GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kartonowe modele (czolgi, mysliwce, etc.)

22.02.2002
16:11
smile
[1]

wolkov [ |Drummer| ]

Kartonowe modele (czolgi, mysliwce, etc.)

Kumple mnie zarazili mania sklejania, wlasnie sobie siedze i rzezbie F117 :-) to moj drugi model, mam jeszcze maly czolg PzkPfW Panzer II, czy cus w tym rodzaju. Jezeli ktos sie tym interesuje to niech opowie beginnerowi o swych dokonaniach. ;-)
Pozdrawiam

Ps. mozolnie mi to idzie....:)

22.02.2002
16:16
[2]

Attyla [ Legend ]

A co chcesz wiedziec?

22.02.2002
16:22
smile
[3]

Bdx [ Senator ]

Ja w podstawówce na zajęciach ZPT ( jakieś 8 - 9 lat wstecz :-) ) sklejałem model jakiegoś krążownika z nauczycielem - wszyscy robili rozpierduche, a ja grzecznie siedziałem i miałem za to dobre ocenki <:-B aVe

22.02.2002
16:25
smile
[4]

wolkov [ |Drummer| ]

Attyla -> nic konkretnego, raczej chcialem podzielic sie wrazeniami. Jezeli masz za soba jakies modele to napisz o nich. Aha, ewentualnie mozesz mi zasugerowac jaki klej jest najlepszy :-)))))

22.02.2002
16:31
[5]

XaVi [ Pretorianin ]

Kiedys mialem chwilowa manie na modele statkow z tektory, kupilem sobie jeden i zaczalem sklejac wszystko szlo super do momentu kiedy trzeba bylo przyklejac jakies male dzialka, wiezyczki, lodzie ratunkowe, i sie znudzilo (brak cierpliwosci) i na tym zakonczylem przygode z modelarstwem kartonowym, ale jak widzialem u kumpli to te stateczki zajebiscie wygladaja

22.02.2002
16:34
[6]

pani_jola [ Konsul ]

ja sklejalem po to zeby zaraz z kumplami podpalic i zrzucic z ratusza-ale to bylo dawno teraz sklejam jak mnie cos najdzie bo to czasochlonne zajecie i dla cierpliwych. jednak jak ktos nie ma co robic to rzeczywiscie mozna sie pobawic farbkami, pedzelkami itp itd ps zycze cierpliwosci

22.02.2002
16:40
[7]

Attyla [ Legend ]

Czlowieku! Ja kleje do 9 roku zycia! Probowalem juz niemal wszystkiego! Bralem udzial w zawodach itd. Ja juz nawet nie pamietam ile i czego skleilem! W kazdym razie ostatnio robie Bf 109 E-4/N Kleje - ja preferuje butapren do podklejania, Hermol do reszty a kropelke do metalu, plexy itp.

22.02.2002
16:42
[8]

Attyla [ Legend ]

Mala rada. Zanim przykleisz spasowana czesc do szkieletu, najpierw pomaluj krawedzie ksztaltki czarnym tuszem. To daje fajny efekt - jezeli nie chce ci sie bawic w szpachlowanie.

22.02.2002
16:42
[9]

wolkov [ |Drummer| ]

pani_jola -> plastiki tez sklejalem w celu pozniejszego podpalenia ich za pomoca saletry, z kartonowymi nie mam zamiaru tego robic bo zbyt duzo pracy trzeba im poswiecic. Malowac nie trzeba bo barwy maja gotowe, mozna ew. zaimpregnowac lakierem bezbarwnym. BTW - szkielet F117 jest niemal gotowy - calkiem spora maszyna bedzie - ponad 60 cm :-)

22.02.2002
16:47
smile
[10]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Ja kiedyś sklejałem i kartonowe i plastikowe modele okrętów. Jeden model kartonowy pancernik King George V już sklejam od chyba 5 lat ;-) Śmieję się że już w rzeczywistości szybciej go budowano :D Kleju Ci nie poradzę, za moich czasów kleiło się CR'em. Kiedyś kupiłem świetny klej do papieru, 3 sekundy i już papierowy sześcianik się trzymał, a klejony był tylko po stykach. Modele z plastiku są lepsze, szybciej się je klei, są ładniejsze i jeszcze można malować :-) Papierowe są już z reguły kolorowe. Wadą plastikowych jest cena.

22.02.2002
16:50
[11]

wolkov [ |Drummer| ]

Attyla -> kleje uzywam w podobnych zastosowaniach, chociaz z budexu nie korzystam :-), tylko Hermol i Kropelka :-). "Najpierw pomaluj krawedzie ksztaltki czarnym tuszem" - moglbys rozwietlic nieco o co w tym chodzi? plz. Generalnie preferujesz modele kartonowe, czy specjalizujesz sie w samolotach, statkach lub czolgach?

22.02.2002
16:52
[12]

pani_jola [ Konsul ]

hmmm do papieru nie mam cierpliwosci wole sobie poogladac juz gotowy efekt u kogos. a modele z papieru to tylko z gazet typu maly modelarz ale tez raczej w celu podpalenia. teraz tak mysle nad tym co w tym zabawnego zapalic papier czy plastik i patrzec jak spada? chyba sie starzeje.

