GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1259

25.09.2004
11:42
[1]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1259

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Z innego wielkiego miasta północy przybywa wielki spec od Half-life`a i Fallout`a imć Lechiander (zwiększa się w ten sposób znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=2790791&N=1


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-25 11:44:42]

25.09.2004
11:43
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

któryś

25.09.2004
11:45
smile
[3]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Pięknie: bez linku i nowych wpisów.
Ale jestem skacowany - tylko to mam na swoje usprawiedliwienie...

Edit: skąd ja mam nowy wstępniak ?? Ktoś mi wysyłał, czy to jest ten stary ?
Jakoś nieprzytomny dzisiaj jestem...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-25 11:47:15]

25.09.2004
11:52
smile
[4]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A tak w ogóle, to znowu mam internet w robocie. Wracam do życia forumowego od poniedziałku !
W związku z tym wiekopomnym wydarzeniem chlaliśmy wczoraj od 9 rano, do 21 wieczorem.

Słabo mi...

PS. a 2KC jest do dupy. Nie marnujcie pieniędzy na to.

25.09.2004
12:09
[5]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoki
pierwszy weekend od dawna, gdzie moge sobie poprostu posiedzieć w domu. nigdzie nie imprezuję, nigdzie nie wychodzę ... poprostu jestem w domu :)
ale dziwnie



Asnyk Adam
Piosenka pijaka



Na trzeźwo nie mogę żyć!
Więc się upijam od rana
I zawsze z pełnego dzbana
Do nocy wciąż muszę pić;
Za każdym kielichem wina
Piękniejszym staje się świat,
I urok młodzieńczych lat
Wstępować w serce zaczyna.

Zaledwie wypróżnię dzban,
Piosenkę znajduję na dnie,
A ona dźwięczy tak ładnie
Wśród moich samotnych ścian!
Rozjaśnia duszę pogodą
I z serca zdejmuje pleśń,
Wesoła, swobodna pieśń
Fantazję wskrzesza mi młodą;

I słyszę kochanki głos,
Pierwsze miłosne zaklęcia,
I chwytam dzban mój w objęcia,
Padając na flaszek stos -
Zdjętemu błogim marzeniem
Zda się, że wracam znów
Do jasnych młodości snów
Ponad srebrzystym strumieniem!

Po kwiatach sączy się zdrój,
A wietrzyk roznosi wonie,
Pierś ogniem szlachetnym płonie,
Chcę wznowić rycerski bój,
W dobranym braci orszaku -
Ochoczo biegnę na szturm
I słyszę w odgłosie surm:
\"Zwycięstwo przy białym ptaku!\"

Pośpieszam, co zdąży koń,
I u nóg kochanki klęczę,
Ona z obłoków rwie tęczę
I moję ozdabia skroń;
W rodzinne przychodzę strony
I witam rzucony dom,
I matki radosnym łzom
Powierzam zdobyte plony...

W pośrodku ojczystych pól...
Lecz tu się sen mój ucina;
Fantazji gdy braknie wina,
Powraca zgłuszony ból -
Każda odnawia się rana -
Na trzeźwo nie mogę żyć...
A więc pozwólcie mi pić
Z mojego pełnego dzbana.

25.09.2004
12:12
smile
[6]

Flyby [ Outsider ]

Karguleno--->...moje slowa przeprosin za serwowanie Ci przerobek t.zw. "poezji dworskiej"...bylem ciekaw czy tego typu wiersze maja jakas szanse "zaistnienia"...wywarcia wrazenia na plci zwanej piekna...To proby z gory skazane na porazke ale warto bylo sprobowac w ramach dobrej zabawy...Ponownie sciele sie do nog laskawej Pani i mimo wszystko licze na przychylne spojrzenie...
Votre Devoue -
tygrysek--->...ladnie zaczales :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-25 12:16:45]

25.09.2004
12:47
smile
[7]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Flyby--> Dlaczego na porażkę ? ;) Ja tam jestem oczarowana ;)))

25.09.2004
12:49
smile
[8]

Flyby [ Outsider ]

...zycie mi zwrocilas...:-) :-) :-)

25.09.2004
13:39
smile
[9]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Znow W&W kęs mi nocy ujadł... Złosliwość komputera osiągnęła szczytu losując przez 45 min przyrost HP mojego wojownika = 1pkt. Okazałem sie twardszy i komp zrezygnował przydzielając mi w końcu 12pkt... To jak na razie największy mój sukces w tej grze... powtarzam, jak na razie.

25.09.2004
14:42
[10]

tygrysek [ behemot ]

https://www.vastnet.co.uk/~777/dragons2/

jakiego ładnego smoczka hoduję

25.09.2004
14:50
smile
[11]

Flyby [ Outsider ]

tygrysek--->...a jak z jaja kaczka wyjdzie?
...Sam wysiadujesz?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-25 14:51:25]

25.09.2004
14:51
[12]

tygrysek [ behemot ]

tego się właśnie obawiam
ale przynajmniej będę świadomy tego jak prawdziwym smokowcem jestem :)

to ja w środku jestem i w sumie nie wiem pod czyim tyłkiem jestem :)


może inkubator ??

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-25 14:52:03]

25.09.2004
14:55
smile
[13]

Flyby [ Outsider ]

...w sumie to nie problem...Tu w karczmie mozna spotkac tak orginalne smocze krzyzowki...
Mimo wszystko na jajko trzeba bylo tatusia i mamusi...To tez mnie zastanawia...
Zauwazylem ze chlopakom z forum nie podoba sie strona gdzie wysiadujesz...tfu...lezakujesz...https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=2797168&N=1

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-25 15:21:56]

25.09.2004
15:25
smile
[14]

Flyby [ Outsider ]

...fiksum dyrdum z ta edycja...

25.09.2004
15:27
smile
[15]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ja tam znoszę jajka tylko schodząc po schodach :P

25.09.2004
15:41
smile
[16]

Flyby [ Outsider ]

...to dobrze Mazio ze nie zjezdzasz po poreczy...:-)

25.09.2004
16:23
[17]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dzien dobry



poprosze o dobry link do poprzedniej :)

25.09.2004
16:31
smile
[18]

Rogue [ Mysterious Love ]

No moi kochani juz macie link do porzedniej:)P


Piotrasq -- słonko a ty lepiej po pijaku nie zakladaj bo kiedys znajdziemy sie w jakies innej :PPPPPPPPPPPPP

25.09.2004
16:33
smile
[19]

tomek@rick [ Konsul ]

Dlaczego masz status ignoruj mnie????????

25.09.2004
16:33
[20]

tomek@rick [ Konsul ]

Dlaczego masz status ignoruj mnie????????

