GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1306

26.11.2004
10:51
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1306

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

26.11.2004
10:51
smile
[2]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dziewiołty!

26.11.2004
10:52
smile
[3]

tygrysek [ behemot ]

zapraszamy w nasze progi dziewiołtych

26.11.2004
10:52
smile
[4]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

pffff ... <zajęła dalsze pozycje>

26.11.2004
10:53
smile
[5]

tygrysek [ behemot ]

dalsze pozycje też są mile widziane

26.11.2004
10:54
smile
[6]

Deser [ neurodeser ]

pierszy ? :)

26.11.2004
10:59
smile
[7]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

tygrysek--->A co to drużynówka ? Tu liczą się indywidualne osiągnięcia ;-)))

26.11.2004
11:01
smile
[8]

Deser [ neurodeser ]

piwo indywidualnie... resztą mogę się dzielić :)))

26.11.2004
11:04
smile
[9]

tygrysek [ behemot ]

Kargulena --> tutaj trzeba samotnie podchodzić do zdobywania miejsca :), bo możesz przez przypadek wylądować komuś na kolanach.

26.11.2004
11:06
[10]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Deser---> Ja dodatkowo jeszcze krzesłem sie nie dzielę , stać nie lubię :D

26.11.2004
11:08
smile
[11]

Mysza [ ]

piersi!! :D

Kawek --> No nie świruj! Bierz przykład z rothona i sie wyśpij... zobaczysz.... samo Ci przejdzie... :P :D

Lena --> A jakie, jakie? Może coś bliżej? :P :D

26.11.2004
11:08
smile
[12]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Żyły jakies a nie smoki. Piwo indywidualnie, piwo indywidualnie... a człek taki spragniony.
Na wszelki wypadek przyniosłem swoje... obejdzie się...
Jak ktoś w nagłej potrzebie to prosze bardzo.
Żyły... alem sie zdenerwował....

26.11.2004
11:14
[13]

Lechiander [ Wardancer ]

Witam!

Wstałem, zwlokłem się, dopełzłem, ledwo dycham jeszcze. :-)

26.11.2004
11:20
smile
[14]

Gilmar [ Easy Rider ]

Lechu ...??? DuDuś do trzeciej tak Cie wypompował...???

26.11.2004
11:23
smile
[15]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mysza --> Lena to do mnie ? :P No właśnie bliżej to był rothon :P

26.11.2004
11:26
[16]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> Nie aż tak, mam coś innego na sumieniu i teraz ledwo się zelwkam z wyra rano...

26.11.2004
11:27
smile
[17]

Mysza [ ]

Lena --> Aha! :D To do Ciebie... skróciłem sobie, bo długiegoooo masz tego nicka takiego... nie wolno? :P :)

26.11.2004
11:29
[18]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mysza--> Wolno wolno , całkiem ładnie :)
Lechu--> Moze jakaś drobna rehabilitacja by sie przydała :)

26.11.2004
11:30
smile
[19]

Mysza [ ]

Lena --> To właśnie dlatego, że wolno... piszę... :P :D

26.11.2004
11:32
smile
[20]

Gilmar [ Easy Rider ]

Karguleno ---------> masz na mysli masaż itd... bo jakiś taki obolały jestem... to może przy okazji...

26.11.2004
11:45
smile
[21]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Gilmar--> A czy ja mówiłam, że ja mam to robić ? ;))) Tyko niechcaco wiecej szkody narobię, taka jakaś niezdarna jestem :-) Ale Holgan zna jakeis Tucholskie kliniki :P

26.11.2004
11:49
smile
[22]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Bry Smokowaci, jaki śliczny, ciepły dzień :)

3K --> Trepanację czaszki (-ek?) przeszedłeś? Albo amputację którejś Kawki? Bo na gruntowne zmiany to Ty za stary jesteś, ja w cuda nie wierzę ;P I mam pewne obawy, że szarmancki TrzyKawki nie będzie już taki milusi :)

Pić w samotności to ja jedynie wino potrafię, zwłaszcza Pinot Noir nie lubię się dzielić :) Reszta trunków wymaga towarzystwa, i to nie na zasadzie "po pierwszym piwie drugie dla towarzystwa". Ba, piwo jedynie dla towarzystwa piję, na szczęście w obecnych czasach na codzień nie jest to jedyna alternatywa dla zimnej wody z kałuży ;)

26.11.2004
12:04
smile
[23]

Gilmar [ Easy Rider ]

Karguleno -------> ach, tak... znów nadinterpretacja. A ja naiwny sadziłem, że to oferta... Tymczasem to znowu jedna pani drugiej pani powiedziala, że w Borach Tucholskich dobre masaże robią. Jestem rozczarowany...

Meghan ---------> święta racja, święta racja. Ja tez piję tylko dla towarzystwa... za wyjatkiem sytuacji, gdy pije dla poprawy trawienia, krązenia, humoru. Dodania sobie odwagi itd, itd...
Aaaaaa, zapomniałem, pije jeszcze (czasami), żeby sponiewierało.

26.11.2004
12:12
[24]

Lechiander [ Wardancer ]

Bory Tucholskie? Brzmi znajomo... ;-) Jestem ciekaw, co za klinikę Holgan zna. :-P

26.11.2004
12:13
smile
[25]

Mysza [ ]

Meg --> Śliczny? Ciepły? Fajno wiedzieć, że na Karaibach też net mają... :P :) A w samotności to się można jedynie upijać... i to pewnie tylko na smutno... nie pić... no i lubię mojego dżamnika, ale choć słuchacz z niego doskonały, to rzadko odpowiada... więc picie w domu, samemu, stanowczo odpada... i żeby nie było... jak to słusznie Gilmar zauważył - kielonka, czy puszeczki na lepsze trawienie nie można nazywać piciem... :)

Gilmar --> Tia... najlepsze masaże to tylko w Tucholi... wystarczy się tylko na żubrzej ścieżce położyć... i obowiązkowa trawka w zębach... :P :D

26.11.2004
12:15
smile
[26]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gilmar --> Piwo pijesz, żeby sponiewierało??!! No no, gratulacje :)
U mnie jest inny podział: piwo piję dla towarzystwa, a dla przyjemności i poprawy humoru wino i dżin-szarlotkę ;) Dla kaprysu piję znane wynalazki, nieznane wynalazki piję dla zaspokojenia ciekawości, poniewierać się nie muszę na szczęście :D
Oto mój profil alkoholiczki-amatorki (a-a) ;) W sumie powinnam zacząć inaczej: - Dzień dobry, mam na imię Meghan, jestem a-a :P

Mysza --> Nic na to nie poradzę, i nie chcę poradzić: kieliszek wina do grania na kompie, do wieczornego czytania mi pasuje, nie wynika z samotności i tak go nie traktuję :)

26.11.2004
12:15
smile
[27]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Gilmar---> Ja się jeno z troski takie sugestie wysuwam :-)
BTW Ja piję bo ...."wtedy jest tak fajnie" :PPPP ..ale rzadko przyznam się, w domu nie lubię raczej szwendacz mi się włącza :-)

26.11.2004
12:21
smile
[28]

Wiolax [ Senator ]

Witam Smoki z ranka :)))

Szkoda tylko, ze po piciu głowa boli, ale jak wiadomo dlaczego boli, to jeszcze mozna to przeżyć...z małą dawką farmaceutyków...
Jak juz tak szczerze o nałogu...to ja piwo preferuję, szczególnie przy kompie...
w innych częsciach domowego gospodarstwa nie jest już ono tak smaczne...:)))
ach i raczej specyfiki na słodko....
choć wolę czystą popitą sokiem zamiast wina :)))

26.11.2004
12:22
smile
[29]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pani Senator! Zostaw Pani te farmaceutyki! Klinika! :-)))

26.11.2004
12:25
smile
[30]

Wiolax [ Senator ]

a, dziękuje rothonu :)))
i jak widzisz w dalszym ciągu brak pomysłu na orginalną i w jakis sposób integrującą się z moją osobą ksywke przy nicku...Choć już bardziej do mnie pasuje Senator niż Generał :)))) ;))))

26.11.2004
12:25
smile
[31]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja tam lubię pić przy okazji i bez, w towarzystwie i samotnie, w dni pogodne oraz deszcz, na wesoło i na smutno, przy robocie, i po też, w domu, w parku, na pikniku, u Wojtusia w popielniku, na wakacjach i urlopie, w mroźne dni i w ukropie, a tak w ogóle, to witam...

