Brisk. [ Chomik ]
Karczma "Pod Głodnym Trollem" czesc 197 [ Wypijmy jeszcze raz za Wisełke...
Wprowadzenie do naszego świata
Tak... każdy przybywający rozpoznaje niepowtarzalny klimat tego miejsca. Nadzwyczaj przyjazna atmosfera, wspaniałe piwo i zakąski, a co najważniejsze wspaniałe towarzystwo. Tuż przy barze siedział zawsze elf Blood_x - legendy głoszą, że wraz ze swoją partnerką niejednego smoka położyli na łopatki, aczkolwiek jej w Karczmie nigdy nie widziano. Czasami jedynie można wyczuć w powietrzu jego obecność jego ducha.Tuż obok Orrin - najczęściej zamawiający; stały klient - ten mocną ma głowę. Tak go to przywiązało do tego miejsca, że postanowił tu zamieszkać (w tajemnicy powiem pięknym paniom, że mieszka na pierwszym piętrze w pokoju nr 13, ale ja nic nie mówiłem :)). Czasami bywa w Karczmie, mężny człowiek Sir Klesk, który zawsze tutaj szykuje się do kolejnych bitw wraz ze swymi najemnikami. Tam gdzie niegdyś siedział jeden z pierwszych podejmujących Karczmę, trochę nienormalny, Luty Tur pozostało tylko krzesło, pewnego dna zbzikował i po prostu podskoczył, a następnie wyparował. Jedni odchodzą, a inni przybywają tak też przybył właśnie Gris. Ten niziołek odbył w swojej dziedzinie wieloletnią praktykę, co można poznać po jego okrąglutkim kształcie. Łatwo z nim nawiązać rozmowę (pod warunkiem, że nie jesteś kobietą), więc z pewnością chętnie wyjawiłby Ci sekret wspaniałej potrawy. Pędź do kuchni to może go jeszcze zastaniesz zanim przyśnie pod piecem. Masz szczęście - nie zdążył jeszcze zasnąć, gdyż akurat coś pichci. Wróćmy jednak do głównej sali, bo nie mam zamiaru rozczulać się nad szczegółami. Kolejny stolik zajmuje Ehhh, o którym nie mogę dużo powiedzieć ze względu na jego tajemniczość (kiedyś mały i niepozorny, ale ostatnio zaczął dużo jeść i urósł do wzrostu prawie równego wyrosłemu trollowi - tym samym okazało się iż jest jednym z 3 naczelnych pół-demonów, z czego pozostałe 2 już dawno zaginęły). Bardzo ważnym miejscem w Karczmie jest jeszcze kominek, w którym zawsze pali się ogień podniecany przez szefa ochrony Karczmy - wielkiego Trolla Sulika, który jednocześnie jest swoistą maskotką Karczmy. Niektórzy wędrują po świecie, aż w końcu dowędrują do pewnego miejsca w którym zostają na stałe. Właśnie tak trafił tu Danley, który zawsze wędrował po świecie, niejedno widział i niejednego dokonał, jednak w Karczmie postanowił pozostać na stałe. Jest on człowiekiem, jako wojownik jest szlachetnym paladynem, wynajmuje pokój nr 9. Zawsze lubi sobie łyknąć piwka korzennego, które wcześniej lubi nalać sobie sam. Natomiast w najciemniejszym i najdalszym kącie Karczmy, przy jedynym stoliku z napisem "Rezerwacja", zawsze siedzi tajemnicza postać licząca cały czas pieniądze Karczmy i tym samym nie pozwalająca na bankructwo owej, a tą tajemniczą postacią jest nam dobrze znany BriskShoter uwielbiający wylegiwać się w łaźni i popijać tam piwo w spokoju zastanawiając się jaki numer wyciąć po wyjściu z łaźni, jest on też człowiekiem ubóstwiającym poruszać się w samym ręczniku po Karczmie tym bardziej im więcej niewiast jest w pobliżu. Na zapleczu pośród garnków czai się z mieczem wyszykowanym na Smoki i innych nie mniej groźnych przeciwników waleczny, acz czasem majaczący prze sen o wielkich bitwach z przeszłości: wojak a zarazem kucharz drogi M-Hunter, któremu czasem trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę, aby się trochę opamiętał. Wszystkim przynosi jedzenie i napoje kelner centaur o zacnym imieniu QQuel, który jest jednym ze współzałożycieli Karczmy, a ostatnio słuch po nim często ginie i podobno widuje sie go wtedy daleko na wschodzie walczącego z gryfami - tak przynajmniej mówią plotki. Wróćmy jeszcze na chwilę do ochrony Karczmy, w której pracuje wiele osób, które to były już wymienione, ale oprócz nich są też iluzjonista Xelloss. Przejdź więc może na chwilę do jego stolika - tylko ostrożnie, lubi ten człowieczyna czasem znienacka rzucać na prawo i lewo zaklęciami oślepiania - ma on bardzo potężną moc magiczną, ale sam czasem nie wie jak jej użyć. W ochronie pracuje również bard i właściciel Karczmy Dubroles we własnej osobie, jest on elfem światła i znakomitym magiem oraz bardem - jego przemówień słuchają wszyscy z zapartym tchem, a natomiast jego magicznej mocy boją się nawet najpotężniejsze stworzenia i wysłannicy zła. Karczmę czasem też odwiedzają różni goście. Ostatnio w zaczęła przesiadywać tu przeurocza półelfka martusi_a, która w spokoju w kąciku przy stoliku popija sobie nektar i tak sobie popijając obserwuje poczynania gospodarzy - co prawda jest z konkurencji, ale jak sama powiada "Trzeba żyć w przyjaźni z sąsiadami". Ostatnio w Karczmie pojawił się ponownie zacny wojownik z morskiego rodu Sahaugin we własnej osobie 1michał, który to od czasu do czasu w obliczu zagrożenia chętnie pomaga. Do Karczmy wkraczał też czasem podobno bogaty Dwalin posiadacz wielu kopalni i ogromnego majątku, ale plotki głoszą iż co niedziele można go spotkać żebrającego pod pobliską kaplicą. A wszystkiego dopatruje z nikąd i zewsząd będąc wszystkim, a zarazem niczym trój osobowa postać Narratora, który to został stworzony do pilnowania porządku w Karczmie, ale tym samym spowodował wiele zamieszek. Ostatnio przybyli dwaj nowi karczmarze zwani: Word, który jest wszędobylskim wojownikiem i mimo swojego wieku i tego że się często potyka wpadając najczęściej na niczego niespodziewające sie niewiasty, dalej potrafi laską odganiać napastników, oraz Craven, który poszedł w ślady swojego dziadka i wyszedł z lasu "Trzech Elfów” w poszukiwaniu przygód. Wszyscy wiemy, że w Karczmie powinno się dużo dziać i tak też jest. W ostatnich dniach Karczma funkcjonuje jak nigdy dotąd, gdyż ciągle mamy nowych gości, którymi są arthemide, Rogue, Gambit, BiZkiT77 i madrico. Na razie są tylko gośćmi wiec nie znając ich zbyt dobrze, nie