
Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Planescape: Torment (część 105)
<jest noc, więc proszę nie wymagać ode mnie jakichś super wstępniaków>
Serdecznie witamy. Doczekaliśmy się 105. części wątku o naszej ulubionej grze, co bardzo nas cieszy. Teraz z chęcią doczekalibyśmy części numer 106, zapraszamy więc wszystkich, którzy chcieliby nam pomóc osiągnąć ten imponujący wynik pytając o różnego rodzaju problemy związane z Tormentem. Delikatne <delikatne powtarzam!> offtopy w wykonaniu stałych uczestników również mogą zaistnieć <byle z umiarem - wiem, wiem, i kto to mówi.... *rezygnacja* ;))>, głównie jednak czekamy na wszystkich, którzy chcieliby usłyszeć nasze bezcenne porady dotyczące tego, jak przetrwać w Sigil.
A skoro już o tym mowa, to na zdjęciu okładeczka jednego z przewodników po Sigil do papierowego Tormenta. Zaiste, śliczna Pani Bólu... ;))
Przypomnę też, że każda chętna osoba może zagłosować w wielce ciekawych rankingach!
Zasada głosowania: jeden człowiek(no może po prostu istota. Przeciez nie tylko ludzie tu przesiadują:) = jeden głos w każdej kategorii (który mozna jednak podzielic).
Ulubiony towarzysz Bezimiennego:
Zagłosowało 55 osób:
1: Morte – 15,65 pkt
2: Dak'kon –12,18 pkt
3: Anna – 10,56 pkt
4: Nordom – 5,23 pkt
5: NieSława – 4,46 pkt
6: Vhailor - 2 pkt
7: Lim-Lim - 1,7 pkt
8: Ignus - 1,5 pkt
9: Czaszka Czerstwej Mary - 1 pkt
10: Deionarra - 1 pkt
Ranking czarów:
Zagłosowało 20 osób:
1. Działo Mechanusa - 4,5 pkt
2. Większe leczenie - 3 pkt
3. Pociski mocy - 2,25 pkt
4. Pożoga - 2 pkt
5. Niebiańskie zastępy - 2 pkt
6. Zabójcza chmura - 1,75 pkt
7. Topór udręki - 1 pkt
8. Nawałnica seryjnych błyskawic - 1 pkt
9. Pocałunek węża - 1 pkt
10. Horda Czaszek - 1 pkt.
11. Klątwa roju - 0,5 pkt
12. Magiczny pocisk - 0,5 pkt
13. Zwierciadło bólu - 0,5 pkt
14. Duplikacje Enol Evy - 0,5 pkt
15. Wezwanie Błyskawic - 0,5 pkt
Ranking na najlepsze imię dla Bezimiennego:
Zagłosowały 22 osoby:
Bezimienny - 8
Mietek - 2
Kuba - 2
Abaddon - 1
Thane - 1
The Nameless One - 1
Adahn - 1
Iwan - 1
Zdzisiek - 1
Nihat - 1
Alosza Hawai - 1
Zenek – 1
Carlos Antonio Passalacqua - 0,5
I jeszcze tajemnicza ścieżka, która zaprowadzi Was wprost do przeszłości:
Marksman [ Promyk ]
*silniejsze od niego* Pierwszy
A jednak ktoś jeszcze poza mną nie śpi tutaj o tej porze...

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Ja zwykle nie śpię o takiej porze :) Co prawda zaraz pójdę do łóżka, ale najpierw poczytam i takie tam, więc spać pójdę za jakąś godzinkę.
btw: Lechu --> mój forumowy mąż obdarował mnie dzisiaj kubeczkiem z HL 1 :) Niestety, po transporcie w torebce kubek stracił uszko, które dodatkowo rozpadło się na 4 części <:(((((((> i potwierdzam to, co kiedyś kilka osób napisało na wątku o Halfie - kubeczek faktycznie wygląda jak z piachu i sypie się od patrzenia :/ No ale poza tym jest uroczy i prześliczny... tylko uszka nie ma ;D <ale namawiam męża, żeby wykombinował drugi kubeczek, bo miał kiedyś dwa - i też mi go odał :PPP>
Lechiander [ Wardancer ]
Gwiazda ---> To może ma jeszcze jednego dodatkowo, co? :-P
A w sumie to szkoda, że taką lipę odwalili z tymi kubkami, łajzy!!! :-///
BTW A który to Twój mężuś forumowy? ;-))
sakhar [ Animus Mundi ]
Na początek tego pięknego dnia, wszystki razem i każdemu z osobna: KASZANKA!!;) Już się nie mogę doczekać jak się wieczorem zmasakruję:))
Gwiazd --> w starych, dobrych czasach też chadzałem spać o takich porach (te giercowanie aż do świtu...:) , ale teraz to już razem z kurami o 22:)))
No i prosiaki - pisać i ujawniać się bym miał z kim gawędzić:))))
Kumavan [ child of KoRn ]
"razem z kurami o 22:))) " buhahahahahahahahaha, dobry joke :D
Ale z rańca kury wstają chyba wcześniej niż o 08.26 :>
Gwiazd --> a już się zastanawiałem w jakim Ty zbożu buszujesz. Może w zaspie utknęłaś czy cuś. A tu proszę bardzo, 01.50 Gwiazda Reactivation. Na kogo jak na kogo ale na Ciebie można liczyć :] Pzdr

sakhar [ Animus Mundi ]
Kumavan --> i kurki wstają wcześniej - ja wstaję do pracy o 5:30:))) I posty klepię już z roboty:))
Gwiazd --> POBUDKA!! Wstawać, schlacht alarm!!!!;)

