GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

master kawał !!!

18.12.2004
16:45
smile
[1]

HWDS [ Pretorianin ]

master kawał !!!

Rusek chciał przemycić wiewiórkę przez granicę więc schował ją w gacie.Już po wszystkich kontrolach gdy prawie mu się udało nie wytrzymał i z wrzaskiem wyrwał ją z gaci.
zdziwiony celnik pyta: co się stało ? przecież już byłeś jedną nogą na drugiej stronie.
Rusek odpowiada:
- to że pomyliła moje jądra z orzechami wytrzymałem
- to że wlazła mi do dupy bo myślała że to dziupla też wytrzymałem
- ale jak chciała zaciągnąć orzechy do dziupli ! nie dałem rady

18.12.2004
16:50
[2]

Chupacabra [ Senator ]

kawal sredni co najmniej, zreszta jest nawet specjalny watek z dowcipami, to tam mozesz dopisywac ile chce:]

18.12.2004
16:51
smile
[3]

bekas86 [ Blaugranczyk ]

Takie sobie

18.12.2004
16:56
[4]

Metam [ Pretorianin ]

Stare ale jare :D

18.12.2004
16:59
[5]

Soll [ Senator ]

Nie powiedzialbym ze to master.. Jakis lipny..

18.12.2004
17:23
smile
[6]

dance for me baby™ [ Konsul ]

stare i lipne

18.12.2004
17:25
smile
[7]

nie podales [ Pretorianin ]

Nie słyszałm takiego kawału ale mi sie NIE podoba do bani

18.12.2004
17:31
smile
[8]

hola' [ koniczynka ]

mnie to sie podoba!!!

18.12.2004
17:33
[9]

TheAnswer [ Quetzal ]


Fajny!!!

18.12.2004
17:34
smile
[10]

Api15 [ Konsul ]

z nóg nie zwala ale ujdzie

18.12.2004
17:34
smile
[11]

cronotrigger [ Rape Me ]

stare..ale bardzo fajne ;D

18.12.2004
17:36
smile
[12]

shabso [ Generaďż˝ ]

Uwaga nie dla dzieci.
Rozmawia komar z koniem na łące...
Komar mowi ejj koń założysz sie ze mną ze za jednym udeżeniem zabiję tą krowe co tam stoi...
Koń z przekonaniem o wygranej odpowiada no pewnie!!
Założyli sie...
Komar rozpędził sie i jednym udeżeniem powalił krowe..
Koń wytrzeszczył gały!! ale patrzy co ten komar tak jeszcze skacze po tej krowie...
Koń pyta ejjj komar co ty tak jeszcze skaczesz po tej krowie?
Komar na to aaaaaaaaaa jeszcze kurwie żebra połamie :].

18.12.2004
17:40
[13]

Xaltorun [ Konsul ]

master kawał... lol...aż żal dupe ściska:/

18.12.2004
17:47
smile
[14]

HWDS [ Pretorianin ]

Dwie bladynki ogladaja transmisje turnieju skoków.Po niezbyt udanym skoku Adama pokazuja powtórke.Jedna bladynka woła drugą:-Chodz szybko!skacze jeszcze raz ,moze teraz wyladuje dalej.-E co ty ! Przeciez od razu widac ,ze leci wolniej !

18.12.2004
18:07
[15]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

HWDS ----> taki sobie dowcip, bo juz go kiedys slyszalem.

shabso ----> ten twoj byl dobry:D

18.12.2004
18:12
smile
[16]

Tellur [ Legionista ]

shabso - - >dobry

18.12.2004
18:44
[17]

Orlando [ Reservoir Dog ]

lolowe kawały!!

18.12.2004
18:59
smile
[18]

barteqq [ Konsul ]

dobre hehehe

18.12.2004
19:02
smile
[19]

cycu2003 [ Senator ]

bywaly lepsze....

18.12.2004
19:09
smile
[20]

Adamss [ -betting addiction- ]

Eeee, kawał nieciekawy.

18.12.2004
19:12
[21]

gregol [ Junior ]

niektorzy maja zastraszajaco dziwne poczucie humoru

18.12.2004
19:18
smile
[22]

milanista [ Centurion ]

W hotelu do recepcji przychodzi gość i mówi do recepcjonistki:

- Zasłałem łóżko

- to dobrze - odpowiada zdziwona recepcjonistka, a gość na to

- nie bałdzo


po prostu ROTFL




18.12.2004
19:19
smile
[23]

Api15 [ Konsul ]

teraz bardziej erotyczny ;)

Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfera cud miód.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku moj kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzien. To co robimy:
Wsadzamy więznia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko... więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd itd. Mąż po ktorymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi sie tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on nie dostał kurwa dożywocia!
--------------------------------------------------------------------------------

18.12.2004
19:49
[24]

barteqq [ Konsul ]

hehehe

18.12.2004
19:51
[25]

kowalskam [ Nightmare ]

shabso---> twój fajny :)

18.12.2004
19:56
[26]

hum4ncry [ Konsul ]

milanista >>> <rotfl>

18.12.2004
19:57
[27]

hum4ncry [ Konsul ]

api >>> o zesz qrwa w morde, zajebiste

18.12.2004
20:12
smile
[28]

Mati176 [ Mówcie mi Mefiu!!! ]

Api15----->HYHYHY świetny ten kawał :)

18.12.2004
20:40
smile
[29]

Api15 [ Konsul ]

ten jest spoko ;)

Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
- Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę.
3) I zgwałcić bardzo stara i sprytna Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu.
Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować.
Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
- Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę ?
--------------------------------------------------------------------------------

18.12.2004
20:48
[30]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Tu dla tych co nie mają abonamentu:

Baśka

Baśka miała fajny biust
Ania styl, a Zośka coś, co lubię
Ela całowała cudnie
Nawet tuż po swoim ślubie
Z Kaśką można było konie kraść
Chociaż wiem, że chciała przeżyć
Zemną swój pierwszy raz
Magda - zło, Jolka mnie

Zagłaskałaby na śmierć
A Agnieszka zdradzała mnie

Piękne jak okręt
Pod pełnymi żaglami
Jak konie w galopie
Jak Niebo nad nami

Och, Karolina w Hollywood
Z Aśką nigdy nie było tak samo
Ewelina zimna jak lód,
Więc na noc umówiłem się z Alą
Wszystko mógłbym Izie dać
-Tak jak Oli,
Ale one wcale nie chciały brać
Małgorzata - jeden grzech
Aż onieśmielała mnie
A Monika była okej

Piękne jak okręt...

18.12.2004
20:48
[31]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Aśka

Aśka miała fajną rzecz
Ala nos, a Gośka rzeczy obie
Ola odkurzała cudnie
Ale miała wstążki na głowie
Z Kryśką można było radia kraść
I w trabancie chciała przeżyć
Ze mną swój pierwszy raz
Majka - pstro, Ulka też
I na nogach miała sierść
A Aneta była jak zwierz

Piękne jak traktor
Z ogromnymi światłami
Jak słonie na niebie
Jak sernik z muchami

Och, Ewelina w Lądku Zdrój
Z Baśką wszystko zdawało się słodkie
Karolina zimna jak lód,
Więc na noc umówiłem się z Włodkiem
I Markowi wszystko mógłbym dać
- jak Tomkowi
Ale oni wolą pod klatką stać
Ciotka Wanda - jeden pies
Obojętne już mi jest
Stryj Mieczysław może być też

Piękne jak traktor
Pod Skierniewicami
Jak portki na chłopie
Jak śledź z rodzynkami

autor: Wojciech Staszewski

18.12.2004
20:52
smile
[32]

Api15 [ Konsul ]

Orlando=====>spoko
jestem na tak

18.12.2004
20:54
smile
[33]

Api15 [ Konsul ]

Niemiec, Rusek i Anglik podróżują po świecie i pewnego dnia trafili nad magiczne jezioro, które, jeśli pobiegniesz pomostem, wyskoczysz do niego i powiesz jakieś słowo to jezioro zamieni się w tą rzecz.
Pierwszy biegnie rusek, wyskoczył i krzyknął Vodka!! Jezioro zamieniło się w Wódke. Następny bieknie Niemiec i krzyknął Bier!! Jezioro zamieniło się w piwo. Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, iegnie poślizgnął się i wrzasnął: O Shit!!!

18.12.2004
20:56
[34]

hum4ncry [ Konsul ]

Orlando >>> masz u mnie + :)

18.12.2004
20:56
smile
[35]

SzCz€sNy [ Pretorianin ]

Fajny, fajny, nie powiem że nie ale nie jest jakiś wykwintnie śmieszny :)
PZDR.