wiem co mógłbym o nich napisać, ale w przyszłości na pewno się to zmieni. Czasami przychodzi do nas także Justa, dziewczyna w niepoprawnie krótkiej szacie, która z wiadomego tylko jej powodu upodobała sobie naszą Karczme. Ostatnimi czasy po wszystkich imprezach sprząta nam Cradif, który zatrudnił się jako nowy sprzątacz, a od rana zwykle pije z Danley'em piwo schłodzone prosto z beczki, która w lodówce cierpliwie na nich czeka i nie ważne skąd się tam wzięła (chodzi mi o beczkę, nie lodówkę :D). Za Karczmą Hellcat prawie codziennie wieczorem parkuje swojego smoka, który nieposłusznie czeka, aż go ktoś zje, jednak nie może się doczekać ostatnio, gdyż prawie nikomu po trunku nie chce się wychodzić z Karczmy. Z Blendon'em wieczorami, a niekiedy nawet w ciągu dnia prowadzi się niezapomniane rozmowy - przy piwie oczywiście:D. Kto pije "od czasu do czasu... od przytomności do nieprzytomności i tak w kółko"?:D No cóż, odpowiedź jest jedna: krogulczas inaczej zwany Aschkerot'em, który oprócz picia lubi także napadać na karawany, oczywiście te nocne:D. Po takim napadzie jest zawsze najbogatszym człowiekiem w Karczmie, przez co ma dodatkowe obowiązki - stawianie piwa:D. Ku uciesze dotychczasowych mieszkańców Karczmy, pokój zaczęła wynajmować FemmeFatale. Ta Przedstawicielka Płci Pięknej wywołała tak duże zamieszanie i zaciekawienie swoim wprowadzeniem się, że Zarząd musiał specjalnie dostosować jej pokój oraz zabezpieczyć przed działaniem magii, aby reszta Bandy nie narzucała się jej. W myśl zasady, że skarby trzeba chronić wszystkimi dostępnymi środkami, pokój ten też jest dodatkowo potajemnie chroniony przez Trolla SULIK'a, BriskShoter'a i oczywiście Word'a, jedynego członka Bandy, który może wchodzić do tego pokoju :D W slady FemmeFatal poszła także Mroofka, która w najlepsze zadomowiła sie w Karczmie i dotrzymuje kroku w piciu reszcie Bandy. Swoją żywiołowością potrafi przekonac do siebie każdego, dzięki czemu także dostaje to co chce:) Na szczęście Mroofka nie zdobedzie tak łatwo wpływu na Zarząd Karczmy, ponieważ jest on tfardki a nie mientki i odporny nawet na uroki PPP :D Do Bandy dołaczyli także TrzyKawki i Hadriel. Ten ostatni to Archanioł (upadły nie upadły tego nie wiadomo, ale na pewno jeden z najwiekszych w Karczmie awanturników i łowców przygód:D, który aż strach pomyśleć dlaczego osiadł akurat w takim miejscu jak nasza Karczma. Jedno jest pewne, póki co jest mu tu dobrze, ponieważ Góra zawsze stawia piwo. W pobliżu Karczmy trzeba uważać na smoka który parkuje w okolicy a należy do Hellcat'a. Godnym zauważenia jest, że Hellcat bardzo lubi pokazywać swoje cudo innym tak więc chętnych zapraszamy do stajni lub za Karczme :D (Karczma nie ponosi odpowiedzialności za straty moralne po tym spotkaniu ;D Coraz częściej w Karczmie widywany jest także Banita, któremu baaardzo przypadło do gustu to miejsce. Niektóre żródła donoszą jednak, że prawdziwym celem wizyt Banity jest pilnowanie SULIK'a i BriskShoter, którzy ostatnio darzą wiekszym zainteresowaniem niejakiego Allana :D Ale bądżmy szczerzy, Pierwsza Dama Bezsenności Justa sie dowiedziała tak wiec z pieknej męskiej przyjażni nici :D (choć nigdy nic nie wiadomo :D A pozostaje miec nadzieje, że Ci wspaniali przedstawiciele płci meskiej wyjda zopresji cało :D Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o kolejnej PPP, która ostatnio umila swoją obecnością oraz uśmiechem nudne życie Karczmiarzy a mianowicie o ZeTcE:D, która w nagrode za sprzątanie (do którego nikt jej nie zmuszał) dostała specjalny strój, jak najbadziej pasujący do jej pięknych oczu :D W Karczmie znalazł swoje miejsce także niejaki Torn. Powiadają, że nie ma ani takiej rzeczy ani takiego miejsca, którego ów wędrowiec w ostrzępionym, zakurzonym, czarnym płaszczu by nie widział. Niedawno pojawił się Krondar, osobnik z zapędami na Członka Zarządu Karczmy (i nie tylko :D Być może by mu sie to udało, gdyby nie jego działania na boku (jak choćby niezgodna z prawem karczmianym przebudowa pokoju). W ostatecznym rozrachunku zostało mu to zapomniane, bo w końcu to dzięki jego inicjatywie w Karczmie została (przynajmniej na razie) na dłużej kolejna PPP, Elfka Czamber, która uwielbia przesiadywać z wyciągniętymi nogami w swoim fotelu przy kominku popijając wino. Oboje zamieszkali w tym nieszczęsnym przebudowanym pokoju, który na szczęście tak jak i inne pokoje jest dżwiękoszczelny :D Do Elity Koneserów Złotego Trunku ostatnio próbuje dołączyć nowy mieszkaniec Solymr, który jednak musi jeszcze dużo ćwiczyć żeby dorównać Orrinowi. Mówi o sobie, że jest Paladynem w co mało kto wierzy z powodu jego wiecznej chęci do walki z osobami mało co mu przeszkadzającymi i wręcz niewinnymi oraz dość częstego zaglądania do kufla, w którym to twierdzi, że ma sok jabłkowy :D Ostatnio Krondar ma nowego pupilka zwanego pieszczotliwie ze wzgledu na jego posture Maziem. I tak nasz Mazio cieszy sie beztroskim życiem, kąpielami w balii pełnej piwa i pląsami po całej Karczmie ku radości Karczmiarzy. W Karczmie od jakiegoś czasu pojawia się Elfka Eilane, która wnosi młodzieńcza świeżość w mury tego przybytku. Po okresie pozornego spokoju nasze progi stanęły ponownie otworem przed kolejnymi gośćmi i to nie byle jakimi. Najpierw zjawiła sie niezwykła łuczniczka Diamand. Jest to bardzo interesująca postać, ponieważ, co prawda nie sprawia kłopotów i jest wyjątkowo posłuszna zwłaszcza woli Członka Zarządu ale coś cały czas knuje :D Na dobre w Karczmie zadomowiła się także miła i zawsze wesoła Serina, bardzo zdolna młoda masażystka :D Wśród gości od czasu do czasu przewija się Wiolax, szpieg z Krainy VL :D Od jakiegoś czasu w Karczmie zaczęła się pojawiać i spędzać tu coraz wiecej czasu [ ku niewątpliwej uciesze Zarządu :> ] piękna i tajemnicza EwUnIa :D
A dla wszystkich przygrywa autor i tylko czasem skoczy do kąta na partyjkę szachów...
