
gregol [ Junior ]
Autobus a za nim rower...
No własnie co o tym sadzicie, pytanie do rowerzystow i kierowcow. Dla mnie to jest swietny sposob na dostanie sie szybciej w jakies miejsce (oczywiscie na rowerze) a zima rowniez ogrzanie sie od autobusu. Widze rowniez ze kierowy sie ucza, co kolwiek o mnie (nas) mysla to zachowuja sensowna odleglosc ze nawet jak wypieprze to wychamuja. A co wy o tym myslicie? Wiem ze dla niektorych to idiotyzm "igranie ze smiercia", kidys tez tak myslalem, az byl ten pierwszy raz :)
Nie daje tego do watku o rowerach bo tam jest waskie grono i dyskusja byla, sport raczej sie nie nadaje. A zalezy mi na zdaniu wszyskich

_Robo_ [ Generaďż˝ ]
A co bedzie jak autobus da po heblach? :)

wysiu [ ]
Jest to swietny sposob na cokolwiek.
Tylko pamietaj wczesniej podpisac zgode na pobranie organow!

gregol [ Junior ]
_Robo_ --> nie zdazylo sie :) ale jak tylko zauwaze swiatla stopu (jesli zauwaze) to raczej szybciej wychamuje, gorzej z tym za mna :D

Macu [ Santiago Bernabeu ]
gregol ---> jak spadnie śnieg to spróbuj na sankach...

Patrol_wcg [ Konsul ]
A moze na hulajnodze bedzie wygodniej ? ;]
Gregov [ Wolny Strzelec ]
Dobry pomysł jak lubisz prac ubrania gdy autobus jedzie po błocie :] W taki sposob to mozna jechac na rowerze "wigry" bo inaczej to szkoda roweru :-)

Ginter !!!! [ Major ]
na łyżworolkach bedzie gittttt
gregol [ Junior ]
Gregov --> aa myslisz sie, raz ze po deszczu nie jade, a dwa ze az tak bardzo nie chlapie :) a na wigrach nie pojedziesz 55km/h bo nogi ci odpadna
Macu --> nie maja hamulcow

EBek [ Konsul ]
Heh, niezły temat. Był już chyba kiedyś na forum. Osobiście nigdy nie jechałem za autobusem, ponieważ nie jeżdżę na jakieś wielkie odległości (BMX - od miejscówki do miejscówki :P). Może to być fajna zabawa, może kiedyś spróbuje... :)
gregol [ Junior ]
EBek --> byl ale na rowerowym watku

Rendar [ Senator ]
Dwa punkty widzenia Rendara:
1. Jako rowerzysta - nie jeżdże za autobusem, ciężarówką czy innym autem, bo uważam, że jest to niebezpieczne, a pomijając już te kwestie to co to zafrajda ogrzewać się w śmierdzącej, czarej chmurze spalin???
2. Jako kierowca samochodu - jak wypada mi jechać za kolesiem, który jedzie za autobusem to trzymam sie w większej odległości nie z symaptii, ale żeby takiego pacana nie rozjechać jak sie wywali na ryło, bo tylko z tego będzie problem...
WindowsXP [ Konsul ]
W tym roku, latem, jakiś łebek "podczepił" się pod autobus - dla szpanu. Kierowca przyhamował na zakręcie. Teraz gówniarz ma fajnie. Nie musi chodzić do szkoły. W ogóle nie musi chodzić. Szerokiej drogi.
gregol [ Junior ]
WindowsXP --> a czy ten lebek slyszal o czyms takim jak kask. A pozatym do jazdy trzeba miec technike wiedziec kiedy zwolnic a kiedy nie.. a pozatym niebezpieczne to jest jak kazde cos bardziej ekstremalnego
wysiu [ ]
gregol --> A czy twoj kask chroni kregoslup? Bo paraliz to sie bierze z urazu kregoslupa, a nie glowy.
Ale spoko, jezdzij jak chcesz, w koncu masz taka super technike jazdy, ze tobie nic sie nigdy nie przydazy.
Tylko podpisz ta zgode na pobranie organow, po co masz sie zmarnowac!
Logadin [ Christian Noir Stein ]
wysiu - w Polsce akurat KAŻDY jest potencjalnym dawcą :) U nas jedynei możesz podpisać papierek który ZABRANIA oddania twocih organów, normalnie rodzisz się dawcą (to nie Ameryka) :)
Więc jak co to nie jest źle - czekających na organy jest wielu i zapewne będa o nie PLEPIEJ dbali.

