GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

KOŚCIÓŁ

06.03.2002
18:38
[1]

Emsi [ Generaďż˝ ]

KOŚCIÓŁ

aktualnie na jedynce jest dyskusja o Kościele, większość ludzi atakuje Kościół (chodzi mi o przeczytane wypowiedzi internetu i o wypowiedzi przechodniów), co wy myślicie na ten temat, to znaczy czy kościół jest zacofany czy konserwatyzm kościoła jest niewygodny dla zdemoralizowanego społeczeństwa?

06.03.2002
18:45
[2]

Dagger [ Legend ]

==>Emsi Wg mnie konserwatyzm jest siłą Kościoła - Kościół demokratyczny albo zmienny ani nie zyskałby z tego powodu nowych wiernych ,a starciłby starych.

06.03.2002
18:47
[3]

Emsi [ Generaďż˝ ]

chyba dagger jesteśmy sami na tym forum,

06.03.2002
18:48
[4]

Emsi [ Generaďż˝ ]

no dobra a w kościele protestanckim kontrola świeckich nad wieloma sprawami w działaniu parafii?

06.03.2002
18:48
[5]

Grinch [ Konsul ]

A moze innym po prostu nie chce sie po raz setny na ten temat dyskutowac?

06.03.2002
18:50
[6]

Dagger [ Legend ]

==>Emsi Ale to też konserwatywny model - patrz ustroj Genewy pod "panowaniem" Kalwina .

06.03.2002
19:01
[7]

gofer [ ]

a co myślicie o Ekumenizacji? czy proces połączenia wszystkich religii swiata jest mozliwy?

06.03.2002
19:06
[8]

Dagger [ Legend ]

==>gofer Ze względu na doktryne - może tak ( szczególnie jeśli chodzi o Kościoły chrześcijańskie) Ze względu na ambicje hierarchów - nie

06.03.2002
19:19
[9]

gofer [ ]

nie wiem czy mam rację i nie wiem czy to kogoś interesi ale walne wam wykład: Indianie Północnoamerykańscy wierzą w Wielkiego Ducha: Manitou. Manitou jest dobry, więc stworzył świat i ludzi. Aby dalej był dobry trza sie do niego modlić. Katolicy wierzą w Boga jedynego. Bóg był dobry stworzył świat..... Żydzi wierzą w Boga Jahwe. Jahwe był dobry... Muzułmanie wierzą w Allaha. Allah był dobry... Czy nie da się przeprowadzić procesu Ekumenizacji tak jak integracji europejskiej? Wszyskie kraje (tudzież religie) są jednością, mają wspólne cechy, ale też róznia się. Ta różnica wynika z położenia geograficznego, innej historii, korzeni. Lecz założenia wielkich religii monoteistycznych są takie same. Co o tym sądzicie?

06.03.2002
19:44
[10]

Emsi [ Generaďż˝ ]

uważam że ekumenizacja jest jak najbardziej wskazana, ale nie wiem czy jest możliwa, to że świat został stworzony przez manitou Boga czy Allacha można połączyć w to iż Bóg stworzył świat, ale już jak pogodzić różnicę w podejściu do życia po śmierci. Moim zdaniem najlepiej jakby wszyscy przyjęli jedną wiarę, jako katolik wierze w Boga w Trójcy Świętej jedynego i raczej trudno by mi było zmienić swoją wiarę, a wyznania raczej nie zmienią swoich dogmatów, więc uważam że raczej cięzko będzie z ekumenizacją

06.03.2002
19:51
[11]

gofer [ ]

nie chodzi mi o całkowite połączenie religii, bo to jest niemożliwe, tylko o zacieśnienie więzi między nimi, o szukanie podobieństw a nie różnic. o pokój...

06.03.2002
19:54
[12]

Emsi [ Generaďż˝ ]

to jest jak najbardziej możliwe, jednak jak już wspomniałeś zmi9niec się musi mentalność ludzi, nie tylko hierarchów kościelnych, ale ich przede wszystkim. Jednak co z tego żę papież modli się wspólnie ze wszystkimi włodarzami innych wyznań jeśli jakaś starsza pani pała nienawiścią do Żydów, a Żydzi morduja ludzi w Palestynie

06.03.2002
20:01
[13]

gofer [ ]

moze trzeba (w polsce) przeczekać pokolenie ktore żywi nienawisc do Żydów. Ja do nich nic nie mam, a stare babcie i tak niedługo umrą ;P. SKINI DO JASKINI!!!!!

06.03.2002
20:11
[14]

Emsi [ Generaďż˝ ]

jednak mało jest starych osób pośród skinów,

07.03.2002
00:10
[15]

Xox [ Centurion ]

Kościól zawsze był zacofany. Nieprzypadkowo. No może zanim powstały jakieś stałe instytucje to jeszcze nie był, ale to czasy apostołów. Można przypomnieć reakcje kościoła na odkrycia naukowe: palenie żywcem, izolacja odkrywców, itp. Do dziś dnia kościół nie zmienił sojej postawy względem nauki. Pomimo tego, że duchowni mogą zamować się nauką, organizowane są nawet jakieś konferencje katolickich naukowców (nawet w Watykanie), to stanowisko pozostaje bez zmian: "nie powinniśmy zagłębiać się w dzieło stworzenia". Dla mnie obecny papież przestał intelektualnie istnieć gdy usłyszałem tekst w stylu mniej więcej takim : "o fajnie że doszliście (ludzie nauki) do tego, że wszechświat powstał w wielkim wybuchu ale dajcie sobie spokój, bo to już wystarczy.To zdarzenie to tajemnica stworzenia" czy jakoś tak i że nie powinniśmy się w nie zagłębiać. To jest właściwie wstecznictwo. Wątpię aby taka postawa była zamierzona, ale niewątpliwie wpływa na wiernych. Wiadomo, że największym wrogiem wiary a co za tym idzie kościoła jest inteligencja i odkrycia obalające dogmaty. Uważam, że to jest powodem dla którego kościół pozostaje "za murzynami". Zaakceptowanie nowoczesnych teorii mogłoby unicestwić wiarę sporej części wyznawców jako że ta nowa wiedza stoi zawayczaj w sprzeczności z nauką kościoła. A co do niewygody dla zdemoralizowanego społeczeństwa to pewnie tak. Ludzie są leniwi, dzieje im się dobrze w porównamiu z przeszłością więc narzekają na kościół. Inna sprawa że wiara nie daje już ukojenia tak jak kiedyś, bo większość ludzi, zwłaszcza na zachodzie, raczej nie ma powodów do zmartwień (przynajmniej takich, które wymagałyby rozmów z Bogiem [jakimkolwiek]). Moglibyście mi wyjaśnić co to dokładnie jest ekumenizacja,b o nie jestem pewien. Jeśli to ma być połączenie religii to nawet katolicy z prawosławiem się nie połączą, co z resztą widać po reakcjach "wiernych" prawosławnych na wizyty papieża itp. W takim sensie ekumenizacja to czysta fantazja.

07.03.2002
14:42
[16]

gofer [ ]

Xox-----> nie w pełni się z Tobą zgadzam. w Biblii są napisane różne fajne rzeczy, jak np,: "...Gdy słońce już okrążyło Ziemię...", "...Zbawionych zostanie tylko 144 000 najwierniejszych..." "..Ucieczka z Egiptu trwała 40 lat...", itp . Autorzy Biblii (ci fizyczni bo treść pochodzi od Boga) byli najczęściej pasterzami, wieśniakami. Skąd oni mogli wiedzieć że to Ziemia krąży wokól Słońca a nie odwrotnie. A co do 144000 zbawionych to tyle liczył wtedy naród Żydowski. Wracając do stworzenia Świata. Czy nie można tego pogodzić? Tych dwóch teorii, naukowej i religijnej? Można przeciez przyjąć ze 1 biblijny dzionek trwał ok.miliarda lat. A naukowcy rzeczywiście czasami odkrywają za dużo (np. aborcja, klonowanie itp.)

07.03.2002
15:26
smile
[17]

gallar [ Centurion ]

hłe hłe talnis jeszcze sie nie wypowiedza koscielna firma tylko zbiera pieniadze i gwalci adeptow ktorym wmawia sie jakies glupoty czytac srodowa polityke i sadaze w niej zamieszczone...

07.03.2002
15:29
[18]

gofer [ ]

gallar-----> powiedz mi człowieku, kiedy ostatni raz byłeś w kościele?

07.03.2002
15:42
[19]

Anek [ Generaďż˝ ]

gallar - sondaze, nie sadaze. no i co ty z ta polityka, w drugim watku juz o tym piszesz? nie wygladasz mi na redaktora tego pisma, wiec co? wynajeli cie do reklamowania?

07.03.2002
15:52
[20]

gofer [ ]

znam kolesia co czyta polityke, życie wawy, super express i inne podobne bzdety i tez twierdzi ze księża to złodzieje. co moze o księżach powiedzieć człowiek nie chodzący do kościoła? nic. czy ksiądz zbiera kase tylko dla siebie? to jest facet i jak każdy facet marzy o samochodzie. a te nowe kościoły to za co budują? za wszy i drobny łupierz? czy wy ludzie (szczególnie gallar) nie macie oczu? moze do każdego kolesia co jeździ autem powiemy: ty pie....ony złodzeju? czy ksiądz stoi z giwerą i każe dawać na ofiare? nie chcesz- nie dajesz a co do molestowania, czy jeśli polityka napisze że papież zgwałcił księdza to też uwierzysz? ktoś chciał biskupa czy tam Metropolitę udupić i tyle

07.03.2002
16:16
[21]

Anek [ Generaďż˝ ]

gofer - tak, ale... czytanie tych czy innych gazet nie ma tu nic do rzeczy. ksiadz tez facet, si. ale samochod niech sobie kupi za wlasne pieniadze. nie parafialne, chyba ze jezdziz posluga do chorych. ale najczesciej jest tak, ze ksiedza woza w takiej sytuacji parafianie, nieprawdaz? nowe koscioly buduja za datki. ale czy nie uwazasz, ze byloby odrobine lepiej nam wszystkim, gdyby np. zamiast marmurowych posadzek i chrzcielnicy kupic cos, co pomoze najbardziej potrzebujacym, najbiedniejszym parafianom - lekarstwa dla staruszek zyjacych z 500 zl emerytury, albo jakies zakupy, moze ksiazki do szkoly dla dzieci z rodzin wielodzietnych.. nie zgadzam sie, ze ktos chcial udupic metrpolite poznanskiego. brak mi motywu i osoby, ktora by na tym skorzystala. poza tym, gdyby to byla calkowita fikcja nie majaca poparcia w rzeczywistosci, watykan nie zajalby stanowiska.

07.03.2002
16:26
[22]

gofer [ ]

spoko, ale co do datków, nie wiem jak jest gdzieś indziej, ale u mnie w parafii ksiądz zawsze mówi na co jest składka. raz na Watykan, raz na Katolicki Uniwererk Lubelski, raz na budowę kościoła etc. a poza tym wyjaśnij mi Anek, co to są własne pieniądze księdza? ;)

07.03.2002
16:33
[23]

Anek [ Generaďż˝ ]

owszem, ksiadz mowi, na co jest skladka. ale nikt chyba nie widzial parafialnych ksiag przychodow i rozchodow? w ogole sa takie? no i dlaczego nie odniosles sie do mojej wypowiedzi o przeznaczaniu kasy na najbiedniejszych parafian? wlasne pieniadze ksiedza, drogi gofrze/goferze, to np. jego spadek, otrzymany po zmarlym czlonku rodziny. to np. jego wynagrodzenie za nauke religii w szkole. wierszowka za artykuly do pism, jesli pisuje takowe. a tak w ogole, na co konkretnie ida pieniadze na watykan? a na kul? przeciez w mysl konkordatu ta i inne uczelnie katolickie sa dotowane przez panstwo? anek

07.03.2002
16:38
[24]

gofer [ ]

podatek na Watykan jest od Średniowiecza i nazywa się Świętopietrze. ofiara na kul jest z dobrych intencji proboszcza a co do kasy dla najbiedniejszych parafian, ksiądz mówił że jeśli ktoś potrzebuje pomocy, powinien się zgłosić. na wypadek gdyby ktoś sie wstydził, ksiądz powiedział ze nikt nie musi o tym wiedziec. a księża dostają pieniądze od państwa (chyba 15-20% z tacy i troche jeszcze od rządu).

07.03.2002
16:42
[25]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

co do forsy u ksiezy.. Ksieza utrzymuja sie z: a) lekcji religii b) "datkow" za intencje mszalne, pogrzeby, sluby itp.. Natomiast nie dostaja ANI GROSZA z 'tacy'. (choc oczywiscie zaraz sie ktos znajdzie ze ksieza=zlodzieje) Dalsza sprawa co do samochodow itp.. Nie wiem kogo jest wiecej - ksiezy ktorych stac na samochod dobry, czy tacy ktorzy go wogole nie maja. Tam gdzie wczesniej mieszkalem, ksiadz malo co nie skakal z radosci, gdy mogl pozwolic sobie na uzywanego malucha(bylo to 3 lata temu), bo jego poprzedni (tez maluch) po prostu sie rozpadl. Wiec do luksusow tego nie zaliczam:).

07.03.2002
16:45
[26]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

pieniadze do watykanu sa przeznaczane m/in na utrzymanie Watykanu, ale przede wszystkim na pomoc finansowa Kosciolom w budowie, w biedniejszych regionach, tam gdzie z wiadomych wzgledow nie bylaby mozliwosc zebrania jakichkolwiek funduszy..

