DeV@sT@toR [ Senator ]
Jak to brzmi? :)
Mam mały problem - otóż dawno nie pisałem (już takie mam skrzywienie, iż lubię sobie coś czasami skrobnąć) i cokolwiek teraz nabazgram, zdaje mi się być, jakimś językowym potworkiem. Dlatego pytam się osób postronnych (niezaangażowanych w proces twórczy danego tekstu) - jak dla Was brzmi ten krótki fragmencik? Dla mnie to jęczy i zgrzyta jak jakaś dusza nieczysta, ale już nie wiem (trudno poprawnie odebać własny tekst) czy to jedynie moje wrażenie czy obiektywna prawda.
Pozostało jeszcze jedno pytanie, i John mógłby być z siebie dumny - w końcu rozwiązał niemal wszystkie wątpliwości. Ach, gdyby nie pewien drobny fakt, który z uporem okrutnika narzucał się jego świadomości: To było najtrudniejsze pytanie. Siedział teraz pochylony nad świstkiem papieru i z wyrazem tęgiego skupienia spoglądał na rachityczne kończyny liter. Zmysły, od kilku dni napięte do ostatnich granic, zaczynały odmawiać mu posłuszeństwa. Tak, z pewnością był przemęczony, a w ogóle co to za idiotyczny wymysł, by zmuszać człowieka do pisania jakichś bzdurnych rozprawek filozoficznych. Słowo daję – czyste szaleństwo. Bodaj godzinę temu, te koszmarnie cudaczne bazgroły, wydały mu się rafą koralową i nawet był gotów przysiąc, że kątem oka dostrzega zbliżającego się żarłacza. Całe szczęście, iż w porę zjawiła się gosposia, bo miał przemożną ochotę schowania się wśród gęstwiny liści, jaka widniała za oknem, a którą w swym majaczeniu wziął za kępę wodorostów.
- Ohoho – szepnął pod nosem – ładna by to była kabała, gdybym tak wypadł przez to okno. Koniec zaiste godny filozofa.
Uśmiechnął się do swej myśli, która wydała mu się nad wyraz zabawna i niemal w tej samej chwili zdał sobie sprawę, iż buja w obłokach.
//Uprzejmię proszę o zachowanie dla siebie pytań o moje zdrowie psychiczne :)
<Przem@x> [ Pretorianin ]
da sie czytac
Fett [ Avatar ]
zmień imie bohatera :)
usuń słowo idiotyczne
usuł słowo "ah"
nie da się szepnąć pod nosem ohoho
rahityczne moga być roslinki :)
uzupełnij przecinki.
BEDZIE ! :D
DeV@sT@toR [ Senator ]
Fett ----->
1. Racja, to imię robocze
2. Może i tak, tutaj mowa pozornie zależna nie pasuje - szczególnie, że po krótkiej przerwie pojawia się znowu.
3. Mruknąć :)
4. Nie piszę eseju o poprawności językowej a opowiadanie - rachityczny może być nawet kaloryfer.
5. Interpunkcja zawsze było moim problemem.
Dzięki za odpowiedź, ale chodzi o ogólny klimat języka tzn. czy rytmika nie jest porwana, czy tekst nie chrobocze, nie wydaje się sztuczny itp.
Fett [ Avatar ]
to napisz:
hmmm – pomyślał – ładna by to była kabała, gdybym tak wypadł przez to okno. Koniec zaiste godny filozofa.
jakos rahityczny grzejnik mi nie pasuje :)
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
mnie trochę zgrzytęło - "rozwiązał wszystkie wątpliwości"
powinno być IMO rozwiał.
albo rozwiązał wszystkie zagadki/łamigłówki/problemy :)
oprócz tego to nie dostrzegam jakichś błędów, ale z drugiej strony w takich sprawach nie jestem za bardzo spostrzegawczy :D
sparrhawk [ Mówca Umarłych ]
Jeśli to ma być z przymrużeniem oka, to jest dobrze, musisz się tylko bardziej postarać, żeby dla wszystkich było to jasne. Rachityczne literki, przemierzanie w myslach rafy koralowej, jest ok, ale uczyń te dowcipy słowne jeszcze bardziej czytelnymi.
DeV@sT@toR [ Senator ]
Fett ----------> Hmm, jakoś nie bardzo pasuje do tej postaci, w tej sytuacji, a co do rachitycznego grzejnika - to tylko małe zobrazowanie faktu, iż rachityczne litery dobrze oddają imho pewien styl pisania tzn. charakter pisma.
Gilmar [ Easy Rider ]
Jest kilka sformułowań, niezbyt szczęśliwych.
Czy wątpliwosci sie rozwiązuje...???
"Ach, gdyby nie pewien drobny fakt, który z uporem okrutnika narzucał się jego świadomości: To było najtrudniejsze pytanie." - nie bardzo wiadomo o co chodzi...
" kończyny liter." - to jakas poetyka...???
" te koszmarnie cudaczne bazgroły," - aż tak brzydki charakter pisma...???
Carnifex [ Generaďż˝ ]
Nie rozumiem, czemu porad udzielają tu ludzie, którzy nie potrafią napisać słowa "rachityczny", chociaż pojawiło się ono w czytanym przez nich chwilę wcześniej tekście.
