GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kącik zagubionych uczuć (cz.18)

21.02.2002
22:25
smile
[1]

erav [ Senator ]

Kącik zagubionych uczuć (cz.18)

Nie wiem od czego zacząć. Pisać jakieś moralesy czy rzucić przypowiastkę? I tak źle i tak nie jest najlepiej... Niby luty a wiosnę czuć każdą częścią ciała. Ten nastrój odrodzenia opanował także serca części forumowiczów - a może Oni zawsze tu byli, tylko czekali aż ktoś uczyni ten pierwszy krok? Faktem jednak jest mnogość wątków osób „rozżalonych uczuciowo”. Dlaczego tak się dzieje, że w dobie „cyfrowych fantazji” ciągle istnieją ludzie, którzy odczuwają potrzebę kontaktu z innym człowiekiem?...
Ponieważ uczucia są cechą charakterystyczną każdej żywej istoty. Towarzyszą nam od narodzin do śmierci. W każdym rodzi się w pewnym momencie potrzeba bliskości z kimś innym. Bycia dla tego kogoś kimś ważnym. Nawet jeśliby to miało być chwilowe zauroczenie, istnieje jego potrzeba i podświadome do niego dążenie. Dlaczego mamy się bać tych najstarszych emocji? Dlaczego mamy uważać je za coś wstydliwego?
Nie boję się mówić o uczuciach. Nie potępiam ludzi przeżywających problemy sercowe. NIE WIERZĘ, że istnieje chociaż jedna osoba która nic nie czuję (nie wliczam w to grono chorych na autyzm). Nie bójmy się o tym pisać. Ktoś kto przeżywa spełnienie swoich wewnętrznych westchnień potrzebuje często o tym głośno krzyczeć. Ci, których spotkało niepowodzenie popadają w stan przygnębienia, czasami w stan totalnej porażki życiowej. Nie muszą Oni tłamsić w sobie tego co przeżywają. Mają prawo by podzielić z innymi swą radością lub szukać pocieszenia.
Dlatego tworzę ten wątek z myślą o takich ludziach. Mam nadzieję, że spotka się z aprobacją i zjedna sobie kilku sympatyków (a i pozwoli na redukcje wątków tego typu na samym forum). Wiem, że spotka wielu prześmiewców i złośliwców ale jakoś się nimi nie przejmuję. I tak kiedyś zawitają tu ze skruchą szukając pocieszenia, porady lub słuchaczy którzy ich nie wyśmieją. "

poprzednia czesc...

21.02.2002
22:26
[2]

The Dragon [ Eternal ]

khem khem... to Wy juz 17 czesci przegadaliscie na ten temat? podziwiam :))

21.02.2002
22:28
[3]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

erav---> ty to jednak jestes szybki Bill ;-)

21.02.2002
22:29
[4]

erav [ Senator ]

==>Rybuniu to przez te ciagle udzerzenia patelnia ;-)

21.02.2002
22:30
[5]

erav [ Senator ]

==>Rybuniu wiga juz spi ?

21.02.2002
22:32
[6]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

erav---> nie powiem!!! a tak naprawde to nie wiem, miedzy poznaniem a wroclawiem jest troche kilometrow

21.02.2002
22:34
[7]

erav [ Senator ]

==>Rybuniu :-O myslalem , ze jestescie teraz razem

21.02.2002
22:36
[8]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

erav---> wyprowadze cie z bledu...wiga jest teraz daleko ode mnie i brakuje mi jej dobrych rad ktore pomagaja mi gdy jestem na rozdrozu...mysle ze przyda sie tu jej charakterek ;-)))

21.02.2002
22:37
[9]

erav [ Senator ]

==>Rybuniu mnie tez jej brakuje ;-)

21.02.2002
22:42
smile
[10]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

Etka --> sugeruje dobitke, jeszcze mu nie przeszlo ;-)

21.02.2002
22:43
[11]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

KinSlayer---> trzymasz ze mna??? ;-))))

21.02.2002
22:48
smile
[12]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

majeczko---> dolacz do nas w tej czesci bo brakuje tu twojej serdecznosci i dobrego slowka

21.02.2002
22:50
smile
[13]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

Etka --> jasne, co to za facet, ktory nie szanuje uczuc kobiety. Trzeba mu naprostowac kregoslup ideologiczny! :) Np. patelnia, choc nia najlepiej sie oddzialuje na to okragle na czubku kregoslupa ;-)

21.02.2002
22:55
[14]

erav [ Senator ]

==>KinSlayer a gdziez jest ten nikczemnik , ktory nie szanuje uczuc kobiety ;-)

21.02.2002
23:05
smile
[15]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

oj erav... hehehe... przypomina mi sie dowcip o kumach w kosciele ;-)

21.02.2002
23:20
smile
[16]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

Widzę, że tempo nadal szalone, z dnia na dzień coraz większe. Zajrzałem tu wczoraj bylo 16 wątków, teraz jest 18. Piotrasq stwierdził, że już tu raczej nie zaglądnie zatem chyba thx w jego strone za ostatniego posta będzie raczej bezcelowe :))) Ale coś czuje, że i ja pójdę w jego ślady, gdyż mam takie same odczucia jak on... pozdrawiam wszystkich...

