GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Faceci metroceksualni - męscy czy nie

15.10.2004
10:49
[1]

Attyla [ Legend ]

Faceci metroceksualni - męscy czy nie

Witam. Posłuchałem sobie dzisiaj nieco w radio na temat metroseksualizmu. O mało nie padłem ze śmiechu. Niektórzy zapewne wiedzą, że za autorytet męskości uważam Wilhelma zdobywcę, który twierdził, że prawdziwy mężczyzna pachnie koniem i stajnią:D, ale to co usłyszałem dzisiaj przeszło moje najśmielsze przypuszczenia. Okazuje się, że są faceci, którzy w dziedzinie dbałości o swój wygląd nie tylko wylewają na siebie hektolitry pachnideł, robią sobie manicure i pedicure czy golą pachy i inne takie, ale robią dokładnie to, co robią kobiety:
kąpiele błotne, maseczki, depilacje i kilkanaście innych czynności, których nazw nie starałem się nawet spamiętać.
Najlepsze jednak były wywiady uliczne i wypowiedzi kilku seksuologów. Ludzie - jak to ludzie, różne mieli zdania. Ale seksuolodzy zaskoczyli mnie totalnie twierdząc, że facet kożystajcy z tych wszystkich "dobrodziejstw" nie jest już facetem a pseudomęską lalką barbie. Wszystkiego spodziewałem się po tych ludziach, ale nie tego, że raz chociaż usłyszę z ich ust coś co ma sens bez żadnych zastrzeżeń. W każdym razie stwierdzenie, że miejscem narcyzów są kwiaciarnie a nie ulice uznałem za niezłą puentę całego reportażu.

Co zatem wy - szanowni golasi sądzisie o tym? zaznaczam, że nie chodzi mi o zachowywanie podstawowej higieny, ale o coś co ma wpływ wyłącznie na wygląd. Innymi słowy, czy facet zajmujący się głównie swoim wyglądem nie jest w waszej ocenie facetem z nazwy tylko? I tu pierwsza trudność. Na początek należałobyokreślić przynajmniej ramową definicję "prawdziwego mężczyzny". Moja propozycja:
człowiek przystosowany do zapładniania fizycznie i do roli ojca psychicznie. Za treść drugiego elementu definicji (treść pierwszego jest w miarę oczywista) uznałbym przyjmowanie przez danego osobnika jako podstawowych wartości:
odpowiedzialności za siebie i rodzinę, dążenie do zaspokojenia jej potrzeb materialnych, stawianie przed potomstwem celów i wprowadzanie je w życie na zasadzie realizacji założonych celów i usuwania zagrożeń i niedogodności a nie mazgajstwa i płacznilości (nawet, gdy podjęte działania nie będą dostatecznie skutecznee). Innymi słowy w mojej ocenie facet to jednostka nastawiona służebnie wobec rodziny. W tym zaś mieści się stawianie jej interesu nad własnymi słabościami (zaliczam do tego również własne zachcianki i uzależnienia). Innymi słowy prawdziwy facet nie musi być zbudowany jak Shwarzeneger :) i agresywny jak głodny lew (wtedy archetypem doskonałego mężczyzny byłby dres:) ale przede wszystkim opanowany i świadomie podchodzący do życia i sojej roli (jak filmowy Aurelius i Maximux:D)
zapraszam do dyskusji.

15.10.2004
10:52
smile
[2]

ronn [ moralizator ]

Jestem na nie :)
Od poczatku nie lubilem tego 'metroseksualizmu'. Lepiej mowic goguś :)

15.10.2004
10:54
smile
[3]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ja standardowo puszczam bąki w wannie

15.10.2004
10:55
smile
[4]

soze [ sick off it all ]

taaa temat stałs ie trendy..albo fashion;D...najpierw gw potem brukowce wkoncu ewa drzyzga a teraz Attyla ;))))


gogus ..lamus..pedzio;)...jakos tak odbieram tencały metrosex...

15.10.2004
10:59
smile
[5]

Szalony_Pelikan [ Konsul ]

Podstawowa zasada - nie słuchaj radia, nie oglądaj TV. Szkoda czasu.

15.10.2004
11:00
[6]

legrooch [ Legend ]


Ja dbam tylko o otwór tylni. Konserwuję go kisoznym ogórkiem oblanym miodem. Działa pozytywnie :)

A tak poważnie, to nie trawię czegoś takiego jak metroseksualizm. Rozumiem kobiety, ale my? Możemy zadbać o włosy, czystość (nie śmierdzieć), ale robić maseczki, okłady itd...
To aż trąci "American Psycho".

15.10.2004
11:03
[7]

Chupacabra [ Senator ]

bzdura jak dla mnie, pedalska moda zaadaptowana przez wielkie koncerny kosmetyczne by wiecej sprzedawac kosmetykow itp.

15.10.2004
11:03
smile
[8]

cneyhaz [ Generał dywizji ]

Hmmm mnie sie wydawalo ze metroseksualizm ograniczal sie do akceptacji "kobiety"w sobie a nie robienie z siebie baby.Wogole do dupy jest ta cala sprawa z facetow robi sie baby na kazdym kroku wymusza pozorna zmiane plci poprzez zmiane psychiki i postepowan.Nie przypominam sobie zebym wobec jakiejkolwiek dziewczyny czy kobiety wymagal wiecej meskosci.Kobiety sa i chce by byly kobiece mezczyzni mescy a jesli kobietom pasuja kobiecy mezczyzni to niech przyznaja sie do biseksualizmu i tego niech sie trzymaja bo lepsze to niz wymuszanie na kims zmiany wlasnej osobowosci!!

15.10.2004
11:06
[9]

morrina [ Konsul ]

hm........ jeśli mężczyzna ładnie pachnie, manicure, pedicure, pachy to jest jak najbardziej OK, ale jesli chodzi o maseczki, depilacje to tu bym sie zastanawiala, hehe na to trzeba poswiecic troche czasu a jesli juz fct poswieca go na dbanie o swoj wyglad zamiast rodzinie to jest to problem, zreszta nie uwazam ze mężczyznom potrzebne są takie rzeczy... (choc wizyty w salonach masazu sa fajne :-) ) A apropos... męskość mężczyzny nie wynika z jego wizualności, jest to caloksztalt bycia, swojego ego

15.10.2004
11:06
smile
[10]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Możemy przyjąć dwa sposoby określenia osobika płci męskiej przymiotnikiem męski/niemęski.

Możemy spojrzeć na to przez pryzmat historii i własnych upodobań - tak jak Attyla. Ja robię tak samo.
Ale bedzie to trochę przekłamane. Spróbujmy określić kogoś człowiekiem pociągającym. Napewno jest kilka oklepanych cech pokroju "wysoki, dobrze zbudowany brunet.zmotoryzowany. sponsoring wchodzi w grę" :)
Ale tak naprawdę pociagający facet, to taki, który ma wokół siebie dużo pięknych kobiet. On może się nawet od nich opędzać, ale wyznacznikiem jego atrakcyjności nie będzie jego wygląd, a właśnie zainteresowanie pań. Wydaje mi się więc, że podobnie jest z owym metroseksualizem. Mnie tacy "faceci" przypominają tranzwestytów w lekkim wydaniu. Ale skoro mają powodzenie u kobiet, to muszą być męscy. To nie jest tak, że kobieta szuka kogoś niemeskiego, tylko męskiego na swój sposób.
A powodzenie przecież mają - pocieszam się, że nie tylko ja ograniczam się do kilku podstawowych kosmetyków (spokojnie, mydło i pasta do zębów mi nie wystarczaja :P)

15.10.2004
11:07
[11]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

IMO też wystarczy dokładne mycie, dezodorant, dobra woda po goleniu, schludne ubranie i czyste buty. Faceci robiący coś z włosami a'la Beckham czy ten pajac bramkarz z Legii są śmieszni. Natomiast co do tych kosmetyczek i maseczek... sam nie chodzę bo na szczęście nie mam powodów, ale nie dziwiłbym się komuś, że nie chce mieć pryszczatej facjaty. Sam "metroseksualizm" (idiotyczny wymysł zresztą) to chwyt reklamowy i element ogólnopojętego lansu. Pewnie niedługo się skończy i wrócą czasy konia i stajni.

