bekas86 [ Blaugranczyk ]
Jak to skopiować ?? :|
Dzisiaj pod choinka znalazlem gierke Rome: Total War no i kuzyn moj sie na nia tez napalil i chcialem mu ja przegrac i nie moge. Probowalem robić obrazy plyty CDclonem potem alcoholem ale nie wychodzi mi cos, podczas instalacji po wybraniu miejsca isntalacji wyskakuje blad ze jest za malo miesjca ale tam jest wiecej niz wymagabe. Mogłby mi ktoś albo na forum albo na gg wytlumaczyc jak to zrobic?? Moj nr gg: 2263493
ps. to chyba nie jest piractwo ??
DeV@sT@toR [ Senator ]
Nie, to nie jest piractwo, to korsarstwo pełną gębą :D Czy Ty człowieku wiesz co wygadujesz?
Coy2K [ Veteran ]
gdybys wykonywał kopię zapasową dla siebie ( w razie gdyby oryginal Ci sie porysował itp.) wowczas nie byloby to piractwo. W takiej postaci w jakiej Ty to opisujesz...jest
Mati176 [ Mówcie mi Mefiu!!! ]
sklep kuzyna po ryju :)...I to co zamierzasz zrobic to jest piractwo , kuzynek niech kupi sobie orginala , a ty nic nie kombinuj z przegrywaniem no chyba ze jest taka sytuacjia jak napisal Coy2K...
DeV@sT@toR [ Senator ]
A co jeśli pożyczy kuzynowi kopię bezpieczeństwa? :)
Mati176 [ Mówcie mi Mefiu!!! ]
DeV@sT@toR ---->Wiesz , wydaje mi sie ,ze w CDA czytalem , ze pozyczanie gier i wogóle oprogramowania jest nielegalnie (sux!!!!) ,nie jestem pewien ,ze to prawda ale jak tak , to niezle przerąbane , chyba nikt do tego sie nie stosuje :)
Jałokim [ mniej głupoty ]
Czy to jest piractwo, czy nie, zależy tylko od kuzyna. Jeśli nie ma kasy, bądź szkoda mu jej na oryginałke (albo to i to :P) i nigdy by jej w życiu w normalnej sytuacji nie kupił, chodźnby nie wiem jak gierca by nie była wypasiona, to wtedy nei jest to moim zdaniem piractwem. W końcu wtedy twórcy gry nic nei tracą. Bo albo kolo se przegra pirata, albo w zyciu gry na oczy nie zobaczy.
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
Można pożyczyć (oczywiście bez czerpania z tego korzyści majątkowej) kopię z programem tylko w ramach licencji.
A licencja zazwyczaj jest na jednego użytkownika/stanowisko.
Jeśli pożyczasz kuzynowi, sam nie możesz mieć kopii (ani kopii bezpieczeństwa) z której grasz.
Mówiąc językiem zwykłego gracza - można pożyczyć komuś swoją oryginalną grę, ale samemu wtedy (w czasie użyczenia) nie można w nią grać.
To, o co pyta autor wątka jest, jak już wspomnieli inni, zwykłym piractwem.
Z jakiej racji miałoby nie być???
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
Jałokim -> to, co TOBIE tu się wydaje nie ma żadnego znaczenia.
To jest piractwo.
Jałokim [ mniej głupoty ]
Zwał jak zwał. Nikt na tym nei traci, a wręcz przeciwnie
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
Bredzisz człowieku.
A z tego co piszesz, to raczej: dzieciaku.
Jałokim [ mniej głupoty ]
jako dzieciak nie jestem juz człowiekiem?
Jałokim [ mniej głupoty ]
nikomu nei dzieje sie krzywda jeśli przegranie tej płytki to jedyna ocja i kiedy kupno oficjalnej jej wersji nie wchodzi w gre. Względem prawa jest to jego naruszeniem, złamaniem, ale prawo nie zawsze jest sprawiedliwe i mysle żę nie jest kodeksem moralnym którym w życiu należy sie kierować. należy sie do niego stosować i w większości przypadków stawia słuszne założenia, ale nie zawsze tak jest
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
Jako dzieciak jesteś małym człowiekiem i możesz jeszcze nie rozumieć, że ukraść można własność intelektualną, a nie tylko materialną - np. jabłko.
Jako dorosły powinieneś rozumieć takie abstrakcyjne pojęcia jak "własnosć intelektualna".
Bo ludzie, którzy tego nie rozumieją, to najczęściej dzieci.
Jeśli dorosły tego nie rozumie - jest po prostu idiotą.
Założyłem, że skoro tego nie rozumiesz (a z tego co piszesz tak wynika), to jesteś dzieciakiem.
Założenie optymistyczne.
Pesymistyczne to takie, że jesteś dorosły. Wtedy byłbyś po prostu idiotą :)
Mam nadzieję, że jednak jesteś dzieciakiem.
Jałokim [ mniej głupoty ]
Przecież mowa tu jest o wyłącznie o ‘własności intelektualnej’. Raczej autorzy nei poczuli by się zgwałceni gdyby ktoś nie kupił ich gry, lub... nei kupił ich gry... <lol> kiedy nei ma najmniejszego zamiaru kupna, a skopiuje, to wtedy nie kradnie. To tak jakby znalazł to jabłko na ulicy, przypadkiem :)
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
Złodziej samochodu też nie ma najmniejszego zamiaru kupna.
Nie rozumiesz, więc dyskusja nie ma sensu.
Jeśli napisałbyś książkę, pewnie nie miałbyś nic przeciw temu, żeby ludzie zamiast ją kupować, kserowali ją sobie.
Dobranoc
Jałokim [ mniej głupoty ]
A juzmyślałem zę okażesz sie tym dojrzalszym i odpuścisz sobie dodanie kolejnej noty <lol>
Karl_o [ APOCALYPSE ]
Jałokim----> przykro mi ale a.i.n... ma rację.
bekas86 [ Blaugranczyk ]
Dobra chce zrobić kopie bezpieczeństwa dla siebie to jak to zrobić :>
Radaar [ Konsul ]
bekas86--> zglos sie do mnie na gg
Kacha [ Generaďż˝ ]
...NIEMAM...
bekas86 [ Blaugranczyk ]
Radaar --> mialem wlasnie do ciebie pisac ale odpalila mi sie gierka tzn ze udalo mi sie ;)
Jałokim [ mniej głupoty ]
Karl_o ---> Ja wcale nei twierdze żę a.i.n... nie ma racji. Każdy z nas ma swoją rację i po to między innymi jest foro żęby te racje omawiać. Ja nie chce nikogo nawracać bo każdy ma swoje zdanie i raczej cieżko jest na nie wpłynąć. Jeśli chodzi o złodzieja samochodu – myślałem że jest tu mowa o ‘własności intelektualnej’ i myślałem też ze mówimy o KOPIOWANIU... Co do mojej ksiazki ;) Oczywiście że nie miałbym nic przeciwko temu żeby ktoś sobie ją skserował skoro i tak by jej nie kupil. Co innego gdyby miał środki, a chciał jedynie je przyoszczędzić. Nic nie strace jeśli ją zkseruje, a co najmniej zapromuje swoją ewentualna przyszłą książkę jeśli ksero mu siespodoba :P:)
W życiu nie wydałem (i przypuszczam ze ten stan się nie zmieni) na grę więcej jak 1,50 zł za verbatima :] W żadna grę bym nie zagrał gdyby nie to :P:) i nie mam przez to morala zadnego, bo czuje że mieć go nie powinienem.
Zymek_1 [ Oficer ]
szkoda że nie moge pomóc :(