==============================================================
[31.12.2003] 13:40 Soulcatcher [ Prefekt ] https://www.encyklopedia.gracza.pl
Można się wygłupiać w kategorii "Karczmy" za zgodą innych stałych czytelników danego wątku. (...)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1866695&N=1
================================
Brisk. [ Chomik ]
Zarząd Życzy Miłej i Udanej Zabawy :]
Szenk [ Master of Blaster ]
O, czyściutko, ładniutko - aż żal chodzić po podłodze :)
Brisk. [ Chomik ]
Ucz sie od Flybe'go i lataj :D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
<puszcza pawia i bąka>
niech sobie polatają
Szenk [ Master of Blaster ]
No nie - w takim towarzystwie to ja nie latam :D
White Star [ Soldier ]
Brisk>>> to polewaj:D
Brisk. [ Chomik ]
White tu samoobsługa obowiązuje :>
Brisk. [ Chomik ]
btw Czesc Mazio! :D
White Star [ Soldier ]
ale zrób dla mnie wyjątek...ja tu nowy:D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
joł Brisiu - wybacz - trochę naświniłem... :)
ale ten typ tak ma
Brisk. [ Chomik ]
White nie ma nic za darmo :P
Mazio normalka :D Facet to świania :D
Brisk. [ Chomik ]
świnia^
Wiolax [ Senator ]
widzę że juz w nowej zdążyliście ...eeee...nabałaganić ;P
A tak w ogóle, to człowiek przyśnie troche w jednym miejscu, a budzi sie w zupełnie nowym...
ktoś tu coś przekombinował ;PPP
Flyby do zobaczenia jutro,
a ostrożnie lataj, bo śnieg prószy ;)
Brisk. [ Chomik ]
WIolax no no no no :>
* śledzi Mazia * :>
Wiolax [ Senator ]
no co...pfff....? ;>
*poszła do lodówki*
Brisk. [ Chomik ]
* trzyma sie z dala od lodówki bo wystarczajaco bardzo mu zimno *
Szenk [ Master of Blaster ]
Ja ciągle palę w kominku, więc mi jest ciepło :)
Mazio [ Mr.Offtopic ]
czuję się śledziona
Wiolu: :* :)
Wiolax [ Senator ]
znów oddałeś sweter królikom ;P
Ty to masz dobre serducho :))))
nabyłeś towar?
*grzebie w lodówce...pomidory, ogórki, poł tuńczyka, kalafior!!!, splesniały ser bez dziur, kubuś.....*
Szenk i bardzo dobrze, że w kominku...nie próbuj kiwać czcigodnego zarządu ;P ;)))
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiola --> Ja??? Kiwać Zarząd??? A w życiu :DDD
Wiolax [ Senator ]
Cześć Maziu :)))
ja tam juz przywykłam, on za mną wszedzie lezie, albo kamery nastawia...a potem sie tłumaczy, że akta uzupełnia i brak mu aktualnych danych ;):P
Brisk. [ Chomik ]
Czcigodny Zarząd :> hmmmm może to dobry pomysł byście mnie tak tytułowali?:>
Mazio oj czuj sie czuj :>
Szenk [ Master of Blaster ]
Brisk ---> Eeee, za długie :)
Wiolax [ Senator ]
Szenku, a widzisz!
Ha ...zarzad na kilometr wyczuje, że ktoś go kiwa...;)
a potem sie wnerwia i chory ;P
A ja nie lubie jak on sie wnerwia, bo mi słabo...;) :P
*nic nie znalazłszy w lodówce ...poszła po piwo*
Szenk [ Master of Blaster ]
Widzę... Ciemność widzę... Widzę ciemność...
Aaaa, kto mi zarzucił tę szmatę na głowę?
I że niby przeze mnie Zarząd chory?
Zarząd chory bo ma słabe zdrowie, albo nerwy słabe, albo co jeszcze innego :)
Mazio [ Mr.Offtopic ]
wyniki rundy jesiennej zostały sfałszowane!
Szenk [ Master of Blaster ]
Mazio ---> Niemożliwe. Nie zrobiliby tego.
Brisk. [ Chomik ]
Zarzad chory bo ostatnio ma urwanie głowy w pracy i nie raz przemarzł :>
Mazio kciałbyś pfffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff :>
Wiolax [ Senator ]
*popija malinowego redsa..smakuje...znów popija...smakuje...hmmm...nie ma jeszcze wyrobionego zdania....
na rundach sie nie zna...siedzi i słucha...*
Szenku no słabowity ....
