GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

mistrzowie elektronicznych brzmień

25.02.2002
10:13
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

mistrzowie elektronicznych brzmień

Hejka

Właśnie sobie siedzę w pracy, robota tak strasznie mi się klei do dłoni, że postanowiłem się troszkę odprężyć przy muzyce, papierosku i czerwonym barszczyku. Zrobiłem krótki rekonensans bo dysku twardym i znalazłem utworki pana Klaus Schulze. Pierwszy utworek, który właśnie leci już od kilkunastu minut to "Bayreuth Return". Poezja dla uszu i dla podniebienia muzycznego. Jeżeli dobrze pamiętam to pan Schulze nagrywał już w latach '70 zeszłego stulecia. Ja przynajmniej się na tym wychowałem. Jak dziś pamiętam, jak w podstawówce popularne było słuchanie De Mono, Dżem, Perfekt a ja katowałem na przekór innym i stereotypom dobrej muzyki Jean Michael Jarre (nie wiem czy dobrze imiona napisałem), Tangerine Dream, Bilińskiego, Enya czy Klause Schulze.

Czy wracacie do korzeni swojego wychowania muzycznego ??? Czy słuchacie tego, co leciało na waszych kasprzakach i szpulowcach, 10 lat temu lub więcej ??? I niekoniecznie mówię tutaj o muzyce elektronicznej.

PS: Ostatnio też zakupiłem kilka płyt winylowych Klausa Schulze i jestem wstanie powiedzieć z pełnym przekonaniem, że nie ma jeszcze urządzenia, które z taką dynamiką jak czarna płyta potrafiłoby odtworzyć muzykę. Kupujcie płyty winylowe, to jest najszerszy i najpełniejszy obraz dźwięku na tej planecie.

PS2: jeżeli przynudzam to dajcie mi po uszach


AvE

25.02.2002
10:23
[2]

wolkov [ |Drummer| ]

Ano wczoraj wlasnie kupilem sobie gramofon, wzmacniacz, jutro beda nowe glosniki i bedzie super - brzmienie jest zupelnie unikalne, po prostu extaza dla ucha :) Co do pana Schultze to jakos na poczatku lat 80' tych wystapil we Wroclawiu na Wyspie Slodowej. W wyniku owacyjnego przyjecia przez publicznosc nagral plyte pt. "Danke Polen" (chyba tak sie pisalo:)) Prawda, ze mily akcent? ;-)

25.02.2002
10:27
[3]

Deser [ neurodeser ]

---> tygrysek - wcale nie przynudzasz :) Co do niektórych wykonawców przez Ciebie wymienionych to pewnie bym polemizował :) ale cóż to za polemika skoro ja ich zwyczajnie nie lubię :) Schulzem to aż mnie zachęciłeś, do wygrzebania analogów z archiwum (a mam coś, co sobie przywiozłem z DDR :) Ja poleciłbym do posłuchania Faust i CAN z tego kręgu kulturowego :))), że o wczesnym Kraftwerk nie wspomnę. Z za wody to zdecydowanie The Residents i Chrome, no i jeszcze Gong z ich wspaniałą sagą o latającym imbryku.

25.02.2002
10:32
[4]

Mjuzik Pleja [ Centurion ]

dorzuce jeszcze do tego kraftwerk i art of noise , chociaz to drugie to raczej lata 80te ale rowniez wazna sprawa. no i yello oczywiscie. a marek bilinski wyprzedzil historie muzyki o jakies 10 lat. "ucieczka z tropiku" niezle by dzisiaj pozamiatala densflory w dobrych klubach.

25.02.2002
10:35
smile
[5]

tygrysek [ behemot ]

Polska jest (lub była) krajem, w którym muzaka elektroniczna jest bardzo dobrze rozumiana. Bynajmniej po trasie koncertowej Tangerine Dream w Polsce, grupa nagrała płytę o dźwięcznym tytule "Dziękuję Poland". To też o czymś musi świadczyć. Co do winyli, to warto ich używać. Są najlepsze, mają nawiększy współczynnik dynamiki dźwięku do jakości. AvE

25.02.2002
10:45
smile
[6]

tygrysek [ behemot ]

