GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

ANKIETA- Jaka była najgorsza lektura szkolna jaką przeczytałeś?

25.10.2004
19:33
smile
[1]

kamil_kriss [ Konsul ]

ANKIETA- Jaka była najgorsza lektura szkolna jaką przeczytałeś?

.... bo mnie ostatnie przydażyło się coś najgorszego- Po9meo i Julia... TFUUUU!!!

25.10.2004
19:34
smile
[2]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

N4d N13m3N3M

25.10.2004
19:35
[3]

Sebaa [ Konsul ]

no więc chyba jeszzce przedemną jak dotychczas to "Ludzie Bezdomni" , Judym to był jednak chory człowiek

25.10.2004
19:37
smile
[4]

^Piotrek^ [ Toilet Tantalizer ]

Kamienie na Szaniec - nie dojechałem do końca wstępu. Trochę czytałem kawałkami na wyrywki żeby zobaczyć czy dalej ewentualnie jest lepiej.

Nie jest.

25.10.2004
19:38
[5]

squallu [ saikano ]

ferdydurke oraz tango

25.10.2004
19:39
[6]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

veto - czytałem z zapartym tchem o powstaniu w moim mieście...

25.10.2004
19:39
[7]

J0lo [ Legendarny Culé ]

z lektur ktore doczytalem: Dziady
z lektur ktore zostaly porzucone w boju: Przedwiośnie

25.10.2004
19:40
smile
[8]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

Krzyżacy i inne lektury... Ale słyszałem opinie wielu ludzi ntg Nad Niemnem więc od razu mówie że to będzie najgorsza lektura ;d

25.10.2004
19:40
[9]

HopkinZ [ Senator ]

Piotrek--->
żartujesz, prawda?

Dla mnie "najcięższą" lekturą był jak dotąd Pan Tadeusz. Nigdy się nie potrafiłem przekonać do Mickiewicza, a czytać "lekturzane" eposy inne niż te Homerowskie to dla mnie ejst niemożliwe do zrobienia :).

25.10.2004
19:42
[10]

CHESTER80 [ no legend ]

Moje koszmary to "GRAŻYNA" oraz "Odprawa Posłów Greckich".

25.10.2004
19:43
[11]

wzorzec [ spawacz dziobowy ]

dziady.

25.10.2004
19:43
smile
[12]

hola' [ koniczynka ]

sklepy cynamonowe schulza
boze co katastrofa

25.10.2004
19:44
[13]

Sebaa [ Konsul ]

Pan Tadeusz nie byl może tlye cięzki co omawiany tak do głębnie że już tym rzygam :)

25.10.2004
19:45
smile
[14]

matisf [ X ]

jezuu wy to wszystko przeczytaliście ???????

25.10.2004
19:57
smile
[15]

kamil_kriss [ Konsul ]

CHESTER80 -----> Pierwszy raz słyszę o jakiejś (lekturze) Grażynie......

25.10.2004
19:57
smile
[16]

techi [ Legend ]

A czytał ktoś z was Biblie :P

25.10.2004
19:59
[17]

krzynier [ Mów mi Krzynio ]

Naaaaaajgorszą książką jaką czytnołem to: "Matematyka wokół nas“®

25.10.2004
19:59
[18]

Lukasz_C747 [ Centurion ]

Jak na razie to chyba "Nad Niemnem" i "Cierpienia młodego Wertera" - w przerabianiu "Dziady" i byc moze "Pan Tadeusz" (zobacze jak sie polonistka rozkreci :)

25.10.2004
20:00
[19]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

techi - czytałems Stary Testament i trochę Nowego

kamil_kriss - lol - to druga część "Pana Tadeusza" - "Pani Grażyna"

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-25 19:59:05]

25.10.2004
20:02
[20]

Dorotkadk [ Konsul ]

dla mnie wystkie dlugie (grube)lektury sa straszne wole nudne ale krotkie nowele:-)

25.10.2004
20:02
[21]

CHESTER80 [ no legend ]

kamil_kriss --> To masz ogromne szczęście ! W podstawówce miałem obowiązek "to" przeczytać i myślałem że zejdę podczas czytania... Chyba A.Mickiewicz spłodził to "dzieło". Jak chcesz to sobie "to" porzycz z biblioteki i sam zobaczysz. Mam nadzieję że teraz (byłem w podstawówce 10 lat temu) już wycofali "to" coś z lektór szkolnych.

techi --> Ja zacząłem ale doszedłem do 10 strony tylko. Ale znam takich co przeczytali kilkutomową encyklopedię ! :)

25.10.2004
20:03
smile
[22]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

a ja czytam tam gdzie rzadziej pisane...

