GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Przekety, przegięcia, rekordy - czyli osiągnięcia gracza

15.03.2001
11:44
smile
[1]

egnar [ Pretorianin ]

Przekety, przegięcia, rekordy - czyli osiągnięcia gracza

Na pewno każdy z was kiedyś, lub całkiem nie dawno siedział zbyt dużo przy komputerze lub zdarzyła mu się jakaś ciekawa historia z nim związana - niech to opisze. Jako założyciel - zaczynam:
1) mój najdłuższy czas przy kompie - 27 godzin non stop (z przerwami na WC, jedzenie zpożywałem przy kompie), commodore 64 - Pirates,
2)mam kolegę, który dalej potrafi siedzieć po najmniej kilkanaście godzin przy kompie. Zazwycczaj przychodzi do mnie na granie popołudniu i wychodzi popołudniu (następnego dnia). Kiedyś w nocy spokojnie sobie śpię - przyzwyczaiłem się do klikania myszy i sporadycznie wykrzykiwanych #%#%$#@, a tu nagle kumpel budzi mnie drżącyn głosem : "Przemek! Monitor nie działa!". Szlak mnie trafił bo go nie dawno wymieniałem - patrzę - działa - zapalam światło... .... okazało się, że koleś już od jakiegoś czasu grał w półśnie z zamkniętymi oczami i w końcu połapał się, że nie ma wizji.
Czekam na Wasze opowieści.

15.03.2001
15:08
smile
[2]

leo987 [ Senator ]

mój rekord to ostatnio granie przez 1 godzinkę w miesiącu !!!! chroniczny brak czasu :(

15.03.2001
15:55
smile
[3]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Żeby siedzieć dwadzieścia parę godzin przy kompie, to trzeba mieć zajoba ;)) Ja najdłuzej siedziałem 12, ale to było dawno temu.... Obecnie od 2 tygodni do kompa zasiadam tylko służbowo. Jakoś nie chce mi się w nic grać, mimo iż nie dokończyłem jeszcze paru smakowitych produkcji (Thief 2, M&M8).

15.03.2001
16:32
smile
[4]

Solnica [ Prefekt ]

moj rekord to osiem godzin BEZ komputera :))))))

15.03.2001
17:06
[5]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Solnica -> Nie wierzę :) PS A jaki macie rekord bez piwa??? U mnie nie przekracza kilkunastu godzin :)))

15.03.2001
17:31
smile
[6]

Solnica [ Prefekt ]

to był żart z tymi godzinami :))))))))) a piwa nie pilem juz ze 2 lata (nie lubie) i w całym życiu wypiłem może z 10 butelek (to nie jest żart)

15.03.2001
20:13
[7]

FAJEK [ CD Projekt ]

SOLNICA: klamiesz !!! osiem godzin bez komputera?????? to chyba bylo w okresie prenatalnym!!! nie wierzcie mu! on siedzi od czwartej rano w praci i gra w diablo, potem proacujemy przez osiem godzin a ;potem gramy pare godzin w Counter Strike! Wiec moze mi wyjasnisz w ktorym momencie jest ta przerwa osiem godzin?????

15.03.2001
20:16
[8]

FAJEK [ CD Projekt ]

Natomisast z piwem potwierdzam ze mowi prawde!!!

17.03.2001
10:34
[9]

_yazz_aka_maish [ Generaďż˝ ]

Kiedyś siedziałem przed kompem 21 godzin nonstop. Jednak nie przy grze, a w necie (icq, cafe itd....) Nocka spędzona przy grze to kiedyś u mnie standard (jeszcze za czasów amigi) ale teraz już raczej nie...aha - kiedyś jedna panna mówiła mi, że spędziła w necie 44 godziny nonstop(!!!) jednak ja CHYBA w to nie wierze...

