Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1272
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
Deser [ neurodeser ]
dziewiąty :))))
Lechiander [ Wardancer ]
bzzz :-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Dzisiaj jest szczególna okazja, więc zaprezentuję swoją niunię. One nie byłaby zadowolona, ale co tam...
Muszę zmniejszyć.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-17 11:40:04]
Magini [ Legend ]
o już nowa część. A ja próbuję nadrobić zaległości, ale jak będziecie ciągle tworzyć nowe, to nigdy mi się to nie uda ;-)))
Lechiander [ Wardancer ]
Piotrasq chce mieć przechlapane od samego oficjalnego początku. ;-) :-))
Deser [ neurodeser ]
Magini - a ile chcesz przeczytać wstecz ? :D Witaj :)
Magini [ Legend ]
Deser - oj, duuużo ;-)) (dużo za dużo ;-)))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Once again =======>
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
I jeszcze jedno, gdzie oddajemy się naszej ulubionej czynności:
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-17 11:46:00]
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Piotrasq---> No nie dziwię się, że nie możesz się doczekać :) Powodzenia ! :)
Deser [ neurodeser ]
Piotrasq - jak sobie tak piwo popijacie to się nie zastanawiaj :) Najlepszego
Lechiander [ Wardancer ]
Piotrasq --->Bravo! :-)
Nasze? To czemu tylko Ty pijesz? ;-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Deser ----> a kto tu mówi o zastanawianiu się ?? Gdzie ja znajdę lepszy skarb ?
Lechu ---> jej stoi obok :)
Lechiander [ Wardancer ]
Uciekam! Muszę jechać obstawić dogodne pozycje... :-(((
*człap człap człap)
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Zaleglości...??? Tylko parę godzin mnie nie bylo i juz mam zaleglości...
Nadrabiam...
Lechu ---------> Egzaminy sa po to, żeby je zdawać. Powodzenia!!!
Rogue ---------> Gratulacje!!! Dwa lata to szmat czasu. Kolejnych radosnych rocznic życzę...
Kanon ----------> Dziś czy jutro żadna różnica. Gratuluję !!! Jak wyżej...
Piotrasq --------> Nie bój nic... czarne polewki dawno juz wyszły z mody. Dużo, dużo beczek piwa razem - życzę....
tygrysek [ behemot ]
dzień dobry smoki
Rogue --> następnych dwóch latek na forum :)
rotonu, wszyscy moderatorzy pozostawili taką podłą rysę ?? tak strasznie generalizujesz, że zastanawiam się czy taktem jest wogóle się odzywać.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
tygrysek ---> nie zaczynaj teraz ty.
Taka mnie naszła refleksja, po wizycie Magini, że gdyby osoby z górnej części wstępniaka przestałyby się pokazywać w Karczmie, to należałoby ją chyba zamknąć. Jakoś sobie nie wyobrażam ciągnięcia tego przybytku bez założycieli...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
tygrysie--> Nie powiedzialem, ze wszyscy. Powiedzialem, ze stad, a to nie oznacza, ze wszyscy. Szaman wie ktorzy. Ty tez wiesz :-)
A nawet jezeli generalizuje, to tak samo jak i oni. Skrzywdzeni nie beda :-)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-17 13:01:20]
tygrysek [ behemot ]
widzisz Piotrasq, ja niczego nie zaczynam i nie zmierzam do zamknięcia Karczmy. nie czuję się założycielem Karczmy, ale jej pierwszym rezydentalnym gościem i wydaje mi się, że 2 lata które tutaj spędziłem pozwala mi mówić.
spoko rotonu, tylko zapytałem. odbijanie piłeczki ogólnikami powoduje, że zastanawiałem się czy jakiegoś podania podkręconego nie było w moim kierunku.
cieszę się, że jest taki a nie inny skład Karczmiany i mam w dupie wszystkich tych malkolmentów, którzy przychodzą tutaj narzekać i będę wszystkich tępił.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
tygrysek ---> moja refleksja była zupełnie oderwana od zdania skierowanego do ciebie. To tak, gwoli informacji.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Piotrasq--> A w sprawie zdjec - gratulejszyn! :-)
tygrysek [ behemot ]
no to zmieniam swoją wypowiedź Piotrasq
- nie zamierzam niczego zaczynać i to tym bardziej ja
a wogóle od wczoraj boli mnie ząb i boję się panicznie iść do dentysty, bo ząb wymaga wyrwania
help
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Jestem odpadem atomowym !
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Przykro mi.
Gilmar [ Easy Rider ]
Kanon ---------> poprosze o wiecej informacji abym mógł podjąc odpowiednie kroki w celu właściwego zabezpieczenia odpadu.
Nie bój sie nie bedzie bolało...
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Gilmar --> A czy masz już odpowiednie obuwie do tak daleko posuniętych kroków? :>
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
kanon--> ;)))
tygrysek--> Ja też kiedyś bałam się panicznie dentysty, aż trafiłam do dentysty a nie sadysty. Wcześniej trafiałam na sadystów samych. Serio są dentyści , którzy bez znieczulenia potrafią leczyć bez zadawania bólu.
Wiolax [ Senator ]
Witam Smoki! :)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Kazio i Kult ze mną bawią w niedzielę, więc nic dziwnego że odpady się uaktywniły....
Mówisz, że cię miłość mierzi - zmierź mnie sobie, wołam, zmierź!