21.02.2002
23:36
[17]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

no coz fistik---> dziwnie to jakos zabrzmialo, a moze zapytam- czegoz oczekujesz i coz zmienic bys chcial w tym watku?

22.02.2002
00:04
smile
[18]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

kategoria naszego watku to pogaduchy i tak sobie mysle bysmy poplotkowali sobie na temat naszych duszyczek. coz mnie wypada jako Imprinterce Dusz :-) rozpoczac te dyspute- to mi zdarza sie niekiedy wpelznac w mroczne katki tego czegos co dusza sie zowie, a jak raz sie wdrukuje, za zadne skarby wywalic sie nie dam ;-))))

22.02.2002
00:09
smile
[19]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

etka --> niczego nie chce zmieniać ani krytykować :)) Po prostu nie bardzo potrafie znaleźć z wami wspólny język na tych pogaduchach.. a napisałem poprzedni post ze względu na to, że jak się poprzednio odezwałem (bo zauważyłem duszyczke w potrzebie) to zaraz padło pytanie gdzie się podziewałem, itp... Po prostu ślędzę wasz wątek, ale jak widać za często udzielał się chyba nię będę :))

22.02.2002
00:11
smile
[20]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

fistik---> az mi ulzylo...naprawde :-))))))

22.02.2002
09:23
[21]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Tempo zbyt szalone aby za Wami nadążyć.... Postanowiłem obniżyć swoją aktywność na wątku – coraz więcej ludzi odchodzi znudzonych – coś w tym jest... Jak Piotrasq określił: „...zaczyna się tutaj tworzyć towarzystwo wzajemnej adoracji...”, a to odpycha innych. Miałem nadzieję, że wygląd tego wątka będzie zupełnie inny – myliłem się (tak, tak, TAK... też się do takiego jego obrazu mocno przyczyniłem ale najwyższa pora to zmienić). Zapewne powiecie iż nic nie szkodzi aby skupiał w sobie tylko TYCH PARĘ osób i od czasu do czasu kogoś z przyskoku... mylicie się – za kilkanaście części, w tak zamkniętym składzie, nawzajem zaczniemy siebie zanudzać... Może tematyka wątku jest za bardzo sztywna aby móc to rozwinąć? Nie wiem... Wiem, że zaczyna być monotonie. Prześledziłem kilka ostatnich części... Brazylijski serial – każda tak samo wygląda. Niby posty różne ale z pewnego dystansu to każda nowa odsłona jest dublem poprzedniej... JEDNYM SŁOWEM NUDA... Coś ciekawego w nich się dzieje tylko i wyłącznie dla NAS, czyli tych należących do „grona adorowanych wzajemnie”. Przechodzę w stan spoczynku.... Na pewno od czasu do czasu tu zajrzę i pogadam ale nie będzie to już z taka częstotliwością jak do tej pory... Promyku... domyślam się, że to co teraz czytasz może być dla Ciebie mocno zaskakujące. Wiem jak chciałaś aby ten wątek wyglądał i w jakimś procencie przybrał On taki obraz. Tylko ten procent jest za mały... nie potrafi swym zakresem objąć większej grupy ludzi... niestety. Umykając w cień być może ranię twe uczucia... ale nie próbuj zrozumieć życia. Ono z definicji jest nielogiczne. My tylko teoretycznie kierujemy swym losem. Tak naprawdę nie jesteśmy wstanie w stu procentach powiedzieć co będziemy robić wieczorem a co dopiero kierować wydarzeniami. Jeśli myślisz inaczej zastanów się ile osób przebywających w WTC (pamiętnego września) miało plany na wieczór – ilu z nich się one zrealizowały? Przyznaję, że można w jakiś sposób wpływać na nasze życie ale mimo najszczerszych chęci jest to tylko efekt zjawiska przyczynowo-skutkowego a nie nasze realne osiągnięcia... Będzie mi brakowało wymiany między nami postów, z wplecioną pomiędzy słowa magią jaką nieraz zawierały, ale czasami trzeba zdecydować się na jedno z dwojga złego... Zresztą jak będziesz miała ochotę porozmawiać ciągle istnieje poczta i chat...

22.02.2002
11:54
[22]

majka [ Dea di Arcano ]

Smutek bedzie przemawiał przez moje słowa i za to z góry przepraszam ale nic na to poradzić dziś nie potrafię. Jest prawda w tym co pisze Saurus -- i tylko my wiemy dlaczego tak jest -- ale ja ze swojej strony nie zamierzam potępiać tak do końca rozwoju tego wątku w takim czy innym kierunku. W moim przekonaniu uczucia różną forme przybierać mogą -- i daleko im do szeroko pojętego racjonalizmu. Byłoby najprościej również odejść i oczekiwać że to kto inny treść będzie tu wnosił -- ale zapewne stanie się tak że jednak ktoś kiedyś będzie w potrzebie i wówczas zawsze może liczyć na moje ciepłe słowo -- a że już inaczej i bez pewnej magii -- to pewne -- bo ta zarezerwowana była dla jednej tylko osoby. Mówisz Saurusie o ranie -- tak -- masz rację jest przeogromna....-- ale cóż bywa pięknie bywa też okrutnie.