Deser --> nie wszystkie zespoły znam, które wypisałeś, ale co do Kraftwerk'u to bym polemizował. Jak na to nie patrzeć to ten niemiecki zespół był prekursorem dzisiejszej muzyki technicznej, jako pierwszy też zaczął stosować automaty perkusyjne rolanda jako podstawę muzyki. Nie zaprzeczam, że część utworków jest wytworem tylko syntezatora i coniektórzy mistrzowie muzyki elektronicznej powinni się kłaniać niemcom w półpas. Mjuzik Pleja --> kiedyś właśnie próbowałem znaleźć pierwszy zespół, który używał sample jako dźwięki i doszukałem się tylko Yello, naprawdę niezły zespół, ale kilka utworków mogłoby się nie ukazywać nigdy. Szkoda, że nigdzie Art of Noise nie można kupić na winylu (przynajmniej w Poznaniu). AvE

25.02.2002
11:01
[7]

Deser [ neurodeser ]

---> tygrysek - muzyka elektroniczna w Polsce może i była rozumiana ale moim zdaniem istniała w dwóch nurtach. Jeden był propoagowany w trójce (bodajże pan Kordowicz i audycja o elektronice) i tam wytworzył się ten kanon Tangerine Dream, Vangelis, Kitaro, Schulze i paru innych. Jak dla mnie to właśnie ta audycja stworzyła swoistą modę na takie miękkie, melodyjne - wrecz komercyjne granie (to nie jest nic złego :))) a Bilinski był szczytowym przedstawicielem tego trędu u nas. Istniał natomiast spory nurt elektronicznych poszukiwań, który ze względu na hm, intensywność :) wygląd i poglądy, anarchistyczne zapędy i powiązania z punkiem oraz zarzucany brak umiejętnośći :))) nie znalazł zrozumienia u "skostniałych" radiowców :)))) Zachęcam do poszukania płyt The Residents ("Commercial album", "Eskimo"), Devo, Chrome (robili muzę do pierwszego Obcego), Throbbling Gristle (to dla wyjątkowo odpornych :), Cabaret Voltaire (wczesne płyty z garażu), Suecide (piękny duet elektroniczny), Alien Sex Fiend, Dome, SPK, a z Niemiec to wspomniany już Faust i Can od których to elektronicy dużo nauki wynieśli :)))

25.02.2002
11:19
[8]

tygrysek [ behemot ]

Deser --> nie mam takiego doświadczenia jak ty, ale miło posłuchać bo człowiek uczy się całe życie. Sprzedajesz jakieś swoje winyle ??? Bo kupowanie na allegro to zbyt duże ryzyko, choć tanie są płyty winylowe. AvE

25.02.2002
11:29
[9]

Deser [ neurodeser ]

---> tygrysek - ja lubię muzykę :))) i to bardzo różną:) Winyli już większości nie mam bo porozdawałem i pogubiłem jak miałem kolejną przeprowadzkę. Nigdy nie przykładałem specjalnej wagi do płyt, kaset i innych nośników :) a i jest mi raczej obojętne na czym słucham (pod warunkiem, że słyszę) :))) Coś tam jeszcze mi zostało zwłaszcza u rodziców :) bo ojciec sobie czasem puszcza te moje płyty :)))

25.02.2002
11:35
smile
[10]

Grucha [ Konsul ]

deser--->tak tak !!! Kraftwerk i szczegolnie plyta plyta ''Die Mensch Machine" jest po prostu nieeeesamowity.Stara jak ja a taka swieza

25.02.2002
11:36
[11]

Mastyl [ Legend ]

Ja w swoich poszukiwaniach muzycznych ide troche bardziej za ocean, i na "czarno"- teraz odkrywam Grandmaster Flash i muzykę taneczną lat 70 (Earth Wind and Fire itp). Jesli zas mówimy o starych eksperymatalnych brzmieniach z pogranicza rocka i elektroniki to poza wspomnianym CAN podoba mi się też to, co znajdziemy na czarnej płytce Pink Floyd (Darkside of the moon). A początki mojej edukacji muzycznej sa mniej chlubne niz wasze i wolalbym nie wspominać czego słuchałem jako młokos w szkole podstatwowej. Na szczęscie na dobre tory naprowadziła mnie radiostacja (wtedy jeszcze rozglośnia harcerska). Co do Jean Michaela Jarre'a to BARDZO, ale to BARDZO polecam płytkę "Odyssey through O2" (nie wiem czy w Polsce mozna ją teraz dostać) będąca hołdem współczesnej sceny techno/minimal dla dokonań Francuza - znajdziemy tam remiksy Oxygene (częsci 7 do 12) takich twórców jak Takkyu Ishino, Resistrance D, Apollo 440 (ten zespół wbrew pozorom jest bardzo dobry) czy DJ Cam. Ta płytka to rewelacja.

