GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

PKS vs. PKP

01.12.2004
10:55
[1]

The LasT Child [ GoorkA ]

PKS vs. PKP

No to tereaz porozmawiamy sobie czym wolicie jezdzic pekaesami czy pociagami.
Ja osobiscie zdecydowanie wole pksy. Sa one tansze (no chyba ze bedziemy tluc sie osobowka), ale sa bezpieczniejsze (nie wejdzie Ci do przedzialu banda dresow i nie bede Cie wyrzucac przez okno), sa one dla mnie wygodniejsze. Jest w nich cieplo w zimie, nie trzesie tak bardzo i nie mam takiego halasu jak w pociagach. Dodatku w pociagach smierdzi (zarowno wpociagach jak i pksie moze byc taka sytuacja ze obok Ciebie usiadzie grupa spocona smierdzaca baba jak i pan wiesio spod budki z piwem). Zaleta pkp jest wucet, ale pks ma o wiele wieksza zalete - nie smierdzi tam fajkami!

01.12.2004
10:58
[2]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

Nigdzie tak nie śmierdzi jak w PKS-ach i w dodatku chce mi się w nich zawsze wymiotować. W pociągach nie śmierdzi fajkami, bo i jak ma śmierdzieć skoro kolejarze powyrywali wszystkie popielniczki i zamalowali naklejki na "przedział dla niepalących".

Poza tym, TLC - chciał Cię kiedyś jakiś dres przez okno wyrzucać?

01.12.2004
11:01
[3]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Wolę tłuc się osobówką.
1. Jest klima
2. Nie śmierdzi
3. Nie wsiądą dresy
4. Mogę słuchać muzyki jakiej chcę
5. Ma ładniejszy dźwięk silnika
6. Jest szybsza :)

01.12.2004
11:03
smile
[4]

tigerkb [ Konsul ]

U.V. Impaler =>
Nie śmierdzi w PKP??????
Kolejarze ponaklejaki naklejki "dla niepalcych"?????

To jakimi ty pociągami jeździsz?? Chciałbym takimi jeździć codziennie do szkoły!
U mnie w pociągu śmierdzi jak cholera, fajki palą wszędzie. Jak jest przedział dla niepalących to wychodzą na korytaż i na jedno wychodzi. A naklejek nie widziałem 9chyba że tlko na wagonach przekreślone papierosy).

acha trasa Wrocław-Wałbrzych

01.12.2004
11:05
smile
[5]

Marcinwks [ Andrzej Kmicic ]

W zasadzie co do zalet PKS, to przedstawiłeś chyba wszystko co tylko możliwe.:)
Jasne, że PKP ma ubikacje ( z nazwy przynajmniej ), tylko zacznijmy od tego co jest lepsze? Czy skorzystanie z WC w pociągu, czy też skorzystanie z WC na dworcu PKS ( długodystansowe PKS-y mają postoje ).
Co do tego ogrzewania to wierz mi, że "autobusiarze" potrafią przesadzić. Ostatnio wracałem od dziewczyny takim PKS-em. Autobus zapchany do granic możliwości, a wesoły pan kierowca do tego stopnia włączył ogrzewanie, że szyby były tak zaparowane, jakby wiózł ziemniaki, jak ktoś z pasażerów powiedział.:) Po czym kiedy po 60 km drogi otworzył drzwii, można się było poczuć jakbym wychodził z piekarnika.:) Polecam taką przejażdzkę. Hehe.

01.12.2004
11:07
[6]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

tigerkb ---> No ja już do szkoły nie chodzę.

01.12.2004
11:08
smile
[7]

-27fps- [ Konsul ]

PKS, PKP ? :/ nie dość że śmierdzi to porusza się wolno ...niegdzie indziej nie dostaje takiej ku...icy jak tam

BUS rulez

01.12.2004
11:12
[8]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

-27fps- ---> Tak, BUS to się na pewno szybciej niż pociąg porusza.

01.12.2004
11:14
smile
[9]

tigerkb [ Konsul ]

U.V. Impaler => Nie chodzi mi czy chodzisz do szkoły (fajnie się ułożyło ;) ) tylko o jazdę pociągiem. Nie ma znaczenia kiedy i jak jeździsz tylko czym (jaki "standart" jeśli można to tak nazwać ). ;P

01.12.2004
11:16
[10]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

Pociągiem, na ogół osobowym, bo na inny mnie nie stać.

01.12.2004
11:18
[11]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

standard, na Boga...

