GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Port Royale 2 | cz. 3

25.10.2004
21:18
smile
[1]

Long [ Generaďż˝ ]

Port Royale 2 | cz. 3

W imieniu swoim i pozostałych sympatyków Karaibów witam w 3 części wątku poświęconego jednej z najlepszych IMHO strategii korsarsko-kupieckich. Stałych bywalców zapraszam do dalszych dyskusji, a wszystkich początkujących żeglarzy zapewniam, że w tym wątku mogą liczyć na poradę i pomoc.

Na szczegołowe pytania odpowiadają (o ile zechcą) tutejsi specjaliści:
DarkStar - magnat handlowy, przedsiębiorca branży bimbrowniczej, szmacianej i mięsistej;
zarith - korsarz profesjonalny (czyli zbój zalegalizowany:)

Dwa przydatne adresy:
https://www.ascaron-forum.com (forum firmowe Ascaronu, z wątkami dot. PR1 i PR2)
https://www.famenfortune.com (bardzo pożyteczna strona poświęcona Port Royale 1)

Link do poprzedniej części wątku:

25.10.2004
21:20
[2]

HopkinZ [ Senator ]

Pierwszy :).
Już niedługo empi kzadrży przed moimi 80 złotymi =].
A panowie powiedzcie mi jeszcze jedno odnośnie polonizacji:
otóż, jest ona dobra :)? Widząc znaczek "cenega" niemal trupem nie padłem ze strachu, iż dostanę do reki produkt poniżej średniej ( i to bardzo poniżej :/).

25.10.2004
21:22
smile
[3]

DarkStar [ PowerUser ]

czyli tak powinien wygladac wstepniak?:)

25.10.2004
21:25
smile
[4]

Long [ Generaďż˝ ]

HopkinZ --> Empik? Idź do Media-Markt (o ile masz jakiś w pobliżu) - tam kosztuje 75 PLN:) A polonizacja, jak na Cenegę, jest zupełnie poprawna. Nie wczytywałem się w każde słowo w poszukiwaniu baboli, ale nie wydaje mi się aby tym razem coś zawalili.

25.10.2004
22:14
[5]

HopkinZ [ Senator ]

Long--->
MediaMarkt to w tkaim razie pcozeka do jakiejś luźniejszej soboty, bo tam to wyprawa na pół dnia się szykuje :).
PS. Tyś z Warszawy? Nie wiesz może ile dokładnie kosztuje w MM przy Auchan i Parku WOla?

25.10.2004
23:09
[6]

Long [ Generaďż˝ ]

DarkStar --> Noooo... Taki pisany na kolanie :)

HopkinZ -->
Tyś z Warszawy?
Z Wrocławia póki co :) Do Warszawy przenoszę się dopiero za tydzień - jeszcze nie mam rozpoznanych stołecznych MM...

Tymczasem nadal badam ścieżkę korsarską. Dochodzę do wniosku, że jeśli dokona się specjalizacji: granie korsarzem lub granie kupcem, to uzyskujemy dwie zupełnie różne gry. Po prostu kompletnie inaczej się gra! Jak dla mnie to jeszcze jeden dowód na wielkość PR :)

26.10.2004
08:28
[7]

Woytas1 [ Konsul ]

A ja wczoraj dopadłem tego rabusia, który pustoszył mi moje miasto. To nie był pirat tylko holenderski korsarz! Mając list kaperski postanowiłem przeciąć mu drogę i tak oto moje wojenne fregata i korweta stanęły oko w oko z 3 karakami fregatą i korwetą. Zabawa trochę trwała ale po „zdjęciu” większości żagli przez korwetę do akcji przystąpiła fregata i w rezultacie wszystkie karaki i korweta stały się moim łupem. Fregacie udało się zwiać ale niezbyt daleko. Szybki atak i cały konwój korsarski był moją własnością. A najzabawniejsze jest to, że liczba załogi uciekającej i strzelającej fregaty wynosiła 0!!!
W odwecie Holendrzy zaatakowali o ograbili mój konwój handlowy. Nie pozostało mi nic innego jak przerwać naprawę mojej eskadry wojennej i odebrać co moje – nawet z nawiązką.
I tak też się stało.
Oczywiście moja podobizna przyozdobiła wszystkie holenderskie domy ale nie zrażony tym przystąpiłem do wykonywania kolejnej misji dla mojego gubernatora – sprowadzenie do parteru jednego z holenderskich miast. Atak nastąpił od strony lądu bo zarówno położenie wieżyczek jak i moje doświadczenie w ich niszczeniu nie gwarantowały powodzenia. Walcząc z przeważającym w stosunku 5/4 wrogiem 300 moich korsarzy wspieranych przez 100 muszkieterów pokonało garnizon, kapitan w pojedynku pokonał jego komendanta i miasto stanęło przede mną otworem.
A w nagrodę za wykonanie misji od gubernatora dostałem „piatkowego” kapitana.

26.10.2004
08:50
smile
[8]

Long [ Generaďż˝ ]