18.12.2004
20:57
[36]

hum4ncry [ Konsul ]

api >>> qrwa mega przepas, cudo, poprostu zajefajny

18.12.2004
20:59
smile
[37]

Api15 [ Konsul ]

3 ostatnie :)
Idzie Polak , Niemiec i Rusek ... przez pustynie i zachciało im sie pić .. nagle pojawia im sie diabeł i mówi, że dostaną się napić jeżeli w sumie będą mieli 100 cm kutasa .. polak wyciąga .. 50 cm .. Niemiec 49 cm , a Rusek szuka ...i wyciąga 1 cm idą dalej .. i Polak mówi:
-dobrze, że miałem 50 cm ..
Niemiec mówi
-dobrze że miałem 49 cm ...
a Rusek mówi:
-dobrze, że mi stanął :) ..
--------------------------------------------------------------------------------
Polak, Rusek i Niemiec chcieli przejść granicę, ale zatrzymał ich diabeł i mówi:
- nie przepuszcze was, póki ktoś nie rozśmieszy mojego konia.
Wtenczas Niemiec mówi, że pójdzie pierwszy .... podchodzi do tego konia i stroi różne miny, a koń nic. Przyszedł zawiedziony .... Na to Rusek, że jemu napewno się uda. Poszedł powygłupiał się, ale i tak nie poskutkowało. No to podszedł Polak do tego konia powiedział mu coś do ucha i koń zaczął się śmiać ..
Na to diabeł, możecie przejść ..
Przyszła pora, że chcieli wrócić przez granicę i znowu zatrzymał ich diabeł i mówi:
- przepuszcze was, jeżeli ktoś sprawi, żeby ten koń przestał się śmiać, bo od tamtej pory to tylko się śmieje.
Poszli Rusek z Niemcem pośpiewali jakieś pieśni żałobne, ale koń nadal się śmiał. Poszedł Polak chwile tam postał i koń przestał się śmiać.
Wtedy diabeł wziął Polaka i się pyta:
- Polak, coś ty temu koniowi zrobił, że najpierw zaczął się śmiać, a teraz tak nagle przestał ???
Na to Polak:
- to było bardzo proste, w pierwszą stronę powiedziałem mu, że mam większego penisa od niego ..
- a w drugą ??
-pokazałem mu.

--------------------------------------------------------------------------------
Idzie Polak,Anglik i Niemiec przez Rosję...pierwszy idzie Anglik i widzi kobietę z dzieckiem,która smaruje chleb gównem i gada co bieda??
-Bieda??
-Bieda, bieda... i daje jej 100$.
Drugi idzie przez Rosję Niemiec i ta sama sytucja...daje jej 100 euro.
Trzeci idzie Polak, widzi kobietę, która smaruje chleb gównem i mówi co bieda??
-Ona na to...no bieda,bieda
-To co tak grubo smarujesz?? :-)

18.12.2004
21:00
smile
[38]

nie podales [ Pretorianin ]

Api15-hahahah mocarne to pierwsze

18.12.2004
21:01
smile
[39]

M'q [ Schattenjager ]


Nie dość, że wszystko stare, to jeszcze max słabe....

18.12.2004
21:06
smile
[40]

nie podales [ Pretorianin ]

Teraz ja coś dam hehe :
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
- Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!



18.12.2004
21:06
smile
[41]

|Black Moon| [ Konsul ]


Dziś spodkałem się z tym oto kawałem:

W lesie nadszedł czas wezwań na wojskowa komisję lekarską. Trzech
przyjaciół - Lisek, Zajączek i Misio również dostali. Spotykają się
wieczorkiem przy piwku i zgodnie stwierdzają, że nie bardzo
uśmiecha im się służba ojczyźnie.
Zajączek miał się stawić następnego dnia, Lisek pojutrze, a Misio
dzień po Lisku. Zajączek zaczął panikować:
- Muszę mieć kategorię E! Ale jak to zrobić, jestem przecież zdrów
jak ryba?
Lisek przygląda się Zajączkowi i mówi:
- Te, Zajączek, ale ty masz wieeelkie uszy! Może dadzą ci E, jeśli
je obetniemy?
- Ale... Moje ukochane uszy??? Nigdy!
- Zajączek, ty się zdecyduj - albo odcinamy, albo rok w syfie.
Zajączek po kilku minutach zdecydował się. Walnął setkę na odwagę
i mówi:
- Tnij!
Następnego dnia koledzy spotykają się w barze, a zając drze japę
już z daleka:
- DOSTALEM "E" ZA BRAK USZU CHLOPAKI!!!
Lisek:
- No tak, ale ja mam komisję jutro. Co robimy?
Zając przygląda się lisowi...
- Uszy to ty masz małe... Ale za to, jaka KITA! Obetniemy ci ogon
i "E" murowane!
Tak też zrobili. Następnego dnia w tym samym barze Lisek pokazuje
książeczkę z wpisem: 'Kategoria "E", powód: brak kity.'.
Misio mów i- A co ze mną?
- Hmmmm.... Misio... uszy to ty masz malutkie... ogon tez
nieduży... ciężka sprawa... hmmm.... ale zaraz, zaraz... Misiu!
Jakie ty masz WIELKIE JAJA!!!
- Cooo??? Jaja mi chcecie obciąć??? Nie ma mowy!
- Albo tniemy, albo rok w syfie!
Miś całą godzinę się zastanawiał, w końcu się zdecydował. Lisek z
Zajączkiem amputowali mu jądra, a Misio ze spuszczoną głową poszedł
smutny do domu...
Następnego dnia lis i zając siedzą w barze i czekają na misia. Ten
jednak coś się nie chce pojawić, choć już 3 godziny minęły od
zakończenia komisji. Minęły kolejne 3 godziny - misia nie ma, bar
zamykają. Zając i lis wyruszyli więc na poszukiwanie kolegi. Idą,
wołają - Misio, Misio!... nikt nie odpowiada.... nagle patrzą, a tu
na przydrożnym drzewie martwy miś wisi na pasku! Popełnił
samobójstwo... Koledzy w szoku! - Pewnie tych jaj było mu tak
bardzo szkoda - mówi Zajączek. Podchodzą bliżej, a tu obok drzewa
leży książeczka wojskowa misia. Lisek ja podniósł i
czyta: 'Kategoria "E". Powód: Płaskostopie.'...


Dla mnie mocarny dowcip ! :D

18.12.2004
21:10
smile
[42]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Ale lol, no nie "płaskostopia" hahahaha...

18.12.2004
21:11
[43]

hum4ncry [ Konsul ]

plaskostopie >>> extra, idzie sie ubrechtac

18.12.2004
21:12
smile
[44]

nie podales [ Pretorianin ]

Dla mnie tez ten jest fajny :)

Policjant zatrzymuje samochod, ktory jada trzy osoby.
- Gratuluje - mowi policjant - jest pan tysięcznym kierowca ktory przejechal nowa szosa. Oto nagroda pieniezna od firmy budujacej drogi! Obok pojawia się reporter i pyta:
- Na co wyda pan te pianiadze?
- No coz - odpowiada po namysle kierowca - chyba w końcu zrobie prawo jazdy...
Żona kierowcy z przerazeniem:
- Nie sluchajcie go panowie... On zawsze lubi zartowac, gdy za duzo wypije!
W tym momencie z drzemki budzi się, siedzacy z tylu dziadek i widzac policjanta zauwaza:
- A nie mowilem, że skradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!...



18.12.2004
21:13
smile
[45]

Ragn'or [ Konsul ]

Jechał rycerz na koniu razem ze swoim giermkiem.No i tak się złożyło,że złowił Złotą Rybkę.
-Rycerzu,rycerzu.!Wypuść mnie,a spełnię twoje trzy życzenia-żecze Rybka.
-No dobrze-odparł rycerz.Chcę,żeby mój koń był nieśmiertelny.
Szast-prast i Rybka spełniła jego życzenie.
-Giermku,pchnij mojego konia mieczem-zawołał rycerz.
-Ależ panie,zabiję ci konia.Nie zrobię tego.
-Pchnij mówię!!!!
Giermek uderzył konia mieczem.
-Panie,twój koń jest nieśmiertelny.Cud!!!!
Teraz moje drugie życzenie-powiedział rycerz do Rybki.Chcę,żebym stał się nieśmiertelny.
Szast-prast i tak dalej...:)
-Mój giermku,pchnij mnie mieczem!
-Ależ panie,nie chcę cię zabić.
-Rób co mówię,raz dwa!!!
-O mój panie,ty też jesteś nieśmiertelny!!!Toż to cud!!!
Rycerz do Rybki:Moim trzecim i ostatnim życzeniem jest mieć takiego jak mój koń.
Szast-prast.Rybka spełniła życzenie rycerza.
-A teraz patrzaj mój giermku!-mówi z dumą rycerz zdejmując gacie.
-O rety panie,ale p..da.

18.12.2004
21:15
smile
[46]

Orlando [ Reservoir Dog ]

nie podales - Nie to jest tak:

Mąż - kupie/zrobie sobie prawo jazdy.
Żona - Prosze go nie słuchać, on tak zawsze po pijaku.
Głucha babcia na tylnym siedzeniu - Mówiłam, by nie kraść tego auta!
Dziadek, który wychodzi z bagażnika - Czy to już Austria??

Ragnor -wyjaśnij mi:
-O rety panie,ale p..da.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-18 21:16:26]

18.12.2004
21:17
smile
[47]

nie podales [ Pretorianin ]

Orlando - heheh

18.12.2004
21:20
smile
[48]

Ragn'or [ Konsul ]

Orlando--->zawierzam Twojej domyślności i inteligencji.