26.11.2004
12:27
smile
[32]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Piotrasq --> Nie spamuj ;P Przecież wszyscy to wiedzą (i często widzą) :D

26.11.2004
12:28
smile
[33]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Wbrew pozorom, mamy dużo wspólnego. ;-))

26.11.2004
12:34
smile
[34]

Wiolax [ Senator ]

rothonu, zajarzyłam dopiero ... ta w Tucholskich? ;)))))

26.11.2004
12:35
smile
[35]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Klinika w Tucholskich? Nieeeee. Powiem inaczej - klynika! :-))

26.11.2004
12:36
smile
[36]

Lechiander [ Wardancer ]

Wiola ---> Mówi Ci coś AA? ;-))

26.11.2004
12:36
smile
[37]

Wiolax [ Senator ]

wiem, wiem, dlatego sie nie moge jeszcze opanować panocku :))))

26.11.2004
12:37
smile
[38]

Gilmar [ Easy Rider ]

Meghan -----------> kazdy alkochol jest w stanie czlowieka sponiewierać, to tylko kwestia ilości...
a czasem dnia... Bywają wyjątkowe trunki, ktore nie mogą poniewierać... np; woda kolońska "Derby" ale to z tej przyczyny, że nie można tego dużo wypić.

A teraz juz całkiem powaznie. Pije tylko cos co mi smakuje ( nie zawsze mnie na to stać) i raczej w niewielkich dawkach. Szaleństwa mlodości mam juz za sobą a czerwone światło stop powróciło i nieomylnie ostrzega przed przedawkowaniem.

26.11.2004
12:38
smile
[39]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wy wszyscy powinniscie gadac jednym glosem! "Nazywam sie ... [tu wstaw znamiona delikwenta] i jestem alkoholikiem!" :-)))

26.11.2004
12:41
smile
[40]

Mysza [ ]

Nieprawda! Bo jak mawia mój kumpel: "Możesz nazwać mnie pijakiem... ale nie alkoholikiem... alkoholik pije, bo musi... pijak, bo lubi... ja jeszcze lubię..." :P :D

26.11.2004
12:43
smile
[41]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Racja! Ja np. zawsze wznosze toasty. Bo dopiero picie bez toastow to alkoholizm. A tak, to zawsze czemus sluzy! Zazwyczaj czemus slusznemu! *zaaa zzzrowie żonyyy*

26.11.2004
12:44
smile
[42]

Gilmar [ Easy Rider ]

rothon ---------> bigamisci maja najlepiej...

26.11.2004
12:45
smile
[43]

Mysza [ ]

rothon --> Właśnie! Zawsze muszą być toasty! No i jakaś okazja... nie wypada tak bez okazji pić... ale ta to akurat zawsze się znajdzie... :P :D

26.11.2004
12:50
[44]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja tam zawsze mam jakąs okazję i nie jestem wybredny. Zjem i wypiję wszysko co dadzą. Mam tak mnie nauczyła. :-)

26.11.2004
12:51
smile
[45]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gilmar --> Owszem, można się i jednym piwem sponiewierać, ale my rozmawialiśmy o przyczynach picia, nie skutkach :)

Kargulena --> Ja zdecydowanie wolę pić w domu, starość nie kalosz - poza efektami wesołości i gadatliwości (do czego zresztą alkohol nie jest mi potrzebny) jest często efekt uboczny w postaci senności. Wolę być wtedy w pobliżu własnego łóżka ;P

26.11.2004
12:51
smile
[46]

Mysza [ ]

Lechu --> No ba! Darowanemu kielonkowi się w procenty nie zagląda... :P :D

26.11.2004
12:55
smile
[47]

Lechiander [ Wardancer ]

Mysza ---> Źle napisane, a jjuż na pewno niedokładnie. Staram się na sępa nie łoić. :-)

26.11.2004
12:55
smile
[48]

Gilmar [ Easy Rider ]

Było... ale adekwatne do tematu...

WYRODNY SYN

Porządny ojciec,
porządna matka,
a on - czort wie co - zagadka!
Znają go ludzie od dzieciństwa,
znają go niemal, odkąd żyje:
niby nie zrobił nigdy świństwa,
niby porządny,
a - nie pije!
Nieraz robiliśmy mu chryję,
że młody, zdolny,
a nie pije...


Bo gdy ktoś - prawda - alkoholik,
to wiesz, że Polak i katolik!
A tak - to kto?
Wnet się wyłania
ta kwestia zaufania.


Sam go broniłem wobec opinii:
"Słuchajcie, on trzeźwy -
nie wie, co czyni!
A może sekret jakiś fatalny?
Może cudzoziemiec?
Może nienormalny? "

'W całej Europie przecież wiedzą,
od Morza Czarnego
do La Manche'a,
że w Polsce dzieci tylko j e d z ą,
dorosły - z a k a n s z a!


I Ministerstwo Aprowizacji
(co stwierdzam nie bez pychy)
mają wkrótce przekształcić...
W Ministerstwo Zagrychy!


A on - on co?
On, proszę gości,
w oparach tarza się trzeźwości -
aż mi go żal!
Bo pojmie wkrótce,
że spod nieszczęsnej jest gwiazdy...


Wszak u nas się wszystko
załatwia przy wódce:
i ślub
i awans,
i prawo jazdy!
Trudno, panowie abstynenci,
tu nie pomoże płacz i żal nie -
bez kieliszka nieważne!
Tak jak bez pieczęci.
I jak on chce żyć!
Nie-le-gal-nie?!


U kobiet też nie ma szansy za grosz:
bez wódki - nie rozbierosz!


Więc gdym go ujrzał raz z daleka,
postanowiłem ratować człowieka,
co w abstynencji się pławi...
Wyciągam doń
pomocną dłoń -
no, może cholera postawi?!


On na mój widok rozwiał się jak dym,
za najbliższą znikł bramą...
Wyrodne dziecko!
Wyrodny syn -
nie lubi t a t y z m a m ą!

26.11.2004
12:57
smile
[49]

Mysza [ ]

Lechi --> Ja to przeca wiem... tylko o uniwersalnej zasadzie mówiłem... :D

26.11.2004
12:59
smile
[50]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Meghan(mph)---> A mnie właśnie w domu usypia, na goscinnych występach dostaje turbo doładowania :P

Mysza---> Trzy toasty i po mnie :) Dlatego unikam wódzi :)

26.11.2004
13:04
smile
[51]

Gilmar [ Easy Rider ]


Karguleno ---------> Nie ma się czego wstydzić... to się nazywa ekonomiczne podejście do zagadnienia. Trzy kielonki, zamiast trzy butelki... Same korzyści widzę...

26.11.2004
13:06
smile
[52]

Mysza [ ]

Lena --> Ale toasty można wznosić wszystkim! Kto tu tylko o wódzi mówi? :) I wiesz? Mam dokładnie tak samo... tzn. w domu mnie zazwyczaj przymula, w towarzystwie tylko dodatkowego kopa daje... :)

26.11.2004
13:10
[53]

Lechiander [ Wardancer ]

Popieram Gilmara. :-) Jest tylko jeden mały problem. Na weselach i dłuższych imprezach się nie popije za bardzo. :-P

26.11.2004
13:10
smile
[54]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Toasty mozna wznosic wszystkim: miodzikiem, winkiem, winiakiem, szkocka... I we wszystkim: w kieliszku, w kuflu, w szklance, w skorupce od jajka, w ucietej plastykowej butelce po mineralnej, w wydrazonym ogorku kiszonym :-)))

No to toast:
Płynie przez rzekę żółw, a na jego grzbiecie zwinął się jadowity wąż.
Wąż myśli: 'Ugryzę - zrzuci'. Żółw myśli: 'Zrzucę - ugryzie'.
Wypijmy za nierozerwalna przyjaźń, co znosi wszelkie przeciwności!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-26 13:12:49]

26.11.2004
13:12
smile
[55]

Mysza [ ]

Ooo! Miodzkiem! Miodzik jest miodzio... dobrze odleżany, bursztynowy półtoraczek to jest to, co myszaki lubią najbardziej! :D

26.11.2004
13:13
[56]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Kargulena --> Ja nie unikam wódki, po prostu piję inne, smaczniejsze trunki :) Choć czasem marzy mi się Stoliczna waniliowa, jedyna wódka której nie trzeba było niczym popijać/zakąszać.

