstawowy zmysł) niż wierzyć na słowo komputerowi, że to dzielny Sasza zakradł się od tyłu i włozył granat w lufę.
Tank hunterzy są szkoleni? Spoczko, ale nawet oni nie rzucaja kilogramowych ładunków na ponad 30 m. Ty byś tyle rzucił?
Rusznice ppanc zaś powinny mieć jakąś szanse (małą, ale jednak) na unieruchomienie/ uszkodzenie pojazdów, bo w rzeczywistości to im się zdarzało.
Ukrywanie sie piechoty? Bez przesady proszę, nikt nie strzela do wystawionego przez nieprzyjaciela kciuka tylko do w miarę widocznego celu. Tymczasem ja podjeżdzam na 40m do chatki gdzie siedzi maxim i wszystko co mogę mu zrobić to przygwoździć, czasem upolować jednego. Po trafieniu z działa czołgowego całe gniazdo powinno przestać istnieć, albo ponieść cięzkie straty.
Oddział kupą, bez bohaterów. To sie nazywa uogólnienie, i tyle. I to właśnie mówiłem.
Nie wiem jak z szybkością obrotu ikonki oddziału, ale wiem, że dopóki się nie obróci, nie będzie strzelać, a to ma dla mnie największe znaczenie. Niestety, ikonki obracaja sie wolno, a więc i nie strzelaja na czas.
Co do załogantów, to sorki, ale choć cześć miała broń długą, a czy ja chcę nimi szturmować, to już moja sprawa, komputer tego nie może mi zakazać, a tak właśnie robi.
krótko mówią c nie przedstawiłeś żadnego sensownego argumentu, który by mnie przekonał. Wyjaśniam jednak, że wcale nie najeżdzam na CM z nudów. Uwazam że to wspaniały symulator pola walki, tyle że mógłby być lepszy (najlepiej jakby go połączyć z CC).
Nigguz -> Tez mnie denerwuje słabość piechoty rifle. Ani na małym, ani na duzym dystansie wielkiej z nich pomocy nie ma. Najlepiej jest wziąć SMG i dążyć do walki na małym dystansie.

04.01.2005
19:12
smile
[60]

jiser [ generał-major Zajcef ]

mefial ~~>
Żadnego krzyku tu nie było :| Jakiś strasznie nerwowy jesteś ...
Żądasz od Woza dowodów ..
.. a nie przedstawiłeś żadnego sensownego argumentu na bugi w modelowaniu zachowania piechoty :] ;p

04.01.2005
19:23
smile
[61]

Mały Miś [ Konsul ]


Nigguz ---> zagraj sobie choćby w medala to zobaczysz, że uzywając tylko celowników mechanicznych trafienie w kogoś oddalonego o 200m nie jest takie proste

04.01.2005
19:26
[62]

mefial [ Legionista ]

jiser-> źle mnie odebrałeś, z krzykami to taka metafora. Chodziło mi o kontrowanie moich słów i tyle. Żądam dowodów? NIE przypominam sobie. Jedynie proszę o sensowne argumenty. Zresztą, o czym tu dyskutować, przecież grając w Cm każdy może ocenić samemu który z nas ma rację. :)

04.01.2005
19:36
[63]

Pejotl [ Senator ]

mefial -> "Tank hunterzy są szkoleni? Spoczko, ale nawet oni nie rzucaja kilogramowych ładunków na ponad 30 m. Ty byś tyle rzucił? "

Bo NIE rzucają. To było tysiące razy wałkowane.

04.01.2005
19:54
smile
[64]

Pejotl [ Senator ]

mefial -> wszystko co piszesz wynika z nieprzeczytania instrukcji.

1) gdybyś widział dokładnie co który żołnierz robi (tzn w którym momencie wrzuci wiązke granatów na pancerz - to mógłbyś wydawać rozkazy z nieakceptowalną dokładnościa - a jak sam piszesz dowódca nie może być wszędzie :)

2) Napis Routed nic ci nie mówi ilu żołnierzy naprawdę spanikowało a ilu ucieka tylko dlatego żeby trzymać się w kupie - dlatego że dowódca nie może być wszędzie :)

3) Tank Hunterzy niczym nie rzucają - podczołgują się do czołgu i wpychają mu minę na pancerz - nie widać ich żebyś nie mógł wydawać rozkazów z sekundową dokładnością

4) "podjeżdzam na 40m do chatki gdzie siedzi maxim" - ta chatka to piętrowa chałupa - tylko tak wygląda.

5) "Niestety, ikonki obracaja sie wolno" - bo żołnierze nie leżą na kupie tylko tworzą tyralierę rozrzucona na 20 metrach terenu - zmiana ukierunkowania tyraliery chwilę trwa - myślę że i tak dłużej niż to jest w CMBB

6) "Co do załogantów, to sorki, ale choć cześć miała broń długą, " - miała i to zostało im z rozmysłem odebrane żeby nie używac załóg jako piechoty (a i tak gracze używają załóg jako piechoty)

CM nijak nie porównuj do CC, ponieważ CM jest symulatorem odtwarzającym najlepiej walki ok.. batalionu ze wsparciem, gdzie kontakt z przeciwnikiem nawiązuje się z odległości 1 kilometra. Pewne rzeczy nie są więc w CM potrzebne.

Jasne też że kwasy w CM są - np. słynne czołganie się zroutowanych jednostek pod ogniem w bezsensownych kierunkach.

04.01.2005
20:02
[65]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Pejotl ~~>
.. ale i to [słynne czołganie się zroutowanych jednostek pod ogniem w bezsensownych kierunkach] wielokrotnie zdarzało się w rzeczywistości :) słabo zapoznani z frontem żołnierze tak potrafili tracić orientację w rzeczywistości pod ogniem lekkich(!) moździerzy, by biec lub czołgać się z relatywnie bezpiecznego schronienia wprost na linie obronną npla.

mefial ~~>
.. i według mnie nie podajesz argumentów zgodnych z tym, co modeluje CM :)

04.01.2005
20:22
[66]

clown10 [ Pretorianin ]

Moim zdaniem niszczenie czołgów przez piechotę w CM jest rozwiązane optymalnie, tak dalece jak pozwala na to umowność gry. Wspomnienia zołnierzy z II w.św. mówią o niszczeniu czołgów jako zadaniu niezbyt łatwym i przyjemnym (w przeciwieństwie do filmików propagandowych) - szczególnie jak sie wcześniej widziało kumpla przejechanego przez czołg. Stąd pewnie biorą się różnice w czasie, jakim niszczony jest wóz bojowy. Dużo zależy od wyszkolenia, ale to chyba oczywiste ;)
Seria CC ma oczywiście swój niepowtarzalny klimat ale...nie możemy tych serii w zadnym razie porównywać - to zupełnie inne koncepcje, choć pewnie założenie wyjsciowe było podobne - symulacja pola walki z uwzględnieniem jak największego stopnia realizmu.