18.12.2004
21:23
smile
[49]

nie podales [ Pretorianin ]

Mój przedostatni kawał to :

Dwóch wariatów kupiło sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopóki nie natrafili na problem, który kotek jest czyj. Pierwszy wymyślił, ze swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. Uciął więc swojemu ogonek i zaczęli myśleć, co zrobić, żeby je znowu móc rozpoznać. Więc pierwszy uciął swojemu przednia nóżkę. Bawili się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, więc swojemu także uciął. Cały problem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, ze utnie swojemu kotu druga z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodobało się jednak, jak fajnie czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu tez uciął druga z przednich nóżek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcąc wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylnie nóżki. Kadłubek jego kotka tak się fajnie poruszał, ze drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze swojego kotka tez zrobił kadłubka. I teraz zaczął się już poważny problem, jak rozpoznać, który kotek jest czyj. Myślą, myślą, myślą, i w końcu jeden mówi:
- Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego...



18.12.2004
21:23
[50]

Orlando [ Reservoir Dog ]

eee czy miedzy p i d trzeba wstawić in??
Tylko to przychodzi mi do głowy...

18.12.2004
21:24
[51]

Genzo [ Konsul ]

Orlando -> zamiast in pomysl o iz :D

Kawal przedni :)

18.12.2004
21:26
smile
[52]

Ragn'or [ Konsul ]

Orlando--->zapytaj siostrę.

18.12.2004
21:26
smile
[53]

Orlando [ Reservoir Dog ]

no coż, tylko jedna literka, ale przyznaj. n i z są do siebie podobne??

Btw, ja nie mam siostry ;(

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-18 21:28:02]

18.12.2004
21:27
smile
[54]

Ragn'or [ Konsul ]

Nie bardzo rozumiem...

18.12.2004
21:29
[55]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Ragnor - zawierzam Twojej domyślności i inteligencji.

18.12.2004
21:32
smile
[56]

nie podales [ Pretorianin ]

I Ostatni to :

Przychodzi fan do ibisza i mówi:
- Panie Ibisz, jestem największym pana fanem! Uwielbiam pana, wręcz kocham! Proszę mi pozwolić zrobić panu laskę!
- Słucham? Nie, nie, dziękuję, nie chcę.
- Ale proszę! Tak szybko, naprawdę tego chcę.
Ibisz postał chwilę i myśli: "Co mi tam?"
- Dobra, chodź tam w róg, gdzie nikt nie widzi.
No i gościu klęknął i robi swoje. Po jakichś 2 minutach próbuję się wyrwać, mrucząc:
- Mmm, mmm!...
Ale Ibisz złapał go za włosy i przycisnął jeszcze mocniej. Po paru minutach sytuacja się powtórzyła:
- Mmm, mmm!...
Ale Ibisz znów złapał go za kłaki i przycisnął jeszcze mocniej. W końcu gość skończył, pada na ziemię i zmęczony bełkocze:
-Mmm... Mamy Cię

18.12.2004
21:34
smile
[57]

Ragn'or [ Konsul ]

Orlando---->bystry chłopak.Będą z Ciebie ludzie.......


























się śmieli;)

18.12.2004
21:37
smile
[58]

Orlando [ Reservoir Dog ]

hehe, nie domyślił bym sie!
Chodziło mi o żart :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-18 21:40:11]

18.12.2004
21:38
smile
[59]

Api15 [ Konsul ]

Zając i niedzwiedz idą na impreze nagle zajaczek mówi:
-niedzwiedziu prosze cię nie bił mnie dzisiał ok?.Na to niedzwiedz:
-dobra
Na zajutrz rano zając budzi się nic nie pamiętając ale jest cała zmasakrowany z powyrywanymi uszami, wybitymi zębami itp.
-Niedzwiedziu prosiłem cię abys mnie nie bił a ty co?
- A ja co?. Powiem ci jak było, upiłeś sie i wyzywałem moja dziewczyne od ku.w,
a ja nic bom kolega.Następnie najeżdżałeś na moją matke. Chciałem ci za..bać ale upadłeś.Ale jak weszłeś mi do domu nasrałeś na środek łóżka wsadziłeś w gówno 2 zapałki i powiedziałeś, że jerzyk śpi z nami to juz nie wytrzymałem

18.12.2004
21:39
smile
[60]

Ragn'or [ Konsul ]

Bo bystry z Ciebie chłopak:D

18.12.2004
21:40
smile
[61]

Api15 [ Konsul ]

nie podales=====> spoko kawały

18.12.2004
21:44
smile
[62]

nie podales [ Pretorianin ]

Api15->Twoje równiez:-):-)

18.12.2004
21:47
smile
[63]

skrzatman [ SkrZat ]

Skrzyżowanie blondynki z betoniarką????????



















PUSTAK!!!!!!

hehehehe

18.12.2004
21:50
smile
[64]

Ragn'or [ Konsul ]

skrzatman--->dobre...

Co myśli blondynka będąc w ciąży?













-Może to nie moje....?

18.12.2004
21:54
smile
[65]

leszo [ Mała Wojna ]

pozwólcie, że wrzucę jeden dowcip:

idzie facet zimą przez las i spotyka sierotkę. Pyta się jej:
-Zimno ci?
-Tak
-Głodna jesteś?
-No tak
-To może na pączka?
-A jak to jest "na pączka" ?

18.12.2004
21:54
smile
[66]

kowalskam [ Nightmare ]

nie podałeś----------> Fajny :D biedny ibisz...

18.12.2004
21:58
smile
[67]

Api15 [ Konsul ]

dzięki nie podales (michael)

no nie wiem kowalskam ibiszowi to się chyba podobało

18.12.2004
22:00
smile
[68]

Miernik Prawdopodobieństwa [ Junior ]

<Api15

18.12.2004
22:25
[69]

Kaszalot [ Pretorianin ]

Jedzie sobie Polak, Niemiec i Anglik w pociągu w jednym przedziale i nagle cos zaczyna wyciekać z walizki Polaka prosto na głowy Anglika i Niemca. Obaj zdziwieni co to może byc próbuja i mówią co to jest.
- Niemiec - to jest piwo!
- Anglik - nie! to whisky!
Polak na to: to nie piwo to nie whisky to mój Burek jsco z walizki:)

18.12.2004
22:34
[70]

Ragn'or [ Konsul ]

A teraz dowcip żydowski.:

Jedzie dwóch mężczyzn w przedziale na przeciw siebie.Długa cisza...
.
.
.
.
.
Nagle jeden z nich wstaje i opluwa dokładnie ścianę wokół drugiego z wielką precyzją.
-John Smith-mistrz świata w pluciu-podaje rękę.
Wstaje ten drugi i pluje mu prosto w twarz.
-Mojsze Rosenzweig-amator.

18.12.2004
22:51
smile
[71]

*...:::JaRo:::...* [ stara beka dobrze kisi ]

Buahaha wasze kawały powalają :D

-------------------------------------------------------------------------------

Pani zadała jako praca domowa napisac co to jest "konkordat".
Następnego dnia zgłasza się Kasia i mówi " konkordat to porozumienie ... ", paręinnych dzieci też się zgłosiło.
Z ostatniej ławki zgłąsza sie jasiu.
Pani mówi - no Jasiu powiedz nam co to konkordat !.
- to owad.
- a dalczego owad jasiu ?
- No bo jak zapytwałem taty co to "konkoradt" to powiedzial ze mu to kolo huja lata :)

18.12.2004
22:56
[72]

skrzatman [ SkrZat ]

h>>u>>j>>a
przez ch pisac trza w słowniku nie sprawdzałeś???

18.12.2004
22:59
smile
[73]

Ragn'or [ Konsul ]

Ale że też Jasio wiedział co to *** znaczy.

18.12.2004
22:59
smile
[74]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]


Wraca mąż do domu
Mąż- kochanie kupiłem Ci tabletki na ból głowy
Żona- ale mnie nie boli głowa
Mąz- mam Cie!!!


:)

18.12.2004
22:59
smile
[75]

nie podales [ Pretorianin ]

Dobra dorzuce jeszcze kilka :


Przychodzi blondynka do banku i mówi, że wylatuje na wakacje za granicę i prosi o kredyt w wysokości 3000 PLN na 2 tygodnie. Urzędnik prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę. Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojącego przed bankiem. Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod zastaw. Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do podziemnego garażu w banku.
Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług w wysokości 3000 PLN i odsetki 22,50 PLN. Urzędnik bankowy mówi:
- Cieszymy się, że jest Pani multimilionerką. Zastanawia nas, po co zawracała Pani sobie głowę pożyczką na 3000 PLN?
- A gdzie znalazłabym w Warszawie parking strzeżony dla Jaguara na 2 tygodnie za 22,50 złotych? - odpowiada blondi.

18.12.2004
23:00
smile
[76]

snopek9 [ Legend ]


Kawał z komarek superowy :)
*...:::JaRo:::...* :)) -genialny wrecz :)

18.12.2004
23:00
[77]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ten kawał jest jak powiew z kanału burzowego z miasta gdzie panuje dur brzuszny...

18.12.2004
23:02
smile
[78]

hotDog [ Outsider ]

hahaahahahaaaha ;-)))) dobre niektóre ;-))

też dorzucę coś od siebie, a raczej od mojego nauczyciela algebry ;-)



Przychodzi MacGyver do sklepu i mówi:

- Dzień dobry, są śrubokręty?
- Niestety nie ma.
- A co jest?
- Ketchup
- Hmm.. dobra, niech będzie.

