GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Nowy Rok - so far, so good... so what!?!

31.12.2004
21:26
smile
[1]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Nowy Rok - so far, so good... so what!?!

Nowy Rok! radość wokół i zabawa... fajnie :)

tylko - z czego tu się cieszyć?

jest mokro, smutno i zimno, minął kolejny rok zbliżający nas do tego, w którym spiżowym głosem Śmierć spyta nas czy jesteśmy gotowi. Minął kolejny rok zmian na świecie - naukowcy mieli rację - pogoda się zmienia, terroryzm się szerzy, gonimy tylko za materialnymi zdobyczami współczesnych czasów nie widząc jak puści jesteśmy wewnątrz. Świat popada w szaleństwo, a my wraz z nim...

Poza tym - gdyby nie Juliusz Cezar i Grzegorz Któryśtam, może wcale Nowy rok nie był by dzisiaj tylko dajmy na to - rok temu lub za rok? Wszystko jest względne i patrząc na strzelające korki szampana spytajmy się siebie - czy zrobiliśmy coś co sprawiło, że ten rok był lepszy niż poprzednie? Czy to kolejne, pieprzone trzysta sześdziesiąt pięć dni zmarnowanych okazji, uników przed spełnianiem noworocznych zobowiązań i wegetacji gdzieś na skraju galaktyki, w małym, prowincjonalnym układzie planetarnym nijakiej gwiazdy, na małej zatęchłej bryle pędzącej w paszczę Niewiadomej.... ?? Jesteśmy zbiorem podzielonych komórek i nawet o ich kształcie DNA zadecydowało w drodze milionów lat ewolucji, lata pedząc kancerują nas dając w zamian jedynie wspomnienia...

Dlatego życzę Wam byście taki mieli humor codziennie jak dzisiaj - bo na codzień - z czego tu się k..... cieszyć?!? Wszystkim młodym, pełnym energii życiowej, nadziei na lepsze jutro życzę by się nie rozczarowali sobą tak jak ja...

buziaki od Mazia

regards!

31.12.2004
21:31
smile
[2]

WindowsXP [ Konsul ]

Mazio, odstaw kwasy.

Kur*& nawazajem!

31.12.2004
21:33
[3]

Mago8 [ Pretorianin ]

-->Mazio
racja, racja

31.12.2004
21:34
smile
[4]

volve16 [ Konsul ]

Mazio-->> a Ty tutaj a nie na imprezie?? Akurat tego sie po Tobie nie spodziwalem ;P

31.12.2004
21:42
[5]

Torn [ Merces Letifer ]

..so what!?!

..who cares.

PS. jak tam imieninki :>

31.12.2004
21:47
smile
[6]

kowalskam [ Nightmare ]

racja :p gdybyś jeszcze jakiś wierszyk dał to efekt byłby jeszcze lepszy mazio :)

31.12.2004
21:57
[7]

gregol [ Junior ]

Mazio nieee dobiles mnie jeszcze bardziej... jesli mam miec humor przez caly rok jak dzis to ja odpadam ide sie powiesic. Ehh..
no coz kolejny roczek, przynajmniej okazja aby podsumowac

31.12.2004
22:00
smile
[8]

Faceless man [ Chor��y ]

Mazio ---> najgorsze ze masz tu calkowita racje .....
kolejnych 365 dni pieprzonej wegetacji , porażek, zmarnowanych okazji i tego gówna zwanego zyciem ....

who cares....

31.12.2004
22:02
[9]

Swidrygajłow [ ]

ŚWIĘTE SŁOWA

31.12.2004
22:02
smile
[10]

Rubaszny_Rabarbar [ Pretorianin ]

DziękiMozio za słowa otuchy

31.12.2004
22:05
smile
[11]

ssummoner [ Nagi Golas ]

Zgadzającym się z Maziem już podziękujemy, zapraszamy optymistów.

31.12.2004
22:11
smile
[12]

lo0ol [ Jónior ]

w moim opisie na gg macie odliczanie :D zmienia sie co 15sekund ;] ( 4227383 )

31.12.2004
22:21
smile
[13]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

I znów te same obłudne składanie życzeń ...


Życzę ci wszy... stkiego dobrego .

Życzę ci świąd....... zdrowych i wesołych.

Szczęśliwego nowego raka .

Ble ble ble.

Żeby chociaż jedna setna dotychczasowych składanych mi życzeń się spełniła , to Kulczyk by u mnie robił za majordomusa.


Prrrrrrrrrrrrrt.