Wiolax [ Senator ]
Malinowy reds jest niezły...w każdym bądź razie lepszy niz nie malinowy! :)
A jednak impressski na chybcika, są duzo lepsze ;P
....przynajmniej sie odbywają :D
Brisk. [ Chomik ]
* poszedł spać, rano do pracy w teren * DobraNoc
Wiolax [ Senator ]
Dobranoc...
A pozamykać?
Szenk [ Master of Blaster ]
No i mnie zamkli :/
Flyby [ Outsider ]
(na wszelki wypadek odmyka co sie da)...(pracuje nad wierszem dla Wiolax)
wsrod tylu tanczacych sniezynek
jest taka jedna...wiecie
co srebrem i zlotem sie mieni
jedna , jedyna na swiecie...
hmm...moze przesadzilem...jeszcze raz
oh, wiele jest sniezynek
i kazda pieknie tancuje
tylko ta jedna sniezynka
ma serce ktore czuje...
troche lepiej...rozwiniecie:
a co to jest sniezynka?
to taka gwiazdka przecie...
w zimie mnie bedzie prowadzic,
w ciemnosci...No, a w lecie?!!
eee tam...do wiosny tak daleko
a co dopiero do lata
wiec potancuje sniezynka
i Flyby sie nalata...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 12:30:13]
Wiolax [ Senator ]
*weszła do karczmy cichutko....a w karczmie duje...ktoś wszystko poodmykał....lekka przesada to przecie, co prawda cieplej sie zrobiło, ale jeszcze nie aż tak! ;P
niech no znajdzie delikwenta, to on popamięta - takie to mysli po głowie jej skakały, gdy zamykała okna :P;)))*
Dziękuję Flyby za piękne słowa :)
wszak o to chodzi żeby tańcować
taka to dola i taka rola
i taka przecie to wiatru wola
bo kiedy wyje i kiedy duje
każda snieżynka przy nim tańcuje
A za to wiosną, latem i złotą jesienią,
kiedy kolory tak pieknie sie mienią
możemy marzyc i leniuchować
bo zimą znów nam przyjdzie tańcować.......
Flyby [ Outsider ]
Witaj Wiolax...no prosze wystarczy zamknac roczny cykl pogodowy i juz jest wszystko w porzadku...dokonczylas wiersz za mnie :-)
Tak nawiasem...jest slonecznik tutaj czy go nie ma?
Zarzad oszczedza na dekoracjach?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 13:58:17]
Szenk [ Master of Blaster ]
Nie cierpię tańcować
Wiolax [ Senator ]
Cześć Flyby :)
A to Twój wiersz był niedokończony? :> ;)
zarząd to raczej...eee...chory pewnie i słonecznik zabrał ze sobą, żeby miec na niego oko...
i co Ci tak zależy na tym kwiatuszku, hę? ;)
Szenku, a ja nie cierpię Smerfów...i jakoś muszę z tym żyć ;P
Flyby [ Outsider ]
Szenk byl na potancowce... Wiolax.. i go podeptano...
Wiersz byl dokonczony... ale brakowalo w nim cos
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 14:12:06]
Szenk [ Master of Blaster ]
Nie cierpię być podeptany
I nie cierpię, jak ktoś nie cierpi Smerfów :D
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 14:10:45]
Flyby [ Outsider ]
Ale sie smerfi...mmm...moze nawalil mu samochod i go podeptano w srodkach komunikacji masowej
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 14:15:39]
Forca [ Konsul ]
Witam :)
Macie coś do Smerfów? wrrr....
;)
Szenk [ Master of Blaster ]
Nikt mnie nie podeptał, ale jak sobie pomyślę, że ktoś mógłby mnie podeptać, to już wiem, że nie cierpię być podeptany :)
Witaj, smerfie :PP
Flyby [ Outsider ]
A witam...witam...Do smerfow? Nie lubie ich jesc...
Ale znam kota ktory lubi :-)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 14:25:45]
Wiolax [ Senator ]
Flyby na moje oko to nic w nim nie brakowało..
....ale może ja mam coś z okiem? ;P;)))
Szenku kto Cię skrzywdził, no kto???
ja Cię nie zamknęłam wczoraj...przysięgam ;):P
Cześć Forca :)
Nie ja nic nie mam...
po prostu ich nie cierpię ;P
Szenk [ Master of Blaster ]
Nikt mnie nie skrzywdził, ale jak sobie pomyślę, że ktoś mógłby mnie skrzywdzić, to już wiem, że nie cierpię być skrzywdzony:)
Forca [ Konsul ]
Flyby : zjadłes Smerfa ?!
Brutale :[ *foch*
Flyby [ Outsider ]
Forca...na sama mysl mi niedobrze...Szenku za duzo dzisiaj myslisz...To powazne obciazenie a jaka pracowitosc...Uhh
Wiolax...a poglaskaj jakiegos smerfa...moj kot lubi sie nimi bawic (przed)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 14:39:58]
Szenk [ Master of Blaster ]
Flyby ---> Siedzę i czekam na wizytę u lekarza, a ja nie cierpię wizyt u lekarza, dlatego myślę i się denerwuję a nie cierpię się denerwować :)
Wiolax [ Senator ]
Szenku, a ja jak sobie pomyślę, że ktoś cierpi, to tego nie cierpię...
No, co Ci tam dolega? aaaa...pan lekarz widzę....
Flyby, Tobie tez niedobrze...
epidemia jaka? :)
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> żebym to ja chociaż miał jakiś powód do zdenerwowania, ale to zwykłe badania okresowe - więc sam nie wiem, czemu się denerwuję :)
nie cierpię wizyt u lekarzy :)
Wiolax [ Senator ]
qrde...radio mi traci fale :(
Flyby, nie cierpię głaskać Smerfów ;P :)))
Forca [ Konsul ]
no właśnie szenk mnie dzisiaj zaskakuje :) jutro główka będzie miała zakwasy (zbyt duży wysiłek) *śmieje się*
Flyby [ Outsider ]
Wiolax...niedobrze mi bo dobrze mi tak...a Szenka rozumiem...okresowe badania kontrolne...powazna sprawa :-)...czyli nudna
...Tak po glaskaniu smerfow ma sie niebieskie rece...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 14:51:24]
Szenk [ Master of Blaster ]
*spogląda podejrzliwie na Forcę, zastanawiając się, co miała na myśli - ale stwierdza, że to jednak zbyt duży wysiłek*
Forca [ Konsul ]
Mykam na obiadek
P.S. Nie cieszyc się --> jeszcze tu wrócę :D hehe
Wiolax [ Senator ]
Zanim mnie wywaliło w międzygalaktyczną przestrzeń z sieci, to się tak zastanawiałam...
