GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ddw Cwtwwszdnk. I pozdrowić wszystkich - 216 - piersi zostały rzucone

07.12.2004
14:34
smile
[1]

zarith [ ]

Ddw Cwtwwszdnk. I pozdrowić wszystkich - 216 - piersi zostały rzucone

siara! i wszystko jasne, kamperzy ;>

07.12.2004
14:34
[2]

Szenk [ Master of Blaster ]

piersi? :)

Padre ---> :PPPPPPPPPPPPPPP

zarith ----> :PPPPPPPPPPPPPPP

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 14:33:54]

07.12.2004
14:34
[3]

zarith [ ]

piersi:P

07.12.2004
14:36
smile
[4]

piokos [ ]

a taki ładny miałem wstępniaczek :-|

07.12.2004
14:40
smile
[5]

zarith [ ]

krowa ma większy i się nie chwali, szenku :)

piokos --> no pochwal się jaki ładny, pochwal <głaszcze>

07.12.2004
14:41
smile
[6]

Peterrek [ 420 ]

Ogłoszenie: Jest to już szósty z kolei wątek w którym Padre nie ma piersi.

07.12.2004
14:42
smile
[7]

Szenk [ Master of Blaster ]

zarith ---> ja nie jestem krowa, to się chwalę :DD

piokos ---> dawaj, kto powiedział, że wstępniak ma być na początku? :)

07.12.2004
14:48
smile
[8]

piokos [ ]

Wstępniak:

ale się tam czaicie
zarith => rękaw Ci wystaje zza tego krzaczka
Szenk => siedzisz pod biurkiem

Koniec Wstępniaka.

nie ma to jak sobie jaja porobić z czajników :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 14:49:32]

07.12.2004
14:51
smile
[9]

WolverineX [ Senator ]

Piersi 2: Cycusie kontratakuja :)

07.12.2004
14:54
smile
[10]

Szenk [ Master of Blaster ]

piokos ---> Wcale się nie czaiłem pod biurkiem, tylko mi długopis upadł :D

07.12.2004
14:55
smile
[11]

zarith [ ]

a ten krzaczek to był krzaczek marihuany, po prostu zbierałem szczyty, żadne tam kampowanie:P

07.12.2004
14:56
smile
[12]

Flyby [ Outsider ]

Akurat Szenku..chowales piersi, znowu...Witaj

07.12.2004
14:56
smile
[13]

piokos [ ]

Szenk => sądząc po ilości tam spędzonego czasu to były chyba wszystkie długopisy z całego biura :)

07.12.2004
14:57
smile
[14]

Szenk [ Master of Blaster ]

przy okazji pooglądałem sobie damskie łydeczki :D

07.12.2004
14:59
smile
[15]

piokos [ ]

w pierwszym momencie przeczytałem: pooglądałem sobie damskie tyłeczki.

07.12.2004
15:00
smile
[16]

Szenk [ Master of Blaster ]

głodnemu chleb na myśli :D

07.12.2004
15:01
smile
[17]

Flyby [ Outsider ]

...tyleczkow Szenk nie mogl ogladac ..uderzyl by glowa w biurko..

07.12.2004
15:03
smile
[18]

piokos [ ]

trzeba policzyć te guzy na głowie :)

07.12.2004
15:41
smile
[19]

Szenk [ Master of Blaster ]

a bo te biurka takie niskie robią :)

07.12.2004
15:52
smile
[20]

SirGoldi [ Gladiator ]

zarith rzucił piersiami! To jest niedopuszczalne!

07.12.2004
15:54
smile
[21]

zarith [ ]

pfffff

07.12.2004
15:55
smile
[22]

Szenk [ Master of Blaster ]

Goldi ---> Wiele się jeszcze musisz nauczyć. Piersiami się nie rzuca - piersi się traktuje czołobitnie :D

07.12.2004
16:02
smile
[23]

gofer [ ]

Cześć dziewczyny

07.12.2004
16:07
smile
[24]

Flyby [ Outsider ]

...to juz poglaszcz sobie gofer te piersi..jak Szenk pozwoli

07.12.2004
16:16
smile
[25]

Szenk [ Master of Blaster ]

Te są wyjątkowo dorodne - nie pozwalam :)
Tyle guzów mnie kosztowało ich zdobycie :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 16:16:13]

07.12.2004
16:19
smile
[26]

Flyby [ Outsider ]

I slusznie Szenku - gofer ma co glaskac..

07.12.2004
16:26
smile
[27]

xanat0s [ Wind of Change ]

Elo boyz...

Wlasnie czytam "Kod Leonarda da Vinci". Ksiazka moze nie jakas wybitna, ale czyta sie milo... Strasznie mnie ciekawi, jak sie skonczy :) [prosze nie spoilerowac jakby co :)]


07.12.2004
16:30
smile
[28]

Flyby [ Outsider ]

a pochwalic cie mozna?

07.12.2004
16:32
smile
[29]

xanat0s [ Wind of Change ]

Jak mi wytlumaczysz o co ci chodzi to z checia odpowiem na to pytanie :)

07.12.2004
16:33
smile
[30]

Szenk [ Master of Blaster ]

A ja siedzę jak na szpilkach, bo czekam na trzeciego rozszerzonego Władcę Pierścieni - dzisiaj złożyłem zamówienie :)

07.12.2004
16:35
[31]

WolverineX [ Senator ]

07.12.2004
16:36
smile
[32]

xanat0s [ Wind of Change ]

Ja tam nie ogladalem dwojki i trojki - przegapilem w kinie, a na wideo nie lubie ogladac... Moze kiedys sie przemoge, bo podobno fajne filmy, ale poki co chyba jednak nie obejrze. No, chyba ze dostane zestaw kina domowego + gigantyczny telewizor :)

07.12.2004
16:37
[33]

WolverineX [ Senator ]

07.12.2004
16:39
smile
[34]

Szenk [ Master of Blaster ]

xan ---> Ale tych rozszerzonych wersji w kinie nie uświadczysz :)
Poza tym wolę jednak oglądać w domu, mimo że nie mam wypasionego kina domowego :)

Wolvo ---> Może trochę głośniej? Bo Cię cisza zagłusza :)

07.12.2004
16:42
[35]

xanat0s [ Wind of Change ]

Szenk ---> w sumie fakt, nie uswiadcze, ale jednak wole filmy ogladac w kinie na duzym kinowym ekranie, gdzie nie przeszkadzaja ci telefony, pies i halasy za oknem. No i mozna pojesc popcorn i nie martwic sie tym, ze upadl na podloge :)

A bedzie wersja rozszerzona w wypozyczalniach?

07.12.2004
16:44
smile
[36]

Szenk [ Master of Blaster ]

xan ---> W kinie więcej rzeczy mnie rozprasza - dzwoniące komórki, głośne komentarze, wybuchy śmiechu, gadki siedzących obok, szeleszczące papierki. To bardziej przeszkadza, niż psy i hałasy za oknem. Można zresztą oglądać w słuchawkach - wtedy nic Cię nie rozprasza.
Możesz poza tym w każdej chwili zrobić sobie przerwę na reklamy i wyjść do kibelka :)

A co do wypożyczalni - nie mam bladego pojęcia.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 16:45:08]

07.12.2004
16:50
smile
[37]

xanat0s [ Wind of Change ]

Ja spadam sobie pogiercowac - narka :)

07.12.2004
17:05
smile
[38]

Flyby [ Outsider ]

...a ja mam tyle filmow do obejrzenia i to dobrej jakosci i nie chce mi sie..moze to przez Cyfre +? Ale i tam przewaznie ogladam TVN24 i rozne informacyje...no Nationale, Discovery,Animalse..i programy z videoklipami..nie ogarniam

07.12.2004
17:08
smile
[39]

Father Michael [ Padre ]

Oooo... Szenk Wam zabral piersi :P

Szenk, zalozmy razem ZPZPZPPFM :)

07.12.2004
17:19
smile
[40]

Szenk [ Master of Blaster ]

Flyby ---> Ja w telewizji to tylko sport oglądam od jakichś dwóch lat i nieraz Discovery. Nie pamiętam, kiedy ostatnio jakiś film w telewizji obejrzałem :)

Padre ---> No nie wiem, czy wejście z Tobą w spółkę będzie dobrym pomysłem. Jeszcze gotowi będą założyć jakiś związek przeciwko moim piersiom, i co ja wtedy zrobię? :)

07.12.2004
17:31
smile
[41]

piokos [ ]

Szenk => Nasz związek pozwoli Ci okazjonalnie zdobyć jakieś piersi, ale napewno nie wszystkie. Wchodząc w spółkę z Padre, nie możesz liczyć ani na nasze ani na Łojca. Padre ma dużo noży do pleców ;).

