Marder [ Konsul ]
Forum CM: Weteran czy Regular raz jeszcze
Temat był kiedyś tam poruszany ale powtórka z rozrywki nie zaszkodzi. Co sądzicie o kupowaniu weteranów czy jeszcze lepszych jednostek w grach ligowy. Wydatek jest znaczący a korzyści, no właśnie. To co wiem napewno to fakt że weterani szybciej wykonują rozkazy. Co poza tym. Czy prowadzą celniejszy ogień, większa szybkostrzelność raczej nie. Szybciej wypatrują wroga trudniej ich zniszczyć (czołgi) nie wiem. Jeśli ktoś wie coś na ten temat to niech zabierze głos.
PS. Ciekawe czy CD-Projekt wyda jakąś sensowną i wyczerpującą instrukcję do gry.
Kłosiu [ Senator ]
Co do piechoty to imo nie oplaca sie brac veteranow. Piechota dziala masą. Po za tym zdolnosc wytrzymywania pod ogniem moze byc tez wada. Mialem kiedys bitwe gdy przeciwnik uderzyl kompania weteranow na pozycje mojego plutonu, nie wiedzac o dwoch plutonach (moich) ukrytych na swojej flance. Zaatakowal i dostal sie pod flankowy ogien tych plutonow. Regulars by spanikowali i wycofali sie na pozycje wyjsciowe z moze 30% stratami, a weterani? Dzielnie parli naprzod, poniesli jakies 60% strat, a resztki jakie dobiegly zostaly wyciete przez ten pojedynczy pluton :-) Co do czolgow to roznie. Z reguly dziele czolgi (szczegolnie alianckie :-)) na oslonowe (overwatch) i wsparcia piechoty. Oslonowe musza byc veteran bo i celnosc maja wieksza (kilka % ale zawsze) i szybciej wykrywaja wroga i latwiej je wycofac jak sie zrobi goraco (5 sek roznicy to moze byc sprawa zycia i smierci w przypadku czolgu). Za to czolgi wsparcia kupuje regular, bo latwo je stracic i szkoda na nie wydawac 20% punktow wiecej.
PAK [ Pretorianin ]
Ja się z weteranami ostatnio zdrowo "przejechałem" grając PBEM z Totenkopfem. Ustawiłem scenariusz obronny, broniłem się amerykańskimi spadochroniarzami przeciw Waffen SS. Wziąłem oczywiście weteranów. Rezultaty były fatalne. Ci cholerni "weterani" potrafili przepuścić niemieckie drużyny, na otwartym polu, bez otwierania ognia (piechote trzymałem w Hide), albo zaczynali strzelać kiedy Niemcy wleźli już na ich pozycje, albo w ogole strzelali do jakiejs innej, oddalonej drużyny niemieckiej a te najbliższe sobie spokojnie lazły. Wiadomo że weterani reagują szybciej na wydane rozkazy, ale w fazie wykonywania rozkazów ("film) samodzielne reakcje jednostek są fatalne. Faktycznie lepiej nakupować dużo więcej jednostek regularnych. Z Totenkopfem bym chyba wygrał, jakbym miał rezerwy, ale nie miałem. Pierwsza linia obrony była ostatnią. Jeśli chodzi o czołgi to wypada się zgodzić z Kłosiem. Reakcja szybsza o 5 sekund i większa celność to wystarczające atuty. Jeszcze dodam kwestię dział ppanc. W ogóle w CM:BO są one słabiutkie, byle ostrzał może je zlikwidować. A w PBEM z Totenkopfem to już miałem porażający numer. 57-ka rozwaliła wóz pancerny, potam dostała się pod boczny ostrzał z SdKfz-251 (2 km-y) i Lynxa (działko 20mm i km), z dystansu około 150-250m. Po mniej więcej 25 sekundach obsługa działa dała noge!. Myślałem, że mnie szlag trafi na takich weteranów :(((
Kłosiu [ Senator ]
PAK --> dla piechoty w obronie warto ustawic ambush na jakies 50-60m. Faktycznie veterani pozniej otwieraja ogien kiedy sa ukryci. W zalozeniu mialo to chyba sluzyc blizszemu podpuszczeniu wroga do pozycji, ale jak przeciwnik szturmuje sprintem to moze to byc problematyczne :-)
Marder [ Konsul ]
No tak weterani są opanowani i nerwy im szybko nie puszczają. Czekają spokojnie aż wróg podejdzie bardzo blisko i dopiero wtedy odblokowują bezpieczniki. Tylko nie raz są aż za spokojni czekają czekają ... aż im ktoś kulkę wpakuje albo bagnetem przejedzie. Kłosiu-------> Mam pytanie trochę z innej beczki. Podczas wydawania rozkazu piechocie by zajęła budynek niekiedy pojawia się napis Light building* z gwiazdką albo z dwiema. Co to oznacza ?
