Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1299
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-16 18:38:18]
Wiolax [ Senator ]
No, i wszyscy zamarli czekajac na konkrety ;)))
Piotrasq no nie trzymaj nas w napięciu :P
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Piotrasq --> Dzięki za pełny opis, ja ostatnio nie bardzo wiem, jak żyję :)
[wyjaśnienie] sama siebie bym nie zrozumiała ze zdania powyżej... chodzi mi oczywiście o opisanie karczmy jako wątku w tytule :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-16 18:33:54]
Mysza [ ]
Obecny! :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Raz, dwaaa, trzy... czwarty! :-))
Ps.
A walizka puchnie, hehehehe... na kazdego cos "milego" :-))
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-16 18:35:28]
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
rothon --> No wiesz co? Aż taka gruba nie jestem, żeby aż trzy 'a' zużywać :>
Mysza [ ]
Meg --> Ale jednak żyjesz... samo się nie napisało... chyba, że Ty też jesteś botem wysia... :P :)
Poza tym... Piotrasq... my wiemy, że to wątek:... serio... :P :D
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Specjalnie dla Lecha, recenzja Exclusive:
Gra jest świetna, ale nie rewelacyjna. Trochę za bardzo się skupili (przynajmniej na początku) na nowej umiejętności Gordona - przenoszeniu przedmiotów. Bez tego i beczek z paliwem ciężko by było :)
Przeciwnicy są OK, ale nie warto zaczynać na poziomie Easy, bo jest za łatwo. Ciężko naprawdę zginąć.
Grafika, dzwięki (prawie identyczne jak w jedynce) i muzyka powalają. Mimika twarzy postaci jest najlepsza ze wszystkich gier, jakie w życiu widziałem.
Dużym minusem jest częstość i długość dogrywania się poziomów. Usnąć można przy tym.
Co do atmosfery: nie jest taka jak w jedynce. Za dużo akcji dzieje się na powierzchni, czego nie lubię, a za mało w ciasnych korytarzach. Mam nadzieję, że na dalszych etapach gry się to zmieni.
Na mojej konfiguracji sprzętowej, czyli P4 2.2, Radeon 9800 Pro i 512 Ram, gra chodzi dobrze w 1280x1024, ustawieniach na High i AAx6, ale przycina się przy dialogach. Przy ustawieniu Textures Detail na medium, i pozostawieniu reszty na high, chodzi płynnie bez zacięć.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Meghan--> Przez grzecznosc nie przecze! :-D
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
O Fuck ! Za dużo skopiowałem :)
Mysza [ ]
rothon --> Się zobaczy... za 15 lat w specjalnym dodatku do "Rzeczpospolitej" :P :)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Nic się nie stało.
Gilmar [ Easy Rider ]
Wątek, wątkiem. Karczma, karczmą... a DuDuś leżu odłogiem...
Idę... Na żuki!!!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mysza--> Jezeli Rzepa jeszcze bedzie :-))
A tak na marginesie, gral ktos kiedys w serie Ultima? W serie, nie w Ultime Online? Bo czyszczac dysk znalazlem taki zestaw Ultimy od I do VIII. Z instalatorkiem i ladnym menu pod winde, gdzie sie przelacza miedzy czesciami. Potrzebuje ktos do kolekcji staroci? Hmmm, tylko jak ja bym to podeslal... hmmm... 127 mega...
Mysza [ ]
rothon --> Musi być... poza tym "Różowe strony, czyli z czarnej walizki rothona" uratowałyby każdą gazetę... :D
A Ultimy jakoś nigdy nie męczyłem... żadnej... jakoś nam nie po drodze zawsze było... tylko, czy to pod xp w ogóle odpalalne? No i faktycznie... 127MB to kawał pliczka do przepchnięcia... chyba tylko ftp jakiś...
A mnie się już 49% demka Metalheart ściagnęło... darmowy mirror, to i transfer dupny, bo 14 KB... ale idzie... :D
Anikas [ Konsul ]
któraś.... z koleiiii tadammmm:-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mysza--> Najwyzej zgram na CD i wysle. Mialem kiedys ftp do dyspozycji, ale to w dawnej pracy, teraz juz nestety... tylko zgranie na CD, albo poszukanie czegos po ludziach. Pod XP chodzi, sprawdzalem. A moze to bylo jeszcze pod 98? Matko... nie pamietam..., ale dosowe gry chodza pod xp, sam ostatnio gralem w Lamborgini Czelendż :-)
Mysza [ ]
rothon --> Jeśli Ci to kłopotu nie sprawi... to ja reflektuję... kwestie namiarowo-adresowe, jak coś mogę Ci na emalię podrzucić... :)
Jeśli o dosowe gierce chodzi, to nawet ostatnio w Panzera I pogrywałem.. i fakt, chodził... ale czasem, jak w tym przypadku, prędkość nowych proców "przerasta" gierki... i w Pancerze m.in. scrollowanie mapy to teraz czysty koszmar... wystarczy lekko, nie wiem jak delikatnie, pyknąć i od razu ma się jump na jej drugi koniec... jedyny sposób na grę to... pamiętać, gdzie mniej więcej były strategy pointy i używać przeskakiwania pomiędzy jednostkami... :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mysza--> Oczywiscie, slij adres, zaraz wypalam. A w sytuacji, gdy komp za szybko lata uzywaj softu spowalniajacego. maslo jakies, czy cos.