22.02.2002
16:57
smile
[13]

wolkov [ |Drummer| ]

Viti -> jezeli chodzi o plastikowe to kilka skleilem, nawet dosc wymagajacych (np. moj Bismarck, ktory zostal stracony z szafy przez pewnego gowniarza od rodzinki :-)), po tym incydencie odechcialo mi sie troche. To byla chyba firma Revell, produkuje ladne modele, ale faktycznie drogie. Teraz po wielu latach zarazilem sie na nowo, tym razem kartonem :)), uwazam, ze jest o wiele bardziej wymagajacy, czuje jak bym sam produkowal te F117 ;-). Malowac nie trzeba, to jedyny luz :)

22.02.2002
17:04
[14]

Attyla [ Legend ]

Kiedy juz wytniesz ksztaltke wez splaszczona zapalke, umoc ja w czarnym tuszu i przejedz po krawedziach wycietego papieru. Dzieki temu po naklejeniu ksztaltki na szkielet masz wrazenie, ze calosc jest wykonana bardzo starannie. Wymaga bardzo malo nakladu pracy a efekt jest piorunujacy. Co do modeli, to od kilkunastu niemal lat klenie prawie wylacznie plastyki (1:72 - mysliwce Luftwaffe). Ale i kartonowke czasami zdaza mi sie popelnic. Po ostatniej przeprowdzce oddalem synowi znajomego wszystkie swoje kartonowki (mialem pokazna kolekcje samolotow z I wojny swoatowej), wiec ostatnio zabralem sie za tego Bf 109. Problem u mnie jest jednak przede wszystkim z brakiem czasu. Praca, nauka, rodzina - na hobby zostaje cholernie malo czasu. Ale proboje wciagnac w ta manie corke. Zona probuje przeciwdzialac, ale fajnie jest siasc razem z mala dziewczynka. Ona rysuje a ja kleje:-)))))) Potem robimy sobie wystawy:-)))))))

22.02.2002
17:06
[15]

Attyla [ Legend ]

Jeszcze jedno. "plastyki" nie sa mniej wymagajace od kartonowek. To po prostu zupelnie inny material a wiec i zupelnie inna technologia.

22.02.2002
17:16
smile
[16]

FreemaN [ ]

Tez sie troche bawilem w sklejanie modeli. Na poczatku byly to kilka plastikowych samolotow ktorych nazw juz nie pamietam. Pozniej gdzies w 1995 roku skleilem pierwszy kartonowy model. Byl to amerykanski lotniskowiec USS ESSEX. Potem przyszla kolej na polski czolg plywajacy PZlnż. 130, japonski samolot mysliwski Mitsubishi J2M3 "Raiden", amerykanski mysliwiec odrzutowy F-4J Phantom, Niszczyciel "Burza" i Niszczyciel "Blyskawica" na ktorym zakonczyla sie moja przygoda z modelarstwem. Posiadam takze w prezencie od qmpla model francuskiego niszczyciela "Le Terrible" wydany w Malym Modelarzu w 1985 roku!!!

22.02.2002
17:41
[17]

wolkov [ |Drummer| ]

Attyla -> troche zle sie wyrazilem mowiac, ze kartonowe sa bardziej wymagajace. Wlasciwie to mialem na mysli, ze robiac model z kartonu masz wiekszy wplyw na jego ksztalt i wyglad zewnetrzny, a co za tym idzie model ten moze wygladac albo bardzo ladnie, albo beznadziejnie, natomiast plastiki prawie zawsze beda niemal idealne za sprawa gotowych ksztaltow. Ale i plastikowy model mozna spaprac :-))

22.02.2002
18:16
[18]

Annihilator [ ]

Witam ja sklejam plastiki - jak narazie nie wymieniam kompa tylko dlatego ze kupuje aerograf :)) a co do porad kliknij linka ponizej :) i polecam pl.rec.modelarstwo

22.02.2002
18:16
smile
[19]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Wolkov - Ja wolę modele japońskich firm "Tamiya" i "Fujimi". Moim zdaniem te dwie firmy mają najlepsze plastiki, i najdokładniej są tłoczone. Nie polecam za to firmy "Italeri". Kiedyś miałem model tej firmy i plastik był strasznie kruchy.

22.02.2002
18:25
[20]

Annihilator [ ]

Viti -> italerki sa czasem dobre a czasem do d***... Tamigawa jest dobra bo japonce maja laserowo robione formy :)) wolkov -> wejdz na strone co podalem powyzej -> i sie przekonasz ze plastik to tylko szkielet do modelu :)))

22.02.2002
19:09
[21]

wolkov [ |Drummer| ]

Annihilator -> thx za stronke, jest na co popatrzec. Z ocena plastikow postapilem pochopnie, sa swietne (mam w pamieci mojego nieszczesnego Bismarcka :)). Co do Italieri to przegladalem ostatnio katalog i modele wygladaly swietnie, ale widocznie w realu sprawy maja sie inaczej :) BTW jest taka firma Airfix, ktorej znakiem jest sygnowana gra Airfix Dogfighter, slyszalem, ze ta firma to legenda i robi swietne modele, prawda to? :-)

22.02.2002
19:22
smile
[22]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Wolkov - Airfix, miałem chyba tej firmy, model czołgu PzKpf 4, z tego co pamiętam. Nie powiem całkiem porządny model to był. Najlepiej pogadać na jakimś czacie lub ircu modelarskim i tam się dowiedzieć (mówię od razu że nie znam żadnego irca i czata modelarskiego)

22.02.2002
19:29
[23]

Annihilator [ ]

wolkov, Viti -> chlppaki!!!! yeah w koncu ktos kto lubi modele :) czat na www.modelarstwo.org.pl ale bardziej polecam pl.rec.modelarstwo! co do Airfix - niezle modele ale nie idealne :) Italerka -> niestety czesto slaba, tania ale ma duzy wybor

22.02.2002
19:57
smile
[24]

wolkov [ |Drummer| ]

Viti, Annihilator -> podtrzymujmy watek :-))) szkoda, ze klejenie jednego modelu zajmuje zbyt duzo czasu, zeby rozmawiac o nim na biezaco. W razie czego ukonczylem dopiero przed chwila szkielet mojego F117A Nighthawk :))) (wydawnictwo Kartonowy Arsenal - bardzo, ale to bardzo polecam, piekne wykonanie, grafika dopieszczona w kazdym szczegole, ogladalem ten sam model z innego wydawnictwa i temu nie dorastal do piet - rozmazane napisy i inne szczegoly). A co myslicie o modelach Revella? bo z plastikow to tylko z tymi mialem do czynienia. Attyla -> dzieki za "sprzedaz" patentu z czarnym tuszem. Jezeli zrobie to samo czarnym, wodoodpornym markerem to chyba nie bedzie roznicy?

