GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"niewinne" kłamstewka?

28.11.2004
16:25
smile
[1]

figusia_pl [ Legionista ]

"niewinne" kłamstewka?

jestem na forum od jakiegos czasu, ale z pewnych wzgledow wole pisac pod innym nickiem i nie jest to prowokacja.. prosze wiec o powazne odpowiedzi. wiec do rzeczy:


Od jakiegos czasu mialam wrazenie, ze moj chlopak cos kreci.. ze nie jest ze mna szczery.. on przysiegal mi prosto w oczy, ze wszystko jest w porzadku, ze mnie nie oklamuje itp. ale jednak ta moja podejrzliwosc wziela gore i w dosc nieladny sposob, ale skuteczny, "sprawdzilam" mojego chlopaka. Pozagladalam do jego telefonu i dowiedzialam sie kilku rzeczy. ze mial pojsc z kumplem na impreze i tam sobie popalic <nie papierosy>, ale ze ten jego kolega nie ma kaski, by za niego zalozyc za grama, to moj chlopak mial mu pieniadze podrzucic. Jak nadszedl ten dzien powiedzial mi, zebym porzyczyla mu pieniadze, bo musi oddac temu koledze, a nie chce mu sie isc do bankomatu. zapytalam na co mu pieniadze, powiedzial, ze kiedys tam pozyczyl i musi oddac. To nieprawda, bo nie oddac mial a dac za ziolko. czyli juz pierwsze klamstewko. drugie, ze zamiast powiedziec, ze idzie na impreze, powiedzial, ze idzie do tego kolegi do domu posiedziec, pogadac i wypic piwo. klamstwo nr 2!! z reszta ustalilismy, ze bedziemy ze soba szczerzy. ze mowimy sobie o wszystkim.. nawet o paleniu, tymbardziej, ze palimy oboje. a na imprezy mieszane chodzimy razem. chyba ze to meskie popalanie, ale to dlaczego nie mialby mi tego powiedziec? w koncu nie mam nic przeciwko. co powinnam zrobic? kopnac do w d...?? przyznac sie, ze wiem, co jest grane, bo przeczytalam jego sms'y? On oklamal mnie paytrzac mi proisto w oczy, zapewniajac mnie o swojej prawdomownosci.. przepraszam, ze tyle napisalam, ale jestem zdezorientowana i musialam sie wygadac. i nie chodzi o palenie, wypady z kumplami, ipt, tylko o sam fakt, ze mnie oklamal! i to w sumie w blahej sprawie. jestesmy ze soba 1.5 roku, wiec co bedzie jesli bedziemy ze soba za pare lat?
p.s. aha - moj chlopak zawsze zloscil sie, ze o cos go podejrzewalam, ale teraz chyba mam prawo byc nieufna.. bo byc moze to nie pierwsze jego klamstwo, ale pierwsze, o ktorym wiem..

28.11.2004
16:27
[2]

figusia_pl [ Legionista ]

przepraszam za ewentualne bledy ortograficzne, ale to z powodu szybkiego pisania i za szczegoly, ktore opisalam. byly one konieczne, by przedstawic cala sytuacje

28.11.2004
16:34
[3]

Vader [ Senator ]

1. Pod żadnym pozorem nie przyznawać żę czytałaś jego sms.
2. Potraktuj to jako NAJWAZNIEJSZĄ lekcję życia: Ludzie są kłamliwi, nie ważne czy smiertelnie zakochani, czy nie, nie ważne czy to Twoja matka czy najlepszy przyjaciel: Ludzie kłamią. Jeżeli sądzisz że ktoś kiedykolwiek będzie zawsze z Tobą szczery - to jestes w wielkim błędzie.
3. Wykorzystaj wiedzę o tym co robi, i spróbuj go przyłapać, niech to będzie "przypadkowe".

A tak z drugiej strony: Rzuc palenie i znajdz sobie porzadniejszego chlopaka. Za 5 lat może sprzeda twój TV by miec na towar ?