Szenku, czy pan lekarz, to do Ciebie przychodzi,
czy Ty jakiego laptoka do niego zatargałeś?
Flyby, ano prawda ;))) *na dowód pokazuje niebieskie dłonie :P*
Forca [ Konsul ]
<szamając pieroga z mięskiem>
Szenk : Nie patrz tak na mnie :) Nie miałam nic złego na myśli :P
<przełknęła pieroga>
Flyby [ Outsider ]
Oj...cos ciezko on-line chodzi...radio mi juz dawno nie gra...znowu zrywa sie wiatr
Wiolax...teraz ta niebieskosc bedzie wedrowac dalej i dalej :-) Ciekawe...
(patrzy na Force)...mmm..robie sie glodny...apetycznie wyglada...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 15:07:55]
Forca [ Konsul ]
"I'm blue da ba di da ba daj ... "
Forca [ Konsul ]
Flyby: Pirożek czy ja? :P
*śmieje się*
Flyby [ Outsider ]
(nie moze sie zdecydowac)
Forca [ Konsul ]
Nie było pytania :)
Flyby [ Outsider ]
(wzdycha)...idzie szukac slonecznika...(ale jeszcze wroci :-))
...pokusy...kuszenie...pokusy...kuszenie ...pokusy...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 15:32:32]
Forca [ Konsul ]
Flyby - czemu tak wzdychasz? :) Na pierożka masz ochotę? Dam Ci przepis... ;)
Flyby [ Outsider ]
Tak....tak Forca ...przepis...zostaw dla Wiolax...zrobi pyszne pierogi
Forca [ Konsul ]
No chyba nie lepsze od moich ! :[
(robi focha)
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> To lekarz zakładowy, a właściwie od niedawna zakładowy, bo mój zakład podpisał umowę z jakąś nową spółką lekarską czy czymś tam. A czekałem na telefon od niego, żeby pójść na wizytę, w międzyczasie siedząc przy swoim kompie w pracy :)
Forca ---> Wykorzystałaś moją nieuwagę i zabrałaś mi pierożka??? Buuuu...
Flyby [ Outsider ]
...Forca...nie mowie ze lepsze...inne
Szenk...to juz po?
...poza tym Szenk ty uwazaj z tymi pierozkami...:-)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 15:44:21]
Forca [ Konsul ]
(spogląda podejrzliwie na Szenka zastanawiając się co miał na myśli)
Niczego nie wykorzystałam ;)
Szenk [ Master of Blaster ]
Flyby ---> Już po :)
Teraz spokojnie mogę zacząć udawać, że pracuję :D
Forca ---> Wykorzystałaś mojego pierożka :D
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 15:44:34]
Flyby [ Outsider ]
No to Szenk...mozesz juz tancowac :-) Ja jeszcze nie :-(
...a jak sie Forca oblizywala, mowie ci Szenk...i robila mniam mniam
Forca [ Konsul ]
To był Twój pierożek? Taki malutki ? ;)
(śmieje się bo ma dzisiaj bardzo dobry humor)
:D
Wiolax [ Senator ]
Flyby, nie zauwazyłam żadnej niebieskości...dalej i dalej :P
Szenku zdrowy? zdolny do pracy? ;)
i nie cierpię pierożków...gotować :)
bardzo dobrze, niech Forca teraz Wam gotuje ;P
zobaczy jak to ciężko wykarmić taką gawiedź :D:D:D
Flyby [ Outsider ]
No nie Wiolax...za co, to ja sobie odmawiam...nawet slonecznika
...Forca gotowac?!
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 16:05:10]
Szenk [ Master of Blaster ]
Zdrowy, zdolny, ale tańcować nadal nie cierpi :)
Forca ---> To nie moja wina, że gotujesz mi takie małe pierożki :PPP
Forca [ Konsul ]
Że niby ja mam teraz gotować? <buahaahahahahahaha>
(śmieje się bo ma jeszcze lepszy humor)
Wiolax [ Senator ]
nie odmawiaj sobie słonecznika, trzeba miec w zyciu jakies przyjemności Flyby :D;)
a czemuż to nie możesz tańcować tez do lekarza idziesz?
Szenku, no to potancujem, kiedy? ;P
Forca [ Konsul ]
Małe ale za to jakie! Aż Flyby wzdechnął z wrażenia :D
Wiolax [ Senator ]
A co nie umiesz gotować Forca? :> ;P
To skąd te pierożki???
Forca [ Konsul ]
Nie no.. co nieco umiem:)
A pierożki z tajnego źródla.
bardzo ściśle tajnego i poufnego źródła :D
Forca [ Konsul ]
Ok ja mykam
(teraz można się cieszyć :P )
Buziolek i pa :*
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> Ja nie tańcuję, bo nie cierpię :)
No tak, Forca poleciała i wszystkie pierożki zabrała :/
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 16:10:37]
Flyby [ Outsider ]
...kiedy panie wymieniaja przepisy
to my Szenku mamy zwisy...(udaje sie na bok i rozwija cos z papierka)
...oto czego mi trzeba
skorka z czerstwego chleba...
do tego troche soli
i bede jak z polskiej roli...
