GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

World DJ Day.........co za lot ..............

10.03.2002
23:57
smile
[1]

massca [ ]

World DJ Day.........co za lot ..............

budze sie ......

niedziela
godzina
21.45

caly czas dudni mi jeszcze w glowie.......
wczorajsza impreza w Piekarni z okazji
swiatowego dnia Dj-a byla czyms niesamowitym........
nasz kraj odwiedzila Lottie, krolowa muzyki house z
UK , ktora sama w rozmowie po skonczeniu swojego
seta przyznala, ze grala w wielu miejscach na swiecie
ale takiej zabawy jak wczoraj juz dawno nie widziala......
setki rozhahanych skaczacych ludkow, wszystkie łapki
w gorze, wrzaski glosniejsze momentami od muzyki,
usmiechy na twarzach i pozytywna muza czeszaca
rozgrzane glowy........ uffffffff........ ale sie dzialo....
a do tego Lottie pokazala klase, bawiac sie w trakcie
swojego seta razem z ludzmi, spiewajac i szalejac
za mikserem, zero pozerstwa i gwiazdorstwa...
juz dawno nie widzialem tylu ludzi w klubie, i takich
tlumow na parkiecie o siodmej rano........

kto nie byl niech naprawde zaluje....



a ja sobie zrobie teraz jakies sniadanko :))))))))))))

11.03.2002
08:27
smile
[2]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

O! Jeden co jest cool :›

11.03.2002
21:17
smile
[3]

anonimowy [ Legend ]

Dzieki, ale nie chadzam w Wielkim Poście na dyskoteki!

11.03.2002
21:19
smile
[4]

Mr_Baggins [ Senator ]

techno... bueeee.....

11.03.2002
21:27
smile
[5]

Deser [ neurodeser ]

massca - to miło się bawiłeś :) Szkoda, że to daleko :) Ale w sumie to czas rownie miło spędzalem :)))

11.03.2002
21:36
smile
[6]

Pijus [ Legend ]

Wlasnie slyszalem o tej bibce, ale nie poszedlem. Za tydzien ma cos podobno byc w w5??? Wiesz cos o tym?

11.03.2002
21:45
[7]

Anek [ Generaďż˝ ]

offtopicznie nieco, za co tworce watku przepraszam (wyraze to w kawce i ciasteczkach, aaaiit?;)) plebiscytowiec - powiedz mi, czy to postanowienie bierze sie od ciebie, czy jest to raczej presja srodowiska? jakie inne ograniczenia nakladasz na siebie z racji wiary? czy przestrzegasz wszelkich pogladow gloszonych przez kosciol?

11.03.2002
21:49
smile
[8]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Bueeeeee... Dlaczego mieszkam w Poznaniu??? Taka impreza mnie ominela :(.

11.03.2002
22:00
smile
[9]

anonimowy [ Legend ]

Anko ---> oczywiście, że to mój osobisty wybór (pomimo, ze mam dopiero 16 lat) i mam nadzieje wytrwac w nim do konca. Czy przestrzegam wszystkiego? Trudno powiedziec do konca, bo w wielu sytuacjach jeszcze nie byłem, ale ze wzgledu na siebie i szacunek do mojej wiary staram sie przestrzegac zdecydowanej wiekszosci wymagan, jakie stawia ona przede mna.

11.03.2002
22:33
[10]

Anek [ Generaďż˝ ]

plebiscytowiec - swietnie, gratuluje. ciekawa jestem twojego podejscia do spraw drazliwych- tzn. czy jestes prawiczkiem? jesli tak - czy zamierzasz nim zostac do dnia slubu? i czy zamierzasz wspolzyc z zona zawsze w celu splodzenia potomstwa? ja sie nie probuje z ciebie naigrawac, tylko ciekawa jestem, czy takie postawy wsrod mlodych ludzi istniaja. dochodzi tez sprawa tego, na ile szczerzy jestesmy na forum, ale to pomine;)

11.03.2002
22:44
smile
[11]

anonimowy [ Legend ]

No cóż, Aniu - mam 16 lat - nie wiem, jak bylo z Tobą, ale ja jeszzcze nie widze potrzeby, aby isc do łóżka z jakas dziewczyna i nie wydaje mi sie, zeby to byla jakims zwichrowaniem. Mysle, ze kazdy inaczej postrzega swoje zycie i swiat wokolo. Jezeli poznam kiedys dziewczyne, ktora pokocham i vice versa, to raczej nie bede czekal do slubu, uzyje prezerwatywy, a ona dodatkowo sie zabezpieczy - ale to, ze nie wszystkich nakazów kosciola jestesmy w stanie przestrzegac (przynajmniej wiekszosc z nas), nie znaczy, ze nalezy zapomniec o Bogu, kosciele, wierze.... Mysle, ze wstrzymanie sie z chodzeniem na takie imprezy przez te 40 dni dzielace nas od Zmartwychwstania Chrystusa nie jest dla nikogfo az takim wyrzeczeniem, aby zadzialac w tym czasie przeciw wlasnej wierze.

11.03.2002
23:44
[12]

massca [ ]

plebiscytowiec - no prosze prosze i kto tutaj gra swietoszka - buha ha ha ha !!!!! nie wiem co jest zlego w dobrej zabawie - rownie dobrze katolicy powinni w tym czasie nie grac na komputerach, nie ogladac telewizji, nie pic alkoholu, itd. jak dla mnie - bzdura. Mr_Baggins - mylisz house z techno, a to zupelnie inna muzyka i w wiekszosci wypadkow zupelnie inni ludzie. to tak jakbym na limp bizkit powiedzial heavy metal jako totalny ignorant deser - bylo naprawde super, na imprezy chodze prawie co tydzien, ale zeby napisac o wrazeniach tutaj na GOLu to juz musi byc rzeczywiscie solidna zabawa.... nawet w dzisiejszej wyborczej bylo zdjecie i notatka o udanym wystepie lotti pijus - w ten piatek w W5 : DJ CONVENTION - THE MARATHON techno, house & old school music, chill - out space, DAMIAN KEANE, DAVE MILLER (PRIVILEGE RECORDS/THE HAGUE/HOLLAND), GERHARD, SEED, GOGO, EXTASE, MAC, STRESS, EX-OR, X-IT, DAN ale !!!! w tym samym czasie w Piekarni kolejna eksplozja : AudioTrash: ROB BRIGHT (Bugged Out!, UK), Bert, Ellise, Lipstick, alfa beta cocktail DJs nie musze chyba tlumaczyc co sie bedzie dzialo widzac gwiazde z 'bugged out !' :))) Anek - kawa i ciastka - umowa stoi :)) Dabster - w poznaniu tez sie dzieje coraz wiecej, przynajmniej sie staramy od czasu do czasu odwiedzic was z jakimis warszawskimi DJami - byles ostatnio na glasserze w esqlapie albo na bercie w ten piatek w blue note ??

11.03.2002
23:57
[13]

anonimowy [ Legend ]

massca ---> Coz, nie widze powodu, abym mial czuc sie gorszym, niz jestem. Czyzbys az tak pamietal ten zarcik z poczatku mego uczestnictwa w forum? ;>

11.03.2002
23:59
[14]

massca [ ]

zarcik mnie wali, znam twoje wczesniejsze nicki. to mi starczy

12.03.2002
09:48
[15]

Anek [ Generaďż˝ ]

plebiscytowiec - o ile mi wiadomo, ksieza potepiaja wspolzycie przed slubem oraz stosowanie antykoncepcji. potepiaja tez wybieranie sobie z wiary tego, co wygodne dla danego czlowieka.

12.03.2002
11:15
[16]

anonimowy [ Legend ]

anek ---> Oj, jak ty ladnie szachujesz tym "potepianiem". Musisz wiedziec, ze niestety do pewnych rzeczy trzeba dojrzec - To nie jest tak, ze albo jestes swiety, albo s****j z naszego Kosciola. Oczywiscie, wszystko ma na celu ukrztaltowanie duchowej strony czlowieka w kierunku Boga, zachecanie go do poprawy, do glebszego pomyslenia nad swymi czynami i ich konsekwencjami. Pewnie nie jestem najbardziej gorliwym katolikiem z powodow, ktore w\czesniej wymienilem, ale musisz wiedziec, ze najbardziej licza sie checi - cheć dojrzenia do poznania Prawd Wiary, do wypeniania slowa Bozego...to nie jest takie "hop siup" i wszystko gra. Ale to, ze nie wszystko robimy tak, jakby oczekiwal od nas Bog nie znaczy, ze mamy powiedzieć, tak jak niezrecznie zasugerowalas: "Wszystko albo nic".