22.02.2002
20:11
[25]

Annihilator [ ]

z Revellem to jest tak ze mozesz kupic tani dobry model albo tak ze kupujesz przepakowanego innej firmy po wyzszej cenie... jak nie chcesz miec stresow to zanim cos kupisz spytaj sie na pl.rec.modelarstwo lub kupuj nowa Tamigawę (Tamiya, Hasegawa - drogie ale piekne :)) wolkov -> powodzenia w klejeniu!

23.02.2002
00:37
smile
[26]

crolick [ Pretorianin ]

witam serdecznie wszxytskich panow modelarzy :)) tak wiec pytanie iel mam modeli?? hmmm powiem mniej wiecej, tak - jakiego modelu ja nie mam ;)) ogolnie zbieram tylko i wylacznie okrety 2 ws, mam cala polska flote wojenna [wylaczajac ouragana, krakowiaka i kujawiaka] - skala 1:400, karton b znanej firmy JSC b polecam, modele sa naprawde sliczne jak je sie wykonczy... z plastkiow, to oczywiscie dy best jest hasegawa, pozniej tamiya i na koncu fujimi [tu mam lotniskowce, pancerniki i krazowniki us i japonskie...], 1:700 nawet nei che mi sie ich liczyc tyle ich mam. kiedys wyszlo mi ponad 100 jak liczylem :)) no ale wsje robilem razem z tata. cala poleczka mnie w pokoju to okrety :))) super hobyy, serio... tak wogoel to wole karton, lepsza zabawa, wiecej detali i wieksza precyzja, ale kazdy lubi co innego :)) pozdrawiam, crolick

23.02.2002
02:06
[27]

Eldoth [ Konsul ]

moze to troche nie na miejscu ale zawsze marzylem o posiadaniu pokaznej armii w Warrhammer fantasty battle, jak wiadomo to strasznie droga zabawa nawet dla bardziej majetnych. W koncu wqurzony zabralem sie za rysowanie reczne calych wojsk -undeady,brettonia,skaveny,elfy dzieki white dwarfowi (najlepszy zin o figurkowych bitewniakach) , udalo mi sie stworzyc calkiem szczegolowe modele jednostek , powsadzalem to wszystko w podstawki z plastki i volia:), kazde hobby modelarskie jest o wiele zdrowsze niz te z pradem:)) polecam -bedziecie mile zaskoczeni wlasna kreatywnoscia:))

23.02.2002
10:33
[28]

maviozo [ Pretorianin ]

Kiedyś bawiłem sie kartonami czołgów, okretów i samolotów (tylko II wś) - malowałem je w oryginalne rzeczywiste (np. planów i plansz) barwy - takie jakie mi się podobały (np. Tiger I - był oliwkowy - no to dodałem mu kamuflaż itd.) kleiłem głównie Wikolem, malowałem i lakierowałem - efekt niezły!

23.02.2002
16:41
[29]

wolkov [ |Drummer| ]

Annihilator -> Thx! (albo nie, zeby nie zapeszyc :)) crolick -> no kurcze zadna armia na swiecie nie dalaby Ci rady :)), nie brakuje miejsca na te cacka? bo ja mam taki maly "kwadrat", ze za nic bym tylu nie zmiescil, juz zaczynam sie zastanawiac nad dodatkowymi polkami na scianach ;-) Eldoth -> piekna sprawa z tymi Warhammerami, jak kupowalem samolot przedwczoraj w skladnicy to sie im przygladalem i od razu zaczalem o nich marzyc :), ale na razie poswiece sie samolotom ze wzgledu na kase. Jeden koles w sklepie wlasnie kupowal caly set Warhammera w pudelku :-)

24.02.2002
12:32
[30]

Annihilator [ ]

watek w gore :)

24.02.2002
12:55
[31]

slide [ Legionista ]

W czasach gdy chodzilem do podstawowki (to juz ladny kawal czasu bylo) jedynym zrodlem modeli kartonowych byl "Maly Modelarz" . Pamietam jak co miesiac w sobote (wtedy wychodzil) z samego rana bieglem do kiosku i jak starczala kasy to kupowalem po kilka egzemplarzy (to byla dobra lokata kapitalu). Co niedziele natromiast jezdzilem na plac targowy i kupowalem sobie ciezko przeplacajac jakis numer archiwalny. W sumie w swojej karierze modelarza przeszedlem wszystkie etapy. Od modeli plastikowych (pamietacie pierwsze sesnowne polskie modele z wytworni Plastyk - Czapla , Jak 1M i oczywiscie Loś ?? :)) . Rownoczesnei sklejalem modele z Malego Modelarza.... w koncu zapisalem sie do modelarni i zaczalem robic modele latajace. Tu tez przechodzilem kolejne etapy - Jaskolka, potem model klasy F1H, potem akrobacyjny na uwiezi F2B ..... niestety modelarnie rozwiazano....... I jak pisze do was te slowa to zerkam sobie na wiszacy na scianie (i czekajacy na lato) tym razem zdalnie sterowany model akrobacyjny. A w piwnicy mam ponad 150 Malych Modelarzy ktore czekaja az kiedys przejde na emeryture i bede mogl sie nimi zajac :)))

24.02.2002
16:05
[32]

wolkov [ |Drummer| ]

A wlasnie zdalnie sterowane modele, super tylko bardzo pozeraja kieszen. Kolega wlasnie konczy budowe swojego Hawkera, samolocik w skali 1:7, prawdopodobnie bede uczestniczyl w beta testach lotow gdzies na wiosce na otwartych przestrzeniach i to juz wkrotce :). Kumpel go caly czas dopieszcza, zeby mial niezawodna awionike bo inaczej 1500 zl pojdzie w piach, model praktycznie gotowy, ale jak byl z nim u profesjonalistow to kolesie golym okiem zauwazyli pewne niedociagniecia :) Nie znam sie na tym, ale slyszalem, ze taki np. zdalnie sterowany Eurofighter w skali 1:7 moze latac spox ponad 200 km/h i posiada autentyczne, miniaturowe silniczki odrzutowe (sic!) slide -> a jaki masz samolocik?

