GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy związalibyście się z dziewczyną, która ma już dziecko?

05.10.2004
23:06
[1]

Urzaiz [ Pretorianin ]

Czy związalibyście się z dziewczyną, która ma już dziecko?

Niedawno poznałem, dziewczynę (20 lat). Otwarcie mi wyznała ze zakochała się we mnie od pierwszego wejrzenia.
Chciałbym kogoś mieć.....ale raczej nie w zwiazek z nią....głownie dlatego, że ona jest matką od 2 lat.

Nie powiem ze ona mi się nie podoba, ale na dłuższą metę na pewno zechciała by abym był również ojcem dla jej syna.

05.10.2004
23:17
[2]

Mad_Angel [ Love Hate Love ]

mlode matki "nadwyraz szybko i czesto" zakochjuja sie od pierwszego wejrzenia :|

Ja raczej nie wiazalbym sie z dzieciata dziewczyna/kobieta. Jest tyle innych. Trzeba "tylko" poszukac

05.10.2004
23:17
[3]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Czlowieku, jesli masz zamiar odpowiedzi na takie pytania szukac na forum, to lepiej odpusc sobie ten zwiazek...chociazby dla dobra dzieciaka
pozdro!

05.10.2004
23:19
smile
[4]

CHESTER80 [ no legend ]

Powiem tak... Jak ktoś naprawdę kocha kobietę to jest wstanie się poświęcić i być pokochać także jej dziecko ! Jeżeli jednak masz jakieś obawy i nieuśmiecha ci się "konkurować" z jej dzieckiem, to lepiej sobiem odpuścić i poszukać kogoś innego. Osobiście nie miałbym nic przeciwko takiemu związkowi i odpowiadając na twoje pytanie powiem że TAK !

05.10.2004
23:19
[5]

Vader [ Senator ]

Sprawa nie jest łatwa.

Pytanie: Dlaczego ma dziecko i jednoczesnie nie ma partnera ? Jeśli:

a) Miała partnera, ale wskutek zdarzeń losowych (np wypadek samochodowy), utraciła go: To oczywiście, dlaczego nie ? Wartościowa dziewczyna, której los byl nieprzychylny.

b) Jeśli poszla z byle kumplem do łóżka pieprzyc sie bez zabezpieczeń, a potem "ciąża się stała" - to nie, dziękuję. Nieznosze braku odpowiedzialności. Szczególnie, ze sytuacja taka jest krzywdą dla dziecka. Bo nie wierzę, że samotna i młoda matka posiada wszelkie niezbędne środki materialne, by zagwarantować potomstwu własciwy byt i wychowanie.

Ale każdy jest inny - znaj moje zdanie.

05.10.2004
23:23
smile
[6]

aplałs [ Centurion ]

szczerze?

daruj sobie. szansa ze cos z tego bedzie pozytywnego to pewnie jedna na sto.

05.10.2004
23:29
smile
[7]

N_U_N [ Kierownik Oredownik ]

a widziala twoj wyciag z konta albo gold karte w portfelu zanim ci to wyznala :)))

05.10.2004
23:30
[8]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

W życiu. Nie chciałbym wychowywać cudzego dziecka. Bękarta znaczy się.

05.10.2004
23:49
[9]

Misio-Jedi [ Legend ]


O !
Pamiętam jak mój znajomy kedyś się hajtnął był z taką właśnie "dzieciatą", była od niego parę lat starsza zresztą. Kumple się z niego nieźle nabijali...

Potem inny kumpel wyciął podobny numer, ale z niego się już nie nabijali (być może dla tego że był typowym "macho-manem" przed którym część kolesi czuła respect, natomiast dla tego pierwszego wspomnianego gościa owa "mamuśka" była pierwszą kobi'tą w życiu, więc kumplostwo miało polewkę że "ona go wszystkiego nauczy").

No cóż, mi się wydaje że można się w coś takiego wpakować jak się samemu też już ma takie doświadczenia na karku (w postaci dziecięcia z poprzedniego związku) - po pierwsze jest się kwita a po drugie wprawę w podejściu do bahorstwa się ma.