01.12.2004
11:26
smile
[12]

hola' [ koniczynka ]

ja wole jezdzic pociagami bo mozna zjeby robic, duszno nie ejst, podrywac panienki, nawet sie kochac, wcale nie zartuje, kiedys chcialem zalozyc watek o tym gdzie bylo najdziwniejsze miejsce w ktorym sie kochaliscie ale bana bym dostal na 100%
pozdrawiam

01.12.2004
11:32
[13]

Swidrygajłow [ ]

w autobusie w zimei jest zajebiście zimno, mówię tu o sytuacjach gdy temperatura n zewnątrz spada poniżej -15, poza tym nie możńa wstać i rozprostować kości. POza tym pociąg jedzie szybciej, bo sobie po prstu jedzie przez miast a nei stoi w korku, nas wiatłach itd. Za to w autobusie nie śmierdzi i łątwiej jest o miejsce siedzące.

01.12.2004
12:05
[14]

geeshu [ Vault Dweller ]

Przez rok jezdzilem jednym i drugim i lepsze sa PKSy.

01.12.2004
12:17
[15]

The LasT Child [ GoorkA ]

U.V. Impaler --> niedawno sie z kumplem o to klocilem i tak samo mi odpowiedzial

gladius --> no tak :D

moj kumpel ostatnio jechal walsnie pkp wtedy co byly duzo opady sniegu i zamiast jechac godzine 30 to jechal ponad 4 :D

01.12.2004
12:18
[16]

Belm [ Konsul ]

PKP,
W Pekaesach buja i jak czytam książkę to chce mi sie wymiotować.
Poza tym w lato jak autobus stanie w korku, to można się ugotować.

01.12.2004
12:19
[17]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

"ja wole jezdzic pociagami bo mozna zjeby robic"

_-_

Hola, czy snia Ci sie pozary ?

01.12.2004
12:24
[18]

ssummoner [ Nagi Golas ]

Codziennie tłukę się Pekaesami, w dodatku dwa razy. Mimo to wolę PKP (najlepiej żeby jeszcze nie było polskie:P)

01.12.2004
12:36
[19]

peanut [ kriegsmaschine ]

pozwole sobie wtracic sie... bo wybeirajac pomeidzy pociagiem a pksem... najrozsadniejszy jest rower. "black metal jest wojna, wiec pompuj rower dla szatana", a nie jakies tam wozenie zacnych posladkow zasikanymi fotelami z termy tudziez "robienie zjeby" na twardym bakielicie;)
ps. od kiedy szatan ukrywa sie w slaskich kopalniach?

01.12.2004
12:38
[20]

Belm [ Konsul ]

peanut -> Pewnie, rower jest super. Zwłaszcza w zimę i na dystansie 30km.

01.12.2004
12:41
smile
[21]

Chupacabra [ Senator ]

ja jezdze tak ze 2 razy w tygodniu pkp. Najbardziej wkurza w nich to, ze maja jakies inne zegary i prawie nigdy punktualnie nie jezdza. No i jeszcze przesiadki sa wkurzajace, bo nie wiadomo o ktorej sie dotrze do stacji przesiadkowe i czy sie zdoazy przesiasc. Ale jest wiecej miejsca niz w autobusach

01.12.2004
12:42
[22]

peanut [ kriegsmaschine ]

belm - phi, na dobrym rowerze w zime, te 30km mozna przejechac w niecala godzine. nawet nie pocac sie zbytnio - oczywiscie jezeli nie ma sie kondycji anemicznego-flegmatyka, opalajacego sie nawet w lato przed monitorem. 30km... phi...
zreszta, od wielkiego dzwonu mozna sie dla szatana poswiecic czasami;P

01.12.2004
12:57
smile
[23]

hilander [ ]