Anikas [ Konsul ]
Lechiander-->> nudziarz??? nieeeeeee :-))
rothon-->> święty??? hym?.. taaaaak :-))
Kargulena-->> wyczekiwana? jasneee:-))) *śmieję się* to tak co do zaległości.
a teraz właśnie wróciłam z zebrania ....szkoła angielska... co się nasłuchałam:-((((
na temat zachowania mojej pociechy,
sama przyjemność ...przemądrzły,wszechwiedzący, nie potrafi skoncentrować się na pracy, zdolny ale może by coś notował ,
a najlepsze będzie jutro ..zebranie w szkole....
i widzicie jak macie fajnie; nie macie takich atrakcji!
Wiolcia-->> sory zapomniałam że miałam być po pracy.... a jak tam fugowanie?
Wiola fugi kładzie, Piotrasq podłogi ...może jakiś biznesik założymy??? ...firma budowlana *śmieję się*
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Oooo, sprawdzilem, w tym komplecie Ultimy jst maslo, a takze Ultimy od 0 do VIII, Underworld 1,2, Worlds of Ultima Martian Dream i Savage Empire.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-16 19:20:39]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> Fakt, nie mam, na zebrania chodzi Agata :-))
Wiolax [ Senator ]
Cześć Ani :)
czy to skleroza, czy pamięć wybiórcza...:P
a może Ty się koczasz??? :D:D:D
mnie reomantyzm łapie :P;)
fugi leżą, jedna obok drugiej :D;)
ładnie...
no ładnie rothonu, nie ma to jak zastawiać się kobietami ;)
swego życia w dodatku... :))
Mysza [ ]
rothon --> Już za chwilkę podsyłam namiary... i dzięki! :)
No i super, że w paczce jest chyba wszystko... może ten programik i z Panzerem mi pomoże? Bo choć ochota znów Stany podbijać wielka, to na dalszych etapach bieda już trochę z takim graniem... :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
MAAAAAAAAAAAAAAAAAAM !!!!!!!!!!!!!!!!
Najwspanialsza ze wszystkich żon (tak wiem, że to ocena subiektywna) kupiła mi HL2 na rocznicę.
Rogue --> DZIĘKUJĘ KOCHANIE. JESTEŚ WSPANIAŁA...*pada do stóp i całuje palce oraz ziemię, po której stąpa*
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Wiolax--> Kobiety maja wiecej cierpliwosci. Ja bym tych belfrow powyduszal. I po co mlode ma cierpiec z tego powodu? :-))
Mysza--> Wyjarane! Jutro sle! Perejoretetem! :-))
TY masz, Gambit dobrze. Jak ja bym sobie nie kupil, to w kulki bym gral cale zycie :-))
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-16 19:33:59]
Anikas [ Konsul ]
Wiolax-->> ja pamiętam o wszystkich pamiętam tylko brak mi czasu... teraz biegnę popływać... rybka lubi pływać*śmieję się*
rothon-->> czasami zamień się z Agatą ..daj jej komp a Ty idź i posłuchaj ... sam miód:-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--. Ale ja bym powyduszal... :-D
Mysza [ ]
rothon --> Dzięki po raz... setny? :) Od jutra skrzynkę listową okupuję... :P :)
I nie wyduszaj tak wszystkich... do jednej z młodych belferek mam do dziś słabość, mimo wszystko... ale taką pozaszkolną powiedzmy... :P :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ----> cofam, to co pisałem wcześniej: ta gra jest jednak genialna !
Lechiander [ Wardancer ]
Piotarsq ---> Szybko nie kupię... :-((( *rozpacz*
Cieszy mnie Twoja recenzja. :-) Martwi tylko troszkęto przycinanie na Twym sprzęcie. Ale ostatnie zdanko mnie uradowało nisamowicie. :-)))
Aha, i nawet nie zajrzałem jeszcze do "oficjala". Czekałem na Twoje zdanie. :-))
Gambit ---> Gdzie takie zony dają... :-(
;-)
Lechiander [ Wardancer ]
To ja wracam do DuDusia...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
tygrys--> Odezwij mi sie jutro rano. Najlepiej tu, albo na @
Wiolax [ Senator ]
Anikas....czyli jestem gdzieś dwudziesta siódma w kolejce...:) :P
Anikas [ Konsul ]
Wiolaxik-->> Ty? jasna sprawa, że jestes pierwsza w kolejce ....wszystko wiesz pierwsza:-))) jestem już ... kocham sport ale z wodą chyba nie przejdzie.. woda mnie nie lubi;-(((
rothon-->> to Ty właśnie powinieneś iść na takie spędy byś powyduszał i spoko by było.... ale zaraz jak tak udawałam, że pływam - to coś mnie tak zastanowiło ....na jakie zebrania chodzi Agata?:-))))
Anikas [ Konsul ]
Lechiander-->> jak posadzisz ziarno pod domem, to ci żona wyrośnie pod domem a jak przy ścieżce rowerowej to tam ją dostaniesz.... to zależy gdzie zasiejesz:-))) wiem pytanie było nie do mnie ale mialam ochotę odpowiedzieć:-)))
Lechiander [ Wardancer ]
A co jak chwast wyrośnie? Wyrwać? Myślę, że tak, najlepiej z korzeniami. Tylko ile można siać? :-)
Anikas [ Konsul ]
dobranoc .... brak dyskutantów to idę czytać .....czytał ktos.. Tolkiena; Hobbit czyli tam i z powrotem?