Kumavan [ child of KoRn ]
sakhar ---> Uuuuuuuu, współczuję. Chociaż... kto rano wstaje temu.... ;)
Edit mojego poprzedniego posta : "ale na Ciebie można liczyć" -- tylko w nocy bo w dzień Gwiazda chrapie ile wlezie ;) hmmm miłych snów zatem, do południa jeszcze daleko :P
sakhar [ Animus Mundi ]
Kumavan --> Tylko co daje, co daje...?:) Bo ani pieniędzy ani d**y nie widzę:) Taki mi sie bezbożny i świński kawał właśnie przypomniał a propos kto rano wstaje... o dwóch homoseksualistach co poszli do nieba - znasz to?:)

Kumavan [ child of KoRn ]
Hmmmm.. jeszcze nie znam ale zapowiada się ciekawie ;) Opowiadaj, może Soul jeszcze śpi :D

Kumavan [ child of KoRn ]
Stój !! Właśnie mi się prypomniało, wiedziałem że już słyszałem ale nie mogłem sobie przypomnieć. Oj mogłoby być gorąco :P
A kawał przedni, przyznaję ;)

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
<ziew> ...wstałam :)
Witam serdecznie miłych panów :)
Idę do wanny, a potem po jedzenie, ale jak wrócę, to się odezwę :)
Pozdrówka!

Lechiander [ Wardancer ]
Krees ---> Ana doszła!!! Bardzo, ale to baaaardzo dziękuję! :-))

Kumavan [ child of KoRn ]
Oho, zaraz będzie zjebka za offtopy, ja się ulatniam ;P

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Tak wyglądało moje maleństwo zanim straciło uszko w transporcie :(
A tak w ogóle to oczywiście nie chce mi się iść do roboty, ale to u mnie normalne :P
Jakoś smętnie i zimno za oknem... ale mnie zawsze jest zimno :P
Jednym słowem nic nowego :)
Lechiander [ Wardancer ]
śliczne maleństwo, szkoda, że takie kruche...
Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
No niestety :( Teraz jest kaleką, ale mam nadzieję, że mocny klej wyleczy kontuzję :)
No to ostatnie zdjęcie maleństwa [na parę godzin przed wypadkiem].
Zmykam do roboty, z której wrócę ciężkim wieczorem, pozdrówka.
sakhar [ Animus Mundi ]
Oj, Gwiazd, wieczorem to ja gdzieś z fantazją wyląduję nawalony w rynsztoku, będąc tym samym pozbawiony przyjemności porozmawiana z Tobą na forum:)))
Krees [ Generaďż˝ ]
Nie ma sprawy, Lechu :).

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Ja wróciłam, ale widzę, że dla odmiany wywiało wszystkich bywalców wątku :)
sakhar [ Animus Mundi ]
Gwiazd --> bo jak wróciłaś z pracy, inni stali bywalcy uchlewają się po knajpach:) Trzeba się odzywać o ludzkich porach:))))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
No cóż, dzisiaj wieczorem też nie pogadamy, bo ekipa warszawska robi sobie Andrzejki, na ktorych niechybnie się objawię... a zresztą pewnie Ty też będziesz gdzieś imprezował :P
Jak się udał wieczor? :)
sakhar [ Animus Mundi ]
Wczoraj było dobrze:) Na tyle, że nigdzie się dzisiaj nie wybieram - będzie raczej lassagne, wino i jakiś film:)))) Poza tym nie znam żadnego andrzeja, przynajmniej takiego z którym mógłbym wypić:)))
No, ale wczoraj siedzieliśmy w naszej, kameralnej knajpie, DJ grali z winyli transiory, projektory robiły klimat, no i urźneliśmy się wesoło - opierdzieliliśmy całe zapasy Tyskiego:))) Ja po 6 czy 7 browarze poczułem, że zaczyna mnie telepać i przekroczyłem już masę krytyczna, od której byłoby juz tylko gorzej. Zatem z godnością opusciłem lokal ok. 24, ale kilku funfli dobijało się do rana (ale smierdziele przyszli później:)))
To tak pokrótce:)
A teraz siedzę zdziebko skacowany i zastanawiam się czy w cos pograć czy tez poczytać Józefa Flawiusza:))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Jednym słowem wieczór okazał się udany :) To fajnie.
Ja wczoraj grzecznie posiedziałam sobie przed kompem w towarzystwie wody mineralnej do jakieś 02:30, po czym padłam spać. A dzisiejsza impreza nie ma żadnego związku z jakimkolwiek Andrzejem, bo też nie mamy takowego w towarzystwie :) I tak spotykamy się co tydzień, skąd pomysł na urozmaicenie czasem popijawy, tym razem padło na wróżby - wiesz, lanie wosku, wbijanie szpileczek w kartki z imionami i takie tam ;)) Tak, czasem nam odwala, ale zabawa jest przednia. Za tydzień mamy na przykład Mikołajki, jakoś czas temu odbyło się losowanie i będziemy niedługo wręczać sobie prezenty do oszałamiającej sumy 4,99 zł ;D
Jednym słowem dzisiaj ja imprezuję, a Ty dbasz o wątek :PPP
sakhar [ Animus Mundi ]
Nie wiem, czy będzie mi się chciało wątku doglądać:))) Zobaczymy:))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Doglądaj, doglądaj, ktoś musi się opiekować kącikiem pod moją nieobecność, a stałych bywalców można ostatnio spotkać wszędzie, tylko nie tutaj...
Ja powoli będę się zbierać na imprezkę. Miłego wieczoru wszystkim życzę - udanego odpoczynku tym, któzy odpoczywają, i fajnej zabawy tym, którzy gdzieś się mają zamiar bawić.