07.12.2004
17:41
smile
[42]

Father Michael [ Padre ]

*ucisza piokosa nozem w plecy*

Szenk -> to jest tylko kwestia czasu az piokos wpadnie na pomysl rozszerzenia dzialalnosci zwiazku na ZPZPPFMiS :). W koncu ma teraz noz w plecach... yyy znaczy w plecy to moze Ci go wbic :)

Nie mozesz byc neutralny w tym konflikcie! :)

07.12.2004
17:43
smile
[43]

zarith [ ]

właśnie... join the ZPZPPFM :)

07.12.2004
17:44
smile
[44]

piokos [ ]

Uh


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 17:43:47]

07.12.2004
17:44
smile
[45]

Father Michael [ Padre ]

nie! Join the ZPZPZPPFM :)

07.12.2004
17:46
smile
[46]

piokos [ ]

*ostatkiem sił zarzuca sutannę, Padre, mu na głowę i spycha go ze schodów*


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 17:46:46]

07.12.2004
17:48
smile
[47]

Father Michael [ Padre ]

Mam lepszy pomysl. Zmieniam nazwe ZPZPZPPFM na "Netowe Stowarzyszenie Dla Amatorów Piersi", w skrocie NSDAP :)

piokos -> *wiara Padre niesie go na skrzydlach chwaly ku niebu, zas na piokosa zsyla Renate Beger* :P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 17:48:40]

07.12.2004
17:51
smile
[48]

Flyby [ Outsider ]

Pozostaje mi liczyc na resztki z panskiego stolu...taak

albo gdzie wszyscy sie bija tam zawsze piersia kapnie

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 17:52:06]

07.12.2004
17:52
smile
[49]

piokos [ ]

*zesłana Renatka zauważyła, że nie ma kurwików w oczach i poszła ich posukać w niebie*

07.12.2004
17:54
smile
[50]

Father Michael [ Padre ]

Flyby! Przyjacielu! :)

Czyz Twoim marzeniem nigdy nie bylo bycie czlonkiem NSDAP? :)

07.12.2004
17:56
[51]

Peterrek [ 420 ]

Ja bym się nawet zapisał do NSDAP-e. Tylko nie wiem czy jest jakieś wpisowe?

07.12.2004
17:57
smile
[52]

Father Michael [ Padre ]

Peterrek -> nie ma wpisowego, a dla kazdego czlonka mszalne w prezencie :)

07.12.2004
17:59
smile
[53]

zarith [ ]

uważaj peterrek - jak duchowny zaczyna coś mówić o członkach, lepiej uciekać:P

07.12.2004
18:00
[54]

Peterrek [ 420 ]

Padre --> Zrobimy tak. Ty dasz mi zdobyć moje pierwsze piersi a ja wstępuje do NSDAP.

zarith --> Racja, muszę zachować szczególna ostrożność :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:01:12]

07.12.2004
18:00
smile
[55]

Father Michael [ Padre ]

*wyciaga noz z plecow piokosa i wbija w plecy zaritha*

Peterrek -> deal! :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:00:30]

07.12.2004
18:02
smile
[56]

zarith [ ]

tooo taaak?? nieodkażony nóż? toż to... toż to... toż to sa metody nsdap!!!!

07.12.2004
18:03
smile
[57]

piokos [ ]

SZENK !!!

07.12.2004
18:04
smile
[58]

Father Michael [ Padre ]

Mysle, ze trzeba by sie zastanowic nad zorganizowaniem akcji, w ktorej pozbedziemy sie naszych wrogow, szczegolnie zalozycieli ZPZPPFM. Jako, ze narzedziami pozbywania beda noze wbijane w plecy, nazwiemy akcje Nocą Długich Noży. :)

07.12.2004
18:07
smile
[59]

Flyby [ Outsider ]

I czyz nie mialem racji przez cale zycie stroniac od jakiejkolwiek partii? :-)))

07.12.2004
18:11
smile
[60]

piokos [ ]

FLYBY

07.12.2004
18:12
smile
[61]

piokos [ ]

PADRE !

07.12.2004
18:13
smile
[62]

Peterrek [ 420 ]

Padre --> Najpierw moje piersi, a później przeprowadzimy kilka małych rewolucji ;)

07.12.2004
18:13
smile
[63]

Flyby [ Outsider ]

piokosie za uprawianie brudnej manipulacji mozesz pojsc do piekla...masz tam kociol z napisem :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:13:31]

07.12.2004
18:16
smile
[64]

piokos [ ]

Peterrek => walcz o swoje, najpierw zdobądź piersi. potem ukradnij jeden z noży Padre, i ciach ...... Łojca w plecy

Flyby => ja? manipulator? :P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:15:58]

07.12.2004
18:17
smile
[65]

Flyby [ Outsider ]

Ale,,ale...jezeli juz rewolucje to moge wam dostarczac broni

piokos - manipulator i podzegacz

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:18:19]

07.12.2004
18:17
smile
[66]

Szenk [ Master of Blaster ]

Kurde, nie mogę śledzić zbytnio tej ciekawej dyskusji, gdyż szef siedzi obok i coś instaluje na sąsiednim kompie.
Ja już się pogubiłem w tych nazwach.
Zanim się zdecyduję, gdzie przystąpię - poproszę o listę rozszyfrowanych skrótów z krótkim programem wyborczym :)

07.12.2004
18:18
smile
[67]

Father Michael [ Padre ]

Piokos tu uprawia strasznie nieczysta gre, namawia Was wszystkich do zla, w ktorym widzi tylko i wylacznie swoje korzysci. Wy go w ogole nie obchodzicie, kazdy sposob jest dla niego dobry, by tylko mogl oblowic sie piersiami, ktore Wam wydrze. Uwazajcie! Nie obejrzycie sie a bedziecie jego pomiotami!

:)

07.12.2004
18:20
smile
[68]

Father Michael [ Padre ]

Szenk:
NSDAP = Netowe Stowarzyszenie Dla Amatorów Piersi
ZPZPPFM = Zdobędziemy Piersi, Zerżniemy Piersi, Potem Fszystkich :) Molestujemy.

07.12.2004
18:20
smile
[69]

Flyby [ Outsider ]

Slusznie prawia z ambony tylko jak zwykle za pozno
Szenku ta druga partia ma ladniejsza nazwe

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:22:01]

07.12.2004
18:22
smile
[70]

piokos [ ]

ZPZPPFM <Związek Przeciwko Zdobywaniu Piersi Przez Father Michael'a> :

Program:
- precz z monopolem na zdobywanie piersi przez Father Michaela [a.k.a. Padre]
- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi

ZPZPZPPFM <Związek Przeciwko Zdobywaniu Piersi Przez Father Michael'a> przemnianowany na
NSDAP <Nędzne Stowarzyszenie Dla Amatorów Padre> :


Pfff:
- wbić nóż w plecy każdemu oprócz Padre

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:23:40]

07.12.2004
18:25
smile
[71]

Szenk [ Master of Blaster ]

Ciężka sprawa. Nazwa partii Padre bardziej do mniej przemawia, natomiast program partii Piokosa bardziej mi odpowiada :D

07.12.2004
18:27
smile
[72]

Father Michael [ Padre ]

Szenk -> ale Ty popatrz na tego piokosa... no tylko na niego popatrz... na ten chudy stopien, zaufasz komus takiemu? :)

I ten ranking, +27, pffff! :)

07.12.2004
18:28
smile
[73]

Flyby [ Outsider ]

Mam "brudna" bombe A w walizce...kupuje kto? :-)

07.12.2004
18:30
smile
[74]

piokos [ ]

Szenk => popatrz tylko na ten opasły stopień Padre; od razu widać, że wszystko dla siebie bierze

Flyby => 4 poproszę :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:31:22]

07.12.2004
18:32
smile
[75]

Flyby [ Outsider ]

Noze , sprzedaje noze....widelce tez
Prosze piokosie i ekstra..korkociag

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:33:10]

07.12.2004
18:33
smile
[76]

Szenk [ Master of Blaster ]

No sam nie wiem - muszę się chyba przespać z tym problemem :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:32:29]

07.12.2004
18:34
smile
[77]

Father Michael [ Padre ]

I wish I had an angel
For one moment of love
I wish I had your angel
Your Virgin Mary undone
I`m in love with my lust
Burning angelwings to dust
I wish I had your angel tonight

Deep into a dying day
I took a step outside an innocent heart
Prepare to hate me fall when I may
This night will hurt you like never before

Old loves they die hard
Old lies they die harder

I wish...

I`m going down so frail `n cruel
Drunken disguise changes all the rules

Old loves...

I Wish...

Greatest thrill
Not to kill
But to have the prize of the night
Hypocrite
Wannabe friend
13th disciple who betrayed me for nothing!

Last dance, first kiss
Your touch my bliss
Beauty always comes with dark thoughts

I wish...

07.12.2004
18:35
smile
[78]

piokos [ ]

- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi-

Szenk => tak, sam podejmiesz decyzję.

- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi- Szenk może od czasu do czasu zdobyć jakieś piersi-

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:34:34]

07.12.2004
18:37
smile
[79]

Flyby [ Outsider ]

Widac mnie jeszcze spod tej propagandy?

07.12.2004
18:37
smile
[80]

Szenk [ Master of Blaster ]

Padre ---> Akurat wolę "Dark Chest of Wonders" albo "Ghost Love Score" , ale aniołek tez może być :)

A może ja pozostanę bezpartyjny - a Wy się gryźcie dalej, czy jak się tam ta demokracja nazywa? :)

07.12.2004
18:37
smile
[81]

Father Michael [ Padre ]

Once I had a dream
And this is it

Once there was a child`s dream
One night the clock struck twelve
The window open wide
Once there was a child`s heart
The age I learned to fly
And took a step outside

Once I knew all the tales
It`s time to turn back time
Follow the pale moonlight
Once I wished for this night
Faith brought me here
It`s time to cut the rope and fly

Fly to a dream
Far across the sea
All the burdens gone
Open the chest once more
Dark chest of wonders
Seen through the eyes
Of the one with pure heart
Once so long ago

The one in the Big Blue is what the world stole from me
This night will bring him back to me

Fly to a dream...