Anikas [ Konsul ]
Lechiander-->> i znowu nie odśnieżyłam:-))) jasne wyrwać chwasta z korzonkami!
Lechiander [ Wardancer ]
Anikas ---> Takie pytanko to wręcz obraza! :-)
Poczytaj małej, może się spodoba...
Wiolax [ Senator ]
Anikas czy to aby na pewno woda? :P
Lechi o ziarno trzeba dbać , pielęgnować, itd....nie będzie chwastów, a piękne kwiaty....
niedobrze mi na tym padole łez :(
nie martwcie się do jutra mi przejdzie...
Anikas ja odsnieżyłam...
czasami nawet chwastom należy sie szansa...
Anikas [ Konsul ]
Lechiander-->> a ja jeszcze tego nie czytałam a do przeczytania w prezencie dostałam..... czyli ktoś widzi dziecko we mnie? ale Ty rozumiem znasz treść.... czy ta obraza-stwierdzenie Twe, to znak,że dorośli już wyrośli z takiej tematyki?
Anikas [ Konsul ]
Wiolax-->>tak to na pewno woda ..a ja tonę i tonę
a pan sie śmieje
że ze mną coś, nie tak się dzieje.....
i daję pani słowo,
że uczynię z pani rybke ludową
co śmiga jak kaczka w stawie
tylko pani płetwy przyprawię.
Lechiander [ Wardancer ]
Wiola ---> A skąd wiesz co siejesz?
Anikas ---> Nie o dorosłośc chodzi tylko o podejrzenie nieczytania. :-))
To tym bardziej spróbuj dziecku czytać przy okazji.
Anikas [ Konsul ]
Lechi -->> co ja będę teraz dziecko budzić, żeby jej Tolkiena czytać.?? a myślisz że sama nie zrozumię o co chodzi?*śmieję sie* ale tak na serio to wolę kniżki psychologiczne, o zachowaniach ludzi, o zarządzaniu ludżmi, o wpływaniu na ich zachowania itp itd..
Wiolax [ Senator ]
Anikas niech on Ci płetw nie przyprawia lepiej,
tylko da kapoczek, żebys mi jednak nie utonęła...
Lechi z założenia każde ziarno jest dobre, tylko może na złą glebę popaść
słyszałeś o tym....
Anikas [ Konsul ]
Lechiander-->> a popatrz na mnie ...czy ja wyglądam na taką co czyta?? i tu mnie masz...:-DDD
Mysza [ ]
rothon --> Update... przemyślałem to w wannie... a zaduś wszystkich... to w sumie zła kobieta była... tylko ten głupi sentyment... *śmieje się śmiechem gromkim i złowieszczym* :P :D
Lechi --> Chwast to pół biedy... zawsze można nad tym popracować... ja mam większego pecha, bo wciąż pakuję się do czyichś ogródków... napieli się czlowiek, napodlewa... a w ostatecznym rozrachunku ino wspomnienia zostają... to jest dopiero, brachu, przerąbane... ale powiedziałem sobie twardo, jak ten kruk z poematu: Nevermore...
Anikas [ Konsul ]
spokojnej , kolorowej, imprezy bajkowej
w pięknym łóżeczku
przy cieplutkim jasieczku (mam na myśli poduszkę);-PPPPPPPPPPPPP
Lechiander [ Wardancer ]
Anikas ---> Czytaj wcześniej. :-) IMHO warto... bardzo... I niechodzi mi o Cibie, tylko o małą. Ty sie tak katuj czym chcesz. :-P :-)
Wiola ---> Może słyszałem, nie pamiętam... Pewnie, że zalezy ogrom od gruntu i opieki, ale z ostu i porzywy złocistego zboża ni dy rydy.
Myślę, że to jest tak jak z kukułką, ta sama sytuacja. Grunt żyzny jak diabli, a co się wykluwa?
Anikas [ Konsul ]
Mysza--->> jeszcze słowo i idę ...to ty robotny jesteś , ile to już ogrodów za Tobą?? *śmieję się*
Mysza [ ]
Anikas --> Nie robotny, tylko pechowy... jest różnica, no nie? I nie aż tak wiele... zresztą wolałbym własny spałachetek ziemi znaleźć... tylko, kurna, co poradzę, że wszystkie najlepsze działki zazwyczaj pozajmowane? :P :)
Wiolax [ Senator ]
Lechi brzydkie kaczątko?
ale po coś to wszystko jest, bo nie ot tak sobie...
i pokrzywa i oset i złocista pszenica...
Mysza i leżą otłogiem, czy jak to się mówi... ugór...
Lechiander [ Wardancer ]
Mysza ---> Nie wiem, co jest gorsze... A z tymi działkami to mam tto samo... znaczy, że pozajmowane...
Mysza [ ]
Wiolka --> To trzeba coś z tym zrobić... ziemia całkiem odłogiem leżąca... marnieje...
Lechu --> W sumie ja też nie wiem... ale przynajmniej walczę... dobra.... walczyłem... teraz się zbieram powoli znów do kupy...
Lechiander [ Wardancer ]
Wiola ---> Może być i brzydkie kaczątko, ale równie dobrze może być kukułka. Tak jak z ziarnem, prawda?