Pa...Pa..Forca...niby z czego ja mam sie cieszyc
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 16:29:05]
Brisk. [ Chomik ]
Zarząd przyszedł :> Przemókł dziś, przemarz, źle sie czuje i czeka aż oddacie mu należne honory :P
Wiolax [ Senator ]
papa Forca :)
Szenku a czemuż , a czemuż... tak uparcie nie cierpisz tańcować? :>
Flyby, do wymiany przepisów nie doszło...
czyżbys sam zaczynał coś pichcić? :> :P
Cześć przemoczony i przemarźniety Brisk'u :)
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiola ---> Bo mam dwie lewe nogi, na dodatek słoń mi ucho przydepnął :)
Cześć Ci, o Wielki Zarządzie Przemarznięty *kłania się czołobitnie*
Flyby [ Outsider ]
Bacznosc...na prawooo...Kompaniaaa Salut dla wysokiego i czcigodnego Zarzaduuu
Juz trabka gra...trrra ra ra ra
...no niech wysoki Zarzad nie pada odrazu tylko za chwile bo jeszcze defilada bedzie...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 16:36:54]
Brisk. [ Chomik ]
* zadowolony ze swojej gromadki rozrabiaków i daje kazdemu cukierka *
Flyby [ Outsider ]
To zagrac cos? Po gorolsku...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 16:46:10]
Brisk. [ Chomik ]
oczywiście :D
Wiolax [ Senator ]
*zadowolona z zarzadu wzieła swego cuksa i siadła w kąciku zachłannie i z niecierpliwością rozwijając papierek...;]*
Eeee...co jest?! Znowu landryny ;P ;(
Szenk [ Master of Blaster ]
Lewa... lewa... lewa... lewa...
Zaraz Flyby coś zaśpiewa...
Lewa... lewa... lewa... lewa...
Wiolax w kuchni coś odgrzewa...
Lewa... lewa... lewa... lewa...
Szenk po cichu coś nalewa...
Lewa... lewa... lewa... lewa...
Zarząd zaś dyskretnie ziewa...
Wiolax [ Senator ]
Widzisz Szenku!
jak chcesz, to umiesz zatańczyć...nawet lewymi ;)))
Flyby [ Outsider ]
no to jusss...
przyspiewka:
oj, tyle tu zbojnikow
a owiecka jedna
jak zacna tancowac
wystrasy sie biedna...eeeej
owiecka:
nie bedem sie bala
bede tancowala
oj, rady nie dacie
wsyscy popadacie...
oj, taancowali, taancowali
do bialego rana
ej, leza jak niezywi...
ostala sie samaaa...juuuuaaaa
Wiolax [ Senator ]
biedne zbójniki...
hej!!!
Brisk. [ Chomik ]
wilcy idą! oj! :D
Flyby [ Outsider ]
...no to teraz cukierka od Zarzadu zjem...
i jak mnie wilcy zjedza to sie potrujom...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 16:59:27]
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiola ---> To nie było tańcowanie, ino defilada na cześć :)
Brisk ---> Może wilcy też chcą cukierów, albo to znowu te krwiożercze króliczki, tym razem w dresach :)
Flyby [ Outsider ]
Szenk...Wiolax na defilady nie chodzila ;-)...skad ma wiedziec co znaczy "lewoj szagaju" :-)
Wiolax [ Senator ]
Jak zwał, tak zwał :P
ładnie było i już...
lewa, prawa, a co to za róznica...ważne, że się człek nie przewraca ;):P
Na defilady nie chodziła, ale widziała w telewizorni...dwie ;P
Flyby [ Outsider ]
...eeej byli casy byli
ale sie skoncyli...
ooj lepiej uwazajcie
by sie nie wrocilyyy...eeehhh
(zakopuje skrzypki pod slonecznikiem)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 17:29:40]
ehhh [ Angel of Death ]
czy wy tez czujecie zblizajaca sie rocznice Trola?:)
Flyby [ Outsider ]
A slowo cialem sie stalo...
Brisk. [ Chomik ]
no no no no :>
ehhh nie :>
Szenk [ Master of Blaster ]
No i, Flyby, wywołałeś wilka z lasu :DDD
Flyby [ Outsider ]
...co jest Wysoki Zarzadzie, beda jakies ukazy? Obwieszczenia? Fajerwerki? Baloniki? Maly Festyn? Sabacik?
Brisk. [ Chomik ]
Zarząd sie źle czuje więc róbta co chceta :>
Wiolax [ Senator ]
i nie bedzie na nas krzyczał, ani się na nas boczył???
*popatrzyła przekrzywiając głowę :>*
a tak właściwie, to byłaby pierwsza rocznica?
bo nigdy nie było pgadanki o historii karczmy :) ;)
Brisk. [ Chomik ]
Wiolax chodzi o rocznice 200 czesci :> A pierwszy rok minął w kwietniu :>
Wiolax [ Senator ]
Eee...no to mamy jeszcze chwilkę na przygotowania...
Flyby [ Outsider ]
(patrzy w niebo gdzie duje)
...to jeszcze troche...
Brisk. [ Chomik ]
mamy mamy..... Wy przygotowywujcie a ja ide sie położyć na chwilke chociaż :]
Miłego Wieczoru :]
Flyby [ Outsider ]
my sieroty...co teraz Wiolax?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 18:08:37]
Szenk [ Master of Blaster ]
jeszcze ja jestem :D
Wiolax [ Senator ]
no niech będzie, obys tylko zarządzie nie powiedział nam jak sie napracujemy, że wszystko do ...
i od nowa, bo Ci się kolor nie podobie, alibo co jeszcze ;P :)
...miłego :]
Flyby, a skąd mnie wiedzieć co teraz...wymysl co :):P
Wiolax [ Senator ]
Szenku! nie rób tak więcej, bo przez chwilę wyglądało jakby Cie nie było :)))
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---A bo siedziałem sobie cicho w kąciku i pali... i siedziałem :)
Wiolax [ Senator ]
*cmoktając lizaka myśli intensywnie...a może baloniki już pompować?...e nie za wcześnie, jaki bufet?...eee za wcześnie, może jaki zespół wespól zaprosić? a oficjele?, a bukiety? a fajerweki jakie? a swiatła? bardziej nastrojowo, czy jaskrawiście?...
....myśli, mysli i nic nie wymysliła.....;P...cmokt, cmokt..*
Szenku czyzbys chciał co puścić z dymem przy okazji...a może kogo? Przyznaj się? :P ;)
Flyby jak Ci idzie? :> :P
Flyby [ Outsider ]
(tak mysli az posinial)
...moze ...cos...bede sie staral...tak
cos trzeszczy? Moja glowa? O baloniki w "Kefirku" rozdaja za darmo...
Znowu pol Warszawy nie bedzie mialo swiatla...Oficjele to z nieba spaduja...Bukiety? (trzesie slonecznikiem) Bufet? A bo tu sie jakis bufet uchowa? W drodze zjedza i rozpija...Zepsul to my...Na Premium jak 200 bylo...ojeju bo nie wytrzymam...Jak jeszcze sie zaczne smiac...tooo
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 18:28:46]
Szenk [ Master of Blaster ]
Eeee, od myślenia to tylko głowa może rozboleć :)
Wiolax [ Senator ]
A w moim kefirku nie było baloników!
toż to skandal...normalnie ;P :)))
cmok, cmokt... :P
...czyżbys dalej myslal?