Gilmar --> Ja też jestem ekonomiczna, potrafię rewelacyjnie się bawić bez kropli alkoholu. I rano wtedy kac nie grozi... :)

rothon --> z gwinta też można :)

26.11.2004
13:18
smile
[57]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mysza--> Może kiedys będzie okazją to się razem 'pokopiemy' :PPP

Meghan (mph) --> Ja unikam, bo póżniej słyszę historie, że nawalałm pana młodego ogromnym dmuchanym młotkiem (który stanowił dekorację ) po głowie ;-))))

26.11.2004
13:19
smile
[58]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Długi ten Twój toast i nadaje się raczej tylko na początek imprezki. ;-)) Znam krótsze. Np: w górę serca, w górę biusty, bo nadchodzi dzień rozpusty. :-P

26.11.2004
13:21
smile
[59]

Gilmar [ Easy Rider ]

Z gwinta to tylko Śliwowica Nowosądecka, w kółeczku z przyspiewką co mnie jej przyjaciele Słowacy nauczyli.
"Wypił wodku, otarł brodku.
Podał swemu kameradu...
A ten se wódeczke wypija, hej wypija, hej wypija..

następuje Gulg i... pijący ma zaspiewać
Glorija...."

operacja jest powtarzana do osuszenia flaszki...

26.11.2004
13:23
smile
[60]

Mysza [ ]

Lena --> No jeśli tylko jakaś się trafi... to czemu nie!? Ja tam bardzo chętnie... :D

Lechi --> Pamiętasz, pamiętasz? Nasz słynny kielonek konwentowy? Hihihi... :D:D

26.11.2004
13:24
smile
[61]

Lechiander [ Wardancer ]

Mysza ---> No ba!!! Aż mi się gębucha roześmiała teraz! :-)))

26.11.2004
13:31
smile
[62]

Mysza [ ]

Lechi --> I żeby nie było, że Cię tam nie było... a jako, że wiem, iz nie lubisz rządzenia się zdjęciami, na których jesteś to...

Proszę Państwa! Unikalne zdjęcie... kielonek speszial edyszyn + ekstra bonus... kwałek Lecha z lewej! :D

Łza się w oku kręci, nie? Włamka na salę konferencyjną konwentu... to było coś! :P :D

26.11.2004
13:37
smile
[63]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Widzę, że na tym drugim zdjęciu pan operator miał już zamglony wzrok.

26.11.2004
13:38
smile
[64]

Lechiander [ Wardancer ]

Mysza ---> Zabiję na żywca, gryzoniu Ty wredny! ;-)) Albo nie - zapijemy się razem. :-P
BTW Ty to robisz nam opinie. Musiałeś wybrać zdjątko, gdzie cały przegląd alkoholi stoi? :-))

26.11.2004
13:48
smile
[65]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

No ładne rzeczy tu widzę :P

26.11.2004
13:57
smile
[66]

Ariana [ ... ]

Witam...:)

Myszasty,Lechu-->Panowie To była zabawa:)Tylko nie mogę sobie przypomnieć,który z Was wykombinował nasz wspaniały konwentowy kieliszek:)

Myszak-->Ale i tak najlepsze było wino,którego niestety nie ma na zdjątku:)
Jak Ty to mówiłeś-"Napije się ktoś z nami?Mamy wspaniały denaturat";)

26.11.2004
13:59
smile
[67]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Eeee, spoko, jezeli na tym zdjeciu jest rzeczywiscie caly przeglad alkoholi, to Wy jestescie lajtowe chopy!
Przyjezdzacie do Lublina na Falcon, czy jak tam? Zreszta, nawet nie wiem, kiedy on jest albo byl :-))

Oooo, sprawdzilem, w kwietniu byl *smieje sie*
Nieee, sorrry, w ubieglym tygodniu! 19-21.11.2004 :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-26 14:01:43]

26.11.2004
14:00
smile
[68]

Lechiander [ Wardancer ]

Ana ---> No jak to kto? Mysza albo Twój braciszek. :-)) Albo razem to wymyślili. :-P

26.11.2004
14:04
smile
[69]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Przegląd wszystkich, bo po jednym egzemplarzu stoi, tylko to miałem na myśli. ;-)) Uwierz, my wiemy bardzo dobrze co się dzieje na konach róznych, róznistych. :-)) A na Falcon się raz wybierałem nawet, ale to cholera daleko zawsze było bardzo. :-(

Ana --> Ja się w każdym razie od tego wymnalazku odcinam całkowicie. ;-)))

26.11.2004
14:31
smile
[70]

Mysza [ ]

Lena --> Eee tam ładne... pijane raczej... hihihi... :P :D:D

Aniu --> No winko w denaturowatej butelce rządziło niepodzielnie... i ten tekst panienki stojącej na górze schodów do kumpli: "Wy tam lepiej nie schodźcie! Tam denaturat piją!" :P :D

Piotrasq --> Operatorka, jeśli juz... :P :)

rothon --> A to co już w środku mieliśmy to co? To noc juz późna była... ostatki, że tak powiem... :P :)

Lechu --> Już widzę to zabijanie! A na żywca to mogiemy najwyżej razem skoczyć... :D

26.11.2004
14:36
smile
[71]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hehehehe, Lechiander zauwaza, ze obfitosc trunkow na zdjeciu moze zaszkodzic ich reputacyi w, badz co badz, porzadnym smoku, ja w tej sytuacji staram sie go na duchu wesprzec i pocieszyc, ze nie jest tak zle, a chlopaki w tej sytuacji licytuja i pisza mi, ze przeciez tego bylo duzo, duzoooo wiecej niz widac! Hahahahaha, wylazlo szydlo z wora! :-))

26.11.2004
14:37
smile
[72]

Mysza [ ]

rothon --> Nic nie musiało wyłazić... konwenty rządzą sie swoimi prawami... i już... nigdy nie ukrywałem, ze tam się pija... dużoooo... :P :D

26.11.2004
14:42
smile
[73]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Ja nie o tym. Konwentowcem nie jestem, ale Oramusa czytywalem felietony, a on czesto do wybrykow konwentowych nawiazywal. Moj post tyczyl raczej owej cnoty, ktora zdjeciem mozna bylo w watpliwosc poddac. Bo tak odczytalem posta Lechiandera z tekstem - "BTW Ty to robisz nam opinie. Musiałeś wybrać zdjątko, gdzie cały przegląd alkoholi stoi?" :-))))

26.11.2004
14:44
smile
[74]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jedna połówka na czterech, chwały nie przynosi.

26.11.2004
14:49
smile
[75]

Mysza [ ]

rothon --> Aaa! O to Ci chodzi? Lechu demonizował, jak zawsze... :P :)

Piotrasq --> Nie prowokuj... :P :D

26.11.2004
14:50
smile
[76]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Raczej kokietowal hiehiehie :-))

26.11.2004
14:51
smile
[77]

Mysza [ ]

rothon --> Starałem się uniknąć tego słowa... :P :D

26.11.2004
14:53
smile
[78]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Wiem, dlatego ja to napisalem :-)))

26.11.2004
14:57
smile
[79]

Mysza [ ]

rothon --> No i w ten sposób, wspólnymi siłami, wyszlismy na jasną, prostą... czystą? :P :D

26.11.2004
15:02
smile
[80]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Ty to potrafisz namowic! Wracajac do domu zakupu dokonam! :-))

26.11.2004
15:09
smile
[81]

AQA [ Pani Jeziora ]

Witam :)

Wy tu o piciu, a mi się piwko zimne marzy; niestety matkom ambitnie piersią karmiącym nie przysługuje :)

Piotrasku ---> "jedna połówka na czterech chwały nie przynosi" :PP proponuję założyć w Karczmie kącik złotych myśli :PP

26.11.2004
15:11
[82]

tygrysek [ behemot ]

witam popołudniową porą

mam pytanie, czy któryś ze smokowców posiada dużą wiedzę księgową oraz wiedzę na temat oprogramowania księgowego ?? mam problem ze znalezieniem rozwiązania.

jeżeli ktoś taki jest skory do pomocy, to chętnie napiszę maila

26.11.2004
15:12
smile
[83]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Pozostaje mi tylko powiedzieć.