28.11.2004
16:40
[4]

figusia_pl [ Legionista ]

nie jestem osoba naiwna.. wrecz przeciwnie.. bardzo nieufna.. i jakbym miala szosty zmysl.. wyczuwam przewaznie gdy ktos klamie.. ale do tej pory to byly tylko podejrzenia. teraz to potwierdzone. wiem, ze nie powinnam sie przyznawac do przeczytania sms, ale wyrzucenie mu prawdy w nos az cisnie mi sie na usta. z reszta nie wiem, czy bede miala okazje jeszcze, zeby przylapac go na goraco.. musialabym znow jakos na lewo go skontrolowac, a to raczej nie w moim stylu.. i tak mam wyrzuty sumienia za ten "wglad"'

28.11.2004
16:43
smile
[5]

vien [ łowca pip ]

daj mu spokoj!
z twojego tekstu wynika ze chcesz go miec na smyczy tylko dla siebie i najlepiej jak by nie robil nic bez twojej zgody i wiedzy; to ze chce sie spalic w spokoju z kumplem i pogadac to chyba jest rzecza dosyc normalna; a pozatym skad wiesz ze kalamal z ta impreza moze to jest jakas 4ro osobowe meskie posiedzenie u tego kumpla z browarem i lufą?
jak by mnie ktos tak mial pilnowac to uciekl bym na madagaskar

28.11.2004
16:43
smile
[6]

Kaeddar [ Pretorianin ]

Oj dzieci dzieci...

Popieram Vadera, nie pal bo to szkodzi... Palcie sobie dalej to wam się na pewno ułoży :/

Tak poza tym to nie rozumiem radzenia się w takich sprawach ludzi na forach... Zamiast modzić to z nim pogadaj!

28.11.2004
16:43
smile
[7]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

chciałabym, a boję się...

typisch Baben...

pokaż mu, że masz jaja i znajdź sobie nowszy model...
on też będzie kłamał
poszukaj kolejnego...
po dziesiątym zrozumiesz, że życie to sztuka kompromisu i każdy ma coś do ukrycia... sztuka by wiedzieć co ma istotne znaczenie dla związku, by zdawać sobie sprawę z własnych słabości i po konfrontacji ze słabostkami partnera pielęgnować związek jeśli jest tego wart...
teraz na etapie pogoni - szukaj niech furczy - bo jeśli nie teraz to kiedy?

28.11.2004
16:44
[8]

Czamber [ Czamberka ]

No cóż.. nieladnie, że przeczytałas te smsy, ale jeszcze bardziej nieładne jest to, że Twój facet Cię okłamuje [ bo co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości ].
Nie uważam, żeby to były niewinne kłamstewka, za tym może kryć sie coś więcej, choć tak oczywiście być nie musi.
Fakt, że Cie teraz okłamuje znaczy, że nie jest już raczej wart Twojej uwagi.
Bo jeśli okłamaje Cie w takich sprawach, to będzie okłamywał potem także w innych..
A między dwojgiem ludzi w związku szczerość jest najważniejsza.

Daruj sobie tego osobnika.

28.11.2004
16:46
smile
[9]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

każdy kłamie Kasiu - Ty też czasem - bo nawet nie powiedzenie o czymś dla dobra drugiej osoby jest potencjalnym kłamstwem... czasem tak trzeba...

28.11.2004
16:46
[10]

morrina [ Konsul ]

jeśli Twój mężczyzna jest kłamcą to go zostaw, bo nie jest warty Twoich uczuć, prawda czasem jest bolesna ale lepiej teraz przemęczyć rozstanie niż za pare lat żałować... Od małych kłamstewek się zaczyna, kończy na wielkich .... Ot moje osobiste zdanie...

zreszta sama sobie odpowiedz na pytanie czy bedąc z nim będziesz mu wierzyc w 100%, czy na kazdym kroku będziesz sie zastanawiać czy to prawda czy klamstwo, przecież od tego można zwariować :| To nie jest milosc dwojga ludzi, ona nie tak wygląda...
Zostanie przy kims kto Cie oszukuje, jest skazaniem siebie samej na zupełnie niepotrzebne zadręczanie, niestety... w takich sytuacjach trzeba umieć powiedziec: koniec, a nie trwać w błędnym kole...