17.03.2001
15:10
smile
[10]

Adamus [ Gladiator ]

Gra Lands of Lore tak mnie zafascynowała, że żeby ją skończyć załatwiłem w pracy trzy dni urlopu (a miałem dosyć pilny termin na skonczenie projektu) i grałem do upadłego z niewielkimi przerwami na wiadome sprawy i parę godzin snu co jakiś czas:-)))

17.03.2001
17:52
smile
[11]

asior [ Legionista ]

Hej! Teraz moja kolej - standardowo siedze przed kompem 15 h dziennie, ale juz dawno calego tego czasu nie poswiecilam na gre....:~~~~-( Jesli chodzi o gry, moj rekord to MM6 - 14 h :-))) daaaaaawno temu

17.03.2001
20:34
[12]

Thomas [ Legionista ]

Moj rekord to jakies 18 godzin przy wspanialej grze pt : Resident Evil 2 ... To nic ze przechodzi sie ja w 2 godziny, ale najlepsze jest to ze za karzdym razem jest inaczej (gdzie indziej przedmioty leza itp) Inna gra to fallout 2. Problem byl taki ze cos mi sie zjwbalo w kompie i nie moglem sejvowac. Tak wiec musialem ja przejsc za jednym razem, ale i tak nie zaluje tego :))

18.03.2001
13:44
smile
[13]

Misiek [ Pretorianin ]

Ja sie nie bede na ten temat wypowiadal, bo jak ostatnio to zrobilem, to nikt mi i tak nie wierzyl... ;)

18.03.2001
21:15
[14]

eros [ Konsul ]

Przyznaje ze zdarzylo mi sie zaraz po premierze D2 na tydzien umrzec dla swiata bo przaktycznie nie bylo mnie ani widac ani slychac .Czasami cos przelknalem ( moze dzieki temu zyje) , no i byly szybkie wypady do ubikacji, ale za to przeszedlem diablo dwoma postaciami na najnizszym stopniu trudnosci.I musze przyznac ze mojemu barbarzyncy na 65 levelu udalo sie kilka razy na battlu skroic scheatowanego nekrucha na 99lvl :)).

29.03.2001
11:28
[15]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Rekord 3 (Trzy) Dni i noce. Z kumplami uzodzamy raz na miesioc\dwa (wielkie<gril, piwo śledzik>) sieciowiska (6 i wiecej kompów) gramy a kumpel stwierdza ze przestaje grac bo nie moze przeczytac tego co jest napisane na monitorze , wbrew pozorom sam wytrzeszczałem gały aby rozczytać komunikaty. Z INNEJ BECZKI moja mama gra w "Kurke wodną" jej rekord to coś około 45000

29.03.2001
12:20
smile
[16]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Moich rekordow nie pamietam, ale znam takiego kolesie, ktory kiedys terroryzowal goscia w sklepie z gierkami. Bylo to za czasow, gdy w sklepach legalnie sprzedawano nielegalne kopie gierek (z naklejeczkami, w folijce, qrcze wszystko bylo jak trzeba). Historia kolegi byla taka. Moj kolega kupil sobie wtedy piracka - legalna wersje jakiejs durnej platformowki. Ale, ze gral calymi dniami we wszystko co zobaczyl, zaczal klepac i w to. Kupil gierke okolo 17.00 i po graniu non-stop do 4.00 rano gra mu sie zawiesila. Ruszyl z sava i znowu wisi. Wqrwil sie, bo byl przy koncu. Odczekal wiec do 10.00 gdy otwierali sklep i wpada do goscia: Kolega: Kupilem wczoraj gre i mi sie wiesza, zadam zwrotu kasy. Sprzedawca: Niemozliwe, ta gra sie nie wiesza. Nie oddajemy kasy. K: Jak to, przeciez sam widzialem. Na 102 poziomie wiesza sie i juz. S: Niewierze. K: Tak???!! To ja udowodnie. S: No to udowodnij pan. K: Gdzie komputer, ruszymy z savu i zobaczysz. Jak sie zawiesi oddajesz kase. S: OK! K: Qrcze, zapomnialem savu. S: Ha, ha. Od razu wiedzialem, ze cos pan zmyslasz. K: Nic to, przejde gierke tutaj do 102 poziomu i wtedy zobaczymy. S: Przechodz pan. Czas leci, facet handluje, kolega przechodzi gierke. 12.00 - 23 poziom, 14.00 - 48 pozim, 16.00 - 79 poziom, 18.00 - 92 pozim. S: Ej, koles, musze zamknac sklep. K: Jak to? Jeszcze nie! Jestem dopiero na 92 poziomie i nie moge przejsc jaskini z Wielka Zaba. S: Qrcze, facet, musze isc do domu. K: No way. Musze udowodnic, ze gra co ja u was kupilem jest tandetna i sie wiesza. S: Dobra, wierze panu. Dam panu inna gre za darmo. Niech tam! K: O nie! Jak uczciwie, to uczciwie. Przechodze i juz. S: Ale ja musze isc do domu!!!! K: Jezu znowu mnie zablo. Wczoraj przechodzilem to za pierwszym razem!!!! S: Panie, daj pan spokoj!!!! Przeciez mowie, ze uznaje reklamacje. K: Aaaaa, bonusowy lajf. Teraz spoko na 93 poziom!!!!!! S: Czlowieku, jest juz 21.00. Musze zamknac sklep!!! K: Acha, no nic. Przyjde jutro rano, to skonczymy! Pozdrowienia dla Slepego!