07.03.2002
16:48
[27]

gofer [ ]

banan----> masz rację a ja się pomyliłem księża nie dostają nic z tacy ale gafa :|

07.03.2002
16:54
[28]

rooda [ Konsul ]

Bądźcie jak te ptaki niebieskie, które nie sieją, nie orzą a plony zbierają" Biblia, NT "Albowiem dla nas jest napisano, iż w nadziei ma orać, co orze, a który młóci, w nadzieję wzięcia pożytku. Jeśli my wam duchowneśmy rzeczy siali, wielka rzecz jest jeślibyśmy wasze cielesne żęli?" 1 Kor 9,10n, Wujek "Kościół posiada wrodzone prawo domagania się od wiernych tego, co jest konieczne do osiągnięcia właściwych mu celów" Kodeks Prawa Kanonicznego, kanon 1260 JEDNAK mamy też inny punkt widzenia: "Biada pasterzom ..., którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? Nakarmiliście się mlekiem, odzialiście się wełną, zabiliście tłuste zwierzęta, jednakże owiec nie paśliście. (...) z przemocą i okrucieństwem obchodziliście się z nimi. Rozproszyły się owce moje, bo nie miały pasterza i stały się żerem wszelkiego dzikiego zwierza. (...) Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego: Wyrocznia Pana Boga: Przecież owce moje stały się łupem i owce moje służyły za żer wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu, bo nie było pasterza, pasterze zaś nie szukali owiec moich, bo pasterze sami siebie paśli, a nie paśli moich owiec, dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego. Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, a pasterze nie będą paść samych siebie; wyrwę moje owce z ich paszczy, nie będą już one służyć im za żer. Albowiem tak mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę." [przypomnijmy, że jednym z oficjalnych tytułów papieża jest miano ...Najwyższego Pasterza]. Ezechielowe, 34,2-11, BT "Mówiąc o bezrobociu, a więc i o biedzie, nie można milczeć o nas kapłanach. Kapłanom nie grozi bezrobocie! Myślę jednak, że jednym z powodów antyklerykalizmu i niechęci do Kościoła jest fakt, że sytuacja materialna sług Ewangelii tworzy dystans pomiędzy kapłanami, a tymi, do których są oni posłani" "Ważny jest przykład, czyli skromniejszy styl życia nas, sług Ewangelii (...) powinniśmy być podobni do zwyczajnej rodziny, a nawet od niej biedniejsi (...) przed wojną, w okresie kryzysu gospodarczego, biskup Stanisław Adamski apelował do księży, by modlić się za bezrobotnych i nie brać od nich ofiar za posługi kościelne" abp Damian Zimoń, metropolita katowicki "Kto swego bliźniego miłuje jak siebie samego, ten nie ma więcej niż jego bliźni" Nauczyciel Kościoła św. Bazyli z Cezarei (ok. 330–379) Szacunkowe średnie roczne wpływy i wydatki parafii polskiej "...Ubóstwo nasze, ludzi Kościoła, jest Jego skarbem i mocą ewangelizacji, chociaż dobrze wiemy, że bez środków materialnych ta ewangelizacja nie ruszy z miejsca..." abp Józef Michalik "Nie mogę wyrozumieć: dlaczego „celnicy” taką szczególną się cieszą nienawiścią w ewangeliach. Na Merkurego! Za przyjemność uspołecznienia ktoś musi przecież płacić i ktoś musi srebrniki odbierać Kapłani i dostojnicy kościelni płacą tak dyablo mało, że nazwa celnika powinna brzmieć dla nich, jako pieszczota" Wolter Opracowane na podstawie parafii Gdańsk-Wrzeszcz (10 tys. dusz, 4 księży), której finanse proboszcz odtaił. Zaznaczyć należy, iż nie jest to obiektywny przegląd bilansu parafii, bo taki nie istnieje. To jedynie relacja księdza, na której przyszło mi się oprzeć z braku innych źródeł. Podaję za Polityką nr 45, z 6 listopada 1999 r. WPŁYWY Tytułem: Relacja proboszcza [zł] Moje szacunki [zł] - wyjaśnienie w przypisach Taca niedzielna* 125.000 Taca z dni powszednich ??? ok. 15.000 Intencje mszalne* 34.000 Chrzty (jeden to 20-50 zł)* 1.700 3-15 tys. zł Śluby (jeden to 100-250 zł) * 4.000 10-28 tys. zł Pogrzeby* ??? 37-60 tys. zł Wypominki za zmarłych* ??? pow. 20.000 Sprzedaż wigilijnych opłatków* ??? ok. 18.000 Ofiary z kolędy* ??? ok. 50.000 Darowizny od osób fizycznych i prawnych* ??? ??? Zbiórki nadzwyczajne* ??? ??? Pierwsza komunia* ??? pow. 10.000 Dodatkowe etaty (szkoły, szpitale i in.)* ??? ok.12.000 Przypisy: Taca niedzielna - w podanej parafii jedna taca to ok. 2.6 tys. zł, jednak zróżnicowanie jest znaczne: w parafii dwukrotnie większej wynosi 5-6 tys. zł (Kraków), jednak w stolicy trochę mniej (4-5 tys. zł), z kolei w 4-tysięcznej parafii na Podhalu wierni dają więcej (ok. 2 tys. zł). Są jednak parafie tak biedne, że niedzielna taca wynosi ok. 200 zł. Dane z Przeglądu, 19.02.01. Intencje - według danych KAI jedna intencja to ok. 30-50 zł (na wsi 20-30 zł); każdy kapłan może odprawić dziennie jedną mszę stypendialną (w pierwszy dzień Bożego Narodzenia - 3) Śluby - datek wysokości 470 zł proboszcz nazwał "cudem boskim". Jako porównanie: w zbliżonej parafii katedralnej legnickiej (12 tys. mieszkańców, z czego 30% czynnie uczestniczy w życiu parafialnym - 1999 r.) od stycznia do września 1999 r. zawarto 67 ślubów, przyjmując, że do końca roku byłoby ich 80 a jeden 150 zł, wyjdzie suma 12.000 zł. Dane te nie licują jednak z ostatnim raportem Przeglądu (19.02.01), według którego w przeciętny datek w 10-cio tysięcznej parafii na Mazowszu wynosi 400 zł (Warszawa: 300-500 zł, Kraków: trochę mniej), zaś liczbę ślubów w roku szacują na ok. 40. W wyniku czego dochód z tej działalności wyniósł by dla naszej parafii czterokrotnie więcej niż podał ksiądz. Z kolei jeśli odniesiemy podaną przeciętną wysokość datku do liczby ślubów w parafii legnickiej otrzymamy sumę ok. 32 tys. zł Chrzty - w parafii katedralnej legnickiej tylko od stycznia do września 1999 r. odbyło się 88 sakramentów chrztu. Przyjmując, że do końca roku było ich 100, a jeden to 35 zł, wyjdzie suma 3.500 zł. Dane te nie licują jednak z ostatnim raportem Przeglądu (19.02.01), według którego w przeciętny datek w 10-cio tysięcznej parafii na Mazowszu wynosi 100 zł, zaś liczbę chrztów w roku szacują na ok. 150. W wyniku czego dochód z tej działalności wyniósł by dla naszej parafii dziewięciokrotnie więcej niż podał ksiądz (ok. 15 tys. zł). Podają, że średnie opłaty na Podhalu wynoszą 30-100 zł, w parafii warszawskiej: 50-100 zł, pod Warszawą: 70-120 zł, natomiast w Krakowie ceny chrztów dochodzą do 200 zł Pogrzeby - jako podstawę odniesienia przyjąłem parafię katedralną legnicką w której od stycznia do września tego samego roku odbyło się 121 pogrzebów z udziałem księży. Z drugiej strony pod uwagę wziąłem raport z Przeglądu (19.02.01) wg którego w średniej dziesięciotysięcznej parafii na Mazowszu odbywa się 150 pogrzebów rocznie ze średnim datkiem w wys. 400 zł (Warszawa: 300-500 zł, Kraków: 100-300 zł, Podhale: 200-400 zł), co daje sumę roczną 60 tys. zł. Stawki z tytułu iura stolae są zależne od woli księdza, dochodzi więc często do zdzierstw, jak, np. w pewnej wsi pod Siedlcami, gdzie ksiądz zażądał od biednej wdowy 700 zł za pogrzeb męża. Wypominki, opłatki, kolęda - jak mówi proboszcz: dochody z tych źródeł są podstawą "poważniejszych wydatków". Podobnie podaje raport Przeglądu. Opłatki: zysk z jednego to ok. 9 zł Darowizny - oto fragment dyskusji na ten temat na pl.soc.religia Zbiórki nadzwyczajne - to tace celowe, występują pod różnymi nazwami w każdej parafii, np. Dar Ołtarza, Podziękowania i prośby do miłosierdzia bożego Ofiara parafialna na Fundusz Prasowy Ofiara dla biednych [zapewne o księży chodzi] Na nowe dzwony Jałmużna postna Intencje modlitw do Matki Bożej Ofiara i prośby do św. Judy Tadeusza Podziękowania i prośby do św. Antoniego Ofiara Dobrowolna na chleb dla biednych i utrzymanie ołtarza św. Antoniego Ofiara na budowę Kościoła Na potrzeby Kościoła Prośby, Podziękowania, Ofiara do Matki Bożej Nieustającej Pomocy [sądząc po kształcie otworu - sugerowana forma próśb i podziękowań to banknot] Ofiara na kwiaty i wiele innych, w zależności od pomysłowości księdza a w razie jej braku - lista świętych długa jest... Obudz sie Banan zatem i przestac mowic o ubostwie ksiezy. r

07.03.2002
17:07
[29]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ja i Kośció mamy się dobrze. On sobie, ja sobie ;-))

07.03.2002
17:36
[30]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

rooda---> 1. Nie wszystkie wymienione przez Ciebie punkty ida do sakwy ksiezy. 2. Po wyliczeniach (oczywiscie usredniajac) wszystko wyszlo ok. 1300-1400 zl na ksiedza. (ksieza ze swoich uposazen sa opodatkowani jakby ktos nie wiedzial) 3. Co do zdzierstw to masz racje, ale nie jest to przeciez regula. Bo tak to mozna: - kazdy Arab morderca - kazdy Polak zlodziej itp.. 4. Zgadzam sie, ze ksieza nie powinni brac oplat od ludzi bezrobotnych, czy tez w trudnych sytuacjach rodzinnych czy materialnych. 5. Nie mowie o ubostwie ksiezy, mowie o tym, ze jakos nie widze, przynajjmniej w tych parafiach do ktorych naleze/nalezalem ze sie z nich Carringtony zrobili.. 6. A juz napewno denerwuje mnie poglad, ze Kosciol powstal po to zeby wyciagac forse od wiernych...

07.03.2002
17:47
smile
[31]

Lundgram [ Pretorianin ]

Ja mam tylko tyle do powiedzenia ze koscol umrze lecz wiara nie. A to z powodu nienawisci jaka trzymaja w sercu mlodzi ludzie. Nic tylko slychac jak tyraja ksiezy kosciol - Lecz tyraja tylko instytucje nie wiare. Praktycznie kazdemu czlowiekowi potrzebna jest wiara. A tak jak wielu denerwuje mnie to ze starsze panie oddaja resztki swojej emerytury na koscol, aby proboszcz mogl pojezdzic nowym samochodem. Lecz nalezy zauwazyc ze ci ludzie nie sa zmuszani do oddawania tych piniedzy. Mam nadzieje ze to tylko w moim kosciele ksiadz na mszy niedzielnej krzyczy na wiernych ze za malo na tace daja !! To mnie wqrwia !!!!!!!

07.03.2002
21:42
[32]

mateusz2 [ Senator ]

moim zdaniem mogłoby to się wszystko w kosciele troszke pozmieniać nie chce nikogo urazić ale te msze sa po prostu nudne...

07.03.2002
22:27
[33]

gofer [ ]

mateusz2-----> przepraszam że spytam, ale czego oczekujesz po mszy świętej? Ofiary Jezusa na Krzyżu czy rozrywki? może chciałbyś nagie zakonnice i księży śpiewających Kata?

07.03.2002
22:29
[34]

gofer [ ]

ja jeszcze w sprawie Ekumenizmu. to jest list jaki otrzymałem od ks. Tomasza Trzaskawki (mój list zawierał mw to co jest w moim poscie z 6.03 19:19) oto jego odp. Nie wiem, czy oglądał Pan transmisję telewizyjną z modlitwy przedstawicieli głównych religii świata, która już po raz trzeci odbyła się w Asyżu pod przewodnictwem papieża Jana Pawła II. Było to nie tak dawno temu. Przesłanie, które przedtawiciele różnych religii przekazali światu, jest odpowiedzią na pierwsze z pytań, które Pan postawił. Możemy się przekonać, że religie niosą światu przesłanie pokoju, nie zaś wojny. I Bóg jest Bogiem pokoju. Ktokolwiek z wyznawców jakiejś religii dążyłby więc do wojny w imię religii, czy w Imię Boga, czyni to wbrew istocie religii i wbrew Bogu. Nie należy jednak zacierać różnic między religiami, dążyć do religijnego synkretyzmu. I jeśli mówi się o ekumenizmie, to dotyczy on tylko chrześcijaństwa. Jedność możliwa jest tylko między chrześcijanami, gdyż Jezus pragnie tej jedności; jedności, która ma swą podstawę w tej samej wierze, w Osobie Jezusa. Natomiast można mówić o potrzebie dialogu religijnego między różnymi religiami. I potrzebna jest między nimi współpraca dla dobra człowieka, czego przykładem jest wspólne spotkanie i modlitwa w Asyżu. Ale różnice w wierze pozostają. Ks. Tomasz Trzaskawka

07.03.2002
22:43
[35]

Emsi [ Generaďż˝ ]

mateusz2--------> staraj się zroumiec mszę to przestanie być dla ciebie nudna, jeśli będziesz wiedział o co chodzi to albo cię to zainteresuje albo olejesz sprawę

07.03.2002
23:18
[36]

gofer [ ]

chodzenie do kościoła w celu zabicia czasu, pogadanie z kumplem lub pod przymusem nie ma sensu. marnujesz tylko swój czas. wiare czasami trudno zrozumiec, ale są osoby które mogą to ulatwic(księza,katecheci)

08.03.2002
04:56
smile
[37]

anonimowy [ Legend ]

"Bóg jest Bogiem pokoju. Ktokolwiek z wyznawców jakiejś religii dążyłby więc do wojny w imię religii, czy w Imię Boga, czyni to wbrew istocie religii i wbrew Bogu. " HAHAHAAHAHAHAHAHHAAH cóż za hipokryzja - typowa dla przedstawiciela koloratkowych. Bóg pokoju :) A to dobre. Tak tak najlepiej jest wciskać kit biednym owieczkom........

08.03.2002
05:18
[38]

lizard [ Generaďż˝ ]

"Chrześcijaństwo, jak dotychczas, było największym nieszczęściem ludzkości." F.N. "Rozum i wiara wykluczają się nawzajem" F.D.

08.03.2002
05:19
[39]

lizard [ Generaďż˝ ]

"Chrześcijaństwo, jak dotychczas, było największym nieszczęściem ludzkości." F.N. "Rozum i wiara wykluczają się nawzajem" F.D.

08.03.2002
05:19
[40]

lizard [ Generaďż˝ ]

"Chrześcijaństwo, jak dotychczas, było największym nieszczęściem ludzkości." F.N. "Rozum i wiara wykluczają się nawzajem" F.D.

08.03.2002
11:10
[41]

Emsi [ Generaďż˝ ]

lizard-------> czy uważasz że przytoczenie cytaty jakichś osób załatwia sprawę? w ten sposób każdy może przytoczyć jakiś cytat, nawet błędne stwierdzenia i nigdy się nie dogadamy

08.03.2002
13:47
[42]

gofer [ ]

qbik11-----> co ty człeku gadasz? czy jest jakaś religia która namawia do prowadzenia działań zbrojnych? i nie mów mi o Islamie bo Islam jest jedną z najbardziej pokojowych religii Świata.

08.03.2002
14:17
[43]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

qbik11 ---> religie sa z zalozenia pokojowe..bo powiedz mi w ktorej jest napisane zeby zabijac ato ze ludzie dostosowuja religie do swoich celow to inna sprawa..