Spójrz, powiadasz, to są piersi - kogóż natchnie taka pierś?
A ja twierdzę - baronowo - wkrótce minie zima zła,
Z wiosną zaczną się na nowo nasze słodkie trulla-la...
Znowu będę twój don Diego, znowu księżyc, znowu bzy,
Jak u Pawła Geraldiego: sitwa zmysłów, ja i ty.
I nie powie stary baron więcej do mnie "paszoł won!",
Nie wypchnie za próg z gitarą - bowiem w grobie leży on.
Czarna kryje go piżama, biedak gonił resztką sił
I - jak stał - w salonie zamarzł, bo otwarty lufcik był.
Zły baronie, dobrze tak ci - chciałeś naszą miłość zgnieść,
Nasze słodkie koci-łapci, że tak powiem - naszą płeć.
Na złość tobie wiosną amor, co sekrety różne zna,
Ukołysze nas tak samo w tym najsłodszym trulla-la.
Aktualnie jeszcze zima - jakże nie lubimy zim!
Nasze zmysły w karbach trzyma i rozkwitnąć nie da im.
Ba! - przez całą Europę - "zimno" krzyczy dziad i wnuk
I zawieszam się jak sopel pod okapem twoich nóg...
Lecz się nie martw, baronowo, już przemija zima zła,
Rozpoczniemy znów na nowo nasze słodkie trulla-la!
Trulla, trulla, trulla, trulla, trulla, trulla, trulla-la!
Rozpoczniemy, ach, na nowo, nasze słodkie trulla - la!
Dziś widziałem - to nie farsa, dość już mamy takich fars -
Jak jamniczek twój zamarzał, "siusiu" krzyczał, łkał i marzł,
Więc go wziąłem na rączyny, otuliłem w ciepły puch,
O, jamniczku mój jedyny, wycierpiałeś się za dwóch...
Na pierś moją marmurową chodź jamniczku, gdy ci źle,
A ty właśnie, baronowo, swym jamniczkiem zowiesz mnie.
Czemu dni wesołe nie są, czemu z oka płynie łza?
Cierpliwości, baronesso, jeszcze miesiąc, jeszcze dwa,
A powrócą nasze święta, jak najprędzej, pragnąłbym,
Szał zmysłowy się rozpęta! Huknie harfa - rym cym cym!
I pochłonie przepych kanap purpurowe serca dwa,
W górę uszy, ukochana! Trulla, trulla, trulla-la!
S.S
Zbudooooooooooowali maszyyyyyyyyyyyyynyyyyyyyyyyyyyyyyy......
Gilmar [ Easy Rider ]
Leczenie, leczeniem, ale tygrysek zapodał coś o rwaniu....
Może czegoś nie wiem, ale nie spotkałem jeszcze dentysty co by usuwał zęby metoda persfazji i to bez znieczulenia, i bezbolesnie...
Meghan --------> buty nie sa tak istotne jak spodnie... zwłaszcza przy daleko idacych krokach...
Wiolax [ Senator ]
tygrysie bądź dzielny ... i odważ się na ten krok ...
który nie daleko idąc Gilmar stawia ... ale bez Meghanowych butów...a gdzieś w tle Kanon odpada kultowo...
ale mogło mi się wszystko pomięszać... :)
Życie za rosół!!! :)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Wiola, prawie się zgadza :D
Tylko uściślij, czyje życie :D Bo jak swoje poświęcisz, to co Ci po rosole?
Niemniej Lechu mógłby się postarać i kiedyś przytaskać do Karczmy pełny gar tego złocistego cudu :)
Rogue [ Mysterious Love ]
Dziekuje wszyskim za zyczonka i napewno wytrzymam kolejnie dwa a moze i wieceij :))))))))
Kargulena--- oczywiscie wszyscy moga sie czestowac tymi pysznosciami od Desera No i oczywiacie Deser wielkie dzieki :)))))))))))))
Piotrasq-- gratuluje :) Pozdrów Bozenke :)
Wiolax [ Senator ]
Nie no, po dłuższym zastanowieniu, to rzeczywiście praktyczne nie będzie...:)
może by tak poświęcić co innego... albo kogo :)))
I Meg, trzeba by kiedy zmolestować w tym względzie Lechiandra, choć ja nie bardzo rosołkowa jestem, tak normalnie :))) ale może kiedy nie normalnie się zdarzy, to będzie jak znalazł....
Deser [ neurodeser ]
Cygański zajeb
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry
Patrzę w dół na góry
No a czasem jestem jak jednej nocy kwiat
Jak kwiat dmucham na chmury
Dmucham na chmury
Ci święci maszerują
Ci święci się cofają
Cyka słoneczny zegar i pustynny pająk
Biorę głębszy oddech i robię przerwę w słowie
Ponieważ cały wyraz nie zmieściłby się w głowie
Wszystko samo za mnie się robi
Wszystko samo za mnie się dzieje...
Ja mam nabitą faję
Ja mam nabita faję
Ja mam nabitą faję
W głowie mam cygański zajeb
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry
Patrzę w dół na góry
No a czasem jestem jak jednej nocy kwiat
Jak kwiat dmucham na chmury
Dmucham na chmury
Do dziurawych kieszeni powpadały skręty
Przed moim nosem defilują kontynenty
Anioł nosi kule
Czarny napina kuszę
Mi niczego już nie trzeba
Ja niczego już nie muszę
Wszystko samo za mnie się robi
Wszystko samo za mnie się dzieje
Ja mam nabitą faję
Ja mam nabita faję
Ja mam nabitą faję
W głowie mam cygański zajeb
-------------------------------------------
GiSnL
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Mały Włodziu ... yhh
Mały Włodziu .. hha hhha..
