Brisk. [ Chomik ]
Karczma "Pod G³odnym Trollem" czesc 189
Wprowadzenie do naszego œwiata
Tak... ka¿dy przybywaj¹cy rozpoznaje niepowtarzalny klimat tego miejsca. Nadzwyczaj przyjazna atmosfera, wspania³e piwo i zak¹ski, a co najwa¿niejsze wspania³e towarzystwo. Tu¿ przy barze siedzia³ zawsze elf Blood_x - legendy g³osz¹, ¿e wraz ze swoj¹ partnerk¹ niejednego smoka po³o¿yli na ³opatki, aczkolwiek jej w Karczmie nigdy nie widziano. Czasami jedynie mo¿na wyczuæ w powietrzu jego obecnoœæ jego ducha.Tu¿ obok Orrin - najczêœciej zamawiaj¹cy; sta³y klient - ten mocn¹ ma g³owê. Tak go to przywi¹za³o do tego miejsca, ¿e postanowi³ tu zamieszkaæ (w tajemnicy powiem piêknym paniom, ¿e mieszka na pierwszym piêtrze w pokoju nr 13, ale ja nic nie mówi³em :)). Czasami bywa w Karczmie, mê¿ny cz³owiek Sir Klesk, który zawsze tutaj szykuje siê do kolejnych bitw wraz ze swymi najemnikami. Tam gdzie niegdyœ siedzia³ jeden z pierwszych podejmuj¹cych Karczmê, trochê nienormalny, Luty Tur pozosta³o tylko krzes³o, pewnego dna zbzikowa³ i po prostu podskoczy³, a nastêpnie wyparowa³. Jedni odchodz¹, a inni przybywaj¹ tak te¿ przyby³ w³aœnie Gris. Ten nizio³ek odby³ w swojej dziedzinie wieloletni¹ praktykê, co mo¿na poznaæ po jego okr¹glutkim kszta³cie. £atwo z nim nawi¹zaæ rozmowê (pod warunkiem, ¿e nie jesteœ kobiet¹), wiêc z pewnoœci¹ chêtnie wyjawi³by Ci sekret wspania³ej potrawy. PêdŸ do kuchni to mo¿e go jeszcze zastaniesz zanim przyœnie pod piecem. Masz szczêœcie - nie zd¹¿y³ jeszcze zasn¹æ, gdy¿ akurat coœ pichci. Wróæmy jednak do g³ównej sali, bo nie mam zamiaru rozczulaæ siê nad szczegó³ami. Kolejny stolik zajmuje Ehhh, o którym nie mogê du¿o powiedzieæ ze wzglêdu na jego tajemniczoœæ (kiedyœ ma³y i niepozorny, ale ostatnio zacz¹³ du¿o jeœæ i urós³ do wzrostu prawie równego wyros³emu trollowi - tym samym okaza³o siê i¿ jest jednym z 3 naczelnych pó³-demonów, z czego pozosta³e 2 ju¿ dawno zaginê³y). Bardzo wa¿nym miejscem w Karczmie jest jeszcze kominek, w którym zawsze pali siê ogieñ podniecany przez szefa ochrony Karczmy - wielkiego Trolla Sulika, który jednoczeœnie jest swoist¹ maskotk¹ Karczmy. Niektórzy wêdruj¹ po œwiecie, a¿ w koñcu dowêdruj¹ do pewnego miejsca w którym zostaj¹ na sta³e. W³aœnie tak trafi³ tu Danley, który zawsze wêdrowa³ po œwiecie, niejedno widzia³ i niejednego dokona³, jednak w Karczmie postanowi³ pozostaæ na sta³e. Jest on cz³owiekiem, jako wojownik jest szlachetnym paladynem, wynajmuje pokój nr 9. Zawsze lubi sobie ³ykn¹æ piwka korzennego, które wczeœniej lubi nalaæ sobie sam. Natomiast w najciemniejszym i najdalszym k¹cie Karczmy, przy jedynym stoliku z napisem "Rezerwacja", zawsze siedzi tajemnicza postaæ licz¹ca ca³y czas pieni¹dze Karczmy i tym samym nie pozwalaj¹ca na bankructwo owej, a t¹ tajemnicz¹ postaci¹ jest nam dobrze znany BriskShoter uwielbiaj¹cy wylegiwaæ siê w ³aŸni i popijaæ tam piwo w spokoju zastanawiaj¹c siê jaki numer wyci¹æ po wyjœciu z ³aŸni, jest on te¿ cz³owiekiem ubóstwiaj¹cym poruszaæ siê w samym rêczniku po Karczmie tym bardziej im wiêcej niewiast jest w pobli¿u. Na zapleczu poœród garnków czai siê z mieczem wyszykowanym na Smoki i innych nie mniej groŸnych przeciwników waleczny, acz czasem majacz¹cy prze sen o wielkich bitwach z przesz³oœci: wojak a zarazem kucharz drogi M-Hunter, któremu czasem trzeba wylaæ kube³ zimnej wody na g³owê, aby siê trochê opamiêta³. Wszystkim przynosi jedzenie i napoje kelner centaur o zacnym imieniu QQuel, który jest jednym ze wspó³za³o¿ycieli Karczmy, a ostatnio s³uch po nim czêsto ginie i podobno widuje sie go wtedy daleko na wschodzie walcz¹cego z gryfami - tak przynajmniej mówi¹ plotki. Wróæmy jeszcze na chwilê do ochrony Karczmy, w której pracuje wiele osób, które to by³y ju¿ wymienione, ale oprócz nich s¹ te¿ iluzjonista Xelloss. PrzejdŸ wiêc mo¿e na chwilê do jego stolika - tylko ostro¿nie, lubi ten cz³owieczyna czasem znienacka rzucaæ na prawo i lewo zaklêciami oœlepiania - ma on bardzo potê¿n¹ moc magiczn¹, ale sam czasem nie wie jak jej u¿yæ. W ochronie pracuje równie¿ bard i w³aœciciel Karczmy Dubroles we w³asnej osobie, jest on elfem œwiat³a i znakomitym magiem oraz bardem - jego przemówieñ s³uchaj¹ wszyscy z zapartym tchem, a natomiast jego magicznej mocy boj¹ siê nawet najpotê¿niejsze stworzenia i wys³annicy z³a. Karczmê czasem te¿ odwiedzaj¹ ró¿ni goœcie. Ostatnio w zaczê³a przesiadywaæ tu przeurocza pó³elfka martusi_a, która w spokoju w k¹ciku przy stoliku popija sobie nektar i tak sobie popijaj¹c obserwuje poczynania gospodarzy - co prawda jest z konkurencji, ale jak sama powiada "Trzeba ¿yæ w przyjaŸni z s¹siadami". Ostatnio w Karczmie pojawi³ siê ponownie zacny wojownik z morskiego rodu Sahaugin we w³asnej osobie 1micha³, który to od czasu do czasu w obliczu zagro¿enia chêtnie pomaga. Do Karczmy wkracza³ te¿ czasem podobno bogaty Dwalin posiadacz wielu kopalni i ogromnego maj¹tku, ale plotki g³osz¹ i¿ co niedziele mo¿na go spotkaæ ¿ebraj¹cego pod poblisk¹ kaplic¹. A wszystkiego dopatruje z nik¹d i zewsz¹d bêd¹c wszystkim, a zarazem niczym trój osobowa postaæ Narratora, który to zosta³ stworzony do pilnowania porz¹dku w Karczmie, ale tym samym spowodowa³ wiele zamieszek. Ostatnio przybyli dwaj nowi karczmarze zwani: Word, który jest wszêdobylskim wojownikiem i mimo swojego wieku i tego ¿e siê czêsto potyka wpadaj¹c najczêœciej na niczego niespodziewaj¹ce sie niewiasty, dalej potrafi lask¹ odganiaæ napastników, oraz Craven, który poszed³ w œlady swojego dziadka i wyszed³ z lasu "Trzech Elfów” w poszukiwaniu przygód. Wszyscy wiemy, ¿e w Karczmie powinno siê du¿o dziaæ i tak te¿ jest. W ostatnich dniach Karczma funkcjonuje jak nigdy dot¹d, gdy¿ ci¹gle mamy nowych goœci, którymi s¹ arthemide, Rogue, Gambit, BiZkiT77 i madrico. Na razie s¹ tylko goœæmi wiec nie znaj¹c ich zbyt dobrze, nie wiem co móg³bym