31.12.2004
22:50
[14]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Mazio, ta sama ewolucja sprawiła, że wszystko lubimy odmierzać, przymierzać, dopasowywać i porównywać. To się nie zmienia i raczej nie zmieni, zatem życzę Ci po starej znajomości:
winka bez odmierzania
celowania w 10 bez przymierzania
wygodnych butów bez godzinnego dopasowywania
nieporównywalnego spojrzenia na świat - jak dotąd a nawet bardziej :o)
A, i jeszcze nie patrz na tych, którzy myślą, żeś kwaśny - to inny poziom abstrakcji....

01.01.2005
00:11
smile
[15]

.:[ Kocioł ]:. [ Konsul ]

eee tam, pieprzenie. Jest super ! Więc o co ci chodzi? :)

01.01.2005
00:16
[16]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

a ja tma sie ciesze ze juz sie skocnzyle mten 2004 rok , to najgroszy rok mojego zycia :( no mam nadzieje ze w 2005 bedzie lepszy bo jak nie to normalnie zalamka

01.01.2005
02:17
smile
[17]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

jak głośna musi być muzyka, żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia?
ile trzeba wypić alkoholu, żeby zapomnieć?


Meguś - :* mam Ci mnóstwo do powiedzenia... :)

01.01.2005
02:19
[18]

Fett [ Avatar ]

piekne slowa :)

01.01.2005
02:27
[19]

blood [ Killing Is My Business ]


so far, so good.... so what to nazwa plyty zespolu Megadeth :) Mazio sluchasz tego czy przez przypadek taki sam dales ?>> :)

01.01.2005
02:30
smile
[20]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

mazio meghan --? qrcze - żeby nikt mnie z aliczbę mnogą nie op$#^

01.01.2005
02:31
smile
[21]

Da5id. [ Snufkin ]

Ładnie napisane - widac, ze to Mazio :)

01.01.2005
02:33
smile
[22]

L@WYER [ Valaraukar ]

Mazio --> w konstruktywnej większości - (cyt.) "Zgadzam się z przedmówcą (...)"
Twoje zdrowie < gul gul gul > ...

01.01.2005
02:33
smile
[23]

bone_man [ Powered by ATI ]

Mazio ladnie opisal to co kazdy (lub prawie kazdy) z Nas mysli :).

01.01.2005
02:35
smile
[24]

pasożyt [ amator brzoskwinek ]


Mazio no to jest nas dwóch

01.01.2005
02:36
smile
[25]

cronotrigger [ Rape Me ]

:).... ee tam..

01.01.2005
02:51
smile
[26]

pisz [ nihilista ]

jako następny się podpisuje...
przydałoby się otworzyć jakiś "Klub samobójców", bo chyba nie ma obecnie czegoś takiego w Wawie :>

01.01.2005
02:51
smile
[27]

Martinus [ Konsul ]

Drogi Maziu,

Nie jest oczywiście tak źle jak piszesz, każdy z nas zrobił w minionym roku coś z czego może być naprawdę dumny, coś co naprawdę zostanie w pamięci. Wiele okazji zostało straconych ale równie dużo zostało wykorzystanych. Oczywiście te ostanie 365 dni moż nazwać pieprzonymi ale tylko dlatego że są już przeszłe a nie są przed nami.
Życzę Ci w obecnym roku więcej optymizmu i jeszcze lepszych wypowiedzi na tym forum.

01.01.2005
02:56
smile
[28]

K@mil__ [ Konsul ]


Coz... Sylwester zawsze byl, jest i bedzie dniem, gdzie wiekszosc ludzi cofa sie myslami w przyszlosc, podsumowuje caly rok i wyciaga wnioski. Nie naleze do osob co caly rok zyja beztrosko a dopiero ostatniego dnia spogladaja w przyszlosc, jestem raczej analizatorem na biezaco, ale rozumiem to uczucie gdy czlowiek zadaje sobie pytanie "co zrobilem by bylo lepiej ? Cholera, przeciez tyle moglem zrobic, a bylem tylko obserwatorem...". Sylwester to tylko jeden dzien w roku, ludzie ustalili ze akurat po tym dniu nastapi nowy rok. Jednak akurat w ten dzien ludzie zamykaja za soba pewien okres zycia i to jest ta chwila gdzie najczesciej uswiadamiamy sobie wszystkie swoje bledy, porazki i chybione decyzje. Co zrobic by bylo lepiej ? Nie wiem dokladnie, ale z cala pewnoscia nie nalezy odkladac analizy na ten "szczegolny" okres, zycie toczy sie tu i teraz, w kazdej chwili podejmujemy wazne decyzje, kto wie, moze za pare minut stanie sie cos co zmieni nasze zycie. Kazdy musi cos zrobic by stawal sie powoli coraz madrzejszy i lepiej radzil sobie w tym calym chorym zyciu.

