Dawno mnie tak nie wpieprzył nauczyciel... :-/

15.12.2004

14:41

[1]

Kurdt [ Kocham Olkę ]

Dawno mnie tak nie wpieprzył nauczyciel... :-/

Otóż w naszej kochanej szkole oceny wystawiane były do dzisiaj, właśnie trwa konferencja. W piątek podszedłem do kobity z infy, żeby popatrzała na moje oceny i powiedziała - czy mogę wykonywac pracę dodatkową na 6 na semestr. Pooglądała moje stopnie - i powiedziała, że tak. No to ja siedziałem cały week-end, wykonując prezentację o funkcjach w Excelu (HTML + PowerPoint + Flash). Prezentacja bardzo fajna, ładna graficznie, treściwa, dopracowana. Przyniosłem jej ją w poniedziałek na płytce. Wzięła, obiecała sprawdzić. Podszedłem do niej dzisiaj i pytam, co dostałem za prezentację.
-"Szóstkę".
*Yesss - w myślach*
- "Ale na koniec masz +5."
- "Czemu?"
- "Poniważ z ocen ci nie wychodzi sześć."
No myślałem że mnie szlag trafi. Nie mogła mi tego, do cholery jasnej, powiedzieć w piątek?! Nie dość, że miałbym czas pograć sobie w koreańską OB World of Warcraft, to jeszcze mógłbym pouczyc sie na inny przedmiot, z którego też mogłem sobie podciągnać ocenę. A w ten sposób mam średnią 4.4, miast satysfakcjonującej rodzinę 4.5. Niby różnica niewielka - ale żeby siedzieć w domu całe ferie wystarczy. :-/ Cholera... Aaa - i możecie to potraktowac jako skarga nastolatka na cały świat - ale ja naprawdę sie starałem, żeby to 4.5 mieć, to ona wg mnie była nie fair.

15.12.2004

14:44

[2]

Jerryzzz [ Senator ]

Urzekła mnie Twoja historia...