04.01.2005
20:31
[67]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

mefial -> Uwierz mi, ze jeszcze na Ciebie nie najechalem, bynajmniej nie z krzykiem :). Otoz, te sprawy byly walkowane nie raz, nie dwa ani nie trzy razy. W sumie, to zawsze gdy jakis nowy "zbuntowany", ktory wczesniej mial stycznosc albo z RTSami, albo, jesli mial szczescie, to z seria CC. Porownan CM z CC tez to forum przezylo niejeden raz i pewnie na tej dyskusji sie nie skonczy. A teraz do rzeczy.
Cyferki, nie zartuje, one nie mowia o ilosci amunicji, a orientacyjnym zapasie - lepiej moze gdyby przedstawionoby to w sposob bezwezgledny w procentach, tutaj przedstawiono to w sposob wzgledny. Cyferki te nabieraja znaczenia wprost tylko jesli oznaczaja zapas pociskow dla pojedynczej jednostki, jak dzialo artyleryjskie, czolg, dzialo samobiezne, a takze mozdzierz.
Jak sam zauwazyles, to jest gra i z tego powodu niekoniecznie musi Ci wszystko obrazowac na ekranie, a jedynie to co jest wazne do podjecia kolejnej decyzji.
Co do efektow uderzen pociskow - niekoniecznie musisz o tym wiedziec, komputer moze Cie takze oszukac lub... nie dac Ci wogole znaku, ze trafiles. Jak wspomnialem wczesniej, wszystko zalezy od osob przygladajacych sie temu zdarzeniu, ich wyszkoleniu, zajeciu, szczesciu itd.
O tym, ze gracz jest "wszedzie i nigdzie" tez rozmawialismy i jest to przypadlosc kazdej gry. Ale tylko w CM posunieto sie do tego aby ograniczyc jak tylko sie da "wszechswiadomosc" gracza.
Co do gaszenia Ciebie... widzisz, ja nie mam az tak wielkiego doswiadczenia, ale odkrylem tez, ze wiadomosci na temat 2ws i mechaniki dzialania wojsk z tego okresu bardzo ladnie pasuja do CMBB. W CMBB nie gram juz blisko rok, a jednak wciaz potrafie wytlumaczyc zaistniale tu i owdzie sytuacje w grze, chocby danymi statystycznymi :). Dlatego polubilem CMBB.
Tematu StuGa walkowac juz nie trzeba - pojazd bez oslony piechoty to pojazd niemal stracony, jesli nieopodal czaja sie wojacy wroga. Byla mowa, ze figurki reprezentuja tylko oddzial piechoty rozsiany na kwadracie 20mx20m. Nie wierzysz - twoja sprawa. Grajac w gre przyjmujesz jej zasady i pewne zalozenia. Moge Ci tylko zagwarntowac, ze mechanika gry jest bardzo dobra, jedynie oprawa graficzna jest taka jaka jest. A swoja droga to tez jest pewien sposob na ograniczenie wplywu "wszechmocnego" gracza na dzialanie podlegajacych mu jednostek. Ty nie wiesz, ze ktos sie skrada pod czolg (no bo skad?), zas zaloga czolgu moze ma pewne przeswiadczenie, a moze dojrzala go i probuje sie wycofac (czasem sie to zdarza).
Tank Hunterzy na 30m - pisze to poraz n-ty, nie oznacza to, ze goscia masz na, linijka zmierzone, 30m przed pojazdem. Te 30m to mowiac matematycznie pewnie prawdopodobienstwo, ze ktos sie tam znajduje. A dlaczego? Ano z powodu zajetego obszaru oraz mozliwosci wykonywania ruchow pojedynczych zolnierzy we wlasnym zakresie. No i nie oznacza to tez, ze oni "czyms" rzucaja.
Rusznice ppanc. maja szanse unieruchmic lub nawet doprowadzic do wybuchu amunicji w czolgu wroga - tyle, ze trzeba wiedziec z czym sie porywasz na wroga. Napisalem Ci, ze PTRD przebijal z 300m pionowo ustawiona plyte grubosci 35mm. Jesli uwazasz, ze powinno byc inaczej, zloz reklamacje Diegtariewowi. Jesli jeszcze poznasz grubosc pancerzy i katy nachylenia pojazdow niemieckich, wtedy bedziesz wiedzial na co mozna sie porywac. Z pewnoscia szarpniecie sie na Tygrysa i liczenie na to, ze sie go ustrzeli jest poronionym pomyslem (procz ataku z gory, jak napisal Klosiu, mechanika CMBB uwzglednia strzal pietra budynku). Co do zrywania gasienic, to juz napisalem, sprobuj postrzelac ze 100m do obiekty wysokosci 5cm - pewnie trafisz za ktoryms razem, ale nie musi to oznaczac, ze gasienica sie zerwie. Powtarzam, uderzenie nie jest gwarantem zniszczenia. Natomiast samym przypadkom unieruchomienia czolgow za pomoca rusznic ppanc. nie przecze, bo i mi sie to zdarzalo. Jednak uprzedzam, ze nie jest to zdarzenie pewne, dlatego nie ma sie co dziwic, ze po wystrzeleniu calego magazynka czolg wciaz jedzie.
Walenie na 40m w CKM - po pierwsze strzelanie na taka odleglosc jest juz dosc ryzykowne, po drugie, pocisk po takim ostrzale moze upasc 10-20m obok obslugi CKMu, wiec wybuch zabije tych, ktorzy byli najblizej lub nie mieli szczescia. Taki ostrzal moze tez oznacza, ze... pociski wybuchaja poza budynkiem. Dlatego napisalem aby porzucic iscie RTSowe wyobrazenie o precyzyjnie chirurgicznym ostrzelaniu idealnie odszukanego i nieruchomego wroga - to mrzonki sa i w CMBB nie maja racji bytu.
Obracajace sie ikonki - mimo to oddzial strzela, tylko nie masz graficznego przedstawienia sytuacji.
Co do zalog, to spiesze z informacja, ze nie zabierali ze soba broni dlugiej, przynajmniej niemieckie zalogi dzial, mozdzierzy i CKMow. Wyjatek stanowily tylko osoby odpowiedzialne za roznoszenie amunicji, bo podczas takich wypraw nigdy nie wiadomo bylo co moglo sie przydarzyc.
Oczywiscie nie jest sprawa komputera, co chcesz zrobic z zalogami... dlatego posiadaja oni tylko bron krotka aby nie robic z nich pospolitego ruszenia rodem z RTSow (jakos czesto sie to porownanie u mnie pojawia.... moze dlatego, ze tez grywam w mniej ambitne gry tego typu :) i wiem jakie "taktyki" sa czasem stosowane).
I na koniec, argumentem jest tu tylko historia i dane, ktore mozna wyciagnac niemal na zadanie z Internetu, o ile sie chce i czuje potrzebe rzecz jasna.

04.01.2005
20:40
[68]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Aha .. chciałem dodać, że często przechwycenie przez niemieckiego piechura zdobycznej pepeszy nie jest takie proste ... bowiem w CMach drużyny starają się chołubić swoją broń. Jeśli jest to dryżyna sowieckich rifle-i, to po trafieniu peemisty, któryś ze strzelców postara się podnieść jego broń. Podobnie z elkaemami.
I ma to swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Skrajnym przypadkiem jest to, jak drużyny niemieckiej piechoty odnosiły się do swojego elkaemu :)

04.01.2005
21:55
[69]

Biker88 [ Legionista ]

Czytając ten wątek zagralem biitwę w CMBB. 9 T-34 (wczesne wersje) o doświadczeniu Regular(czyli przeciętne jednostki z 2 WŚ a ponad przeciętne radzieckie ;-)) przeciwko kompanii piechoty SS Crack (Super doświadczeni weterani) wspartej 10 łowcami czołgów (tank hunters żeby nie było wątpliwości) w połowie 1941. Rezultat był taki, ze przy stracie okolo 40 ludzi zniszczyłem 7 czołgów (opuszcone klub zniszcone) a jeden unieruchomiłem.

To chyba nie jest przegięcie jeśli weźmiemy pod uwagę kilka faktów:
1. ja jestem sprytniejszy od komputera (chyba ;-))
2. czołgi były pozbawione wsparcia piechoty (i praktycznie cały czas z pozamykanymi włazami),
3. róznica w doświadczeniu walczących jednostek i to że łowcy czołgów byli byli zaprawionymi w walce weteranami
4. bitwę przeżyły tylko 3 moje jednostki które mialy bezpośredni kontakt z czołgami

Mnie dziwi to, że tak ciężko jest się podkraść do stojącego czołgu. Nawet jeśli niema on wieżyczki obserwacyjnej i łowca skrada się od tyłu pojazdu to takei przedsięwzięcie ma szanse powodzenia tylko wtedy gdy piechota atakuje z lasu, krzaków czy budynków. atak na otwartym terenie kończy się tym, ze czołg ucieknie albo zacznie strzelać do atakującej piechoty (której nie powinien nawet zauważyć a tym barzdiej usłyszeć).