Woytas1 --> Gratulacje :)
A najzabawniejsze jest to, że liczba załogi uciekającej i strzelającej fregaty wynosiła 0!!!
Z początku też mi się wydawało, że mamy do czynienia z armatami automatycznymi i się złościłem. Ale wszystko jest OK :) To co podawane jest jako liczba "załogi", to w istocie ilość nadliczbowych matrosów, których można wysłać do abordażu bez szkody dla siły ognia i ruchliwości okrętu. Kiedy ta liczba spadnie do zera, to wcale nie oznacza, żę załogi brakuje. Kiedy kupujesz statek, dostajesz komunikat, że podstawowa załoga jest na pokładzie. Tyle że nie jest to załoga szkieletowa, lecz pełna wymagana do obsługi statku załoga. Jest na to dowód - spójrz na koszty utrzymania okrętu. Fluita kosztuje dziennie 40gp, korweta wojenna 150gp. Korweta jest dużo mniejsza od fluity, a kosztuje ponad trzy razy więcej w utrzymaniu. Ta różnica wynika z liczebności załogi. Okręt wojenny potrzebuje ok. 4 osób obsługi na działo i więcej załogi do żagli - i to właśnie widać w kosztach utrzymania. A to, że postrzelany okręt nadal walczy, to też jest OK. Skoro kartaczami wybiłeś mu załogę czekającą na pokładzie, to przecież strzelałeś głównie do stłoczonej tam ekipy abordażowej. Kanonierom i reszcie kulki tak nie szkodziły tak bardzo - straty w podstawowej załodze są kumulowane z uszkodzeniami kadłuba i żagli. Ostrzelaj okręt kulami (czyli bijąc bezpośrednio w kadłub), a siła ognia zacznie spadać wraz z ilością sprawnych dział.

26.10.2004
09:26
[9]

Niedzielny Gość [ Konsul ]

Początkujący gracz PR2 którego urzekła ta gra zadaje nieśmiałe pytanie jak zostać piratem... :) Jakie warunki trzeba spełnić?

26.10.2004
09:50
[10]

Long [ Generaďż˝ ]

Niedzielny Gość --> Wystarczy, że skopiujesz płytki z PR2 i je sprzedasz :) A tak na poważnie: takim prawdziwym piratem nie da się w PR2 grać. Możesz natomiast zostać korsarzem - kupujesz u gubernatora list kaperski uprawniający cię do zwalczania żeglugi kraju z którym ojczyzna gubernatora prowadzi wojnę i możesz śmiało ruszać na łowy. Niestety, kiedy wojna się skończy, list kaperski wygasa i trzeba zdobyć kolejny. No i można atakować tylko statki państwa wymienionego w liście. Jeśli więc Hiszpania prowadzi wojnę z Anglią i Holandią, a ty kupujesz od Hiszpanów list na Anglików, to już Holendrów atakować nie możesz (chyba, że na nich tez zakupisz stosowny papier).
Żeby skutecznie uprawiać korsarstwo, musisz zakupić jeszcze odpowiedni okręt (najlepiej korwetę lub fregatę wojenną) i go wyposażyć.

26.10.2004
11:49
[11]

Woytas1 [ Konsul ]

Zaraz zaraz. Jak kupuję statek, to rzeczywiście dostaję załogę która jest w stanie obsłużyć statek. Tyle tylko, że w nowym statku dział nie ma. A kanonierzy są?

26.10.2004
13:40
[12]

DarkStar [ PowerUser ]

zaloga najmowana w portach sluzy do obslugi dzial i abordazu. ta podstawowa jedynie utrzymuje statek na wodzie:) dodatkowi marynarze wplywaja na szybkosc ladowania dzial - jezeli jest ich mniej niz armat czas wzrasta. mozliwosc wystrzalu z zerowa zaloga zbrojna to taki sam babol jak piec wezlow na rozwalonych zaglach:/

26.10.2004
14:00
[13]

Long [ Generaďż˝ ]

DarkStar --> Pozwolę sobie nie zgodzić się z twoją opinią :) Załoga najmowana nie może być kanonierami, bo po prostu jest jej za mało. Owszem, dodatkowe ręce do roboty podnoszą szybkość obsługi dział, ale nic ponad to. Popatrz na fregatę wojenną: 40 dział i 120 matrosów najemnych. 40-działowa fregata mogła mieć już na pokładzie działa 24-funtowe, oprócz 12-funtowych. 24pd wymagała min. 5 osób obsady, 12pd - 4. Załóżmy, że połowa dział to 24pd. (20x5)+(20x4)=180. Tylu co najmniej potrzeba kanonierów. 120 osób nie starczy.

Zmasakrowane żagle, liny oraz maszty i 5 węzłów na logu, to już jednak babol bezdyskusyjny. Jeden zwalony maszt mógł na przyzwoicie długi czas niemal całkowiem unieruchomić okręt...
A tak BTW: polecam książki Patricka O'Briana - wprawdzie to okolice roku 1800 a nie 1600 ale żagli i dział jest tam pod dostatkiem :)

26.10.2004
14:11
[14]

DarkStar [ PowerUser ]

Long --->
ja tylko przytaczam informacje zawarte w instrukcji:) niestety nie jest to symulacja bitew morskich i dzial do wyboru mamy az jeden:)

26.10.2004
14:12
smile
[15]

Woytas1 [ Konsul ]

Wychodzi na to, że:
1. Jeśli gra ma uproszczenia, to rację ma DarkStar;
2. Jeśli jest bez uproszczeń – to Long.

26.10.2004
14:19
[16]

DarkStar [ PowerUser ]

errata:
i dzial do wyboru mamy az jeden rodzaj

26.10.2004
14:35
smile
[17]

Pejotl [ Senator ]

Ktoś wspominał realizm? Z rozżewnieniem chyba :) Bo realizmu bitew morskich to w tej grze nie znajdziemy. Zresztą nie to jest w niej najwazniejsze. Bitwy tutaj mają raczej bawić niż uczyć :)

26.10.2004
15:43
[18]

Long [ Generaďż˝ ]

Ależ oczywiście, że bitwy morskie w PR2 to kpiny nie bitwy, ale dla podniesienia morale usiłuję znaleźć w nich te nieliczne przebłyski realizmu. Bardzo nieliczne... :_(

26.10.2004
23:29
[19]

HopkinZ [ Senator ]

Agrh, wątpliwości wkradły się w me serce i umysł :D.
Chyba jednak poczekam na kontynuację Pirates!, bo premiera już za miesiąc :).