03.04.2001
00:46
smile
[17]

eXistenZ [ Pretorianin ]

Najdłużej siedziałem 8 godzin, za to na codzień spędzam przed ektanem przynajmniej 2. :)

03.04.2001
00:57
[18]

Misiek [ Pretorianin ]

...no tak, ja tez staram sie 2... ale spac :) a najgorsze przy tym wszystkim ze czas tak szybko zap..... prawie nic sie nie zrobi a juz godzina, dwie, i czas leci jak opetany.... Przychodzi do mnie panna: -... kochanie, jak sie stesknilam strasznie... - ...ehm... to ty gdzies bylas ??? No coz dla niej to az 2 dni, a dla mnie tylko 48 godzin :))

06.04.2001
01:12
smile
[19]

shipers [ Pretorianin ]

kiedy dostałem komputer siedziałem jakieś 16 godzin z przerwami na potrzeby Rano miałem gały jakbym przedawkował a łeb bolał mnie jakbym dostał butelką

06.04.2001
09:04
[20]

_yazz_aka_maish [ Generaďż˝ ]

Czasami mam (tzn. miałem - teraz raczej już nie) takie akcje, że mnie wkręci jakaś gra i gram w nia gram gram gram, robie się strasznie głodny, ale nie chce mi sie wstawać do kuchni i dalej gram gram gram, mało tego nawet do kibla mi się nie chce wstać (poważnie! - coś mnie 3ma przed monitorem) i nadal gram gram gram.......

06.04.2001
11:02
smile
[21]

Silent [ The Voice ]

U mnie rekord przed kompem to około 20 h...... do tej pory myślałem, że jestem niezły... :-( A jeśli chodzi o gry które mnie najbardziej wciągnęły do tych "posiedzeń" to Fallout (oba) i Deus Ex. Za to przypuszczam, że dość wyróżniam się trybem dnia (i nocy): Ponieważ mam zajęcia na uczelni od 15 do 20, więc mój gram do piątej nad ranem, wstaję koło 11, internet i na wykłady....:-) w sumie nieźle, tylko czasem przez tydzień nie spotykam starych - jak się budzę, ich już nie ma, jak wracam do domu - juz śpią.... W sumie całkiem niezłe wyjście.... Osobiście wolę rodziców na odległość.

06.04.2001
17:17
smile
[22]

DeathDave [ Pretorianin ]

Ja potrafilem swego czasu przesiedziec 26 godzin przed kompem... oczywiscie z jako takimi przerwami na zjedzenie czegos (male ilosci...) i do toalety... aha, nalezy zaznaczyc ze nie jest to czas przeznaczony na gry - na internet. pomimo tego, ze stale mam od 3 lat to jak tylko mam czas [ a tego ostatnio nie za wiele :-( ] to siedze do upadlego =)

06.04.2001
17:30
[23]

wafloz [ Junior ]

no to chyba pobije wasze rekordy...za tydzien zaczyna mi sie urlop a mam pare zaleglych gierek do przejcia, trzeba sie tylko zaopatrzyc w hektolitrry kawy i kilka wagonów fajek....i randka we dwoje tylko ja i moje malenstwo...znaczy sie komp...jesli za dwa tygodnie nie opublikuje wyniku znaczy sie ze poleglem na polu bitwy....

06.04.2001
20:43
smile
[24]

Barnaba [ Centurion ]

Mój rekord to 12 godzin z drobnymi przerwami w TR3 - pod koniec myślałem że się roztopie - mój komputer myślał chyba to samo bo sie drań zawiesił - a ja nie miałem savu i musiałem przechodzić ostatnie 4 godziny jeszcze raz -szczęsliwy to ja nie byłem.