05.10.2004
23:49
smile
[10]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

a ja myślałem że mamy XXI wiek

05.10.2004
23:53
[11]

Vader [ Senator ]

Cóż, takie związki raczej są na stałe. Wiązanie się z taką kobietą na "rok dobrego sexu i papa" już nie przejdzie. Słowem: Ten typ kobiet jest raczej dla dojrzałych i zdecydowanych ludzi. Nie dla młodzików szukających łatwej pupy.

VinEze --> Lata lecą, wieki mijają, a ludzkość umysłowo stoi w miejscu.

05.10.2004
23:56
smile
[12]

pasożyt [ amator brzoskwinek ]


jesli by to byla milosc z obu stron, prawdziwa milosc, to czemu nie, w koncu dwa pierwsze lata jak sie dziecko urodzi to prawdziwy koszmar a tak to juz ma to z glowy ;)

06.10.2004
00:00
[13]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Misio-Jedi : A jak te zwiazki sie trzymaja?

VinEze : Mamy, mamy... i placimy za niego straszna cene ;)

06.10.2004
00:06
[14]

Misio-Jedi [ Legend ]


VinEze, Vader ---> A co ma piernik do wiatraka że jest XXI w. ? Pewne systuacje są poprostu nietypowe, to i podejście ludzi różne. Któryby wiek nie był, zawsze znajdzie się taki dla którego sytuacja bycia z babką + dzieciakiem Made by Jej Poprzedni Facet jest OK, jak i taki dla którego jest nie do przełknięcia.

Looz^ ---> Te które widziałem trzymają się.

06.10.2004
00:14
[15]

Vader [ Senator ]

Misio: Dużo, bez mąki pierników nie zrobisz.

Wyjasnie, co VinEze miał, prawdpopodobnie, na myśli:
Wydawać by się mogło, że wraz z postępem technologicznym ewoluuje też umysł ludzki umysł, sposób postrzegania rzeczywistości i innych ludzi. Jednak tak nie jest. Rezygnacja ze związku wyłącznie z powodu dziecka, wydaje się conajmniej nieuzasadniona. Nadawanie cech negatywnych temu dziecku, określeniami o charakterze wybitnie pejoratywnym - jak uczynił to na przykład gladius, mówiąc "bękrat" - także dowodzi tego, że w relacjach między ludzkich jest do zrobienia jeszcze wiele. :-)
Słowem: Ja bym nie usprawiedliwial guscikami moralnej impotencji :-)

Pasożyt --> Dobre, dobre, i całkiem prawdziwe :-)

06.10.2004
00:16
smile
[16]

Misio-Jedi [ Legend ]


A żeby was jeszcze bardziej zbulwersować, dodam że kiedyś znajomy znajomego poderwał dziewuszkę, która co prawda dziecka (jeszcze) nie miała, ale za to była akurat w zaawansowanej ciąży (z pewnym niezidentyfikowanym zresztą gościem) !

06.10.2004
00:32
[17]

Misio-Jedi [ Legend ]


Vader ---> Nie wiem jak by obecnie wyglądały "relacje międzyludzkie", gdyby ewolucja na tym polu postępowała równie dynamicznie jak postęp technologiczny. Jednak coś mi mówi że może i lepiej żeśmy się tego jak dotąd nie dowiedzieli. Co prawda, było parę mocno "postępowych" i rewolucyjnych koncepcji, jak np. ta żeby wogóle zrezygnować z instytucji naturalnej rodziny tak, żeby wszystkie dzieci były wspólne (kobiety zresztą też).

Zeby wszystko było jasne - od (ultra)prawicy to ja jestem jak najdalej, jednak w pewnych sprawach wolę tradycyjny model postępowania: poznajesz kobietę (która uchowaj Boże nie ma żadnych dzieci) i dopiero potem macie wasze wspólne.
jakoś taki schemat wygląda sympatyczniej, ale ja nie mam absolutnie nic przeciwko. Niech każdy czyni jak uważa za stosowne !