15.10.2004
11:08
smile
[12]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

przypomniałaś mi coś morrino - dziękuję...

w ramach rewanżu - poranna myśl z innego forum:

łatwo powiedzieć, że wszystkie kobiety są piękne...
lata płyną i mniej patrzy się na opakowanie - zawartość liczy się coraz bardziej... z każdą kolejną porażką ostrożniej odwija się prezent ciesząc się chwilą myśli się o latach użytkowania... spontaniczna codzienność sprawia, że patrzymy coraz bardziej w głąb starając się odrzucić to co nie jest esencją... Już prawie idealni wiemy, że liczy się tylko ciepło, którego nic nie przesłoni.. Centymetry nie grają dla nas roli, nie mierzymy szczęścia w żadnej skali ciesząc się tym co pozostaje do odkrycia... To co podnieca nas najbardziej leży w sferze zachowań - nie w zewnętrznej formie, która przecież jest zmienną wartością stopniowego zużycia bez recyklingu... Mimo to są granice nieprzekraczalne... :

15.10.2004
11:09
smile
[13]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

No cóż, pojęcie "męskości" również ewoluuje i dziś jest to szeroko facet stosujący manicure, pedicure i depilujący, co popadnie, jutro zaś, trzeba będzie zacząć się malować ;oD

Wszelakie koncerny farmaceutyczne, kosmetyczne i odzieżowe chcą zarobić, więc doprawiają "współczesnemu facetowi" coraz to więcej "dodatków". Sam jestem przeciwny zacieraniu się różnic między mężczyznami i kobietami, tylko patrzeć, jak męska część populacji zacznie spędzać trzy godziny przed lustrem oraz kolejne cztery w przebieralni i sklepach z ciuchami ;oD Dlaczego? Bo tak wypada? Raczej tak. Bo tego chcą? Raczej nie. No, ale czegóż się nie robi, aby być trendi i nosić zaszczytny tytuł "metroseksualnego" ;oD Jako, że sam zawsze z aktualną modą byłem na bakier, z tego autobusu wysiadam :o)

15.10.2004
11:30
[14]

Attyla [ Legend ]

"jeśli mężczyzna ładnie pachnie, manicure, pedicure, pachy to jest jak najbardziej OK,"

Oj Morrina - znaczy się wysyłasz tego faceta do kosmetyczki? A jaki stąmtąd skok do maseczek i innych takich? Może zaczniesz się spotykać na randki nie w kinie, teatrze czy restauracji a u kosmetyczki pod suszarką, gzie będziecie dyskutować o wielce interesujących kwestiach rodzinnych i uczuciowych gwiazd ekranu i estrady? Już wiem, gdzie leży źródło tego zniewieścienia. Po pierwsze wojujący feminizm, który dzięki swemu unisexowi coraz bardziej czyni z kobiety zalatane, zagubione stworzenie, które własną wartość ocenia przez pryzmat konkurencji z facetami. Po drugie dzięki temu "otwarciu" narzuca się własne upodobania płci przeciwnej. A potem się śpiewa: "gdzie te chłopy, gdzie?"
brrrrrrrrr

Paszczak / daleki byłbym stosowania praw wolnego rynku do spraw damsko męskich - bo właśnie tej mechanistyczności owo "zmiękczenie" facetów zawdzięczamy. Żeby było weselej, to z czasem kobiety bracą bardo zewnętrzny sposób postrzegania faceta. W konsekwencji ci "lalusie" służą im, co do zasady, za tymczasowe zabawki a potem dopiero szukają czegoś trwałego i stabilnego. W różnym czasie to przychodzi, ale przychodzi. Sęk w tym, że wtedy "towar" jest zwykle mocno przebrany i rzuca się na facetów z odzysku. Tyle, że takie zapatrzenie we własne ego - potrzeby, zachcianki, suwerenność potrafi rozwalić każdy związek i każde uczucie.

15.10.2004
11:39
[15]

yagienka [ pułapka na Misia ]

męzczyzna = "człowiek przystosowany do zapładniania fizycznie" no tak a co z bezpłodnością, to już nie facet???

ps. to mi przypomina mój eksperyment z kąpielami borowinowymi, które podobno świetnie działaja na stawy, przemianę materii itp. nie wiem jak kąpiele, ale usuwanie borowiny z wanny wiaderkiem, bo rury odpływowe nie są w stanie tego przerobić, było naprawdę świetnym ćwiczeniem fizycznym

15.10.2004
11:41
smile
[16]

Lechiander [ Wardancer ]

W życiu sobie pachy nie wygolę! :-/

15.10.2004
11:47
[17]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Jakby to powiedzieć normalne zachowanie OK!
Daje przykład ja sam :P :
maseczki - raz na miesiąc/dwa - z zielonej glinki pięknie czyści skóre z syfu.
środek czyśżczący do skóry przeciwko wągrom co weekend
Manicure i pedicure: nożyczki cązki, pilnik co tydzień w domciu samemu - nie lubię mieć szponów
Golenie pod pachami zwłaszcza w lato - jak odrazu lepiej
kremy nivea w zimę :P skóra nie czerwienieje
włosy maszynka co 2 tyg. 12mm
kąpiele 2 razy dziennie - ranno prysznic wieczorem wanna
dezodorant antyperspirant
I uważam to za normalne zachowanie czystości .
w sobotę mogę poświęcic te 20-30 minut na higienę.


Ale depilacja czy też kosmetyczka to już przesada i to gruba

15.10.2004
11:48
smile
[18]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Mam 22 lata i studiuję trzeba jakoś wygładać na uczelni :)

15.10.2004
11:49
smile
[19]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ej Diablo - ładna kosmetyczka przed snem rozluźnia mięśnie

15.10.2004
11:49
smile
[20]

ronn [ moralizator ]

Hahaha :))

Niedlugo bedziemy brac kapiel po kazdym posilku :)))

15.10.2004
11:52
smile
[21]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

Jestem z Tobą Diablo.
Ja też biorę codziennie kąpiel. Codziennie raz dziennie.
Co prawda nie chodzę na odssysanie tłuszczu i nie serwuję sobie maseczek przeciw cellulitowi, ale oboje dbamy o higienę :o)

15.10.2004
11:54
smile
[22]

aplałs [ Centurion ]

Mazio -->

rozluznia?

15.10.2004
11:54
smile
[23]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ej!
no...
po fakcie ofkz

15.10.2004
12:08
smile
[24]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Rano zeby się dobudzić(i oswiezyc) wstaję jak starsza wychodzi do roboty czyli okolo 6.45 - 7.00
a spać idę okolo 1.00-1.30

15.10.2004
12:14
[25]

morrina [ Konsul ]

Attyla >> hehe niestety nie, sa to czynnosci ktore fct moze wykonac sam w domu i dla mnie jest to oczywiste ze mój męzczyzna ma zadbane paznokcie, nie wiem jak dla Ciebie... ale wiesz to wszystko kwestia gustu. Jedni lubią trzymać ręce w kieszeniach inni na zewnątrz. wg mnie to w tym momencie strasznie hiperbolizujesz i dopowiadasz sobie wlasne teorie. Powiedz mi w ktorym momencie napisalam o wysylaniu fct do kosmetyczki lub tez dalam cos takiego do zrozumienia :/

Po pierwsze wojujący feminizm, który dzięki swemu unisexowi coraz bardziej czyni z kobiety zalatane, zagubione stworzenie, które własną wartość ocenia przez pryzmat konkurencji z facetami - wybacz ale to stwierdzenie jest smieszne i niestety nie znajduje swojego odbicia przynajmniej w moim przypadku, wiec sie z nim nie zgadzam

W konsekwencji ci "lalusie" służą im, co do zasady, za tymczasowe zabawki taaaa chyba mówisz o kobietach niedojrzałych emocjonalnie :/

Lechiander >> dobrze, nikt Cie do tego nie zmusza, jak to bylo poruszone w innym watku to jest to indywidulana sprawa kazdego mężczyzny :-)

Mazio >> no i jeszcze feromony

dobra biore sie do roboty :/

15.10.2004
12:26
[26]

Attyla [ Legend ]

Morrina - jeżeli kobieta mówi pedicure i menicure, to kojaży mi się to natychmiast z kosmetyczką. Takie przyzwyczajenie:D. Jeżeli tak nazywasz używanie we włysnym zakresie nożyczek i innych takich, to co innego.
"nie wiem jak dla Ciebie."

"cóż... Dla mnie to sprawa co najmniej trzeciorzędna. Ważniejsze jest, by żonę faceta było stać na takie rzeczy.
wybacz ale to stwierdzenie jest smieszne i niestety nie znajduje swojego odbicia przynajmniej w moim przypadku, wiec sie z nim nie zgadzam"

Nie wiem jak jest w twoim przypadku. Rzecz w tym, że znam bardzo wiele przypadków. Na tej podstawie mogłem spokojnie wysnuć wnioski, jakie tu podałem. Nawet jeżeli ty jesteś inna, to jest to tylko wyjątek, który potwierdza regułę.

"taaaa chyba mówisz o kobietach niedojrzałych emocjonalnie :/ "
Jeżeli tak, je jest ich straszliwie dużo. Co więcej czas osiągania dojżałości przesuwa się coraz dalej.

Lechiander / nigdy nie mów nigdy:D

15.10.2004
12:38
[27]

Lechiander [ Wardancer ]

Morrina ---> Toteż swoje indywidualne podejście przedstawiłem :-)

Attyla ---> Nie strasz. :-)

15.10.2004
12:39
[28]

grykyn [ Centurion ]

oj oj oj !!cóż za temat!!!

