GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Snowboard!! Gdzie? Jak? Za ile?

25.02.2002
18:37
[1]

Psyhool [ Centurion ]

Snowboard!! Gdzie? Jak? Za ile?

Pozdrawiam wszystkich symatyków tego wspaniałego sportu!! Od kilu lat przymierzałem się do nauki jazdy na desce, ale nigdy nie mogłem sie zebrać. Zawsze brakowało czasu lub kasy. Bakcyl Snowboardu dopadł mnie wczoraj. Wracałem wczoraj z Wisły ( było super). Nagle zrobiło sie tak biało, tak cool że postanowiłe sie nauczyć jazdy na snowboardzie. Wiem że troche późno ( zwłaszcza ze na nartach również nie potrafie jezdzić) - kończy sie już sezon, ale jak to mówią na naukę nigdy nie za późno.
Dlatego mam do was kilka pytań:
1. Czy warto się uczyć w jakichkolwiek szkółkach. Jeśli tak to w jakich ( okolice Gliwic lub/i Wisły), Jeśli nie, to jak się dobrze i w miare szybko nauczyć?
2. Na jakiej desce uczyć sie jeździć ( nie znam sie na stylach, ale wiem ze są twarde, miekkie, FREERIDE, FREESTYLE itd). Co daje najwiekszą frajde??,
3. Ile wam zajeła nauka, i czy przy nauce pomagają dośwaidczenia wyniesione z jazdy na deskorolce?
4. Gdzie w Polsce sa najlepsze trasy, gdzie jest najmniej ludzi, a gdzie jest najtaniej?
5. Na co trzeba zwrócić uwage wypożyczając po raz pierwszy w życiu sprzęt?
6. Z jakich elmentów słada się pełny komplet do jazdy na desce??
7. Jeśli już naucze sie jeździć i zdecyduje się na własny sprzęt, to: Czy kupowac nowy, czy używany? Jakiej firmy? Jakiej firmy sprzęt na najlepszy wspłóczynnik Cenna/Jakość?
Pozdro 4 ALL i do zobaczenia na stoku!!!

25.02.2002
18:52
smile
[2]

The Dragon [ Eternal ]

dzizas... ales chlopie pytan zarzucil naraz ;))) ale ok: 1.jak masz kase na zbyciu, to czasem fajnie sobie pojezdzic z instruktorem (jak dla mnie to sensowniejsze przy doszkalaniu, a nie nauce, ale sa rozne szkoly.. ogolnie najlepszy bylby kumpel, ktory by cie nauczyl podstaw za friko, ew browca) 2.na miekkiej... w ogole twarde deski wychodza z uzytku (niektore firmy produkuja tylko dla zawodnikow, a nie maja zadnych ogolnodostepnych modeli z twardymi wiazaniami) 3.to zalezy... zjezdzac z samej gory (kilkaset metrow) to zjezdzalem po pierwszym dniu. zjezdzac bez wywalania sie i w miare kontrolujac po 3 dniach... jezdze juz ponad 6 sezonow i nadal wszystkiego nie umiem (a jezdze sporo) 4.szczyrk, zieleniec czrna gora, szklarska... jesli jest snieg oczywiscie, a teraz jest tylko w tatrach (zakopiec). najtaniej? w polsce powoli zaczyna byc zajebiscie drogo- ale coz... takie zycie 5.zeby nie wygladal jak z przed 20 lat. zeby buty byly wygodne, ale dosc sztywne(nie takie zajebiscie rozwalone kapcie), lepiej brac troche krotsz deske (a nie koles ci wcisnie 158 cm bo nie mial innej) 6.ee buty, wiazania, deska... skarpetki, polecam kalesony i koszulke oddychajaca, spodnie, kortka, gogle, czapka, etc.. (ja np w 95% przypadkow jezdze w goglach, a niektorzy wola okulary).. walkman jak lubisz.. ogolnie to oprocz pierwszych 3 sprzet jest dowolny 7.zalezy... polecam kupowanie nie uzywanego sprzetu np zeszlo sezonowego, ew na pocztku sezonu po testach (znacznie tansze, ale raczej z topowych modeli). jesli sie znasz, to mozesz kupowac uzywany... tylko wtedy trzeba zwracac uwage na rozne sprawy (lepiej to robic z ekspertem w postaci kumpla :) ) Jakiej firmy ma najlepszy wspolczynnik? hmm moim zdaniem jesli chodzi o deski to hammera, ale kazdy ma swoje zdanie... ja kupilem sobie w tym sezonie palmera (ready for starty w pucharze polski amatrow hehe) ale jeszcze na nim nie jezdzilem... przedtem mialem wlasnie hammera. aha... najwazniejsze sa buty, pozniej wiazania, a pozniej deska To chyba na tyle :) Pozdro

25.02.2002
19:58
[3]

massca [ ]

musze sie zgodzic z Dragonem w wiekszosci kwestii co do tras - zamiast tracic czas i kase i nerwy w polsce lepiej pojechac na tydzien do wloch , austrii czy francji wczoraj wrocilem z wloch i po raz kolejny przekonalem sie ze polskie gory sa dobre najwyzej na jeden, dwa weekendy jako rozgrzewka przed prawdziwą wycinką w alpach co do sprzetu - dragon slusznie radzi - najwazniejsze sa BUTY. stopy i kostki przyjmuja takie obciazenia ze zle dopasowane kalosze moga zepsuc cala przyjemnosc z jazdy. na tym elemencie nie ma co oszczedzac i nie ma sie co spieszyc z zakupem. co do reszty - tez nie ma co kozakowac i twierdzic ze "jakos to bedzie" w szerokich dzinsach i bluzie z kapturem. snowboard to nie skateboard. dowolnosc stroju jest ograniczona, szczegolnie na poczatku nauki - czlowiek caly czas lezy w sniegu przez pierwsze dni wiec solidne, wodoodporne spodnie na deske i odpowiednia kurtka sa wymagane. co do desek - ciezko powiedziec. nie kupuj jakiejs taniochy, ale nie warto tez przeplacac za najnowsze modele. ja jezdze na starym nideckerze i faktycznie - z tej trojki - deska, wiazania, buty - deska jest najmniej istotna. pozdro m.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.