27.10.2004
08:29
smile
[20]

Woytas1 [ Konsul ]

Pejotl --> realizm (albo też jego brak) dotyczył wyłącznie ilości kanonierów obsługujących armaty. A to, co ja sądzę na temat bitew morskich a i lądowych w PR możesz przeczytać w poprzednich częściach wątku.
HopkinZ --> żebyś się tylko nie zdziwił. Sądząc po tym, co można zobaczyć w filmie, to bitwy morskie będą wyglądały podobnie do tych z PR.

27.10.2004
08:50
[21]

Long [ Generaďż˝ ]

HoplinZ --> Woytas słusznie prawi. Z wszelkich dostępnych informacji wychodzi obraz nowej odsłony Pirates! jako zręcznościówki w typie konsolowym. Skradanie się przez miasto, taniec z córą gubernatora, walka wręcz, no i oczywiście jeden statek vs. reszta świata... Może to jednak jest konwersja z konsoli? Nie sądzę aby P! miało być w rezultacie lepsze od PR2 - pewnie największym atutem gry będzie magia starego tytułu.

27.10.2004
08:53
smile
[22]

Long [ Generaďż˝ ]

Edit dla ubogich:

HoplinZ <---> HopkinZ

29.10.2004
15:58
[23]

HopkinZ [ Senator ]

No niech Wam będzie. Zaraz rozpoczynam podroż przez całą Warszawę i wbijam do Empiku w Arkadii, gdyż tam gierka jest w zabójczej cenie 65 złotych :]. Oczekujcie pierwszych relacji pod wieczór :).

29.10.2004
18:44
smile
[24]

Azazell22 [ Generaďż˝ ]

Witam... może mi ktoś poradzić jak handlować towarami ?? jestem początkujący i narazie zauwayzłem że zyski dają mi kupowanie importowanych materiałow w gubernatorskich miastach i sprzedawanie ich w miastach nie gubernatorskich :) niezle zyski .. ale inne materialy ?? wiem że kupiwać wdanym miescie te materialy ktore sa produkowane i sprzedawac w miescie gdzie ich brakuje lub niesa produkowane robie tak i prawie polgodziny .. i coraz mniej forsy mam :( ehh

a drugie pytanie czy można odrazu łapać piratów?? bo jak zaczołem gre to w moim miescie gubernator mówi ze jak zdobede wyzsza range jesli zarobie chyba 45tys no ale niemozna odrazu dostac zadan ? .. bylem w niekotrych miastach i wchodzilem do tawerny ale niewidzialem zadnych informacji o poszukiwaniu piratow .. w 1 czesci odrazu mozna bylo i latwo znalesc atu ;/
prosze o pomoc

Pozdrawiam

29.10.2004
19:18
[25]

HopkinZ [ Senator ]

Mam pytanie:
ile tam powinno być płytek? Bo ja otwieram, jeden CD jest a po drugiej stronie puste miejsce, cd brak, chociaż jest "wypustka" -_-

29.10.2004
23:16
smile
[26]

Long [ Generaďż˝ ]

No więc tak...

HopkinZ --> No i wszystko OK - ta gra naprawdę mieści się na jednym CD :)

Azazell22 --> Trochę dziwne... Dopóki handlujesz i sprzedajesz drożej niż kupiłeś, to gotówki nie powinno ci ubywać.
1) Patrz na mapie morskiej, jakie miasto jakiego towaru potrzebuje.
2) Zorientuj się co i gdzie jest produkowane.
3) Kupuj towary w miejscu wytworzenia i sprzedawaj tam gdzie są poszukiwane.
4) Towary kolonialne (kawa, tytoń, barwniki) dają marne zyski - ale czasem miasta gubernatorskie potrzebują ich trochę. Chyba tylko kakao daje się przyzwoicie sprzedawać, ale odniosłem wrażenie, że szybko zaspokaja się popyt. Towary importowane przynoszą największe zyski, pod warunkiem, że kupuje się je w cenie poniżej 600 i sprzedaje za minimum 800.
5) Wyroby finalne, produkowane w miastach gubernatorskich (mięso, ubrania, rum, liny) potrzebują do produkcji odpowiednich surowców produkowanych w miastach kolonialnych (odpowiednio: kukurydza, bawełna, cukier, juta). Prawie zawsze jest na tym zysk - kupuj do max. 120 i sprzedawaj za min. 160.
6) Na ekranie handlu, po prawej stronie przy zakupionym towarze masz podaną średnią cenę za jaką zakupiłeś ten towar. Nigdy nie sprzedawaj za cenę niższą niż ta kwota - chyba, że musisz gwałtownie zwolnić łądownię, a nie masz w danym miejscu magazynu.

Dopóki nie masz uruchomionej produkcji, jedyne koszty stałe jakie ponosisz, to utrzymanie magazynu (50gp dziennie) i kapitana wraz ze statkiem (różnie). NIGDY na początku gry nie kupuj uzbrojenia, ani tym bardziej nie wynajmuj dodatkowej załogi! Koszty rosną wtedy zastraszająco.

Na piratów też się nie porywaj od razu. Nie ma już zleceń na ich głowy w sensie stricte, ale czasem gubernator powie ci, że taki to a taki się nazbyt rozpanoszył i trzeba coś z nim zrobić. To jakby zlecenie - za zatopione lub zajęte jego okręty dostaniesz ekstra kasę + jakaś nagroda za głowę, jeśli zniszczysz wszystkie jego konwoje tudzież kryjówkę. Co jakiś czas ujawniają się na mapie kryjówki innych piratów, które można samodzielnie zaatakować - ale bonusowych pieniędzy to z tego nie będzie. Do walki nie zabieraj się jednak zanim nie uzbierasz na zakup i wyposażenie korwety wojennej (po zakupie powinieneś też posiadać zapas gotówki na miesiąc jej utrzymania z pełną załogą). Załogę wynajmuj w ostatniej chwili przed walką i zwalniaj kiedy nie jest potrzebna, a zamierzasz spędzić co najmniej 5 dni na naprawach (zwolnienie załogi nadliczbowej psuje morale pozostałych żeglarzy - ale 5 dni postoju w stoczni poprawia ich samopoczucie o 100%).