25.09.2004
16:57
smile
[21]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Tomek - bo po dwa takie same posty publikował :-D

25.09.2004
17:01
smile
[22]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

buhauhahahaha

25.09.2004
17:13
smile
[23]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Oj, boli głowa....

:D

25.09.2004
17:35
smile
[24]

Flyby [ Outsider ]

...lepiej ratujcie tygryska cos za dlugo sie wysiaduje...moze kolaps...:-)

25.09.2004
18:59
[25]

Deser [ neurodeser ]

BAR O'MALLEYA

Jestem wysoki i szczupły
Wzrostu godnego pozazdroszczenia
I pod pewnym kątem i w pewnym świetle
Jestem całkiem przystojny

Poszedłem do O'Malleya
Powiedziałem "O'Malley, mam pragnienie"
O'Malley tylko lekko uśmiechnął się
I powiedział "Nie ty jeden"

Puknąłem w ladę i wskazałem palcem
Butelkę na półce
I gdy O'Malley nalał mi drinka
Wychyliłem go i przeżegnałem się

Moja ręka zdecydowała, że nadszedł czas
I na chwilę zniknęła w kieszeni
A gdy powróciła, to prawie płonęła
Nowo nabytą pewnością

Huk mojej stalowej pięści
Sprawił, że zadzwoniły wszystkie szkła
I gdy zastrzeliłem go, stałem się przystojny
To było właśnie to światło, to był ten kąt

Ha! Hmmmmm

"Sąsiedzi!" krzyknąłem. "Przyjaciele!" wrzasnąłem
Walnąłem pięścią w bar
"Nie chowam do was żadnej urazy!"

"Jestem człowiekiem, na którego żaden Bóg nie czeka"
Lecz do którego tęskni cały świat
Naznaczony jestem ciemnością i krwią
I tysiącem poparzeń prochem"

Znacie chyba te ryby z nabrzmiałymi wargami
Co czyszczą dno oceanu ?
Gdy spojrzałem na żonę biednego O'Malleya
To właśnie dokładnie to zobaczyłem

Wcisnąłem jej lufę pod brodę
Jej twarz wyglądała surowo i podle
Jej głowa wylądowała w zlewie
Razem z brudnymi naczyniami

Jej mała córka Siobhan
Nalewała piwo od zmierzchu do świtu
I ludzie nieco z niej pokpiwali
Lecz nalewała najlepsze piwo w mieście

Podfrunąłem do niej dostojnie
Siedziała drżąc z przerażenia
Niczym Madonna namalowana na ścianach kościoła
We krwi wieloryba i liściach banana

Jej gardło chrząstnęło w mej dłoni
I zrobiłem heroiczny obrót
Zobaczyłem Caffreya wstającego z krzesła
Zastrzeliłem skurwiela na miejscu

Hmmmmmmmm, tak tak tak

"Nie mam wolnej woli" śpiewałem
Fruwając nad ciałami
Żona Richarda Holmesa wrzeszczała
Szkoda, że jej nie słyszeliście

Śpiewałem i śmiałem się, wyłem i szlochałem
Sapałem jak szczeniak
Przestrzeliłem panią Holmes na wylot
I jej mąż powstał na równe nogi

Wrzasnął "Jesteś złym człowiekiem"
I zastanowiłem się przez chwilę w ciszy
"Jeśli nie mam wolnej woli
To jak mogę być moralnie osądzony ?" odparłem

Richard Holmes dostał kulę w żołądek
I powoli zgiął się i usiadł
Dziwnym szeptem rzekł "Bez obrazy"
I rozłożył się na podłodze

"Nie jestem urażony" odpowiedziałem
A on tylko cicho kaszlnął
I rozkładając błyszczące skrzydła
Starannie wycelowałem i odstrzeliłem mu głowę

Mieszkam w tym mieście od trzydziestu lat
I wszyscy mnie tu znają
Włożyłem nowe kule do bębenka
Komora za komorą

Kierując rewolwer na pana Brooksa, co wyglądał jak ptak
Pomyślałem o świętym Franciszku i jego wróblach
A gdy zastrzeliłem młodego Richardsona
To Sebastian przyszedł mi na myśl, ze swoimi strzałami

Hhhhhhhhhhhh
Mmmmmmmmm

Powiedziałem "Chciałbym się wam przedstawić
I miło mi, że wszyscy przyszliście"
I wskoczyłem na bar
I głośno obwieściłem swe imię

Wtedy Jerry Bellows objął rękami swój stołek
Zamknął oczy, wzruszył ramionami i zaśmiał się
I popielniczką wielką jak wielka pieprzona cegła
Rozwaliłem mu łeb na pół

Krew trysnęła na bar
Niczym parujące szkarłatne źródełko
I ukląkłem na brzegu lady
Wytarłem łzy i spojrzałem

Światło w barze było oślepiające
Pełne Boga, duchów i prawdy
Uśmiechnąłem się do Henry'ego Davenporta
Który nawet nie próbował się poruszyć

I wtedy ze swej pozycji
Zobaczyłem bardzo dziwną rzecz
Kula weszła przez klatkę piersiową
I wypruła mu bebechy przez odbyt

Spłynąłem z lady na dół
Nie okazując wyrzutów sumienia
Przestrzeliłem Kathleen Carpenter
Niedawno rozwiedzioną

Lecz miałem wyrzuty sumienia i wyrzuty mnie gnębiły
Lgnęły do mnie zewsząd
Czułem je od kruczych włosów na mej głowie
Po koniuszki piór na skrzydłach

Wyrzut ścisnął mą dłoń w swych oszukańczych pazurach
Wyrzut za złotą nieowłosioną piersią
I szybując między ciałami
Zabiłem grubego Vincenta Westa

Który siedział cicho na krześle
Mężczyzna zmieniony w dziecko
I przyłożyłem mu pistolet do głowy
Jakbym wykonywał egzekucję

Nawet nie próbował się opierać
Tłusty, tępy i leniwy
"Czy wiesz, że mieszkam na twojej ulicy ?" krzyknąłem
A on spojrzał na mnie, jakbym był szalony

"Och" powiedział "Nie miałem pojęcia"
I ucichł jak myszka
A ryk wystrzału z rewolweru
Mało nie zdmuchnął dachu tej knajpy

Wtedy moje oko utkwiło w lustrze
Przyglądałem się długo i z miłością
"Oto przed wami stoi wielki człowiek" ryknąłem
I odbicie również ryknęło

Włosy zaczesane do tyłu jak skrzydło kruka
Mięśnie twarde i naprężone
Z końcówki mego pistoletu
Dymek zawijał się w znak zapytania

Obróciłem się w lewo, obróciłem się w prawo
Obróciłem się ponownie w lewo
"Bójcie się mnie! Bójcie!"
Lecz nikt się nie bał, bo wszyscy byli martwi