o nich napisaæ, ale w przysz³oœci na pewno siê to zmieni. Czasami przychodzi do nas tak¿e Justa, dziewczyna w niepoprawnie krótkiej szacie, która z wiadomego tylko jej powodu upodoba³a sobie nasz¹ Karczme. Ostatnimi czasy po wszystkich imprezach sprz¹ta nam Cradif, który zatrudni³ siê jako nowy sprz¹tacz, a od rana zwykle pije z Danley'em piwo sch³odzone prosto z beczki, która w lodówce cierpliwie na nich czeka i nie wa¿ne sk¹d siê tam wziê³a (chodzi mi o beczkê, nie lodówkê :D). Za Karczm¹ Hellcat prawie codziennie wieczorem parkuje swojego smoka, który niepos³usznie czeka, a¿ go ktoœ zje, jednak nie mo¿e siê doczekaæ ostatnio, gdy¿ prawie nikomu po trunku nie chce siê wychodziæ z Karczmy. Z Blendon'em wieczorami, a niekiedy nawet w ci¹gu dnia prowadzi siê niezapomniane rozmowy - przy piwie oczywiœcie:D. Kto pije "od czasu do czasu... od przytomnoœci do nieprzytomnoœci i tak w kó³ko"?:D No có¿, odpowiedŸ jest jedna: krogulczas inaczej zwany Aschkerot'em, który oprócz picia lubi tak¿e napadaæ na karawany, oczywiœcie te nocne:D. Po takim napadzie jest zawsze najbogatszym cz³owiekiem w Karczmie, przez co ma dodatkowe obowi¹zki - stawianie piwa:D. Ku uciesze dotychczasowych mieszkañców Karczmy, pokój zaczê³a wynajmowaæ FemmeFatale. Ta Przedstawicielka P³ci Piêknej wywo³a³a tak du¿e zamieszanie i zaciekawienie swoim wprowadzeniem siê, ¿e Zarz¹d musia³ specjalnie dostosowaæ jej pokój oraz zabezpieczyæ przed dzia³aniem magii, aby reszta Bandy nie narzuca³a siê jej. W myœl zasady, ¿e skarby trzeba chroniæ wszystkimi dostêpnymi œrodkami, pokój ten te¿ jest dodatkowo potajemnie chroniony przez Trolla SULIK'a, BriskShoter'a i oczywiœcie Word'a, jedynego cz³onka Bandy, który mo¿e wchodziæ do tego pokoju :D W slady FemmeFatal posz³a tak¿e Mroofka, która w najlepsze zadomowi³a sie w Karczmie i dotrzymuje kroku w piciu reszcie Bandy. Swoj¹ ¿ywio³owoœci¹ potrafi przekonac do siebie ka¿dego, dziêki czemu tak¿e dostaje to co chce:) Na szczêœcie Mroofka nie zdobedzie tak ³atwo wp³ywu na Zarz¹d Karczmy, poniewa¿ jest on tfardki a nie mientki i odporny nawet na uroki PPP :D Do Bandy do³aczyli tak¿e TrzyKawki i Hadriel. Ten ostatni to Archanio³ (upad³y nie upad³y tego nie wiadomo, ale na pewno jeden z najwiekszych w Karczmie awanturników i ³owców przygód:D, który a¿ strach pomyœleæ dlaczego osiad³ akurat w takim miejscu jak nasza Karczma. Jedno jest pewne, póki co jest mu tu dobrze, poniewa¿ Góra zawsze stawia piwo. W pobli¿u Karczmy trzeba uwa¿aæ na smoka który parkuje w okolicy a nale¿y do Hellcat'a. Godnym zauwa¿enia jest, ¿e Hellcat bardzo lubi pokazywaæ swoje cudo innym tak wiêc chêtnych zapraszamy do stajni lub za Karczme :D (Karczma nie ponosi odpowiedzialnoœci za straty moralne po tym spotkaniu ;D Coraz czêœciej w Karczmie widywany jest tak¿e Banita, któremu baaardzo przypad³o do gustu to miejsce. Niektóre ¿ród³a donosz¹ jednak, ¿e prawdziwym celem wizyt Banity jest pilnowanie SULIK'a i BriskShoter, którzy ostatnio darz¹ wiekszym zainteresowaniem niejakiego Allana :D Ale b¹d¿my szczerzy, Pierwsza Dama Bezsennoœci Justa sie dowiedzia³a tak wiec z pieknej mêskiej przyja¿ni nici :D (choæ nigdy nic nie wiadomo :D A pozostaje miec nadzieje, ¿e Ci wspaniali przedstawiciele p³ci meskiej wyjda zopresji ca³o :D Nie by³bym sob¹, gdybym nie wspomnia³ o kolejnej PPP, która ostatnio umila swoj¹ obecnoœci¹ oraz uœmiechem nudne ¿ycie Karczmiarzy a mianowicie o ZeTcE:D, która w nagrode za sprz¹tanie (do którego nikt jej nie zmusza³) dosta³a specjalny strój, jak najbadziej pasuj¹cy do jej piêknych oczu :D W Karczmie znalaz³ swoje miejsce tak¿e niejaki Torn. Powiadaj¹, ¿e nie ma ani takiej rzeczy ani takiego miejsca, którego ów wêdrowiec w ostrzêpionym, zakurzonym, czarnym p³aszczu by nie widzia³. Niedawno pojawi³ siê Krondar, osobnik z zapêdami na Cz³onka Zarz¹du Karczmy (i nie tylko :D Byæ mo¿e by mu sie to uda³o, gdyby nie jego dzia³ania na boku (jak choæby niezgodna z prawem karczmianym przebudowa pokoju). W ostatecznym rozrachunku zosta³o mu to zapomniane, bo w koñcu to dziêki jego inicjatywie w Karczmie zosta³a (przynajmniej na razie) na d³u¿ej kolejna PPP, Elfka Czamber, która uwielbia przesiadywaæ z wyci¹gniêtymi nogami w swoim fotelu przy kominku popijaj¹c wino. Oboje zamieszkali w tym nieszczêsnym przebudowanym pokoju, który na szczêœcie tak jak i inne pokoje jest d¿wiêkoszczelny :D Do Elity Koneserów Z³otego Trunku ostatnio próbuje do³¹czyæ nowy mieszkaniec Solymr, który jednak musi jeszcze du¿o æwiczyæ ¿eby dorównaæ Orrinowi. Mówi o sobie, ¿e jest Paladynem w co ma³o kto wierzy z powodu jego wiecznej chêci do walki z osobami ma³o co mu przeszkadzaj¹cymi i wrêcz niewinnymi oraz doœæ czêstego zagl¹dania do kufla, w którym to twierdzi, ¿e ma sok jab³kowy :D Ostatnio Krondar ma nowego pupilka zwanego pieszczotliwie ze wzgledu na jego posture Maziem. I tak nasz Mazio cieszy sie beztroskim ¿yciem, k¹pielami w balii pe³nej piwa i pl¹sami po ca³ej Karczmie ku radoœci Karczmiarzy. W Karczmie od jakiegoœ czasu pojawia siê Elfka Eilane, która wnosi m³odzieñcza œwie¿oœæ w mury tego przybytku. Po okresie pozornego spokoju nasze progi stanê³y ponownie otworem przed kolejnymi goœæmi i to nie byle jakimi. Najpierw zjawi³a sie niezwyk³a ³uczniczka Diamand. Jest to bardzo interesuj¹ca postaæ, poniewa¿, co prawda nie sprawia k³opotów i jest wyj¹tkowo pos³uszna zw³aszcza woli Cz³onka Zarz¹du ale coœ ca³y czas knuje :D Na dobre w Karczmie zadomowi³a siê tak¿e mi³a i zawsze weso³a Serina, bardzo zdolna m³oda masa¿ystka :D Wœród goœci od czasu do czasu przewija siê Wiolax, szpieg z Krainy VL :D Od jakiegoœ czasu w Karczmie zaczê³a siê pojawiaæ i spêdzaæ tu coraz wiecej czasu [ ku niew¹tpliwej uciesze Zarz¹du :> ] piêkna i tajemnicza EwUnIa :D
A dla wszystkich przygrywa autor i tylko czasem skoczy do k¹ta na partyjkê szachów...
==============================================================
[31.12.2003] 13:40 Soulcatcher [ Prefekt ] https://www.encyklopedia.gracza.pl
Mo¿na siê wyg³upiaæ w kategorii "Karczmy" za zgod¹ innych sta³ych czytelników danego w¹tku. (...)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1866695&N=1
Link do czêœci poprzedniej:
Brisk. [ Chomik ]
Zarz¹d Zyczy Udanej Zabawy :]
Serina [ I'm not Angel ]
*wesz³a cichutko,wpuœci³a wiatr z liœæmi i ch³ód,szybko zamknê³a skrzypi¹ce drzwi od karczmy,rozejrza³a siê....nikogo nie by³o,ta pustka i cisza nawet jej siê spodoba³a (miewa czasem takie odchy³y samotnoœci),napali³a w kominku i usiad³a w fotelu z lampk¹ dobrego wina ;) (szefu na pewno na to pozwoli:D)*
Serina [ I'm not Angel ]
*kilka butelek wala³o siê ko³o jej fotelu, sama spa³a w nim z s³odkim uœmiechem pijañstwa na twarzy :D nagle otworzy³o siê okno robi¹c przy tym straszny ha³as,obudzi³o j¹ to, nieprzytomna wsta³a i pozostawiaj¹c ma³y ba³agan (to tylko
butelki,w koñcu trzeba jakiœ znak po sobie zostawiæ jak rzadko siê tu bywa :P:P:P)
wysz³a ;)*
Pozdrawiam ciep³o :):):)
Eil_ane [ Junior ]
*Cicho otwiera drzwi, rozglada sie po pomieszczeniu. Sprzata butelki po winie i siada przy oknie patrzac na las.*
[Witam, witam. Cos dawno tutaj nie bywalam.
A gdzie wszyscy? Jakos ich nie widac...]
Brisk. [ Chomik ]
* pracuje w swoim ciemnym k¹cie *
Eil_ane [ Junior ]
[Wiesz co Brisk? Zeby sie nie przywitac? Mnie tu tak dawno nie bylo....]
Brisk. [ Chomik ]
gdyby nie wpis we wstepniaku to bym zapomnia³ wogole o Tobie :]
Eil_ane [ Junior ]
*Macha rêk¹ przed oczami Briska. ¯adnych reakcji!*
-Zasn¹³!
Eil_ane [ Junior ]
[Wiedzialam ze jestes taki pamietliwy....!]
Wiolax [ Senator ]
*widzia³a ciemnoœæ....... dooko³a niej hula³ zimny wiatr, który przygna³ za ni¹ do karczmianej izby...zakrêci³a siê z przymknietymi oczami...zobaczy³a ogieñ w kominku, b³ogi uœmiech na buzi Seriny :) zapracowany zarz¹d w ciemnym kacie, nieznajom¹ postaæ ...... Eil_ane....:)
obrazy... obrazy... obrazy...............*
Brisk. [ Chomik ]
za du¿o alkoholu :P
Wiolax [ Senator ]
* i s³ysza³a g³osy....g³osy.... g³osy...dooko³a......* :P
Brisk. [ Chomik ]
* wypuszcza z klatki bia³e myszki *
Wiolax [ Senator ]
....i czytali o nim baœnie
"Jak to myszy zjad³y....zarz¹d"
Mysza [ ]
I znów próbuj¹ nas w coœ wrobiæ Bracia i Siostry! Jakby Popiela im by³o ma³o... :P :D
Brisk. [ Chomik ]
Z tym tylko ¿e Popiel by³ d... pupa i sie da³ :> a ja sie nie dam :>
Wiolax [ Senator ]
* i wyrwa³a siê...... jedna mysza ... zarz¹dowi...tylko nie bia³a ....
i zaczê³a sprzeciwiaæ siê historii i naturze...bojowe wydaj¹c okrzyki...*
Wiolax [ Senator ]
*a zarz¹d nie d...i siê nie da³ :P
i zagoni³ na powrót....i zaprowadzi³ porz¹dek i harmoniê
i wirowa³a....wirowa³a....wirowa³a....*
Wiolax [ Senator ]
*i znik³a.................
pozostawiaj¹c za sob¹ kilka jesiennych liœci :)*
Mysza [ ]
"...i nasta³ czas chaosu, p³aczu i zêbów zgrzytania... i rozst¹pi³y siê niebiosa, i rzek³ G³os potê¿ny: Nie zgrzytajcie zêbami, kto bowiem zgrzyta ten ciarki we miê wywo³uje!" I usta³o zgrzytanie jak ziemia d³uga i szeroka... bowiem co G³os powie, wykonane byæ musi... tako rzecze xiêga XVII..."
Mysza [ ]
...i tylko liœcie smêtnie wiatrem targane pozosta³y...
No normalnie pozamiatane! :D
By³o... :P
Brisk. [ Chomik ]
* z najciemniejszego i najdalej umiejscowionego k¹ta karczmy jedynie przero¿one œlepia widaæ jak w mroku mrugaj¹*
Wiolax [ Senator ]
*... s³ychaæ by³o jakieœ zgrzytanie, trzaski, brzêkanie, jêki....
... rumor ogólny mo¿na powiedzieæ, przeplatany ciê¿kim wzdychaniem...
Mozoli³a siê z ciê¿kim wózkiem ci¹gn¹c go uparcie za sob¹. A¿ stane³a przed Karczm¹...
A ¿e rêce zajete nieco mia³a wymachne³a siê i nog¹ nacisnê³a klamkê...drzwi siê odemk³y :) Pozosta³y jeszcze dwa kroki......i by³a na miejscu....ufff....
I siê zaczê³o....wyjmowanie, wyk³adanie, odpakowywanie. Ciacha, ciasteczka, cukierki, cukieraski...i napój z³ocisty :)
.... i zasiad³a w fotelu przed kominkiem, i a¿ zatar³a rêce...
Uczta siê szykowa³a ;) A co! *
Flyby [ Outsider ]
...(podglada zza okna)
WypowiedŸ zosta³a zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-03 15:14:33]
Wiolax [ Senator ]
*zajada³a gruszkê, bo takie ró¿ne te¿ przytarga³a, wycieraj¹c jednoczeœnie ciekn¹cy sok i myœl¹c jakby tu nie mysleæ.... ;)
....nie umk³o jej uwadze oko za szyb¹, które nie wiedzieæ czemu dziwnie ³ypa³o...:P
...fakt mo¿e nie by³ to Wersal, ale ...*
Co tam!
*machnê³a rêk¹...by³a rada i to siê liczy³o! :)*
Czas oddaæ siê marzeniom :)))
Flyby [ Outsider ]
...piekna pani zjadla gruszki
i oblizala paluszki...mniam
Flyby sie za brzucho lapie
Flyby'owi slinka kapie...mniam
Brisk. [ Chomik ]
¿ar³ok :>
Mysza [ ]
A ja tak sobie ni z gruszki, ni z pietruszki powiem, ze marzenia piêkna rzecz... ¿eby siê tak jeszcze tylko spe³nia³y... skubane... :P :)
Flyby [ Outsider ]
(Flyby marzy za oknem)...ostatnio byly 2 kroliczki, suche i kosciste, ble...rozdeptana zabka...dwa czerwone pajaki...skora z jaszczurki...kosci co je Brisk wyrzucil...nitka...pol zapalki...ble
Brisk. [ Chomik ]
Sie czasami niespodziewanie spe³niaj¹.....prawda? :>
Mysza [ ]
Czasem to za ma³o... :D
Brisk. [ Chomik ]
Mi tam wystarczy :>
Mysza [ ]
To zale¿y jak "czasem"... i które... :D
Brisk. [ Chomik ]
Choæby jeden jedyny raz to jedno jedyne :D
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Zakapturzona postac stojaca od dluzszego czasu w ciemnym rogu lekko usmiechala sie *
- Dzien dobry...
* Mezczyzna lekko wyszedl z cienia i ruszyl w strone baru *
Brisk. [ Chomik ]
* œmieje sie *
Widze Panie Krondar ¿e przyszed³ Pan po najnowsze wieœci ze œwiata karczmianego :>
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Usmiechnal sie lekko nalewajac sobie piwa *
- A owszem owszem panie Brisk... cos tam mi wtracono na osobnosci ze jakowas rewolucja sie szykuje podobano...
Brisk. [ Chomik ]
Ano Panie Krondar ponoc tak ale jak to bywa z takimi wiesciami lepiej troche poczekac i zobaczyc so to bedzie :D
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Usmiecha sie szelmowsko *
- To niech pan wylaczy kamery i zglosi sie osobiscie powiedziec co i jak [;-)]
Brisk. [ Chomik ]
Kamery s¹ w³aczone zawsze i wszedzie :D Ot wywiad golowo-karczmiany dzia³a zawsze i wszedzie :D
Mysza [ ]
Brisk --> No chyba, ¿e tak :)
Brisk. [ Chomik ]
Mysza -> dok³adnie tak :] Reszta sie nie liczy :>
Wiolax [ Senator ]
*stêki, jêki... z rana...
za du¿o, za s³odko!
Ale warto by³o!!! DÓ£ zasypany :)
Wgramoli³a siê na ³awê pod oknem i radosna ogl¹da kolorowe spadaj¹ce liœcie w porannym s³onku :)*
Panie Flyby, miast podgl¹daæ trzeba by³o wejœæ i siê rozgoœciæ :) Starczy³o by tego wszystkiego, a jak¿e :)
Brisk. [ Chomik ]
a zarz¹du to nie poczêstowa³a :> Bedzie kopalnia :P
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* na schodach rozlegl sie cichy szelmowski smiech *
- do windy j¹? [:P]
Brisk. [ Chomik ]
znaczy sie ¿e do wind¹ do kopalni? :D Nie no bez przesady z tym komfortem :D Na urwisko i zepchn¹c do szybu :D
* zarz¹d ubra³ sie i wyszed³ do drugiej pracy poza karczmianej *
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Mezczyzna parsknal smiechem *
- Winda do kopaln? Bynajmniej! To nie hotelik pod palma, tylko karczma pod glodnym Trollem... winda jedziemy na urwisko, bo to diabelnie wysoko * wybucha szyderczym smiechem *, a z urwiska do szybu...
[:P]
Wiolax [ Senator ]
*Latawce, dmuchawce, wiatr..... *
pfff...no mówiê, ¿e dó³ zasypany :P :)
zarzad nieobecny...to nie ma racji... :P
Panie KrOndar...
jak obyczaj stary ka¿e, wed³ug ojców naszych wiary...
Dzieñ Dobry :)
*uda³a, ¿e nie zauwa¿a kluj¹cego siê spisku...
spiskowcy :P:).... kurna jego rozczochrana ... szpiega chc¹ wyszpiegowaæ....pffff*
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Mezczyzna lekko usmiechnal sie spod kaptura, jego oczy blysnely przez moment bladym swiatlem *
- Dzien dobry...
* Przyglada sie jej z lekko szelmowskim usmieszkiem *
- Piwa moze?
Flyby [ Outsider ]
(pod oknem Flyby zbiera sie do kupy po nocnej drzemce...odgania myszy i szczury oprocz tych najtlusciejszych...zamysla sie nad wyraz ponuro)
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* spod czarnego kaptura widac zarys lekkiego usmiechu na twarzy *
- Hmm... czyzby w karczmie zabraklo lozek?
Wiolax [ Senator ]
Z chêci¹ wychylê...tylko ma³e jakie Panie Kr0ndar :)
...hmmm. mo¿e z sokiem malinowym?
eee...nie za s³odkie bêdzie... *siê zastanawia*
za wszystkie smutasy wypijê....¿eby im weselej by³o..:)
A ³ó¿ek, to juz dawno zabrak³o...niektórzy sypiali oparci na sto³ach...inni pod sto³ami, a teraz widzê, ¿e i przed karczm¹ ...
dlatego ja wymykam na swoje œmieci...
Flyby [ Outsider ]
...(Flyby usiluje ruszyc sie spod okna...daremnie...wyglada na to ze sie zakorzenil)
...Looopaty !!!
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Mezczyzna odrzucil kaptur, a jego oczy wrocily do normalnej barwy lawendy *
- Hmm... to moze ja bym zaproponowal piwo Wiedzminskie? Wstrzasniete, nie mieszane... [:P]
* Usmiecha sie szelmowsko obracajac w reku kluczyk do pokoju z numerem 2 *
- Tiaaa... problemy mieszkaniowe to musi byc straszna zmora...
[:P]
Wiolax [ Senator ]
*posz³a do rupieciarni...takie ma³e pomieszczenie za schodami na górê...
co siê natrudzi³a, to siê natrudzi³a, a i tak znalaz³a tylko coœ dziwnego....hmmm...³opata to?...mysla³a*
Flyby, mo¿e siê nada?
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Usmiechnal sie lekko *
- Prosze odlozyc to wymyslne narzedzie tortur na swoje miejsce, dobrze? [:P]
Wiolax [ Senator ]
Panie Kr0ndar... niech bêdzie WiedŸmiñskie...
rzeczywiœcie wszystkie inne jakos nietêgo przy nim wygl¹daj¹ :)
*tu mia³ byæ obrazek - du¿y kufel z piwem z nakrywk¹, stylowy :) i obok ma³a szklaneczka, te¿ z piwem ;) - ale nie wszed³ i ca³y post trafi³o.
Wobec powyzszego obrazka nie bêdzie :)*
a o problemach mieszkaniowych nie ma co po próznicy gadaæ...o!
mo¿e jaki remont, przebudowa, rozbudowa???
ale czy zarz¹d nad tym panuje...
Wiolax [ Senator ]
Panie Kr0ndar ja mam misjê :)
trzeba uratowaæ Flyby!
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Spoglada wesolo na Wiolax *
- Misja, misj¹, ale narzedzie tortur wraca do szafy... proponuje wziac taczke, to sam pomoge go zapakowac... [:P]
* Pociaga lyk piwa i podaje jej kufel wiedzminskiego *
- A odnosnie remontu czy przebudowy proponuje konsultacje z zarzadem, bo pamietam jak przez mgle ze kiedys sam mialem przez to problemy... zarzad sie zgodzi - dopiero mozna myslec
* Usmiecha sie lekko *
Wiolax [ Senator ]
....ale¿ Panie Kr0ndar co zrobiæ... jak potrzebny, to go nie ma...;)
... i nie ¿ebym ja o sobie mysl¹c takie g³osy podnosi³a, inni cierpi¹ ...:)
... piwo wyborne!
*po czym... wychyliwszy ostatek pocz³apa³a po taczkê :)*
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Mezczyzna lekko usmiechnal sie po czym odstawil piwo *
- Widzi pani... moze go i fizycznie tu nie ma * wskazal kontem oka mala kamere w rogu * Ale moze mi pani wierzyc ze jego uwadze nic nie ujdzie... jak zawsze zreszta * usmiechnal sie lekko * Wiec lepiej poczekac z przebudowa...
- Niech pani podstawi taczke to wrzuce denata....
* Parsknal smiechem *
Wiolax [ Senator ]
Panie Kr0ndar tylko, ¿e Flyby siê nie odzywa...
mo¿e odlecia³....
*w wiadomym schowku nie znalaz³a taczki, wiêc uda³a sie na ty³y karczmiane ... a powrót to nawet by³o s³ychaæ miarowo...ryp... ryp... ryp*
Wiolax [ Senator ]
... przebudowywaæ, to ja nie zamierzam tu niczego :)
oczywiœcie góra gór¹... i niech tak zostanie :)
A o kamerach pierwsze s³yszê ;) *udaje zdziwienie*
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Szczupla postac pociagnela lyk piwa. Oczy blysnely bladobialym swiatlem i mezczyzna blyskawicznym ruchem doskoczyl do Flyby, po czym lekko niczym piorko grzmotnal go na taczke az ta sie ugiela *
- Hmmm... zdaje mi sie ze zapomnialem prawach fizyki ktore rzadza tym swiatem... [:P]
* Przyjrzal sie uwazenie Flyby *
- Nic mu nie jest... ale bedzie mu sie ciezko podniesc * wybucha smiechem *
- A co do kamer... proponuje pani sprawdzic pod prysznicem... [:P]
Wiolax [ Senator ]
hahahaha.........rozumiem ... piwo ma moc!!! :)))
Flyby i jak... jesteœ z nami? *zapyta³a ostro¿nie...po czym zwróci³a sie szeptem w stronê Kr0ndara *
Szkoda mi tych co bior¹ prysznic...tam te¿ by siê remont przyda³
jakaœ brudnawa ta woda ;)
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Usmiechnal sie szelmowsko *
- To zalezy kto gdzie bierze prysznic... mam w dwojce prywatny i nie narzekam na brudna wode...
* Patrzy na piwo i usmicha sie pod nosem *
- I niestety, to nie wina piwa... ale to dluga historia...
* puszcza oko do wiolax *
Wiolax [ Senator ]
Panie Kr0ndar ja na szczêœcie mam swoje prywatne Ÿróde³ko na szlaku... :)
Ten prysznic na dole jest do niczego, a co do pozosta³ych, to nawet nie wiedzia³am, ¿e istniej¹...
niektórzy maja lepiej niz inni :P :)
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Usmiecha sie lekko podajac jej kolejny kufel Wiedzminskiego *
- Co tu duzo mowic? "Zycie" droga pani... * Spoglada na nia wesolo * A po coz korzystac ze strumienia? Moge uzyczyc mojego prysznica przeciez...
Wiolax [ Senator ]
Otó¿ drogi Panie... *przyjmuj¹c kufel i od razu wychylaj¹c ³yczek*
"¯ycie" jak Pan mówi nauczy³o mnie co nieco... i szczerze powiedziawszy nie ma to jak w³asne, sprawdzone Ÿróde³ko...
... z reszt¹ przywyk³am do dziczy i nie wiem, czy umia³abym sie odnale¿æ pod cywilizowanym urz¹dzeniem, jakim jest przysznic :)))
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Lekko usmiecha sie *
- Zdaje mi sie ze latwiej przywyknac do postepu niz z postepu wrocic do dziczy... a co do odnalezienia sie... hmm... moge byc przewodnikim
* parska smiechem *
Wiolax [ Senator ]
... zapomnia³am jeszcze dodaæ, ¿e i swoboda ruchów jest wiêksza... :)
*wychylajac kolejny ³yk zaczê³a sie zastanawiaæ... dlaczegó¿ on siê zawsze jakoby lekko uœmiecha, a buzia uchachana od ucha do ucha... hmmm ... czy¿by wiedŸmiñskie zaczê³o ¿wawiej kr¹¿yæ w zy³ach? :)*
ooo... i parska ;) :P
Kr0ndar [ Pretorianin ]
* Mezczyzna odstawil kubek na stol *
- Niestety... czas na mnie droga pani... zapewne niedlugo tu wroce, wedlug waszego czasu powiedzialbym chyba... dzisiaj... czy jakos tak * usmiechnal sie *
* Jego lekkie bezszelestne kroki zatrzymaly sie po srodku sali. Krondar zalozyl kaptur na glowe i rozpoczal inkantacje dobrze znanego zaklecia. Na srodku sali blysnely jasno plomienie tworzac kolo w ktore plomien zaczal wpisywac pentagram. Rozgrzane powietrze zaczelo falowac i utworzylo czarna matowa powierchnie. Mezczyzna usmiechnal sie do Wiolax i szepnal *
- Bwael deshmal...
* Jego oczy blysnely blado gdy pewnie wkraczal w portal. Po chwili w karczmie panowala niczym nie zmacona cisza... *
Wiolax [ Senator ]
Bywaj Panie Kr0ndar :)
Obyœ przeniós³ sie tam gdzie chcia³eœ...:)
*wróci³a na swoje miejsce pod oknem...
nie zm¹con¹ ciszê przerwa³o bekniêcie, jak to przy piwie siê zdarza, a potem rzeczywiœcie zrobilo sie spokojnie :)...............usnê³a*
Brisk. [ Chomik ]
* zarz¹d wtacza sie do karczmy po ca³ym dniu *
Wiolax [ Senator ]
czego tak g³oœno?
Brisk. [ Chomik ]
bo jestem u siebie :>
gris [ Genera� ]
Witam :D
Brisk. [ Chomik ]
Osio³ek!!!! :D
Wiolax [ Senator ]
CzeϾ gris :)
A czego siê piekli zaraz? :)
Co to spytaæ siê nie mo¿na?
Garbizaur [ CLS ]
Siemandero!!!
Wiolax [ Senator ]
SzeϾ Garbi :))
d³ugo Ciê nie by³o druhu...mi³o zobaczyæ znajom¹ postaæ
Brisk. [ Chomik ]
pierwsze pytanie brzmia³o jak ostrze¿enie przed mozliwoœci¹ pobicia naleœnikiem :>
Garbizaur cze :>
Wiolax [ Senator ]
nie ma takiej mozliwoœci...
ktoœ notorycznie wy¿era naleœniki z lodówki :)
Brisk. [ Chomik ]
no ja naprawde nie mam pojêcia kto to moze byc :>
Wiolax [ Senator ]
ja siê tylko domyœlam..... ³asuch jakiœcik :P
ale podobno s¹ tu kamery... *zdziwiona po raz wtóry*
nie widzê problema :)
Brisk. [ Chomik ]
Ano som :D
Wiolax [ Senator ]
Ano w³aœnie!
Pieni¹dze zaprzepaszczone, inwestycja nieudana...pewnie ktoœ musia³ zarobiæ, a po¿ytku ¿adnego.. :P
*zostawi³a na kartce te s³owa i posz³a sobie... na szlak :)*
Brisk. [ Chomik ]
Wiolax na szlak? to taki pub w KrK :D
Wiolax [ Senator ]
*wróci³a sobie bezszelestnie... na chwil kilka :)
...deszczyk sobie pada³, na szlaku szlaban... poczekam :)*
Brisk. [ Chomik ]
* zbyt sie rozleniwi³ ¿eby obrócic g³owe i zerkn¹c przez okno jaka pogoda *
Wiolax [ Senator ]
*pada³o...kap, kap, kap.....ca³y czas...
choæ te krople na szybach tak ³adnie wygl¹daj¹ :)
sp³ywaj¹ sobie w dó³....
kap, kap, kap...*
Brisk. [ Chomik ]
* ³ypn¹³ ³okiem za okno....s³oñce œwieci *
Wiolax [ Senator ]
*hmmm.... mo¿e zapomnia³ okulara...pomyœla³a...*
Brisk. [ Chomik ]
* poszed³ sie opalaæ *
Szenk [ Master of Blaster ]
A czemu ten Troll jest g³odny?
Brisk. [ Chomik ]
Szenk bo Trolle s¹ zawsze nienajedzone :>
Szenk [ Master of Blaster ]
Brisk ---> To nie boicie siê tu siedzieæ? A jak zejdzie ze szyldu i Was wtrz¹chnie na przek¹skê?
Brisk. [ Chomik ]
Nie bo on to nasz znajomy dobry :P
Szenk [ Master of Blaster ]
No nie wiem - podobno, jak Troll g³odny to z³y, a nie dobry :)
Wiolax [ Senator ]
Brisk. spieczony na skwarkê??? :>
Szenku, MY siê zimy nie boimy...
... a co dopiero Trolla! :)))
przecie¿ to nasz patron i przywódca duchowy w jednej osobie...
* spojrza³a z uwielbieniem na szyld, który smêtnie dynda³ nad barem ;) zdawa³o jej siê, ¿e wypasiony troll puszcza³ oczka ;)))) ...ale kto go tam wie? :> przecie g³odny :D:P*
Garbizaur [ CLS ]
Siema!!!
Ehhh. Jak zwykle w pêdzie witam Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (bardzo serdecznie nomen omen). :P
Wiolax [ Senator ]
Cze Garbi :)
skojarzy³o mi siê ...
wars wita was
wars wita was.....
ciuchciuchciuch....
Serina [ I'm not Angel ]
witajcie :D:D
*mia³a humor wprost przeciwny do pogody, niech tylko ona siê smuci ja nie bêdê :P:P*
Garbizaur [ CLS ]
Elo Elo!!!
Ale dzisiaj t³ok!!!
Serina [ I'm not Angel ]
hej Garbi :):)
w³aœnie taki t³ok ¿e weŸ posuñ siê bo nie mogê przejœæ, ktoœ tu przyty³ :D:D (oczywiœcie ¿e ja! :P)
Wiolax [ Senator ]
Cze Serino :)
A mi smutnawo...
deszcz...:)
Serina [ I'm not Angel ]
Wiolax....*podchodzi i tuli j¹*.....a mo¿e budyñ? :):)
Garbizaur [ CLS ]
Ehhh. A co ja mam powiedzieæ... Mi te¿ jest smutno. :P
Serina [ I'm not Angel ]
Garbi jak chcesz siê przytuliæ to poprostu powiedz :P
*podchodzi do niego i tuli :)*
Wiolax [ Senator ]
Serino t³oczno....duszno....ufff jak gor¹co :P
i wszyscy stoimy przytuleni?
czy ka¿dy z osobna :)))
za budyñ dziêkujê...mo¿e raczej...jakiœ toast na uczczenie spotkania po miesi¹cach?
Serina [ I'm not Angel ]
wszyscy przytuleni atmosfera ufff...gor¹ca :D:D:D
a chêtnie ale szybciutko bo ju¿ musze znikaæ ;)
Szenk [ Master of Blaster ]
chcia³em... aha, tu siê tul¹, przepraszam
to mo¿e...tu te¿ siê tul¹
chyba mi tylko g³odny Troll zosta³ - ale nie wiem, czy mam zamiar zawrzeæ z nim a¿ tak blisk¹ znajomoœæ :)
Wiolax [ Senator ]
To wznieœmy toast!!!
tak szybciutko....
chlup...ja ju¿!
Szenk [ Master of Blaster ]
kiedy nie wiem, czy Wam siê uda wznieœæ toast w takim œcisku :)
Wiolax [ Senator ]
Szenku mi juz kr¹zy po ramionach...schodzi do ³okci...
ale tak zawsze po pierwszym ;):)
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> Mówisz o tych ma³ych, skacz¹cych? :)
Wiolax [ Senator ]
chlupnij sobie, a bêdziesz wiedzia³ o czym mówiê ;)
Serina, Garbi...¿yjecie?
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> Kiedy ja jestem obrzydliwym abstytu... abstyten... asystentem :)
Wiolax [ Senator ]
Szenku ka¿dy jakiœ jest :)
...nie, nie jestes a¿ taki obrzydliwy jak Ci sie wydaje ;):P
asystenty tez ludzie :)
moze Cie utuliæ ;):P
Brisk. [ Chomik ]
"tuliæ" to s³owo dzia³a jak magnez :D
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> Jaaaasne :DDD
Brisk ----> Ale podobne s³ówko "buliæ" dzia³a chyba wrêcz odwrotnie :)
Brisk. [ Chomik ]
Szenk true true :D
Szenk [ Master of Blaster ]
Brisk ---> Widzê, ¿e chyba my tylko na placu boju zostaliœmy. Reszta usnê³a pod sto³ami zmêczona uœciskami (nawet nie czujê, jak rymujê) :)
Brisk. [ Chomik ]
Szenk bo tylko najtfardsi wytrzymuja takie rzeczy :D
Szenk [ Master of Blaster ]
Brisk ---> Cieniasy. Tulili siê bez zagrychy i takie tego skutki :D
Brisk. [ Chomik ]
Bez zagrychy to nie som cieniasy :P
Brisk. [ Chomik ]
choæ to zale¿y ile tego by³o :D
Szenk [ Master of Blaster ]
Brisk ---> Ile by tego nie by³o. To przecie¿ doroœli ludzie. Powinni wiedzieæ czym siê koñczy tulenie bez zak¹szania :D
Flyby [ Outsider ]
...(do siebie) ostatni raz wywieziono mnie na taczkach z fabryki gum do majtek...to byly czasy...jarzebiak i jarzabki...piesni masowe od rana...W tamtych taczkach nie bylo kwiatkow...(wacha)...Nieswieze...
(Rozglada sie)...uhu...pijanstwo i rozpusta...I jeden co sie nie kiwa...To ty Szenk?
Brisk. [ Chomik ]
Szenk ka¿dy sobie rzepke skrobie :D
Flyby [ Outsider ]
Witam panie Brisk...ledwo pana widac zza tych pustych butelek...Imieniny?
Szenk [ Master of Blaster ]
Flyby ---> To ja, jak zwykle na posterunku (choæ nie wiem, po co) :)
Brisk ---> Ja bym se nawet skrobn¹³ tê rzepkê, ale coœ nie pozwala mi siê schylaæ :)
Brisk. [ Chomik ]
Flyby dzis nie pijem :>
Szenk staroœc nie radoœæ :D
Flyby [ Outsider ]
...wyrwano mnie z korzeniami
jak ta dzika roze
polatam dokola
i przetrzymam burze... (lata)
Nie patrzcie w gore bo spadne...
Szenk [ Master of Blaster ]
Flyby ---> Uwa¿aj, ¿ebyœ o Trolla nie zahaczy³ :D
Brisk ---> A ¿ebyœ wiedzia³. Poczekaj, m³odziku, bêdziesz w moim wieku, to pogadamy :)
Flyby [ Outsider ]
He...he...Szenku...nie powiem ci co tu z gory widac...no nie...jejuu
Szenk [ Master of Blaster ]
Flyby ---> A co, tonsurka mi siê obsunê³a?
Flyby [ Outsider ]
Nieee Szenku...ty masz czuprynke jak ogrodek na wiosne :-)
W srodku karczmy Szenku...
Szenk [ Master of Blaster ]
Flyby ---> Jak chcesz mi pokazaæ rujê i poróbstwo, to nie patrzê
*zas³ania oczy szeroko rozstawionymi palcami*
Solymr [ Komandor ]
)do karczmy wchodzi poczciwy paladyn)
witam wszystkich
siada przy swoim stoliku
czy ktos moglby nalac herbty paladynowi???
Szenk [ Master of Blaster ]
Solymr ---> Ja tu goœciem ino jestem i nie orientujê siê, gdzie co trzymaj¹... Ale, zaraz... FLYBYYYY!!! Nie widaæ tam z góry jakiej herbaty???
Solymr [ Komandor ]
widze ze tu nowi bywalcy sa ;]
nie ma problemu sam sobie przygotuje :P
(wstaje idzie do kuchni , parzy herbate po czym wraca i siada przy stole)
a gdzie szefostwo sie podzialo???
Flyby [ Outsider ]
...Tu Brisk gospodarzem wielce szanowny panie paladynie...tylko obawiam sie ze herbaty to on nie nalewa...
Szenk [ Master of Blaster ]
Solymr ---> Mi³o mi poznaæ sta³ego bywalca :)
Szefostwo poleg³o, znaczy zmog³o je tulenie :)
Flyby [ Outsider ]
...albo pod ziemia kopie...to i owo :-)
Solymr [ Komandor ]
kto jest gospodarzem ja wiem dosskonale
nie musicie mi przypominac
ale ja sie pytalem gdzi jest ??? :D
Szenk [ Master of Blaster ]
To Ty, Flyby, miej z góry na wszystko baczenie
a ja barowy sto³ek, na ³ó¿ko zamieniê
ciekawê ksi¹¿eczkê przed snem se poczytam
a jutro o nocne zdarzenia zapytam
Solymr [ Komandor ]
mi³o mi ;]
ale czy ja taki staly jestem
czasami wpadam
tyle ze wpadam tu od dluzszego czasu niz Wy
i poza tym mam wlasny pokoj :P
Flyby [ Outsider ]
...(Flyby'owi opada szczeka i uderza o bar)...
...Brzeku, brzeku...
Ty wierszem, Szenku?
...zechciej wybaczyc niezdarnosc szanowny paladynie...szefostwo pewnie kopie jak zwykle ...skarbow szuka :-)
WypowiedŸ zosta³a zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-05 21:33:48]
Solymr [ Komandor ]
ja sie juz musze pozegnac :d
(dopija herbate)
do milego
Flyby [ Outsider ]
...bezpiecznych drog i wielkich czynow zycze paladynie...
...To ja sobie cwiczebnie polatam tu i tam lub dookola...
Brisk. [ Chomik ]
Szenk a Tys taki az dziad :D :P Prze¿yjesz i ja prze¿yje jako stoje ko³o p³ota :D
Zarz¹d idzie spac :> Jutro dbacie sami o siebie :> Udanego weekendu :]
Wiolax [ Senator ]
.....a ¿e zawsze czynili to co rzecze pan, dbali o siebie jak przykaza³...;) :P
*cieszy sie podwójnie...nie...potrójnie :))))*
Szenk [ Master of Blaster ]
Jedna Wiolax na posterunku i szczêka Flyby'ego.
A resztê gdzie wymiet³o?
Wiolax [ Senator ]
ja niczego nie pilnuje i za nic nie odpowiadam, jak zginie ;):P
a gdzie ta szczêka? :o
Szenk [ Master of Blaster ]
Wilolax ---> wg s³ów Flyby'ego ..(Flyby'owi opada szczeka i uderza o bar)...
...Brzeku, brzeku...
Pewnie gdzieœ siê potoczy³a. Mam nadziejê, ¿e nie by³a z cennego kruszcu i ktoœ jej nie przepi³ :)
Flyby [ Outsider ]
...jest tu moja szczeka? Oddawac...(wlazi pod bar i szuka) Mam nadzieje ze jakies trolle nie wyniosly jej w cholere...Oooo..jest...a diamentowe zeby sa?
Wiolax [ Senator ]
uffff...
dobrze, ¿e siê znalazla :P
bo by³oby na mnie podejrzenie pad³o :)))))) ;)
Flyby [ Outsider ]
...ooo witam Wiolax, pania bezsennego snu i widzenia ponad i poprzez...amatorke mniam maniam...gruszek...
Wiolax [ Senator ]
Hej Flyby...
nie wspomnia³eœ jeszcze o s³odyczach, s³onku, padajacym deszczu, smutku, radoœci, ³awie pod oknem, rozbitym kubku ............... ;) :P
reszta siê zgadza ;))))))
witaj :)))
Flyby [ Outsider ]
...Zatem wszelakich slodyczy zycze pani...dnia pogodnego mimo niepogody...nastroju co serce i dusze rozgrzewa...
(tu Flyby sklada gleboki uklon , potyka sie i wpada pod bar)
Wiolax [ Senator ]
i co tam pod barem s³ychaæ?
*wchodzi rozeœmiana z foni¹ na uszach : Wish I Had An Angel, graj¹ ... cudnie
podryguje, podskakuje...macha rekami :)))))
cos trzeba ze sob¹ pocz¹æ!
na dworze szaro, buro i ponuro.....s³ysza³a gdzieœ, ¿e œnieg ma byæ... ale to zim¹ pewnie ;)*
Flyby [ Outsider ]
...melduje poslusznie ze podsluchalem rozmowe rudych myszy...pssststsszszzsuuuo...tak powiedzialy a potem zwiazaly sie ogonami...solidny marynarski wezel...
Wiolax [ Senator ]
no nie wiem, czy to ³adnie pods³uchiwaæ ;) :P
....ale
jakby nie patrzy³, to mamy je teraz w garœci! :))))
Flyby [ Outsider ]
...o pani...czy bedziemy spozywac je z wody czy pieczone? Z przyprawami czy bez? Polecalbym ta wesolutka, tlusciutka...
eee...widze ze szanowna pani nie gustuje..(potrzasa myszami)...popaprance zmiatac...((puszcza myszy, tupie noga zeby je nastraszyc i...zapada sie z trzaskiem pod podloge)...o ooo w pysk...moja glowa...Ale tu ciemno...(krzesze iskry zebami)
No...no...co my tu mamy?...Korona...zlota....klejnotami wysadzana....z napisem: "Dla najpiekniejszej" !!!
WypowiedŸ zosta³a zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-07 17:04:34]
Wiolax [ Senator ]
eee....no pani nie gustuje.... :)
ma znajomych wœród myszowatych.... i nieelegancko by³oby tak bez pardonu chrupaæ...nawet co niektóre :))
Flyby, a czegó¿ ty tam szukasz po pod³og¹?
ten...sponiewierany wianecek nazywasz koron¹ dla najpiekniejszej!?
wy³aŸ ty stamt¹d lepiej, bo tu kamera wszystko nakreca! :));P
Flyby [ Outsider ]
...Jaasna...o paani...cos mnie tego zebcami i trzyma...Taaakie ma zebce, no moze taakie...Pusc...ty owlosiony ty... jeden ...On pyta skad ja jestem...Nie jestem spod Grojca...Oj gryzie...Moze lepiej powiedziec ze jestem?
Wiolax [ Senator ]
pierwszy raz sie takie skecze tu dziej¹!!!!
a czego tam polaz³??? na mi³oœæ... trzymajcie ciagnijcie ... bo po¿r¹ Flyby w locie!!!!
Flyby [ Outsider ]
...o ooo rety....jak mu powiedzialem to mnie tak ponizej ogona kopnal...tak mnie kopnal...ze polecialem i jestem :-) Ale korony nie puscilem...Pozwolisz pani (Flyby przykleka) ofiarowac sobie ten...jak to mowilas, wianuszek :-)
Wiolax [ Senator ]
*...eee....nie przywyk³szy do takich sytuacji, lekko zarumieñcowana wzi¹wszy wianuszek, co prawda taki sobie ;):P, œci¹gne³a sluchawki i przymierzy³a... :)))*
jak to mówi³eœ panie...., koronê :)
popl¹ta³am sie we w³osach...mi ...ca³a....wianu...eee...korona...:);))))
wstañ¿e ch³opie....:)))
dygnê³a w podziêce...
Flyby [ Outsider ]
...Jakze pojasnialo w karczmie...oczy mruzyc musze...ta postawa, lekko odchylona do tylu glowa...ten gest i dumne spojrzenie...ooo slowem wyrazic trudno...
Pozwol o pani ze sobie polatam troche w kolko zeby ochlonac...(Flyby lata i mruczy)...Piekny widok, piekny...
gris [ Genera� ]
O witam witam :)
* Mruczy *
Komu tak weso³o? :)
Wiolax [ Senator ]
No, wystrczy ju¿ tego latania ...
...bo mi podmuchu wiatru wlosy targaj¹ :);P
i nie mrucz panie Flyby, tylko pogadaj! :)
Witam gris :)
tak sie radujemy, bo wolny dzieñ ma sie ku koñcowi...wiêc dobrze jeszcze i chwil kilka :)
a mo¿e by tak naleœniki na kolacjê...ze srem... i bit¹ smietan¹? :)
Flyby [ Outsider ]
...Nalesniki? (Flyby z hukiem laduje za stolem)...wielkie zlote nalesniki jak zachodzace slonce? Cudowne...
...ooo szlachetny pan gris...Witam
Wiolax [ Senator ]
Otóz to!!!....mniamm....
tylko kto je nam zrobi??? ;))))
gris [ Genera� ]
* Bflflflblflflfrr - otrz¹s³ sie gris *
- Przyspa³em, przeraszam :)
* zieewwwwww *
- Juz robie, momencik....
* Poszed³ do kuchni, a z niej s³ychac nuty spiewow gris'a, (jak przy goleniu) :D *
gris [ Genera� ]
Witaj Flyby, to znaczy Panie Flyby :) Nigdy Ciê tu nie widzia³em...
Powiedz coœ o sobie...
Kim jestes?
Z k¹d przybywasz?
Moze z³odziej? Czy czarodziej ? :)
Wiolax [ Senator ]
czyli mo¿na zajadaæ? :)
rozumiem, ¿e te rumianki dla nas?
*spogl¹da na z³ociste kr¹¿ki...i nawet nie czekajac na przyzwolenie siegnê³a po jeden...przebieraj¹c palcami i na przemian dmuchaj¹c pa³aszowa³a skrzêtnie*
a w³aœnie...
Flyby? a moze Ty panie z lotnictwa bardziej ;P :))))
Flyby [ Outsider ]
...ja...(wciaga zapachy plynace z kuchni)...ja...tak...skomplikowana sprawa...onegdaj spadlem z wierzby...o ile pamietam chodzilo o gruszki...tak.
Ten medalion...a na nim slowo "outsider" to podobno klucz do mojej przeszlosci...eee literacki, jak ktos mowil...Ja sam niewiele pamietam...wybaczcie. Jak sie lata to sie spada, najczesciej na glowe...Pokazac?
Wiolax [ Senator ]
Jeœli o mnie idzie Flyby, to ja ju¿ widzia³am moc tych pokazów...
wiêc siadaj i zajadaj...lepiej naleœniki :))
bo wystygn¹...
albo zjem wszystko :P
gris [ Genera� ]
W zadnym wypadku! Nie pokazuj.... nie znam sie na medycynie, tym bardziej jesli ma sie cos z g³ow¹ :) ... to co robimy? :D
Flyby [ Outsider ]
...Zaszczycony jestem towarzystwem i poczestunkiem...milo mi ze ktos powaznie potraktowal...latawca. Wielkie dzieki...:-)
Jezeli mozna sprobowac...
WypowiedŸ zosta³a zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-07 20:25:11]
gris [ Genera� ]
PS. Stworze nowy watek bo ten sie za dlugo juz laduje, OK ? :)
gris [ Genera� ]
https://forum.gracza.pl/s043.asp?ID=2962344&N=1
zapraszam :) kolejna czesc
Wiolax [ Senator ]
no nareszcie ktoœ odwa¿ny :)
twórz gris:)