25.02.2002
12:21
smile
[12]

Deser [ neurodeser ]

Ostatnio wpadły mi w ręce dwa kompakty Kraftwerk z czasów kiedy nie używali elektroniki. No, może jedne organy tam były :) Strasznie pokręcone granie. Przy pierwszym słuchaniu bolało :) później już tylko lepiej było. Niesamowite improwizacje, jakaś fuzja jazzu i rocka zmieszana z tym typowym niemieckim post rockiem i przejmujące granie fletu :) Obłędne. Ze składanek "w hołdzie" to jest coś takiego zrobione przez technowców dla grupy Faust. Muszę poszukać jak wrócę do domu to może wieczorem skrobnę parę słów :)

26.02.2002
12:23
smile
[13]

tygrysek [ behemot ]

Chcę zareklamować dwie płyty, które wymagają dłuższego przesłuchania. Jest to Jam & Spoon - Tipomatic Fairlytaste 2001 i Jam & Spoon - Tipomatic Fairlytaste 2002. Warto zaopatrzyć się najpierw w pierwszą płytę i posłuchać z miesiąc, gwarantuję naprawdę dobre nutki z pogranicza techno, ambient i dub'u. Płyta jest ciężka, ale gwarantuje zrozumienie jej powyżej dziesiątego przesłuchania. AvE

26.02.2002
14:13
smile
[14]

smuggler [ Patrycjusz ]

Geez, jak milo poczytac, ze fani/owie/anki? statrych dobrych brzmien nie gina. Ja sie chowalem na TD i Schulze (pierwsza uslsyzana plyta z elmuzyka: Cyborg pana K.S., pierwszy zakupiony longplay: Starophear TD). Bylem na obu wroclawskich koncertach (zdecydoiwanie KS rulez - koncer trwal 2,5 h, a bis tyle samo :)). Ech, dawne czasy... Klaus musial wiac z wysypy motorowka, bo gralby do dzisiaj :))).

26.02.2002
14:50
smile
[15]

matchaus [ Legend ]

Ja ostatnio odkryłem "Dopler Effect". Wiem, że nie najświeższe, ale dla mnie odkrycie! Klimacik jak w starym, dobrym Kraftwerk'u! Polecam!

26.02.2002
16:13
smile
[16]

Dabster [ Byle do przodu... ]

tygrysek ---> manieczki sa swietne ;))))))))))))

26.02.2002
16:37
smile
[17]

tygrysek [ behemot ]

Dabster --> to już niesmaczne :-( AvE

26.02.2002
16:38
[18]

Dabster [ Byle do przodu... ]

tygrysek ---> jezeli juz tak cie zniasmaczylem ty sorry...

26.02.2002
16:46
[19]

tygrysek [ behemot ]

smuggler --> szkoda, że już takich koncertów w Polsce nie ma .... tylko pozazdrościć wspomnień AvE

26.02.2002
17:11
[20]

Dagger [ Legend ]

No to troche offtopic : Może ktos z was wie gdzie można znaleźć ścieżke dzwiękową z ameryańskiej wersji "Ceny strachu" w wykonaniu Tangerine Dream - ewentualnie poszczególne utwory ?

26.02.2002
18:27
[21]

Dagger [ Legend ]

Naprawde nikt nie wie - tego wątku akurat nie chciałbym pogrzebać ;)))

30.06.2002
01:44
[22]

tygrysek [ behemot ]

właśnie odkopałem kawałek: Klaus Schulze - Bayreuth Return polecam sztuka krążenia pomiędzy elektroniką a ambientem 30 minut zabawy ze zmysłem słuchu

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.