Na zdrowie.

26.11.2004
15:17
smile
[84]

Mysza [ ]

AQA --> Witaj :) Po co kącik? Przecież każda wypowiedź Piotrasq to "złota myśl" sama w sobie... :P :)

rothon --> Tylko teraz musimy dograć jeszcze wersje: dzięki mnie, czy przeze mnie? :P :D

Kanon -> Dziś będę dobrze wychowany i odpowiem: dziękuję! Staram się, żeby inaczej nie było... :P :)

26.11.2004
15:22
smile
[85]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Mysza ---> dzięki. Możesz to zebrać i wydrukować. Zyski dzielimy 70:30.

26.11.2004
15:23
smile
[86]

Mysza [ ]

Piotrasq --> Czyli 80% dla mnie, tak? :P :D

26.11.2004
15:33
[87]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja i kokietowanie? Wypraszam sobie. ;-))

Mysza ---> W słowie "zapijemy" nie było literówki. :-P

A teraz małe ogłoszonko, w razie czego:

Net mi padł! Dali spowrotem kole 15:25!!!

26.11.2004
15:51
smile
[88]

Gilmar [ Easy Rider ]


Znaczy sie, na literaturze chcecie zarabiać... Godne to i sprawiedliwe.

Co sie zaś tyczy zlotych myśli to nieco bardzej restrykcyjne wyrażał ks. Tichner w "Filozofii po góralsku". Snując rozwazania folozoficzne na temat tego co to jest nic, pisze wyraznie:
"Nic, to pół litra na trzech", o ile liczbe dobrze pamiętam.

Dalej można się dowiedziec, że Materyja, to jest to co wyszło z pewnego gazdy jak wychodził z gospody.
Warto poczytać. Światopogląd sobie urozmaicić...

26.11.2004
16:42
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrys--> Co sie wydarzylo? Troche w ksiegach terminowalem, a co do softu to raczej dedykowane programy z mojego kabaretu znam, takie z rynku, do ogolnego zastosowania to niestety nie.

Mysza--> Przez Ciebie! :-))

26.11.2004
16:43
[90]

tygrysek [ behemot ]

napiszę rotonu wieczorem maila, może coś mi podpowiesz w moich problemach

dziękuję

26.11.2004
16:50
smile
[91]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrys--> Pisz smialo. Jutro rano odpisze, bo na razie to ja jestem tylko po 2 kielichach, ale potem to... by sie porobilo ksiegowania :-))

26.11.2004
17:02
smile
[92]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Jeszcze tylko parę chwil, dzielny rycerz już po mnie pędzi w swym bojowym rumaku... (w? hmm... Jonasz w wielorybie? :>) i znowu będziemy dziś winni :D Tym razem Merlot, oczywiście mołdawski :)
Macie jakieś propozycje co do tła filmowego? Jakiegoś takiego na czasie ;)

26.11.2004
17:19
smile
[93]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Meghan--> Tlo filmowe? Przy gorzale? Na czasie? "Mega Tits Attack"? *smieje sie*

26.11.2004
17:34
smile
[94]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

rothon, mówisz? A mógłbyś pożyczyć? :> I masz może jeszcze inne propozycje, uprzedzam tylko, że "Żądło" już było ;P
Aha, nie przy gorzale, tylko przy winie, wypraszam sobie ;P

26.11.2004
17:39
smile
[95]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie mam, na filmweb wyczytalem, ze dobre :-))
Przepraszam za to, nie moglem sie powstrzymac :-)

26.11.2004
19:05
smile
[96]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> Mam problem u kogo zostawić piramidkę. Krax, czy jak mu tam ma naprawę; ten drugi, co szcza w gacie ma pewnie towar i kasę, tak czy nie? Bo jeśłi obydwaj na mnie mają żerować, to już wolę chyba Kraxa. :-)

26.11.2004
19:39
smile
[97]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dzięń Dąbry piękne Panie, dzięń dąbry mili Panowie :-)))


Holgan - Nie było żadnego kaca. Bo i po czym? :-D Ale jak cię znam, to ty będziesz mieć i jutro i pojutrze. Miłej zabawy :o)))

Miła i bystra Meghan - Nikt mi krzywdy nie robił. I nie imputuj mi tu proszę żadnych amputacji :-)))

Wiolax - Nabyto lodówkę Amica. Białą, a co! Na razie świeci i chłodzi. Pracuje cicho i nienatrętnie. Wrzuciłem już do niej wodę w woreczkach, coby był lód na oblanie zakupu. Jezeli wyrazisz chęć, co jakiś czas mogę zdawać sprawozdanie z przebiegu eksploatacji.

P.S.: To mam być, kurak, miły czy nie???




26.11.2004
20:31
[98]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Meghan--> Wino i film...??? I nie zasypiasz ? :)

26.11.2004
20:36
smile
[99]

Wiolax [ Senator ]

TrzyKawki, a jednak wyłamałeś się nabywając białą...
chyba nie jesteś trędi....juz tak bardzo, jak przedtem ;):P
A czy jeśli wyrażę chęć, to na bieżąco będzie mi znany również stan zapasów zgromadzony w tejże zgrabnej, białej lodóweczce? ;))))
żartowałam...szpetnie...oczywiście, że poproszę :)

ja zastanawiam sie na tą pod linkiem...mam nadzieję, że nad tą, bo przodka nie widać, a ja wzrokowiec jestem...nie podoba mi się tylko uchwyt, którego akurat nie widac...
Poza tym jest sliczna, bo co tam parametry...musi cieszyć oko...przede wszystkim ;)))))

26.11.2004
20:50
[100]

Lechiander [ Wardancer ]

Wiola ---> Lodóweczka może być! IMHO jest OK. Zaznaczam, że wygląd mnie nie interesuje. :-)

26.11.2004
21:02
smile
[101]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq mowi: kocham was! a ja mowie - mam ochote na chwileczke zapomnieniaaaa, czarujacy, ujmujacy... taraaraaaa! :-))

26.11.2004
21:09
smile
[102]

Wiolax [ Senator ]

Lechi, ano tez mi sie podoba...tylko cena...ale widziałam u nas za 2009 zł...hmm...mozliwe takie rozbiezności? pewnie tak...a moze to jaka promocja była, a ja wiecznie niezdecydowana, to teraz dołożę do tego biznesu... :)

co do wygladu Lechi, to powinien Cię interesować...wręcz, bo jak tu sie patrzec całe zycie na brzydkie pudło ;))))

rothonu i co my Ci teraz biedacy mamy odpowiedzieć? :);)
że tez mamy ochopte na chwileczkę zapomnienia, to się na nas obrazisz w czortu mater ;))))
no co?.... koczamy Cię ;))))

26.11.2004
21:12
smile
[103]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Ja też mam ochotę... ;-))

Wiola ---> Możliwe są i to jak najbardziej.
A może to nie ten typ? ;-)
Tu akurat uroda mnie nie interesuje. Byleby dobrze pracowała. :-P

26.11.2004
21:17
smile
[104]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

rothon--> To się zapomnij, ja w ten weekend mam zamiar ;)

26.11.2004
21:22
smile
[105]

Wiolax [ Senator ]

No to ładnie będziecie wyglądać, jak sie wszyscy zapomnicie ;)))

26.11.2004
21:57
smile
[106]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Wreszcie jestem w domu. Przez 3 godziny wybieraliśmy listwy podłogowe i wykładzinę dywanową. Tak mnie to wykończyło, że zasiadłem sobie teraz przed komputerem z trzema piwkami i paczką chipsów, zapuściłem delikatny House i relaksuję się...