07.12.2004
18:38
smile
[82]

piokos [ ]

Szenk => ta pani zaśpiewa na naszym zjeździe związkowców:)

We used to swim the same moonlight waters
Oceans away from the wakeful day

- My fall will be for you -
My fall will be for you
My love will be in you
If you be the one to cut me
I`ll bleed forever

Scent of the sea before the waking of the world
Brings me to thee
Into the blue memory

- My fall will be for you -
My fall will be for you
My love will be in you
If you be the one to cut me
I will bleed forever

Into the blue memory

A siren from the deep came to me
Sang my name my longing
Still I write my songs about that dream of mine
Worth everything I may ever be

The Child will be born again
That siren carried him to me
First of them true loves
Singing on the shoulders of an angel
Without care for love n` loss

Bring me home or leave me be
My love in the dark heart of the night
I have lost the path before me
The one behind will lead me

Take me
Cure me
Kill me
Bring me home
Every way
Every day
Just another loop in the hangman`s noose

Take me, cure me, kill me, bring me home
Every way, every day
I keep on watching us sleep

Relive the old sin of Adam and Eve
Of you and me
Forgive the adoring beast

Redeem me into childhood
Show me myself without the shell
Like the advent of May
I`ll be there when you say
Time to never hold our love

- My fall will be for you -
My fall will be for you
My love will be in you
You were the one to cut me
So I`ll bleed forever

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:38:58]

07.12.2004
18:49
smile
[83]

Father Michael [ Padre ]

Phi! W NSDAP kazdemu czlonkowi zalatwimy jego wlasna seksretarke :)

07.12.2004
18:49
smile
[84]

Szenk [ Master of Blaster ]

A może założę swoją partię :)

07.12.2004
18:50
smile
[85]

Flyby [ Outsider ]

Jak bede szedl na krola to podrzuce was swojej opozycji

07.12.2004
18:52
smile
[86]

Father Michael [ Padre ]

Ide sie uczyc ekonomii :)

Ale bede mial na oku co tu sie dzieje :)

BTW: Szenk, nie wiesz w jakim filmie jest "Wish I Had an Angel"?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 18:53:05]

07.12.2004
18:55
smile
[87]

Szenk [ Master of Blaster ]

Padre ---> Wiedziałem, gdzieś na forum wyczytałem, ale w tej chwili nie pamiętam :)

07.12.2004
19:12
smile
[88]

Widzący [ Generaďż˝ ]

WMMK !!!

Czy wy nie przesadzacie z tymi tekstami piosenek ?
Ładuje się coraz dłużej, pare postów a jak wątek Attylli, przewijasz, przewijasz a tu wciąż jakieś badziewne zespoliki.
Zacznę chyba wklejać gazety, albo jakieś nudne książki, też umiem Ctrl+C i Ctrl+V.

07.12.2004
19:18
smile
[89]

Szenk [ Master of Blaster ]

Wiedzący ---> Lepiej wklejaj ciekawe :)
Np. jakieś wspomnienia de Sade'a :D

07.12.2004
19:36
smile
[90]

Widzący [ Generaďż˝ ]

Szenku -->> wedle życzenia :
"
Donatien Alphonse François de Sade

Rozprawa hrabiego de Gernande’a o kobietach

Moi drodzy, możecie powiedzieć, że moje namiętności dają wam dość niewłaściwy pogląd na mój sposób myślenia na temat kobiet, i oczywiście słuszne jest wasze przekonanie, że bardziej nimi pogardzam niż ich nienawidzę. Wyobraźcie sobie jednak, że właśnie wówczas, gdy kobieta związana jest ze mną więzami małżeńskimi, moja odraza i niechęć do niej powinny rosnąć. Zanim przystąpię do analizy tych uczuć, najpierw powinienem was zapytać, jakim prawem utrzymujecie, na przykład, że małżonek zobowiązany jest uszczęśliwiać swą małżonkę i na jakie prawo ośmiela się ona powoływać, by tego odeń wymagać. Konieczność wzajemnego zapewniania sobie szczęścia może występować, przyznacie, jedynie między dwiema istotami jednakowo wyposażonymi w zdolność niszczenia, a zatem między dwiema istotami posiadającymi taką samą siłę. Taki związek mógłby zaistnieć tylko wówczas, gdyby od razu doszło do zawarcia paktu między tymi dwiema istotami, na mocy którego obie strony używałyby względem siebie swych sił tylko w taki sposób, by wzajem sobie nie zaszkodzić. Ale taka śmiechu warta umowa nijak nie mogłaby zaistnieć między istotą silną i słabą. Na jakiej podstawie ta ostatnia wymagałaby od silnej, by ją oszczędzała? A czyż nie byłoby głupotą ze strony silnego wchodzenie w taki układ? Mogę zgodzić się na to, by nie robić użytku z mej siły wobec kogoś, kto potrafi okazać się równie groźnym przeciwnikiem, z jakiego jednak powodu miałbym się hamować wobec istoty, którą podporządkowała mi natura? Odpowiecie mi, że z litości? Takie uczucie mogę żywić wyłącznie wobec kogoś, kto jest do mnie podobny, a ponieważ ma ono charakter egoistyczny, to ujawni się pod warunkiem, że osobnik, któremu je okażę, odpłaci mi tym samym. Jeśli zaś nieustannie mam nad nim przewagę, to jego współczucie stanie się dla mnie bezużyteczne, nigdy nie będę musiał go okupić najdrobniejszą ofiarą. Czyż nie byłbym naiwny odczuwając litość wobec istoty, w której nigdy nie zdołałbym jej wzbudzić? Czyż miałbym opłakiwać śmierć kurczaka, którego zarzyna się dla mnie na obiad? To stworzenie, stojące znacznie niżej ode mnie, niczym ze mną nie związane, nigdy nie będzie w stanie wzbudzić w mym sercu jakiegokolwiek uczucia. Otóż związki żony i męża niczym się nie różnią od związku zachodzącego między kurczakiem i mną. Oboje są domowymi zwierzętami,
z których należy robić użytek w sposób wskazany przez naturę, nie czyniąc między nimi żadnej różnicy. Pytam was bowiem, moje panie, gdyby zamiarem natury było stworzenie waszej płci dla szczęścia mojej i na odwrót, to czy wówczas ta ślepa natura obdarzyłaby zarówno jedną, jak i drugą płeć tyloma niedoskonałościami? Czy wyposażyłaby nas w tak poważne wady, że nieuchronnie musiały z nich wyniknąć wzajemna odraza i niechęć? Aby nie szukać przykładów zbyt daleko, znając moją konstytucję, powiedzcie mi, proszę, moje drogie, jaką kobietę mógłbym uszczęśliwić? I na odwrót, jakiż mężczyzna doznałby słodkiej rozkoszy z kobietą, nie posiadając gigantycznych narządów, potrzebnych do jej zaspokojenia! Czy sądzicie, że zalety moralne przedstawicielki tej płci mogą dla nas stanowić rekompensatę wad fizycznych? Któryż rozumny człowiek, znający dogłębnie kobietę, nie wykrzyknie za Eurypidesem: „Ten z bogów, który stworzył kobietę, może się chełpić powołaniem do życia istoty najpodlejszej i najbardziej szkodliwej dla mężczyzny”. Jeśli zatem zostało dowiedzione, że te dwie płcie pod żadnym względem sobie nie odpowiadają, nieustannie wyrzekając na siebie, to nieprawdą jest, że natura stworzyła je dla obopólnego szczęścia. Natura mogła im dać pragnienie zbliżenia się do siebie w celu spłodzenia potomstwa, bynajmniej jednak nie pragnienie połączenia się w zamiarze odnalezienia w sobie wzajem szczęścia. Słaby, nie mając zatem żadnego konkretnego prawa, by domagać się litości od silnego, nie potrafiąc sprzeciwiać się temu, że silny znajduje szczęście jego kosztem, zmuszony został do uległości. Mimo iż niepodobna osiągnąć wspólnie szczęścia, w interesie osobników obu płci leży zapewnianie go sobie. Toteż słaby powinien zadowolić się tą odrobiną szczęścia, jakiego zdoła doznać, będąc uległym, natomiast silny powinien uzyskać szczęście dla siebie, stosując w tym celu taki rodzaj przymusu, na jaki będzie miał ochotę, skoro zostało dowiedzione, że prawdziwego zadowolenia może dostarczyć tylko użycie siły, zastosowanie zdolności silnego, czyli całkowite uciemiężenie słabego. Nie mogąc zatem doznać wspólnego szczęścia, kobieta osiągnie je w ślepym posłuszeństwie, a mężczyzna – dzięki całkowitemu panowaniu. Ech! Gdyby zamiarem natury nie było to, by jedna płeć panowała nad drugą…, dręczyła ją…, to czy wówczas nie stworzyłaby ich równie silnymi? Czyniąc jedną płeć pod każdym względem gorszą od drugiej, czyż tym samym wyraźnie nie pokazała, by zgodnie z jej wolą silny korzystał
z praw, jakie mu dała? Im bardziej poszerzy on swą władzę, tym bardziej unieszczęśliwi związaną z nim kobietę i tym lepiej spełni zamiary natury. Jego postępowania nie należy bynajmniej oceniać w oparciu o skargi istoty słabej. Tego rodzaju osąd byłby fałszywy, gdyż wydając go, polegalibyśmy wyłącznie na opinii słabego. Czyny silnego należy osądzać na podstawie jego siły, na podstawie jej zasięgu, a kiedy rezultaty tej siły dosięgną już kobiety, wówczas należy zastanowić nad tym, czym ona jest i w jaki sposób patrzyło na tę godną pogardy płeć trzy czwarte ludów tak w starożytności, jak i za naszych czasów.