Lechiander [ Wardancer ]
wybaczcie....

Lechiander [ Wardancer ]
thanatos ----> Czy byłbyś kiedyś, na Twoich warunkach, gotowy wypić parę piwek???

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Lechu, znowu pijesz po nocach? ;>
Mnie proszę wybaczyć, że nie mam za bardzo nastroju na pisanie, ale po wczorajszej konkretnej imprezce z wwwaisem mam rozwalony cały dzień <przyszłam do chaty rano i spałam do 16:00, a teraz próbuję się jakoś przestawić na myślenie jaka jest właściwie pora dnia ;))> Strasznie fajnie było, z wosku udało mi się wylać truskawkę <Kermitowi wyszedł wielorybek ;))> i mam nadzieję, że symbolizuje to jakieś miłe, fajne i słodkie przygody ;) No oczywiście pomijając fakt, że dziś na obiad zjadłam makaron z truskawkami, ale wierzę, że wróżba andrzejkowa nie może być aż tak trywialna ;))
Mam nadzieję, że wszyscy z Was spędzili weekend spokojnie i wesoło! I liczę na to, że jutro się tutaj pojawicie, żeby opowiedzieć jak Wam minęły dni odpoczynku :)
Trzymajcie się cieplutko.
Krees --> czekamy na nowe relacje z Fallouta! :)
Lechiander [ Wardancer ]
Gwiazda ---> Niestety...
sakhar [ Animus Mundi ]
Cóż, Im West nicht Neue:)))
W sdobotę jak zapowiedziałem siedziałem w hacjendzie i pogrywałem trochę w War in the Pacific, Victorię i Rome:))) A w niedzielę oddawałem się rozpuście, potem siedziałem trochę przed kompem, czytałem Józefa Flawiusza (coś mi on cięzko idzie...:))), zapoznałem się przez chwilkę z Sid Meier's Pirates!, zrobiłem sobie kapiel z solami z morza martwego, potem pealing twarzy + maseczka regenerująca The Body Shop i takie sprytne okularki z pojemnikami z żelem na oczy:)) A potem lulu:) I dzisiaj znowu na froncie:))
Lechiander --> co z Tobą??:)) Taki jakoś małomówny jesteś:)

thanatos [ ]
Lechu--->teraz jest zima,a zima wiadomo jaka jest:(
Jak mogę to nie wychylam się dalej niż wymagane minimum.
Wrócimy do tego tematu wiosną .....lub kiedyś.Dobrze ??
ps.Co Cię nagle naszło na picie piwa z moją skromną osobą ?
Lechiander [ Wardancer ]
sakhar ---> Chyba nadszedł czas na jakiś samokrytycyzm.
thanatos ---> A tak jakoś, sam właściwie nie wiem, dlaczego. Bo po prawdzie to mam ochotę ze wszystkimi z tego wątku pifka się napić.
sakhar [ Animus Mundi ]
Lechiander --> jaki samokrytycyzm?:))
Z tego co pamietam, to nie mieszkamy od siebie jakoś strasznie daleko - możemy spróbować wysiorbać browara w nadmorskich krzaczorach:))))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Zaspałam dzisiaj <fuck, fuck>, miałam wstać o 10:00, obudziłam się o 11:27. Coś czuję, że spóźnienie do roboty gwarantowane. I jeszcze nastrój mam taki posępny, nie wyspałam się przez te impezy i takie są tego skutki ;)
sakhar --> a co Ty się tak nagle do picia rwiesz, jak byłam w Gdańsku, to jakoś nie udało nam się spotkać, a też się odgrażałeś, że może byśmy na piwo poszli.. ;>
A tak w ogole ja też bym się z przyjemnością z Wami wszystkimi spotkala :) W tej kwestii całkowicie popieram zdanie Lecha :)
sakhar [ Animus Mundi ]
Gwiazd --> bo wystąpiły wtedy pewne przeszkody natury obiektywnej:))) Ja się wcale nie rwę do picia - wyrażam chęć spotkania:))) Tylko cholera nie wiem ile Lechiander może wypić - a nuż mnie zmoże:))? I chyba coś mi się popieprzyło - to Artaban chyba mieszka bliżej moich rewirów:))
Poza tym ja cały czas chodzę niewyspany - dobre spanie to w obecnych czasach skarb:))