<marszczy się naciągając kolana za uszy>

25.10.2004
20:04
smile
[23]

Tomashh [ Pretorianin ]

Na ogół nie czytam lektur :P ale to jednak zdecydowanie jest Nad Niemnem

25.10.2004
20:09
smile
[24]

Andrewlee [ BFXXJ ]

Nie wiem, ale ostatnio wzialem sobie do czytania "Wyspe Skarbow" - swietna ksiazka :)

25.10.2004
20:09
[25]

SpaceCowboy [ Jenerał ]

O_o na moje oko pyanie powinno być chyba treści - jaka była twoja najlepsza lektura??, ale widze, że tu wszyscy (obecni) to jakieś duże grono czytelnicze, które przerabia każdą lekturę (lub przynajmniej zaczyna :D).
Kiedyś na jednym z for w necie, byla "podobna ankieta" pt. ile czytacie ksiązek miesięcznie, i mnie wtedy rozwaliło jak było kilku studentów/ek bodaj że polonistyki, którzy przerabiają koło 30 jak nie wiecej pozycji. Ale był też jeden delikwent, który wysunął taka tezę, że dzisiejsza młodzież generalnie czyta lektury, czy in. książki, ale nie w roku szkolnym lub nie wtedy kiedy zada je nauczyciel. Jeszcze pół roku temu myśałem że to jakieś bzdury, ale później po lukturze Shoguna zmieniłem nieco zdanie, że coś w tym musi być...

Dlatego moja najgorsza lektura, którą (nie)przeczytałem jest do tej pory 'Inny świat'. Zacząłem czytac, bo w końcu klasa maturalna, ksiązka niby ciekawa, z tego co słyszałem, ale ja jakoś niemogłem sie do niej przekonać.

25.10.2004
20:10
smile
[26]

CHESTER80 [ no legend ]

kamil_kriss --> Zresztą jak tak cię to interesuje... [Uwaga, streszczenie zawiera SPOILER !]

Grażyna A.Mickiewicz

Powieść poetycka Adama Mickiewicza. Książę Nowogródka Litawor szuka u Krzyżaków pomocy przeciwko Wielkiemu Księciu Witoldowi. Planom tym sprzeciwia się jego żona Grażyna. Doprowadzając do bitwy z Zakonem i dowodząc wojskiem przebrana za księcia, Grażyna ginie w boju, a Litwini zwyciężają dzięki "czarnemu rycerzowi" - przebranemu Litaworowi, który w finale powieści rzuca się na stos pogrzebowy żony.

Już samo imię głównego bohatera (Litawor) nakazuje czytelnikowi porzucenie tego dzieła wpizdu ! :)

25.10.2004
20:20
smile
[27]

Klemens [ Generaďż˝ ]

Coz, po ortografii co nie ktorych osob widac, ze czytanie lektur jest im obce...


Mym osobistym typem beda chyba "Szewcy" Witkacego - tytul mogl byc wlasciwie zupelnie inny bez najmniejszej szkody dla owego dzielka, wysnuwam wiec teze, iz jej geneza tkwi w fakcie, ze autor przy jego tworzeniu narkotyzowal sie pasta do butow...
A tak powaznie - IMHO jest to sztuka, a nie kicz, tylko ze szkolny sposob omawiania sztandarowego dziela Witkacego jest, jak zwykle, wprost zaczerpniety z "Ferdydurke" Gombrowicza - "Slowacki wielkim poeta byl" - co w konfrontacji z trescia rodzi wielki wybuch smiechu i/lub pukanie sie w czolo...

W podstawowce jedna lektura sprawila mi problem - "Opowiesci o pilocie Pirxie" - za mlody bylem, za glupi...

A skoro juz o lekturach mowa, to moim zdaniem ukladajacy kanon dopuscili sie jednej zbrodni wolajacej o pomste do nieba - bylo nia umieszczenie "Malego ksiecia" w programie podstawowki. Osobiscie uwazam, iz na okladce powinna znajdowac sie adnotacja "dozwolone od 18 lat", nie zgadzam sie z praktycznie zadna teza lansowana na temat owego DZIELA w podrecznikach itp.

25.10.2004
20:24
[28]

kamil_kriss [ Konsul ]

Klemens ------> Heh, ja WŁAŚNIE czytam "Księcia"....

PS Ktoś zna stronkę na której są streszczenia lektur, bo nie wyrobie sie z terminem?

25.10.2004
20:26
smile
[29]

tomek@rick [ Konsul ]

Najgorsza:
-Spotkanie nad morzem
-Puc, Bursztyn i goście

25.10.2004
20:27
smile
[30]

Roko [ Generaďż˝ ]

największe dziadostwa z lektur:
1. Nad Niemnem
2. Pan Tadeusz
3. Krzyżacy

25.10.2004
20:29
[31]

Okruch [ Liverpool FC ]

Jak ksiażka jest naprawdę słaba to jej nie czytam, tylko sprawdzam czy w wypożyczalni jest film...