08.03.2002
20:14
[44]

gofer [ ]

Islam jest religią bardzo pokojową. Allach nie kazał Muzułmanom walczyć. Fanatycy tłumacząc Koran przekabacili sporo faktów i teraz walą ścieme o JIHADZIE. Muzułmanin musi: Pościć w czasie Rammadanu Przyjąć i nakarmić każdego, kto o to poprosi Modlić siem 5 razy dziennie Raz w życiu pojechać do Mekki ugh-piątej zasady nie pamiętam

10.03.2002
01:58
[45]

MartinX [ Chor��y ]

Ciekawe bardzo ciekawe, osobiście współczuje wszystkim papistom ha nie zamienie się z wami nikt mnie nie będzie wodził na pokuszenie i z ambony opowiadał mi głupoty o zyciu poczetym aborcji i antykoncepcji, Rzaden pajac ubrany w kolorowe szmatki nie będzie mi opowiadał o pracy i małżenstwie kiedy nie ma o tym zielonego pojęcia. NIkt kto nie płaci( wikary 40 zł proboszcz kilkaset co trz miesiace niezaleznie od wpływów ) podatków nie będzie mnie uczył o uczciwosci i odpowiedzialności obywatelskiej. Nikt nie bedzie mi gadał o marnościach materialnych tego świata i o wspomaganiu cierpiacych kiedy średnio kościół kosztuje 4 miliony złotych !!!!!!!!!! jestem ciekawy ile kosztował licheń. Ja tam nie chce pieniędzy od kościoła bo sobie jakoś radze ale ogarnia mnie zgroza kiedy patrze na taka kupe kamienia jk wspomniany licheń i zastanawiam sie ilu ludzia za te pieniądze można by było uratować zdrowia i życia, zgroza. Niech Papierz odwali się od juryzdykcji mojego kraju i nie namawia sędziów i adwokatów katolickich żeby nie udzielali rozwodów(Kiedyś czasami mówił do rzeczy ale ostatnio uwiąd starczu potęznie rzuca sie mu na mózg )Niech nie wmawia mi że trzeba rzyc wstrzemiężliwie i skromnie kiedy karzdy biskup nosi taki wantał że aż wstyt a jego owieczki niedojadaja bo roboty nie moga znależć Niech Kościół nie prawi mi o uczciwości i nie mianuje się wyrocznia moralną powszechnie wiadomoąe bank watykański jest najleprzą pralnia kapusty na świecie nikt sie o nic nie pyta. Tylko polaczki rzyja w słodkiej nieswiadomosci . Majatek kościoła jest wręcz nieoceniony.Nie bierzcie z sobą ani złota ani srebra, ani miedzi w trzosy swoje. Ani torby podróznej, ani dwu sukien, ani sandałów, ani laski;" (Łuk.10,4) 1.Kościół katolicki posiada największy areał ziemi w świeci chrześcijańskim, zwłaszcza w Ameryce Południowej. 2.51% akcji największego banku świata, Bank of America. 3.Kapitał zainwestowany w najróżniejsze przedsiębiorstwa w Hiszpanii i Francji. 4.Kapitał zainwestowany w towarzystwa naftowe, gazownie, elektrownie w Argentynie, boliwijskie kopalnie cyny, brazylijskie fabryki kauczuku, przemysł hutniczy w USA, General Motors Corporation, największe włoskie towarzystwo lotnicze "Alitalia", zakłady samochodowe "FIAT", włoskie i niemieckie firmy ubezpieczeniowe i budowlane, badeńskie fabryki aniliny i sody, fabryka farb w Leverkusen, w towarzystwo naftowe Deutsche Erdol Aktiengesellschaft, w hamburskie elektrownie, esseńskie kopalnie węgla kamiennego, nadreńskie huty stali, koncern Verinigte Deutsche Metallwerke, w Suddeutsche Zuckeraktiengesellschaft, w Gesellschaft fur Lindes Eismaschinen, Siemens & Halske AG, Mannesmann , BMW. 5.Większościowe udziały w kilku bankach włoskich. Czy z tej prespektywy wyglada to jasniej Kościół jest zakłamany niezyciowy i żeruje bezwstydnie na swoich wiernych nie jestem katolikiem i nie będe nikt nie zmusi mnie do wejścia do kościoła kioedy taki Rydzyk i radjo maryja wzbudzaja w emnie obrzydzenie i gniew bo pod płaszczykiem pieknych biblijnych słów sa zwycajnymi tłumaokami i zartówaja dusze. Nie piszcie tu pochwalnych głupot o kosciele itp proponuje raczej wziąc sie za ksiazki i poczytac troche o jego histroii okarze sie że tak naprawde jest to organizacja polityczno finanasowa która od wzorców które nakreslił Chrystus w Biblij jest tak daleko że chyba dalej nie maożna. Historia kościoła to w 90 % histrria szfindlu fałszowania dokumetów spadkowych morderstw skrytobójstw i wojen pod płaszczykiem Bibli i jedynego boga. Jezeli mamy zastanawiać sie czy kościół jest potrzebny czy nie to óważam że jego potencjał mógł by zaważyc na poprawieniu stosunków na świeie i poleprzeniu życia najbiedniejszym ale mysle ze to sie nie zdaży bo tak naprawde koścół jako instytucja ma w dupie biednych. I nie mówcie o mszy jakiś mitów i głupot bo Chrystus zniósł ruch świątynny i nie mówił nic o cyrku i kolorowych szmatkach tylko prosił zeby czynic to na jego pamiatke a cyrk i szmatki wzieły sie z tad moi niedoczytani katolicy ze we wczesnym okresie chrześcijaństwa kiedy kościół nie miał jeszcze takiej pozycji bardzo trudno było nakłonić ludzi na nowa wiare bo naterenie terażniejszej francji istniało bardzo duzo lokalnych wierzeń i trzeba było przyciagńąc gawiedż efektami specjalnymi i co łyso. Dlatego msza nie jest wesoła moi histrycy od siedmiu boleści bo cały rytualizm jest prawie rzywcem przeniesiony z czasów ustroju feudalnego. Kiedy Karol Wielki nadawał lenno swojemu sówerenowi kazał mu klękac szłożyc ręce i wtedy brał ręce lennika w swoje klepał formółke i specjalnym partorałem udęzał go w ramie. Kiedys ludzie modlli sie do boga na stojaco z radościa jak teraz ksiadz z rozłozonymi rekami ni kładziono takiego nacisku na meke, drioge krzyrzowa tylko na top co mówił. ale filozofia feudalna ustalała stosunki miedzy bogiem i człowiekiem w sposób nastepujacy Najpierw jest bóg jego sówerenem jest krół sówerenem króla szlachcic a potem chłop kapłan stał tak z boku miedzy bogiem a szlachcicem obok króla no troche ponizej choc nie zawsze. Dlatego moi katolicy klekacie i zginacie grzbiety bo w ten sposób wymuszano ekonomiczne i mentalne poddaństwo w średnoiwieczu na chłopie( wmawiano grzech starszono ogniem piekielnym zabraniano czytac biblie no wiadomo przecierz jest tam zupełnie co innego napisane) Nic lepiej nie trzma w ryzach jak prawo boże a że akórat predystynujace dwie grópy społeczne, znaczna mniejszośc no cóż nic nowego, kościół tego nie wymyślił ale bardzo chętnie zaporzyczył. Celibat został w pod koniec XII wieku wprowadzony nie z pobódek czysto altruistycznych tylko z faktu że księża posiadając żony i dzieci musieli dawać spadki i bardzo znaczna czesć ziemi i majątku odpływała z kasy kościelnej dlatego wprowadzając celibat zamknięto tą dzióre. Poczęsci też w niektórych regionach teraźniejszej francji klasztory przypomninały Botworne luksusowe burdele i obrosły w zanaczna władze przez koligacje księzowskich rodzin ze szlachta i doszło do kilku rewolt chłopskich. No i jak teraz traktować słowa uzasadniajace celibat kościelnego libarała Pieronka w kontekście prawdy historycznej, Poprostu w konia to niech on robi głupszych o demnie wszystko co powiedział to bzdóry. Przestańcie sie oszukiwac i do ksiażek, chodźcie do kościoła iwerzcie sobie po swojemu ja tam nie mam nic do katolików ale nie dajcie się robic ordynarnie w konia bo mi was żal. Martin X Ps. przepraszam za błędy ale tekst pisany nagorąco

10.03.2002
03:42
smile
[46]

anonimowy [ Legend ]

gofer - CO się MÓWI a co się robiło (i robi) w imię zaćmienia umysłowego zwanego religią to dwie różne rzeczy. Jak słyszę te oklepane KŁAMSTWA bandy hipokrytów w stylu "Bóg pokoju" "miłosierdzie Boże" to rzygać mi się chce. Ileż to wojenek, sporów i krwi przelano przez RELIGIE. No ale co tam, lepiej klepać pacierze i całować paluszki arcybacy, tudzież bić pokłony w kierunku Mekki i wsłuchiwać się w zawodzenie muezina. To co wymieniłeś (mniej więcej) to tzw pięć filarów religii Islamskiej - arkan ad-din 1: Wyznanie Wiary - szahada 2: Modlitwa - salat 3:Jałmuzna - zakat 4:Post - saum 5:Pielgrzymka do Mekki - hadżdż (nie jest konieczna)

10.03.2002
04:48
smile
[47]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Pewnie będziecie uważać, że to głupie, że cytuję teraz Terry'ego Pratchett'a, ale jest to chyba jeden z najlepszych jego motywow religijnych ("PIRAMIDY" str. 44 polskiej wersji): "Spójrzcie w twarz człowieka, który zabiłby was dla wiary, a wasze nozdrza wypełni zapach potworności. Wysłuchajcie przemowy ogłaszającej świętą wojnę, a zapewniam was, że wasze uszy pochwycą brzęk łusek zła, szelest monstrualnego ogona ciągniętego po czystości języka." Jest to niby zabawne w powiązaniu z resztą tekstu, lecz...

10.03.2002
04:51
[48]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Zapomniałem dodać, że to w zasadzie jest całkiem niezłym nawiazaniem do Inkwizycji :)

10.03.2002
07:00
[49]

radonix [ Pretorianin ]

Kiedyś, kiedy jeszcze chodziłem na religię (było to 100 lat temu) pamiętam księdza, który mnie nauczał: 'jest kościół - budynek oraz KOŚCIÓŁ - czyli My wszyscy'. Po iluś tam latach przejrzałem na oczy i stwierdziłem, że te 'My wszyscy' to chyba tylko ta grupka dostojników w koloratkach i purpurze - zawsze nieomylna, z którą nie daj Bóg wejść w rzeczowe dyskusje, a wszyscy pozostali 'My' to plebs-wypełnicz chodzący do kościoła... Oczywiście jest grupa reformatorów w Kościele (np. ś.p. ksiądz Tiszner - wielu na niego wylewało pomyje), ale ci jakoś nie mogą się przebić przez 'beton'... Kościół zbyt wiele ma do zreformowania w sobie i myślę że to go przerasta.

10.03.2002
08:45
[50]

MartinX [ Chor��y ]

Niestety troche żal że organizacja która ma bezmała 1500 lat i jest w historji świata pod tym wzgledem ewenementem zachowóje sie ja korporacja ponadnarodowa. Jeden papierz chciał zmienić bardzo radykalnie wizerunek i Interesy watykańskie wiadomo o kogo chodzi Jan Paweł I niestety chłopina zdrów jak rydz po kikudziesięciu dnaiach pontyfikatu zaniemógł i mu sie zmarło a że nie było co czekac na lekarza sondowego szybciutko zapakowano go dio trumienki i pochowano z wielka pompą. nikt specjalnie nie dopraszał sie sekcji a ci co asystowali przy ostanim namaszczei w trybie pilnym stracili prace i wstep na teren watykanu. no cóz jestjedna bardzo ciekawa publikacja na ten temat o kulisach smierci JPI jest tam pokaxny watek banku watykańskiego niedawny zarzadca owego banku prezes z ramienia papierza biskup nie opuszcza watykanu bo mu włoska policja zapowiedziała ze jak przestapi chocby o krok to go zamkna za przekrety finansowe. Ale przecierz wszstko jest cacy Ksiądz dobry ksiadz uczciwy no nieprzymierzajac swiety. Ale bardzo na tak dobrze to przez was drodzy P....arafianie daliście sobie wejśc na głowe to teraz spijajcie smietanke, w postaci wybitnej tolerancji kościoła wszak to taka tolerancyjna instytucja a błędy i wypaczenia należa do przeszłości. Tylko do przeszłości nie nalezy fakt że kiedzy zmarł lekarz profesor który bardzo głosno nawoływał do przwa wolności wyboru apropo abircji to mu nie udzielono oststniej posługi poprostu kościół odówił pochówku no naprawde tolerancja i miłosierdzie. A juz kiedy słucham takich głupot kiedy to nasz JPII w jedznej ze swych wypowiedzi doszedł do wniosku ze urzywanie kalendarzyka małżeńskiego zawsze i skrópólatnie ma w sobie ziarno niemoralności to minaprawde wszystko opadło. jak pani senator ostsnio zaówazyła że skoro wszyscy w ramach dzióry budrzetowej zaciskamy pasa to ja koscielny liberał kochany nasz Pieronek odsadził od czci i wiary jak tak wogóle mozna w telewizji prawie stracił panowanie nad soba ąż go dotkneło dozywego Moi drodzy Parafianie musze wam zakomunikować że generalnie i obiektywnie mozna dośc do wniosku że diabeł ubrał sie w ornat i na msze ogonem dzwoni. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

10.03.2002
08:49
[51]

MartinX [ Chor��y ]

zagalopowałem sie i nie dodałemże pani senator zaproponowała opodatkowanie kościoła ja karzdego polaka czy firmy.i dlatego nasz Pałlinek mało na serce nie padł przed kamerą.

10.03.2002
11:36
[52]

QQQ [ Konsul ]

Co do dochodów ksiezy z tacy to podam taki przykład : Spotykaja sie Rabin , Pop i Ksiądz i rozmawiają na temat tego jak dzielą tace . Pop mówi - ja jak zbiore tace to ide do zakrysti - podrzucam tacą lekko do góry i co spadnie na tace to dla Boga a co spadnie na ziemie to dla mnie.Rabin mówi ja bardzo podobnie ale na odwrót co na tacy to moje a co spadnie to dla Szefa. Na to ksiadz ja równiez podobnie do was z ta rórnica ze jak podrzucam to co Bóg złapie to jego a reszta dla mnie ;-))

10.03.2002
14:16
[53]

mateusz2 [ Senator ]

gofer,emsi===>to nie chodzi o to.gdyby cos w tym zmienić żeby zachęcic mlodzież do chodzenia do koscioła o to mi chodzi

10.03.2002
18:49
[54]

MartinX [ Chor��y ]

Re: Mateusz2 A po nagłą cholere zachęcać młodziez do chodzenia do koscioła poto żeby sie nauczyła nietolerancji ksenofobi, antysemityzmu i wogóle anty........inności i zakłamania????? Ja mam w przysłości wysłać swoje dzieci do kościoła poto żeby jakiś pajac wmawiał im że na karzdym kroku grzeszą :)))))) co to to nie. Jak kościół przestanie nauczac wrzej wymienionych rzeczy to bardzo prosze. Po za tym nie jestem pewien czy akórat katolicka wizja swiata jest tą najbliższa prawdy jestem raczej pewien że nie. I zdaje sobie sprawe ze zawsze prawda leży posrodku. a że w tym religijnym torcie religji jak kawałków jest wiele więc siłą rzeczy na każdą z nich przypada niewielka jej ilośc.

10.03.2002
19:03
[55]

slayerrulez [ Konsul ]

no prosze, prosze - wszyscy najezdzaja na ta wspaniala instytucje, ktora ustrzegla moja corke od lektury tego szatanskiego pomiotu- h. pottera (tu gest odstraszajacy demony zamieszczony na lamach pisma 'nasienie'.. przepraszam, 'ziarno'). jak tylko smarkula przyniosla mi tomy do domu - spralem dziecie ze dlugo nie usiadzie, a co wieczor ma odmowic dodatkowe 3 ojcze nasz.. martinx--> akórat ?? ; ))

10.03.2002
23:21
[56]

_mixer [ Konsul ]

Pewne wątki powracają cyklicznie , jak grypa albo co.... -->MartinX - ty chyba pochodzisz z jakiejś innej epoki , chłopie. A już na pewno z czasów , kiedy nie istniało słowo pisane ;-))) Nie zazdroszczę twoim dzieciom - bez religii będą miały odrąbaną część psychiki i za dwadzieściakilka lat będą się leczyć u guru-psychoanalityka-freudysty albo zostaną członkami wspaniałego nowego Jedynego Prawdziwego Kościoła Moona-Krischny-Manitou ,kończąc w dżungli wenezuelskiej na plantacji marychy :-)) To oczywiście przerysowanie , ale proszę mi nie wmawiać , że Kościół (chyba chodziło o katolicki?) to samo zło i spisek mający na celu wydrenowanie mózgów i kieszeni ludzkości, natomiast wszelką mądrość i dobro człowiek odnajdzie , jak tylko zrzuci kajdany wiary. Ciekawe, gdzie te nasze dzieci się będą uczyły tolerancji , patriotyzmu , otwartości na świat i ludzi itd...? Przed telewizorem (LoL)? Na uczelni (ROTFL)? W pracy ........?