15.10.2004
13:24
[29]

Suhoj [ Fochmistrz ]

DOBRE!!!!!!
nic dodać nic ująć (jeżeli modyfikacje to niewielkie tego katalogu) i rzeczywiście pierwszy raz zgadzam się z seksuologami (i wogóle z jakimiś ..logami)

oczywiście, że narcyzi (ja ich nazywam cioty) nie są prawdziwymi facetami

dodam tylko, że jednak moim zdaniem facet powinien być agresywny (nie chodzi o bicie się tylko o to by druga strona w uzasadnionej sytuacji zdawała sobie sprawę z tego [na przykład] że jeszcze słowo o mojej matce/dziwczynie/dziecku itp a padniesz trupem, nie chodzi o to by bić tylko o wywołanie takiej świadomości ale ewentualnej konfrontacji też nie należy unikać)

osobiście jeszcze nie spełniam kategori mężczyznay raczej tylko kawalera bo nie czuję się przygotowany na posiadanie rodziny, ale też jej nie posiadam :D

15.10.2004
13:36
smile
[30]

Attyla [ Legend ]

Leciander - nie straszę. Czasami nie ma poprostu innego wyjścia. Toż nawet ja - zagożały wilhelmista:D musiałem ostatnio, wstyd się przyznać, wygolić.

15.10.2004
13:54
smile
[31]

Mysza [ ]

Jak dla mnie dbanie o czystość i ogólny wizerunek oznacza dopowadzenie swojego ciała do stanu, w którym nie czuję żadnego dyskomfortu wynikającego z posiadania tejże cielesnej powłoki... jak również nie czują go ludzie przebywający w odległości mniejszej niż 1 m ode mnie... to tak encyklopedycznie troszkę brzmi, ale chyba w ten sposób najprościej to zdefiniować... prysznic dwa razy dziennie, mycie czupryny, rozczesywanie skołtunionej brody, obcinanie paznokci, szorowanie zębów... to potrafię zrozumieć i jak najbardziej akceptuję... ale maseczki i mizdrzenie się kilka godzin do lustra? U faceta? Dobrze podsumował to Suhoj... cioty...

15.10.2004
13:57
[32]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Po pierwsze słowo "metroseksualny" strasznie mnie drażni. Chyba tak samo bardzo jak "maniura".
Po drugie w pełni zgadzam się z opinią seksuologów, brawo!!!
Po trzecie oglądałem Rozmowy w toku własnie o tego typu ludziach i sądze że to zwykłe cipeczki, które nie powinny nazywać siebie mężczyznami.
Po czwarte i ostatnie, jak ci tzw. metroseksualiści chcą się upadabniac do kobiet, to niech sobie płeć zmienią.

15.10.2004
14:06
[33]

cneyhaz [ Generał dywizji ]

"Ale skoro mają powodzenie u kobiet, to muszą być męscy"

To nie jest prawda.W dziesiejszych czasach kobiety szukaja bardzo czesto mezczyzn na swa podobizne lub czynnikiem wyboru jest ilosc zblizonych cech oraz zachowan kobiety.

A co pedaly nie maja powodzenia u kobiet?Maja!!A czy to czyni ich bardziej meskimi??

15.10.2004
14:12
[34]

Mysza [ ]

cneyhaz --> Możliwe, że to dlatego, iż coraz więcej jest kobiet, które po powrocie ze stresującej pracy potrzebują w domu uległej i wypielęgnowanej lalki do zabaw wszelakich... nie faceta, który przypadkiem mógłby mieć własne zdanie, czy też w inny sposób manifestować swoją niezależność...

15.10.2004
14:17
[35]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

To nie do końca, tak jak mówicie.
Wszystko rozbija się o to, jak pojmujemy słowo męskość. Czy to jako pewien zbiór nienaruszanych cech, pokroju (za słownikiem - «właściwy mężczyźnie, typowy dla mężczyzny; ), czy jako cecha odbierana u kobiet, jako sygnał "o!ten będzie dobrym ojcem dla moich dzieci" lub "ale fajny metroseksualista, zaraz go przelecę" :)
Jest przecież różnica. W pierwszym wypadku się z Wami zgodzę - cechy takie jak nadmierna troska o własną urodę (ale nie tylko - także wygoda czy tchórzostwo), nie moga iść w parze z meskoscia. Ale z drugiej strony, nie ma męskości bez kobiet, a kobiecości bez mężczyzn.
I z tej perspektywy - gorący, opalony, wydepilowany i wymuskany gość jest dla wielu kobiet atrakcyjny. Abstrahuję czy dla większości, ale jest. Pomijam też, co kobiety widzą w nich atrakcyjnego, ale skoro widzą, to tacy całkiem niemęscy chyba nie są.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-15 14:16:46]

15.10.2004
14:38
smile
[36]

lunatyk [ Pretorianin ]

nazwijcie mnie nietolreancyjnym bekartem , szowinistyczna meska swinia etc,
le jak koles (no bo juz nie facet) lata z ogorkami na twarzy a z tylu konca plecow kapie mu na podloge zzle wytarta masa przypominajaca BLOTO , a na klacie sterczy plaster, pomiedzy palcami u nog zas koleczki i maseczka z kozich bródek
to dla mnie to juz czysty babinizm
HOMOSEKSUALIZM przynajmniej jest prawdziwy a takie zachowanie,a te(specjalnie te) PEACH'e
sa poprostu skrzywione, monstrualnie wypaczone w swym goraczkowym owczym pedzie w poszukiwaniu sciezek by zablysnac jako ten inny,lepszy a zarazem głupszy
I niech się tylko o mnie któryś otrze w tramwaju ......... HOUGH
i jest to tylko moje subiektywne w całości zdanie

15.10.2004
14:40
smile
[37]

Mysza [ ]

Paszczak --> Masz oczywiście dużo racji... to co napisałem w takiej, a nie innej formie w poprzednim poście, to raczej podszyte złośliwością spekulacje, chociaż... ale o tym za chwilkę... musisz przyznać, iż coraz częściej zdarza się, że to kobieta przejmuje w związku rolę "głowy rodziny"... i nie mówię tu o klasycznym pantoflarstwie, tylko współczesnej odmianie matriarchatu pełną gębą... pracuje, utrzymuje faceta i dom, zarządza nim, podejmuje wszystkie ważniejsze decyzje... facet jest jej potrzebny tylko w łóżku, tudzież jako "osoba towarzysząca" na rautach i bankietach... i bynajmniej nie demonizuję... znam takie przypadki osobiście...
Jednak z drugiej strony, sukces takich wypacykowanych gogusiów napędzają też ci "prawdziwi" mężczyźni, którzy w trosce o dom i rodzinę popadają w pracoholizm, zaniedbując jednocześnie siebie i swoje kobiety... trudno więc dziwić się kobiecie, która spotkawszy na swojej drodze takowego fircyka, okazującego jej żywe zainteresowanie (oczywiście wyćwiczone i udawane), zadbanego i filmowo "romantycznego", wpada w jego sidła... zresztą... przyczyn sukcesów takich ludzi może być tyle, ile jednostkowych przypadków... co nie zmienia jednak mojego o nich zdania... cioty... :P :)

15.10.2004
14:41
smile
[38]

Disdained [ Chor��y ]

człowiek przystosowany do zapładniania fizycznie

czyli facet bezplodny nie jest prawdziwym facetem??
Pozdrowienia dla super zdrowych.

I zeby uprzedzic pytania: nie jestem facetem.

15.10.2004
14:46
[39]

lunatyk [ Pretorianin ]

Mysza chyba równouprawnienie a nie Matriarchat
a co do fircyk ato sie zgodze , tyle ze traktuje ich inaczej, ze tak powiem po macoszemu.....:)

15.10.2004
14:48
[40]

Attyla [ Legend ]

Disdained to dla ciebie "przystosowany" i "płodny" to jedno i to samo? Ciekawe

15.10.2004
14:53
[41]

Disdained [ Chor��y ]

Attyla --> a co ty niby rozumiesz przez przystosowany? ze ma meskie narzady plciowe? Jesli tak to sorry, ale dla mnie jest oczywiste, ze skoro jest przystosowany do zapladniania tzn ze moze to robic.

15.10.2004
14:53
[42]

Mysza [ ]

lunatyk --> Równouprawnienie to może na szczeblu czysto zawodowym... to o czym ja piszę, czyli o sytuacji panującej w domu, to matriarchat...

15.10.2004
15:08
smile
[43]

Attyla [ Legend ]

No trzeba było się do fizyczności jakoś odnieść - nie?

15.10.2004
15:12
[44]

lunatyk [ Pretorianin ]

Mysza ja tez
jesli utrzymujesz jakiegos warchola to albo gleboka milosc albo zgryzota sumienia :)
teraz albo dwoje razem albo dwoje osobno
W>S>

15.10.2004
15:20
smile
[45]

Lechiander [ Wardancer ]

Attyla ---> A cóz Cię zmusiło do tak drastycznego kroku??? :-) Jesli można, oczywiście...

Mój kumpel mawiał przekornie, że "prawdziwy męzczyzna myje się raz do roku". ;-)))

15.10.2004
15:37
[46]

Attyla [ Legend ]

Lechiander - lekarz. To podobno jedyny sposób na takie paskudztwa jak grzybica. Rzeczywiście poskutkowało.

