Vandenberg's Legacy® | #203

18.09.2004

09:07

[1]

Hellcat [ Legend ]

Vandenberg's Legacy® | #203

Vandenberg's Legacy®
===================
Since: 28.08.2003

     Dawno temu, kiedy nasza tętniąca życiem cywilizacja rosła w siłę, rozwijała się łamiąc wszelkie granice wyobraźni oraz nauki doszło do momentu, w którym ludzkość załamała się. Akty deprawacji, nasilająca się dekadencja, upadek prawa doprowadziły społeczeństwo nad skraj anarchii. Pogłębiający się kryzys, wywołany przez poszerzającą się przepaść pomiędzy bogatymi a biednymi, spowodował gigantyczne zamieszki ludności w największych aglomeracjach na świecie. Nie trzeba było długo czekać, aby ta sytuacja nagminnie zaczęła się powtarzać na całym globie. Wkrótce świat wstrząsnęła fala poważnych anomalii klimatycznych, wywołanych prawdopodobnie przez nieudane eksperymenty kontrolowania pogody. Ta niegdyś Błękitna Planeta, samostabilizująca się od wieków, tym razem ugięła się pod jarzmem człowieka. Nie mogąc poradzić sobie z ogromem zanieczyszczeń ekosystem planety zaczął powoli obumierać. Niemal biblijne katastrofy nawiedzały nasz glob. Wszystko to przyczyniło się jednoznacznie do zbliżającego się nieuchronnie końca. Społeczeństwo przestało istnieć. Rządy nie mogły zapanować nad rozwijającymi się syndykatami, które pragnęły władzy. Wydawało się, iż ogólnoświatowy konflikt to tylko kwestia czasu.

     Cios ostateczny zadała, któraś ze stron chcąc zagarnąć potrzebne do przetrwania surowce... Teraz nikt nie pamięta, kto zaczął - to już nie ma żadnego znaczenia. Nie ważne jest zarówno to skąd nadleciały pierwsze rakiety. Nuklearna pożoga wstrząsnęła światem. Miliony ludzi zginęło podczas jednego dnia, następne setki milionów w ciągu najbliższych lat padając ofiarą to uwolnionych ze składów broni biologicznych wirusów lub utrzymującej się radioaktywności oraz oziębienia klimatu spowodowanego przesłaniającym światło słoneczne nuklearnym pyłem. Przez wiele lat pył utrzymywał się w atmosferze a promieniowanie gamma skutecznie odcięło jakiekolwiek środki łączności między ocalałymi koloniami.

     Teraz żyjemy u schyłku XXI wieku w zrujnowanym świecie, pogrążonym w post-nuklearnym chaosie. Na naszych oczach utworzył się całkiem nowy, zmutowany świat - nowe rasy, stworzenia a nawet roślinność. Krajobraz niegdyś tętniący życiem teraz poorany zgliszczami reliktów wspaniałych ludzkich miast przypominał nam o wyrządzonej tragedii. Pozbieraliśmy to, co zostało z pradawnego świata oraz zebraliśmy tych wszystkich, którzy ocaleli po Nuklearnej Zimie i razem jako kolonia wyruszyliśmy na poszukiwanie wojskowej bazy nazywanej przed wojną "AFB Vandenberg". Znalezione stare wojskowe mapy wskazywały nam drogę...wędrówka była wyczerpująca. Wielu zginęło, lecz nie nadaremnie. Kompleks był dokładnie w tym miejscu, w którym wskazywały mapy. Teraz krok po kroku zasiedlamy go ponownie. Zawartą w bazie wiedzę, którą przyjdzie nam opanować, poszerzamy jednocześnie o nowe dane pochodzące z tego post-apokaliptycznego świata, w którym przyszło nam żyć.

Copyright © by Storm Shadow & Rip Torn.

Dowódcy bazy: Storm Shadow (a.k.a. Scandal), Rip Torn.

