SULIK [ olewam zasady ]
Jak sie ubierali ludzie w latach 70 w Polsce ??
Potrzebuje fotek, opisow wszytkiego co moze pomoc
od kolorow po kroj ubioru ludzi - najlepiej z podzialem na klasy ludzi i wiek :)
z gory wielkie dzieki :)
Paszczak [ Oaza Spokoju ]
Stroj kapielowy lat 70...
EwUnIa_kR [ Legend ]
mini lata 70
SULIK [ olewam zasady ]
Paszczak - ok
ale... najabrdziej, zalezy mi na tym co nosiemska czesc spoleczenstwa :)
PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]
;
Lechiander [ Wardancer ]
Np: dzwony. :-)
EwUnIa_kR [ Legend ]
zdjęcie yes z tego okresu..
Lechiander [ Wardancer ]
Q wlasnie. Wystarcz przejrzec zdjatka grup muzycznych i innych znanych ludi i po klopocie. :-)
EwUnIa_kR [ Legend ]
znalazłam jeszcze coś takiego:D
W latach 70-tych, socjalistyczne wzornictwo ukuło termin "trójkąt męski", z którego naśmiewano się przez następne dwadzieścia lat. A "trójkąt" to były po prostu majtki. Na przełomie wieków, w epoce wiktoriańskiej (od imienia królowej brytyjskiej Wiktorii) pruderia i zakłamanie osiągnęły apogeum. Echo tych ponurych czasów słychać do dziś. Można śmiało powiedzieć, że przeróżne seksualne upodobania związane z bielizną i "fetyszami" to właśnie relikt tych czasów.
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Predator - takie dresy to był szczyt marzeń późnych lat osiemdziesiątych - nie wprowadzaj ludzi w błąd...
EwUnIa_kR [ Legend ]
sulik...a rodzice nie mają swoich zdjęć z tamtego okresu?
SULIK [ olewam zasady ]
Ewunia - no wlansie nie bardzo ... nawet za bardzo nie pamietaja jak sie wtedy ubierano.. :(
EwUnIa_kR [ Legend ]
szukam czegoś cały czas...
Bananówa - bardzo charakterystyczna dla lat 70-tych sukienka do ziemi. Wykonana z podłużnych kawałków materiału, wykończona na dole falbaną. Najczęściej bardzo kolorowa, czasami z janes-u. Klasyczny wzór przewidywał łączenie dwu kolorów. Do "bananówy" bardzo pasował kapelusz z olbrzymim rondem, najlepiej wykonany z tego samego materiału co sukienka.
dzwony - to powracający dziś symbol mody lat 70-tych. Były to obcisłe do bólu spodnie (kupowało się specjalnie za małe, następnie wciskało się je na mokro w wannie i pozostawiało do wyschnięcia na ciele), z bardzo mocno rozszerzanymi od kolan nogawkami w kształcie dzwonu. Spod nogawki pod żadnym pozorem nie mogły wystawać buty (najczęściej "koturny"). Dopuszczalne było wszywanie w dolną część nogawki, szerokich klinów. Dla podniesienia efektu, w tylniej kieszeni spodni można było umieścić grzebień, im większy tym lepiej.
farbowane podkoszulki w koła - to odpowiedź na monotonię i szarzyznę oferowaną przez handel . Ten efektowny ubiór wykonywało się samemu w domu. Należało za pomocą kilku gumek recepturek pozaciskać zwykłą białą podkoszulkę. Następnie całość wkładało się do gara z farbką. Potem już tylko płukanie w occie dla utrwalenia koloru i gotowe. Miejsca zaciśnięte gumkami nie przyjmowały farby, tworząc jaśniejsze koła. Najlepszy efekt uzyskiwało się przez zaciśnięcie kilku gumek, na zebranym w "ogon" froncie koszulki. W ten sposób uzyskiwaliśmy kilka kół, jedno w drugim.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-24 18:23:16]
EwUnIa_kR [ Legend ]
atramentki - bardzo eleganckie krótkie spodenki gimnastyczne. Obowiązkowe na lekcjach WF popularnie nazywanej "gimną". Spodenki wykonane były z lichego materiału w kolorze granatowym od którego wzięły obiegową nazwę. W wersji dziewczęcej, nogawki zwieńczone były "gumą gaciową" która nadawała im ciekawy kształt średniowiecznych pantalonów. W wersji ekskluzywnej materiał był połyskliwy, podobny do tego jaki używano do wykonywania fartuchów sklepowych. Całość uzupełniały białe podkolanówki i (w zależności od okresu) pionierki, juniorki lub pepegi. Obserwując powracające trendy w modzie, można przypuszczać, że w nie długim czasie tak właśnie będzie ubierał się dzisiejszy "dresiarz".
