GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Matematyka na studiach - masakra:))

31.10.2004
21:16
smile
[1]

Pawelsk [ Legionista ]

Matematyka na studiach - masakra:))

Witam!
Od października zacząłem studia informatyczne i w życiu się jeszcze nie spotkałem z taką matematyką jaką mam na wykładach i ćwiczeniach. Mama nadzieje, że to tylko początki są taki dołujące i że nie tylko ja mam taki problem z matą????

31.10.2004
21:16
smile
[2]

Father Michael [ Padre ]

Algebra Liniowa nie daje spac? :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-31 21:18:24]

31.10.2004
21:18
smile
[3]

wysiu [ ]

Trzeba sie bylo uczyc w sredniej szkole:P

Ja sie nie uczylem, i tez mialem zagwozdki, ale na szczescie po pierwszym roku matematyka sie skonczyla...:)

31.10.2004
21:32
[4]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

To znaczy, ze sie nie zaczela :P

Pamietam, jak przez pierwszy rok studiow na fizyce mialem tylko jeden przedmiot z fizyki - "Podstawy fizyki". Reszta byla zwiazana z matematyka, bo bylismy takimi przyglupami, ze fizycy nie mieli o czym z nami gadac zanim nie opanujemy podstaw jezyka fizyki :-)

31.10.2004
21:36
smile
[5]

ALEX2150 [ Visca el Barça ]

Nie chce sie straszyc ale szykuj juz sobie kase na warunek bo napewno bedziesz mial go:)

31.10.2004
21:38
[6]

Pawelsk [ Legionista ]

wysiu - w śedniej szkole nie miałem problemów z matą ale jak zobaczylem algebre na studiach to był szok.

31.10.2004
21:45
smile
[7]

Father Michael [ Padre ]

Pawelsk -> poczekaj na homomorfizmy, macierze i przestrzenie wektorowe :D

Bedzie dobrze... :)

31.10.2004
21:50
smile
[8]

DKAY [ Generaďż˝ ]

Ja pamiętam że na pierwszych wykładach z matmy to przerysowywałem wszystko z tablicy. Ciężko mówić nawet o pisaniu:)) A laborki z fizyki i sparawozdania z nich to wg był dramat. Ale przepchnąłem ostatecznie wszystko, więc głowa do góry!! Dasz radę!!

31.10.2004
21:54
smile
[9]

hotDog [ Outsider ]

Pawelsk --> Koniu! Ty to się ucz algebry na ćwiczenia, a nie siedzisz na forum :-PPPP Co? Pan Tkacz nie daje spać po nocach? :->>>> haha


[edit]
nie to żebym był złośliwy... tylko wiesz... mam internet i postanowiłem z niego skorzystać :-)))) <rotfl>

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-31 21:56:58]

01.11.2004
08:18
[10]

Czamber [ Czamberka ]

akurat algebra liniowa wydaje mi sie najłatwiejszym przedmiotem z wszystkich innych matematycznych na studiach..

01.11.2004
08:24
[11]

Vasago [ spamer ]

Wszystko zalezy od prowadzacego. Ja akurat mialem takich, ze algebra byla bulka z maslem,a analiza malym horrorkiem :P

01.11.2004
08:33
[12]

Czamber [ Czamberka ]

mnie nie chodzi o prowadzących.. bo ja miałam na przykład okropnego prowadzącego, ale mimo to algebra liniowa była "łatwo przyswajalna".. materiał jest po prostu łatwy.. nawet jeśli chodzi o dowody twierdzeń z algebry liniowej.

01.11.2004
08:48
[13]

Father Michael [ Padre ]

Czamber -> uwierz mi, ze bardzo duzo zalezy od prowadzacego a jeszcze wiecej od osoby, z ktora masz cwiczenia. Odczulem to na wlasnej skorze.

01.11.2004
08:54
[14]

Czamber [ Czamberka ]

alez ja wierze, że duzo zależy od prowadzącego.. tylko mówię, że sama miałam go okropnego, ale mimo to algebrę liniowę i tak uznaję za najłatwiejszy przedmiot ze wszystkich.. a reszta 'algebr' , na przykład algebra wyższa też jest moim zdaniem nietrudna.
po prostu algebra liniowa to liczby przede wszystkim, zadania są zrozumiałe.. macierze? przekształcenia liniowe? przestrzenie wektorowe? [ i wszystko inne ].. no ja moge powiedzieć, że nawet to lubiłam.