Ostatnio czytałem "Buszującego w Zbożu" - Salingera i naprawdę polecam :)

25.10.2004
20:30
[32]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

"Syzyfowe prace" Zeromskiego. ten gosc po prostu przynudza,i to podobno nie tylko w tej ksiazce.
od razu pisze,ze czytam duzo i czesto, sam wole wybierac sobie pozycje, ale nie stronie od lektur. ale ta jedna mnie po prostu rozwalila, nie moglem jej skonczyc, a musialem, bo to byla wazna ocena [3 klasa gimnazjum,a moja polonistka - swoja droga, swietna kobieta i nauczycielka] robila kartkowki z lektur, by szerzyc czytanie wsrod mlodziezy ;)
Musialem z nie pogaa, powiedzialem prosto z mostu ze tego nie czytalem, bo nie potrafilem,na szczescie babka poznala sie na mnie, zreszta, lubila mnie ;) i nie ukapila mnie za to.

natomiast najlepsza lektura w skzole sredniej jest chyba "Mistrz i Malgorzata" - nie wiem, czy bede to przerabiac,bo w klasie mat-fiz jestem, ale ksiazka jest WSPA-NIA-LA. czytalem ja pierwszy raz w 3 gimnazjum, a pol roku temu po raz drugi, naprawde swietna ksiazka.

BTW, polecam "Cene" Waldemara Lysiaka - wczoraj przeczytalem, i zrobila na mnie duze wrazenie.


Aha, "Maly Ksiaze" jest w gimnazjum,chyba w 2 lub 3 klasie,a to juz mozna zrozumiec, choc jak patrzylem na moja byla klase,to dla nich powinna byc tak 2 laa przed smiercia, moze by zrozumieli ;)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-25 20:30:40]

25.10.2004
20:39
[33]

r.ADM [ Pretorianin ]

A skoro juz o lekturach mowa, to moim zdaniem ukladajacy kanon dopuscili sie jednej zbrodni wolajacej o pomste do nieba

jednej ?? umieszczenie duzej wiekszosci ksiazek wsrod lektur szkolnych to pomylka. szczegolnie w podstawowce.

25.10.2004
20:44
[34]

Klemens [ Generaďż˝ ]

--> Brutu

Nie zgodze sie z az tak krytyczna ocena Zeromskiego, choc co tu kryc, nie jest to literatura latwa i dla kazdego( zebys mnie zle nie zrozumial - ocena odmienna nie musi od razu oznaczac, iz czytasz ksiazki latwe i przyjemne or sth) - ja na "Ludzi bezdomnych" poczatkowo psioczylem, odnosze wrazenie, iz dopiero pozniej urosli oni w mych oczach. Podobnie bylo ze wspomnianymi "Syzyfowymi pracami"...

Co do najslynniejszej ksiazki Saint-Exupery'ego - wiesz, ja chodzilem do osmioklasowej podstawowki i tam omawialismy ta ksiazke bodajze w siodmym roku edukacji poczatkowej:))). Widze, ze skoro teraz jest ona omawiana w gimnazium, to znaczy, iz niewiele sie zmienilo:)))

25.10.2004
20:46
[35]

Khelben [ PointGuard ]

Znienawidzone lektury :
1. Kamienie na szaniec - nuda, nuda, nudaaaaa
2. Mały Książke - mnóstwo gówno wartych i żałosnych anafor, uważanych za nauczycieli za wartościowe
3. Syzyfowe Prace - dno i pięc metrów błota

Uwielbiane lektury
1. Krzyżacy - cudna książka, tylko za krótka ( 5 h czytania :/)
2. Hobbit - Mistrz Tolkien, i wszystko jasne :]

25.10.2004
20:48
[36]

Shalashaska [ REVOLVER OCELOT ]


Potop i Pan tadeusz.

25.10.2004
20:55
[37]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Klemens --> Moze za pare lat siegne ponownie po jego ksiazki, teraz [choc juz moze nie, w kazdym razie 2 lata temu] nie moglem sie do tego przekonac.

Natomiast nie zgadzam sie z reszta, Pan Tadeusz,mimo,iz najlepsza lektura nie jest, warty jest omawiania.potop, krzyzacy to rowniez ksiazki, ktore powinnismy znac, by nie wyjsc, za przeproszeniem, za wtornych debili.

25.10.2004
21:04
[38]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Ja, mimo że lubię czytać książki (ok. 4 - 5 miesięcznie - na więcej nie ma czasu), to mało która lektura mi się podobała - Krzyżacy byli ciekawi, Nad Niemnem (czemu wszyscy tak na tę pozycję psioczą?), Mistrz i Małgorzata, Mały Książe, kiedyś tam Robinson. Jednak głównie lektury to najnudniejsze książki, które czegoś mają uczyć - a to jest dla mnie wręcz śmieszne, bo ja nie czytam książek, żeby się czegoś nauczyć, a by ciekawie spędzić czas.

25.10.2004
21:07
[39]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Moze tak Ci sie wydaje, ale laczysz przyjemne z pozytecznym - milo spedzasz czas, a i niemalo sie przy tym nauczysz. przy "lepszych" ksiazkach, tzn. nie przygodowkach,ale nie powiesz chyba,ze np. "Mistrz i Malgorzata" czegos Cie nie nauczyly, chocby pisowni i nie robienia bykow w co drugim zdaniu ;)

25.10.2004
21:11
[40]

Klemens [ Generaďż˝ ]

Mały Książke - mnóstwo gówno wartych i żałosnych anafor, uważanych za nauczycieli za wartościowe

Oto wlasnie na to czekalem! Sztandarowy przyklad szkody czynionej przez polski system edukacji tej ksiazce.