Cóż zatem widzę, przystępując z zimną krwią do tych rozważań? Widzę istotę słabą, zawsze gorszą od mężczyzny, nieskończenie bardziej od niego ograniczoną, głupszą, ukształtowaną w sposób odpychający, zupełnie przeciwny takiemu, jaki może podobać się jej panu…, jaki powinien go rozkoszować, istotę niedomagającą przez trzy czwarte życia, niezdolną do zaspokojenia męża zawsze wówczas, gdy natura przygotowuje ją do wydania potomstwa, obdarzoną usposobieniem ponurym, kłótliwym i władczym; tyrana, jeśli pozostawić jej przywileje, istotę potulną i uniżoną, jeśli uczynić z niej niewolnicę, zawsze jednak fałszywą, zawsze złą, zawsze niebezpieczną. A wreszcie istotę tak zdeprawowaną, iż na synodzie w Mâcon bardzo poważnie się zastanawiano, i to na kilku posiedzeniach, czy ta dziwaczna kreatura, tak różniąca się od mężczyzny, jak on się różni od leśnej małpy, może rościć pretensje do miana istoty ludzkiej i czy w rozumny sposób można jej przyznać taką godność. Czy nie byłoby to wręcz epokowym błędem? A może nasi poprzednicy widzieli kobietę w lepszym świetle? Czy Persowie, Medowie, Babilończycy, Grecy, Rzymianie poważali tę ohydną płeć, z której my ośmielamy się dzisiaj czynić bóstwo? Nic podobnego! Widzę, jak wszędzie jest ciemiężona, wszędzie bezwzględnie odsuwana od spraw publicznych, wszędzie poniżana i więziona. Jednym słowem, kobiety na ogół traktuje się jak zwierzęta, które wykorzystywane są do zaspokojenia chwilowej potrzeby, a zaraz potem zamykane w pomieszczeniu dla bydła. Zatrzymam się na chwilę w Rzymie; słyszę oto, jak Katon Mędrzec krzyczy do mnie z dawnej stolicy świata: „Gdyby mężczyźni nie mieli kobiet, obcowaliby jeszcze z bogami”. Słyszę rzymskiego cenzora, rozpoczynającego przemowę tymi słowy: „Gdybyśmy mogli żyć bez kobiet, potrafilibyśmy zaznać prawdziwego szczęścia”. Słyszę poetów, deklamujących w teatrach Grecji: „O Jupiterze! Jakiż powód skłonił cię do stworzenia kobiet? Czy nie mogłeś obdarzyć ludzkości istotą doskonalszą i mądrzejszą, taką zatem, która pozwoliłaby nam uniknąć owej plagi?”. Widzę tychże samych Greków, mających tę płeć w tak wielkiej pogardzie, iż potrzebne było prawo, by zmusić Spartanina do płodzenia potomstwa, a jedną z kar, jakie stosowały te mądre republiki, było skazywanie przestępcy na przebranie się za kobietę, czyli na przywdzianie szat istoty, którą uważano za najpodlejszą i godną najwyższej pogardy.

Aby nie szukać przykładów w czasach zbyt odległych, zastanówmy się, jak dziś jeszcze widziana jest ta nędzna płeć na naszym globie. W jaki sposób jest traktowana. Widzę, jak w całej Azji jest więziona, jak niewolniczo służy tam barbarzyńskim zachciankom jakiegoś despoty, który dręcząc ją i katując, naigrywa się z jej cierpień. W Ameryce widzę lud żyjący w stanie naturalnym (Eskimosów), u których mężczyźni wyświadczają sobie wzajem wszelkie możliwe dobrodziejstwa, natomiast kobiety traktują z niewyobrażalną wprost surowością. W jednej części świata widzę je upokarzane i stręczone cudzoziemcom, w innej – używane jako pieniądz. W Afryce, gdzie z pewnością doznają największego upodlenia, widzę jak zatrudnione w charakterze zwierząt pociągowych uprawiają rolę, sieją, a swym mężom usługują wyłącznie na kolanach. Czy mogę powołać się na najnowsze odkrycia kapitana Cooka? Czy zachwycająca wyspa Otaiti, gdzie ciąża jest przestępstwem, za które niekiedy grozi śmierć matce, a niemal zawsze dziecku, ukaże mi szczęśliwsze kobiety? Na innych wyspach odkrytych przez tego żeglarza widzę, jak są bite, dręczone przez własne dzieci, a ich mężowie jeszcze bardziej je katują. Im lud żyje bliżej natury, tym bardziej przestrzega jej praw. Żona nie może mieć ze swym mężem innych związków niż niewolnik ze swym panem. Stanowczo nie ma ona żadnego prawa, by ubiegać się o słodsze.

W każdym razie, moi drodzy, wszystkie ludy korzystały z najszerszych uprawnień w stosunku do kobiet, niekiedy nawet skazywały je na śmierć zaraz po ich przyjściu na świat, zachowując tylko niewielką liczbę, konieczną dla przedłużania gatunku. Arabowie, zwani Korysami, grzebali swe córki, gdy te osiągnęły siódmy rok życia, na górze nieopodal Mekki, ponieważ, jak mówili, równie nikczemna płeć niegodna jest oglądać świat. W królewskim seraju
w Achem za samo podejrzenie o niewierność, za najmniejsze nieposłuszeństwo w dostarczaniu księciu rozkoszy lub nawet za obudzenie w nim odrazy, kobiety natychmiast skazywane są na najpotworniejsze męki, a ich katem jest sam król. Nad brzegami Gangesu mają one obowiązek składać w ofierze własne życie na prochach swych mężów jako bezużyteczne dla świata, skoro ich małżonkowie nie mogą się już nimi rozkoszować. Gdzie indziej znowu poluje się na nie jak na dzikie zwierzęta, a zaszczytem jest zabicie dużej ich liczby. W Egipcie składa się je w ofierze bogom. Na Formozie depcze się po nich, jeśli zajdą w ciążę. Prawa germańskie skazywały jedynie na dziesięć talarów grzywny tego, kto zabił cudzą żonę, uśmiercenie własnej żony albo dziwki nie było karane. Jednym słowem, wszędzie, powtarzam raz jeszcze, wszędzie widzę, jak kobiety są poniżane, maltretowane, wszędzie skazywane na magiczne praktyki kapłanów, na barbarzyństwo swych mężów albo na kaprysy libertynów. Najbardziej zaś dla nich nieszczęsne jest to, że im głębiej się je studiuje, im głębszej poddaje analizie, tym bardziej się przekonujemy, że zasługują za swój los. „Czy to możliwe, wykrzykną ich durni stronnicy, że przeciwnicy tej płci nie chcą otworzyć oczu na zasługi, jakich jest pełna? Dostrzeżcie, powiedzą z entuzjazmem, jej ujmującą troskę o nas w dzieciństwie, ich uprzejmość, gdy osiągamy wiek dojrzały, wszelką pomoc, jaką nam służą, gdy się starzejemy; jakże się o nas troszczą w chorobie, jak pocieszają w strapieniach; ileż delikatności wkładają
w dopomaganie nam w nieszczęściach; ileż sztuki w odwracaniu, jeśli mogą, spadających na nas klęsk, ileż gorliwości w osuszaniu naszych łez… I nie cenicie, nie wielbicie istot tak doskonałych?… tak czułych przyjaciółek danych przez naturę?” Nie, nie cenię ich i nie wielbię, pozostaję twardy wobec złudzenia, a dzięki mądrości potrafię mu się oprzeć: we wszystkim, co wychwalacie, widzę tylko słabość, lęk i egoizm. Jeśli kobieta, tak jak wilczyca lub suka, karmi mlekiem swój owoc, to dlatego, że to wydzielanie, wywołane przez naturę, staje się nieodzowne dla jej zdrowia; jeśli jest nam ona użyteczna w rozmaitych niedolach, jakie właśnie odmalowaliśmy, to raczej z powodu swego temperamentu niż cnoty, z powodu dumy lub miłości własnej. Nie dziwmy się tym pobudkom: słabość jej organów czyni ją bardziej zdolną niż my do małodusznego uczucia litości, odruchowo, bez żadnej zasługi z jej strony, popycha ją ona do opłakiwania i kojenia zła, jakie widzi; a jej naturalne tchórzostwo skłania ją do okazywania silniejszemu od niej względów, jakich, jak czuje, sama wcześniej czy później będzie potrzebować. Ale żadnej w tym cnoty, żadnej bezinteresowności, przeciwnie, tylko to, co samolubne i odruchowe. Oburzającą niedorzecznością jest tworzenie cnoty z jej potrzeb i znajdowanie w jej głupocie, w jej lękach pobudek tych pięknych uczynków, w które w zaślepieniu naiwnie wierzymy; a ponieważ na swoje nieszczęście żyję wśród ludu tak jeszcze prymitywnego, iż nie mógł się on żywić tymi wielkimi zasadami…, iż nie ośmielił się dotąd obalić najśmieszniejszego z przesądów, to czyż miałbym się pozbawiać praw, jakie wobec tej płci przyznała mi natura! Miałbym się wyrzec wszelkich przyjemności, jakie z tych praw wynikają! Nie, nie, moi drodzy, to niesprawiedliwe. Jeśli zajdzie potrzeba, będę postępował skrycie, ale w tajemnicy wynagrodzę sobie absurdalne okowy, nałożone na mnie przez prawodawstwo, i będę traktował moją żonę tak, jak mi się spodoba…, zgodnie z zasadami, jakie odnajdę we wszystkich kodeksach świata, w moim sercu i w naturze.