26.11.2004
23:21
smile
[107]

Gilmar [ Easy Rider ]

Piotrasq ---------> potrzebna pomoc w DuDusiu.
Jak zalatwiłes Josephinę, ja nie mogę jej nawet zranić. Ciągle jest niewidzialna. A te kolce załatwiaja mnie w krótkich apcugach.

26.11.2004
23:24
[108]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gilmar ---> nawalałem w tą mgłę, która jest ledwie widoczna przy walce. W końcu Josephina stawała się widoczna.

26.11.2004
23:25
smile
[109]

Gilmar [ Easy Rider ]

Lechu ---------> nie doczytałem wczesniej. Oczywiście, ze u Kraxa, on ma towar, że hoho, a i ceny ma zupełnie inne. U tego szczocha nie kupiłen nic.

26.11.2004
23:35
smile
[110]

Gilmar [ Easy Rider ]

Piotrasq --------> w tą kulę, w której siedzi. Moj heros nie atakuje tej kuli. To znaczy tylko momentami gdy Josephine widać. Mam prawdziwe widzenie na 1 poziomie i juz zaczynam sie obawiac, ze nie zdołam jej pokonać.
Jestem mocny jak tur, odporności mam prawie dwa razy większe niz Ty jak konczyłes a mimo to czegoś brakuje i walka ta jest prawie bez sensu.
Nie mam żadnych wczesniejszych save i nie mam jak czegokolwiek zmienić.

26.11.2004
23:40
[111]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gilmar ----> to nie wiem. Przyznaję, że to był najcięższy przeciwnik w tej grze (chyba spojleruję w tym momencie), ale dosyć szybko sobie z nią poradziłem...

Aaaaaaaaaaa - przypomniałem sobie: jak była w tej kuli, to uciekałem, a jak się pojawiała, to szybko atakowałem.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-26 23:41:12]

26.11.2004
23:42
smile
[112]

Gilmar [ Easy Rider ]

Popróbuje, ale jezeli ona ma nieograniczona liczbe czarów, to nie dam rady...
Ide walczyć!!!
Trzymajcie kciuki.

26.11.2004
23:45
smile
[113]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gilmar ----> właśnie mi przypomniałeś: liczba czarów nie jest nieograniczona. W końcu ta kula niknie.

27.11.2004
00:16
[114]

Lechiander [ Wardancer ]

Gilmar ---> Ale on nie ma kasiory! Niedługo tam złomowisko otworzę chyba... :-/
Chyba, że... jak u kowala...
Dzięki!

27.11.2004
00:26
smile
[115]

Gilmar [ Easy Rider ]


Czegoś tu nie rozumiem...
Dwie godziny nie mogłem jej trafic, zranić...
A tym razem frontalny atak i 5 sekund, i po Josephinie. Chyba jej jakś czar nie wyszedł albo przerwałem.
Jak zwał tak zwał, ale bestia nie żyje!!!! Krwi mi napsuła.

Lechu -----------> po co Ci kasa, ten Ork bedzie mial tyle zlotych runów, że martw sie raczej czy Ty to zdołasz kupić...

27.11.2004
00:46
smile
[116]

Gilmar [ Easy Rider ]

Teraz juz na spokojnie, emocje związane z walką minęły.

Piotrasq ---------> dzieki, najprostrze metody sa jednak najlepsze.

Lechu -----------> U tego Kraxa prowadź cały czas handel wymienny. Towar za runy, slabsze runy na mocniejsze runy. Wszelakiego dobra w tych lokacjach nazdobywasz co nie miara.

27.11.2004
00:48
smile
[117]

Deser [ neurodeser ]

a kuku :)

27.11.2004
00:50
smile
[118]

Gilmar [ Easy Rider ]

Deser ---------> nie śpisz...???

27.11.2004
00:51
[119]

Lechiander [ Wardancer ]

Dzięki bogom nie przeczytałem o czym sobie pisaliście. Nawet nie iwem, jakim cudem wyłuskałem info dla siebie. :-)

Gilmar ---> OK! Tak zrobię. A nawet więcej. ;-))
Dzięki jeszcze raz.

A teraz drogie smoczęta... dobranoc. Jutro jadę rzucić palenie i tym samym mego jedynego prawdziwego przyjaciela pozbawić pokarmu... :-P :-)

27.11.2004
00:56
smile
[120]

Gilmar [ Easy Rider ]

Oooooooooo, jedzie rzucić....
Bosze, pewnie zaszyją mu wszystkie otwory... i jak on będzie pił i jadł...???

27.11.2004
00:57
smile
[121]

Deser [ neurodeser ]

a gdzie tam spać :) Wróciłem sobie za sesji rpg i chyba do rana mam co robić bo filmy się kurzą :) a piwo odstaje po rowerowych szaleństwach co by nie wybuchło :)

27.11.2004
01:09
smile
[122]

Gilmar [ Easy Rider ]

Sesja RPG...??? Chciałbym chociaż raz uczestniczyć w takiej sesji z udziałem wytrawnych graczy. Jako widz oczywiście, bo o papierowych RPG mam raczej mizerne pojęcie.
W moim najblizszym otoczeniu nie ma najmniejszych szans na cos takiego. Wiekszośc znajomych i tak uważa mnie za nawiedzonego, bo gram w jakieś gry a i jeszcze na ryby chodzi po to żeby je wypuszczać. Dziwak jednym słowem.

27.11.2004
02:01
[123]

Lechiander [ Wardancer ]

Piedrdolę! Wcięło mi posta!!! :-/// Czy za każdym razem muszę używać kontrola!!!??? :-///

Jeszcze raz...

Kąpiel czyni jednak cuda, zwłaszcza po całym tygodniu. Normalnie odżyłem i czuję się jak młody bożek rozpusty. :-)) Złośliwców uprzedzam - tak musiało być, inaczej nie mogłem. :-P

Gilmar ---> Nic mi nie zaszyją, ani zakleją, ani nic w ogole. :-)) Pojadę, zobaczę i jak ma to sens IMHO to wejdę. W innym przypadku zajaram i pojdę na pifko. :-P
I gwarantuję ci, że nie tylko Ty uchodzisz za dziwaka. :-))

27.11.2004
03:33
smile
[124]

Deser [ neurodeser ]

Mniam :) dobre to było :D

27.11.2004
08:51
smile
[125]

Lechiander [ Wardancer ]

Wstawać śpiochy!

Kto rano wstaje, temu garb urośnie. :-)
Łykać własne specyfiki na kacorka, śniadanko wciągnąć i na spacer z kim tam macie. :-))

27.11.2004
09:41
smile
[126]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja z kotyma na spacer nie pojde, bo beda piszczec, ze zimno, ze mokro... :-))
No, ale bania przestala mnie juz prawie bolec :-)

Czy wiecie, ze na 10 pierwszych spotkan w kolejnym sezonie NHL wygralem wszystkie 10? Tadaaaam! A to poziom difficult! :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-27 09:44:55]

27.11.2004
10:51
smile
[127]

Wiolax [ Senator ]

Cześć Smoki :)
za zimno na spacerrr...

rothonu, a co... klinikiem ją potraktowałeś? ;))))

27.11.2004
11:13
smile
[128]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wiolax--> Tak, ale lajtowo, trzeci Zywiec. A swoja szosa to nie ladnie, ze tak sobie w Trollu siedzisz, a do smokowcow umeczonych geby z powitaniem i dobrem slowem nie otworzysz nawet ;-)

27.11.2004
11:18
smile
[129]

Wiolax [ Senator ]

rothonu, jak to nie...a otwieram gębę całyczas :)))
...bodajby żeby pooddychać ;) :P
a czasami to mnie tylko przytchnie co ... ;))))

27.11.2004
11:23
smile
[130]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To sobie oddychaj w takim razie, oddychaj...

27.11.2004
11:26
smile
[131]

Wiolax [ Senator ]

to ja sobie pooddycham... może ;):P

27.11.2004
11:46
smile
[132]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Oddychaj, oddychaj, nie miej co do tego dylematu. Jak nie bedziesz oddychac, to umrzesz :-P

27.11.2004
11:52
smile
[133]

Gilmar [ Easy Rider ]


Witajcie Smoki!

Mogę pokibicować..??? Ćwiczenia oddechowe mogą byc pasjonujące.