Amizaurus -> taki scenariusz już jest. Ma tytuł "Royal opponent " czy jakoś podobnie. Tygrysa Królewskiego najłatwiej wziąść na przeczekanie. Poczekać aż skończy mu się paliwo ;-)

05.01.2005
10:35
[70]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Jak szukamy dziury w CM to ważniejsze jest borg spoting jednostek. ( temat tyle razy wałkowany.)
A co do broni strzeleckiej powina ona miec dwa parametry celności i szybkostrzelności.
Poz RM

05.01.2005
14:58
[71]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

O Borg Spotting nie wspomnielismy, bo to narazie przypadlosc kazdej strategii :).

05.01.2005
15:09
smile
[72]

neXus [ Fallen Angel ]

No i panowie zapomnieli o najwazniejszym problemie w calej serii CM...

Koleczka sie nie kreca!!!!

:D

05.01.2005
15:30
smile
[73]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

neXus - jestes genialny - teraz wiem czemu moje tanki tak wolna jezdza...
A zobacz jak wygladaja kola u dzial !!!
Jakby zrobili okragle to by podtoczenie 150IG nie zajmowalo polowy rozgrywki ;o)

05.01.2005
15:47
[74]

Kłosiu [ Senator ]

mefial --> akurat doczepilem sie do CC, bo zauwazylem gadajac ze zwolennikami CC, ze porownuja walke na 40m w CC z walka na 100-150m w CM. Pewnie dlatego ze odleglosci sa mniej wiecej podobne wizualnie na mapkach CC i w srednim oddaleniu w CM. W skrajnych wypadkach dochodzilo do tego, ze ktos tam twierdzil ze w CM sa znacznie zanizone straty w piechocie ;) Dopiero jak mu zwrocilem uwage zeby sprawdzil straty w CM na typowej dla CC odleglosci 40-50m to przystopowal ;)
Co do dalszej czesci Twojej wypowiedzi.
"Wtedy nawet Tygrys staje się bezsilny, bo łatwiej wyczerpać amunicję, niż wysiec tych złodzieji co się pochowali po komyszach;)"
Owszem, samotny czolg jest w CM niezbyt skuteczny, odwrotnie niz w CC. Za to wspierajac piechote, zwielakratnia jej mozliwosci. Co jest bardziej realistyczne?
"Podnoszenie broni to rzecz narmalna, bo w CM nieprzyjemnie szybko amunicja sie wyczerpuje."
Hmm... Dam ci do reki zupelnie ci nieznany karabin z jednym czy kilkoma magazynkami. Powiedzmy ze akurat masz zdolnosci techniczne i znajdziesz szybko bezpiecznik, dzwignie zwalniania magazynka i przywyczaisz sie do innych nastawow celownika. Dobra. Ale co z twoim starym karabinem? Wyrzucic? Po walce nie dostaniesz amunicji do Mosina, tylko do Kar98k... Zglosisz sie po nowa bron? Co powiesz? Ze wywaliles karabin bo miales malo amunicji? Kompania karna za porzucenie broni :) A moze bedziesz latal z dwoma karabinami. z obciazeniem 10 kilo zamiast 5?

Sam "chlopski rozum" podpowiada, ze zabieranie broni wrogom nie bylo wcale czeste. Pepesze u niemieckich zolnierzy byly najczesciej wciagniete do ewidencji i pozostawaly w rekach zolnierza po oficjelnym zdaniu starej broni, a nie wziete ot tak sobie :) A znajdz mi zdjecie Niemca z Mosinem albo lkmem Diegatriewa.
Co do reszty, to inni juz chyba odpowiedzieli.
A CC bardzo lubilem, do 3 czesci. Potem wszedl CM, ale w mody do CC4 czy 5 grywalem, bo te gry bez zmodowania sa absolutnie niestrawne :) Ciagle czasem lubie zagrac pare bitew w CC3 z modem Grossdeutschland.

05.01.2005
15:52
smile
[75]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Kłsoiu a doszło do Ciebie SPIII,które wysłałem ze 3 lata temu :-))

05.01.2005
15:55
[76]

Kłosiu [ Senator ]


mgk --> szczerze mowiac, to nie :-)

05.01.2005
16:00
[77]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Zabawne - bo to jest gierka w którą czasami pogrywam - szczególnie w latach 80-tych :-)
Gdybyś chciał to mogę coś w tym temacie zrobić - mam oryginał który kiedyś kupiłem w supermarkecie za jakieś 9 zł ;-)

05.01.2005
16:02
[78]

mefial [ Legionista ]

Witam!
Pejotl - > sorki, ale instrukcję czytałem. Fajna nawet ale musimy rozróżnić dwie rzeczy - kwestię rzeczywistrości i kwestię umownych zasad gry. Zasad gry nie krytykuję, bo ktośje takimi stworzył i jak chcesz to graj, a jak nie, to wracaj do CC ;) Rzecz w tym, że dostosowuje się do zasad gry, ale nie koniecznie muszęsię z nimi ślepo zgadzać. Panowie (Wozu i Pejotl) z wielkim zapałem (godnym lepszej sprawy) tłumaczycie mi instrukcję, ale nie zawsze odnosicie siedo warunków rzeczywistości. Z instrukcją dajmy spokój, bo i tak nie zmienimy zasad rządzących grą. Ja po prostu chcę dla lepszego samopoczucia pomarudzić sobie, co według mnie jest nie tak w zasadzach. To moje zdanie, nie musicie się zgadzać.
Peyotl -> "Nieakceptowalna dokładność" jest całkiem umowna, bo dla każdego może przybrać inne rozmiary, więc tłumaczenie w ten sposób nie przekonuje mnie. Równie dobrze mogę stwierdzić że wydawanie skomplikowanych rozkazów (np. bieg tam, potem czołganie, marsz, obrót itd) jest nieakceptowalnadokładnością, bo niby jak dowówca np. batalionu ma tego dopilnować dla każdej jednostki?
Zasadą "dowódca nie możne być wszędzie " można wytłumaczyć każdą głupotę gry, ale to chyba zbytnie uproszczenie problemu?
Czołganie łowców też nie jest takie pewne, bo w wypadku szturmu, biegnąć na czołg już pozbywają sie ładunków, choć wcale nie dotarli jeszcze w jego pobliże (na dystans do podłożenia miny). Po prostu biegną ,z 30m rzucają co mają i zatrzymują się w miejscu które im wskazałem. Praktycznie nie mogli się więc zbliżyć na małą odległość od wroga( chyba że tam bym wyznaczył ich punkt docelowy) Właśnie tak często robię tzn. bieg do krawędzi osłony (np.las) a oni rzucają już na dalsze 10-30 m swój pakunek.Teoria skradania więc odpada.
Z maximami to jest tak, że obok siebie musi tam być kilku chłopa (ładowniczowie, strzelec, gość z amunicją) więc jeden dobry pocisk może załatwić wszystkich. To samo jak wrzucam granat do foxhole.Poza tym nie przesadzaj, na pewno nie każda chata w zapadłej wiosze na stepie to piętrowa willa. To tylko możliwość teoretyczna, ale nie powiesz mi chyba że w latach 40-tych rosjanie mieli takie wiochy z piętrowymi chatami:)
Ikonki nie zawsze oznaczają oddział,choćby wspomniany maxim. Nawet oddział, jeśli zajął pozycję np. w chacie,powinien reagowac szybciej ( a w kadym razie jego część)
Załoganci - więc z rozmysłem popełniono błąd, bo w gestii gracza jest co rozkarze tym chłopakom. Nie raz, w desperackim akcie, wrogowi musiały stawićczoła właśnie załogi dział, kucharze, ordynansi, kierowcy itd. A tu mi tego zabraniaja:(
CC i Cm to inne gry, zgadzam się, mają inne założenia. Mimo to wiele rzeczy dałoby sie zaadoptować. potrzeba by było tylko trochę chęci.