artaban [ swamp thing ]
sakhar --> Chyba coś ci się popieprzyło jednak :)
Lechiander [ Wardancer ]
sakhar ----> Z przyjemnością, tylko nie wiem kiedy i gdzie. W tym roku raczej nie dam rady. Ostatnio jak piję, to nawet nie za swoje...
BTW coś Ci się zdrowo popieprzyło. ;-))
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-29 12:31:01]
thanatos [ ]
Lechu--->acha......
i jakby coś... ,ja też nie mieszkam blisko sakhara :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-29 12:34:04]
sakhar [ Animus Mundi ]
No to który z Was mieszka w woj. Pomorskim?:)))
Gwiazd --> to się spiesz i zum arbeit gehen:))) Ale przed wyjściem jakiegoś posta jeszcze walnij czy motto na dziś lub inną złotą myśl:))

Lechiander [ Wardancer ]
thantos ---> Jedno co mogę dodać, to wtedy akurat jakoś Ty mi wlazłeś na pomyślunek. I naprawdę nie wiem, dlaczego. Może przez tę Twoją tajemniczośc. ;-)

Bard_Harrvan [ Pretorianin ]
Pytanie: Czy ktoś zabił Panią Bólu ??? ( trudno czy łatwo )
Lechiander [ Wardancer ]
Bard ---> IMHO nie można jej zabic. Ani w ogole nic zrobic.
sakhar ---> A jak myslisz? :-))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
sakhar --> coś Ci się zdrowo popieprzyło w kwestii miejsca zamieszkania Kermita ;))
A z Tobą napiję się pewnie najwcześniej jak mnie znowu na wakacjach zaniesie nad morze.. ewentualnie jeśli Ty się poświęcisz i przywleczesz swoje zwłoki do stolycy ;) <na boku powiem, że do końca roku powinno się odbyć w Warszawie jedno większe spotkanie>
Jeżeli będziesz pił z Lechem, to uważaj na krzaki... one mają zwyczaj podstępnie atakować ;>
*nagły krzyk*
LECHU MA EDYCJĘ POSTÓW!!! ZGROZA!!! BURŻUJ!!! ;)))))
No wiesz, Lechianderze? To żeś mnie zaskoczył :))
*odświeżenie*
O, thanatos też. Sama elyta dookoła... ;)))
Bard_Harrvan --> myśl, chłopie, myśl ;) Nie da się zabić Pani Bólu. Chociażby z tego powodu, że nie występuje w ogóle w grze jako jedna z postaci - pojawia się jedynie w rozmowach bohaterów i w przebitkach filmowych.
sakhar [ Animus Mundi ]
A może chociaż mozna poigrać z Panią Bólu - jakieś pejcze i te sprawy?:))
Lechiander --> czyżbyś jednak Ty mieszkał w moich okolicach (szerokich okolicach trzeba nadmienić:)))?? To zawsze jest szansa wydymać szympansa:))

artaban [ swamp thing ]
sakhar --> Gdybym ja mieszkał na Pomorzu, a blondynka na Mazowszu to zakładalibyśmy romantyczne wątki pt. "Czy związki na odległość mają sens" :) Nie zakładamy :)

Ines [ Ines ]
Wyobrazcie tylko sobie takie cos:
Jakies cieple morze (albo jeziorko) delikatnie pluska, cieple sloneczko, piekna laczka, ptaszki i motylki fruwaja, pod rozlozystym debem (chyba nie rosna nad morzem :(, wiec to mi troche psuje obraz) siedzi mala grupka tormentowcow z piwkami lub innymi napojami z malymi %. Zbliza sie do nich jakas postac postukujac czyms okraglym... Po Czaszce pewnej pani wszyscy go rozpoznaja... Na rowerkach zblizaja sie dwaj inni, tez nie pomylimy sie, wiemy kto to moze byc (nadmienie, ze jeden jest caly obwieszany suszonymi grzybami, a z plecaka wystaje mu kabaczek). Para wysokich i dlugowlosych zbliza sie na kajaku od strony Warszawy, hihi, trzeba ich z mielizny sciagac, by mogli do nas dolaczyc ;P... Pieknie umieja sie wyslowic, wiec podejrzewamy ich o pewne zwiazki z jakas tam filologia lub inna frakcja...
Och, ach... musze to skonczyc, bo nie dam rady dojsc do pracy.
Lechiander [ Wardancer ]
Gwiazd ---> Musiałem, bo jak zobaczyłem, co nawypisywałem po pijaku, to zgroza mnie dopadła. Nie wiedziałem, że aż tak głupi jestem.
sakhar ---> Raczej Ty w moich. :-P
I Gwiazda dobrze gada, trzeba będzie uważać na krzakory, bo to wredne jest bardzo, ;-))
sakhar [ Animus Mundi ]
Gwiazd --> to już prędzej Ty do mnie:)) W W-wie nie ma nic ciekawgo o tej porze roku:) A na jedno spotkanie telepać się do stolycy to mnie nie bardzo stać:))
Gwiazd --> ja nie przynależę do golowej elyty a raczej zaplutych karłów reakcji;PPP Szerzącej się burzuazji i związanego z tym wrogiego imperializmu, to mówimy temu stanowcze nie!!:)))

thanatos [ ]
Lechu--->jaką kurcze tajemniczość,tajemnicza to może być kobieta(i bardzo jej z tym do twarzy).
Ja po prostu jestem leniwy.
Leniwy i stary.