A po co są chwasty? Może po to, żeby bardziej docenić życiodajne zboże...? Które rośnie za miedzą... jak pisze Mysza... nie wiem...
Lechiander [ Wardancer ]
Zbieraj się Myszaku, zbieraj...!!!
Mysza [ ]
Lechu --> Jakoś nawet mi to po troszku wychodzi... jak widać na załączonym obrazku... :)
Wiolax [ Senator ]
...do łóżka ...
marsz! :)
Mysza [ ]
Kiedy puste... więc się nie chce... :P :)
Lechiander [ Wardancer ]
Dokładnie...
Wiolax [ Senator ]
w pełnym ciasno.. :)
a poza tym zawsze można wziąć chipsy ze sobą... :)
Lechiander [ Wardancer ]
Wolę ksiązke albo ciasnotę...
AChipsy to do piwa, bo w łózku same okuchy tylko. :-)
Mysza [ ]
Wiolka --> Ale to często nad wyraz przyjemna ciasnota... a i z chipsami więcej zabawy... :P ;)
Wiolax [ Senator ]
co do ciasnoty..widze zgodność jednomyślna, zadziwiające ...bliżniaki syjamskie?
dalej rozbieżności ;)))
Wiolax [ Senator ]
branoc Smoki :]
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
w łóżku preferuję ciasnotę, napoje w poblizu i zamiast chipsów truskawki albo lody :D
Mysza [ ]
Wiola --> Nie... już Ci o tym pisałem... po prostu faceci... :P :D
Dobrej... :)
Karguleno --> No, no! Ewentualnie cokolwiek co się da rozsmarować, tudzież rozlać... i konsumować... :D
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Mysza--> A kto pozwolił lody rozmazywać ??!!! Ja bede je jeść ;-P No i wygodniej niż chupsy, bo w plecy nie niot jesli coś spadnie :D
Mysza [ ]
Karguleno --> Nikt nie pozwolił... i właśnie na tym cała zabawa polega... :P :D
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Czyż to nie jest piękne ?
Ta gra jest po prostu N I E S A M O W I T A !
Lechu ---> kupuj jak najprędzej !
Lechiander [ Wardancer ]
Piotrasq ---> Od miesiąca kombinuje... uwierz mi... :-(((
*myśli samobójcze*
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Mysza--> No zobacz jaki z Ciebie smakosz, na cholerę w tym ogrodzie tak pielisz ? :D
Mysza [ ]
Karguleno --> Pieliłem... między innymi, żeby smakować? :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Mysza po cieżkiej robocie w ogrodzie to człowiekowi i grzybowa smakuje jak krem z borowików :D
Mysza [ ]
Karguleno --> Ale trzeba dbać o ogród... żeby, jak to Lechu mawia, chwastami nie zarósł... bo przy nich najpiękniejsze kwiaty usychają... a w zadbanym każdy posiłek to uczta... :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Mysza--> Dbać należy bezapelacyjnie :)
Deser [ neurodeser ]
Cze Smoki :)
Ledwie zipię i padam na twarz... ale nadal gdzies tam w tle siedzę ;)
Mysza [ ]
To czemu pytałaś po co pieliłem? :)
Mysza [ ]
Deser --> Czyżbyś... pielił? :P :)
tygrysek [ behemot ]
bry wieczór
niebo czyste i mnóstwo gwiazd widać :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Jak jesteś w nieswoim to ucztuj póki czas, a pieli niech właściciel ;)
Mysza [ ]
Byłem... byłem... ucztowałem, ale pielić też chciałem... nie dali... przykro...
Lechiander [ Wardancer ]
A ja Wam powiem branoc...
Mysza [ ]
Lechu --> I tu się w pełni zgadzam!
Narazko smoki... :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Łelkam! Urwa, ale cimno! :-))
Anikas--> Jak to na jakie? Do szkoly, przeciez nie na zebrania kolka rozancowego :-))
Piotrasq--> A dzieje sie cos w tej grze, czy tylko widoczki trza podziwiac? Hahaha, zartuje, ale i tak chyba wole klimaty tych magazynow, klatek schodowych, opuszczonych i zdewastowanych korytarzy, gdzie za kazdym zakretem cos moze skoczyc do gardla. Tutaj, na tych przestrzeniach, kazdy ruch widac z kilometra.
tygrys--> Ponawiam prosbe, daj znak zycia! :-)
Wiolax [ Senator ]
A wcale nie była Dobra...
śniło mi się, że zwolniłam się z pracy...od poniedziałku...że tak na prawdę wcale tego nie chcę...i że nie mam odwrotu...bo zgoda jest na papierze(?) i szefowa do mnie mówi Wiola dziecko, a ty wiesz co robisz? a czytałaś o Vacie, a ja że nie...i takie tam...
i przebudziłam się w środku nocy...a tu reką nie moge ruszyć, bo zdrętwiała, ale tak dziwnie..bo nie czułam jej jak kawałka drewnianego kołka... mrowiącego, tylko jak szmate..jakbym nie miała ręki...dziwne uczucie jak na pierwszy raz... conajmniej dziwne...
i gul powędrował do gardła w zastraszającym tępie...i tak został...
Dzień Dobry Smoki :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Trauma nocą! :-)) Czeee!
Lechiander [ Wardancer ]
Hej!