Ha! Hmmmmmmmmmm

Potem zaczęły wyć policyjne syreny
Megafon zabulgotał i ryknął
"Rzuć broń i wychodź
Z rękami wysoko w górze"

Sprawdziłem komory rewolweru
Została mi tylko jedna kula
Moja ręka wyglądała prawie jak ludzka
Gdy dzielnie uniosłem ją do głowy

"Rzuć broń i wychodź
Ręce trzymaj nad głową"
Długą i ciężką chwilę myślałem o śmierci
A potem zrobiłem dokładnie to, co powiedzieli

Musiało tam być z pięćdziesięciu gliniarzy
Wokół baru O'Malleya
"Nie strzelać" krzyknąłem "Jestem nieuzbrojony"
Więc wsadzili mnie do samochodu

Szybko wywieźli mnie z tego potwornego miejsca
I spojrzałem jeszcze raz przez okno
Zobaczyłem bar O'Malleya, gliniarzy i samochody
I zacząłem liczyć na palcach

Aaaaaaaach raz, aaaaaaaach dwa, aaaaaaaach trzy, aaaaaaaach cztery
Bar O'Malleya, bar O'Malleya
------------------------------------------------------------------------------------
Nikuś Jaskinia :)

25.09.2004
19:04
[26]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

hiphop... tania muzyka, godne potępienia emocje... nachylam się... klękam - kark odkrywa się spod tiszerta... z głębi mnie wychodzi złość, wściekłość - najbliźsi są w niebezpieczeństwie, mój zły fragment, moja zła cząstka warczy i gryzie, sypią się złe słowa, elektryczność skacze bladoniebieską iskrą w otoczeniu tych, których kocham... Jestem zły, a bit dygocze moim wnętrzem tanim rytmem elektronicznej aplikacji... Wku*wienie osiąga zenit jak słońce nad Kalahari, hieny mojej nienawiści szczerzą zęby na wszystko i pogryzę nawet rękę, która karmi... lekkość bytu przepita w codzienności nieznośnie przypomina mi o swoim miejscu w kolejce... Sample drażnią skronie złością cudzej niemocy i w dupie mam ich intelektualną słabość... cudza żałość z wolna zastępuje własną... Pocieszając się nieszczęściem innych wyciszam swoje palce lekko upajając się szarością codzienności - kilka złotych brzęczy w drodze do sklepu - znowu kupię łyk swobody, a tania muzyka wybije mnie ponad poziomy egzaltacji Wielką Sztuką przez wielkie pieprzone S!

25.09.2004
19:06
smile
[27]

Flyby [ Outsider ]

Deser...oooo....o...to cala legenda dzikiego zachodu z malym dodatkiem...innych amerykanskich martwych...jestem wstrzasniety.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-25 19:06:30]

25.09.2004
19:12
smile
[28]

Deser [ neurodeser ]

Flyby - nie wiem na ile znana jest Ci postać Nicka Cave i jego wcześniejszego wcielenia jako Birthday Party. Nie chcę truć banałów :) Popełnił kiedyś płytę poświęconą mordercą pt "Murder Ballads" dzieło genialne i jednorazowe :) (i tak wolę go z Birthday Party :))))
On jest australijczykiem :)

25.09.2004
19:59
smile
[29]

Flyby [ Outsider ]

Deser--->...znam Cave'a...wez tylko pod uwage ze chociaz to Australijczyk takze kims i czyms sie inspirowal ...stad, powiedzmy, pewne podobienstwa rozwiniete na "maksa" w swoistym stylu...Podobnie robil Prince i wielu innych..."Zwykly" odbiorca do jakich sie zaliczam nie wylapuje "niuansow" bo nie musi...i stad moja wypowiedz... :-)
Ale...w takim wypadku rzeczywicie raczej nie powinienem zabierac glosu...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-25 20:01:16]

25.09.2004
22:17
smile
[30]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

przed snem ziewając
za nic innych mając
uśmiechem tak inny
nie czuję się winny
choć was nie rozumiem
to pojąć to umiem
że różniąc się bardzo
mną dziś nie pogardzą
te wasze jestestwa
egolubne królewstwa
niewiele nas różni
jesteśmy tak próżni
jak moje marzenia
nic do powiedzenia
więcej nie macie
niż ja w tym temacie
ta lekcja równości
placebo boskości
niech będzie mi mantrą
w was wierzyć mi warto...

25.09.2004
23:55
smile
[31]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja Nicka znam tylko z duetu z Kylie...

26.09.2004
00:38
smile
[32]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gdzie te czasy, kiedy Karczma ożywała nocą ?

26.09.2004
00:39
smile
[33]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

mogę zrobić fikołka bez spodni... pasi?

26.09.2004
00:39
smile
[34]

pasterka [ Paranoid Android ]

czy ktos mnie jeszcze tutaj pamieta?:))

26.09.2004
00:40
smile
[35]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie.

26.09.2004
00:41
smile
[36]

pasterka [ Paranoid Android ]

to ja przepraszam...:)) ( i zadnych wodzow mi tu sie wyciagac;)) )

26.09.2004
00:41
[37]

pasterka [ Paranoid Android ]

mialo byc "nie wyciagac":))

26.09.2004
00:55
smile
[38]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jakich "wodzów" ;-D No i nie trzeba było zasypiać przy piwie w samotności przed komputerem :-D

26.09.2004
01:00
[39]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A kto niby zasnął ?

26.09.2004
01:00
smile
[40]

pasterka [ Paranoid Android ]

TrzyKawki --> nie mow mi, ze "Skad sie bierze woda sodowa" nie czytales:))

26.09.2004
01:02
smile
[41]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

on nie czytał ale czy Ty znasz ten trick - a rączki tutaj?

26.09.2004
01:08
smile
[42]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie czytałem :-)

Kto zasnął ? Paserka zasypiała ostatnio regularnie. A teraz się dziwi, że taka postawa powoduje niepamięć. U niej i u innych - z róznych powodów :-D;-)

Mazio - Ty mi tu nie świńtusz. Wystarczy, że na gg świntuszysz :-P ;-D

26.09.2004
01:10
smile
[43]

pasterka [ Paranoid Android ]

to ja zwyczajem starego niedzwiedzia pojde spac:)) i tak mnie nikt nie pamieta:))

Mazio --> ten trick obowiazuje chyba tylko chlopcow:)

26.09.2004
02:03
[44]

kastore [ Troll Slayer ]

Pije wodke dzis od rana
Czasem lykne tu szampana
Wino nieraz tez se golne
Ze o piwie juz nie wspomne
I tekile, i martini
By czarowac jak Hudini
O likerze zapomnialem
Bo go rzadko w gardle mialem
Jeszcze whiskey jest schowana
Na wypadek kaca z rana
Wermut czasem tez wypije
I tak sobie jakos zyje

by Sir Joker (wytargowane za pomoc w innym wątku :))
Dobrej nocy Karczmo, choć już rano za niedługo.

pasterka --> Ja Cie znam i pamiętam :)

26.09.2004
06:16
smile
[45]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dzień dobry!