Szenku nie obijaj się, myśl ;)
Szenk [ Master of Blaster ]
Wolę się obijać :)
łup... łup... aua... może jednak trochę pomyślę :)
Flyby [ Outsider ]
Szenku...te luuup to glowa robisz? To ty bedziesz sztuczki pokazywal...
Szenk [ Master of Blaster ]
Nie głową - ścianą :)
Flyby [ Outsider ]
No jeszcze lepiej :-) Szenku jeszcze cos doloz...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 18:41:25]
Brisk. [ Chomik ]
ehhhh jak dzieci nawet na 5min Was zostawic nie można samych sobie :D
Wiolax [ Senator ]
No, to trzeba pomyśleć tez o jakiej apteczce...
...realnie trzeba mysleć :P;]
Flyby [ Outsider ]
Taak Wiolax...bo ja bede uczyl latac...duzo bedzie tego...odpadow
Wysoki Zarzad wstal z loza bolesci...Dzielny taki...Juz by sie apteczka przydala
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 18:45:03]
Szenk [ Master of Blaster ]
Nie chce mi się myśleć - głowa mnie boli :/
Wiolax [ Senator ]
Brisk. ja mam prośbe... :]
tak ładnie prooooszę...
w następnej nie pijmy juz za Wisełkę...bo mi niedobrze ;]
więcej nie mogę :]
Flyby co Ty tam znowu przekombinowujesz...kurs latania bedzie, czy jak? ;P
Wiolax [ Senator ]
Szenku, a było walić ścianą w głowę? ;)
Szenk [ Master of Blaster ]
Mówiłaś, żebym się trochę poobijał :)
Brisk. [ Chomik ]
Wiolu!!! Jak to Ci moze być niedobrze pijąc za Wisełke *pogrmerał w pamięci* no fakt może być:D OK nie bedziemy pic za Wisełke :D No ale w takim razie za co bedziemy pić? :D
Flyby [ Outsider ]
Wislloooo Wiiislooo wielka rzeko
...plyn do przodu nie do tylu
bo mi zmyjesz moje gory
i zostana tylko chmury...
ahhh za owiecke pijmy...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 18:52:11]
Szenk [ Master of Blaster ]
W ramach płodozmianu możemy teraz wypić za Odrę.
Ewentualnie za Ospę :)
Wiolax [ Senator ]
Szenku, czemu WY tak wszystko biezrzecie dosłownie?! No dobrze, to już wystarczy obijania, usiądź sobie i za...napal w kominku ;P
Brisk. za Wisełkę może być ...nawet za Odrę, Bug, czy Olze, czy inne jakie morza...;P:)))
byle nie pić! Wątroba mi nie domaga ;):P
Wiolax [ Senator ]
Flyby może jednak za zbójników...tak mizernie wyglądają ;P
ułożeni pokotem...
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiola ---> Nie wiem, jak inni, ale ja jeszcze dzisiaj nic nie brałem :DD
Flyby [ Outsider ]
Szenku...Wiolax zaraz ci glowe obwinie , nic sie nie martw
Zarzad byl w gorszym stanie a prosze juz dziala
Zbojnicy sami pija...jeszcze za nich pic...
Wypijmy...juz nic
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 19:00:50]
Wiolax [ Senator ]
Szenku, a kto tu tyle najarał.....się ;P
i nic, nie brałem, nic nie brałem...a cuksy od zarzadu?
Flyby, bo zarząd ma mission imposible...musi czuwać nad karczmą ;P
*poszła do lodówki
eee...nie ma lodówki, na balkon znaczy się...po piwo...*
Brisk. [ Chomik ]
bedziemy wino pic:>
Szenk [ Master of Blaster ]
Flyby ---> aha, jak obwinie, to ból minie :D
Wiola ---> Oj troszeczkę nafajczył tylko. Nawet hobbici palili :)
Flyby [ Outsider ]
A ja mooocna herbate zrobilem i procha strzelilem (acenola)
zeby sie Szenk cieszyl
ze nie tylko jego glowa boli i zeby Zarzad pamietal ze sa tez inni chorzy i....ejjj...tylko sie Wiolax nie przezieb
Wiolax [ Senator ]
*brrr...zimmmnooo....szczęk zebów, grzywka stoi na baczność, a w ręku maliniak... :);]*
zarząd wiedziałam!.... że tak czy tak bedziem pić... ;]
wickend mamy :)
Szenku nie obwinie, bo nie umie obwijać ;P
pokaz oczy...hmm...niewyraźne...koniec jarania! :P choć dziś...
Flyby główka boli?
a było tak intensywnie mysleć... i zmyslać.... i wymyslać ;P
co tam dolewasz do tej herbaty?! Chcesz po łapkach...eee skrzydełkach? ;]
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> Nawet w bawełnę nie umiesz obwijać? :)
Brisk. [ Chomik ]
Zarządu głowa nie boli ale łamie w kościach i ma katar taki że nochal mu dawno zaczął zasłaniać widok :D
Flyby [ Outsider ]
To Wysoki Zarzad musial na mnie nakichac...skutki sa
Szenku...Wiolax umie i to jak...powiedzmy ze jest...ze jest...ze jest
zajeta
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 19:46:03]
gris [ Generaďż˝ ]
Yop :D
Szenk [ Master of Blaster ]
Jak Zarządu łamie w kościach, to może w ramach profilaktyki do gipsu go?
Flyby [ Outsider ]
ooo.. zaginiony onegdaj kucharz gris...pewnie kociol niesie, zeby sie tylko nie wywalil Witamy!!
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 19:36:38]
Wiolax [ Senator ]
Cześć gris :)
no Flyby, wypowiedz sie ...śmiało...nie obwijaj w bawełnę...:P;]
Szenku umiem, ale tego nie robię...gdzie ja Ci teraz bawełne znajde...;P:]
Szenk [ Master of Blaster ]
gris ---> Yop-Yop :)
Wiolax ---> Nie wiem, a po czym poznać materię, że to bawełna akurat? :)
Wiolax [ Senator ]
Szenku, no jak to.... takie białe, puchate, na krzakach rośnie...
