Speedwaya czar [cz.23] - Wielkie Święto w Bydgoszczy - GP Polski; V kole...

18.09.2004

11:10

[1]

p_e_p_s_i [ Polonia Bydgoszcz 4ever ]

Speedwaya czar [cz.23] - Wielkie Święto w Bydgoszczy - GP Polski; V kole...

Witam w kolejnym wątku :) Tym razem jest on szczególny, gdyż już dzisiaj wielka impreza w moim mieście, czyli Bydgoszczy. oczywiście chodzi o Grand Prix Polski. Faworytów jest wielu, a wygrac może tylko jeden. Szykuje się więc emocjonująca i efektowna impreza przy świetle jupiterów. A już jutro przedostatnia kolejka żużlowej Ekstraligi. Wydaje się, że sprawa mistrzostwa jak i spadku oraz baraży jest już przesądzona, jednak może się to wszystko zmienić, gdyż Atlas Wrocław wniósł o powtórzenie meczu pomiędzy Polonią a WTS-em. W przypadku wygranej Wrocławian, klub z Dolnego Śląska ma jeszcze szanse na tytuł DMP, a Polonia może nie uniknąć baraży. Tyle słowem wstępu, zapraszam do dyskusji.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
W sobotni wieczór, tuż po godzinie 19.00 na stadionie przy ulicy Sportowej w Bydgoszczy rozpocznie się największe święto żużlowe tego roku w Polsce. Pod taśmą stanie 24 najlepszych żużlowców świata, którzy walczyć będą o punkty Indywidualnych Mistrzostw Świata w przedostatnim turnieju tegorocznego cyklu Grand Prix. Być może tego dnia poznamy już także nowego Mistrza Świata. Stadion bydgoskiej Polonii jest już gotowy na przyjcie zarówno zawodników jak i kibiców czarnego sportu.

Rozłożono już bandy powietrzne, które mają zapewnić zawodnikom odpowiednio wysoki poziom bezpieczeństwa na torze, na płocie okalającym tor pojawiły się już reklamy sponsorów cyklu Grand Prix. Gotowa jest także instalacja elektryczna w boksie każdego zawodnika, a kostka betonowa znajdująca się na terenie parkingu maszyn została bardzo dokładnie wymyta. Wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się organizacyjnie do turnieju oraz by pokazać, że Grand Prix w Bydgoszczy musi odbywać się co roku.

Jednak zacznijmy od początku, czyli od piątku. Wszystko co związane z Grand Prix Polski zaczyna się już właśnie dziś. Po raz pierwszy w historii, turniej Grand Prix doczekał się własnego party w przeddzień zawodów. Wszyscy, zarówno działacze, jak i promotorzy BSI zgodnie mówią, że może to być najlepszy w historii z dotychczasowych turniejów. Program dzisiejszego Grand Prix Party, na które zapraszamy wszystkich kibiców, gdyż wstęp nie kosztuje absolutnie nic, jest bardzo interesujący.

Wszystko rozpocznie się o godzinie 18.00 w Hali Spotowo-Widowiskowej „Łuczniczka”, tuż po zakończeniu oficjalnego treningu, który trwać będzie od godziny 15.00 do 17.30. Godzinę później zacznie się najważniejsze – pierwsza, piętnastominutowa część koncertu znanego Bydgoskiego zespołu „Żuki” i oficjalna prezentacja zawodników, którą poprowadzi m.in. znana z Canal+ bydgoszczanka Daria Kabała.

Podczas prezentacji kilkaset osób, którym udało się zdobyć zaproszenia rozdawane w konkursach organizowanych przez bydgoskie media, zasiądzie przy stolikach na parkiecie obok żużlowców oraz będzie miała okazję porozmawiać z nimi porozmawiać, zdobyć autograf, zrobić sobie zdjęcie..