15.10.2004
15:41
smile
[47]

Mysza [ ]

lunatyk --> Zaraz, zaraz... żebyśmy się dobrze zrozumieli... ja mówię, że znam takie przypadki osobiście, a nie że takowy mam... nie wspominając już o tym, że sam jestem facetem, w dodatku bez żadnych skłonności homo-, czy biseksualnych, więc nigdy innego faceta nie utrzymywałem, nie utrzymuję i nie zamierzam utrzymywać... no może z wyjątkiem syna, jeśli się kiedyś takowego dorobię... ale to też do czasu... :P :)

Chyba, że to ja tym razem nie do końca zrozumiałem Ciebie... :P :)

15.10.2004
15:49
smile
[48]

viesiek [ hoo-doo ]

mysle, ze pseudomęska lalka barbie to dobre okreslenie na takiego faceta. dla mnie ta wiara robi z siebie pedałków (bez urazy). nie mam pojecia po cholere oni to robia... uwazaja ze to seksowne????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

15.10.2004
17:04
smile
[49]

EBek [ Konsul ]

Hmm... Zauważyliście, że dziewczyny bronią metroseksualistów (ciot itd. jak kto woli :P)? Pewnie dlatego, że pedał jest nejlepszym przyjecialem kobiety, bo nie będzie chciał jej zaraz zaciągnąć do łóżka... :)

15.10.2004
17:19
[50]

Lechiander [ Wardancer ]

Attyla ---> W pełni zrozumiałe posuniecie.

15.10.2004
17:30
smile
[51]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

EBek--> Pewnie dlatego, że pedał jest nejlepszym przyjecialem kobiety, bo nie będzie chciał jej zaraz zaciągnąć do łóżka... :)

Heheheh, dobre!!!

15.10.2004
19:14
smile
[52]

dinozaurzyca [ Pretorianin ]

EBek---> ooo nie wcale tak nie jest :P metroseksualizm, czyli poprostu jedno wielkie spedalenie wydawaloby sie normalnych facetow jest wg mnie przeklenstwem 21 wieku :P no normalnie jak widze za przeproszeniem taka meska cipe to szlag mnie trafia :) co to sie porobilo zeby facet chodzil do jakis kosmetyczek, czy sie depilowal, bez przesady .... niestety mam zywy przyklad kogos takiego, moj kumpel z klasy dokladnie podpada pod okreslenie 'mezczyzny metroseksualnego' i jednak jakos wcale sie nie moge z nim dogadac, po za tym wkurza mnie bo sie w drzwiach przede mna wpycha :P zero kultury :P

15.10.2004
19:44
smile
[53]

Aurelius [ Konsul ]

ktos o mnie wspominal...

16.10.2004
11:56
smile
[54]

Aurelius [ Konsul ]

Metroseksualizm:

W międzynarodowym badaniu Ipsos Trend Observer zjawisko metroseksualizmu zostało uznane za jeden z istotnych nowych trendów konsumenckich w roku 2004. Ipsos przeprowadził także badanie mające na celu poznanie tego trendu w Polsce.

Słowa 'metroseksualizm' użył po raz pierwszy angielski dziennikarz i pisarz Mark Simpson w 1994 roku i od tego czasu coraz częściej pojawia się ono w mediach. Pojęciem tym określono mężczyzn młodych, wykształconych, mieszkających w dużych miastach, heteroseksualnych, dobrze sytuowanych i zadbanych. Metroseksualizm ma swoje miejsce w kontekście społecznym, kulturowym i psychologicznym. Zgodnie z przyjętą definicją, w związku ze zmianą ról kobiety i mężczyzny, szorstkość i przywiązywanie niewielkiej wagi do własnego wyglądu przestały jednoznacznie kojarzyć się z prawdziwym mężczyzną. Nowa społeczna sytuacja mężczyzny oraz kult młodości i ciała spowodowały, że mężczyźni znacznie bardziej - i nie mniej niż kobiety - skupili się na własnej cielesności. Jednocześnie przedefiniowali własne wartości życiowe: kult sukcesu, praca i kariera zawodowa przestały być najważniejszym celem w życiu. Mężczyźni doszli do wniosku, że równie ważna, jeśli nie ważniejsza, jest rodzina, przyjaźń i rozwijanie własnych zainteresowań. Zaczęli w większym stopniu akceptować w sobie kobiecą stronę osobowości i rozwijać 'miękkie' cechy takie, jak wrażliwość, delikatność, zdolność do empatii, ciepło. Obie płcie stały się bardziej androgyniczne: kobiety uaktywniły w sobie cechy męskie, a mężczyźni kobiece.

W międzynarodowym badaniu trendów konsumenckich Trend Observer przeprowadzanym rokrocznie przez grupę badawczą Ipsos, metroseksualizm został uznany za jeden z wyróżniających się nowych trendów roku 2004. Ipsos dokładniej przyjrzał się temu zjawisku w Polsce.

Aby zdefiniować mężczyzn metroseksualnych w Polsce, Ipsos przeprowadził wywiady z trzema grupami respondentów:

- Z ekspertami: z profesorem antropologii kultury, dziennikarką, stylistą, kosmetyczką, fryzjerką i trenerem fitness, którzy opowiedzieli o zmianach, zachodzących ostatnio w postawach i stylu życia mężczyzn.

- Z młodymi mężczyznami, wykształconymi, dobrze zarabiającymi, dbającymi o swój wygląd, otwartymi i zorientowanymi w aktualnościach kultury i mody - aby zrozumieć, jakie zmiany zachodzą w ich stosunku do siebie i życia, a także, jakie obawy i bariery wiążą się z tymi zmianami.

- Z młodymi kobietami, również dobrze zarabiającymi, niezależnymi i otwartymi - aby poznać poglądy 'drugiej strony' - partnerek zmieniających się mężczyzn.

Oto, jak opisano mężczyzn metroseksualnych na podstawie przeprowadzonych wywiadów:

Potrafią być silni i stanowczy, jednak nie wstydzą się manifestowania kobiecej strony swojej osobowości. Są delikatni, empatyczni i okazują uczucia (płaczą, jeśli wymaga tego sytuacja). Dla kobiet są partnerami nie tylko przy podziale obowiązków domowych, ale także starają się je zrozumieć.

Jak wiele kobiet, lubią o siebie dbać. Chodzą do kosmetyczki, manicurzystki i na solarium. Korzystają z wielu różnych kosmetyków (kremy do twarzy, maseczki, balsamy, różne produkty do włosów). Dbają o dietę i kondycję, przy czym ćwiczenia nie mają służyć przyrostowi masy mięśniowej - nie dźwigają ciężarów na siłowni, ale wybierają rower, basen, tenis, fitness lub step. Korzystają z masaży - nie tylko, aby wymodelować sylwetkę, lecz także tylko dla przyjemności i relaksu. Uwielbiają zakupy i doceniają markowe produkty. Kupują dobre ubrania, buty i dodatki.

Są kulturalni i obyci w świecie. Podróżują, czytają książki, interesują się sztuką i muzyką. Są otwarci na nowości, aktywni towarzysko, delikatni i uprzejmi.

Dbają o siebie, ale wymagają też więcej od kobiet. Nie narzekają, gdy kobieta spędza kilka godzin w centrum handlowym - potrafią to zrozumieć i robić tak samo. Mogą wymieniać z partnerką doświadczenia, jak o siebie dbać, a także nawzajem się dopingować. Jednocześnie kobiety trochę się obawiają, że mogą wyglądać gorzej od mężczyzny metroseksualnego. Nie bez znaczenia dla kobiet jest także fakt, że metroseksualny partner dość dużo wydaje na kosmetyki, zwiększając obciążenie domowego budżetu.

Metroseksualizm dotyczy zmiany sposobu myślenia i odczuwania, przeorganizowania hierarchii wartości, zmiany postaw i stylu życia. Jest trendem, a każdy trend składa się z pionierów ('leading edge') i mniej zaawansowanych uczestników. Trend rozchodzi się w społeczeństwie jak koła na wodzie po wrzuceniu kamienia - im bliżej środka, tym silniej widać typowe dla trendu postawy i zachowania. Należy podkreślić, że metroseksualistów w pełnym tego słowa znaczeniu jest jeszcze niewielu, więcej jest mniej zaawansowanych i początkujących, którzy już przejęli wiele cech nowego stylu bycia.

W badaniu sondażowym Ipsos porównał niektóre postawy mężczyzn i kobiet wobec własnego wyglądu. Okazało się, że w wielu podstawowych kwestiach są one bardzo zbieżne. Odsetek mężczyzn, którzy traktują swoje ciało jako atut jest w Polsce niemal taki sam jak w przypadku kobiet (48% - mężczyźni, 47% - kobiety). Obie płcie w równym stopniu deklarują, ze ważne jest dla nich, aby ich ciało było sprawne i estetyczne. Dodatkowo, nieco ponad połowa badanych mężczyzn przyznaje, że stara się zawsze modnie ubierać (53% w porównaniu do 65% kobiet).

