GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1279

22.10.2004
10:10
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1279

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

22.10.2004
10:10
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

nasty :P

22.10.2004
10:10
smile
[3]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

22.10.2004
10:12
smile
[4]

Anikas [ Konsul ]

tygrysku-->> a co tak w pół zdania zakładasz?? bo znajdę i grubaska tygryska..

22.10.2004
10:13
smile
[5]

Anikas [ Konsul ]

ooooo i jest ten co go ramię boli ..... Witaj!!

22.10.2004
10:16
smile
[6]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Przypomniec sobie piekne czasy kampowania :P

Anikas-->przeciez juz pisałem ze nie boli. Teraz boli mnie wszystko, koncerty metalowe to mecząca rzecz :P

22.10.2004
10:17
[7]

tygrysek [ behemot ]

Anikas --> nie było widać Twoich otwartych ust :)
więc byłem przekonany, że nic nie mówisz :)

22.10.2004
10:21
smile
[8]

Deser [ neurodeser ]

dziewiąty :)

Żywego mnie nie wezmą *śmieje się*

22.10.2004
10:27
smile
[9]

Anikas [ Konsul ]

tygrysku-->> to gdzie Ty patrzysz....takich ust nie widziałeś?? otwarte, zamknięte...he he

22.10.2004
10:30
smile
[10]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Cześć !

Chciałam tylko powiedzieć, że nie należy mieszać czerwonego z białym i różowym....i ciszej proszę bo mnie strasznie głowa boli....... ;)

22.10.2004
10:39
smile
[11]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Co jest lepsze: DD, czy Sacred ?

22.10.2004
10:39
[12]

tygrysek [ behemot ]

co zrobić z szefową, która non stop przynosi z domu nastroje ?? dziś się ciska bezsensowne szukając dziury w całym :(


Anikas --> patrzyłem w oczy a nie na usta :) mój błąd


Kargulena --> tupot białych mew ?? ;)

22.10.2004
10:45
[13]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Powiem tak: Sacred ladniej wyglada, ale takiej ilosci bugow dawno nie widzialem. Wiecej gratow, bardziej skomplikowany tryb rozwoju postaci (nie mozna mieszac umiejetnosci), ladniejsza grafika, tryb multiplayer (nudny, jak sto diablow, po wyjsciu wciaz rusza sie z tego samego miejsca, wiec, zeby dotrzec na kraniec swiata trzeba miec do dyspozycji 24 godziny na gre), zdecydowanie wiecej walk (to w koncu hack'n'slash). Charakter questow w obu grach podobny: przynies, zabij, dowiedz sie. W DD natomiast, jest brzydsza grafa, mniej, zdecydowanie mniej gratow i brak trybu multi. Ale ta gra wciagnela mnie bardziej. ma jakis taki klimat, ktory mi przypomina dawne czasy. Nie umiem tego wyjasnic.

22.10.2004
10:52
smile
[14]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

tygrysek---> Tupią w mojej głowie nikczemnie ;)

22.10.2004
10:57
smile
[15]

Wiolax [ Senator ]

Piotrasq, subiektywnie Sacred ;)
obiektywnie .... DD nie znam...

A tak w ogóle, czytam powiedzonka....sobie czytam i mi czytają :)
niektóre są fajnie ciekawe :)))

22.10.2004
11:03
smile
[16]

Anikas [ Konsul ]

Kargulena-->> *szept* to do obiadu, aż trzy kolory wina podali ...... i tak od obiadu tylko wino???

tygrysku-->> patrzeć w oczy ?? niebezpiecznie..... zawsze możesz dowiedzieć się czegoś... nie zawsze jest to dobra wiadomość.
aaaa....popatrz w jej oczy żałośnie takim tygryskowym spojrzeniem to zmięknie, albo... przesyłaj pozytywne myśli może je chwyci...tak na przekór ...ona złość a Ty uśmiech ....to da jej do myślenia.

22.10.2004
11:23
[17]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Wiolax--> A masz jakieś na temat mieszania trunków ? Jak powiadaj przysłowia mądrością narodów :)

Anikas---> Podali jedno ale każdy zaproszony gość przyniósł jeszcze coś od siebie. A,że gusta mamy rózne to się trochę pomieszało. A tyle razy obiecałam sobie nie mieszać trunków ! ;)

22.10.2004
11:34
smile
[18]

Wiolax [ Senator ]

Aleś mnie zażyła.
Tabletka.

..... to raczej coś w tym rodzaju Karguleno :) ale jakby nie patrzył...mądrości narodu :);)

22.10.2004
11:51
smile
[19]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

W związku z powyższym dla poprawy witalności idę po czekoladę z bakaliami ;)

22.10.2004
11:51
smile
[20]

Szenk [ Master of Blaster ]

Czyjej witalności - że pozwolę sobie zadać tak niedyskretne pytanie?