12.03.2002
11:38
[17]

Anek [ Generaďż˝ ]

plebiscytowiec: ja nie szafuje (ani tym bardziej szachuje...) potepianiem. wielokrotnie slyszalam od ksiedza a mabony slowa o tym, ze ludzie wybieraja sobie z wiary to, co im odpowiada i odrzucaja rzeczy niewygodne. jasne, jest pewien margines bledu - nie musisz od razu chodzic codzinnie do kosciola i uczestniczyc we wszystkich obrzadkach dla merytek z nadmiarem czasu, zwlaszcza jesli pracujesz. jesli sie uczysz, prikazem jest coniedzielne chodzenie do kosciola, przystepowanie do komunii, regularne spowiadanie sie, uczestniczenie w zyciu kosciola - wyrazajace sie rowniez w czytywaniu pisemek typu niedziela. wymogiem jest tez zgadzanie sie z nauka spoleczna kosciola - a ta stanowi o zakazie antykoncepcji, jedyna dopuszczalna metoda jest kalendarzyk malzenski. tak, malzenski - przed slubem nie nalezy uprawiac seksu, a ten ostatni ma prowadzic do zaplodnienia. jesli dajesz rade i podczas postu nie chodzisz na imprezy, ograniczasz tv (ktora zreszta nie pokazuje zbyt wielu katolickich wzorcow) i skladasz jakies przyrzeczenia typu odstawienie czekoladek... to dlaczego czujesz, ze pojscie do lozka z dziewczyna bioraca pigulki nie bedzie wykroczeniem przeciw boskim prawom, ktore sam uznajesz?? zapewne powesz mi, ze po to jest spowiedz i obecanie poprawy. ok, czyli co, raz pojdziesz z dziewczyna do lozka, bedzie wspaniale, a potem sie wyspowiadasz i...? troche glupio wziac slub z dziewczyna w wieku 17 lat (rzeklabym, ze jest to niewykonalne). czyli co? czekacie powiedzmy 3 lata na slub i nastepny raz? pewien jestes, ze wytrzymasz tyle, od jednego orgazmu do drugiego? a jesli ponownie sie z nia przespisz... coz, co warte bedzie twoje postanowienie poprawy?

12.03.2002
12:02
[18]

anonimowy [ Legend ]

cóż, Aniu (sorki, ze wylamuje sie z tego trendu pisania ksywy/ imienia rozmowcy z malej litery, ale tak wydaje mi sie jednak nieco lepiej)...dziekuje Ci bardzo za ten wykład nt. tego, co wymaga ode mnie moja wiara. Z racji tego, ze znam Twoje poglady nie od dzisiaj, podejrzewam, ze cos takiego jak "Chec poznawanie i dążenia w strone Boga" jest Ci obce. Jezeli tak bardzo chcesz i Cie to uszczesliwi, to dobrze: Mozesz powiedziec, ze majac swoje wyobrazenie o pewnych sprawach nie jestem Katolikiem. Jednak fakt, ze ktos stara sie dazyc w strone Boga, dojrzewac do przyjecia PELNI Jego milosci i starac sie miec szacunek dla męki Pana Jezusa na te 40 dni przed Jego smiercia na pewno nie jest bezsensem i na pewno go od Niego nie oddala, a jedynie zbliża!

12.03.2002
12:11
smile
[19]

massca [ ]

geeeeeeeee.......... z mojego watku o imprezie zrobiliscie dyskusje o polityce kosciola :)))))) a ja tylko dodam ze 12-go kwietnia w Piekarni wystapi Seb Fontaine..... słabo ....??

12.03.2002
12:12
[20]

Anek [ Generaďż˝ ]

obawiam sie, ze nie do konca sie zrozumielismy. ale od poczatku: tak, mam takie poglady jakie mam, i ciesze sie, ze udalo mi sie do nich dojsc w sposob samodzielny - podobnie jak ty zapewne mozesz powiedziec o swoich. nie mowilam niczego o tym, jakie znaczenie ma twoje zachowanie w czasie postu. fajnie, ze czujesz, ze zbliza cie to do boga. ale to, ze poza tym zakladasz nieprzestrzeganie zasad gloszonych przez kosciol, jest dla mnie zenujaca hipokryzja. co innego starac sie i zawodzic, co innego z gory zakladac nieprzestrzeganie pewnych fundamentalnych z punktu widzenia religii zasad.

12.03.2002
12:12
[21]

anonimowy [ Legend ]

Aha - i jeszcze jedno: Nie odmawiam sobie czekoladek. Zreszta, jesli widzialas film "Czekolada" z bodajze J.Binoche i J.Deppem, swietnie pokazany byl tam ten paradoks. Powinnas jednak zauwazyc, ze czym innym jest jedzenie czekolady/ ogladanie TV, a czym innym --Wyrazanie szacunku dla tego, co ma sie zdarzyc/ zdarzylo-- Twoim wyborem jest to, ze wolisz sie w tym czasie bawic w dyskotekach, moim - to, ze chce w tym czasie zyc choc troche inaczej, bedac bardziej nastawiony na spokoj/ ograniczenie zabaw (nie mylic z calkowitym pozbawieniem przyjemnosci, bo nie na tym polega Wilki Post!) wyraziwszy tym samym szacunek dla Jezusa.

12.03.2002
12:12
[22]

massca [ ]

geeeeeeeee.......... z mojego watku o imprezie zrobiliscie dyskusje o polityce kosciola :)))))) a ja tylko dodam ze 12-go kwietnia w Piekarni wystapi Seb Fontaine..... słabo ....??

12.03.2002
12:13
[23]

Anek [ Generaďż˝ ]

mass, no to cie przeciez na poczatku przeprosilam, w piatek dostaniesz ciasteczko i kawkie z samego rana;))) kto wystapi?:))))))))

12.03.2002
12:17
[24]

massca [ ]

Seb Fontaine - Biography Seb Fontaine had dance music in his blood from the day he was conceived in Ibiza - his mother is a semi-professional DJ. Growing up in West London, Seb’s initial musical development was stimulated by ska, but soon dropped out of sixth form college to pursue a career as a DJ. His first ‘proper’ gig was at Crazy Larry’s on the Kings Road, getting paid Ł30 a night to spin tunes for a typical Eighties ‘sloanie’ crew. By 1989, Seb landed a residency at The Fridge, Brixton, where he played mainly hip hop and rare groove, swiftly followed a year later by a residency at The Wag, playing ragga, rare groove and acid. Next came a residency at Subterania, alongside Norman Jay and Jeremy Healy. In 1993, Seb gained his first house residency at Glitterati at The Cross. Malibu Stacey was the next stop for Seb - a night he put together and promoted at the Hanover Grand with friend Craig Richards. As Malibu got more established, Seb got increasingly restless, and took to the road in a big way, focusing more and more outside of London, becoming one of the UK’s hardest working ‘motorway jocks’. At the same time, music becomes harder and deeper. In 1998, Seb was offerred a fortnightly residency at Cream, which soon became a weekly gig. In 1999, Seb took Ibiza by storm, with Cream at Amnesia. Seb Fontaine clinched the deal with Radio 1 in February 2000, initially to deputise for dance shows exclusively on Radio 1, gaining him the nickname ‘super-sub’. He also joins Radio 1 in its mammoth summer of live music at the major dance festivals, and at the station’s own Radio 1 Dance Parties.

12.03.2002
12:20
[25]

Anek [ Generaďż˝ ]

plebiscytowiec - moze zanim zaczneimy dyskuowac, przyswoisz sobie znaczenie slowa "przenosnia"? czekoladki byly przenosnia. nie mow mi, co ja wole w tym czasie robic, bo zapominasz o jednym: dla mnie to nie jest jakis szczegolny okres. nie pod wzgledem religijnym. ot, dzien jak co dzien. wielki post, jak pamietam, polega na przezywaniu cierpienia jezusa i jego oddania zycia za zycie innych. czy poza zostaniem w domu starasz sie odmawiac rozaniec? czytasz biblie? chodzisz na gorzkie zale?

12.03.2002
12:21
[26]

Anek [ Generaďż˝ ]

mass, to co? na tego seba trzeba isc?:)))

12.03.2002
12:30
smile
[27]

massca [ ]

no raczej :))) tyle ze bilety beda w przedsprzedazy tym razem, lepiej sie zaopatrzyc wczesniej . aha, i uwazaj zeby cie tlum nie zgniotl :)))))

12.03.2002
12:31
[28]

anonimowy [ Legend ]

Anek ---> Widze, ze znalazlas sobie punkt oparcia. Czy hipokryzja? Oczywiscie kazdy ma prawo do wlasnej interpretacji, ale chcialbym Ci przypomniec jedno: Nie mozesz mnie rozliczać za cos, czego jeszcze nie zrobilem. Nie moge wiedziec, jak zachowalbym sie w sytuacji\, o ktorej wspominalismy - choc podejrzewam z duzym prawdopodobienstwem, ze gdybym naprawde KOCHAL ta dziewczyne, zdecydowalbym sie na ten krok, na milosc z nią. Oczywiscie w tym momencie na Twej buzi moze zagoscic promienny usmiech, ale zauwaz, ze mimo wszystko da sie wyczuc subtelna roznice pomiedzy pojsciem do łóżka z kims, kogo sie KOCHA calym sercem, a co innego isc z nim jedynie dlatego, ze ma fajny tylek... Prawda, ze prosciej byl;oby powiedziec: No dobra, lamie jedna zasade, wiec juz nie musze przejmowac sie innymi, bo to i tak nie ma sensu. Dziekuje, do widzenia! Ale.... ....ale powtorze to chyba juz po raz piąty: NIE NA TYM POLEGA DĄŻENIE DO CELU, ABY CUDOWNYM SPOSOBEM ZAWSZE MIEĆ ŚWIĘTE, NIEZMĄCONE GRZECHEM MYŚLI, ALE NA TYM, ABYS STARAĆ SIĘ DOJRZEĆ DO TEGO, ABY JE WYELIMINOWAĆ. CZASEM TRWA TO KRÓCEJ, CZASEM DŁUŻEJ - NAJWAŻNIEJSZE, ABY SIE NIE PODDAWAĆ I KIEDY NAWET W DANEJ CHWILI NIE JESTEŚMY W STANIE SPRZECIWIĆ SIĘ WŁASNYM SŁABOŚCIOM, WIERZYĆ ZE KIEDYŚ TAK BĘDZIE (to nie krzyk. Po prostu chcialem to powiedziec glosno i wyraznie)