Po zakończeniu prezentacji rozpocznie się druga część koncertu „Żuków” oraz zabawa taneczna z udziałem zaproszonych gości, widzów i zawodników. Tą część imprezy poprowadzą także prezenterzy radiowi i telewizyjni, którzy wystąpią w roli DJ-ów. Całość zakończy się fajerwerkami o północy.

Najważniejszą częścią Grand Prix Polski będą jednak oczywiście same zawody, które rozpoczną się w sobotni wieczór o godzinie 19.00. O tej godzinie wszyscy zawodnicy stawią się do prezentacji przed trybuną główną stadionu Polonii. Dla kibiców stadion zostanie otwarty już 3,5 godziny wcześniej, czyli o godzinie 15.30.

Żużlowe święto zapowiada się na wielką i udaną imprezę, gdyż do Bydgoszczy oprócz zapewne ponad 20 tysięcy kibiców zjedzie też wielu dziennikarzy z niemal całego świata. Akredytowanych dziennikarzy, zarówno pracy, radia, telewizji jaki i mediów internetowych jest prawie 170. Reprezentować będą m.in. Niemcy, Szwecję, Australię, Danię, Stany Zjednoczone i co jest niemałą niespodzianką także Filipiny.

Co do samych żużlowców, to już od wczoraj parking bydgoskiego stadionu wypełnia się wielkimi busami, w których niektórzy z nich będą także spali. Najokazalszy dom na kołach ma chyba Tony Rickardsson, który, jak większość światowych zawodników, gro czasu w roku spędza poza domem. Jednak już dziś podczas treningu oprócz motocykli, przełożeń, skupienia, nic więcej liczyć się nie będzie.

Każdy z zawodników będzie chciał jak najlepiej zapoznać się z torem i tak ustawić sprzęt, by jutro być najszybszym i zdobyć wielką nagrodę Polski. Kto i jakie ma szanse na wygraną? Na to pytanie odpowiedź poznamy około godziny 22.00 kiedy to najlepsi tego wieczoru zmierzą się w wielkim finale.

Realną szansę na wygraną ma w sobotę wielu zawodników. Najpoważniejszymi pretendentami do zdobycia wielkiej nagrody Polski są Andreas Jonsson, najlepszy zawodnik ekstraligi trwającego jeszcze sezonu oraz straniero BTŻ Budlex Polonii i Tomasz Gollob, który tor Bydgoski zna jak własną kieszeń. Po siedmiu rozegranych turniejach Jonsson zajmuje 6 miejsce z 76 punktami, a Gollob 7 z 70 punktami.

Stać mnie na odnoszenie zwycięstw w Grand Prix. Jeżdżąc w polskiej lidze na torze w Bydgoszczy w tym sezonie rzadko tracę jakiekolwiek punkty. Do odniesienia triumfu w Grand Prix potrzeba trochę szczęścia i mam nadzieje, że w sobotę to szczęście mi dopisze. - powiedział Jonsson.

Tanio skóry nie sprzedadzą jednak zapewne prowadzący w klasyfikacji generalnej Jason Crump, który marzy o tytule Indywidualnego Mistrza Świata oraz drugi Tony Rickardsson, chcący powrócić na najwyższy stopień podium. Walki w sobotę z pewnością nie będzie brakowało i kto wie, czy inni zawodnicy nie zrobią tego dnia niespodzianki. Wygra po prostu ten, który tego dnia będzie najszybszy i najlepiej dysponowany.

Jakie szanse mają pozostali Polacy oprócz Tomasza Golloba? Piotr Protasiewicz i Jarosław Hampel ze zmiennym szczęściem prezentują się w turniejach Grand Prix. Raz jest lepiej raz gorzej, jednak z tej dwójki więcej szans wszyscy dają Protasiewiczowi, który startował w Bydgoskim zespole i ma pewną przewagę znajomości toru nad pozostałymi zawodnikami. Hampel jest niesamowicie ambitnym żużlowcem i jeżeli dobrze spasuje się do nawierzchni toru, może sprawić wielką niespodziankę.