--> Khelben

Przeczytaj ta ksiazke za kilka lat - zwlaszcza jak sie np. zakochasz, albo odkryjesz swe powolanie, jakie by ono nie bylo - na spokojnie( to niecala godzina wszak), bez martwienia sie o jakakolwiek szkole, analize, wyszukiwanie "motywu liska" itp., ok?

25.10.2004
21:14
[41]

Khelben [ PointGuard ]

Klemens --> Powiedź mi tylko jedno, po co ?

25.10.2004
21:16
smile
[42]

Klemens [ Generaďż˝ ]

--> Khelben

Zeby zaobserwowac, jak zmieniaja sie nasze poglady wraz z uplywem czasu:))))))

25.10.2004
21:17
smile
[43]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

cały ten wątek trąca gównem...

lektury dobierane są pod kątem dalszego rozwoju intelektualnego ucznia - mają inspirować i... wyławiać...
takich co to nie czytają grubszych książek, albo ich opisy przyrody męczą...
nie mówię, że nie skończą żadnej dobrej szkoły - owszem - skończą... bo matura już nie ta co kiedyś - przed wojną (drugą) matura była wyznacznikiem inteligencji, pracy, oczytania - ogólnie intelektu - dzisiaj... pożal się Pambu...
rozumiem, że coś się komuś może nie podobać - sam zaziewałem się na śmierć przy "Nad Niemnem" ale należy rozumieć przesłanie lektur i ich ogólnorozwojową naturę...
I jestem za tym by nie serwować "Małego Księcia" w budowlanych zawodówkach jako lektura obowiązkowa, "Grażynę" też mogą odpuścić - to tak jak rzucanie pereł pod nogi wieprzom...

25.10.2004
21:18
[44]

Werter [ 1488 ]

najgorsze co mi się przytrafiło, to Sienkiewicz i "Lalka" Prusa. więcej grzechów nie pamiętam, ale ogólnie nudnych pozycji po prostu nie czytałem, więc nie było problemu.

25.10.2004
21:19
[45]

Khelben [ PointGuard ]

Klemens --> Nie potrzebuje powracać do żadnych książek, aby zrozumiec że moje poglądy ulegają zmianą. Dostrzegam to bez ich pomocy

Jest może inny powód, dla którego warto po raz drugi tracić godzinę cennego czasu, którą można spożytkowac na powiekszanie stanu konta ?

25.10.2004
21:23
[46]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Werter --> powiedz mi tylko, skad wiesz,ze sa to nudne ksiazki? bo reszta uczniow tak mowi? tak sie sklada,ze zazwyczaj reszta uczniow to polanalfabeci, ktorzy czytaja tylko program tv i komiksy. poki sam nie przeczytasz ksiazki, to nie oceniaj jej,prosze.
ja na razie z lektur nie skonczylem tylko "Syzyfowych prac" bo Zeromski w swym stylu nie podchodzi mi,co nie znaczy,ze nie jest to wartosciowa ksiazka,bo pewnie jest ;)
ale jak widze, ze 4/5 mojej klasy, jedno z najlepszych skzol ogolnoksztalcacych w gliwicach, w zyciu nie przeczytalo Pana Tadeusza,to mnie cos bierze po prostu.
Howgh, skonczylem.

25.10.2004
21:24
smile
[47]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

:P pomyliłem wątki

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-25 21:22:43]

25.10.2004
21:24
[48]

Klemens [ Generaďż˝ ]

ale ogólnie nudnych pozycji po prostu nie czytałem, więc nie było problemu.

Eee, jak mozna ocenic, ze cos jest nudne, jesli sie tego czegos nie przeczytalo???? Znam dziesiatki filmow czy wlasnie ksiazek, ktore maja nudny poczatek, a pozniej sa fenomenalne!

Jest może inny powód, dla którego warto po raz drugi tracić godzinę cennego czasu, którą można spożytkowac na powiekszanie stanu konta

A czy to nie jest pytanie ogolne - po co W OGOLE czytac ksiazki, jesli mozna ten czas przeznaczyc na powiekszanie konta?? Odpowiedz sobie sam, tu kazda indywidualna odpowiedz jest dobra...
Jak dla mnie - EOT

25.10.2004
21:27
[49]

srekal34 [ Rock Forever ]

w głowie utknęła mi sierotka marysia :D
krzyżacy, syzyfowe prace...

25.10.2004
21:29
[50]

Khelben [ PointGuard ]

Klemens --> Zauważ tylko, że ksiązki można podzielić na wartościowe i niewartoście. Wartościowe traktuje jak inwestycje, godzina im poświęcona może zaowocować zwiekszeniem dochodów. Ksiązki niewartościowe nie mają żadnego wpływu na dochody więc godzine im poświęconą trace
EOT

25.10.2004
21:36
smile
[51]

Xanthus [ Pretorianin ]

Ludzie Bezdomni--- walczylem z tym przez 3 rozdzialy i poległem

25.10.2004
21:39
[52]

Werter [ 1488 ]

brutu --->
ponieważ je czytałem, ale nie przeczytałem do końca, proste.

i również uważam, że lektury były (nie znam obecnego kanonu lektur) średnio dobrane. chociaż jestem w stanie to zrozumieć, jeżeli ktoś nie ma nawyku czytania, to okres szkoły podstawowej i średniej to jedyna szansa by, terrorem, zmuśić taką osobę do przeczytania paru podstawowych pozycji.

