Ponczek [ Generaďż˝ ]
Jaki samochód do 15 tysięcy złociszy???????
mam pytanko. Mam też kasę, którą chcę wydać na samochód, nieduży, najwyżej piecioletni. Co radzicie???
Rogal [ Amor omnia vincit ]
jak masz mozliwosc to sprowadz se jakiś z zagranicy moze lekko puknięty ... a jezeli nie to polecam Matiza .
Mr_Baggins [ Senator ]
Seicento Sporting. Nie polecam ani pukniętego z zagranicy ani Matiza. W ogóle żadnego Daewoo, ze względu na : a) kiepską jakość b) niepewną sytuację firmy
~Łupieżca~Umysłów~ [ sp. z o.o. ]
Może jakiś opel Corsa ?
jalusio [ Centurion ]
Ferrari F 550 Maranello
Instructor [ Konsul ]
Renault Twingo od rocznika `97 w gore
ciemek [ Senator ]
Starrry ...zainwestuj w przemysł makulaturowy ... Kup se Forda Kartona ...ehhh ..co za maszyna ...czaisz te kocie ruchy ?;)
jalusio [ Centurion ]
polski gangster nie ma luzu
kiowas [ Legend ]
Mr Baggins ---> co do niepewnej sytuacji firmy musze sie zgodzic. Ale na pewno nie, jesli chodzi o jakosc. W porownaniu do Sportinga ma on taka sama moc przy 300cm/3 mniej. Oznacza to okolo 1,5l splonego paliwa mniej w miescie. Posiadam ten samochodzik od ponad dwoch lat i jak do tej pory nie przechodzil on zadnych napraw. Do jazdy po miescie wystarcza w zupelnosci - przyspieszenie, ergonomia sa na przyzwoitym poziomie. A poza miastem? Tu juz wiadomo, ze ani Matiz ani Seicento nie maja co konkurowac z samochodami innej klasy. Ale do 15 tys. naprawde bym go polecal.
Crategus [ Konsul ]
a ja bym jednak polecil cos starszego w klimatach honda, toyota ew. mazda... moze i za ta kase to nie bedzie 5 latek tylko 7-8, ale jak dobrze trafisz jeszcze przez pare lat nie bedzie z takim problemu.
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Mój kolega kupił niedawno warburga za 300 złoty. Ale wpadł nim na drzewo i znowu szuka okazji :-P
Yarkabalka [ Pretorianin ]
jak ma sie wiecej pieniedzy to najlepiej kupic nowy i po 3 latach sprzedac a jak sie nie ma, to najlepiej na razie kupic trabanta. do jazdy po miescie wystarcza, lekki wiec niezle przyspieszenie, tani w naprawie, jak sie rozwali to absolutnie nie szkoda, nie kradna. a na zachodzie robi furore jak pojedziesz :)
specjalista [ Generaďż˝ ]
golf III gti super woz tylko popularny wsrod zlodzieji
zarith [ ]
nissan micra?
pasterz [ Junior ]
nigdy nie nowy, najlepiej niemiecki, w nastepnej kolejnosci francuz - kiepskie zawieszenie jak na polskie drogi ale b. dobre silniki, czyli szukaj: VW golf III audi 80 .........ope corsal peugeot 306 citroen saxo renault clio to tak gwoli przykladu ........i nigdy nie nowy
Czacha [ inquisitor incognito ]
"jak ma sie wiecej pieniedzy to najlepiej kupic nowy i po 3 latach sprzedac" Chyba ci sie cos pomieszalo. Samochod mozna kupic, ale wlasnie 3 letni.. a nie nowy! Jesli qpujesz nowy, to jezdzij nim do czasu az bedziesz musial w niego duuuzo kasy dokladac. Zreszta, kto qpujue nowe samochody i potem sprzedaje je po 3 latach? Chyba jakas ofiara, ktora lubi tracic pieniadze ;-) IMHO Peugot 306 jest swietny :-)
Yarkabalka [ Pretorianin ]
wlasnie po tych jakichs 3 lat samochod powoli, ale coraz szybciej zamienia sie w skarbonke dlatego wtedy lepiej go sprzedac. a przy takim wariancie zawsze masz ten najwyzszy komfort jazdy. tyle ze fakt, to troche kosztuje rozumiem, ze jak ktos sie sam dlubie to moze i ma sens wziac 3 letni i poki w swoim zakresie mozna poradzic, to trzymac
Mr_Baggins [ Senator ]
Najlepiej kupić roczny, który ktoś kupił w salonie, np. na kredyt a teraz pieniędzy mu zabrakło i musi szybko sprzedać. Nie kupuj powypadkowego złomu, w żadnym wypadku! Jeśli już koniecznie chcesz to weź to najpierw do warsztatu, gdzie robią ekspertyzy, żebyś wiedział co w nim było walone. Najlepiej kup nowe (roczne) Seicento albo Matiza, jak radzi Kiowas, ale nie jakieś g... ściągnięte z Niemiec. Jak kupisz trzyletni, to z warsztatu nie będziesz wychodził. Czacha --> każdy kto nie chce wyrzucać pieniędzy w błoto sprzedaje samochód po 3-4 latach, chyba że go nie stać.
Czacha [ inquisitor incognito ]
Widzisz Yarkabalka, z tymi samochodami jest tak, ze przez pierwsze 3 lata najwiecej traca na wartosci. Jesli cie stac, zeby tracic nawet 40-50% wartosci samochodu w tak krotkim czasie, no to prosze bardzo. Ale wiekszosc naszego spoleczenstwa nie moze pozwolic sobie na takie straty. Dlatego najbardziej oplacalny jest zakup samochodu uzywanego. Moze kidys nas rzad zmieni male co nieco i bedzie inaczej (czyt. lepiej). Dpoki jest jak jest kupno samochodu nowego nie bedzie sie oplacalo. A jesli mam 30tys to wole wydac to na Peugota 406 kilkiuletniego niz nowego Matiza czy tez Lanosa. Bez sensu...
Mr_Baggins [ Senator ]
Czacha --> policz sobie ile kosztuje ubezpieczenie i naprawy starego samochodu, a potem ile tracisz np. na Matizie czy Seicento, które i tak nie kosztują dużo, a do nowych dostajesz pakiet ubezpieczenia. Daewoo swojego czasu dawało też bezpłatne serwisy.
Czacha [ inquisitor incognito ]
Przesadzilem z tymi procentami. Mialo byc 30-40% ;-) MrBaggins: Tak.. masz racje, ale tylko w przypadku gdy kupuje sie juz uzywane autko. A tam bylo o nowym! Wiec to chyba pomylka. Co do aut z zachodu. Wystrzgajcie sie bitych, tak jak mowi Baggins. Mozna sie niezle naciac. Jesli mial bym wybierac pomiedzy 3letnim autem sciagnietym z zachodu, ale nie bitym, a 3 letni qpionym u nas w salonie, to wybral bym pierwsza mozliwisc. Nawet zeby byl drozszy o 2 -3tys.. Jak sadzicie, w jakim jest stanie auto ktore jezdzilo po autostradach przez 3 lata, a w jakim te, ktore tluklo sie po naszych drogach? brrrr....
beeria [ Konsul ]
ma ktos jakies doswiadczenia z suzuki swift?
LooKAS [ Konsul ]
5 polonezow po 3 tys. szt. na kazdy dzien tygodnia (weekend niech stoja w garazu/u mechanika/u cioci*) * - niepotrzebne skreslic.
=MaDE MaN= [ Pretorianin ]
Proponuje Peugeota 106 lub renault Clio
_snake_ [ Pretorianin ]
Proponuję Seata Toledo ;)