– Słowo daję, wuju – rzekł Bressac, który podczas całej przemowy bezustannie dowodził pewnemu ślicznemu chłopcu, którego rżnął w dupę, jak dalece aprobował maksymy dotyczące kobiet, jakie właśnie wygłosił Gernande – och! słowo daję, wierzę teraz, że nawrócenie cię jest niemożliwe.

– Toteż nikomu tego nie polecam – odparł hrabia – drzewo jest zbyt stare, by je przesadzać: w moim wieku można zrobić kilka kolejnych kroków na drodze zła…, ale ani jednego na drodze dobra. Zresztą moje zasady i moje upodobania zapewniają mi szczęście; od dzieciństwa zawsze były jedyną podstawą mej postawy i mych czynów; być może pójdę dalej, czuję, że to możliwe; ale zawrócić – nie. Mam zbyt wiele odrazy do ludzkich przesądów, zbyt szczerze nienawidzę ich cywilizacji, cnót i bogów, bym w ich imię poświęcił me skłonności.

Przełożył Bogdan Banasiak

*Fragment powieści Markiza de Sade pt. La Nouvelle Justine, ou Les Malheurs de la vertu, opublikowanej prawdopodobnie w lipcu lub w sierpniu 1799 r. (choć wydanie było antydatowane na rok 1797). W wydaniu: Sade: &#338;uvres. Gallimard, „Biblioth&#232;que de la Pléiade”, Paris 1995,
t. II, s. 877–882. Tytuł pochodzi od tłumacza (przyp. tłum.).*
"

07.12.2004
19:53
smile
[91]

Flyby [ Outsider ]

Ulubiona lektura feministek..

07.12.2004
20:01
smile
[92]

Szenk [ Master of Blaster ]

Jednak lepiej mi się czyta na papierze :/

07.12.2004
20:46
[93]

WolverineX [ Senator ]

1. O czym jest ten wiegasny tekst ???

2. co tam u was statsiarze ???

07.12.2004
20:50
smile
[94]

Szenk [ Master of Blaster ]

Czytaj, Wolvo, spodoba Ci się :)

07.12.2004
20:55
smile
[95]

Father Michael [ Padre ]

Ide popykac w World of Warcraft :).

Ciao! :D

07.12.2004
20:55
smile
[96]

Szenk [ Master of Blaster ]

Jakie ciało?

07.12.2004
20:57
smile
[97]

Flyby [ Outsider ]

cialo co mu sie zachcialo popykac..

07.12.2004
21:00
[98]

WolverineX [ Senator ]

szeku moj drogi stwierdzam ze czytac mi sie tegowego tekstu niechce ani wtedy ani teraz. wiec jak mzoesz to zachec mne czymc co w nim jest zawarte bym mial jakis powod by przeczytac go.

07.12.2004
21:03
smile
[99]

Father Michael [ Padre ]

Damn! Kuzyn koslawo pisal i sie musze domyslac jaki jest :)

07.12.2004
21:03
smile
[100]

Flyby [ Outsider ]

Potworne swinstwa i ohyda Wolve...nie czytaj!!
Koslawy Padre..a jaki?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 21:03:50]

07.12.2004
21:03
smile
[101]

Szenk [ Master of Blaster ]

Wolvo ---> Tak żeby nie skłamać i jednocześnie wyrazić się konkretnie i krótko - tekst jest o dupach :)

07.12.2004
21:04
smile
[102]

zarith [ ]

jak to padre? będziesz grał na serwerach us?

07.12.2004
21:06
smile
[103]

Father Michael [ Padre ]

Jaki CD-Key jest, zjadlo mi literki.

zarith -> nie, ale mam 10 dniowe "demo" z Kolekcjonerskiej, ktore umili mi czas do bety :D

07.12.2004
21:11
smile
[104]

zarith [ ]

ufff, to dobrze, czyli nadal bedę cię mógł zduelować:>>

07.12.2004
21:12
smile
[105]

Father Michael [ Padre ]

zarith -> ja jestem unduelable :P

Damn!! Tak nakoslawil, ze nie idzie sie zarejestrowac :(. Nic, trzeba bedzie go sciagnac zeby to odczytal :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 21:20:43]

07.12.2004
21:26
smile
[106]

gofer [ ]

Jest już dostępny zwiastun nowego nielegala Tedego aka DJ Buhh :)))))))))))

pierwszy buhh...hałas...wielkie joł...nowy buhh...gtw...wielkie joł... :D


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-07 21:26:40]

07.12.2004
22:10
[107]

matisf [ X ]

łooo kurde ale jestem zmeczony ide spac :(

07.12.2004
23:16
smile
[108]

Father Michael [ Padre ]

Szenk -> hehehe: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=3081560&N=1

07.12.2004
23:43
smile
[109]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Ctrl C. Ctrl V - a tu nic

07.12.2004
23:51
smile
[110]

Flyby [ Outsider ]

To opowiedz VinEze co mialo byc..:-)

07.12.2004
23:51
smile
[111]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

nie myślałem nad tym wcisnąłem i nic mi nie wyszło

07.12.2004
23:53
smile
[112]

Flyby [ Outsider ]

To ja wole nie probowac

07.12.2004
23:57
smile
[113]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

może teraz:

Hello shh
sólo escucha...

Son las cinco en la mańana
y yo no he dormido nada
pensando en tu belleza
yo loco voy a parar
que mi insomnio es mi castigo
tu amor será mi alivio
y hasta que no seas mía
no viviré en paz
Hoy conocí tu novio
pequeńo y no buen mozo
Y sé que él no te quiere
por su forma de hablar
Además tú no lo amas
porque él no da la talla
No sabe complacerte
como lo haría yo
Pero tendré paciencia
Porque no es competencia
Por eso no hay motivos
para yo irrespetarlo...

Noooooo, no es amor
lo que tú sientes
Se llama obsesión
Una ilusión
en tu pensamiento
Que te hace hacer cosas
así funciona el corazón

Bien vestido y en mi Lexus
pasé por tu colegio
Me informan que te fuiste
Como un loco te fui alcanzar
Te busqué y no te encontraba
Y eso me preocupaba
Para calmar mi ansia
yo te quería llamar
Pero no tenía tu número
Y tu amiga me li niega
ser bonito mucho me ayudó
Eso me trajo la solución
Yo sé que le gustaba
Y le di una mirada
con par de palabritas
tu número me dio
Del celular llamaba
y tú no contestabas
Luego te puse un “beeper”
y no había conexión
Mi única esperanza
es que oigas mis palabras
“No puedo tengo novio”
“No me enganches por favor...”

Nooooo, no es amor… (escúchame por favor)
Lo que tú sientes... (qué es)
Se llama obsesión...
Una ilusión (estoy perdiendo el control)
En tu pensamiento
Que te hace hacer cosas
así funciona el corazón... (mi amor por dios no me enganches)(digo más)

Hice cita “pa'l” psiquiatra
A ver si me ayudaba
Pues ya no tengo amigos
por sólo hablar de ti
Lo que quiero es hablarte
Para intentar besarte
Será posible que por una obsesión que uno pueda morir
Y quizás pienses que soy tonto
“privón” y también loco
Pero es que en el amor soy muy original
Me enamoro como otros
Conquisto a mi modo
Amar es mi talento
te voy a enamorar
Disculpa si te ofendo
Pero es que soy honesto
Con lujo de detalles
Escucha mi versión
pura crema y chocolate
Untarte y devorarte
Llevarte a otro mundo
En tu mente, corazón
Ven vive una aventura
Hagamos mil locuras
Voy hacerte caricias que no se han inventado... (Let me find out)

No es amor, no es amor
Ssssssh, ah... Es una obsesión
No es amor, no es amor
Ssssssh, ah... Es una obsesión (Bis hasta el final)

08.12.2004
00:01
smile
[114]

gofer [ ]

It's five in the morning and I haven't slept at all
Thinking about your beauty I will end up going crazy
I'm punished with insomnia, your love will be my relief
Und until you're not mine I won't live in peace
Today I met your boyfriend, he's pretty short and not a real man
And I can tell he doesn't love you by the way he talks
Plus, you don't love him, either, because he's not man enough for you
He doesn't know how to satisfy you like I would
But I'm going to be patient because he's no competition
That's why I have no reason to respect him.