A mnie się nic nie śniło, nawet uważane potocznie za koszmary sny, które notabene bardzo lubie... W ogole sny lubię! A mam tak pochlastane niektore, że sam siebie się wstydzę i boję czasami. :-)
Wiola ---> Dzionek będzie lepszy... mam nadizeję. Głowa do gory w każdym razie. :-)
Anikas [ Konsul ]
Witanko.... na śniadanko!
a tak naprawdę to nie pamiętam kiedy jadłam śniadanie, chyba jak byłam w szkole-dziwne jak człowiek pędzi i nawet się nie zastanowi co go omija?
Wiolax-->> taka noc to koszmar, ja tam spałam jak zabita po tej wodzie, następnym razem proszę ze mną:-))
rothon-->> to ja chyba między wierszami nie umiem czytać... zdawało mi się, że kot tylko ci bałagani czasami:-))
Mysza-->>co za wykręt ..wszystkie najlepsze pozajmowane...to jak już wleziesz to spraw, żeby kwiaty nie mogły rosnąć bez takiego właściciela jak TY:-PP
Lechiander-->> może być taka poema do poduszki....tylko po niej mogą w nocy nawiedzać duszki:-))
Lechiander [ Wardancer ]
Wiola ---> Popieram Anikas! Woda wyciąga wszystko i jest dobra na wszystko. :-)
Anikas ---> Lubię przez duszki nocą być nawiedzany! :-P :-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
*aaaa psik!* Bry Smoki *aaa psik!*
Zgadzam się - woda wyciąga wszystko, łącznie ze zdrowiem... I z rozsądkiem, bo jak tłumaczyć fakt, że dziecko przy takiej pogodzie poszło na basen i siedziało ...naście minut w części pod chmurką? *aaaa psik!* No to teraz dziecko ma - katar i ciągoty do zasypiania ;)
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Tu nie o zdrowie chodzi, tylko własnie o rozsądek. ;-)) A już myślałem, że mors z Ciebie. :-P
BTW Jak się pisze ona-mors? morsczyca? ;-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> Nie tylko, sie okazuje. Mniejszy szkodnik plci zenskiej tez sie przyklada do ogolnego obrazu zniszczen. Chomik, rybki, dwa koty i dwie baby karza mnie stale za wszystkie grzechy moje :-))
Anikas [ Konsul ]
A coś na usmiech to nie uśniem:-))
Przychodzi do redakcji pewnej gazety stary Żyd, bardzo
zmartwiony, oczy zaplakane, siada u redaktora naczelnego i mówi:
- Zmarla moja żona, chcialbym umieścić nekrolog.
Redaktor popatrzyl na staruszka i mówi:
- Wie Pan dziś mamy taka promocje ze pierwsze pięć słów jest
darmowe. Płaci Pan dopiero od szóstego słowa.
Żyd zamyslił się i mówi:
- No cóż to może tak: "Zmarła Helena Rubinstein"
- Ale to dopiero trzy słowa, ma Pan jeszcze dwa za darmo -
podpowiada redaktor - Może Pan coś jeszcze doda.
Na to Żyd po namyśle:
- Sprzedam Opla
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> To moze i ja! Przytocze autentyk znaleziony na JM.
Było się to w niewielkim mieście w zakładzie fotograficznym parę lat temu, kiedy to na zdjęcia legitymacyjne trzeba było czekać kilka dni. Jakaś organizacja emerytów postanowiła zmienić wszystkim jej członkom legitymacje, a więc potrzebowali też nowe zdjęcia. Bywało, że jednego dnia przychodziło do zdjęcia kilkunastu dziadków lub babć. Oczywiście wszyscy wystrojeni prawie jak do ślubu, no bo przecież trzeba ładnie wyjść.
Jako, że na zdjęcia trzeba było czekać, po kilku dniach odrastały staruszkom brody, znowu wkładali stare płaszcze, czy swetry i znowu szli do fotografa po odbiór zdjęć.
No i zdarzyło się tak, że przy odbiorze zdjęć nie można było jednego z klientów rozpoznać wśród kilkudziesięciu zdjęć do odbioru.
- Był pan w marynarce? - pyta obsługa
- Nie! Ja w lotnictwie służyłem!
- Ale czy pan miał ubraną marynarkę!
- No co pan! W mundurach żeśmy służyli!
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> to Ty osamotniony jesteś chyba, że te kotki- to koty:-) a przepraszam masz chomika, a tak na serio to fajnie mieć płeć piękną pod ręką, i nie masz kolejki do komputerka; moje życie ratuje PS...
Lechiander-->>pewnie, pewnie każdy lubi duszki jak się tulą do poduszki;mors?-hym.. może morsowa?
Meghan (mph) -->> witam cieplutko ...to może pomoże na *apsik*
Lechiander [ Wardancer ]
Anikas ---> Tam zaraz do poduszki. ;-))
Morsowa to pani. A panna? Morsówna? :-P :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Lechiander--> Tak!