Wozu -> sorki za ten Krzyk:) Cofam to publicznie. Ale mam prośbę, przestań mnie traktowac jak gówiarza, który włąsnie odszedł od Quake i grymasi nad CM. Też się interesuję militariystykę i IIwś ogólnie, więc nie osądzaj mnie zbyt pochopnie.
Co do cyferek z ammo, to skoro posunięto sie do tego abstrakcyjnego okreslenia ammo (Które ma się do rzeczywistości jak pięśc do nosa) to uważam że rozwiązanie w CC było dużo lepsze ( nikt nie mógł go kwestionować, bo oddaje liczbę amunicji z największą dokładnością.) Jesli nie przeszkadza to w czołgu, nie powinno i w piechocie. Komputer podaje całe mnóstwo innych informacji więc te też by mógł.
tego nieszczęsnego stuga zastawmy już. O tank hunterach napisałem zaś wyżej.
Rusznice to inna bajka. Nigdy nie twierdziłem że polowanie z nimi na Tygrysa to dobry pomysł. Chodziło mi tylko o kwestię uszkodzen. O to że powinny mieć cień szansy na zerwanie gasienicy ( coś mi siezdaje że większej niż5 cm patrząc od przodu/tyłu) a mi sieto nie udało ( sa tacy którzy tego dokonali?) pomimo 3-4 turowego ostrzału z około 20 rusznic (to był taki teścik, nic na poważnie).
O ckm też pisałem ( na 40m z czołgu chybić o 10m? to nawet conscript nie jest taką ciamajdą:) )A z ikonkami to nie rozumię. Nawet jesli strzelają (bez wizualizacji) , choć nie odniosłem takiego wrażenia, to czemu, na Boga , twórcy gry przyśpieszyli odrobinę ich ruchu? nie byłoby to chyba wielkie wyzwanie. Skoro przeoczyli, znaczy że nalezy im sie
bura, i tę dostaja ode mnie:)
O załodze też pisałem. A z tą bronia długą to nie przesadzaj. Widziałem sporo fotek działonowych pchających armatki z kb na plecach.
jiser -> najlepsza broń bez amunicji może co najwyżej posłużyć za maczugę. Bez żartów, postaw sie na miejscu kolesia pod ostrzałem, któremu skończyły sie "pestki". Nie wierzę żę olałbyś leżącą obok kupę zdobycznego sprzętu i czekał nieprzyjaciel zrobi ci kilka dodatkowych pępków, kiedy ty możesz mu tylko pogrozić pięścią;)
Pozdrawiam

05.01.2005
16:09
smile
[79]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

A tu można kupić orygianał SPIII

05.01.2005
16:14
[80]

mefial [ Legionista ]

kłosiu ->"Owszem, samotny czolg jest w CM niezbyt skuteczny, odwrotnie niz w CC. Za to wspierajac piechote, zwielakratnia jej mozliwosci. Co jest bardziej realistyczne? " - nie pytaj mnie co jest BARDZIEJ realistyczne, tylko realistyczne. Bo albo jest takie albo nie. No dobra, powiedzmy że powinno być niemal realistyczne. Ale ani w CC ani w CM nie posunięto się do tego.
"Hmm... Dam ci do reki zupelnie ci nieznany karabin z jednym czy kilkoma magazynkami.itd...Wyrzucic? Po walce nie dostaniesz amunicji do Mosina, tylko do Kar98k... Zglosisz sie po nowa bron itd.." - Żołnierze czesto przechodza szkolenie w broni przeciwnika. Jeśli nawet nie przeszli, to z reguły po chwili porównań z własną, dojdą jakoś do jej działania. A po walce? Cóż, będę sietym martwił jak przeżyję. Bo jesli zachowam mój kb, nie będę już musiał sie martwić. Postaw sięw roli piechocińca pod ostrzałem, powtarzam.
Tez lubię CC, czasem wracam..:)

05.01.2005
16:30
[81]

Kłosiu [ Senator ]


mefial --> tylko problem jest taki, ze zolnierz nie wystrzela swojej amunicji do zera :) Jak bedzie mial polowe, bedzie strzelal rzadziej, jak jedna trzecia, bardzo rzadko, a jak mu zostanie ostatni magazynek (ekstremalna sytuacja, zwazywszy, ze raz dziennie co najmniej wojsko dostawalo zaopatrzenie, jesli nie w jedzenie to w amunicje na pewno) to przestanie strzelac, zostawiajac sobie naboje do samoobrony. Sytuacja braku amunicji z CC jest zupelnie wydumana.

05.01.2005
16:32
[82]

Kłosiu [ Senator ]


Acha, jesli sie tak upierasz przy realizmie. Gry realistycznej nie ma, bo nie roznilaby sie od zycia. Kazda gra opiera sie na uproszczeniach. Z tym ze CM ma o wiele wiecej sytuacji analogicznych z rzeczywistoscia niz CC.

05.01.2005
16:37
[83]

Biker88 [ Legionista ]

Wczoraj pół nocy siedziałem i robiłem testy w stylu piechota kontra czołgi. Niezależnie od stron i czasu konfliktu, doświadczenia jednostek zawsze samotne czołgi były niszczone. Nawet pluton volksturmu plus 3 łowców czołgów (conscript i green) zniszczył atakujące T-34 i IS 2 (regular i veteran). Sytuacja zmienia się gdy z czołgami jest wroga piechota. Wtedy bardzo ciężko zniszcyć pojazdy wroga (ale nadal jest to możliwe).

A podnoszenie broni? CM moglo by skopiowac tutaj system z CC (każdy żołnież przedstawiony indywidualnie - niekoniecznie graficznie na polu bitwy ale gdzieś w "opcjach"). Było byjeszcze lepiej...

05.01.2005
16:53
smile
[84]

neXus [ Fallen Angel ]

Biker88 -> tiaaa... kazdy zolnierz przedstawiony indywidualnie...
I do tego bitwa na 5000 (juz nie mowiac o wiekszych)...
Wiekszosc graczy by sie zachlasatala probujac obrocic kamere podczas filmu na swoich wspanialych komputerach :D

05.01.2005
17:00
smile
[85]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Przepraszam panowie ale nie wytrzymałem ;)
CM nie wytrzymuje porównania z żadnym RTSem jeśli chodzi o realizm pola walki ale to w jednej prostej przyczyny. Gdyby w rzeczywistosci dowodca zastanwiał się 10 minut nad jedną minutą walki jego oddziały nie dożyły by jego decyzji a w CM wychodzi im to na dobre :P
Ale w sumie to nie CM jest winny jacy ludzie w niego grają ;)

05.01.2005
17:10
smile
[86]

neXus [ Fallen Angel ]

a wogole tym co nie podoba sie przedstawienie piechoty itp. proponuje by przerzucili sie na Panzer General. Tam wszystkie jednostki sa przedstawione jaki zetony i nie ma problemu z predkoscia obrotu, iloscia ludzikow w druzynie czy skupieniem zolnierzy wokol znacznika druzyny...

05.01.2005
17:25
smile
[87]

Pejotl [ Senator ]

mefial -> z tym dowódcą to był twój argument, ja go tylko zastosowałem do twoich własnych zarzutów. Reszta to nie jest moje widzimisie tylko tłumaczenia autorów gry jakie mozesz znaleźć na Forum Battlefrontu - dlatego właśnie uważam dyskusję za bezprzedmiotową. Bo jak mam z tobą dyskutować o wielkości chat we wsiach skoro jeden z autorów wyraźnie wytłumaczył na Forum BTF ze wiejski budynek to dwupiętrowa chałupa a to co przedstawione jest graficznie jako budynek dwupiętrowy to budynek o 3-4 piętrach?