24.02.2002
17:25
[33]

Annihilator [ ]

wolkov -> ja mam troszke RC w domciu tez :) a co do malych odrrzutowcow to lataja sporo ponad 200 km/h... :) aha i zycze koledze udanych lotow!

24.02.2002
17:47
[34]

wolkov [ |Drummer| ]

Annihilator -> co to jest RC? (sorry - niedzielna ociezalosc umyslowa!) :-) Ja tez zycze mu udanych awiacji, moze nawet sam sprobuje, ale mam pewne obawy - nie chce aby 1500 zl i prawie 2 miechy pracy poszly w piach z mojego powodu ;-)) raczej bede sie przygladal z boku.

24.02.2002
17:51
[35]

Annihilator [ ]

RC - Radio control - zdalnie sterowany

24.02.2002
17:54
[36]

wolkov [ |Drummer| ]

Aaaaa...no tak :-), a jakie? jezeli masz odrzutowce to napisz o nich koniecznie (o innych tez) :-)

24.02.2002
17:56
[37]

Annihilator [ ]

hehe mam szybowiec malutki i slow fly'a (wolnolatajacy maly samolocik elektryczny)... a co do odrzutowcow to nie mam bo ich cena to... cos kolo 6000 zł minimum!

24.02.2002
22:01
[38]

slide [ Legionista ]

wolkov -> mam zdalnie sterowany model akrobacyjny. Nalezy on do powstalej kilka lat temu klasy FUN FLY czyli bardzo lekki ale o bardzo duzej powierzchni nosnej... efekt jest taki ze mozna nim latac takze przy bardzo niewielkich predkosciach a wykonuje praktycznie wszystkie figury akrobacyjne. Sterowany aparatura 4 kanalowa czyli obsluguje wszystko co potrzebne.... przepustnica, lotki, ster kierunku i wysokosci. A co do makiet samolotow odrzutowych to najczesciej stosuje sie tzw. naped tunelowy. Czyli zwykly silnik spalinowy ukryty w kadlubie. Zamiast zwyklego smigla o dwoch lub trzech lopatach i duzej srednicy zamontowany jest wirnik majacy lopaty o malej srednicy ale za to jest ich duzo wiecej. Oczywiscie przez caly kadlub przechodzi tunel majacy wlot z przodu i wylot z tylu aby mogl miec miejsce przeplyw powietrza. teraz mam w planach zrobic sobie motoszybowiec RC z napedem elektrycznym bo pomimo ze era kaprysnnych silnikow spalinowych jest za nami (kazdy chyba pamieta problemy z zaplonem i wyciekami z silnikow made in USSR lub CHINA... a o silniczkach firmy O.S Max , Enya czy Cox mozna bylo pomazyc) to jednak do celow rekraacyjnych naped elektyczny jest idealny (czysta obsluga i bezproblemowy zaplon)

24.02.2002
22:46
smile
[39]

Annihilator [ ]

Slide -> fun fly - yeah :) tylko trzeba miec juz troche wprawy w pilotowaniu :( Wolkov -> jak tam twoj model?

25.02.2002
01:08
[40]

Draco [ Chor��y ]

wolkov --> hej i ja dorzuce swoje trzy grosze:))) MODELE to jest to szkoda, ze czesto ciezko znalezc na to dosc czas:( Jesli lubisz kartonowe to sprobuj zaglowce np. wydawnictwo szkutnik (przynjamniej kiedys tak sie nazywal) Rewelacyjne modele szczegolnie Golden Hind i szebeka - szczegolnie ta druga jest genialnie zrobiona i prezentuje sie wysmienice. A co do plastikow to faktycznie nie ma sensu schodzic ponizej Tamiyi (Airfix - jest raczej slaby a Rewell i tp. to juz praktycznie zabawki) Jesli zas idzie o starsze kartonowki to jeszcze z czasow Malego modelarza sa dwa perfekcyjne modele - Niszczyciel Piorun - chyba najbardziej szczegolowy jego model z jakim sie spotkalem no i statek ratowniczy Halny - niestety wydany na paskudnym zolknacym tekturzysku tak, ze trzeba go malowac:( A z mojej obecnej armii: karton - Niszczyciele piorun i Garland, krazownik przeciwlotniczy Dido, lotniskowiec Hirju, resztki Musashi, Golden Hind, Karaka, Szebeka, Tiger I, Stuart VI plastyki - Panzer IV, Tiger I, Panther - nadal w kawalkach:)

25.02.2002
08:52
[41]

Bratek [ Pretorianin ]

ja w zasadzie sklejam modele plastikowe z braku laku nie kupię Tamiyi Hasegawy ani innych japońskich firm ponieważ sklejam polskie lotnictwo z wrzesnia 39, poza tym modele z wymienionych wyżej producentów nie da sie ukryć sa drogie i nie kazdego stać na taki wydatek sporadycznie skuszę się na Italeri . A co do kartonu to wpadły w moje ręce numery Małego Modelarza z ..1987 roku , skleiłem P 24 a teraz męczę Bristola Baufaightera . Następnie zamierzam sie wziąc za P 38 Lighting :-)))

25.02.2002
10:06
[42]

Attyla [ Legend ]

hehehehe Bratek - toz to neimal produkcja seryjna!:-)))))) Pamieta, jak za czasow, gdy mialem nascie lat, potrafilem robic serie kilku P-11c:-))))))) Zreszta teraz tez nie jest duzo lepiej. mam teraz 5 Focke Wulfow FW 190 od wersji A-3 do D-10:-))) i kilka Bf 109 od wersji Bf109 C do K. Tyle, ze teraz nie robie juz kilku modeli naraz. Ba, nie robie ich nawet w tempie jednego na 1 dzien:-)))) Teraz spod mojej reki wychodzi jeden, gora dwa modele na rok.:-((( Draco - poczaktkujacemu polecasz zaglowce? Chyba cie pogielo. Niech sie chlopak nauczy najpierw precyzyjnie wycinac i kleic. Po tem przyjdzie czas na wyzwania. Ale i tak modelarstwo "nitkowe":-)))) (tzn z naciagami) i tak polecalbym zaczac od modeli samolotow z I WS. Niech sobie chlopak sklei dobrze najpierw takiego np. Fokkera E III a nie rzuca sie od razu na Cutty Shark. Ja swoj pierwszy zaglowiec skleilem po mniej wiecej 10-ciu latach klejenia (przede wszystkim dlatego, ze interesuje sie lotnictwem, ale zawsze).