VNG Recruits Camp: N/A
Civilians: Brisk., Coy2k, Natasha, Nutkaaa

Troopers: Adamss
Task Force:
Ghost Recon: Fett
Snipers: ---
Barman Drink Force: Shakka
Engineers: Vania
Medic First Class: KmP
Intelligence and Special Tasks: ---
Super Secret Service: Wiolax

Law Enforcers: frank.the.tank, Garm Bel Iblis, Soul Surfer, Voorhees
Elite Troopers: Hellcat, K@mil, M'q, Raynor, Sulik

Missing In Action: Pencil, FemmeFatale, Mroofka, Hadriel, Łowca Czarownic, ^Piotrek^, Alick, Bregan
Killed In Action: Justa_, Banita_BB, gris, Soldamn, Danley, Paszczak, Gilmar, Paudyn, ZeTkA, ehhh, Mazio, Sp4wN, [HNTR], Szwaroc, Erazor_XX, Istota Wiekuista, Cuphay, Conroy, kamil210, Los Galaktikos, Cicha Śmierć, Oszki, ZgReDeK...

Kremacja zwłok odbędzie się niedługo. Szefostwo musi się naradzić kogo spopielić i wywalić szczątki do fosy.

Curriculum Vitae:

Sulik: Za udaną kampanię nocną przeciwko wrogim siłom, mianowany na operatora zaawansowanych systemów obronnych Vandenberg'a. Jak sie tylko coś żywego ruszy, to będzie o tonę ołowiu cięższe.
Vania: Przytargał na swoim dziwnym wehikule z wielką lufą ;), znakomitą kolekcję oręża. Mianowany na funkcję logistyczną, konserwatora powierzchni śmiertelnych... innymi słowy nasz Główny Zbrojmistrz ;).
Shakka: Barman Drink Force w jednoosobowym składzie :D. Poza tym pijak pierwszej klasy. Pierwszej klasy bo więcej nie zdał :D. Został mianowany Barmanem nie ma nic czego by nie umiał przyrządzić, uprzednio oczywiście testując na sobie :D.
Raynor: Dostał awans na Elitę po udanej akcji przywiezienia Vandergriffa, dowódcy. Niestety przez przypadek w wirze walki zgubili Ehh'a... Rest In Pieces hehe :D.
M'q: Mianowany na stanowisko elitarnej przybocznej gwardii dowódcy. Odznaczył się wyjątkową okrutnością w zwalczaniu zastępów wroga, jego skuteczność i duch walki znane są w całej zachodniej strefie. W wolnych chwilach zajmuję się konserwacją powierzchni płaskiej w bazie... i to wychodzi mu najlepiej ;D.
Brisk: Wdaje się w jakieś machlojki z ciemnymi typami... nadal handluje bimbrem.
K@mil: Aktualnie przydzielony na zastępce tego całego cyrku, znaczy Vandenderga :D, właściwie tylko dlatego aby dowódcy mieli święty spokój. Jemu się wydaje że jest ważny... nie wie jak bardzo się myli. :)
KmP: Niejednogłośnie :D podjęliśmy decyzję że potrzebny nam lekarz. Padło na Kmp. Na razie szkoli sie w posługiwaniu przecinakiem i młotkiem... Dowódctwo póki co, boi sie powierzyć Mu bardziej zaawansowane narzędzia, żeby nie zrobił krzywdy innym... a tym bardziej samemu sobie :D.
Hellcat: Mianowany na elitarnego przybocznego, commandiera SS'a. Po samotnych wyprawach i tajnych misjach, razem ze swoją snajperką, dobiegł końca jego trening... niewidzialny, małomówny ale zabójczo skuteczny. Jak przystało na Piekielnego Kota :D. Chodzi za dowódcą wszędzie... no prawie wszędzie... prócz kibelka i prysznica :D...na zabój zakochany w swojej Nuteńce :* [z wzajemnością - dop. Nutka :*]
FemmeFatale & Mroofka: Dwie siostry które przetrwały całą nuklearną katastrofę. Życie nauczyło ich wiele, ale nigdy się nie poddają i zawsze mogą liczyć na siebie :D. Swoiste Maskotki Vandenberga aka Sisters of Blood :D, ale trudno jest się nimi pobawić, nie narażając przy tym istotnych dla dobrego funkcjonowania organów.. męskich :D.
Wiolax: kolejna przedstawicielka PPP w karczmie, sumiennie melduje się rano i odmeldowywuje wieczorem. Partycypowała do roli sanitariuszki, lecz gubi gdzieś srebrne skalpele (na pewno gubi?). Tymi samymi zgubionymi skalpelami potrafi całkiem nieźle władać, toteż zajęła się super tajnym zadaniem wyznaczonym przez szefa T :D.

Zapotrzebowanie na funkcje: N/A - ale pytać, może coś nowego się znajdzie!