06.10.2004
00:43
smile
[18]

Vader [ Senator ]

I niech tak zostanie :-)

06.10.2004
01:12
smile
[19]

Ward [ Generaďż˝ ]

sprawa trudna i cholernie delikatna
miałem dwie znajome w podobnej sytuacji
PIERWSZA - fajna dziewczyna tylko bardzo kochliwa , pełno wokoło niej było pocieszycieli od 7 boleści i różnych wujków przynoszących batoniki i zabawki dziecku
co się z nią dzieje , zapytacie ??
dzisiaj jeździ znowu z wózkiem tylko ze facet który go popycha nie jest ojcem ani pierwszego ani drugiego dziecka
DRUGA - najzwyklejsza pod słońcem dziewczyna której się ''coś'' takiego przytrafiło- przez kilka lat trzymała marnych pocieszycieli na dystans a w tym roku miała wesele - i z tego co wiem układa im się dobrze. Na takie sprawy trzeba czasu - 2 razy do tej samej wody się nie wchodzi mwi przysłowie :->
daj sobie spokój z ttakim podejściem bo tylko krzywdę jej zrobisz co wnoszę po tym naładowanym emocjami i hormonami stwierdzeniu :
- MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO...ja się zakochiwałęm od pierwszego wejżenia przez całą szkołę srednią a potem mi przeszo - choć ja lubię dobre zakończenia i może ty jesteś tym co ma ją spodkać dobrego ?
może tak- może nie
ale z wiązaniem się z kimś pod wpływem tej ślepej miłosci poczekaj bo jeszcze zaszkodzisz i koleżance i dziecku- tak więc przemyśl to na spokojnie i to 2 razy ;->
poznaj ją a ona niech pozna ciebie - i to nie w nocy po sobotniej dyskotece , czas - długi czas razem spędzony tu jest dobrym doradcą a nie hormony

06.10.2004
02:03
[20]

Arczens [ Legend ]

Dziecko jest dziecko wypic zawsze mozna ;) A na powaznie to bym sie na cos takiego nie zgodzil, raczej. I tak jak juz zostało napisane taka dziewczyna raczej nie szuka faceta ktory sie z nia przejdzie do knajpki czy dyskoteki i po jakims czasie rozstana sie w zgodzie, tylko raczej ojca dla dziecka i zapewnienia im przyszlosci. Swoja droga to troche niepowazne mowic komus ze sie go pokochało od pierwszego wejrzenie takie teksty moze przejda, ale w gimnazjum. (bez urazy oczywiscie)

06.10.2004
08:29
[21]

Garbizaur [ CLS ]

Zobacz, czy Ci pasuje ten układ i ta dziewczyna i tyle. :)

IMO jest ciut niepokojące, że laska zaszła w ciąże w wieku 18 lat (albo i mniej). Może po prostu jest puszczalska???

06.10.2004
10:40
smile
[22]

EwUnIa_kR [ Legend ]

jeeezzzz.........żygać mi się chce jak czytam niektóre wypowiedzi...
cyt: "Lata lecą, wieki mijają, a ludzkość umysłowo stoi w miejscu."

06.10.2004
10:46
[23]

cneyhaz [ Generał dywizji ]

Hmm tego czego bym sie najbardziej obawial to to ze pokochalbym bardziej dziecko z czasem niz ja sama.....

06.10.2004
10:46
[24]

Brisk. [ Chomik ]

nie widze choćby cienia problemu... i odpowiadam: 3x TAK

Urzaiz Chciałbym kogoś mieć.....ale raczej nie w zwiazek z nią....głownie dlatego, że ona jest matką od 2 lat.

wiesz co? daruj ją sobie...nie jesteś jej wart...

06.10.2004
10:51
smile
[25]

zarith [ ]

to zależy od dziewczyny:)

06.10.2004
11:21
smile
[26]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Oczywiście, że tak ! Odchowany dzieciak ? Świetnie - brak nocnego wstawania, wrzasków nie wiadomo o co i ulewania na ramieniu...