W zastępstwie świętujacego (weekend naturalnie) rothona otwieram podwoje tego przybytku. I wcale nie dlatego, że całą noc siedziałem przy kompie :-P

26.09.2004
07:32
smile
[46]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Wróciłem sobie właśnie z imprezki na którą udałem się za sprawą koleżanki. Był to SWAMP V, czyli coroczny, okolicznościowy zlot fanów Star Wars. Wszystkie dotychczas zrobione odcinki obejrzane po raz kolejny i bardzo urocza sesja rpg w Star Wars właśnie zaliczona :)
Otwieram piwo i popijam setką :)

26.09.2004
10:45
[47]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Dzien dobry Smoczydla :)

Czekajac na pociag troche poserfuje sepleniac :) Cholernie trudno mi sie tak pisze, bo ciagle bezwiednie tego alta naciskam... Heh, co to przyzwyczajenie z czlowieka robi ;)

26.09.2004
11:50
smile
[48]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!
Ładny dzionek, Bozia dała...
Łykendowe pustki w Karczmie....???

26.09.2004
15:03
smile
[49]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak tam ?

26.09.2004
15:22
smile
[50]

Gilmar [ Easy Rider ]

Piotrasq -----------> Dobrze, nieźle... ale jak to dłużej tak potrwa, to... to długo nie potrwa...

26.09.2004
15:25
smile
[51]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To było raczej pytanie retoryczne...

26.09.2004
15:33
smile
[52]

Deser [ neurodeser ]

Kawy potrzebuję i nie mam siły podejść do baru :)

26.09.2004
16:04
smile
[53]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pijusy :-P Witam :-)

26.09.2004
16:07
smile
[54]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja ciągnę 3 dzień.
Chrzanię ten świat.

26.09.2004
16:19
smile
[55]

Gilmar [ Easy Rider ]

Oooo, rany ... jak on ciągnie...

Ballada o Zenku

Na basztę wlazłszy, chrobry kneź
Zawołał po łacinie:
Drużyno! Nowe szaty weź
I przybądź na dziedziniec, hej,
I przybądź na dziedziniec!
Ożywił się kneziowy dom,
Już zbiega się rycerstwo,
A każdy silny niczym dąb
I każdy twarz ma czerstwą, hej,
Bardzo a bardzo czerstwą!
A kneź nerwowo zmierzwił wąs
I zadął w róg specjalny,
I spytał: -Czy już wszyscy są?
Niech sprawdzi personalny, hej,
Niech sprawdzi personalny!
A gdy sprawdzono cały dwór,
Rzekł tonem zatroskanym:
Najstarsza z moich licznych cór
Dojrzała dziś nad ranem, hej,
Dojrzała dziś nad ranem!
Tu się na zamku zrobił szum,
Brzęknęły miecze w pięściach...
-Kogo dojrzała? - pytał tłum.
-Dojrzała do zamęścia... hej!
Dojrzała do zamęścia!
A ten jej mężem będzie mógł
Mienić się w sposób hardy,
Kto napnie ten prastary łuk
Niewiarygodnie twardy, hej,
O, patrzcie, jaki twardy!
Już ktoś wyciąga krzepką dłoń
Wierząc, że cel osiągnie,
Ujmuje zabytkową broń,
Zapiera się i ciągnie, hej,
O rany, jak on ciągnie!
A wtem się rozległ głośny trzask...
Lud chciał zawołać "hurra",
Ale zawodnik podniósł wrzask:
-Joj, wyszła mi ruptura, hej,
Wylazła mi ruptura!
Lecz oto drugi stawa w szrank,
Naciągnie łuk azaliż?
Drży cały... stęka... a wtem bang!
I trafił go paraliż, hej!
I trafił go paraliż!
A kneź na ganku blady stał
I było mu niedobrze,
A trup się na dziedzińcu słał
Tak gęsto niczym w "Kobrze", hej,
Dosłownie tak jak w "Kobrze"!
Lecz nim zaczęto serię styp,
Wystąpił na arenę
Cherlawy i szabrawy typ,
Niejaki Dreptak Zenek, hej,
Niejaki Dreptak Zenek!
Odłożył chleb, co właśnie żuł,
Odchrząknął, brzucho wciągnął
I łuk palcami chwycił wpół,
I ciach! I go naciągnął... hej...
Bez nikakich naciągnął!!!
Następnie czknął, dokończył chleb,
Poprawił zgrzebne gacie,
Piękną kneziównę wziął za łeb
I zamknął się z nią w chacie, hej,
I zamknął się z nią w chacie!!!
A kneź o mury głową bił
I głośno biadał z płaczem:
Któż mógł przewidzieć, że on był
Aż takim naciągaczem, ha???
Aż takim naciągaczem?

26.09.2004
16:59
smile
[56]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ciągnij wraz, jeszcze raz,
Ciągnij wraz, jeszcze raz,
Ciągnij wraz, jeszcze raz,
Ciągnij wraz, jeszcze raz...

Ciągnij mocno brachu,
Gdy czas przyjdzie Twój
I nabrzmieje w dłoni
Szota twardy zwój.


Ciągnij wraz, jeszcze raz,
Ciągnij wraz, jeszcze raz,
Ciągnij wraz, jeszcze raz,
Ciągnij wraz, jeszcze raz...



26.09.2004
20:04
smile
[57]

Flyby [ Outsider ]

Witam szanownych smokow i jeszcze bardziej szanowne smoczyce...
Niech dobry smok TrzyKawki tak nie ciagnie, ze wzgledu na rupture a i szot moze nie wytrzymac tych przyjemnosci....:-)

26.09.2004
20:16
smile
[58]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Niech się drogi Flyby nie martwi. Gdyby chodziło o jego szota, to mógłby się matrwić własną rupturą. Ale, zapewniam, może czuć się całkowicie bezpieczny.

26.09.2004
20:39
smile
[59]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Co to jest, rupturą ?

26.09.2004
20:43
[60]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Przepukliną

26.09.2004
20:44
smile
[61]

Flyby [ Outsider ]

TrzyKawki wie...choc niezupelnie...delikatny

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-26 20:43:56]

26.09.2004
20:47
smile
[62]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

3K ----> dziekuję , kolejne słowo do słowniczka skromnego analfabety.