Największą niewiadomą są nasi „dzikokartowcy”, dla których turniej takiej rangi to wielkie wyzwanie. Z dwójki Tomasz Chrzanowski, Krzysztof Kasprzak, tylko ten pierwszy skorzystał z uprzejmości bydgoskich działaczy i przyjechał potrenować i zapoznać się z torem przed zawodami. Kasprzak jest za to największą niewiadomą wśród Polaków. To młody i ambitny zawodnik, ale w ostatnim czasie jeździ z różnym powodzeniem. Największego pecha miał podczas niedawnego Finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, gdzie nie zdołał awansować do najlepszej czwórki.

Jaka jednak będzie kolejność, kto zdobędzie cenne punkty, czy poznamy już w Bydgoszczy Mistrza Świata, na te pytania odpowiedź znajdziemy wszyscy w sobotni wieczór.

Bilety na Bydgoski turniej zostały rozprowadzone w ilości ponad 10 tysięcy i brak jest już najdroższych wejściówek na trybunę główną (500 zł.) oraz sektor A (250 zł.). Pozostały jeszcze bilety na pierwszy łuk i przeciwległą prostą (80 zł.), oraz na drugi łuk (50 zł.). Organizatorzy nie zapomnieli także o kibicach przyjezdnych, którzy będą mogli zakupić bilety jeszcze dziś i jutro przed turniejem. Kasy biletowe otwarte będą od godziny 10.00 do 16.00.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
RKM Rybnik - BTŻ Polonia Bydgoszcz
W najbliższą niedzielę 19 września obędzie się przedostatnia kolejka rundy play-off. Pierwsza kolejka fazy finałowej była szczęśliwa dla gospodarzy spotkania. Budlex wygrał z RKM 54:36, a cały mecz odbywał się pod dyktando zwycięskiej drużyny.

Rybniczanie wygrali zaledwie trzy wyścigi, a cztery udało im się zremisować. Najlepszym zawodnikiem Polonii był Andy Smith, który zdobył dla swojej drużyny 14 punktów. 13 oczek na swoim koncie zapisał rewelacyjny w tym sezonie na polskich torach Andreas Jonsson. W ekipie rybnickich rekinów najlepiej punktowali Roman Chromik, Rafał Szombierski oraz Anglik Mark Loram – wszyscy zdobyli po 10 punktów.

Oto jak punktowali zawodnicy w poprzednim spotkaniu:
BTŻ Budlex Polonia Bydgoszcz 54
9. Michał Robacki - 8+2 (2*,1,2*,0,3)
10. Andy Smith - 14 (3,3,3,2,3)
11. Jacek Krzyżaniak - 10 (2,2,2,3,1)
12. Dariusz Fijałkowski - 0 (0,-,-,0)
13. Andreas Jonsson - 13+1 (3,3,2,3,2*)
14. Grzegorz Czechowski - 5 (3,1,1,0,-)
15. Krystian Klecha - 4+3 (2*,1*,1*,0)

RKM Rybnik 36
1. Roman Povazhny - 1 (1,0,-,-)
2. Mariusz Węgrzyk - 2 (def.,2,0,-,0)
3. Roman Chromik - 10+1 (3,0,3,1,1`*,2)
4. Rafał Szombierski - 10 (1,2,1,3,2`,1)
5. Mark Loram - 10+1 (2,3,1,3`,1*,0)
6. Łukasz Romanek - 3 (1,0,0,-,2)
7. Marek Szczyrba - 0 (0,0)