27.11.2004
11:55
smile
[134]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Gilmar, cssssssss! Wiolax przyszla do nas pooddychac, nie rozpraszaj! :-D

27.11.2004
12:02
smile
[135]

tygrysek [ behemot ]

The Streets - Blinded by the light

Thats the one, Oy
How did he not find the baggy, with his hand in my shoe?
Way too close for me, ah well at least they allowed me through.
Should be a good night in here, Ramo in the main room,
People keep pushing me though, no reception on the phone.
And i'm thinkin'...
(Light are blinding my eyes)
They said they'd be here they said, they said in the corner,
And im thinkin'...
(People pushin' by, and walkin' off into the night)
These look well speckly, bit of green and blue,
Freeze is well cheap though, so i'll take three if i need to.
Right im on the plan, i wish the bouncers would go away,
Borrow water off this man, here goes nothing OK,
And i'm thinkin'...
(Lights are blinding my eyes)
Thats proper rank, that tastes like hairspray
And i'm thinkin'...
(People pushin' by, and walkin' off into the night)
I hate coming to the entrance, just to get bars on my phone,
You have no new messages, so why haven't they phoned?
Menu, write message, so where are you and Simone?
Send message, dans number, where've they gone?
And im thinkin'...
(Lights are blinding my eyes)
Why's the message pending? where the fuck are ya?
And i'm thinkin'...
(People pushin' by, and walkin' off into the night)
Hmm, brandy or beer? Waters a good idea,
Wish that bar lady'd appear; and come serve over here.
Where the fuck could they be? still not over in the corner,
This nights a tragedy, i keep thinking i saw her.
And i'm thinkin'...
(Lights are blinding my eyes)
No thats not them, thats not them either...
And i'm thinkin'...
(People pushin' by, and walkin' off into the night)
I'm still not feeling anything, this has got to be a dud.
It's been ages since i necked it, and smoked six tabs to the nub.
Belly's not even tingling, i just feel a bit pissed..
No-one looks like minglin', i cant see her or him..
And im thinkin'...
(Lights are blinding my eyes)
I'm gonna do another i think. Yeah, one more, these are shit.
And i'm thinkin'...
(People pushin' by, and walkin' off into the night)
These toilets are a piss take, queue's bigger than the door.
Gotta get rid of this pill taste, what are they chattin so much for?
Glad i'm not a girl in this place, they'll be here til dawn.
Sure my belly's tingling a bit, somethings happening im sure.
And im thinkin'...
(Lights are blinding my eyes)
Maybe i shouldnt have done the second one, i feel all fidgety and warm...
(People pushin' by, and walkin' off into the night)
Whoa, everything in the room is spinning, i think i'm going to fall down,
My heart's beating to quick, i'm fucking tripping out.
I wonder whether they got in, turned away no doubt.
Who cares, this is a tune coming in, that who where hes like..
Im thinkin'...
(Lights are blinding my eyes)
My eyes are rolling back, i'm rubbing my thighs with my hand.
And i'm thinkin'...
(People pushin' by, and walkin' off into the night)
Yeah yeah they cheer - can they see my hand in the air?
Need to wave 'em over here. Swear Simone's kissing Dan.
My head is twisted sever, body's rushing everywhere,
They could have texted me when they were near, but i'm fucked and i don't care.
(Lights are blinding my eyes)
What was i thinkin' about? Ah who cares, i'm maaaashed.
(People pushin' by, and walkin' off into the night)
Totally fucked, cant hardly fuckin' stand.
This is fuckin amazing; argh.

27.11.2004
12:04
smile
[136]

Gilmar [ Easy Rider ]

A to jakaś Joga ma być...??? Czy po prostu się nabiegała...???
Muszę Ci rothon powiedziec, że pewne partie ciała przy oddychaniu niosą ze soba wyjatkowo miłe doznania estetyczne. A co Ty o tym sadzisz...??? To w końcu Ty przyłapałeś Wiolę przy oddychaniu.

27.11.2004
12:06
smile
[137]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Gilmar--> Masz racje! Zdecydowana! Oddychanie niesie ze soba rzeczywiscie wiele milych doznan estetycznych! :-))

27.11.2004
12:54
smile
[138]

Mysza [ ]

Bą żur les dragąs!

Kwa, kwa, kwa, rozkwakał się mi kaczor, skubany... ale widzę, ze nie tylko mnie... :P :)

rothon --> Ale od Twojego kaca to już umywam ręcę... jak ten Porcjusz Pirat, czy jak mu tam było... :P :)

Wiolku --> Wdech, wydech, wdech, wydech... repete, sil wu ple... pierś dumnie wypięta, pamiętaj o przeponie... niech się chłopaki doestetyzują... :P :)

Deser --> A w co grasz? Ewentualnie prowadzisz? Bo ja też się od ładnych parunastu lat erpeguje tradycyjnie i ciekaw jestem okrutnie co teraz we Wrocku na topie... :)

Lena --> hihihi... zdjęcia zobaczyła... i skończyło sie wspólne imprezowanie... wystraszyła sie bidulka... :P :)

Gilmar --> ID2 faktycznie niezły... niektóre lokacje są tak zarąbiaście wykręcone, że mała bania... teraz jestem pod Okiem Smoka... i czas mi się, kurna cofa... dobre, dobre... :D

27.11.2004
13:06
smile
[139]

Wiolax [ Senator ]

Nie wiem, czy w tejże chwili moje oddychanie estetycznie wygląda, bo ja wręcz sapie...ze złości...
...Znów wracam do tej swojej grafiki przymulonej...bo co sie okazuje!? Na jednych grach działa i jest OK, a na innych albo czegoś nie widać, albo pasy i kanciaki same...
I weź tu normalnie i spokojnie oddychaj? ;) :))))

btw... Dzień Dobry :)

27.11.2004
13:13
smile
[140]

Deser [ neurodeser ]

Mysza - w młotka :) Jakieś takie przyzwyczajenie i chyba już... tradycja :)

ale dół... nie moge skoczyć po piwo bo szoferować będę musiał :/ ale nic to.... pod wieczór nadrobię i będę jutro do mew rzucał kamieniami :P

27.11.2004
13:30
smile
[141]

Mysza [ ]

Wiolku --> No wiesz... takie sapanie też ma swój urok... :P :)
I pytanko techniczne czysto... nie, nie... nie o oddychanie chodzi... o kartę... a czy przypadkiem te zwałki nie nastepują tylko w grach z enginem 3D? A na przykład przy zwykłej grafie dwuwymiarowej jest dobrze?

Deser --> No tak... siła tradycji... ja cholenie lubię świat młotka... chociaż samą mechanikę już mniej... właśnie skończyłem prowadzić trwającą ponad rok epicką kampanię w świecie Fallouta... i teraz ekipa wręcz żąda powrotu do tradycji... znaczy się, chyba Forgotten Realms im się coś marzy... jakoś tak nieśmiało przebąkiwali pod nosami... :P :)

27.11.2004
13:39
smile
[142]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

get up, get up, get up - let's make love tonight

Pomiędzy światłem, mrokiem, a cieniem
Pomiędzy jawą, a twym wspomnieniem
Pomiędzy myślą, a rozmarzeniem
Życie układa się z rozbawieniem

Kiedy nie czekasz, daje ci akcję
Stawia śniadanie w czas na kolację
Zamiast zmian wielkich - modyfikacje
Na temat sensu - tylko wariacje

Choćbyś go prosił, na nic nie czeka
Szasta twym czasem i w tył ucieka
Kocha Cię zwodzić, mami z daleka
Gdy cię próbuje, nie drży powieka

Masz tylko czasu jedną klepsydrę
Chwytaj za głowę życie jak hydrę
I myśl: od życia więcej dziś wydrę
Bierz to co daje - ciesz się mamidłem

Choćbyś miał wybór i mógł próbować
Choćbyś przed życiem umiał się schować
Choćbyś i czary umiał stosować
Życia nie uda ci się zachować

Nie bój się kochać, żądać i prosić
Nie bój się wroga z pola w pył znosić
Nie bój się zasiać trawy i skosić
Tego co myślisz innym ogłosić

