GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF cz. CI

28.09.2004
17:17
[1]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF cz. CI

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają sie również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą ksiażkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach.

Aha - prosze sie nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

Kanon wątkowy(liczba w nawiasie oznacza liczbę głosów):

Uwaga, wszelkie zmiany w rankingu możliwe dopiero podczas następnego głosowania w kwietniu!

Fantasy

1. Steven Erikson - Opowieści z malazańskiej księgi poległych (16)
2. George R.R. Martin - Pieśń Lodu i Ognia (15)
2. J.R.R. Tolkien - Władca Pierścieni (15)
4. Roger Zelazny - Amber (14)
5. Glen Cook - Czarna Kompania (12)
6. Raymond E. Feist - Wojna światów (9)
6. China Mieville - Dworzec Perdido (9)
8.Robert E. Howard - Conan (8)
8. Ursula K. Le Giun - Ziemiomorze (8)
10. Glen Cook - Detektyw Garrett (7)

SF

1. Frank Herbert - Diuna (16)
2. A. i B. Strugaccy – Piknik na skraju drogi (11)
3. Isaac Asimov – Fundacja (Roboty, Imperium) (9)
4. Philip K. Dick – Ubik (7)
4. Joe Haldeman – Wieczna wojna (7)
6. William Gibson – Neuromancer (6)
7. Orson Scott Card – Gra Endera (5)
7. Harry Harrison – Planeta śmierci (5)
7. Philip K. Dick – Człowiek z Wysokiego Zamku (5)
7. Herbert George Wells – Wojna światów (5)

Polska fantastyka

1. Andrzej Sapkowski – Wiedźmin (15) (w tym 4 same opowiadania)
2. Janusz A. Zajdel – Limes inferior (15)
3. Feliks W. Kres – Księga całości (13)
4. Jacek Piekara – opowiadania o Mordimerze (8)
4. Stanisław Lem – Dzienniki gwiazdowe (8)
6. Andrzej Pilipiuk – opowiadania o Jakubie Wędrowyczu (6)
7. K. Boruń i A. Trepka – Trylogia (5)
7. Maja Lidia Kossakowska – cykl anielski (5)
7. Feliks W. Kres – cykl Piekło i Szpada (5)
7. Stanisław Lem – Solaris (5)
7. Janusz A. Zajdel – Cylinder van Troffa (5)
7. Adam Wiśniewski-Snerg – Robot (5)

Inne

1. Carroll, Jonathan "Kraina Chichów" (7)
2. Eniss, Garth/Dillon, Steve "Kaznodzieja" (5)
2. Gaiman, Neil "Sandman" (5)
4. King, Stephen "Miasteczko Salem" (4)
4. Adams, Douglas "Autostopem przez galaktykę" (4)
6. Lovecraft, H.P. "Opowiadania" (4)
6. King, Stephen "To!" (3)
6. Moore/Gibbons "Strażnicy" (3)
6. Rowiński, Grzegorz/van Hamme, Jean "Thorgal" (3)
6. Topor, Roland "Cztery róże dla Lucienne" (3)
6. Bułhakow, Michaił - "Mistrz i Małgorzata" (3)

Strony, które kazdy fantasta znać powinien:
www.gildia.com - chyba najlepszy polski serwis informacyjny
www.valkiria.net - inny serwis
www.katedra.net.pl - jeszcze inny serwis :)
www.rpg.net.pl Serwis Poltergeist, wszystkie dosyć podobne do gildii.
www.wrak.pl - serwis o komiksach
www.esensja.pl - magazyn literacki
www.avatarae.republika.pl - takze magazyn literacki
www.fahrenheit.eisp.pl - to samo, pod redakcją Dębskiego
www.slowo.prv.pl - magazyn literacki, który powstał po zakończeniu działalności Srebrnego Globu, zawiera sporo opowiadań
www.biblionetka.pl - netowa baza danych o ksiażkach, dopiero sie rozwija.
www.plan9.art.pl - amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta.
www.radiorivendell.com - radio internetowe
www.science-fiction.pl - strona miesięcznika Science Fiction
www.locusmag.com - strona czasopisma Locus.
www.fantastyka.pl - strona Nowej Fantastyki, aktualizacje widzi od święta.
www.georgerrmartin.com - strona autora z tytuly wątku.
www.malazanempire.com - strona o cyklu Stevena Eriksona
www.sapkowski.pl - chyba nie trzeba przedstawiać
free.polbox.pl/i/ignite/szalona.htm - stronka Agnieszki Hałas
www.fantastyka.now.pl - bardzo dobrze zaopatrzona księgarnia specjalizujaca się w fantastyce i tematach pokrewnych (gry RPG i komiksy)
www.innyswiat.pl - stronka zawiera teksty związany z fantastyką
www.serwis-komiksowy.pl - witryna ta oprócz aktualności posiada również archiwum ze zdjęciami okładek i krótkim opisem większości komiksów, jakie ukazały sie w Polsce
www.fantazin.korba.pl - spora liczba opowiadań
hitalia.rotfl.eu.org -historii zapoczątkowanej w Feniksie
I kilka stron z grafikami, niekoniecznie fantastycznymi:
www.imagenetion.com
republika.pl/artarka_top
www.artfan.net
www.fantasya.net
thor.compnet.ru/dreams

Poprzednia część:

28.09.2004
17:18
smile
[2]

Szenk [ Master of Blaster ]

Oooo, Siudmak

28.09.2004
17:20
[3]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Tradycyjnie zaraz zacznie nie narzekanie na grafikę, ale cicho mi być bo to znów od Yansa :D

28.09.2004
17:20
smile
[4]

Szenk [ Master of Blaster ]

Ja nie narzekam :)

28.09.2004
17:29
[5]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Shadow==> nie no jest całkiem ładna... i tlo zresztą też:)

28.09.2004
17:31
smile
[6]

garrett [ realny nie realny ]

również nie narzekam :) Ładnie wzrok się skupia na środku obrazka :)

28.09.2004
18:32
smile
[7]

Szenk [ Master of Blaster ]

Hmmm, kupiłem sobie nową Honor Harrington pt. "Popioły zwycięstwa". Jest to już 11 wydany u nas tom tego cyklu (a 9 wg kolejności na oficjalnej stronce Webera; znowu coś nasz Wydawca pokićkał?). Książeczka - bagatela - nieco ponad 700 stron :)
I tak się zastanawiam - kupuję jak głupi te tomy, bez czytania, a jak mi się nie spodobają? Może w końcu zacznę to czytać, żeby ocenić :)

28.09.2004
18:59
[8]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->tak w zasadzie to takie Weis&Hickman w konwencji SF. Przyjemne, ale nie na dłuższe metę, ja miałem dosyć po pierwszym tomie :)

28.09.2004
19:06
smile
[9]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Hmmm, to się zaczynam niepokoić :)

28.09.2004
21:35
[10]

garrett [ realny nie realny ]

Szenk --> przyznaje że nawet pierwszego nie dałem rady skonczyć

29.09.2004
13:38
[11]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

taki mały news... bo wiem że niekórzy czekają bardzo... ponoć pojawili się w księgarniach "Boży Wojownicy" wiadomo czyjego autorstwa....