22.02.2002
11:56
[23]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

a ja uwazam iz saurus jest niesprawiedliwy, moze faktycznie troche przesadzilismy ale w koncu chyba nie bylo tak zle??? co saurusie???

22.02.2002
12:37
[24]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Nie potępiam wątku samego w sobie.... W pierwszych jego częściach czułem się jak ryba w wodzie. Wtedy miał On jeszcze klimat... Swoją własna magię... Żył własnym, uwodzicielskim bytowaniem w wirtualnej przestrzeni. Potępiam NAS... Tak, dobrze widzicie... Potępiam Nas za próby stworzenia miejsca w którym ludzie dobrze by się czuli a stworzenie Klubu Tylko Dla Wybranych. Zobaczcie jak wiele osób, które wcześniej z miłą chęcią tu zaglądało omijają to miejsce.... Promyczku, tu nie chodzi o racjonalizm... Bo uczucia faktycznie wykraczają daleko poza jego horyzonty. Chodzi o przetrwanie... Można trwać w miejscu, na zmianę ziewając i pisząc posty. Ale takie coś doprowadzi do znużenia, które im dłużej będzie się przeciągać będzie coraz bardziej uciążliwe. Wolę pozostawić w pamięci czar jaki został rzucony w tym miejscu niż żenujące próby uchwycenia jego pozostałości. Nie powiedziałem, że pragnę wątek porzucić i więcej tu nie zaglądać. Postanowiłem moja bytność zredukować do minimum i momentów w których będę miał coś do powiedzenia. Tak aby te chwile, które sprawiały mi przyjemność uczuciową, ogrzewały moje wspomnienia... Nie mam zamiaru nikogo przybywającego tu z problemem przemilczeć (chyba, że nie będę miał nic do powiedzenia). Ale nikt tu nie będzie zaglądał widząc grupkę „gołąbków gruchających” tylko pomiędzy sobą... a taki właśnie wygląd nabrało to miejsce – nie posiada nic z początkowego klimatu :(( Może jednak trzeba tu wprowadzić prawdziwe wiosenne porządki niż tkwić w bałaganie pozostałym po zimie? Próbowałem się postawić na pozycji osoby „z zewnątrz” i co zobaczyłem? Nic... Najzwyczajniej w świecie NIC... Wstęp jak afisz reklamowy krzyczący do innych aby tu zajrzeli a za nim drzwi z ochroniarzem żądającym okazania karty wstępu... Etka, nie było źle... mogę śmiało powiedzieć, ze było ekstra. Tylko w pewnym momencie to „ekstra” zatrzasnęło za sobą drzwi i zabroniło innym dostępu do siebie...

22.02.2002
13:42
[25]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

promyczku... Odbierz pocztę... proszę...

22.02.2002
13:48
smile
[26]

emorg [ Senator ]

To ja się przywitam i uciekamy aby porządki mnie ominęły

22.02.2002
13:52
smile
[27]

Attyla [ Legend ]

Co sie dzieje?

22.02.2002
14:14
[28]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Attyla -->> Rewolucja? Bunt? Nie wiem, ale napewna jakieś wewnętrzne posunięcia nastapią... MAJKA --->>> ODBIERZ POCZTĘ... proszę... naprawdę o to proszę...

22.02.2002
14:20
smile
[29]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

czy jak ktos stracil dziewczyne to może tu pisać:-))

22.02.2002
14:23
smile
[30]

Attyla [ Legend ]

Rozumiem Stellincia, ze jestes dziewczyna stracona przez kogos?:-))))))) Pewnie! Mamy tu etatowych pocieszycieli! Huhuhuhuhuhuhu!!!! Saurus - zadnych mi tu posuniec! To sie moze skonczyc niechcianymi skutkami!;-))))))))))

22.02.2002
14:24
[31]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Musi !!! To jedyne miejsce gdzie może liczyć na zrozumienie... przynajmniej tak myślałem jeszcze do rana... ale wal smiało. Polityka wewnetrzna zostanie powstrzymana na czas potrzeby aby Cię wspomóc...

22.02.2002
14:26
[32]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Upss... poprzedni post dotyczył oczywiście Stellincia... ale po poście Attyli to troszkę zostałem zamieszany... Stellincia -->> Zastałeś porzucony, czy zostałaś porzucona??