01.11.2004
09:03
smile
[15]

Father Michael [ Padre ]

Czamber -> wlasciwie to co studiujesz, jesli mozna wiedziec? :)

01.11.2004
09:08
[16]

Czamber [ Czamberka ]

matematykę studiuję :-)

01.11.2004
09:10
smile
[17]

Father Michael [ Padre ]

Czamber -> no widzisz, to nie dziwota, ze jakichs nieludzkich rzeczy sie tam uczycie :)

Algebra ma jeszcze jedna ceche, ktora na informatyce czyni z niej trudny przedmiot - jest to pierwsza matematyka wyzsza, z ktora stykaja sie studenci i nie do konca wiedza co sie tak wlasciwie dzieje :)

01.11.2004
09:15
[18]

MOD [ Generaďż˝ ]

Algebra była łatwa - tylko mnozenie ,dodawanie ,odejmowanie ,dzielenie.
Na analizie przy całkach to się działy dziwne rzeczy;)

01.11.2004
09:20
[19]

Czamber [ Czamberka ]

Father Michael ... aaa, to teraz moge to zrozumieć :-) ja po prostu miałam jeszcze wstęp do algebry na pierwszym semestrze i dopiero potem algebre liniową przez rok a potem algebre wyższą [ wszystkie lubiłam :P ], więc pewnie przez ten 'wstęp do algebry' mialam już jakieś przygotowanie do algebry liniowej..
Chociaż muszę przyznać, że pierwszy wykład z algerby to była czarna magia i wielu rzeczy nie rozumiałam, ale potem jak się troszke pomyśli - samemu można było dojść co, jak i po co sie robi :-)

A wszystkim przyszłym informatykom mającym styczność z algebra liniową zyczę powodzenia w zrozumieniu przedmiotu, bo potem będą gorsze :P :D
Jak się samemu poswieci troche czasu na zrozumienie zagadnienia, na pewno wiekszość rzeczy stanie się jasne. Tylko trzeba troszke popracować.

:-)

MOD ... jak to mawiał pewnien mój wykładowca - matematyka to tylko dodawanie tak naprawdę :-) bo: odejmowanie to dodawnie ujemnej liczby, mnożenie to dadawanie iles tam razy tej liczby, dzielenie to odejmowanie [ czyli dodawanie ujemnej liczby ]ileś tam razy tej liczy i tak dalej.. ;-) :P

01.11.2004
09:20
smile
[20]

mortan_battlehammer [ Legend ]

całeczki rozniczki dobrze ze juz mam to za sobą :)

Padre ma racje algerba jest najgorsza, nikt nie rozumie przestrzeni wektorowych :)

ps macierze to banał nie straszcie go :)

01.11.2004
09:21
smile
[21]

Father Michael [ Padre ]

mortan_battlehammer -> ciiiiii.... :)

01.11.2004
09:33
smile
[22]

slowik [ Legend ]

Czamber===>no tak a co bys zrobila z pierwiastkami ?? :-)

01.11.2004
09:45
[23]

Czamber [ Czamberka ]

slowik ... hehe, no można spojrzeć najpierw na potęgowanie:

3^2 = 3*3 = 9 [ pamiętamy, że mnożenie to dodawanie :> ]

więc teraz jak mamy pierwiastkowanie, to pierw[9] = ?
szukamy takiej liczby, ktora po pomnozeniu przez siebie dałaby 9.. taka liczba jest trzy.
Dzielimy 9:3 [ dzielenie to dodawnie :P ] i mamy 3 :P

wiem, że to troszke smieszne spojrzenie i bardzo naciągane, ale cos w tym wszystkim jest ;)

01.11.2004
10:02
smile
[24]

_Robo_ [ Generaďż˝ ]

E tam, matma to byla wymagajaca na matematyce uniwerku warszawskim, w porownaniu z tym bzdety z polibudy z elektroniki robi sie z zamknietymi oczami lewa reka przez sen :)

01.11.2004
10:06
smile
[25]

mortan_battlehammer [ Legend ]

_Robo_ ---- > tak ? a miałes laboratoria z pomiarów, teorie obwodów, elektronike .....

01.11.2004
10:06
smile
[26]

mortan_battlehammer [ Legend ]

_Robo_ ---- > tak ? a miałes laboratoria z pomiarów, teorie obwodów, elektronike .....

01.11.2004
10:17
smile
[27]

_Robo_ [ Generaďż˝ ]

mortan -> owszem i miernictwo 1,2 i druty (teroie obwodow) a nie wiem co rozumiesz przez elektornikie bo jestem na tym wydziale wiec wiekszosc wiekszosc przedmiotow to elektornika :)

01.11.2004
10:20
smile
[28]

mortan_battlehammer [ Legend ]

juz kumam dowcip:) myslałem ze z uniwerku jestes ;) ja jestem na elektrotechnice., a pomiarry i cos tam jeszcze to kumpel mal na pierowszym roku

druty to klasyczny przedmiot :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-01 10:23:14]

01.11.2004
10:22
[29]

Kush [ miejsce na twoja reklame ]

teoria obwodow - prosta jak drut (moze dlatego ze bylem tylko na 2 cwiczeniach...)
logika - prosta jak teoria obwodow (moze dlatego ze wogole nie bylem na wykladach...)
analiza - prostsza niz logika (pewnie dlatego ze powtarzalem rok...)
algebra - najprostsza (naprawde)
nie lam sie i zjedz kubek a bedzie good

01.11.2004
10:51
[30]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Nie wiem, czy jest cos, co ma szanse zdegradowac termodynamike statystyczna z miejsca najmniej zrozumialego matematycznie przedmiotu na studiach fizycznych. Wszystko przy tym wymiekalo, nawet aparat matematyczny mechaniki kwantowej okazywal sie jakis taki... przejrzysty... (o analizie matematycznej nie wspominajac...). Pamietam egzamin pisemny z tego przedmiotu (tj. termodynamiki). Facet wszedl na sale, przeczytal pytania, popatrzyl na sale i... wyszedl. Wowczas wszyscy popatrzyli na siebie i pierwszy i jedyny raz w historii mojej edukacji bylem swiadkiem, gdy WSZYSCY wyjeli bez zadnego skrepowania sciagi i zaczeli przepisywac. Mija piec minut. Wchodzi profesor. Patrzy na sale i mowi: "Jesli ktos juz skonczyl, moze oddac prace". Nikt sie naturalnie nie zglosil, wiec... facet wyszedl.

Ale matematyka wyzsza potrafi byc takze po prostu piekna. Pamietam teorie grup - nie dosc, ze przyjemna, to jeszcze zachwycajaca. Ech, to byly czasy...

01.11.2004
11:37
smile
[31]

leeloo7 [ Centurion ]

na sama mysl o matematyce robi mi sie niedobrze, fuj!!

01.11.2004
12:57
[32]

fanlegii79 [ Konsul ]

U mnie na studiach algebra tez byla najlatwiejszym przedmiotem matematycznym. Istnym przebojem byla dyskretna gdzie zaliczenia otrzymywalo sie za 20% pkt. Dla mnie osobiscie najtrudniejsza okazala sie logika zaliczona w 5 terminie, ach te punkty stale na kratach zupelnych...

01.11.2004
13:15
smile
[33]

squallu [ saikano ]

ja na szczescie mam studia prawnicze wiec oprcz statystyki nei mam nic z majfy heheh

01.11.2004
13:20
[34]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Pawelsk ---> oni się z ciebie śmieją ;), ale prawda jest taka :

witaj w świecie dorosłych, gdzie każdy ma tyle ma ile go stac, chcesz byc dobry to cwicz zadania, czytaj ksiażki, albo pa pa, nie ma zmiłuj się

01.11.2004
17:06
smile
[35]

Pawelsk [ Legionista ]

Soulcatcher --->dzieki o taką rade właśnie mi chodziło:))

01.11.2004
19:31
[36]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Soulcatcher
"chcesz byc dobry to cwicz zadania, czytaj ksiażki, albo pa pa, nie ma zmiłuj się"

Na szczescie jest jeszcze dziekan :D

Pawelsk -> Niestety studia upierdliwe sa tylko przez pierwszy rok... Potem jest juz latwiej, a po 3 semestrze to juz normalnie z gorki ;) - poznasz jakie zasady panuja na uczelni, do kogo z czym sie zglaszac itp. Wazne aby nie zostac w tyle, nie zamykac sie i dzialac zawsze z grupa ;) (w czasie i po wykladach).
A co do matmy... stary, ciesz sie ze nie masz wykladow z moim profesorem o Metod Numerycznych (taka algebra na wyzszych semestrach). Po wykladach z nim stwierdzilem, ze wszystko jest do przejscia ;).

01.11.2004
19:36
[37]

ronn [ moralizator ]

Algebra nie jest wcale taka latwa. Zawsze jest taki punkt zwrotny nie rozumiem -> rozumiem. Potem juz wszystko wchodzi latwo. Ogolnie najlatwiejsze z tego sa liczby zespolone i macierze (nawet Jordana, ktora wydaje sie na poczatku skomplikowana)

01.11.2004
19:38
[38]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

to chyba były klatki Jordana

01.11.2004
19:40
[39]

ronn [ moralizator ]

Macierz w postaci kanonicznej Jordana. Klatki Jordana byly w tej macierzy.

01.11.2004
19:45
[40]

Vader [ Senator ]

Na swój sposób wszystko może byc: trudne bądz łatwe.

Mieliśmy kiedyś taki przedmiot, jak mechanika płynów. Osnuty byl na naszym wydziale tak straszliwą legendą, i takim odsetkiem niezdawalności, że na samą myśl ludzie robili się bladzi, a ich ton stawał sie z miejsca poważny i nostalgiczny :-)
Przyszło więc i mnie zmierzyć się z tym "potworem". I co sie okazało ? Przy systematycznej nauce, odrobinie wyobraźni i powtórzeniu sobie rachunku różniczkowego z matmy - przedmiot jest do zdania bez problemu nawet na 5. Wielu natomiast - zniechęciło się na samym wstępie, i zamiast motywować się do systematyczności - oddalili od siebie ten problem na tak zwaną studencka ostatnią chwilę. Cóż, uczelnia zarobiła wtedy na warunkach.

Więc podobnie jak Soul, mowię Ci: systematyczność i dużo ćwiczeń, a przede wszystkim upór - i zaliczyć można wszystko. Najważniejsza dwie dyrektywy:

a) nie przejmować się wstępną komplikacją
b) nie zrażać niepowodzeniami

Pozdrawiam :)

01.11.2004
19:45
smile
[41]

FreemaN [ ]

Pawelsk, hotDog - witajcie studenci PCZ :)))) ja tez infa I rok :) z doktorem Tkaczem mam nawet cwiczenia :)

01.11.2004
19:50
smile
[42]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Mnie algebry uczył Julina Klukowski (ten co prowadzi kącik bryzowy w Gazecie), jeden z lepszych brydżystów. Pamiętam że liczył wyznaczniki 'przez spojrzenie'. A że miał jedno szklane oko to jak się nim patrzył to zrżynałem

01.11.2004
20:09
smile
[43]

znany-banita [ Pretorianin ]

a mnie uczy Lucek Kowaslki zna go ktoś? taki z bródką podobny do krasnala chałabały ale spoko koleś:) a propos logika jest ok z algebrą gorzej:(

01.11.2004
20:12
smile
[44]

Morbus [ - TRAKER - ]

FreemaN z tego co tu wyczytalem... pasuje powiedziec tylko jedno ... / moje kondolencje ;)

01.11.2004
20:23
smile
[45]

mortan_battlehammer [ Legend ]

Vader ---> mechanika płynow ? To Ty studiowałes tzw 'gówno' ( no offence oczywiscie ;) czyli inzynierie środowiska :)

01.11.2004
20:30
[46]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

niekoniecznie - mogły być to tzw. sedesy czyli Inżynieria Sanitarna i Wodna, albo MEL

01.11.2004
20:37
[47]

mortan_battlehammer [ Legend ]

sedesy to jedna ze specjalnosci inzynierii wodnej :) a Mel to mechanika energetyka i lotnictwo oni mają tam mechanike plynów ?