Lechiander [ Wardancer ]
Ines ---> Piękna wizja... :-)

artaban [ swamp thing ]
Kompletnie nie kumam dlaczego warszawiaków trzeba by ściągać z mielizn :P A może oni CHCIELI tam wpłynąć? Dla chwili RELAKSU? :P

Lechiander [ Wardancer ]
thanatos ---> No, o to mi chodziło. :-)) A wiesz, że mamy wiele wspólnego. ;-))

sakhar [ Animus Mundi ]
Podejrzewam, że gdyby para wysokich długowłosych płynęła na kajakach z W-wy to przy ujściu Wisły trzebaby było ich już wyławiać:)))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Ines --> wizja piękna, a ten kawałek z kajakiem i mielizną rozbroił mnie kompletnie, strasznie się zaczęłam śmiać jak to przeczytałam :)
A pomysł na spotkanie jest super, mam nadzieję, że da się kiedyś takie coś zorganizować :)
Lechu --> eeeeeeee tam, widziałam różne bzdury, które czasem zdarzało Ci się wypisywać po pijaku lub na trzeźwo [;))] i nigdy jeszcze nie było w tym nic, co należałoby edytować. Ty chyba w ogóle za surowo siebie oceniasz. Nie wiem co nabroiłeś, ale chyba przesadzasz... no ale jeżeli chlapnąłeś coś wyjatkowo głupiego albo złośliwego, to może i lepiej zamazać niż cały czas przeżywać ;))
sakhar --> leniuch! :P A ja nad morze raczej długo się nie zaplączę, bo nie lubię morza, zresztą byłam tam w zeszłym roku, więc wystarczy mi go na najbliższe parę lat ;))
thanatos --> ależ jesteś tajemniczy. Tajemniczy, pesymistyczny i zgryźliwie złośliwy. I pewnie właśnie za to tak bardzo Cię lubimy :)

presi0 [ Pretorianin ]
A ja sie grzecznie przywiatm:)
*ukłania sie jednoczesnie myslac o czym by tu offtopiczyć*

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
presi0 --> witamy :) I tu nie trzeba myslec nad offtopami, one robią się same... ;))))
Wiecie co, szanowni Państwo? Ta poranna rozmówka z Wami bardzo poprawiła mi humor nadwatlony niewyspaniem i kilkoma nocnymi myślawkami. Fajnie tam sobie rano pogadać w miłym towarzystwie. Obłędnie Was lubię :))

Lechiander [ Wardancer ]
Gwiazda ---> Ciebie tez jeszcze trzyma po wczorajszym? ;-))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Hehe, syndrom Piotrasq czyli kochanie wszystkioch po alkoholu? ;D Nie, ja tak nie mam, to on łazi po wątkach i nas kocha ;D
sakhar [ Animus Mundi ]
Gwiazd --> zdrada!!!:) Jak można nie lubić morza oraz nadmorskich lasów i klifów?:)
To upajające uczucie móc stać na klifie, widząc przed sobą falujące i mieniące się tysiącami blasków morze, niebieskie niebo ponad Tobą, czujesz na twarzy delikatne pieszczoty wiatru, nasyconego głeboko zapchem lasu, rozgrzanego piasku i morskiej wody oraz słyszeć wokół siebie szum liści oraz rozbijających się fak poniżej...
Następny raz jak przyjedziesz, to ja już Ciebię wezmę w obroty i pokażę Ci te rewiry co trzeba:)))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
sakhar --> bardzo sprytny plan, ale ja się teraz dłuuuuuuuugo, naprawdę dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo nie dam wyciągnąć nad morze ;))

sakhar [ Animus Mundi ]
Gwiazd --> to ja przyjadę po Ciebie:))) I przywiozę chociażby przemocą:))) Aczkolwiek sam nie wiem czy w sierpniu nie pojadę do Chin na dłuuuuuggggii urlop i wtedy cały mój misterny plan pójdzie w pizdu:)))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
sakhar --> to jak już planujesz przyjechać po mnie, to może wybierz taki termin, w którym akurat będzie się odbywało jakieś większe spotkanie forumowiczów, przynajmniej najpierw się pobaluje w fajnym towarzystwie ;D

thanatos [ ]
Ines--->nie jadłaś przypadkiem Lechowych grzybków ??
A ten tajemniczy ,wysoki to kto ? Gambit ?
Ale on tu nie zagląda.
Gwiazd--->jejkum ,kejkum... Ktoś mnie lubi:)
Lubisz bo nie znasz, poznasz - znielubisz :)