Bo pozostawisz tylko wspomnienie
Życie odejdzie z lekkim westchnieniem
Ty pozostaniesz z swym niespełnieniem
Bądź więc dla siebie milowym kamieniem

O nic nie błagaj, bierz wszystko siłą
Zanim się staniesz podobny pyłom
Stój w życiu twardą i silną bryłą
Jeździj ogierem, a nie kobyłą

Dziel uśmiech, rządaj w życiu szacunku
Rozdawaj szczęście zamiast frasunku
Kochaj na zabój w pełnym rynsztunku
Nigdy nie czekaj znikąd ratunku

Wiatr głaszcze drzewa silne i krzepkie
Nikt się nie ujmie za byle łebkiem
Nie żyj po cichu - tak na doczepkę
W miłości znajdziesz sensu kolebkę

Gdyś głupi, płytki lub nienaczasie
Znowu odpadłeś z biegu na trasie
Zamiast gdzieś w sławie - ty w ambarasie
Pokaż się innym w pełnej swej krasie

Nigdy nie żałuj tego co było
Spraw by ci zawsze lekko się żyło
I chodź lat znowu ciut ci przybyło
Czas zatrzymuje prawdziwa miłość


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-27 16:23:54]

27.11.2004
15:00
smile
[143]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Witam!

Wiolax - Moja jest z linii tych produktów właśnie. Jest tylko trochę mniejsza (ACZ 3101P) Ale ponieważ nie zamierzam przechowywać w niej upolowanych dziewic (bo i skąd je wziąć), będzie w sam raz. :-D Tylko dlaczego ... szpetnie żartujesz? :-P ;-) :-D Na razie nastawiłem ją na 3/7 mocy, a w środku zzzzimno tak, że trzeba szybko zamykać :-) Natomiast cena - w przeciwieństwie do sugerowanej przez producenta - 1199 PLN (Nabyto w Euro AGD)

27.11.2004
20:35
smile
[144]

Deser [ neurodeser ]

a duuuużoooo piwa się mieści ? :P

27.11.2004
23:00
smile
[145]

Wiolax [ Senator ]

3K ładna :)):P
A moja duża, specjalnie, żeby przetrzymywać w niej upolowanych dziewiców, bo sa tacy... A zartuje szpetnie, bo lepiej tak niż wcale ;) Choć niewykluczone, ze mam też dobrych nauczycieli...;):P

27.11.2004
23:14
smile
[146]

Wiolax [ Senator ]

Dobranoc Smoczaści :)))

27.11.2004
23:21
smile
[147]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jako, że jestem leń, to przekopiujue z inego ewątku:

Hej hej ! To ja - wasz ulubiony alkoholik :) Miałem dzisiaj nic nie pić, ale Carslberg wprowadził nowe boxy: 10 piw + kalendarz na 2005 rok. Nie mogłem sie oprzęć, bo kalndarz jecst cudny (co się później kokazało), a piwo lubię, więc jestem po ósemaku (musiałem sie podziel;ić z moją niunią).

27.11.2004
23:22
smile
[148]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

I kocham was, ocvzywiście.

27.11.2004
23:31
smile
[149]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

I oczywiście nikogo niema :)

27.11.2004
23:40
smile
[150]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

I 150 pękło!

28.11.2004
00:13
smile
[151]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Nie da się ukryć

28.11.2004
00:18
smile
[152]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie będę komentował tej pustki, bo wielokronie to roniłem, ale w tej chwili słucham dyskografii Nirvany. Nieźle porąbany człowiek jestem, co ? Odd Disco Polo do Iron Maiden - freak !

28.11.2004
00:20
smile
[153]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ijeszcze Kanona nie zauważyłęm.

28.11.2004
02:18
[154]

Lechiander [ Wardancer ]

Njke wwiem jak to napisac!!!Może...

że

28.11.2004
02:20
smile
[155]

Lechiander [ Wardancer ]

Napiszę inaczzsej : Kocham Nirvanę! Doorsów !!! Purpli!! Stonsów\!!!!....

28.11.2004
02:25
[156]

Lechiander [ Wardancer ]

przepraszam....

28.11.2004
07:45
[157]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Cieść! Jak zrobic... [edit] dobra, dalem sobie rade :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-28 07:58:28]

28.11.2004
09:01
smile
[158]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Matkooo, na tym forum sa sami analfabeci? Chyba zaczne sadzic, ze gracze kompiutrowi to sami debile...

28.11.2004
10:55
smile
[159]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

ogłoszenia drobne - "poszukiwany śrut na mewy" :)

rothon - to te emocje z powodu grania pewnie :))) Ja się tylko cieszę, że moja kariera pedagogiczna legła w gruzach bo bym pewnie nerwowo nie wytrzymał z takimi :) a najgorsze jest to, że od czytania takich tekstów sam zaczynam walić rażące byki... tylko codzienna lektura normalnej literatury pozwala mi sie jakoś trzymać.

28.11.2004
11:37
[160]

Lechiander [ Wardancer ]

Deser ---> Znalazłeś ten śrut??? ;-)

rothon ---> Generalizujesz, mam nadzieję. :-)

28.11.2004
11:49
smile
[161]

Mysza [ ]

Siemanko smoczusie!

rothon --> Matkooo, na tym forum sa sami analfabeci? Wypraszam sobie... :P :D Chociaż... Deser ma rację... zauważyłem, że od czasu obcowania z tym forum, zaczyna mi się zdarzać popełnianie ortów... trza uważać... te dys-różne to zaraźliwe chyba są... :P :)

Piotrasq --> No sorka stary, ale sobota była... kumpel się z butelczynką objawił... trudno, żebym w takich warunkach kochał się z Tobą na GOLu... :P :D

Lechi --> Miałeś oczywiście rację... ale "Pirates of Penzance" to tytuł operetki... sam film, zresztą australijskiej produkcji, był zatytułowany po prostu "The Pirate Movie"... właśnie staram się skubańca w pir-tu-pirach gdzieś wytropić... :D

Victory, we fight to win...!

28.11.2004
11:51
[162]

Lechiander [ Wardancer ]

Mysza ---> Ależ ja wiem, że operetka to nie film... Daj znać, jak i aposzukiwania filmu, co? :-)

28.11.2004
11:52
smile
[163]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wam cos powiedziec! Mowie o forum, a tu jest getto! No...!
[Edit]
Zreszta dobra, przepraszam, nie mam racji, luz, wszystko gra, nie czepiam sie, nikomu nic nie zarzucam, swoje wiem i sobie to pozostawie. Forum gola to miejsce, skad przyklad brac nalezy. Panie Mysza!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-28 11:57:48]

28.11.2004
11:56
smile
[164]

Mysza [ ]

Lechi --> No ba! Tylko to staroć cholerna... i na razie lipa troszkę... ale chyba zaatakuję jakieś huby DC tematyczne... jak zlokalizuję... bo kiedyś jeden taki, piracki (hehehe) właśnie znalazłem, kiedy płytek Running Wild szukałem... :)

rothon --> Przeca wiem... ale czepić się musiałem... no! :D

28.11.2004
11:59
smile
[165]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To i ja sie czepilem Panie Mysza! Mojej corce, za przyklad pisaniny, dam forum gola!

28.11.2004
12:05
smile
[166]

Mysza [ ]

rothon --> Ale ja nie mówię przecież, że Ty się niesłusznie czepiasz... tylko, że ja... tak sobie, niedzielnie i porannie... :P :) Chybaś się doszukał złośliwości, gdzie jej nie było... :P :)

28.11.2004
12:06
smile
[167]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Ale chyba jako ten przykład jedynie słuszny. ;-)

28.11.2004
12:09
smile
[168]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mysza--> Niewazne! Za Twoja oto podpowiedzia, podam mojej corce forum gola za glowna siedzibe erudytow i uczonych w pismie ludzi. Jak ona to oceni? Wiadomo. Powie mi pozniej: co ty gadasz, przeciez to w 99% debile! A ja odpowiem: tez tak myslalem, ale Mysza i Lechiander mowia, ze nie mam racji, wiec... Ciekawe co pomysli dziecko *smieje sie*

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-28 12:09:21]

28.11.2004
12:09
smile
[169]

Lechiander [ Wardancer ]

Aha, zapomniałem...