01.11.2004
20:40
[48]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

mają, laborka z płynów to chyba coś najgorszego, ale there is no fachowiec better than MELowiec

01.11.2004
20:56
[49]

Vader [ Senator ]

mortan --> Różnica mięzy Inżynierią Srodowiska a Ochroną Środowiska jest mniej więcej taka, jak między Socjalistą a Liberałem :P

W sumie, jeśli projektowanie np: projektowanie instalacji klimatyzacyjnych to gówno, to ciesze się że w nie wdepnąłem i chce się zanurzyć po samu uszy :-)

01.11.2004
21:05
smile
[50]

mortan_battlehammer [ Legend ]

Vader --> hmm moja koleznka jestn a inzynierii srodowsika i miała mechanike płynów nie wiedzialem ze na ochrnonie tez jest :)

01.11.2004
21:15
smile
[51]

Vader [ Senator ]

Na ochronie też mają, Ci z ochrony sie główne zajmują oczyszczaniem i ochroną, ale i projektowaniem oczyszczalni, zbiorników retencyjnych i inne takie - więc pewnie do czegos im ta mechanika sie przyda.

No a my Inzynierowie Srodowiska, branzowo: Instalatorzy, zajmujemy sie po prostu instalacjami w budownictwie, ale to tez zalezy od specjalnosci, a te od wydzialu. U nas nawet byl jakis taki twór jak "technologie w motoryzacji" czy cos takiego. A mechanike plynow mieli wszyscy, bo to byl zloty sposob na zredukowanie roku o 2 grupy :))

01.11.2004
23:09
smile
[52]

hotDog [ Outsider ]

FreemaN --> Oooooo! :-)))) Witamy, witamy :-)) W której jesteś grupie? ;-))


Pawelsk --> Koniu, nawet nie wiesz jaki zaszczyt Cię spotkał! Dostałeś odpowiedź od samego Soula! ;-)) Jako junior masz u mnie respekt :D

04.11.2004
17:16
smile
[53]

FreemaN [ ]

hotDog - grupa 6-ta. a Ty?

04.11.2004
17:27
[54]

Ramz [ Konsul ]

W sumie wszystko da sie przezyc. Moze pierwszy wyklad z algeby to istne czary (przestrzenie metryczne) ale jak sie zaskoczy to jakos idzie. Mi tam najbardziej sie podobalo :e^((PI)i)=-1

04.11.2004
17:50
smile
[55]

Chupacabra [ Senator ]

heh, mi sie naszczescie rozne wariacje matematyki skonczyly na 2gim roku. Na 3cim jest juz calkiem milo, takie informatyczne rzeczy robimy:D Ale pozniej sie przekonasz, ze ta matematyka to nie jest tylko po to, zeby was podenerwowac czy przesiac. Potem bez znajomosci matematyki byloby krucho, Chociazby takie obliczanie sygnalow itp pierdolki :)
no coz, trzeba sie uczyc :]

04.11.2004
18:35
smile
[56]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

Chupacabra -> z ust mi wyjąłeś ;)
"czysta" matematyka to pryszcz w porównaniu z tym jak będziesz musiał użyc tego aparatu do rozwiązywania równań różniczkowo-całkowych na zajęciach z "Teorii Obwodów i Sygnałów" brrr...
chyba ze 3 semestry się z tym męczyłem

04.11.2004
21:40
smile
[57]

hotDog [ Outsider ]

FreemaN --> ja jestem w 10 :-)) Więc widzimy się na wykładach na pewno.... :-)

Ramz --> ten wzór też mi się podoba :-))

Nasz wykładowca powiedział, że na jakimś kongresie w USA został on uznany za najpiękniejszy wzór.




Za 2 tyg. będę miał zaliczenie z logiki - może jakieś wskazówki? Na co zwrócić szczególną uwagę? ;-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.