12.03.2002
12:33
[29]

anonimowy [ Legend ]

Tymczasem musze isc do szkoly. Cya

12.03.2002
12:40
[30]

Anek [ Generaďż˝ ]

jaki punkt oparcia? moje wlasne poglady? no, rzeczywiscie. nie rozliczam cie za nic, czego nie zrobiles. dwa cytaty, zebys wiedzial: "Jezeli poznam kiedys dziewczyne, ktora pokocham i vice versa, to raczej nie bede czekal do slubu, uzyje prezerwatywy, a ona dodatkowo sie zabezpieczy" Wielu sprowadza katolickie zasady etyki narzeczen´skiej do zakazu fizycznego wspó?z˙ycia. Czy to jest nauka Kos´cio?a? Nie sprowadzajmy w sposób ordynarny tych zasad do zakazu fizycznego wspó?z˙ycia. Czy ktokolwiek zakazuje ogrodnikowi rozwijac´ niecierpliwie p?atki pa˛ka róz˙. Brak cierpliwos´ci w oczekiwaniu na kwiat moz˙e doprowadzic´ do zmarnowania najwspanialej zapowiadaja˛cej sie˛ róz˙y. Podobnie jest z mi?os´cia˛ narzeczonych. Jes´li im zabraknie cierpliwos´ci i zaczna˛ udawac´ ma?z˙en´stwo, chociaz˙ jeszcze nimi nie sa˛, ich pos´piech moz˙e zaszkodzic´ nawet wspaniale zapowiadaja˛cej sie˛ mi?os´ci. Karykaturalnie pojmujemy "oddanie sie˛ drugiemu", jes´li istote˛ tego "oddania sie˛" widzimy w zgodzie na kontakt seksualny. Zjednoczenie cia?a bazuje na uprzednim i ca?kowitym oddaniu sie˛ osobowym. W okresie narzeczen´skim ch?opak i dziewczyna ni sa˛ jeszcze sobie dostatecznie oddani, dopiero da˛z˙a˛ do tego, aby oddac´ sie˛ sobie moz˙liwie jako panowie samych siebie, a nie niewolnicy swoich namie˛tnos´ci. Dlatego nie czas jeszcze, aby manifestowac´ ca?kowicie, takz˙e cia?em swoje ca?kowite oddanie, gdyz˙ to jeszcze nie jest prawda˛. Z˙ycie pre˛dzej czy póz´niej zdemaskuje ten fa?sz rzekomo ca?kowitego oddania sie˛ w mi?os´ci oblubien´czej. Niejedna juz˙ para zakochanych, tak absolutnie pewna swojej mi?os´ci na s´mierc´ i z˙ycie, z˙e uwaz˙a?a sie˛ za ma?z˙en´stwo na d?ugo przed s´lubem, przekona?a sie˛ póz´niej, z˙e cia˛gle czegos´ brakuje mi?os´ci zbudowanej na kruchym fundamencie namie˛tnos´ci. Stanowczo odrzucam nauke˛ Kos´cio?a o zapobieganiu cia˛z˙y. Dziwie˛ sie˛, z˙e papiez˙ jest tak zacofany w tej sprawie, chociaz˙ miliony ma?z˙en´stw odrzucaja˛ wtra˛canie sie˛ duchowien´stwa w sprawy intymne sypialn´ ma?z˙en´skich. Kos´ció? musia?by ekskomunikowac´ wszystkie ma?z˙en´stwa katolickie, które nie maja˛ dzieci co dziewie˛c´ miesie˛cy. Pos?annictwo ma?z˙onków do s?uz˙enia z˙yciu, a nie s´mierci, napotyka dzis´ taka˛ sytuacje˛ spo?eczna˛ i kulturowa˛, w której nie?atwo przyja˛c´ nauke˛ Kos´cio?a i urzeczywistniac´ ja˛ w z˙yciu. Ale w?as´nie w obliczu tak cze˛sto wrogiej z˙yciu mentalnos´ci dzisiejszej Kos´ció? musi stana˛c´ po stronie z˙ycia. Przeciez˙ to nie Kos´ció? jest stwórca˛ porza˛dku moralnego i nie od jego dowolnych rozporza˛dzen´ zalez˙y ten porza˛dek. Sam Bóg da? cz?owiekowi prawa, wpisuja˛c je w jego nature˛. To prawo Boz˙e wyk?ada autentycznie Nauczycielski Urza˛d Kos´cio?a, ucza˛c, z˙e przestrzeganie tego prawa ma na celu szcze˛s´cie i dobro cz?owieka oraz zagwarantowanie godnos´ci ma?z˙onków. Kaz˙dy na pewno nosi w sobie to przes´wiadczenie, bez którego nie moz˙na byc´ chrzes´cijaninem: z˙e prawo moralne, nawet wtedy kiedy jest trudne, jest moz˙liwe do zachowania. A równiez˙ to przes´wiadczenie, z˙e rozwia˛zywanie swoich problemów wbrew Panu Bogu w ostatecznym rachunku sumienia nic dobrego cz?owiekowi nie przyniesie. Nawiasem mówia˛c, nie kaz˙de zbliz˙enie ma?z˙en´skie prowadzi do zapocza˛tkowania nowego z˙ycia. Boz˙e prawo p?odnos´ci i jej okresy wprowadzaja˛ przeciez˙ przerwy mie˛dzy kolejnymi pocze˛ciami. cytaty z portalu katolik.pl. bez komentarza. anek

12.03.2002
12:44
[31]

rooda [ Konsul ]

Sure, plebiscytowiec. Ze sie tak wtrace do tej ponurej dysputy wsrod tak wesolych tematow, jakim jest house. Po pierwsze - nie wiem, czy zauwazyles, ale Ty ZAKLADZASZ, ze zgrzeszysz. Nawet nie planujesz walki z pozadaniem. Dwa - po co w ogole wypowiadasz sie w watku o takiej, a nie innej imprezie, ze nie chadzasz, bo mamy post ? Niezaleznie od tego, czy mowimy o tancach latynoamerykanskich, palstykowych dyskotekach, house'owych jezdach czy techno - skoro nie chadzasz, bo nie pozwala Ci wyznanie, to jaki udzial ma Twoj post w dyskusji o tej muzyce ? Zaden. Niczego nowego nie wnosisz, a nie wiem, czy osoby, ktore chadzaja w czasie postu na impry interesuje to, ze akurat Ty nie chadzasz. r

12.03.2002
20:44
smile
[32]

anonimowy [ Legend ]

Rooda ---> Ja tylko wyrazilem swoje zdanie - nikogo nie oskarzajac, ani nie szkalujac za to, ze bawi sie kiedy chce i jak chce. A ze kazde takie wtracenie u niektorych forumowiczow moze spowodowac drgawki, to juz niestety nie moja wina. Pozatym ja wcale NIE ZAKLADAM, ze zgrzesze - po prostu znajac siebie wydaje mi sie to prawdopodobne, choc nie bedzie to sprawa na hop-siup i bez zastanowienia. Tu wlasnie IHMO daje o sobie znac pewna subtelna roznica pomiedzy mna, a Toba i Anią. ps: Wy chyba macie wszystkich katolikow za jedna wielka masę. To, ze jest sie katolikiem nie znaczy wcale, ze NIE MA SIE DYLEMATOW MORALNYCH, ZE WSZYSTKO JEST PROSTE - to ozancza jedynie, ze czlowiek dostrzega pewne zle rzeczy i z wiekszym, lub mniejszym skutkiem stara sie z nimi walczyc.

12.03.2002
20:59
[33]

Anek [ Generaďż˝ ]

jaka roznica, plebiscytowiec? taka, ze ty mowisz o sobie "katolik" i zakladasz zgrzeszenie a my nie podpinamy sie pod zadna religie i postepujemy zgodnie z wlasnym kodeksem moralnym (tez czasem robiac glupie rzeczy, pewnie)? no faktycznie... wiem, ze bycie katolikiem moze byc nielatwe. ale czy nie rozumiesz, ze zakladajac wspolzycie w przyszlosci, w dodatku z uzyciem srodkow antykoncepcyjnych, nie starasz sie walczyc ze swoimi slabosciami, ale starannie je pielegnujesz? nie mam katolikow za wielka mase, przeciwnie. nie uwazam tez, ze sa stadem baranow - nie oceniam czlowieka przez pryzmat jego wyznania, ale przez pryzmat jego szczerosci wobec tworzacych je zasad moralnych. dlatego zadalam ci te pytania, ktore zadalam - zeby sie dowiedziec, jaki _ty_ jestes - albo jakim sie przedstawiasz, co mi w zupelnosci wystarcza. oceniam ciebiie, nie wszystkich katolikow. dla mnie ty, ty jeden na pewno jestes hipokryta - wedlug mojego systemu pojmowania. aha, prosze, skoncz z tym tytulowniem mnie ania - gdybym chciala, zeby wszyscy sie tak do mnie zwracali, nazwalabym sie ania nie anek. poza tym, wyglada to idiotycznie, kiedy ty zwracasz sie do mnie per ania, a ja do ciebie per plebiscytowiec - chociaz moznaby zapewne krocej, jedna z poprzednich ksywek z forum.