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
thanatos --> eeeee tam, wszyscy tak mówią ;) A już Lechu to jęczał parę tygodni, że jak go spotkamy na żywo, to potem nawet na forum nie będziemy się do niego przyznawać :P Jakoś mu się te wizje nie sprawdziły, więc i w Twoje zapewnienia nie wierzę :)
Lubisz bo nie znasz - no, to nie do końca tak, coś tam z tych Twoich postow można wyczytać... jak widać wystarczająco, żeby Cię polubić ;))
poznasz - znielubisz - wątpię, wątpię :) A poznam chętnie. Naprawdę :) Może kiedyś będzie okazja.
sakhar --> Chiny? A będziesz nam przysyłał pocztówki? :PPP
Dobra, drodzy Państwo, ja niestety muszę uciekać powoli do pracy.
Zostawiam Wam wszystkim machanie łapką i serdeczną pozdrówkę. Trzymajcie się cieplutko :)
sakhar [ Animus Mundi ]
Gwiazd --> nie, nie, zakradę się cichcem jak Nieprzyjaciel, wpełznę do Twej alkowy i zanim się zorientujesz, już będziesz przemierzać otchłanie mroku w drodze, do mej nadmorskiej dziedziny...;> I nie będę czekał na jakieś zjazdy - sam decyduję jak i kiedy:))) Niech fajne towarzystwo przyjedzie do mej hacjendy:)))
sakhar [ Animus Mundi ]
Gwiazd --> jak do mnie nie przyjedziesz to najwyżej rózgę Ci przyslę z Chin:)))) I mniejsza z tym, że to będzie już grubo po świętach:))) Wychlastać dupkę niepokornej białce zawsze można <tu następuje dzwięk chlastania- chlast, chlast...:>

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Ja się nie dam nikomu porwać, więc Twój sprytny plan jest skazany na niepowodzenie ;> A róza... co znaczy jakakolwiek rózga wobec łomu! ;>
A teraz ja już naprawdę idę :) Po prostu ciężko było zapanować nad odruchem ostatniego odświeżenia ;)))

sakhar [ Animus Mundi ]
Gwiazd --> nie znasz jeszcze siły Złego:)) Ok. trzym się i miłej pracy:)) Do usłyszenia pewnie jutro rano:)
PS
Mam ten sam odruch:)
presi0 [ Pretorianin ]
Uuu nie poznaję Was... Zabrakło paliwka czy cuś??? Czy moze praca???:|

M0rte [ Pretorianin ]
No 16 siem zbliza...wychodzic mi z pracy ale to migusiem:)
sakhar [ Animus Mundi ]
M0rte --> ja już w domku:)) Już za chwileczke, już za momencik będę się oddawał rozpuście:))
sakhar [ Animus Mundi ]
Wstawać prosiaki!!:) Dupki z ciepłych wyrek, łapki na klawiorki i stukać jakieś pościki:))))
Żadnego posta od wczoraj - opuszczamy się:))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Ja wczoraj dosyć późno wróciłam z roboty i nie bardzo wiedziałam co inteligentnego napisać ;) Dzisiaj dla odmiany powinnam być w pracy na 12:00, ale troszkę zaspałam :P Może nie zauważą ;))
Nie mam niestety czasu na radosne pisanie postow, ale pozdrawiam serdecznie i ciepło :) Pilnujcie wątku pod moją nieobecność, bo najpierw czeka mnie robota, a potem uczenie takiego jednego mamuta, więc pewnie wieczorem będę ledwo żywa...

M0rte [ Pretorianin ]
Hehe zapomnaiłem Wam powiedziec M0rte to ja Presio, presi0, hłehłe
sakhar [ Animus Mundi ]
Czyzby na mnie spoczęła odpowiedzialność za utrzymanie wątku?:)))

M0rte [ Pretorianin ]
Nie nie, tak dobre to nie ma:) Ja też tu jestem:)
M0rte [ Pretorianin ]
eee!!! :-P

sakhar [ Animus Mundi ]
To jest nas dwoje, małych, zagubionych żuczków:)))
Łeeee, buuuu, Gwiazd, gdzie jesteś?:)

DarkStar [ PowerUser ]
sakhar --->
zakochales sie?
sakhar [ Animus Mundi ]
DarkStar --> jasne:)) Po prostu niech ktoś dogląda tego małego chlewika:)) Ja odczuwam dziwną niemoc:)

DarkStar [ PowerUser ]
hmm mozliwe jednak mnie tak rzewnie nie wzywasz:)

sakhar [ Animus Mundi ]
DarkStar --> snif, snif, buuuuuuu...... DarkStar, przybywaj i ratuj mnie niebożątko...:))))
Może być?:)

DarkStar [ PowerUser ]
etam to bylo wymuszone, a nie takie szczere jak z 17:51:)
sakhar [ Animus Mundi ]
Wiesz co, jeszcze się czepiasz:))) Mi tu szloch serce rozrywa, a Ty ze mnie szydzisz:)))
Ok. - jak nie, to nie - łaski bez:))
Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Przybyłam, przybyłam, nie płacz <głaskanie po głowie>
Najpierw siedziałam w pracy, a potem uczyłam dziecko, dopiero teraz dorwałam się do kompa. Czuję się koszmarnie wykończona ostatnimi dniami, wciąż się nie wyspałam porządnie, zimno mi i tak dalej. Ale już jestem, żrę naleśniki z truskawkami i staram się odpocząć - za jakiś czas powinnam dojść do siebie :)
Marksman [ Promyk ]
może faktycznie zmienić kategorię wątku na karczmę?? hmmm...
*no offence*