30.10.2004
00:00
smile
[27]

Pejotl [ Senator ]

Long (i Azazell) -> to co piszesz jest słuszne i naukowe, ale już w drugim kroku gry....

na samym początku moim zdaniem warto się troche "porozbijać" po morzach by poodkrywac porty, na tym etapie ciężko jest planować - płynąc w nieznane nie warto mieć w ładowni dużo jednego towaru. Najlepiej kupować niewielkie ilości 10-20. Dobrze jest mieć towary parami: jak cegły to i deski (zwykle jeden z tych towarów mozna sprzedać), jak bawełnę to i cukier albo jutę, jak liny to i ubrania lub coś innego.
Z tego co widzę najlepiej schodzi cukier i juta tzn stosunkowo łatwo znaleźć port w którym uzyska sie dużą marżę. Największe przebicia są na narzędziach ale trzeba trafić na dostawę z Europy.
Aby zarabiać pieniądze nie trzeba wyprawiac się daleko: zaczynając na St.Augustin wystarczyłoby mi handlowanie miedzy czterema francuskimi portami na Florydzie by miec zyski, jednak warto zwiedzić świat - i przy okazji zaglądać do tawern w poszukiwaniu prostych zleceń.

30.10.2004
14:44
[28]

HopkinZ [ Senator ]

No nie :/. I sense a disturbance in the Port ROyale 2 :). Taki komuniakcik mi wyskakuje przy uruchamianiu gry i nie wiem co robić. Nie mam żadnych dysków wirtualnych, jedynie nagrywarkę iu stację dyskietek :0.

Nie chcę anrazie dzwonic do pomocy technicznej, może wy pomożecie?

30.10.2004
14:48
[29]

DarkStar [ PowerUser ]

moja taktyka na poczatek to surowce w kolonialnych, a w drodze powrotnej finalne. miasta gubernatorskie przyjmuja kazda ilosc surowcow, zarabia sia na kazdej jednej beczce pod warunkiem, ze cena zakupu w kolonialnych wynosi 120. po szybkim awansie wynajmuje drugiego kapitana i wysylam go w swiat. kiedy odkryje wszystkie miasta zaczyna handlowac tak jak pierwszy tylko w innej czesci karaibow.

powyzsza taktyka jest identyczna dla kazdego miasta startowego z ta roznica, ze handlujemy lokalnymi wyrobami

30.10.2004
15:10
[30]

HopkinZ [ Senator ]

:D Zainstlaowałem program, dzięki któremu stworzyłem jeden dysk wirtualny, odpaliłem grę i poszło bez problemu :D.

Zaczynam samouczek, relację zdaje wieczorem :].

30.10.2004
16:58
[31]

HopkinZ [ Senator ]

Kurczę, dziwne to to trochę :).

Jestem dopiero w drugiej misji samouczka i muszę zdobyć 150.000 kaski. Wszystko spoko, gdyby nie fakt, że jakos powoli to wszystko idze :). Chodzi mi o to, że tak kupować wciąż te ubrania i rum z miasta głównego i rozprowadzać po wioskach za te 600 monet i w nich kupować bawełnę i cukier i sprzedawać w wiosce głównej to tak trochę... cóz, nie zarabia się na tym milionów :D. I strasznie ta aksa powoli pnie się w góre.

MAm dwa konwoje ale co z tewgo, skoro i tak żebyu "panować" nad jednym drugiego w danej chwili zostawiam w spokoju. Hmm, czyżbym po prostu nie miał żyłki do handlu :)?

30.10.2004
18:22
smile
[32]

DarkStar [ PowerUser ]

coz poczatki nie sa latwe. dwa stateczki nie zrobia z ciebie milionera:)

30.10.2004
18:36
[33]

szwejos [ Konsul ]

HopkinZ-->na początku gry warto skoncentrować się na najbardziej dochodowym towarze, gdyż masz za małą "powierzchnie handlową" w swoich statkach.
Proponuje tylko do handlu:

przyprawy 620-884 (max cena kupna-min cena zbytu)
wino 620-884
narzędzia 620-884

i jak jest miejsce:

mięso 415-556
ubrania 415-555
liny 415-555
rum 415-555

30.10.2004
18:37
[34]

HopkinZ [ Senator ]

DarkStar--->
ale właśnie o to mi chodzi. Jak liczba zwiększania statków może polepszyć zyski? Jak mam te dwa statki to i tak w zasadzie "na raz" zajmuję sę tylko jednym, a drugi koczuje gdzieś w porcie albo na otwartych morzach :). A jak będe miał masę statków to przecież nie mogę w jednej sekundzie wszystkich posyłać po różnych portach :/.

30.10.2004
18:44
smile
[35]

DarkStar [ PowerUser ]

HopkinZ --->
otworz instrukcje na str. 53 i poczytaj o szlakach handlowych:)

30.10.2004
18:45
[36]

szwejos [ Konsul ]


HopkinZ-->ustaw sobie tampo gry na 0.1x jak statki płyną to przełączasz na 100x gdy pojawia się ikonka statku w porcie przełączasz prędkość na 0.1x (spacją deflautowo) klikasz ikonke i jestej już w tym porcie gdzie statek czeka na rozkaz. da się w ten sposób nawet 10 staków na raz obsługiwać. Po za tym to szukaj po tawernach dobrych kapitanów. Jak zanajdziesz takiego co ma bonus+4 łaczny, to stwórz konwój automatyczny.