` - rezerwa taktyczna
* - punkty bonusowe

Najbliższe niedzielne popołudnie nie wzbudza w kibicach rybnickich wielkiej nadziei na wygraną. Drużyna z Rybnika ma pojechać w krajowym składzie. Zabraknie Romana Povazhnego, który w Ljubljanie będzie reprezentował barwy rodzinnego Togliatti na finale Klubowego Pucharu Europy. Trener Czesław Czernicki po meczu w Lesznie zapowiedział, że na rybnickim stadionie nie ujrzymy już więcej Marka Lorama. Niestety rybnicka drużyna oprócz honoru przed własną publicznością nie ma już o co walczyć. Remis na własnym torze z Unią Leszno i porażka w meczu rewanżowym ostatecznie zadecydowały o bezpośrednim spadku Rybnika z ekstraligi. Budlex Polonia Bydgoszcz przyjedzie do Rybnika w swoim najmocniejszym składzie, aby wygraną w Rybniku przypieczętować spokojne utrzymanie się w lidze. Przybędzie Andreas Jonsson, który podczas meczu w Rybniku dnia 6 czerwca zdobył komplet 18 punktów. Dziś (sobota 18 września) Jonsson będzie walczył w Bydgoszczy z najlepszymi żużlowcami świata w przedostatnim turnieju Grand Prix . Obecnie (po 7 turniejach) zajmuje on 6 miejsce w klasyfikacji generalnej z 76 punktami na swoim koncie.

Awizowane składy na to spotkanie:
Budlex Polonia Bydgoszcz
1.Andy Smith
2.Dariusz Fijałkowski
3.Jacek Krzyżaniak
4.Marcin Jędrzejewski
5.Andreas Jonsson
6.Krystian Klecha

RKM Rybnik
9.Rafał Szombierski
10.Łukasz Romanek
11.Mariusz Węgrzyk
12.Roman Chromik
13.Mariusz Staszewski
14.Marek Szczyrba

Apator Toruń - Unia Tarnów
Już w niedzielę na stadionie Apatora Adriany dojdzie do spotkania, które zakończy tegoroczny sezon żużlowy w Toruniu. Naprzeciw siebie staną drużyny Apatora Adriany Toruń oraz Unii Tarnów. Początek zawodów o godzinie 16.

W sezonie 2004 obie drużyny spotkały się do tej pory trzykrotnie i za każdym razem lepsza okazywała się ekipa z Tarnowa, która na początku sezonu pokonała torunian na ich torze 49:41, a później dwukrotnie wygrywała na własnym stadionie. Obie drużyny mają różne cele przed tym spotkaniem – dla Apatora Adriany to już ostatnie spotkanie w tym sezonie przed własną publicznością i ten fakt z pewnością dodatkowo zmobilizuje gospodarzy. Torunianie przystąpią do tego spotkania w swoim najsilniejszym obecnie zestawieniu z Australijczykiem Jasonem Crumpem na czele.

Tarnowianie z pewnością również przystąpią do tego spotkania niezwykle zmobilizowani. Jeszcze niedawno wydawało się, że wygrany da im już pewny tytuł mistrzowski, jednak po ostatniej decyzji Polskiego Związku Motorowego odnośnie spotkania Polonii Bydgoszcz z najgroźniejszym rywalem tarnowian – Atlasem Wrocław, wszystko się jeszcze może zdarzyć. W drużynie z Tarnowa zabraknie kontuzjowanego Janusza Kołodzieja, natomiast reszta drużyny – na czele z Tomy Rickardssonem oraz Tomaszem Gollobem – jest w pełni sił.

Apator Adriana Toruń – Unia Tarnów
Stadion im. Mariana Rose przy ulicy Broniewskiego w Toruniu. Rozpoczęcie meczu – 16.00

Awizowane składy:
Unia Tarnów: <.i>
1. T. Rickardsson
2. R. Wardzała
3. J. Gollob
4. G. Rempała
5. T. Gollob
6. P. Baran
7. M. Rempała

Apator Adriana Toruń:
9. W. Jaguś
10. T. Bajerski
11. P. Protasiewicz
12. A. Kalwasiński
13. J. Crump
14. A. Miedziński
15. K. Ząbik

ZKŻ Zielona Góra - Unia Leszno

W niedzielę quick-mix Zielona Góra zmierzy się na własnym torze z „odwiecznym rywalem” – Unią Leszno. Spotkanie zapowiada się niezwykle emocjonująco pomimo tego, że oba zespoły wystąpią najprawdopodobniej w krajowych składach. W czasie niedzielnego spotkania przewidziane jest wiele atrakcji dla kibiców.