wysiu [ ]
Logadin --> Aaa, to spoko:)
gregol --> Szerokiej drogi.
gregol [ Junior ]
a czy ja mowie ze to jest bezpieczne? nie wiem ze jak sie nie skupie nie zauwaze swiatel stopu, czy zapomne gdzie jest studzienka, albo w zlej kolejnosci chyce za klami to polece w autobus i bedzie wielkie dup. a WinXP dokladnie powiedzial ze chopak zrobil to dla szpanu.. czyli pewno ktos sie temu przygladal, ja to robie dla wlasnej "przyjemnosci" zdaza mi sie czesto tak robic i wiem jak uniknac niektorych sytlacji
a co do organow to zdrowe sa nie pije komus sie przydadza

WindowsXP [ Konsul ]
Gregol, chłopak ma kręgosłup w trzech miejscach, a Ty piszesz o kasku? :-)
Nie wiem skąd wziąłeś tą technikę - co ma technika do czynników zewnętrznych? Ktoś dobry technicznie uniknie kalectwa jak pizdnie go kilka ton?

sirQwintus [ Generaďż˝ ]
A co wy o tym myslicie? Wiem ze dla niektorych to idiotyzm....kidys tez tak myslalem, az byl ten pierwszy raz :)......Dla mnie to jest swietny sposob na dostanie sie szybciej w jakies miejsce (oczywiscie na rowerze)
po 1 idiota
po 2 idiota
po 3 idiota
człowieczku z małym rozumkiem jeśli napatoczysz mi się to nie licz że zatrzymam się na 3 metrach 2 tonowym autem ...każde auto ma bazwład nawet przy gwałtownym deptaniu po heblach ..
aaaa wiem.. już wiem.. może jesteś po trepanacji czaszki - zamiast muzgu wsadzili ci świński ogon...
sorka za ostrą wypowiedź ale już miłałem "przyjemność":( pomagać koledze na ostatniej drodze - na cmentarz
bosheeeee co za debilne pomysły mają dzieciaki
gregol [ Junior ]
sirQwintus --> jesli ty ciagniesz za autobusem rowniez ciezarowka 3 metry za, to rzeczywiscie nie wychamujesz wiec jak taka ciezarowka przychamuje to twoje 2 tonowe auto ladnie sie pod nia wsunie... wiec dla mnie to jest idiotyzm i droga na cmetnarz

Klaczki [ Troublemaker ]
Imo lepsze sa do tego rolki =]
gregol [ Junior ]
Klaczki --> oby sie kolka nie zajaraly :) smrod spalonego plastiku

Klaczki [ Troublemaker ]
gregol----> przeszadzasz=] Jest niezla jazda. Polecam:P
gregol [ Junior ]
nie wiem z rolkami nie probowalem :] a jak trzymasz sie czegos czy tak zapierniczasz tymi nozkami

sirQwintus [ Generaďż˝ ]
jesli ty ciagniesz za autobusem rowniez ciezarowka 3 metry za, to rzeczywiscie nie wychamujesz wiec jak taka ciezarowka przychamuje to twoje 2 tonowe auto ladnie sie pod nia wsunie
po 1 nawet jak nie wychamuje - siedze w stalowej konstr,
po 2 nawet jak się wsunę .......... ^^^^^^^^^^^^^^^
po 3 nawet jak bede jechał bardzo szybko - ^^^^^^^^^
po 4 zaprzestań tak kretyńskiej argumentacji - bardzo Cię proszę
ps.2 tony auta to nie byle co :) -to nie osobowe auto
gregol [ Junior ]
sirQwintus --> uwazasz moja argumentacje za kretynska? no wybacz to co to jest??
po 1 idiota
po 2 idiota
po 3 idiota
podales trzy argumenty wszystkie tak pelne tresci ze łooo
dal bym wiecej argumentow ale piszesz ze to nie osobowe auto, to tyle ze nie wsuniesz sie a skrocisz maske...