28.11.2004
16:46
[11]

Kaeddar [ Pretorianin ]

Czamber ------> zostawiać po 1,5 roku????? A nie lepiej o tym porozmawiać i ustalić co i jak?

28.11.2004
16:47
[12]

figusia_pl [ Legionista ]

vien -> tu nie chodzi o to ze mam go na smyczy. nie mam nic przeciwko meskim spotkaniom, tylko, niech mnie nie oklamuje. niech powie wprost ide z kumplami zapalic, a nie krecic.. napisalam, ze nie mam nic przeciwko temu. tylko chodzi o to ze sklamal. i to prosto w oczy.
co do imprezy to smsowo umawial sie na nia. i nie brzmialo to jak meskie posiedzenie. nie chce go dla siebie, nie trzymam go na smyczy, tylko wymaga szczerosci, a przynajmniej braku klamstwa i matactwa. a to chyba podstawa zwiazku..

28.11.2004
16:50
[13]

Czamber [ Czamberka ]

Mazio ... trudno by było mówic dokladnie wszystko drugiej osobie. Ale w zasadzie moge powiedzieć, że mojemu facetowi mowię wszystko. Ja jestem wobec niego w porzadku, więc nie mam po co czegoś ukrywać..
I naprawdę On wie o mnie wszystko.. nieczego nie tailam przed Nim dla 'Jego dobra' :-)

28.11.2004
16:52
[14]

figusia_pl [ Legionista ]

ja wiem, to wszystko wiem.. kurcze mimo swojej ostroznosci i tak uwazalam, ze jest to jeden w godnych zaufania facetow.. niby bzdura, ale jednak.. nie mogl powiedziec prawdy, przeciez to nic zdroznego.. co do klasyfikowania klamstwa <Mazio> to niby masz racje, ale jesli przylapalam go na takim "klamstewku" to skad wiem, ze w powazniejszych sprawach jest szczery? teraz moje zaufanie wobec jego slow spadlo radykalnie.
ale co powinnam zrobic? jesli nie wygarnac mu wprost, to czaic sie i czekac na inna okazje? przeciez mnie zezre zlosc.. a jestem strasznym ekstrawertykiem

28.11.2004
16:52
smile
[15]

DarkStar [ PowerUser ]

Czamber --->
i jeszcze sie nie znudzil?:)

28.11.2004
16:53
[16]

figusia_pl [ Legionista ]

i nie chodzi o to, by mowil mi wszystko, tylko jak juz cos mowi, to zeby nie klamal..

28.11.2004
16:54
smile
[17]

vien [ łowca pip ]

no to najlepiej powiedz mu ze wiesz po co mu ta kasa i niech nie pie**oli glupot :) i najlepiej obrocic cala sytuacje w zart ale zeby on to zapamietal i mial jakas nauczke ale tez zeby nie poczol sie przesladowany

good luck & have fun :)

28.11.2004
16:55
smile
[18]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

już napisałem - zmieniaj jak rękawiczki jeśli tylko jest jakaś wątpliwość - teraz jesteś "na wydaniu" potem będzie za późno... (teoretycznie - kombinuj dziewczyno nim twe lata przeminą)

Kasiu - nawet jeśli tak jest teraz - nie zawsze tak będzie... szczególnie jak zamieszkasz z tym wybranym... nie znam człowieka, który nigdy by nie skłamał tej drugiej osobie... ale przecież wiesz, że życzę Wam tylko samego najlepszego :) :*

28.11.2004
16:57
[19]

figusia_pl [ Legionista ]

moge to zrobic, tylko On jest baaaardzo nerwowy.. i zart raczej nie przejdzie. on sie bedzie zapieral, a jak go przycisne to sie domysli.. od tej strony to go znam .. chyba znam bo teraz wydaje mi sie obcy.