25.02.2002
10:15
smile
[43]

Bratek [ Pretorianin ]

Atylla --> hihihihi ja też kiedyś sklejałem całe serie po parę na raz np całą eskadrę Iłów _2 albo Jak-ów 1 :-))) a teraz robię Baufightera znaczy sie męczę bo to mój drugi karton . I też nie polecam żaglowca na dzien dobry !!!! Boję się zrobic Kirow-a a co dopiero żaglowiec z papieru !!!!!!!!!!! Dopóki nie nabiorę wprawy w kształtowaniu kartonu to nie ruszam nić poza samolotami :-)))

25.02.2002
10:36
smile
[44]

Attyla [ Legend ]

I slusznie!:-))))

25.02.2002
10:54
[45]

Bratek [ Pretorianin ]

Attyla -->a jeśli nie pomalowałem krawędzi kształtki ... to co zrobić jesli już skleiłem segmenty ???

25.02.2002
10:58
smile
[46]

wolkov [ |Drummer| ]

Dzien...Bry! ;-) No panoooowie, jak zobaczylem zaglowce, czy jakiekolwiek statki/okrety itd. to zmieklem, za cienki jeszcze jestem na to :-), na przyszlosc marzy mi sie kartonowy Bismarck, albo Yamato, ale jak je zobaczylem to hmmm... Bratek -> jesli nie masz nic przeciwko to chcialbym Ci cos polecic :). Piszesz, ze chcialbys skleic P 38 Lightning, a ten wlasnie model jest teraz w serii Kartonowy Arsenal, kosztuje 24 zl, a jego wykonanie po prostu zachwyca, nawet jest na nim zdjecie jakiejs przedwojennej aktorki (Greta Garbo ?!?;)), ktore po prostu wyglada jak zdjecie ;-) - polecam. Annihilator -> model F117 na razie stoi w miejscu, ale dzisiaj po poludniu do poznego wieczora fabryka rusza pelna para, a na 1-szy ogien rusza produkcja komor bombowych, a nastepnie profilowanie i montaz czesci kadluba ;-)

25.02.2002
11:17
[47]

Bratek [ Pretorianin ]

wolkov--> :-) dzieki za poradę ale skleję tego co mam w MM z listopada 87 roku :-))) uratowałem rok temu parę numerów przed spaleniem. Co do okrętów to mam USS OHIO prosty i dlatego go zrobiłem ale i tak za bardzo nie będę sie nim chwalił .....

25.02.2002
11:26
smile
[48]

Attyla [ Legend ]

Nie przejmuj sie Bratek. To jeden z twoich pierwszych modeli. Potraktuj go treningowo. poprostu zacznij malowac krawedzie od momentu, w ktorym jestes. Ma szpachlowanie cie jeszcze nie namawiam. Z tego co slyszalem, to robisz model z wycinanki, wiec i malowac go bedziesz najwyzej lakierem. Szpachla bylaby wiec nie na miejscu. Ta technlogia jest raczej "zarezerwowana" dla tych, ktorzy robia wlasne modele. Ale na to masz jeszcze duzo czasu. Profilowanie ksztaltek wymaga cholernie duzo doswiadczenia i umiejetnosci. W rzeczywistosci i tak jest ta, zenajpierw robisz obliczenia i kreslisz poszczegolne czesci a dopiero potem przychodzi do modyfikowania ksztaltek poprzez wielokrotne korygowanie ksztaltu i proby. Robota jest zmudna, ale daje bardzo duzo satysfakcji. No i mozesz powiedziec, ze ten model jest naprawde twoj:-)))) te przygode zacznij jednak od samolotow z okresu I WS. Oczywiscie nie zaczynaj od Albatrosa czy ktoregos Rollanda ale od ktoregos z Fokkerow, SPADow, czy Niuportow.

25.02.2002
12:02
smile
[49]

Bratek [ Pretorianin ]

Attyla --> hmm mi sie wydaje ze lepiej kleić maszyny z drugiej wojny albo konstrukcje powojenne jeden płat, kadłub to rura itp A I wojna ? dwa trzy płaty, zastrzały, wsporniki, kupa linek, podwozie - same koła to np szprychy- niezłe wyzwanie, silnik - czesto gwiazdowy niezabudwany - no to cylindry trzeba idealenie zrobić ..tylko kadłub dla poczatkujących . Poza tym nigdy nie fascynowała mnie I wojna a więc nie mam motywacji do klejenia konstrukcji z tego okresu ..... :-))

25.02.2002
12:18
[50]

Attyla [ Legend ]

Wiez mi Bratek, ze I WS wbrew pozorom jest o wiele prostrza. Przede wszystkim mozesz nauczyc sie pracowac z planami, projektowac czesci itp bez koniecznosci wchodzenia od razu w sfere supergeometrii. Chyba, ze lubisz trygonometrie, i nie sprawia ci to zadnego problemu. Poza tym ten jeden plat samolotu z II WS jest czesto bardziej skomplikowany w budowie niz 2-3 platy samolotu z I WS. Przede wszystkim nie trzeba tam budowac wnek podwozia, ktore moga byc prawdziwym wzodem na tylku.