11.03.2002
07:33
[57]

gofer [ ]

mixer-----> dobrze gadasz. MartinX------> a powiedz mi kto ma teraz uczyć dzieci dobra? kto ma teraz uczyć dzieci jak postępować aby inni się na nie nie skarzyli? jeśli jest więcej takich jak Ty i wszyscy macie zamiar wychować swoje dzieci na swój sposób, to w Polsce szykuje się nowe pokolenie skinheaduff, antysemituff i ksenofobikuff. powiedz mi kiedy zamierzasz mieć dzieci, żebym mógł wyjechać z kraju

11.03.2002
09:04
[58]

davis [ ]

gofer, MartinX ---> Bzdury gadacie. Dziecko te najważniejsze wartości wynosi tylko i wyłącznie z domu. Nie ma znaczenia czy chodzi do kościoła czy nie. A osobiście nie życzyłbym sobie żeby ktoś wmawiał moim dzieciom bzdury o strasznym szatanie czającym się na każdym rogu. Miałem w podstawówce niejedną dewotkę od katechezy i wiem jakie bzdury one wygadują. Tolerancja, patriotyzm, otwartość na świat - tego uczą na religii??? Panowie....

11.03.2002
09:05
[59]

davis [ ]

Pomyłka, nie MartinX tylko mixer. Sorry MartinX :)

11.03.2002
09:56
[60]

Attyla [ Legend ]

Ojej dzieciaki! A czegoz wy wymaganie od lekcji religii? Zeby ksiadz czy katecheta wyskoczyli wam z wykladem na temat etyki chrzescijanskiej, istoty boga i tym podobnymi sprawani? Toz 99,999999999999999999999999999 (w okresie:-))))))% "sluchaczy" nie zrozumialaby z tego prawie nic! To po cholere jezyk sobie strzepic? Lekcie religii maja za zadanie dac fundamet wiedzy, by w czasie mszy nie stac jak na tureckim kazaniu. To nauka tradycji, liturgii itp. elementow koniecznych do funkcjonowania w ramach Kosciola. Zrozumienie o ile wogole, to nadchodzi dopiero znacznie pozniej. Dla czesci z tych, ktorzy nie zrozumieja nigdy (a jest ich znakomita wiekszosc) wazne jest zatem "myslenie" "obrazkowe". Tzn. dostaja przypowiesc i z przypowiescia kojaza to "dobre" i to "zle". Dziecko dowiaduje sie zatem na religii, ze trzeba szanowac cudza wlasnosc, zycie, rodzine itp. Jesli nie jest to "tolerancja, patriotyzm, otwartość na świat", ktorymi tak latwo szermuje Davis, to ja nie wiem czym to jest. Jest to w kazdym razie podstawowy elementarz etyczny, ktory znac musza wszyscy, by mozliwe bylo zycie w spoleczenstwie. przestrzeganie praw, poruszanie sie miedzy ludzmi itp. Podstawowy elementarz, dodam, ktory powinien i wystarcza wiekszosci ludziom do konca ich nedznego zywota. Nawet ci, ktorzy tak naskakuja na ow bogu ducha winny kosciol sami korzystaja z tych wartosci. A skad sie one wziely? Ich rodzicom zostaly te wartosci wpojone, albo zrozumieli oni ich wartosc, i w tym duchu wychowywali swoje potomstwo. Zatem nauka tych wartosci - wartosci w wielu przypadkach majacych swoje zrodlo w religii - jest prowadzona dwutorowo - w domu przez rodzicow (jest to nauka realna) i w kosciele przez katechete (tu jest nauka o formach a nie o istocie - na to jeszcze za wczesnie). Teraz, kiedy jestem juz starym zgredem smieje sie do rozpuku, gdy przypominam sobie swoje zaangarzowanie i wrecz ideoligizm lat wczesnej mlodosci. Mam ubaw co sie zowie. Wiem jedno - ze wygadujac to co wygadywalem nie moglem nikomu pomoc. Moglem zas komus zaszkodzic i datego teraz sie tego wstydze. Umysl mlody jest bardzo dynamiczny. Ale ten dynamizm plynie wylacznie z tego, ze jest pozbawiony wiedzy i przemyslen. Te ostatnie zastepuje wyobraznia, a te poprzez swoja "nieposkromionosc" plata czesto figle. Wazne jest jedno - powtarzalem to juz z tysiac razy, ale co mi tam - religia sluzy zaspokajaniu podstawowych potrzeb czlowieka. Bez wzgledu na wymysly i sarkania "mlodych gniewnych" Kosciol role ta swoja zachowa i chwala mu za to. Podejzewam zreszta, ze wiekszosc z tych "gniewnych" z czasem zauwazy, jak ja, niedozecznosc swojego zacietrzewienia - a kto wie - moze i bedzie to dla nich poczatek prawdziwego oswiecenia? Oswiecenia - czyli zupelnego pogodzenia wlasnego "ja" z otaczajacym swiatem. A coraz czesciej dochodze do przekonania, ze nie jest to mozliwe bez zalozenia istnienia jakiejs istoty wyzszej. Mi do tego jeszcze daleko ale podejzewam, ze jest paru takich. Zazdroszcze im. A religia moze dac przynajmnie to, zeby nie bylo powodu do zazdrosci. Prawdy (czy tezy - jak kto woli) w niej zawarte znakomicie, jak mi sie zdaje, skracaja droge.

11.03.2002
21:26
smile
[61]

anonimowy [ Legend ]

mixer - Nie zazdroszczę twoim dzieciom - bez religii będą miały odrąbaną część psychiki i za dwadzieściakilka lat będą się leczyć u guru-psychoanalityka-freudysty albo zostaną członkami wspaniałego nowego Jedynego Prawdziwego Kościoła Moona-Krischny-Manitou - Wiesz chłopie ale na ogół to byli młodzi klepacze pacierzy są bardziej podatni na działanie sekt....

12.03.2002
02:20
[62]

MartinX [ Chor��y ]

Re Gofer( Może i popełniłem wiele literówek i błędów ortograficznych w moich wypowiedziach ale przeczytaj jescze raz to co napisałem bo widze że masz problemy z koncentracja uwagi),Re Mikser( prosze cie bez urazy wex troszeczke poczytaj ja ci nic nie wmawiam ja tylko napisałem prawde, jak bys trafił opacznie do biblioteki to złap jakaś ksiązke o histroii papiestwa i może wtedy troche ci sie rozjasni ) Widzicie panowie ja w odróznieniu od was nigdy nie sceduje na żadną instytucje wychowania moiich dzieci. Postaram sie załatwic ta sprawe w domu podsuwajac im ksiązki do . postarm nauczyc ich iśc własną droga i nie bedzie mnie w tym wyręczał żaden rabin ksiądz czy inny czarownik. jeżeli puźniej zdecydują że chca wierzyc w Mhometa Jezusa czy Kriszne albo Budde to ich sprawa i bardzo dobrze. ale napewno dokonaja tego swiadomie nie z racji urodzenia w tym a nie innym miejscu, tylko na podstawie wiedzy jaka zdobedą. I z racji tego faktu raczej nie bede bał sie że trafia do jakiejs sekty bo tam trafiaja tylko ludzie niespełnieni i nieswiadomi swoich potrzeb. Ja dlatego nie kradne itp bo poprostu nie kradli moi rodzice i starli sie mi WYTŁUMACZYĆ dlaczego tego nie powinno sie robic zapewniam was że nigdy nie bałm sie piekła i tego typu innych pierdół. Ba religja była dla mnie od pewnego wieku katorga która musiałem znosic bo tak wypadało, Zadawałem na niej głupie pytania w stylu do kogo to polazł Kain jeżeli jego rodzina to byli jedyni ludzie na świecie ??? niestety ksiadz nie potrafił zając stanowiska w tej sprawie. Mam paru znajomych którzy wychowali się w rodzinach ateistycznych i powiem szczerze nie zaóważyłem zadnych odbic dewiacji i innych starsznych przywar o jakich tu pisaliscie. Może dlatego że nikt im nie wmawiał ze jak powiedza Kurwa mac to strasznie zgrzeszyli i trzeba biec sie wypowiadać, nikt im nie kazał wytawać godzinami w ponurych wnętrzach i słuchac zawodzenia starszych pań, moe dlatego ze przes te wiele godzin chodzili razem z rodzicami na spacery i rozmawiali rozmawiali rozmawiali, czytali razem i rozmawiali o wszystkim, ba nawet jeden muj kumpel przeczytał za młodu razem ze Ojcem ateistą Biblie, Zapewniam was panowie ze można byc porzadnym człowiekiem nie klepiac paciorka co chwila. Maz mojej wychowawczyni Jest ateistą ona katoliczką nigdzy nie spodkałem Mezczyzny takiego jak on poprostu wspaniały człowiek czuje do nigo najwyrzszy szacunek poprostu GOŚĆ nad GOŚCIE. Wiara w boga nie jest Przpustką do moralności. Weżcie to pod uwage. Re Atylla: Widzisz mam przywiazanie do Prawdy jestem wręcz od niej uzależniony dlatego bede o niej mówił nie zaleznie od tego czy kogoś zranie czy nie. Niech inni sobie wierza we wspaniały kościół i przypisuja mu wszelkie cnoty ja tego nie zrobie bo to nieprawda. Rozumiesz ??? Po za tym ja wierze w boga a nie w kosciół i nie potrzebny mi rzaden posrednik w naszych kontaktach jeszcze tego by brakowało zebym z moim ojcem gadał za pośrednictwem sasiada i jeszcze mu za to płacił wolne rzarty. NIE korzystam z wrtości kościoła tylko z wartosci jakie niesie Biblia jak by Katolicy więcej ja czytali zamiast Tiny i teletygodnia może by coś sie z tego wykluło To ze oceniam ta instytucje krytycznie bierze sie z tąd że co innego mówi a co innego robi. Poznałem w zyciu wielu Ksiezy katolickich i niestety tylko jeden okazał sie prawdziwym kapłanem reszta no tacy urzędnicy. Z drugiej strony zdaje sobie sprawe czym mógł by byc kościół przyswoich wpływach i bogactwie i to powoduje jeszcze więkrze rozgoryczenie. Widzisz ja Doznałem swojego pierwszego oswiecenia kiedy odkryłem że prawda nie leży w jednym miejscu. Można pogodzic się z własnym Ja bez uznania istnenia istoty wyrzszej mam na to wiele przykładów. J jescze jedno Mówisz że ludzie są za głupi na zrozumienie prawd wyrzszych rozmów i nauki o czymś innym niż zdrowaś mario i ojcze nasz, zginam przed toba kark o wielki medrco a teraz bez ironji w ten własnie sposób kościół podchodził do swych wiernych przez setki lat, gratuluje za tem linii rozumowania tak dalej prosze. Przestań sie wygłupiac i zastanów sie przez chwile wiek cie do tego predystynuje jak mniemam. Człowiekowi nie jest potrzebna instytucja do romowy z Bogiem wystarczy ławka w parku i chwila ciszy ba wystarczy spodkac sie z kolega i o takich sprawach pogadać i juz jest nieźle "Bo gdzie dwóch lub trzech spodka sie w imie moje tam i ja jestem wśród nich" Znamy to skądś. I błagam nie mów mi że kościł jest bogu ducha winny mysle że jest winny o wiele wiecej i rachunek w zastarszającym tepie rosnie nie mówiąc o odsetkach.

12.03.2002
05:29
[63]

sas [ Pretorianin ]

Witam. Moim zdaniem najwięcej do powiedzenia o kościele (przeważnie źle) maja Ci którzy nic z nim nie maja wspólnego. Po prostu jest modne ponarzekać więc narzekają. Oprę moja wypowiedz o moich znajomych. Kolega który z kościołem nie ma nic wspólnego od 20 lat a może nawet przez całe swoje życie jest zawziętym jego wrogiem. Papieża nazywa największym wrogiem ludzkości itd. Na pytanie dlaczego w czym mu zawinił nie potrafi dać jasnej odpowiedzi. Najczęściej mówi że się do wszystkiego wtrąca. Księża to banda złodziei i zboczeńców itd. Na pytanie skąd to wie odpowiada: bo wszyscy tak mówią. Nie potrafi przytoczyć żadnego argumentu na poparcie swoich słów. Inny przykład inny kolega. Żenił się i musiał chodzić na nauki. Oczywiście nie pasowało mu to. Zadałem mu pytanie dlaczego bierze ślub kościelny skoro i tak do kościoła nie będzie chodzić, po co mu to? Skoro nie jest wierzący wiec te nauki nie są przeznaczone dla niego, tylko dla ludzi którzy w to wierzą. Więc dlaczego je krytykuje, dlaczego bierze ten ślub. Dlaczego sam żyje w świecie kłamstwa. Strasznie narzekał na spowiedź, że MUSI do niej przystąpić, a potem miał niezła zabawę jak opowiadał wszystkim jak to nakłamał księdzu. Więc po co tam szedł, aha on MUSIAŁ, ktoś mu przystawił pistolet do skroni i mu kazał. Ale ponarzekać na kościół to już naprawdę musiał. MUSIAŁ oczywiście zapłacić, potem dać na tacę tyle go to kosztowało, te 10 zł . Ale nie widzi tego, że parę dni później na browar wydał 100. Parę lat temu była głośna sprawa w całym kraju jak chyba w Poznaniu umarł jakiś profesor i ksiądz odmówił mu kościelnego pochówku. Wszyscy się oburzali jak tak można , ale że facet w swoim życiu był przeciwny nauce kościoła, chociażby przez to, że propagował aborcje tego nikt nie widział. Mam pytanie czy ktoś kto np. stale łamie przepisy powiedzmy jeździ po pijanemu powinien mieć prawko i czy ktoś kto przeciwstawia się nauce kościoła czyli łamie inne przepisy powinien mieć pogrzeb kościelny? Tak więc uważam, że większość z tych którzy mają coś do zarzucenia, jest spoza kościoła i nie ma z nim nic wspólnego. Po prostu nie odpowiada im to, ale maja pretensje, że MUSZA w tym uczestniczyć np. przez danie na tace na ślubie znajomych.

12.03.2002
09:45
[64]

Anek [ Generaďż˝ ]

uwaga do wszystkich piszacych dlugie teksty: stawiajcie entery tu i tam, bo sie trudno czyta. sas: nie jestes lepszy w uogolnieniach od swojego kolegi, bo opowiadasz o nim jednym i uwazasz, ze wszyscy krytykujacy kosciol sa tacy jak on. ja mam duzo do powiedzenia na ten temat, do instytucji kosciola podchodze nader krytycznie, ale wprzeciwienstwie do osoby, o ktorej opowiadasz - umiem uzasadnic swoje zdanie. a co do tego "jakiegos profesora" - nie chodzilo o to, ze zabroniono mu pogrzebu. byly problemy z pochowkiem.