29.09.2004
13:45
[12]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dibbler-->ponoć to sie mieli pojawić w poniedziałek przyszły. Czyżby wczesniej sie ukazali?

29.09.2004
13:51
[13]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Shadow==> Kumpel przysłał mi smsa że cytuje "Nowy Sapek już jest". Co prawda jakoś mnie to w żaden sposób nie rusza... bo "Narrenturm" okazało się dla mnie niezjadliwe na razie...poczekam na całość i wtefy przeczytam a narazie jak będe miał kase to kupie i na półkę odstawie:) ale wiem że np.:Mazio niecierpliwie czeka więc podałem tą wiadomość:)

29.09.2004
13:53
[14]

garrett [ realny nie realny ]

nie tylko Mazio :)

29.09.2004
14:12
[15]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Patrząc na skłądnie i gramatykę mojej poprzedniej wyowiedzi nie pozostaje mi nic jak tylko załamać ręce :D

Pewnie znowu przeczytam w empiku :) Mam takie urocze 7 godzinne okienko, bedzie jak znalazł :D

29.09.2004
14:22
smile
[16]

Szenk [ Master of Blaster ]

A ja tak bardzo jakoś nie czekam na nowego Sapka :)
Raz, że to już nie jest Wiedźmin - a to dla mnie minus ;)
Dwa, że to jeszcze nie koniec cyklu, więc i tak nie zacznę czytać :)

29.09.2004
14:23
smile
[17]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Cześć Fantaści :) Znowu jakaś dzielna dziewczyna udaje, że wcale nie jest jej zimno - no chyba że taka gruboskórna z niej sztuka ;P To, że nie pisuję nie oznacza, że nie bywam cichaczem - proszę uprzejmie założyciela kolejnej części o uwzględnienie MOICH potrzeb estetycznych :)

Mnie osobiście cykl o Honor Harrington się podoba, tym razem nie wynika to raczej z mojej kobiecości, bo znam też jednego osobnika płci waszej, który czytał to z zainteresowaniem i bez śladu wstrętu ;)
Szenk - różnica w numeracji może wynikać z faktu, że bodajże właśnie dwa z wydanych w Polsce tomów to zbiory opowiadań.

29.09.2004
21:47
[18]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Shadow - troszkę nie w temacie fantastyki, ale myślałem, że mojego 6,5 godzinnego okienka z zeszłego roku nic nie przebije, a tu proszę - 7 godzin... :) No, no :) Gdzie tak uszczęśliwiają studentów?

29.09.2004
22:33
[19]

PaWeLoS [ ]

Nie, żebym się kłócił, ale nowa książka Sapka nazywa się "Boży Bojownicy":)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-29 22:34:50]

30.09.2004
10:17
[20]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

O, nowy Sapek już jest? Nie zamierzam zginąć śmiercią tragiczną w biegu do Empiku, ale kiedyś pewnie przeczytam ;P Znajac siebie nawet dosyć wcześnie, chociaż Narrenturm mnie nie powaliło.

30.09.2004
11:56
smile
[21]

Szenk [ Master of Blaster ]

Też mam mieszane uczucia co do nowego dzieła AS-a. W Wiedźminie autor trzymał swoją niewątpliwą erudycję na wodzy, panował nad nią - natomiast w nowej trylogii stracił chyba nad nią kontrolę, przez co dzieło stało się miejscami nieco uciążliwe w odbiorze :)

Druga sprawa - widziałem w księgarni drugą część "Modyfikowanego węgla". Jeeeny, co ISA zrobiła z tą ksiażką. Wygląda jak encyklopedia, wielkość czcionki jak dla przedszkolaka, cena 45 zł. Ja muszę oszczędzać miejsce, poczekam na "normalne" wydanie (mam nadzieję, że z niego nie zrezygnują).

30.09.2004
12:08
[22]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Szenk==> "Węgiel" byś świetny... ale nie wiem czy sie zdecyduje na takie wydanie jakie teraz zaprezentowała ISA. Wydanie "normalne" ma byc za pół roku... jeśli do tego czasu będe miał jakąś "luke do czytelniczą" to może kupie.

30.09.2004
14:19
smile
[23]

Szenk [ Master of Blaster ]

Dibbler ---> Jako że u mnie na żadną "lukę czytelniczą" się nie zanosi, więc spokojnie mogę czekać na "normalne" wydanie :)
Ja bym może kupił i to - lubię książki w twardej oprawie - ale format prawie A4 skutecznie mnie zniechęcił :)

30.09.2004
14:22
smile
[24]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Szenk==> Duży format... ble... brzydko na półce będzie wyglądało... ciekawe co za idiota om marketingu tak wymyślił i czy orginał też miał take beznadziejne wydanie...ble...

30.09.2004
14:22
[25]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dibbler-->e tam świetny, co najwyżej znośny :) A poza tym normalne wydanie ma byc chyba za osiem miesiecy. Na pewno poczekam :)

Meghan-->jakbyś nie szlajała sie po najrózzniejszych karczmach ii nie jeźdxiła co chwile do Krakowa, to byś miałą czas na czytanie :D

01.10.2004
07:36
[26]

garrett [ realny nie realny ]

Sapek jest bardzo dobry i basta :) Właśnie go kupiłem ale poczeka bo najpierw muszę skończyć Eriksona i przypomnieć sobie 1 tom Sapka.

Z nowym Morganem to wtopa, nie cierpie wielkiej czcionki i nietypowych formatów, trzeba poczekać na zwykłe wydanie, szkoda bo książkę bardzo chwalą.

01.10.2004
10:21
smile
[27]

Grzegorz Szulc [ Legionista ]

Ten idiota od marketingu to ja . Wydanie angielskie i amerykańskie w hardcoverze było takie samo jak nasze. Ludzie chcą wydań hardcoverowych, tak wynikało z rozmów i ankiet. Cena jest przystępna jak na takie wydanie. Miękka oprawa będzie za rok razem z trzecim Takeshi Kovacsem.