CHORUS: Oh- it isn't love
What you are feeling is called obsession
An illusion in your mind that makes you do things
That's how the heart works

Dressed up in my Lexus I passed by your school
They told me you had left- like a madman I went chasing after you
I looked for you but couldn't find you which concerned me
In order to ease my anxiety I wanted to call you
I didn't have your number, though, and your girl refused to give it to me
Being good-looking helped me a lot and got me the solution
I knew she liked me, so I looked into her eyes,
And after very few words she gave me your number
I called from my cell phone, but you didn't answer
Then I paged you, but there was no connection
My only hope is that you'll listen to my words
(She)"I can't- I have a boyfriend!"
(Him)"Please don't play with me!"

CHORUS

I made an appointment with the psychiatrist to see if he could help me
I don't have friends any more because I only talk about you
I want to talk to you and try and kiss you
It's possible to die from obsession
Maybe you think I'm stupid, a bad guy and even crazy
But when it comes to love I'm very original
I don't fall in love like others, I conquer my way
Love is my talent, I'll make you fall in love
Forgive me if I offend you, but I'm just being honest
Listen to every little detail that I have to say
I want to cover you with chocolate cream and devour you
I want to take you to another world in your mind
Come on, let's live a dream, let's do a thousand crazy things
I will caress you in ways that haven't been invented yet



to samo co VinEze, tyle ze po ludzku :)))

08.12.2004
00:05
smile
[115]

Flyby [ Outsider ]

To ja bym jeszcze po polsku prosil..

08.12.2004
00:10
smile
[116]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

To jest pięciu w rano (poranny) i JA nie spał przy całym Obmyślaniu o waszej piękności JA będzie kończyć udawać się (idący; wybierający się) pomylone JA jestem ukarane z *insomnia*, wasza miłość będzie moją ulgą (pomoc) *Und* dopóki wy nie jesteście kopalnia JA będzie (wola) nie żywy w pokój (pokojowy) Dziś spotykam (wykonał) wasz *boyfriend*, on jest dość krótki i nie prawdziwy człowiek I mogę mówić on nie kocha was nawiasem mówiąc on mówi Plus, wy nie kochacie jego, albo (każdy), dlatego że on nie jest człowiek dostateczna ilość dla was On nie poznaje jak zadowalać was lubicie JA być Ale JA zamierzam jest pacjent (cierpliwy) dlatego że on nie jest żadnego współzawodnictwa Które jest dlaczego nie mam żadnego rozsądku szanować jego. CHÓR: *Oh*- to nie jest miłość Co wy jesteście odczuwanie jest zawołany (nazwany) obsesja iluzja w waszej pamięci (umysł) która wyrabia wam robicie rzeczy Które jest jak serce (serdeczny) prace Ubrał (ubrany) w moim *Lexus* mijam (przeciął) przez waszą szkołę One powiadali (opowiedział) mnie wy opuściliście - jak (podobny do; podobnie do tego; upodobanie do) *madman* udaję się ściganie po tym, jak wy szukam was ale nie mógłby znajdować was który dotyczył (miał styczność) mnie Po to, żeby uwalniać (rozluźniać) moją nieprzyjemność JA potrzebował (chciał; potrzebny) wołać (dzwonić do) was nie miałam wasza liczba (ilość), chociaż, i wasza dziewczyna odmówił (odmówiony; dostawać odmowę) dawać temu do mnie Będący (istnienie) patrzący (wyglądający) dobry pomógł (otrzymywać pomoc) ja wiele (wielka ilość; dużo) i otrzymywany ja rozwiązanie wiem ona lubiła mnie, tak (więc) zbadam jej oczy, I po (po tym, jak) bardzo niewiele słowa ona dawała mnie wasza liczba (ilość) zadzwonię (nazwał) od mojego telefonu komórki, ale wy nie odpowiadaliście Potem ponumeruję strony (miał ponumerowane strony) wy, ale nie było żadnej łączności (stosunek) Mój tylko nadzieja jest co (żeby; który) wy będziecie słuchać moich słów (Ona )"JA może nie - mam *boyfriend*!" (On )"Proszę nie gra z mną!" CHÓR wyrabiam naznaczenie z psychiatrą widzieć jeżeli on mógłby pomagać mnie nie mam przyjaciele więcej dlatego że JA tylko rozmawiać (rozmowa; mówić) o was potrzebuję (chcieć) żeby rozmawiać z wami i próba i całują was To jest możliwe od obsesji Być może wy obmyślacie JA jestem odurzone, zły chłopiec i nawet pomylony Ale kiedy to przybywa miłość JA jestem bardzo oryginał nie spadam w miłości lubią innych, zwyciężam (zdobywać) moją Miłość drogi (środek) jest moją talentem, będę wyrabiać wam spadacie w miłości Wybaczają mnie jeżeli obrażam was, ale JA po prostu (dopiero co) jestem uczciwy Słuchają każdy mały (niewielka ilość; trochę) szczegół (wyszczególniać) co (żeby; który) JA musi mówić (przemawiać) co potrzebuję (chcieć) żeby nakrywać (ogarniać) was z czekoladka (czekoladowy) *cream* i *devour* wy potrzebuję (chcieć) żeby brać (przedsiębrać) was do innego świata w waszej pamięci (umysł) , niech żywy sen, niech robić tysiąc pomylone rzeczy będę opiekuje się wami w drogach (środek) które nie był wymyślany jeszcze

08.12.2004
00:16
[117]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]


Jest piąta nad ranem a ja w ogole nie spałem
Rozmyślając o Twej urodzie, w tym szlaenstwie bez ustanku
Bezesennoścv to moja kara, Twoja miłość bedzie moja ulgą
I dopóki nie bedziesz moja nie zaznam spokoju
Dobrze poznałem twojego chłopaka, małego, nieznaczącego

Wiem, ze Cię nie kocha, ze sposobu w jaki mówi
I ty go tez nie kochasz, on się nie zaleca.
Nie wie jak cię zadowolić tak jak umiałbym zrobić ja
Ale uzbroje sie w cierpliwosc bo on to żaden konkurent
Dlatego nie ma powodów by go szanować

Niee, to nie miłośc co czujesz ty to obsesja
Iluzja Twoich mysli
która sprawia że robisz rózne rzeczy
takie już jest, to serce

Dobrze ubrany, lexusem przyjechałem do Twojej szkoły
Mówią, że poszłaś już, jak szalony podążyłem za Tobą
Szukałem cię i nie znalazłem i to mnie niepokoiło
aby się uspokoić chiałem zadzwonić

Nie miałem Twojego numeru
Twoja przyjacolka nie chciała mi go podać
Bycie przystojnym, to bardzo mi pomogło
To poddało rozwiązanie
Wiem,ze jej sie podabało moje spojrzenie
Tylko kila słówek...i twoj mi numer dała
zadzowniłem na komórke ale nie odbierałas
Póżniej próbowałem na beeper, nie było połączenia

Moja jedyną nadzieją-to ze słyszysz moje słowa
(Ona)Nie mogę, mam chłopaka
(on)nie usidlaj mnie, proszę

Nieee, to nie milosć
(on)Posłuchaj mnie, proszę
Co czujesz to obsesja
Iluzja
(on)trace kontrolę
myslac o tobie
co sprawia że czynisz jak czynisz
takie już jest to serce

Moja miłosci, na Boga, nie usidlaj mnie, poczekaj, jest więcej (mówione)

Umówiłem się z psychiatrą, może mi pomoże
Nie mam już przyjacól bo tylko o Tobie mówiłem
Pragnę z toba porozmawaić, spróbowac pocałować
Czyżby przez obsesje można umrzeć (szybko spiewając)
Może myslisz ze jestem głupi, prymitywny i szalony
Ale to w miłości jestem oryginalny
Zakochuje sie jak inni, zdobywam na swój sposób
Kochać to mój dar, rozkocham Cię

Wybacz, jesli Cię ranię ale jestem szczery
Wysłuchaj moej wersji, ze wszystkimi szczegołami
Czysty czekoladowy kremie, połaczyć się z tobą, sycić sie Tobą
Wprowadzić w inny świat Twoje rozumne serce
Chodź ,przezyj przygodę, zaszalejemy
Zadam ci takie pieszczoty jakich jeszcze nie wymyślono

08.12.2004
00:27
smile
[118]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

co by nie mówić facet ma bajer

więc d%^a za frajer

08.12.2004
00:30
smile
[119]

gofer [ ]

On

Jest piąta rano a ja w ogóle nie spałem
Myślę o twoim pięknie i chyba oszaleję
Cierpię na bezsenność, Twoja miłość będzie moją ulgą
I nim nie będziesz moja nie zaznam spokoju
Dziś spotkałem twojego chłopaka, jest niski i nie jest prawdziwym facetem
Mogę powiedzieć, że on cię nie kocha tak jak mówi
Ponadto, ty też go nie kochasz, bo on nie jest wystarczającym facetem dla ciebie
On nie wie jak się zaspokoić, a ja wiem
Ale będę cierpliwy ponieważ on nie jest dla mnie groźnym rywalem
Dlatego nie mam powodu by czuć do niego respekt

Ona

Och! To nie jest miłość
To co czujesz to obsesja
Iluzja w twoim umyśle, która sprawia ze to robisz
Tak wlasnie pracuje serce

Wsiadłem w Lexusa i podjechałem pod twoją szkole
Powiedzieli mi, że już poszłaś, jak wariat pojechałem za tobą
Szukałem cię, ale nie mogłem cię znaleźć
Byłem przestraszony, chciałem do ciebie zadzwonic
Nie miałem twojego numeru, twoja kolezanka nie chciala mi go dac
Ale ze jestem przystojny, dala mi pare rad
Wiem ze ona mnie lubi, widzialem to w jej oczach
Po dlugiej rozmowie dala mi twoj numer
Zadzwonilem z mojej komorki, ale nie odebralas
Napisalem do ciebie, ale nie odpisalas
Moja jedyna nadzieja jest to, ze sluchasz tej piosenki

Ona

Nie mogę! Mam chłopaka

On

Proszę! Nie graj ze mną

On

Umówiłem się z psychiatrą, moze on mi pomoze
Nie mam przyjaciol, bo mowie tylko o tobie
Chcę z tobą porozmawiac i sprobowac cie pocalowac
To mozliwe, ze umre z obsesji
Moze myslisz ze jestem glupi, zly i szalony
Ale jesli chodzi o milosc, jestem orginalny
Nie zakochuje sie jak inni, ide swoja droga
Milosc jest moim talentem, sprawie ze tez sie zakochasz
Wybacz, jesli jestem zbyt nachalny, po prostu jestem szczery
Słuchaj wszystkiego dokladnie, co chce powiedziec
Chcę oblać się czekoladowym kremem i pożreć
Chcę cię wziąć do innego świata w twojej wyobrazni
Chodź, żyjmy snem, zrobmy tysiące szalonych rzeczy
Bede dbal o ciebie tak jak nikt inny



sorry, jesli sa bledy, ale tlumaczylem na szybko :))))


[edit]

co za baran ze mnie...moglem odświeżać na bieżąco :////

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 00:30:13]

08.12.2004
00:33
smile
[120]

Flyby [ Outsider ]

No nie...oboje jestescie niezli...wielkie dzieki

08.12.2004
00:33
smile
[121]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

gofer ---> ale ten tekst zapamiętaj:
"Dziś spotkałem twojego chłopaka, jest niski i nie jest prawdziwym facetem "

08.12.2004
00:35
smile
[122]

gofer [ ]

VinEze - > :))))))))))

[edit]
dobranoc

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 00:37:03]

08.12.2004
01:21
smile
[123]

piokos [ ]

"PAN TADEUSZ - XIII KSIĘGA" Osoby nie mające 18 lat nie powinny jej czytać.

hr. Aleksander Fredro
( Noc poślubna Tadeusza i Zosi )


Pan ... szczęścia.


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 09:25:46]

08.12.2004
08:16
smile
[124]

gofer [ ]

nie zaspałem!!!

08.12.2004
09:03
smile
[125]

Szenk [ Master of Blaster ]

toś może chory?
zdrowi ludzie przeważnie zasypiają :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 09:06:51]

08.12.2004
09:11
smile
[126]

Father Michael [ Padre ]

A ja pieprze, nie ide! :)

08.12.2004
09:16
smile
[127]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

*wrócił z Bezrzecza i chyba zaraz pójdzie spać* :P

BRY!

08.12.2004
09:18
smile
[128]

Father Michael [ Padre ]

BRNOC! :)

08.12.2004
09:20
smile
[129]

WolverineX [ Senator ]

Witam ludu chłopski !!! przybyłem by was oswobodzić

08.12.2004
09:28
smile
[130]

piokos [ ]

po co? wszyscy wstali.

kurna ale ta komisja jest dobijającą.

08.12.2004
09:34
smile
[131]

Father Michael [ Padre ]

piokos -> wiem, NSDAP ja szkolilo :P

08.12.2004
09:41
[132]

WolverineX [ Senator ]

dzisiaj mam z angielskiego....

08.12.2004
09:45
smile
[133]

Father Michael [ Padre ]

WolverineX -> no prosze, ja tez :). Moze chodzimy do jednej grupy, nawet o tym nie wiedzac? :)

08.12.2004
09:46
[134]

WolverineX [ Senator ]

to malo mozliwe bo ty warszawa :) a ja miasto na drugim koncu polski, przy granicy z czechami

08.12.2004
09:47
smile
[135]

WolverineX [ Senator ]

---^^^buźka do postu wyrzej

08.12.2004
09:49
smile
[136]

Father Michael [ Padre ]

WolverineX -> ja nie Warszawa, ja miasto na drugim koncu Polski :) - Krakow

08.12.2004
09:52
smile
[137]

piokos [ ]

Padre => toż Kraków to zagranica

08.12.2004
09:55
smile
[138]

WolverineX [ Senator ]

bylem blisko :) wiec dzieli nas tylko 273 km :)
btw. wałbrzych - kraków


piokos. w Apocalypse Weekend byla misja wybicia golebi, z bazooki, pewnie to miala sie rozgrywac w krakowie, bo tam golebie sraja ci po glowie :)


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 09:56:44]

08.12.2004
09:57
smile
[139]

Father Michael [ Padre ]

piokos -> i jestem tu nietykalny. Wasza ZPZPPFM moze mi tu naskoczyc :P

WolverineX -> to niczego nie wyjasnia, zawsze istnieje prawdopodobienstwo, ze codziennie dojezdzasz do Krakowa na uczelnie :)

po edit: nie sraja bo prezydent zarzadzil zaszycie im zwieraczy :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 09:58:53]

08.12.2004
09:59
smile
[140]

WolverineX [ Senator ]

padre no uczelnie to bede jak co dojerzdzal za w przyszlym roku. po maturze :) i moze....

NSDAP wylaie kazdego...kazdego

08.12.2004
10:03
smile
[141]

Flyby [ Outsider ]

Czesc gąbkom wiedze chlonącym - Padre - golebie maja dostac nakaz opuszczenia Krakowa..

Cold Feeling...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 10:12:03]

08.12.2004
10:22
smile
[142]

WolverineX [ Senator ]

wake up and smell my ass

08.12.2004
10:27
smile
[143]

Flyby [ Outsider ]

good morning litlle school girl

08.12.2004
10:31
[144]

WolverineX [ Senator ]

STF

08.12.2004
10:34
smile
[145]

Flyby [ Outsider ]

ABS

08.12.2004
10:39
smile
[146]

piokos [ ]

ESR

08.12.2004
10:41
smile
[147]

Flyby [ Outsider ]


i wonder why

08.12.2004
10:43
[148]

Peterrek [ 420 ]

zabrakło mi jeszcze THC :)

08.12.2004
10:44
smile
[149]

Flyby [ Outsider ]

Fakt

08.12.2004
10:44
smile
[150]

piokos [ ]

i Super Express

08.12.2004
10:48
smile
[151]

Flyby [ Outsider ]

hmm i tak nie jestem pewny czy po takiej porcji muzyki zjem sniadanie..Peterrek..ty mnie posadzasz ze ja to czytam?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 10:51:46]

08.12.2004
13:13
smile
[152]

Flyby [ Outsider ]

Tollin'Bells UP

08.12.2004
13:35
smile
[153]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Eh...

08.12.2004
13:37
smile
[154]

Flyby [ Outsider ]



Talkin'Women

08.12.2004
13:39
[155]

Peterrek [ 420 ]

*drapie się po głowie*

Flyby --> Ja nikogo o nic nie posądzam :)

08.12.2004
13:41
smile
[156]

Flyby [ Outsider ]

(ze wzgledu na glowe Peterrka zgadza sie z nim)

...lepiej umyc

08.12.2004
14:22
smile
[157]

Flyby [ Outsider ]

Peterrek...chce przeprosic..przestalem sluchac i sprawdzilem posty...nie chce edytowac..moze masz jakies zyczenie? n.p. zebym sie wytarzal?

08.12.2004
14:57
smile
[158]

Father Michael [ Padre ]

*wraca*

08.12.2004
15:48
smile
[159]

gofer [ ]

Cześć dziewczyny

08.12.2004
16:31
[160]

Peterrek [ 420 ]

Flyby --> Nie musisz mnie przepraszać, gdyż ja sie nie obraziłem :)

08.12.2004
16:48
smile
[161]

Szenk [ Master of Blaster ]

Nikt nie zna jakiejś bogatej sponsorki, z którą mógłbym zawrzeć bliższą znajomość? :)

08.12.2004
17:23
smile
[162]

zarith [ ]

welkom:)

08.12.2004
17:27
smile
[163]

Szenk [ Master of Blaster ]

we co?

08.12.2004
17:28
smile
[164]

zarith [ ]

we tam:)

08.12.2004
17:38
smile
[165]

Szenk [ Master of Blaster ]

aaaaa, we tam = witam :)

08.12.2004
17:58
smile
[166]

Flyby [ Outsider ]

wy tam? Peterrek...no to przepraszam siebie ze przepraszalem niepotrzebnie przez swoje zasluchanie ktore spowodowalo blad w poscie co mialo okreslone nastepstwa..itd.

