Szalony_Pelikan [ Konsul ]
Dlaczego lubię czeskie kino...
Hipermarket z ludzką twarzą
Tadeusz Sobolewski, Wilno 14-11-2004, ostatnia aktualizacja 15-11-2004 11:54
Rewelacyjny dokument "Czeski sen" wchodzi do kin Europy. Dwaj studenci praskiej szkoły filmowej dokonali prowokacji, która poruszyła Czechy
"Czeski sen" oglądałem w Wilnie na zakończonym właśnie świetnym przeglądzie dokumentu w ramach programu "europe.doc".
Dwaj studenci - Vit Klusak i Filip Remunda - dokonali niezwykłej prowokacji. Wymagało to sporej odwagi, nie tylko od nich - także od ministerstwa kultury, które dało grant na przeprowadzenie kontrolowanego oszustwa, skądinąd bardzo pouczającego. Wcielając się w menedżerów, przeprowadzili profesjonalną akcję reklamową nowego "hipermarketu z ludzką twarzą" pod nazwą "Czeski sen". Sfilmowali kolejne fazy kampanii reklamowej. Współpracująca z nimi agencja wiedziała, na czym polega dowcip - media i publiczność nie.
Jak w bajce Andersena "Nowe szaty króla" oglądamy kulisy oszustwa. Reklamowany hipermarket nie istnieje. Na wielkiej łące za miastem, gdzie ma się odbyć jego uroczyste otwarcie, ustawiono na stelażach samą fasadę. W piękny majowy dzień tłum klientów stawia się wczesnym rankiem, mimo że od tygodni plakaty reklamowe uprzedzały: "Nie idź tam! Nie kupuj! Nie czekaj!". Zwyciężyła wiara klienta.
Realizatorzy filmu, którzy w finale mieli się spotkać z oszukanym tłumem, przezornie wynajęli ochronę. Ale czy ich bohaterowie rzeczywiście zostali oszukani? Chcieli przecież dać się oszukać.
Dokument Klusaka i Remundy mówi o producentach iluzji. To oni - do spółki ze swymi klientami - tworzą ten film. Dobrze się czują w roli demiurgów, manipulatorów ludzkich marzeń, dysponentów iluzji szczęścia. Podchodzą do sprawy zawodowo, jak dawni propagandziści. Tylko jeden z nich, młody autor plakatu "Nie kupuj!", buntuje się naiwnie:
- Nie będę kłamał! Ludzie przyjdą i nic nie dostaną.
- Jak to nic? Dostaną doświadczenie - perswaduje reżyser.
- Nie będę kłamał - zapiera się młody.
- A co, normalnie głosisz prawdę?
- Wszystko jest reklamą - tłumaczy inny profesjonalista. - Kaplica Sykstyńska to nic innego jak wielki billboard robiony na zamówienie, o tym, że Bóg jest super.
"Czeski sen" to film piekielnie śmieszny, a zarazem bezczelny, który godzi we współczesne świętości i w bohatera naszych czasów. Kiedyś był nim robotnik - dziś jest to klient, tak samo podatny na iluzje, tak samo oszukiwany. To on w ostatniej scenie wygraża do kamery: "Czas kłamstwa się skończył! Kto wam dał na to pieniądze! To wszystko z naszych podatków!".
Ale są i tacy, którzy w momencie deziluzji wybuchają śmiechem, z samych siebie. Ale film mówi o wielkim smutku klienta, który przychodzi na otwarcie hipermarketu: "Żyje się tak krótko, że trzeba to sobie jakoś uprzyjemnić"...
Patrzę na twarze dwudziestoparoletnich prowokatorów i myślę: czas kłamstwa wcale się nie skończył. Demaskatorski dokument ma przed sobą wielką przyszłość, jak za czasów młodości Marcela Łozińskiego i Marka Piwowskiego.
"Czeski sen" otwiera sekwencja trzech ujęć: lata 80. - tłum w kilometrowej kolejce przed sklepem; jesień 1989, Vaclavske Namesti - tłum, który podniósł głowę; rok 2004 - tłum biegnący w stronę nieistniejącego hipermarketu. Siła tego filmu polega na uświadomieniu nam, że to jest ten sam tłum.
Kiedyś, u schyłku ZSRR, Aleksander Zinowiew w głośnej na Zachodzie książce "Świetlana przyszłość" opisywał, jak wygodne było przesycone iluzjami życie w komunizmie. Autorzy "Czeskiego snu" obnażają potęgę iluzji, jaką przesycone jest nasze życie - także polityczne - po upadku komunizmu. Efekt jest bardziej przekonujący niż w antyglobalistycznych dokumentach o "terrorze konsumpcji", bo jest w tym czeski śmiech objawiający znajomość ludzkiej natury. Finałowa sekwencja filmu jest godna komedii Formana. On też nie miał szacunku dla tzw. prostego człowieka ani złudzeń co do naszych słabości.
Tadeusz Sobolewski, Wilno
--------------------------------------------------------------------------------
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
--------------------------------------------------------------------------------
A właśnie dlatego. Notabene już sobie wyobrażam jak polskie Ministerstwo Kultury daje kasę na taki film :(((((
Dagger [ Legend ]
Niezły pomysł
Tak się zastanawiam jak sie skończyło - bo w Polsce pewnie finałem byłoby mordobicie
neXus [ Fallen Angel ]
Echhh...
Sam pracuje w tej branzy i Polacy wcale sie nie roznia od Czechow...
I z wielka ciekawoscia bym poszedl na ten film...