Kłosiu [ Senator ]
Marder --> akurat to warto wiedziec ;-). To stopien zniszczenia budynku. * - lekkie zniszczenia ** - zaraz sie zawali i lepiej stamtad wypieprzac :-)
Marder [ Konsul ]
Kłosiu----> dzięki za informację. A co myślisz na temat ostrzału artyleryjskiego. Czy warto wyznaczać ostrzał terenu gdy obserwator nie widzi celu. Jeśli tak to która komenda jest lepsza "Target" czy "Target wide". Zaznaczam gdy nie widzi celu. Bo gdy widzi cel to Target wyznacza bardziej zawęrzony obszar terenu a TW obszar większy.
Kłosiu [ Senator ]
Gdy spotter nie widzi celu to w ogole sie nie oplaca strzelac. Ogien jest zbyt rozproszony zeby byl skuteczny. Spotterem mozna dosc bezpiecznie podejsc na lepsze stanowisko - warunek: trzeba isc po terenie z jakas oslona (cokolwiek: krzaki, pole, drzewa itp) wtedy jest bardzo trudny do zauwazenia.
RMATYSIAK [ Konsul ]
Chyba ze strzelasz z neberweferow albo innych takich. Poz RM
wangor [ Centurion ]
ej - wiecie, ze ja tego "target wide" jeszcze nigdy nie uzylem ? niewiedzialem, ze taka opcia istnieje... Co do arty to mam pytanie: piechota wroga jest ~~100 metrow w glab gestego lasu, a moj spotter widzi tylko 30 metrow w glab lasu, jakie strzelanie nastawic spotterowi - 30m w glab lasu, czy moze 100m w glab lasu (niewidzi), poradzcie cos, taka sytuacja czesto sie zdaza nietylko z arty, czesto chcemy chociazby zwyklym czolgiem przywalic w srodek lasu, ale niemozemy. w przeciwienstwie do Was czesto biore 2x pluton riflemanow veteran i do tego regularow, a czolgi zawsze regular. Piechota veteran lapie zauwazalnie wolniej supression, a co za tym idzie czesciej strzela. Sprobojcie sobie zrobic scenarek - wszedzie gesty las, 2 plutony regular wehrmachtu atakuja 2 plutony veteran american rifleman, a potem jeszcze kolejne 2 plutony wehrmachtu atakuja tych samych veteran (czekajcie az poprzednie zostana wybite), efekt bedzie conajmniej zadowalajacy - pierwsze 2 plutony wybite po ~~50 sekundach, kolejne 2 zlamane po ~~2 turach. czolgi: imo lepiej dokupic jeszcze 2 bazooki, albo pak 57mm zamiast 2 czolgow veteran (~~50 punktow). Najczesciej z czolgami sytuacja jest pewna, czolg jest zajechany od boku przez drugi czolg, i zaden veteran czolgu-ofiary nie uratuje :]
Pejotl [ Senator ]
wangor -> podziwiam optymizm. Czolgi regular maja to do siebie ze czasem trudno im trafic w przeciwnika pierwszymi trzema strzalami (a potem ich nie ma)
TOTENKOPF [ Chor��y ]
Tak PAK było prawie tak jak napisałeś, tylko do tej 57mm strzelały 3 SdKfz 250/9 czyli 3x20mm i 3x7.9mm , a to już spora siła ognia. Co do piechoty to prawda wbiegłem amerykanom na głowy i wybiłem. Jednak warto pamiętać iż graliśmy w deszczu a pora dnia (dawn/dusk) ograniczyła i tak kiepską widoczność. Tak czy inaczej bitwa była piękna! Wracając jednak do tematu myślę że najlepsze są zespoły mieszane. Trochę weteranów - jednostki strategicznie ważne dla zwycięstwa w scenariuszu i regular - jednostki pomocnicze. To jest moim zdaniem idealne rozwiązanie!
PAK [ Pretorianin ]
Totenkopf, ale pare razy moi widzieli twoja zblizajaca sie piechote w odleglosci kilkudziesieciu metrow i nie strzelali. Spadochroniarz siedzieli w WOODS, SS-mani leźli po otwartej przestrzeni i nic z tego nie wychodziło.