"Nie raz, w desperackim akcie, wrogowi musiały stawićczoła właśnie załogi dział, kucharze, ordynansi, kierowcy itd. A tu mi tego zabraniaja:( " - akty desperackie są poza obszarem sytuacji historycznych jakie odtwarza gra :-)

Skoro od razu się rzucasz do gardła :-) to nie dziw się że gracze w CM próbuja bronić swojej gry tworząc czasem nazbyt ryzykowne konstrukcje logiczne :) Jak dla mnie twoje zarzuty nie mają większego znaczenia dla gry o tym o czym jest CM - czyli o walkach batalionów. W tej skali nie muszę mieć uwzględnionej kuchni polowej w której kucharz ma Walthera a jego pomocnik kb Mauser z bagnetem :-) Zwisa mi to marchewą, że któryś żołnierz mógł podnieść porzuconą pepeszę. I pozostawia mnie chłodnym fakt że mój czołg nie zauważył Maxima w chacie obok albo w coś nie trafił pierwszym strzałem - shit happens!

Buczo - w CM wydarzenia są bardziej skompresowane - dlatego właśnie jest więcej czasu na namysł :-). Umieściłem w innym wątku cytat z regulaminową szybkością natarcia piechoty. 100 jardów (90 m) w 3 minuty. Teraz sobie porównaj z szybkością własnego natarcia w CMBO :)

05.01.2005
17:35
smile
[88]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Pejotl --> A co to za regulamin ? 90 metrów w 3 minuty można przebyć ale na czworaka a nie biegiem czy choćby marszobiegiem.

05.01.2005
17:54
smile
[89]

neXus [ Fallen Angel ]

Buczo. -> Nie ma sprawy - ja bede walil do ciebie z MG 42 a ty sprobuj w 3 min przebiec te 90 m :D

05.01.2005
17:57
smile
[90]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

A kto mówił o jakimkolwiek ostrzale ?

05.01.2005
17:59
smile
[91]

Pejotl [ Senator ]

Buczo -> natarcia zwykle wykonuje się tam gdzie jest przeciwnik :) A przeciwnik ma to do siebie że, bestia, strzela!

05.01.2005
18:00
smile
[92]

Roko [ Generaďż˝ ]

"jeden z autorów wyraźnie wytłumaczył na Forum BTF ze wiejski budynek to dwupiętrowa chałupa" - gdzie on takie cudo w Rosji widział?
Z maximem to chyba mefial ma rację. 75mm trafiając dokładnie w ckm eliminuje 1-2 obsługujcych. Trzeba ich wytłuc do ostatniego, bo ma możliwości zniszczenia ckm jak np. działa. Na forum też wytłumaczylo dlaczego tak zrobili, moim zdaniem przesadzili trochę.

Jeszcze jedna sprawa co mnie boli : armata dostaje rozkaz wycofania ( cała wstecz ), załoganci najpierw obracają ją o 180stopni i potem juz normalnie :) trochę to dziawczne, a pod ostrzałem samobójcze

05.01.2005
18:02
[93]

clown10 [ Pretorianin ]

kurde to dlatego tyle walk przegrałem ;)))

05.01.2005
18:02
[94]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

mefial -> Odnosze wrazenie, ze Ty poprostu nie chcesz zrozumiec problemu. Grymaszenie da sie zauwazyc - widac, ze instrukcja CM albo nie byla czytana albo nie znasz mechaniki CM.
Tank Hunterze - nie wiem po co powtarzasz swoje tezy z obserwowania graficznych postaci, skoro one nie pokrywaja sie tak naprawde z tym co sie faktycznie dziaje? To, ze TH miotaja cos na 30m, oznaczy tylko tyle ze podejmuja probe ataku na pojazd. W jakis sposob - to jest ich slodka tajemnica.
Obsluga CKM - oan nie musi byc skupiona, obok CKM musi przebywac oczywiscie strzelec i ladodwiczy, ale reszta moze sie paletac w promieniu kilku metrow. Takze strzaly na CKM z czolgu nie musza byc 100% celne! Pisze o tym juz drugi raz, dlatego domyslam sie, ze grales za duzo w RTSy, gdzie kazdy ostrzal skupila sie tam gdzie klknales myszka. W CM tak nie jest i tez o tym pisalismy.
Rzut granatem do okopu to tez nie jest zdarzenie stuprocentowe, wiec nie wiem czemu oczekujesz, ze po pierwszym lepszym rzucie chcesz granatem rozwalic wszystko w tymze okopie. Poza tym oddzial w okopie zawsze granat moze odrzucic.
Zalogi tudziez obsluga artylerii - z rozmyslem czy nie, zalogi czolgow broni dlugiej nie mialy, moze po sztuce lub dwie MP40. Na zdjeciach, ktore ja znam, obsluga dzial artyleryskich np. Kar98k nie posiada. Kolejna sprawa jest cel CM. Nie ma on za zadanie przedstawiac wojny na wyniszczenie (choc gracze i tak potrafia do tego doprowadzic) a teoretyczny boj oparty na statystykach broni. Dlatego nie ma tutaj ludnosci cywilnej ani ruchomych barykad z niej zlozonych. Z tego samego powodu ograniczono dostep np. zalog czolgowych do MP40 - zaloga ma zasuwac na swoje tyly, a nie bohatersko szturmowac wroga. Dlatego z dwojga zlego lepiej, ze zalogi i obsluga broni dlugiej nie posiada i nie mozna bezkarnie zmuszac je do atakowania wroga. Kucharzow, kierowcow, emerytow i rencistow masz w 1944/45 w jednostkach Volksturmu, jesli chcesz, mozesz ich posylac do walki, do woli.
Cyferki - o roznicy miedzy iloscia amunicji w czolgach i piechocie juz pisalem i znow powtorze... Amunicje do czolgu da sie policzyc, bo jest ona wydawana i ladowana do pojazdu na sztuki. Amunicji do karabinow, peemow czy cekaemow nie zliczysz. Mozesz jedynie policzyc magazynki i zalozyc ile w niej znajduje sie amunicji. Ale mimo to po wymianie ognia nie bedziesz w stanie okreslic ile wystrzelales i ile Ci dokladnie zostalo nabojow. Dlatego podawanie amunicji dla piechoty w dokladnej ilosci (co do 1 sztuki) jest kompletnym bezsensem.
Rusznice - To do poczatku trzeba bylo napisac, ze chcesz nia uszkodzic gasienice Tygrysa (bo wczesniej zabrzmialo to jakbys chcial uszkodzic Tygrysa - a to cos zupelnie innego). A wiec sprawa jest jeszcze prostsza. Jak wyobrazasz sobie zerwanie gasienicy? :). Aby zerwac, musisz jakos wyrwac sworzen laczacy dwa ogniwa. Czy od frontu ten sworzen jest widoczny? Jesli dobrze rozumiem skrot Kgs 63/725/130, to ogniwo gasienicy Tygrysa do jazdy w terenie ma grubosc 63mm, takze mozliwosci przebicia odpada. Jedynie mozna brac pod uwage moment fali uderzeniowej, a ta nie wiem czy byla na tyle silna by zdolala jakos wyszarpac choc jedno ogniwo.
Obracanie piechoty - o tym napisal Pejotl, ze ikonka wskazuje na obrot pewnej odddzialu w pewnej formacji, ale mimo to niektorzy z nich moga rozpocza ostrzal wczesniej. Jesli ikonka jest obroca oznacza to tyle, ze wszyscy zainteresowani sa juz obroceniu i patrza w zadanym kierunku (i ewentualnie juz strzelaja lub maja zamiar strzelac).

Buczo. -> W najnowszych RTSach masz system pauzy... i wtedy mozesz sie zastanawiac do woli, nawet dluzej niz w CM ;o)).

05.01.2005
18:11
[95]

Roko [ Generaďż˝ ]

sorry powinno być :"NIE ma możliwości zniszczenia ckm jak np. działa."

05.01.2005
18:30
[96]

Pejotl [ Senator ]

Roko -> nie w Rosji. Tak był zbudowany CMBO że budynki wyglądające w grze na parterowe wg. autorów są jednopiętrowe.