06.10.2004
11:31
[27]

Garbizaur [ CLS ]

Piotrasq ---> wieje od Ciebie czystym pragmatyzmem. :)

06.10.2004
11:36
smile
[28]

radykal [ Konsul ]

Kiedys spotykalem sie z taka dziewczyna , która mial dziecko ( trafilo sie z nieodpowiednim facetem - ale o tym dowiedziala sie pozniej )
Zabraklo mi odwagi , obawy zwycięzyły ... ( moze wtedy nie dorosłem do takiej roli a krzywdzic jej zwiazkiem natroche zanim bedzie inna nie chcialem )
Ona tez miala obawy bo nie interesował jej kolejny wujek na kilka miesiecy ( szanowała zdrowie psychiczne dzieciaka )
Nabralem duzo szacunku do niej za jej zachowanie , poglady itp...

dzis mam zone i swoje dziecko
Utrzymuje z nia kontakt przyjacielski bo jest naprawde wartosciowa osobą ( i przekonuje sie o tym dodatkowo po tych latach ) ...
Ona ma swoje zycie , ja swoje relacje sa przyjacielskie

takie przypadki trzeba rozpatrywac indywidualnie
mozesz znalesc wartosciowa osobe której trafilo sie w przeszłosci dziecko i wychowuje je sama bo tatus spierdolil sam lub ona go pognala bo sie kompletnie nie nadawał ...
Mozesz znalesc dziwke i puszczalaska która nie ma dziecka , bo udało sie jej niewpasc ale pruła sie wczesniej z połowa miasta ... ( i wtedy nawet jak bedziesz mial dziecko to kto zagwarantuje ze Twoje a nie kolegi z jej pracy ??? )
To ze dziewczyna ma dziecko nie oznacza ze jest dziwka i sie puszczała ( mogla byc w tzw stalym zwiazku i zaszła )
Wypowiedzi róznych komentatorów spłycajcew ta strone pokazuja ich niedojrzałosc emocjonalna i tyle
Tylko jedna rzecz jest dla faceta istotna ..
takie dziewczyny inaczej patrza na zwiazki i wiążąc sie z nia musisz liczyc sie takze z dodatkowymi relacjami ty - jej dziecko
o jej spojrzeniu na zwiazek z toba spore znavczenie ma jak ona widzi relacje Ty jej dziecko
jezeli dba o kofort psychiczny dziecka i nie pokazuje mu coraz to nowego wujka to dobrze o niej swiadczy
jezeli zorientujesz sie ze kazdy przed toba był od poczatku wprowadzany w swiat dziecka to odpusc sobie .....

06.10.2004
11:51
smile
[29]

hola' [ koniczynka ]

gladius----> co jak co ale nazwyac dzieci bekartami! troche przesadziles,
jesli utrzymasz ja i dziecko i rownie mocno je pokochasz to jak najbardziej tak, tylko ze to ty a nie my znasz te dziewczyne i ty powinienes wiedziec kim byla a kim jest teraz
trudna decyzja
ja bym sie zdecydowal jesli to uczucie byloby naprawde prawdziwe

06.10.2004
12:42
smile
[30]

zarith [ ]

bekart = dziecko z nieprawego łoża

nie przesadzajcie z ta poprawnościa polityczną:)

06.10.2004
13:34
smile
[31]

Ward [ Generaďż˝ ]

kur..cze
ale niektórych opinie są na delikatnie mówiąc nie na miejscu i nie na temat
czy do jasnej ch.... kobieta z panieńskim dzieckiem jest jakaś trędowata a dziecko to towar albo maskotka ?
jak facet tak jest dojrzały że się na forum o grach pyta o takie rzeczy to lepiej zakończmy temat i porozmawiajmy na lekkie tematy kobieco-męskie (raczej dziewczęco-chłopięce) w takich wątkach jak - co zrobić by pocieszyć dziewczynę itp.