ażurowa podkoszulka - noszona w upalne dni jako element ozdobny garderoby. Najczęściej na ramiączka, z wielkimi dziurami, jakby zrobiona z siatki na ryby. Na plażach często spotykało się osobników z wypalonym przez słońce, charakterystycznym wzorem szachownicy na torsie. Koszulka szczególnie lubiana przez wszelkiego rodzaju robotników, stosowana jako strój roboczy
beret - podstawowe nakrycie głowy stosowane przez klasę robotniczą. Występował tylko w jednym, czarnym kolorze. Spod beretu wystawały dwie tasiemki, których rola nie jest do końca jasna. Dla jednych był to element ozdobny, innym służył wyłącznie do pozycjonowania beretu na głowie. Beret zwieńczony był antenką, która zawsze budziła największe kontrowersje i stała się ostatecznie przyczyną zniknięcia beretu z krajobrazu naszych ulic i budów. Wraz z zamianą beretu na kask, runął w gruzach cały autorytet robotnika- fachowca. Robotnik pozbawiony bereta, ażurowej podkoszulki na ramiączka i drelichowych spodni ściągniętych sznurkiem, nie budził już zaufania.
ćwieki, agrafki, inne żelastwo - przedziwna moda na wbijanie we wszystkie elementy odzieży metalowych ozdóbek. Najczęściej były to agrafki łatwe do nabycia w każdej pasmanterii. Bardziej wymagający musieli starać się o ćwieki, czyli metalowe "guzki". Im więcej się ich nabiło tym lepiej. Ideałem było by całkowite zasłonięcie ćwiekami materiału. Najczęściej ofiara ćwiekowania padały kurtki "moro" i inne jeanso-podobne. Następnie w szale twórczym zaczęto przybijać do odzieży łańcuchy, blachy, sprzączki od pasków a nawet kłódki. Aż żal było patrzeć jak ten i ów musiał na wątłych nóżkach, odzianych w naćwiekowane "rurki" dźwigać ten cały majdan. W okresie stanu wojennego, nosiło się wpięte w klapę oporniki. To jednak było coś więcej niż zwykła ozdoba.
czeszki - Białe buty z Czechosłowacji z płótna, podeszwa gumowa, boki łączone grubą białą gumką a z boczku mały kolorowy kawałek materiału - biało-czerwono-niebieski. Moje odwieczne marzenie, niestety, nie do zdobycia . /defric/
Folklory - były to strasznie obciachowe spodnie w pionowe pasy w brudnych odcieniach takich kolorów jak fiolet, czerwień, brąz, szary. Folklory były niezwykle modne w drugiej połowie lat 80-tych wśród młodzieży o mniej wyrafinowanym guście. Występowały w różnych wersjach materiałowych od grubych zimowych do cienkich letnich.
getry - w okresie fascynacji aerobikiem, zakładane masowo przez wszelkie artystki estradowe, noszone również chętnie na ulicy przez bardziej odważne dziewczyny czyli tzw. "nowoczesną młodzież". Getry wykonywało się z rękawów obciętych ze swetra. Z pozostałości można było wykonać tzw. "komin" czyli bardzo modne nakrycie głowy.
gumo filce - strategiczne obuwie zaprojektowane dla polskiego rolnika. Filcowy kapeć do kolan, zalany w 3/4 gumą. Wykazywał doskonałe parametry termiczne. Noszony chętnie przez cały rok, nawet w największe lipcowe upały, w komplecie z podkoszulką na ramiączka .
EwUnIa_kR [ Legend ]
kangurki - kurtki z brezentu, sprzedawane w Składnicach Harcerskich. Wkładane przez głowę, sznurowane pod szyją. Nazwę wzięły od wielkiej kieszeni naszytej centralnie na brzuchu.
komin - awangardowe nakrycie głowy wykonane najczęściej ze starego swetra, z którego wcześniej odcięło się rękawy na getry
koturny - buty charakteryzujące się bardzo wysoką podeszwą. Obowiązkowy dodatek do "dzwonów" czy "bananówek".
kozaki do kolan - w szczytowym okresie popularności spódniczek mini, zaczęły pojawiać się na naszych ulicach, bardzo wysokie kozaki. Wykonane ze sztucznych tworzyw nie były zbyt komfortowe na letnie upały, jednak wymogi ówczesnej mody były bezwzględne i nie czułe na cierpienia tysięcy kobiet.