01.10.2004
10:28
smile
[28]

Szenk [ Master of Blaster ]

Dopiero za rok? Hmm...
Ja lubię książki w twardych oprawach - zawsze to i solidniej wygląda i przyjemniej takie coś wziąć do ręki i okładki się nie zaginają. Ale w tym przypadku odstraszył mnie format. Jest stanowczo za duży. Raz, że nijak się ma do formatu pierwszego tomu (nie pasują do siebie, gdy się je postawi obok siebie na półce), dwa że książek mam multum, a miejsca mało, więc każdy centymetr półki jest na wagę złota. No i ta wielkość czcionki: czułbym się jakbym czytał pierwszy elementarz, albo jakąś książkę dla dzieci - wg mnie to rozpychanie ilości stron i wielkości książki na siłę.

Gdyby format był mniejszy, poręczniejszy - nie mówię nawet że taki, jak wydania w miękkiej okładce, mógłby być nawet trochę, powtarzam trochę większy - pewnie bym ten tytuł kupił. A tak - zostaje mi tylko czekać ten rok :)

01.10.2004
10:39
[29]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Grzegorz Szulc ==> Witam Pana. No przyznam szczerze że z tym "idiotą" to mnie poniosło:) Ale "Węgiel" strasznie przypadł mi do gustu i niecierpliwie czekałem na drugi tom. A tu ISA wydaje go w takiej "strasznej" formie i takiej cenie. Powiem szczerze że bardziej odpowiadała mi wersja za 25zł na szarym papierze. Czytało się to wygodnie a cena była idealnie dopasowana do mojej kieszeni. Jednak zdecydowaliście się na "inne" wydanie. Wierze że wasze badania rynku wykazały że hardcover lepiej się sprzedaje. Ja takich badań nie przeprowadzałem i jestem tylko nieświadomym konsumentem... Więc jako konsument poczekam sobie rok na tą książkę, tak jak zapewne większość stałych bywalców tego forum. Cóż nie można dogodzić wszystkim... szkoda tylko że taka wielka obsówa czasowa między tymi wydaniami...ale rozumiem że to też marketing i że trzeba sprzedać drożej by wydać taniej (albo coś w tym stylu:)) No ale takie prawo wydawcy... a moim konsumenckim prawem jest nażekać :)

A kożystając z okazji że Pan tu zawitał... Co z podręcznikami do WODu? Czy ISA zdecyduje się pociągnąć tą linie dalej? Czy tez skupi się wyłącznie na D&D.

01.10.2004
10:56
[30]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Hmmm... To juz wiem gdzie mnie inwigilowano. GS Witam! :)

Dibbler-->pocieszę Cie, ze zaliczyłem podobny obciach :P

01.10.2004
11:00
smile
[31]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Shadow==>Nie masz mnie co pocieszać... przynajmniej ściągnełem ISE na GOLa:) Fakt że troche mo chamsku... no ale cóż... Moze pod wpływem naszych dyskusji ISA zaprzestanie wydawania książek z Forgottenów:) (ehhh pomażyć:))

01.10.2004
11:07
smile
[32]

Szenk [ Master of Blaster ]

Jeśli Forgotteny sprawiają, że inne książki - przeznaczone dla bardziej wyrobionego czytelnika, czyli dla nas ;P - będą tańsze, to niech sobie te Forgotteny wychodzą :)

01.10.2004
11:10
[33]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Szenk==> Jak widac na przykładzie Morgana... nie sprawiają:)

PS. Chce zaznaczyć że nie mam nic ani do Grzegorza Szulca ani do ISY (no może pozatym że podręczników do WODu jak nie było tak nie ma) a moje komentarze spowiodowane sa tylko i wyłacznie wrodzoną złosliwością...

01.10.2004
11:15
[34]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dibbler-->wiesz, nie zarzyna sie kury znoszącej złote jaja, jakby tego nikt nie upowal to by FR nie wydawali :D A poza tym mam wrazenie, że GS to forum czyta już od jakiegoś czasu, bo kiedys na forum ISY przytaczał moja niezbyt pochlebna wypowiedź (to ta wtopa :P).

GS-->W kwestii ankiety to czy chodzi o tą na forum? Wtedy owszem, większość sie opowiadała za twarda oprawą, ale zawsze było jakieś ale... warunek konieczny to zaakceptowania tej propozycji. Zobaczymy jak to sie w praniu sprawdzi.

01.10.2004
11:15
[35]

garrett [ realny nie realny ]

cena jak na nasz rynek hardcovera jest przystepna ale mnie odrzuca ta czcionka, jak Szenk pisze to wygląda jak elementarz :) Gdyby nie to juz bym kupił i czytał dziś rano w tramwaju

01.10.2004
11:22
[36]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Shadow==> Wiem, wiem... nie licze na to ze FR przestaną wychodzic... ale ja zawsze wykozystuje okaje by wyrazić sa niechęć do książek spod znaku FR.

01.10.2004
11:48
[37]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dibbler-->wiesz, ale większość książek z FR daje sie czytać, czego się nie da powiedzieć o kilku innych produkcjach, bynajmnej nie wydawanych przez ISE :)

A skoro już o hercoverach mowa - ktos pisał ze zastanawia się nad kupnem nowego wydania Eriksona. Doszło do skutku? (jako że elfa i Yansa chyba nie ma, to chyba odpowiedzi się nie powinienem spodziewać :P).

01.10.2004
11:53
smile
[38]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Shadow==> Ja mam wstręt do FR... taki iracjonalny...:) Dawno temu czytałem. Teraz szkoda mi czasu i pieniedzy:) Wiem że to się da czytac i ze to sie sprzedaje... ale nie lubie i tyle:)

01.10.2004
16:34
[39]

Grzegorz Szulc [ Legionista ]

FR to pieniądz i nie ma o tym co dyskutować. O jakości tych książek też nie ma co dyskutować bo DGCC. Osobiście czytam tylko Elaine Cunningham. Resztę jak muszę - z obowiązku. Po to mamy wolny reynek - jedni kupują Salvatore'a a inni Martina.
Morgan rozpoczyna naszą serię hardcoverów. Następna będzie Carol Berg, a później Elizabeth Moon z Prędkością Mroku (Nebula 2003). Cykl wydawniczy będzie taki jak przy Morganie. HC a po roku miękka oprawa. Książka Moon ma mniej stron więc będzie tańsza, Carol Berg podobna objętość co Morgan. Największy kłopot będzie z Janny Wurts bo to 800 stron, a nie chcemy by HC przekroczył 50 zł.

02.10.2004
09:10
smile
[40]

Szenk [ Master of Blaster ]

Panie Grzegorzu, a nie da się nic zrobić z formatem tych hardcoverów? Nie może być "trochę" mniejszy? :)

03.10.2004
02:49
smile
[41]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Kurcze, i po urlopie...
Skończyłem Wilki z Calla i muszę przyznać że końcówka mnie mocno rozczarowała. Nie chcę spoilerować więc napiszę jedynie że naiwność przedstawienia przez autora bitwy była jak na mój gust porażająca... nie mówiąc o proporcjach strat...