12.03.2002
21:15
[34]

anonimowy [ Legend ]

Czujesz sie zadowolona z siebie? OK, prosze bardzo, skoro to pozwoli Ci poczuc sie lepiej, jeszcze bardziej utwierdzic cie w przerkonaniu, ze to ty masz racje, niech ci bedzie - naprawde nie jest dla mnie wazne, kim dla ciebie jestem, podobnie jak pewnie nie obchodzi cie to, za kogo ja mam ciebie. Hipokryci kochaja Boga i jedną, jedyną bliską swemu sercu osobę, której są wierni. Osoby takie jak ty z kolei (nie mam zamiaru okreslac cie zadnym slowem, bo coz znaczy slowo kogos, kogo nazywa sie hipokryta?) nie kochaja Boga, a seks uprawiaja nie z milosci, ale po dlatego, ze spodobal im sie jakis tylek. Zaprawde taka postawa moralna jest duzo lepsza...pytanie tylko dla kogo?

12.03.2002
21:37
[35]

Anek [ Generaďż˝ ]

p:Czujesz sie zadowolona z siebie? tak, raczej tak. ale bynajmniej nie dlatego, ze zwyciezylam w tej polemice albo ze nazwalam cie hipokryta. mam pare lepszych powodow. p:naprawde nie jest dla mnie wazne, kim dla ciebie jestem, podobnie jak pewnie nie obchodzi cie to, za kogo ja mam ciebie. owszem, nie obchodzi mnie, za kogo mnie masz... p:Hipokryci kochaja Boga i jedną, jedyną bliską swemu sercu osobę, której są wierni. to jakas definicja, czy mowisz po prostu o sobie..? p:Osoby takie jak ty z kolei (nie mam zamiaru okreslac cie zadnym slowem, bo coz znaczy slowo kogos, kogo nazywa sie hipokryta?) nie biczuj sie moimi slowami, bo to niemadre. i ty i ja mamy prawo do wyrazania wlasnych opinii na kazdy temat. p:nie kochaja Boga, nie wierza w boga. trudno kochac cos, czego nie ma. bo moim zdaniem nie ma boga. p:a seks uprawiaja nie z milosci, ale po dlatego, ze spodobal im sie jakis tylek. ciekawa opinia. wnioskujesz po tym, ze uprawiam seks w ogole, czy po tym, ze nie wierze w boga? just for the record: jestem przykladnie monogamiczna i nie sypiam z polowa miasta. mam inna zasade, ktora kilku moich przyjaciol zna. p:Zaprawde taka postawa moralna jest duzo lepsza...pytanie tylko dla kogo? kazdy wybiera taka, jaka mu pasuje. ja osiagnelam w tej dyskusji wszystko, co chcialam. bo musisz wiedziec, ze ostatnio zapragnelam okrutnie poznac kogos, kto bylby takim 100% katolikiem, przestrzegajacym wszystkich przykazan, a jednoczesnie bedacym osoba mniej wiecej z mojego pokolenia. i nie, nie po to zeby wysmiac, chociaz na pewno juz widzisz, jak ubrana wyzywajaco kusze biednego dobrego czlonka ruchu oazowego... nic z tych rzeczy, nie mam czasu na glupoty. po prostu, ciekawi mnie, jak tacy ludzie zyja.

12.03.2002
21:52
[36]

anonimowy [ Legend ]

Odpowiadajac na twoja watpliwosc: "Hipokryta" z mojej odpowiedzi to ja (czyzbys juz o tym zapomniala?) Widzisz, dlatego niezbyt wiele inteligentnych ludzi z forum cie lubi, poniewaz nie przyjmujesz zadnej argumentacji - zacietrzewiona i zastygla w swoich przekonaniach - Nie znasz mnie, nawet nie próbujesz zrozumieć tego, co piszę (chociaz tak naprawde wydaje mi sie, ze udajesz. W koncu glupia dziewczyna nie jestes), a jedynym, co plynie z twoich odpowiedzi jest atak. Na przyszlosc zycze ci szerszego spojrzenia na dana sprawe, na danego czlowieka i - nie jego dwulicowość, a jedynie dylematy moralne, jakie przezywa - No, ale pewnie i do tego trzeba dojrzec.Nie jest to trudne - czasem wystarczy wziac pod uwage to, ze nie jest sie pepkiem swiata. W kazdym razie zycze powodzenia...

12.03.2002
22:00
[37]

Anek [ Generaďż˝ ]

p:"Hipokryta" z mojej odpowiedzi to ja (czyzbys juz o tym zapomniala?) nie zapomnialam, ze tak wlasnie o tobie sadze. ja tylko pytalam, skad wziales te definicje i czego ona dotyczy - czy ogolu, czy ciebie. p:Widzisz, dlatego niezbyt wiele inteligentnych ludzi z forum cie lubi, jesli nawet, to i co z tego? nie obchodzi mnie to, ja tu gadam o roznych rzeczach a nie nawiazuje przyjaznie, do przyjazni mam prawdziwe zycie a nie monitorek... p:poniewaz nie przyjmujesz zadnej argumentacji - zacietrzewiona i zastygla w swoich przekonaniach - a jakaz to argumentacje z twojej strony mialam przyjac? ze sie starasz? nie starasz sie, zakladasz porazke na starcie i uwazasz, ze to ok. p:Nie znasz mnie, nawet nie próbujesz zrozumieć tego, co piszę (chociaz tak naprawde wydaje mi sie, ze udajesz. W koncu glupia dziewczyna nie jestes), probuje zrozumiec i dochodze do wnioskow, jakie przedstawiam. p:a jedynym, co plynie z twoich odpowiedzi jest atak. nie, raczej chcec docieczenia jakiejs tam prawdy o twojej kreacji tutaj... p:Na przyszlosc zycze ci szerszego spojrzenia na dana sprawe, na danego czlowieka i - nie jego dwulicowość, a jedynie dylematy moralne, jakie przezywa - a teraz poprosze to zdanie z lepsza interpunkcja, nie wiem, co do czego sie odnosi. spogladam na ciebie poprzez to co tu mowisz, mam wynajac rutkowskiego, zeby cie wysledzil i doniosl, czy jestes taki naprawde? czlowieku, wiem tyle ile mowisz i z tego wyciagam wnioski. p:No, ale pewnie i do tego trzeba dojrzec. powiedzial szesnastolatek. zadziwiajaco dorosle slowa... ale bardzo "z gory". p:Nie jest to trudne - czasem wystarczy wziac pod uwage to, ze nie jest sie pepkiem swiata. a co to ma do rzeczy, tj,. do tematu, o ktorym dyskutujemy? moze przestan rzucac tymi sloganami i powiedz cos konkretniej, hmm? p:W kazdym razie zycze powodzenia... w czym? w lepszym spojrzeniu na podobnych tobie? ehehe. right. a.

12.03.2002
22:14
[38]

anonimowy [ Legend ]

Zaczynają się pyskówki. Nie to bylo moim celem, chociaz zwazywszy na moja rozmowczynie nie powinienem spodziewac sie czegos innego. Co do mojej interpunkcji - nie kazdy jest dziennikarzem, wiec przykro mi, ze nie wszystko co mowie do ciebie dociera w takiej postaci jaka mam na mysli. Obojetne od tego, jak bym sie nie staral przedstawic ci moich racji i tak obrocilabys to w swoj standardowy atak przeciwko mojej osobie. Zyj sobie dalej w swoim swiecie i bywaj zdrow. Ze swojej strony temat uwazam za zakonczony. Mam jednoczesnie nadziejee, ze osoby ktore obserwowaly nasza "dyskusje odpowiednio odbiora to, co mialem do powiedzenia i jeszcze raz ujrzą standardowy koniec rozmowy z panią Anią. To daje do myslenia, prawda?

12.03.2002
22:19
[39]

Anek [ Generaďż˝ ]

i wiesz, nawet chcialam zaczac sie jakos tlumaczyc, ze nie zaczynam pyskowki... ale chce ci powiedziec cos innego: niefajnie przegrac w dyskusji, co?

12.03.2002
22:24
[40]

soze [ sick off it all ]

bez urazy dzieciaku ale takie teksty w wieku 16lat? ?????ten swiat shodzi na psy?!!! poczekaj az troche przezyjesz i wtedy zacznij sie wypowiadac ==>Anek omin go poprostu....; )

12.03.2002
22:47
smile
[41]

Pijus [ Legend ]

No to moze ja tez sie wypowiem. Coby Plebiscytowiec nie czul sie samotny -- ja takze nie chodze na huczne imprezki wczasie WP. Jednak troche z innych powodow. Oczywscie, po pierwsze, jest to moja wlasna decyzja. Nikt tutaj nie moze mi niczego nakazac w tej kwestii. Teraz - dlaczego??? Ano dlatego, ze tak sobie powiedzialem. Nie czuje zadnego nakazu poza swoim wlasnym. NIe ma to nic wspolnego z grzeszeniem. It's Simple - byc moze czuje, ze wyrzekajac sie wlasnie tego, odpowiednio przygotuje sie do zmartchwywstania Chrystusa.Byc moze czuje sie dobrze czegos sobie odmawiajac. Cos w stylu mini ascezy. Oto moja motywacja. Niechcialbym teraz widziec 100 postow w stylu: -dlaczego taka skromna ta asceza? -po co taka asceza? toz to bezszensu. -a potem i tak bedziesz pil... -a grzeszyc to i tak grzeszysz... Poprostu ja odczuwam taka potrzebe i basta.