05.01.2005
22:56
smile
[97]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Rokko ~~>
Informacje o piętrowości budynków były przez BTFowców podawane w porónaniu do WSPÓŁCZESNEJ zabudowy. Czy ktoś widział wogóle prawdziwą stodołę ?? Taką, jakie były u nas jeszcze 40 lat temu ? No to czemu się dziwicie, że we wsi mogą się pojawić budynki równe 3-4 kondygnacjom współczesnego budownictwa (raptem 9-12 metrów). Ponadto, w nominacji brytyjskiej, piętra numeruje się bez parteru, stwierdzenie 2-piętorwy budynek jest mylne. Większa chałupa na wsi miała tą wysokość, jak robiono obszerne poddasza.

mefial ~~>
"najlepsza broń bez amunicji może co najwyżej posłużyć za maczugę. Bez żartów, postaw sie na miejscu kolesia pod ostrzałem, któremu skończyły sie "pestki". Nie wierzę żę olałbyś leżącą obok kupę zdobycznego sprzętu i czekał nieprzyjaciel zrobi ci kilka dodatkowych pępków, kiedy ty możesz mu tylko pogrozić pięścią"
Najniższy stan amunicji, do jakiego dochodzą piechocince, jest oznaczony 'low ammo'. I są w stanie prowadzić wtedy ogień, choć z rzadka. Po pierwsze - nie oznacza to, że nie mają własnej amunicji _całkiem_. Ciekawym przykładem jest jeden ze szwejosowych testów - drużyna SMG z 'low ammo' na stanie, potrafi skutecznie eliminować przeciwnika -- pod warunkiem, że tenże jest w małych grupach, bo mają wtedy niską szybkostrzelność. Po drugie - oni teoretycznie mogą wtedy korzystać z obcej broni .. ale jej nie przywłaszczają jako broni głównej.

"Rusznice to inna bajka. Nigdy nie twierdziłem że polowanie z nimi na Tygrysa to dobry pomysł. Chodziło mi tylko o kwestię uszkodzen. O to że powinny mieć cień szansy na zerwanie gasienicy ( coś mi siezdaje że większej niż5 cm patrząc od przodu/tyłu) a mi sieto nie udało ( sa tacy którzy tego dokonali?) pomimo 3-4 turowego ostrzału z około 20 rusznic (to był taki teścik, nic na poważnie).
Powtarzam informacje, którą BTF publikował. Jest wg nich jakaś bardzo mała szansa na uszkodzenie elementów czołgu przez bronie małokalibrowe.

Ale,tak wogóle, to zaczynasz mówić już ciekawsze rzeczy. Sposób rozliczania amunicji w CM nie musiałby być indywidualny, ale mógłby być chociaż rozliczany sekcjami. Denerwuje mnie zużywanie niekompatybilnej amunicji do peemów przy prowadzeniu ognia wyłącznie przez elkaem drużyny. Jest na to sposób w CMie - podzielić drużyne na sekcje. Ale ma on swoje minusy, choćby w morale.

neXus ~~>
Symboliczne przeliczanie stanów każdego ludzia na planszy wbrew pozorom nie jest poza zasięgiem gry. Nie zapomnij, że mamy do czynienia z grą której reprezentacja jest symboliczna oraz która prowadzi obliczenia w wydzielonym czasie procesora a nie w tle (jak potrzebuje to robić engine do jakiegokolwiek FPP). Oczywiście - niskie wymagania sprzętowe CMa skoczyłyby do góry. Ale nie znowu nieosiągalnie wysoko.
Kiedyś tak argumentowano czemu BO nie jest bardziej indywidualnie liczone. Jednak, trochę latek mineło już od kiedy skończono projektować engine.

06.01.2005
02:23
[98]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

jiser -> Tylko jest male "ale" ;), 14,5mm PTRD i PTRS to amunicja wielkokalibrowa :). Uszkodzic cos juz moga w czolgu, ale trzeba wiedziec do czego sie strzela.

06.01.2005
08:46
smile
[99]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

No to zrobilem test.
Wloskie 2cm karabiny ppanc przeciw najciezej opancerzonemu churchilowi. Rusznic bylo 30 zalogi najlepiej wyszkolone jak sie dalo (elite) Churchil pozbawiony amunicji do dziala ( zeby mi nie wytluk testerow jak ich zauwarzy, choc z km tez kilku pozabijal) z zaloga reg.
Churchila postawilem na odslonienym terenie otoczonym lasem - zeby nie uciekl i zeby wlosi mieli oslone.
Dystan z jakiego strzelali wlosi to ponizej 100m.
Pierwsza tura i... po ok 35 sek uszkodzone cos w zawieszeniu i status unieruchomionego. W 2 turze zaloga zwiala z wozu. Zachecony sukcesem wsadzilem zaloge elite)zeby nie wieli od razu) i... pomimo 5ciu testow wlosi nic nie uszkodzili.
Zwiekszylem ilosc karabinow ppanc do 100 dalem, im dowodow z maksymalnymi bonusikami i przez 5 testy nic.

Wniosek - da sie uszkodzic z karabinu ppanc ( przynajmiej z tej 2cm rusznicy) czolg. Choc szansa jest bliska 0.

Pozatym zauwazylem inna ciekawostke - komp robil zawieszenie broni w okolicach 15ej tury, pomimo ze morale z obu stron bylo 100% a czas gry to 30 tur. Prawdopodobnie mialo to zwiazek z wyczerpywaniem sie ammo u wlochow ( tank poza km nie posiadal pociskow od poczatku) i to tez nie do konca, bo wiekszoac druzyn mialo ok 5-10 pociskow.

06.01.2005
09:34
smile
[100]

traun [ Pretorianin ]

Witaj ----> Rah V. Gelert. Apropo testów naczytałem się jaki to helkat był szybki 70 km/h i ktoś opowiadał jak załatwiał panterę puszczając helhata na pełnej prędkości (ona do niego strzelała i niemogła trafić) a w tym czasie inny ją załatwił. Zrobiłem test piękna droga 2 Helkaty na pełnej prędkości pantera zaczyna do nich strzelać dopiero jak się rozbujają do pełnej szybkosci i wiecie co (Pantera wet) trafiała w nie po pierwszym albo po drugim strzale (moje wnioski to takie że prędkość to jednak nie ratunek)b A co do rusznic to często po ostrzale traciłem unieruchomione PnzIII i IV b BB także rusznicą da się czołg uszkodzić jak najbardziej....tylko nie Tygrysa a tak namarginesie ostatnio przeczytałem ciekawą książkę "Największe błędy dowódców II wojny światowej" i to co wyczytałem o wojnie na pustyni wogóle przewróciło moje spojżenie na AK w Afryce. W grze bez obrazy ale PanzIII i IV są słabe prawie zawsze pod ostrzałem obrywają właśnie w wieżę (a stanowi ona około 25% wysokości czołgu)a w zyciu według autora było inaczej bretyjczysy strzelali źle bo strzelali wczasie ruchu a niemcy zatrzymywali się do strzału pozatym od roku 42 czołgiści bretyjscy zaczęli się żalić że ich pociski niepenetrują nioemieckich czołgów (armata 40mm). Bretyjczycy mieli od marca 42 roku zdobyczny panzer III ale dopiero w lutym 43 zadali sobie trud zbadania go i odkrycia że ma 60 mm panceż nigdy tez bretyjczycy nie użyli dział105 mm do walki z czołgami (a niedawno grałem w taki scenariusz w AK) ogólnie w afryce Rommel mimo szczupłych środków 200 czołgów na 1200alianckich nieźle zaszalał...