Pamiętaj: "Pamiętaj, promieniowanie jest zdrowe na skóre i cerę. Zażywaj kąpieli promiennych żeby się odpowiednio zrelaksować".

Więcej informacji na temat bazy "Vandenberg AFB and 30th Space Wing" znajdziesz tutaj:
https://vandenberg.af.mil/ oraz tu https://www.astronautix.com/sites/vannberg.htm

Do nowopozyskanego mięcha (rekrutów) - radze przeczytać ten akapit:
Przystępując do VL zostajesz rekrutem przez nielimitowany okres czasu, podczas którego zostaniesz poddany względnie surowej ocenie. Wymóg ten jest konieczny aby wybrać odpowiednich rekrutów sposród rzeszy chcących uczestniczyć w naszej Mafii. Nie jest to przejaw elitarności, tylko sposób na w miare rozsądne przyjrzenie się danej osobie i na końcu zdecydowanie o jej losie. :)

Disclaimer: Karczma ta nie traktuje o żadnej konkretnej grze ani filmie ani niczym podobnym. Wydarzenia opisane wyżej są jedynie tłem dla Grupy Wzajemnej Adoracji, która będzie się tu wypowiadać. Wszelkie wątpliwości i pytania/uwagi oraz zakresy tematów kierować do dowódców bądź ich zastępców.

IMPORTANT
[31.12.2003] 13:40 Soulcatcher [ Prefekt ] https://www.encyklopedia.gracza.pl
Można się wygłupiać w kategorii "Karczmy" za zgodą innych stałych czytelników danego wątku. (...)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1866695&N=1

NO TRESPASSING. Violators will be shot. Survivors will be SHOT AGAIN!!

POPRZEDNI ZAPIS ZNAJDUJE SIE NA TEJ PARTYCJI:

18.09.2004

09:08

[2]

Hellcat [ Legend ]

ENJOY!!® :)

19.09.2004

12:43

[84]

..KmP.. [ Designed by AI ]

Mój pierwszy sezon z Wisłą Kraków w CM03/04. :D
Skopiowane z wątku o CM.

W oczekiwaniu na FM2005 znów zacząłem grać w CM03/04. Oczywiście zająłem się Wisłą Kraków. :)

Obrałem sobie cel - awansować do Ligi Mistrzów. Chciałem awansować, dlatego wyselekcjonowałem sobie podstawową jedenastkę, którą uważałem za najlepszą z mojej drużyny. Oto ona:
Taktyka: 1-4-4-2 :)

Majdan - Baszczyński, Kłos, Głowacki, Mijailovic - Gorawski, Cantoro, Szymkowiak, Uche - Żurawski, Brożek

GK - DR, DC, DC, DL - ML, MC, MC, MR - FC, FC

Stałymi zmiennikami, na odpowiedniej pozycji byli:

Wróbel - Kuzera, Nawotczyński, Kowalczyk, Kwiek - Pater, Zawadzki, Kukiełka, Zieńczuk - Kuźba, Frankowski

Miałem mocny team, czekałem tylko na pierwszego przeciwnika w eliminacjach LM. Losowanie i okazało się, że zagram z... Dynamo Tbilisi. :) Poszło gładko, 2:0 na wyjeździe i 2:0 u siebie. Kolejnym przeciwnikiem okazał się FC Basel. No, tu nie będzie tak łatwo. Pierwszy mecz na wyjeździe - do przerwy przegrywałem 0:1. Później jednak brameczki Brożka i Gorawskiego, i już prowadzę. Jednak zespół mi się rozkojarzył, bo Basel wpakował mi jeszcze dwie bramy i niestety 2:3. Ale na wyjeździe to nie tak źle... U siebie rozwiałem wszystkie wątliwości: 2:0 dla Wisełki.
Trafiłem do grupy z... Arsenalem, Deportivo i Werder Bremen. (W tym samym czasie cieniowałem cosik w lidze, w PP wymiatałem... nie interesowało mnie to zbytnio, żyłem tylko Europejskimi Pucharami :)). Pierwszy mecz z Deportivo... i Wisła rządzi - 4:1 na Reymonta. Yeah, teraz zdobywamy Werder. Jednak tak łatwo nie było - 0:0. Później mecze z Arsenalem... no i się trochę przeliczyłem: 0:2 i 1:5. Później jeszcze baty od Deportivo (0:3). I musiałem wygrać z Werderem różnicą czterech bramek, żeby się załapać na drugie miejsce. I nici - "tylko" 2:0. Tutaj się wkurzyłem... i nadeszło zimowe okno transferowe.
Losowanie pucharu UEFA było nieszczęśliwe - trafiłem na faworyta, Lazio. Dalej wkurzony z powodu Ligi Mistrzów popełniam błąd - nadchodzi oferta z Fenerbahce... chcą Szymkowiaka. No i inkasuje za niego 15M zł. Później oferta od Villarealu i Głowacki wyfruwa do Hiszpanii za 7.75M zł. Tracę dwóch kluczowych zawodników przed ważnym meczem z Lazio. No to trzeba się rozglądnąć za zastępcami. I oto moje zimowe zakupy, które okazały się kluczowe:

- Stanislav Todorov (z: Litex, za: 240K zł) - piętnastolatek, napastnik, może w przyszłości się przyda.
- Maciej Korzym (z: Legia, za: 2M zł) - też młody, ale już dobrze gra. Przyda się. :)
- Danilo Laranjeira (z: Paulista, za: 2.5M zł) - obrońca środkowy, młody, z perspektywami :). Nadaje mu przydomek: Danielo. :)
- Gerard Pique (z: Man Utd, za: 2.3M zł) - też obrońca, ściągnąłem go jako zastępcę Głowackiego.
- Marcio Miranda Rocha da Silva (z: Paulista, za: 5M zł) - środkowy pomocnik/napastkim. Chciałem nim zastąpić Szymka. Pseudonim: Marcinho.
- Łukasz Piszczek (z: Werder Brema, za: 4M zł) - młody, polski napastnik. Spodobał mi się, jak grałem z Werderem.
- Dione Bonato Pires de Almeida (z: Avai, za: 3.5M zł) - młodziutki obrońca. Może się przyda. :) Pseudonim: Dione.

I teraz zmieniła się jedenastka:
Wróbel - Baszczyński, Pique, Kłos, Mijailovic - Gorawski, Marcinho, Cantoro, Uche - Żurawski, Kuźba

Regularnie na biosko wchodził później Danielo, Dione. Korzym z Todorovem siedzą w U18. :)

Nadszedł mecz z Lazio. W 9 minucie już jest 1:0 dla Włochów. Lecz świetna gra Gorawskiego i Marcinho doprowadza do remisu: Kuźba zdobywa bramkę w '77. Już oswajam się z bramkowym remisem u siebie, gdy w ostatniej doliczonej minucie ('94) Uche przejmuje piłkę na połowie rywala, podaje do wprowadzonego 5min wcześniej Patera, który przypieprza spoza pola karnego. Piłka odbija się od słupka i wpada do bramki. :) Rewanż na wyjeździe przebiega nadzwyczaj spokojnie, wygrywam 2:0, po znakomitej grze Gorawskiego (w ogóle to było objawienie sezonu). W kolejnej rundzie natrafiam na... Nantes. W pierwszym meczu u siebie 3:0, na wyjeździe 0:1. Jestem w ćwierćfinale! Tam natrafiam na Rapid. Na wyjeździe 0:1. No to może powtórka z poprzedniej rundy? Oczywiście - u siebie 3:0 dla mnie. Nie posiadałem się z radości :). W półfinale trafiam na Ajax. No to spoko, po mnie - myślę sobie. Wolałem trafić na Dynamo Kijów. Na wyjeździe wygrywam 1:0. Radość, ekstaza :). U siebie dostaję bramkę w plecy i już szykuje taktykę na dogrywkę, gdy Brożek przejmuje piłkę w ostatniej minucie spotkania, mija bramkarza i pakuje piłkę do siatki. 1:1 i jestem w finale pucharu UEFA! O dziwo Dynamo wygrywa z Interem i to właśnie z Ukraińcami spotkam się w finale. Mecz w sumie nudny, tylko z jedną bramką. Oczywiście moją. :D Wisła zdobywcą Pucharu UEFA! :D W lidze niestety ląduję na trzecim miejscu. Mistrzem zostaje Groclin, druga jest Wisła Płock. W Pucharze Polski pokonuję w finale Legię Warszawa.

Teraz szykuję się do nowego sezonu. Z wypożyczenia wrócił Kosowski i Strąk. Będę miał taką paczkę, że szok. :)
Cel: kolejny sukces w Europejskich Pucharach.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-09-19 12:44:37]