Mały Włodziu .. ehhh ... ehh ... ehhh
Mały Włodziu .. hhe ... hhhe
Mały Włodziu gdzie żeś ty był ?
Mały Włodziu cóżeś robił ?
Urodził się w tym małym mieście
Przyszedł na świat - wreszcie
Czekali na niego (...)
Mały Włodziu - głupi jak był
Tyle żył ile czasu przeznaczony był
Był...
Przeznaczony mu był
Poznał kochankę gdy miał 26 lat
Poznał ją gdy... myślał, że zna już świat
Mały Włodziu - gdzie żeś ty był ?
Mały Włodziu - ile lat żeś żył ?
...
Solówka...
Na czymś...
Na saxophonie chyba jednak...
Ooooo...
Tiii...
Hehh...
Eheheheh...
Aaaaa....
Mały Włodziu - gdzie żeś ty był ?
Mały Włodziu - cóżeś tam rooooobił ?
Po co tedy szła gdy zobaczył ją
Zakopał ją ... 3 metry głęboko w dół
I poszedł w dal - pochwycił go pies
Pies.........
Pies...
Pochwycił go pies - oddał go w dal
Prokurator znęcał się nań...
Hań...
Mały Włodziu - gdzie żeś ty był?
Mały Włodziu - po coś to uczynił?
Mały Włodziu - gdzie żeś ty był?
Mały Włodziu - coś tam robił?...
La la lalala
La la lalala
La la lalala
La la lalala
La la lalala
La la lalala
La la lalala aaaaaa...
Mały Włodziu - gdzie żeś ty był ?
Mały Włodziu - coś tam robił ?
Oooooooo...ooooo...oooo
Łojojojojojj
Łojojojojojj...
Eeeee...
Uahh...
Taaaa...
Małymamały Włodziu
Gdzie żeś ty...
Eghhhh...
Oohhhooo
Duuu...
Mały Włoodziu gdzie żeś ty był?...
Ciiiiii
Ciiiii
Ooohhh
Ohhhhh
Andrzej !!!
K.S
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
WYPEŁNIĆ CZYTELNYM PISMEM
Urodzony? (tak, nie; niepotrzebne
skreślić); dlaczego "tak"? (uzasadnić); gdzie
kiedy, po co, dla kogo żyje? z kim się styka
powierzchnią mózgu, z kim jest zbieżny
częstotliwością pulsu? krewni za granicą
skóry? (tak, nie); dlaczego
"nie"? (uzasadnić); czy się kontaktuje
z prądem krwi epoki? (tak, nie); czy pisuje listy do
samego siebie? (tak, nie); czy korzysta
z telefonu zaufania (tak,
nie); czy żywi
i czym żywi nieufność? skąd czerpie
środki utrzymania w ryzach
nieposłuszeństwa? czy jest
posiadaczem majątku
trwałego lęku? znajomość obcych
ciał i języków? ordery, odznaczenia,
piętna? stan cywilnej odwagi? czy zamierza
mieć dzieci (tak, nie); dlaczego
"nie"?
S.B.
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Gilmar--> Że wyrywanie boli to oczywista sprawa, mam po prostu nadzieję, iż do tego nie dojdzie bo to ostateczność. I jeszcze jedno....czy ja coś wspominałam o metodzie perswazji ??? Nie rozumiem ???.....taaaak u nas na wiosce wierzymy w takie rzeczy jak i w telepatyczne zachodzenie w ciąże....
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-17 17:48:56]
Lechiander [ Wardancer ]
Kobitki ---> Z przyjemmnością przytargałbym cały gar rosołu, wierzcie mi. :-)
Z tego połowę i tak zjadłbym sam. :-P :-))
Jutro cały dzień rżnięcia mnie czeka, od świtu do zmierzchu. :-) A jak dobrze pójdzie to i przez następne dni też tak będę miał. :-) Tylko nie wiem, czy podołam. :-P :-)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
ohoho skoro tyle w Tobie werwy to chyba poszło nienajgorzej ? :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Witam :-)
Piotrasq - Całkiem fajna niunia ;-)
Gambit - Ale małżonka była, tak czy nie? A wy to przeciez jak jedno ;-) A poza tym myślałem, ze wolisz testowac kandydatki, a nie kandydatów :-D
Gilmar - W razie zapotrzebowania na pojemniki transportowe, plany są do dyspozycji ... na dnie przepastnej szuflady mojego rodziciela :-D
Lechiander [ Wardancer ]
Kargulena ---> Masz bitwę na myśli? Jak wiesz, w tej wojnie, czasami o efektach bitew dowiadujemy się po jakimś czasie dopiero. Tak jest i w tym przypadku. Ale ja standardowo zakładam porażkę, jak zawsze zresztą. Się zobaczy za dni parę...