marmurki -(spodnie) to określenie dla wyrobów dżinsowych spreparowanych w charakterystyczny sposób, nadający materiałowi marmurowy wzorek.
moro - polowe kurtki wojskowe, które w niewiadomy sposób trafiały na ulicę z pilnie strzeżonych wojskowych magazynów. Dla uniknięcia kłopotów z WSW, należało wymienić oryginalne guziki z orzełkiem na jakieś inne. Moro było doskonałym podłożem dla wszelkiej twórczości plastycznej.
nonajron - materiał z którego szyto męskie koszule. Koszule z nonajronu nie gniotły się co było przyczyną ich wielkiej popularności. Noszenie koszuli nonajron świadczyło o dobrym smaku i było eleganckie. Damskim odpowiednikiem tej popularnej tkaniny była kremplina z której wykonywano nie gniotliwe sukienki.
odry - popularna nazwa polskich dżinsów produkowanych przez szczecińskie zakłady "Odra". Podróba nie wyszła jednak zbyt udanie. Chodzenie w Odrach było obciachem. Nie chciały się wycierać (nawet pod pumeksem) i miały jakiś taki blady kolor. Na dżinsy mówiono też czasami "teksasy".
parmalatka - (szwedka) krótka kurtka do pasa, ze ściągaczami, wykonana z czegoś co przypominało foliowany papier. Na plecach nadruk. Do kupienia na bazarach i ciuchach.
płaszcz ortalionowy - noszony masowo głównie przez eleganckich panów w latach 60-70. Płaszcz noszono niezależnie od pogody, z wielkim szykiem i gracją. Chcąc być w zgodzie z kanonami noszenia ortalionu, należało zapinać go pod szyję, związywać mocno w pasie ortalionowym paskiem, a na głowie nosić beret lub gustowny kapelusik. Dla pełnej elegancji należało się wyzbyć nawyku noszenia teczki pod pachą i zakupić parasol, który w razie deszczu chronił by cenny ortalion. W dni słoneczne dopuszczalne było rozpięcie płaszcza, pasek swobodnie mógł powiewać na wietrze. W ekstremalnych warunkach płaszcz można było złożyć w kostką i schować do specjalnie w tym celu noszonej teczki.
pumpy - tradycyjne umundurowanie "popersów". Szerokie spodnie, zwężające się dopiero przy kostce, wykonane najczęściej z jasnego dżinsu.
rurki - tak nazywano obcisłe spodnie. Nawet najbardziej wąskie rurki dawało się jeszcze zwęzić. Zakładanie rurek wymagało sporej gibkości ciała i ostrożności. Decydującym momentem było przeciśnięcie stóp przez koniec nogawek.
EwUnIa_kR [ Legend ]
szariki - krajowe dżinsy, krajowej jakości. Jeśli ktoś już musiał je nosić, odrywał natychmiast tylnią naszywkę z wizerunkiem Szarika, by uniknąć totalnego upokorzenia.
sofiksy - bardzo popularne buty sportowe, chyba pierwsze na rzepy. Przy juniorkach to prawie kosmos.
śledzik - wazki krawat, często ze skóry.
tureckie kurtki - dżinsowe kurtki na białym "misiu" przywożone z tureckich wyjazdów handlowych. Bardzo ładne i ciepłe.
waciak - kufajka robocza wykonana z granatowego drelichu wypchanego watoliną. Pikowana w pionowe prążki. Ratunek dla robotników w okresach zimowej bezczynności. Często używana przez panie z warzywniaka. Fason przypominający umundurowanie zimowe Armii Radzieckiej z II Wojny Światowej.
watolina - jakiś rodzaj ociepliny do ubrań. W każdym razie jak się słyszało "- widziałam fajną kurteczkę - na watolinie" to miało znaczyć, że wyrób jest wyjątkowo porządny i bardzo ciepły.
boże..jak się uśmiałam:D mam nadzieję że chociaż trochę ci to pomoże..:)
tomek@rick [ Konsul ]
Zgadzam się z EwUnIa_kR.
xywex [ mlask mlask! ]
tomek@rick --> W czym się zgadzasz?
EwUnIa_kR [ Legend ]
on pewnie też się uśmiał:D
Zyga [ Urpianin ]
EwUnIa_kR ---> Koszule non iron, (a także koszulki polo, golfy) i ortaliony to były lata 60-te a nie 70-te :)
Mazio [ Mr.Offtopic ]
a kradzione ubranka chirurgiczne?
i jeszcze kolorowe sznurówki
i grand prixy...
ale to już chyba lata osiemdziesiąte
SULIK [ olewam zasady ]
Ok wielkie dzieki :)
poczytam to pozniej dokladnie :)