GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

>>Władca Pierścieni a Łożinski<<

23.02.2002
10:12
smile
[1]

VOSTOK [ Konsul ]

>>Władca Pierścieni a Łożinski<<

Wiem, założyłem xxx watek o tej wspaniałej kśiążce!! Ale ten jest inny.

ZANIM ZACZNIECIE BLUZGAC PRZECZYTAJCIE!!!!!<<<

Otóż: mój kolega zaczął czytać trylogię. Nic by w tym dziwnego niebyło gdyby nieczytał wersji pana Łożińskiego. Powiedziałem mu że lepszy jest przekład Skibniewskiej, na co on odparł że tak beznadziejnej kśiążki nieczytał nigdzie. Odpaliłem mu wiązką słów na temata pana Łożinskiego.

Ma prośba jest następująca: Chciałbym udowodnic mu że się myli, i prosiłbym was BARDZO o opinie o obu przekładach. Jest to dość ważne ponieważ mogę stracic mego przyjaciela, a BARDZO bym chciał udowodnić że się myli!!!

Prosiłbym o jakieś przykłady

Mój--Chociażby "Łazik" zamaist Aragorna, i jego spartaczona pełna Wolan "Diuna"

Pozdrawiam

23.02.2002
10:16
smile
[2]

Mac [ Sentinel of VARN ]

krzaty - krasnoludy bagosz - baggins radostek - meriadoc piasklal - czerw

23.02.2002
10:16
[3]

Crategus [ Konsul ]

byla gdzies jakas www z wiekszoscia "idiotyzmow" Lozinskiego.. zreszta i nie tylko- moze ktos poda. Zreszta nad S vs L nie ma sie co rozwodzic- to tak jakby porownywac filmowego wiedzmina do ksiazki :P

23.02.2002
10:17
[4]

Mac [ Sentinel of VARN ]

miał być piaskal, a nie piasklal

23.02.2002
10:18
[5]

Crategus [ Konsul ]

2x zreszta :))) moja wina, moja wina....

23.02.2002
10:20
smile
[6]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Hehe... tak sobie pomyślałem co by było, gdyby Łoziński zabrał się za Forgotten Realms. Te wszystkie agnielskie nazwy - Waterdeep, Neverwinter - Wodna głębia, nigdyzima :)))

23.02.2002
10:22
smile
[7]

VOSTOK [ Konsul ]

Może by jeszcze na polski Imię Drizzta przetłumaczył : )))

23.02.2002
10:27
[8]

XaVi [ Pretorianin ]

W nowym wydaniu Łozinskiego wiekszosc nazw wlasnych jest juz jak u Skibniewskiej; jest Mery, nie ma juz Bagoszowa, Włości chyba tez juz nie ma ale nie jestem pewien

23.02.2002
11:25
[9]

kami [ malutkie maleństwo ]

Niestety pozwole sobie nie zgodzic sie z wami. Tlumaczenie nie ma znaczenia w opisywanym przez VOSTOKA przypadku. Czy gdyby jego kolega mial Shire zamiast Wlosci albo krasnoludy zamiast krzaty to nagle by mu sie wszystko spodobalo??? Przeciez to nielogiczne. Albo sie ksiazka podoba albo nie.

23.02.2002
11:36
[10]

Jeh'ral [ Konsul ]

Tu nie chodzi tylko o spartaczone przez Łozińskiego tłumoczenie, ale także o to, że w jego przekładzie brakuje bardzo wielu fragmentów tekstu. Tak jakby nie mógł albo nie chciało mu się ich tłumoczyć.

23.02.2002
11:42
[11]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

kami ---> wydaje mi sie, ze nie masz racji. Lozinski tak dokumentnie zarznal ksiazke, ze czytajac ja zbieralo mi sie niemal na wymioty. I tu nie chodzi juz o zenujace i niepotrzebne tlumaczenie nazw wlasnych, tylko o tragiczny poziom jezykowy. Co to za tlumacz, ktory na kazdej stronie rabie po kilka bykow przekladu? A tak jest wlasnie u Lozinskiego.

23.02.2002
11:50
[12]

kami [ malutkie maleństwo ]

Ryslaw --> a ja i tak bede go bronic, zle tlumaczenie czy nie bede go bronic chocby dlatego, ze wszyscy sie tak na niego uwzieli, a ja nie lubie czegos takiego. Biedny zostal sam osaczony przez spoleczenstwo ktore samo lepiej przetlumaczyloby Wladce, ale jakos nikt tego nie chce sie podjac.