31.10.2004
01:32
[37]

HopkinZ [ Senator ]

Hardkorowa gierka, po prostu wciąga jak odkurzacz :]. Spac ide ale o 11 rano wracam na szlaki handlowe :].

Natomiast moje małe spostrzeżenie:

Dobry sposb na początek to, według moich obserwacji, kursy na Port Royale, kupowanie lin i mięcha a potem opychanie tego w miastach kolonialnych (np. Santa Marta czy tam Maria). Dwa razy drożej sprzedaję tam niż kupuję w Port Royale :D. A za wojaczkę się narazie nie biroę, wolę demplmacy i handel :].

Niech pomyślne wiatry na szlakach handlowych będa z wami :]. Dobranoc :).

31.10.2004
18:15
[38]

HopkinZ [ Senator ]

Mhm, dziwna sprawa z tymi automatycznymi konwojami. Mam na razie 3 okręty: bryg, pinasę i kupiłem fleutę, aby z magazynów po 200 beczek towaru wozić po miastach :). Interes się kręci, ale jak mówiłem, te szlaki automatyczne w zasadzie nie dają ani zysków ani strat. Dlatego dwóch mam na automacie a trzecią Fleutą przemierzam sobie morza i oceany =].

Jak na razie stosuję taktykę „jakoś a nie ilość”. W Cartagene mam dwa tartaki, dwie pszenice i dwa warsztaty tkackie. W Santa Marta mam dwie wytwórnie bawełny i budują się właśnie dwie plantacje cukry (a potem rum w cartagene). No, ale nie ma to jak 200 „beczek” ubrań wywieźć gdzieś do Anglii i zrobić naprawdę ładny interes :). Moja pieniążki utrzymują się na razie w granicach kwoty 180.000 a moja ranga to Bosman.

Na razie nie wykonuję żadnych misji. Nie chcę się chwytać za wożenie ludzi ani za niszczenie piratów, bo jakoś nie mam do walki przekonania. Kupuję te działa, ale nie chce robić dużego, trzystatkowego konwoju, bo wtedy nie będę miał żadnych dochodów na handel. Więc jednak, jak narazie, handel to jest to, co uprawiam w życiu Bosmana :].

A z ciekawostek: znalazłem jakaś złota kotwicę. Rozumiem, że przyda się w przyszłości :].

A i jeszcze odnośnie szlaków handlowych. Jeden statek posyłam „Cartagene – Port Royale – Santa Marta” w myśli „kupuje rum i ubranka, sprzedaje w Port Royale, tam kupuje mięcho, liny i jutę, sprzedaje w Santa Marta, tam kupuje cukier, sprzedaje w Cartagene” i kółko się zatacza. Drugi konwój to prawie to samo „Cartagene – Port Royale – Santiago (chyba, coś na wschód od portu royal) – Santa Marta”.
Boję się na razie wypływać daleko na północ, aby mieć jakiś kontakt z tymi statkami. Cóż, ale jeszcze trochę poznam te krainy, kursy towarów i co się gdzie opłaca – to będę zaczynał tworzyć imperium handlowe :).

01.11.2004
20:25
[39]

DarkStar [ PowerUser ]

HopkinZ --->
jezeli cos Ci moge poradzic - specjalizuj konwoje, wydluz trasy szlakow kupieckich i postaraj sie ich nie zazebiac

02.11.2004
09:46
smile
[40]

Woytas1 [ Konsul ]

Cześć!!
Ostatnio było troszkę czasu więc „popracowałem” nad rozwalaniem wieżyczek i teraz jedną korwetą wojenną załatwiam 3-4 niemal bez żadnych uszkodzeń.
Efekt? Dwa miasta holenderskie włączone do angielskiej korony nie licząc tych które tylko złupiłem oraz kryjówek piratów.
A co do handlu.
W każdym magazynie jest przecież magazynier, któremu można zostawiać zlecenia zakupu towarów. Ja w ten sposób dorobiłem się pierwszej kasy na handlu przyprawami, winem i narzędziami. Magazynier dostał zlecenie kupowania do 30 szt. każdego z tych towarów w cenie nie wyższej niż 565 a mój stateczek to wszystko rozwoził.
I nie raz było tak, ze ja jeszcze nie zdążyłem wszystkiego sprzedać a w magazynie czekała na mnie następna partia towaru (a to dlatego, że pływałem tylko po okolicznych miastach na wschód i południe od St Juan).
A teraz – cóż. Dwa konwoje po 5 fleut handlowych, 1 pracująca „na własny rachunek”, dwa konwoje wojskowe w składzie galeon wojenny, 2 fregaty wojenne i dwie takie korwety i ponad 2 mln kasy. Tyle tylko, że dalej jestem kawalerem....

02.11.2004
23:56
smile
[41]

DarkStar [ PowerUser ]

Woytas1 --->
przypoluj na liniowce - wolne jak galeony ale wiecej dzial i zalogi.

pochwal sie swoimi szlakami:) napisz czym handlujesz, gdzie i za ile?:)

03.11.2004
09:16
[42]

jpias [ Junior ]

Twórcy gry delikatnie przesadzili z bitwami morskimi. Nie dosyć, że walczymy w danym momencie tylko jednym okrętem przeciwko nawet pięciu, to po wybiciu całej załogi na okręcie przeciwnika on dalej pływa na pełnej szybkości, wykonuje manewry i do nas strzela (pewnie jest zdalnie sterowany). Myśle, że to małe przegięcie z poziomem trudności i realizmu.

Czy ktoś z Was też to zauważył?
Wracam do części pierwszej.