26.09.2004
20:48
smile
[63]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Sporo czytam. :-))) W przerwach pomiędzy ćwiczeniami :-D

26.09.2004
20:53
smile
[64]

Flyby [ Outsider ]

To niech TrzyKawki wyjasnia Kanonowi dokladnie co to jest ruptura...:-)))

26.09.2004
20:54
smile
[65]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Też jestem przekonany, że wie co to szot :-)))

26.09.2004
21:00
smile
[66]

Flyby [ Outsider ]

No coz... Flyby ze wzgledu na damy da juz spokoj opisowi ruptury...to specyficzna przepuklina :-)

26.09.2004
21:02
smile
[67]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dobry wieczór:)))))))))))


Co cikawego porabiacie noc w karczmie cóz tak interesujacego poruszacie ??:)

26.09.2004
21:17
smile
[68]

Flyby [ Outsider ]

Flyby ma wiersz dla Karguleny...(i nie tylko :-))

Pamietam...
Ponad morza wyciem zdradliwych syren spiew...
Widzialem tych...co dla topielic ramion zostali lupem mew...
Ciebie slyszalem...
Gdym nad lesnym stawem kleczal
wsrod kregu bialych brzoz
Szeptalas cicho:...tu jestem ...tu zostan
z pania wszelakich wod
Zostac? - ja plywac wszak nie umiem...ubawil bym smoczy swiat
A smok TrzyKawki to ze smiechu pewnie z galezi by spadl...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-26 21:43:26]

26.09.2004
21:46
smile
[69]

TrzyKawki [ smok trojański ]

To ja spadam ... na chwilę :-D

26.09.2004
21:51
smile
[70]

Flyby [ Outsider ]

...ou..mam nadzieje ze dobry smok nie zrobi sobie krzywdy spadajac...ale za to uwiecznilem go na cokole poezji...

26.09.2004
23:15
smile
[71]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak ja kocham lata 80'te. Chlam, ryczę i słucham "Domino Dancing" Pet Shop Boys...
Jestem wrakiem człowieka...

26.09.2004
23:35
smile
[72]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A wy to tradycyjnie macie w dupie ?

26.09.2004
23:49
smile
[73]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gdy razem szli, objeci w pol
tak nietykalni jak profil chmur
w jej oczach zal i ogien w nim
gdy nietykalni przez miasto szli
mieli swiat u swych stop, glowy posrod chmur
te obloki niosly ich, setki spojrzen zlych
ciezkich jak tony slow, chciales zciagnac je w dol
gonil ich zimnych wzrok, kobiet w kwiecie lat
gdy tak pieknie zwiewni szli
milosc lustrem jest w nim sie odbija nasz
podziw, smutek i gniew

Cóż scena jakich sto, kto zwyciężył w szary tlok
z nich wspomnien ledwie garsc
kurz to nie popiuł z cieniem szans zerwij plaszcz, ramieniem otul ją
wroc relacje sam na sam,
znam w miescie tyle miejsc dla nietykalnych jak my

znow idac spojrz
objeci w pol tak nietykalni jak profil chmur
w jej oczach zal i ogien w nim
tak nietykalni jak nasze sny
znowu swiat jest w stop
glowy posrod chmur
to obloki niosa nas
zanim przyjdzie znow deszczem opadac tu
wsrod pretensji i skarg
mocno chwyc moja dlon wlosy rzuc na wiatr
caly swiat jest dzisiaj w nas
smialo wychodz z mgly sprobuj przez chwile byc nietykalnym jak my

26.09.2004
23:55
smile
[74]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Piotrasq ---> coz moge powiedziec...ciesz sie, ze nie masz ruptury.


Well I've been waiting so long
I've been waiting so patiently
Out of the blue you call
You're leaving him to be with me now

Now maybe I'm right, or maybe I'm wrong
Oh, I gotta know now
I'll take what you got, so you'd better hold on
You'd better believe it

Cos that's how I feel when I'm in your arms
That's how I feel when I'm with you
You make me feel like never before
That's how I feel when I'm with you

He doesn't treat you good
He doesn't say the things that I say
So when he turns around
You're gonna stab him in the back and then walk away

Now maybe I'm right, or maybe I'm wrong
Oh, I gotta know now
I'll take what you got, so you'd better hold on
You'd better believe it

Cos that's how I feel when I'm in your arms
That's how I feel when I'm with you
You make me feel like never before
That's how I feel when I'm with you

You've been away too long
And now you're coming home
But I won't believe it until
I'm holding you tight, tight, tight tonight

Now maybe I'm right, or maybe I'm wrong
Oh, I gotta know now
I'll take what you got, so you'd better hold on
You'd better believe it

Cos that's how I feel when I'm in your arms
That's how I feel when I'm with you
You make me feel like never before
That's how I feel when I'm with you

That's how I feel when I'm in your arms
(That's how I feel when I'm with you) ooh, yeah
That's how I feel when I'm in your arms
That's how I feel when I'm with you
That's how I feel when I'm with you

P.C


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-26 23:56:33]

26.09.2004
23:56
smile
[75]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

26.09.2004
23:59
smile
[76]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Dobrej nocy !

27.09.2004
00:02
smile
[77]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Kocham was wszystkich... w zasadzie...

27.09.2004
00:02
smile
[78]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

A co tam dam jeszcze jeden...bo gra mi wlasnie do snu :)

When I'm feeling blue
All I have to do
Is take a look at you
Then I'm not so blue
When you're close to me
I can feel you heart beat
I can hear you breathing
In my ear
Wouldn't you agree?
Baby, you and me got a groovy kind of love

Any time you want to
You can turn me on to
Anything you want to
Any time at all
When I kiss your lips
Ooh, I start to shiver
Can't control the quivering inside
Wouldn't you agree?
Baby, you and me got a groovy kind of love

Ooh

When I'm feeling blue
All I have to do
Is take a look at you
Then I'm not so blue
When I'm in your arms
Nothing seems to matter
My whole world can shatter
I don't care
Wouldn't you agree?
Baby, you and me got a groovy kind of love

We got a groovy kind of love
We got a groovy kind of love
Ooh, ooh
We got a groovy kind of love

P.C

27.09.2004
00:52
smile
[79]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Lubię poleżeć na kanapie,
czasem se ziewnę się podrapię,
się znudzę to se muchę złapię
albo na sufit się pogapię...

Odprężam się, albowiem wiem już
jak wielką siłę ma mój geniusz,
z łatwością mógłbym tego dowieść
pisząc nowelę, albo powieść...

A ja, a ja robię sobie jaja,
a kto w tym sztuki szuka
prędzej się doszuka zbuka.
Bo ja, bo ja robię sobie jaja,
a kto w tym sztuki szuka
napotyka zbuka

Gdzieś hen tam na wysokiej turni
dęci klienci durni wtórni,
powietrze taki zanieczyści,
a wieniec ma z laurowych liści.

Coś tam pod nosem bąka chmurnie,
mrożony kurczak na koturnie,
co kontempluje własne dzieło,
bo ma nagrane na video.

