gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Czym się różni profesjonalna od nieprofesjonalnej?
Chodzi o polską wersję językową. CD Projekt każdą swoją grę wydaje w "profesjonalnej polskiej wersji językowej". Co przyjmuje się za punkt wyjścia? Jeśli założyć, że taki np. Planescape Torment jest wersją profesjonalną, to jak do tego ma się "Soldiers" również profesjonalne? Czy profesjonalizm polega wyłącznie na tym, że ktoś gada mniej lub bardziej po polsku?
Attyla [ Legend ]
Nie, to takie piep******* kotka przy pomocy młotka:D Prawdę mźwiąc o tym czy coś jest przygotowane profesjonalnie czy też nie świadczy forma, w jakiej zostało to wykonane. jeżeli będzie to opinia, to np. ogólny wygląd dokumentu i jakość języka, jakim został napisany. A w tłumaczeniu... Bo ja wiem? Może chodzi o tok, że tłumaczenie pierwotne jest jeszcze sprawdzane?

BIGos [ bigos?! ale głupie ]
to znaczy, ze płacą polonizującym
w odróżnieniu od tłumaczeń amatorskich gdzie nigdy nikomu nie płacą :)

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
To bardzo ciekawe. Widzieliście (słyszeliście) amatorski mod do Soldiers "cinema sound"?
Belm [ Konsul ]
gladius -> Ja widziałem, bije "profesjonalną polską wersję językową" na głowę.

oksza [ Senator ]
Nieprofesjonalne było "stadionowe" tłumaczenie pierwszych Commandos. :D
Jak za długo się klikało żołnierz mówił bezceremonialnie ze wschodnim akcentem:
"Was co, poj****o?"
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Oksza - Really? To super. Nic mnie tak nie irytuje jak dziecinne odzywki w grach wojennych. Tu polskie Soldiers i polskie Jagged Alliance są nie do pobicia. "Giń, niedobry wrogu!"
oksza [ Senator ]
-->> gladius
Szczerze mówiąc, miałem tak niesamowitą polewę z tej wersji że podobała mi się bardziej niż oryginał :)
To swoją drogą ciekawe, że dystrybutorzy wydają gry w których odcina się kończyny, sika na prostytutki i dusi plastikowymi torebkami, a słownictwo jest zawsze superpoprawne. Zwsze mnie to wkurzało.

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
oksza - ja miałem polewę tylko na początku, a potem zacząłem gorączkowo szukać normalnego dźwięku w sieci (Soldiers).
Z tym słownictwem to różnie jest, w produkcjach zachodnich też nie zawsze jest wulgarne, np. w USA cenzurują, w wersji europejskiej nie. Tak było np. z Vietcongiem. Znacznie gorsze jest to, że w pierszej lepszej grze zagranicznej głosy są lepiej podłożone niż w polskich. Nie wiem, od czego to zależy... Albo mamy znanych aktorów, ktorzy deklamują albo jakieś takie niewiadomoco jak w Soldiersach psujące klimat. Oczywiście profesjonalnie.
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
gladius ---> A nie wydaje Ci się, że gdyby ludzie przygotowujący lokalizację wiernie oddali wypowiedzi bohaterów, to w wielu przypadkach brzmiałoby to niesmacznie. Potrafię znieść rzucanie "fuckami" w produkcjach zachodnich, bo przynajmniej brzmi to w miarę naturalnie. Ciężko natomiast przyjąć mi do świadomości wokale naszych rodzimych artystów, które walą mięsem z częstotliwością karabinu maszynowego. "Giń, niedobry wrogu" - to jednak ewidentnie przesada.
oksza ---> Dokładnie. To samo jest w filmach. Jakoś nikogo nie krępuje to, że fikcyjny bohater masakruje hakiem rzeźniczym jakiegoś nieszczęśnika, ale kiedy powie "Kurwa!" to słyszymy w najlepszym przypadku "Cholera!".
VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]
coz... kiedys mialem w rekach wersje kingpina... byla ona spolszczona przez chyba rosjan... to bylo dopiero cos... lzy same kapaly na klawiature, cudowny wschodni akcent w polskich zdaniach...o ile to mozna bylo nazwac polskim jezykiem, osobiscie polecam ta "wersje inaczej" ;)
a to ze glosy sa czesto podlozone fatalnie.. no coz, ostanio gralem w Swiatynie Pierwotnego... glos jednej z corek jakiegos farmera... sluchalem tego na okraglo, zenada... tak to mozna deklamowc wierszyk na rozpoczecie roku szkolnego majac 7 lat.... ech...Kobuszewski w BG2...to chyba moj ideal...
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
UV Impaler - a czemu by nie? Są filmy dla dzieci i filmy dla dorosłych. Tak samo jest z grami, jeśli dziecko może udusić kogoś (w grze) za pomocą torebki foliowej albo wypruć flaki, to czemu nie może przy tym usłyszeć "Zdychaj skurwysynu?". Dać naklejkę od 18 lat i powinno starczyć. A że nikt nie egzekwuje? Rodzice powinnim.
Wokale to inna sprawa, w polskich prdukcjach są tragiczne. I to nie tylko w grach, tyczy się również filmów.
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
gladius ---> Jestem skłonny przyznać Ci rację, ale jest również druga strona medalu a odpowiada ona temu, o czym właśnie wspomniałeś. Wykonanie. W cuda nie wierzę i wątpię, żeby komuś poza profesjonalnym aktorem albo zakapiorem spod bloku udałoby się odpowiednio zaakcentować tekst "Zdychaj" bądź to "Giń, skurwysynu".
Nie wiem czy pamiętacie jak brzmiały teksty żołnierzy i mentatów z Dune 2 a jak kilka lat później zrobili je Polacy przy okazji Polan. Przekleństw tam co prawda nie było, ale mimo, że "odzywki" brzmiały swojsko - były totalnie żenujące. I tu jest ta różnica. Na dobrą sprawę, dzisiaj niewiele pod tym względem się zmieniło, bo głosy w wielu przypadkach podkładają przypadkowi ludzie, lub przynajmniej sprawiają takich wrażenie.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-10 12:08:55]
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
U.V Impaler - ale czy w grach zagranicznych to zawsze są jacyś rewelacyjni aktorzy? Nie sądzę... A nasi profesjonalni aktorzy mają nieznośną manierę deklamacji i też nie wygląda to najlepiej.
Najlepsza metoda to zostawić głosy w spokoju. Albo zostawić wybór i wydawać grę w wersji normalnej po normalnej cenie.
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
gladius ---> Ja w ogóle nie kupuję polskich wersji, ani kinówek, ani w pełni zlokalizowanych. Wolę oryginały. Gdybym mieszkał w Niemczech to bym się chyba pochlastał.