22.10.2004
11:52
smile
[21]

Wiolax [ Senator ]

no ta ja skoczę po kebaba :)

*i się rozbiegły ... ;)*

22.10.2004
11:54
smile
[22]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Szenk---> Swojej oczywiącie ;P
Każdy powód jest dobry by zjeć czekoladę ;) A trzeba ich szukać zwłaszcza wtedy kiedy się oszukuję, ża zacznę stosować dietę :P

22.10.2004
11:55
smile
[23]

Szenk [ Master of Blaster ]

Kargulena ---> Samooszukiwanie, co?
Sam często stosuję tę metodę, choć akurat w nieco innych przypadkach :D

22.10.2004
11:57
smile
[24]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A w jakich ? :D Jeśli można ? :P

22.10.2004
11:58
smile
[25]

Szenk [ Master of Blaster ]

eeee.... cóż.... w innych

22.10.2004
11:59
smile
[26]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

He he no dobra ..:) Ja też w innych, mam bardzo słabą silną wolę :P

22.10.2004
12:01
smile
[27]

Szenk [ Master of Blaster ]

No cóż - ascetami (bez skojarzeń, proszę) nikt z nas chyba się nie urodził i każdy lubi od czasu do czasu (albo i częściej) folgować swoim słabostkom :)

Jak my nie będziemy sobie folgować, to nikt za nas tego nie zrobi ;)

22.10.2004
12:05
smile
[28]

Mysza [ ]

Siemka smoczki! :D

Szenk --> Ooo! Folgowanie sobie to to, co myszy lubią najbardziej! :D Szczególnie na urlopie... :P :D I właśnie się zastanawiam, czy znów nie zgrzebać się pod pościelą... :P :D

22.10.2004
12:07
smile
[29]

Szenk [ Master of Blaster ]

Mysza ---> Głodnemu chleb na myśli. Zamiast pościelą przeczytałem spódnicą :DD

22.10.2004
12:08
smile
[30]

Mysza [ ]

Szenk --> To też... :D

22.10.2004
12:11
smile
[31]

Szenk [ Master of Blaster ]

Mysza ---> Czy to jest coś, co się nazywa przekaz podprogowy?

22.10.2004
12:12
[32]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Kupiona !!! mniam ! :P zjem całą, no może koledze dam ale tylko kosteczkę :P

22.10.2004
12:15
smile
[33]

Szenk [ Master of Blaster ]

Kargulena ---> Daj mu, daj - niech mu się też poprawi witalność :)

22.10.2004
12:15
smile
[34]

Mysza [ ]

Piotrasq --> Tak właśnie czytam wstecz... w DD jeszcze nie miałem przyjemności... ale Sacred po pierwsze dobiło mnie bugami... a po drugie bardzooo szybko znudziło... zakończyłem wampirzą karierę na Którymś-Tam levelu, mniej więcej w połowie gry... tyle w temacie... :)

Kargulena --> Na zdro... znaczy smacznego! :D

22.10.2004
12:15
smile
[35]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Szenk--> Jemu dwie kostki wiecej nie pomoga , a mi tak ! ;P

22.10.2004
12:16
smile
[36]

Mysza [ ]

Muszę się zaraz dobudzić kawą, bo wyjdę na statsiatrza... :P :D

Szenk --> Kto wie, kto wie...? :D

22.10.2004
12:17
smile
[37]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mysza--> Dziękuję ;0)

22.10.2004
12:18
smile
[38]

Szenk [ Master of Blaster ]

Kargulena ---> Taki wycieńczony? :D

Co do Sacreda, podchodziłem do niego 3 razy, ostatnie dwa po wydaniu pacza 1.7 i... najdalej doszedłem do ok. 20 poziomu. Może podejdę jeszcze raz, jak wyjdzie ten dodatek :)
Ale nie wróżę sobie skończenia tej gry :)

22.10.2004
12:19
smile
[39]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Szenk--> Taki duży ;)

22.10.2004
12:21
smile
[40]

Mysza [ ]

Kargulena --> Ależ proszę bardzo... :D

22.10.2004
12:21
smile
[41]

Szenk [ Master of Blaster ]

Kargulena ---> Ahaaaaaa...

22.10.2004
12:26
[42]

tygrysek [ behemot ]

oczu Anikas się nie boję ... bardziej boję się myśli i słów ... a najbardziej tych niewypowiedzianych

22.10.2004
12:30
smile
[43]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Ale śliczn kicia, może faktycznie sobie sprowadzę podobną do domu ?
Czy kotki mogą same wychodzić na dwór się załatwiać ? :P

22.10.2004
12:32
smile
[44]

Mysza [ ]

Jeśli nauczysz je otwierać drzwi, to czemu nie? :D

22.10.2004
12:35
smile
[45]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Nie no drzwi otworzę, tyle jeszcze z rana mogę :P

22.10.2004
12:36
smile
[46]

Mysza [ ]

To pewnie wyjdzie... tylko pytanie, czy wróci? :D

22.10.2004
12:37
smile
[47]

Szenk [ Master of Blaster ]

A jak wróci, to może przyprowadzić ze sobą kolegów, lub koleżanki :)

22.10.2004
12:38
smile
[48]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Muszę jeszcze przemyśleć czy mogę mieć kotka :)

22.10.2004
12:39
smile
[49]

Mysza [ ]

Albo potencjalne potomstwo... :D

22.10.2004
12:40
smile
[50]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

He he toscie mnie skutecznie zniechęcili :P

22.10.2004
12:41
smile
[51]

Mysza [ ]

Czy my zniechęcamy, Szenk? Neee! My tylko rozważamy wszelkie możliwe warianty... :P ;D

22.10.2004
12:42
smile
[52]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A tak niewinnie na tym zdjęciu wyglada, można się kurde nabrać :P

22.10.2004
12:47
smile
[53]

Mysza [ ]

One tak zawsze... :D

22.10.2004
12:55
smile
[54]

tygrysek [ behemot ]

kociaki same się wyprowadzają do kuwetki :)

22.10.2004
12:58
smile
[55]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Ale ja nie chce mieć w domu kuwetki :) Mojego kuzyna kot miałknie pod drzwiami i oni wtedy go wyprowazdaja jak pieska i właśnie takiego kotka bym chciała mieć ;)

22.10.2004
13:00
smile
[56]

Szenk [ Master of Blaster ]

Kargulena ---> Moja, zanim kupiłem jej kuwetkę, sama nauczyła się robić do kubła na śmiecie :)

22.10.2004
13:00
smile
[57]

Mysza [ ]

Karguleno --> Więc podprowadź kuzynowi... :D

22.10.2004
13:01
smile
[58]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Szenk---> Rozwaliłeś mnie ;-)))))

22.10.2004
13:03
[59]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mysza---> Nie mogę, skubany nauczony jest żreć jak jakiś królewicz :) Pasztetem go nie nakarmię :P Zresztą starych drzew się nie pszesadza :)

22.10.2004
13:05
[60]

Anikas [ Konsul ]

tygrysku-->> cudzych myśli? nie ma co się bać ....chyba, że to są Twoje myśli...
oczy,myśli - zwierciadło duszy...
-->>

22.10.2004
13:07
smile
[61]

Mysza [ ]

Karguleno --> To coś jak mój dżamnik... only parzona wątróbka, a z wędlin poniżej chudego baleronu nie schodzi... o kaszankach i innych pasztetowych można zapomnieć... do pyska nie weźmie, choćby tydzień nie jadł... ;P ;D

Szenk --> Ciesz się, że zlewu nie polubił... jak kociak kumpeli.... :P :D

I właśnie... jedzenie... czas jakieś śniadanko przysposobic... :P :D

22.10.2004
13:11
smile
[62]

Szenk [ Master of Blaster ]

A jak ona komicznie wyglądała, gdy w tym kuble robiła kupę :DD
Nad kubłem widać było tylko jej białe skarpetki i strasznie skupioną mordkę - potem grzeb-grzeb w śmieciach - i na koniec wyskakujące zadowolenie :)

22.10.2004
13:13
smile
[63]

Wiolax [ Senator ]

ponieważ nie wiem o czym gadacie, to sobie pomilczę :)


i już po kebabie...
wszystkim pałaszującym własnie, bądź za chwilę.... smacznego :)

22.10.2004
13:15
smile
[64]

Anikas [ Konsul ]

Wiolax-->> pamiętasz temat kupy z poprzedniej karczmy..... to to jest cd.:-)))

22.10.2004
13:16
smile
[65]

Anikas [ Konsul ]

Wiolax-->>zapomniałam dodać....tylko w innej kwestii .

22.10.2004
13:18
smile
[66]

Wiolax [ Senator ]

Aaaaaa :O
Oooooo ;)

22.10.2004
13:18
smile
[67]

Mysza [ ]

Wiola --> Dzięki... :D Było smaczne... bo jak nie mogą być smaczne chrupiące tościki zanurzane w rozpuszczonej kosteczce żółtego serka? :D

22.10.2004
13:32
smile
[68]

Szenk [ Master of Blaster ]

A tak z innej beczki.
Nie wiecie, gdzie przenieśli stronkę FunPic (go.to/funpic)?

22.10.2004
13:38
smile
[69]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Nie wiem.

22.10.2004
13:39
smile
[70]

Mysza [ ]

Ja też nie...

22.10.2004
13:40
smile
[71]

Szenk [ Master of Blaster ]

Ja też nie wiem :)

22.10.2004
13:40
smile
[72]

Wiolax [ Senator ]

Na zdrowie, Mysza :)

22.10.2004
13:41
smile
[73]

Mysza [ ]

Wiola --> Dzięki raz jeszcze... i też mam taka nadzieję... :D

Kurde... ale lipa... okazuje się, że tak naparwdę nic nie wiemy... :P ;D

22.10.2004
13:44
[74]

tygrysek [ behemot ]

Anikas --> swoich się najbardziej boję :)

22.10.2004
13:44
smile
[75]

Mysza [ ]

Tigre --> Też bym się bał... :P :D

22.10.2004
13:48
smile
[76]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

U mnie szefostwo wybyło - czwarta Sophia pęka...

22.10.2004
13:58
smile
[77]

Wiolax [ Senator ]

Prawda jest okrutna...i boli ;P:)

22.10.2004
14:10
smile
[78]

Mysza [ ]

Wiola --> Skąd wiesz? :P :D

Piotrasq --> Tylko nie pękaj... :D

22.10.2004
14:19
smile
[79]

Wiolax [ Senator ]

Mysza, właśnie o to chodzi, że ja też nie wiem :) ;)
Piotrasq, co tak lajtowo...
Anikas, przestraszyłaś sie tygrysa? Czy Cie wkurzyłam :>
skrzycz mnie po prostu, proszę!!! :> ;P

22.10.2004
14:23
smile
[80]

Anikas [ Konsul ]

Piotrasq-->> a Ty to nie wiesz,że z Bliźnimi trzeba się podzielić:-((......jedni chwalą się kolorami trunków potem wyskakują z markami i nawet nic nie zaproponują ..idę z tej karczmy gdzie obsługa się podziała ? jak holgan chora to ....
grzańca proszę, piątek dziś!

22.10.2004
14:25
smile
[81]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mysza---> Pisanie o tośckach było okrucieństwem.

Wiolax--> Może i prawda boli ale tak czy siak wolę ją poznać :)

22.10.2004
14:27
smile
[82]

Wiolax [ Senator ]

Anikas, ignorujesz mnie, czy tylko tak mi sie wydaje? :P
i tak z nami już będzie zawszse???

A niech strace!!!
Co prawda, to nie grzaniec, ale pijmy .... się nawzajem :P;))))

22.10.2004
14:29
smile
[83]

Wiolax [ Senator ]

Karguleno, nie no tak właściwie, to ja też wolę wiedzieć na czym stoję....albo leżę :) ;)

22.10.2004
14:31
smile
[84]

Mysza [ ]

Wiola --> To całkiem tak jak ja... fajnie tak czasem nic nie wiedzieć, nie? :D

Kargulena --> Przepraszam... to był wypadek... przy śniadaniu... :P :D

Ooo! Żołądkowa gorzka! :D

22.10.2004
14:31
smile
[85]

Anikas [ Konsul ]

Wiolu, Wioiu jaaakbym mogła Cię ignorować z takim załącznikiem startujesz..aż miło, może do Dekady byśmy wpadły?ale gorzko nie lubię.

22.10.2004
14:33
smile
[86]

Mysza [ ]

Wiola --> Na czym to mało ważne... najważniejsze, żeby zawsze wiedzieć na KIM... :P :D

22.10.2004
14:35
smile
[87]

Wiolax [ Senator ]

Anikas, ona sie tylko tak nazywa, że gorzka, no bo jak to szumnie brzmi! :)
w gruncie rzeczy zła nie jest :)
Mysza, a Tobie tylko jedno...zła Mysza, niedobra:D ;D

22.10.2004
14:37
smile
[88]

Mysza [ ]

Wiolu --> Jaka tam zaraz zła... normalna i zdrowa raczej... :D

22.10.2004
14:39
smile
[89]

Anikas [ Konsul ]

Wiolax-->na myszy to Kotek potrzebny:-))).....kici kici.. koteczku gdzie jesteś?

22.10.2004
14:41
smile
[90]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Bry Smoki :)

Piotrasq --> Co do Twojego pytania o grę - przez Sacred nie spóźniałam się do pracy, a przez DD już drugi dzień z rzędu obudziłam się pół godziny po otwarciu firmy... ;P Sacred jest nie tylko nudny, ale i z tą ładnością bym nie przesadzała - do oglądania rzeźb na główce szpilki dostaje się silną lupę, a do Sacred mam tylko monitor... Wszystko jest jak na mój gust za małe, a z drugiej strony obszar widoczny na ekranie wydaje mi się nie wiedzieć czemu drastycznie za mały :) Natomiast DD jest nie tylko ciekawsze ale i miłe dla oka, choć Twoja karta graficzna pewnie prychnie ze zniecierpliwienia, że jej takim byle czym uwagę zawracasz :)

Kargulena --> Kot zwierzę mądre, wszystkiego da się nauczyć :) Moja koleżanka nauczyła nawet kota załatwiania się do pustej kuwety, bez żadnych trocin, gazet czy żwirków. Moja była kocica miała kuwetę, ale chętniej wychodziła na dwór - gorzej, że czasem przynosiła w podzięce myszy i krety :) Wchodząc do kuchni trzeba było uważać, żeby nie dostać truchłem, którym potrafiła dość wysoko podrzucać w zabawie :D A jak młode uczyła, to i myszy uciec się zdarzało... Ehhh, fajnie by było na wsi, żeby nie te mrozy :)

22.10.2004
14:42
smile
[91]

Mysza [ ]

Anikas --> Phi! :P :D

22.10.2004
14:43
smile
[92]

Wiolax [ Senator ]

Anikas, nie wywołuj wilka z lasu :P :)
btw ... Dekada powiadasz? :P

Mysza, no ja myślę :P

Cześć Meghan :)

22.10.2004
14:47
smile
[93]

Mysza [ ]

Wiolu --> Tu nie ma nad czym rozmyślać... to aksjomat... :P :D

22.10.2004
14:50
smile
[94]

Wiolax [ Senator ]

Mysza, nawet nie dasz człowiekowi p o r o z m y ś l a ć :P

22.10.2004
14:56
smile
[95]

Mysza [ ]

Wiolu --> Ale zawsze możesz sobie p o r o z m y s z l a ć... :P :D

22.10.2004
14:56
smile
[96]

tygrysek [ behemot ]

manifest !!

22.10.2004
15:00
[97]

Anikas [ Konsul ]

Witaj, Meghan (mph)
widzę zmienników ..... czas na mnie...

22.10.2004
15:00
smile
[98]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Wiolax, Mysza -- Zawsze możecie pozmyślać, że myszlicie ;P

A w Dekadzie nigdy nie byłam, ani wcześniej w Bingo, ani jeszcze wcześniej w Słonecznej, choć mieszkałam o mały rzut beretem :) I jakoś mi się nie spieszy, jeszcze by mnie nie wpuścili... ;)

22.10.2004
15:02
smile
[99]

Wiolax [ Senator ]

tygrysie...sehr gut...jesteście :))))

22.10.2004
15:04
smile
[100]

Mysza [ ]

Meg --> Aleś wymyszliła... :P :D

22.10.2004
15:04
smile
[101]

Wiolax [ Senator ]

Meg, ja za Myszę nie mam prawa sie wypowiadać...
ale tak zrobimy, prawda Mysza! :P ;)))

Anikas, ani mi się waż!
toć, to nie czas jeszcze :P

22.10.2004
15:05
smile
[102]

Mysza [ ]

Wiola --> Jasne! A co! My nie zrobimy!? My!? :D

22.10.2004
15:06
smile
[103]

Wiolax [ Senator ]

tzn. chciałam powiedzieć, że ja nie mam prawa...
ale to on nie może się sprzeciwić :P ;)))

22.10.2004
15:08
smile
[104]

Anikas [ Konsul ]

Wiola-->> miałaś rację i Kot się pojawił i od razu z Manifestem ;-)tylko nie na myszy a na kobiety:-D

22.10.2004
15:08
smile
[105]

Mysza [ ]

wiola --> No tak... wrodzona prostota mi na to nie pozwoli... :P :D

22.10.2004
15:09
smile
[106]

Mysza [ ]

Anikas --> Bo to zaprzyjaźniony kocur jest... :P :D

22.10.2004
15:12
smile
[107]

Wiolax [ Senator ]

Anikas, ale uciekł zaraz, żeby nie powiedzieć, że z podkulonym ogonem :P ;) o nie nie można tak powiedzieć :P :)

Mysza, no wiesz jak ktoś jest ułożony...i skromny :P :)))

22.10.2004
15:15
smile
[108]

Mysza [ ]

Wiola --> Układać się to i owszem, lubię... ale wtedy nie ma raczej miejsca na skromność... :P ;D

22.10.2004
15:16
smile
[109]

Anikas [ Konsul ]

Meghan (mph)-->> a z jakiej racji ....drzwi otwarte....każdy może wejść, jak mu się buzia uśmiecha...Ty lubisz się śmiać? a goryle to marketing... zawsze to ciekawie sprawdzić :wpuszczą czy nie?

22.10.2004
15:20
smile
[110]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Holgan, Des, 3K ---> wybaczcie siła wyższa zmusza mnie do opuszczenia wrocka, w związku z czym nie będzie nam dane spotkać się dzisiaj wieczorem w tawernie.

Wracam w niedzielę.

Hej ! :D

22.10.2004
15:25
smile
[111]

Anikas [ Konsul ]

Wiolax-->>jak to Kot! obserwuje i ....atakuje:-))

22.10.2004
15:32
smile
[112]

Wiolax [ Senator ]

Anikas, a jak nam wyjedzie z pazurka, jak się pojawi....:) ;)

22.10.2004
15:36
[113]

Anikas [ Konsul ]

papa pracy trza się po...czyć po sklepach!! Wiola.. prości są ale jak coś jest proste to jeszcze bardziej trudne:-DDDD

22.10.2004
15:36
smile
[114]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ósma leci ! "I love this Job !"

22.10.2004
15:38
smile
[115]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Anikas --> Drzwi otwarte, ale z tego co słyszałam, nie dla każdego :) A uśmiech to nie wszystko i nie jestem chora, żeby dawać się oceniać jakiemuś ochroniarzowi, dwa razy w Sheeshy mi wystarczy... Cóż poradzę, że nie mam smagłej "karty klubowej"? :>

tygrysek --> Et tu, behemocie? mortan już mnie wymęczył tym manifestem, nawet jakąś pseudokobiecą ripostą :/ Aż sama się wzięłam za odpowiedzenie, w imieniu swoim nie ogółu, jeszcze trochę i chyba upublicznię... ;)

22.10.2004
15:39
smile
[116]

tygrysek [ behemot ]

czekam Meghan :)
z utęsknieniem

22.10.2004
15:55
smile
[117]

Wiolax [ Senator ]

Anikas, otóż to!
Spójrz na Myszę (oczywiście jak powrócisz z po...czenia po sklepach)
niby taki ułożony, skromny, prosty, a jakże trudny w konwersacji...
chociażby...
ja mu "a", a on "b", i zaraz "c" dokłada, żebym ja z "ą" nie miała się gdzie wcisnąć :) ;P

22.10.2004
16:17
smile
[118]

Mysza [ ]

Wiolu --> Aleś Ty drobiazgowa... prostota to prostota... pomińmy diaktrykę, skupmy się na esencji... :P :D

22.10.2004
16:22
smile
[119]

Wiolax [ Senator ]

A esencja wylądowała już w koszu...
wiesz jak to jest, po całym dniu parzenia :) ;)

22.10.2004
16:25
smile
[120]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Oj Wiolu, co ten pośpiech z pisownią robi ;P Chyba chodzi o parowanie? ;P Ale co para to para, fakt :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-22 16:23:32]

22.10.2004
16:26
smile
[121]

Mysza [ ]

Wiolu --> To teraz zostało samo najlepsze... gorący nektar do skosztowania... no i przecież, w razie potrzeby, zawsze można zaparzyć nowe... :P :D

22.10.2004
16:27
smile
[122]

Mysza [ ]

Meg --> Byle cała nie poszła w gwizdek.. :P :D

22.10.2004
16:31
smile
[123]

Wiolax [ Senator ]

Meg, tym razem nie pójdę na układ ;P
A i nie śpieszy mi się :)))) pozornie...

Mysza, głowa mnie boli.... ;)
...od tej swawoli :P

22.10.2004
16:36
smile
[124]

Mysza [ ]

Wiolu --> Na każdą przypadłość można znaleźć lekarstwo... :D

22.10.2004
16:38
smile
[125]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Parzenie pary, parowanie pary, niby wsio ryba, tylko chronologia wchodzi w paradę ;P

Mysza --> Co fakt to fakt :D

22.10.2004
16:39
smile
[126]

Wiolax [ Senator ]

mówisz 2KC?
nie zadziała :) ;)

22.10.2004
16:42
smile
[127]

Mysza [ ]

Meg --> Ale w życiu czasem lepiej się sparzyć, niż pozwolić, żeby cała para gdzieś wyparowała... :P :D

22.10.2004
16:43
smile
[128]

Wiolax [ Senator ]

Meg, oj...bo podpadasz Kargulenie :P ;)
wsio nie może być ryba...

22.10.2004
16:43
[129]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Mysza, uściślam: Co fakt to fakt pasuje do wszystkich trzech twoich ostatnich wypowiedzi :D

Wiola --> Przecież napisałam "niby" ;P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-22 16:43:26]

22.10.2004
16:48
smile
[130]

Wiolax [ Senator ]

Meg, no niby taaaaak ;p

22.10.2004
17:00
smile
[131]

Mysza [ ]

Wiola --> Powiedziałem tylko "lekarstwo"... :P :D

Meg --> Pasuje? Coś mi tu nie pasuje... :P :D

I czy mi się wydawało, czy rozmawialiście tu o lokalach, gdzie jakieś półgłówki decydują o tym kto jest fajny, a kto nie? Bo osobiście nienawidzę tego typu miejsc... :P :D

22.10.2004
17:01
smile
[132]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Bo ryby tylko na niby a rak byle jak ? ;P
Jak w tej piosence..... kurde ! :D

22.10.2004
17:13
smile
[133]

Mysza [ ]

Bo ryby głosu nie mają, a raki są uwstecznione... :P :D

22.10.2004
17:15
smile
[134]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Mysza --> Co Ci nie pasuje? :> Nie wiesz, że prasuje się z parą, i wtedy lepiej pasuje? :>

Nie wydawało Ci się, problem polega na tym, że czasami miejsce jako takie bardzo daje się lubić, gorzej z tzw. selekcjonerami. Pół biedy, jeśli to są jakieś reguły - jak kiedyś nie wpuszczanie do Parku w adidasach - bo można się przyzwyczaić, gorzej jeśli to jest aktualne widzimisię bramkarza. Jest w Warszawie bardzo fajny klub z muzyką arabską i niesamowitą atmosferą - cóż, kiedy zdarzają się tak kuriozalne sytuacje, jak nie wpuszczanie osoby, która wyszła na zewnątrz zadzwonić...

Kargulena --> Ja tego nie powiedziałam ;>

22.10.2004
17:23
smile
[135]

Wiolax [ Senator ]

dobrze, że ja się nie ukulturowywuje...za często ;>
nerwy mam zszarpane :P
i staram sie unikać wszelkich stresujących sytuacji...:)

ot taka rybka ze mnie z krwi i ości...w ukryciu :) ;)
lubię sie prześlizgiwać przez życie...ni dobra ni zła nie czyniąc :P :)))

boli mnie głowa okrutnie, no niech mi ją kto utnie...i da nową...
poza tym wszystko w porządku :)
ciągnie sie patch do Civilizationa...będzie sie grało jak sie wróci do domu...
a poza tym wszystko normalnie....

22.10.2004
17:34
smile
[136]

Mysza [ ]

Meg --> Jeśli tylko prasa pod parą... a jak nie pasuje to chociaż poczytać zawsze można... :P :D

I właśnie o owym widzimisię mówię... tego po prostu nie lubię, a już konkretny przypadek, który przytoczyłaś, jeszcze bardziej mnie utwierdza w przekonaniu, że do takich miejsc nie warto zaglądać, choćby nie wiem jak atrakcyjne mogły się wydawać... kiedy wychodzę wieczorem z domu z zamiarem wypicia kilku piw w towarzystwie znajomych (lub też nieznajomych) to nie zwykłem myśleć o tym, czy zostanę uznany przez pana ciecia za godnego tegoż zaszczytu... i tyle... jedyny możliwy wyjątek, to sytuacja, kiedy zostanę tam przez kogoś zaproszony, a na spotkaniu będzie mi zależało... :)

Wiola --> Spróbujemy z tą Twoja główką inaczej... uwaga, to będzie Bardzo Silna Sugestia... adin... dwa... tri... Głowo! Głowo! Mówię ci! Wstań i idź! (ech... nie ta bajka...) Przestań boleć!!!!!!
*nieśmiało* Przestała...?

22.10.2004
17:39
smile
[137]

Wiolax [ Senator ]

Mysza, to była z b y t silna sugestia....
teraz oprócz głowy, to mnie jeszcze pewna tylna część ciała boli, bo się poobijała spadając z fotela :P ;)
*śmiało*
się :)))

22.10.2004
17:49
smile
[138]

Mysza [ ]

Wiola --> No patrz! A takiemu jednemu zaklinaczowi z Ukrainy jakoś się udawało... chyba za mało oczyszczonej politury z brzozówką pijam... muszę jeszcze dużoooooo poćwiczyć... ale na tą drugą przypadłość to akurat znam niezawodne lekarstwo... :P :D

22.10.2004
18:15
smile
[139]

Wiolax [ Senator ]

oooo nie!!!
dzięki bardzo za wszelakie lekarstwa :)
ale nie jest Ci chyba pisane w gwiazdach uleczać ludzi...:P ;)

a tak naprawdę łepetyna dymi, a pod ręką żadnego konkretnego procha nie ma! :| :(

22.10.2004
18:20
smile
[140]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Wiola --> Ty nie bierz lepiej prochów, bo wtedy to się dopiero z łepetyny kurzy ;P Ja preferuję naturalne metody :)

22.10.2004
18:24
smile
[141]

Mysza [ ]

Wiola --> W gwiazdach też było mi dane... :P :D I jak nie, to nie... phi... :P :D A czy pocieszy Cię może za to jakoś fakt, że niedługo wybywam na małe co-nieco w gronie znajomych, więc jutro to z mojej łepetyny będzie się dymić szaleńczo? :)

22.10.2004
18:25
smile
[142]

Wiolax [ Senator ]

Meg, naturalną metodą, to byłoby odlezienie od komputera w końcu! :)
Ale jak od jednego odejdę, to drugiego, domowego, muszę przytulić, bo mu płyta pęknie z żalu...;)
ślepe oczy, biedna głowa :|


....zmykam Smoki moje kochane :)
skończyło się ściąganie, a zaraz będzie granie (po zażyciu apapu oczywiście) :)

22.10.2004
18:26
smile
[143]

Mysza [ ]

O! Meg dobrze prawi! Naturalne... homeopatia pod każdą postacią, to jest to... :D

22.10.2004
18:27
smile
[144]

Wiolax [ Senator ]

Mysza, od razu mi lepiej :P
podymimy se jutro :)

22.10.2004
18:29
smile
[145]

Mysza [ ]

No to jesteśmy ustawieni na małą zadymę... super! :D

22.10.2004
18:30
smile
[146]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Wiolax --> Ty nic nie mów, bo jak znam swoją słabą wolę, nie odmówię sobie włączenia DD... i na konie to chyba prosto od kompa wystartuję... Nie ma ktoś do odsprzedania kilku godzin snu? ;)
A na kurzenie z łepetyny nie mam szans - antybiotyki biorę... :(

22.10.2004
18:33
smile
[147]

Mysza [ ]

Meg --> Mogę Ci kilka sprezentować... dzisiaj i tak pewnie ich nie wykorzystam... :P :D

22.10.2004
19:15
smile
[148]

Mysza [ ]

Trzymajcie się smoczory i smoczewice!

Czas bezstresowo (czytaj: idąc do normalnego pubu) się odstresować... :D

22.10.2004
19:23
smile
[149]

tygrysek [ behemot ]

bry wieczór

22.10.2004
19:26
smile
[150]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

dzień dobroci dla tygrysków --> zarzuć maila, to prześlę Ci to zdjęcie nieopisane :)

Mysza --> Baw się grzecznie :)

22.10.2004
19:29
smile
[151]

tygrysek [ behemot ]

tygrysek MaŁpEcZkA data.pl

22.10.2004
19:36
smile
[152]

Anikas [ Konsul ]

Wieczór dobry na wszystko! a zwłaszcza na błogie lenistwo...

22.10.2004
19:43
smile
[153]

tygrysek [ behemot ]

dziś stanowczo uskuteczniam lenistwo i to wieczorową porą :)
odwiedzę kumpla z browarkiem :)

22.10.2004
19:43
smile
[154]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

tygrysek --> gołąbek z koteckiem w szponach poleciał :)

Anikas --> O tak, o tak, o tak! :)

22.10.2004
19:45
smile
[155]

tygrysek [ behemot ]

trafił do mnie Meghan ten sam tygrysek co dałem na forum o 19:23 :)

22.10.2004
19:47
smile
[156]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

tygrysek --> Bo tak miało być - tyle że bez czarnej ramki w górnym lewym rogu :) Nie zrozumieliśmy się?

22.10.2004
19:54
smile
[157]

tygrysek [ behemot ]

przepraszam, potraktowałem "nieopisane" jako jakieś piękne :)
ale poproszę jeszcze raz o wysłanie nieopisanego przez GOL'a

22.10.2004
19:58
smile
[158]

Anikas [ Konsul ]

Meghan-->> a co tematu gołąbek.......parkuję ,patrzę a stoi chłopak z rozdziawioną buźką O i dziewczyna ze łzami w oczach..... patrzą się na mnie jakbym kogoś zabiła.....i nagle tekst zamordowała pani gołębia....pytam? a gdzie on był? odp.... spacerował sobie ulicą a pani go poprostu rozjechała...pomyślałam i co mam powiedzieć w takiej chwili ....nie wiedziałam jak się zachować , mam go przynieść ...ale sytuacja

22.10.2004
20:05
smile
[159]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Anikas --> Nie przejmuj się zbytnio - ten gołąb musiał być społecznie nieprzystosowany, generalnie powinien był uciec choćby tuż przed. Nie ty to ktoś inny, albo jakiś głodny kotecek ;) Przy czym raczej żaden z tych na zdjęciu ;P

tygrysek --> pofrunął :)

22.10.2004
20:07
smile
[160]

Lechiander [ Wardancer ]

Wieczór! :-)

Jestem sConany. :-)) I już prawie wytrzeźwiałem. :-P :-) Piękny dzionek dzisiaj był... :-)))

22.10.2004
20:08
smile
[161]

tygrysek [ behemot ]

nie przejmuj się Anikas, prawo dżungli też obowiązuje na ulicy przecież. tak jak mówi Meghan, jakiś nieprzystosowany gołąbek ... no chyba, że turysta ze wsi ...

22.10.2004
20:25
smile
[162]

Anikas [ Konsul ]

dzięki ....dobrze, że to nie turysta.....ale musiało coś być z tym gołąbkiem nie halo skoro spacerował...Może był po imprezie?, dokonałam takiej nienaturalnej selekcji:-((( trochę mi smutno było. ale się teraz napiję winka to mi sie poprawi:-)))

22.10.2004
20:33
smile
[163]

tygrysek [ behemot ]

czerwona chwilka zapomnienia czy przyjemności ?? ;)


idę na browarka !! całego !! :)

22.10.2004
21:01
smile
[164]

Anikas [ Konsul ]

jedno i drugie
mam ochotę na chwileczkę zapomnienia..... itd. *śmieję się*

22.10.2004
21:07
[165]

Lechiander [ Wardancer ]

To ja chyba sobie pójdę spać...

22.10.2004
21:07
smile
[166]

Anikas [ Konsul ]

tygrysku-->> to zdrowie!
Lechu-->> dzień był ładny ale wieczór też fajny:-)

22.10.2004
21:09
smile
[167]

Anikas [ Konsul ]

Lechiander-->> a miałam wrażenie, że dopiero wstałeś:-)))

22.10.2004
21:15
[168]

Lechiander [ Wardancer ]

Anikas ---> Jak dzień był zajebisty i w sumie konstruktywnie spędzony, tak wieczór samotny nie za bardzo mi się uśmiecha... tym razem...
I nie wstałem dopiero. :-)) Zmęczonym straszliwie. :-)

22.10.2004
21:19
smile
[169]

Anikas [ Konsul ]

po aktywnym dniu -spokojny wieczór..prawidłowy rozkład emocji:-)) duża ilość ....czegoś ;-)) nie dobrze wpływa na..?hym...coś

22.10.2004
21:21
smile
[170]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie za dużo ... czegoś w Twym poście? ;-))

22.10.2004
21:25
smile
[171]

Anikas [ Konsul ]

w poście ?? aaaaa w pście ....za dużo zawsze jest posu:-)) i takie są skutki *śmieję się*

22.10.2004
21:31
smile
[172]

Lechiander [ Wardancer ]

A co to pos??? Czy jak to tam się pisze?

22.10.2004
21:35
smile
[173]

Anikas [ Konsul ]

jedną literkę T zjadłam i już nie wiadomo co to post;-P

22.10.2004
21:42
[174]

Lechiander [ Wardancer ]

Aaaaaaaaa...
Się zgodzę z owym postem. :-P
Jakie skutki???

22.10.2004
21:51
smile
[175]

Anikas [ Konsul ]

szumi .... wesoło...leciutko na duszy...ale jedno ..ale , oglądam film i nie mogę załapać o co w nim chodzi ? nie wiem czy film taki trudny.. czy...?

22.10.2004
22:01
[176]

Lechiander [ Wardancer ]

No nic...

Dobranoc.

22.10.2004
22:05
smile
[177]

Anikas [ Konsul ]

pa pa uśmichy dwa :-DD

22.10.2004
23:32
smile
[178]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

...gdybyś tu była, ja wiem, wszystko było by inne...

22.10.2004
23:49
smile
[179]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A w zasdzie dlaczego tyle postów jest tutaj ? nit niemmoże zaóóżyć ?

23.10.2004
00:01
smile
[180]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

I takiprzypadek ,żę jak człowiek najebany, o nikogo nie am do dyskusji ?>

23.10.2004
00:24
[181]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

jest ktoś, czy nie? jak zwykle pi.ęć minutr po póściu sopać koś si e wpiesze.

23.10.2004
02:36
smile
[182]

Mysza [ ]

Meg --> Bawiłem się grzecznie... :D

Piotrasq --> A dwie godziny "po" może być? :P :D



A teraz... spaaaaaaaaaaaćććććććććććććććć............ :D

23.10.2004
11:11
smile
[183]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Witajcie smoki !

życzę Wam udanego weekendu i takiego słonecznego jaki się u mnie zapowiada :)

23.10.2004
11:12
smile
[184]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Zajebiste posty! Hahahaha, ale sie ubawilem :-D

23.10.2004
11:36
smile
[185]

Deser [ neurodeser ]

o mamo... coś po mnie przejechało
dobrze, ze znalazłem piwo tylko te cholerne ręce tak się trzęsą...

23.10.2004
11:40
smile
[186]

tygrysek [ behemot ]

dzień dobry Smoki


założę nową
ok ??

to założę

23.10.2004
11:43
[187]

tygrysek [ behemot ]

no to jest nowa Karczma Smokowcy:

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.