22.02.2002
14:57
[33]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

dla informacji jestem facetem 180 , sztyn, zielone oczy :-))) stancywilny wolny ja dzika świnia

22.02.2002
14:59
[34]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Witam wszystkich, naprawde przykro mi co do tej rewolucji, wyglada to na to jakby cos zaraz umrzec musialo...a czesc zamiast cos zmienic i walczyc o tzw dobre czasy podkula ogon i ucieka...to tak jak w naszych wszystkich radach...radzilismy walczcie, zmieniajcie nie dajcie sie pobic, a watek ten chcecie tak naprawde ''ukatrupic''. to moze wlasnie powalczymy i pozmieniamy- gdzie sa te nasze wyzsze cele i ambicje? bo tak naprawde jedynym ktory nie skrytykowal jest Attyla. byc moze troche przesadzilismy i zaczelismy alienowac ten watek, ale nic nie jest bezzmienne, nie wiem moze czuje sie troche rozzalona bo naprawde dobrze sie tu czulam...:-(

22.02.2002
15:00
smile
[35]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Stellincia---> pewnie ze mozesz tu pisac i czemu od razu wolny jak dzika swinia??? ;-))) czy dzikie swinie sa tak niezalezne??? ;-)))

22.02.2002
15:05
[36]

majka [ Dea di Arcano ]

Stellincia>> oczywiście że pisz -- od tego tu jesteśmy aby wysłuchać nawet jak pomóc nie będziemy w stanie -- tylko napisz coś więcej o tej sytuacji

22.02.2002
15:09
[37]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

majeczko---> dziekuje ci ze i ty tu jestes, od razu cieplej mi sie na serduszku zrobilo ;-)

22.02.2002
15:09
[38]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

No więc ciesze sie że moge pisać:-) powiem wam że czułem sie strasznie ale teraz dopiero widze jakie to bylo wielkie nieporozumienie

22.02.2002
15:11
[39]

majka [ Dea di Arcano ]

Etka>> witam cię i też miło cię tu widzieć

22.02.2002
15:11
[40]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Stellincia----> czyli juz jest lepiej? wszystko wraca do normy? :-) a na pocieszenie masz tu dwie kobialki ktore wstepnie sie toba zajma ;-)

22.02.2002
15:11
[41]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Etka -->> Śmierć jest nieuniknionym kresem wszystkiego... Nawet gwiazdy umierają... Chciałem tylko zwrócić uwagę, że zamknęliśmy się sami w sobie... Nie mówię, że źle nam było we własnym towarzystwie. Jednak potrzebuje On (wątek) trochę odmiany... należy przewietrzyć okolicę bo zacznie czuć stęchlizną.. PS. Masz rację... coś zapewne musi umrzeć – a może jednak nie da się tak łatwo zabić? Stellincia -->> Mów śmiało... musisz coś więcej powiedzieć. Nie zależnie od tego czy chcesz się tylko wygadać czy szukasz porady...

22.02.2002
15:14
smile
[42]

Attyla [ Legend ]

A coz mialbym krytykowac Etkunciu? (czy mozliwe jest takie zdrobnienie?) Jest to jeden z tych watkow, na ktore czlowiek zaglada majac pewnosc, ze nie spotka go kubel pomyj a mile, odprezajace i niezwykle stymulujace szczebiotanie:-))))) z jednymi z najpiekniejszych dam pod sloncem:-))))) Stellincia - i czym ty sie przejmujesz? Nie dzis to jutro spotkasz Ta, ktora zawiaze ci swiat i wszystko przewroci do gory nogami! Powiadam ci, ze jutro bedzie sie smial z tego, co dzis lzy ci wyciska! Glowa do gory!

22.02.2002
15:14
[43]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

majka -->> Odebrałaś pocztę?? Proszę, odpowiedz bo zaraz kończy się mój czas online... Stellincia -->> Nie przejmuj się, że co chwila cos wtrącamy... Mów śmiało wszyscy Cię słuchają...

22.02.2002
15:14
smile
[44]

hator [ Centurion ]

Załapałem się w końcu na przewrót huhahahhahaha Punks not dead

22.02.2002
15:16
[45]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Attyla---> coz choc Etkunciu jest bardzo niespotykanym zwrotem to jak najbardziej mozliwym i dopuszczalnym- masz moje blogoslawienstwo ;-))))

22.02.2002
15:16
[46]

Attyla [ Legend ]

Skad Saurus u ciebie taki minorowy ton? Co ci tu zatechlo? Atmosfera jest, byla i mam nadzieje, ze bedzie, bardzo dobra. Wszyscy bylismy do siebie pozytywnie anstawieni. Same dobre rzeczy! A ty marudzisz? Nie rozumiem tego.

22.02.2002
15:18
smile
[47]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

hator---> no widzisz nie ma nic stalego na tym swiecie a przewrot jest rzecza ludzka!!!;-))))

22.02.2002
15:19
smile
[48]

Attyla [ Legend ]

Dziekuje Ci Etkuniu - sloneczko Ty nasze:-))))

22.02.2002
15:21
[49]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Attyla -->> Może masz rację... juz sam nie wiem... moze to tylko złość na samego siebie, którą staram się wyładować na wątku... może nadzieja, że bedzie inaczej niż myślę. Albo poprostu... sam już nie wiem co...