23.02.2002
11:53
[13]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

kami --> ale ten gosc nigdy nie przetlumaczyl przedtem zadnej ksiazki! Moim zdaniem swiadczy to o jego niesamowitym zadufaniu. I gwarantuje Ci, ze sam lepiej przetlumaczylbym Wladce, tylko po co? Jest przeciez bardzo dobry, poprawiony przeklad Skibniewskiej.

23.02.2002
12:00
[14]

Mr_Baggins [ Senator ]

Najlepiej czytać w oryginale. Jak ktoś nie zna angielskiego, to i tak nie wie, który przekład jest bliższy oryginałowi. Może tylko stwierdzić, ze mu się podoba lub nie. Mnie osobiście od Łozińskiego odstraszył znajomy pracujący w księgarni. Pokazał mi co ciekawsze fragmenty tekstu, choć muszę się przyznać, że całego przekładu wg. Łozińskiego nie czytałem.

23.02.2002
12:03
smile
[15]

VOSTOK [ Konsul ]

Faktycznie przekład Skibniewskiej różni się troche od ORYGINAŁU, ale i tak jest o niebo lepszy od Łozinskiego!! Mr_Baggins>>>Mógłbyś p[odac swój numer GG, łatwiej kontaktować niż pzrez mail :)

23.02.2002
12:19
[16]

kami [ malutkie maleństwo ]

Mr_Baggins --> i tak chyba zrobie, przeczytam w oryginale.

23.02.2002
19:02
smile
[17]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Właśnie odwiedziłem stronę: https://republika.pl/tlumok/lozins1.htm Coś strasznego! Jeśli Łoziński naprawdę tak przetłumaczył powieść, to zasługuje na wrzucenie do Góry Przeznaczenia. Nie mam, niestety, oryginalnego wydania „Władcy Pierścieni”, dlatego też nie mogłem sprawdzić, jak poszczególne zdania brzmią naprawdę. Podobał mi się tylko Papcio Dwustopczyk... ;)

23.02.2002
19:07
[18]

kastore [ Troll Slayer ]

Vostok --> Pod linkiem przykłady tłumoczenia Łozińskiego Wystarczy przeczytać przekład inwokacji z Pierścienia Władzy, żeby sie zaśmiać z pana Łozińskiego BTW ta strona cieszy sie całkiem niezłą popularnością ostatnio, nie wiem kto ją zrobił ale nieźle na nieja zarabiać powinien Najpierw po łozińsku: W Mordorze, moc którego zwycięży, nie chciana. Ten Jedyny, by rządzić wszystkimi, ten Jedyny, by wszystkie odnaleźć, Ten Jedyny, by zebrać je wszystkie i w ciemności zespolić więzami W Mordorze, moc którego zwycięży, nie chciana. Teraz po polsku: W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie, Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć, Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie. I wreszcie w oryginale: In the Land of Mordor, where the Shadows lie One Ring to rule them all, One Ring to find them One Ring to bring them all and in the Darkness bind them In the Land of Mordor, where the Shadows lie Wystarczy znać Angielski w stopniu podstawowym żeby zacząć sie śmiać

23.02.2002
19:28
[19]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

hehehe - lozinski (specjalnie z malej litery ) to trep (nbie obrazajac trepow) i nie mam ocoty nigdy czytac jego przekladow... Skibniewska The Best!!!!! Oryginal The Best !!!!

23.02.2002
19:45
[20]

Iarwain Ben-Adar [ Generaďż˝ ]

Eeee tam Loziński wielkim poetą jest i koniec. Strasznie się śmiałem jak czytałem jego przekład Władcy... Jednak pewne rzeczy przetłumaczył trochę inaczej co jest ciekawe z pewnych względów. Nieco inne to informacje o Śródziemiu mówię wam. A wiem co mówię bo Skibniewskiej czytałem 9ięć razy

23.02.2002
19:53
[21]

Jormungand [ Centurion ]

kapuhy => Pełna zgodność z toba... Chociaż zamiast trep uzyłbym skurczybyk nie obrazająć skurczybykow i tych drugich:))) Po cholere tłumaczyc drugi raz (i to inaczej = gorzej)to co zostało juz perfekcyjnie przetlumaczone??? Kasy gosc nie mial?? nie mial co robic??? To czysta prowokacja,profanacja itd!