12.03.2002
10:00
smile
[65]

Attyla [ Legend ]

A o co szlo, bo szczerze mowiac umknelo mi to?:-))))

12.03.2002
10:10
[66]

Soulcatcher [ Prefekt ]

MartinX --> Jeszcze długa droga w życiu przed tobą i jeszcze wiele rzeczy musisz się nauczyć, jak na razie twój młodzieńczy bunt jest iście książkowy

12.03.2002
10:16
[67]

MartinX [ Chor��y ]

Jerzeli 31 lw wieku 31 lat zostało mi troche młodzieńczego buntu to dziękuje. :)))))))))))))))))

12.03.2002
10:55
[68]

MartinX [ Chor��y ]

Atylla przeczytaj pierwszy post :))) Sas. No własnie bo z regóły ci sa w kościele wykazuja sie ignorancja brakiem podstawowej wiedzy o jego historji żyja mitami i przytakuja księdzom co kończy sie absolutna bezkarnościa. SAS błagam poczytaj trocho o historji koscioła LUDZIE CZYTAJCIE ja nie wypisuje tutaj żeczy o kościele które wyssałem sobie z palca tylko Prawde jeżeli nie potraficie tego zaakceptowac bo zburzy to wam idealna wizje koscioła to trudno macie problem ten problem to ignorancja nie akceptujecie faktów. W kosciele byłen długo zdecydowanie za długo w końcu zrozumiałem i moja decyzja została podieta swiadomie z racji wiedzy jaka posiadłem więc przestań wymyślac SAS prosze !!! NIE GENERALIZUJ. Nie rozliczaj innych z pieniedzy które zarobił może wydawać na co mu sie podoba w odruznieniu od ksiedza który powinien przed parafianami rozliczyc sie co do centa lecz tego nie robi. Re: Soulcatcher: MOja wiedza jest Ksiazkowa w odróznieniu od innych których wiedza jest telewizyjno koscielna ja sie nie oszukuje :))))))))))) a twoja iwdza jaka jest nie ksiazkowa to gdzie ja zdobyłeś: )))))))))))))) Bład logiczny Fakt droga prze demna długa ale moja na własny rachunek nie zwalam odpowiedzialnosci za poglady na jakas tam instytucje i nikt mnie nie rozgrzesza. Nie ma tak łatwo :))) nikt puknieciem w konfesjonał nie zwolni człowieka od odpowiedzialności i winy i nie liczcie na to tylko sami możecie sobie wybaczyć i pogodzic sie z soba czy z Bogiem. Ale co tam kazdy ma swoja droge.

12.03.2002
12:09
[69]

Xox [ Centurion ]

Attyla --> Kosciol istonie spelnia podstawowa potrzebe czlowieka, ale wystarczy spojrzec na Japonie. Tam mlodzi tudzie w wiekszosci nie przykladaja zadnej wagi do religii. Religijni sa ludzie ktorzy maja problemy w zyciu osobistym, malo przyjaciol itp. To moze doprowadzic w przyszlosci do upadku kosciola. A co do tekstu o pogodzeniu ze swiatem to nie trzeba zakladac wystarczy "przypuscic" i wszystko jest ok. Z reszta moim zdaniem nie trzeba nawet przypuszczac.

12.03.2002
12:15
[70]

Xox [ Centurion ]

Dlaczego wiekszosc dyskusji na forum drazacych temat jest o kosciele i wierze? Czy nie umiemy rozmawiac o czyms innym?

12.03.2002
12:22
[71]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Nie czytałem tego wątku w 100% dokładnie ale zgadzam sie w pewnym stopniu z MartinX'em Kościół to sztuczny twór, wielka miedzynarodowa korporacja obracająca ogromnymi kwotami, nie dziwie sie ro w końcu bardzo dobrze wykrztałceni ludzie. Kościół steruje człowiekiem ale nie uznaje dogmatów wiary gtóre mu nie odpowiadają z powodu że nie potwierdzają one potrzeby kościoła jako istytucji. Jak mawiał jezus Bóg jest w nas i wokół nas czy jak modlę się idąc do pracy to moja modlitwa jest gorsza od modlitwy w koście , czy kościół jest bliżej Boga niewydaje mi się czesto jest dalej, czy iść do kościoła to obowiązek tylko po to żeby iść i słuchać klepania jakegoś kolesie który mówi co inego a robi co innego, płacze ze nie ma pieniedzy na kościół a właśnie sobie kupił nowy samochód. Dlaczego kościół szykanuje pożądnych ludzi tylko dla etgo ze nie chodzą do kościoła.

12.03.2002
12:41
smile
[72]

anonimowy [ Legend ]

XoX ---> Powiedz mi tylko jedno: Gdzie na swiecie jest najwiekszy % liczby popelnianych samobójstw?

12.03.2002
12:48
[73]

Jormungand [ Centurion ]

soulcather => maz w pewnym sensie racje, nie ma sensu bluzgac i burzyc sie przeciwko wszytkiemu, bo to i tak nic nie zmieni... ale ze ktos jest satanista czy neopoganinem, to tak samo normalne jak to ze ktos jest katolikiem

12.03.2002
12:48
[74]

Soulcatcher [ Prefekt ]

MartinX --> Wiek fizyczny nie ma nic wspólnego z dojrzałością psychiczną i społeczną.

12.03.2002
13:09
[75]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Jormungand --> nie będę włączał się do dyskusji, mogę tylko wyrazić swoje zdania w temacie który poruszyłeś (wersja skrócona) Satanizm - powala mnie na kolana ze śmiechu swoją infantylnością lecz jako postawa społeczna jest bardzo szkodliwy gdyż skupia ludzi kalekich psychicznie którzy wykrzywiają młodym i naiwnym pojęcie o świecie. Wszystkie państwa niezależnie od religii panującej czy nie panującej ścigają satanistów i bardzo dobrze. Hasło dnia precz z psycholami. Neopoganizm - Religia jak każda inna "moją religią jest to że religia jest zła". Zdanie przewodnie: "Boga nie ma , naprawdę Boga nie ma, no naprawdę nie ma Boga, my jesteśmy Bogami, będziemy się wzorowali w naszych prawach i pragnieniach na Bogu którego nie ma" lol Katolicy - "ciemni, zakompleksieni, zacofani" ale starający się czynić innym dobro, robią to lepiej lub gorzej jak wszyscy ludzie ale przynajmniej chcą być dobrzy i to się liczy. Ja jestem Katolikiem i chodzę do Kościoła, akceptuję kościół, akceptuję również inne wyznania jak i ich brak. Mam w głębokim poważaniu to co inni (nie katolicy) myślą o mnie i o mojej religii, i wydaje mi się iż jest to zdanie większości katolików. Nie akceptuję natomiast głupków i szczeniaków którzy w ramach swoich pseudo prawd próbują wprowadzać w moje życie zło, chaos i bezprawie - niezależnie od religii którą wyznają

12.03.2002
13:44
[76]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

KRÓTKI PRZEWODNIK PORÓWNAWCZY PO RELIGII I FILOZOFII Taoizm ---Zdarza się wdepnąć w gówno Konfucjonizm ---Konfucjusz powiada: "zdarza się wdepnąć w gówno". Islam ---Jeśli wdepnie się w gówno to jest to wola Allacha Buddyzm ---Jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to gówno. Katolicyzm ---Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny. Kalwinizm ---Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz. Judaizm ---Dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my ? Luteranizm ---Jeśli wdeptujesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej. Prezbiterianizm ---Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to nie będę ja. Zen ---Czym jest gówno ? Jezuityzm ---Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy ono naprawdę śmierdzi ? Christian Science ---Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie. Hedonizm ---Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się. Adwentyści Dnia Siódmego ---Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno. Hare Krishna ---Równo w gówno. Rama, rama, om, om... Rastafarianizm ---Sztachnijmy się tym gównem. Hinduizm ---Wdeptywało się już w to gówno. Mormonizm ---Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie. Ateizm ---Nie ma w co wdepnąć. Agnostycyzm ---Może jest w co wdepnąć, a może nie. Stoicyzm ---No i wdeptuje się w gówno. Co z tego ? Nie rusza mnie to. Świadkowie Jehowy ---Wpuść nas, a powiemy ci, dlaczego wdeptuje się w gówno. PS: Soul, a propos Twojej odpowiedzi: "MartinX --> Jeszcze długa droga w życiu przed tobą i jeszcze wiele rzeczy musisz się nauczyć, jak na razie twój młodzieńczy bunt jest iście książkowy" pls, nie zgrywaj jakiegoś mędrca, bo to śmiesznie wygląda... Pozdrawiam.

12.03.2002
14:29
smile
[77]

Attyla [ Legend ]

Xox - w Japonii bogiem jest Firma.

12.03.2002
15:20
[78]

rooda [ Konsul ]

"Świat jest jeno szkołą szukania; nie o to chodzi, kto dopadnie, ale kto przebieży piękniejszą drogę" Michel de Montaigne "Bardzo roztropnie jest wątpić." Wolter Fides magistra studii est, philosophia magistra prudentis est [Wiara jest nauczycielką gorliwości, filozofia jest nauczycielką roztropności] Mariusz Agnosiewicz Attyla - zastanawia mnie fakt, ze im dluzej czytam Twoje posty na tym forum, tym bardziej zaczynasz sklaniac sie do postawy prokosciolowej. Jednym slowem zaczynasz lykac filozofie KKS - czyli Kosciolowego Klubu Sportowego. Im bardziej byles sklonny byc kiedys ostrym w ocenie - teraz tym bardziej miekniesz. A czemuz to / Sasiadki namawiaja na slub koscielny ? Zona zaczyna ciagac po okolicznych parafiach ? Dziecko ma isc na religie ? Czy chorujesz na wade serca i zaczales bac sie smierci ? r

12.03.2002
15:22
[79]

MartinX [ Chor��y ]

Re: Soucatcher Myslałem że coś głębszego wymyslisz czekałem na jakąs składna wypowiedź ale sie nie doczekałem. Wedłóg ciebie Dorosnąc znaczy zaakceptować świat takim jak i jest nie próbować go zmieniac nie wytykać wad i nieprawości poprostu sie przystosować. W taki razie nigdzy nie dorosne nie bede biernie sie przygladał i przytakiwał komukolwiek kto moim zdaniem łamie podstawowe zasady nie dość tego łamie zasady na które sam sie powołuje i uważa że ujest władny w egzekfowaniu ich ale tylko w stosunku do innych nie do siebie. Nie Panie Soucatcher nie pójde pańska drogą nie zdradze siebie i ideałów które odkryłem SAM nikt ich mi nie podał na tacy.Jestem może napierwszy rzt oka naiwnym romantykiem ale raczej wole sie okreslac jako idealista praktyk juz pare razy w rzyciu udało mi sie zrobic rzeczy które przez takich jak ty skazane były na niepowodzenie. Widzisz troche wiary i determinacji i konsekwecji wystarczy. Ale zdaje sobie sprawe że Postawa Komformistyczna jest nadzwyczaj wygodna. na pierwszy rzut oka mało kosztuje lecz w generalnym rozrachunku..........

12.03.2002
15:43
[80]

rooda [ Konsul ]

MartinX- pamietaj o tym, ze kazdy katolik mysli jak zwierzaki z 'Folwarku Orwella'., tj. wszysycy sa rowni, ale katolicy sa rowniejsi. Pamietaj tez o tym, ze mr Prefect jest katolikiem i zawsze moze wykorzystac swoja wladze, kiedy uzna, ze przekroczyles granice jego tolerancji, prawda ?:) Pamietaj tez, ze to wszystko nie przeszkadza im puszczac dziesiatek zdjec polrozebranych lasek na forum i uwazac, ze to jest ok, zazywac seksu przed-i-po malzenskiego i jednoczesnie wytykac innym, ze chadzaja na imprezy w poscie itp. Nie wiem, jak w innych krajach tego wyznania, ale Polska to wyjatkowy kraj obludnikow. Kazdy ma swoja, prywatna linie toletancji dla zasad swojego kosciola - Ci dopuszczaja aborcje, Ci antykoncepcje, Ci pornografie, a Ci juz nawet zlodziejstwo i zabojstwa. Kazdy ustala swoja prywatna linie, ale wszysycy razem zwa sie dzielne katolikami i wydrapia innym oczy za to, ze sie z tej obludy smieja. Zawsze maja tez asy w rekawie w postaci ks. Tischnera i ks. Nowaka oraz slodkie brednie o moralizatorskiej roli kosciola, ktora na nic sie nie przydala np. w wolnej Polsce, bo juz od 12 lat mamy znaczny skok przestepczosci i zadne pseudowartosci tego nie zmienily. Trudno tez zrozumiec wielu, ze skoro kosciol to MY, to WY - jako MY - odpowiadacie za pozostalych. A skoko KK przechowuje wsrod swojej masy zgnilizne i nikogo od setek lat nie karze ekskomunika [pomijajac przyklady, dotyczace glow panstw i to dosyc zamierzchle] - niech sie nie sadzi ze swoja rola nauczyciela. Pamietaj tez, Attylo, ze podstawa edukacji jest PRZYKLAD. Nie moze ktos, kto sam ma na bakier z moralnoscia i prawem uczyc tego innych, zwlaszcza mlodych, ktorzy sa uczuleni na falsz. W Polsce najwieksza liczna ateistow bierze sluby koscielne - ze wzgledy na tzw. tradycje. Sprzedawczyki duszy. r

12.03.2002
15:56
[81]

gallar [ Centurion ]

otym tyle sie juz mowilo.....

12.03.2002
17:15
[82]

MartinX [ Chor��y ]

Re Rooda Wielkie dzieki masz racje rzecywiscie może powinienem być bardziej "poprawny politycznie" rzeczywiście nagle może sie okazac że taki szczeniak i głupek jak ja który wprowadza w życie niektórych :)))))))))))))) chaos, bezprawie, zo Apage Satanas jest nieporzadanym gosciem. a dlaczego BO MÓWI PRAWDE ???????? :))))))))))( nie uogulniajmy nie każdy katolik myśli jak napisałeś/aś a generalnie się zgadzam ) Wiesz Rooda.............. mało mnie to jednak obchodzi bo jezeli by doszło do czegoś takiego to..... poprostu wszystko co powiedziałem namacalnie by sie potwierdziło i to że wszyscy sa równi a katolicy równiejsi.( Ty Tez uwazaj :)))))))))))))))))))) Umknoł mi ten fakt który mi naoczniłeś/aś sory nie wiem przepraszam strasznie sie musiałem narazić ) Niestety nie będe poprawny politycznie i nie bedę chował głowy w piasek. BĘDE MÓWIŁ PRAWDE !!!!!. nauczyłem sie tez jednej fajnej rzeczy że kiedy prawda jest inna niz mi sie wydaje to nie obruszam sie i nie zaprzeczam SOBIE i to nie wywołuje u mnie agresji nawet słownej. Ale co może wiedzieć Głupek i szczeniak Który w ramach swoich psełdo pogladów( KTÓRE ZDOBYŁ NA LEKCJACH HISTORI I CZYTAJąC POTWIERDZONE PUBLIKACJE HISTORYCZNE i PUBLICYSDTYCZNE)i nic absolutnie nic, przeciez wiadomo ze KK ma monopol na prawde absolutna i nigdy sie nie myli:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Oj Soulcatcher oj........ :(((((((((((((

12.03.2002
17:37
[83]

Attyla [ Legend ]