Przeczytałem też Hassela "Legion potępionych" i "Widziałem jak umierają". Dobre, choć gorsze od "Kół terroru". W "Widziałem..." autora chwyciła w swe szpony chyba skleroza bo trochę mu się pomieszały fakty historyczne... latem 41 uzbroił Wehrmacht w Panzerschrecki i malował czołgi w Wehrmacht Olive. Poza tym komentarze autorskie czasem irytująco naiwne. Ale generalnie warto przeczytać.

I offtopicowo (jak ja kocham takie słówka), obrazek urlopowy ---------->

03.10.2004
08:36
smile
[42]

Szenk [ Master of Blaster ]

Widziałem w empiku nowe wydanie pierwszego tomu "Mrocznej Wieży" Kinga - "Roland". Na dole okładki było napisane "Wersja 2003". Czy to znaczy, że poprawili tłumaczenie?
To już nie pierwszy wyczyn tego wydawnictwa. Nie tak dawno wydali nowe, poprawione tłumaczenie "Aniołów i demonów" Browna, co też dumnie obwieścili na pierwszej stronie okładki.

Czyżby zwyczaj "wydawania paczy" (poprawek) przeszedł z gier na wydawnictwa ksiażkowe? Szkoda tylko, że nie można sobie takiej łatki "ściągnąć" do posiadanego już wydania.

03.10.2004
09:23
smile
[43]

Azorsky [ Konsul ]

Szenk Ja Cię zmartwię. To kolega King wpadł na pomysł że przejrzy poprawi i jeszcze raz zarobi. A wydawnictwu bądź wdzięczny że zechciało wydać. Na zachodzi wyszło pół roku temu. A btw King to chciwus znany z takich numerów. Stand też ma 2 wersje. Normalną w paperbacku 1100 stron i tzw Uncut 1300

03.10.2004
10:40
smile
[44]

Szenk [ Master of Blaster ]

Azorsky ---> Hmmm, ciekawe na ile ważkie i duże są te zmiany... Nie spojrzałem nawet, ile kosztowała ta poprawiona wersja.
Mam tylko nadzieję, że nie zrobi tak z już napisanymi kolejnymi tomami cyklu.

03.10.2004
11:23
[45]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->Jak ja nie lubie takich praktyk... co ma sesn w grach w ksiażakach jest bez sensu i świadczy co najwyżej o braku myslenia perspekywicznego u autora. Pisze cykl, ale po drodze dochodzi do wniosku, ze mozna było poprowadzic fabułe inaczej, to i zmienia poczatek. Jestem w stanie to wybaczyć pisarzom poczatkujacym (choć taki Kres swego czasu też ostro z tym przesadził) ale nie doświadczonym. Tak samo obecnie Białołęcka pracuje nad poprawioną wersja Tkacza iluzji pod tytułem Naznaczeni Błekitem... grrr....

03.10.2004
11:29
[46]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Skleroza...

elf-->ja jeszcze Wilków z Calla nie skończyłem, nie mogę sie za nie zabrać... z woim podsumowaniem wcale mnie nie zacheciłeś :)

Zysk zapowiedział Widmo "Alchemika". Konflikt na 28 grudnia. Ale czekania plus jeszcze pewnie obsuwa... a na tego samego dnia także 9 tom Amberu, chyba 1,5 roku po ósmym...

03.10.2004
11:31
smile
[47]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Właśnie zastanawiałem się, co to za cudo, ta nowa wersja Rolanda. Sądziłem, że może to dodruk, ale z tego co widzę, jakaś wersja rozszerzona nam się pojawiła. No cóz, ja na pewno za nią podziękuję.

03.10.2004
15:48
[48]

el f [ RONIN-SARMATA ]

"Roland" i tak był nudny jak flaki z olejem więc dodatkowe strony nudów mnie nie ruszają...
A swoją drogą to do kitu takie "wersje reżyserskie" w przypadku książek :-(

04.10.2004
08:58
smile
[49]

Szenk [ Master of Blaster ]

Jak będę cierpiał na nadmiar gotówki... hmmm?.... to może kupię tego "spaczowanego" Kinga, ale żeby mi to było ostatni raz...

Trochę z innej beczki. Jakieś fatum prześladuje rosyjskich pisarzy SF?
Jak podaje Gildia:
Ciężka jest dola pisarzy w Rosji. Jewgienij Łukin od dłuższego czasu ma kłopoty ze służbami policyjnymi, jako że jest kuzynem poszukiwanego przestępcy, w wyniku czego na blisko pół roku zabrano mu komputer ze wszystkimi danymi, w tym rozpoczętymi utworami.
Ale o wiele większą tragedię przeżył autor powieści dla młodzieży Andriej Bielanin, który gościł na Festiwalu w Nidzicy w 2003 roku. Pisarz mieszka w Astrachaniu i tam dokonano porwania jego 14-letniego syna. Bandyci zażądali okupu w wysokości stu tysięcy dolarów. Andriej z pomocą rodziny zebrał pieniądze, ale syna już nie odzyskał - bandyci zamordowali go. Andriej buduje dziś kaplicę na cześć syna.

04.10.2004
11:13
smile
[50]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Witam po małej przerwie (ech 2 tygodnie śmignęły jak błyskawica). Ja też jakoś średnio podniecam się nową książką ASa. A obecnie jestem na końcówce 2 części 1 tomu Dysfunkcji czyli dla mnie termin grudniowy dla 2 części 2 tomu jest OK ;-)

04.10.2004
11:49
[51]

Grzegorz Szulc [ Legionista ]

-"Panie Grzegorzu, a nie da się nic zrobić z formatem tych hardcoverów? Nie może być "trochę" mniejszy? :) -"

To normalny wymiar harcoverów. No trudno nazwać hardcoverem wydawne przez Prószyńskiego Kingi i Koontze. To tylko twarda oprawa. Właśnie tym różni się hardcover od oprawy twardej (wielkością wydania, wielkością czcionki, obwolutą, w Polsce rzadziej ceną -:)).

04.10.2004
11:53
smile
[52]

Szenk [ Master of Blaster ]

Bardzo być może, ale jednak te Koontze i Kingi są bardziej przystosowane - że tak powiem - do polskich warunków, a przynajmniej do warunków większości z nas - w miejsce jednej takiej "knigi" mógłbym ustawić na półce przynajmniej ze 3 inne :)

Szczerze mówiąc, gdyby format tej Waszej książki był zbliżony do "oprawy twardej Prószyńskiego", a nie do normalnych hardcoverów - kupiłbym bez namysłu. Choć może to tylko ja tak marudzę, nie wiem, jak inni czytelnicy reagują na ten "eksperyment" :)

04.10.2004
15:15
[53]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

No cóż, że na zachodzie tak wyglądaja hardcovery, to nie znaczy, ze mają tak wyglądać u nas. W końcu nie wszystko dobre, co na zachodzie :) Może przystepniejsze byłoby jakieś wydanie posrednie - np w stylu Fundacji Rebisu. Jesli dobrze pamietam jest ono mniejsze od wydania ISY, a czcionka w nim jest normalnych rozmiarów.