03.11.2004
09:21
[43]

Woytas1 [ Konsul ]

DarkStar --> Tak na dobrą sprawę, to pływam tak jak pisałem powyżej – na wschód i południe od St. Juan. Odwiedzam wszystkie angielskie miasta w tym rejonie (w 3 z nich mam zezwolenia na budowę – i produkuję min ubrania i mięso) czasem zapędzając się do miasteczek hiszpańskich (nie dalej jednak niż do Margarity. Handluję głównie swoją produkcją oraz przyprawami, winem i narzędziami na które to towary sępi mój magazynier w St. J. kupując je w cenie poniżej 600 szt. złota (a sprzedać je można nawet powyżej 1000). Drugi konwój powstał w ramach „straży pożarnej” czyli jak coś było trzeba na szybko – to był pod ręką. Teraz, ponieważ udało mi się odebrać parę miast Holendrom pływa na zachód i północ również zaopatrując głównie miasta angielskie (w moją produkcję zresztą).
Trochę do kasy dołożył mi się gubernator – za wykonane dla niego zadania dostałem 3 mapy. Jedna – to statek z zatopionym skarbem a dwie pozostałe wraki wypełnione towarami importowanymi.
Poza tym parę kryjówek pirackich, parę wykonanych zadań, parę pożyczek dla rad miejskich - i kasa rośnie.
A wczoraj, za wierną służbę dostałem wreszcie swoje miasto które nazwałem Shangri-la. Położone jest w południowej części Haiti i może produkować ubrania, liny, tytoń, drewno i owoce. Szczególnie ważne są liny, bo jest to jedyne miejsce w całym Imperium, gdzie mogą być produkowane.
A z liniowcami to już miałem do czynienia ale wtedy jeszcze miałem za mało kasy na ich utrzymanie a teraz jakoś mi się nie trafiają – pewnie dlatego, że walczę głównie z Holendrami.

03.11.2004
09:27
smile
[44]

Woytas1 [ Konsul ]

jpias –> na wszystko jest metoda. Ja zawsze „na dzień dobry” biorę korwetę wojenną którą „wycinam” przeciwnikom żagle. Jeśli ją złapią – trudno. Jeśli nie – staram się wyciąć załogę pokładową (to właśnie jest ta podawana liczba). A później następnymi okrętami wyłapuję osłabionych wrogów.

03.11.2004
10:50
[45]

Azazell22 [ Generaďż˝ ]

Witam

Jak wygląda ta sprawa z piratami ? właśnie przeczytałem recenzje na wp.pl i recenzant napisał że w grze wolnej piraci pojawiają sie niezwykle rzadko 1 na 100 statków a w pierwszej części 1 na 10 czy to prawda?? czy może to sie jakoś ustawia?

Pozdrawiam

P.S - jaką nacją najchętniej grywacie ?

03.11.2004
11:47
[46]

Tomay [ Chor��y ]

Witam
Po raz pierwszy zabieram głos w tej dyskusji. Gra niesamowicie wciaga.
Grałem niezbyt długo (od tygodnia po 1h dziennie)
Parę rzeczy mi się nasuwa: (gram w wersję angielska)
Gram Holendrem - obecnie Kapitan (start w Turk Island)
Walka statkami za łatwa! - zaczynam military corvette (najszybsze) na poczatek rozwala wszystkie zagle, nastepnie 1 war galleon dopelnia reszte zagli (mozna go spisac na straty przy ewentualnym abordazu przeciwnika) nastepny 1 war galleon topi male i upierdliwe stateczki i wycina ludzi, potem abordaze, rzadko cos sie wymyka.
Walka na rapiery: to już w ogóle banał - niepotrzebny aspekt gry.
Atak na miasta (przy zdobywaniu) - proponuje lądem, wystarcza mieć dużo muszkietów i ciut więcej ludzi i miasto nasze.
Handel - nie mam zacięć do handlu także odpuściłem całkowicie, mam bodajże 2 konwoje które przynoszą jakieś tam drobne dochody pozwalające utrzymać moje dwie wojenne floty.
Zarabiam na rozwalaniu militarnych konwojów, sprzedaży statków, zdobywaniu pirackich baz. Walcze głównie z Hiszpanami (najwięcej celów) i Francją (zajmuje ich miasta)
Zdobyłem 3 miasta - 2 loot'ujac, 1 anne'xujac - zawsze od lądu.
Kasa ok 5 mln, czy jest sens zbierać więcej, coś można kupić ? (oczywiście poza chęcia posiadania jakiejś tam ilości)

Mam pytania.
Ile potrzeba artefaktów (mam 2) i co można uzyskać za nie.
Max konwój to 10 statków, ale tylko 5 może być uznawanych jako wojennych? Nie udaje mi się zrobić 6 warship? tak ma być ?

Pozdrawiam

03.11.2004
11:59
[47]

Tomay [ Chor��y ]

jeszcze jedno pytanie?
Konwoje oznaczone są oprocz flagi cyferką oznaczającą liczbę statków i kolorem:
niebieski - mój knowój
czerwony - konwój wojskowy
szary - konwój transportowy
Pytanie: są jeszcze inne ?
Drugie pytanie: jak rozpoznać w czasie wojny bucaneer'a, mają osobny kolor? (sa takie misje ze trzeba kogos tam rozwalić), bezsensu zatrzymywać każdy konwój handlowy i sprawdzać nazwisko.
Pozdrawiam

03.11.2004
14:19
[48]

Kargon [ Chor��y ]

Takie spostrzeżenia :
-smutne ale nie ma multi część 1 miała i to niezłe
-zwracaj zacny korsarzu uwagę na pojemność magazynów swoich w mieście, często zostawia się tam chętnie nadwyżki dział np a potem się okazuje że przekroczono limit magazynu a więc bulimy ostro dodatkowe opłaty, wbrew pozorom wykończy to finansowo nawet wielką flotę kaperską
-warto oddawać swojemu krajowi konwoje złożone tylko z 5 liniowców, taki zespół AI umie wykorzystac dość dobrze inne to strata materiału
- na początku polecam łupienie konwojów transportowych z narzędziami i winem są dość słabo bronione a zysk ogromny jak na start

03.11.2004
15:22
[49]

sakhar [ Animus Mundi ]

Long --> Twe wywody nt. ilości marynarzy do obsługi dział są słuszne - zwróc jednak uwage, że okręty w zasadzie walczyły w tym czasie w szyku liniowym i oddawały salwy tylko jedną burtą - dlatego nie potrzeba było marynarzy do obsługi wszystkich dział. Takie ograniczenie wynikało także z przyczyn czysto praktycznych - brak miejsca na okręcie dla dodatkowych obsad artyleryjskich i zywności dla nich, potworne obciażenia kadłuba przy oddawaniu salw z obu burt itd.

03.11.2004
15:24
[50]

HopkinZ [ Senator ]

MAm pytanie odnośnie własnych magazynów.
Otóż, czy automatyczne szlaki handlowe, pzoa kupowaniem towarów w mieście, moga wybierać towar z mojego magazynu i sprzedawać go? Czy też sam muszę własne twoary roznośić?

03.11.2004
15:42
[51]

Pejotl [ Senator ]

HopkinZ -> masz to w dodatkowych "ręcznych" opcjach do szlaku - musisz dać Edytuj szlak i wejśc w zakładkę miasta gdzie masz magazyn i tam ustwić co i ile ma być przeniesione z magazynu na statki.

03.11.2004
21:13
smile
[52]

DarkStar [ PowerUser ]

Woytas1 --->
chodzilo mi o miasta w ktorych sprzedajesz, ceny, ilosc oraz ogolny bilans szlaku.
to moj mistrz:) --->

04.11.2004
08:45
[53]

Woytas1 [ Konsul ]

DarkStar --> Wiesz co? Wstyd się przyznać ale aż tak szczegółowo nie przyglądałem się dokonaniom moich kapitanów. Po prostu ładowałem wyprodukowany (lub kupiony) towar na statki i jazda. A sprzedaż – byle powyżej kosztów produkcji (nabycia). Trochę więcej uwagi poświęciłem jedynie „wolnemu strzelcowi” pracującemu na własny rachunek. Ale po stwierdzeniu, że ten ma zyski na poziomie 12-15 tyś. i jemu dałem spokój.
A odkąd zająłem się eliminowaniem Holendrów (zostały im tylko 2 miasta) to sporą część towarów sprzedaję na pniu w mieście produkcji. Ale w ten weekend spróbuję się dokładniej przyjrzeć dokonaniom swoich kapitanów.
A pływam tak jak mówiłem – z St. Juan na wschód – są tam dwa angielskie miasta, a potem na południe do 6-ciu(?) pozostałych. Czasem zawijam do Hiszpanów na południu ale tylko do 3 miast i z powrotem.
Ale a tego, co pamiętam, to najwięcej schodziło mi zboża i owoców. W mieście powyżej 3-4 tyś mieszkańców za jednym zamachem można upchnąć nawet do 100 beczek w cenie powyżej 100. To samo dotyczy np. St. Juan produkującego rum i mięso – tam można sprzedać również ponad 100 beczek kukurydzy i cukru. Tyle, że tego staram się nie robić bo w końcu sam tam produkuję...
Natomiast z mięsem i rumem mam problemy. 10, góra 20 beczek i cena spada poniżej kosztów produkcji
Aha. I na koniec jeszcze jedno. Przeglądając instrukcję w jednej z uwag dotyczących walki przeczytałem, że kupowani żeglarze służą jedynie do abordażu i walki lądowej. Czyli jeśli ich się wytłucze, to na statku dalej jest podstawowa załoga, która nim kieruje i obsługuje działa.
Long – miałeś rację!!!

04.11.2004
09:46
[54]

Woytas1 [ Konsul ]

Long --> mam do Ciebie pytanie. Co prawda zupełnie off topic ale ponieważ tu bywasz ostatnio często...
Czy słyszałeś może coś o grze Officers Kombat? Sądząc z obrazków może to być ulepszona wersja Żołnierzy

08.11.2004
08:39
[55]

Woytas1 [ Konsul ]

DarkStar --> Cześć! Nie powiem Ci jak wygląda mój rekordzista, bo dla wolnych grup statków takiej statystyki nie ma. A ja swoją działalność opieram właśnie na dwóch takich grupach. Pierwsza, tak jak już pisałem wcześniej, pływa na południowy –wschód od San Juan (trasa niemalże pokrywa się z tą, która jest pokazana w instrukcji) a druga na północny zachód do byłych holenderskich i francuskich miast. Mam też dwa typowe konwoje ale jeden (1 fleuta handlowa) pracuje sam a drugi (3 f.h.) jedynie rozwozi surowce i dostarcza gotowe wyroby do SJ. Sposób jest chyba dobry, bo dochrapałem się już stopnia wiceadmirała, żony i 5 mln w gotówce (6 będę miał jak zwrócą mi zaciągnięte pożyczki).

15.11.2004
08:26
smile
[56]

Woytas1 [ Konsul ]

Cześć!
Czyżby wszyscy już pokończyli PR2? Czy może zabrali się za R: TW?
Właśnie – zakończyli. Jak się kończy PR2 w trybie wolnej gry? Mam już stopień admirała, żonę dwa własne miasta i ponad 11 mln a końca gry ani widu ani słychu.

29.11.2004
13:21
[57]

Long [ Generaďż˝ ]

sakhar --> Też prawda :) Oddawanie salwy z obu burt to raczej rzadka praktyka była... Ale to nie jedyne odstępstwo od realizmu. A co do szyku liniowego - to na początku XVII w. jeszcze nie był stosowany :)

Woytas1 --> Ja tam PR2 bynajmniej nie skończyłem. A ucichłem na tym forum, bo siedzę na głębokiej prowincji, z dala od cywilizacji, kompa i sieci - w Warszawie. Gra ponoć się kończy gdy jedna nacja całkowicie opanuje wszystkie miasta lub gdy ty zdobędziesz monopol na rynku jakiegoś dobra. Powodzenia :)
Co do gry, o którą pytasz - sorry, ale nic nie słyszałem. Jestem na dobre odcięty :(

29.11.2004
13:49
smile
[58]

zarith [ ]

ja zaś karierę pirata zdecydowałem się poprowadzić w sid meier pirates, gdzie ma to o wiele większy sens:)

02.12.2004
09:44
smile
[59]

Woytas1 [ Konsul ]

Long --> Ja jeszcze też nie. I chociaż na półeczce czeka już ROMEk zaparłem się, żeby najpierw skończyć PR2. Tyle tylko, że nie mogę zająć ostatniego miasta tak francuskiego jak i holenderskiego (bo wicekról na to nie daje zgody). Hiszpanie zaś mają jeszcze 19 miast co pomnożone przez 5-6 konwojów do zniszczenia przed zajęciem miasta daje nadzieję na parę ładnych godzin zabawy (zwłaszcza, że od jakiegoś czasu mamy pokój który mnie kosztował tylko 70 000).
Od wczoraj próbuję stać się mięsnym potentatem. W San Juan nie ma już innych przedsiębiorstw jak moje. Pozostaje mi jeszcze „tylko” zmonopolizować 4-5 innych miast i do ROMEka.
Pozdrawiam! I życzę szybkiego powrotu do kompa! W1.

10.12.2004
23:00
[60]

HopkinZ [ Senator ]

W Warszawskim empiku w Galerii Mokotów gra jest dostępna w cenie 30 złotych

Załamałem się =].

04.01.2005
14:18
smile
[61]

Azazell22 [ Generaďż˝ ]

Witam!

jejj szkoda że już nikt tu niepisze ,, dzisiaj przeczytałem całe wasze wypowiedzi całe 3 części na temat PR 2 bo zaczołem grac od tygodnia w gre .. wogle ktoś tu zagląda ??

04.01.2005
14:44
[62]

HopkinZ [ Senator ]

Zaglądac, zagląda :]. Ale np. ja narazie czasu na gre w PR 2 nie mam :/.

04.01.2005
15:43
[63]

Azazell22 [ Generaďż˝ ]

oo ktoś żyje !! :) hehe no wiadomo nie zawsze się ma czas na zabawy:)

04.01.2005
15:49
smile
[64]

zarith [ ]

ja ściągnąłem nowy community build do piratów z karaibów i zasuwam w to:)

04.01.2005
16:06
[65]

Midgardsorm [ Generaďż˝ ]

zarith - mozesz jasniej troszke ;)

04.01.2005
16:12
[66]

zarith [ ]

community build to zestaw modów do poc; nowe statki, questy, zasady, naprawione bugi i tak dalej. gra się o wiele fajniej, tak jakby bardziej rpg-owo, poza tym zaimplementowano kilka pomysłów od sida meiera - możesz zdobywać listy kaperskie, stopnie wojskowe u każdego z 5 krajów, nawet można poderwać córkę gubernatora :). nowe umiejęności, przedmioty... długo by pisać:)

najnowszy build to 12, pod linkiem do ściągnięcia instalka i takie tam:)

04.01.2005
17:36
smile
[67]

Azazell22 [ Generaďż˝ ]

ja zostane przy port royale 2 ,, zresztą do dziś uważam ze PR 1 i PR 2 mają taki swój klimat o piratach.. inne gry typu SEA DOGS nawet piraci z karaibów niewciągają tak bardzo ... no może piraci sida meiera są jeszcze wporządku ale seria PR jest poprostu cudowna ... mam nadzieje ze w PR 3 dodadzą pare elementów typu..
- więcej możliwosci budowania , więcej budynków
- inny system walki
to chyba najwazniejsze:)

Pozdrawiam

04.01.2005
17:38
smile
[68]

zarith [ ]

problem polega na tym, ze w pr2 gra piratem czy też kaprem jest nudna - potęga tej gry to rozbudowana ekonomia. ja zaś jak mam pohandlować, to wolę patriciana - karaiby zwiedzam tylko pod piracką banderą:)

05.01.2005
10:14
[69]

Azazell22 [ Generaďż˝ ]

patrician ma dziwną grafike ;/ taka prosta sie wydaje ... ale szukam spolszczenia dla staruszka do patriciana 3 może któraś firma wyda w polskiej wersji :)

05.01.2005
10:44
smile
[70]

thanatos [ ]

Azazell22--->z dzisiejszej zapowiedzi KŚG wynika ,że już możesz przestać szukać. :)

05.01.2005
12:01
[71]

Midgardsorm [ Generaďż˝ ]

zarith - mogl bys mi na maila podjac jakies screeny jak to wygalda bo nie wiem czy mam na to ochte a musil bym cala gre instaluowac .. a ty to na wersje pl nalozyles ?
pozdrawiam

05.01.2005
12:09
[72]

Azazell22 [ Generaďż˝ ]

thanatos --> wiem wiem już dziś zauwazyłem w necie że jest w gazecie za 9.90zl :)) odrazu pobiegłem kupić .. tato będzie zadowolony bo ma nienajlepszy sprzęt na PR 2 a P3 w sam raz na jego sprzęt

05.01.2005
19:01
[73]

Azazell22 [ Generaďż˝ ]

W jaki sposób można atakować bazy piratów od lądu ?? da rade?? najezdzam konwojem a pisze że moge atakować z morza coś tam cośtam, ale ja chce z lądu.. jak to zrobić ??

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.