Ale sie rozpisalem... Przepraszam, tak zawsze mnie trafia w nocnych porach, ta cisza za oknem, brak rozpraszajacych dzwiekow umozliwia mi w miare trzezwe myslenie [aczkolwiek dalej czesto pisze niegramatycznie]

I wstawiam zolta buzke, bo jak nic nie wstawie post za bardzo bedzie sie rzucal w oczy :)

01.01.2005
10:03
smile
[29]

HopkinZ [ Senator ]

Fajnie Mazio, spełnienia marzeń :).

01.01.2005
10:20
smile
[30]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mazio, chetnie bym pogadal, ale nie tutaj. Troglodyci zdepcza nasze posty.

01.01.2005
10:46
smile
[31]

zmudix [ palnik ]

So far, so... bad :| Anyway, jakos to bedzie, kolejny rok na próby zmian swojej szarej egzystencji.

01.01.2005
10:51
smile
[32]

Gul'dan [ Konsul ]

Bla bla: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :P

01.01.2005
12:15
[33]

Kacha [ Generaďż˝ ]

gówno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

01.01.2005
13:22
smile
[34]

Szef Nazguli [ Zygfryd Czarny Kapturek ]

Hepi ńju JIR i wogóle..
Sztuczne życzenia, które każdy wysyła za pomcoą SMSa i do teg te same ("Kolejny raz Miller skłamał etc.) i do osób które nie lubi/nienawidzi. Gdyby nie to ze ktos tam ustanowił że rok ma
365,25 dni to byłaby to zwyczajna noc. A czy byłaby lepsza? Z pewnością. Popatrzymy na ofiary fajerwerków, głupiej zabawy dla wyrośniętych dzieciaków i niewyrośniętych dzieciaków czy jazdy po pijanemu do domu po imprezie.

A rok podsumowując - łódźmy się że następny będzie lepszy - gówno prawda. Zaraz nastepny idiota zdobedzie władze i rozpi***** Polske jeszcze bardziej niz jest (a da się? Polacy zdolni do wszystkiego). Niech kazdy zrobi rachunek sumienia i cały swój majątek wyśle do O. Rydzyka na Radio MaRyja

P.S. Dałem żółtą buźke bo za duzó białych :D

01.01.2005
13:34
[35]

Dinosaur Jr. [ Legionista ]

Moze bedzie lepszy ? moze gorszy? to juz zalezy tylko od nas samych. Grunt to opymistyczne patrzenie w przyszlosc.

01.01.2005
13:41
[36]

Da5id. [ Snufkin ]

Dinosaur Jr. ==> Bullshit, to juz nie zalezy od nas samych...

01.01.2005
13:45
smile
[37]

dudka [ ! szypon ! ]

Mazio==> taak... święte słowa

01.01.2005
13:47
smile
[38]

iNfiNity! [ Senator ]

Huh, Mazio pokazał nam prawdę... może obudzimy się z Matrixa :D ?

01.01.2005
13:50
smile
[39]

>Luzer< [ Music Addict ]

Po co sie czymkolwiek przejmować skoro to i tak nic nie zmieni?
Lubie mieć dobry humor bez żadnego powodu - tak jak dzisiaj;)

01.01.2005
13:51
smile
[40]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Mazio ---> wielki LOL:-) Całkowicie bliski mi ów nihilistyczny, prowokujący światopogląd, ale świadomość konwencjonalnego marazmu budzi pragnienia niekonwencjonalne, a ich obecność wyzwala aktywność. Wiara czyni cuda - wiara, to kupa szczonów na rogu ulicy:-)

01.01.2005
13:55
smile
[41]

iNfiNity! [ Senator ]

Angelord - nie zrozumiałem 70% twojej wypowiedzi, ale to co ;-)

01.01.2005
14:46
[42]

Misiak [ Pluszak ]