O! Elfinia! Najpierw pytanko - czego uczennica jestes Ty? Filozofii czy religii? Potem o mnie - ja jestem (przynajmniej tak mi sie wydaje - ale to jest kwestia do przedyskutowania, bo patrzac samemu na siebie niewiele w sumie widze:-))))) uczniem filozofii. Sek w tym, ze zarowno filozofia jak i religia w duzej mierze sluza temu samemu celowi - poszukiwaniu poznania niepoznawalnego. Pytania kim jestem, skad jestem, dokad daze, jakie jest moje miejsce i rola na tym swiecie itp spedzaja sen z powiek zarowno filozofow (no, moze za wyjatkiem analitykow, bo tym chyba nic nie jest w stanie spedzic snu z powiek:-))))))))) jak i teologow. Co ciekawe jedni posilkuja sie praca drugich i na odwrot. Nawet braku mistycyzmu w wielu przypadkach filozofom zarzucic nie mozna. Zeby daleko nie szukac, to wielki i nieprzejednany wrog idei boskosci - Nietzhe uzywal jezyka nader mistycznego. Gdybym byl czepliwy, to pewnie i zaczatkow gnozy doszukalbym sie w np. "Miedzy dobrem a zlem":-)))))). Ale, ze nie jestem czepliwy(myslal by kto!;-))))))), to wracam do rzeczy. Czy ja sklaniam sie do postawy prokosciolowej? To zalezy Misiu, co rozumiesz pod tym terminem. Jezeli domyslasz sie nawracania, to nie - nie zblizam sie. Ale rozumiem potrzeby ludzi, zwlaszcza, ze sam wykazuje podobne. Ja zadam, wymagam stabilnej platformy, na ktorej moglbym stac nie chwiejac sie w zawilosciach interpretacyjnych. Totalsceptyk - taki jak ja musi miec cos, punkt oparcia, by nozmalnie zyc. Z jednej strony zdaje sobie sprawe z ulomnosci wlasnych receptorow i intelektu. przyjmuje niepewnosc czegokolwiek, a z drugiej moj umysl zada czegos pewnego, by nie zwariowac. Kto moze mi cos takiego zaoferowac? Ateisci z ich pseudonaukowym pogladem na swiat wyzutym ze wszystkiego, co zwiazane z duchem? Gdybym byl matematykiem, to ich oferta moze i by mnie zainteresowala. Ale nie jestem. I wiem, ze odkrycia naukowe sa tak samo niepewne jak moje przekonanie o tym, ze siedze teraz przed compem i stukam na klawiaturze kilka slow skierowanych do kobiety o ognistym temperamencie i wlosach:-))))) Jeszcze 500 lat temu wszyscy byli przekonani, ze Ziemia jest plaska i stoi w centrum wszechswiata. Jeszcze rok temu wszyscy twierdzili, ze nano lub mikroroboty naprawiajace nasze ciala od srodna to tylko fikcja a 100 lat temu bracia Wright uznawani byli za nieszkodliwych szalencow. A co teraz? Czy cos takiego mozna nazwac stabilna platforma dla istnienia i rozwoju osobowosci? Nie! Z drugiej strony mam zas przekonanie milionow ludzi na przestrzeni przynajmniej dziesiatkow tysiecy lat o istnieniu istoty wyzszej bedace odpowiedzialna za caly ten balagan. Istota ta moze byc swiadom, moze nie, dziesiata sprawa. W kazdym razie wszyscy oni zakladali, istnienie niewytlumaczalnej sily sprawczej, ktora dala sygnal do wielkiego wybuchu, a ktora trwa teraz w nas i w koncu w niej wszystko sie zamknie. Brzmi to mistycznie? Blad! tak brzmi jedna z teorii wielkiego wybuchu. Czy zblizam sie zatem do obozu "kosciolowcow"? Ani zblizam ani oddalam. Jestem tam gdzie bylem. I jezeli rozmawiamy o zasadach (np. slynny dyskurs o roli ksiezy w doprowadzaniu do zbawienia) to jestem ostry. Ale jezeli mowimy o globalnej wartosci zjawiska jakim jest kosciol nie mozna zapominac, ze mimo wszelkie swoje przywary jest on dla bardzowielu ludzi wartoscia ponadczasowa i sposobem na zycie. Ja swojego sposobu przez lata poszukiwalem sam. oni otrzymali go "na talezu". Nie znaczy to jednak, ze ich sposob jest gorszy od mojego. Dla nich jest lepszy, dla mnie nie. I tu wlasnie lezy pies pochowany. W punkcie widzenia. Ty Elfiniu patrzysz na to zjawisko tak jak patrzysz na organizacje Kotanskiego, czy ONZ i widzisz tylko ludzi zapatrzonych w cos czego nie dostrzegasz (nie dlatego, ze jestes lepa i nie dlatego, ze oni maja chalucynacje). To cos zas jest dla ciebie scena na ktorej przewijaja sie pacynki w tiarach i pastoralami w rakach - kradnace, zaklamane i z moralnoscia rzezimieszka. To co widzisz jest jednak obrazem niepelnym, bo nie bierzesz pod uwage tego, co w tym zjawisku jest najwazniejsze, tego co spina te miliony ludzi mimo wszelkie ich roznice. Bo dla nich nie maja znaczenia pastoraly, tiary, encykliki itp. gadgety. Dla nich najwazniejsze jest to, ze maja punkt oparcia, dzieki ktoremu normalnie funkcjonuja i ksztaltuja zycie swoje i swoich bliskich. Najwiekszym chyba przeklenstwem ludzi jest to zadufanie w sobie i wiara w to, ze ich sposob na zycie jest "jedynie sluszny". Grzesza tym zarowno ci kosciolowi jak i ci anty, ci, ktorym sie wydaje, ze sa neutralni, i ci, ktorym sie wydaje, ze sa zaangazowani. Grzeszymy tym Misiu wszyscy - lacznie z Toba, mna, Martinxem i kazdym innym obywatelem tego forum. Coz ja? Ja po prostu staram sie - przynajmniej raz na jakis czas - zapomniec o swojej nieomylnosci i jedynie slusznym podejsciu do zycia i zrozumiec innych albo sprobowac choc na chwile przejac ich sposob rozumowania. I to co napisalem jest tez odpowiedzia na zarzut o wzorcach. Wierzacy patrza po prostu na tych, na ktorych chca sie wzorowac. tak jak zapewne i dla Ciebie nie wszystkie postaci antyklerykalne sa wzorcem postepowania. Wybralas cos, lub wydaje ci sie, ze wyboru nie poptrzebujesz i tego sie trzymasz. To samo z wierzacymi. I oni wzoruja sie lub wzorowali na jakims Franciszku, czy Herkulesie a ignoruja Loyole, czy Urbana VI. To wszystko. A na koniec pozwol mi wyrazic radosc z powodu Twego na Forum powrotu:-))))))))))

12.03.2002
17:52
[84]

FatBuster [ Centurion ]

Kosciol traci na autorytecie niestety w tym kraju. Niestety? Ano niestety. Szkoda tylko ze wiekszosc ludzi wyrzekajacych sie "w sercu" tej instytucji, biega co niedziele do swiatyni, aby "ksiadz zobaczyl" i "by ludzie nie gadali". To jest smutne tak naprawde. Ataki na kosciol byly i beda. Codziennie pojawiaja sie nowe argumenty "przeciw". Swieta wojna?

12.03.2002
21:43
[85]

gofer [ ]

chciałbym wiedzieć do jakiej grupy ludzi zaliczają siebie ci panowie którzy tak atakują Kościół. a)do 9% grupy ateistów i innowierców (katolicyzm-religia państwowa) b)do 42% grupy w pełni oddanych i wierzących katolików c)do reszty czyli wspaniałej grupy katolików "wierzących ale niepraktykujących"

12.03.2002
22:46
[86]

MartinX [ Chor��y ]

Dyskusja przestała byc rzeczowa nikt nie przytacza argumetów za ciekawe dlaczego Halo zwolennicy prosze o odpowiedzi rzeczowe a nie SF. narazie odpadam bede sledził wypowiedzi ale szkoda czasu na przekomarznki zamiast argumetacji.

12.03.2002
22:48
[87]

MartinX [ Chor��y ]

A cha Gofer poczytaj ty konstytucje:)))))))))))))) wiecej w ksiazki niz w monitor trzeba patrzeć Więcej zklinam wiecej !!!!!:))))))))))))))))))))))

12.03.2002
23:18
[88]

MartinX [ Chor��y ]

Przepraszam Atylla przeczytałem twoja wypowiedź nareszcie cos konkretnego. ja poprostu Bardzo wierze w człowieka i z jednej strony masz racje potrzebuje on oporcia i pewnej podstawy z drugiej jednak strony wierze że karzdy czlowiek jest w stanie zrozumiec prawdy wyrzsze i nie potrzebuje Takiego koscioła myśle że mógł by sie on zmienic stac sie naprawde ostoja i swiatłem ale widze co innego nie bede sie powtarzał. Cholera bardzo bym chcial żeby tak było ale przeciez głaskanie i przytakiwanie niczego nie załatfi. Ksieza dlatego pose puja tak a nie inaczej bo Beton w hierarhi nie potrafi zrozumiec otaczającego swiata. Tu system jest chory dlaczego wierni nie uczestnicza w zyciu kościelnym nie mówie o mszy bo to normalne Laicy w kościele to niewielka grupka o ograniczonych prawach. jak długo kościł będzie degradował kobiete to ie przejdzie n dłóższą mete z karzdym rokiem coraz wicej ludzi traktuje koscił na luzie a chodza do kościoła ze wzgledu na tradycje a co sie stanie kiedy tradycja na tyle prestanie być obowiazująca poprostu odpływ ludzi z koscioła bedze zastraszjacy. I co czy będe sie z tego cieszył tylko wtedy kiedzy zamiast tego ludzie beda bardziej swiadomi siebie i beda głodni wiedzy ale niestety tak nie będzie. Poprostu KK stanie sie archaicznym tworem A czym bedzi kosciół bez wiernych ???? szkoda tylu lat istnienia Takiego majatku jaki posiada kosciół Mozżna by było go tak wspaniale wykorzystać taka armia ludzim która mogła by tyle zrobić dobrego Katolicy weźcie sie za swoich pasterzy i pogońcie ich do roboty przeierz sa dla was a nie na odwrót.

13.03.2002
00:11
[89]

tomirek [ ]

KSIĘŻA NA KSIĘŻYC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

13.03.2002
09:04
smile
[90]

Attyla [ Legend ]

Kosciol - ten czy inny bedzie istnial. Nie ma obawy. Jesli wierzysz w czlowieka to popatrz na ułice. Zreszta nikt nie publikuje danych plynacych z konkursow telewizjnych czy prasowych, w ktorych zadawane jest jedno glupie pytanie na kretynski temat. Jesli na takie pytanie jest 50% dobrych odpowiedzi, to wynik uznawany jest za bardzo dobry. Inny przyklad - w radio Z jest taki konkurs z Linda w roli glownej. Na poczatku niektore pytania byly nawet dosyc wymagajace. Jednak kiedy wyszlo, ze jest bardzo malo telefonow, pytania osiagnely poziom wrecz zenujacy. Masz swojego czlowieka. Czlowiek jest zwierzeciem bardzo leniwym, i jezeli nic nie zmusza go do cwiczenia umyslu, to zalega on odlogiem. Tak czy owak conajmniej 90% populacji to zawsze beda "ludzie" niewiele przewyzszajacy mentalnie psa czy kota. Jesli sadzisz, ze dorosna oni do "rozumienia" to jestes utopista. To wymaga umiejetnosci myslenia abstrakcyjnego a przyslowie mowie, ze od myslenia to tylko glowa boli:-))))))) Zreszta swiat staje sie coraz bardziej stechnicyzowany, co ogranicza potrzebe myslenia abstrakcyjnego. Zatem - Tomirek - razem z ksiezmi musialbys wyslac na ksiezyc co najmniej 60-70% populacji. Moze to i nie jest taki glupi pomysl?:-))))))

14.03.2002
00:45
[91]

_mixer [ Konsul ]

---Attyla - tradycyjnie się zgadzam (w 95 %) :-))) ---rooda - nietradycyjnie się zgadzam (w 80 %) :-))) >>>>>o moralizatorskiej roli kosciola, ktora na nic sie nie przydala np. w wolnej Polsce, bo juz od 12 lat mamy znaczny skok przestepczosci i zadne pseudowartosci tego nie zmienily. <<<<<<< Można sobie zadać pytanie , co by było , gdyby Kościoła nie było....(jak np w byłym ZSRR...) No to jakie "niepseudowartości" taki stan rzeczy zmienią wg ciebie??? Tylko pamiętaj , nie wszyscy są tacy jak ty. np wg Attyli - trochę to przerysował - >>>>conajmniej 90% populacji to zawsze beda "ludzie" niewiele przewyzszajacy mentalnie psa czy kota. Jesli sadzisz, ze dorosna oni do "rozumienia" to jestes utopista<<<<< - zgodzisz się z tym? Jakie masz wyjście dla tych , którzy nie mają chęci albo sił umysłowych żeby zgłębiać filozofię , historię kutury , teologię itp. Spróbuj zainteresować czymś takim np dresiarza. Kiedyś jego odpowiednik np400 lat wstecz miał może chociaż wyrzut sumienia , jakiś punkt odniesienia dla swojego czynu - zasady wiary . Jaki ma obecnie? Postmodernistyczny chaos. Obecnie pozostaje jeszcze najwyżej strach przed karą wynikającą z prawa (ROTFL...) Oczywiście piszę tu tylko o "represyjnej " , moralizatorskiej stronie wiary.

14.03.2002
10:49
smile
[92]

dezerter [ Konsul ]

Attyla - "Kim jesteś, by uważać, że znasz róznicę między dobrem a złem?" :) pozdrawiam leo987

14.03.2002
11:02
[93]

rooda [ Konsul ]

Widzisz Attyla, moze ja jestem jakims dziwnym stworem z trzecim okiem na czole i reka na placach, ale nie odczuwam potrzeby modlenia sie jakiegokolwiek przedmiotu oraz posiadania dziwnie pojetego zycia duchowego. Wystarczy mi medytacja [chyba zreszta siegne po joge, zaczyna mnie intrygowac]. Nie potrzebuje jednak celebracji - moge z rownym powodzeniem obchodzic wszystkie swieta wyznanione, jak i nie obchodzic ich wcale. Just for fun. Jakkolwiek jestem w stanie zrozumiec, ze masy potrzebuja klepac pacieze i klekac przed figurkami, tak juz nie pojmuje, dlaczego maja wywierac na mnie swoj wplyw. Ja nie pojmue wiary w Boga jako wyzszosci duchowej nad innymi, jak jakiejs szczegolnej cechy i czegos, co powoduje, ze pan X jest lepszy. Postrzegam ja raczej w kategoriach prymitywnej koniecznosci i panicznego strachu przed unicestwieniem. To przecioez ludzki strach przezd smiercia kaze wymyslac zycie po zyciu, a do tego trzeba miec cala otoczke [mity itp.]. Dlatego smieszy mnie to, ze kazda religia uwaza swoj sposob na raj za najlepszy i jedyny, gdy tym,czasem powtarzaja podobne historie, nieco zmodyfikowane kultura i lokalnymi obyczajami. Mity, mity i jeszcze raz mity. A potem stare baby modla sie do zaciekow na szybach. r

14.03.2002
11:06
smile
[94]

dezerter [ Konsul ]

rooda---> cześć. Powiedz lepiej w co ostatnio grasz. W Twych słowak bowiem wyczuwam brak szacunku dla drugiedo człowieka. ps. coś mi się zdaje, ale za kilkadziesiąt lat Ty również będziesz chyba starą babą z zaciekami na szybach :))))

14.03.2002
11:07
smile
[95]

dezerter [ Konsul ]

a ja oczywiście starym zramolałym staruchem :)))) ha,ha,ha.....