12.03.2002
22:50
smile
[42]

anonimowy [ Legend ]

Pijus ---> Zeby tak "niektorzy" to zrozumieli. Echhh :(

12.03.2002
22:58
smile
[43]

Pijus [ Legend ]

no wiesz plebiscytowiec - szczerze powiedziawszy to takiego zdania w twoich wypowiedziach sie nie doczytalem. Domyslilem sie jednak ,ze tobie takze chodzilo mniej wiecej o cos takiego. Jakbys ubral swoje zdanie w inne slowa dyskusja potoczyla by sie na pewno w innym kierunku (albo w ogole by jej nie bylo). jezeli jednak nie dokladnie patrzylem to sorry - jest pozno i jestem zmeczony. Tak czy owak ide spac i prosze sie mi tu wiecej nie klocic.

12.03.2002
23:01
[44]

anonimowy [ Legend ]

Pijus ---> Oczywiscie, moje powody moze nico roznia sie od Twoich - chodzi mi raczej o calokrztalt: Krytykowanie innych, chociaz samemu zachowuje sie minimum moralnosci.

12.03.2002
23:02
[45]

anonimowy [ Legend ]

No nic - teraz to juz naprawde EOT. Dobranoc

13.03.2002
10:11
smile
[46]

Anek [ Generaďż˝ ]

p: Krytykowanie innych, chociaz samemu zachowuje sie minimum moralnosci. mowisz o mnie, kolego?

13.03.2002
10:36
[47]

massca [ ]

... życie jest po to żeby sie bawić...

13.03.2002
10:48
[48]

Anek [ Generaďż˝ ]

mass, right. apsik!:) cholerny niefart przeziebic sie na wiosne... ale co tam, wyzdrowieje. i pojde moze wreszcie poskakac;) dzieje sie cos fajnego za tydzien? poszloby sie gdzies wiekszym teamem moze....

13.03.2002
10:50
[49]

rooda [ Konsul ]

plebiscytowiec > "Mysle, ze kazdy inaczej postrzega swoje zycie i swiat wokolo. Jezeli poznam kiedys dziewczyne, ktora pokocham i vice versa, to raczej nie bede czekal do slubu, uzyje prezerwatywy, a ona dodatkowo sie zabezpieczy - ale to, ze nie wszystkich nakazów kosciola jestesmy w stanie przestrzegac (przynajmniej wiekszosc z nas), nie znaczy, ze nalezy zapomniec o Bogu, kosciele, wierze.... Mysle, ze wstrzymanie sie z chodzeniem na takie imprezy przez te 40 dni dzielace nas od Zmartwychwstania Chrystusa nie jest dla nikogfo az takim wyrzeczeniem, aby zadzialac w tym czasie przeciw wlasnej wierze." Z tej wypowiedzi to po prostu wycieka moralny dylemat ! Tak sie wijesz i skrecasz, tak Cie boli ew. potrzeba rypanka, ze az wiadomo z gory, ze popelnisz kilka grzechow na raz - w tym najwazniejszy, lamiajcy 6 przykazanie Dekalogu. > Mozesz powiedziec, ze majac swoje wyobrazenie o pewnych sprawach nie jestem Katolikiem. > Wy chyba macie wszystkich katolikow za jedna wielka masę. Biorac pod uwage pierwsze z ww. zdan - tak. Widzisz, prawie kazdy katolik [pomijajac te 20 % prawdziwych] postepuje dokladnie tak, jak TY. Ma swoj prywatny i na wlasny uzytek kodeks moralny, ktore realizuje wg wlasnego widzimisie. Czyli - to co papa Wojtyla powie milego, glaszczac przy okazji niemowlaki po glowach - jest swiete ! Ale to, co mowi o aborcji, antykoncepcji i seksie przedmalzenskim - jest juz stekiem bzdur. Wiec przyjmnij do wiadomosci, panie superwierzacy, ktory roztkliwa sie nad meka Chrystusa, ze ten sam Chrystus mowil, iz nikt nie jest sam w kosciele, tak samo jak nie jest sam w malzenstwie. Zatem - nie ma Twojego prywatnego kosciola i chwil w zyciu, kiedy mozesz sobie pozwolic na luksus 'nie bycia' katoikiem. Obowiazuje Cie to w kazdej godzinie zycia - i wtedy, kiedy nie idziesz na impre, i wtedy, kiedy masz zamiar podjac stosunki przedmalzenskie. I biorca pod uwage taka swoista schizofrenie u polskich katolikow - tak, to dla mnie jedna masa hipokrytow i ludzi o falszywym, tradycjonalistycznym i hedonistycznym podejsciu do swiata. Jezeli stac Cie na to, aby przestrzegac postu, dlaczego nie stac Cie na post cielesny do chwili zawarcia zwiazku malzenskieo ? Tutaj mozesz miec dylematy i upasc, ale juz z postem wielkanocnym nie mozesz miec dylamatow i zakladac, ze wymkniesz sie na dyskoteke ? Sorry, ale to smieszny dualizm. Czy tez moze wartosciujesz grzechy - i te czyny, ktorym latwo sie poddac [post] przyjmujesz jako dogmat, a te trudniejsze [powstrzymanie sie od seksu] juz dla Ciebie dogmatem nie sa ? Brawo za konsekwecje. Wypelniasz idealnie definicje hipokryzmu. r

13.03.2002
10:59
[50]

massca [ ]

rooda, no przecież w spolecznej nauce kosciola slowo "hipokryzja" jest zastapione przez "dążenie do doskonałości" - tak przynajmniej wynika z wypowiedzi. nie musisz byc doskonały, wystarczy ze dążysz. przecież każdy może mieć chwile słabości, tak jak pewien arcybiskup.....

13.03.2002
11:02
[51]

rooda [ Konsul ]

Faktycznie. Zapomnialam.

13.03.2002
11:08
[52]

massca [ ]

dlatego imponuja mi swiadkowie jechowi - przynajmniej na tyle na ile znam takich ludzi. tam nie ma sciemy - oni zyja wedlug swoich zasad i nie robia sie swieci od swieta. a to co najbardziej mi sie w nich podoba to odwaga do tego o co prosil chrzescijan jezus - ida i glosza slowo boze - od drzwi do drzwi, nie zwazajac na szyderstwa i ponizanie naszych wspanialych katolikow. bo ci potrafia jedynie zapukac do drzwi raz w roku, z wyciagnieta reka "po kolendzie".....

13.03.2002
11:10
smile
[53]

massca [ ]

a tak w ogole to mial byc watek o imprezach a nie o religii znowu :)))))))

13.03.2002
11:14
[54]

Anek [ Generaďż˝ ]

to sie dobrze laczy, pamietam, jak kiedys nawet wielebny Jankowski tak sie poniesc uniesieniu imprezowo-religijnemu...;))))))

13.03.2002
11:21
smile
[55]

massca [ ]

he he he :)))) ja mam inne polaczenie - po imprezie w ubiegla sobote zaczalem sie zastanawiac czy moze faktycznie gdzies tam u gory nie siedzi taki koles z dluga siwa broda, ktory tworzy rozne wspaniale rzeczy i od czasu do czasu udowadnia takim niedowiarkom jak ja, ze to nie jest bujda, zsylajac na ziemie male aniolki :))) ale zeby takie spotkac i uwierzyc w Szefa, trzeba chodzic na dobre, housowe imprezy :)))))

13.03.2002
12:40
[56]

Sabathius [ gdzie jest rooda? ]

Q.E.D. uff... co za wątek. Aż się spociłem... P.S. w Łodzi b. dobre housowe imprezy są co tydzień, czasami w paru miejscach naraz. Trzeba będzie założyć housową sektę. Przyjeżdżajcie

13.03.2002
14:48
smile
[57]

Pijus [ Legend ]

Hehe - z tego calego watku podoba mi sie wypowiedz massci, z ktora sie zgadzam w 100% :))) Zgadnijcie ktora:)))

13.03.2002
14:50
[58]

Anek [ Generaďż˝ ]

pijus - ostatnia?:)) btw, chyba mozna odmieniac masski a nie massci, to ostatnie dosc dziwnie wyglada...

13.03.2002
14:56
smile
[59]

Pijus [ Legend ]

Anek - ostatnia jest bardzo ciekawa. Mniej wiecej moge sie zgodzic:))) Jednakowoz najbardziej przypadl mi do gustu krotki, acz tresciwy tekst opisujacy swiatopoglad pana m. (coby nie pisac masski, massci itd:)))

13.03.2002
15:12
smile
[60]

anonimowy [ Legend ]

rooda ---> Jakkolwiek intencje masz dobre, Twoje myslenie niestety juz wichruje w jedna strone. Nie zawsze ideologia katolikow byla mi bliska! Za sprawa rodziny i srodowiska w jakim zyje DO NIEDAWNA bylem sceptyczny tak, jak ty, czy anka. Ale wlasnie sie zmieniam, wlasnie dochodze powoli do tego, co tak naprawde sie dla mnie liczy. Ciekawe, czy wy decydując sie na taki krok - ktory diametralnie odmienia wasze zycie - przyjelybyscie wszystko bez zająknięcia i mrugnięcia okiem. Ja sie ucze, mam wole, aby pokonywac swoje slabosci - wy za to skreslacie rowno caly kosciol, katolikow i wszystko co ma zwiazek z wiara - bo tak naprawde wy nie macie dylematu co do jakiegos punktu - nie macie dlatego, ze z gory mowicie: "Mam to wszystko w dupie!" I kto tu jest hipokrytą - pytam????