Hmmm

Mazio--> reforma Grzegorza XII :) Widać, że z powodu chyba własnie tego wczorajszego dnia zaczołeś szukać sensu istnienia swego, po co tu jesteśmy, co nam przyniesie nowy dzień/rok/dekada. To normalne, moim zdaniem po prostu własnie się boimy tego, tzn boimy się przyszłości, czyli jak na prawde śmierci. Jeśli tak sensownie pomyśleć to żyjemy tylko po to by... żyć! I nic wiecej. Życie jest naszym podstawowym kryterium i celem samym w sobie. Żadne rozrywki, żadne przyjemności, żadne rozmnażanie. Po prostu życie. Ile razy jak ktoś choruje to w duchu sobie powtarza: " O jak fajnie być zdrowym, znów biegać, cieszyć sie, że nic nie boli, nic nie dolega" etc. Oczywiście przyjemności i popęd płciomy są półcelami w dążeniu do szczęscia, które jest obok istnienia(życia) - śmiercią do której dązymy.
O pogode się nie martw, proces ocieplania jest ciagły i nieunikniony. W roku 15xx-ktoryms nie bylo zimy w Polsce i żniwa odbyły sie dwa razy. Ludzi tylko troszeczke to przypieszyli i tyle. Terroryzm zawsze był i bedzie bo i tak znajdzie sie banda kretynow lub rewolucjonistow ktorzy beda walczyc za swoje idee, i tyle. Laicyzacja społeczenstwa a wraz z tym zagubienie podstawowych wartosci moralnych tez jest falowe, trzeba tylko poczekac na kolejna wojne w Europie to powinno wrocic do normie, a Świat juz oszalał. Nam pozostaje tylko kierowac sie swoimi wartosciami, wierząc, że jednostka potrafi zmienić świat. Dzieki.

Pozdrowienia

01.01.2005
15:11
smile
[43]

Jogurt Truskawkowy [ bez owoców ]

Patrzac przez pryzmat ostatnich lat, wszystko się zmieniło diametralnie. Pamiętam rok 2000 jakby to było dzisiaj, parking, scena, tłumy ludzi na ulicach, wszyscy się bawią, świętują, kupa petard, wystraszone psy, potoki alkoholu, wychodzisz na ulicę i zaraz widzisz znajomych. A jak było dzisiaj/wczoraj? Nic... poprostu nic, raptem nawalone w trzy dupy jednostki przyspiewujące sobie jakies hip-hopowe rymy, petard też "dużo", ani żywej duszy. Nie jestem człowiekiem rozrywkowym, ale lubię poszaleć sobie raz do roku (bezalkoholowo), dla mnie 31.12.2004 to nie jest zwykły dzień, to podsumowanie całego roku, po którym chcem się trochę odpreżyć, pobawić się. Nie wiem czy takie zachowanie ludzi jakie zobaczyłem dzisiejszego/wczorajzego dnia jest powodowane przez kase, a może lenistwo? Kto wie.

Czuję, że to ostatnia impreza jaką odwiedziłem przez najblizsze dwa lata, ani nie było super, ani ciekawie, połowa się najebała, zawiodłem się cholernie (drugi raz) na pewnej osobie i w ogole było super, wszyscy się pospali, tylko ja z moim kumplem twardo kończyliśmy seans z Kill Billem. Teraz przychodzi czas na refleksję, czy warto było? Nie wiem... może lepiej by było gdybym ten czas spędził w domu, przed komputerem z wami na GOLu (W tym momencie wyzwala się ze mnie niecheć do jakichkolwiek imprez, taka aluzja do wyzszej częsci mojego postu) może bym nie zmarnował czasu, nie byłbym zmęczony. Idę się przejść, potrzeba mi świe rzego powietrza.

P.S. Do tych wszystkich obrońców dobrego humoru- nie komentujcie mojego postu, to taki zlepek uczuć które mną teraz targają, nie nawiązuję tu do tego co dzieje się na świecie (terroryzm itp.) ot poprostu zwykła ludzka chęć wygadania się...

01.01.2005
15:33
[44]

Heart Beat [ Pretorianin ]

Jogurt Truskawkowy --> Mam te same odczucia co Ty w Swoim drugim akapicie. Również zawiodłem się na kilku osobach... choć z drugiej strony impreza pokazała kogo na ile stać :-/ Ogólnie impreza udana, a pewne jednostki jak dla mnie były po prosu zbędne... Albo to ja juz jestem za stary i nie potrafię zaklimatyzować się na imprezach, na których grany jest HH i muzyka elektroniczna z tej najbardziej ekstremalnej półki? Dzisiejszy dzień zapewne spędzę na przemyślaniu wszystkiego co było w 2004, a co może nadejść w 2005.

01.01.2005
16:37
[45]

Jogurt Truskawkowy [ bez owoców ]

Heart Beat-->

Cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie (przy okazji UPuję ciekawy wątek)

01.01.2005
20:50
smile
[46]

Qbaa [ Generaďż˝ ]

Mazio jak zwykle trafnie i mimo przeciwności wesoło
dzięki Ci za wszystkie wierszyki i inne oftopiki :)

Misiak, Mazio ---> kiedyś czytałem, że gdyby nie efekt cieplarniany wywołany przez ludzi, czekałaby nas teraz mała epoka lodowcowa.

