GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wypadki przy pracy....

26.09.2004
22:56
[1]

xywex [ mlask mlask! ]

Wypadki przy pracy....

Do stworzenia tego wątku zostałem zainspirowany przez wypadek jaki miałem przed chwilą.... musiałem coś mocno schłodzić, a z braku innego gazu użyłem butanu (takiego do zapalniczek...). Niestety, zapomniałem że koło mnie znajduje się otwarty płomień - świeca. Efekt był taki, że moja głowa znalazła się w chmurze płonącego butanu :)
Obyło się bez większych strat, jedynie spalone rzęsy, brwi, broda, włosy, włosy na rękach, włosy w nosie, poparzony nos i palce :)

Czy mieliście kiedyś równie interesujące wypadki? :)

26.09.2004
23:02
[2]

Vejt [ The Chronicles of Vejt ]


to w szpitalu mają internet ?

26.09.2004
23:03
[3]

...Cannibal... [ Pretorianin ]

moje gratulacje:))

ja kiedys z kumplami spirol rozrabialem, a ze plastikowe butelki byly i pare kropel w srodku zostalo to podpalalismy - fajny plomien byl, zupelnie jak z odrzutowca:)) niestety kumpel trzymal butelke w kierunku drugiego (czego nikt nie zauwazyl) a trzeci kumpel podpalil... efekt spalone brwi, broda i troche wlosow:))

26.09.2004
23:06
smile
[4]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

moze ja tez podam taki wypadek
Wiec pewen koles (debil kompletny) wsypal do papierosa proch z petardy, zapalil i nic. Nie chcial marnowac papierosa to sie zaciagnal i wyladowal w szpitalu z poparzona twarza...

26.09.2004
23:08
smile
[5]

m_ax [ Pretorianin ]

To ja rowniez kiedys rozrabialem z kumplami spirit. Jeden niezbyt rozsadny kolega postanowil sprawdzic czy spirytus naprawde sie pali :) Efekt - spalony stół, plecak, 1l spirytusu :), poparzona para rączek i masa przeklenstw oraz smiech obserwujących zajście :)))

26.09.2004
23:14
[6]

neXus [ Fallen Angel ]


Pracowałem przez moment przy maszynie do trawiena płyt metalowych za pomocą kwasu. Proces polegał na podrzucaniu owego kwasu za pomocą łopat na umieszczoną w specjalnych szynach odpowiedniego formatu blachę.
Jeden z gości był tak ciekawy jak to działa, że otworzył górną klapę maszyny podczas pracy. Miał farta - żadna z kropli kwasu nie trafiła go w oko. Natomiast przez pare dni miał całą gębę w czerwone plamki...

Jak mawiał Einstein: "Wszechświat i głupota ludzka nie ma granic. Co do tego pierwzego mogę się mylić..."

26.09.2004
23:14
[7]

SULIK [ olewam zasady ]

Moj kumpel dokonal czegos podobnego jak xywex - ale za pomoca termitu :)
to byl widok :]

ehh szkoda, ze ja tez nie widzialem potem przez jakies 10 sekund nic na oczy, a moj kumpel coz... o malo nie stracil wzroku, mial wypalone pol glowy, zesy, brwi, wszytko :|

a oto efekt pijackich zabaw z papierem sciernym -->

26.09.2004
23:20
smile
[8]

feromon [ Legionista ]

neXus -> to brzmiało "Wszechświat i głupota ludzka nie ma granic. Co do tego drugiego mogę się mylić..."

26.09.2004
23:21
[9]

hohner111 [ DragonHeart ]

no miałem wypadek przy pracy, a w sumie moi starzy...ja nim jestem :/

26.09.2004
23:21
[10]

xywex [ mlask mlask! ]

Panowie, nie kłóćcie się, tylko przeczytajcie moją sygnaturkę :)

Interesujące, że po tym zdażeniu mam świetny humor :)

26.09.2004
23:24
[11]

Father Michael [ Padre ]

feromon -> dobrze powiedzial.

26.09.2004
23:25
smile
[12]

techi [ Legend ]

feromon==> neXus napisał orawnie :D

26.09.2004
23:35
smile
[13]

Tsoushi [ Konsul ]

z kumplem (mielismy chyba po 7 lat) bawilismy sie saletra. oczywiscie trzeba bylo sasiadowi do domku na parapet postawic odpalona. szczescie ze pozaru nie bylo, co do strat to malowanie pokoju (caly osmolony), popalone zaslony i parkiet ;p

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.