Fett [ Avatar ]
carnifex - zdarza się najlepszym :P
dance for me baby™ [ Konsul ]
osobiscie malo czytam i nie lubie czytac ale to mi przypomina nudna lektore szkolna
Gilmar [ Easy Rider ]
Jeszcze jedno mi troszke zgrzyta -" wyrazem tęgiego skupienia"
Poczatek bardzo interesujący. Oczami wyobraźni można zobaczyć niejakiego Johna, prywatnego detektywa ślęczacego nad notatkami... zaraz, zaraz to chyba jakiś zwariowany archeolog próbujący rozszyfrować treść notki na papirusie... tez nie... psujesz cały nastrój i w końcu uświadamiasz czytelnika, że to filozof bujający w oblokach, ktory jednoczesnie biadoli nad charakterem swojego pisma.
A tak w ogóle, hmm... to o czym ma byc ta bajka...???
DeV@sT@toR [ Senator ]
BIGos -------> MI owe rozwiązywanie wątpliwości także zgrzyta, tutaj masz moim zdaniem, rację.
sparrhawk ---------------> Jak najbardziej - to ma być z przymrużeniem oka. Cieszę się, że wreszcie ktoś to zauważył. Myślę, że to wyjaśnia niektóre, kontrowersyjne jak widać sformułowania.
Gilmar -------> W wordzie mam to napisane tak: "Pozostało jeszcze jedno pytanie, i John mógłby być z siebie dumny - w końcu rozwiązał niemal wszystkie wątpliwości - gdyby nie pewien drobny fakt, który z uporem okrutnika narzucał się jego świadomości. Było to pytanie najtrudniejsze.", ale to mi się wydało także niezrozumiałe, to wtrącenie burzy tok narracji.
"kończyny liter" - a nie brzmi trochę śmiesznie i nie przywołuje śmiesznych obrazów i skojarzeń? Podobnie "koszmarnie cudaczne bazgroły" - stwierdzenia humorystyczne.
Swidrygajłow [ ]
ocencie moje:
Zenon mętnym wzrokiem spojrzał na okno. "Brudne" - pomyślał. "Cholernie brudnie" - poprawił się, po czym przewrócił się na drugi bok i zasnął. A woda w czajniku się wygotowała.
ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]
A co to znaczy, że się wygotowała?
Swidrygajłow [ ]
nie mogę podać wszystkeigo jak na tacy
DeV@sT@toR [ Senator ]
Gilmar --------> Nie wiem, odpaliłem Worda i wklepałem parę linijek na próbę - bez żadnej koncepcji czy pomysłu. Doszedłem do wniosku, że jakoś kiepsko to brzmi, ostatnio wciąż dochodzę do podobnych wniosków, więc wrzuciłem tekst na GOL-a, by się upewnić czy to aby nie paranoja. Jak się okazuje - jednak nie, tekst rzeczywiście sprawia problemy.
ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]
Swidrygajłow --> Powinieneś dodać trochę realizmu do swojej opowieści. Nakładasz na barki swojego bohatera zbyt dużo czynów do wykonania. Cała akcja nie może być realizowana tylko przez niego; spróbuj włączyć do fabuły postacie poboczne - niech one odciążą trochę Zenona i choć przez chwilę poprowadzą akcję za niego.
DeV@sT@toR [ Senator ]
PS. Przyszło mi do głowy, że jeśli miałbym to kontynuować (w co wątpię) to zrobiłbym z tego jakąś zabawną historyjkę miłosną, podkreślił rozkojarzenie owego bohatera, jego trudności z pisaniem, a później wykreował go na postać młodocianego, domorosłego filozofa, który mimo, iż zgłębił mnóstwo skomplikowanych zagadnień, teorii filozoficznych etc. nie bardzo potrafi pojąć co mu dolega, ma jakieś niejasne poczucie, iż wiąże się to z dziewczyną jaką poznał gdzieś kilka dni wcześniej, ale stara się odrzucić tą myśł, może nawet mimowolnie, uznając ją za absurdalną i niegodną poważnego człowieka. Co dalej? To już się samo by napisało.
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
Swidry :D
wymiatasz :)
Gilmar [ Easy Rider ]
DeV@sT@toR ---------> nie jest źle... jedna rada. Nie dawaj ludziom do czytania pierwszej wersji!
E. Hemingway, swoje "Stary czlowiek i morze" pisał podobno 50 razy a przecież juz pisarzem... był....
Potrafisz zainteresować... a to wazne.
DeV@sT@toR [ Senator ]
Gilmar ---------> Prawdę mówiąć to dopiero poprawki i pracę nad tekstem uznaje się za prawdziwie literacką robotę. Doskonale zdaję sobie sprawę z faktów, o których mówisz, ale niegdyś szło mi lepiej od ręki, takie mam wrażenie - jednak z pisaniem jak z graniem na instrumencie, dłuższa przerwa i już nie jest to to samo.
Gilmar [ Easy Rider ]
Oooooo, tak trening czyni mistrza.
Zasadnicza trudnośc polega na braku dystansu do wlasnego tekstu. Ty wiesz co chciales powiedzieć (napisać). Natomiast odbiór innych może być całkowicie niezgodny z wyobrazeniami autora.
Pisz, nawet do szuflady. To dobra zabawa. Kiedyś, pisalem troche artykułów i opowiadań. Oprócz weny twórczej, ktora musi przyjść, potrzebny jest warsztat a to zdobywa się tylko przez trening.
Długie przerwy w pisaniu, prowadza do wtornego analfabetyzmu.
Powodzenia i dobranoc... ide spać.
Aaaa, juz Wigilia...??? Zdrowych, Wesolych Świąt - zyczę.