22.02.2002
15:24
smile
[50]

Attyla [ Legend ]

A coz moze byc inaczej niz myslisz? Ty sam wybierasz droge, po ktorej kroczysz. Ty sam natykasz sie na przeszkody i ty sam mozesz je pokonac. Nie ma w tym miejsca na zlosc na samego siebie. Pamietaj, ze to co cie nie zabije, to cie umocni! Bylo, minelo. Miales zly dzien. Koniec. Nikt wiecej o tym nie wspomni!

22.02.2002
15:27
smile
[51]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Stellincia---> co z twymi wynurzeniami???? ;-))))

22.02.2002
15:27
smile
[52]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

porady nie potrzebuje na szczescie szkoda że 3 lata poszly sie kochać no ale cóż raz na wozie raz pod wozem, jeszcze czuje sie troche osowiały ale bardziej zaradny i wolny :-) szkoda że tak to sie skończylo że jej nie lubie, ale dużo prze to wszystko stracilem wiec musze troszke nadrobić

22.02.2002
15:32
smile
[53]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

właśnie

22.02.2002
15:32
[54]

Attyla [ Legend ]

Znacznie wiecej bys stracil, gdyby rozpadlo sie malzenstwo. "Chodzenie" jest od tego, zeby predzej czy pozniej sie konczyc, lub przeradzac w cos wiekszego. # lata to niemaly staz, ale wiez mi, ze to i tak bardzo malo. Lepiej rozstac sie po 3 latach chodzenia niz po 10 latach malzenstwa. Dopiero wtedy sa prawdziwe klopoty.

22.02.2002
15:33
smile
[55]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Attyla -->> Zły dzień... hmmm... słabo powiedziane. Dzisiejszy dzień należał do kategorii tych najokropniejszych z okropnych. Musiałem podjąć bardzo ważną decyzję bez względu na dalsze jej konsekwencje... zrobiłem to i nie mam pewności czy czuję się przez to lepiej? czy to już koniec?... ale czasami tak trzeba. Czasami coś wymaga od człowieka aby postąpił w pewien sposób i nie ma przed tym ucieczki... chyba, że poprzez kłamstwa - a to już jest totalnym dnem...

22.02.2002
15:39
[56]

emorg [ Senator ]

Stellincia = > Ale pewnie duzo to ci nauczyło więc nie ma tego złego ... Na jak uważasz że musisz nadrobić ten czas to baw się dobrze tylko z umiarem ;-)))))))))))

22.02.2002
15:39
[57]

Attyla [ Legend ]

Klamstwo nigdy nie jest dobrym rozwiazaniem. Ale jednak ucieczka tez nie nalezy do rozwiazan dobrych. Nie wiem na czym polega twoj problem, ale moze metoda byla walka. Oczywiscie nie z wrogiem a z soba samym. Tak sie dziwnie sklada, ze wiekszosc problemow ma swe korzenie w nas samych...

22.02.2002
15:42
[58]

majka [ Dea di Arcano ]

Saurus>> głowa do góry bo jeszcze przyjdzie nam tu ojca wątku leczyć

22.02.2002
15:43
smile
[59]

emorg [ Senator ]

Saurus = > Głowa do góry jak możesz się przy nas smucić? Przecież wiesz że jesteś najwspanialszy najdoskonalszy i najważniejszy na tym forum. Jednym słowem : naszym Mistrzem i jesteśmy z tobą w smutku i radości.

22.02.2002
15:45
smile
[60]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

WIECIE CO heh dawnonie pisalem w zadnym wątku hehe -

22.02.2002
15:46
[61]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Stellincia---> to fajnie ze jestes tu z nami ;-)))

22.02.2002
16:05
[62]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Dziękuję wszystkim za słowa otuchy... szczególnie dziekuję memu promyczkowi i nie tylko za słowa otuchy... Muszę już opuścić wszystkich (nawet nie wiecie jak to ciężko przychodzi) i pożegnać się, aż do poniedziałku....

22.02.2002
16:11
smile
[63]

majka [ Dea di Arcano ]

Saurus>> wiedziałam że tak bedzie - jak tylko zobaczyłeś wreszcie te moje nogi to już ciężko ci zawsze będzie stąd odchodzić --

22.02.2002
18:13
[64]

majka [ Dea di Arcano ]

Przeanalizowałam wszystko co dzisiaj zostało tu powiedziane i właściwie doszłam do jednego wniosku -- że jedyna osoba która tak naprawdę wyraziła pełnie tego była Etka - moja nimfa szczebiotka w świecie tajemnicy -- która radością swą wszystkich zaraża. Wszyscy przychodzący i odchodzący z tego wątku oczekują aby tą treść już tu znaleźli i nie wkładając w to ni krzty wysiłku się tym delektować - a przecież tą treść wszyscy odwiedzajacy i my sami musimy wnosić, aby to miejsce miało to swoją wartość. Bo jeżeli wszyscy ustawimy się na pozycji obserwatora to trudno się dziwic że tak to zostaje odbierane. Mówimy tu jednak o uczuciach i różnych ich zabarwieniach - nie jest to temat ani prosty aby ubrać go w słowa ani łatwy do analizy -- bo przecież to pewna ulotność za którą każdy tęskni ale nie każdy chce o niej mówić głośno. A i największy problem to jednak głęboko zakorzeniony męski pragmatyzm który nie pozwala im mówić o pewnych rzeczach otwarcie. Wszyscy twierdzą że są wyjątkowi ale nie wiedzą dlaczego tak jest że nie jest to zauważane. Trudno napiszę to -- coraz bardziej nie chce mi się wierzyć w tę waszą wyjątkowość panowie -- coraz mniej wierzę że jest ona wogóle możliwa -- jest inaczej ? niech mi ktoś to udowodni