06.10.2004
13:39
[32]

Chupacabra [ Senator ]

moj znajomy rzucil ostatnio dziewczyne, z ktorz byl jakies 5 lat i zwiazal sie z taka 20 latka z 4 letnim dzieciakiem. panienka jest maksymalnie pusta, w glowie ma tylko imprezy, picie, ciuszki, w sumie nigdy jej nawet z tym dzieckiem nie widzialem, zajmuje sie nim caly czas babcia, bo mamusia facetem zajeta. Z taka to zdecydowanie by sie i bez dziecka nie zwiazal.

06.10.2004
14:13
[33]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

To nie jest kwestia, że panienka ma dziecko tylko kwestia, że to jest dziecko CUDZE. Obcy materiał genetyczny. Jeśli to dziecko będzie np. pyskowało, będzie niewdzięczne itd. to będziesz je traktował jak obce, nie swoje.

06.10.2004
14:17
[34]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie widzę żadnego problemu, żeby się z taką związać.
A jesli już dzieciak odhowany, to już w ogóle. :-)

06.10.2004
14:37
[35]

Attyla [ Legend ]

A co to ma dziecko do rzeczy? Dziecko będzie takim, jakim je wychowasz. Ważniejsze jest to co to za kobieta. A o tym jaka ona jest wiele mogą ci powiedzieć okoliczności, w jakich dziecko się pojawiło. W każdym razie, jeżeli już się zdecydujesz, to musisz podjąć decyzję dojżałą. Dojżałą - znaczy taką, po której nie będziesz sobie wyrzucał lekkomyślności, co odbić się musi i na kobiecie i dziecku. Najważniejszym jest, że post factum nie możesz podchodzić do dziecka na zasadzie "nie moje - nie mój problem". Brać z kobietą dziecko, to je uznać za własne. Innymi słowy nie bądziesz tylko młodym żonkosiem - będziesz także młodym tatusiem. A i sądzę, że to jakim będziesz dla dziecka będzie miało bezpośredni wpływ na to jaka ona będzie dla ciebie.

Kończąc - decyzja trudna - jak zawsze, gdy w grę wchodzą własne i cudze losy, ale dla mnie osobiście, jeżeli jedyną przeszkodą byłoby twoje męskie ego a ty byś je przełamał, to byłbyś osobą ze wszech miar godną szacunku.

06.10.2004
14:52
smile
[36]

Flyby [ Outsider ]

...kiedy juz zostana rozwiazane wszystkie problemy uczuciowe i spoleczne, radze zwrocic uwage na watek "materialny"...to on w sumie decyduje o stalosci i przyszlosci zwiazku...:-)

06.10.2004
14:54
[37]

"Alastor" [ Legionista ]

A ja bym się z nią związał na czas trania kilku numerków, hehe

06.10.2004
15:24
[38]

zuromil [ Człowiek Jazda ]

Ja bym sprobowal takiego zwiazku! przeciez nic nie tracisz!

06.10.2004
16:08
[39]

Urzaiz [ Pretorianin ]

Pytanie, które zadałem na początku wynika z tego że nigdy nie maiłem do czynienia z taką sytuacją.
Nie wiem w jaki sposób rozwija się związek z „kobietą + dziecko”. Liczyłem że podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami, lub doświadczeniami ludzi z waszego otoczenia.

Dodam tylko coś jeszcze o tej dziewczynie. Nie jest „puszczalska”. Wiem że dziecko wychowuje wspólnie z mężem. Poznali się ok. 5 lat wcześniej.
Dziecko pojawiło się właśnie w tamtym czasie.

Wcześniej nie wspomniałem, że jest z ojcem dziecka po ślubie.
On powtarza że jej nie kocha, ona nie wyobraża sobie z nim dalszego życia.
Pobrali się jak to określiła „pod presją ze strony rodziny”.

Tematów dotyczących jej dziecka jeszcze nie poruszałem, ale to zrobię.
Na pewno wiele zależy od nas samych.

To ostatni post który napisałem w tym wątku. Dzięki za zainteresowanie....i pozdro.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.