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
a co z pozytywnym myśleniem ? :) Taaak najgorsze jest to czekanie
Lechiander [ Wardancer ]
Jakie myślenie??? :-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Kargulena, nie daj się nabrać :> Lechu po prostu naprasza się o pocieszenie... :D
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechu---> Przepraszam, zapomniałam ;P
Meghan--> Z prztulaniem ? Czy bez ? ;)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Kargulena --> Nieważne, ważne aby bez rżnięcia ;P A w każdym razie bez ostrych narzędzi ;P
Lechu --> Nie zdarza Ci się? Nigdy, przenigdy? To pogratulować :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Meghan--> Dla mnie tam ważne :P
Lechiander [ Wardancer ]
Nie krępujcie się dziewuchy, tak fajnie gaworzycie, że aż szkoda przerywać. :-))
Meghan ---> Co mi się nie zdarza? Myślenie, czy pozytywne myślenie? :-P To pierwsze chyba już nie, a to drugie, to nie pamiętam kiedy się zdarzyło. :-))
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu, lepiej powiedz Kargulenie czy oczekujesz pocieszania przytulanego, czy niekoniecznie, bo dziewczyna niecierpliwie czeka i nie wie, co ze sobą zrobić ;) Zawsze może przyładować z łopaty... ;P
I chodziło mi o myślenie w ogóle, ja mam czasami ochotę zrobić sobie małe zwarcie, szczególnie gdy tętent w głowie nie daje mi spać, a budzik nastawiony na jakąś barbarzyńską porę :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
he he ja zawsze wiem co mam ze sobą zrobić ;) i nie tylko ;)
Chciałam zwyczajnie być skuteczna w pocieszaniu :) Bo ja jakoś wolę jak mnie się przytula i ociera łezki ;))
Z łopaty to pózniej, jak się wykluję :P
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> No i widzisz, sama wie co robić. Zdolne z niej dziewczę. :-))
Kargulena ---> I jak sobie kupisz. :-P :-))
A w ogóle to nie wiem jeszcze, jaki jest wynik owej bitwy, ale na pocieszanie to ja zawsze jestem chętny... :-P :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ooooo, zaczynaja mi ciachac plusy *smieje sie*
Miesiac pociagne... Smieje sie, bo Soul wywala bez czytania watki, gdzie krytykuja jego 16 letniego moderatora, a wdaje sie w dyskusje tam, gdzie obrazaja jego boga :-)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechiander--> Kupno łopaty w przenośni traktuję jako faze kokona , no wszystko psujesz ! :P
Z tą bitwą to też do nas ? Bo ja nic nie kapejszyn ?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-17 20:08:22]
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Bitwa o Lechiandera, jak to dumnie brzmi ...marzenia ....... :-P
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
rothon --> Przy oszczędnym gospodarowaniu słowami cisnącymi się na palce to i dłużej pociągniesz ;P
Lechiander --> Jakoś kiepsko się o to pocieszanie napraszasz... Ba, wręcz utrudniasz :) To pewnie przez ten brak myślenia (także pozytywnego) - nie wierzysz, że ktoś zechce pocieszyć...
Lechiander [ Wardancer ]
Kargulena ---> To jeszcze raz. :-)
A w ogóle to nie wiem jeszcze, jaki jest wynik owego egzaminu, ale na pocieszanie to ja zawsze jestem chętny... :-P :-))
A bitwa o Lechiandera brzmi nieziemsko!!! :-))
BTW no ja z kolei nie zakumałem kokona i łopaty. :-)
Meghan ---> Brak myślenia pozytywnego i nieśmiałość i już masz odp. :-) No i pewnie, że nie wierzę...
rothon ---> Podobno był dzisiaj wątek o zakazanych słowach na forum? Coś więcej wiesz?
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechiander --> Był taki wątek i cieszył się sporym powodzeniem, dużym wzięciem cieszyły się słowa wazelina i crack :D Myślę, że głównie z powodu tego pierwszego słowa poleciał - nie można tak marnować cennej materii ;P
TPO Jak lubisz być pocieszany? bo nie każdy lubi być głaskany po głowie...
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechiander--> Był taki wątek, totalna polewka, w a z e l i n a sie rozniosła, testy były itp. Wszystko weszło bez naszej ki ;) To wszytsko co udało mi się zauważyć :)
Lechu z tą bitwą to się splamiłam ( hehheeh) wieczór robi swoje ;P
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Mi tam jest obojętne jak. Może być z głaskaniem po głowie, z przytulaniem, z r... eee... Inicjatywę zostawiam pocieszającej. :-P :-)
BTW co Ty za skróty jakieś nowe mi tu dowalasz. Ja niekumaty! :-) Co znaczy TPO? :-P
Kargulena ---> Nasza ki??? ślowa na "w"? :-))
Następna jakimś szyfrem dosuwa. :-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu, faktycznieś niekumaty :D Już od dawna wszyscy wiedzą, że TPO = tak przy okazji, czyli jest to polisz werszyn od BTW :D Tak swojsko :)
*przytula biednego Lecha, który nie dość, że nie zna wyników bitwy, to i popularnych skrótów też nie kuma*
Mazio [ Mr.Offtopic ]
eh Wy Smoczki Poetyckie
co kręcicie się byle cyckiem
niemasz w Was za grosz poezji
za to widzę funt amnezji
zamiast kłócić się zawzięcie
się topicie w tym odmęcie
i próżnością się kręcicie
kopnę Was w wypięte rzycie!
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechiander ki wzięło się od w a z e l i n k i ..jestem zmęczona..