22.02.2002
19:09
smile
[65]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

majka --> no wiesz... z tym udowodnieniem moze byc problem... Swietnie my wychodzi znajdowanie kontrprzykladow i dowodzenie przez zaprzeczenie, ale dowody wprost nie sa niestety moja mocna strona... ;-)

22.02.2002
19:12
[66]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

KinSlayer---> witaj nasz mily!

22.02.2002
19:18
[67]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

hej Etka! widze ze tu jakis ferment nastapil... something's rotten in the Kingdom of Denmark :-(

22.02.2002
19:21
[68]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

KinSlayer---> mam nadzieje iz ta dzisijsza klotnia to juz daleka przeszlosc! :-))))

22.02.2002
19:29
[69]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

Etka --> byloby pieknie, ale nie wiem, czy bedzie tak rozowo :)

22.02.2002
19:30
smile
[70]

majka [ Dea di Arcano ]

KinSlayer>> no to niech bedą kontrprzykłady lub zaprzeczenia Czyż nie jest tak ,że mężczyźni nie chcą głośno wyrażać swoich uczuć? Czy wogóle posiadają w sobie taką sferę która dopuszcza inne wymiary wspólnego zrozumienia? A tak poza tym to miło cie widzieć i mam nadzieje że udało ci się dzis choć zerknąć na twój obiekt westchnień -- tak dla lepszego samopoczucia. A nadto powtarzam swoje wczorajsze stwierdzenie aby czekanie świata ci nie przesłoniło bo tam wiele interesujacych rzeczy się dziać może -- szkoda to przegapić --

22.02.2002
19:39
[71]

majka [ Dea di Arcano ]

Etka, KinSlayer >> chyba troche mogę was uspokoić -- wszystko co dręczyło dziś Saurusa wyjasnione zostało i mam nadzieję że wszystko będzie OK

22.02.2002
19:45
smile
[72]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

dziekuje za pamiec Majeczko. Niestety nie widzialem sie z Nia, ale rozmawialismy przez gg i oczywiscie jak zwykle poprawilo to moje samopoczucie! :) PS. Mam nadzieje, ze wszystko tu bedzie ok.

22.02.2002
20:17
[73]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

majka---> dzieki za uspokojenie KinSlayer---> mam nadzieje iz wszystko ci sie pouklada

22.02.2002
20:18
smile
[74]

pasterka [ Paranoid Android ]

witajcie po dluuuugiej przerwie!! Ten tydzien bylam koszmarnie zajeta, ale za to jutro jade do W-wy , wiec moze sie troche rozerwe:)))

22.02.2002
20:25
smile
[75]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

pasterka---> radze zabawic ci sie maksymalnie...korzystaj z zycia i baw sie na maxa ;-))))

22.02.2002
20:28
[76]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

pasterka---> mam nadzieje iz wyjazd do W-wy w celach wylacznie rozrywkowych? ;-)

22.02.2002
20:30
[77]

pasterka [ Paranoid Android ]

Etka --> a w jakich jeszcze?? dlugo bym tam nie wytrzymala:))

22.02.2002
20:32
[78]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

pasterka---> oprocz celow rekreacyjnych? moze zwiedzanie? ;-)))

22.02.2002
20:34
[79]

pasterka [ Paranoid Android ]

Etka --> w W-wie?? no co Ty ?? zeby to chociaz bylo ladne:)) (sorki jesli ktos jest stamtad:))

22.02.2002
20:39
[80]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

pasterka---> to przyjezdzaj do poznania... zapraszam :-)))

22.02.2002
20:43
[81]

pasterka [ Paranoid Android ]

Etka -- > sorki musze juz leciec:((( do uslyszenia!! dzieki za zaproszenie i radze uwazac, bo ja takie rzeczy traktuje powaznie:))

22.02.2002
20:44
[82]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Majka napisałaś ze mezczyźni nie chcą głośno wyrażać swoich uczuć , i tu po pierwsze tez chcialbym ze swojej strony powiedziec ze nie wszyscy bo np. ja niechce wyrazić swoich uczuć dziewczynie w której sie zakochałem nie dlatego ze tak poprostu mają wszyscy faceci, a z prostego powodu , boje sie tego co usłysze po moim wyznaniu(a to co Ona mi odpowie jest mi poprostu juz znane). I w sumie moje zdanie pewno niebardzo ciebie Majeczko akurat interesuje bo w sumie jestem jeszcze młody no ale próbuje bronić przynejmniej swojej męskości ;) No i jeszcze oczywiście moge dodać ze w moim wypadku to wielką przeszkodą na drodze do wyznań przed dziewczyną jest nieśmiałość ale moze kiedyś i z tym problemem sobie poradze ...