08.12.2004
18:02
smile
[167]

piokos [ ]

przepraszam, niedosłyszałem :)

08.12.2004
18:04
smile
[168]

Flyby [ Outsider ]

..ja nie wiem piokos czy to do mnie ale ja nic nie mowilem

08.12.2004
18:07
smile
[169]

piokos [ ]

nie wiem kto mówił bo niedosłyszałem kto to mówił

08.12.2004
18:07
smile
[170]

Szenk [ Master of Blaster ]

Ja mam słuchawki na uszach, więc i tak nic nie słyszę, oprócz muzyki :)

08.12.2004
18:11
[171]

zarith [ ]

e, wy tam! witam:)

08.12.2004
18:14
smile
[172]

Father Michael [ Padre ]

zarith -> znowu mocuje sie z kluczem do 10-dniowego "dema" :)

08.12.2004
18:17
[173]

zarith [ ]

ależ ojcze:) niech ci kuzyn prześle kod sms-em, mailem albo ircem:)

[e] w razie czego może na mój adres :PPPP

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 18:17:07]

08.12.2004
18:17
smile
[174]

piokos [ ]

Super płytka

GREGORIAN – „The Dark Side”

Angielscy „mnisi” nadal w cenie. Po serii czterech płyt „Masters Of Chant” powracają z kolejną odsłoną swoich gregoriańskich interpretacji największych osiągnięć muzyki rozrywkowej. I mimo że tym razem proponują najbardziej mroczną płytę w swoim dorobku, z pewnością i ona spodoba się wszystkim sympatykom zespołu.

Pomysł na Gregorian okazał się genialny: sprzedać muzykę nawiązującą do dość banalnych, ale jakże nośnych eksperymentów Enigmy czy Ery, jak i doświadczeń męskiego chóru a capella The Flying Picket. W tym oryginalnym dźwiękowym anturażu dawnych chorałów gregoriańskich wystarczy tylko przerobić Dire Straits, The Beatles, Metallikę, R.E.M. czy Erica Claptona i … sukces murowany. Tym bardziej że wykonawczo nie można się tu absolutnie do niczego przyczepić - dwunastu członków grupy to wzięci wykonawcy muzyki sakralnej w angielskich katedrach. Także pod względem poziomu aranżacji z płyty na płytę jest lepiej. Na „The Dark Side” nie ocieramy się już o żadne „kosze w supermarketach”, tylko słyszymy rockowy skład z sekcją smyczkową w tle. Momentami przypomina to nawet jakąś hybrydę szwedzkiego Theriona.

Płyta, zgodnie z tytułem, jest bardziej deliryczna od poprzedniczek. Zebrano na niej wyłącznie utwory o mrocznym, niemal kasandrycznym klimacie. Całość rozpoczyna melodyjny „Hurt” Nine Inch Nails, szybko przechodzący w kapitalną wersję „My Immortal” Evanescence. Dalej nie jest gorzej. Dynamiczny „More” Sisters Of Mercy sąsiaduje z czarowną balladą Lity Ford i Ozzy’ego Osbourne’a „Close My Eyes Forever”, a „Where The Wild Roses Grow” Nicka Cave’a i Kylie Minogue z oryginalną kompozycją jednego ze współtwórców projektu, Michaela Soltau („Unbeliever”). Dobrym pomyłem okazało się wprowadzenie pomiędzy utworami krótkich interludiów, dzięki którym można odnieść wrażenie obcowania ze ścieżką dźwiękową jakiegoś filmu. Jest w tej muzyce coś uniwersalnego, co sprawia, że trudno przejść obok niej obojętnie.

Na „The Dark Side” znalazły się również dwa utwory o charakterze iście szatańskim, „The Four Horsemen” to kompozycja z legendarnej płyty „666” greckiej grupy Aphrodite's Child, w której grał sam Vangelis. Natomiast arcypiękny „Ave Satani” zmarłego w tym roku Jerry’ego Goldsmitha pochodzi z posępnego jak spojrzenie Belzebuba horroru „The Omen”. Już choćby dla nich warto z „The Dark Side” się zaznajomić. Byleby się przeor nie dowiedział, bo o absolucję będzie bardzo trudno!

Lista utworów:

1. Hurt (Nine Inch Nails)
2. My Immortal (Evanescence)
3. The Four Horsemen (Aphrodite's Child)
4. Unbeliever (Michael Soltau)
5. Where The Wild Roses Grow (Nick Cave & Kylie Minogue)
6. Close My Eyes Forever (Lita Ford & Ozzy Osbourne)
7. More (Sisters Of Mercy)
8. Uninvited (Alanis Morisette)
9. The Raven (Alan Parson's Project)
10. Gregorian Anthem
11. Engel (Rammstein)
12. Ave Satani (The Omen, Jerry Goldsmith)
13. The End (The Doors)
14. In The Shadows (The Rasmus)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 18:27:02]

08.12.2004
18:19
smile
[175]

Szenk [ Master of Blaster ]

Do tej pory nie lubiłem ich płytek, ale za utworek z Omena dam się posiekać - może się skuszę tym razem :)

08.12.2004
18:23
smile
[176]

Father Michael [ Padre ]

zarith -> tyle, ze on go dostal przez telefon od ojca z USA, naskrobal i teraz nie wiadomo co naskrobal, a paczka juz w polowie drogi do Polski :)

08.12.2004
18:29
smile
[177]

piokos [ ]

Szenk => W tamtym zjadłem "Engel" Rammstein'a (to chyba na cześć naszego byłego [wtedy przyszłego] selekcjonera :))
jest jeszcze inna wersja albumu:

Na rynku dostępny jest również album „The Dark Side – Special Rock Edition”. Jak sama nazwa wskazuje, zawiera najbardziej rockowe utwory z „The Dark Side”. Jest więc nieco krótszy, ale przez to i tańszy.

Special Rock Ediotion:

1. Ave Satani (The Omen, Jerry Goldsmith)
2. Hurt (Nine Inch Nails)
3. My Immortal (Evanescence)
4. The Four Horsemen (Aphrodite's Child)
5. Unbeliever (Michael Soltau)
5. More (Sisters Of Mercy)
6. Close My Eyes Forever (Lita Ford & Ozzy Osbourne)
7. Gregorian Anthem
8. The Raven (Alan Parson's Project)
9. Gregorian Dark Side
10. Nothing Else Matters (Metallica)

08.12.2004
18:33
[178]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

No, to wrzuciłem i swoje wypocone dziełko do konkursu tapetowego.
A na forum jakis smród... :/

08.12.2004
18:37
smile
[179]

piokos [ ]

a.i.n.i.e. => w ddw zawsze ładnie pachnie :)

p.s. Chyba że Padre winko otworzy :P :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 18:37:45]

08.12.2004
18:39
smile
[180]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Albo...

Naszych biją!

08.12.2004
18:40
smile
[181]

Szenk [ Master of Blaster ]

ain ---> Myślałem, że ten wątek masz na myśli. To gdzie jeszcze śmierdzi?

08.12.2004
18:45
[182]

piokos [ ]

O, łajza!

08.12.2004
18:56
smile
[183]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Szenk -> eeee... mam na myśli tylko wątek, który podlinkowałem.

08.12.2004
19:05
smile
[184]

piokos [ ]

A myślę że Widzący poszedł na pocztę dosłać 70 zł.

08.12.2004
19:12
smile
[185]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

A to widzieliście?

08.12.2004
19:20
smile
[186]

Father Michael [ Padre ]

Toijawrzuce,aco?

08.12.2004
19:21
smile
[187]

mortan_battlehammer [ Legend ]

dobry, dzis juz lepiej choc padam na pysk, przynajmniej cos na laborce wreszcie dzialalo i nie spalilem zadnego watomierza :)

08.12.2004
19:24
smile
[188]

Szenk [ Master of Blaster ]

aaaaaaaaaaaaaaaaa...

*to był zieeef*
Nudno w tej robocie, ciągle praca i praca :/

08.12.2004
19:29
smile
[189]

Father Michael [ Padre ]

Szenk -> pffff! Tak jakbys tam w ogole pracowal :P

08.12.2004
19:29
smile
[190]

Szenk [ Master of Blaster ]

Coś muszę robić, żeby nie umrzeć z nudów :)

08.12.2004
19:30
smile
[191]

Father Michael [ Padre ]

Szenk -> mozesz ogladac dupy w Internecie a nie marnowac czas na prace! :)

08.12.2004
19:31
smile
[192]

Szenk [ Master of Blaster ]

Padre ---> Nie mogę, założyli nam takie cuś, że na pewne stronki mam dostęp zablokowany. Tak samo nie mogę oglądać filmików na stronkach, ani odsłuchiwać mp3.

08.12.2004
19:32
smile
[193]

Father Michael [ Padre ]

Szenk -> dranie! >:|

08.12.2004
19:34
[194]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Szenk -> co za reżim! Dobrze, że GOLa filtr nie obejmuje :)

08.12.2004
19:35
smile
[195]

Szenk [ Master of Blaster ]

ain ---> Weź szybko wypluń te słowa :D

Jeszcze by tego brakowało :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-08 19:34:50]

08.12.2004
19:35
smile
[196]

Father Michael [ Padre ]

ain -> GOLa moze nie, ale kwestia czasu az obejmie DDW ;)

08.12.2004
19:47
smile
[197]

Father Michael [ Padre ]

:)

08.12.2004
20:11
smile
[198]

mortan_battlehammer [ Legend ]

Padre --- > było :P

Uwaga konczymy zabawe, czas zalozyc nowa czesc :)

08.12.2004
20:12
smile
[199]

Father Michael [ Padre ]

:(

08.12.2004
20:13
[200]

mortan_battlehammer [ Legend ]

nie mam szans na piersi, wolno mi sie laduje głowna :(

200

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.