--> Archiwum Forum
alexej [ Piwny Mędrzec ]
Szukam poezji "innej" polskich wybitnych poetow
w sumie nie wiedzialem czy kategoria z inetu, czy szkola, czy tez ksiazki. Zdecydowalem sie na inet. A wiec chodzi mi o to, ze szukam wierszy "innych" - smiesznych, wulgarnych, ale przypisywanych znanym autorom. Tak jak ksiega XIII pana tadeusza jest aleksandrowi fredro przypisywana. Kiedys na tym forum w jakims watku ktos wkleil wiersz mickiewicza z tekstem ze ma w dupie wszytskich czy jakos tak ;]. Dla wlasnej satysfakcji i przyjemnosci chetnie zebralbym troche takich wierszy, ale jakos nie udawalo mi sie tego wiersza mickiewicza wygooglowac. Zreszta trudno szukac nie znajac autorow i tytulow. MOze wy sie z jakimis keidys spotkaliscie? ;]
Dla zainteresowanych, link do ksiegi XIII (WULGARNE!)
nathan rahl [ Konsul ]
Jeśli szukasz poezji np. wulgarnej, czy też kontrowersyjnej.. lub coś w ty rodzaju, to polecam wybitnego współczesnego poetę, którego miałem okazję poznać .. koleś jest genialni i pisze powiedziałbym bardzo współcześnie.. nazywa sie Wojciech Kass
alexej [ Piwny Mędrzec ]
nathan -> thx, z tym ze chodiz mi abrdziej o znanych wierszokletow, ktorych ucza w szkolach wlasnie :) Aby poznac drugi wymair ich tworczosci, ale i tak dzieki, przejze sobei jak bede mial czas jego dziela
Bukary [ Generaďż˝ ]
alexej ---> przykro mi, ale nie znajdziesz tego, czego szukasz... a przynajmniej nie będzie to aż tak "inne"...
TraFicK [ Centurion ]
I co myslisz ze o tych cipach itp XIII ksiege Fredro pisal?;p
nathan rahl [ Konsul ]
alexej -> o nim jeszcze kiedyś będą mówić w szkołach .. ;)
w ogóle.. gościa spotkałem tego roku na litwie.. byłem akurat na wyjeździe w Wilnie i właśnie w tym czasie odbywał się tam zjazd najwybitniejszych współczesnych poetów.. co lepsze mieszkali w tym samych hoteliku co ja :) .. więc co trochę poznałem tę drugą stronę poezji (np. sytuacja jak idzie 3 z przezroczystymi torbami, a w nich butelki wódki.. mijając się pytamy co u nich.. na co jeden z nich podnosi wysoko rękę z torebką i mówi "mamy do przeanalizowania 4 tomiki poezji.." po 3 godzinach mała grupka wspomnianych wcześniej poetów przechadzała się po hotelikowym korytarzu spiewając teksty improwizowane, a brzmialo to mniej więcej tak: "Mój koń.. mój koń.. nie mieści mi się w dłoni .."
Jedno powiem wyjazd był niezapomniany ..