18.12.2004
23:05
[79]

nie podales [ Pretorianin ]

I nastepny :

Wchodzi zając do sklepu i mówi:
- Poproszę marchewkę.
- Nie ma marchewek.
Następnego dnia zając znowu przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę marchewkę.
- Nie ma marchewek.
Trzeciego dnia zając przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę marchewkę.
- Nie ma marchewek, jeszcze raz poprosisz o marchewkę to przybiję ci gwoździami uszy do lady.
Czwartego dnia zając przychodzi do sklepu i mówi:
- Czy są gwoździe?
- Nie ma.
- To poproszę marchewkę.

18.12.2004
23:08
smile
[80]

skrzatman [ SkrZat ]

bardzo stare ale wciąż jare !!!

18.12.2004
23:09
smile
[81]

Ragn'or [ Konsul ]

bardzo stare i nie jare.

18.12.2004
23:12
[82]

kayler01 [ Pretorianin ]

https://kevan.org/brain.cgi?luko

obadajcie

18.12.2004
23:16
smile
[83]

D:-->K@jon<--:D [ Konsul ]

O Ibiszy wybitny :D

Ślepy namacał garbatego:
- wybieramy sie z plecakiem na wycieczke?
- jak pan widzi...

18.12.2004
23:17
smile
[84]

skrzatman [ SkrZat ]

Może to
Konduktor usiłuje zatrzasnąć drzwi wagonu.
Wali kilka razy , w końcu zdenerwowany krzyczy do pasazera:
-Panie,wez pan wreszcie tę reke

18.12.2004
23:22
smile
[85]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Napisze to i się kłade

Jedzie trędowaty tramwajem. Nagle wchodzi kanar. Podzchodzi do trędowatego
- Bilety prosze
- juz juz
Szuka i nagle odpadla mu reka, przeprasza i wrzuca przez okno.
Tak samo z nogą, odpada i przez okno, dalej druga noga, a kanar bez emocji.
- My tu gadu-gadu (;) a pan powoli spierdala.

18.12.2004
23:27
[86]

gromusek [ Piwa dajcie ! ]

orlando ---> kawal wyje*** normalnie super z minute sie smialem :P

18.12.2004
23:30
smile
[87]

skrzatman [ SkrZat ]

Idzie sobie czerwony kapturek przez las.
Zza krzaków wyskakuje wilk.
-Czesc ,wilk! - krzyczy czerwny kapturek.
-Ty , ty się mnie nie boisz?
pyta zdziwiony wilk
- a czego mam się bać:pieniędzy nie mam, a p......ić się lubie.

18.12.2004
23:35
smile
[88]

skrzatman [ SkrZat ]

dobra ostatni styka ze mnie

Przychodzi facet do komisarjatu . Mówi , ze zaginela mu zona
- prosze rysopis
-Ma rzadkie , przetłuszczone,siwiejace włosy,wyłupiaste,wodniste oczy , garbi sie
i kuleje.
i jeszcze ryj cały w zmarszczkach .
Fu nie ,nie szukajcie jej!

18.12.2004
23:37
[89]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Niewidomy leży na plaży. Wyciąga gumową lalkę i zaczyna ją nadmuchiwać. Ludzie się gapią, a w końcu pewna pani odważyła się, podeszła i nieśmiało zwraca mu uwagę:
- Wie Pan, tu się dzieci bawią, a Pan lalkę z sex-shopu dmucha...
- O cholera! To ja całą zimę kochałem się z pontonem!

Żona do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu!
- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
- "Miód" do cholery i odczep się!

18.12.2004
23:37
[90]

shabso [ Generaďż˝ ]

Dwoje przyjaciół stoi nad jeziorem
nagle podpłyneła do nich złota rybka i mówi spełnie wasze 3 ale kiedy jeden z was o cos poprosi to drugi dostanie to dwukrotnie...
no wiec pierwszy mowi chce miec 1mln złotych
a drugi hmmmmmmm no to wydłub mi oko :]

18.12.2004
23:40
smile
[91]

Ragn'or [ Konsul ]

*śmieje się pogodnie z ostatnich kawałów*

18.12.2004
23:45
[92]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Paryż. W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżnka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy.
- 10 razy???!!!
- Kolega się spieszy?

Do seksuologa przychodzi para w podeszłym wieku.
- Czym mogę Państwu służyć? - pyta doktor.
Starszy pan mówi:
- Czy Pan doktor nie zechciałby popatrzeć jak odbędziemy stosunek?
Doktor spogląda na nich zaskoczony, ale wyraża zgodę. Kiedy para skończyła, doktor mówi:
- Nie widzę żadnej nieprawidłowości w Państwa stosunku.
Para zapłaciła za wizytę 50 zł i wyszła. Identyczna sytuacja powtarzała się przez kolejne parę tygodni. Wreszcie doktor nie wytrzymał i pyta:
- Co dokładnie chcecie znaleźć?
- Niczego nie chcemy znaleźć Panie doktorze - odpowiada starszy pan - Ona jest mężatką, więc nie możemy pójść do niej. Ja jestem żonaty, więc nie możemy pójść do mnie. W Holiday Inn każą płacić 90 zł, w Hiltonie 108. U Pana robimy to za 50, z czego kasa chorych zwraca mi 43.

Przychodzi kobieta do apteki i mowi:
- Poproszę arszenik.
- Arszenik? Nie mogę pani tego sprzedać. A w ogóle to po co pani arszenik? - pyta zdumiony aptekarz
- Dla męża - mówi kobieta.
- Stanowczo odmawiam!
Kobieta wyjmuje z torebki zdjęcie nagiego męża z żoną aptekarza, na co aptekarz odpowiada:
- Cóż, nie wiedziałem, że ma pani receptę.

Mężczyzna żali się koledze:
- Nie mogę zaciągnąć dziewczyny do łóżka. Co mam robić?
- Porozmawiaj z nią najpierw o pogodzie, potem o muzyce, a dopiero później powiedz o ci napradę chodzi.
Mężczyzna posłuchał rady doświadczonego kolegi, spotyka się z dziewczyną i mówi:
- Ładna dziś pogoda, w pokoju mam gitarę, pójdziesz ze mną do łóżka?

Pewien profesor przedstawia wykład o miłości połączony z prezentacją slajdów. Mówi, iż miłość bywa bardzo różna, można na przykład wyróżnić miłość kobiety do mężczyzny... Studenci krzyczą:
- Chcemy zobaczyć slajdy!
Jednak lektor mówi dalej - jest jeszcze miłość kobiety do kobiety i ...
Studenci znowu przerywają prosząc o pokaz slajdów. Profesor nie zwraca na to uwagi i wymienia kolejny typ miłości: mężczyzna kocha mężczyznę. Słuchacze znowu podnoszą głos:
- Chcemy zobaczyć slajdy! Slajdy, slajdy, slajdy!
- Poczekajcie chwileczkę... można wyróżnić jeszcze, zupełnie inny rodzaj miłości...Mianowicie miłość do ojczyzny .. O i tu możecie popatrzeć na slajdy! - rzekł dumnie profesor

Rozmawia ojciec z synem:
- Tato byłem wczoraj w teatrze na erotycznej sztuce - zwierza się syn.
- Tak? - pyta ojciec - o czym ona opowiadała?
- Było w zasadzie tylko jedno zdarzenie, ale za to ilu aktorów! - odpowiada syn

-Ach! Jaka ty jesteś piękna: jakie masz ładne nóżki, jakie śliczne cycuszki. A tu jakie śliczne brodaweczki na cycuszkach i jaki cudowny, okrągły tyłeczek, a tu...
Na to dziewczyna ze zniecierpliwieniem zapytała:
-Będziemy się wreszcie kochać czy będziemy prowadzić inwentaryzację?

To tyle na dziś.

19.12.2004
00:04
smile
[93]

D:-->K@jon<--:D [ Konsul ]

Sniadanie. Trzech kolesi w pracy je kanapki..
Anglik:
- K... znowu z szynka, nienawidze kanapek z szynka. Jak jutro dostane z szynka to wyskocze przez okno.
Szkot:
- Ja mam znowu z serem, jak jutro dostane z serem to tez skocze przez okno...
Hiszpan:
- O ku... znowu z dzemem. Jak jutro dostane z dzeme to wyskocze z okna!
Na drugi dzien wszyscy dostali z tym samym co poprzednio i wyskoczyli przez okno, pozabijali się...
Na wspolnym pogrzebie...
Zona Anglika:
- Bylismy takim wspanialym malzenstwem. Dlaczego nie powiedzial, ze nie chce kanapek z szynka?
Zona Szkota:
- U mnie to samo, mogl powiedziec chocby slowko...
Zona Hiszpana:
- Ja to nic nie rozumiem. Przeciez on sam sobie robil kanapki do pracy...


Zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach.
- Japończycy napisali rozprawę naukową "Wprowadzenie do nauki o słoniach".
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach".
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska".
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie".
- Kubańczycy napisali: "Kubański słoń - młodszy brat słonia radzieckiego"


W pewnej rodzince był taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni wyjeżdżali do znajomych na noc, więc jedyny syn miał całą chatę wolną przez cały wieczór i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystał sprowadzając sobie swoją dziewczynę i razem "figlowali" korzystając z nieobecności starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice z kwitkiem wrócili z powrotem i przyłapali młodych (jak ktoś to ładnie ujął) "in figlanti".
Chłopak przyłapany na "gorącym" uczynku pomyślał sobie :
- O, cholera, mam za niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie za takiego porządnego, a tu co ? A trudno.
Dziewczyna sobie mysli :
- Aj, miało byc fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia k*.*ę poznali.
Ojciec sobie myśli :
- Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła d*.* !
A serce matki :
- Jak ta k*.* nogi trzyma ! Przecież mu niewygodnie !

19.12.2004
00:16
[94]

hum4ncry [ Konsul ]

Orlando rulez !!!!!

19.12.2004
00:18
smile
[95]

Ragn'or [ Konsul ]

Zgadzam się.Orlando Magic rulez!

19.12.2004
00:21
smile
[96]

kowalskam [ Nightmare ]

Ja też popieram Orlanda dowcipy rulez :)

19.12.2004
00:35
smile
[97]

dance for me baby™ [ Konsul ]

Hasn bierze nad przepaść 300 żydów i mówi do pierwszego:
-Prawa ręka w bok i skacz.
Żyd skoczył
Mówi do drugiego:
-skacz na "bombe". Ten skoczył
Następny.
-lewa noga w bok i skacz.
Skoczył.
Mówi do czwartego.
-Ręce w bok lewa noga w bok i skacz.
Skoczył.
Nagle przybiega Her Flik i mówi Hans wołają cię do pułku.
A Hans na to:
-Spierdalaj niewidzisz że gram w TETRIS.

Czym się różni żyd od zapiekanki?
Tym że ci zapiekanka w szybkę nie puka>

Wiecie czemu wampirom najbardziej smakuje krew żydów ????
Bo jest gazowana.

Hans ustawił 49 żydów do rozstrzelania. Pada 6 strzałów.
Komunikat z megafonu:
- W dzisiejszym żydlotku padły następujące numery...

19.12.2004
00:46
smile
[98]

Ragn'or [ Konsul ]

dance---->i luuuuz:)))

Co robi żydówka w piecu?
-Podnieca ogień.

A może jakieś hece o BinLadenie ktoś zna?

19.12.2004
00:48
smile
[99]

Qba19 [ Junior WRC ]

Ehs :) orlando rlz :)

19.12.2004
00:52
smile
[100]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

bez komentarza

19.12.2004
01:00
smile
[101]

dance for me baby™ [ Konsul ]

Stary Żyd dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- Nooo... to niech będzie:Zmarła Zelda Goldman.
- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.
- To niech będzie - Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla.

19.12.2004
01:11
smile
[102]

kowalskam [ Nightmare ]

NO coment

19.12.2004
01:26
smile
[103]

Ragn'or [ Konsul ]

Ja tam lubię nie poprawne politycznie dowcipy.kowalskam-marudzisz.

19.12.2004
01:28
smile
[104]

Lodziorz [ Chor��y ]

Dwóch polaków postanowiło wyemigrować do USA.
Po zejściu ze statku widzą budke na której pisze Hot-Dog.
-Alojz pacz!! Oni jedzą tutaj ciepłe psy!
-Jak mamy spędzić tu reszte życia to musimy spróbować!
Kupili Sobie po Hot-Dogu, siadają na ławce, I Alojz mówi do Leona
-Leon jaką część psa ci dali??? Bo mi dali huja...

19.12.2004
01:39
smile
[105]

kowalskam [ Nightmare ]

Ragnor-----> no dobra może troszkę :p

19.12.2004
08:19
smile
[106]

nie podales [ Pretorianin ]

DObra Ja teraz tez cos daje:
Ragn'or-> to specjalnie dla Ciebie nie sa zafajne ale ujda w tłoku

Osama bin Laden organizuje wycieczke turystyczna.
-Prosze wisadac, dzis za pol ceny ... szybko i precyzyjnie do USA
-A zwiedzimy najwyższe budynki swiata - pytają ciekawscy turysci
-Jak najbardziej , Jak najbardziej -odpowiada Bin Laden


----------------------------------------------------------------------------------------
Za górami, za lasami
żył Bin Laden z Talibami.
Aż pewnego dnia we wtorek
gdy dopisał mu humorek,
zamiast "escape" wcisnął "enter"
i rozjebał World Trade Center

------------------------------------------------
Cieszą się w new yorku dzieci
pan bin Laden do nich leci
on prezentów ma bez liku
dla każdego po wągliku


----------------------------------------------------

Jestem mały Talibanek,
Mam granatów cały dzbanek,
Nuklearną walizeczkę
I wąglika probóweczkę
1, 2, 3... Allacha spotkasz ty!
--------------------------------------------------
Osama bin Laden organizuje wycieczke turystyczna.
-Prosze wisadac, dzis za pol ceny ... szybko i precyzyjnie do USA
-A zwiedzimy najwyższe budynki swiata - pytają ciekawscy turysci
-Jak najbardziej , Jak najbardziej -odpowiada Bin Laden
-----------------------------------------------------------------------
Kto ty jesteś?
wąglik mały.
Jaki znak twój?
Proszek biały.
Umiesz zabić?
Problem żaden.
Kto twym bogiem?
Sam Bin Laden
Jestem teraz w telefonie,
Zaraz umrzesz kutafonie.

--------------------------
Entliczek pentliczek - nie ma wiezyczek. Co dzis znowu wytnie nam Osama? Czy pusci lotnika? Czy wysle waglika? A moze w jakiejs ubikacji dokona detonacji? Raz, dwa, trzy do Kabulu lecisz TY!!!

---------------------------
I KONIEC hehe

19.12.2004
08:40
smile
[107]

nie podales [ Pretorianin ]

Teraz dam kawały dla doroslych :

Mała amerykańska dziewczynka przychodzi rano do kuchni i widzi półnagiego mężczyznę, który grzebie sie w lodówce.
Dziewczynka: Czy pan jest naszym nowym babysitter?
Mężczyzna: Nie. Ja jestem nowym motherfucker
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W autobusie komunikacji miejskiej siedzi młody chłopak i czyta bulwarowa gazetkę. W pewnym momencie tuż obok młodzieniaszka staje babcia podpierająca się laską. Autobus jedzie, a babcia zaczyna stukać laską w podłogę. Chłopak podderwowany sytuacją zwraca babci uwagę
- Babciu gdyby założyła gumką na laskę to nie byłoby słychać stukania
Babcia zdenerwowana odpowiada:
- Gdyby twój ojciec nałożył gumkę to ja teraz miałabym gdzie usiąć
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chwali się jeden biznesmen drugiemu:
- Wiesz, jaka sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony
Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
- Stary. Pożycz mi tej swojej sekretarki ma miesiąc.
- No problem, mówi tamten.
Po miesiącu spotykają się.
- I jak ?
- Miałe rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłe:
- W łóżku nie jest lepsza od twojej żony.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Późny wieczór. Facet odprowadza kobietę do domu i pod klatką opiera się wygodnie jak macho i mówi:
- Zrób mi na koniec laskę.
Kobieta:
- No co ty, daj spokój!
- No zrób mi proszę!
- Ale przestań - tak tutaj - bez sensu!
- No dalej, zrób!
I tak przekomarzają się dobre dwadziecia minut. Nagle z klatki wychodzi zaspany ojciec z młodszą siostrę tej kobiety i mówi:
- Ty! mu zrób tą laskę... albo siostra zrobi panu laskę.. albo ja zrobię ci laskę gociu... tylko weź tą rękę z domofonu!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W szkole pani pyta dzieci co robili w wakacje, doszła do Jasia:
- A Ty Jasiu co robiłe w wakacje?
- Nie Jasiu tylko John!
No więc co robiłe w wakacje John?
- Ja leżałem na werandzie, jadłem niadanie, znowu leżałem na werandzie, jadłem obiad, leżałem na werandzie, jadłem kolację, leżałem na werandzie
- Ale to musiało być strasznie nudne? No dobrze, a Ty Małgosiu co robiła w wakacje?
- Nie Małgosia, tylko Weranda
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Była sobie pewna rodzina chłopska: mama tata i trójka synów oraz jedna krowa w oborze, która całą tę rodzinę żywiła. Pewnego ranka ojciec poszedł jak zwykle dać jej jeć i pić. Wchodzi do obory i patrzy a tam szczątki krowy porozwalane, pełno krwi na cianach. Ojciec nie mogąc znieć tej myli łapie powróz robi pętle i wiesza się. Ponieważ długo nie wracał, matka zdenerwowana poszła sprawdzić co się dzieje. Weszła do obory i widząc to wszystko też się powiesiła. Po pewnym czasie najstarszy syn poszedł do obory i widząc rozwaloną krowę i wiszących rodziców postanowił pójć nad jezioro i złowić złotą rybkę, żeby wszystko odczyniła. Po kilku godzinach łowienia udało mu się, ale rybka powiedziała że spełni jego życzenie, jak jej dogodzi 10 razy, ale jeli mu się nie uda to ona go zabije. Chłopak zabrał się ostro do dzieła, ale już po 6 razach nie miał już więcej siły więc go rybka zabiła. Następnym który wszedł do obory był redni syn i ten także postanowił złowić złotą rybkę. Wziął wędkę i poszedł nad jezioro. w końcu mu się udało złowić złotą rybkę, ale ona wysunęła takie samo żądanie co do najstarszego. Średniak wziął się do roboty ale po 8 razach wysiadł no i stracił życie. Kolejnym który wszedł do obory był najmłodszy i ten także wziął wędkę i poszedł nad jezioro. Po kilku godzinach wreszcie ją złapał, ale ona znowu: 10 razy dogodzić to spełni jego życzenie, jak się mu nie uda to zginie. Mały był niezły więc się dobrze sprawił i jej dogodził tyle ile chciała, ale jemu nie było doć, więc pyta:
- Złota rybko mogę jeszcze 10! Złota rybka na to:
- No ... Możesz chwile to trwało a mały zaraz potym znów pyta:
- Złota rybko mogę jeszcze 10
Złota rybka na to:
- No ... Możesz...
I takich rundek było jeszcze ze dwie, w końcu mały pyta:
- Złota rybko?... Ale ty nie pękniesz jak ta nasza krówka?