Wszystko wskazuje na to, że zielonogórska drużyna wystąpi w barażach. Teoretycznie możliwe jest jednak uniknięcie spotkań z drugą drużyną I ligi. Jeśli podopieczni Jarosława Szymkowiaka wygrają niedzielny mecz oraz spotkanie z RKM-em Rybnik, a leszczynianie ulegną w ostatniej kolejce na własnym torze bydgoszczanom, to ZKŻ sezon ukończy na szóstym miejscu, zaś w barażach ujrzymy Unię. W grę wchodzi jeszcze jedna ewentualność. Jest wielce prawdopodobne, że spotkanie z rundy zasadniczej pomiędzy ekipami Polonii Bydgoszcz i Atlasa Wrocław zostanie powtórzone. Jeśli dojdzie do ponownego rozegrania meczu, to bydgoszczanie nie mogą jeszcze czuć się pewni utrzymania w Ekstralidze. Jeśli quick-mix Zielona Góra chce uniknąć baraży, to niedzielne spotkanie musi wygrać. To z pewnością nie przyjdzie jednak zbyt łatwo.

Leszczynianie na mecz awizują krajowy skład, bez swojego asa – Leigh Adamsa. Zespół dowodzony przez Jana Krzystyniaka od lat spisuje się bardzo dobrze na zielonogórskim torze. Typowanie faworyta tego spotkania jest bardzo trudne. Przypomnijmy, że Unia zwyciężyła w Zielonej Górze w rundzie zasadniczej, z kolei żużlowcy spod znaku „Myszki Miki” odnieśli zwycięstwo w meczu play-off w Lesznie. W zespole gości wystąpi finalista IMŚJ i uczestnik Grand Prix Polski – Krzysztof Kasprzak. Ponadto w Unii nie zabraknie świetnie czujących się na zielonogórskim torze Damiana Balińskiego, Rafała Dobruckiego i Jacka Rempały. Trener Krzystyniak skorzysta z usług Adama Skórnickiego, który w ostatnich meczach Elite League notował udane występy. Skład drużyny z Leszna uzupełnią Łukasz Jankowski i Mateusz Jurga. Ekipa zielonogórska podobnie jak leszczyńska zapowiada występ w krajowym zestawieniu. Jeśli tak się stanie to zespół Jarosława Szymkowiaka wystąpi z trzema juniorami w składzie. W zielonogórskiej drużynie ujrzymy Piotra Śwista, Andrzeja Huszczę, Grzegorza Kłopota, Rafała Okoniewskiego, Zbigniewa Sucheckiego i Alana Marcinkowskiego. Zagadką pozostaje to, jak w pary poustawia swoich zawodników manager Szymkowiak.

Poza emocjami sportowymi dla tych, którzy zjawią się w niedzielę na stadionie przy ul. Wrocławskiej przewidziane jest wiele innych atrakcji. Swoje umiejętności po raz kolejny zaprezentują crossowcy. Przed meczem zagra góralska kapela Kuligów z Piwnicznej. Ponadto na meczu prezentować się będzie firma Sklepiński ze Szprotawy, która zajmuje się produkcją paluszków. Firma obchodzi 15-lecie swojego istnienia – specjalnie na niedzielne spotkanie przygotowała dla kibiców degustację swoich produktów oraz upominki. Sponsorem meczu jest firma Spedition Rosner Mobeltransporte z Przylepu.