22.02.2002
20:45
[83]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

pasterka---> a ja naprawde zapraszam, lubie poznawac nowych ludz ;-))))

22.02.2002
20:46
[84]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Rogal---> naprawde cie rozumiem bo ja niekiedy tez mam problem mowienia o swoich uczuciach, ale pamietaj ze my tu trzymamy z toba i w razie czego bedziemy twoja opoka ;-))))

22.02.2002
20:52
[85]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

i tak troszke nie natemat czy ktoś z was słuchał moze kiedyś lub słucha Savage Garden ? Bo niemoge poprostu wyjść z podziwu jak mozna było stworzyć takie piękne piosenki, o tak cudownej treści i melodi... mówie tu np. o "To the moon and back" , "I Knew i loved you before i met you" , "Crash & Burn" ,"Two Beds and a coffe Machine" ...

22.02.2002
20:54
[86]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Rogal---> nie powiem ale calkiem fajne kawalki maja :-)))

22.02.2002
21:14
[87]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Etka tylko widzisz ja juz chyba sam przestaje sie rozumiec bo moje uczucie do tej dziewczyny jest naprawde bardzo duze , a jednak nieche z nią być bo wiem ze ona zaśluguje na kogos naprawde lepszego , a jednak z innej strony wiem ze jezeli niebede z nią to drugiej takiej dziewczyny na tym świecie juz (chyba)nieznajdę bo tak jak juz pisałem wcześniej ona wydaje mi sie poprostu idealna. I dlatego też własnie odechciewa mi sie zyc bo czuje ze wiecej juz w zyciu takiej miłości nie przezyje ... i nawet niewiem juz czy to co tu napisałem ma jakiś logiczny sens ale lepiej tego ująć nie umiem .

22.02.2002
21:17
[88]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Rogal---> nie wiem czemu ale odnosze wrazenie iz czujesz sie gorszy, a kazdy czlowiek jest inny i wnosi do zycia drugiej osoby cudowne nieznane rzeczy---wiec glowa do gory i wiecej wiary w siebie!!!

22.02.2002
21:38
[89]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Etka niewiem moze to przez to ze jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny , moze to przez mój wygląd który chyba naszczęscie jeszcze da sie zmienić bo chodzi tu o to ze jestem "troszke" grubszy... Ale jednak fakt który w tej chwili najbardziej mnie boli to , to ze nigdy z nią niebęde i przez to zycie zaczęło mi sie wydawac całkowicie obojętne.

22.02.2002
21:41
[90]

majka [ Dea di Arcano ]

Rogal>> miło mi że znalazł sie choć jeden meżczyzna który poróbuje bronić męskiej części ludzkiej populacji i oczywistym jest że twoje zdanie jest równie ważne i interesujące jak reszty -- a może i wazniejsze bo jesteśs na etapie poszukiwań zarówno własnej wartości jak i wartości innych. Nie mów tak do końca że jesteś nieśmiały -- to otoczenie sprawia że czujemy sie onieśmieleni a jak się rozejrzysz to okazuje się że ci co krzyczą najgłośniej w tym krzyku tak właściwie nic nie mają do przekazania .To jedna z form obrony przed atakiem innych.

22.02.2002
21:51
smile
[91]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

Właśnie znowu głupio obraziłem moją byłą dziewczyne, jestem daremny

22.02.2002
21:58
smile
[92]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Stellincia---> jutro znow jest dzien, moze lepszy...?

22.02.2002
22:07
[93]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

no co do tego poszukiwania własnej wartości to wiem ze moje zycie bez Niej nie ma zadnej wartości , i wiem ze pisząc o Niej w kazdym moim poście robie sie conajmniej nudny a wręcz mozna powiedziec żałosny ale ja poprostu niemoge przestać o niej myśleć ...

22.02.2002
22:09
[94]

majka [ Dea di Arcano ]

Stellincia>>to dlaczego ją obrażasz? - nie możesz najpierw chwilę pomysleć zanim coś powiesz -- właściwie jakim sposobem to zrobiłeś bo może tu nie o słowa chodzi

22.02.2002
22:30
[95]

majka [ Dea di Arcano ]

Rogal>> alez posłuchaj ty teraz sam siebie co ty mówisz "co do tego poszukiwania własnej wartości to wiem ze moje zycie bez Niej nie ma zadnej wartości " -- przecież nie możesz przyjmować że twoja wartość będzie kreowana i warunkowana przez kogoś innego -- to ty ją tworzysz i nikt inny -- inna osoba może ją tylko w tobie odnaleźć lub nie. I myśl sobie o niej tylko dlaczego robisz to z takim cierpieniem -- ja rozumiem że jesteś zakochany ale w takim razie rusz wyobraźnię i niech ona przybierze radosne oblicze. Jesteś w tej dobrej sytuacji że możesz ją widywać i cieszyć się jej widokiem -- weź przykład z KinSlayera dla niego sama rozmowa przez gg z obiektem westchnień jest już radością. A co mają powiedzieć osoby które zakochały się przez internet i ukochana/y jest setki kilometrów od nich -- nic tylko na tory pójść. A ty masz ją na co dzień możesz do niej zagadać - popatrzec - powzdychać -- inni nie mają tyle szczęścia.