13.03.2002
15:15
[61]

massca [ ]

Pijus : " zycie jest po to żeby sie bawić " ??? owszem, to moje motto. moze na pozor plytkie i banalne, ale jak sie glebiej zastanowic, to dla mnie ma bardzo gleboki sens.

13.03.2002
15:28
[62]

Sabathius [ gdzie jest rooda? ]

PLEBISCYTowiec -->> a kto tu powiedział, że ma wszystko w dupie (a propos, będziesz się musiał wyspowiadać z tej dupy). Skoro już tak ładnie potykasz się o własne argumenty, to przynajmniej nie wciskaj w usta rozmówców słów, których nie wypowiedzieli (dosłownie czy w przenośni). Jak nie masz nic do powiedzenia to daruj sobie

13.03.2002
15:40
smile
[63]

Pijus [ Legend ]

massca - tak!!!! wlasnie o to chodzilo:))) Wcale sie nie nasmiewam i nie uwazam tego motta za plytkie. Moze przesadzilem tylko z procentami. Moze nie sto:))) Jakbys zmienil na "Zycie ma sprawiac przyjemnosc" To bym dal seteczke:))) Tzn. wypilibysmy po seteczce kiedys :)))

13.03.2002
15:43
[64]

Anek [ Generaďż˝ ]

plebiscytowiec - jak juz ci wytknal sabathius, mijasz sie z prawda, wkladajac mnie i roodej w usta slowa, ktorych nie wypowiedzialysmy. co do skreslania calego kosciola: mam po temu powody. empiryczne, nie "ksiazkowe". poza tym, to nawet nie skreslenie kosciola, niech tam sobie bedzie, kazdy mzoe robic co tam sobie lubi. ja po prostu nie wierze w te obrzedy. no i przestan z tym wywlekaniem hipokryzji. tylko mnie utwierdzasz w przekonaniu, ze dobrze cie ocenilam, skoro tak to boli. ale, po co ja to mowie. przeciez i tak mi nie odpowiesz w zaden sensowny sposb, bo nie umiesz dyskutowac i sie zacietrzewiles.

13.03.2002
15:45
[65]

rooda [ Konsul ]

plebiscytowiec - niestety, nie odpowiedziales na moje pytania, co bylo do przewidzenia z gory zreszta. Skoro jednak z uporem maniaka ciagniesz dysput, to oswiadczam - co ja mianowicie mam w dupie, bo o ile sie orientuje, to w tym otwrze niewiele sie zmiesci ? Skoro masz tak rozlegla wiedze na temat moich trzewi czy tez stanu umyslu - uswiadom mi, co ja tak lekcewaze ? Wiare ? Tak. A mowilam inaczej ? Kosciol ? Tak. A mowilam inaczej ? Gdzie znajdujesz zatem miejsce na hipokryzje ? r

13.03.2002
15:56
[66]

Sabathius [ gdzie jest rooda? ]

uwielbiam roodą, po prostu thebeściarka rooda gdzie ty jesteś jak Cię nie ma???

13.03.2002
16:00
[67]

massca [ ]

no to wlasnie rezultat odwiecznej polityki kosciola : "nie jestes z nami , to znaczy ze jestes przeciwko nam". nie ma miejsca na tolerancje. nie mozna byc dobrym czlowiekiem nie bedac dobrym katolikiem. bo jak nie chodzisz do kosciola, to pojdziesz do piekla. bo tam ida zli ludzie. proste ?

13.03.2002
16:00
[68]

Sabathius [ gdzie jest rooda? ]

ahem... żeby nie wyjść na włazidupa, siebie uwielbiam bardziej no!

13.03.2002
16:04
smile
[69]

massca [ ]

co wy z ta dupa ?? :))

13.03.2002
16:04
[70]

soze [ sick off it all ]

buhhhha hahaha dobry watek-temat rzeka............ BABY i WINA mu trzeba hlopaku daj juz spokoj to sie robi nudne?!!! a tak a propo jak u ciebie z onanizmem??grzech smiertelny!!!! hahaha

13.03.2002
16:11
smile
[71]

anonimowy [ Legend ]

soze ---> Do kogo mowisz?

13.03.2002
16:19
[72]

rooda [ Konsul ]

Sabathius - no, bywam tu i tam. Wszedzie :) Co do tematu - mam swoja mala teorie spiskowa. Uwazam, ze plebiscytowiec za Chiny Ludowe nie ma 16 lat, ze funkcjonuje na forum pod kilkoma nickami, ze uwaznie oberwuje rozne wypowiedz anek, mascci i moje i ze celowo wtracil sie z taka, a nie inna uwaga na watku o housie. r

13.03.2002
16:21
[73]

soze [ sick off it all ]

do ciebie???to oczywiste!; )

13.03.2002
16:23
[74]

massca [ ]

rooda - nawet wiem pod jakimi innymi nickami....

13.03.2002
16:29
[75]

Sabathius [ gdzie jest rooda? ]

massca -->> no to zapodawaj

13.03.2002
16:43
[76]

massca [ ]

publicznie nie moge, sabatius. nie mam dowodow, tylko informacje od kogos kto ma dowody :)))

13.03.2002
16:52
[77]

Anek [ Generaďż˝ ]

milczenie kolegi plebiscytowca jest potwierdzeniem teorii spiskowej roodej, cos mi sie wydaje;))

13.03.2002
17:21
smile
[78]

anonimowy [ Legend ]

Po prostu przestalem zwracac juz na was uwage. Po co mam sie denerwowac, skoro wy mędrcy wiecie o innych wszystko najlepiej.

13.03.2002
17:47
smile
[79]

cioruss [ oko cyklopa ]

ja mam chyba jakiegos pecha - zawsze trafiam na sam koniec dysputy i nic dodac od siebie nowego nie moge ;) pierwsza rzecza, ktora rzuca sie w oczy jest pelen OT watku: PLEBISCYTowiec -bardzo ambitny jest Twoj pierwszy komentarz: rownie dobrze moglbys napisac w kazdym innym miejscu forum: "a ja w to nie gram to tam zabija sie ludzi i to jest grzechem", "a ja nie czytalem Tolkiena bo tam jest inny Stworca, a przeciez Bog jest tylko jeden" itd. kogo to obchodzi? temat jest od imprez house`owych - jak chesz pogadac o przestrzeganiu dekalogu to zaloz osoby temat: "jak czlonkowie (o rany!) tego Forum wypelniaja wole Boga (katolicy only)" to raz. dwa: skoro masz - jak twierdzisz - 16 lat to powiem Ci, ze gowno o swiecie wiesz, nawet jesli swoja wiedze starasz sie oprzec na bogatej w doswiadczenia wierze katolickiej (ogolnie rzecz ujmujac). jeszcze sam sie przekonasz, ze za pare lat jak hormony Ci w glowie zawroca to, brzydko mowiac, olejesz swoje zasady, kiedy na widoku bedzie jakis fajny tyleczek (przepraszam Panie - tylko cytuje). mysle, ze zycie szybko zrewiduje Twoje utopijne wizje - ciekawe, czy bedziesz sie mogl pozniej przyznac do porazki, ale tak sam przed soba - na forum jak widac nie potrafiles. malo tego - kazdy psycholog powie Ci, ze publicznie oglaszajac opinie tego typu szukasz podswiadomie akceptacji swoich wlasnych poczynan.. czyli jednak gdzies jest luka w Twoich zasadach - czy to wlasnie ten element sexualny? trzy: massca -> imprezki housowe sa bardzo spoczko i chetnie wybralbym sie gdzies pobujac gdyby bylo gdzie.. we wrocku to sa same kluby dla drechow, co to sluchaja swojego umc - umc .. widzac moda na clubing jeszcze nad odre nie dotarla :(( ostatni dobry koncert jaki zaliczylem to zeszloroczny Zion Train (hmm.. ze 2 housowe kawalki mieli :)ale zabawa przednia) a w wakacje jade do niemiec na spotkanie z Simonem Posfordem, Raja Ram Rothfieldem (Hallucinogen, Shpongle) - to bedzie BUJANSKO!!! btw: Chlopie - nic tylko Ci pozazdroscic! czytajac inne watki + ten.. zyc i nie umierac! Powodzenia :))

13.03.2002
18:00
[80]

massca [ ]

cioruss - no wroclaw nie rzadzi pod tym wzgledem, niedlugo bedzie cos wiekszego ale w klimatach techno. jesli chcesz sie pobawic przy dobrym housie to przede wszystkim warszawa. albo poznan, masz blizej. sprawdzaj na biezaco co sie dzieje na www.clubbing.waw.pl pozdrawiam.

13.03.2002
18:07
[81]

anonimowy [ Legend ]

soze ---> No comment. Dzialajac "pod publiczke" zawsze bedziesz nikim! ciorrus ---> ja sie o ten temat nie prosilem. Po prostu wyrazilem swoja postawe na poczatku watku. Widac soki zoladkowe daly gore nad emocjami niektorych.

