O w mordę !!!!!!!!!!

12.12.2004

10:41

[1]

.:[ Kocioł ]:. [ Konsul ]

O w mordę !!!!!!!!!!

Przeczytajcie sobie to :
Uwaga! Zbliża się nieuchronnie koniec świata! Doprowadzi do niego Prawdziwy
Antychryst za pomocą swojego satanistycznego oprogramawania Windows! Już teraz
pustoszy ludziom kieszenie i umysły!

Czy wiesz, że PRAWDZIWE imię i nazwisko Billa Gatesa to William Henry Gates
III? Obecnie znany jest jako Bill Gates (III), gdzie "III" oznacza "trzeci".
Więc, co jest takiego ścinającego krew w żyłach w tym człowieku?

Jeżeli weźmiesz litery z nazwiska "Bill Gates III" i zapiszesz je w liczbowych
odpowiednikach w kodzie ASCII, a potem dodasz je do siebie, otrzymasz : 666,
liczbę bestii ! B = 66 I = 73 L = 76 L = 76 G = 71 A = 65 T = 84 E = 69 S = 83
I = 1 I = 1 I = 1 = 666 !

Przypadek? Może, ale weź nazwę "WINDOWS 95" i zrób to samo, a znowu otrzymasz
666 ! To samo będzie z "MS-DOS 6.21" ! Nadal jesteś; pewien, że to tylko
przypadek?
MS-DOS 6.21 ** 77+83+45+68+79+83+32+54+46+50+49 = 666,
WINDOWS 95 ** 87+73+78+68+79+87+83+57+53+1= 666

Teraz przygotuj się na coś naprawdę mocnego: jeśli posiadasz Excela 95 (nie
Excela z Office 97), spróbuj tego:

Otwórz nowy katalog, umieść tam plik "95".
Kliknij na ten numer, aby zaznaczyć całą linię.
Wciśnij klawisz "tab" aby przejść do drugiej kolumny.
Teraz wybierz myszką menu Pomocy ("Help menu"), wejście do "Microsoft
Excel".
Wciśnij naraz klawisze "ctrl-alt-shift" i myszką kliknij na "Pomoc
techniczną"("technical support").
POJAWI SIĘ OKNO ZATYTUŁOWANE: "THE HALL OF TORTURED SOULS" ("Hala torturowanych
dusz").

Przyznaj, że włos się jeży na głowie. Jest to program podobny do gry "Doom".
Na ścianach pojawią się ruszające się nazwiska torturowanych dusz.
TERAZ SKIERUJ SIĘ KU SCHODOM I OBRÓĆ SIĘ W KIERUNKU ŚCIANY ZA TOBĄ ABY ZACZĄĆ
GRĘ.
Wciśnij "EXCELKFA". To otworzy ścianę i odkryje się tajne przejście. Wejdź tam
i spróbuj nie spaść ze ścieżki (to dosyć trudne); kiedy dojdziesz do końca,
powita cię tam mrożący krew w żyłach widok ... Aż do dzisiaj, olbrzymia liczba
świadków z całego świata potwierdziło, że widziało ten widok i zgadzają się z
tym, że jest to niezwykłe odkrycie, które na zawsze może otworzyć oczy.

Może jest to żart programistów Microsoftu, ale z drugiej strony, może wręcz
przeciwnie. Czy to naprawdę byłoby takie niespodziewane, gdyby Bill Gates BYŁ
Antychrystem? Biblia głosi, że nadejdzie ktoś bardzo potężny, by poprowadzić
świat ku zniszczeniu. Bill Gates, co do tego nie ma żadnych wątpliwości,
posiada taką potęgę. Więcej niż 80% komputerów na świecie posiada programy z
rodziny Windows DOS (także komputery Pentagonu). Jeśli wszystkie te programy
posiadają jeden określony program, ukryty wewnątrz nich (tak jak "Hall of
Tortured Souls"), może to dawać Gatesowi moc konfigurowania nuklearnych
arsenałów, infiltrowania i psucia wszystkich systemów zabezpieczeń, dostęp do
plików bankowych etc. etc. - na całym świecie. I wszystko może on robić ze
swojego domowego PC siedząc wygodnie we własnym salonie! Używając naszego
Internet Explorera, pozwalamy mu podglądać wszystko to, co robimy, bajt po
bajcie, za każdym zalogowaniem się do Sieci.

Jeśli rzeczywiście zbliża się koniec świata, może to tylko szczyt góry lodowej?
Czytamy w "Apokalipsie":

"I będzie czynił wielkie cuda, sprowadzi ogień z niebios na ziemię na oczach
ludzi i będzie oszukiwał tych, co żyją na ziemi ZA POMOCĄ TYCH CUDÓW (...);
mówiąc do żyjących na ziemi, że powinni zrobić wizerunek bestii, która ma ranę
od miecza, a jednak żyje.
[13, 14]
I sprawi, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy
otrzymają znak na prawej ręce i na czole: i żaden człowiek nie będzie mógł nic
kupić lub sprzedać, chyba że ma imię bestii albo liczbę jej imienia. Oto jest
mądrość. (...) bo jest to liczba człowieka; a jego liczba to 666."
[13:16-18]

Jest to coś, nad czym musisz bardzo uważnie pomyśleć... Jeśli
Apokalipsa głosi, że bez znaku bestii nikt nie będzie mógł kupować,
sprzedawać czy robić żadnych handlowych transakcji wszelkiego rodzaju, TO MOJE
PYTANIE BRZMI: czy Internet nie jest już konieczny do wszystkich większych
transakcji w biznesie ? A czy niedługo nie będzie niezbędny także dla tych
małych?