01.01.2005
21:04
smile
[47]

Aen [ MatiZ ]

Cholera, na tym forum siedzi największa liczba malkontentów i marud, jaką kiedykolwiek widziałem. Święta be, Nowy Rok be...

01.01.2005
22:38
smile
[48]

Misiak [ Pluszak ]

Jogurt Truskawkowy--> Dla "Kill Billa" warto bylo, bo film fajny :) a muzyka... mniami :)
Aen--> E tam, po prostu ludziom zbiera sie czasami na takie doly i tyle. Moze Swieta be, moze Nowy Rok be, ale śledzik nigdy be :))
Qbaa--> E tam, nam zwyklym smiertelnikow takie rzeczy beda zawsze niewiadoma :)

A co do wczroajszej imprezy to w moim przypadku przekonalem sie do jedej osoby ze jest sztuczna i chamska, do innej ze tez taka sie staje, ale w paru innych osobach zauwazylem ze umia sie bawic i sa odpowiedzialne, no i po raz pierwszy zobaczylem jak ktos pali szluga przez nos :))

Pozdrowienia

Ps. Dla nas wszystkich --> Non Omnis Moriar...

02.01.2005
04:32
[49]

Qbaa [ Generaďż˝ ]

Misiak ---> w każdym bądź razie jakieś mądre głowy to wymyśliły
ale się zgadzam: e tam :)

02.01.2005
05:59
smile
[50]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


eh...
też nie mam się z czego cieszyć.
sylwester sylwestrem, jaki był taki był, a nie był najgorszy
... ale ...

przed chwilą dowiedziałem się, że kumpela z którą dobrze mi się gadało 3 lata temu, inteligentna, z potencjałem - taką pamiętam - zaćpała się jakimś gównem, uzalezniła się i przedawkowała.
jakoś ją odratowali, ale doznała chyba jakiegoś uszczerbku psychicznego... teraz jedzie na lekach od psychiatry (nie pytajcie czy psychotropy - nie wiem, nie znam się)
jak to się kurde stało? 3 lata temu, gówniara z umysłem jak brzytwa - jak sobie ją przypominam to jestem zaskoczony - silna psychicznie, ironiczna i wesoła... A teraz jakby jej kawałek odkroili...
Jak to się cholera stało ? Cholernie smutna sprawa... Nawet pomimo, ze od dawna nie mam z nią kontaktu - strasznie mi smutno. Jak to się dzieje, że w głupie 2-3 lata człowiek z samej góry może zejść tak nisko ? życie trwa 25 razy dłużej, przez krótki okres, można całkiem je zniszczyć.

to dziwne uczucie, mieliście już tak?
najpierw kogoś tracicie - to znaczy kontakt z nim - ale wiecie, że on tam gdzieś jest, wesoły, troche cyniczny, ale pozytywny
potem tracicie go znowu - nie odzyskując go wcześniej - bo już nie ma tej samej osoby. same strzępki. I to jest strata do kwadratu, bo tracicie osobę, której i tak już nie znacie, a lubicie. Wspomnienia pozostają, pozostają nawet wspomnienia o przewidywaniach - ale nie zgadzają się w ogóle z rzeczywistością.
A stracę ją na pewno jeszcze raz - każdy w końcu odchodzi, a część mojej koleżanki już odeszła i wątpię czy da się przywołać ją z powrotem.

Trochę mi się melancholijnie zrobiło o 6 rano, po tym jak połowę nocy spędziłem czytając jej zapiski o sobie w necie. O tej godzinie nie mam komu tego powiedzieć, a pamiętnika nie piszę. A strasznie mi to legło na sercu.

Mazio, nie gniewaj się, że ci wątek zapaskudziłem. Dziewczyna ma 17 lat, a już skończyła właściwie swoje życie. Mam nadzieję, że jeszcze się odbije.

02.01.2005
06:11
smile
[51]

Jerryzzz [ Senator ]

Szczerze ci wspolczuje BIGos :( No niestety, dziewczyna juz ie bedzie taka jak kiedys, nawet jesli bedzie sie starac. Ona juz nie bedzie taka sama, to niestety fakt, z ktorym sie trzeba pogodzic :(

02.01.2005
22:42
[52]

Misiak [ Pluszak ]

BIGos--> Szkoda dziefczyny, ale ten okres nastoletni, a w jej przypadku te pare lat 14-17 lat, to najglupszy okres w zyciu czlowieka. Szkoda...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.