13.03.2002
18:25
[82]

soze [ sick off it all ]

==>ple.. pod publike? daj spokoj wyrazilem swoja opinnie na temat fanatycznego katolizmu, jest zle wylacz komp. idz na oaze a kumpli na osiedlu pewnie niewielu bo to zboczency,narkomany zlodzieje i jak sa za tempi zeby cie zrozumiec......... ps no to jak walisz czasem co?? azjatki pewnie nieschodza z tapety ; )

13.03.2002
18:29
[83]

soze [ sick off it all ]

a zapomnial byl NIE jestem fanem muzyki House choc nie powiem na gwiazdce w spin club'ie bylo zaje.....a snierzynka na podescie - mistrzostwo swiata!!!!!; ) warszawski hip hop niezmiennie od 96 w sluhawkach..............

13.03.2002
18:51
[84]

Barthez) [ Konsul ]

Nie chcę opowiadać się po żadnej ze stron, ale pragnę zauważyć jedną istotną sprawę. Duuużo łatwiej jest mieć jakąś ideologię, niż jej nie mieć. Takie proste, ale czasami trudno zauważalne. Plebiscytowiem ma swoją ideologię ( sorry, ale za ideologię podciągne właśnie religię ), która każe jemu w tym przypadku, nie bawić się w taki aktywny sposób w czas wielkiego postu. I raczej trudno "ubrać" to w literki i napisać na forum. Bo być może to jego wewnętrzna potrzeba, sprawa. I to, że wychodzi z założenia, że i tak zapewne popełni grzech, jest wytłumaczalne, chociażby wiekiem. Czy myślicie, że K.Wojtyła wychodził z założenia, że będzie papieżem. Może też zaczynał od czcenia postu. Oczywiście nie chcę porównywać papieża do Plebiscytowca :-) I jak już wspomniałem, łatwo nie mieć żadnej podręcznikowej ideologii. Przynajmniej nie znam wegetarnina, katolika albo kogoś takiego co swojej ideologii przestrzegałby w 100%. I to jest cały idiotyzm i paradoks, że w rozmowie dlaczego będe wegetarianinem, zawsze inteligentny rozmówca, znajdzie haczyk, że coś w tym postępowaniu jest inne niż powinno być. Druga sprawa to, że nie piszcie 16 lat, to co on może wiedzieć. Znam ludzi w wieku 15 lat którzy mają więcej mądrości życiowej niż jacyś 30 latkowie ( bo nie patrzę już na wyższe strefy wiekowe :-) Jakby napisał, że ma 44 lata, to by mógł Wam wszystkim napisać - a co Wy o życiu wiecie i byście już na tą kwestię znaleźli haczyk ? A teraz napisał, że ma 16 no to wszyscy wiemy, że się myli. massca ----> "życie jest po to żeby sie bawić" - jesteś może satanistą ? bo z tego co piszesz, masz bardzo podobne do poglądów satanistycznych poglądy, chociaż zapewne nie wiesz. To łatwa religia/ideologia to by się Wam pewnie spodobała Osobną sprawą jest, że większość katolików, to że tak się wyrażę, pozerzy. Niby tak mówią, a robią inaczej. Ale jak już mówiłem, łatwo ukazać ich własne błędy. No i cała religia to taki przekręt, bo założę się, że jeżli Plebiscytowiec urodziłby się w powiedzmy Chinach to czy by wierzył w "tego" Boga i wierzył w te rzeczy w które wierzy teraz ? Hehe, dobre sobie. No, ale wierzy w to co wierzy i nie skreślajmy go na starcie... Pozdrawiam P.S. Niestety na forum za często nie jestem, ale jakby co kiedyś odpiszę jak się cos nowego pojawi

13.03.2002
19:02
smile
[85]

anonimowy [ Legend ]

Ja nie jestem pozerem, zdaje sobie sprawe ze swych wad i wątpliwosci swiezo nawracajacego sie mlodego czlowieka i podzielilem sie nimi z wami, nie mam nic do ukrycia - Moze wlasnie dlatego zostalem tak ostro potraktowany przez wiadome wszystkim osoby. Dobrze jednak, ze oprocz nich na forum pisza tez ludzie, ktorzy maja cos do powiedzenia takze bez uzycia jadu. Oby takich jak najwiecej...

13.03.2002
20:26
[86]

Anek [ Generaďż˝ ]

barthez - zgodze sie, ze latwiej sie podpiac pod jakas ideologie niz samemu sobie cos w miare sensownego wymyslac. i nie przeszkadza mi, ze plebiscytowiec podobno ma 16 lat (nie zebym w to wierzyla). moze miec i 10, jesli bedzie gadac z sensem. a ten tutaj niestety ma problemy z dyskutowaniem i najlepsze, co umie zrobic, to mi w zawoalowany niedbale sposob dojechac, ze chamska jestem i jadowita. i ze sypiam z calym miastem. i ze mam katolicyzm i co tam jeszcze w dupie. z czego polowa nie jest prawda. plebiscytowiec, jeszcze jedna mala szpileczka zatruta jadem ode mnie: skoro wiesz, jaka jestem, to po jaka cholere odezwales sie do mnie, przeciez taka zmija ze mnie? trzeba bylo moje pytanie zignorowac i po zawodach.

13.03.2002
20:43
[87]

cioruss [ oko cyklopa ]

Anek, Barthez -> moja uwaga dotyczaca wieku PLEBISCYTowca byla faktycznie nie na miejscu. zgadzam sie z Wami, ze majac 10 czy 16 lat mozna juz cos Bardzo sesnownego powiedziec, ale ... zeby tak sie stalo to mlody czlowiek musi miec i wysokie IQ i troche zyciowego doswiadczenia, ktorego jednak nie zdobedzie sie wchlaniajac litania z ambony. btw. PLEBISCYTowiec, a skad Ty wiesz co to jest house party?

13.03.2002
20:45
smile
[88]

Mr_Baggins [ Senator ]

Anek --> która połowa?

13.03.2002
21:09
[89]

Anek [ Generaďż˝ ]

cioruss - plebiscytowiec okresla to mianem dyskoteki, duze uproszczenie, ale zawsze cos;)) baggins - ;)) przyznaje sie do jadu i olewki/dezaprobaty katolicyzmu w wydaniu popularnonaukowym. podziwiam prawdziwie wierzacych, ale to dla mnie calkiem co innego.

13.03.2002
21:42
smile
[90]

Psyhool [ Centurion ]

massca --> myślałem ze to bedzie wątek o imprezach, angielskich DJ`ach itp a tu jakieś forum ideologiczne. Bzdura. Apropo angielskich dj-ów są naprawde bardzo dobrzy pomimo swojego wyspiarskiego brzmienia. Polecam kawałek: yoji biomehanika - Look @ The Heaven (The Remix Which Is Dedicated To Impulz At Dance Valley). Dobry na każdą dobrą impreze !!

13.03.2002
22:16
[91]

cioruss [ oko cyklopa ]

co rozumiesz pod pojeciem "wyspiarskie brzmienie"?

13.03.2002
22:23
[92]

anonimowy [ Legend ]

ciorus ---> milo, kolego, ze masz tyle do powiedzenia - szkoda, ze nie wnosi to zupelnie nic do tematu, a jedynie oscyluje wokol domnieman nt. wysokosci mojego IQ. Pozatym....chyba sie troszeczke spozniles, wiec wybacz anek ---> Dlaczego zaczynalem ta rozmowe? Hm, moze chcialem ci dac jeszcze jedna szanse? Moze spodziewalem sie, ze nie bedziesz powtarzala swoich frazesow po raz wtory? Moze pomyslalem, ze podejmujac temat w sposob, w jaki to zrobilem uda mi sie kogos sprowokowac do malenkiej zmiany toku myslenia? Byc moze wlasnie dlatego...

13.03.2002
23:07
[93]

massca [ ]

he he he no prosze. tez mialem nadzieje ze to bedzie watek o muzyce i imprezach ale trafila kosa na kamien :))) barthez - jesli moja prosta zyciowa filozofia ("zycie jest po to zeby sie bawic") kojarzy sie tobie z jakims satanizmem to sorry stary, ale chyba faktycznie nie jestem tego swiadomy albo ty nie rozumiesz moich pogladow. "dobrze sie bawic" to nie tylko chodzic na imprezy czy grac w gry, ale przede wszystkim byc Dobrym Czlowiekiem (i nie wazne czy katolikiem, zydem, muzulmaninem czy buddysta), byc optymista, starac sie nie krzywdzic innych, nie zmieniac swiata na sile, czynic dobro na tyle na ile potrafisz i cieszyc sie zyciem i tym co przynosi kazdego dnia zamiast umartwiac sie w imie niezrozumialych zakazow i nakazow. " (...) Until the sun rises to burn our eyes by revealing the distopian reality of a world you've created for us, we dance fiercely with our brothers and sisters in celebration of our life, of our culture, and of the values we believe in: Peace, Love, Freedom, Tolerance, Unity, Harmony, Expression, Responsibility and Respect (...)" WorldWide Raver's Manifesto Project, Toronto

13.03.2002
23:20
smile
[94]

Pijus [ Legend ]

Zabrzmi banalnie - ale mialem nadzieje, ze o to tobie massca chodzilo w tym wyrazeniu. Dlatego sie z tym tak zgadzalem:))) Poza tym - gdzie na tym zdjeciu jestes ty ??? :))) Pytanko nr.2 - massca - a odwiedzasz moze czasem jakies takie bardziej chilloutowe klubiki. Z inna muza ??? Tak tylko pytam z ciekawosci.

13.03.2002
23:20
[95]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Ja mam pytanie dot. religii a widze ze tu sie juz wszyscy zebrali wiec nie bede zakladal nowego watku :). Moze mi ktos wytlumaczyc kto ma racje ? Katolicyzm wyznaje jakies tam 2mld ludzi, a islam wyznaje kolejne 1,5mld. I czyj Bog jest tutaj prawdziwy zakladajac ze Bog istnieje ? ;) Nie mowie juz nawet o pozostalych ilustam tysiacach innych religii.

13.03.2002
23:21
smile
[96]

Mr_Baggins [ Senator ]

massca --> zanim założysz kolejny wątek o muzyce, chyba będziesz to musiał najpierw głęboko przemyśleć.

13.03.2002
23:28
[97]

cioruss [ oko cyklopa ]

PLEBISCYTowiec -> widze, ze zagubila Ci sie gdzies Twoja kultura. nie wymagam, zebys zwracal sie do mnie per pan lub z duzej litery chociaz sam wiek powinien Cie do tego obligowac, ale jak juz cos piszesz to przynajniej wklej ksywke poprawnie. nie napisalem tez nic na tema Twojego IQ. poprzednia uwaga byla ogolna i skierowana do Anek`i i Barthez`a, wiec nic Ci do tego. a co do wybaczania: czy to przypadkiem Ty nie powinienes wybaczac? wszak Twoj Jezus o Ktorym pisales wybaczyl Judaszowi. doskonalic sie chcesz? naucz sie wpierw pokory.

13.03.2002
23:36
[98]

cioruss [ oko cyklopa ]

Pijus -> jak juz mowa o innej muzie: czy znasz moze jakie klubiki, gdzie graja trance? nie mowie tu o jakis niemieckich shitach tylko o prawdziwym goa trance, ktory zostal zapoczatkowany (praktycznie) przez juno reaction.

13.03.2002
23:45
smile
[99]

massca [ ]

Pijus - gdzies tam jestem :))) cioruss - dobre imprezy psy i goa trancowe robi moj znajomy Masta Baniak z Hallabanaha zajrzyj tutaj : https://www.hallabanaha.org a informacje o roznych imprezach tak jak podawalem wyzej

13.03.2002
23:56
[100]

cioruss [ oko cyklopa ]

massaca -> fajna stronka, dzieki za info. szkoda tylko, ze gwiazdy psychedelic goa trance nie graja w polsce.... .. kiedys poszedlem na undergroundowa bibe tego typu i wyladowalem w budynku rodem z teledysku prodigy "no good". wszyscy zacpani na maxa .. eee. nie moje klimaty. poczekam do wakacji, zeby pojechac do niemiec. a co do house to jak juz mowilem - w moim miescie bida, a ta musa nie moze istniec w innych miejscach niz kluby, w ktorych wszyscy sie bujaja w rytm tego specyficznego beatu. swoja droga malo ludzi potrafi sie przy czyms takim bawic - muzyczne zadupie mamy w tym wrocalawiu :((

14.03.2002
00:09
smile
[101]

surgeon [ Pretorianin ]

cioruss - " we wrocku to sa same kluby dla drechow, co to sluchaja swojego umc - umc .. widzac moda na clubing jeszcze nad odre nie dotarla :(( " a co to wogole za txt?? widac na zadnej dobrej bibie nie byles we Wrocku..czesto graja najlepsi dj z UK Acid wiec... o czym mowa. a np. w sobote 16. przyjezdza Dave The Drummer, ktorego chyba nie trzeba przedstawiac tym co choc troszke znaja sie na dobrej muzie. A co do muzyki House jak dla mnie to unowoczesniony, podbity mocniejszym bitem dance dla "mass"c...

14.03.2002
00:18
[102]

cioruss [ oko cyklopa ]

surgeon -> o, wreszcie jakas rozmowa o muzie :) a w jakim klubie? w tych wszystkich wiekszych to leci straszna kicha - nie mozesz zaprzeczyc. Acid? moje ukochane pokretla! gdzie na to mozna sie wybrac?

14.03.2002
00:33
smile
[103]

surgeon [ Pretorianin ]

coiruss- a wiec kiedys to wiadomo WAgon, lecz juz tam fajnych imprezek czlowiek nieuwidzi (no czasami bywaja np. Kielce Terror Squad:)hehe bylo pięknie HC) we Wrocku to roznie sa organizowane imp., ja jedynie chodze na Acid poniewaz przyjezdzaja b.dobrzy dj z UK i muza stoi na b.dobrym poziomie.. I tak: KLUB: Agawa Wrocław 100% TECHNO FROM LONDON DAVE THE DRUMMER (Hydraulix/ Routemaster - Londyn) Grooveliker (City Beats - Glogow) Louis Berger (Lilart Connection - Wroclaw) Wojti (Free Techno - Lodz) Crossfader (JaJo Art - Wroclaw) Muzyka: hard techno, acid techno, pounding techno Bilety: 20 PLN Jezeli lubisz dobra muzyke to polecam ci wlasnie tego dj D.T.Drummer ten koles robi z deckami to o czym kazdy przecietny dj (a takich jest wielu) moze sobie pomarzyc;)

14.03.2002
00:39
smile
[104]

massca [ ]

surgeon --> " A co do muzyki House jak dla mnie to unowoczesniony, podbity mocniejszym bitem dance dla "mass"c... " .... chłopcze, przekraczasz ta cienka linie ....... :))) nie obrazaj muzyki house... jak chcesz uslyszec "podbity mocniejszym bitem dance dla mas " to zajrzyj pod ten link i poczekaj na intro :)))))) a od dobrego house'u ktory ma korzenie w muzyce disco z lat 70'ych to sie prosze odczepic

14.03.2002
00:53
smile
[105]

cioruss [ oko cyklopa ]

swietnie :) ja tez bylwalem w Wagonie, ale najbardziej to wpaladla mi do glowy impreza na ulicy Zeromskiego (w jakims podrorzu) w zruinowanym budynku (chyba pod rozbiorke przygotowanym).. max.. juz widze jakie mam perspektywy na przyszlosc :) powiedz mi jeszcze prosze gdzie ten klubik sie znajduje, a zobaczymy sie moze (jak praca pozwoli) na jakims goa party :) a o tym, ze przecietni dj sa .. przecietni to wiemy, wiemy :)

14.03.2002
00:57
[106]

tygrysek [ behemot ]

nie ma jak minimalna stolica techno ... w najbliższym czasie zagości w Eskulapie gwiazda Tresora ... zgadnijcie ! :-) bo to nietuzinkowy koleś, pojedzie znowu ze mną ... AvE Minimal & detroiT

14.03.2002
01:02
smile
[107]

massca [ ]

no prosze jak sie nam tutaj elektrowarzysze obudzili po nocy :))))) jakis set na dobranoc ? kto zaczyna ? :))

14.03.2002
01:14
[108]

tygrysek [ behemot ]

Monika Kruse - HR3 Radio (3 godziny ciężkiego minimalu) AvE

14.03.2002
01:19
[109]

cioruss [ oko cyklopa ]

massca -> link wgniata w ziemie. intro jest extra, szkoda, ze mi sie wcisnelo alt-f4 przypadkiem, bo inaczej dosluchalbym do konca :) muzyka dla mas jest taka sama jak wszysko inne, co jest dla szerokiej grupy odboircow: plastkiowe i kiczowate. smutne to, ale nic na to nie poradzimy, pozostaje nam walczyc o swoje.. co do house: jakich pokretel nie sluchalbym to i tak funkowe klimaty z lat 70 powracaja do nas w wielkim stylu :) to, ze obecny house stal sie muzyczna podstawa clubbingu nie jest jeszcze powodem do obrzucania go blotem. co innego dresiarskie umc-umc o ktorym juz wspominalem :/ a co innego stary dobry george clinton :)

14.03.2002
01:31
[110]

cioruss [ oko cyklopa ]

tygrysek -> do spania obecnie preferuje chill-out`owy ambient (ostatnio tylko produkcje z Twisted`a). czasy ciezkich brzmien mam juz za soba - jak bylem totalnym smarkaczem (wtedy ludziom na dzwiek slowa "techno" oczy z orbit wychodzily) to zastpialem przy thunderdome`ach... a pozniej przy drum & bass (ah ten photek). mysle, ze jak dalej obecna robote pociagne to i ambientowe szmery strumyczkow sobie daruje - jak ktos siedzi przy kompach/serverach przez caly dzien to wie o co chodzi.

14.03.2002
01:51
[111]

tygrysek [ behemot ]

cioruss --> źle napisałem, to jest właśnie live bardzo chilloutowe, tylko że ciężkie w formie muzycznej na sen chyba polecę z Sensorama - Harz (Born under a Rhyming Planet Mix) 10 minut miłego ambientowego kopa AvE

14.03.2002
09:58
smile
[112]

massca [ ]

no to ja w takim razie cos lżejszego na przebudzenie polecam EBTG vs. KOT - Tracy in My Room a tak przy okazji : sklejcie zmierzch winylowych DJow kosztem elektronicznej rewolucji :)))

15.03.2002
01:16
smile
[113]

surgeon [ Pretorianin ]

tygrysek HC rulez;) ja sie wybieram odwiedzic minimalna stolice 12 KWIETNIA:Sender Berlin: live. Luke & HendriX - to bedzie wydazenie... Ehh ten Eskulapik:)) massca - ja tam moge nawet przy swing-u sie bawic byle by impreza byla fajna, co do house to musialem zaklucic twe sielankowe wypowiedzi:) Jednak mowiac o muzyce techno me serce zawsze bedzie skierowane ku minimalnej-prawdze!!;) pozdr..

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.