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> A to nie te robale z Chin robią, jajeczniki się nazywają, czy jakoś tak :)
Flyby [ Outsider ]
Co wy z ta bawelna...kolderki bedziecie robic?
...albo krzyzowac bawelne z jedwabiem? miczuriny...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 19:48:22]
gris [ Generaďż˝ ]
Wreszcie mam internet :)
Dobra, teraz przenosie sie do swiata PGT :)
* teleportacja *
Flyby - a grzeczny byles? :-)
Wiolax [ Senator ]
Szenku, nie znam takowego robactwa ;P a te jajeczniki, to od jajków zapewne? tak? ;))))
Flyby bedziemy się obwijać, jak dojdziemy czym? ;P :)
zaraz miczuriny...doświadczać! ;p
gris, a co mu było...temu internetowi...teleporter sie zaciął ;)))
Brisk. [ Chomik ]
OSiołek!!! :D
I żaden gips prosze państwa :>
Szenk [ Master of Blaster ]
Brisk ---> No jak to - żaden gips. A jak się Szanownemu Zarządowi wszystkie kosteczki połamną? :)
Wiolasz ---> No te robale, co je Chińczycy zrobili, żeby im przędły. Jabłeczniki?
Brisk. [ Chomik ]
Szenk odnosze dziwne wrażenie że dybiesz na moją posade :>
Szenk [ Master of Blaster ]
A gdzieżtam gdzieżtam gdzieżtam gdzieżtam gdzieżtam gdzieżtam ...
Toż ja nadspodziewanie dbam o zdrówko Szanownego Zarządu, co bym nam służył jak najdłużej swoim światłym przewodnictwem :)
Flyby [ Outsider ]
Juz czuje...zrobimy z Briska mumie
w bawelne zawijany
bedzie Zarzad cacany...
zewszad beda walic ludzie
i rozpowiadac o cudzie
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 20:06:10]
Brisk. [ Chomik ]
AHA!:> Razem z Flyby'm macie chrapke na moje miejsce :> Wiolax pewnie też dla Was pracuje :>
Wiolax [ Senator ]
Brisku, prędzej oni dla mnie...
Brisk. [ Chomik ]
Wiolax no no no ales sobie pantoflarzy podporządkowała :P
Flyby [ Outsider ]
Bo biedny goraczkuje
i sam na siebie spiskuje...
To polaczenie manii wielkosci
z mania podejrzliwosci
(na wszelki wypadek sprawdza swoje obuwie)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 20:11:55]
Szenk [ Master of Blaster ]
To się jakoś uczenie nazywa - paranoja? mania prześladowcza?
Brisk. [ Chomik ]
Wiem swoje :> Wy wilcy jesteście :>
Szenk [ Master of Blaster ]
Tak, tak - kochany Zarządzie - lekarz kazał przytakiwać :)
A może na spacerek wyprowadzimy? Przyrzekam, że tym razem nie wykopałem żadnych dołków :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 20:13:48]
Brisk. [ Chomik ]
HA!:> Wystawicie za drzwi i nie wpuscicie :> NIE DAM SIE :>
Wiolax [ Senator ]
*normalnie tarza sie po podłodze i nie moze przestać :D
...kurze przynajmniej powyciera*
Szenku jabłeczniki to są rózne, z cynamonem i bez cynamonu i z miodem...
Flyby i co tam masz na nogach za obuwie? :D;)))
Flyby [ Outsider ]
(wyje)...ze smiechu
...Wiolax? Mialem buty...ale
...cos takiego...pewnie ukradli
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 20:20:18]
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> Ja tam nie wiem, z czym Chińczycy te robali robili, ale ja się nie znam :)
Jaki ten Zarząd uparty - wsadzimy grzecznie na wózeczek, nawet Zarząd nóżkami na spacerku nie będzie musiał przebierać, rozpędzimy się i ziuuuuu....
Flyby [ Outsider ]
Troche w lewo Szenku...zeby Zarzad w slup nie trafil
Brisk. [ Chomik ]
tak tak i do tego smoła i pierze :>
Szenk [ Master of Blaster ]
Flyby ---> Gdzie ten słup? Nie widzę żadnego słupa :)
Wiolax [ Senator ]
Brisk. opanuj że się, bo nie zdzierżę ;PPPP
nie bedziemy cie wystawiać za drzwi.... o już wyszedłeś?
Szenku ziuuu.. :D... no chyba do jabłków ich nie wpychali?! :>
Flyby i spadły Ci? :> ;)))
Brisk. [ Chomik ]
* siada w swoimkacie w swoim fotelu i zapina pasy oraz spuszcze kraty *
Flyby [ Outsider ]
Slup? Brisk zabral go ze soba...przypial sie do niego...ale goraczka...caly dymi
Goooootowali...te robaki...gotowali
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 20:26:28]
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> To może do ryżu? Ale wtedy nazwa byłaby inna :)
Oooo, ktoś zamknął Zarząd. Trzeba paczki szykować, żeby nam z głodu nie zemarł :)
Brisk. [ Chomik ]
Poczekajcie :> Tylko idźcie spać :> muehehehehe :>
Szenk [ Master of Blaster ]
Niech się Zarząd nie martwi. Nie zostawimy go tak. Będziemy trzymać warty, żeby nam go kto nie ukradł albo wyniósł :)
Flyby [ Outsider ]
I tak jest co pokazywac...Zarzad w kratke...Moze bileciki zrobimy? Za ogladanie
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-23 20:29:01]
Brisk. [ Chomik ]
NO fakt Flyby można by na tym zarobić :D
Brisk. [ Chomik ]
**********************************
KONIEC CZĘŚCI 197 ZAPRASZAMY DO 198..............
**********************************************
W_O_D_Z_U [ Makaveli ]
nagle wkracza do karczmy nieznajomy zakapturzony ( ale rym ) - podchodzi do gospodarza i
- nalej pan tu Harnasia
-ma sie rozumieć
-* pije GUL GUL GUL *
- dobry ten nowy trza go w morde loć
ps.mozną sie zagościc w karczmie PROOOOOOOOOOOSZEEEEEEE
Flyby [ Outsider ]
Zarzad zdrowieje...sila pieniadza...tak