23.02.2002
19:54
smile
[22]

The Dragon [ Eternal ]

ehhh napisze to jeszcze raz, bo mi sie poprzednio cos skopalo z systemem :( Podoba mi sie zarowno tlumaczenie pana Lozinskiego, pani Skibniewskiej, jak i panstwa Fracow. Ocenilbym je w sumie na rowni. Wszystkie znakomicie oddaja klimat tej fantastycznej powiesci. (Jedyna rzecz, ktora mnie nieco smieszy to krasnoludy... czyli krasne ludki - czerwone ludziki - wizja czerwonych ludzikow nieco nie pasuje do realiow swiata lotr, a raczej do krolewny sniezki ;) ) Zupelnie nie rozumiem osob tweirdzacych np : "przeczytalem tlumaczenie Lozinskiego i zrazilem sie do tworczosci Tolkiena na lata...". Fakt, ze Lozinski popelnil kilka bledow stylistycznych/ skladniowych, czy tez jakis innych nie pozwala moim zdaniem na obrazanie go... (jesli w ogole istnieja rzeczy zwiazane z tlumacznieniami za ktore moznaby kogos obrazac). Strona do ktorej link zostal podany gdzies wyzej zawiera oprocz obrazliwych stwierdzen dotyczacych tlumaczy listy bledow i kasliwe komentarze - najczesciej ludzi, ktorzy zapewnie nie umieliby nawet przetlumaczyc broszurki reklamowej ;-) Nie czytalem wiekszosci z pozycji tam wymienionych, ale z opinia nt tych, ktore czytalem nie moge sie zgodzic. Moim zdaniem tlumaczenia roznia sie niuansami, szczegolami nie wplywajacymi na koncowy odbior ksiazki. Zaden blad w tlumaczeniu nie powinien powodowac odrzucania calej powiesci w kat (obowiazkowo z grymasem zniesmaczenia na twarzy ;) ) To mniej wiecej polowa z tego co napisalem poprzednio, ale juz mi sie nie chce wiecej pisac ;) Pozdrawiam, DH

23.02.2002
20:40
smile
[23]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

The Dragon -- Lozinski zrobil kilka bledow? Chyba raczej kilka tysiecy bledow.

23.02.2002
20:46
[24]

The Dragon [ Eternal ]

Ryslaw -- Dlatego powinnismy nazywac go tlumokiem, trepem, smieciem, idiota, itd... ? Chyba zgodzisz sie ze mna, ze nie.

23.02.2002
20:47
[25]

Kubol [ Pretorianin ]

The Dragon--> Zgadzam się zupełnie. Pierwszy raz czytałem Tolkiena w tłumaczeniu Łozińskiego i jakoś nie czuję się poszkodowany. I Szczerze wisi mi, czy tam jest krzat, czy krasnolud. Poza tym nikt, kto nie czytał Tolkiena w oryginale NIE MA PRAWA wypowiadać się na temat tłumaczenia !!!

23.02.2002
20:48
[26]

kami [ malutkie maleństwo ]

The Dragon --> no nareszcie ktos z kultura, inni tylko obrazac umieja.

23.02.2002
20:57
[27]

The Dragon [ Eternal ]

Kubol - ja nie czytalem oryginalu wladcy, poniewaz moj angielski pozwalalby jedynie na "przegladniecie" tego dziela, a jesli chodzi o wiedze o nim nic bym nie uzyskal... Kami - milo mi :) a tak BTW to dostalem od Ciebie maila (masz wirusa, lub ktos ma wirusa, ktory wysyla maile w Twoim imieniu) :-), no chyba, ze chcialas wyslac mi patcha do ie 6.0 ;-))

23.02.2002
21:01
[28]

Kubol [ Pretorianin ]

The Dragon--> Ja także nie czytałem, rzuciłem tylko raz okiem, co wystarczyło, żeby zauważyć, że ludzie, którzy czepiają się Łozińskiego o używanie archaicznych zwrotów są w błędzie. A więcej poprostu nie wiem i dlatego nie porównuje tych tłumaczeń.

23.02.2002
21:05
smile
[29]

Raziel [ Action Boy ]

The Dragon --> racja ale przyznasz ze wydanie tego tlumaczenia wg Łozińskiego ie powino sie pojawic...

23.02.2002
21:06
smile
[30]

Riven [ infamousbutcher ]

Mam wydanie Łozińskiego i, z tego co wiem, jest ono trochę gorsze niż Skibieniowskiej. Trochę, ponieważ mam wersję jego tłumaczenia bez przekładu nazwisk i nazw, a więc żadnych krzatów, Bagoszy czy Radostków :)). Błędów jest trochę, ale bez przesady... Książka i tak jest pewnie tak samo (bardzo) dobra jak w innym wydaniu...