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Nic z tego. Nie jesteśmy karczmą, proszę takich rzeczy nie gadać! :P
sakhar [ Animus Mundi ]
To co - zawieszamy wątek do momentu, aż ktos poprosi o poradę do Tormenta?:))) W innym wypadku rozmowy off topic będą dominowały:))
Lechiander [ Wardancer ]
sakhar ---> Dominują od ponad 50 wątków. I nie widzę w tym nic zdrożnego, ani gorszącego ani nic.
W ogóle nie kumam tych, którym to przeszkadza. Czy popełniamy jakieś przestepstwo gadając o rowerach, dupie Maryny i innych pierdołach???
sakhar [ Animus Mundi ]
Lechiander --> ok. ale będziemy musieli się kamuflować i co jakiś czas zadawać pytanie o Tormenta - tak pro forma:))
A mi się od kużwa ponad 3 tyg. nie chce w nic grać - totalna lacha:) Czyżbym się starzał:))??? Ostatnia gra, jaka mnie jakoś podkręciała to był KOTOR i dalej nic:)) Źle się dzieje w państwie duńskim:) Zacząłem się zastanawiać czy to nie przez to, że codziennie non stop słysze pracującego kompa, i ten dzwięk mnie na tyle rozprasza, że nie mogę się skoncentrować na np. czytaniu, i mimo woli siadam do kompa na którym przewalam pliki z miejsca na miejsce:))) I tak tracę czas:))
Chyba zacznę kompa wyłączać po przyjściu z pracy, posiedzę kilka popołudni w ciszy to mnie najdzie ochota na granie:) Może nawet by skończyc tego nieszczęsnego Tormenta i F2:)))
Lechiander [ Wardancer ]
sakhar ---> A róbta se ch chceta z tym kamuflowaniem. Mnie to rybka. :-)
O kończeniu TAKICH gierek nic nie napisze. Pomine to wyniosłym milczeniem. ;-)
BTW Mnie po ponad m-cu niełupania wciągnęło Divine Divinity. A starzeć się, to ja się starzeje, w Doom'a sam grać nie mogę... :-P :-))
sakhar [ Animus Mundi ]
Lechiander --> kiedyś było nie do pomyslenie bym nie skończył jakieś gry - siedziałem doi oporu aż ją zakończyłem:) A teraz to mi się już nie chce:)))) F2 był rewelacyjny ale w pewnym momencie mi się przejadł, Torment tez był super ale też mnie znuzyła w pewnym momencie ilość dialogów:)) W Rome pociełem trochę (a wcześniej czekałem na tą grę z utęsknieniem:) i leży:) Niedobrze, niedobrze:)))

Lechiander [ Wardancer ]
Tak jak u mnie... :-(((
sakhar [ Animus Mundi ]
To signum temporis:))) Może zamiast o grach powinnismy już mysleć o dzieciach?:))) Chociaż ta perspektywa wydaje mi się wyjątkowo odrażająca:> Liczę, że jeszczę będęzdolny to takich wyrzeczeń jak przy BG co giercowałem po 12-16 h:))
Póki co, na razie oddam się lekturze i odpocznę od kompa w domu - w pracy nie da rady:))
Gwiazd --> pobudka, trzeba wstać, koniom wody dać:)))

Lechiander [ Wardancer ]
sakhar ---> To ja naprawdę jestem stary już, bo odrażające dla mnie jest tylko pierwsze 2-3 lata. :-))
sakhar [ Animus Mundi ]
Lechiander --> papo?:)) Ja się przed tym bronię rękami i nogami:) Nie dopuszczam do siebie nawet takiej ewentualności:)))Ale koniec na tym - nie będę sobie psuł nastroju:)) Trzeba mysleć pozytywnie i rozmyslać na jakimiś gierkami:) Tak mi jeszcze przyszło na mysl, że kolejnym znakiem, że mutuje, jest fakt, że ostanio wzięło mnie na majsterkowanie przy kompie - dłubię w jakichś użytkach, eksperymenty z programami itd. Niesłychane, ale tak się wyszkoliłem, że znajomym zabezpieczam kompy przed jakimiś wirusami i innym szajsem:))

Lechiander [ Wardancer ]
sakhar ---> He he he! Poczekamy zobaczymy jak się mutacja będzie rozwijać. :-)) ale ja i tak wiem. :-P :-))

sakhar [ Animus Mundi ]
Lechiander --> to znaczy?:) Co wiesz, czego ja nie wiem, albo wydaje mi się że domyslam się, że wiem, ale nie jestem pewien:-)))??? Co masz na myśli pisząc, że wiesz, w jakim kierunku zmutuję?:)) Czyzbyś mnie przejrzał i domyślił się, że kolekcjonuję sprosne filmy?:)))))

Lechiander [ Wardancer ]
skahar =---> Tylko potweirdzasz me domysły. :-P ;-)))

sakhar [ Animus Mundi ]
Lechiander --> kumie, nie trzymaj mnie w niepewności:))) Nawijaj co wiesz:)))) W jaki sposób zmutuję - wyrosną mi czółka albo chitynowy pancerzyk?:))