sirQwintus [ Generaďż˝ ]
wiesz ciesze się że idiota czyli ja bedzie siedział w stalowej kontr
jak cos we mnie walnie...
ciekawe czy także się cieszysz jak coś w ciebie ...walnie
aa rozumiem że jesteś wymiataczem ulicznym - mistrz roweru made by wypizdówek
dal bym wiecej argumentow ale piszesz ze to nie osobowe auto, to tyle ze nie wsuniesz sie a skrocisz maske...
czy naprawde nie czaisz !!!! i co z tego że skóce maske
ja bede ŻYŁ !! jak jakiś palant nie pomyśli a czy ty ....
gregol [ Junior ]
rozumiem, ale jak ja nie zdaze wychamowac odbije sie od autobusu jak mi sie nic nie stanie to taki ktos jak ty ktory nie pomysli ze moze zamiast 3m mozna by pojechac 20 a po co rozjechac gnojka
a tak propo nie wiem gdzie wyczytales ze uwazam cie za idiote...
aa rozumiem że jesteś wymiataczem ulicznym - mistrz roweru made by wypizdówek wcale nic takiego nie uwazam, tylko poprostu jak sie jezdzi duzo to sie wie kiedy autobus moze przychamowac a kiedy nie, a to ze przychamuje kiedys w innym miejscu to zonk trudno sie mowi... to samo jak sie jedzie MTB, Dual czy pogina na motorku

hola' [ koniczynka ]
ale pomysł !!!
Chacal [ ? ]
co do agrumentów...
tak, to jest niebezpieczne.
tak, to jest wielki idiotyzm.
nie, niemozliwa jest pełna ochrona przed skutkami pomyłki.
czy to mnie powstrzymuje ?
nie.

sirQwintus [ Generaďż˝ ]
widzę że racjonalne tłumaczenie nic nie da...
miłej jazdy...
ładnego pomnika życze ..takiego wiesz.. z marmuru...
(oby cie to omineło)
ps.
argumen "mówi się trudno " to ja rozumiem u 5 latka który nie kapuje co znaczy
brak zaufania na drodze..na drodze która coraz częściej przypomina tor wyścigowy
gregol [ Junior ]
Chacal --> nie wiem czy pelna zbroja by nie wystarczyla, ale kto by w tej kupie plastiku jezdzil po miescie :D
Dagger [ Legend ]
==>sirQwintus
człowieczku z małym rozumkiem jeśli napatoczysz mi się to nie licz że zatrzymam się na 3 metrach 2 tonowym autem ...każde auto ma bazwład nawet przy gwałtownym deptaniu po heblach ..
Nie wiem czy nie powinieneś się douczyć - to ty jako jadący z tyłu masz zachować bezpieczną odległość (to samo tyczy sie rowerzysty jadacego za autobusem) - jeśli w takie sytuacji potrącisz rowerzystę to będziesz odpowiadał za spowodowanie wypadku.
gregol [ Junior ]
sirQwintus --> a co mam powiedzeć ja nie trudno.. jak uprawiasz jakis sport ektremalny to wliczasz ryzyko.
a czy racjonalnym tlumaczeniem uwazasz to jest idiotyzm. A i jestem na tyle dojrzaly ze znam wszystkie skutki jakie moga sie zdazyz po zdezeniu z autobusem

sirQwintus [ Generaďż˝ ]
Dager <<uwaga nic nie da jeśli jakiś idiota wymusi na mnie - odruch bezwarunkowy działa chyba o tym wiesz.. i na nic argumenta że będe odpowiadał za spowodowanie wypadku.. będe ale prowadzący rower może tego nie przeżyc..
rowerom na drodze TAK - ale prowadząc taki sprzęt trzeba mysleć za wszystkich dookoła
sam czasami jadę na bicyklu po mieście..więc doskonale wiem co to znaczy .. ale robić sobie zabawe..
gregor<<
sporty extremalne ???? na ulicy ????? w ruchu miejskim ???? i ty mi mówisz o A i jestem na tyle dojrzaly ??
szkoda mówić..
gregol [ Junior ]
ja nie mowie ze jazda za autobusem nalezy do sportow ekstremalnych, tylko ze wszyskto co sie robi trza znac konsekwencje, ja znam
rowerom na drodze TAK - ale prowadząc taki sprzęt trzeba mysleć za wszystkich dookoła nie zgodze sie, na rowerze przedewszystkim trza myslec o sobie i o tym jak zrobic aby debil za kolkiem mnie nie rozjechal bo sie wkurzy ze ja jade 50km/h i go wyprzedzam a on maluszkiem nie moze mnie dogonic...

faloxxx [ Generaďż˝ ]
Jezdzenie za autobusami i ciezarowkami nie jest az tak niebezpieczne jak sie moze zdawac. Albo powiem inaczej - prawdziwe niebezpieczeństwo czai się gdzie indziej niż nam się zdaje. Większosc ludzi nie wie nawet że rower z dobrymi hamulcami ma dużo krótszą droge hamowania niż taki kolos - to po pierwsze. Po drógie przytarcie przednim kołem o zderzak czesto się zdarza ale nie jest to niebezpieczne zjawisko.
Prawdziwe niebezpieczeństwo jest innej natury. W naszym kraju jak wszyscy wiemy drogi są w opłakanym stanie, może się wiec zdarzyc ze wpadniemy w dziurę którą pojazd wezmie miedzy kołami. Czasem tez na jezdni leżą rozne dziwne zeczy, spotkałem się np z cegłami, drągami, butelkami itp. To własnie takie niespodzianki są prawdziwym zagrożeniem. I właśnie dlatego nie jezdze za samochodami i odradzam to innym.
Pozatym jest jeszcze inna sprawa. Czesto za autobusami smigają dzieciaki które potrzebują zwiekszonej dawki adrenaliny, a przy okazji nie umieją jezdzic rowerami oraz nie wiedzą jak sie zachowac w przypadku sytuacji podbramkowej.
Generalnie jezdzenie za samochodem jest bezpieczne jesli za kierownicą siedzi znana nam osoba i jest ona świadoma tego że ma na zderzaku rowerzystę. Wszelkie pozostałe przypadki kwalifikują się jako niebezpieczne.
Dlatego odradzam jezdzenia za samochodami - takie praktyki są potrzebne jedynie kolarzom którzy trenują w ten sposób szybkośc i wykręcenie. Owszem czasem widać takiego kolarza jak zasuwa za jakąś ciężarówką ale ci goście mają o niebo lepsze wyczucie i opanowanie roweru, wiec potrafią wyjsc z niebezpiecznej sytuacji bez szwanku - natomiast tobie Gregol serdecznie odradzam takich praktyk.
Dodam jeszcze że policja krzywo patrzy na takie wybryki i zdarzylo się ze pare razy mnie zatrzymywali i pouczali.
gregol [ Junior ]
faloxxx --> a skad wiesz jak ja jezde ile jezdze gdzie jezde? w swoim krotkim zyciu na pedalowalem troche, i nie robie tego dla adrenaliny bo stanowczo wole jechac w gory i tam pozjezdzać, tylko ze zamiast 20 czy 25 min jestem w 10 w domu i przy tym sie nie mecze, a i latwiej przejechac przez zakorkowane miasto
a i dzieki bo napisales to czego ja nie moglem ujac w slowa czyli troche o tym co chodzilo mi w technice

L@WYER [ Valaraukar ]
Nagrody Darwina czekają na chętnych - gratulacje dla ewentualnych przyszłych laureatów - dzieki wam, czasami bywa na tym porypanym świecie o wiele weselej ...
kowalskam [ Nightmare ]
L@WYER -------> Gdy byłem na obozie taki gostek łaził po balkonach oczywiście wychowawcy się o tym dowiedzieli, i tak czytali na głos przed całym obozem tą książkę :D
Np. wpadła kura do studni a za nią matka ojciec babka dzidek... kurze nic sie nie stało.