28.11.2004
16:58
[20]

figusia_pl [ Legionista ]

a kto to jest Kasia??

28.11.2004
16:58
smile
[21]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

chodzi o Czamber - przepraszam bo wydawało mi się to takie oczywiste ;)

ale pierwszy akapit był do Ciebie figusiu

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-28 17:03:44]

28.11.2004
17:01
[22]

figusia_pl [ Legionista ]

moge pozmieniac - teoretycznie. tylko ja go kocham.. i jakbym wiedziala, ze zniknie mi z oczu, to jakos bym sobie poradzila.. ale my razem studiujemy :( a ogladac kogos na codzien, kogo sie kocha i chce przytulic, ale i sie go nie cierpi, bo zawiodl.. ehhh ciezka sprawa...

a jesli kazdy tak klamie, to jak tu budowac zaufanie? niby klamstewko, ale skoro nie musial, to po co sklamal ??

28.11.2004
17:03
smile
[23]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

toteż mówię - chciałabym, a boję się...

w takim razie musisz męczyć się dalej ku chwale ojczyzny

28.11.2004
17:04
[24]

figusia_pl [ Legionista ]

wlasnie ze nie chce, ale co zrobic?

a jesli sie przyznam ze przeczytalam smsy ??

28.11.2004
17:07
smile
[25]

Sasanka [ Generaďż˝ ]

Mazio - to Ty jednak jeszcze egzystujesz w tej rzeczywistosci ?;-)

28.11.2004
17:08
[26]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

tym razem on straci do Ciebie zaufanie...
prywatność to wbrew pozorom konik każdego faceta...

28.11.2004
17:09
smile
[27]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

egzystuję Sasaneczko :*

tylko rzadziej, inaczej i bardziej niepewnie...

28.11.2004
17:11
[28]

figusia_pl [ Legionista ]

to bedzie 1:1, nie chce by czul sie bezkarnie. az mnie skreca, gdy on cos mowi, a ja wiem - nie podejrzewam - ze to nieprawda..
boje sie tylko, ze przyznanie sie przyniesie gorsze konsekwencje..
to okropne byc robiopnym w konia.. mysli ze jestem glupia?

28.11.2004
17:14
[29]

morrina [ Konsul ]

figusia_pl >> nie przyznawaj się, że czytałaś jego sms-y. Wtedy obróci się to przeciwko Tobie, a przecież nie o Ciebie chodzi tylko o niego... wówczas każdy Twoj argument zbije, bedzie tlumaczyl ze Ty tez nie jestes bez winy...

trzeba znaleźć innego rozwiązanie

28.11.2004
17:18
[30]

figusia_pl [ Legionista ]

to musze czekac.. tylko jak poradzic sobie z checia powiedzenia mu prawdy i wypomnienia klamstwa.. bo przy kazdej rozmowie bede chciala to zrobic.. a my mozna powiedziec, ze razem mieszkamy wiec okazji nie brakuje..

28.11.2004
17:19
[31]

YackOO [ Konsul ]

Uważam, że powinnaś wyłożyć kawę na ławę... Masz mu za złe, że Cie oklamuje, więc Ty tego nie rób - i powiedz mu wszystko. To, że przeczytałaś sms'a, to, że masz co do niego podejrzenia i boisz się o jego intencj i że czujesz się źle z tym wszystkim. To prędzej, czy później i tak wyjdzie (np. przy jakiejś sprzeczce w przyszłości), dlatego warto już wszystko powiedzieć teraz, zeby uniknąc nawarstwiania się problemu. Zależnie od tego, jak zareaguje, będziesz wiedziała na czym stoisz i będziesz miała czyste sumienie.