Byłem, miałem rzucuć, wczoraj siię męczylem, dzisiaj miał byc już spokój. Otóz nie jest i... DALEJ MI SIĘ PALIĆ CHCE!!! :-)))

28.11.2004
12:13
smile
[170]

Lechiander [ Wardancer ]

Powiedz mi rothonie, gdzie ja tak napisałem, jak Ty twierdzisz? :-P:-)

28.11.2004
12:14
smile
[171]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

W poscie o przykladzie "jedynie slusznym" :-)

28.11.2004
12:16
smile
[172]

Mysza [ ]

rothon --> To mów od razu, że chcesz dziecię do netu zniechęcić... a nie tam z tanią demagogią wyjeżdżasz... :P :D

28.11.2004
12:17
smile
[173]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dobra, Panowie, koniec tematu! Mam kaca zajebistego, troche przez to bredze, chyba poloze sie, zdziele ze dwa "Koźlaki", obejrze cieniasa Małysza i pojde spac. Zeby jutro PKB pomnazac :-))

28.11.2004
12:18
smile
[174]

Lechiander [ Wardancer ]

Hmmm... może i tak byc odczytany... na siłe... jak ktoś chce... :-)
Ale można i tak:
patrz dziecko drogie i ucz się, bo inaczej będdziesz pisać i wyglądać w necie jak oni!!!

Czyż nie? :-))

28.11.2004
12:18
smile
[175]

Wiolax [ Senator ]

Cześć Smoki :)
witam ciepło w zimny dzionek...
przysiądę z boku...poczytam ...i poczekam na nową ;)

28.11.2004
12:19
smile
[176]

Lechiander [ Wardancer ]

Widzisz, rothon, i tutaj mamy dzisiaj zajebistą cechę wspólną! :-)))

28.11.2004
12:20
smile
[177]

Lechiander [ Wardancer ]

Wiola ---> Mi też zimno! ;-))

28.11.2004
12:20
smile
[178]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Noooo, dokladnie! Tak tez mozna. Dobrze gadasz, tak Olce powiem pokazujac na watki jenerałów :-D

28.11.2004
12:21
[179]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja przepraszam, naprawdę chciałem wszystko w jednym poście...

rothon ---> Jeśli Ty powąznie z tym spacerkiem, to może założ przedtem, co? :-)

28.11.2004
12:23
smile
[180]

Wiolax [ Senator ]

rothonu...w dodatku Ola :))) bardzo mi sie imie podoba....:)
Lechi, to załóż skarpetki ;)

28.11.2004
12:26
smile
[181]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wiolax--> Tak naprawde, to ona jest Aleksandra. I zadziwiajace, ale mimo swoich 14 lat, jest wielce dumna z takiego imienia (powinna raczej jeczec). Malo tego, drwi z roznych Ań, Beat i innych, ze ona to dopiero ma imie... *smieje sie*

Lechiander--> Nie mam wstepniaka ze znacznikami w domu na kompie. Jezeli masz to załusz plis! :-)

28.11.2004
12:31
smile
[182]

Wiolax [ Senator ]

rothonu...tak naprawdę, to moja też...kiedyś będzie Aleksandra miała :))) Czy to sie będzie komu podobac, czy nie....
mądra dziewczynka!!! ...hmmm...ciekawe po kim? ;)))) :P

28.11.2004
12:32
smile
[183]

Lechiander [ Wardancer ]

Wiola ---> Skarpetki założone dawno, tylko nie ma kto mnie opierdolić i do rozpalenia zmusić. Hienie akurat pasuje. :-)))

rothon ---> My wiemy, że ona to Aleksandra, naprawdę! ;-)
Nie mam też znaczników. Poza tym chyba jeszczem nie godzien. ;-)
Swoją drogą masz rację z tą pisownią, jak najbardziej. Ręce i nie tylko opadają czasem...
BTW chciałbym mieć córę...

28.11.2004
12:35
smile
[184]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja ja coś napiszę czasem, i to nie tylko po pijaku, to też ręce opadają...

Nie bierzcie do bani. Kacora mam, naprawdę... Napiszcie tylko szczerze, czy walnąć lufę , czy też nie??? :-)

28.11.2004
12:37
smile
[185]

Wiolax [ Senator ]

rothonu...że tak powiem....wcześnie zacząłeś....ażem kalkulatora użyła ;)))))
... kurna człowiek mądry po szkodzie, tez tak mogłam...:))))

Lechi...to możesz czuć sie już opitolony! ;)))
rozpalać!!! marsz!!! :P ;)


ps. walnąć! ale dopiero jak rozpalisz :))))

28.11.2004
12:38
smile
[186]

Mysza [ ]

Wiolku --> Witaj! :) Jak można zmuszać ludzi do chodzenia w skarpetkach... no jak? :)

Lechi --> Walnij! Ja już po leczeniu wstępnym... pomogło... :P :)

28.11.2004
12:38
smile
[187]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Pisze o imieniu, bo mozna sadzic, ze ma na imie Olga. Tylko dlatego :-))
Corki to najlepsze dzieciaki. Szczegolnie rozpieszczane jedynaczki *smieje sie*
Najsmieszniejsze jest to, ze to guru growe w swoim gimnazjum. Dbam o to, zeby byla na czasie. Kumple patrza w nia jak w obraz. A ta bestyja to wykorzystuje i robi sobie z facetow sluzacych :-))
A sama gra raptem w NfS:U i... chyba tyle... :-))

28.11.2004
12:40
smile
[188]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wiolax--> Ja mam 34 lata :-)

28.11.2004
12:45
smile
[189]

Wiolax [ Senator ]

Hejku Mysza :) a bo ja wiem? szczególnie jak się samemu siedzi na bosaka ;P
ale to miło kogos tak pozmuszać ;)))))))

rothonu, to i tak wcześnie jak na dzisiejsze tendencje i standardy :)
ale to nieistotne, tak sie tylko usmiechnęłam pod nosem :)
i nie mów, że 34, bo mi wyszło 33...
a tak to i ja mam roczek do przodu ;)

28.11.2004
12:49
smile
[190]

Lechiander [ Wardancer ]

Na razie zapaliłem... papierocha... :-) Przynajmniej mój przyjaciel odżył. ;-))

Kurna, walnąłbym z Wami... dobry, naprawdę zajebisty bimberek mam. :-))

..."we need no battle plan." :-))
Bosze, trzeci dzień tego słucham i jak na razie nie wygląda na to, że mi się znudzi! Chore! :-)

Odśnieżyłem!
Walnę, jak babcię kocham, walnę... teraz już na pewno...

rothon ---> I o to właśnie chodzi! Sam bym tak robił... starał się przynajmniej jak diabli... :-))
BTW skarb masz... czysty skarb...

28.11.2004
12:50
smile
[191]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wiolax--> Hahahahaha, dobra... niech bedzie... 33. Aaaaa... jeszcze cos dopowiem.., matke Olki, a moja zone aktualna znam od 8 lat ;-)

28.11.2004
12:55
smile
[192]

Mysza [ ]

Wiolku --> O! I słusznie! Znaczy bez skarpetek... kurczę... jak ja ich nie lubię... kto to w ogóle wymyślił? :P :) A co do tego pozmuszania, to już bym polemizował, czy takie miłe... ale nie będę się kłócił, bo czuję kaczorkową niemoc... i chyba poczytać zniknę... byle do obiadu... :P :)

Lechi --> To najpierw rozpal w piecu, potem w sobie, a na koniec przepal to wszystko... palacz, cholibka, jeden... :P :D

28.11.2004
12:59
smile
[193]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Zaraz wybawie Was z kłopotu i przerwę ten tasiemiec...
Zaraz założę nową

28.11.2004
12:59
[194]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoki

białe martini
moc do samego rana a mam wrażenie, że jeszcze troszkę tej mocy zostało w mojej ciężkiej głowie

28.11.2004
12:59
smile
[195]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Gilmar! Wybawcoooo!

28.11.2004
13:02
smile
[196]

Gilmar [ Easy Rider ]

Zapraszam do Nowej Karczmy

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.