Kupaga to pani. A panna? Kupagówna? :-))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
rothon ---> dzieje się, oj dzieje...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Piotrasq--> A jak tam panelki? :-))
Lechiander [ Wardancer ]
rothon ----> buahahahahaha :-)))
Tego nie słyszałem. :-))) LOL
Piotrasq ---> Długo łupiesz??? :-(((
*walenie łbem w ścianę*
Lechiander [ Wardancer ]
rothon ---> Ale chyba jednak powinno być Kupagaówna. :-P :-))
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Anikas --> Dzięki za ciepełko :) Może się przyda, chociaż chwilowo mam wrażenie, że zebrałam energię z całego otoczenia i powoli zaczynam oddawać... Nie będzie dobrze, oj nie :(
Lechu --> A może morsica? :) Nie ma w sobie nic o zaobrączkowaniu, a o temperamencie - bardzo wiele :)
rothon --> To jeszcze jeden podobno autentyk :D
Osoby:
Energiczny Chłopczyk - dziecina dynamiczna, nadmiernie przedsiębiorcza. Zrezygnowana Mamusia - posiadaczka synka i obfitych zakupów. Nobliwa Staruszka - przedstojąca mamusi w kolejce do kasy. Wymalowana Blondyna - przedstojąca Nobliwej Staruszki, model "tipsy, tapeta i woda utleniona".
Miejsce i czas akcji: Znany supermarket, godziny wieczorne.
Energiczny Chłopczyk biega.
Zrezygnowana Mamusia: Nie biegaj.
Energiczny Chłopczyk biega dalej.
Zrezygnowana Mamusia: Nie biegaj. Proszę.
Energiczny Chłopczyk biega dalej.
Zrezygnowana Mamusia: Natychmiast przestań biegać.
Energiczny Chłopczyk biega dalej.
Nobliwa Staruszka życzliwie, z promiennym uśmiechem: Ach, zupełnie jak mój prawnuczek. Niech się pani nie denerwuje. Dziecko ma dosyć zakupów. Ja zreszta też.
Zrezygnowana Mamusia z nieskrywaną ulgą: Tak, ja też.
Wymalowana Blondyna: O tej godzinie bachory to już powinny być w łóżkach!
Nobliwa Staruszka: A kurwy w pracy!
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Takie trochę... zbyt nachalne... ;-) Może morsiczka? I temperament i trochę niewinności. :-P :-))
Anikas [ Konsul ]
Meghan-->>dobreeee...!
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu --> Morsiczka-rosiczka - faktycznie niewinność wcielona ;P
Anikas [ Konsul ]
czuję zdecydowane pogorszenie nastroju..... zawla mnie robota....muszę i ciągle coś muszę...to jest okropne..be:-((
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
rothon ---> walić panele.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
*smieje sie*
Ale co racja, to racja, panele nie zajac :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Wcielona niewinnośc jest do bani, tu chodzi o troszeczke niewinności. A Ty mi tu od razu z rosiczką wyskakujesz. Co będzie następne? Czarna wdowa??? :-P :-))
Piotarsq ---> Pytałem się ile łupałeś i łupiesz już czasu? Godzinkę, dwie, dziesięć???
Anikas ---> Ja też niby ciągle coś muszę i ciągle udowadniam, że muszę to ja umrzeć tylko. ;-))
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu --> Jak się z czymś zrymuje, czemu nie?... :>
Musisz umrzeć? No popatrz, a Lenin wiecznie żywy ;P
Anikas [ Konsul ]
Lechiander-->> życie sprawia, że ludzim się wydaje, że coś muszą a tak naprawdę to nic nie muszą; ostatnio spotkałam taki przypadek (specyficzny jak dla mnie, ale może to ja jestem specyficzna...)wracając-celem tego człowieka jest życie i dostrzeganie i smakowanie wszystkiego do okoła;zastanowiłam się chwilę nad sobą- ja stawiam sobie cel i realizuję go a przy okazji żyję...może powinnam zamienić kolejność i ja?ciekawe?
Lechiander [ Wardancer ]
A czy ja wyglądam na Lebina? :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Aniaks ---> Ciekawe. Tylko mam wrażenie, że mnie nie zrozumiałaś. Odróżniam, zapewniam Cię, obowiązki, które muszę, bo cos dają, od tego co musze, bo tak chca inni, bo sobie cos tam ubzdurali. Nie jestem typem lekkoducha, ktory wszystko ma w dupie i leje na wszystko. Smakować życie trzeba, ale z umiarem, bo co za dużo, to niezdorowo. jak ze wszystkim...
Nie wiem, czy mi wyszło dobrze opisanie. Ostatnio jakoś wszystko odczytywane jest zupełnie inaczej, co nabazrgrole...
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Piotrasq ---> Co to za gra ? Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Lechiander [ Wardancer ]
Dymion ---> Pozwolę sobie, OK?
Half-Life 2
:-(((
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Anikas --> A czym jest życie? Najtęższe głowy nie potrafią wysmażyć definicji, która wszystkich by zadowoliła. Może właśnie Twoim sposobem na życie jest stawianie sobie celu i osiąganie go, podczas gdy ktoś inny koncentruje się na smakowaniu otoczenia. To jak granie w Gothica - jedni realizują zadania i pchają fabułę do przodu, inni się włóczą po okolicy zawierając mniej i bardziej trwałe znajomości ;)
Lechu --> Nie wiem, czy przypominasz Lenina, ale "Le" macie wspólne :D
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Ja mam podobnie do Anikas, jestem uparta i zawsze mam przed sobą wytyczony cel, do którego sobie dreptam. Nie lubię sobie narzucać zbyt dużego tempa bo się zniechęcę, musze mieć też czas i siłę na przyjemności ale cel zawsze jest wytyczony i rezultacie przeważnie osiagnięty.