25.02.2002
12:18
[51]

Attyla [ Legend ]

Wiez mi Bratek, ze I WS wbrew pozorom jest o wiele prostrza. Przede wszystkim mozesz nauczyc sie pracowac z planami, projektowac czesci itp bez koniecznosci wchodzenia od razu w sfere supergeometrii. Chyba, ze lubisz trygonometrie, i nie sprawia ci to zadnego problemu. Poza tym ten jeden plat samolotu z II WS jest czesto bardziej skomplikowany w budowie niz 2-3 platy samolotu z I WS. Przede wszystkim nie trzeba tam budowac wnek podwozia, ktore moga byc prawdziwym wzodem na tylku. Co do fascynacji, to po prostu nie znasz pewnie tego okresu. Zapewniam cie, ze jest w nim klimat, ktorego nie uswiadczysz w wydazeniach z II WS

25.02.2002
12:48
smile
[52]

Bratek [ Pretorianin ]

To zalezy .też jaka skala mój Baufighter nie ma wnek pozdwozia - oczywiscie można je zapewne zrobić we własnym zakresie ale jesli juz sie mam bawic w takie szczegóły to juz wolę plastik - jak robisz model kartonowy to nie zaznaczysz wgłebnie lini podziału kadłuba nie bedziesz miał nitów itp na pewno papier nie odda metalicznego koloru lakieru i td...

25.02.2002
13:17
smile
[53]

wolkov [ |Drummer| ]

Bratek -> otoz wlasnie Lightning, o ktorym wczesniej napisalem oddaje bardzo wiele szczegolow, papier jest powlekany, sliski, a metaliczne wstawki sa piekne, jedynie nitow nie uswiadczysz :-))

25.02.2002
13:30
[54]

slide [ Legionista ]

widze ze nie znacie starych trikow modelarskich z dawnych czasow gdy niczego nie mozna bylo kupic :))) Co do nitow to jest bardzo proste choc czasochlonne rozwiazanie. Do imitowania nitow uzywalo sie...ziarenek maku !!! Szczegolnie efektownie prezentowal sie na modelach czlogow :)

25.02.2002
13:41
smile
[55]

Bratek [ Pretorianin ]

... a napiszcie mi jąka macie technikę kształtowania papieru np. na krawędziach natarcia skrzydeł ???

26.02.2002
11:15
[56]

Annihilator [ ]

watek w gore :) a ja ciagle mecze sie z kompresorem z lodowki :)

26.02.2002
12:05
smile
[57]

Bratek [ Pretorianin ]

Annihilator --> byś mi lepiej odpwiedział na wczorajsze pytanie (zaraz nad Twoim postem ) a nie pisał wątek w górę .... :-P

26.02.2002
12:09
[58]

Annihilator [ ]

ja nie karton :) ja plastik :)

26.02.2002
12:13
smile
[59]

Bratek [ Pretorianin ]

aaaaa to przepraszam ja tez plastik , tylko cos mi na razie odbiło na punkcie kartonu :-)

26.02.2002
12:13
[60]

Attyla [ Legend ]

To zalezy od konta natarcia. Jezeli Profil skrzydla jest ostry, to zaznaczasz tepym nozem linie zalamania profilu od wewnetrznej strony ksztaltki i delikatnie przejezdzasz ksztaltka po krawedzi stolu. Jezeli profil nie jest ostry, to trzeba dobrze wyprofilowac ksztalte poprzez wielokrotne przejechanie po krawedzi. oczywiscie mocniej na samym kacie natarcia a prawie wcale dalej.

26.02.2002
12:17
smile
[61]

Bratek [ Pretorianin ]

... no robie tak, tylko papier mi sie łamie - moze to wina kartonu wiadomo jaki kiedys był - teraz np trochę załamuję potem mocze go w wodzie pzrez co staje sie bardziej miekki i dalej go profiluje ale moze znacie jakiś lepsze sposoby ?? ;-)) albo sposób dobry a papier do dupy ??

26.02.2002
12:41
smile
[62]

Bratek [ Pretorianin ]

Annihilator ==> coś dla Ciebie... tylko ze nie 35 tylko 27 :-)

26.02.2002
13:33
[63]

wolkov [ |Drummer| ]

Witam! Tego wlasnie Suchojka 27 chcialem sklejac (a Su 35 to chyba ciezko dostac kartonowy?), ale na razie nadal robie swoj F117, z profilami nie mam wiekszych klopotow, poniewaz jest zbudowany z samych plaszczyzn ;-), za to w srodku jest calkiem sporo dlubaniny. Bratek -> nie chce byc nachalny, ale moj kumpel wczoraj kupil P38J Lightning, o ktorym Ci mowilem :) Po pierwsze wprowadzilem Cie w blad bo model kosztuje nie 24, a 14 zl... no i dech zapiera, metaliczny polysk, szczegolowe nadruki i doskonaly papier. To najladniej wykonany papierowy model jaki widzialem. Polecam go obejrzec i wszystko bedzie jasne :-) - link do producenta. Pozdro.

26.02.2002
14:07
smile
[64]

Bratek [ Pretorianin ]

wolkov ==> czy to nie bedzie profancja z moim doświadczeniem ??? :-)))

26.02.2002
14:17
smile
[65]

~Łupieżca~Umysłów~ [ sp. z o.o. ]

Ja nie mam żadnych dokonań w tej dziedzinie na swoim koncie ,ale znalazłem coś takiego :)

26.02.2002
14:24
smile
[66]

Bratek [ Pretorianin ]

Łupieżca -- > to i tak nie twoja robota hehehe wolkov--> Jaka skala ??? tego P 38

26.02.2002
14:37
smile
[67]

wolkov [ |Drummer| ]

Bratek -> skala 1:33. Zadna profanacja - zrobisz go luzno :-), modelik wyglada bardzo efektownie, a nie dopatrzylem sie jakichs trudnych drobiazgow, same dosyc spore czesci i jest tego sporo mniej niz w moim F117 (to moj 1-szy kartowy samolot i na razie daje rade :-)). Przygotowany jest tak jakby sam mial zamiar sie skleic w dloniach :-)). Ja juz bym lecial do sklepu ;-)

26.02.2002
14:43
smile
[68]