23.02.2002
21:08
[31]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

The Dragon ---> ale jego indolencja translatorska daje mi prawo nazwania go zenujacym tlumaczem. Tak naprawde to srednio znajacy angielski uczen liceum moglby przetlumaczyc to na podobnym poziomie (jesli oczywiscie mialby dosc czasu).

23.02.2002
23:49
smile
[32]

VOSTOK [ Konsul ]

Myślę że nie jest konieczne czytanie oryginału>>>W wyapdku takich kśiążek tłumacz NIE MA PRAWA spolszczać nazw własnych>>>i to jeszcze w tak idiotyczny sposób!

23.02.2002
23:56
[33]

The Dragon [ Eternal ]

Vostok - a niby czemu? abstrahujac od tego, ze nie tobie oceniac, czy sposob jest idiotyczny, czy tez nie. Ostatecznie nikt nie zmusza nikogo do kupowania wladcy w przekladzie Lozinskiego. Jesli nie podoba Ci sie sposob tlumacznia, to masz spory wybor. "Ma prośba jest następująca: Chciałbym udowodnic mu że się myli, i prosiłbym was BARDZO o opinie o obu przekładach. Jest to dość ważne ponieważ mogę stracic mego przyjaciela, a BARDZO bym chciał udowodnić że się myli!!! " - nie kazdemu musi podobac sie fantasy. a jesli ksiazke ta uwaza za beznadziejna w tlumaczeniu Lozinskiego, to napewno nie uzna jej za arcydzielo w innym tlumaczeniu. Jedyne ksiazki ktora znam i o ktorej moge powiedziec, ze zupelnie odmiennie odbiera sie ja przy roznych tlumaczniach to dziela Shakespear'a - ale one sa pisane zupelnie innym jezykiem.

24.02.2002
01:09
smile
[34]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Nie czytalam oryginalu, ba jestem w polowie druiego tomu WP(wdl. Skibniewskiej), ale poczytalam na tej stronce o Lozinksim, i mam pytanko: Jak przetlumaczyl Legolasa? "Klockolas" od klockow lego;))))))?

24.02.2002
02:54
[35]

Metatron [ Centurion ]

foxxymagda------> raczej przetlumaczylby Legolasa jako KLOCKOBORA, lub PUSZCZOKLOCA, albo KLOCOKNIEJA... chyba. a apropos dyskusji, tlumaczenie lozinksiego jest tak bardzo .... polskie, i to wcale nie dlatego ze spolszcza nazwy wlasne ( sic !!!! ) lecz dlatego ze POLAK OCZYWISCIE MUSI LEPIEJ.... jego zdaniem. zwykle konczy sie to zenada.

24.02.2002
10:16
[36]

kami [ malutkie maleństwo ]

The Dragodn --> dzieki za uswiadomienie mnie, nie jest to na pewno celowe:)

24.02.2002
10:16
[37]

kami [ malutkie maleństwo ]

Sorry za przekrecenie ksywki The Dragon

24.02.2002
10:22
[38]

The Dragon [ Eternal ]

nie ma sprawy :)

24.02.2002
11:54
smile
[39]

VOSTOK [ Konsul ]

The Dragon [|Oaky|] >>>>łapiesz mnie za słowa : )>>Ja tak sie składa mam w domu oryginalną Eng wersję władcy i niechwaląc się czytałem ją jush 4 lata temu. Weż pod uwagę że nie wszystcy miłośnicy Tolkiena musżą znać jego język (ANG), i tak jest z mym qmplem. A tak apropos to Skibniewska też trochę w stosunku do Oryginału pozmieniał

24.02.2002
11:57
[40]

The Dragon [ Eternal ]

taki juz jestem zlosliwy ;)) A jak PJ pozmienial w filmie fabule to jakos prawie nikomy to nie przeszkadzalo ;)

24.02.2002
12:03
smile
[41]

VOSTOK [ Konsul ]

No przepraszam, dlatego właśnie mi sie film NIE PODOBAŁ The Dragon [|Oaky|] >>A tobie??

24.02.2002
12:06
[42]

Jormungand [ Centurion ]

Lozinski jest do bani:))) ale dobrze ze nie przetlumaczyl Bag End jako "koniec torby":)))))

24.02.2002
12:08
[43]

Mr_Baggins [ Senator ]

Mój numer gg 2412109

24.02.2002
12:11
[44]

The Dragon [ Eternal ]

No mi sie tez nie podobal ;))) witam w klubie malkontetnow filmowych!

24.02.2002
12:22
smile
[45]

VOSTOK [ Konsul ]

HA nie jestem sam!!!!--->>> Wszytcy mówią że jestem stukniety ale ja jakoś się do niego przekonać : ) Pozdrawiam

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.