Zauważ, że Internet jest także znany jako "World Wide Web", lub [WWW...] Innym
sposobem zapisywania "W" jest "V/" ( rzymska liczba "VI"), czyli W W W = VI VI
VI: 666!

To ci może dać do myślenia. Czy wszystko nie zmierza
nieuchronnie w kierunku uzależnienia od Sieci? A czy Microsoft nie stara się
zmonopolizować rynek software?owy, w tym również Internet?

Apokalipsa głosi także, że wszyscy będą nosić znak bestii na prawej ręce i
czole ... Czy wszyscy użytkownicy Internetu nie zaczynają mieć takiego
"znaku" od mikrofalowego promieniowania na prawych rękach (używając myszki) i
na czołach (od monitorów)? Czy wszystko nie zaczyna do siebie pasować, a może
pozwalamy się ponieść naszej wyobraźni?

Pamiętajmy, diabeł przybywa aby oszukiwać, psuć, uwodzić, by w końcu
spustoszyć i zniszczyć nasze umysły, ciała i dusze; więc BĄDŻCIE CZUJNI , jeśli
chodzi o Billa Gatesa i Microsoft. Nie jest ważne czy zgadzacie się ze
wszystkim co napisałem.
Jeśli WWW to także 666: Co zrobić? Unieważnić swój
dostęp do Internetu? Wciągnąć Microsoft na swoją czarną listę? Zorganizować
kampanię przeciwko Billowi Gatesowi i Internetowi? Na zawsze skasować Win95?
Żadna z tych rzeczy nie pomoże, bo maszyny są już na miejscu.

Pomyślcie nad tym i to dobrze pomyślcie... Pomódlcie się, jeśli dzięki temu
poczujecie się lepiej. Módlcie się naprawdę. Nigdy nie przestańcie wierzyć, że
Era Antychrysta już się zaczęła, a bezdenna czeluść (cyberprzestrzeń?) otwiera
się pod nami.

I co Wy na to? :/

12.12.2004

10:43

[2]

jagged_alliahdnbedffds [ Konsul ]

nie mam Excela 95 ;))

12.12.2004

13:15

[43]

Novus [ Generaďż˝ ]

"Niektórzy próbują szukać niesamowitości w piramidach egipskich, rysunkach w Nazca w Peru i różnych znaleziskach archeologicznych. Są tacy, którzy dopatrują się interwencji kosmitów wszędzie, gdzie się da, nawet w formach kamieni na Marsie. A po co? Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie, by zobaczyć, że kosmici nie tylko zbudowali piramidy - są również twórcami najbardziej codziennych przedmiotów naszego życia.
Weźmy na przykład moje biurko. Piękne, rzeźbione biurko z końca XIX wieku, które kupiłem kilka lat temu u handlarza starociami. Niestety stary człowiek umarł i nie może mi powiedzieć, skąd je miał...

Nie wiem, co mi przyszło do głowy, ale zacząłem je mierzyć. Choć może i wiem, prawdopodobnie dostałem mentalny, telepatyczny nakaz, by to zrobić. No i bardzo szybko zorientowałem sie, że coś jest nie tak - zaczęły się pojawiać zbiegi okoliczności.

Pierwszym jest szerokość biurka. 0,82 m, osiemdziesiąt dwa centymetry czyli, proszę się trzymać mocno, jedna stumiliardowa najmniejszej odległości Ziemi od Marsa.

Następnym zbiegiem okoliczności, który nim być nie może, bo przecież prosty rachunek prawdopodobieństwa na to nie pozwala, jest przeliczenie długości i wysokości mebla oraz szerokości wielkiej szuflady. Proszę, oto fakty - długość blatu - 2 m, wysokość biurka 1,1 m, szerokość szuflady - 0,7 m. Wystarczy pomnożyć wysokość przez długość i podzielić przez szufladę by otrzymać... 3,14, tak jest, liczbę P, stosunek obwodu do średnicy okręgu.

Ale to jeszcze nie wszystko. Biurko jest dziewiętnastowieczne, w dziewiętnastym wieku znano liczbę P i nie ma może w tym nic nadzwyczajnego. Pomnóżmy jednak szufladę przez 20. Otrzymamy 14. Tu już trzeba znać się trochę na chemii, by stwierdzić ze zdumieniem, że odpowiada to ciężarowi atomowemu izotopu węgla, który służy do datowania odkryć archeologicznych. Izotop ten został odkryty już w XX wieku więc stolarz, który przed półtora wiekiem budował moje biurko nie mógł go znać. Czy był przybyszem z innej planety? Czy w dziewiętnastym wieku przyleciał na Ziemię w latającym talerzu, by poprzez moje biurko przekazać ludzkości znak?

Moje biurko zawiera jeszcze wiele tajemnic. Tajemnic, które można porównać z tymi, o których tyle było mowy w związku z piramidą Cheopsa albo "kosmonauty" z Palenque.
"
ze strony biuletynu sceptycznego.