28.11.2004
17:22
[32]

Sasanka [ Generaďż˝ ]

oo, i YackOO ma racje

28.11.2004
17:22
[33]

figusia_pl [ Legionista ]

a jesli teraz poczekam.. a dowiem sie ze oklamal mnie znow, to czy wtedy juz powiedziec o wszystkim?

mysle, ze faktycznie on odwroci to przeciwko mnie.. wymysli jakas bajke

28.11.2004
17:24
[34]

figusia_pl [ Legionista ]

a powiedzcie mi czy Waszym zdaniem, to klamstwo jest na tyle blahe, ze przesadzam i moze nie mam prawa czy nie mam o co sie zloscic? bo jesli mu o tym powiem, to on naprawde moze cos wymyslic, ze wyjdzie, ze to on ma racje..

28.11.2004
17:33
[35]

morrina [ Konsul ]

tak YackOO ma racje ale tylko poczęsci, z tego wzgledu ze figusia_pl nie sprawdzala jego sms-a bezpodstawnie, a jesli sie do tego przyzna to klapa... On nie bedzie sie czul winny...

moze spróbuj mu powiedziec ze wiesz ze Cie oklamal i sprawdz jak zareaguje (ale nie mow nic o sms-ie!!) poprostu wiesz i tyle, nie odslaniaj wszystkich kart bo przegrasz...

a czy klamstwo jest blahe... hmmm to zalezy co bylo na tej imprezie i dlaczego nie chcial abys byla, dlaczego Cie oklamal - bo jesli nie mial nic do ukrycia to jest to zupelnie niezrozumiale i samo za siebie mówi...





28.11.2004
17:36
[36]

figusia_pl [ Legionista ]

ale jesli powiem, ze wiem, a nie podejrzewam, to pierwsze co mu przyjdzie do glowy, to zagladanie do telefonu.. mieszkamy razem, wiec mam do tego wiele okazji..

28.11.2004
17:50
[37]

morrina [ Konsul ]

nie będzie mial tej pewności ze zagladalas do telefonu, może domniemywac jedynie, to zależy kto byl na imprezie, wiesz dokladnie...

a jesli on Ci powie ze wie ze zagladałas do telefonu to zapytaj go co jest większym przewinieniem czy kłamstwo czy zagladanie do telefonu... Klamstwo, niedomówienie sa powodem sprawdzania jego prawdomówności, wiec odeprzesz jego atak, ale nie pozwol aby obrocil wszystko na Ciebie

ja tego nie pojmuje jesli razem jaracie zielsko to nie powinien ukrywac tego ze idzie na meska impreze i ze będą jarać, moze sprawa wygladalaby inaczej gdybys Ty nie jarała

Znikam juz, zajrze tu później... Głowa do góry!!!

28.11.2004
17:55
[38]

figusia_pl [ Legionista ]

dzieki za pomoc.. ja tez teraz znikam..
na pewno zastosuje sie do ktorejs z rad.. i mysle, ze klamstwo jest gorsze od checi sprawdzeina prawdomownosci.. co do imprezy to znam z tamtego towarzystwa jedna osobe i watpie, by uwierzyl ze ona jest zrodlem moich wiadomosci..

i tez sie dziwie, bo gdybym byla niedoinformowana i niepalaca i nie tolerujaca to, to rozumiem, ze moglby to ukryc, by mnie nie draznic... ale kiedy oboje i razem czasem palimy, to tymbardziej czuje sie oszukana.

28.11.2004
18:06
[39]

Czamber [ Czamberka ]

Kaeddar ... nie wiem, czy warto.. nienawidze kłamstwa.. kłamstwo rodzi klamstwo.. jedno, potem następne, kolejne..ci tak dalej. Może będzie cos z tego zwiazku, ale wątpie..

DarkStar ... On mi sie nigdy nie znudzi :-)

Mazio ... wiem, że nam jak najlepiej życzysz :-) i za to Ci dziekuję.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.