A ja...

Lubię poleżeć na kanapie,
czasem se ziewnę się podrapię,
się znudzę to se muchę złapię
albo na sufit się pogapię...

Myślałem – będę miał natchnienie,
a teraz mam wrażenie, że nie,
widocznie miał odmienne plany
intelekt mój nieskrępowany.

27.09.2004
00:56
smile
[80]

Flyby [ Outsider ]

TrzyKawki...kanapa jaka...skorzana?

27.09.2004
01:10
smile
[81]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Obicie z płótna jakowegoś ... a wnętrze ... jak moje.

27.09.2004
01:16
smile
[82]

Flyby [ Outsider ]

Doszedlem do wniosku ze jednak smok Trzykawki dzisiaj mial natchnienie...dobrej nocy...juz padam na nos

27.09.2004
01:39
smile
[83]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dla pań:

-------------------------------------------------------------
O ile milej byłoby, gdybyś mogła zagrać mi,
gdybym ja na każdy znak musiał tańczyć tak!
O ile milszy ja bym był, gdybym się ze wszystkich sił
zalał by by by było ci lepiej niż mi.

Gdybyś mogła mnie
rozpalić, ochłodzić.
ukarać, nagrodzić.
pochwalić, pouczyć.
odchudzić, utuczyć.
rozpalić, ochłodzić
ukarać, nagrodzić.
oswoić, wychować.

Gdybyś mogła mnie...
A tak, to nie.
---------------------------------------------------------

27.09.2004
07:11
smile
[84]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!
Witaj pierwsza zmiano...
Czy to mnie przypadlo w udziale otwieranie Karczmy w ten chłodny, mglisty dzień...???

Odkluk, odkluk .... Wlazić... Otwarte!

27.09.2004
07:15
smile
[85]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

brrrrrrrrry :)
Przepraszam ale jest tak strasznie zimno z rana ...tylko poezja Fyby mnie uratowała od zamarznięcia :-)

27.09.2004
07:48
smile
[86]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dzień dobry!

Pozdrawiam miłe pomieszczenie karczmiane i czym prędzej odlatuję :-)

27.09.2004
07:50
smile
[87]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Pomieszczenie ? Chyba nie usłyszało pozdrowień bo nic nie odpowiedziało ;-)

27.09.2004
07:59
smile
[88]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Głos z oddaliA jednak echo odpowiedziało :-D

27.09.2004
08:20
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie my, samotni w czasie, ujmiemy w rękę twardą
obłoków kontur cenny i ziemi ufnej kwiat,
jak rzeźba wpół-złamana, ale miażdżąca prawdą
jest trudne słowo nasze i krótki męski płacz.

27.09.2004
08:44
smile
[90]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

TrzyKawki-> To tylko echo ... ;-)

27.09.2004
08:47
[91]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoki

chciałbym coś napisać mądrego, ale mam blokadę w głowie. mam tyle do powiedzenia a nie potrafię tego wyrazić w żaden sposób oprócz uśmiechu.

miłego dnia wszystkim życzę

27.09.2004
08:50
[92]

tygrysek [ behemot ]

Czub Natalia
* * * [ci-sza]



ci-sza
cichosza
ciiisza
wyrzucając słowa na usta
niszczysz najpiękniejsze z nich
ci-sza
cichosza
ciiisza

27.09.2004
08:56
smile
[93]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dzien dobry :))))))))))



Witam wszyskich serdecznie za oknami piekna ale zimna jesien :)))))))))

27.09.2004
09:08
smile
[94]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Bry Smoki :)

Rogue --> Zimno? Jakoś nie zauważyłam radośnie patatając do pracy z jęzorem do pasa :) Powoli upodabniam się do mojego szefa i nawet na pustyni utykam w korkach i 5 minut po czasie tupię pod drzwiami... swoimi :D

27.09.2004
09:19
smile
[95]

Rogue [ Mysterious Love ]

Meghan(mph)-- wiesz ja jestem osatnio didogrzana bo mój maz cigle w delegacjach :( i tu jest problem :)

27.09.2004
09:37
smile
[96]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dzień dobry :)

Jesień, fakt, ale czy taka piękna dzisiaj ?:) W Wawie, niestety, dość ponuro i 6 stopni (przynajmniej u mnie na balkonie :)

Rogue ---> dobrą stroną delegacji Gambita jest to, że masz komputerek cały dla siebie :))

27.09.2004
09:38
[97]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Rogue --> Zawsze możesz z mężem pojechać w delegację i po problemie :)

AQA --> Ty mnie nie strasz, ja się dziś w koszulkę i sweter nie-polarny ubrałam... Tak to jest wierzyć prognozom, 17 stopni obiecywali...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-27 09:38:48]

27.09.2004
09:41
smile
[98]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Byle do wiosny...byle do wiosny..brrrrrrrrr
Dranie nie grzeją jeszcze w biurach !

27.09.2004
10:14
smile
[99]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

jak pojeździcie cała zimę rowerem to taka pogoda trąci upałami ;)
We wrocku słonecznie i ciepło... jakieś piwo na ławce się pewnie trafi :)))

27.09.2004
10:41
smile
[100]

Wiolax [ Senator ]

Hej Smoki!
Czlłowiek na urlopie, a jakby w pracy..... hmmm..... *zastanawia się*
Znów mam wrażenie, że coś mi umkło... w tzw. międzyczasie :)

brrrr.... zimno!

27.09.2004
10:43
smile
[101]

tygrysek [ behemot ]

nadal nie mam nic do powiedzenia, ale zapraszam do oglądnięcia moich zdjęć w troszkę odświeżonej formie:

27.09.2004
10:50
smile
[102]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

tygrysek-> Jak oglądam te zdjęcia to nabieram coraz większej ochoty na zakup jakiegoś dobrego aparatu. Sam aparat to nie wszystko i tak nie będę mieć tak niesamowitych oczu jak ta dziewczyna na fotce numer 1 ;-)

27.09.2004
10:56
smile
[103]

Wiolax [ Senator ]

Heju Karguleno, tygrysie kłaniam się... :)

Co ja wyczytałam!? *przerażenie w oczach*
Człowiek sobie zażartuje ... i od razu reakcja!
.............................................................
Trzeba będzie pompony z wora wyciągnąć ;)
reszta świata się gotuje :P

27.09.2004
11:03
smile
[104]

tygrysek [ behemot ]

Kargulena --> takie oczy to nie sztuka fotografowania ... to wina fotografa :)

27.09.2004
11:04
smile
[105]

Rogue [ Mysterious Love ]

AQA-- oj tak cały komp dlamnie :)))))))))

Meghan(mph)-- no cóz nie da rady jechac z Gambitem w delgacje bo jest dom i dziecko które chodzi do przedszkola a chwilowo nie nadaje sie na wyjazdy i tak bedziemy czekac dwa tygodnie na powród Gambita do dmoku :)

27.09.2004
11:16
[106]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

przywitawszy się barmanka skierowała się w kierunku ogromnej wiklinowej beczki stojącej w najciemnieszym rogu baru. Podniosła pokrwykę i schowała do niej głowę. Do uszu karczmiarzy doszły tylko przytłumione dzwięki: %&*@*/&^$##&(%%##@!!!!!!!!. Chwilkę później Barmanka wyprostowała się, poprawiła fryzurę i spojrzała na zebranych

- Dziś jest nie najlepszy dzień...

bardziej spostrzegawczy bywalcy zauważyli, że podejrzanie błyszczą się jej oczy, a na policzkach ma ślady jakby krople wody po nich spłynęły

27.09.2004
11:16
smile
[107]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

tygrysek--> To poszukam "winowajcy" bo ja też taką chcę mieć :-)

Rogue -> Dwa tygodnie ? Ojej, ja bym się zatęskniła na kość ...ale ja mięczak jestem w dodatku bez dziecka ...nawet pieska nie mam, dlatego dwudniowe delegacje wywołują u mnie atak doła :/

27.09.2004
11:35
smile
[108]

Rogue [ Mysterious Love ]

kargulena--- wiesz mimo ze mam dziecko i jakos dni mijaja to tez łapie doła ale cóz dziek tej pracy mozemy leczyc córke i jakos zyc :)Zycie czsami stawi przed nami trudne decyzje :)

27.09.2004
11:47
[109]

tygrysek [ behemot ]

co tam Holgan ??


Kargulena --> tutaj potrzeba seksu w czystej formie ... wtedy wychodza takie zdjęcia

27.09.2004
11:59
smile
[110]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Rogue--> To życzę powodzenia i wytrwałości :) Sobie zresztą również, całe szczęście , że nie jestem typem "chiorobliwej zazdrośnicy" :)

tygrysek---> Ja zrozumiałam na czym polega owa 'wina' ;))) I już się tak nie chwal ;P

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-27 11:58:54]

27.09.2004
12:04
smile
[111]

Rogue [ Mysterious Love ]

Kargulena-- dziekuje i masz racje zazdrosc jest w takich wypadkach nie wskazan .Ale wiesz tylko tak minimalna :)

27.09.2004
12:06
smile
[112]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Rogue---> Odrobina nigdy nie zaszkodzi, zasypiać nie wolno bo 'wróg' nie śpi ;)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-27 12:06:07]

27.09.2004
12:10
smile
[113]

tygrysek [ behemot ]

Kargulena --> musiałem się pochwalić. inaczej nie byłbym sobą :)

27.09.2004
12:14
smile
[114]

Rogue [ Mysterious Love ]

kargulena-- oj tak wróg czuwa masz racje :))))))

27.09.2004
12:46
smile
[115]

AQA [ Pani Jeziora ]

Meghan (mph) ---> no i masz te 17 stopni :) przed chwilą byłam z psem na spacerze, pies chciał już wracać, a ja nie :) jest pięknie ... szkoda tylko, że dzieciarnia wyzbierała wszystkie kasztany :)

Rogue ---> a widzisz, w delegacjach małżonka także można znaleźć coś pozytywnego :) a co do zazdrości, to tylko odrobinka - taka motywująca :)

cześć tygrys, Holgan :)

27.09.2004
13:18
[116]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AQA --> dzieńdoberek...

Tigre -->ech.. szkoda gadać... Nazwijmy to jesienną deprechą, będzie najłatwiej =(

27.09.2004
13:25
[117]

tygrysek [ behemot ]

cze AQA :)
pozdrów płynną szumowinę :)


Holgan --> nieraz tak bywa ... może jakieś solarium, drink z przyjaciółmi tudzież boks w kisielu pomoże ?? ;)
uśmiechnij się ... nie jest przecież chyba tak źle, żeby nie mogło być gorzej

27.09.2004
13:49
[118]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry Smoki : )

ma ktoś może pojęcie jakim programikiem (najlepiej darmowym) zmieić MP3 na jakiś normalny format muzyczny ?

27.09.2004
14:00
[119]

tygrysek [ behemot ]

mikser, a chcesz nagrać mp3 na CD-A ?? użyj NERO metodą przeciągnij i upuść

27.09.2004
14:01
[120]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

i nagra mi tak że Discman mi to odczyta ? dodam tylko że to taki stary discman który czyta tylko normalne płytki audio :p

27.09.2004
14:21
[121]

tygrysek [ behemot ]

robisz nową kompilację - płytę audio - i przeciągasz pliki mp3 i nagra je jako CD-A
jak jest stary discman to nagraj z jak najwolniejszą prędkością (nie więcej niż 8x) i z symulacją zapisu

27.09.2004
14:26
[122]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

ok, dzięki Tygrysie ! tak mi się coś kojarzyło że kiedyś w Nero wypalałem sobie płytkę ale nie byłem pewien ; )

27.09.2004
14:41
smile
[123]

Gilmar [ Easy Rider ]

Kiedy ta zmiana sie skończy...???
Od rana nie mam czasu do Was zagadać.
Ech...

27.09.2004
15:22
smile
[124]

Anikas [ Konsul ]

Witajcie Smoki!!

a ja nie miałam czasu nawet zerknąć do Was, może w domku odpędzę muchy:-)) od komputerka to poczytam i coś wystukam.
Glimar-->>nie jesteś sam, każda minuta goni drugą, można zwariować

27.09.2004
15:23
smile
[125]

AQA [ Pani Jeziora ]

tygrysek ---> pozdrowię, nie wiem tylko, czy nie będzie chciał Cię lać za tą "szumowinę" przy okazji "kiedysiejszego" spotkania :)))

Holgan ---> łoj tam, paaani, deprecha; pomyśl sobie, że ja się nawet piwka napic nie mogę ... no i kto ma gorzej ? :))

mixer ---> cześć !:)

Gilmar ---> nie marudź, tylko reaktora pilnuj :)))

27.09.2004
16:55
smile
[126]

Flyby [ Outsider ]

Witam wszystkie piekne i dostojne Smoki i jeszcze piekniejsze Smoczyce rzecz jasna,(przy paniach to z dostojenstwem lepiej nie przesadzac)...
Wprost do baru sie kieruje, gdzie Holgan urocza kroluje (troche smutna dzisiaj ...eee..pewnie mi sie wydaje)i prosze o wszystko oprocz wody sodowej...

27.09.2004
17:17
smile
[127]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Witam.
A jednak nie mam netu w robocie. W jakiej dziadowskiej firmie ja pracuję !

27.09.2004
17:25
smile
[128]

Flyby [ Outsider ]

to moze innym razem...bo..
"I slysze glos ktory mowi ze zostac tutaj nie moge...
I reke widze co wzywa w daleka, daleka droge..."
(ale gdyby ktos byl ciekaw to po prostu noc wzywa mnie do pracy)
Uklony...

27.09.2004
18:35
[129]

Anikas [ Konsul ]

Ledwo przyszedł już odchodzi,
Drinki stawia, w pas się kłania,
Ach, dziękujemy wędrowcze drogi
A zawitaj jeszcze w Karczmy progi.

27.09.2004
19:04
smile
[130]

Gilmar [ Easy Rider ]

Ufff!!! Nareszcie się obrobiłem...
Same rymy w Karczmie, to jakaś epidemia...??? Sami rymarze jak pragnę zdrowia.
Dobrze, że nie ma TrzyKawki, bo by sobie na Was dzioby naostrzył...

Holgan ------> uszy do góry... splin, chandra, deprecha to wymysł cwanych psychoanalityków zza oceanu... jak oni inaczej mogliby zarobić na szklaneczkę whisky.
Wyslalem Ci @, jakby co to zawsze mozesz na mnie liczyc.

AQA --------> pilnuję, pilnuję, jeno mnie przy tym pilnowaniu petenci wk.... i dlatego marudzę.

Piotrasq ---------> a jak inni Ci to wczesniej mówili to nie wierzyłeś...

Luuuudzie jak niewiele potrzeba aby sobie humor poprawić...
Do roboty ide dopiero w czwartek!!!

27.09.2004
20:25
[131]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...bry wieczór...

AQA --> tia.. to jest argument. No prawie, bo ja piwa nie lubię =)

Gilmar --> =) za chwilkę odpiszę

27.09.2004
20:39
smile
[132]

Deser [ neurodeser ]

Holgan - to ja wypiję Twoje piwo *smieje sie* :)))
(jak coś to łap mnie na gg - to juz powaznie)

27.09.2004
22:25
smile
[133]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Lecę na ryj....

Ale nasiadówka z widokiem na Odrę i muzeum narodowe była przepyszna :D

Dobranoc Smoki !

27.09.2004
23:07
smile
[134]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Wirtualne Mazio

Cyfrowe są moje potrzeby
Choć mam analogowe życie
Śnię tylko o gadżetach
Zerojedynkowy marzyciel

Na codzienności szkielecie
Rozpinam cudne tekstury
Przy wirtualnym kotlecie
Sampluję partytury

Z Pantonu kolory dobieram
Skanerem tęczę łowię
W milionach barwy liczę
Z hiperbasem na siwej głowie

Arterie miejskiej dżungli
Pulsują w moich uszach
I w rytmie mpetrójek
Po prostych się poruszam

Sortuję myśli własne
W baz danych katalogach
Kompilacji szukając uczuć
w internetowych blogach

Laserem niebo tnę
Sięgając gwiazd cyfrowo
Mierząc w milisekundach
Wielką ideę sportową

Rozmieniam życie na bity
Znajdując sens istnienia
W niskopodłogowym autobusie
W możliwości zadzwonienia

Ścieśniając słowa tak
Esemesują nasze serca
W promocji za kilka groszy
Miłością w megahercach

Jednyne co pociesza mnie
W codziennym życiu cyfrowym
To, że poczęcia jeszcze cud
Pozostał analogowym......

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-28 00:41:24]

28.09.2004
00:24
smile
[135]

Gilmar [ Easy Rider ]

Holgan -----------> OK!!!

Więcej na @...., juz poszedł.

28.09.2004
08:27
[136]

Lechiander [ Wardancer ]

Witajcie!

28.09.2004
08:41
[137]

tygrysek [ behemot ]

witajcie too :)

28.09.2004
08:56
[138]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry Smoki : )

erm.... witajcie ;p

a i jeszcze: 2 ;p

28.09.2004
09:14
smile
[139]

ZeTkA [ ]

dobry den ;)

28.09.2004
09:19
[140]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dzień dobry:)

28.09.2004
09:25
smile
[141]

ZeTkA [ ]

co nowego w karczmie slychowac ??
dawno mnie nie bylo i moze jakies ciekawostki sa ??

28.09.2004
09:38
smile
[142]

Deser [ neurodeser ]

ja jestem :)

28.09.2004
09:39
smile
[143]

tygrysek [ behemot ]

to jest nas więcej

28.09.2004
09:58
smile
[144]

ZeTkA [ ]

niom o jednego mniej znikam si ya kochani

milego dnia wam zycze

28.09.2004
11:12
smile
[145]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Uuuuuuu... tak szybko, to za starych dobrych czasów przemykały tylko C- zetki i M- zetki...
*Potoczył przekrwionym zrokiem po obecnych*
To "W&W" mnie wykończy... śpiący jestem... moze kawa..????

28.09.2004
11:45
smile
[146]

Deser [ neurodeser ]

Mnie praca wykończy, bo przecież nie piwo, fajki i NwN *śmieje się*

28.09.2004
11:49
smile
[147]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A jednak mam neta w robocie. W jakiej ja wspaniałej firmie pracuję !

28.09.2004
11:50
smile
[148]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Czy Ciebie już nie dopadł kryzys wieku średniego?? :-P ;-)

28.09.2004
11:50
smile
[149]

Deser [ neurodeser ]

Piotraq - dobre :) to teraz stawiasz nam abyśmy szybko zapomnieli co wczoraj pisałeś :P

28.09.2004
11:52
smile
[150]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Tylko bez marudzenia proszę. Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.

28.09.2004
11:53
smile
[151]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pierwsze slowo do dziennika, drugie slowo do smietnika :-P

28.09.2004
11:55
smile
[152]

Lechiander [ Wardancer ]

He, he, pierwsze śliwki - robaczywki! :-))

28.09.2004
11:58
smile
[153]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Rozkoszuję się wreszcie normalną przeglądarką, polskimi ogonkami i kolorami forum... ech, jakie to piękne...

28.09.2004
11:59
smile
[154]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> To bedziesz tera z ogonkami pisal? Krzaczki stawial? Eeee... to sam zostane? :-)

28.09.2004
12:04
[155]

Astrea [ Genius Loci ]

Witam tubylcow.

Piotrasqu - a gdzie Twoj rozowy slonik z subnicka? Masz tam teraz taki dziwny napis, ktorego nie bardzo wiem jak interpretowac.

To samo AQA juz nie jest Pani Jeziora, a Rothon nie jest wygrubiony. Hmm...

28.09.2004
12:04
[156]

tygrysek [ behemot ]

czas na nową Kaczmę ??


chyba tak


więc przygotować się proszę do ewakuacji !!

28.09.2004
12:07
[157]

tygrysek [ behemot ]

nowy czysty lokal:

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.