..........Jesu jakie to nudne :))))
Anikas [ Konsul ]
Lechiander-->> jasna sprawa, że umiar to ważna sprawa..myślę że, zrozumiałam Twój post, tylko sobie pozwoliłam na rozwinięcie i popłynięcie w innym kierunku...a chyba nikt Cię nie odbiera jako lekkoducha-ja na pewno nie.;-PPP
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
A tak w ogóle to Witam wszystkich !
Lechu---> Ja tam Ciebie rozumiem zawsze ;-P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
"Ciekawe, że życie może stać się poprostu zgodą.[...] Zgodą, by się nie godzić na nic, by odchodzić przed przybyciem, zabijać, póki coś jeszcze nie jest w stanie mnie zabić"
Julio Cortazar; Koniec etapu
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Wiolax--> Jak tam ? Nie masz odcisków po chipsach ? ;-)))
Anikas [ Konsul ]
koniec etapu ... zero?? czas na nr I ;-PP
Lechiander [ Wardancer ]
Muszę się w końcu wziąc i dokończyć czytać chłopaków z Ameryki Południowej. :-)
Anikas ---> uffffff... :-))
Kargulena ---> Zawsze? :-P :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Anikas ---> Nooo! To mi się pdooba! :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
kargulena--> Hehehe, ja mam odciski na jezyku od chleba, wiec zmienilem diete :-))) -->
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Anikas---> Gdyby nie ten browarek od czasu do czasu, to ja bym już dawno ześwirowała doszczętnie :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechu---> Dzisiaj myślę, że zawsze, ale kto wie w jakim jutro będę nastroju ? :PPPP
rothon---> Chyba przejdę na Twoją dietę bo moja kurde coś mnie tuczyć zaczęła :)
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> mam przecieki, że będziemy mieć jeden pracodawcę..słyszałeś coś w tym temacie??
Lechiander [ Wardancer ]
Rybka ---> Jutro? Ja tam nie wiem, czy nie nastąpi to za 5 minut. :-P
Już dawno powinnaś przejśc na taką diete. Jakby co, mogę pomóc. :-))
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> korekta - *jednego*
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> Jezeli ktokolwiek mowi, ze moja skromna osoba zamierza zapisac sie do DG, to dementuje te pogloski. Nie poszedlem dwa razy, odrzuce rowniez kazda kolejna propozycje. Przynajmniej do konca roku 2005. A sam nic nie skladalem :-) Chyba, ze mowisz o pionach, ale o tym to ja mam wiedze przeciez od dawien dawna, bylem w zespole. Poza tym skad wiadomo, kto w ktorym? :-))
Anikas [ Konsul ]
Lechiander-->> dietę dającą więcej uśmiechów???
Kargulena -->>jak dają to bierz;-DD
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> chodzi o to, że wszyscy mamy mieć jednego pracodawcę o nazwie PP.
Lechiander [ Wardancer ]
Anikas ---> Tak dieta to mi przydałaby sie. :-)
BTW Jak Ty tego nicka wymyśliłaś? Chyba jeszcze nigdy od razu nie napisałem go poprawnie. :-P
Rybka ---> Tak jest, jak dają, to bierz. Bez względu na konsekwencje. W końcu za darmo. ;-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> Hahahaha, to nie slyszalem. Cwane. Bedzie mozna wywalac bez opamietania. Cwane. Tylko, ze to wymaga zniany statutu i UZP. No chyba im sie nie uda to dranstwo.
Ps.
Popytam o to, moze wybadam, kto to wymyslil :-)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-17 11:24:36]
Anikas [ Konsul ]
rothon-->>ktoś wymyślił a ZZ mają ból głowy spać po nocach nie mogą...cwane nie!
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Siąpi i siąpi....
Czy przestanie ?
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechu---> He he Pan się chyba na mnie już troche poznał ? :-P
Co do diety to przejdziemy na nia jak tylko bedzie takowa okazja :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Anikas, Lechiander---> No i wezmę :P Ale nie oddam ! :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Anikas--> Oj, zapomnialem *stuka sie w glowe*, przeciez w Serocku tera radzom i piszom. Kolejna burza mozgow. Miedzy bajki to wlozmy :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Rybka ---> Poznał? No to OK, bo sam pewności nie miałem. ;-) Jeśli chodziło o mnie... :-)
Dieta - trzymam za słowo! I mam na to świadków i świadkowe! :-P
Nie oddawaj, mocno trzymaj i nie puszczaj! :-))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechu--> I ca ja mam Ci powiedziec jak Ty sam siebie pewien nie jesteś ? :P
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> uffff;-)) jak radzą to faktycznie między bajki trza to wcisnąć;-))
Lechiander-->> a tak sobie myślałam i myślałam Anika- pojawia się i znika a *s* to tak dla zmiany rasy;;-D
a dieta :
rano uśmiech ;-))))))))
w obiad też;-DDDDD
wieczór usmiech;-))))
w nocy też;-))))
i tak mogę aż do łez....czy jeszcze chcesz:-)))????
tygrysek [ behemot ]
jestem !!
tygrysek [ behemot ]
wracając do zaległości :)
rotonu, żyję :)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Udowodnij
tygrysek [ behemot ]
a fakt pisania to nie dowód ??
tygrysek [ behemot ]
idę po browara, wraca, za 10 minut
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Pisac kazdy moze.