22.02.2002
22:37
smile
[96]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

Witam wszystkich. Znów zauważyłem duszyczke w potrzebie... Rogal --> napisałeś, że jesteś jeszcze młody. Możesz konkretniej ? P.S. nie jestem pewien, ale chyba jakieś małe zamieszanko zrobiłem... nie było to mym celem, wiec o wybaczenie prosze...

22.02.2002
22:43
smile
[97]

majka [ Dea di Arcano ]

fistik>> witaj ponownie -- ja ci odpowiem bo sprawę znam juz dobrze Rogal ma 17 lat A swoją droga wielce ciekawa jestem jak tam twoje podboje -- czy ta znajomosć przetrwała?

22.02.2002
23:11
smile
[98]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

Majeczko --> przepraszam za zwłokę, ale przeglądałem inne (nawet ciekawe wątki) Co do Rogala. 17 lat to jeszcze całkiem niewiele. Szkoda w jego wieku poddać się miłości do tego stopnia by obracać wokół niej swe życie (jak mawiał: straciło ono dla niego sens). Ale jeśli jak mówi to jego pierwsza miłość to czemu się dziwić (przypomnijmy sobie jakto nas rzuciła pierwsza miłość... ehh, można tylko współczuć). Więc Rogal, nie łam się. Grunt to uwierzyć we własne siły, założyć, że kobieta to też człowiek, też ma uczucia, też kocha, też chce z kimś być. Nie można traktować jej jako zwierzyne a siebie jako łowcę. Ale wiadomo - łatwo się mówi. Co do mnie. Sprawa wygląda dosyć ciekawie (Rogal ucz się :) *żartuje oczywiście* Po pierwszym telefonie wiecie jak było --> poczułem dziwny niesmak. Wysłałem jej sms'a na którego nie odpowiedziała. Wysłałem drugiego z mikrowyrzutem, że mi nie odpowiada. Również echo. I tak zostało do tej pory. Przynajmniej jej serduszka nie złamałem, a jeśli ona sądzi, że mi złamała to mogę się tylko głośno roześmiać :))). Troche dziwne zakończenie znajomości trzeba przyznać. A co do tej, która rozpoczęcia mych wątków mnie skłoniła to ostatnio dołapała mnie na IRCu. Wszedłem tylko po to bo kumpel wysłał mi sms'a z sieci więc myślałem, że uda mi się go tam znaleść (jak się później okazało to wszedł na sieć tylko po to by mi tego sms'a wysłać więc jak się łatwo domyśleć nie znalazłem go tam:). Miałem nicka innego niż fistik (a jako fistik ją poznałem) ale i tak mnie poznała (chyba szybkim whois :). Ale i ona zmieniła nicka. Brzmiał on "zakochana" i nie pytajcie w kim... :/. Ale i ja szybkim whois ją poznałem (nie zmieniła swoich danych, bardzo charakterystycznych:). Powiedziała, że musi już iść, a na odchodne zapytała: ZADZWONISZ???... no dziewczyna naprawde mnie rozbija.... Jak widać internetowe znajomości dla niektórych są prawdziwie niebezpieczne

22.02.2002
23:23
[99]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

Rogal --> "chodzi tu o to ze jestem "troszke" grubszy..." - wiem, ze ludzie na poczatku oceniaja po wygladzie, ale nic nie wart jest ten (ta), ktory(a) na powierzchownej ocenie pozostaje. Dla prawdziwego uczucia nie ma to zadnego znaczenia. Trzeba tylko dac sie poznac.

22.02.2002
23:25
[100]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

KinSlayer --> zapomniałem tego dodać :)). Dobrze, że czuwasz.... BTW. może kolejną część ktoś założy?

22.02.2002
23:26
smile
[101]

erav [ Senator ]

==>fistik a moze Ty w koncu sie zdecydujesz ? ;-)

22.02.2002
23:27
[102]

majka [ Dea di Arcano ]

no to chwila ja założę nowy wątek skoro mam juz duzy obrazek

22.02.2002
23:29
[103]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

widzisz Majeczko(chyba moge sie tak do ciebie zwracać ? :)) bo ja sam nie moge tego zrozumiec ale dla mnie słowo miłość w tym wypadku to zamało zeby ocenić to co do niej czuje ... a moje myśli o niej zawsze są radosne ,tylko to ze nigdy z nią niebęde jest dlamnie cierpieniem i to ogromnym.

22.02.2002
23:40
smile
[104]

majka [ Dea di Arcano ]

następna część

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.