Ciekawa okazała się także analiza postaw dotyczących akceptacji używania przez mężczyzn różnych produktów do pielęgnacji ciała. Wprawdzie nie dziwi fakt, że aż 83% z nich uważa, że wypada używać wody toaletowej, jednak kolejne pozycje nie są już tak oczywiste: używanie kremu do twarzy akceptuje 70% mężczyzn, a odżywki do włosów, balsamu do ciała czy żelu do układania włosów - 62%. Jeszcze wyższy poziom akceptacji dla używania tych produktów przez mężczyzn przejawiają kobiety Jedynie w przypadku farb do włosów okazały się one być bardziej konserwatywne niż mężczyźni.

Wyniki sondażu pokazują, że mężczyznom tak samo jak kobietom zależy na własnym wyglądzie. To, że mężczyźni dbają o siebie i używają kosmetyków spotyka się z akceptacją społeczną. Można powiedzieć, że w Polsce panuje sprzyjający klimat dla zmian zachowań mężczyzn w dziedzinie dbania o swój wygląd.

Pojawia się nowy segment konsumentów: mężczyźni, którzy przyjmują postawy i zachowania dotąd tradycyjnie przypisywano kobietom. Oczekują specjalnie do nich adresowanych produktów i usług. Konsumentami i potencjalnymi konsumentami/obiektami działań marketingowych są pełni metroseksualiści i metroseksualiści początkujący. Jednak do początkujących metroseksualistów nie można mówić tak samo, jak do zaawansowanych.

Zaawansowani są świadomymi konsumentami: wiedzą, czego chcą i gdzie tego szukać. Dbanie o siebie nie jest dla nich przejawem zniewieściałości, ale jest modne i przystoi mężczyźnie tak samo jak kobiecie. Tymczasem metroseksualista początkujący ma wiele pytań, wątpliwości i obaw. Boi się na przykład, że dbając o siebie może zostać uznany za niemęskiego lub pustego wewnętrznie. Dlatego trzeba podkreślać, że produkty adresowane do mężczyzn są męskie i mówić do nich męskim językiem. Nie będą tu miały zastosowania określenia wykorzystywane w komunikacji z kobietami, jak: gładkość, zwiewność, aksamitność, blask, czy delikatność. O kosmetykach dla mężczyzn trzeba mówić, jak na przykład o materiałach budowlanych lub farbach do ścian, np. sprawia, że skóra będzie mniej szorstka, nada odpowiedni koloryt, połysk, fakturę. W komunikacji należy pokazywać modeli, co do których nikt nie ma wątpliwości, że są bardzo męscy i że mają ciekawe życie wewnętrzne. Warto też unikać odwoływania się do skrajnych metroseksualistów, takich jak David Beckham, którzy są przerysowani i wywołują w Polsce wiele kontrowersji.

Następna bariera to przekonanie, że metroseksualizm jest dla mężczyzn bardzo bogatych. Kobiety wiedzą, że mogą być piękne i modne nawet za niewielkie pieniądze. Mężczyźni są przekonani, że trzeba mieć dużo pieniędzy, żeby pozwolić sobie na luksus dbania o siebie. W związku z tym trzeba ich odpowiednio informować produktów także wprowadzać więcej produktów z tzw. średniej półki przeznaczonych specjalnie dla mężczyzn. Warto też w komunikacji odwoływać się do mężczyzn nie tylko bogatych i pięknych, ale 'normalnych', z którymi przeciętny mężczyzna może się utożsamić.

I wreszcie -mężczyźni niewiele wiedzą na temat istniejących na rynku produktów i sposobów dbania o siebie. Radzą się swoich partnerek, czasem sprzedawczyń w sklepach. W pismach dla kobiet czytują też porady jak o siebie dbać,. Nie rozmawiają jednak o tym z innymi mężczyznami i kobietami, z którymi są na stopie koleżeńskiej. Dostępne mężczyznom źródła informacji są niewystarczające. Warto zatroszczyć się o większą liczbę źródeł informacji dla mężczyzn zainteresowanych swoim wyglądem. Poza tym mężczyźni zaczynają brać odpowiedzialność za dbanie o siebie w swoje ręce. Będą coraz mniej potrzebować kobiet, które kupują i wybierają dla nich ubrania. Kobiety wciąż jeszcze służą pomocą, ale to okres przejściowy. Komunikację marketingową trzeba zacząć kierować bezpośrednio do mężczyzn.

Sondażowa część badania została przeprowadzona w maju i w czerwcu 2004 na reprezentatywnej losowo-kwotowej próbie 1003 Polaków w wieku 15 i więcej lat. Statystyczny błąd oszacowań dla tej liczebności pozostaje nie większy niż (+/-) 3,2% na poziomie ufności 0,95. Wywiady jakościowe odbyły się w maju i w czerwcu 2004 roku.

16.10.2004
11:57
[55]

Aurelius [ Konsul ]

tzn. nie smieje sie z metroseksualistow, tylko z Attyli ze znowu szuka diabla tam gdzie go nie ma

16.10.2004
12:06
smile
[56]

Lechiander [ Wardancer ]

Część, jeśli nie większośc cech owych powyżej chyba mam i ja, ale i tak sobie pachy nie wygolę!

16.10.2004
12:46
[57]

wi3dzmin [ Konsul ]

hehe fajny temat :]
ja tam tylko wyraze swoje zdanie :)
dezedoranty, antyperspiranty jak najbardziej, nie lubie smierdziec potem (przedtem tez nie:)
No myć się no to conajmniej raz dziennie :) czasami jak ide do dziewczyny to nie zaszkodiz jeszcze raz :]
Cóż golę się tylko na twarzy :) bo nie lubie być zarośnięty ale resztę ciała zostawiam w spokoju :)

Maśc cóż sporadycznie używam, ale tylko jak już no mam jakieś silne podrażnienia itp :]
maseczki, wosk, madikiure itp cóż nie dziękuję:) nie można po prostu paznokci sobie obciąć? no ale cóż z drugiej strony lepiej pojsc na tą maseczkę niż chodzić z ryjem straszącym dzieci :]

16.10.2004
13:25
[58]

ciemek [ Senator ]


ja używam kosmetyków dla mężczyzn. Przekonałem się, że są po prostu lepsze niż zwykłe jakieś mydła z przeceny. Trzeba na nie wydać więcej kasy, ale raz kiedyś można to zrobić, żeby o siebie zadbać. Mydło, szampon, krem do twarzy. Manicure i pedicure też odpuszczam , i jakoś mnie nie ciągnie. Solarium też jakoś nie jest w moim typie. Co innego, że skórę mam taką, że gdyby nie te kosmetyki (extra sensitiv) to wyglądałbym paskudnie(zaczerwienienia, pryszcze, wszystko inne, plus to czego nie można sobie wyobrazić).

16.10.2004
13:30
smile
[59]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Ja powiem krotko.
O tym, czy mezczyzna jest meski, decyduja tylko i wylacznie kobiety.
Dyskusja facetow na ten temat to tylko przejaw posiadania kompleksow w tej dziedzinie i proba <nieudolna zreszta> ich odreagowania we wlasnym gronie poprzez ataki na mniej liczne grupy.
Zalosne rozmawiaco tego typu pierdolach,zajmijcie sieczymskonstruktywnym.

Atylla --> a do Ciebie.
Coz, jesli wedlug Ciebie grzybica, ktorej sie nabawiles brudasie <zcalym szacunkiem dla Twojej osoby> jest lepsza, anizeli dbanie o higiene swojego ciala <pomijajac juz sposob,w jaki ktos to robi, bo to sprawa indywidualna i nicTobie do tego>

18.10.2004
11:39
[60]

Attyla [ Legend ]

Brzydki potworek - tak się składa, że grzybicą można się zarazić i niekoniecznie musi to wynikać z niedostatków higieny osobistej. Zresztą jeżeli pouprawiasz trochę sportu, to może to przyjść nawet z nadmiaru środków czystości (niszczą one naturalną warstwę ochronną skóry, co w miejscach wrażliwych może prowadzić do podrażnień).

Aurelius / a którzy zarzucał metroseksualistom barbarzyństwo? Ja poprostu uważam, że oni są ZBYT ucywilizowani. Dzięki temu zatracają cechy właściwe swojej płci. Nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie widok ufikowanego, wymalowanego i wypłackującego się w podołek osobnika płci męskiej jest poprostu odrażający. Wiem, jestem z innej epoki, ale mnie ojciec uczył, że chłopaki nie płaczą. Mnie uczono, że facet ma być silny i nie ulegać emocjom. Kobiety są emocjonalne, bo tego wymaga od nich ich biologiczna rola matki. Facet, jako że jesteśmy zwierzętami stadnymi musi zapewnić rodzinie bezpieczeństwo i środki utrzymania.
Obecnie cywilizacja stoi na poziomie, który nie wymaga osobistego męstwa dla przeżycia i to zabija w nas cechy konieczne do przetrwania w środowisku mniej zindustrializowanym. Z tego względu niekoniecznie trzeba być "twardzielem", żeby być dobrym mężem i ojcem. Wcale nie trzeba być mężem i ojcem. Tylko gdzie w takim świecie jest miejsce dla mężczyzn wogóle? Na śmietniku? Czy aby nie wpadliśmy w pułapkę udoskonalania świata tak, żeby nasza obecność w nim nie była więcej konieczna? Co zatem? Likwidacja płci? Obojnactwo społeczne (metrosexualność jest innym tego zjawiska określeniem)?
Zatem pozostaje nam wybór - abo będziemy mężczyznami w tym, co męskie jeszcze zostało (formy), albo też będziemy cywilizacyjnymi kastratami dbającymi o to by cera ne była zbyt sucha, włosy w nieładzie i ciuchy niemodne. Skoro cywilizacja zabiła esencję męskości, możemy tylko upierać się przy utrzymywaniu formy.

18.10.2004
14:19
[61]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

Sorry ale nie moge sie powstrzymac od dorzucenia swoich 5ciu groszy ;-)

"Dyskusja facetow na ten temat to tylko przejaw posiadania kompleksow w tej dziedzinie i proba <nieudolna zreszta> ich odreagowania we wlasnym gronie poprzez ataki na mniej liczne grupy." -- znaczy sie jako facet nie mam prawa wypowiedziec sie na temat na ktory mam ochote, poniewaz bedzie to swiadczylo ze posiadam kompleksy tylko dlatego ze nie latam jak ta mniejszosc do kosmetyczki, tak? Przeciez to zakrawa na paranoje...

"Zalosne rozmawiaco tego typu pierdolach,zajmijcie sieczymskonstruktywnym. " -- o ile jakos w miare niedawno nie zmienila sie definicja slowa "forum dyskusyjne" to wydaje mi sie ze jest to wlasnie miejsce gdzie mozna tez pogadac o pierdolach jesli ma sie na to ochote - a jak widac stron w dyskusji nie braklo... poza tym nie wiem jak zdefiniujesz "pierdoly" bo wg. niektorych zajmowanie sie grami komputerowymi to "pierdoly" i cos niezbyt konstruktywnego... prawda?

A uwage odnosnie grzybicy skomentuje minuta ciszy :P Ja rowniez nabawilem sie takowej w dawnych czasach na lekcji WF... pod prysznicem notabene... i to ma swiadczyc o tym ze jestem brudasem, tak? Bez komentarza...

Pozdrawiam

18.10.2004
14:21
smile
[62]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

/// Edycja posta - wersja dla ubogich ;-)

Powyzszy post odnosi sie do wypowiedzi brzydkiego potworka.

Pozdrawiam

18.10.2004
14:43
[63]

hohner111 [ DragonHeart ]

A ja powiem cos odmiennego od innych: gdybym mial hajs to bym sie zachowywal jak metrosexualisci...dla wlasnej przyjemnosci...widocznie mam nasrane we lbie ale dla samego siebie moge duzo zrobic bez wstydu...jakbym mial nakladac maseczki, chodzic na manicure, pedicure, blablabla to bym to robil, gdyby nie kasa...pozdrawiam :]
Jedyne na co mam hajs to solarium, lubie miec ciemna skoore i chodzic do tego w bialym ubraniu, po prostu lubie a na dodatek mialem kiedys mega giga trądzik więc tylko pomaga mi na cere twarzy taki zabieg raz w tygodniu powiedzmy...

18.10.2004
15:46
[64]

wi3dzmin [ Konsul ]

ej no ludki odróżniajcie dbanie o swoje ciało od choreg podążania za modą i tylko latania za następnymi kosmetykami.
Facet jak dla mnie (chociaz ja tam wole oceniać dziewczyny;) nie może śmierdzieć, powinien być czysty no i grzeczny. A nie kurde latać z maseczką na twarzy, papilotamina głowie itp... i co dalej? kolorowe paznokcie u stóp?
Ktoś tu pisał że krytykowanie lalusiów to objaw kompleksów.. sorry jak dla mnie ciągłe maseczki, malowanie, solarium i zabiegi upiękrzające są objawem kompleksu, wstydzą się siebie i starają się ulepszyć. Antyperspiranty, mydło, jakaś woda kolońska, balsam po goleniu jak najbardziej to jest dbanie o siebie a nie zniewieścienie. Sorry generalnie mężczyzna jest tą "twardszą" częścią rodziny... ech do czego to doszło.. kobiety naśladują mężczyzna mężczyźni kobiety... a już wysolaryzowany na czekoladę facet to napawa mnie obrzydzeniem :P zresztą takie spalone dziewczyny tez są obrzydliwe :P

18.10.2004
16:59
smile
[65]

Garbizaur [ CLS ]

Na wstępie chciałbym wyrazić wielki respect dla Atylli! Jak zawsze ciekawy temat. :)

W sumie to nie widzę większego problemu w tym, żeby mężczyźni się depilowali, nakładali na twarz maseczki błotne, itp. Tak naprawdę jest to tylko i wyłącznie ich sprawa. Przecież skoro kobiety coraz częściej zastępują, wręcz upodabniają się do mężczyzn (spodnie, krótkie fryzury, wykonywanie męskich zawodów), to dlaczego mężczyźni nie mieliby być gorsi??? Nie bardzo rozumiem co jest w tym złego, że mężczyzna ładnie pachnie albo ma zadbane paznokcie.

Pozdrawiam :)

18.10.2004
17:13
[66]

Mryth [ Centurion ]

tak, faceci niewiescieja, kobiety meznieja - ot takie czasy

18.10.2004
17:18
[67]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Attyla -->tak sie sklada Atyllo, iz sprot uprawiam regularnie od okolo 20 lat i NIGDY nie mialem w zwiazku z tym zadnego zakazenia, a wiesz czemu? Poniewaz po wszystkim biore kapiel, cos, co zapewne Twoj organizm doswiadcza raz w tygodniu. Osoba dbajaca o higiene we wlasciwy sposob NIGDY sie niczym nie zarazi i to Ci powie kazdy lekarz.

Kr0ndar --> Nie, to znaczy, ze nazywanie osoby dbajace o siebie - takze przesadnie wg Ciebie - pedalami i ciotami jest nie tylko wyrazem chamstwa i prostactwa, wynikajacego z bardzo ograniczonych horyzontow intelektualnych, ale takze kompleksow wynikajacych z tego, iz dana osoba nie mam po prostu o co dbac i atakujac innych w jakis sposob to sobie rekompensuje.

Nie chodzi mi o rozmawianie, a ocenianie, a to drobna roznica.
Skoro Wy nazywacie osoby dbajace o siebie pedalami, ja nazywam Was brudasami,aby Wam unaocznic,jak daleko mylace moga byc Wasze osody :).

Myc nalezy sie w domu <ewentualnie ponownie w domu, jesli nie mielismy takiej okazji>, a nie w miejscach publicznych. To jedna z najwazniejszych zasad prawidlowej higieny.


Zaproponuje Panom maly eksperyment - niech kazdy krytykujacy dbanie o siebie wklei tu swoje zdjecie, zobaczymy czy bedzie wsrod Was choc jedna osoba, ktora mozna okreslic mianem 'przystojna' :)

Z kobietami jest zreszta podobnie, brzydkie o siebie nie dbaja,bo i tak to im nie pomoze, ladne zas spedzaja godziny przed lustrem, aby jak najlepiej sprzedac swoja najwieksza zalete.
Oczywiscie odpowyzszej zasady istnieje szereg wyjatkow.

18.10.2004
17:19
smile
[68]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

*osady

18.10.2004
17:22
smile
[69]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Ja tylko przelotem.


brzydki potworek

Osoba dbajaca o higiene we wlasciwy sposob NIGDY sie niczym nie zarazi i to Ci powie kazdy lekarz.


Ten lekarz cię okłamie. Pewnie nawet nie ma dyplomu ale ma białoruski akcent, zgadłem ?

18.10.2004
17:24
smile
[70]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Dodam jeszcze, ze o meskosci nie decyduje wyglad, czy takie, a nie inne zachowanie, a bardzo rozbudowany katalog cech i czynnikow, ktoero w calosci tworza obraz prawdziwego mezczyzny...o czym zreszta wspomniala juz tutaj morrina.
Wezcie to sobie do serca panowie, bycie brudasem i prostakiem nie jest recepta na stanie sie mezczyzna :).

18.10.2004
17:25
smile
[71]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Kanon --> nie zgadles, 3 miesiace temu sie habilitowal :).

18.10.2004
17:27
smile
[72]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

brzydki potworek ---> teraz naprawdę zacząłem się bać

18.10.2004
17:29
smile
[73]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Kanon, nie ma czego, uwierz mi przestrzeganie PRAWIDLOWYCH zasad higieny daje 100% gwarancje, iz niczym pokroju grzybicy sie nie zarazimy :)

18.10.2004
17:30
[74]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

The Wanderer

Czy wydepilujesz sobie dzisiaj klatke piersiowa i pachwiny ?

18.10.2004
17:36
smile
[75]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Maevius --> nie mam zwyczaju tego robic, nadto nie mam wlosow na klacie, tak wiec nie tym razem :).

18.10.2004
17:36
smile
[76]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Maevius --> i wysil sie bardziej, bo takimi komentarzami potwierdzasz tylko swoje prostactwo synu :).

18.10.2004
17:37
[77]

_MyszooR_ [ Ass Kicker ]

dajacie spokoj tosz to jak geje :D ale to ze koles sobie np goli nogi nie znacyz ze jest mniej meski moze do jego " zawodu" potrzebne sa ogolone nogi , albo mu to poorstu przeszkadza ? kto wie , dla mnie to wyglada dosc smiesznie jak koles ma ogolone nogi hehe ale do pachwin mozna przywyknac juz

18.10.2004
17:37
smile
[78]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Tos sie wysilil drogi przyjacielu :) Dlugo nad tym myslales ?

18.10.2004
17:40
smile
[79]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Ofkoz powyzsze do Wanderera,

poza tym, Pan Brzydki Potworek jest wrecz podrecznikowym przykladem "mezczyzny" ktory podczas spaceru z kobieta w parku na prosbe pijaka o drobne oddaje mu cala torebke, po czym
pospiepsznym krokiem oddala sie w bezpieczne miejsce :-D

18.10.2004
17:40
smile
[80]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Maevius --> nie myslalem, o co Ty mnie posadzasz znowu?

18.10.2004
17:40
smile
[81]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

Brzydki potworek --> ;-)

Nie, to znaczy, ze nazywanie osoby dbajace o siebie - takze przesadnie wg Ciebie - pedalami i ciotami jest nie tylko wyrazem chamstwa i prostactwa, wynikajacego z bardzo ograniczonych horyzontow intelektualnych, ale takze kompleksow wynikajacych z tego, iz dana osoba nie mam po prostu o co dbac i atakujac innych w jakis sposob to sobie rekompensuje. -- Wskaz mi prosze JEDNO miejsce gdzie wyrazilem takowa opinie. O ile mi dobrze wiadomo nie obrazilem nikogo w tym watku i o ile mi dobrze wiadomo napisalem jedynie ze "nie latam do kosmetyczki jak ta mniejszosc". Uwazam ze facet powinien o siebie dbac, ale ale nakladanie maseczek z ogorkow itd to z lekka przesadyzm...

Nie chodzi mi o rozmawianie, a ocenianie, a to drobna roznica. --> No i tu musze przyznac Ci racje ;)

Myc nalezy sie w domu <ewentualnie ponownie w domu, jesli nie mielismy takiej okazji>, a nie w miejscach publicznych. To jedna z najwazniejszych zasad prawidlowej higieny. --> Ok, znaczy sie widzisz to tak. W czasach tego nieszczesnego LO szedlem sobie na 8ma rano do szkoly. O 9.45 mialem WF... a zajecia sie konczyly o 14.30. Czyli wg. prawidlowej zasady higieny powinienem do 14.30 chodzic smierdzacy i przepocony...? Sorki, ale zaplatales sie tu troche wg. mnie :-)

zobaczymy czy bedzie wsrod Was choc jedna osoba, ktora mozna okreslic mianem 'przystojna' :) --> A kto ma ocenic czy jest przystojna? Ty? Przeciez wyzej stwierdziles ze o meskosci moze wypowiedziec sie tylko kobieta :P

Pozdrawiam :)

18.10.2004
17:42
smile
[82]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Maevius --> u tu sie mylisz,w takich sytuacjach zawsze mowie to samo - spierdalaj.
Podobnie jest z zebrakami na dworcach, potrzebujacymi dziecmi etc.
Jestemegpoistycznym ch***m i z nikim* nie dziele sie tym,na co ciezko zapracowalem i nikomu nigdy nie pozwolilem i nie pozwole mi tego odebrac.

*poza osobami mi bliskimi

18.10.2004
17:43
smile
[83]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

ech, EOT. ;)

18.10.2004
17:46
[84]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

Brzydki potworek --> "w takich sytuacjach zawsze mowie to samo - spierdalaj. " --> Cytujac kogos moglbym to okreslic mianem "chamstwa i prostactwa wynikajacego z bardzo ograniczonych horyzontow intelektualnych", bo przeciez nie wiesz co zmusilo to biedne dziecko/żebraka do wyjscia na ulice...

18.10.2004
17:47
smile
[85]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Kr0ndar --> spoko, nie kierowalem tych slowdo Ciebie, mowilem o ogolnym owczym pedzie. Uwazam podobnie,ale daleki jestem od obrazania tych ludzi ,to ich sprawa,jako siebie dbaja, nic mi do tego, nie jestem od ich oceniania, osoby piszace w tym watku tez nie. Niech najpierw stana przed lustra i ocenia siebie...o ile nie przerazi ich to, co tam ujrza.
Wiesz co - przezrok w LO mialem podobnie i wieszco zrobila moja klasa? Wszyscy zzalatwili sobie zwolnienia lekarskie na rok i szkola nigdy wiecej nie smiala zrobic zajec wf wczesniej niz na ostatniej lekcji :).
Nie ja, kobiety ;).

18.10.2004
17:49
[86]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

brzydki potworek --> pozazdroscic klasy. Moja z czasow LO predzej by sie sama wybila niz doszla do wzajemnego porozumienia. Naprawde, to byla porazka

18.10.2004
17:50
[87]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Kr0ndar --> nie do konca. Czasami trzeba byc stanowczym i bezposrednim <takze chamskim,jesli trzeba>.
To wybor mniejszego zla - jesli bede grzeczny, to taka osoba mozemi zabrac wszystko, co mam, uznajac iz sieboje, jesli bede jasno stawial sprawe, od razu odejdzie.
Sprawdzone setki razy <studiowalem w innym miescie, tak wiec wizyty na dworcu byly dla mnie codziennoscia>

18.10.2004
17:54
smile
[88]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

brzydki potworek --> Ja czesciej mowie po prostu "sam nie mam stary...", a dopiero jesli gosc jest upierdliwy to uzywam jakichs ostrzejszych textow :-) I tez dojezdzalem kupe czasu na studia, wiec wiem co sie u mnie sprawdzalo :-)

18.10.2004
17:58
smile
[89]

Mysza [ ]

potworku --> Wybacz, ale Twoje, jak zawsze oparte, na taniej demagogii i uogólnieniach dywagacje nie robią na mnie żadnego wrażenia... tudzież to natarczywe insynuowanie wszystkim dookoła, iż są zakompleksieni, czy też w ten sposób starają się odreagować własne niepowodzenia, etc... etc... ale pomińmy już tę część, pozostawiając komentarze tym, których rzeczywiście mogło to dotknąć... bo pewnie tacy też są... dlaczego zatem Ci odpowiadam? Otóż ja też pozwoliłem sobie na chamskie i prostackie (a jakże!) nazwanie osób przykładających zbytnią, moim zdaniem, wagę do wyglądu - ciotami... i nadal swoją opinię na ten temat podtrzymuję... dbam o swój wygląd, dbam o higienę, jednak wszystko w granicach rozsądku... o czym zresztą już wcześniej pisałem... :)
A tym patentem z wklejaniem zdjęć mnie po prostu rozbroiłeś, wiesz? :D Ale daruję sobie, bo choć swojej twarzy nigdy się nie wstydziłem, to zapewne i tak doskonale wiesz jak wyglądam... :)

18.10.2004
18:10
[90]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Mysza --> dobrze wiesz, ze chodzilo mi li tylko o odworcenie sytuacji i wskazanie, ze czasami trzeba wykazac nieco tolerancji dla innych osob, zwlaszcza jesli nijak w ich innosci nie partycypujemy. Bo czym innym jest chodzenie do kosmetyczki, a czym innym parady pedalow. To pierwsze nalezy do spraw intymnych i nadrzedne zasady kultury nakazuja nie wnikania w nie, to drugie z kolei narzucaniem swojej odmiennosci i jako takie pozawalana samoobrone, jakakolwiek by forme nie przybrala :).

18.10.2004
18:14
smile
[91]

Kr0ndar [ Pretorianin ]

:D

Brzydki potworek --> "Bo czym innym jest chodzenie do kosmetyczki, a czym innym parady pedalow" --> Chcialem Ci tylko powiedziec ze linijke wyzej wspominales cos o wykazywaniu tolerancji dla innych osob, hahahah :D

18.10.2004
18:24
smile
[92]

brzydki potworek [ wampir z duszą anioła ]

Kr0ndar --> tolerancja tez ma swoje granice, jak wszystko :).

18.10.2004
18:29
smile
[93]

Mysza [ ]

potworku --> Wiem, wiem... jednakoż skoro taki temat się tu pojawił i kilka osób poważyło się wypowiedzieć, a więc upubliczniło swoje poglądy i zapatrywania, czemu miałbym i ja swojego nie zaprezentować, jeśli mam na to ochotę... temat do rozmowy, moim zdaniem, dobry jak każdy inny, a że dość intymnych sfer życia dotykający? Taka jego specyfika... i własnie... rozgraniczmy też dyskusję (nawet, jeśli o prostactwo się ocierającą), od aktów dyskryminacji... ja przecież nikomu niczego nie nakazuję, ani nie zakazuję, nie narzucam swojego zdania jako Jedynie Słusznego... po prostu je wyrażam... i tyle... :)

18.10.2004
18:59
smile
[94]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

brzydki potworek ---> Kanon, nie ma czego, uwierz mi przestrzeganie PRAWIDLOWYCH zasad higieny daje 100% gwarancje, iz niczym pokroju grzybicy sie nie zarazimy :)

Uwierz mi to nie kwestia wiary, być może w twoim przypadku tak jest, ale nie w moim. Otóż pominę milczeniem fakt, że wcześniej twierdziłeś, że cyt: niczym się nie zarazimy a w tej chwili mowa o czymś pokroju grzybicy. Ja to rozumiem, człowiek czasem chlapnie i potem trzeba to jakos wyprostować. Ale mimo wszystko, pozwole sie nie zgodzić, z i tak wciąż radykalnym twierdzeniem, że stosowanie zasad higieny daje 100 % gwarancję. Otóż istnieje o wiele więcej zmiennych warunkujących poziom ryzyka zarażeniem się grzybicą. Czyste stopy nawet umyte w myśl PRAWIDLOWYCH zasad higieny (jakie by one nie były) to nie wszystko. Jeżeli jednak upierasz się wciąż iż wystarczy umyć nóżki i ma się święty spokój, to wierz mi sporo ryzykujesz. Wystarczy drobne otarcie, o którym nawet nie wiesz, kontakt z zakażona powierzchnią i gotowe. I sam powiedz jak to się ma w kontekście 100 % bezpieczeństwa ? Powiem jeszcze na koniec, że sprawiłeś wiele radości w pokoju lekarskim. Pozdrawia szpital kolejowy we Wrocławiu.

18.10.2004
19:01
smile
[95]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Kanon ---> Nie rozśmieszaj ;)

19.10.2004
09:24
[96]

Attyla [ Legend ]

brzydki - chcesz się licytować? OK. Ja sport uprywiam 25-30 lat i tego typu problemy miałem pierwszy raz. Przebiegłem do tej pory kilka maratonów i jeden bieg na 100 km i nie nabawiłem się przy tym grzybicy stóp, co jest zupełnie naturalne przy pewnej ilości kilometrów na liczniku. W każdym razie zdażyło się - i w takim przypadku uważałem swoje postępowanie za w pełni uzasadnione. A moje zdjęcie możesz mniej więcej raz w tygodniu zobaczyć w Rzeczypospolitej. W każdym razie nie nażekałem i nie nażekam na powodzenie u płci pięknej. Mimo tego, że golę się na pałę, a nie robię trwałej a rąk nie mam wydelikaconych jak pianista, bo lubię i często dłubię w drewnie.
Jeszcze raz powtarzam (w razie czego mogę przeliterować). Nie chodzi mi o higienę osobistą, ale o to by nie zostać cywilizacyjnym kastratem. Jeśli chcesz wyglądać, zachowywać się i myśleć jak eunuch - nikt nie może ci zagronić. Nikt też nie może mi zabronić wyrażania swojej dezaprobaty;.

19.10.2004
09:28
smile
[97]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

co Wy tam wiecie?

ja zacząłem uprawiać sport trzy lata przed urodzeniem jeżdżąc nawet przy zerze absolutnym rowerem bez powietrza w kołach po dnie jeziora przez osiem dni w tygodniu, dwadzieścia sześć godzin na dobę, a w wakacje trener zabierał nas na obóz treningowy na dwa lata na dnie oceanu bez popitki musieliśmy pić alkohol metylowy chociaż trenujemy strzelectwo żelazkowe, a gdy wracałem do domu ojciec zabijał mnie i tańczył na moim grobie śpiewając "alleluja" :P

19.10.2004
10:26
smile
[98]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Mazio ----> czy Twój trener nie miał czasem problemów z grzybicą ?

19.10.2004
10:36
smile
[99]

r.ADM [ Pretorianin ]

Mazio -> to ci powiem, ze miales szczescie ;)

19.10.2004
10:57
smile
[100]

Szalony_Pelikan [ Konsul ]

Attyla
Masz tutaj prawdziwy okaz męskości. Jak pijany i napier. wszystko dookoła kibol to "męskie wartości" to ja za chwilę idę sobie jaja obciąć. Po tym artytkule widać, że niektórym skrajnej prawej stronie naprawdę mocno słońce przygrzało tego lata.

19.10.2004
11:56
smile
[101]

Attyla [ Legend ]

Szalony - przygrzać przygrzało, ale nie mi tylko tobie(co widać po nicku:). Gdzie ja tu wzywam do kultywowania agresji? Przeginasz pałę. Różnica pomiędzy barbarzyńcą a mężczyzną cywilizowanym jest tak samo duża jak różnicą między mężczyzną cywilizowanym a cywilizacyjnym kastratem. Jeżeli tego nie rozumiesz to chyba dlatego, żeś Waść przez łeb zacięty i na rozumie szwankujesz:) (bodaj z przemowy Wołodyjowskiego do Kmicica po sławetnym pojedynku po porwaniu Oleńki)

19.10.2004
12:49
smile
[102]

Szalony_Pelikan [ Konsul ]

Attyla
Nie. Po prostu zgadzam się z brzydkim potworkiem. Pozwolę sobie zacytować: "Dodam jeszcze, ze o meskosci nie decyduje wyglad, czy takie, a nie inne zachowanie, a bardzo rozbudowany katalog cech i czynnikow, ktoero w calosci tworza obraz prawdziwego mezczyzny...o czym zreszta wspomniala juz tutaj morrina. ".
A z dwojga złego - patrz Onet ja zdecydowanie wolabym spotkać w ciemniej uliczce czy gdziekolwiek indziej , wspólnie wynajmować mieszkanie itp. przedstawiciela jak to nazwać?sekty, trendu, plemienia (jak kibole) metroseksualnego:)))). Jak zwykle lubisz sobie tworzyć sztuczne problemy.

19.10.2004
12:58
smile
[103]

Drackula [ Bloody Rider ]


Attyla---->ich nie przegadasz, zawsze znajda cos na wytlumaczenie tego ze zachowuja sie jak panienki, solarium, kompiele blotne itp. :) Obciac to co maja pomiedzy nogami i wypisz wymaluj plaska laska. Oczywiscie mowie o tych metroceksualnych a tu tacy chyba cos pisali.

19.10.2004
14:01
[104]

Attyla [ Legend ]

Dracula - nie staram się ich przegadać.:) Ani przekonać. Tak jak pisałem - jeśli ktoś chce wyglądać, zachowywać się i myśleć jak eunuch nikt nie jest w stanie mu tego zabronić. To jest jak z kobietami i owcami:D Jeden woli kobiety a inny owce. Należy współczuć i tym metro i tym co wolą owce. Mimo tego, że nadal pozostaje to kwestią gustu i dobrego smaku. Kogoś, kto nie czuje różnicy między słodyczą a kwaśnością nie przekonasz, że słodycz jest fajniejsza:D

Szalony - nie widzisz różnicy między cywilizowanym facetem a barbarzyńcą czy między cywilizowanym a cywilizacyjnym kastratem? A widzisz różnicę między transwestytą a pedałem? Albo transwescytą a normalnym, zdrowym facetem? Jeżeli i tego nie widzisz, to poradzić tu może tylko okulista. Doradzam od razu denka od słoików:D

19.10.2004
14:47
smile
[105]

Szalony_Pelikan [ Konsul ]

Attyla

Chciałem ci tylko zwrócić uwagę, że lubisz tworzyć sobie sztuczne problemy. Jak to ktoś już napisał.
Moim skromnym zdaniem jest to taki sam zastępczy temat jak walka SLD z Kościołem czy Kaczora z Erotikonem, podczas gdy na rondzie de Gaulla nie można wsiąść do tramwaju, bo tyle jest ludu, albo przy "Smyku" leją na tory dresiarze. Nic więcej. Pozdrawiam i nie zamierzam koontynuwać twojej prywatnej kurcjaty aktualnie przeciwko metroseksualnym.

19.10.2004
15:38
[106]

Attyla [ Legend ]

Szalony - a cóż takiego ten temat ma u mnie zastępować? Jakoś nie pamiętam, żeby podejmował go Kaczyński czy któryś z czerwonych. Ot, usłyszałem w radio i podjąłem. Nie jest to też krucjata, bo krucjata musiałaby zakładać osiągnięcie celu w postaci usunięcia nieporządanych zjawisk. Ja zaś ani nie mam nadziei ani nawet nie chcę ich usuwać. Wszyscy nie mogą być normalni, bo nie byłoby różnorodności. A brakróżnorodności to nuda nie do zniesienia. Jak za czasów Gierka i jemu podobnych kretynów. Co więcej trudno zwalczać zjawisko, którego granic nie sposób zdefiniować bez arbitralnych rozstrzygnięć. Te zaś mogłyby powstać wyłącznie w granicach prawa naturalnego lub stanowionego. I jedno i drugie milczą na ten temat. Szczerze mówiąc, to miałem nadzieję, że dyskusja rozwinie się w kierunku mojej propozycji definicji męskości jako zjawiska (a właściwie zakresu zachowań możliwych do zarachowania jako "męskie"). Nie stało się tak. Szkoda.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.