
Holmes__ [ Konsul ]
Forum CM: Moje boje w Afryce (Team 3)
Dzisiaj, dzień po rozpoczęciu kampanii pustynnej, otrzymałem depeszę. Widniały na niej pieczątki sztabowe byłem zatem pewien, że to wezwanie do karnego raportu za głupi incydent z Tobruku. Przehandlowaliśmy tam tubylcom nasze nieśmiertelniki przekonując ich, że jak wsadzą sobie te blaszki w tyłki, to ich "wielbłądy" będą zawsze gotowe. Pewnie któryś arabus odpiął wcześniej łańcuszek i nie mógł wyciągnąć blaszki, to poleciał na skargę do dowództwa.
Jednak zawartość koperty okazała się gorsza niż przypuszczałem. Inteligence Command "z wyrazami szacunku donosił, że" zostałem mianowany dowódcą zgrupowania pancernego oznaczonego kryptonimem "Team 3". Wiadomość była sporym zaskoczeniem, gdyż kilkakrotnie pisałem do leśnych dziadków o przeniesienie na zaplecze - do jakiegoś transportu, zaopatrzenia czy innego cholerstwa. Załączałem do tego pliki lewych zaświadczeń lekarskich. Cóż, wszystko jak widać na nic. Na jakiś czas trzeba będzie pozbyć się oparów wódki z mózgu i pokierować jakoś tą bandą, żeby się wzajemnie nie wystrzelać.
Pozostało mi ściągnąć mapy, zapoznać się z terenem i przygotować siły do bitwy. Przegląd dostępnęgo sprzętu wypadł ponuro. Park maszynowny jednostki "Team 3" przedstawiał sobą opłakany widok. Ktoś, że nie wymienię nazwisk, wychlał cały glikol z chłodnic czołgów. Większość amunicji wymieniono u Beduinów na bimber pędzony z mleka wielbłądów. Radiostacje czołgowe przerobiono tak, żeby mogły odbierać "Radio Algier". Z czternastu przydzielonych nam mechaników odnalazło się czterech. Podobno dziesięciu założyło się zeszłej nocy, że w ciągu dwóch dni przyprowadzą tutaj związanego Rommla. Wzięli ostatnie dwa sprawne Shermany, pięć beczek bimbru i pojechali w kierunku niemieckich linii. Szlag by trafił taką armię!
Najgorsze jest to, że udało się nam doprowadzić do jako takiej używalności zaledwie 22 czołgi. Gdy już miałem zarządzić pakowanie obozu i natychmiastowy odwrót, sierżant Moron wpadł na genialny pomysł. Zaraz zabraliśmy się do roboty i po porąbaniu 500 skrzynek, zużyciu 200 litrów farby i kilku taczek gwoździ nasza grupa pancerna liczyła znowu 180 czołgów. Przybajmniej tak powinien pomyśleć sobie wróg...
C.D.N.
(Na zdjęciu ja i sierżant Moron podczas rekonstrukcji batalionu pancernego)

jiser [ generał-major Zajcef ]
<LOL>
Holmes, Ty powinieneś powieści pisać :]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]
Melduje się szer. Shogun-Snajper, chwilowo jedyny żołnierz brygady mający zawartość krwi w alkoholu ponad 50% , ale postaram się to szybko poprawić ;))). Acha , i to nie były Shermany tylko Matyldy. Shermany stoją za garażami przerobione na samobieżne dystrybutory gorzałki...