doniczka [ thomson ]
Jak przeżyć bez.... - problemy z cierpliwością:(((
Otoż już od 5 - ciu miesięcy nie posiadam karty graficznej, która sprzedałem w maju tegoz roku(w celu wymianay na lepszą oczywiście). Przez pierwsze 4 miesiące wydawało mi sie że wszystko jest ze mna w porządku, ale kiedy zaczęła sie szkola dosłwonie jak z marsza wzięła mnie tzw.k.......ca. Gdyby nie to że działam na 8Mb karcie obsługującej w miare dobrze "projekcje" filmów to nie wiem czy bym sie nie załamał (jak długo można robić strony graficzne i uczyc sie pisania programów), a szkoła nie stała sie dla mnie największa udręką (uczę sie dobrze - jeszcze :)) Ten post mam być upustem emocji kumulujących sie we mnie od prawie pół roku. Zwracam sie do was z prośbą o rady dotyczące tego jak przeżyć dwa najblizsze miesiące bez ukochanego Radka w piecu i grania w ulubione gry - jaką postawe przyjąć żeby nie popaść w "giercową depresję" Jednym słowem -------- pocieszcie mnie!?!
P.S ---zdaje sobie sprawe że dla niektórych moje samopoczucie jest nieważne i respektuje takie podejście. Przecież dla wielu to tylko głupie hobby.....
The Wanderer [ green eye of the secrets ]
idz do psychiatry
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
jest tylko jedna rada na to ... ---->
brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]
...albo do kumpla pograc ;)
doniczka [ thomson ]
brutu ------tak, tylko ile można:((((( i jescze ta nieswoja pobabrana klawiatura.....ech
brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]
To pozycz kompa :P
albo umyj mu klawiature ;)
a powaznie- jak nie umiesz wytrzymac, to nie idz do niego grac - pogodz sie z tym, to sie wyleczysz :P
doniczka [ thomson ]
za głęboko w tym siedze, ale to nie znaczy że jestem jakims maniakiem. Po prostu czegos mi naprawde brakuje,a co sprawia mi wielka radość.