Anikas [ Konsul ]
tygrysek-->>dla tygryska! za to, że żyje!!! widzicie on wie co to życie:-)))
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Nie widzimy.
Lechiander [ Wardancer ]
Rybka --> Bo ja nigdy nie jestem pewien niczego. ;-)
A powiedz prawdę, zawsze prawdę. :-)
Anikas ---> Pewnie! :-))
tygrysek [ behemot ]
jak to nie, jak tak :)
tygrysek [ behemot ]
155 postów
i zero ochotnych do zakładania 1300 karczmy ??
jest jakaś starszyzna ?? bo ja już browara do opijania mam
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
tygrysek, czy Ty wiesz jakie to męczące ciągle stołek przenosić... Z jednej strony człowiek by pogadał, z drugiej boi się, że jak zacznie to za chwilę każą mu przejść w nowe miejsce... A ja chwilowo wszystkie rezerwy energii przesunęłam na marudzenie z okazji przeziębienia.
tygrysek [ behemot ]
Meghan, a to nie jest do końca tak jak mówisz. bo wystarczy w czasie wymawiania magicznego zaklęcia zmiany Karczmy przymknąć oczy i automatycznie znajdzieszmy się w nowym i pachnącym kominkiem lokalu.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Kórde ludzie ... przygarnoł by ktos kociaka ? dziś rano idąc do roboty spotkałem małego (na oko ze 3-4 miesiące) kociaka na kladce schodowej ;/ siedział przerażony na parapecie okna w nieogrzewanej klatce schodowej gdzie było zimno jak psi ;/ Jak go nikt nie przygarnie to pewnikiem szlag go trafi zimą :/
tygrysek [ behemot ]
ja nie bardzo mikser :(
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
cholera śliczny ten kociak ... biało czarny ...
Rogue [ Mysterious Love ]
Dzien dobry :))))))))))))))
Mixer-- szkoda kociaka bo zimno zrobiło sie niemiłosiernie ale ja popierwsze za daleko mieszkam a po drugie nie moge bo Oliwka nie moze miec stycznosci ze zwierzetami :(
tygysiasty -- a ty co od rana z browarem :)P
Gambit [ le Diable Blanc ]
Lechiander --> Takich żon jak moja, nigdzie nie dają. Trzeba je samemu szukać, a potem o nie walczyć. Na przykład wydzierać z łap facetom, z którymi są :P
Lechiander [ Wardancer ]
Mikser ---> Zastanawiam sie ostatnio nad kociakiem, ale naprawdę musze to powaznie przemyślec... Poza tym transport...
Lechiander [ Wardancer ]
Gambit ---> Cholera! Masz rację! W końcu sroce spod ogona nie wypadłem!!! *bojowy nastrój*
chyba... :-))
Rogue [ Mysterious Love ]
Gambit-- kochanie nudzi Ci sie ??:) Oj tak walczyłes jak lew :)
Lechu-- no wkocu kazdy facet ma cos w sobie ze zwierzaczka wiec walczyc potrafi :)))))powodzonka :0
Gambit [ le Diable Blanc ]
Uwaga...wszystkim chętnym udzielam ostrzeżenia...
Próby pozyskania mojej żony są skazane na niepowodzenie, oraz z całą pewnością zakończą się śmiercią lub kalectwem!!!
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
mikser, a nie mógłbyś tego kociaka znaleźć za jakieś, powiedzmy, 3 tygodnie... Bo generalnie ja potrzebuję kota do pary, ale naprawdę nie w tej chwili :(
Gambit --> Powodzenie w wydzieraniu z obcych łap zwiększa prawdopodobieństwo wymsknięcia się z własnych... Nie to że kraczę, ale uważaj ;)
Lechu --> Jak możesz, to bierz kociaka. Do puszczy nie ma lepszego zwierza, zobaczysz. I na zimę do grzania jak znalazł :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Meghan --> No cóż...zależy od tego jak przebiegało wydzieranie.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Meghan --> A także od osoby wydartej :)
tygrysek [ behemot ]
chyba założę nową Karczmę
taką lekko świąteczną i browarkową :)
założyć ??
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Gambit --> W szczegóły techniczne wnikać nie będę, jednak podkusiło Cię aby ostrzegać :> Tylko jeszcze uściślij, czyim kalectwem i czyją śmiercią wydzieranie się skończy :) W przyrodzie różnie to bywa...
Rogue [ Mysterious Love ]
Meg-- gwarantuje ze nie moja :) Raczej tej osoby która spóbuje mnie wyrywac:) A tak powarznie to ja nie zamierzam dac sie wyrwac :)
Rogue [ Mysterious Love ]
Tygyrsku-- zakładaj :)
Mysza [ ]
Siemka smoczaści!
Zakładaj pasiaty... ta mi się dziś pół godziny odświeża... :P :)
Lechiander [ Wardancer ]
Gambit ---> He, he, he! zobaczymy! Sam mnie do tego doprowadziłes. ;-))) Poza tym co tu na ambicję wjeżdżasz? :-P
*joke* ;-))
Meghan ---> Kiedy naprawdę na razie nie mogę. :-( I jak ja miałbym go przywieźć z W-wy. Poza tym tutaj też jest pełno kotecków.
tygrysek [ behemot ]
uwaga, zakładam
tygrysek [ behemot ]
ostrożnie, nowa Karczma jest: