GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Głodnym Trollem" czesc 189

28.10.2004
23:43
[1]

Brisk. [ Chomik ]

Karczma "Pod Głodnym Trollem" czesc 189

Wprowadzenie do naszego świata
Tak... każdy przybywający rozpoznaje niepowtarzalny klimat tego miejsca. Nadzwyczaj przyjazna atmosfera, wspaniałe piwo i zakąski, a co najważniejsze wspaniałe towarzystwo. Tuż przy barze siedział zawsze elf Blood_x - legendy głoszą, że wraz ze swoją partnerką niejednego smoka położyli na łopatki, aczkolwiek jej w Karczmie nigdy nie widziano. Czasami jedynie można wyczuć w powietrzu jego obecność jego ducha.Tuż obok Orrin - najczęściej zamawiający; stały klient - ten mocną ma głowę. Tak go to przywiązało do tego miejsca, że postanowił tu zamieszkać (w tajemnicy powiem pięknym paniom, że mieszka na pierwszym piętrze w pokoju nr 13, ale ja nic nie mówiłem :)). Czasami bywa w Karczmie, mężny człowiek Sir Klesk, który zawsze tutaj szykuje się do kolejnych bitw wraz ze swymi najemnikami. Tam gdzie niegdyś siedział jeden z pierwszych podejmujących Karczmę, trochę nienormalny, Luty Tur pozostało tylko krzesło, pewnego dna zbzikował i po prostu podskoczył, a następnie wyparował. Jedni odchodzą, a inni przybywają tak też przybył właśnie Gris. Ten niziołek odbył w swojej dziedzinie wieloletnią praktykę, co można poznać po jego okrąglutkim kształcie. Łatwo z nim nawiązać rozmowę (pod warunkiem, że nie jesteś kobietą), więc z pewnością chętnie wyjawiłby Ci sekret wspaniałej potrawy. Pędź do kuchni to może go jeszcze zastaniesz zanim przyśnie pod piecem. Masz szczęście - nie zdążył jeszcze zasnąć, gdyż akurat coś pichci. Wróćmy jednak do głównej sali, bo nie mam zamiaru rozczulać się nad szczegółami. Kolejny stolik zajmuje Ehhh, o którym nie mogę dużo powiedzieć ze względu na jego tajemniczość (kiedyś mały i niepozorny, ale ostatnio zaczął dużo jeść i urósł do wzrostu prawie równego wyrosłemu trollowi - tym samym okazało się iż jest jednym z 3 naczelnych pół-demonów, z czego pozostałe 2 już dawno zaginęły). Bardzo ważnym miejscem w Karczmie jest jeszcze kominek, w którym zawsze pali się ogień podniecany przez szefa ochrony Karczmy - wielkiego Trolla Sulika, który jednocześnie jest swoistą maskotką Karczmy. Niektórzy wędrują po świecie, aż w końcu dowędrują do pewnego miejsca w którym zostają na stałe. Właśnie tak trafił tu Danley, który zawsze wędrował po świecie, niejedno widział i niejednego dokonał, jednak w Karczmie postanowił pozostać na stałe. Jest on człowiekiem, jako wojownik jest szlachetnym paladynem, wynajmuje pokój nr 9. Zawsze lubi sobie łyknąć piwka korzennego, które wcześniej lubi nalać sobie sam. Natomiast w najciemniejszym i najdalszym kącie Karczmy, przy jedynym stoliku z napisem "Rezerwacja", zawsze siedzi tajemnicza postać licząca cały czas pieniądze Karczmy i tym samym nie pozwalająca na bankructwo owej, a tą tajemniczą postacią jest nam dobrze znany BriskShoter uwielbiający wylegiwać się w łaźni i popijać tam piwo w spokoju zastanawiając się jaki numer wyciąć po wyjściu z łaźni, jest on też człowiekiem ubóstwiającym poruszać się w samym ręczniku po Karczmie tym bardziej im więcej niewiast jest w pobliżu. Na zapleczu pośród garnków czai się z mieczem wyszykowanym na Smoki i innych nie mniej groźnych przeciwników waleczny, acz czasem majaczący prze sen o wielkich bitwach z przeszłości: wojak a zarazem kucharz drogi M-Hunter, któremu czasem trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę, aby się trochę opamiętał. Wszystkim przynosi jedzenie i napoje kelner centaur o zacnym imieniu QQuel, który jest jednym ze współzałożycieli Karczmy, a ostatnio słuch po nim często ginie i podobno widuje sie go wtedy daleko na wschodzie walczącego z gryfami - tak przynajmniej mówią plotki. Wróćmy jeszcze na chwilę do ochrony Karczmy, w której pracuje wiele osób, które to były już wymienione, ale oprócz nich są też iluzjonista Xelloss. Przejdź więc może na chwilę do jego stolika - tylko ostrożnie, lubi ten człowieczyna czasem znienacka rzucać na prawo i lewo zaklęciami oślepiania - ma on bardzo potężną moc magiczną, ale sam czasem nie wie jak jej użyć. W ochronie pracuje również bard i właściciel Karczmy Dubroles we własnej osobie, jest on elfem światła i znakomitym magiem oraz bardem - jego przemówień słuchają wszyscy z zapartym tchem, a natomiast jego magicznej mocy boją się nawet najpotężniejsze stworzenia i wysłannicy zła. Karczmę czasem też odwiedzają różni goście. Ostatnio w zaczęła przesiadywać tu przeurocza półelfka martusi_a, która w spokoju w kąciku przy stoliku popija sobie nektar i tak sobie popijając obserwuje poczynania gospodarzy - co prawda jest z konkurencji, ale jak sama powiada "Trzeba żyć w przyjaźni z sąsiadami". Ostatnio w Karczmie pojawił się ponownie zacny wojownik z morskiego rodu Sahaugin we własnej osobie 1michał, który to od czasu do czasu w obliczu zagrożenia chętnie pomaga. Do Karczmy wkraczał też czasem podobno bogaty Dwalin posiadacz wielu kopalni i ogromnego majątku, ale plotki głoszą iż co niedziele można go spotkać żebrającego pod pobliską kaplicą. A wszystkiego dopatruje z nikąd i zewsząd będąc wszystkim, a zarazem niczym trój osobowa postać Narratora, który to został stworzony do pilnowania porządku w Karczmie, ale tym samym spowodował wiele zamieszek. Ostatnio przybyli dwaj nowi karczmarze zwani: Word, który jest wszędobylskim wojownikiem i mimo swojego wieku i tego że się często potyka wpadając najczęściej na niczego niespodziewające sie niewiasty, dalej potrafi laską odganiać napastników, oraz Craven, który poszedł w ślady swojego dziadka i wyszedł z lasu "Trzech Elfów” w poszukiwaniu przygód. Wszyscy wiemy, że w Karczmie powinno się dużo dziać i tak też jest. W ostatnich dniach Karczma funkcjonuje jak nigdy dotąd, gdyż ciągle mamy nowych gości, którymi są arthemide, Rogue, Gambit, BiZkiT77 i madrico. Na razie są tylko gośćmi wiec nie znając ich zbyt dobrze, nie wiem co mógłbym o nich napisać, ale w przyszłości na pewno się to zmieni. Czasami przychodzi do nas także Justa, dziewczyna w niepoprawnie krótkiej szacie, która z wiadomego tylko jej powodu upodobała sobie naszą Karczme. Ostatnimi czasy po wszystkich imprezach sprząta nam Cradif, który zatrudnił się jako nowy sprzątacz, a od rana zwykle pije z Danley'em piwo schłodzone prosto z beczki, która w lodówce cierpliwie na nich czeka i nie ważne skąd się tam wzięła (chodzi mi o beczkę, nie lodówkę :D). Za Karczmą Hellcat prawie codziennie wieczorem parkuje swojego smoka, który nieposłusznie czeka, aż go ktoś zje, jednak nie może się doczekać ostatnio, gdyż prawie nikomu po trunku nie chce się wychodzić z Karczmy. Z Blendon'em wieczorami, a niekiedy nawet w ciągu dnia prowadzi się niezapomniane rozmowy - przy piwie oczywiście:D. Kto pije "od czasu do czasu... od przytomności do nieprzytomności i tak w kółko"?:D No cóż, odpowiedź jest jedna: krogulczas inaczej zwany Aschkerot'em, który oprócz picia lubi także napadać na karawany, oczywiście te nocne:D. Po takim napadzie jest zawsze najbogatszym człowiekiem w Karczmie, przez co ma dodatkowe obowiązki - stawianie piwa:D. Ku uciesze dotychczasowych mieszkańców Karczmy, pokój zaczęła wynajmować FemmeFatale. Ta Przedstawicielka Płci Pięknej wywołała tak duże zamieszanie i zaciekawienie swoim wprowadzeniem się, że Zarząd musiał specjalnie dostosować jej pokój oraz zabezpieczyć przed działaniem magii, aby reszta Bandy nie narzucała się jej. W myśl zasady, że skarby trzeba chronić wszystkimi dostępnymi środkami, pokój ten też jest dodatkowo potajemnie chroniony przez Trolla SULIK'a, BriskShoter'a i oczywiście Word'a, jedynego członka Bandy, który może wchodzić do tego pokoju :D W slady FemmeFatal poszła także Mroofka, która w najlepsze zadomowiła sie w Karczmie i dotrzymuje kroku w piciu reszcie Bandy. Swoją żywiołowością potrafi przekonac do siebie każdego, dzięki czemu także dostaje to co chce:) Na szczęście Mroofka nie zdobedzie tak łatwo wpływu na Zarząd Karczmy, ponieważ jest on tfardki a nie mientki i odporny nawet na uroki PPP :D Do Bandy dołaczyli także TrzyKawki i Hadriel. Ten ostatni to Archanioł (upadły nie upadły tego nie wiadomo, ale na pewno jeden z najwiekszych w Karczmie awanturników i łowców przygód:D, który aż strach pomyśleć dlaczego osiadł akurat w takim miejscu jak nasza Karczma. Jedno jest pewne, póki co jest mu tu dobrze, ponieważ Góra zawsze stawia piwo. W pobliżu Karczmy trzeba uważać na smoka który parkuje w okolicy a należy do Hellcat'a. Godnym zauważenia jest, że Hellcat bardzo lubi pokazywać swoje cudo innym tak więc chętnych zapraszamy do stajni lub za Karczme :D (Karczma nie ponosi odpowiedzialności za straty moralne po tym spotkaniu ;D Coraz częściej w Karczmie widywany jest także Banita, któremu baaardzo przypadło do gustu to miejsce. Niektóre żródła donoszą jednak, że prawdziwym celem wizyt Banity jest pilnowanie SULIK'a i BriskShoter, którzy ostatnio darzą wiekszym zainteresowaniem niejakiego Allana :D Ale bądżmy szczerzy, Pierwsza Dama Bezsenności Justa sie dowiedziała tak wiec z pieknej męskiej przyjażni nici :D (choć nigdy nic nie wiadomo :D A pozostaje miec nadzieje, że Ci wspaniali przedstawiciele płci meskiej wyjda zopresji cało :D Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o kolejnej PPP, która ostatnio umila swoją obecnością oraz uśmiechem nudne życie Karczmiarzy a mianowicie o ZeTcE:D, która w nagrode za sprzątanie (do którego nikt jej nie zmuszał) dostała specjalny strój, jak najbadziej pasujący do jej pięknych oczu :D W Karczmie znalazł swoje miejsce także niejaki Torn. Powiadają, że nie ma ani takiej rzeczy ani takiego miejsca, którego ów wędrowiec w ostrzępionym, zakurzonym, czarnym płaszczu by nie widział. Niedawno pojawił się Krondar, osobnik z zapędami na Członka Zarządu Karczmy (i nie tylko :D Być może by mu sie to udało, gdyby nie jego działania na boku (jak choćby niezgodna z prawem karczmianym przebudowa pokoju). W ostatecznym rozrachunku zostało mu to zapomniane, bo w końcu to dzięki jego inicjatywie w Karczmie została (przynajmniej na razie) na dłużej kolejna PPP, Elfka Czamber, która uwielbia przesiadywać z wyciągniętymi nogami w swoim fotelu przy kominku popijając wino. Oboje zamieszkali w tym nieszczęsnym przebudowanym pokoju, który na szczęście tak jak i inne pokoje jest dżwiękoszczelny :D Do Elity Koneserów Złotego Trunku ostatnio próbuje dołączyć nowy mieszkaniec Solymr, który jednak musi jeszcze dużo ćwiczyć żeby dorównać Orrinowi. Mówi o sobie, że jest Paladynem w co mało kto wierzy z powodu jego wiecznej chęci do walki z osobami mało co mu przeszkadzającymi i wręcz niewinnymi oraz dość częstego zaglądania do kufla, w którym to twierdzi, że ma sok jabłkowy :D Ostatnio Krondar ma nowego pupilka zwanego pieszczotliwie ze wzgledu na jego posture Maziem. I tak nasz Mazio cieszy sie beztroskim życiem, kąpielami w balii pełnej piwa i pląsami po całej Karczmie ku radości Karczmiarzy. W Karczmie od jakiegoś czasu pojawia się Elfka Eilane, która wnosi młodzieńcza świeżość w mury tego przybytku. Po okresie pozornego spokoju nasze progi stanęły ponownie otworem przed kolejnymi gośćmi i to nie byle jakimi. Najpierw zjawiła sie niezwykła łuczniczka Diamand. Jest to bardzo interesująca postać, ponieważ, co prawda nie sprawia kłopotów i jest wyjątkowo posłuszna zwłaszcza woli Członka Zarządu ale coś cały czas knuje :D Na dobre w Karczmie zadomowiła się także miła i zawsze wesoła Serina, bardzo zdolna młoda masażystka :D Wśród gości od czasu do czasu przewija się Wiolax, szpieg z Krainy VL :D Od jakiegoś czasu w Karczmie zaczęła się pojawiać i spędzać tu coraz wiecej czasu [ ku niewątpliwej uciesze Zarządu :> ] piękna i tajemnicza EwUnIa :D

A dla wszystkich przygrywa autor i tylko czasem skoczy do kąta na partyjkę szachów...


==============================================================

[31.12.2003] 13:40 Soulcatcher [ Prefekt ] https://www.encyklopedia.gracza.pl
Można się wygłupiać w kategorii "Karczmy" za zgodą innych stałych czytelników danego wątku. (...)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1866695&N=1

Link do części poprzedniej:

28.10.2004
23:43
[2]

Brisk. [ Chomik ]


Zarząd Zyczy Udanej Zabawy :]

31.10.2004
22:02
smile
[3]

Serina [ I'm not Angel ]

*weszła cichutko,wpuściła wiatr z liśćmi i chłód,szybko zamknęła skrzypiące drzwi od karczmy,rozejrzała się....nikogo nie było,ta pustka i cisza nawet jej się spodobała (miewa czasem takie odchyły samotności),napaliła w kominku i usiadła w fotelu z lampką dobrego wina ;) (szefu na pewno na to pozwoli:D)*

31.10.2004
23:03
smile
[4]

Serina [ I'm not Angel ]

*kilka butelek walało się koło jej fotelu, sama spała w nim z słodkim uśmiechem pijaństwa na twarzy :D nagle otworzyło się okno robiąc przy tym straszny hałas,obudziło ją to, nieprzytomna wstała i pozostawiając mały bałagan (to tylko
butelki,w końcu trzeba jakiś znak po sobie zostawić jak rzadko się tu bywa :P:P:P)
wyszła ;)*

Pozdrawiam ciepło :):):)

02.11.2004
12:13
[5]

Eil_ane [ Junior ]

*Cicho otwiera drzwi, rozglada sie po pomieszczeniu. Sprzata butelki po winie i siada przy oknie patrzac na las.*

[Witam, witam. Cos dawno tutaj nie bywalam.

A gdzie wszyscy? Jakos ich nie widac...]

02.11.2004
12:26
[6]

Brisk. [ Chomik ]


* pracuje w swoim ciemnym kącie *

02.11.2004
12:33
[7]

Eil_ane [ Junior ]


[Wiesz co Brisk? Zeby sie nie przywitac? Mnie tu tak dawno nie bylo....]

02.11.2004
12:37
[8]

Brisk. [ Chomik ]


gdyby nie wpis we wstepniaku to bym zapomniał wogole o Tobie :]

02.11.2004
12:37
[9]

Eil_ane [ Junior ]

*Macha ręką przed oczami Briska. Żadnych reakcji!*

-Zasnął!

02.11.2004
12:38
[10]

Eil_ane [ Junior ]

[Wiedzialam ze jestes taki pamietliwy....!]

02.11.2004
16:26
smile
[11]

Wiolax [ Senator ]

*widziała ciemność....... dookoła niej hulał zimny wiatr, który przygnał za nią do karczmianej izby...zakręciła się z przymknietymi oczami...zobaczyła ogień w kominku, błogi uśmiech na buzi Seriny :) zapracowany zarząd w ciemnym kacie, nieznajomą postać ...... Eil_ane....:)
obrazy... obrazy... obrazy...............*

02.11.2004
16:32
smile
[12]

Brisk. [ Chomik ]


za dużo alkoholu :P

02.11.2004
16:34
smile
[13]

Wiolax [ Senator ]

* i słyszała głosy....głosy.... głosy...dookoła......* :P

02.11.2004
16:42
smile
[14]

Brisk. [ Chomik ]


* wypuszcza z klatki białe myszki *

02.11.2004
16:44
smile
[15]

Wiolax [ Senator ]

....i czytali o nim baśnie
"Jak to myszy zjadły....zarząd"

02.11.2004
16:47
smile
[16]

Mysza [ ]

I znów próbują nas w coś wrobić Bracia i Siostry! Jakby Popiela im było mało... :P :D

02.11.2004
16:53
smile
[17]

Brisk. [ Chomik ]


Z tym tylko że Popiel był d... pupa i sie dał :> a ja sie nie dam :>

02.11.2004
16:54
smile
[18]

Wiolax [ Senator ]

* i wyrwała się...... jedna mysza ... zarządowi...tylko nie biała ....
i zaczęła sprzeciwiać się historii i naturze...bojowe wydając okrzyki...*

02.11.2004
16:56
smile
[19]

Wiolax [ Senator ]

*a zarząd nie d...i się nie dał :P
i zagonił na powrót....i zaprowadził porządek i harmonię
i wirowała....wirowała....wirowała....*

02.11.2004
16:58
smile
[20]

Wiolax [ Senator ]

*i znikła.................
pozostawiając za sobą kilka jesiennych liści :)*

02.11.2004
16:59
smile
[21]

Mysza [ ]

"...i nastał czas chaosu, płaczu i zębów zgrzytania... i rozstąpiły się niebiosa, i rzekł Głos potężny: Nie zgrzytajcie zębami, kto bowiem zgrzyta ten ciarki we mię wywołuje!" I ustało zgrzytanie jak ziemia długa i szeroka... bowiem co Głos powie, wykonane być musi... tako rzecze xięga XVII..."

02.11.2004
17:02
smile
[22]

Mysza [ ]

...i tylko liście smętnie wiatrem targane pozostały...

No normalnie pozamiatane! :D

Było... :P

02.11.2004
17:09
smile
[23]

Brisk. [ Chomik ]


* z najciemniejszego i najdalej umiejscowionego kąta karczmy jedynie przerożone ślepia widać jak w mroku mrugają*

03.11.2004
15:02
smile
[24]

Wiolax [ Senator ]

*... słychać było jakieś zgrzytanie, trzaski, brzękanie, jęki....
... rumor ogólny można powiedzieć, przeplatany ciężkim wzdychaniem...
Mozoliła się z ciężkim wózkiem ciągnąc go uparcie za sobą. Aż staneła przed Karczmą...
A że ręce zajete nieco miała wymachneła się i nogą nacisnęła klamkę...drzwi się odemkły :) Pozostały jeszcze dwa kroki......i była na miejscu....ufff....
I się zaczęło....wyjmowanie, wykładanie, odpakowywanie. Ciacha, ciasteczka, cukierki, cukieraski...i napój złocisty :)
.... i zasiadła w fotelu przed kominkiem, i aż zatarła ręce...
Uczta się szykowała ;) A co! *

03.11.2004
15:13
smile
[25]

Flyby [ Outsider ]

...(podglada zza okna)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-03 15:14:33]

03.11.2004
15:39
smile
[26]

Wiolax [ Senator ]

*zajadała gruszkę, bo takie różne też przytargała, wycierając jednocześnie cieknący sok i myśląc jakby tu nie mysleć.... ;)
....nie umkło jej uwadze oko za szybą, które nie wiedzieć czemu dziwnie łypało...:P
...fakt może nie był to Wersal, ale ...*

Co tam!
*machnęła ręką...była rada i to się liczyło! :)*
Czas oddać się marzeniom :)))

03.11.2004
16:06
smile
[27]

Flyby [ Outsider ]

...piekna pani zjadla gruszki
i oblizala paluszki...mniam
Flyby sie za brzucho lapie
Flyby'owi slinka kapie...mniam

03.11.2004
16:57
smile
[28]

Brisk. [ Chomik ]


żarłok :>

03.11.2004
17:02
smile
[29]

Mysza [ ]

A ja tak sobie ni z gruszki, ni z pietruszki powiem, ze marzenia piękna rzecz... żeby się tak jeszcze tylko spełniały... skubane... :P :)

03.11.2004
17:03
smile
[30]

Flyby [ Outsider ]

(Flyby marzy za oknem)...ostatnio byly 2 kroliczki, suche i kosciste, ble...rozdeptana zabka...dwa czerwone pajaki...skora z jaszczurki...kosci co je Brisk wyrzucil...nitka...pol zapalki...ble

03.11.2004
17:14
smile
[31]

Brisk. [ Chomik ]


Sie czasami niespodziewanie spełniają.....prawda? :>

03.11.2004
17:18
smile
[32]

Mysza [ ]

Czasem to za mało... :D

03.11.2004
17:19
smile
[33]

Brisk. [ Chomik ]


Mi tam wystarczy :>

03.11.2004
17:20
smile
[34]

Mysza [ ]

To zależy jak "czasem"... i które... :D

03.11.2004
17:21
smile
[35]

Brisk. [ Chomik ]


Choćby jeden jedyny raz to jedno jedyne :D

03.11.2004
17:34
[36]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Zakapturzona postac stojaca od dluzszego czasu w ciemnym rogu lekko usmiechala sie *
- Dzien dobry...
* Mezczyzna lekko wyszedl z cienia i ruszyl w strone baru *

03.11.2004
17:35
smile
[37]

Brisk. [ Chomik ]


* śmieje sie *

Widze Panie Krondar że przyszedł Pan po najnowsze wieści ze świata karczmianego :>

03.11.2004
17:39
[38]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Usmiechnal sie lekko nalewajac sobie piwa *
- A owszem owszem panie Brisk... cos tam mi wtracono na osobnosci ze jakowas rewolucja sie szykuje podobano...

03.11.2004
17:41
smile
[39]

Brisk. [ Chomik ]


Ano Panie Krondar ponoc tak ale jak to bywa z takimi wiesciami lepiej troche poczekac i zobaczyc so to bedzie :D

03.11.2004
17:46
smile
[40]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Usmiecha sie szelmowsko *
- To niech pan wylaczy kamery i zglosi sie osobiscie powiedziec co i jak [;-)]

03.11.2004
18:08
smile
[41]

Brisk. [ Chomik ]


Kamery są właczone zawsze i wszedzie :D Ot wywiad golowo-karczmiany działa zawsze i wszedzie :D

03.11.2004
18:12
smile
[42]

Mysza [ ]

Brisk --> No chyba, że tak :)

03.11.2004
18:15
smile
[43]

Brisk. [ Chomik ]


Mysza -> dokładnie tak :] Reszta sie nie liczy :>

04.11.2004
07:17
smile
[44]

Wiolax [ Senator ]

*stęki, jęki... z rana...
za dużo, za słodko!
Ale warto było!!! DÓŁ zasypany :)
Wgramoliła się na ławę pod oknem i radosna ogląda kolorowe spadające liście w porannym słonku :)*

Panie Flyby, miast podglądać trzeba było wejść i się rozgościć :) Starczyło by tego wszystkiego, a jakże :)

04.11.2004
09:02
smile
[45]

Brisk. [ Chomik ]


a zarządu to nie poczęstowała :> Bedzie kopalnia :P

04.11.2004
09:08
smile
[46]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* na schodach rozlegl sie cichy szelmowski smiech *
- do windy ją? [:P]

04.11.2004
09:20
smile
[47]

Brisk. [ Chomik ]


znaczy sie że do windą do kopalni? :D Nie no bez przesady z tym komfortem :D Na urwisko i zepchnąc do szybu :D

* zarząd ubrał sie i wyszedł do drugiej pracy poza karczmianej *

04.11.2004
09:30
smile
[48]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Mezczyzna parsknal smiechem *
- Winda do kopaln? Bynajmniej! To nie hotelik pod palma, tylko karczma pod glodnym Trollem... winda jedziemy na urwisko, bo to diabelnie wysoko * wybucha szyderczym smiechem *, a z urwiska do szybu...

[:P]

04.11.2004
09:39
smile
[49]

Wiolax [ Senator ]

*Latawce, dmuchawce, wiatr..... *

pfff...no mówię, że dół zasypany :P :)

zarzad nieobecny...to nie ma racji... :P

Panie KrOndar...
jak obyczaj stary każe, według ojców naszych wiary...
Dzień Dobry :)

*udała, że nie zauważa klującego się spisku...
spiskowcy :P:).... kurna jego rozczochrana ... szpiega chcą wyszpiegować....pffff*

04.11.2004
09:52
smile
[50]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Mezczyzna lekko usmiechnal sie spod kaptura, jego oczy blysnely przez moment bladym swiatlem *
- Dzien dobry...
* Przyglada sie jej z lekko szelmowskim usmieszkiem *
- Piwa moze?

04.11.2004
10:16
smile
[51]

Flyby [ Outsider ]

(pod oknem Flyby zbiera sie do kupy po nocnej drzemce...odgania myszy i szczury oprocz tych najtlusciejszych...zamysla sie nad wyraz ponuro)

04.11.2004
10:19
smile
[52]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* spod czarnego kaptura widac zarys lekkiego usmiechu na twarzy *
- Hmm... czyzby w karczmie zabraklo lozek?

04.11.2004
10:28
smile
[53]

Wiolax [ Senator ]

Z chęcią wychylę...tylko małe jakie Panie Kr0ndar :)
...hmmm. może z sokiem malinowym?
eee...nie za słodkie będzie... *się zastanawia*

za wszystkie smutasy wypiję....żeby im weselej było..:)

A łóżek, to juz dawno zabrakło...niektórzy sypiali oparci na stołach...inni pod stołami, a teraz widzę, że i przed karczmą ...
dlatego ja wymykam na swoje śmieci...

04.11.2004
10:36
smile
[54]

Flyby [ Outsider ]

...(Flyby usiluje ruszyc sie spod okna...daremnie...wyglada na to ze sie zakorzenil)

...Looopaty !!!

04.11.2004
10:36
smile
[55]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Mezczyzna odrzucil kaptur, a jego oczy wrocily do normalnej barwy lawendy *
- Hmm... to moze ja bym zaproponowal piwo Wiedzminskie? Wstrzasniete, nie mieszane... [:P]
* Usmiecha sie szelmowsko obracajac w reku kluczyk do pokoju z numerem 2 *
- Tiaaa... problemy mieszkaniowe to musi byc straszna zmora...

[:P]

04.11.2004
10:45
smile
[56]

Wiolax [ Senator ]

*poszła do rupieciarni...takie małe pomieszczenie za schodami na górę...
co się natrudziła, to się natrudziła, a i tak znalazła tylko coś dziwnego....hmmm...łopata to?...myslała*

Flyby, może się nada?

04.11.2004
10:48
[57]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Usmiechnal sie lekko *
- Prosze odlozyc to wymyslne narzedzie tortur na swoje miejsce, dobrze? [:P]

04.11.2004
10:54
smile
[58]

Wiolax [ Senator ]

Panie Kr0ndar... niech będzie Wiedźmińskie...
rzeczywiście wszystkie inne jakos nietęgo przy nim wyglądają :)

*tu miał być obrazek - duży kufel z piwem z nakrywką, stylowy :) i obok mała szklaneczka, też z piwem ;) - ale nie wszedł i cały post trafiło.
Wobec powyzszego obrazka nie będzie :)*

a o problemach mieszkaniowych nie ma co po próznicy gadać...o!
może jaki remont, przebudowa, rozbudowa???
ale czy zarząd nad tym panuje...

04.11.2004
10:56
smile
[59]

Wiolax [ Senator ]

Panie Kr0ndar ja mam misję :)
trzeba uratować Flyby!

04.11.2004
11:06
smile
[60]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Spoglada wesolo na Wiolax *
- Misja, misją, ale narzedzie tortur wraca do szafy... proponuje wziac taczke, to sam pomoge go zapakowac... [:P]
* Pociaga lyk piwa i podaje jej kufel wiedzminskiego *
- A odnosnie remontu czy przebudowy proponuje konsultacje z zarzadem, bo pamietam jak przez mgle ze kiedys sam mialem przez to problemy... zarzad sie zgodzi - dopiero mozna myslec
* Usmiecha sie lekko *

04.11.2004
11:17
smile
[61]

Wiolax [ Senator ]

....ależ Panie Kr0ndar co zrobić... jak potrzebny, to go nie ma...;)
... i nie żebym ja o sobie mysląc takie głosy podnosiła, inni cierpią ...:)

... piwo wyborne!

*po czym... wychyliwszy ostatek poczłapała po taczkę :)*

04.11.2004
11:23
[62]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Mezczyzna lekko usmiechnal sie po czym odstawil piwo *
- Widzi pani... moze go i fizycznie tu nie ma * wskazal kontem oka mala kamere w rogu * Ale moze mi pani wierzyc ze jego uwadze nic nie ujdzie... jak zawsze zreszta * usmiechnal sie lekko * Wiec lepiej poczekac z przebudowa...
- Niech pani podstawi taczke to wrzuce denata....
* Parsknal smiechem *

04.11.2004
11:30
smile
[63]

Wiolax [ Senator ]

Panie Kr0ndar tylko, że Flyby się nie odzywa...
może odleciał....
*w wiadomym schowku nie znalazła taczki, więc udała sie na tyły karczmiane ... a powrót to nawet było słychać miarowo...ryp... ryp... ryp*


04.11.2004
11:32
smile
[64]

Wiolax [ Senator ]

... przebudowywać, to ja nie zamierzam tu niczego :)
oczywiście góra górą... i niech tak zostanie :)

A o kamerach pierwsze słyszę ;) *udaje zdziwienie*

04.11.2004
11:37
smile
[65]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Szczupla postac pociagnela lyk piwa. Oczy blysnely bladobialym swiatlem i mezczyzna blyskawicznym ruchem doskoczyl do Flyby, po czym lekko niczym piorko grzmotnal go na taczke az ta sie ugiela *
- Hmmm... zdaje mi sie ze zapomnialem prawach fizyki ktore rzadza tym swiatem... [:P]
* Przyjrzal sie uwazenie Flyby *
- Nic mu nie jest... ale bedzie mu sie ciezko podniesc * wybucha smiechem *
- A co do kamer... proponuje pani sprawdzic pod prysznicem... [:P]

04.11.2004
11:44
smile
[66]

Wiolax [ Senator ]

hahahaha.........rozumiem ... piwo ma moc!!! :)))

Flyby i jak... jesteś z nami? *zapytała ostrożnie...po czym zwróciła sie szeptem w stronę Kr0ndara *
Szkoda mi tych co biorą prysznic...tam też by się remont przydał
jakaś brudnawa ta woda ;)

04.11.2004
11:51
[67]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Usmiechnal sie szelmowsko *
- To zalezy kto gdzie bierze prysznic... mam w dwojce prywatny i nie narzekam na brudna wode...
* Patrzy na piwo i usmicha sie pod nosem *
- I niestety, to nie wina piwa... ale to dluga historia...
* puszcza oko do wiolax *

04.11.2004
12:39
smile
[68]

Wiolax [ Senator ]

Panie Kr0ndar ja na szczęście mam swoje prywatne źródełko na szlaku... :)
Ten prysznic na dole jest do niczego, a co do pozostałych, to nawet nie wiedziałam, że istnieją...
niektórzy maja lepiej niz inni :P :)

04.11.2004
12:50
smile
[69]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Usmiecha sie lekko podajac jej kolejny kufel Wiedzminskiego *
- Co tu duzo mowic? "Zycie" droga pani... * Spoglada na nia wesolo * A po coz korzystac ze strumienia? Moge uzyczyc mojego prysznica przeciez...

04.11.2004
12:56
smile
[70]

Wiolax [ Senator ]

Otóż drogi Panie... *przyjmując kufel i od razu wychylając łyczek*
"Życie" jak Pan mówi nauczyło mnie co nieco... i szczerze powiedziawszy nie ma to jak własne, sprawdzone źródełko...
... z resztą przywykłam do dziczy i nie wiem, czy umiałabym sie odnależć pod cywilizowanym urządzeniem, jakim jest przysznic :)))

04.11.2004
13:04
smile
[71]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Lekko usmiecha sie *
- Zdaje mi sie ze latwiej przywyknac do postepu niz z postepu wrocic do dziczy... a co do odnalezienia sie... hmm... moge byc przewodnikim
* parska smiechem *

04.11.2004
13:23
smile
[72]

Wiolax [ Senator ]

... zapomniałam jeszcze dodać, że i swoboda ruchów jest większa... :)

*wychylajac kolejny łyk zaczęła sie zastanawiać... dlaczegóż on się zawsze jakoby lekko uśmiecha, a buzia uchachana od ucha do ucha... hmmm ... czyżby wiedźmińskie zaczęło żwawiej krążyć w zyłach? :)*
ooo... i parska ;) :P

04.11.2004
13:33
[73]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

* Mezczyzna odstawil kubek na stol *
- Niestety... czas na mnie droga pani... zapewne niedlugo tu wroce, wedlug waszego czasu powiedzialbym chyba... dzisiaj... czy jakos tak * usmiechnal sie *
* Jego lekkie bezszelestne kroki zatrzymaly sie po srodku sali. Krondar zalozyl kaptur na glowe i rozpoczal inkantacje dobrze znanego zaklecia. Na srodku sali blysnely jasno plomienie tworzac kolo w ktore plomien zaczal wpisywac pentagram. Rozgrzane powietrze zaczelo falowac i utworzylo czarna matowa powierchnie. Mezczyzna usmiechnal sie do Wiolax i szepnal *
- Bwael deshmal...
* Jego oczy blysnely blado gdy pewnie wkraczal w portal. Po chwili w karczmie panowala niczym nie zmacona cisza... *

04.11.2004
13:42
smile
[74]

Wiolax [ Senator ]

Bywaj Panie Kr0ndar :)
Obyś przeniósł sie tam gdzie chciałeś...:)

*wróciła na swoje miejsce pod oknem...
nie zmąconą ciszę przerwało beknięcie, jak to przy piwie się zdarza, a potem rzeczywiście zrobilo sie spokojnie :)...............usnęła*

04.11.2004
17:33
smile
[75]

Brisk. [ Chomik ]


* zarząd wtacza sie do karczmy po całym dniu *

04.11.2004
17:38
[76]

Wiolax [ Senator ]

czego tak głośno?

04.11.2004
17:50
smile
[77]

Brisk. [ Chomik ]


bo jestem u siebie :>

04.11.2004
17:56
smile
[78]

gris [ Generaďż˝ ]

Witam :D

04.11.2004
18:03
smile
[79]

Brisk. [ Chomik ]


Osiołek!!!! :D

04.11.2004
18:12
smile
[80]

Wiolax [ Senator ]

Cześć gris :)

A czego się piekli zaraz? :)
Co to spytać się nie można?

04.11.2004
18:18
smile
[81]

Garbizaur [ CLS ]

Siemandero!!!

04.11.2004
18:23
smile
[82]

Wiolax [ Senator ]

Sześć Garbi :))
długo Cię nie było druhu...miło zobaczyć znajomą postać

04.11.2004
18:40
smile
[83]

Brisk. [ Chomik ]


pierwsze pytanie brzmiało jak ostrzeżenie przed mozliwością pobicia naleśnikiem :>

Garbizaur cze :>

04.11.2004
18:48
smile
[84]

Wiolax [ Senator ]

nie ma takiej mozliwości...
ktoś notorycznie wyżera naleśniki z lodówki :)

04.11.2004
18:55
smile
[85]

Brisk. [ Chomik ]


no ja naprawde nie mam pojęcia kto to moze byc :>

04.11.2004
18:58
smile
[86]

Wiolax [ Senator ]

ja się tylko domyślam..... łasuch jakiścik :P
ale podobno są tu kamery... *zdziwiona po raz wtóry*
nie widzę problema :)

04.11.2004
19:00
smile
[87]

Brisk. [ Chomik ]


Ano som :D

05.11.2004
07:11
smile
[88]

Wiolax [ Senator ]

Ano właśnie!
Pieniądze zaprzepaszczone, inwestycja nieudana...pewnie ktoś musiał zarobić, a pożytku żadnego.. :P

*zostawiła na kartce te słowa i poszła sobie... na szlak :)*

05.11.2004
08:24
smile
[89]

Brisk. [ Chomik ]


Wiolax na szlak? to taki pub w KrK :D

05.11.2004
09:58
smile
[90]

Wiolax [ Senator ]

*wróciła sobie bezszelestnie... na chwil kilka :)
...deszczyk sobie padał, na szlaku szlaban... poczekam :)*

05.11.2004
10:03
smile
[91]

Brisk. [ Chomik ]


* zbyt sie rozleniwił żeby obrócic głowe i zerknąc przez okno jaka pogoda *

05.11.2004
12:46
smile
[92]

Wiolax [ Senator ]

*padało...kap, kap, kap.....cały czas...
choć te krople na szybach tak ładnie wyglądają :)
spływają sobie w dół....
kap, kap, kap...*

05.11.2004
12:55
smile
[93]

Brisk. [ Chomik ]

* łypnął łokiem za okno....słońce świeci *

05.11.2004
13:06
smile
[94]

Wiolax [ Senator ]

*hmmm.... może zapomniał okulara...pomyślała...*

05.11.2004
13:18
smile
[95]

Brisk. [ Chomik ]


* poszedł sie opalać *

05.11.2004
13:19
smile
[96]

Szenk [ Master of Blaster ]

A czemu ten Troll jest głodny?

05.11.2004
13:43
smile
[97]

Brisk. [ Chomik ]


Szenk bo Trolle są zawsze nienajedzone :>

05.11.2004
14:01
smile
[98]

Szenk [ Master of Blaster ]

Brisk ---> To nie boicie się tu siedzieć? A jak zejdzie ze szyldu i Was wtrząchnie na przekąskę?

05.11.2004
14:02
smile
[99]

Brisk. [ Chomik ]


Nie bo on to nasz znajomy dobry :P

05.11.2004
14:06
smile
[100]

Szenk [ Master of Blaster ]

No nie wiem - podobno, jak Troll głodny to zły, a nie dobry :)

05.11.2004
14:47
smile
[101]

Wiolax [ Senator ]

Brisk. spieczony na skwarkę??? :>

Szenku, MY się zimy nie boimy...
... a co dopiero Trolla! :)))
przecież to nasz patron i przywódca duchowy w jednej osobie...
* spojrzała z uwielbieniem na szyld, który smętnie dyndał nad barem ;) zdawało jej się, że wypasiony troll puszczał oczka ;)))) ...ale kto go tam wie? :> przecie głodny :D:P*

05.11.2004
15:12
[102]

Garbizaur [ CLS ]

Siema!!!

Ehhh. Jak zwykle w pędzie witam Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (bardzo serdecznie nomen omen). :P

05.11.2004
15:19
smile
[103]

Wiolax [ Senator ]

Cze Garbi :)


skojarzyło mi się ...
wars wita was
wars wita was.....
ciuchciuchciuch....

05.11.2004
15:19
[104]

Serina [ I'm not Angel ]

witajcie :D:D
*miała humor wprost przeciwny do pogody, niech tylko ona się smuci ja nie będę :P:P*

05.11.2004
15:26
smile
[105]

Garbizaur [ CLS ]

Elo Elo!!!


Ale dzisiaj tłok!!!

05.11.2004
15:28
smile
[106]

Serina [ I'm not Angel ]

hej Garbi :):)

właśnie taki tłok że weź posuń się bo nie mogę przejść, ktoś tu przytył :D:D (oczywiście że ja! :P)

05.11.2004
15:41
smile
[107]

Wiolax [ Senator ]

Cze Serino :)
A mi smutnawo...
deszcz...:)

05.11.2004
15:44
smile
[108]

Serina [ I'm not Angel ]

Wiolax....*podchodzi i tuli ją*.....a może budyń? :):)

05.11.2004
15:53
[109]

Garbizaur [ CLS ]

Ehhh. A co ja mam powiedzieć... Mi też jest smutno. :P

05.11.2004
15:58
smile
[110]

Serina [ I'm not Angel ]

Garbi jak chcesz się przytulić to poprostu powiedz :P
*podchodzi do niego i tuli :)*

05.11.2004
16:04
smile
[111]

Wiolax [ Senator ]

Serino tłoczno....duszno....ufff jak gorąco :P
i wszyscy stoimy przytuleni?
czy każdy z osobna :)))

za budyń dziękuję...może raczej...jakiś toast na uczczenie spotkania po miesiącach?

05.11.2004
16:10
smile
[112]

Serina [ I'm not Angel ]

wszyscy przytuleni atmosfera ufff...gorąca :D:D:D
a chętnie ale szybciutko bo już musze znikać ;)

05.11.2004
16:11
smile
[113]

Szenk [ Master of Blaster ]

chciałem... aha, tu się tulą, przepraszam
to może...tu też się tulą

chyba mi tylko głodny Troll został - ale nie wiem, czy mam zamiar zawrzeć z nim aż tak bliską znajomość :)

05.11.2004
16:13
smile
[114]

Wiolax [ Senator ]

To wznieśmy toast!!!
tak szybciutko....
chlup...ja już!

05.11.2004
16:14
smile
[115]

Szenk [ Master of Blaster ]

kiedy nie wiem, czy Wam się uda wznieść toast w takim ścisku :)

05.11.2004
16:16
smile
[116]

Wiolax [ Senator ]

Szenku mi juz krązy po ramionach...schodzi do łokci...
ale tak zawsze po pierwszym ;):)

05.11.2004
16:18
smile
[117]

Szenk [ Master of Blaster ]

Wiolax ---> Mówisz o tych małych, skaczących? :)

05.11.2004
16:19
smile
[118]

Wiolax [ Senator ]

chlupnij sobie, a będziesz wiedział o czym mówię ;)

Serina, Garbi...żyjecie?

05.11.2004
16:26
smile
[119]

Szenk [ Master of Blaster ]

Wiolax ---> Kiedy ja jestem obrzydliwym abstytu... abstyten... asystentem :)

05.11.2004
17:52
smile
[120]

Wiolax [ Senator ]

Szenku każdy jakiś jest :)
...nie, nie jestes aż taki obrzydliwy jak Ci sie wydaje ;):P
asystenty tez ludzie :)
moze Cie utulić ;):P

05.11.2004
18:02
smile
[121]

Brisk. [ Chomik ]


"tulić" to słowo działa jak magnez :D

05.11.2004
19:23
smile
[122]

Szenk [ Master of Blaster ]

Wiolax ---> Jaaaasne :DDD

Brisk ----> Ale podobne słówko "bulić" działa chyba wręcz odwrotnie :)

05.11.2004
19:24
smile
[123]

Brisk. [ Chomik ]


Szenk true true :D

05.11.2004
19:27
smile
[124]

Szenk [ Master of Blaster ]

Brisk ---> Widzę, że chyba my tylko na placu boju zostaliśmy. Reszta usnęła pod stołami zmęczona uściskami (nawet nie czuję, jak rymuję) :)

05.11.2004
19:39
smile
[125]

Brisk. [ Chomik ]


Szenk bo tylko najtfardsi wytrzymuja takie rzeczy :D

05.11.2004
19:46
smile
[126]

Szenk [ Master of Blaster ]

Brisk ---> Cieniasy. Tulili się bez zagrychy i takie tego skutki :D

05.11.2004
20:08
smile
[127]

Brisk. [ Chomik ]


Bez zagrychy to nie som cieniasy :P

05.11.2004
20:08
smile
[128]

Brisk. [ Chomik ]


choć to zależy ile tego było :D

05.11.2004
20:20
smile
[129]

Szenk [ Master of Blaster ]

Brisk ---> Ile by tego nie było. To przecież dorośli ludzie. Powinni wiedzieć czym się kończy tulenie bez zakąszania :D

05.11.2004
20:22
smile
[130]

Flyby [ Outsider ]

...(do siebie) ostatni raz wywieziono mnie na taczkach z fabryki gum do majtek...to byly czasy...jarzebiak i jarzabki...piesni masowe od rana...W tamtych taczkach nie bylo kwiatkow...(wacha)...Nieswieze...
(Rozglada sie)...uhu...pijanstwo i rozpusta...I jeden co sie nie kiwa...To ty Szenk?

05.11.2004
20:25
smile
[131]

Brisk. [ Chomik ]


Szenk każdy sobie rzepke skrobie :D

05.11.2004
20:34
smile
[132]

Flyby [ Outsider ]

Witam panie Brisk...ledwo pana widac zza tych pustych butelek...Imieniny?

05.11.2004
20:35
smile
[133]

Szenk [ Master of Blaster ]

Flyby ---> To ja, jak zwykle na posterunku (choć nie wiem, po co) :)

Brisk ---> Ja bym se nawet skrobnął tę rzepkę, ale coś nie pozwala mi się schylać :)

05.11.2004
20:39
smile
[134]

Brisk. [ Chomik ]


Flyby dzis nie pijem :>

Szenk starośc nie radość :D

05.11.2004
20:46
smile
[135]

Flyby [ Outsider ]

...wyrwano mnie z korzeniami
jak ta dzika roze
polatam dokola
i przetrzymam burze... (lata)

Nie patrzcie w gore bo spadne...

05.11.2004
20:52
smile
[136]

Szenk [ Master of Blaster ]

Flyby ---> Uważaj, żebyś o Trolla nie zahaczył :D

Brisk ---> A żebyś wiedział. Poczekaj, młodziku, będziesz w moim wieku, to pogadamy :)

05.11.2004
20:56
smile
[137]

Flyby [ Outsider ]

He...he...Szenku...nie powiem ci co tu z gory widac...no nie...jejuu

05.11.2004
20:58
smile
[138]

Szenk [ Master of Blaster ]

Flyby ---> A co, tonsurka mi się obsunęła?

05.11.2004
21:03
smile
[139]

Flyby [ Outsider ]

Nieee Szenku...ty masz czuprynke jak ogrodek na wiosne :-)
W srodku karczmy Szenku...

05.11.2004
21:04
smile
[140]

Szenk [ Master of Blaster ]

Flyby ---> Jak chcesz mi pokazać ruję i poróbstwo, to nie patrzę

*zasłania oczy szeroko rozstawionymi palcami*

05.11.2004
21:07
smile
[141]

Solymr [ Komandor ]

)do karczmy wchodzi poczciwy paladyn)
witam wszystkich
siada przy swoim stoliku
czy ktos moglby nalac herbty paladynowi???

05.11.2004
21:11
smile
[142]

Szenk [ Master of Blaster ]

Solymr ---> Ja tu gościem ino jestem i nie orientuję się, gdzie co trzymają... Ale, zaraz... FLYBYYYY!!! Nie widać tam z góry jakiej herbaty???

05.11.2004
21:13
smile
[143]

Solymr [ Komandor ]

widze ze tu nowi bywalcy sa ;]
nie ma problemu sam sobie przygotuje :P
(wstaje idzie do kuchni , parzy herbate po czym wraca i siada przy stole)
a gdzie szefostwo sie podzialo???

05.11.2004
21:13
smile
[144]

Flyby [ Outsider ]

...Tu Brisk gospodarzem wielce szanowny panie paladynie...tylko obawiam sie ze herbaty to on nie nalewa...

05.11.2004
21:14
smile
[145]

Szenk [ Master of Blaster ]

Solymr ---> Miło mi poznać stałego bywalca :)
Szefostwo poległo, znaczy zmogło je tulenie :)

05.11.2004
21:17
smile
[146]

Flyby [ Outsider ]

...albo pod ziemia kopie...to i owo :-)

05.11.2004
21:19
[147]

Solymr [ Komandor ]

kto jest gospodarzem ja wiem dosskonale
nie musicie mi przypominac
ale ja sie pytalem gdzi jest ??? :D

05.11.2004
21:21
smile
[148]

Szenk [ Master of Blaster ]

To Ty, Flyby, miej z góry na wszystko baczenie
a ja barowy stołek, na łóżko zamienię
ciekawę książeczkę przed snem se poczytam
a jutro o nocne zdarzenia zapytam

05.11.2004
21:22
smile
[149]

Solymr [ Komandor ]

miło mi ;]
ale czy ja taki staly jestem
czasami wpadam
tyle ze wpadam tu od dluzszego czasu niz Wy
i poza tym mam wlasny pokoj :P

05.11.2004
21:24
smile
[150]

Flyby [ Outsider ]

...(Flyby'owi opada szczeka i uderza o bar)...
...Brzeku, brzeku...
Ty wierszem, Szenku?
...zechciej wybaczyc niezdarnosc szanowny paladynie...szefostwo pewnie kopie jak zwykle ...skarbow szuka :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-05 21:33:48]

05.11.2004
21:53
smile
[151]

Solymr [ Komandor ]

ja sie juz musze pozegnac :d
(dopija herbate)
do milego

05.11.2004
21:59
smile
[152]

Flyby [ Outsider ]

...bezpiecznych drog i wielkich czynow zycze paladynie...

...To ja sobie cwiczebnie polatam tu i tam lub dookola...

05.11.2004
23:49
[153]

Brisk. [ Chomik ]


Szenk a Tys taki az dziad :D :P Przeżyjesz i ja przeżyje jako stoje koło płota :D

Zarząd idzie spac :> Jutro dbacie sami o siebie :> Udanego weekendu :]

07.11.2004
00:12
smile
[154]

Wiolax [ Senator ]

.....a że zawsze czynili to co rzecze pan, dbali o siebie jak przykazał...;) :P

*cieszy sie podwójnie...nie...potrójnie :))))*

07.11.2004
08:27
smile
[155]

Szenk [ Master of Blaster ]

Jedna Wiolax na posterunku i szczęka Flyby'ego.
A resztę gdzie wymietło?

07.11.2004
09:04
smile
[156]

Wiolax [ Senator ]

ja niczego nie pilnuje i za nic nie odpowiadam, jak zginie ;):P
a gdzie ta szczęka? :o

07.11.2004
09:10
smile
[157]

Szenk [ Master of Blaster ]

Wilolax ---> wg słów Flyby'ego ..(Flyby'owi opada szczeka i uderza o bar)...
...Brzeku, brzeku...


Pewnie gdzieś się potoczyła. Mam nadzieję, że nie była z cennego kruszcu i ktoś jej nie przepił :)

07.11.2004
09:17
smile
[158]

Flyby [ Outsider ]

...jest tu moja szczeka? Oddawac...(wlazi pod bar i szuka) Mam nadzieje ze jakies trolle nie wyniosly jej w cholere...Oooo..jest...a diamentowe zeby sa?

07.11.2004
09:19
smile
[159]

Wiolax [ Senator ]

uffff...
dobrze, że się znalazla :P
bo byłoby na mnie podejrzenie padło :)))))) ;)

07.11.2004
09:24
smile
[160]

Flyby [ Outsider ]

...ooo witam Wiolax, pania bezsennego snu i widzenia ponad i poprzez...amatorke mniam maniam...gruszek...

07.11.2004
09:31
smile
[161]

Wiolax [ Senator ]

Hej Flyby...
nie wspomniałeś jeszcze o słodyczach, słonku, padajacym deszczu, smutku, radości, ławie pod oknem, rozbitym kubku ............... ;) :P
reszta się zgadza ;))))))

witaj :)))

07.11.2004
09:47
smile
[162]

Flyby [ Outsider ]

...Zatem wszelakich slodyczy zycze pani...dnia pogodnego mimo niepogody...nastroju co serce i dusze rozgrzewa...
(tu Flyby sklada gleboki uklon , potyka sie i wpada pod bar)

07.11.2004
16:06
smile
[163]

Wiolax [ Senator ]

i co tam pod barem słychać?