25.10.2004
21:40
[53]

Klemens [ Generaďż˝ ]

--> Khelben

Tak, tak wiem, ze napisales EOT. Ja sam zreszta tez:)))). No ale nie moge przejsc obok tego: na jakiej podstawie oceniasz, ze jakas ksiazka jest "wartosciowa", co rozumiesz pod tym pojeciem?? Czym sie rozni pod tym wzgledem "Maly Ksiaze" od "Mistrza i Malgorzaty", "Archipelagu Gulag", "Stu lat samotnosci" itd.???

25.10.2004
21:45
[54]

Werter [ 1488 ]

brutu --->
swoją drogą, która to szkoła jest obecnie "jedno z najlepszych skzol ogolnoksztalcacych w gliwicach"?

PS. Gliwice, a nie gliwice.

25.10.2004
21:50
[55]

Kozia [ Generał Krokiecik ]

Lubie czytac, wiec nie mam przewaznie problemu z lekturami :) I przebolalam nawet "Krzyzakow", "Pana Tadeusza" ... ale "Stary Czlowiek i Morze" to najwiekszy koszmar! ;) Jak dobrze, ze mam to za soba ;)

25.10.2004
21:57
smile
[56]

BoyLer [ tribunus plebis ]

Najgorsze: Lalka i Granice
Ledwo te ksiązki przezyłem, a zawsze wydawało mi sie że twardy jestem ;)

Najlepsze: Przedwiośnie i Proces
Jak zacząłem czytac tak nie moglem przestac, szczególnie "Proces" Kafki był świetny.

25.10.2004
22:03
[57]

Be free [ just do it ]

Romeo i Julia bylo fajne :P moja najgorsza lektura byl Pan Tadeusz albo Mitologia wdlug parandowskiego brrrr

25.10.2004
22:05
smile
[58]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Pamiętnik z Powstania Warszawskiego...

...wymiękłem po 20 stronach.

25.10.2004
22:19
[59]

brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]

Werter --> nie czepiaj sie literowek, myszka mi siadla i mam dosc klawiatury ;P
A a propos szkol...w Gliwicach najlepsze sa I, II i V. do ktorejkolwiek bym nie powiedzial, powinno Cie to usatysfakcjonowac ;). ale chodze do II LO. i chwale sobie, choc akurat nie polonistke ;)
a dlaczego Cie to zainteresowalo, czyzbys z Gliwic byl? :)
taak, Gliwic,nie gliwic ;)

25.10.2004
22:21
[60]

greenday17 [ Konsul ]

PAN TADI:)

25.10.2004
22:22
[61]

donzoolo [ Senator ]

walki robotów ( ? )

25.10.2004
22:23
[62]

Conroy [ Dwie Szopy ]

brutu--> "Moze tak Ci sie wydaje, ale laczysz przyjemne z pozytecznym - milo spedzasz czas, a i niemalo sie przy tym nauczysz."

Chodzi mi tu o cel pierwszorzędny - jeśli miałbym do wyboru dwie książki:

-Ucząca mnie pisowni najtrudniejszych słów, życia, geografii, biologii, historii, lecz nudna.
-Nic poza ortografią nie ucząca lecz ciekawa.

To bez zastanowienia wybrałbym drugą. A tymczasem w szkołach książki nie są dobierane tak, by były ciekawe, lecz właśnie by uczyły. I to jest IMO głupota.

25.10.2004
22:24
[63]

gofer [ ]

Werter. I wszystko jasne.

Sorry, doceniam kunszt Goethe'go, całe przesłanie tej książki, to że była, tudzież jest ona kultowa. Wg mnie była po prostu cholernie nudna. Naprawdę jestem wdzięczny mojej wychowawczyni, która zaproponowała układ, dzięki któremu mogłem Wertera nie czytać w zamian za to, że przeczytam dłuższe o 200 stron Wichrowe wzgórza. Zgodziłem się z przysłowiowym pocałowaniem w rękę, mimo, że byłem w połowie Cierpień. Never more

Przez Krzyżaków przebrnąłem z trudem, przyznaję. Ale brnąłem przez tę książkę, kiedy musiałem ją przeczytać. Bo kiedy z własnej, nieprzymuszonej wp;o czytałem ją drugi, trzeci czy czwarty raz, to płynąłem. Z wypiekami na twarzy.

I co do ustalonej listy lektur - są pewne książki, które naprawdę każdy Polak powinien przeczytać. Pan Tadeusz, Krzyżacy, bla bla bla. Ale niektóre pozycje powinny być omawiane trochę mniej dokładnie. Nie mówię że ominięte całkowicie, tylko przedstawienie podstawowych informacji nt. książki, do przeczytania fragment książki oddający klimat i charakter oraz streszczenie. Całość nadprogramowo.

25.10.2004
23:09
[64]

Werter [ 1488 ]

gofer --->
mnie tam Werter się podobał, hehe, zaś Sienkiewicza nigdy nie lubiłem, odnośnie jego twórczości mam zdanie podobne Prusowi.

brutu --->
tak, jestem z Gliwic, tyle że LO skończyłem już dawno i nie jestem na czasie w temacie szkół średnich.

25.10.2004
23:10
smile
[65]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Swego czasu "Cierpienia..." były dla mnie ważną książką.

Jakiej lektury znieść do dziś nie mogę? "Ziele na kraterze" Wańkowicza. Skatowała mnie tym humanistka jeszcze w podstawówce. Do dziś mam koszmary :)

26.10.2004
11:07
[66]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Quo Vadis, teraz czytamy, nie trawie tego...

26.10.2004
11:11
[67]

.Jacek 99. [ Senator ]

Krzyzacy :) Pamietam jak czytalem to cale wakacje i nie moglem doczytac do konca. Masakra :)

26.10.2004
11:13
[68]

Kush [ miejsce na twoja reklame ]

najlepsza byla "Zbrodnia i kara"
3 razy czytalem
a reszty w sumie wogole
wiec nie moge sie wypowiedziec
ostatnia ktora pamietam to janko muzykant
najgorsza byla

26.10.2004
11:46
smile
[69]

*emerald* [ zakręcona ]

Według mnie najgorsza jest "Dżuma" Alberta Camus'a. Po prostu tragedia. Nie dość, że okropnie długa, to jeszcze wogóle nieciekawa :(

26.10.2004
16:29
[70]

Lukasz_C747 [ Centurion ]

Mazio -> Zmuszanie ludzi do czytania ksiazek, ktorych nie lubia/rozumieja na pewnie nie rozwinie intelektualnie, a co najwyzej wzbudzi agresje....

Ja osobiscie lubie czytac, nawet jak cos nie do konca mi sie nie podoba. "Pan Tadeusz" nie powiem, nie byl taki zly, ale gdy mam rozpatrywac jaki kolor nici na skarpetce ma postac XXX w rodziale X,Y,Z no to nic tylko plakac (wyolbrzymienie celowe).
Nie wspomne, ze jak przesledzic biografie Mickiewicza to on moze wielkim poeta byl, ale wielkim czlowiekiem na pewno nie.

Kanon lektur uwazam za bardzo slaby - one maja rozwijac i wzbudzac zainteresowanie, a nie meczyc i nudzic (moj kolega, ktory zdaje rozszerzony polski, po prostu zasypia na lekcjach...). Ponadto nie wszystkie lektury saznowu tak bardzo pozyteczne lub aktualne.

26.10.2004
16:37
[71]

wysiu [ ]

Lukasz -->
"Zmuszanie ludzi do czytania ksiazek, ktorych nie lubia/rozumieja na pewnie nie rozwinie intelektualnie, a co najwyzej wzbudzi agresje...."
Wybacz, ale smarki w szkole nie maja pojecia co nalezy przeczytac, co rozwinie ich inteligencje i wrazliwosc, itd. Oni nie maja tych ksiazek lubic. Niekoniecznie, w kazdym razie. Po prostu, bachory w szkole maja sie uczyc, a nie dobrze bawic. Dlatego nalezy ich zmuszac.

26.10.2004
16:41
[72]

hannibal2 [ Legia Warszawa ]

Stara Baśń mnie strasznie znudzila po przeczytaniu mniejwiecej 1/4

26.10.2004
16:49
[73]

Lukasz_C747 [ Centurion ]

wysiu - LOL? Podziwiam nowoczesne podejscie do nauki.... Widzisz moze w szkole to sa smarki, ale parafrazujac Pascala sa to smarki myslace :P

Rzeczywiscie moze nie wiem, co mnie rozwinie. Jednak czego moze mnie nauczyc taki np. romantyzm? Tego ze mam zakochac sie bez wzajemnosci, a potem popelnic samobojstwo? Dla mnie bohaterowie romantyczni byliby smieszni, gdybym nie musial ich opisow znac na pamiec. Nawet taki bohater bajroniczny, czy pokroju Konrada ucza moim zdaniem negatywnych zachowan, a ukazywani sa jako wzory do nasladowania.

26.10.2004
16:49
[74]

Aquashi [ Chor��y ]

a ja się pochwalę że wszystkie mnie znudziły jak przeczytałem Prolog i nawet nie zaczynałem dalej czytać :D

a tak szczerze to tylko 2 książki w życiu przeczytałem natomiast czytam dużo gazet, artykułów w necie itp. tak że z czytaniem nie mam problemu jak by ktoś pytał :)

26.10.2004
16:53
[75]

Vejt [ The Chronicles of Vejt ]

Najgorsza -- "Nie-boska komedia
ni życzę nikomu tej lektury

26.10.2004
17:22
[76]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Lukasz_C747 --> Nawet taki bohater bajroniczny, czy pokroju Konrada ucza moim zdaniem negatywnych zachowan, a ukazywani sa jako wzory do nasladowania.


A któż Ci ich każe naśladować? Ja tam chyba wyciągnąłem inne wnioski.

26.10.2004
17:51
smile
[77]

tomek@rick [ Konsul ]

Vejy --> Aż taka???

26.10.2004
17:52
[78]

tomek@rick [ Konsul ]

Sorry Vejt.....

26.10.2004
18:04
[79]

gofer [ ]

Cainoor - > chyba każdy ma taki moment w życiu, kiedy odnajduje analogie między sobą a Werterem. I wtedy ta książka poza tym, że jest nudna, staje się niebezpieczna.

26.10.2004
20:56
[80]

Lukasz_C747 [ Centurion ]

gofer - Pierwszy raz sie z toba zgodze. Z tego co mi wiadomo po wydaniu tej ksiazki w Niemczech doszlo wrecz do fali samobojstw, wiec jest to ksiazka bardzo niebezpieczna.

26.10.2004
21:00
smile
[81]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

bzdura

tu chodziło o duch czasów, w którym powstały "Cierpienia". Nie można tego rozbierać bez spojrzenie na historię Niemiec, Europy... na rozwój społeczny ludzkości, na potrzebę zmiany po poprzednim okresie pełnym apoteozy wiary w trzeźwe postrzeganie świata. W tym horyzoncie Byron, Goethe i inni trafili na podatny grunt poparty burzą hormonów odbiorców... Jeśli można powiedzieć, że była kiedyś moda na samobójstwa to wtedy - dziś po "Cierpieniach" większość czytelników idzie conajwyżej postawić klocka z wrażenia... ot znamię czasów!

26.10.2004
21:04
[82]

Garbizaur [ CLS ]

Hehe. I
MO najgorsi byli "Krzyżacy" (dlatego przeczyatałem 30 stron i stwierdziłem, że to nie dla mnie), ciężkia była "Zbrodnia i Kara" (przeczytałem 2 strony i odpuściłem) i Cierpienia Młodego Wertera (całość przeczytałem, bo musiałem napisać z tego wypracowanie).

P.S. Zapomniałem jeszcze o "Panu Tadeuszu" ---> przeczytana 1,4 i 12 księga. :P

26.10.2004
21:09
smile
[83]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Mazio -> pozwolę sobie offtopiknąć - czytasz może akurat Bożych Bojowników?
Tak mi się odwołanie do Pambu skojarzyło... :)

26.10.2004
21:40
smile
[84]

Eldorrado [ Pretorianin ]

1 "Nad Niemnem" (!)
2 "Lalka"
3 "Pan Tadeusz"
4 "Zemsta"

Ten zestaw ksiazek przekonal mnie ze lepiej wziasc sobie i przeznaczyc godzinke na przeczytanie streszczenia niz meczyc sie z tego typu grafomanskimi ceglami.

26.10.2004
21:41
smile
[85]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

a.i.n..i.e. - skończyłem z tydzień temu - pochłonąłem wszystkimi porami ;)

26.10.2004
21:41
smile
[86]

*...:::JaRo:::...* [ stara beka dobrze kisi ]

1. Ogniem i Mieczem
2. Pan Tadeusz
3. Krzyżacy

26.10.2004
21:45
smile
[87]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Mazio -> a ja w tę niedzielę :)

Narrenturm już puściłem (ponownie), to teraz i BB puszczam w obieg po znajomych - niech czytają, Sierotki ;)

26.10.2004
21:50
[88]

gofer [ ]

Mazio - > wiemy, przerabiamy/przerabialiśmy romantyzm. Ale...imho niebezpieczna jest nie tylko dlatego, że ktoś miałby się po przeczytaniu przebrać na żółto-niebiesko i palnąć w łeb. Chodzi o to, że ta historia jest po prostu dołująca, a nieszczęśliwie zakochanym do depresji, choroby XXI wieku, dużo nie potrzeba.

26.10.2004
23:16
[89]

Lukasz_C747 [ Centurion ]

Mazio: Teraz takze jest podatny grunt - mamy znacznie wiecej stresow i powodow do depresji, a u niektorych ludzi widac... hmmm... anomalie (przyklad: ludzie skacza z balkonow bo mysla ze umia latac jak supermen).
Ponadto ja takze czytalem Narrenturn, jak to a.i.n. okreslil z obiegu :) i czekam na BB, tylko najprawdopodobniej ich nie przeczytam, bo pani uwaza, ze przy jednokrotnym przeczytaniu "Pana Tadeusza" umnelo nam wiele szczegolow i mamy go sobie w domu czytac....

gofer: U nas wystarczylo przeczytanie tego "czegos" zeby sobie palnac w leb, jednak w przeciwienstwie do pewnego pana celnie....

26.10.2004
23:20
[90]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

a zresztą mam to w dupie. sorry.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-27 00:07:05]

27.10.2004
00:09
smile
[91]

fanfa [ Konsul ]

"szewcy" i "tango" - co za nuda

27.10.2004
00:27
smile
[92]

greenday17 [ Konsul ]

,,Pan Tadeusz"

27.10.2004
00:31
[93]

Azzie [ Senator ]

Najgorszy byl LORD JIM!!! Boze, w liceum sie tak wkurzylem na babke ze kazala mi to czytac ze prawie ja zbluzgalem :) NIe zmoglem dalej niz pierwszy rozdzial... Nie wiem czemu ale po prostu nie dalem rady :)

Krzyzakow tez nigdy nie skonczylem, Dziady sam nie wiem czy w koncu przeczytalem cale, tak wyrywkami je meczylem. Pana Tadeusza zmoglem w bolach... Przedwiosnie zanim skonczylem zamienilo sie w Pojesien :) i tez nie skonczylem... Ogolnie to zawsze wolalem sam dobierac sobie lektury spoza lektur obowiazkowych...

Zeby nie bylo ze zle skonczylem: z matury ustnej z polaka bylem zwolniony bo dostalem 5 z pisemnej :) (najlepiej bylo gdy piszac mature z polskiego jako jedna z ksiazek przywolalem Conana Barbarzynce :) i nie pamietalem kto go napisal... Polowe rodziny obdzwonilem z kibla i nikt nie pamietal :) w koncu wymyslilem jakies nazwisko, a najwyrazniej babka tez nie wiedziala kto jest autorem Conana :D )

27.10.2004
00:34
[94]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

... tym bardziej, że o Conanie oprócz Howarda pisało ze dwudziestu innych pisarzy, co jeden to lepszy. Dla mnie najgorszą lekturą było "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta. Cierpienia młodego Wertera też były niezłe... powiedziałem nauczycielowi, że Werter to cipa (no może nie dosłownie) a prawdziwy facet powinien na jego miejscu wstąpić do Legii Cudzoziemskiej. Spodobało się.

27.10.2004
00:37
smile
[95]

Azzie [ Senator ]

Hehe najlepsza awantura byla jak przy omawianiu jakiegos poety stwierdzilem ze w jego pozeji widac ze jest Zydem (a dokladniej w jego stosunku do Boga). Nauczyciel prawie wyszedl z siebie (chyba tez byl Zydem z jakimis kompleksami). A najsmieszniej ze potem sprawdzilem w biografii tego poety i faktcznie byl Zydem :D

Boze jak mi brakuje liceum :))) Omawiania wierszy czytania lektur pisania wypracowan :(((

27.10.2004
00:40
[96]

Mad_Angel [ Love Hate Love ]

Lord Jimm i "Szkice weglem" nie zostawily we mnie milych wspomnien :). Cierpienia mlodego Wertera drzaznily mnie bo...hmm niewazne dlaczego po prostu teraz mi to juz Lotta ;]

najlepsza z lektur to oczywiscie "Mistrz i Malgorzata"

27.10.2004
00:42
[97]

Azzie [ Senator ]

heheh ale Nad Niemnem to chyba numer jeden na liscie TOP TEN nieczytanych lektur :) Ja nawet nie probowalem zaczynac a jak z klasa poszlismy do kina na ten film to wyrwalem sie z kumplami na piwo :) po dwoch browcach dalo sie obejrzec, nawet smiesznie bylo :)

27.10.2004
00:46
[98]

Chacal [ ? ]

Krzyżacy - czytałem tylko dialogi i wyłapywałem akcję pomijając wszelkie opisy. I tak nie skończyłem.

Cierpienia Młodego Wertera - w ponad dziesieciu podejsciach dotarłem do czterdziestej strony i podziękowałem. A było to wydanie formatu <A5 i jeszcze przypisy potrafiły zająć z 1/3 strony. Dopiero po przeczytaniu streszczenia zrozumiałem o co chodziło. W ogole cały romantyzm mi na nerwy działa. Słodkie pierdzenie...

Pan Tadeusz - przeczytałem, ale wkurzało mnie ze musze kazdą stronę czytac 2 razy by zrozumiec o co chodzi. Jestem pełen podziwu dla Mickiewicza. 12 ksiąg całkowicie niezrozumiałego pitolenia i to jeszcze wierszem!

W pierwszej klasie LO znienawidziłem wiersze - szczególnie Kochanowskiego.

Sporo się już nasłuchałem o "Nad Niemnem" i czuje ze tego nawet nie zacznę.

Podobały mi się za to wymieniane już tu "Kamienie na Szaniec" i "Syzyfowe Prace".

27.10.2004
00:52
[99]

Chacal [ ? ]

i cos jeszcze: lubię czytac ale robie to głównie w wakacje bo w ciagu roku wręcz odrzuca mnie od książek, a zresztą i tak nie mam czasu ani głowy na czytanie ksiazek innych niz lektury. Nie moge się doczekać czasów kiedy będę mógł czytać bez oporów - wtedy pewnie nawet wróce do dawnych lektur.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.