14.03.2002
11:12
[96]

rooda [ Konsul ]

Nie sadze, dezerter. Juz dzis sporo inwestuje w nowoczesna kosmetyke, poza tym do bycia stara zostalo mi jakies pol wieku. Do tego czasu zdazy mnie zabic 30 samochodow, nowotwor lub wojna. Dwa: to nie watek o grach, to forum tego nie obliguje. Trzy: nie ma ustawowego obowiazku sznowania ludzkiej potrzeby przylaczania sie do ideologicznych frazesow. Ja to toleruje, aczkolwiek niespecjalnie szanuje. I mam do tego prawo. r

14.03.2002
11:18
smile
[97]

dezerter [ Konsul ]

rooda--> a słonko świeci w Warszawie? Bo u mnie w Oswięcimiu sliczna pogada - tylko iśc na wiosenny spacer :)))))

14.03.2002
23:21
[98]

_mixer [ Konsul ]

----rooda , szkoda , że znów mnie nie zauważyłaś.... mimo to dorzucę jeszcze cóś do poprzedniego postu : nawet jeśli przyjac twoje zdanie , że religia to mit , to na zasadzie twojego rozumowania można tak określić wszelkie tzw "wartości" - również te , ktrore są ważne dla ciebie. W tym momencie wszystko staje się kompletnie względne. Zauważ , jakie ma to implikacje dla życia społecznego , bezpieczeństwa ludzi itd. W imię bożka "Konsekwencji-w-poglądach" chciałabyś odebrać ludziom ich złudzenia i mity , jak nazywasz ich - czy naszą - koślawą wiarę. Co im dajesz w zamian? Poradę , żeby wszyscy się kształcili i zmądrzeli - chyba przez nalanie oleju do głowy. Różnicca między twoimi poglądami a wiarą jest taka , że twoje poglądy są być może najlepsze dla ciebie (zreszta to też tylko domysł) , a powszechna religia obejmuje lub stara się obejmować wszystkich - mądrych , głupich , chorych , zdrowych , nienormalnych ,geniuszy ,kobiety , mężczyzn ,dzieci ,dziadków....... Mi osobiście całe to twoje zrzędzenie na "KK" i jego historię przypomina taką wymyśloną naprędce sytuację : na środku oceanu płynie sobie pływak i spotyka łódkę. Pływak jest wyczynowcem , wydaje sie, że jego siły są niewyczerpane - przynajmniej na razie. Łódka jest odrapana i stara ,przecieka, siedzą w niej jacyś ludzie , ciągle się kłócą , ktoś wiosłuje w jedną stronę , ktoś w inną , ale jakoś sobie ciągle od lat - może już setek , albo tysięcy? dryfuje w nieznane, unoszona tajemniczym prądem. Ludzie w łódce zaczynają namawiać samotnego pływaka , aby się z nimi zabrał i ratował. Pływak jednak odmawia i zaczyna z kolei uświadamiać ludziom w łódce , jakim strasznym gratem płyną . "Płyńcie ze mną" , powiada. "Zobaczcie , jak sobie świetnie radzę , wy też tak możecie . Zostawcie tę balię i płyńcie dalej sami. Ta wasza skorupka już długo nie wytrzyma i zatonie, a wy przez waszą głupotę zginiecie." Może nawet chlapnął im słoną wodą? Ponieważ właśnie jesteśmy w tym miejscu historii , nie znam jej dalszego ciągu. Może pływak - czy Pływaczka - utopił się po kilku kilometrach , a ludzie w łódce szczęśliwie dopłynęli do Portu? Może to łódka faktycznie okazała się zbudowana ze zbyt lichego materiału i poszła na dno , a Pływak dopłynął do swego Celu? A może wszyscy gdzieś dopłyną? A może wszyscy i tak utoną? Nie mam pojęcia. Ja w każdym razie siedzę w łódce i usiłuję wylewać wodę, która napływa.

15.03.2002
00:10
smile
[99]

Soulcatcher [ Prefekt ]

_mixer --> siedzę z tobą w łódce, chyba nawet wiosłujemy w podobnym kierunku :) MartinX --> nie obawiam się o kościół i o religię, już dwa tysiące lat temu mówiono że nic z tego nie wyjdzie i jakoś się to nie sprawdziło. Znikniesz, ślad na ziemi po tobie nie zostanie, przyjdą inni tacy jak ty, oni też znikną, a kościół będzie trwał i będzie coraz silniejszy. Szkoda że nie mogę z tobą dłużej porozmawiać ale moje dewocyjne obowiązki zajmują mi już większą część mojego życia :) Ale nic straconego, poczytaj co pisze Attyla on potrafi dobrze ubierać myśli w słowa. rooda --> twoje podejście do wiary i kościoła sugeruje iż w czasach gdy jeszcze akceptowałaś to co mówią inni nikt nie powiedział ci że wiara to nie strach, klepanie paciorków i modlenie się do plamy na szybie tylko osiągnicie równowagi duchowej, radość i nadzieja. Nawet najbardziej racjonalnie myślący człowiek i największy ateista, może sobie raz w życiu pozwolić na takie doświadczenie poznawczo intelektualne: Idz do kościoła, usiądz w ławce, pomódl się przez 15 minut, tak szczerze od serca i poproś tą figurę która tam stoi (tak jest prościej :)) o coś racjonalnie spełnialnego. Potem tak dla testu spróbuj pozachwywac się przez jakiś czas jak katolicy powinni się zachowywać i sprawdź czy stanie się to o co prosiłaś. :). Precież to nic nie kosztuje. Zawsze będziesz miała argument iż religia to mit. A jak się spełni to wcale nie musisz się do tego przyznawać a przecież dostaniesz to o co prosiłaś. To taka wersja katolicyzmu dla Kaliego ale od czegoś trzeba zacząć :). Spróbuj sama się przekonasz :).

15.03.2002
03:06
smile
[100]

anonimowy [ Legend ]

No nieźle niezle!!! Owszem, ja ,rooda i inni "heretycy tego forum" mogą sobie pójść do kościoła. Ba w letnie upały jest to nawet wskazane - chłodniej będzie. Cisza swiątyni z pewnością ukoi zszargane nerwy. Czemu nie! Tylko Soul - proszę nie nazywaj tego " doświadczeniem poznawaczo intelektualnym" bo mi się kiszki ze śmiechu skręcają.... Poza tym piszesz że " nie obawiam się o kościół i o religię, już dwa tysiące lat temu mówiono że nic z tego nie wyjdzie i jakoś się to nie sprawdziło" dwa tysiące lat? TYLKO dwa tysiące lat. Już tyle nie gorszych i nie lepszych religii siedzi na ławce rezerwowych a inne pokryła gruba warstwa patyny, że nie ma się co łudzić że z akurat tą będzie inaczej. A co do rośnięcia w siłę... w jakim sensie? Polityczno-geograficznym? Czy może hm.... duchowym? Chyba co najwyżej to pierwsze, bo duchowo to wszystko jest dosyć miałkie i nie nadąża za zmieniającym się światem....

15.03.2002
03:35
smile
[101]

anonimowy [ Legend ]

A tutaj mam rodzynek dla tych naiwnych, którzy nadal sądzą, że mieszkają w kraju neutralnym światopoglądowo, gdzie Kościół nie miesza się do spraw świeckich....... Znajdzie mi inny taki kraj na mapie Europy gdzie się dzieją takie kurioza.....

15.03.2002
09:50
smile
[102]

Soulcatcher [ Prefekt ]

qubik11 --> wiesz jako dewot, uznaję tylko jedną religię i inne mnie nie interesują, jeżeli wolisz to wedłóg mojej wiary religia jest obecna w życiu ludzi od początku swiata :)) nie tylko 2000 lat. Mówiąc 2000 lat miałem na mysli kościół, z tego co wiem to najdłużej działająca firma :). Uwielbiam argumenty "bo mi się kiszki ze śmiechu skręcają.... "

15.03.2002
12:25
[103]

_mixer [ Konsul ]

-->qbik - zajrzalem - no i c o tam takiego było "kuriozalnego"? Że przedstawiciele Episkopatu rozmawiali z Radą o roli mediów KATOLICKICH , czyli swoich własnych? Czy Kościół ma dla twojego dobrego samopoczucia udawać , że nie istnieje? Ty masz jakieś uczulenie na niektóre słowa. Psycholog może ci pomóc.

15.03.2002
14:19
[104]

rooda [ Konsul ]

_mixer ---> Twoja sprawa. Ja nie namawiam innych na swoja wizje swiata. Zdaje sobie sprawe z tego, ze masy wola zyc w swiecie, zlozonym ze sztucznych i nieistniejacyh autorytetow, bo tak latwiej. Po co starac sie kuc wlasne zasady, skoro mozna modlic sie do swietego X, a i tak byc grzesznikiem ? Wiara w Boga to ogromna wygoda. Zlo zawsze tlumaczyc kuszeniem Szatana, a nieszczescia zla karma itd. To, ze inni chca, ok. Ja nie musze chciec. Jezeli jest im z tym latwiej - niech tak bedzie. Ja nie walcze z wiatrakami. I nie buduje nowego ladu. Ja mam swoj maly swiat bez religii. Solu ---> twoje podejście do wiary i kościoła sugeruje iż w czasach gdy jeszcze akceptowałaś to co mówią inni nikt nie powiedział ci że wiara to nie strach, klepanie paciorków i modlenie się do plamy na szybie tylko osiągnicie równowagi duchowej, radość i nadzieja. Dzieki za mala litere w 'tobie'. Jakby to ujac ..... pudlo stary. Pozory myla, dobra zasada. Bylam jedna z niewielu osob w mojej rodzinie, ktora znala Biblie na wylot, poza tym studiowalam ze Swiadkami Jehowy i z ewangelikami. U protestantow przezywalam nawet tzw. narodzenie w duchu. Nie mow mi wiec o tym, jaka jestem i jak pojmuje chrzescijantwo, bowiem - delikatnie to ujmujac - nic o tym nie wiesz. > Nawet najbardziej racjonalnie myślący człowiek i największy ateista, może sobie raz w życiu pozwolić na takie doświadczenie poznawczo intelektualne: [......] Siaaaaaaaaaaa ...... no doprawdy, rewela. Kiedys probowalam - i nie dziala. Nie znajduje tam spokoju, wyciszenia, ani odpowiedzi na szereg pytan. Wole wyjazd w gory, obserwacje zwierzat lub dzieci, spacery nad morzem. Koscioly zwiedzam turystycznie. r

15.03.2002
14:25
[105]

rooda [ Konsul ]

Soul ---> "kosciol bedzie trwal i trwal." Bez ludzi ? Bo o ile wiem, to wlasnie ludzie go tworza. Czy tez moze jest juz oddzielny tworem ? Panstwem w panstwie ? Sila psychiczna ? Jakos nie rozumiem. Wiesz zapewne, ze np.we Francji, Belgii, Niemczech i kilku innych krajach europejskich, gdzie placi sie podatki od wyznania, koscioly swieca pustkami. KAZDE. Sa atrakcja turystyczna. I tam kosciol umiera. Dobrze trzyma sie u nas, Irlandii i Ameryce Poludniowej [dzieki poganstwu, wmieszanemu w obrzadek]. NIe wroze mu jakos popularnosci - no, moze jeszcze troche chrzescijanstwo pojedzie na protestantyzmie - zwlaszcza w czasach, gdzie tak ostro krytykuje sie islam. r r

15.03.2002
15:28
[106]

Soulcatcher [ Prefekt ]

rooda --> wystarczy że poczytam co piszesz i wiem bardzo wiele o tobie, pozyjemy zobaczymy, plecenie trzy o trzy jeszcze świata całe szczęście nie zmieniło

15.03.2002
15:43
[107]

rooda [ Konsul ]

To wspaniale Soul, ze posiadasz tak rozlegla wiedze o ludziach. Jestem zachwycona, jak szybko mnie rozpracowales i jak doskonale znasz moje doswiadczenia z kosciolem. Pozwolisz jednak, ze pozostane przy opinii, iz JA w tym temacie posiadam wiedza najlepsza. Po wtore - moge gratulacje za tolerancje. Za to, ze moj poglad to dla Ciebie 'plecenie', ale po dewoctwie nie moge sie spodziewac niczego wiecej. Szkoda tylko, ze w tak mlodym ciele taki stary duch. r

15.03.2002
15:49
[108]

anonimowy [ Legend ]

O kurcze, przespałem ten wątek. A to cos dla mnie! No wiec pozwólcie ze sie porozgladam, a potem dopiero zaczne wypowiadac (pozdrawiam anie i rudą:P)

15.03.2002
15:52
[109]

rooda [ Konsul ]

rooda nie lubi pozdrowien przez 'u' oraz wywalonego w poblizu jezyka. r

15.03.2002
15:55
[110]

Anek [ Generaďż˝ ]

a ja nazywam sie anek. i czekam na twoje argumenty - chociaz nie wiem, co moglbys napisac, moj drogi. poza tym, chyba nie chciales ze mna i rooda dyskutowac, bosmy niemile?

15.03.2002
16:20
[111]

pauliq [ Legionista ]

OGLADALISCIE STYGMATY!?!?? TAM MACIE KOZCIÓL!

15.03.2002
16:25
[112]

Anek [ Generaďż˝ ]

pauliq - ogladalam. istotnie, w tym filmie jest wiele interesujacych scen, i wiele interesujacych sugestii.

15.03.2002
16:31
[113]

anonimowy [ Legend ]

Cóż, chyba jednak nie porozmawiamy - przeczytalem praktycznie caly watek wzdłóż i wszerz i...odechcialo mi sie. Przykro mi, dziewczynki, ze Was zawiodłem, ale myslalem, ze chociaz rzucicie jakimis nowymi argumentami (tyle chociaz nowego, ze poznalismy pelna meki przeszlosc Rudej - tak przeciez bardzo starajacej sie jak najmniej uzewnetrzniac w sieci) Kolejny watek pelen wyswiechtanych frazesow niestety wciaz nie rokuje cienia nadziei... ale dobrze, ze wciaz nie brak wam energii i zaparcia - to swiadczy o tym, ze pomimo wszystko staracie sie - choc nie do konca pewnie w sposob swiadomy - szukac sensu swego zywota. Jest jescze sporo czasu...

15.03.2002
16:45
[114]

rooda [ Konsul ]

Moze gdybym byla dziewczynka, to bym sie przejela. Poniewaz nie jestem, szczerze mnie to wali stary, jak pojmujesz to, co napisalam. Dzieki tez Twojemu Bogu, ze nie bedziesz pisal nic o sobie, bo poznalibysmy Twoje wyswiechtane frazesy. PS. Nicki w sieci po cos sa. Gdyby bylo wszystko jedno, kazdy z nas caly czas wchodzilby pod innym i pisalisbysmy je z bledami. Badz laskaw przyjac zatem do wiadomosci, ze moj nick piszemy w angielskiej transkrypcji przez dwa 'o', albo wcale. Jezeli nie umiesz tego zapamietac - nie zwracaj sie do mnie w ogole, bo nie jestem ani ruda, ani Ruda. Taka sztuczna bliskosc poprzez nazywanie anek Ania tez nie swiadczy o niczym dobrym. Pozdrawiam i radze - w ramach katolickiej szczerosci i prawdy w Chrystusie napisac jeszcze, ile w rzeczywistoci liczysz lat [bo nie jestes nastolatkiem] i kim jestes, bowiem za kazdym razem, gdy Cie czytam, miewam nieodparte wrazenie, ze Cie znam. r

15.03.2002
16:46
[115]

Anek [ Generaďż˝ ]

plebiscytowiec: 1. dziewczynki to u szewca. 2. nie zawiodles mnie ani o jote, spodziewalam sie, ze nie wykazesz sie brylujac w temacie watku, tylko raczej sprobujesz zlosliwie przejechac sie po mnie oraz roodej. niestety, zapomniales, ze to my jestesmy zlosliwe a nie ty. zwlaszcza, ze my bywamy zlosliwe, jesli mamy powod. a ty strzykasz jadem bez powodu. do tej pory juz powinienes byl sie pogodzic z morlana przegrana w naszej ostatniej potyczce slownej. 3. ejze, tu nie ma samych frazesow. moglbys sie zgodzic z paroma katolikami, ktorzy sie tu wypowiedzieli. 4. nie wiem, skad uwaga o mece roodej. i naucz sie wreszcie uzywac nickow poprawnie. teraz czekam na twoj kolejny atak jadowy. tylko szybko, za jakies 40 minut wychodze.