Awizowany skład Unii Leszno:
1. Jacek Rempały
2. Adam Skórnicki
3. Damian Baliński
4. Łukasz Jankowski
5. Rafał Dobrucki
6. Mateusz Jurga
7. Krzysztof Kasprzak

Przewidywany skład zielonogórzan:
9. Andrzej Huszcza
10. Grzegorz Kłopot
11. Piotr Świst
12. Zbigniew Suchecki
13. Rafał Okoniewski
14. Alan Marcinkowski

Mecz Atlas Wrocław - Włókniarz Częstochowa rozegrany został awansem. Rezultat: 54:35 dla Atlasu.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto punktacja za poszczególne trafienia:

idealnie trafiony wynik - 10 pkt.
4 pkt. różnicy (z prawidłowym wskazaniem zwycięzcy) - 8pkt.
8pkt. różnicy (-||-) - 6pkt.
10 pkt. różnicy (-||-) - 4pkt.
12 pkt. różnicy (-||-) - 2pkt.
więcej niż 12 pkt różnicy (-||-) - 1pkt.

Punktacja z poprzedniego tygodnia:

1. Mama pepsi - 4
- Kuzyn pepsi - 4
3. Alex - 2 (+10)
- Ojciec pepsi - 2
5. pepsi - 1

Ogólna klasyfikacja:
1. pepsi - 296
2. Pszczoła - 264
- Alex - 264
4. Mama pepsi - 199
5. Ojciec pepsi - 159
6. Beaverus - 145
7. Tomus - 141
8. Kuzyn pepsi - 109
9. Hola - 75
10. Bioreaktor - 69 pkt
11. Lelo - 46 pkt
12. Cronotriger - 32 pkt
13. Alastor - 1 pkt
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki:
https://212.122.218.217/~dagi/gry.php – do gier żużlowych, m.in. Speedway Manager 3.0 (często nie działa :P)
https://www.sportowefakty.pl/?dysc_id=4 – nasz pomocniczy site do wstępniaków :)
www.zuzel.interia.pl - drugi pomocniczy link do wstępniaków :)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=2730813&N=1 - link do poprzedniej części

18.09.2004

11:15

[2]

ALEX2150 [ Visca el Barça ]

pepsi ---> dzisiaj do godziny 19 typujemy a jutro do której 16 czy 16:30 ?????

22.09.2004

20:48

[98]

Pszczoła [ Wybrzeże Gdańsk 4ever ]

Pepsi cos dla Ciebie tam dalej w artykule jest napisane :)