Lechiander [ Wardancer ]
Zapomnij! :-)))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
Ja do rana robiam korektę Kermiciej magisterki i jestem tak nieprzytomna, że łeb mały. Wciąż nie odespałam weekendowej imprezy, śpię po kilka godzin, a po dzisiejszej nocy mam ochotę umrzeć, bo nie mam na nic siły. Siedziałam nad tą pracą do ciężkiej nocy, a jak już przysnęłam, to się okazało, że jest 5:30 i ojciec hałasuje po domu, bo wstaje do rooty. W tym momencie wegetuję przed kompem, zastanawiając się co w ogóle się ze mną dzieje :)
Co do poruszanych przez Panów problemów:
- nienawidzę dzieci, nie sądzę, żebym sprawdziła się w roli matki, przeraża mnie to i odrzuca, więc nie planuję się rozmnażać, a potem tracić energii, czasu i pieniędzy na kogoś, z kogo wyrośnie takie paskudztwo jak ja ;)
- od jakiegoś baaaardzo długiego czasu nie gram praktycznie w nic, nawet nie chce mi się zaczynać, czasem na coś popatrzę, ale raczej u Kermita, sama z siebie nie instaluję niczego i właściwie nic mnie nie ciągnie - tzn. zdarzają się rzeczy, które mnie interesują, ale to już nie ten rodzaj zainteresowania co kiedyś
Dzień dobry tak w ogóle <ziewnięcie>... :)

thanatos [ ]
...bry.:) Gwiazdko.
sakhar--->włosy między palcami.;)
a ja tłukę jak nawiedzony w Rome.Chodzę spać o 1 (bo mnie żona goni-paskuda jedna nie rozumie ,że człowiek chce jeszcze tylko tą jedną jedyną ,już ostatnią bitwę stoczyć i spacyfikować tych wrednych galów :()
sakhar [ Animus Mundi ]
Gwiazd --> zatem dość balowania, a weź się za spanie:))) Dużo mnie kosztowało zanim sie przestawiłem:)) Co do pracy mag. to chyba Kermit odpali się za to jakiegoś badyla albo łakocie?:))
Co do dzieciaczków to powinnaś być moją partnerką - mi one też nie w głowie, bo podobnie jak Ty serdecznie nie cierpię - dostaję torsji gdy w TV czy radiu zachwycają się dzieciątkami, albo w reklamach występują te małe, obrzydliwie paskudy:)) Nie rozumiem się jak mozna tym zachwycać:)
A co do gier - czy wszystkich nas atakuje syndrom wieku średniego? Jak widać nikomu się nie chce w cokolwiek grać - to jakaś pandemia:)))) Gorze nam, gorze:)
sakhar [ Animus Mundi ]
thanatos --> to mi akurat nie grozi, podobnie jak ślepota:)) A w Roma jak pisałem ciąłem - mam zajete 36 prowincji i nie chce mi się ruszyć dalej z grą:))) Bydło mi się buntuje, muszę miasta pacyfikować, kasiory mało - kibel:))
No, ale mam ten luksus, że mi narzeczona nie marudzi, jak siedzę przy kompie całymi godzinami jak mnie coś już zainteresuje:) Raz tylko zadała mi pytanie, co takiego jest w tym kompie, czy mnie to jakoś relaksuje czy co:)))

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
thanatos - dzień dobry :)
[b[sakhar --> ciężko nazwać balowaniem sprawdzanie cudzej magisterki ;)) Natomiast ze spotkań z wwwais nie mam zamiaru rezygnować, bo za bardzo lubię tę bandę wariatów :)
Co do dzieci - owszem, nie podobają mi się specjalnie [zaczynają się robić fajne jak mają jakieś 20 lat ;))], ale o wiele bardziej przeraża mnie myśl, że miałabym zająć się wychowywaniem, a ja czuję podskórnie, że kompletnie się do tego nie nadaję. Chociaż możliwe, że wszyscy rodzine się tego boją ;) Chwilowo za dużo mam swoich własnych problemów, nie nadaję się na rodzica, może nawet boję się, że przeszczepiłabym jakieś moje odchyły dziecku. Nie mówiąc już o tym, że ja w ogóle nie czuję się <i pewnie jeszcze długo, długo nie będę> gotowa do zakładania jakiejkolwiek rodziny i nawet myśl o małżeństwie mnie odrzuca. Nie uważam rodziny za podstawową komórkę społeczną, a do tego do przesady lubię świadomość, że nie jestem za nikogo odpowiedzialna i że ta odpowiedzialność nie ogranicza mnie w jakikolwiek sposób. Mam absolutnego świra na punkcie autonomiczności i niezależności jednostki ;))
I nie wyobrażam sobie, że mój mężczyzna miałby zabierać mnie od kompa :P Przecież to jakiś koszmar, siedzi sobie człowiek w nocy i czymś się zajmuje, a tu druga osoba jęczy, żeby kończyć? Nigdy! ;)))
I jeszcze pytanie takie dosyć ważne:
A gdzie się podziewa Krees? Nie widziałam go od jakiegoś czasu.
No, a teraz możecie myśleć co mi odpowiedzieć, a ja założę nowiutką część numer 106 :)

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]
WĄTEK ZAMKNIĘTY :)
Portal do kolejnej sfery: