tygrysek [ behemot ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1278
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
Anikas [ Konsul ]
:-DDDD
Lechiander [ Wardancer ]
Dałem jej wygrać, wiecie nie. ;-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ja sie nie scigalem, bo podpisywalem :-)
Szenk [ Master of Blaster ]
A ja byc znowu pierwszym nie śmiałem.
Anikas [ Konsul ]
ooooo obudzili ...i kazali podpis dać:-))
Anikas [ Konsul ]
Lechiander-->> a co się stało ....dzień miłosierdzia dziś ...że miejscówka wolna była;-P
tygrysku-->> że niby ja kto jestem....?;-PPPPP
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To ja dam łobrazeczek co zem znalazl na JM -->
- Niestety, nici z uprowadzenia i eksperymentów. Zatrzasnąłem se kluczyki w UFO.
- Jaka szkoda.
tygrysek [ behemot ]
siksa Anikas, poprostu siksa :)
Anikas [ Konsul ]
mam fajny tekścik na głośnik ...mogę na wasze @ wysłać???
tygrysek [ behemot ]
siersciuch MAŁPECZKA gmail.com
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A slij! W pracy nie odslucham, ale w domu odbiore :-)
tygrysek [ behemot ]
... najpierw muszą się zaręczyć, a potem czekają 2 miesiące na ślub a potem czekają 3 miesiące na dziecko ...
... trzeba wziąść kredyt na księdza ...
Anikas [ Konsul ]
oni są oczadziali tą miłością ......
ja ciebie nigdy nie zapuszcz
Lechiander [ Wardancer ]
Anikas ---> Zgadłaś! dzień dobroci... ;-))
Mysza [ ]
Na pewno nie dla gryzoni... :/
Wiolax [ Senator ]
tygrysie, to ja Tobie tez cos wyślę :D :))))
Lechi wiemy, wiemy... ciekawe czemu mi nie dałeś wygrać...hmmm podejrzane :P
Mysza dla wiolaxów też nie :) nie dał mi...co prawda kiedyś, ale ja pamietliwa jestem :)))
Mysza [ ]
A czego nie dał, złośliwiec jeden? I kto? :P :)
Lechiander [ Wardancer ]
Wiola ---> He,he,he! Takaś pamiętliwa bestyjka? :-)
Mysza [ ]
Aaa! Czyli już wiem kto! :)
Lechiander [ Wardancer ]
Mysza ---> Kto??? Bom sam ciekaw niezmiernie! :-)
Wiolax [ Senator ]
No właśnie, kto?
Bo ja pamietliwa jestem, ale nie bestyjka :P ;)
a tego jakos nie pamietam :))) ;)
Mysza [ ]
Lesiu --> A lusterko masz? To se sam zobacz... :P :)
Lechiander [ Wardancer ]
Wiola ---> Nie bestyjka??Szkoda... :-(
Czego Ty znów nie pamiętasz? :-))
Mysza ---> Ale ja tam tylko siebie mogę zobaczyć. "Powiedz, lustereczko,powiedz przecie... LOL :-))) :-P
Wiolax [ Senator ]
Lechi, to Ty i Myszy podpadłeś :P:P:P
no ładnie :D
Mysza [ ]
Wiola --> A czego tak pamiętliwie nie pamiętasz? Bo ja już się pogubiłem... :P :)
Lechu --> ...brzdęk!!! :P :D
Mysza [ ]
Wiola --> A nie, nie! Mnie on nie podpadł... znaczy nigdy bezpośrednio... :P :) Ja cały czas o was mówiłem... :P :)
Wiolax [ Senator ]
Który zbił lusterko ??? :P
przyznać mi sie tu!!!
Mysza, ja wiem, że Ty wiesz, że ja wiem...
ale mam dziś tak dobry humor, że mieszm troszkę :)))
Mysza [ ]
Wiola --> Zaraz zbił... samo się... tak... jakoś... :P :) Znaczy, tego... no... wiemy? Tylko *drap, drap* CO? :P :D
Wiolax [ Senator ]
nie dość, że zbił, to jeszcze kręci :P;)))
Szenk [ Master of Blaster ]
Hmmm, wysłuchałem...
Komu mam powiedzieć TAK, bo ja nie chcę zostać jaroszem :)
Mysza [ ]
Nie kręci, tylko się wykręca... :P :D
Wiolax [ Senator ]
Mysza, a to nie to samo przypadkiem?...i nie odwracaj kota ogonkiem :P;)))
biedny kiciuś..... :)
Szenku dla pewności przytakuj wszystkim....
choć nie wiem czego lub kogo wysłuchałeś...:)
Mysza [ ]
No tak! Zła mysz, paskudna! Koty męczy! Zamiast dać się im grzecznie pożreć... co za czasy, prawda? :P :)
Szenk [ Master of Blaster ]
Wiolax ---> Z tego, co usłyszałem, wychodzi na to, że na ślubie trzeba powiedzieć TAK, bo jak się nie powie, to się zostaje jaroszem, bo później żona nie chce gotować schabowych...
Czy coś w tym guście, w każdym razie sens wypowiedzi chyba zachowałem :DD
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Bry Smoki :)
Wiola, nie czepiaj się Myszy, to tak w myśl sprawiedliwości społecznej - kawałek lusterka dla każdego ;) Nie będzie Lechiander zagrabiał tylko dla siebie naszego wspólnego dobra ;)
Szenk --> Ty tak ochoczo nie poTAKuj, bo ani się spostrzeżesz i ktoś Ci książki na półkach zacznie przestawiać, a może nawet każe rozstać się definitywnie z pewnym skanerem ;)
MAROLL [ Legend ]
Pokój wszystkim
Mysza [ ]
Szenk --> Dlatego, profilaktycznie, naumiałem się gotować... :P ;D A schabowe się smaży... nie gotuje... hihihi... :P :D
Wiolax [ Senator ]
Mysza, big lol :D:D:D *rzekła kopiąc nogami w podłogę z radości*
Szenk [ Master of Blaster ]
Meghan ---> To może jednak rozpatrzę problem zostania jaroszem :D
Mysza ---> Ja tam nie wiem - ja tylko cytowałem :DD
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-21 16:42:36]
Mysza [ ]
Meghan --> O! To to! To ja dzielę się lusterkiem ze społecznością smokową... i tylko zarzuty słyszę... chociaż Ty jedna... chlip... :D
Maroll --> Amen. Tylko pytanie, czy wspólny... :P :D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Maroll --> A można dwa pokoje z kuchnią? ;)
Szenk --> Ja Cię ostrzegam, a tu widzę, że sam się napraszasz :D Już widzę oczami wyobraźni anons w gazecie: Powiem TAK smażącej schabowe ;P
Lechiander [ Wardancer ]
Mysza ---> Masz 7 lat nieszczęscia. :-))
Meghan ---> Wypraszam sobie! Nic nikomu nie zgrabiłem! :-) A powinienem...
Wiola ---> To jak z tą Twoją pamięcią? :-p
Mysza [ ]
Wiola --> No a taki ładny był ten dywanik... :P :)
Lechu --> Spoko... 6 już za mną... :P :)
Mysza [ ]
Meghan --> Właśnie! Z kuchnią! :D
Maroll --> Z kuchnią ma być!! :D
Szenk [ Master of Blaster ]
*energicznie przytakuje licząc na smaczniutkie schabowe*
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
No dobra, chłopaki - Wy zajmujecie jeden pokój (mniejszy), ja drugi (większy), a w kuchni umieścimy Lechiandera, będzie nam rosołki gotował :D
Lechiander [ Wardancer ]
Zaraz, zaraz!!! Ale o so chozi??? :-)
Mysza [ ]
Mniejszy? To ja od razu zacznę, w ramach oczywiście słusznego protestu, okupację łazienki... a co! :D
Maroll --> Słyszysz!? Łazienka jeszcze ma być... i może od razu... balkon jakiś... albo taras chociaż... :)
Wiolax [ Senator ]
Meg, a ciekawe co to za klikę tworzysz :P;)
i w imię sprawiedliwości społecznej co mi się dostanie...przedpokój chociaz może :)))) ????
Mysza, a co tam dywanik, ja tu o jaką izbę walczę .... dla potomnych chociaż :) ;P
Lechi, u mnie w mózgu same dziry, jak w szwajcarskim serze...wieeelkie. Ale za to jaka jakość...prawdziwie szwajcarska :)))
Mysza [ ]
Wiola --> To Ty też z nami? :P :D
Maroooooooollll!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pałac jest potrzebny... :P :D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Wiola --> No bo wywalczyłam sobie śliczne M-2 i od razu na głowę się zwalili... Skoro tłok się zrobił tak czy siak, to sama dobrałam Towarzyskiego Lecha, niech nie gotuje tylko dla hien ;)
A co TY wniesiesz do naszego małego gospodarstwa? :>
Mysza [ ]
Meghan --> Aleś interesowna... nie przesadzaj... byle nic nie wynosiła... :P ;D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Mysza, wcale nie interesowna, ale już jakiś dywanik wyprowadziła... Nie wiem kiedy, nie wiem komu, a dywanik to nie byle co! :D
Wiolax [ Senator ]
Mysza, no jak nie, jak tak!!! Beze mnie ani rusz.....i się ruszyło, o :) ;P
Meg, no ze mnie to pożytku może nie być wielkiego...co najwyżej taki malutki :))))
Gilmar [ Easy Rider ]
Żeby nie było, że nie ostrzegałem... coś czuje, że Meghan komune albo co gorsza sektę zaklada.
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Wiolax --> Krakowskim targiem - niech będzie milutki :D
Gilmar --> Nic nie zakładam, bo okna szczelne i przeciągów nie ma :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-21 17:24:10]
Lechiander [ Wardancer ]
W końcu się dowiedziałem,coi jak. :-) Wprawdzie nie bezpośrednio do mnie się zwrócono,ale jakoś to przeżyję. ;-)
Oświadczam, że schabowe też potrafię usmażyć. :-P :-))
Aha, ale ja wjeżdżam z hieną! :-))
Wiolax [ Senator ]
Co Wy o tym dywaniku wiecie...
szmaciny kawałek było, a teraz jaki cenny....pfff i zaraz jaki spadkobierca sie zgłosi,l choć spadkodawcy nie było ;)):P
Gilmar [ Easy Rider ]
Meghan -------> Nic....? To może ja przyjde w samym płaszczu...???
Mysza [ ]
Meg --> Ciiiiiiii! I o to właśnie chodzi! Niech teraz innym wyprowadza, to później do nas wprowadzi... :D
Wiola --> Może byc i milutki... :P :D
Gilmar --> A co? Nie wiedziałeś, że karczmiarze to urodzeni sekciarze? :P :D
Lechu --> Ty uważaj z tymi schabowymi... bo zaraz przyleci Szenk, krzycząc: "TAAAAKKK!!!!!" :P :D
Lechiander [ Wardancer ]
Mysza ---> Ja się nie boję! Ja mam hiene! :-P :-)
Wiolax [ Senator ]
No milutki, to zaręczam, że będzie...
ale nie o dywanik Wam chodzi???
nie oddam dywanika:P:P:P
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu --> Spoko, możesz i jelenia wziąć, byle się po moim pokoju zwierzę nie włóczyło ;P Aha, pamiętaj, że ja nie jadam ziemniaków właściwie :)
Gilmar --> A po co Ci płaszcz? Weź lepiej palto :>
Mysza, Ty tak po mnie powtarzasz czy się ze mną zgadzasz? A Szenk nie lata - chyba że go żółwik pociągnie znienacka :) Normalnie zwierzyniec nam się robi...
Wiola, oddawać nie musisz, tylko się troszkę przesuń :D
Mysza [ ]
Wiola --> Juz dobrze... spokojnie... nie o dywanik... nic mu nie będzie... :D
Meg --> Aż tak trudno Ci uwierzyć w to, że czasem (z naciskiem na "czasem"... wyraźnym naciskiem...:) masz rację... :P ;D
Lechu --> Hiena, nie hiena... Szenk głodnyyyy!! :P :D
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Wiesz, to Twój problem. ;-) Zresztą ziemniaki to pikuś. Co Ty, biedactwo, zrobisz z rosołem? :-P :-))
Mysza ---> Jak Szenk będzie podskakiwał kucharzowi,to się nim hienę nakarmi. ;-))
Patzr jaka oszczędnośc nastapii to podwójna! :-))
Mysza [ ]
Lechu --> No patrz! O tym nie pomyślałem... ale ciiii... bo się jeszcze Szenk wystraszy... a hieny nie lubią zestresowanego mięsa... :P :D
Wiolax [ Senator ]
Meg, no i gdzie ja się mam posunąć???
Mysza z prawej, obok niego Gilmar z płaszczyskiem, ale widzę i palto taszczy
...z lewej Lechi ze zwierzyną, za nimi Szenk podąża, co prawda duchem, ale podąża...
że o Tobie już nie wspomnę :)))
..... i mój dywanik musi sie zmieścić :P
Mysza [ ]
...że o swojej szczoteczce do zębów nie wspomnę... :P ;D
Gilmar [ Easy Rider ]
Meghan ---------> oooo, palto...* rozmarzył się*... zastawiłem w lombardzie, kiedy to bylo...??? Chyba w latach 60 tych. A płaszcz mam co mi został po poprzedniej komunie, tylko płaszcz mi został...
Wiolax ---------> nie z płaszczykiem, tylko w płaszczyku. Jakos nieobyczajnie po ulicy... hmmm bez płaszcza...
Lechiander [ Wardancer ]
Dywanik będzie dla hieny! I basta! :-))
Wiolax [ Senator ]
Mysza, weźmy i pastę jeszcze!!!
.... proszęęęę..... posuń się troche...:P ;)
Gilmar, a było sie przyodziać i nie miałbyś teraz takiego rumieńca na buźku :P ;)
Lechi, nieeee ooooddamm dyyyywanika!!!! czy mam Ci to przeliterować może? :)
Mysza [ ]
Wiola --> Tylko gdzie!? Bo jeszcze pamiątkowe poroże łosia z Cepelii, równie pamiątkowy kawałek skały z norweskich fiordów, zegar ścienny z Czymś-Na-Kształt-Kukułki odziedziczony po dziadku, przednie koło od Żuka, kilka roczników "Świerszczyka" i "Misia", transparent z hasłem "Zakłady Podzespołów Radiowych Miflex są z Tobą, Towarzyszu Wiesławie!" i perła kolekcji, autentyczne chińskie trampki... :P :D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Wiola, skoro nie chcesz się przesunąć, trzeba będzie układać warstwowo. Chcesz być na górze? :>
Gilmar --> Mam tylko nadzieję, że to mono-, nie wielopłaszcz :) Wszystkie sekrety mają pozostać w rodzinie ;P
Mysza, po prostu nie wyjmuj szczoteczki z ust :) Zysk podwójny, a może i bardziej :)
Mysza [ ]
Meg --> Nic z tego! Na dykcję nie narzekam... :P ;D
Wiolax [ Senator ]
Mysza, same autentyki....:D:D:D:D:D:D
Meg, ja tam mogę być na górze :> gdzie mnie postawisz...tam stanę, wszak Ty dowodzisz ta wycieczką! :)))
*zastanawia sie cały czas po co Myszy tyle gadżetów....hmmm... :D:D:D:D*
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Mysza --> Te twoje graty sprzedamy na Allegro i za zebrane fundusze dobudujemy pokój.... albo chociaż kupimy zasłonki do okien, lub drugi dywanik :D
Jak nie to nie, możesz ją sobie nawet powiesić na sznurku na szyi :)
Mysza [ ]
Wiola --> Bo myszy lubią urozmaicone współ... znaczy życie! :P :D
Lechiander [ Wardancer ]
Wiola ---> Mi nie musisz. Przeliteruj to hienie. Bardzo lubi dywaniki. :-P :-))
Deser [ neurodeser ]
jak się juz urządzicie to ja zajmę się dilerką piwa :P
Gilmar [ Easy Rider ]
Deser --------> a zioło...???
Wiolax [ Senator ]
Nie ma co Meg....
wiadomo ja głosuję za dywanikiem...dla Lechiandrowej hieny żeby był, bo nie bede jej nic literować :P
Myszy som ciekawe...a wydawało mi się że juz nieźle znam te gryzonie :))) ;P
Deser, a nie za wygodny jesteś...
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Deser --> Eee, ktoś się na gapę załapał? Żadnej dilerki nie widziałam.... Ledwośmy się wprowadzili, a tu już graciarnia jak u dziadka na strychu i tłok jak w autobusie, heh ;)
Lechu --> Dywanik jak dywanik, a u mnie na przedpokoju stał fotel - psicy fotel, niczyj inny :D
Mysza [ ]
Meg --> Graty!!?? To pamiątki... kawał mojego życia... najwspanialsze ze wspomnień... utracone dzieciństwo... pryszczaty okres dorastania... radość odkrywania wieku młodzieńczego... pierwsze sukcesy i porażki... kryzys wieku średniego... spokojna starość... chlipppp....... a... za ile to pójdzie? :P :D
A szczoteczka... żeby tak sobie swobodnie dyndała? Mam szczoteczkę, ale mi zwisa? W sumie... :P :)
Mysza [ ]
Wiola --> Bo widzisz... są myszy i Myszy... :P :D
Deser [ neurodeser ]
Legalize It
Warning..
The surgeon general warns:
Cigarette smoking is dangerous,
dangerous, hazard to your health
Does that mean anything to you?
Then legalize marijuana
Right here in Jamaica
Dem say it cure glaucoma
I am a de bush doctor
So there'll be
No more smoking and feeling tense
When I see dem a come
I don't have fi jump no fence
Legalize marijuana
Down here in Jamaica
Only cure for asthma
I man a de minister
So there'll be no more police brutality
No more disrespect for humanity
Legalize marijuana
Down here in Jamaica
It can build up a failing economy
Eliminate the slavish mentality
So there'll be no more illegal humiliation
No more police interrogation
Legalize marijuana
Down here in sweet Jamaica
Only cure for glaucoma
I man a de bush doctor yeah!
And there'll be no more need
To smoke and hide
When you know you're taking
A legal ride
Legalize marijuana
Down here in Jamaica
it's the only cure for glaucoma
I man a de minister...
-----------------------------------------
Peter Tosh
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Mysza, ja tylko tak z CBC spytam - to poroże to który fragment życia? Utracone dziewictwo, tfu dzieciństwo? ;>
Wiola --> Spokos-kokos, hiene się uwiąże na sznurówkach od trampek :) Chociaż jak sobie przypomnę wycieczki mojej psicy z szafką z butami po całym domu, to nie wiem czy zadziała... ;)
Mysza [ ]
Deser --> Czuję, że zamiast wspólnego pokoju dostaniemy wspólną celę... :P ;D
Mysza [ ]
Meg --> Radość odkrywania... :D I to wiesz... łosiowe... nie moje... :P :D
Gilmar [ Easy Rider ]
Mysza ---------> nie panikuj, od jutra... nabijasz wszystkie, powtarzam wszystkie fajki...
Wiolax [ Senator ]
Baaa...
Meg, ale jesli te trampki sa z okresu dzieciństwa jeszcze, to nie wiem czy hiena przy nich ustoi i nie zerwie sie ze sznurówki?
A do celi, to już z Wami nie pójdę....:P
Mysza [ ]
Gilmar --> Spoczko... ale pod warunkiem, że je wcześniej porządnie przedmuchasz... :P :D
Mysza [ ]
Wiola --> No co Ty? To są prawdziwe chińskie trampki! Autentyki! Kevlar przy tej gumie to plastelina... a sznurówkami można ciąć tytanowe płyty... :P :D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Mysza, czyli zgadłam :D Ale Ty to chytrus jesteś, najpierw przyprawiasz, a potem zabierasz ;P
Wiolax --> Wiesz, jak lubi dywaniki, to może i sznurówkami na początek się zadowoli - jakieś kozio przeżuwające cechy w niej odnajduję :D
Zofia [ Generaďż˝ ]
Dobry wieczór
Mam prośbę,nie chce zakładać wątku, może tutaj ktoś mi pomoże.
Czy ktoś z Was pracuje w resteuracji ,stołówce,lub gdzieś w gastronomi?
Mysza [ ]
Meg --> Chyba lepiej, kiedy ja, a nie jakiś anonimowy myśliwy... zawsze w "rodzinie" wszystko wtedy zostaje... :P :D
Wiolax [ Senator ]
Wiecie, ja to szczęściara jestem...
tu mam swój dywanik,
co prawda dzielę go z hieną...mam nadzieje, że ona, ta hiena znaczy sie porządna jest...:)
gdzie indziej mam magiczna torbę na cuksy :) jak jej dotknę to się wypełni po brzegi słodyczą...
a jeszcze gdzie indziej po prostu mnie kochają....
ehhh żyć nie umierać :)
Mysza [ ]
Wiola --> To ja sobie teraz troszkę pozazdroszczę, dobra? Mogę, mogę!? :D
Zofio --> Dobry wieczorek... a o cóż z tą gastronomią chodzi? Bo co prawda na stołówce nie pracuję, ale za to w szkolnej administracji, której taka stołówka podlega... więc może będę coś wiedział... a jak coś, zawsze mogę się dowiedzieć... :)
Deser [ neurodeser ]
dla Pań :)))
Paragwaj
Kolorowy odlot na Paragwaj
Kolorowe odpryski chmur
Dziwnie roztargnione gołębie znowu
Bawić się chcą
Bawić nas chcą, bawić się chcą
A czas nas omija, czas nas omija
Tańczę we śnie, Tańczę we śnie
Bo odtąd dotąd nikt tu nie bywa
I tutaj nijak się nie nazywa
Patrzcie jak się lata
Gdy dupsko jest wolne od bata
Patrzcie jak się lata
Kiedy stać na ...
Kolorwy odlot na Paragwaj
Kolorowe odpryski chmur
Dziwnie roztargnione gołębie znowu
Bawić się chcą
Bawić nas chcą, bawić się chcą
A czas nas omija, czas nas omija
Tańczę we śnie, Tańczę we śnie
Bo odtąd dotąd nikt tu niebywa
I tutaj się nijak nie nazywa
Patrzcie jak się lata
Gdy dupsko jest wolne od bata
Oto jak się lata
Kiedy stać na sny
Tańczę we śnie, tańczę we śnie...
----------------------------------------------
L.J.
Mysza [ ]
Deser --> Ale oczywiście pamiętasz cały czas o tym, że wszyscy inteligentni mężczyźni idą do wywiadu? :P ;D
Zofia [ Generaďż˝ ]
Witaj Misza---chodzi mi o piec elektryczy, który piecze, gotuje ,odmraża, nazywa się Rational
CCM i potrzebna jest mi do niego instrukcja obsługi ,oraz instrukcja jego budowy
Mysza [ ]
Zofio --> O kurczaki... o tym to akurat nie mam żadnego pojęcia... ale możliwe, że podobne ustrojstwa mają i w szkółce... niczego nie gwarantuję, ale spytać jutro mogę... :)
Zofia [ Generaďż˝ ]
Mysza---jeżeli coś znajdziesz ,będę wdzięczna
Zofia [ Generaďż˝ ]
Dobranoc
Idę szukać dalej może znajdę coś na temat tego pieca
Szenk [ Master of Blaster ]
Ktoś cos mówił o schabowych? :)
Ups, sorki, kogo nadepnąłem? Ale kotłowanina :)
To może ja wpadnę kiedy indziej :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Znowu mnie naszło na punkowo...
MIASTO KOŃCA WIEKU
Ulice, od których oczy pękają
Twarze, które wzrokiem zabijają
Ludzie, którzy nigdy nie kochali
O uczuciach pozapominali ...
TO MIASTO ZABIJA NAS
ZABIJA PRZEZ CAŁY CZAS
TO MIASTO ZABIJA NAS
ZABIJA - PRZEZ CAŁY CZAS !!!
Ulice, które brudem zarastają
Twarze, które gazem oddychają
Ludzie w kolejce po powietrze
Ich życie nie stanie się lepsze ...
TO MIASTO ZABIJA NAS...
Ulice, które prawdę ukrywają
Twarze - nigdy się nie uśmiechają
Ludzie, których wychowuje zbrodnia
Miasto, o którym BÓG zapomniał ...
TO MIASTO ZABIJA NAS...
___________
Farben Lehre
Mysza [ ]
A mnie na smutno...
Walk in silence,
Don't walk away, in silence.
See the danger,
Always danger,
Endless talking,
Life rebuilding,
Don't walk away.
Walk in silence,
Don't turn away, in silence.
Your confusion,
My illusion,
Worn like a mask of self-hate,
Confronts and then dies.
Don't walk away.
by I.C.
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Ubieram w słowa uczuć motyle
Przez życie płynąc dowolnym stylem
Precz odrzucając cudze dogmaty
Ponad się szare wznoszę schematy
Nie czesząc myśli, wiedzą nie grzesząc
Mądrością tanią innych nie pesząc
Kotu przyjaciel, jestem psubratem
Nie wzruszam byle się aksjomatem
Słucham kolorów, muzykę chwytam
Bezwstydnie biustu rzeźbę dotykam
Życie nie stało się jeszcze nawykiem
Chłonę je z wysuniętym językiem
Ciesząc się byle piękna obrazem
Rozsyłam uśmiech niczym zarazę
Smakując chwile jak czekoladę
Na miejscu siedząc do przodu jadę
Śledząc linijki, obrazy czytam
Szczęście pensetą za ogon chwytam
Uśmiechem twoim tak nakręcony
Jestem dziś z życia zadowolony...
Mysza [ ]
Mazio --> A wiesz, że mi jakimś cudem humor poprawiłeś? Dzięki... :D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
cała przyjemność po mojej stronie Myszaku :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Cicho wszędzie, głucho wszędzie...
Jeszcze tylko papieros... i spać...
Dobranoc.
Mysza [ ]
Smacznego! Znaczcy... ten... no... na zdrowie! :D *radośnie krzyknąl myszak zaciągając sie LMem...* :P :D
Gilmar [ Easy Rider ]
Śmiejesz się Myszowaty... ja... muszę już iść spać, bo wstaje o 5.00, a to nie przelewki...
Definitywnie dobranoc...
Lechiander [ Wardancer ]
Tuwim Julian
A ja tak sobie wieczorem
A ja tak sobie wieczorem po ulicy chodzę,
Z podniesionym kołnierzem przy wytartym palcie
Ja wiem, ze nie masz celu mej codziennej drodze
Chyba, podeszwy zdzierać na szorstkim asfalcie.
Jak sobie naprzód idę młody i wspaniały
Jak wsadze do kieszeni twarde, suche pięście
To jakbym brzemię dźwigał, przewalam się cały:
We mnie się przewala me pijane szczęście
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Już noc zapadła nad miastem.
Lechiander [ Wardancer ]
... i nad puszczą...
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Knyszyńska jest wyjątkowo mroczna...
Lechiander [ Wardancer ]
specjal też...
Mysza [ ]
A Tyskie jasne i pełne... ja chyba z innej bajki jestem... :P :D
Lechiander [ Wardancer ]
Ty???
Nie wydaje mi się...
Wręczprzeciwnie...
Mysza [ ]
A może i masz rację? :)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Zresztą kto to wie...
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Widzę, że w nocy sobie panowie bajki opowiadali...
Bajki rózne a skutek jednaki...
Wiolax [ Senator ]
Witajcie Smoki :)
Cześć Gilmarze :)
Ano tak to jest jak się kilku panów zbierze do kupy...
zaczynają fantazjować ;)
Przy okazji nadmienie, że wczora, z wieczora sobie mięsień jaki nadwyrężyłam, przepona to chyba, bo jak się śmieję, to boli.... od wczorajszej swawoli :)))
Gilmar [ Easy Rider ]
Witaj Wiolax!
Panie, w kupie, też maja niezgorsza fantazję... to chyba własciwość kupy a nie płci, czy rasy...
Zwłaszcza pół- elfy takie krotochwilne... w kupie ma sie rozumieć...
tygrysek [ behemot ]
dzień dobry Smoki
idę zrobić sobie kawki i zaraz wracam poczytać zaległości
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Dobry.
Dzisiaj z rana trzymałem już w rękach ŚGK z DD. Ale się jeszcze nie zdecydowałem...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ja jestem w takim durnym momencie, ze questy na moje mozliwosci zrobilem, potwory wyklulem, a na nastepne zadania brakuje mi minimum 1 levelu (chodzi o dodatkowe umiejetnosci dostepne od tego poziomu). I co tu czynic? :-))
Szenk [ Master of Blaster ]
A mnie się wczoraj coś porobiło i bez problemu mogłem przejść przez właz, który przedwczoraj był dla mnie niedostępny. Jestem w IV poziomie katakumb, ale żadnego miecza (fajnego, czy nawet zwykłego) dla siebie nie znalazłem. Same włócznie i siekiery - więc muszę z kozikiem chodzić, znalezionym na samym początku gry :)
Odkryłem też, do czego służy chleb :DD
Ale te pomarańcze, pomidory i marchewki - nie mam pojęcia.
tygrysek [ behemot ]
wiecie jak to jest z grami ?? wiecie kiedy się nudzą ??
kiedy mamy do nich cały czas dostęp, kiedy można poprostu przejść do drugiego pokoju i kliknąć power, żeby pograć sobie ... ale wtedy po załadowaniu systemu nie bardzo wiadomo na którą ikonkę kliknąć. a teraz nia miałem tydzień swojej maszyny, bo w domku nie mieszkałem i dziś jest mój pierwszy dzień od tygodnia gdzie po południu będę mógł zagrać. i aż mnie korci, żeby zagrać we wszystko co mam na HDD :)
i przyznam się, że taka rozłąka z kompem nie była zła nawet
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Szenk--> Wczoraj w odpowiedzi na pytanie Gilmara dalem linka do tabeli pokarmow. Zerknij, bo ja nie pamietam gdzie to bylo (jestem w domu, a adres mam na notebooku, nie chce mi sie odpalac :-))
Szenk [ Master of Blaster ]
rothon ---> Dobra, poszukam :)
A wracając do wypowiedzi tygryska - ostatnio miałem dwutygodniową przymusową przerwę, związaną z awarią kompa. Kupiłem nowy, poinstalowałem parę gierek i teraz codziennie mam dylemat - w którą danego dnia zagrać. W efekcie w ciągu tygodnia gram prawie codziennie w inną grę i w żadną nie potrafię się wciągnąć.
Teraz to się zmieniło za sprawą DD - choć nie wiem, na jak długo (w tle czeka zaczęty Morrowind, Mroczne Wieki, EU 2, Sacred i Far Cry) :D
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
DzieńDobry Smoki : )
o maj gad, jak mi się nic nie chce ;/
tygrysek [ behemot ]
ile kosztuje ŚGK ??
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
tygrys ---> trudno wyczuć ale ja stawiam że gdzieś z 8-10 zł ;p
Anikas [ Konsul ]
Witam, dzień dobry, mehraba!
Kanon [ Mag Dyżurny ]
DziĘdobry.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
tygrys--> Chyba 15.
Anikas--> Hahahahaha, dobreee :-)
Anikas [ Konsul ]
....jakoś tak się kamyki w terrarium ułożyły, że mój żółwik wyszedł sobie .....mam pytanie czy jak zwiedzi moje mieszkanie to wróci? czy mam zacząć poszukiwania?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A tak w ogole to jest niesprawiedliwe, ze mi5aser jest ciagle pogrubaszony, a ja nie!!! :-))
mi5aser, podpadaj, zeby Ci zdjeli pogrubaszenie! :-))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
rothon ---> widzę, że jednak cię to boli.
Anikas [ Konsul ]
rothon-->> guby..grubas...a co Ty chcesz być gruby i wytłuszczony
--->>>
tygrysek [ behemot ]
ja też jestem grubas ... ale mi punktacja spada na łep i szyję
już zaledwie 33 punkty
Wiolax [ Senator ]
Mehraba Anikas :)))
Lepiej weź lupę i zacznij go szukać, zanik Ci nabroi :P ;)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
*smieje sie*
Pewnie, ze mnie boli. Tylko, ze nie to co myslisz. Boli mnie, ze on jest pogrubaszony, a nie, ze ja chudy :-))
Anikas [ Konsul ]
tygrysku-->> to Ty też jesteś gruby:-((( *śmieję się*
Wiolax [ Senator ]
zanik pamięci... mi sie trafi....
Anikas, zanik=zanim
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Tak myślałem.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Wiolax--> Zmien wreszcie tego generala na cos normalnego :-))
Anikas [ Konsul ]
rothon-->>wiem, wiem do Pana z grubej litery trzeba pisać:-D !!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hmmmm?
Wiolax [ Senator ]
rothonu, a General niemornalny :PP
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
I trzeba też walić z grubej rury.
Wiolax [ Senator ]
A tak prawdę mówiąc, to już pare dni myślę na co by go tu zamienić :) ;)
ale myslenie boli ...czasami :P
Szenk [ Master of Blaster ]
Dzięki, rothon - znalazłem. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, by w Sztabie szukać poradnika do RPG-a :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
General jest slaby. Taki automatyczny :-)
Anikas [ Konsul ]
Wiolax-->> boli...zwłaszcza jak myślisz za innych a płacą mało..
...lepiej nie myśl tylko zmień się i co by Cię pogrubili ..nie zapomnij!!
Deser [ neurodeser ]
Czeee Smoki :)
Łeb mnie boli. Kawy już nie mogę bo nie przyswajam w płucach cos charczy... trzeba się zbierać :) Pomijając te drobne przyjemności to we wrocku piękne słońce, ciepełko i imprezka w perspektywie :D
Kanon - o 19 czekamy :)
tygrysek [ behemot ]
założę nową Karczmę
tygrysek [ behemot ]
nowy lokal:
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Deser--> Moze Ty faktycznie zacznij sie oszczedzac :-))
Anikas [ Konsul ]
Deser--Witam:-D
wpadasz - smak imprezą robisz i tylko Kanona zapraszasz..:-(( *śmieję się*
lizard [ Generaďż˝ ]
Jestem anarchistą, jestem anarchistą
Znowu nie spuszczę wody!
Wodociąg się zatka i będzie anarchia
Papier zerwę, wrzucę w szalet
Rurę zerwę, miskę wyrwę
Kupą o ścianę rzucę!
Anarchia! Anarchia w WC!
.............
k.s.