19.12.2004
09:01
smile
[108]

Orlando [ Reservoir Dog ]

hum4ncry, Ragn'or, kowalskam, Qba19 - Dzięki, miły początek dnia :)
A co mnie tam, na śniadanie żarty dla "dorosłych"


Mężczyzna przychodzi do lekarza na analizę spermy. Lekarz daje mu specjalny pojemnik i mówi:
- Jutro proszę przynieść spermę w tym pojemniczku.
Mężczyzna przychodzi następnego dnia, ale z pustym pojemnikiem. Lekarz z niedowierzaniem pyta co się stało. W odpowiedzi usłyszał:
- Doktorze, bardzo się starałem - najpierw jedną ręką, potem drugą, potem dwiema rękami, potem zawołałem żonę - ona próbowała jedną ręką, potem dwiema rękami, ustami, zębami... W końcu zawołałem sąsiadkę - ona próbowała jedną ręką, potem dwiema rękami, ustami, zębami...
- Zawołaliście nawet sąsiadkę ? - pyta zdziwiony lekarz.
- Tak, zaprosiliśmy ją, ale nawet ona nie dała rady otworzyć pojemnika.

Mały chłopiec przybiega do mamy i krzyczy:
- Mamo! Mamo! W domu na kanapie leżą nadzy ludzie i robią dziwne rzeczy!
Na to mama:
- Nie chodź tam synku! To na pewno jacyś dzicy ludzie!
W odpowiedzi malec pokręcił głowa i powiedział:
- No ....nie wiem: ciocia to może jest dzika, ale tata jest nasz!

Na wykładzie na temat wychowania seksualnego lektor przekonuje, że istnieje 300 rozmaitych sposobów wykonania aktu seksualnego. W tym momencie jeden ze słuchaczy krzyczy, że możliwości jest aż 301. Wykładający nie zwrócił na to wtrącenie najmniejszej uwagi i zaczął opisywać pierwszą pozycję : pierwszy sposób polega na tym, że mężczyzna kładzie się na kobiecie z góry... wtem z sali dobiega ten sam głos: O! To są aż 302 możliwości- tego sposobu nie znałem!

W pociągu w tym samym przedziale jadą cztery osoby: generał i jego adiutant oraz matka z młodą córką.
W pewnym momencie pociąg wjeżdża w tunel i w przedziale zalega całkowita ciemność.
Nagle rozlega się głośny trzask wymierzanego policzka.
Pociąg wyjeżdża z tunelu, wszyscy siedzą jak gdyby nigdy nic.
Generał myśli sobie: adiutant się do niej dobierał, a ja dostałem w pysk.
Matka myśli sobie: ma powodzenie, ale dobrze ją wychowałam.
Córka myśli sobie: czemu żaden z nich nawet nie próbował?
Adiutant myśli sobie: jak będzie jeszcze jeden tunel to znowu mu przyłożę.

Dyrektor oprowadza po szpialu komisję nadzorczą. Przechodząc obok jednego z oddziałów, szef komisji zauważył grupę onanizujących się pacjentów.
- Dlaczego ci ludzie się onanizują?
- W ten sposób leczymy prostatę.
Idą dalej. W kolejnej sali grupa pacjentów uprawia seks z pięknymi pielęgniarkami.
- A tu co leczycie?
- Tu też leczymy prostatę.
Koniec obchodu. Szef komisji pyta:
- Dlaczego jedno schorzenie leczycie dwoma różnymi metodami?
- Cóż, jedni są z Kasy Chorych, a drudzy leczą się prywatnie.

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów:
- Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?!
Cala sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.

Kochankowie rozmawiają przez telefon.
On:
- Koteczku przyjdź do mnie...
Ona:
- Nie kochanie, ty przyjdź.
On:
- A twój mąż?!
Ona:
- Nie przejmuj się, jego nie ma, jest w internecie...

Dziewczyna w szpitalu szuka gabinetu ginekologicznego.
Spotyka jakiegoś mężczyznę i pyta:
- Czy pan jest ginekologiem?
- Nie, ale obejrzeć mogę.

Mąż pyta żonę po stosunku:
- I co, miałaś orgazm?
Żona:
- Tak.
Mąż:
- Co trzeba powiedzieć?
Żona:
- Dziękuję.

Mąż mówi do żony:
- Kochanie, wymyśliłem nową pozycję!
- Jaką? – pyta żona
- Plecami do pleców.
- Przecież w ten sposób niczego nie zrobimy!?
- Ależ zrobimy, zaprosiłem sąsiadów!

- Kaśka, wiesz jaka jest różnica pomiędzy czołgiem a męskim członkiem?
- Nie, nie wiem...
- To spróbuj ustami zmusić czołg, żeby stanął.

Mężczyzna ogląda się nago w lustrze, nagle jego członek zaczyna się podnosić.
- Spokojnie, spokojnie to tylko ja!

Mąż mówi do żony:
- Kochanie, muszę ci się przyznać, że kiedy uprawiam z tobą seks, to myślę o innych kobietach.
Żona:
- Jesteś okropny! Kiedy ja uprawiam seks z innymi, zawsze myślę o tobie!

Pewna kobieta pyta mężczyznę:
- Ile czasu zajmuje panu jeden stosunek?
On:
- Godzinę i pięćdziesiąt dwie minuty.
Ona ze zdziwieniem:
- Nie możliwe!
On:
- Ależ możliwe. Pięćdziesiąt minut przygotowuję się, dwie minuty trwa stosunek, a przez godzinę leżę nieprzytomny.

Co to jest, kiedy mężczyzna mówi kobiecie sprośne rzeczy?
- Molestowanie seksualne.
- A kiedy kobieta mówi sprośności mężczyźnie?
- 4,20 za minutę.

Dlaczego Święty Mikołaj jest taki radosny?
- Bo wie, gdzie mieszkają wszystkie niegrzeczne dziewczynki...

Młodożeńcy po mocno zakrapianej nocy sącząc szampana... Ona:
- Ja chcę chłopczyka
On:
- A ja - dziewczynkę!
- No, to dzwonimy...!

W kinie kobieta mówi do siedzącego obok mężczyzny:
- Proszę w tej chwili zabierać ręce z moich kolan!... Liczę do stu!

Odbywa się publiczny wykład na temat seksu. Wykładowca wszystko starannie wyjaśnia, aż tu nagle z sali pada pytanie:
-Proszę powiedzieć, które mięśnie podnoszą męski członek?
-Ile ma pan lat? - pyta wykładowca
-68, a co?
-W tym przypadku tylko bicepsy!

James Bond wchodzi do knajpy i siada za barem. Spostrzega panienkę, która obserwuje go od momentu, gdy wszedł. Panienka przysuwa się do Bonda i mówi:
-Och, jaki ładny zegarek, czy posiada dużo funkcji?
James Bond odpowiada:
-Oczywiście, dzięki temu zegarkowi widzę wszystko, czego nie jestem w stanie zobaczyć "gołym" okiem,na przykład widzę, że Pani w tej chwili nie ma na sobie majtek.
Dziewczyna ripostuje:
-Pana zegarek źle działa... mam na sobie majtki!
Bond patrzy na swój zegarek, stuka go kilkakrotnie i odpowiada:
-Och, przepraszam... .. spieszy się o godzinę!

Głuchoniemy przychodzi do apteki, żeby kupić prezerwatywy. W żaden sposób nie może porozumieć się z aptekarzem. Nawet na półce nie ma wystawionych żadnych opakowań z kondomami. Klient wyciąga więc narzędzie na ladę i kładzie przy nim 10 zł. Aptekarz patrzy, patrzy, też wyciąga penisa na ladę i kładzie 10 zł. Później chowa przyrodzenie, zabiera swój banknot i banknot głuchoniemego. Gość się wkurzył. Macha rękoma, przeklina w języku migowym. Aptekarz na to:
-Jak nie umie się przegrywać, to się nie zakłada!