~Łupieżca~Umysłów~ [ sp. z o.o. ]

Bartek ----> Nie moja , ale faine i do tematu pomyślałem że wrzuce :)

26.02.2002
14:55
smile
[69]

Bratek [ Pretorianin ]

wolkov ==> F 117 jest idealny do nauki przynajmniej wg mnie ! A kto wydał P 38 ?? hmmm moze se zrobie parę dla porównania :-)))) 14 zyli to nie majatek do tego kupie kółka za 8.70 i tak bedzie tanio :-)))

26.02.2002
15:10
smile
[70]

wolkov [ |Drummer| ]

Bratek -> wydawnictwo Andrzej Halinski (kilka postow wyzej masz linka na ich strone), seria Kartonowy Arsenal, z innych wydawnictw te P38 sa biedniejsze od tego ;). Jak lubisz sie pobawic to na kolkach mozesz zaoszczedzic sklejajac je :-), a w zamian mozesz sobie dokupic przezroczysta, plastikowa oslone do kabinki, akurat do P38J maja wiec spox :), chyba po 2.5 zyla te kabinki sa w sklepie :).

26.02.2002
15:15
[71]

wolkov [ |Drummer| ]

Co do F117 to fakt, przyjemny na poczatek, co nie zmienia faktu, ze wczoraj przez caly wieczor do pozna w nocy (ok. 5h) zrobilem tylko wnetrza komor bombowych, coz, z czasem bedzie lepiej ;-))

26.02.2002
15:18
smile
[72]

Bratek [ Pretorianin ]

Zapraszamy wszystkich do współpracy. Nadsyłajcie nam zdjęcia wykonanych przez Was modeli. Najepsze zamieszczane będą w tym dziale naszej strony. --> wolkov to z Twojego linka moze spróbujemy ?? :-)))))))))))))

26.02.2002
15:26
smile
[73]

wolkov [ |Drummer| ]

Bratek, a wiesz, ze o tym samym myslalem? :-))))) i postanowilem im wyslac o ile w miare dobrze mi wyjdzie :-))))), a ty?

26.02.2002
15:29
[74]

Annihilator [ ]

wolkov -> wyslij tez na www.modelarstwo.org.pl Bratek -> dzieki za Suchoja :)

26.02.2002
15:41
smile
[75]

Bratek [ Pretorianin ]

wolkov ==> Jak nam nie wyjdzie to obrobimy w Corelu hahahhahaaa i wyslemy :-))

26.02.2002
16:02
smile
[76]

wolkov [ |Drummer| ]

Bratek -> :-))))) ci, ktorzy tam nadeslali dotychczas tez tak pewnie robili bo za ladne te ich modele, w Corelu go ciach i tyle ;-)))) (obok foto modelu Lightninga, ale z innego wydawnictwa :-)

26.02.2002
16:04
smile
[77]

wolkov [ |Drummer| ]

Ajjjjj...;-)

26.02.2002
16:07
[78]

Attyla [ Legend ]

Bratek - jezeli lamie ci sie karton, to przejedz najpierw tepym nozem po krawedzi natarcia plata. Koniecznie od wewnetrznej strony i przy linijce:-)))

27.02.2002
08:38
smile
[79]

Bratek [ Pretorianin ]

odświeżam ...

27.02.2002
09:06
smile
[80]

Attyla [ Legend ]

No to moja ostatnia produkcja:-)))). nie mam czasu, wiec bawie sie teraz tylko w proste sklejanie. Nie waloryzuje, nie robie juz otwartych lukow silnikowych czy amunicyjnych. Po prostu sklejam:-)))) A tu Fw 190 D-9 i Chorwacki Bf 109 G-10

27.02.2002
09:13
smile
[81]

Bratek [ Pretorianin ]

Chorwacki ???? - hmm interesujące !

27.02.2002
09:16
[82]

Attyla [ Legend ]

To ten samolot (czarna "czworka"), ktory zostal przejety przez nasz 510 Dywizjin Mysliwski

27.02.2002
09:17
smile
[83]

Bratek [ Pretorianin ]

...Croatia miała własny dywizjon ?? Ja własnie ucze sie takim lądowac w Il-2 Sturmovik :-)))

27.02.2002
09:19
[84]

Attyla [ Legend ]

Nie dywizjon. Oni organizowali swoje sily na wzor Luftwaffe. To bylo cos w roszaju Staffel

27.02.2002
09:20
[85]

Attyla [ Legend ]

A to drugie to z Papagei Staffel - jednostki chroniacej Jagdverband 44 Gallanda

27.02.2002
09:27
[86]

Bratek [ Pretorianin ]

Ja też sklejam nie wychodząc poza ramy modelu też cierpię na brak czasu. Mam na wpół wykończonego F117 tak dawno coś przy nim grzebałem ze juz nie pamietam kto go wydał chyba Academy.

27.02.2002
09:29
smile
[87]

Attyla [ Legend ]

Akademy to jeden z najlepszych zestawow F 117. Masz dobry gust:-)))))

27.02.2002
09:31
smile
[88]

Bratek [ Pretorianin ]

...ale przyznam sie - ja nadal maluję pędzelkiem :-)))))))))))

27.02.2002
09:34
[89]

Attyla [ Legend ]

Niemcow pedzelkiem nie da sie malowac. Poza tym. aerograf daje o niebo lepsze efekty. Tyle, ze wymaga dosc duzego doswiadczenia.

27.02.2002
09:41
smile
[90]

Bratek [ Pretorianin ]

Fakt - specyfika kamuflażu - Niemiec pędzelkiem wyglądałby jak zabawka. Toteż nie mam ani jednego. Ale zastanawaim sie czy nie zrobić sobie serii oczywiscie w przyszłości po dokończeniu baufightera i F117 i zrobieniu P 38 niekonwencjonalych konstrukcji nimeickich typu Me 262 , 163 itp wraz z rakietemi typu V

27.02.2002
09:45
smile
[91]

Attyla [ Legend ]

Co w tym niekonwencjonalnego? Przecie to liniowe mysliwce! Jezeli chcesz niekonwencjonalne, to rob modele np. Hortena G IX

27.02.2002
09:50
smile
[92]

Bratek [ Pretorianin ]

Na owe czasy ??? mysliwec rakietowy był konwencjonalny ??