I zapowiedź: Elfy i ludzie Tomasza Piatka. Ostatni tom "cyklu" (cudzyslów celowo). moze całosć osiągnie w sumie 450 stron czyli rozmiar przecietnej powieści? ma być pod koniec tygodnia w księgarniach.

04.10.2004
16:49
smile
[54]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Grzegorz Szulc --> To tylko twarda oprawa. Właśnie tym różni się hardcover od oprawy twardej (wielkością wydania, wielkością czcionki, obwolutą, w Polsce rzadziej ceną -:)).

Ja proponuję, żeby hardcovery dodatkowo wydawać - zgodnie z nazwą - bez tłumaczenia, po angielsku. To już będzie rewelacyjnie ekskluzywne wydanie - pozbawione błędów tłumaczenia. ;)
Według mnie hardcover bardzo ładnie tłumaczy się na twardą oprawę i tym się te nazwy przede wszystkim różnią - wersją językową. Nie jestem marketingowcem, ale chyba znajdą się w języku polskim słowa, którymi można odpowiednio określić taką wersję wydania, która oprócz twardej oprawy ma jeszcze inne wodotryski?
I korzystając z okazji zadam nurtujące mnie od dawna pytanie - czy kierunek nadruku na grzbiecie jest wynikiem: a) wcześniejszych ustaleń (jakich i z kim?) b) losowania c) nie wie nikt? I ciut złośliwie - czy w Unii przypadkiem nie ma uregulowań? Bo skoro można nakazywać bananom rosnąć z określoną krzywizną... :)



Shadow --> Już się nigdzie nie szlajam, korzystając z czwartku na wyzdrowienie skończyłam: "Nie licząc psa" Connie Willis, trzeci tom przygód Kane'a i pierwszy tom Ziemiomorza. W ramach utrzymania równowagi w przyrodzie zaczęłam "Opowiadania guslarskie" Bułyczowa, "Amerykańskich bogów" Gaimana, drugi tom Malazańskiej Księgi Poległych* i "Samolubny gen". Może się zbiorę w sobie i coś ze swoich wrażeń opiszę, ale nie obiecuję :)

*á propos - to w końcu Malazjańska, czy Malazańska. Na okładce jako nazwa cyklu jest z 'j' w środku, a już na stronach tytułowych i z wyszczególnieniem tomów jest bez 'j'. To się nazywa konsekwencja nazewnictwa ;P


04.10.2004
16:50
[55]

Grzegorz Szulc [ Legionista ]

Shadow - akurat rynek amerykański jest najlepiej rozwiniętym rynkiem księgarskim - wydaje mi się że to dobry wzór. Cenę staraliśmy się skalkulować tak aby była dostępna dla kieszeni miłóśnika sf/f który chce mieć lepszy, ładniej wydany produkt. Wiadomo, pocekt wyjdzie na dużo gorszym papierze, bez obwoluty, tłoczeń. Książka hardback to wydanie dla zbieraczy. Fundacja jest niewiele mniejsza od Aniołów. Niekiedy czytając twoje wypowiedzi dochodzę do wnisku że chciałbyś wykreować zupełnie nowe polskie normy -:)) tak jakby 45 lat poprzedniego ustroju niczego Polaków nie nauczyło. Zobaczymy jak z tym Morganem. Na razie ci którzy kupili nie narzekają. Ci którzy nie kupili klną że muszą czekać rok.

04.10.2004
17:00
[56]

Grzegorz Szulc [ Legionista ]

Meghan - oprawa w mniejszym formacie to hardback - w naszym języku nie ma rozróżnienia na większy format i mniejszy format w twardej oprawie. Może kiedyś zostanie coś wymyślone. Na razie w rozmowach z agentami funkcjonuje pojęcie hardcoveru i hardback i trzeba dodatkowo określać wymiary co samo w sobie jest niekiedy zabawne.
Kieunek nadruku na okładce i obwolucie jest taki sam jak w przypadku Modyfikowanego i taki pozostanie przy innych powieściach Morgana. I na szczęście nie ma jeszcze unijnych przepisów - ale nie wywołuj komisji europejskich z lasu -:))

04.10.2004
17:06
[57]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Grzegorz S. (czy tak mogę w skrócie?) --> Tak to jest, jak się pisze i nie czyta przed umieszczeniem. Mnie chodzi nie o tę konkretną książkę, tylko o zasady ogólne. Ja rozumiem, że walczą o lepsze wygoda czytania w pozycji pionowej i poziomej (wygodniejsza dla mnie w pionie, w poziomie jest do góry nogami o ile pierwsza strona okładki ma być widoczna) ale zauważyłam, że o ile w seriach jeszcze to się trzyma jednej wytycznej, o tyle nie może być mowy o jakimś wyraźnym schemacie ogólnym. I potem skrętu karku można dostać albo oczopląsu :)

04.10.2004
17:11
[58]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Meghan - a tak z ciekawości - Jak Ci się spodobało "Nie licząc psa"? Czytałem dawno, ale kojarzy mi się bardzo dobrze...

04.10.2004
17:21
[59]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

GS-->Wiesz, jako nacjolanlista jestem zwolennikiem rodzimych rozwiazań, byle sensownych. A poprzedni ustój bynajmniej naszym pomysłem nie był (a poza tym mam z niego c najwyżej mgliste wspomnienia). Nie wspominajac juz o jakimkolwiek sensie. Poza tym pewnie zauważyłęś, że ja się uwielbiam wszystkiego czepiać i jestem wieczenie niezadowolony :P Poza tym wyjątkowo chyba ceny się nie czepiałem :) Akurat nie mam zastrzezeń w porównaniu z jakością wydania, co nie znaczy ze nie chciałbym żeby było takiej :)


Meghan-->To trzeba przyznać, ze niezłą normę wyrobiłas :) Ja też czytam Eriksona, obecnie tom 3. Błedu nie zauważyłem, ale faktycznie tak jest. Pewnie komuś palec się omsknął, bo w następnych tomach jest to juz poprawione. tak samo jak w wydaniu ekskluzywnym BDU. A co do zamego tłumaczenia - Mamy Malazan Empire i stąd wziąła się to tlumaczenie, choć jesli wziac pod uwagę, że wzieło się to od miejscowości Malaz to drugie też jest dobre, a moze nawet lepsze. Ale ja tylko tak narzekam :P