Słuchajcie próbowałamz czystej ciekawości wejśc na czat tu na golu i w ogóle mnie nie wpuszcza, ta funkcja w ogóle działą czy ja jestem dysktyminowana ? :)
Lechiander [ Wardancer ]
W mordę! Miało być
słowo na "w".:-///
Meghan ---> To chyba współczucie, a nie pocieszanie. :-)))
Jadę po chleb jakiś, bo zpaomnialem zakupić, a nielubię głodny iść spać! :-///
Tym bardziej, że jutromuszę mieć duuużo sił. ;-) :-P
Lechiander [ Wardancer ]
Mnie tam czaty nie interesują kompletnie, więc nie wiem.
Chyba, że mam czatować na jakąś, przykładowo, zdobycz. ;-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu, nie kupuj chleba tylko sam upiecz, chcesz przepis? :)
I nie marudź, przytulanie to przytulanie, zawsze mogłam przyrąbać ;)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Ja też nie rozmawiam na czatach, ale jak już zdecydowałam zaspokoić swoją ciekawośc to zdziwił mnie fakt, że nie wpuszczaja tam kargulen i zaczęłam się martwić o swoje łącze albo kompa, Ostatnio ciągle mi net siada a nie mam na tyle dużej wiedzy by to naprawić :( I ne wiem co jest wina mojego komputera a co nie jest :( Dzisiaj walczyłam żeby w ogóle tu się dostać .
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Kargulenko, uspokajam, czat sprawdziłam i nie działa :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
A działało Ci forum bez zarzutu dzisiaj ?
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Technicznie bez zarzutu :)
I wierszyk na dobranoc (choć chyba nie powinnam, bo już mi się zasób kończy znanych i lubianych..):
zawołaj mnie po imieniu
a przyjdę
duszo moja
zawołaj mnie po imieniu
nie pytaj
czy imię moje jest imieniem
przelotnego ptaka
czy krzewu
który w ziemię wrasta
i barwi niebo
kolorem krwi
i nie pytaj
jak mi na imię
ja sama nie wiem
szukam
szukam mojego imienia
i wiem że jeśli je posłyszę
to przyjdę
choćby z dna piekieł
uklęknę przed tobą
i w twoje ręce
moją głowę umęczoną złożę
H.P.
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
A ja przez dwie godziny nie mogłam się wbić ;( Eeee tak to jest babka i komputer....
Chaty mam gdzieś ale tu dostać się muszę !! :P A jak ne będę mogła to szybciej kupię tę łopatę i się przekopię jak będzie trzeba :P
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Kargulena, a ja to co? Też babka i komputer, nie inaczej :D
Lechiander [ Wardancer ]
Forum przycina od czasu do cazasu. IMHO znów zaczyna działać, jakby chciało, a nie mogło.
Lechiander [ Wardancer ]
Moja ukubiona konfiguracja. :-))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Wiesz co dużo sama się nauczyłam ale wiele jeszcze nie potrafię, przydałby się jakiś cierpliwy nauczyciel. Niestety jestem męczącą uczennicą zadaję 200 pytań na sekundę ... :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-17 21:14:22]
Mazio [ Mr.Offtopic ]
a podobno - ryby głosu nie mają :>
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Mazio - nie trzeba ich zadawać głośno, wystarczy natrętnie ;P
Lechu, jaka konfiguracja? Jakby chciało, a nie mogło? :>
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Babka i komputer! :-))
Kargulena ----> Mogę ja??? Ja chcę! Już jedną nauczyłem, a jak ona zakumała, to i Ty tym bardziej załapiesz. ;-) :-P
Kanon [ Mag Dyżurny ]
*ziewa*
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Mazio--->Nie ta ryba , ja podchodząc do zagadnienia tworzę w głowie kilkadziesiąt sytuacji z tym problemem związanych i pytam w nieskończoność "a co będzzie gdy..... " "no dobra to już wiem, a jak wyłączą prąd ? " ;-PPP
Lechiandre---> Ja jestem raczej kumata , szybko łapię bo mnie to interesuje. Tyle tylko, że chcę wszystko wiedzieć zaraz ! teraz ! juz ! więcej ! No i zamęczam tym sposobem. A z drugiej strony tak naprawdę nikt mnie nie uczył. jakies zdawkowe odpowiedzi w pracy, i tak jestemz siebie dumna z tego co potrafię. tyle, że chcę wiedzieć więcej ! :D
Lechiander [ Wardancer ]
Kanon ---> Czyżbyś coś sugerował rozdziawiając otwór gębowy na całą Karczmę? ;-))
Kargulena ---> To chyba dobrze, nie? :-)
Deser [ neurodeser ]
Z rzeki szła wczesna. Kochała.
Chyliła szczęśliwą głowę.
Pachniała porankiem ciała,
Mydłem migdałowem.
Ciału był wieczór w rzece,
Zielony i nimfowy,
Tylko głowie w białej spiece
Nad wodą był żar miodowy.
Teraz niosła kobiece
Znużenie zakochane,
Żeńskie pełne owoce,
W toni wodnie widziane.
Niosła wiecznie kobiece
Ścieżką brzózek i cienia.
W zaroślach waliło serce
Tajnego zapatrzenia.
Pod surowym jedwabiem
Mdlały biodra brzozowe,
Ślizgało się po niej serce
Mydłem migdałowem.
---------------------------------
J.T.
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechu--> Pewnie dobrze ale im bardziej w las tym wiecej drzew a ja nie mam najlepszej w lesie orientacji:( Jednym słowem guzik umiem tak naprawdę.
Lechiander [ Wardancer ]
Kargulena ---> To zrób coś z tym i tyle. :-) Np: zacznij sama grzebać.
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Lechu ----> nic ponad to, żem senny jak suseł po nieprzespanej nocy ;)))
Des ----> gdzie dziś się czaisz ? ;D
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Grzebię i coraz gorzej mi działa he he he :) A wszystko zajmuje tak wiele czasu :)
Deser [ neurodeser ]
Kanon - będę na Orbie ale aktualnie z elfką rozmawiam :) a jak tam przyjacielu wczoraj ? :)))
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Kargulena --> Nie słuchaj się go!!! Bo długo tutaj nie zajrzysz! Nie to, żebym nie wierzyła w Twoje zdolności, tylko jak my zaczynamy grzebać, to się to różnie może skończyć...
Lechiander [ Wardancer ]
Kargulena ---> Coś za coś, prawda? Poświęć troszkę czasu, a może zacznie chodzić coraz lepiej. :-)
Kanon ---> To trza było spać. ;-)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Ostatnio jak zaczął latać mi obraz i pogrzebałam to nastała ciemność ;P W takich sytuacjach dopiero mozna się wieeeeele nauczyć :PPPP
Lechiander [ Wardancer ]
Kargulena ---> Osmarkałem sobie monitor! I kto to teraz zetrze? :-)))
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Des ---> wczorajszy dzień upłynąłbył nam na kontemplacji upływającego dnia, bez szaleństw ale też i bez sztampy i rytuny, spokojnie i miło :)
A z którą elfką jeśli można wiedzieć ? Tyle ich nagle wysypało, że hej :D
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechiander->Sam sobie zetrzyj--> rękawem ! :P
Mój kolega z pracy jak coś się dzieje z kompem to pyta czy coś majsterkowałam na drugiej zmianie i bacznie mi się przygląda ;))) Nawet jak palcem nie tknęłam to i tak mi nie wierzy :P Powiedział, że jak żyje nie widział takiej upartej babyi dziekuje bogu, że jego żona kompem się w ogóle nie interesuje :-))))
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-17 21:50:40]
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Spać? To bardzo dobry pomysł na dziś :)
Kargulena --> Wszystko zależy od współpracowników - u mnie w pracy ja uchodzę za guru, co tylko świadczy o umiejętnościach pozostałych, w każdym razie jak nie ja sobie, to nikt mi nie pomoże*... Co nie zmienia faktu, że na komputerach znam się bardzo średnio, zresztą raczej na typowej obsłudze niż na budowie. Złożyć z gotowych elementów bym potrafiła, gorzej z dobraniem tychże - nie mam pojęcia co z czym działa, a z czym nie i dlaczego.
*informatyka pacaneum na wszelkie bolączki jest "przewalenie kompa" - dziękuję, postoję :)
Lechiander [ Wardancer ]
Kargulena ---> Nie wie, co traci! :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Co to znaczy "przewalenie"? Format?
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Akurat ja pracuję z maniakiem komputerowym i dobrze. Jak pracowałąm w biurze z kobietami, to ze wszystkim do mnie latały, ale to takie pierdoły ame, z którymi sobie dawałam radę bez trudu. Zeby spokojnie wykonywać swoją pracę nie potrzebuję, żadnych interwencji z zewnątrz. Programy, które obsługuję mam opanowane, gorzej jak zaczynam się nudzić, zwłaszcza popołudniami , gdy jestem sama w biurze :PPP
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechiander---> Mysle, że wie doskonale :-)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
(...)gorzej jak zaczynam się nudzić, zwłaszcza popołudniami , gdy jestem sama w biurze
Kargulena, nie daj sie prosić, opowiadaj.
Lechiander [ Wardancer ]
Kargulena ---> Kiedy ja poważnie z tym "traceniem". :-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu, jak nie jak tak. A o istnieniu programu RAM Booster (lub innych tego typu) dowiedział się kiedyś ode mnie... Załamka i tyle.
Kargulena --> Do mnie latają niezależnie od płci. Z reguły coś nie działa - póki ja się nie dotknę, bo wtedy działa. I legenda się utwierdza :P
Deser [ neurodeser ]
Kanon - z tą co zawsze :) Dałem twoje gg bo na wypadek sesji awaryjnie niech ma, w końcu u niej gramy :)
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Twojego "informatyka" zrozumiałem, jako uosobienie wszystkich. Teraz kumam i współczuję. :-)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Des ---> dobrze zrobiłeś młody człowieku :) Grzańca bym sie napił...
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu --> Może teraz Ty dla odmiany mnie pocieszysz? :>
A w ogóle zaraz zasnę na siedząco - więc póki jeszcze widzę na oczy to życzę wszystkim dobrej nocy i kolorowych snów :)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
Dałam ten txt już w Kąciku, ale wydaje mi się że i w Karczmie będzie pasował...
Kiedy mnie pytasz czym jest miłość
Mówię: `O Tobą jest...`
To Twój łagodny wzrok i uśmiech
To Twój każdy gest
To Twój kolejny granit
To Twój kolejny żart
Oraz to wszystko, co nam wróży
Ślepa talia kart
Więc się nie pytaj, bo miłość taka
Nie zna wielkich słów
Lubi tak milczeć jak jasne słońce,
Jak księżyca nów
A kiedy źle, to wicher za nią
Wyje, deszcz łka...
A kiedy radość, to rozpływa się
Wilgotna mgła
Takiej miłości, więc nam życzę
Kiedy tylko wzrok
Mówi na tyle, aby rozwiać
Wątpliwości mrok
Takiej miłości, więc nam życzę
Kiedy tylko gest
Mówi na tyle, by zrozumieć
Jak to z nami jest
Kiedy mi mówisz, że nie wystarczy
Tylko wzrok i gest
Na tyle spraw codziennie innych
Mówisz: `Wiesz, jak jest...`
Powiem Ci, że napewno
Potrzeba wiele słów
Stąd tyle różnych książek
Pod poduszkami snów
W tej codzienności nam jednak potrzeba
Prostej prawdy słów,
By zauważyć jeszcze słońce
I księżyca nów
Więc skoro tyle zdań wyszukanych
Oraz gorzkich łez
Kosztuje czasem prosta sprawa
My zostańmy bez...
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Kanon--> Jak coś zmaluję to opowiem ;)Chodzi o to, że jak się nudzę to szperam...
Lechiander--> Kurde jak już się trafi wyrozumiały facet to nie ma szans na korki :P
Meghan (mph)--> Miłej nocy ;)
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Nie ma sprawy! Z ochotą! :-)))
*przytula biedną Meghan i głaszcząc ją po ... główce, potwierdza, jakiego to ona nie ma informatyka w pracy*
Lechiander [ Wardancer ]
Holgan ---> dobijasz...
Lechiander [ Wardancer ]
Kargulena ---> No widzisz... :-)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
*ziewa* Dyskretnie
Lechiander [ Wardancer ]
Kanon ---> A Ty wiesz, że to zaraźliwe? Przez Ciebie spać mi się zachciało momentalnie, a muszę jeszcze dzisiaj pewien wstępniak napisać.
Przyznaj się - to specjalnie, tak? ;-)))
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Lechu ---> to samoooooo się zieeeeeewaaaaaa ;)
Deser [ neurodeser ]
Kanon - Ty bracie ruszaj zwłoki na Orba :) tylko nie wiem czy wejśc Desem czy Anouk ? :)))
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Des ----> ja siedze na ORB'ie od godziny tylko tak sobie tu zagladam w miedzyczasie tzw. ;D
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Szaman wybiegł do mnie z obozu. Coś tu śmierdzi :D
Deser [ neurodeser ]
Kanon - to nie ja :) Grałem magiem z karczmy... innych mg nie było... miałeś farta ;)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Jestem już po zaręczynach. Było świetnie: nasi rodzice nawijają na tych samych falach, wszyscy się kochamy, jest OK i w ogóle...
Wkurwili mnie tylko współtowarzysze podróży w metrze, którzy wpatrywali się we mnie i ojca, jak w kosmitów, bo byliśmy wystrojeni w garnitury.
Warszawiaki niby, kurwa, a wiochę robili - takie zdziwienie, że się w garniturze chodzi ???
Pierścionki cudnie błyszczały na paluszkach Bożenki, i jestem szczęśliwy ze swojego życia i pożycia - na pohybel temu, kto myśli inaczej !!
Holgan [ amazonka bez głowy ]
lechiander -->a mi sie ten tekst wydawał optymistyczny... *zdziwiona*
Kanon --> piosenka Cię do snu usposabia??
TrzyKawki, Kanon, Deser --> jeśli obiecacie nie nabijać się za mocno z mojego kołnierza, to zaproszę Was w weekend do knajpy (np. Tawerny) na piwko, bo będę we Wrocku. Co Wy na to Panowie?? ;-)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Piotrasqu --> czyli Bożenka ma już pierścień władzy... No, moje Gratulacje =))))))))))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Do mojej knajpy mnie zapraszać? :-O No ... chyba że mówimy o zawartości portfela :D
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Holgan ----> ja się zgadzam :D
Des ----> w takim razie gonił kogos na niewidce, bo wypadł jak jeszcze byłem z trzy hektary przed mostem :D
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Muszę poważnie sobie pogadać z jedną z barmanek z Tawerny. Z tą która twierdziła że miły jesteś ..... ;>
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Kanon --> ekstra, bardzo się cieszę ;)))))))))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ktos ci sie zwierza, Holgan? :-O
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Jeszcze nie. Ale to właśnie będę chciała zmienić. Albo zmienię coś innego... ;P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Na razie to podobno samochód na miotłę :-D Bo chyba nie mówisz o wyrazie twarzy?
Holgan [ amazonka bez głowy ]
W pewnym sensie wyraz twarzy... Jak się będzie za bardzo uśmiechała... :>
I na razie zostanę przy miotle. Chilkę potrwa zanim będzie nowe autko...
Lechiander [ Wardancer ]
<--- Piotrasq ---> I tak trzymać!!! :-)))
Holgan ---> Ja już tam mam. :-P :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Holgan - Mam nadzieję, że ma sprzątanie +5 :-D
Wiolax [ Senator ]
Dzień Dobry Smoki! :)
znowu poniedziałek....
ech ... trzeba będzie w końcu przywyknąć do tego :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Tutututuuuuu!
Pobudka wstac, koniom wody dac,
Ja tu trabie pol godziny, a wy spicie ... fiu, fiu, fiu, fiuu :-))
Czeee! Niniejszym oglaszam kolejny wspanialy tydzien pomnazania PKB! Porada dnia - jak uniknac karoshi. Caly sekret w tym, by zrobic sobie przerwe, gdy tylko zobaczycie tunel i zmarlych krewnych wzywajacych was do siebie :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Oooo, cze Wiolax. Pomnazaj, pomnazaj, a za 143 lata bedziemy na poziomie rozwoju dzisiejszej Japonii. No, gonmy, gonmy! :-))
Wiolax [ Senator ]
A ja myślałam, że wszyscy po kolei będą narzekać i marudzić... i tak sobie wspólnie poubolewamy nad poniedziałkiem ;):)
A tu rothonu jakaś energia Cię rozpiera...i wcale nie negatywna :)
Wiolax [ Senator ]
gońmy się co najwyzej :)))
cokolwiek to znaczy i jakkolwiek to rozumieć :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Wiolax--> Dokladnie! Pozytywna! Przetrzezwialem, ogolilem sie, uczesalem, zalozylem garniturek, krawacik, wzialem laptopka do raczek i uznalem, ze czas znormalniec i zaczac zachowywac sie godnie :-)
Wiolax [ Senator ]
rothonu, coś nas łączy zatem oprócz pracy...ja tylko bez laptopka :)))) a wszystko tak samo :))))
aaa i krawacika nie zakładam, bo pije ;)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A z gonieniem, to przypomnial mi sie taki jeden kawal. Idzie facet przez pustynie. Idzie, idzie, wody nie ma, mysli, po mnie. Nagle patrzy, jakas butelka z piachu wystaje. Wyciaga ja, odkorkowuje, tadaaam, dżin wychodzi i mowi, ze spelni zyczenie faceta, za to, ze go uwolnil. No to gosc mowi: - super, chcialbym znalezc sie w domu, w Los Angeles. OK, mowi dżin, bierze goscia za reke i ida. Facet zdziwiony: - nooo, ale ja bym chcial szybciej! No to biegnijmy! :-))
Wiolax--> Pije mowisz? Ja tez pije, piwo Tychy, sam aromat! :-D
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-18 07:20:09]
Wiolax [ Senator ]
no ładnie, tak w pracy :P :)
wydajność Ci spadnie :)))
"ciekawy" ten kawał :)
biegnijmy...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
*biegnie*
Lechiander [ Wardancer ]
Mamooooo wariat! Gdzie komisariat!!! ;-)))
A ja zaraz wybywam na rżniątko!!! Caaaalusieńki dzionek! Wow!!! :-)))
Wiolax [ Senator ]
*... i rozbiegli się ze szczerą nadzieją na dobry nowy dzień :)
oby PKB wzrosło! *
Lechi, ty to masz zdrowie :P :)
Lechiander [ Wardancer ]
Bo to będzie dobry dzionek! :-)
Wiola ---> Właśnie dzięki temu mam zdówko jak koń, co kiedyś nadmienił Tygrys. :-) Ale ciiiiiiii, nie zapeszajmy. :-)))
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
Nie chce mi się pomnażać :) wrócilbym do łóżka.
Holgan - pewnie, że mus się spotkać :))))
tygrysek [ behemot ]
bry Smoki o poranku
jak tam w poniedziałek ??
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Cześć smoki !
Fajnie, że Wam tak wesoło może się zarażę :)
Lechiander [ Wardancer ]
Jak to jak, zajebiście!!! :-)))
Dawno tak fajowego poniedziałku nie miałem. :-)))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
To myśl o rżnięciu tak Cie weseli ? :P
Kurde może i ja powinnam ??? :P
tygrysek [ behemot ]
to może ja założę nową Karczmę
tygrysek [ behemot ]
nowy LOKAL
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hahahaha, jak w tym kawale o profesorze, ktory robil badania dotyczace czestotliwosci wspolzycia. Przyszedl do studentow i mowi:
- Mam tu ankiete, bede czytal glosno kolejne ilosci, a panstwo beda podnosili reke jezeli taka wlasnie jest panstwa czestotliwosc wspolzycia. Kto minimum raz dziennie?
Podnosi reke pare osob, a jeden gosc wstaje i krzyczy:
- Ja raz w roku, ja raz w roku!
- Zaraz, przerywa profesor, zaraz dojdziemy do pana. Prosze usiasc.
I delej czyta: - kto raz na dwa dni?
Znow podnosi reke kilka osob, a ten nasz znajomy gosc wstaje i znow krzyczy:
- Ja raz w roku, ja raz w roku!
- Prosilem pana, mowi profesor, zaraz dojdziemy do pana.
I dalej jedzie z czestotliwosciami: raz na 5 dni, raz na tydzien, raz na dwa tygodnie, raz na miesiac... I za kazdym razem ten gosc wstaje i ryczy, ze on raz w roku! W koncu profesor doszedl do pytania:
- Kto raz w roku?
Klient sie zrywa, krzyczy, cieszy sie, podskakuje, ja! ja! ja!
- No dobrze, rzecze profesor, ale czemu sie pan tak cieszy?
- Bo to juz jutro!
To co mowisz Lechiander, ze czemu sie tak cieszysz? :-D