jazda po pijaku, recydywa...nic nie szkodzi -czyli jaki ojciec taki syn :->

27.12.2004

11:44

[1]

Ward [ Generaďż˝ ]

jazda po pijaku, recydywa...nic nie szkodzi -czyli jaki ojciec taki syn :->

Jest taki dziwny kraj w Europie w którym można jeździć pod wpływem alkoholu, próbować wręczać łapówkę, zwymyślać policjantów kiedy niewiedzieć czemu nie chcą przyjąć łapówki - i jednocześnie być ''szanowanym'' obywatelem. Kto z nas jednak nie wsiadał po małym piwku za kierownicę niech pierwszy rzuci kamień :->
Jednak kiedy po takiej wpadce znowu prowadzimy po pijaku i drugi raz jesteśmy zatrzymani to nie ma zlituj się. ''Niesprawiedliwe'' polskie prawo traktuje nas jak recydywistów i mamy poważne problemy...co wtedy począć ??
Wystarczy po prostu POWIEDZIEĆ sędzinie że jesteśmy czyści jak łza i to nasze pierwsze wykroczenie -a ona UWIERZY ...bo nie ma innego wyjścia skoro oświadczenie składa osoba o nazwisku Ungier - a mi biedne misie lepiej nie próbujmy wręczać łapówek, jeździć po pijaku i łgać w sondzie bo sprawiedliwość i prawo w Polsce nas dosięgnie - bo my nie jesteśmy nietykalni, choć nietykalni żyją wśród nas , niestety

polecam wiadomość z linku

27.12.2004

11:54

[2]

Ward [ Generaďż˝ ]

ale tak sobie myślę że może to nie wina pana Ungiera że polskie sądy są niewydolne i nieskuteczne
jeśli prawo jest tak dziurawe to może bierzmy przykład który idzie do nas z góry - jak myślicie ?
Skoro szef pana ungiera zapomniał że nie ma dyplomu to Ungier junior mógł zapomnieć że stawał wcześniej przed sądem za podobne wykroczenie ;->