06.01.2005
10:16
smile
[101]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

Do testu uzylem shermana, niestety w tych warunkach co churchill (odleglosc ponizej 100m od rusznic ppanc) rusznice te przebijaja pancerz... i zaloga wysiada.
I tu kolejna ciekawostka - rusznice ppnac strzelaja do zalogi nie z pociskow ppnac a z jakies broni osobistej, ktorej nie ma w "spisie".
W BO np na shreka zaczajonego w lesie mozna bylo wyslac zaloge czolgu - ta bez problemu mogla go wystrzelac gdyz jego zaloga nie miala zadnej broni osobistej. W BB ta sztuczka sie nie udaje juz tak latwo. Czesto zaloga ginie nawet nie zauwazajac co do niej strzela ;p.
Od BB druzyny ppancow (a i byc moze i dzial i mozdziezy) maja bron osobista do samoobrony, ktora nie jest wyszczegolniona w opisie. Zapewne z tych samych powodow dla ktorych zalogi opuszczonych dzial, tankow i mozdziezy nie byly uzywane do walki.
Jak juz to napisano - CM graficznie przedstawia to co sie dzieje symbolicznie, w uproszczony sposob, podczas gdy obliczenia gry uwzglednija wiele niewidocznych dla gracza elementow.

06.01.2005
10:36
[102]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

traun - a w jakim kierunku jechaly te hellcaty?
Bo jak w kierunku pantery to ta predkosc nic prawie nie daje. Pantera (jak i inne czolgi) nie musi wtedy krecic dzialem na boki zeby trafic. Kierunek strzalu nie ulega zmianie, co wiecej cel w celowniku rosnie i o ile celowniczy w tanku skandalicznie nie pomyli odleglosci to ma stral 100% celny.
Co inego jak hellcat na pelnym gazie pruje bokiem do pantery (czy innej puszki). Wtedy nie dosc ze zmienia sie odleglosc to jeszcze i kierunek strzalu.

Kiedys zrobilem sobie test - 3000m odleglosc od tyrysa (vet) do 20-30 t34/76 (reg) . T34 puscilem lawa na pelnym gazie na tygrysa. I tu zdziwienie - jak komp wybieral cele dla tygrysa to dojezdzalo do niego 5-6 t34. Jak ja - zaden.
Roznica polegala wlasnie na ocenie szans trafienia. Komp ocenial szanse na trafienie ale do nieruchomego celu - wiec celowal do tych t34 ktore jechaly do tygrysa "bokiem" gdyz w/g kompa cel byl wiekszy (przod i bok tanku), natomiast ja, dopuki t34 byly daleko celowalem w te ktore jechaly wprost na tygrysa. Efekt: ja trafialem w 99%, komp sterujacy tygrysem w 30%

06.01.2005
11:12
[103]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Nie zapominajmy że strzelając z 40 m pocisk może zwyczajnie sie nie uzbroić .A wtedy zabicie chociaż jednej osoby to cud.
Piechota w CM jest strasznie uproszczona i nie ma co do tego dwuch zdań. Ale biorąc złożoności problemu to gdyby zrobili tak jak byc powino to przy tym stopniu optymalizacji kodu to by nam mocy procesra nie starczylo. ( uwaga 2 razy więcej jednostek nie oznacza wcale potrzebe 2 razy wiecej czasu. Zazwyczaj oznacza to co najmniej 4 razy wiecej czasu, wiec pomyscie co by to było jakby kazdy człowiek był liczony pojedyńczo.)
Poz RM

06.01.2005
11:32
[104]

traun [ Pretorianin ]

Nie ...no taki test niemiałby sensu ---> oczywiście że bokiem i to w odległości 900 m a do przejechania miały 1500 m z tego ostrzał pantery ustawiłem dopiero od około połowy dystansu jak się już helkaty dobrze rozbujają. Nawet ciekawie było patrzeć jak pantera strzela pocisk leci przed cel tak by w końcu u kresu się idealnie z nim sporkać byłem zaskoczony taką celnością oba helkatyzostały zniszczone co prawda jeden już na skraju planszy ale jednak...

06.01.2005
11:44
[105]

traun [ Pretorianin ]

I jeszcze do wszystkich co nażekają na CM ---> ludzię docencie pracę programistów że komuś się chciało. Toż z CM historii można się uczyć to nie RTS gdzie sherman to sherman tu sherman to rocznik 1953, 1943 (late) itd.itd. wszystkie rodzaje wojsk , sił pancernych czy wy zdajecie sobie sprawę ile ktoś musiał przewalić tomów materiałó zeby wyłuskać te wszystkie dane. Dla mnie (mam 29lat) CM to jedyna gra w jaką gram no może jeszcze inne zaawansowane strategie typu War In Russia ale to już inna bajka. To gra kultowa i tylko czasami żal ściska, że niema w CM kampani polskiej i francuskiej zrobionej na poziomie jakości AK I chylę czoła bo czytając opisy niektórych starych wyjadaczy i ich strategii to naprawdę robi wrażenie. Ta gra zmusza do myślenia podchodów, zabawy z ptrzeciwnikiem a zrobiona jest tak że praktycznie samemu można robić dowolne scenariusze i po latach grania się nienudzi......Może jeszcze powstanie gra tej klasy o innych wydażeniach historycznych....WIWAT CM

06.01.2005
12:32
[106]

Llordus [ Generaďż˝ ]

traun --> ( uwaga 2 razy więcej jednostek nie oznacza wcale potrzebe 2 razy wiecej czasu. Zazwyczaj oznacza to co najmniej 4 razy wiecej czasu

zwazajac ze komp musi obliczyc 2 razy wiecej interakcji dla jednej strony oraz 2 razy wiecej interakcji dla drugiej strony walczacej, to wydaje sie to bardzo logiczne, nieprawdaz? ;)

06.01.2005
12:33
[107]

Llordus [ Generaďż˝ ]

ups, oczywiscie nie cytowalem traun-a tylko RMATYSIAK-a - przepraszam za pomylke, niemniej skrobie z partyzanta w robocie ;)

06.01.2005
13:38
smile
[108]

jiser [ generał-major Zajcef ]

RMATYSIAK, Llordus ~~>
Wcale niekoniecznie. Założyliście po prostu, że podwoi się ilość obiektów w świecie, przy zachowaniu "starej" struktury relacji między nimi. Tymczasem realizacja powyższego pomysłu wymaga zupełnie nowej struktury ... niekoniecznie rzędu n^2 relacji.
Ale to dyskusja nie na to forum :)

06.01.2005
17:39
[109]

Biker88 [ Legionista ]

neXus -> przeczytaj mojego posta, ale dokładnie, bo chyba niezrozumiałeś o czym pisałem. Ja nie piszę o poprawieniu grafiki (żebyś widział na polu bitwy 10 ruskich żołnierzy z jednej druzynu) tylko o ujęciu poszczególnych żołnierzy tak, żebyś np: widzia listę po wciśnięciu "enter" i wiedział kiedy został trafiony kierowca czołgu a kiedy dowódca czy ładowniczy i podobnie w drużynie piechoty...

A rusznice ppanc to barzdo dobra broń. Ale próba zniszczenia Tygrysa z PTRD to śmiech na sali. W chwili projektowania tej broni kaliber 14,5 mm był wystarczający do uszkodzenia większości czołgów, ale w np:1943 troszkę się to zmieniło.

06.01.2005
18:11
smile
[110]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Wozu ~~>
Dobrze wiesz, że słowa "małokalibrowa" użyłem nieformalnie.
Poszukaj jeszcze literówek.

06.01.2005
20:21
[111]

neXus [ Fallen Angel ]

Biker88 -> ale wytlumacz mi w jakim celu. Nie masz mozliwosci sterowania poszczegolnymi czlonkami druzyny, przez co ta wiedza jest bezuzyteczna... Zawsze w info masz opisane ilu pozostalo zolnierzy i czym dysponuja. W czolgu mozna (bez niszczenia pojazdu) zabic jedynie dowodce czolgu - a po zniszczeniu pojazdu tez to nie jest istotne kogo trafilo (bo i tak zostali spieszeni)...

06.01.2005
20:24
[112]

Mały Miś [ Konsul ]


neXus ---> ktoś kiedyś pisał, że snajper zabił mu kierowce w czołgu przez co pojazd został unieruchomiony

06.01.2005
20:24
[113]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

neXus --> Nie byłbym taki pewien. Mi się kilka razy zdarzyło że od czesciowej penetracji kadłuba czołg został unieruchomiony, co tłumaczyłem sobie jako zabicie kierowcy, czyżbym sie mylił ?