a to tak o PKP

Długie ale warto


Poranek wczesny
Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy.
Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon się kiwa
Pije trzy piwa.
Łódź Niciarniana,
W pęcherzu zmiana.
Pęcherz nie sługa,
A podróż długa.
Ruszam z tej stacji
Do ubikacji.
Kto zna koleje
Wie, jak się leje.
To co trzęsie się
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach.
Wyciągam łapę,
Podnoszę klapę,
Biada mi biada,
Klapa opada.
Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać.
Łokieć, kolano
Trzymam skubana.
Celuje w szparkę,
Puszczam Niagarkę,
Tryska kaskada,
Klapa opada.
Fatum złowieszcze-
-wszak wciąż szczę jeszcze.
Organizm płynną
Spełnia powinność.
Najgorsze to, że
Przestać nie może.
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troje,
Chce się powstrzymać
-Ratunku ni ma.
Pociąg się giba,
A piwo spływa.
Lecę na ścianę
Z mokrym organem,
Lecąc na druga
Zraszam ją struga,
Wagonem szarpie
Leje do skarpet,
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam.
O straszna męka,
Kozak, Flamenco,
Tańczę, cholera
Wzorem Astair'a.
Miota mną, ciska,
Ja organ ściskam.
Wagon się chwieje,
Na lustro leje,
Skład się zatacza,
Ja sufit zmaczam.
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie.
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę,
Zwrotnica, podskok
Spryskuje okno,
Nierówne złącza-
-buty nasączam,
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuję
I pasażera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora.
Resztka mi kapie
Na skrót PKP.
Wreszcie pomału
Brnę do przedziału.
Pasażerowie
Patrzą spod powiek.
Pytania skąpe
"Gdzie pan wziął kąpiel?"
Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwila szczęśliwa
Na peron spływam,
Walizkę trzymam,
Odzież wyżymam.
Ach urlop błogi
Od fizjologii.
Ulga bezbrzeżna.
Pociąg odjeżdża,
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach.

01.12.2004
13:01
smile
[24]

Belm [ Konsul ]

peanut -> Wskakujesz przy temeraturze -10 st. na rowerek i naginasz do roboty.
Wchodzisz do biura w tych gaciach z lycry, śmierdząc jak kozioł i z odmrożonymi palcami.
Ja chyba wolę pociągiem.

01.12.2004
13:02
[25]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Oczywiście, że pociąg.

-nie śmierdzi (zawsze można poprosić delikwenta, żeby palił na korytarzu)
-więcej miejsca (jadąc autokarem czuję się jak konserwa i do dziś nie zapomnę 26 godzinnej podróży z Londynu do Warszawy... zdecydowanie nigdy więcej)
-mogę wstać i rozprostować nogi na korytarzu, załatwić potrzebę fizjologiczną praktycznie w dowolnym momencie (poza postojem na stacji rzecz jasna)
-co tu dużo mówić... uwielbiam słuchać tego stukotu kół... ;o))

Jedyny minus, jak dla mnie, to cena...

01.12.2004
13:03
[26]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

peanut ---> Jesteś absolutnie pewien, że nie pochrzaniły Ci się wątki? Hehehehehe... Kopalnia to chyba nie tu \m/

01.12.2004
13:05
smile
[27]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zapomniałem o jeszcze jedym aspekcie... można zająć ze znajomymi część przedziały i współnie spędzić miło czas (piwko, karty, inne) o co raczej ciężko w autokarze ze względu na takie, a nie inne ustawienie siedzień...

01.12.2004
13:06
smile
[28]

K@mil__ [ Konsul ]


Osobiscie wole pociag - wygodniejsze miejsce siedzace, nie trzesie tak, nie przechyla na boki, poza tym mam sentyment do kolei. No i kolej nie stoi w korku :)

Peanut, a czy podczas jazdy na rowerze mozesz poczytac ksiazke ? A jak musisz przewiez jakis wiekszy bagaz ? :)

01.12.2004
13:13
[29]

sammy-s [ Centurion ]

Oczywiście, że autobus - i tylko z kilku prostych powodów:

+ znacznie bardziej wolę siedzieć w najnowszym, kupionym tydzień lub dwa temu modelu Vecto niż w dwudziestoparoletnim brudnym pociągu,

+ autubus jest rzeczą znacznie bardziej "ludzką" - ilekroć kierowca pomyli trasę, przytrzaśnie kogoś drzwiami, albo pokłóci się z pasażerem jest bardzo wesoło :P,

+ nie mam w swoim miasteczku stacji kolejowej :D:D:D.

01.12.2004
13:29
[30]

Telmah [ Pretorianin ]


Juz nie jezdze PKP.
Pociagi wiecznie spoznione, do tego dowiedzialem sie, ze nie mam znizek studeckich bo przekroczylem 26 lat.

01.12.2004
13:51
[31]

Runnersan [ Konsul ]

No ja jeżdzę sobie na uczelnie raz PKS-em (z różnych miast), a czasami koleją. PKS są miłe, zawsze nagrzane, dojeżdżaja przeważnie na czas, a czasami nawet przed nim. W niketórych PS-ach są ubikacje i wygodne fotele. Aha na moje lini jest jeszcze dodatkowo zaleta, najczęściej jedzie maksimum 20 pasażerów. A bilet studencjki w niektórych PKS jest tańszy niż pociąg, lub w porównywalnej cenie. W autobusie nie śmierdzi.

PKP- czasami dziwni współpasażerowie. Niewygodne plastikowce., a największy minus to DWORZEC PKP W KATOWICACH. Tam to dopiero śmierdzi....

01.12.2004
13:54
smile
[32]

dawidowe [ Generaďż˝ ]

całe szczescie ze wogole nie musze jedzic ani pkp ani pks za to dobrze znam autobusy miejskie i tez tam mozna niezlej kur..............cy dostac

01.12.2004
13:56
smile
[33]

ronn [ moralizator ]

Zdecydowanie PKP :

- wygoda
- cena
- alkohol
- papierosy
- lazienka

PKS w ogole sie nie umywa, nie ten klimat, nie ten komfort. Za oknem tez ladniejsze widoki z pociagu.

01.12.2004
13:59
smile
[34]

|Rainmaker| [ Chor��y ]


Runnersan trafiłeś w sedno:D:D o wiele lepiej jest autobusem z krakowa do bydgoszczy niż pociągiem z katowic do bydgoszczy :D::D Nienawidze dworca w katowicach

01.12.2004
15:14
[35]

gregol [ Junior ]

wole PKP po pierwsze w taborze z którego jeżdża pociągi u mnie sa wyremontowane wszystkie WC i jest ładnie. Wcale w pociagach nie smierdzi, no moze ten charakterystyczny zapach ale ja smrodem bym go nie nazwal. A pozatym w PKP moge sobie wyciagnać nogi, ba położyć na przeciwległym fotelu, a niech ktos spróbuje wygodnie siedzieć w PKS przy wzroscie ponad 187cm :/ to jest nie mozliwe!!

01.12.2004
15:28
[36]

reds23 [ redsov ]

hmmm... w MKZ tez smierdzi :/ przynajmniej na lini 47 :/
dzis prawie bełta nie puscilem jak pewien smrod poczulem ... powaznie :CCC

01.12.2004
17:29
[37]

Priest [ Generaďż˝ ]

rower :)
Jednak skoro w temacie nie ma bike'a, to stawiam na PKP. Prawie codziennie dojezdzam 40 km na uczelnie do Katowic i jest ok. Sporo miejsca, wygoda (poza irytujacymi twardymi, czerwonymi siedzeniami, zrobionymi z jakiegos tworzywa), latwiej sie czyta, mozna sie przespac.
Aczkolwiek jesli w PKSie nie trzeba stac to trase do 100 km spokojnie mozna zniesc. Prawie gdyz jednak swiadomosc siedzenia w blaszanej puszcze zatruwajacej srodowisko jest mocno dolujaca :-) Do tego korki, malo miejsca itd...

Oczywiscie PKP nie jest wolna od wad. Czesto zima musze siedziec w kurtce gdyz snieg sypie sie prosto na mnie przez nieszczelne okna. Innym razem grzeja tak mocno, ze az ciezko wydziedziec pomimo iz na dworze jest temperatura grubo powyzej zera :-)

Z bandami dresow, kibicow w ciagu tych paru lat nie mialem problemow. Nawet na oslawionym dworcu w Katowicach nie jest tak strasznie. Slyszalem rozne mity, ale przez ten okres nie bylem swiadkiem zadnego przykrego zdarzenia.

01.12.2004
17:37
[38]

Kruk [ In Flames ]

Je*ać PKSy!!
Kur*a muszę do liceum zasuwać autobusem codziennie od ponad 1,5 roku i jest do dupy! Wszystko zasyfione, śmierdzi moczem, jeżdżą powoli, kierowcy to alkoholicy... pff...

PKP jest pod względem komfortu jakieś 2 klasy lepsze!

01.12.2004
17:47
[39]

Garbizaur [ CLS ]

gladius [ Subaru addict ]

Piszesz, że osobówka szybsza...

To zależy gdzie jedziesz. Na przykład weźmy taką trasę Warszawa-Poznań. Pociągiem 3 godziny, wysiadasz w centrum (tam jest dworzec) i jest git.

A samochodem...

01.12.2004
18:41
smile
[40]

Mondragorn [ Lunar Dragon ]

Wole (c)hulajnoge:P

01.12.2004
18:46
[41]

gregol [ Junior ]

Priest --> choc jak porównujac czy Ty masz jezdzic z dworca PKP czy PKS to tez wolał bym PKP :) przynajmniej dach bardziej solidny :)

01.12.2004
18:56
[42]

Rewolucjonista [ Konsul ]

Zdecydowanie PKP.
- mniejsze prawdopodobieństwo wypadku
- łatwiej zasnąć, jeżeli trzeba :)
- nie ma kłopotów z ogrzewaniem
- wygodniej
niestety, w osobówkach zdarzają się dresy a wagony bywają zdewastowane, a w nocnych kradną.

01.12.2004
19:01
[43]

megaabol [ Generaďż˝ ]

Zdecydowanie PKP
PKS jest do dupy zimno ,smierdzi,i sie nawet nieda sie potrzeby załatwić :)

01.12.2004
19:04
smile
[44]

mycha921 [ N-Gage QD ]

PKP chyba lepsze ,bo fajny dzwięk.Szczególnie gdy jedzie się nim ponad 10godzin :)

01.12.2004
19:22
[45]

eLJot [ Konsul ]

PKP nie jest takie złe, zależy od trasy. Ja podróżuję w miarę regularnie na trasie Katowice-Wisła lub Katowice-Zwardoń (ach te góry :) i nie mam zastrzerzeń (nawet konduktorzy są spoko)
I jeszcze mam pytanie: na jakich trasach PKS są tańsze? (nie znam cennika PKS na długich trasach, ale na krótkich są zdecydowanie droższe)

01.12.2004
19:30
smile
[46]

eLJot [ Konsul ]

"zastrzerzeń" całkiem nieźle ;P

Chciałem jeszcze dodać, ze zdarzało się nam wracać w 2 osoby w pustym przedziale - nie ma to jak ponad 2 godziny leżenia:)

01.12.2004
19:43
smile
[47]

Shalashaska [ REVOLVER OCELOT ]


Z całym szacunkiem,jestem byłym pracownikiem PKP(toromistrz).Ja raczej bałem się jeździć pociągiem ale z powodu braku dofinansowania do koleji przez państwo,a co wiąże sie z złym stanem nawierzchni i całej reszty.Jakbyście wiedzieli po czym jeźdźą i jakimi prędkościami!Szok!

01.12.2004
19:54
[48]

gofer [ ]

PKP. Tylko i wyłącznie.

28 lipca obiecałem sobie, że nigdy, przenigdy nie wsiądę do PKSu. Czemu? Bo potrzebowałem pilnie dotrzeć z Olsztyna do Katowic. 515 km. Pociąg kosztowałby mnie 32,50 zł, PKS 50 zł, ale że musiałem jechać sam, uległem presji matki (w pociągu cię zabiją i okradna!!) i pojechałem PKS'em. Na dzieńdobry miły suprise. Mam miejsce obok jakiegoś śmierdzącego starego capa. Prawie cały autobus zapchany jakimiś dewotami (jechał przez Częstochowę), mało brakowało a zaczęłyby odmawiać różaniec. No ale nic, daję bagaż do bagażnika, wchodzę do autobusu, jako kulturalny człowiek witam się ze śmierdzącym capem i siadam, a raczej próbuję usiąść. Kurwa. Ja rozumiem, w starych Autosanach, ale czy producenci takich marek jak Neoplan czy Daf dalej myślą, że max. wzrostu u pasażerów to 185 cm? Sorry, mam 2 metry i jakkolwiek zajęcie miejsca w takim autobusie może i jest możliwe, tak komfortowa jazda już nie. Na szczęście w Warszawie miejsca z tyłu się zwolniły i mogłem się przesiąść. Kontunuujmy. Postoje co dwie godziny, co w środku lata ma znaczenie, bo i pragnienie większe i potrzeby fizjologiczne częstsze, ale co tam, kierowca jest nieczuły. O właśnie, kierowca. Środek tygodnia, pusta autostrada, nowiutki autobus, ale on, służbista, grzecznie 70-90 km/h. Po 9,5 godzinach jazdy (tak, dziewięć i pół godziny) miałem dość siedzenia na dwa dni. Niby przez cały dzień nic nie robiłem poza siedzeniem, ale kiedy w końcu byłem w domu, nie miałem siły na nic. Dla porównania pociągiem jechałbym 6,5 h z możliwością odlania się czy zapalenia szluga kiedy mi się rzewnie podoba. NIGDY WIĘCEJ PKS!!!!

01.12.2004
20:03
smile
[49]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

Ja PKS-ami rzadko jeżdże , a jak już to do Krakowa (1-1,5 h drogi ) więc ogólnie jest całkiem całkiem . Choć przy dłuższych dystansach nogi bolą niemiłosiernie tak samo jak tyłek... A PKP nie pamiętam kiedy ostatnio jeździłem :)

03.12.2004
16:26
[50]

The LasT Child [ GoorkA ]

wczoraj jajechalem pksem i nie narzekalem, tylko kierowca sluchal jakeigos poslkiego disco z lat 80tych i spiewal tam chyba Piotr Fronczewski :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.