08.04.2001
15:24
smile
[25]

jaco [ Pretorianin ]

Najweselej bylo, kiedy grajac w Cywilizacje I poczynalem sobie bardzo dlugo i zastala mnie czarna noc, a wlasciwie blady swit. I kiedy tak bylem zadowolony, ze mam juz 1800 rok, kupe osiagniec na koncie itd., obudzilem sie w fotelu przed komputrem z reka na myszce i zobaczylem, ze licznik pokazuje dalej 1300, a ja snilem, ze gram w cywilizacje - dokladnie pamietam, jak przesuwalem jednostki, zakladalem miasta itp. Mialem wtedy kupe smiechu :)

08.04.2001
15:27
smile
[26]

jaco [ Pretorianin ]

A kiedys znowu przynieslismy kompy do kumpla, spieli kablem i gralismy w Diablo. Zaczelismy o 16. Rankiem ,kiedy jego ojciec szedl do pracy (6. rano) i zobaczyl nas z przekrwionymi oczami ciupiacymi w Diabelka, stwierdzil, ze moglibysmy sie jakiejs roboty na noc zlapac, to przynajmiej bylby z tego jakis pozytek... Starzy tego nie rozumieja. A szczegolnie jak widza swoich prawie trzydziestoletnich synow...:)))

08.04.2001
22:21
smile
[27]

Kyahn [ Kibic ]

Gdy dostałem FIFE przesiedziałem nad nią 22 godz z drobnymi przerwami,pozniej jednak musialem od niej odpoczac na pewien czas.

11.04.2001
10:44
smile
[28]

egnar [ Pretorianin ]

Moim obecnym przegięciem jest Ultoma-online. Tak się złożyło, że nie mam dostępu do internetu w domu, ale mój kumpel ma ISD'a! W Każdy wtorek biorę twardziela i jadę do niego łupać. Zaczynam ok. 22.00, a kończę o 7-9. Koleś troche się wkurza, że jak przyjezdżam to ani pogadać nie mam z nim czasu, tylko ciągle łupię. No cuż nażekanie innych jest przekleństwem prawdziwego gracza.

12.04.2001
15:36
smile
[29]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Mój chory rekord to 67 hrs z wymuszonymi przerwami na WC i obiad ( bo drobne posiłki jadłem przy kompie) spędzone przy...UWAGA...Exelu :((((...pisałem prace dyplomową dla swojej kobiety...NIGDY WIĘCEJ....(spalem potem 27 hrs non stop)

12.04.2001
15:54
smile
[30]

Owen [ ]

Gambit --> Tego rekordu mam nadzieje nie pobic (zwlaszcza nad Excelem). Moze nie zablysne ale.. moj rekord to regularne 18 godzin nad Warlords I w kazdy piatek (za czasow studenckich). I tak przez dobre pol roku :-))) Potem powtorka trendu nad HoMM I :-))) Uffff... student to odmiana czlowieka nie do zdarcia.

12.04.2001
18:36
smile
[31]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Moj rekord to 3 tygodnie bez włączania komputera . Powód sesja egzaminacyjna.

13.04.2001
11:34
[32]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Owen --> nikomu nie życzę, spędzenia takiej ilości czasu przed kompem non stop...nawet jeśli byłaby to jakaś extra nowa giera...To jest zabawne tylko do pewnego momentu...a tragedią jet kiedy TRZEBA siedziec...ja niestety musiałem..(cóż młody i głupi wtedy byłem...)... A moje standardy przy giercowaniu to średnio 12 do 18 hrs non stop...zwłaszcza całe noce... Kiedyś w ten sposób straciłbym 50 zł. Wróciłem od kolesia o 10:00 rano po całej nocy grania i położyłem się spać. Okolo 15:00 budzi mnie telefon. Dzwoni moja siostra i pyta czy sa już rodzice, mówię że nie, a ona mi na to, że odda mi te 50 zł bo nie kupila płytki...Ja zdziwienie...co się potem okazało..około 12:00 obudziła mnie pytjąc czy mam pożyczyć 50 zł. Ja na to że tak...są w koszuli...i dalej lulu...i jak się obudziłem to nie pamiętałem, że takie zdarzenie miało miejsce...Po fakcie była na siebie zła, że mi otym przypomniała bo tak by była do przodu 50 zł, a ja w życiu bym nie wpadł na to gdzie ta kasa się podziała :)) Więc uważajcie ile siedzicie przed kompem...i co potem robicie :)))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.