04.10.2004
17:36
smile
[60]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

sparrhawk --> Dobrze Ci się kojarzy :) Bardzo mi się podobało szczególnie, że specjalnie dla tej książki uparłam się przeczytać wcześniej "Trzech panów w łódce" (uparłam, bo ze względu na rozbieżności między polskimi tłumaczeniami kupiłam oryginał i czytałam go... bardzo długo) i miałam ich świeżo w głowie. Napisane bardzo lekko, humorystycznie w bardzo miły memu postrzeganiu sposób, czytanie tej książki było dla mnie właśnie jak wycieczka po Tamizie w tych najbardziej malowniczych momentach - bez otwierania puszki z ananasem ;) Dodatkowe plusy za opisy perypetii na linii ludzie-zwierzaki i za Fincha wzorującego się na Jeevesie, kilka razy uśmiech zamienił się w głośny śmiech :D To doskonała lektura antydepresyjna, akurat na chłodne i chmurne jesienne dni.

Shadow --> Sierotek z sierotką, czepialski z czepialską zawsze się wypatrzą ;P Bo niby czym był mój pierwszy dzisiejszy post tutaj? ;)

04.10.2004
19:20
[61]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Meghan-->razem szlachetną sztukę marudzenia doprowadzimy do mistrzostwa :) BTW zaciekawiła mnie ta pozycja, szczególnie jej porównanie do Jerome'a. Juz tytuł to sugerował, ale myślałem, że zbierznosć przypadkowa. Chyba będę musiał przecyztac...

04.10.2004
22:24
smile
[62]

Zyga [ Urpianin ]

I potem skrętu karku można dostać albo oczopląsu


Meghan ---> Jestem całkowicie tego samego zdania. Niezmiennie szlag mnie trafia w księgarniach gdy patrząc po grzbietach muszę przy każdej kolejnej książce przekręcać głowę w drugą stronę.
U siebie w domu wszystkie książki mam ustawione jednakowo dzięki czemu mogę błyskawicznie przelatywać po tytułach. Natomiast wydawcy nie mogą się jakoś dogadać aby wyjść naprzeciw kupującym. Byłbym cały w skowronkach gdyby Unia im to narzuciła.

BTW. W moim mieście jest jeden sklep gdzie właściciel również ustawia książki nie zwracając uwagi na to czy stoją do góry nogami a jedynie kierując się wygodą przeglądających.

05.10.2004
16:29
smile
[63]

Szenk [ Master of Blaster ]

Przeczytałem pierwszy tom o Honor Harrington i... uspokoiłem się. Podobał mi się na tyle, ze spokojnie mogę czekac na kolejne :)

05.10.2004
19:35
[64]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->pierwszy jest ponoć najlepszy :)

Czytam powoli 3 tom Eriksona, myślę, ze jutro lub nawet dzis skończę. Widać kolosalna róznicę pomiedzy BDU i nim...

05.10.2004
20:13
smile
[65]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> A Ty mówiłeś, że ponoć nawet pierwszego nie zmogłeś :)
Nic to, pożyjemy - zobaczymy. Na razie przeczytam trochę komiksów (4 części Risint Star i nowego Kaznodzieję), a potem się wezmę za drugi tom. Jak i ten mi się spodoba, to zupełnie już spokojny będę mógł się wziąć za odrabianie innych zaległości lekturowych :)

05.10.2004
20:36
[66]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->ja pisałem, że na pierwszym popzestałem, niezmógł chyba Garrett.

05.10.2004
21:28
smile
[67]

garrett [ realny nie realny ]

zgadza się

06.10.2004
08:57
smile
[68]

Szenk [ Master of Blaster ]

Nie wiem, czemu. Mnie się pierwszy tom podobał, zwłaszcza opis finałowej walki :)
Drugi też się dobrze zapowiada, mimo że przeczytałem dopiero 25 stron :)

06.10.2004
09:30
smile
[69]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Szenk --> Ja się nie przejmowałam zachwytami nad CK, Ty się nie przejmuj kręceniem nosami nad Honor. Mnie się bardzo podobała, więc nie jesteś sam :)

06.10.2004
09:40
smile
[70]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meghan ---> Niepokoi mnie tylko, podobnie jak matkę bohaterki na początku drugiego tomu, praktyczny brak przejawów życia seksualnego Honor. Martwię się o jej... zdrowie psychiczne :D

06.10.2004
09:45
[71]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Szenk, spokojnie, nie będziesz musiał osobiście się o to zdrowie troszczyć ;P Znajdą się inni chętni, co najważniejsze mili sercu Honor :)

06.10.2004
09:58
smile
[72]

Szenk [ Master of Blaster ]

Meghan ---> Aha, no dobra, skupię się na lekturze w takim razie :)

06.10.2004
12:36
[73]

garrett [ realny nie realny ]

nie wiedziałem o tym wczesniej ale "Piaseczniki" GRR Martina zostały zekranizowane jako dwu częściowy odcinek serialu Outer Limits. Widział ktoś to może lub posiada ?

06.10.2004
15:31
smile
[74]

Szenk [ Master of Blaster ]

garrett ---> Wiem tylko, że to szło kiedyś w naszej TV, ale oczywiście o takiej porze, że ja już dawno spałem :)

07.10.2004
12:34
smile
[75]

garrett [ realny nie realny ]

odpowiem sobie sam na wczorajsze pytanie :) Po dokładnym sledztwie znalazłem kogoś kto widział telewizyjne Piasecznika ale ponoć to kicha straszliwa. Już nie szukam tych 2 odcinków :)

07.10.2004
13:04
[76]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Piaseczników też nie widziałem, ale słyszałem opinie ze arcydzieło to nie jest. Szkoda, choć zrobić z tego dobry film to by była sztuka.

Nadał nie skońćzyłem WL, nie mam czasu na czytanie za bardzo, jak docieram do domu to idę spać... Nie podoba mi się to ani trochę. Całe szczęście piatki mam wolne :)

07.10.2004
18:49
smile
[77]

sylwek23 [ Pretorianin ]

Nielubię czytać ksiąrzek ale jakbym jakomś musiał to było by to Obcy 1 , 2 , 3 , 4 i Spotkania z UFO trzeciego stopnie Stiwena Spilberga i coś wojennego .

07.10.2004
18:50
smile
[78]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

<śmiech przez łzy>

07.10.2004
19:23
smile
[79]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Mazio-->nooo....

sylwek-->to czytaj... scenariusze filmów "Stiwena" :D:D:D

07.10.2004
21:16
[80]

el f [ RONIN-SARMATA ]

heh, " ksiąrzek" to ja też "Nielubię" ...

Shadowmage - ze scenariuszy, a właściwie opowiadań przerobionych ze scenariuszy (lub odwrotnie), świetne były te, ze zbiorku "Obi, oba" Szulkina :-)

07.10.2004
22:00
smile
[81]

Zyga [ Urpianin ]

el f ---> Ale jakbyś jakomś musiał ...

07.10.2004
22:14
smile
[82]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Zyga - nie strasz, jeszcze mnie jakieś koszmary w nocy dopadną... brrr... zgroza , jakbym we śnie jakomś ksiąrzke musiał czytać...

07.10.2004
22:47
[83]

ultiva2 [ Konsul ]

Zauważyłem, a właściwie nie zauważyłem w tym wątku ani słowa o Achaii Andrzeja Ziemiańskiego, czyżby nikt z Was tego nie czytał? Uważam , że jest rewelacyjna. 2 tomy łyknąłem jednym tchem i czekam z niecierpliwością na tom 3, który ma się ukazać jesienią. Na szczęście Ziemiański pisze częściej niż Sapek, chociaż w końcu doczekałem się też i Bożych bojowników/ najgorsze to to, że za bardzo nie pamiętam już Narrenturma:(/
BTW kiedy następny tom z Malazańskiej Księgi Poległych, może ktoś wie?

07.10.2004
22:54
[84]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

ultiva2 ==> O "Achaji" jakoś tam wspominaliśmy jak wyszła , ale chyba nikt sie nie zachwycał "ot czytadło"- to chyba ocena która się często przewijała. Ja "Achaje" programowo ominelem wielkim łukiem...

A Malezańska ... się pisze:) Erikson ma skończyć do końca roku więc pewnie wyjdzie w karaju nad Wisłą jak zawsze na lato

07.10.2004
23:10
[85]

ultiva2 [ Konsul ]

Dibbler ---> myślę, że niesłusznie , może warto zmienić oprogramowanie i spróbować. Tym bardziej że na 6-m miejscu widzę Andrzeja Pilipiuka, a wg mnie jest cienki/ może się do niego zraziłem bo przeczytałem Kuzynki, ale jeśli reszta jest na takim poziomie to będę omijał szerokim łukiem/

07.10.2004
23:15
[86]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

ultiva2 ==> Może kiedyś jak przecenią... albo ktos mi sprezentuje:) A co do Pilipiuka... to jest on w Kanonie za Wedrowycza, który mimo iz jest grafomański to w małych ilościach jest zabawny:)

08.10.2004
08:29
smile
[87]

Szenk [ Master of Blaster ]

Jak to jednak gusta są różne - ja Pilipiuka lubię właśnie za Kuzynki, a Wędrowycza czytam o tyle, o ile pokazuje się w jakichś gazetkach :)

08.10.2004
11:10
[88]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

ultiva2-->Sapek jest denerwujacy z tą swoją wiedzą o wszystkim i pzrechwalaniem sie nią, można go ie lubić jako człowieka, ale jedno trzeba mu przyznać - pisać potrafi. Spod jego ręki nie wyszedł zaden bubel, choć nie wszystkie jego ksiazki mi się podobały - ale to kwestia gustu osobniczego. Natomiast Ziemiański gniotów natworzył juz sporo, w zasadzie im dłuższe tym gorsze. Opowiadania mu nawet zwykle wychodzą. A Achaja jest najdłuższa... pierwszy tom byl znośny, ale drugi to porażka. Jeyny ciekawy wątek zniknął, a jeśli mam czytać o kolejnych nieprawdopodobnych czynach superbohatera, to jednak wolę Conana :)
Pilipiuk to grafoman :) Ale lubie go własnie za własciwe podejscie do własnej osoby - on świetnie zdaje sobie z tego sprawe i sam o sobie tak pisze. Ale pomysły mam niezłe, prymitywne, ale śmieszne. W dużych dawkach niestrawny, ale od czasu do czasu to bardzo przyjemna rozrywka.

09.10.2004
13:44
[89]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Cześć, i dzięki za ryby Douglasa Adamsa. Jest to czwarty tom trylogii w pięciu częściach, czyli humorystycznych przygód Artura Denta. Tym razem nasz bohater po ośmiu latach tułaczki wraca na Ziemię, która o dziwo nie została zniszczona, a upłynęło na niej zaledwie pół roku. Artur razem z Fenchurch (dziewczyną poznaną w pierwszym tomie, która wpadła na genialny pomysł jak uszczęśliwić ludzkość i go niestety zapomniała) mają wrażenie ze cos jest nie tak i badają tą sprawę. Sytuację komplikuje zniknięcie delfinów. Jak przystało na Adamsa fabuła nie jest najważniejsza, jest jedynie pretekstem do dania wodzy fantazji i nieprzeciętnemu poczuciu humoru autora. Niektóre pomysły oceniam na bardzo udane, a samą książkę uważam za lepszą od poprzedniej części. Dobrze, że autor zrezygnował z Zaphoda, moim zdaniem wyjątkowo nieudanego bohatera. Duet zakochanych w wykonaniu Artura i Fenchurch jest za to bardzo udany i pozostaje jedynie żal, że Marvin pojawia się jedynie epizodycznie w ostatnim rozdziale.

10.10.2004
15:44
[90]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Prądy czasu Roberta Silverberga. Rzecz się dzieje w nieodległej przyszłości, o tyle jedynie różnej, że miasta to wielopoziomowe podziemne budowle, normy moralne uległy znacznej zmianie, manipulacje genetyczne to norma. I jeszcze jeden szczegół – podróż w przeszłość jest jak najbardziej możliwa. Jud ucieka z nudnej pracy w sądzie (gdzie jest pomocnikiem sędziego – myślącego komputera) i poszukuje sensu w życiu. Za namową przyjaciela zostaje kurierem w Służbie Czasowej – swego rodzaju przewodnikiem po przeszłości. Jego polem działań zostaje starożytne Bizancjum. Oprowadza turystów po najważniejszych, w większości tragicznych wydarzeniach z przeszłości miasta. Jednocześnie jako hobby śledzi swoją linię genealogiczną. Wszystko dzieje się bez problemowo do momentu kiedy poznaje swoją bardzo urodziwą prapra...babcię. Jak każda powieść o podróżach w czasie także i ta traktuje o problemie ingerencji w przeszłość i efektach, jakie mogą mieć dla teraźniejszości. Autor stara się podać własną teorię pętli czasowych i innego rodzaju paradoksów. Wprowadził kilka ciekawych spostrzeżeń, jak choćby kumulacja zwiedzających oraz wielokrotne występowanie w tym miejscu tego samego przewodnika oprowadzającego n-tą wycieczkę. Szkoda tylko, że większość przytoczonych przez autora rozwiązań, sposobów na rozwiązanie paradoksów kompletnie do mnie nie trafiła i wydawała się mocno naciągana. Co prawda jest to słabość większości koncepcji opartych na podróży w czasie. Widać też, że Silverberg popełnił „Prądy czasu” krótko po okresie, w którym pisywał powieści półpornograficzne, gdyż książka jest przesiąknięta erotyzmem. Choć może nie, to złe słowo. Nie ma nic podniecającego w niemal biologicznych opisach stosunków damsko-męskich. Pod tym względem jestem raczej konserwatystą i zdecydowanie wolę, by takie elementy zostawały opisywane raczej pobieżnie. Nie jest to najlepsza powieść Silverberga, powiedziałbym że nawet jedna ze słabszych, które czytałem. Nie sprawia wrażenia dopracowania, nie porywa także fabułą. Porządna robota, ale bez polotu.

10.10.2004
17:04
[91]

TzymischePL [ Senator ]

no i jeszcze tutaj :

12.10.2004
11:06
[92]

garrett [ realny nie realny ]

w dzisiejszej Wyborczej są "Kroniki Marsjańskie"

12.10.2004
11:12
smile
[93]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Garrett - czyżby autograf Michnika doleciał na Marsa ? ;-)

12.10.2004
12:14
smile
[94]

Yans [ Więzień Wieczności ]

garrett ====> ile kosztuje Gazeta z "Kronikami... " ???

12.10.2004
12:15
smile
[95]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Yans===17 zł:)

Elf==>autograf leci na Tytana:)

12.10.2004
12:17
smile
[96]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dibbler - to chyba po drodze... ;-)

12.10.2004
12:37
smile
[97]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Dibbler ====> dzięki, zaraz idę do kiosku ;-)

12.10.2004
16:31
smile
[98]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Shadowmage --> Douglas Adams był pisarzem niezwykłym, niezwykłe były okoliczności powstawania "Autostopem.." i zwykła metoda recenzji tom po tomie jakoś nie bardzo mi tutaj pasuje. Trzeci tom - jak sam autor przyznawał - był pisany bez pomysłu, bez planu, nie wiadomo jak i po co ;) a jednak dał nam Agrajaga i sztuczkę z lataniem :) Można czytać Adamsa jak felieton w gazecie, można doszukiwać się drugiego dna - ale MZ to błąd - najwcześniej od czwartego dna należy zaczynać i wtedy jest ok :)

Neil Gaiman "Amerykańscy bogowie" - książka typowo gaimanowska w klimacie, mroczna i pełna sepii i burości (ponieważ równocześnie delektowałam się "Opowiadaniami guslarskimi" Bułyczowa, kontrast tym większy i mroczność tym bardziej widoczna). Znowu osacza nas poczucie, że albo świat, albo ludzie są źli, a może nawet wszystko do kupy. Dobro oczywiście istnieje, ale zawsze w kontekście czegoś dawno i utraconego lub też celu do osiągnięcia w bliżej nie określonej przyszłości. Pomysł na książkę bardzo ciekawy i na pomyśle się na szczęście nie skończyło - napisana bardzo sprawnie, czyta się niemalże sama, ma się wrażenie bogactwa treści i myśli. Mam tylko dwa 'ale':
1. zdaje się, że Gaiman wyznaje popularną ostatnio zasadę, iż tak jak budynek bez kamienia węgielnego, tak książka bez choćby jednego stosunku homoseksualnego się nie obędzie :/
2. "Nigdziebądź" i tak jest lepsze ;P

12.10.2004
16:52
[99]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

W trakcie dzisiejszego okienka przeczytałem trzy części "Szninkiela" Rosińskiego i Van Hamme'a. Nie jest to może jakieś arcydzieło komiksu, ale parę świetnych fragmentów się znalazło. Nie żałuję spędzonego czasu, a to najważniejsze.

Obecnie w ramach odrabiania zaległości czytam "Krainę Chichów". Jak na razie (jakaś połowa) jest świetna. Tylko zastanawiam się, gdzie mam napisać o wrażeniach polekturowych - tu czy w mainstreamowym wątku Magdy? :)

12.10.2004
18:52
[100]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

sparrhawk-->pisz gdzie chcesz :) U Magdy piszę sie o wszytkim, a i tu jest w kanonie :) A za Sznikelem nie przepadam, kolejna alternatywna wizja religijna...

Meghan-->po co to wiadomo - dla kasy :) A AM są lepsi od Nigdziebądź, ale zakończenie maja kompletnie skopane...

12.10.2004
18:59
smile
[101]

Szenk [ Master of Blaster ]

Szninkiel jest fajny - czytałem go parę ładnych lat temu, jak jeszcze wyszedł w całości i był czarno-biały :)
No i momenty były :D

12.10.2004
19:27
[102]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Shadow - nie wizja religijna akurat mi się spodobała ;)

12.10.2004
19:31
[103]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

sparrhawk-->zła nie była, ale mało oryginalna. Po raz kolejny wariacje na ten sam temat.

12.10.2004
19:47
[104]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Shadow - ja się zupełnie z tym zgadzam. Podejrzewałem zresztą, że tak będzie gdzieś od połowy pierwszego tomu. Ale dla mnie poczucie humoru i inne zalety równoważą nieodkrywczość wizji :)

12.10.2004
20:20
[105]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk - chyba nawet reklama tego komiksu opierała sie na "momentach" ;-)

12.10.2004
20:24
[106]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Szczerze mówiąc, to ja jestem takim dyletantem komiksowym, że nie dość, że nie widziałem reklamy, to dziś się dowiedziałem o istnieniu "Szninkiela" :))

12.10.2004
20:51
smile
[107]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> Tak mnie zachęcili tą rozmową o Szninklu, że chyba sobie zrobię w najbliższym czasie "powtórkę z rozrywki" :)

Aha, może jeszcze zajrzysz - czy książki Hassela się jakoś ze sobą wiążą, czy można je czytać oddzielnie?

sparrhawk ---> Ja mam wydanie z 1988 roku. Wydała ten komiks Orbita w jednym tomie. Ale reklam dotyczących tego wydania też nie pamiętam :)


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-12 20:52:14]

12.10.2004
21:01
[108]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

To ja nową część załozę :)

12.10.2004
21:05
smile
[109]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk - Hassela spokojnie możesz czytać osobno. W każdej, prócz samego Svena, wystepuje kilku jego bohaterów ale też poszczególne historie, gdyby ksiązki traktować jako całosć, wzajemnie się wykluczają.
Jako pierwszą, warto przeczytać "Legion potępieńców" ponieważ z niego dowiesz się jak była była droga autora do docelowej jednostki, której przygody opisuje w pozostałych tomach.

12.10.2004
21:07
[110]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

NOWY WĄTEK

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.