-- Czy w trakcie sezonu były trudne momenty?
- Były dwa. Pierwszy miał miejsce w okresie budowy zespołu. Zespół tworzą dziennikarze i kibice, którzy recenzują sprowadzanych zawodników. Nie brakowało krytycznych uwag, gdy podpisywaliśmy umowy z braćmi Jabłońskimi. Niektórzy uważali, że ściągamy na siebie kłopoty, podobne do tych, jakie mieliśmy z Cieślewiczami. Mieliśmy wewnętrzne przeświadczenie, że dokonaliśmy właściwego wyboru. Wygrana w Grudziądzu przekonała mnie, że awans jest realny. Zwyciężyliśmy na trudnym torze. Przegrywaliśmy w pewnym momencie już sześcioma punktami, ale odrobiliśmy straty i wygraliśmy.
Drugi trudny moment to dwie porażki w połowie rozgrywek. Groziła nam nerwowowa końcówka, a mając doświadczenia z ubiegłego sezonu woleliśmy tego uniknąć. Musieliśmy zawodnikom uświadomić, dość brutalnie, o co jadą. Działo się to w hotelu nad jeziorem Długie, po porażce w Gorzowie. Mieliśmy już dość słuchania idiotycznego tłumaczenia, że zawodnicy nie mogą dopasować się do toru. Padły ostre słowa, takie jakie padają w szatni. Nasze argumenty dotarły do zawodników.
- Co by się stało, gdyby nie dotarły?
- Gdybyśmy nie awansowali, Grupa Lotos wycofałaby się z finansowania żużla. Zdecydowała się wspierać nas w tym sezonie, ale mieliśmy wywalczyć awans. Gdyby tego celu nie udało się zrealizować, to prawdopodobnie byłby to koniec żużla w Gdańsku.
- Kibice już od kilku tygodni spekulują na temat składu. Podobno mają odejść Pecyna i Stojanowski...
- Stojanowski był tylko wypożyczony z Zielonej Góry. Jestem bardzo zadowolony z jego występów. Uważam, że zakontraktowanie Krzyśka było strzałem w dziesiątkę. Odnalazł się w pozycji rezerwowego. Przeczekał trudny okres, a później skutecznie walczył o miejsce w składzie. Nie wykluczam, że ponownie go wypożyczymy. Pecyna ma dwuletni kontrakt. Moja życzliwość jest drugim elementem realcji z Krzyśkiem. Uwikłał się w zobowiązania, z których nie miał łatwego wyjścia. Przed sezonem otrzymał na przygotowanie do sezonu 100 tysięcy złotych. Jego tłumaczenia o problemach finasowych były niepoważne.
- Co z Robertem Kościechą?
- Robert jest do wykupienia. To nasz obowiązek. Zapłacimy Toruniowi 60 tysięcy. Kościecha jest w Gdańsku potrzebny. Pozostanie tylko ustalenie zasad wspólpracy zawodnika z klubem. Robert i Tomek Chrzanowski to są znaki rozpoznawcze Lotosu. Nie ukrywam, że zawodnicy, którzy więcej zrobili dla klubu, mogą więcej wynegocjować.
- A bracia Jabłońscy?
- Obaj zostają. Problemem Krzyśka jest być może zbyt duża ambicja, wola walki. Liczył, że będzie u nas liderem, ale na torze przegrał. Musi być bardziej opanowany i lepiej współpracować z mechanikami podczas meczu. Jego wypowiedź po zawodach w Lublinie świadczy o tym, że stracił panowanie. Zreflektował się i przeprosił. Mirek po przegraniu w Gdańsku z Miesiącem jakby stanął w miejscu. To fajny chłopak, pełen zapału, skomponowany z zespołem. Stać go na lepsze występy.
- Pozostaje Mariusz Pacholak...
- Z tego zawodnika zrezygnowaliśmy już po meczu ze Stalą. Zbyt wiele serca wkładał w rozmowy o finansowaniu jego jazdy. Na torze popełniał dużo błędów. Nie rozwinął się jako zawodnik. Nie wykorzystał czasu spędzonego w Gdańsku.
- Kto jest w kręgu zainteresowań Lotosu?
- Nie da się ukryć, że potrzebny będzie jeszcze jeden junior. Mogę powiedzieć, że interesujemy się Hlibem i Buczkowskim. Od trenera będzie zależało, z którym zaczniemy rozmowy. Jeśli chodzi o seniorów, to nie chciałbym wymieniać nazwisk przed zakończeniem rozgrywek ligowych. Mogę zdradzić, że na swojej stronie internetowej chęć startów w Gdańsku zgłosił Protasiewicz. Czekamy na ostateczną listę z propozycjami trenera. Kadra na pewno musi być większa, by była rywalizacja o miejsce w składzie i trener miał większe pole manewru.
- Co z zawodnikami zagranicznymi?
- Kandydatami do jazdy w Lotosie są Bjarne Pedersen, Greg Hancock, Hans Andersen i Andreas Jonsson. Jedno jest pewne, musi nas być stać na danego zawodnika. Nie zamierzamy licytować się z innymi klubami. Drugiego zawodnika zaoferował się znaleźć Brian Karger. Drużyna musi być sharmonizowana wiekowo i finansowo. Przygotowaliśmy wstępny projekt budżetu i przesłaliśmy go do naszych sponsorów.
- Czy może pan ujawnić jego wysokość?
- Nie. Mogę powiedzieć, że w tym roku mieliśmy budżet w wysokości 1,7 miliona. Na przyszły rok musi być znacznie wyższy.
- Kiedy możemy poznać nowych zawodników Lotosu?
- Jeśli wszystko ułoży się po naszej myśli, to w listopadzie chcielibyśmy przedstawić kibicom pełny skład.
- Dziękuję za rozmowę.