Biznesmen jedzie ze swoją sekretarką w delegację. Śpią w jednym przedziale, ona na górnym łóżku, on na dolnym. Nocą sekretarka wychyla się ze swojego i budzi szefa:
- Bardzo zmarzłam, mógłby mi pan podać koc?
- Poudawajmy tej nocy, że jesteśmy małżeństwem...
- Ach, oczywiście!
- Więc podaj sobie sama ten cholerny koc!!

Noc poślubna. Panna młoda ciągle jest nienasycona. Jeden raz, drugi raz, trzeci...szósty! Nad ranem żona w końcu zasypia. Mąż cichutko wstaje i idzie do toalety. Minęło pięć minut - męża nie ma, piętnaście, dwadzieścia! Żona budzi się i zaczyna go szukać. Widzi, jak ten w toalecie grzebie w bokserkach i szepcze:
- No, dalej mały! Wychodź! Mówię poważnie - ona śpi....

Trzech braci spało na wersalce przy meblościance, za którą "figlowali" rodzice. W pewnym momencie tuż koło głowy jednego z nich spadł kwiatek w doniczce, za chwilę drugi...
- Wiecie co - mówi najstarszy z braci - przesuńmy tę wersalkę pod drugą ścianę ...Jednego zmajstrują, a trzech zabiją!!

W łóżku leży małżeńska para.
Ona:
- Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę...
On postękując ściska ją za rękę.
Ona:
- Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę...
On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę.
Ona:
- Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę...
On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami.
Ona:
- Ty gdzie?
On:
- Idę po zęby...

Chłopak odprowadza dziewczynę do domu. Ona go pyta:
- Gdzie następnym razem się zobaczymy?
- Pod zegarem, rano.
- Pod jakim zegarem? (zdziwiona)
- U ciebie nad łóżkiem.

Przychodzi jąkała do lekarza i mówi:
- Do-do-do-do-ktorze, ją-ją-kam s-się od la-la-lat i ju-już n-n-n-nie mo-mogę. Po-po-pomocy!
Lekarz zbadał pacjenta i odkrył przyczynę kłopotliwego schorzenia:
- Proszę pana, pana członek jest tak duży i ciężki, że obciąża nadmiernie struny głosowe i stąd jąkanie.
- C-co-co m-m-m-możemy zro-zro-bić?
- Mogę przeszczepić panu mniejszy organ.
W miesiąc po operacji facet zdał sobie sprawę z tego, że chociaż mówi płynnie, jego życie seksualne przestało istnieć. Żona zawiedziona nowym rozmiarem jego narządu zatrzasnęła na stałe drzwi do sypialni. Postanowił więc ponownie udać się do lekarza.
- Panie doktorze. Nie jąkam się już, ale co mi po tym, skoro żona mnie nie chce? Bardzo pana proszę o ponowne przeszczepienie mi tamtego prącia.
- Ob-ob-ob-awiam się, że t-t-to n-n-n-nie mo-mo-żliwe.

Facet umówił się z kolegami na polowanie. W dniu polowania wstał skoro świt, ubrał się, wziął broń, wyszedł przed dom, postał chwilę... i stwierdził, że nie pojedzie, bo jest za zimno.
Wrócił więc do domu, rozebrał się, wszedł z powrotem do nagrzanego lóżka i przytulił się do gorącej żony. Żona po omacku poklepała go po pośladku i pyta:
- To ty?
- Yhm, to ja.
- Zmarzłeś?
- Zmarzłem.
- No popatrz, a ten idiota pojechał na polowanie...

Rozmawiają dwie piętnastolatki na ulicy.
- Wiesz, w kinie na rogu grają świetny film. Może wybrałybyśmy się?
- Wiem, ale on jest od 18 lat. Nie wpuszczą nas. - Masz rację. Wiesz, właściwie to i tak mi nie pasuje, bo nie mam z kim dziecka zostawić.

Do seksuologa przychodzi pacjent:
- Panie doktorze, mam interes jak niemowlę.
- To chyba niemożliwe, niech pan zdejmie spodnie.
Facet miał rację. 3 kilogramy, 50 cm długości.

Siedzą mężczyzna i kobieta w przedziale.
Mężczyźnie rozpiął się rozporek, więc kobieta próbuje mu jakoś elegancko zwrócić uwagę:
- Hmm..."sklep" się Panu otworzył...
Pan od razu zorientował się co chodzi i zapiął rozporek, ale chciał wiedzieć, czy nie widziała przypadkiem czegoś więcej:
- A, hmm... "kierownik" był?
- Nie, tylko jakiś "fizyczny" leżał na worach...

Panie grają w golfa. Jedna z nich uderzyła piłeczkę - chciała prosto, poszlo w lewo.
Niedaleko stojący obserwator żeńskich zmagań zgiął się w pół, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął.
Pani podbiegła do niego przerażona:
- Ja bardzo pana przepraszam, ale to było doprawdy niechcący!
Pan dalej jęczy:
- Jestem fizykoterapeutką, może będę w stanie panu pomóc...
Pan nadal jęczy...
Pani rozpięła mu rozporek i rozpoczęła masowanie. Po 5 minutach pyta: - No i jak? - Bardzo przyjemnie, ale kciuk nadal boli..

Przed kioskiem ruchu:
- Poproszę paczkę kondomów.
- Panie ..., na ucho..., dzieci.
- Ja nie potrzebuję na ucho, tylko na penisa.

Głosy w stodole:
- Dobrze ci ze mną?
- Ychmmm.
- A podoba ci się?
- Ychmmm.
- A jak masz na imię?
- Janek.
- O, ja też Janek!

- Wiecie dlaczego facet ma dwa jaja?
- Bo z trzeciego wykluł się ptaszek.

-Czy jest jakaś różnica pomiędzy zapałkami, a piersiami kobiety?
- Zapałki są dla dorosłych, a bawią się nimi dzieci. Z piersiami kobiety jest dokładnie odwrotnie.

Pewien mężczyzna miał wypadek, w wyniku którego stracił prącie. Na szczęście przewieziono go do szpitala na tyle szybko, że przeszczep okazał się jak najbardziej możliwy. Lekarz przedstawił więc swoją propozycję:
- Mogę panu doszyć małego za 10 tysięcy złotych, średniego za 20 tysięcy lub dużego za 30 tysięcy. Którego pan wybiera?
- Proszę poczekać minutkę panie doktorze, muszę naradzić się z żoną - odpowiedział pacjent głosem pełnym nadziei.
Po kilku minutach lekarz wraca do pacjenta i pyta o decyzje. Ten, przełykając łzy, odpowiada:
- Żona powiedziała, że woli nową kuchnię...

W klasie pani pyta dzieci:
- Co jest najszybsze na świecie?
- Nasz samochód - mówi Ptyś
- Pociąg - mówi Ksenia
- Rakieta - mówi Hong
- MYŚL - mówi Bronek - ponieważ jak pomyślę o Paryżu, to jestem natychmiast w Paryżu. Nic, nie jest szybsze, jak myśl!
Pani jest zachwycona odpowiedzią Bronka, już chce go pochwalić, ale nagle wstaje Jasiu i mówi:
- Mój tata jest jeszcze szybszy! Wczoraj wieczorem podsłuchałem, jak mówił do mamy "Ach, dzisiaj doszedłem szybciej niż myślałem".

Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana:
- Lej mi dopóki nie padnę. Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę na blacie i mówi:
- Lej dopóki nie padnę. Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu znowu przychodzi do tego samego baru i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie.
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - pyta barman.
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem.

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy dobiegające z dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji. Zaciekawiony zagląda do środka i widzi obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?! - Jest powód panie profesorze, jest powód - odpowiada jeden z asystentów. Siostra Kasia nie jest w ciąży ...
- Aaaaa to i ja się napiję...

Stara chałupa na końcu świata, biedne małżeństwo, wychowujące sporą gromadkę dzieci. Pewnego wieczora chłop pouczony przez lekarza, zakłada prezerwatywę. Małżonka oburzona podnosi lament:
- Jasiek, cyś ty zgłupioł do reszty? Dzieciska butów na zime ni maja, a ty se ciula stroisz?!

Murzyn i biały stoją na brzegu rzeki. Biały przechwala się:
- Wiesz, ja to mam takiego czułego, że mógłbym nim zmierzyć temperaturę wody.
- To zmierz - podpuszcza go Murzyn.
Biały wyciąga, wkłada do wody, trzyma w niej dwie minuty, po czym mówi z triumfem w głosie:
- Temperatura wody wynosi 25 stopni!
Murzyn na to ściągnął spodnie, włożył swojego do wody i po chwili mówi:
- Rzeczywiście, temperatura wody wynosi 25 stopni, a głębokość 1.6 metra...

Podczas kursu na skałkach wspina się młoda adeptka razem z instruktorem. Nagle dziewczyna zaczyna szukać ręką nerwowo..... i mówi:
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej. Po chwili dziewczę krzyczy uradowane:
- Mam! Mam szparę, cała ręka wchodzi!
A instruktor na to:
- Ty się kurna nie reklamuj, tylko wspinaj.

Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki:
- Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum.
Wchodzi do domu, a żona go po mordzie...
- Za co?
- Myślałeś, ze jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś?

Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze. Nie wiem co to jest, ale jak zdejmuję stanik to mi się podnoszą piersi (?)
Lekarz (zdziwiony):
- Czy mogłaby pani to zademonstrować?
Kobieta zdejmuje stanik i rzeczywiście piersi unoszą się jej do góry!
Lekarz po chwili:
- Hmmm, ja też nie wiem co to jest, ale to jest zaraźliwe!

- Jaka jest różnica pomiędzy paszportem, a członkiem?
- Paszport można przedłużyć.

Pijany mężczyzna przychodzi do domu, po cichu rozbiera się, na paluszkach przemierza przedpokój, delikatnie otwiera drzwi i nagle na jego głowie ląduje patelnia, a żona zaczyna awanturę. Kilka dni później skruszony facet opowiada o tym kumplowi. Ten kiwa z politowaniem głową i radzi:
- Stary, ja mam na to sposób. Jak zdarzy mi sie popić to już zbliżając sie do domu, głośno spiewam sprośne piosenki. Wchodzę do mieszkania z hukiem, tak żeby w całym bloku słyszeli, w kuchni na wszelki wypadek tłukę dwa talerze, a potem wpadam do sypialni rycząc: "Żono przygotuj się! Wrócił twój król seksu i ma ochotę na bara-bara!"
- I co, i co? - dopytuje się kolega.
- Nic. W takich sytuacjach śpi, jak zabita.

Jedno małżenstwo miało problemy z bezdzietnością. Postanowili więc pojechać do USA, do najlepszego specjalisty w tych sprawach. Mieli tylko jeden problem: żadne z nich nie znało angielskiego. Specjalista dał im jednak na migi znać, że się mają wziąć "do roboty" i to w zaraz w gabinecie. Początkowo nieśmialo, ale po chwili rozkręcili się na dobre. Doktor przygląda się ze wszystkich stron i nagle woła "stop!" Idzie do biura i po chwili wraca z receptą. Po powrocie do kraju mąż poszedl do apteki prosząc o "Trytheotherhol".
- Co???- pyta się aptekarka.
- Trytheotherol, tu pisze na recepcie - mówi facet.
- Niech no pan mi to pokaże -rzekla aptekarka. - Aaa, pan to niewłaściwie przeczytal - tu pisze: Try the other hole.

Ufff, no widzicie jak się staram??

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-19 09:37:46]

19.12.2004
09:20
smile
[109]

nie podales [ Pretorianin ]

Nastepne daje, cos dla fanow jasia:
Orlando ->is the BesT:-):-):-)

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zbliżają się swięta, lecz w rodzinie Jasia się nie przelewa. Zdesperowany Jasio pisze list do sw. Mikołaja. "Drogi sw. Mikołaju jestem bardzo biedny ale chciałbym dostać na gwiazdkę klocki lego, piłkę i kolejkę elektryczna."
Panie na poczcie nie bardzo wiedza co zrobić z tym listem, gdyż Jasio nie napisał adresu do Mikołaja. Postanawiają przeczytać list, tak się wzruszają losem biednego Jasia, że postanawiają spełnić jego życzenia. Jednak pracownice poczty same dużo nie zarabiają więc pieniędzy starczyło tylko na piłkę i klocki. Wysyłają prezenty do Jasia. Po jakim czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwierają go i czytają:
"Drogi Mikołaju dziękuję ci za wspaniale prezenty, a tę kolejkę to pewnie te ku..y z poczty zaj..ały!"
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jasiu pyta mamy kim jest? Cyganem czy Żydem? Mama odpowiada Żydem, tak jak ja. Później Jasiu idzie do taty i pyta się kim ja jestem Cyganem, czy Żydem? Tata odpowiada Cyganem, tak jak ja. A dlaczego pytasz Jasiu. Bo kolega chce mi sprzedać rower i nie wiem czy mu przypier... czy się targować.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jasio dostał od cioci z zagranicy niezwykły upominek - aparat do wykrywania kłamstw. Nazajutrz wraca ze szkoły i od progu woła:
- Dostałem piątkę z matmy!
Aparat:
- Piiip!
Mama strofuje synka:
- Nie kłam! Bierz przykład że mnie. Gdy chodziłam do szkoły, miałam same piątki!
Aparat:
- Piiip!
Ojciec dodaje:
- Bo wy macie teraz za dobrze i nie chce się wam uczyć. Gdy ja chodziłem do szkoły...
Aparat:
- Piiip!


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałe piątkę?
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 6x7!
Tata: - Przecież to jest jeden ch...!
- Też tak powiedziałem!


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pani pyta się na lekcji uczniów jak wygląda więty Mikołaj. To dzieci mówią, że ma brodę, worek z prezentami, czerwone ubranie. Jeszcze Jasio się zgłasza i mówi, że ma grubą dupę. Pani się pyta: dlaczego? Na to Jasio mówi, że tata powiedział, że pod choinkę dostanie wielkie gówno.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jasiu rozmawia z ojcem:
- Tatusiu, chyba muszę ić do okulisty!
- Dlaczego?
- Bo od dawna nie widzę kieszonkowego, które miałe mi dawać!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie kompot?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić.
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłe.
- Bo zawsze był kompot!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie Wasze kawaly sa śmieszne buhahah :-)

19.12.2004
09:41
smile
[110]

Orlando [ Reservoir Dog ]

hehe przez 36 m. zbierałem te żarty, i jeszcze jedne co mi sie przypomniał

Dziecko wstaje o 3 nad ranem idzie do pokoju rodziców i budzi mame
- Mamusiu, nie moge zasnąć, opowiedz mi bajeczke
Matka patrzy na zegarek i spokojnie
- Poczekaj kochanie, tatuś niedługo wróci to usłyszysz ładną bajeczke.

19.12.2004
11:12
[111]

amoreg1234 [ użytkownik ]

papiez po smierci idzie do nieba i swiety piotr nie chce go wpuscic... :
-... Naprawde nie figuruje Pan na liscie
-To niemozliwe!! sprawdz Karol Wojtyła, jak nie macie Jan Paweł II
-tez nie ma, przykro mi
-to zawolajcie aniola gabriela, on ma lepsze informacje
Przychodzi aniol ze swoim laptopem, spawdza i tam tez nie ma papieza na liscie, papiez zdenerwowany mowi:
-To absurd, sprawdz w tym laptopie karol wojtyla, ja MUSZE byc na tej liscie, na ziemi bylem papiezem, glowa kosciola!!!!!!
Aniol bezradnie potrzasnal glowa...
Papiez jest juz na skraju zalamania, gdy z góry slychac glos:
-Karol, mamy cie!

19.12.2004
11:21
smile
[112]

Orlando [ Reservoir Dog ]

z Ibiszem było lepsze, ale i tak mozna sie posmiac.

19.12.2004
11:44
smile
[113]

nie podales [ Pretorianin ]

Teraz mozecie tutaj wpisac dowcipy

19.12.2004
12:33
[114]

brixton [ Centurion ]

Api 1 5___> Wesołych Świąt(dobry kawał)

19.12.2004
16:55
smile
[115]

HWDS [ Pretorianin ]

Api 15 -----> twoje wymiatają

19.12.2004
16:57
[116]

kajojinka_22 [ Centurion ]

glupi..

19.12.2004
21:27
smile
[117]

okix [ Ze Francesco ]


api15 i orlando najlepsze ;]

20.12.2004
16:24
smile
[118]

om302 [ Pretorianin ]

blondynka kupuje kosmetyki ipyta się chłopa
-na ile lat wygląda moja twarz
-12
włosy
13
jesteś kochany
poczekaj jeszcze nie skończyłem dodawać

21.12.2004
14:38
[119]

nie podales [ Pretorianin ]

Jedzie małżeństwo autobusem. Mąż usiłuje skasować bilety, ale okrutnie trzęsie. Autobus zatrzymał się na czerwonym. Żona woła:
- Wkładaj szybko, póki stoi!

21.12.2004
14:43
smile
[120]

Orlando [ Reservoir Dog ]

:)

21.12.2004
14:45
smile
[121]

nie podales [ Pretorianin ]

Dwóch kolegów siedzi w kinie, a przed nimi zasiadł z dziewczyną wielki, łysy dresiarz, gruby kark, złoty łańcuch na szyi etc. Jeden z kolegów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zł, że nie klepniesz łysego w glacę.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepnął łysego.
Łysy się odwraca, a facet:
- Zbyszek, to ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Jaki Zbyszek?!!! Dotknij mnie jeszcze raz, to Ci przy***!
Na to pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 złotych, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glacę.
Łysy maksymalnie wkurzony odwraca się, a facet dalej swoje:
- Zbyszek, no 8 lat razem w podstawówce, 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- Nie byłem w żadnej podstawówce! Zaraz ci tak przy***, że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby przyłożyć natrętowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Stasiek, film jest, a ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają. A pierwszy facet znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000 zł, że go trzeci raz nie klepniesz!
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i facet znowu "plask" łysego w głowę. Łysy odwraca się niemiłosiernie zdenerwowany, a facet na to:
- Zbyniu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glacę bije, a ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!




HAHAHAH

21.12.2004
15:05
smile
[122]

Ragn'or [ Konsul ]

Zbytniki!!!!
Jestem teraz w pracy i śmieję się jak głupi.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.