*wchodzi roześmiana z fonią na uszach : Wish I Had An Angel, grają ... cudnie
podryguje, podskakuje...macha rekami :)))))
cos trzeba ze sobą począć!
na dworze szaro, buro i ponuro.....słyszała gdzieś, że śnieg ma być... ale to zimą pewnie ;)*

07.11.2004
16:10
smile
[164]

Flyby [ Outsider ]

...melduje poslusznie ze podsluchalem rozmowe rudych myszy...pssststsszszzsuuuo...tak powiedzialy a potem zwiazaly sie ogonami...solidny marynarski wezel...

07.11.2004
16:16
smile
[165]

Wiolax [ Senator ]

no nie wiem, czy to ładnie podsłuchiwać ;) :P
....ale
jakby nie patrzył, to mamy je teraz w garści! :))))

07.11.2004
16:21
smile
[166]

Flyby [ Outsider ]

...o pani...czy bedziemy spozywac je z wody czy pieczone? Z przyprawami czy bez? Polecalbym ta wesolutka, tlusciutka...


eee...widze ze szanowna pani nie gustuje..(potrzasa myszami)...popaprance zmiatac...((puszcza myszy, tupie noga zeby je nastraszyc i...zapada sie z trzaskiem pod podloge)...o ooo w pysk...moja glowa...Ale tu ciemno...(krzesze iskry zebami)
No...no...co my tu mamy?...Korona...zlota....klejnotami wysadzana....z napisem: "Dla najpiekniejszej" !!!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-07 17:04:34]

07.11.2004
18:05
smile
[167]

Wiolax [ Senator ]

eee....no pani nie gustuje.... :)
ma znajomych wśród myszowatych.... i nieelegancko byłoby tak bez pardonu chrupać...nawet co niektóre :))

Flyby, a czegóż ty tam szukasz po podłogą?
ten...sponiewierany wianecek nazywasz koroną dla najpiekniejszej!?
wyłaź ty stamtąd lepiej, bo tu kamera wszystko nakreca! :));P

07.11.2004
18:16
smile
[168]

Flyby [ Outsider ]

...Jaasna...o paani...cos mnie tego zebcami i trzyma...Taaakie ma zebce, no moze taakie...Pusc...ty owlosiony ty... jeden ...On pyta skad ja jestem...Nie jestem spod Grojca...Oj gryzie...Moze lepiej powiedziec ze jestem?

07.11.2004
18:20
smile
[169]

Wiolax [ Senator ]

pierwszy raz sie takie skecze tu dzieją!!!!
a czego tam polazł??? na miłość... trzymajcie ciagnijcie ... bo pożrą Flyby w locie!!!!

07.11.2004
18:28
smile
[170]

Flyby [ Outsider ]

...o ooo rety....jak mu powiedzialem to mnie tak ponizej ogona kopnal...tak mnie kopnal...ze polecialem i jestem :-) Ale korony nie puscilem...Pozwolisz pani (Flyby przykleka) ofiarowac sobie ten...jak to mowilas, wianuszek :-)

07.11.2004
18:36
smile
[171]

Wiolax [ Senator ]

*...eee....nie przywykłszy do takich sytuacji, lekko zarumieńcowana wziąwszy wianuszek, co prawda taki sobie ;):P, ściągneła sluchawki i przymierzyła... :)))*
jak to mówiłeś panie...., koronę :)

poplątałam sie we włosach...mi ...cała....wianu...eee...korona...:);))))

wstańże chłopie....:)))
dygnęła w podzięce...

07.11.2004
18:44
smile
[172]

Flyby [ Outsider ]

...Jakze pojasnialo w karczmie...oczy mruzyc musze...ta postawa, lekko odchylona do tylu glowa...ten gest i dumne spojrzenie...ooo slowem wyrazic trudno...
Pozwol o pani ze sobie polatam troche w kolko zeby ochlonac...(Flyby lata i mruczy)...Piekny widok, piekny...

07.11.2004
18:48
smile
[173]

gris [ Generaďż˝ ]

O witam witam :)
* Mruczy *
Komu tak wesoło? :)

07.11.2004
19:21
smile
[174]

Wiolax [ Senator ]

No, wystrczy już tego latania ...
...bo mi podmuchu wiatru wlosy targają :);P
i nie mrucz panie Flyby, tylko pogadaj! :)


Witam gris :)
tak sie radujemy, bo wolny dzień ma sie ku końcowi...więc dobrze jeszcze i chwil kilka :)

a może by tak naleśniki na kolację...ze srem... i bitą smietaną? :)

07.11.2004
19:28
smile
[175]

Flyby [ Outsider ]

...Nalesniki? (Flyby z hukiem laduje za stolem)...wielkie zlote nalesniki jak zachodzace slonce? Cudowne...

...ooo szlachetny pan gris...Witam

07.11.2004
19:43
smile
[176]

Wiolax [ Senator ]

Otóz to!!!....mniamm....
tylko kto je nam zrobi??? ;))))

07.11.2004
19:46
smile
[177]

gris [ Generaďż˝ ]

* Bflflflblflflfrr - otrząsł sie gris *
- Przyspałem, przeraszam :)
* zieewwwwww *
- Juz robie, momencik....
* Poszedł do kuchni, a z niej słychac nuty spiewow gris'a, (jak przy goleniu) :D *

07.11.2004
20:02
smile
[178]

gris [ Generaďż˝ ]

Witaj Flyby, to znaczy Panie Flyby :) Nigdy Cię tu nie widziałem...
Powiedz coś o sobie...
Kim jestes?
Z kąd przybywasz?
Moze złodziej? Czy czarodziej ? :)

07.11.2004
20:07
smile
[179]

Wiolax [ Senator ]

czyli można zajadać? :)
rozumiem, że te rumianki dla nas?
*spogląda na złociste krążki...i nawet nie czekajac na przyzwolenie siegnęła po jeden...przebierając palcami i na przemian dmuchając pałaszowała skrzętnie*
a właśnie...
Flyby? a moze Ty panie z lotnictwa bardziej ;P :))))

07.11.2004
20:13
smile
[180]

Flyby [ Outsider ]

...ja...(wciaga zapachy plynace z kuchni)...ja...tak...skomplikowana sprawa...onegdaj spadlem z wierzby...o ile pamietam chodzilo o gruszki...tak.
Ten medalion...a na nim slowo "outsider" to podobno klucz do mojej przeszlosci...eee literacki, jak ktos mowil...Ja sam niewiele pamietam...wybaczcie. Jak sie lata to sie spada, najczesciej na glowe...Pokazac?

07.11.2004
20:17
smile
[181]

Wiolax [ Senator ]

Jeśli o mnie idzie Flyby, to ja już widziałam moc tych pokazów...
więc siadaj i zajadaj...lepiej naleśniki :))
bo wystygną...
albo zjem wszystko :P

07.11.2004
20:18
smile
[182]

gris [ Generaďż˝ ]

W zadnym wypadku! Nie pokazuj.... nie znam sie na medycynie, tym bardziej jesli ma sie cos z głową :) ... to co robimy? :D

07.11.2004
20:21
smile
[183]

Flyby [ Outsider ]

...Zaszczycony jestem towarzystwem i poczestunkiem...milo mi ze ktos powaznie potraktowal...latawca. Wielkie dzieki...:-)
Jezeli mozna sprobowac...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-11-07 20:25:11]

07.11.2004
20:21
smile
[184]

gris [ Generaďż˝ ]

PS. Stworze nowy watek bo ten sie za dlugo juz laduje, OK ? :)

07.11.2004
20:23
[185]

gris [ Generaďż˝ ]

https://forum.gracza.pl/s043.asp?ID=2962344&N=1

zapraszam :) kolejna czesc

07.11.2004
20:24
smile
[186]

Wiolax [ Senator ]

no nareszcie ktoś odważny :)
twórz gris:)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.