15.03.2002
17:26
[116]

anonimowy [ Legend ]

. ejze, tu nie ma samych frazesow. moglbys sie zgodzic z paroma katolikami, ktorzy sie tu wypowiedzieli. ______________________ Co wiecej - nie tylko z katolikami. Jak widac po przykladzie Atylli, nie tylko oni potrafia rozmawiac racjonalnie, mądrze i bez jadu, ktory to - o ironio - mi zarzucasz. Poniekad wlasnie dlatego nie czuje sie kompetentny do czynnego uczestnictwa w tym watku. Są bowiem ludzie, ktorzy wypowiadaja sie jasniej i piekniej ode mnie, a nie chcialbym by po raz kolejny moje slowa zostaly przez ciebie i Rudą opatrznie zrozumiane, co jednoczesnie zniweczylo by ich słowa. ps: Ruda, dziekuje, ze cenisz mnie ponad moje 16 lat - prawde mowiac to dla mnie niemale zaskoczenie w kontrascie z ostatnim watkiem, w ktorym to przytloczony sila waszej solidnej, jak zwykle argumentacji czulem sie jak zakompleksiony 10-latek

15.03.2002
17:28
[117]

rooda [ Konsul ]

Poniewaz nie jestem Ruda, nie moge sie odniesc. r

15.03.2002
17:35
smile
[118]

Anek [ Generaďż˝ ]

innymi slowy, nic nie powiesz. dalej tylko probujesz jakos wbic nam szpile. probuj probuj. moze w tym bedziesz z czasem lepszy niz w polemice. aha, i widze, ze celowo ignorujesz nasze uwagi o bledach w nickach. zatem nie obrazisz sie, jesli zaczne cie, zamiast plebiscytowcem, tytulowac np przyklad plebsowcem?

15.03.2002
17:45
smile
[119]

anonimowy [ Legend ]

rooda-->piszesz "Bylam jedna z niewielu osob w mojej rodzinie, ktora znala Biblie na wylot, poza tym studiowalam ze Swiadkami Jehowy i z ewangelikami. U protestantow przezywalam nawet tzw. narodzenie w duchu",czyli "znasz" te religie,ale czy próbowałaś którąkolwiek poznać.Jest taki powiedzenie "Byłem wszędzie i nie byłem nigdzie".Bardzo do Ciebie pasuje.

15.03.2002
17:59
smile
[120]

pauliq [ Legionista ]

a ja jeszcze raz :) naklaniam do ogladniecia filmu stygmaty :)

15.03.2002
18:41
[121]

Orybazy [ Pretorianin ]

Witam wszystkich forumowiczów. Po wstępnym, częściowym przeczytaniu waszych postów nasuwa mi się wniosek, że osoby wierzące nie zauważaja jedenej istotnej rzeczy jaką daje wiara. Jest nią konformizm umysłowy. Zamiast zastanowic się nad świadomością, światem, życiem, śmiercią łatwiej uznać się za dzieło boże. Prawda że to miłe - zamiast szukać odpowiedzi, myśleć, uznać się za coś lepszego, wspaniałego. A jak sie coś zrobi niestosownego, to cóż mamy prawo błądzić... a spowiedź i żałowanie za grzechy zapcha sumienie. Zapominacie z czym wiązała się wiara - z tłumaczeniem nieznanego. Kiedyś był to n.p. piorun (vide Zeus, czy nasz lokalny Perun, teraz z tym fenomenem kojarzymy całe szczęsćie Franklina :) ) obecnie jest coraz mniej niewytłumaczalnych zjawisk (dzięki nauce a nie wierze!!!) ale wiara nie słabnie! Dziwne nie prawdaż?Tu przytoczę myśl A. Schopenhauera, że rozumność jest jedną z najnierówniej rozłożonych cech wśród ludzi. Jako gatunek nie różnimi się wiele od małp człekokształtnych (bodajże 98,6% DNA jest wspólne) a mamy tak ogromne o sobie mniemanie. Mając samoświadomość wydaje się naturalne, że powinniśmy szukać prawdy o nas samych, wszechświecie. Zajmuje się tym mały procent ludzi, reszta jest dziećmi różnych bogów. Teraz bedzie clue - wiara siejąc ten konformizm zbiera wyznawców (ludzi którzy przechodzą przez życie bez zastanowienia się nad nim by wreszcie pójść do niebia), walczy z nauką i rozwojem społecznym (gdyby nie renesans wciąż mieli byśmy feudalizm, czarna śmierć jako gniew boży za grzechy, Inkwizycję i Indeks ksiąg zakazanych) . Drugi podstawowy zarzut to indoktrynacja. Jak wiadomo (tym którzy choć trochę zetknęli się z psychologią) u dzieci jest okres w którym uczą się wszystkiego bez zastrzeżeń i uznają to za aksjomat (tak zwany imprinting). To wykorzystywane jest przez wszystkie kościoły. O światopoglądzie dziecka mają decydować rodzice, na których wywiera nacisk społeczność wiernych. W tym celu są chrzty, komunie, bierzmowania, religa w szkołach. By zachęcić dzieci zwyczajowe są prezenty (pamiętam, że sam musiałem x razy odpowiadać na pytania moich rówieśników "co dostałeś? bo ja komputer"). To sprytna taktyka. Mnie osobiście brzydząca. Pomyślcie o tym zanim z pieśnią na ustach pójdziecie ze swoim dzieckiem do chrztu. Może nie powie nigdy jak Einstain (jeśli pójdziecie), że było religijne do (5) rż a potem zaczęło zastanawiać sie nad światem (i nawiasem pisząc coś osiągnęło, dało coś ludzkości). Pozdrawiam MartinaX i innych braci/siostry w rozumie

15.03.2002
18:53
[122]

Mr_Baggins [ Senator ]

Orybazy --> zobacz jak wielu uczonych i myślicieli, obdarzonych światłym umysłem i szerokimi jest (czy było) ludźmi wierzącymi w boga. Patrz np. "Myśli" Pascala Weź pod uwagę, ile sztuka zawdzięcza religii. Gdyby nie wiara w boga, nie byłoby np. Kaplicy Sykstyńskiej, gotyckich katedr, Piety, wielu wybitnych dzieł muzyki.

15.03.2002
20:27
[123]

Orybazy [ Pretorianin ]

Mr_Baggins: Kościół zwalczał naukę i ludzi którzy nie byli po jej myśli i jest na to wiele dowodów. Lista nawisk jest długa chociażby Galileusz, Kopernik, Bruno (nomen omen zbuntowany dominikanin). Myślę, że przykład Pascala nie jest najlepszy. On był przede wszystkim sceptykiem, wierzył w boga bo o ile dobrze pamietam uwazal ze nie wszystko mozna zrozumiec. Nie był więc typowym wierzącym. Takze w poźniejszych niz XVII? wiekach popularne bylo takie podejscie (vide agnoscytyzm). I myślę że nie jest uczciwe podejście takie jakie jest w zakładzie pascala, to asekuranctwo i strach przed przyznaniem się do ograniczenia własnego umysłu (czemu rzeczy których się nie rozumie nazywać od razu bogiem i dorabiać ideologię). Wiara jest jak ktoś powiedział pewnością bez dowodu. To skrajna nieracjonalność i stwiedzenie dające możliwość ucieczki od odpowiedzi na sens wiary. Kiedyś dyskutowałem z kobietą z Oazy wyniknął z tego taki wniosek, że wiara jest jej potrzebna bo tłumaczy jej świat, który jest częściowo niezrozumiały. Jest więc protezą tego czego nie potrafimy pojąć. Cóż ja wolę mieć kikut, on skłania mnie do walki z samym ograniczeniem. Co do sztuki to myślę że istniała by także bez kościoła. Jego "zasługą" jest raczej jeden jedyny i słuszny prąd jaki istniał przez czas średniowiecza. Osobiście jestem zwolennikiem sztuki nie zaangażowanej (ta w wydaniu chrześcijaństwa kojarzy mi się z pewnego rodzaju "propoagandą" - ci jeźdzcy apokalipsy czy też oblicza boga patrzące na maluczkich). Co do kościołów, bazylik to pomyśl ile dobrego mogły by zdziałać te pieniądze gdyby przeznaczyć je na uniwersytety i szpitale. Tak na marginesie to "zasługą" kościoła jest to że na 10 wieków zapomniano o betonie. Te ogromne budowle były budowane by podnieść znaczenie ludzi którzy je posiadali i wpłynąc na ludzi. Chrystusowi nie były potrzebne takie efekty by głosić swoje poglądy.

17.03.2002
00:57
smile
[124]

anonimowy [ Legend ]

Soul - Co z Ciebie za dewota , skoro traktujesz Kk jako "firme" ;) hehe A co do "bo mi się kiszki ze śmiechu...." to nie był argumet rzecz jasna - sądziłem że zrozumiesz moją aluzję - Szukanie doświadczeń INTELEKTUALNYCH w kolebce ciemnoty i zabobonów, jest bardzo kuriozalnym pomysłem. Aspekty poznawcze (sugerujesz roodzie pomodlenie się do tych kiczowatych figurek) z litości przemilczę...... _mixer - Ty taki nieczajkowski od urodzenia? Czy za dużo kadzidła się w kościele nawąchałeś? Przeczytaj sobie piewszy akapit i dalej. Cytuję "Członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji spotkali się w czwartek z przedstawicielami Episkopatu Polski. Spotkanie zdominowała tematyka związana z rozwojem mediów w Polsce w perspektywie integracji z Unią Europejską." Owszem dalej mamy wątek o mediach KATOLICKICH, ale nie bądź naiwny, purpuratom chodziło o media wogóle. Ach. a nie wierzyłem prasowym doniesieniom, że większość narodu nie rozumie tego co czyta.... :( A tym którym katookulary jeszcze świata nie przesłaniają radze zastanowić się nad ostatnimi słowami tej wiadomości, cytuję" " Przedstawiciele Episkopatu zwrócili uwagę na potrzebę większej troski o pluralizm w panoramie polskich mediów." hahhaahahhaahhah Kk i pluralizm..... a to dobre!

17.03.2002
01:20
[125]

pauliq [ Legionista ]

Jezeli Bog jest wszedzie to po co sa koscioly (budynek) skoro Bog jest wszedzie to koscioly nie sa potrzebne. Przecierz za pieniadze wydane na koscol mozna by pomoc tylu ludzia. Jezeli Bog nas kocha to nie kazal by sobie budowac pomnikow kosciolow. Wiara jest w sercu a nie w budowlach z cegly i kamienia. Watykan boi sie wydac na swiatlo dzienne EWANGELI napisanej przez Jezusa w ktorej doklanie pisze ze Jezus mówi aby nie budowac mu budowl ze wiara jest w sercui. Ale Watykan boi sie tego poniewarz stracil by wladze i uznanie.

17.03.2002
04:47
[126]

MartinX [ Chor��y ]

Re: Soulcatcher Widze że jednak nie da rady inaczej. Panie Prefekt macie wyraźne problemy z liczeniem KOŚCIÓŁ KATOLICKI NIE MA 2000 LAT ZAPAMIĘTAJ TO CZY MUSZE PUBLICZNIE UDOWADNIAĆ CI NIEWIEDZE. a więc do rzeczy Chrześcijanie byli prześladowani do abdykacji Dioklecjana a Ostateczne zwycięstwo odnieśli za czasów Konstantyna, którego na cesarza wybrało wojsko, jednocześnie na urząd cesarza wybrano Malsencjusza. Wojnę wygrał Konstantyn, a zwycięstwo przypisał Bogowi Chrześcijan - XP - chio - Chrystus Zbawca. Konstantyn zaczął anulować wszelkie postanowienia, wrogie chrześcijanom. 13.06.313 r. Konstantyn i współcesarz Licyniusz wydali edykt - chrześcijaństwo równouprawnioną religią - nazwany edyktem mediolańskim (nie było go naprawdę ale trzeba by o tym było troche napisać ). 324 r. Konstantyn - stał się jedynym władcą imperium, chrześcijaństwo stało się religią panującą, "wyszło z katakumb". Zwiększa się liczba chrześcijan, ale spada jakość, bo warto być chrześcijaninem - tylko wtedy można być urzędnikiem. Chrześcijaństwo stało się religią uprzywilejowaną. I co jakby ci umkneło 300 lat w tym miejscu moge sie zgodzic że chrzescijaństwo stało sie religja powszechna czyli katolicką ( to z łaciny ) ja raczej bym liczył od powołania pierwszego papierza NIE PIOTRA PAPIERZA czyli jescze trzeba dołożyć ale nie przypisój czasów pierwszych chrzescijan i gmin chrzescijańskich do historiii kośioła katolickiego bo to NIEPRAWDA. Ja wiem że tak ucza na religji ale to kłamstwo !!!!!! Nawet struktóra organizacyjna KK siega tamtych czasów. a oto dowód mały wykładzik. "Gruntowną reformę państwa przeprowadził w 293 r. Dioklecjan (284-305), dążąc do odciążenia administracji przez jej decentralizację. " "W 297 r. nastąpił podział imperium na 12 okręgów administracyjnych (diecezje) pod zarządem wikariuszy i na 101 prowincji. Państwo przekształciło się w monarchię absolutną. Ustrój ten nazywany jest dominatem. Cesarz-bóg występował w stroju królewskim i w koronie. Obywatele stali się jego poddanymi (subiecti), którymi mógł on dysponować. Chłopi zostali przywiązani do ziemi (kolonat)," Niesamowite jakie podobieństwo do struktóry koscielnej. Czy ja zedre "pióro" na ciagłych apelach CZYTAĆ NA BOGA CZYTAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ps. Orybazy Pozdrawiam i dzieki.

17.03.2002
05:09
[127]

MartinX [ Chor��y ]

Dodatek do porzedniej wypowiedzi: A o kościół sie martwie bo Tradycja wkońcu umrze umarła na moim pokoleniu moje dzieci nie będą chodzic do kościoła wole przekazać im moja prawde która generalnie polega na tym że Bóg jest jeden tylko człowiek wyznaje go na wiele sposobów. każdy jest dobry byle nie krzywdził innych. Moim zdaniem kosciół oszukuje i lekcewarzy swoich wiernych, zreszta pisałem wczesniej moje pretensje. Tradycja umrze. I co takich jak ja mysle że jest o wiele więcej. Ludzi co zaczeli zadawac sobie pytania zaczewli szukać ich dzieci tez nie pujda do kościoła wstarczy im w szkole etyka. I jak myslisz co będzie za kilkanaście lat lub kilkadziesiąt. Powiem ci co kościoły moga stac puste bo nie można bezkarnie lekcewarzyć ludzi. Nadchodzi czas drugiej reformacji i zapamietaj co mówie. Bo jest to rzałosna sytuacja kiedy ludzie chodza do koscioła a i tak robią swoje stosuja pigółki prezerwatywy usuwają ciąże robia wszstko na opak. A razej robią tak jak trzeba Bo kosciół niestety nie uznaje gradacji zła a zycie tak, bywa mniejsze zło i takim złem jest usunięcie ciąży czy rozwód. A kościół sobie zyje w swej słodkiej stagnacji byle nie przespał mometu kiedy to ludzie odejda gdzies indziej gdzie kapłan wie co mówi o małrzeństwie bo ma żone, nie opowiada pierdół o rzyciu poczetym jednocześnie sprzeciwiając sie edukacji seksualnej i zachowuje sie normalnie, mówi normalnie i liczy sie ze zdaniem swoich owieczek. TAKI KOŚCIÓŁ JAK TERAZ ISTNIEJE NIE MA RACJI BYTU W PRZXYSŁOŚCI BLIŻSZEJ I DALSZEJ. HIPOKRYZJA KŁAMSTWO NIESPRAWIEDLIWOŚĆ powinna byc rozliczona i bedzie dlaczego? BO WIERZE W SPRAWIEDLIWOŚC W GENERALNYM ROZRACHUNKU. Taki ze mnie naiwniak ha i dobrze mi z tym!!!!!!!

17.03.2002
09:40
[128]

Soulcatcher [ Prefekt ]

MartinX --> dobra myslę że wystarczy bo jak czytam to mi się flaki wywracją, u ciebie to już nie jest niechęć do religii lecz propaganda anty wszystko. Miałeś okazję wylać z siebie wszystkie twoje smutki ale teraz już wystarczy. Tym samym temat rozmowy został WYCZERPANY i ZAKOŃCZONY. Forum to nie jest miejscem do pseudo teologicznych dywagacji. KONIEC

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.