27.02.2002
09:52
smile
[93]

Attyla [ Legend ]

W nim niekonwencjonalny byl tylko naped. Chocia, to, ze do napedu uzywali C i F - Stoff tez mozna uznac za niekonwencjonalne:-))))))) Jutro przyniose fotke mojego Me 163 "bialej dziesiatki":-)))))

27.02.2002
09:53
[94]

Bratek [ Pretorianin ]

z odrzucanym podwoziem ladujący na płozie lotem slizgowym z pustym zbiornikiem , maszyna układzie bezogonowym mogąca być w powietrzu nie pamietam dokładnie z 10 min ???

27.02.2002
09:56
[95]

Attyla [ Legend ]

Samolotow ladujacych na plozie bylo wiecej. A czas lotu nie byl najwazniejszy. Tu chodzilo o to, by samolot od startu mogl w ciagu 2 min. wleciec na pulap operacyjny bombowcoe alianckich i zdazyc je jeszcze przechwycic. Me 163 trzeba zatem raczej traktowac jak zalogowa rakiete przeciwlotnicza niz mysliwca:-)))))

27.02.2002
09:56
[96]

Bratek [ Pretorianin ]

Fajnie jak masz wiecej to też przynieś - ja zeskanuje mojego Karasia P11 RWD i PWSy

27.02.2002
10:00
smile
[97]

Bratek [ Pretorianin ]

No i sam mi przytakujesz w tym momencie: silnik niekonwencjonalny, teraz zastosowanie tej konstukcji ..czy załogowa rakieta przeciwlotnicza - jest konwencjonalna ??

27.02.2002
10:05
smile
[98]

Attyla [ Legend ]

No, z tym "malym", to rzeczywiscie masz chyba racje:-))))). A fotek kilka przyniose:-))))

27.02.2002
10:15
smile
[99]

Bratek [ Pretorianin ]

hihihihhihi - zakładamy "Karczmę pod trójłopatowym śmigłem " ????

27.02.2002
10:15
smile
[100]

Attyla [ Legend ]

Jestem za a nawet przeciw!:-)))))

27.02.2002
10:32
smile
[101]

Bratek [ Pretorianin ]

..no jesliby uzbierać odpwiednio silną ekipe to ma sens !!!

27.02.2002
10:34
smile
[102]

Attyla [ Legend ]

Nie boj zaby! na forum jest mnustwo takich militarystwo jak my! Znajda sie chetni!

27.02.2002
10:37
smile
[103]

Bratek [ Pretorianin ]

No to trzeba pomysleć bo ten watek juz ma ponad 100 postów :-))))))))

27.02.2002
10:48
smile
[104]

Annihilator [ ]

ok co sadzicie o Karczma pod Trójpłatowym Śmigłem i Silnikiem Turboodrzutowym?

27.02.2002
11:20
smile
[105]

Bratek [ Pretorianin ]

...za długie .. coś moze bardziej wspólnego dla dziejów lotnictwa ??

27.02.2002
11:22
smile
[106]

Attyla [ Legend ]

No to moze Karczma pod golebim skrzydlem? (aluzja do Taube Ettricha;-))))

27.02.2002
11:26
smile
[107]

Annihilator [ ]

Attyla -> eee pomysla ze my jacys ornitolodzy :))))) BTW. pewnie cos wymyslimy jak nabije 200 postow :)

27.02.2002
11:29
smile
[108]

Bratek [ Pretorianin ]

..a jak bysmy wogóle se dali spokój z karczmą i wstawili hangar albo coś w tym typie .. albo aeroklub pod wezwaniem ... nie wiem sam ..chyba pisze bez sensu , strzele se jeszcze jedną kawę .. :-))

27.02.2002
11:35
smile
[109]

Attyla [ Legend ]

Nie jest to takie glupie Bratek. A co o Kantynie pod pijanym pilotem?:-))))

27.02.2002
11:42
[110]

Annihilator [ ]

Attyla -> ok :) zaloz watek i zrob ladna przedmowe :)

27.02.2002
11:45
smile
[111]

Bratek [ Pretorianin ]

hahahahahahahah Ok :-)))))))))))))

27.02.2002
11:47
smile
[112]

Attyla [ Legend ]

OK

27.02.2002
11:47
smile
[113]

Bratek [ Pretorianin ]

no jakiś krótki regulamin - tego typu : że Ci którzy bedu w nim pisac głupoty i teksty typu ten watek jest bez sensu dostaną bana (w porozumieniu z moderatorem ) itp ??

27.02.2002
13:53
[114]

Draco [ Chor��y ]

Attyla --> wcale mnie nie pogielo:)) tylko sie troszke zagalopowalem:) Natomiast jesli chodzi o zaglowce nikt nie kaze robic pelnego olinowania - do tego trzeba miec faktyczne umiejetnosci. Sam czesto rezygnuje z czescie oliowania chocby dlatego, ze po pewnym czasie wszystko sie luzuje i wyglada paskudnie, ale poniewaz nie mam zamiaru startowac w zadnych zawodach wiec moge sobie pozwolic na pewne uproszczenia, ktore rasowego modelarza przyprawilyby o zawal.

27.02.2002
13:56
[115]

Draco [ Chor��y ]

aha no i mala prosba czy moglbys rzucic klka rad na temat malowania sladow eksploatacji ? Doprowadza mnie do szalu widok tygrysa az lsniacego nowoscia:( a niestety jak na razie moje sukcesy na tym polu sa raczej mizerne:( To co probowalem wyglada tak jakos sztucznie.....

27.02.2002
14:13
[116]

Annihilator [ ]

Draco -> przenieslismy sie do Kantyny pod pijanym pilotem :) a co do sladow to wejdz na...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.