06.01.2005
22:15
[114]

Biker88 [ Legionista ]

neXus-> taka zmiana wymagała by trochę ingerencji w mechanizm gry. Mozna by byłoz astrzelić dowodcę drużyny (ukon w stronę miłosników snajperów). Można by było zalatwić celowniczego działa w czołgu (przez co spadła by celność bo jego funkcję przejol by np: dowódca) itd, itp.

06.01.2005
22:16
[115]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Biker88 --> Jak chcesz zastrzelić celowniczego ? On chyba nie wychyla głowy z czołgu.

06.01.2005
22:39
[116]

Pejotl [ Senator ]

Biker88 -> nie zauważyłeś nigdy że snajperzy załatwiają dowódców drużyn? Kiedyś zauważyłem taki numer w CMBB, gdy nagle ze składu drużyn zaczeły mi parować pistolety maszynowe (ze skłądu 8 kb, 1 pm i 1 rkm, zostawało 8 kb i 1 rkm) - to był właśnie odstrzał dowódców drużyn.

Buczo - kiedyś musi wyjść za potrzebą :)

06.01.2005
22:41
[117]

neXus [ Fallen Angel ]

No dobrze - powiedzmy że w pojazdach jest to uwzględnione (aczkolwiek bardzo żadko to się zdarza - mnie jeszcze oprócz dowódcy jeszcze nikogo nie zabito więc na tym opierałem swoje informacje:)). Ale wyjaśnij mi po co mam mieć informacje o każdym z żołnierzy w drużynie? Przecież gra zakłada dosyć wysoki szczebel dowódczy, gdzie nie istotne są dane, że szeregowy Wasyl przebiega 100 m w 15 s, tylko ze drużyna ta dotrze w to samo miejsce powiedzmy w 30 s. Idąc twoim tokiem rozumowanie powinno się wprowadzić np. prawdopodobieństwo potknięcia sie żołnierza z plutonu o korzeń w lesie i tym samym spowolnienia drużyny lub jej rozciągnięcie...
W CM wiele danych zostało wyłączonych ze względu na to, iż np. dowódcę kompani nie interesuje, że szeregowy Hans Gruber będący celowniczym Pantery został ciężko ranny w wyniku odpryśnięcia pancerza, tylko to że załoga Pantery jest zszokowana po trafieniu i ma mniejszą sprawność bojową.
Coś mi sie widzi że tobie sie marzy CM w konwencji serii UFO :P

06.01.2005
23:10
[118]

jiser [ generał-major Zajcef ]

neXus ~~>
Rózni ludzie szukają w CM różnych rzeczy. Niektórzy lubią sobie poobserwować bitwę, inni wywalczyć kolejne zwycięstwo aliantów, a jeszcze inni zdobyć punkty ligowe.

Co innego - ilość informacji jakie dostaje gracz, co innego - możliwości nadsterowania grą, związane z wydawaniem poleceń każdemu szeregowemu.

Ja też chciałbym mieć taką symulację pola walki, w której mógłbym się "uwiesić" jakiegoś piechura i poobserwować bitwę zza jego okularów.

PS. Dowódcę kompanii czołgów akurat bardzo obchodzi to, że szeregowy Hans Gruber będący celowniczym Pantery został ciężko ranny w wyniku odpryśnięcia pancerza ... ponieważ to on musi dowodzić tą kompanią na przestrzeni kilku - kilkunastu miesięcy i to on, jak mu zabiją Grubera będzie się musiał zwrócić do dowódcy batalionu/regimentu o uzupełnienie o jednego celowniczego :] :P

07.01.2005
03:26
[119]

Dziki Łoś [ Konsul ]

A mi sie wydawalo, że Gruber był generałem :D
I miał kumpla z małym czołgiem.

07.01.2005
08:17
[120]

gro_oby [ Generaďż˝ ]


ale jego wykonczyla mania cycow wiec nie mozna go liczyc;) i kompani czolgow to on chyba nie posiadal;P

07.01.2005
09:00
smile
[121]

fabko1 [ Pretorianin ]

A mnie ostatnio w CMAKU przytrafiło się stracić jednego z trzech załogi halftracka i pojazd stał sie bezużyteczny,
czyżby operator km zginął?
Teoretycznie drugi członek załogi może przecież strzelać

07.01.2005
09:13
[122]

RMATYSIAK [ Konsul ]

Lordus->Nie kazdy jest programistą...
Jiser-> dlaczego nie ? pozatym pamietajmy że tak naprawde w CM drużyna piechoty jest traktowana jako jeden obiekt. Co napewno w zancznym stopniu zmniejszyło stopień skaplikowania obliczeń. ( i znacząco uprosciło prace programistą)
Poz RM

07.01.2005
09:14
[123]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

W halftraku to jeszcze nie tragedia, do czegos jeszcze sie moze przydac. Gorzej jak odstrzela ci zaloganta np w Waspie. Taki pojazd poza tym ze jest celem dla npla do niczego sie nie nadaje :/

07.01.2005
10:11
smile
[124]

-żbiku- [ Centurion ]

Dzki Łoś ---> Herr Gruber był kapitanem i rzeczywiście był "właścicielem " małego czołgu ( Ach ten RENE :))
, a generałem był von Klinkerhofen ( oczywiści pisze to bardzo GŁOŚNO:)))))

gro_oby ---> specem od madonny z wielkim cycem był m.in. herr Flig

07.01.2005
11:32
[125]

Mały Miś [ Konsul ]


fabko1 ---> jesli halftrak na dwóch załogantów to po odstrzeleniu jednego nie może strzelać, natomiast gdy siedzi w nim 3 ludzi i zginie jeden to jak najbardzie może dalej strzelać trzeba tylko kazać mu się wychylić czyli "otworzyć włazy"

07.01.2005
11:50
[126]

fabko1 [ Pretorianin ]

Mały Miś--> amerykański halftrack jest przecież otwarty, to jak go otworzyć?

07.01.2005
11:54
[127]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

fabko --> Otworzyć czyli kazać załodze się wychylić zza pancerza. Rozkaz ten sam jak w przypadku czołgów.

07.01.2005
11:54
[128]

Mały Miś [ Konsul ]


fabko1 ---> normalnie to go nie otwierasz tylko wydajesz taki rozkaz

07.01.2005
11:58
[129]

fabko1 [ Pretorianin ]

nawet jesli w menu rozkazów nie ma target?
a dzieje sie tak wtedy gdy jest gun damage,
w moim przypadku tylko jednego czlonka załogi brakuje

ech przed momentem zostalem porucznikiem :-))

07.01.2005
13:00
[130]

Biker88 [ Legionista ]

Ale zażarta dyskusja :).

Pejotl-> Tak zauwazyłem ale zastanawiam się jaki to ma wpływ na dowodzenie?

neXus-> smierć członków załogi czołgu może być efektem trafienia pociskiem z działa.

Jak napisał jiser kazdy oczekuje czegoś innego od gry. Ja też bym chciał miec możliwość obserwowania (i nie chodiz mi o wydawanie rozkazów poszcególnym szeregowcą) poczynań poszcególnych żołnierzy,

Gruber był porucznikiem :). Mnie zawsze zastanawiało czym o jeźdizl i co to za "mały czołg"?? ;-)

07.01.2005
14:38
[131]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Biker88 -> Z tego co pamietam, byl to Sd.Kfz. 222.

07.01.2005
15:51
[132]

thetan [ Chor��y ]

wydaje mi sie ze powinny byc dwa rodzaje prowadzenia ognia -shoot to kill i shoot to immobile oczywiscie powiazane z prawdopodobienstwem trafienia itp poprawilo by to realia !!!!! moza by bylo wybierac taki sposob przy graniu np weteranami
przy doswiadczonej zalodze armaty np 45 mm co za problem zerwac gasiennice albo unieruchomic nawet KT !!!!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.